Grupy dyskusyjne   »   Śmierć piratom drogowym

Śmierć piratom drogowym



1 Data: Styczen 03 2008 16:45:09
Temat: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Witam

Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielał ze 160 i wyprzedzał mnie na 3 !!!!!

Mam propozycję.
Jako, że dla wielu karta kilkuset złotych to pryszcz, proponuje zatrzymywać czasowo na miejscu, od razu prawo jazdy.
Jeden dzień za 1 km nad dopuszczalny + 10% na błędy licznika.
Może nieuchronność i natychmiastowość kary ostudzi idiotę i uratuje komuś życie ?

Zapieprzałeś 130 w terenie zabudowanym, masz 130 -(50+5) = 75 dni bez prawka.
Miś zabiera prawko a ty już dalej od teraz !! nie jedziesz. Kombinuj innego kierowcę :-P


Wq****
WW



2 Data: Styczen 03 2008 07:57:36
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Olleo 

Mam propozycję.
Jako, że dla wielu karta kilkuset złotych to
pryszcz, proponuje zatrzymywać czasowo na miejscu,
od razu prawo jazdy.

Do dupy ta twoja propozycja.

Obecny system kar jest ulomny z prostego powodu - karanie adekwatnie
do stwarzanego zagrozenia jest niemozliwe w znacznej wiekszosci
przypadkow ze wzgledu na brak dowodow, swiadkow oraz mocno subiektywna
ocene zdarzenia. Dlatego kara sie wszystkich jak leci za przekroczenie
ustalonej a priori predkosci maksymalnej dozwolonej - czy stwarzal
zagrozenie wyprzedzajac na trzeciego, przejezdzajac 90tka przez
przejscie dla pieszych kolo szkoly w godzinach przerwy, czy tez lecial
30kmph wiecej, niz dozwolone na pustej autostradowej obwodnicy miasta
bez skrzyzowan, swiatel i przejsc dla pieszych, za to dwujezdniowej, z
pasami awaryjnymi i bandami po obu stronach.

A ty chcesz ten system jeszcze pogorszyc.
--
Olleo

3 Data: Styczen 03 2008 18:02:08
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

Mam propozycję.
Jako, że dla wielu karta kilkuset złotych to
pryszcz, proponuje zatrzymywać czasowo na miejscu,
od razu prawo jazdy.

Do dupy ta twoja propozycja.

Ale sprawdzona i skuteczna np. w Norwegii. Za jazdę po kielichu oraz za
szybką jazdę idzie się od razu do więzienia.

Obecny system kar jest ulomny z prostego powodu - karanie adekwatnie
do stwarzanego zagrozenia jest niemozliwe w znacznej wiekszosci
przypadkow ze wzgledu na brak dowodow, swiadkow oraz mocno subiektywna
ocene zdarzenia. Dlatego kara sie wszystkich jak leci za przekroczenie
ustalonej a priori predkosci maksymalnej dozwolonej - czy stwarzal
zagrozenie wyprzedzajac na trzeciego, przejezdzajac 90tka przez
przejscie dla pieszych kolo szkoly w godzinach przerwy, czy tez lecial
30kmph wiecej, niz dozwolone na pustej autostradowej obwodnicy miasta
bez skrzyzowan, swiatel i przejsc dla pieszych, za to dwujezdniowej, z
pasami awaryjnymi i bandami po obu stronach.

A ty chcesz ten system jeszcze pogorszyc.

Pogorszyć ?
Ograniczenie jest ograniczeniem nie Tobie wyrokować czy słuszne i stwierdzać
czy masz czy nie masz prawa jechać szybciej.
Zrozum, ze na drodze nie jesteś sam, a każdy inny użytkownik drogi ma prawo
ufać, że Ty jako kierowca będziesz stosował się do prawa. Przykładowo
wjeżdżasz na skrzyżowanie, gdzie musisz ustapić pierwszeństwa innym, a
widoczność masz np. 50m. Wtedy an tej drodze z pierwszeństwem stawia się
ograniczenie np. do 40 czy 50km/h, po to aby dać szansę bezpiecznego
włączenia się do ruchu temu, który wyjeżdża z drogi podporządkowanej. Jeżeli
olejesz to ograniczenie stwierdzając, ze przeciez droga jest tak szeroka, że
możesz jechać nawet i 200km/h tym samym uniemożliwiasz temu z
podporządkowanej bezpiecznego włączenia się do ruchu na tej drodze.
Innym powodem staiwania w takich miejscach ograniczeń jest dzika zwierzyna,
która wychodzi na drogę.

Ty jako bezmyśny kierowca masz obowiązek dostosowania się do znaków i
przepisów, nieważne czy wydaje Ci się, że to głupota. Jeżeli stoją znaki
tzn., że dochodziło tam do częstych wypadków lub prawdziwych zagrożeń i
dlatego ten znak został postawiony.
Niestety wielu kierowcó jest bezmyśnych. Sami stwarzają swoim zachowaniem
zagrożenia na drogach, a w razie ich wystąpienia mają pretensje do
wszystkich: do tych co wyjechali, zajechali, do zarządcy dróg, ze drogi
dziurawe tylko nie do siebie.

4 Data: Styczen 03 2008 21:22:33
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Ograniczenie jest ograniczeniem nie Tobie wyrokowaĂŚ czy sÂłuszne i  stwierdzaĂŚ
czy masz czy nie masz prawa jechaĂŚ szybciej.

Wiesz, wszystko fajnie, tylko jak widzisz ograniczenie do 40 na 3 pasmowej  drodze bez skrzyzowan i przejsc, to za 1 razem sie stosujesz, za 2 myslisz  "po cholere oni to ustawili", a za 3 razem wzruszasz ramionami i nawet nie  zwalniasz. I nie to jest najgorsze, najgorsze jest to, ze ten 3 raz moze  byc w miejscu, gdzie jednak takie ograniczenie jest uzasadnione.

Ty jako bezmyÂśny kierowca masz obowiÂązek dostosowania siĂŞ do znaków i
przepisów, niewaÂżne czy wydaje Ci siĂŞ, Âże to gÂłupota. JeÂżeli stojÂą znaki
tzn., Âże dochodziÂło tam do czĂŞstych wypadków lub prawdziwych zagroÂżeĂą i
dlatego ten znak zostaÂł postawiony.

Trudno dociec czym kieruja sie stawiajacy znaki. Swego czasu bylo np. 70  na Moscie Siekierkowskim, teraz jest realniejsze 80. Idac Twoim tokiem  rozumowania nalezy przypuszczac, ze drogowcy zrobili Control-Z (undo) tych  wypadkow;-)

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małÄ… szkodliwoć społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

5 Data: Styczen 04 2008 05:25:01
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Pawel "O'Pajak"  m.in. napisał(a)::

Wiesz, wszystko fajnie, tylko jak widzisz ograniczenie do 40 na 3 pasmowej
drodze bez skrzyzowan i przejsc, to za 1 razem sie stosujesz, za 2 myslisz
"po cholere oni to ustawili", a za 3 razem wzruszasz ramionami i nawet nie
zwalniasz. I nie to jest najgorsze, najgorsze jest to, ze ten 3 raz moze
byc w miejscu, gdzie jednak takie ograniczenie jest uzasadnione.

Zawsze jest uzasadnione. Do póki nie jeździłem w pogotowiu ograniczenia w
wielu miejscach wydawały mi się bezsensowne, jednak później zrozumiałem,
dotarło do mnie jakie intencje miał ZDM, po tym jak regularnie w te miejsca
z dziwnymi ograniczeniami byliśmy wzywani do wypadków. Zgoda, w wielu
miejscach mozna by spokojnie znakami podnieść dozwolona prędkość z
domyślnych 50 w obszarze zabudowanym, często nawet do 80, czy 90, ale
uwierz, że jeśli ktoś już postawił znak ograniczający to miał powód, tylko
ty go nie dostrzegasz.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

6 Data: Styczen 04 2008 01:37:41
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Olleo 

uwierz, że jeśli ktoś już postawił znak ograniczający to miał powód, tylko
ty go nie dostrzegasz.

Alez dostrzegam. Jednym z powodow byl remont drogi 10 lat temu, tylko
ktos o ograniczeniu potem zapomnial. Innym z powodow jest zakup nowej
suszarki, czy fotoradaru.

--
Olleo

7 Data: Styczen 04 2008 12:07:05
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: 42nat 

Pawel "O'Pajak" pisze:


Trudno dociec czym kieruja sie stawiajacy znaki. Swego czasu bylo np. 70 na Moscie Siekierkowskim, teraz jest realniejsze 80. Idac Twoim tokiem rozumowania nalezy przypuszczac, ze drogowcy zrobili Control-Z (undo) tych wypadkow;-)

Teraz jest dobry czas żeby uświadomić sobie dlaczego na mostach i wiaduktach powinno się ograniczać prędkość mimo, że nikt nie może wyjechać nagle z podporządkowanej. Jeśli na normalnej drodze warunki są niezłe i przyczepność całkiem niezła, to przy spadkach temperatury w tych miejscach tworzy się prawdziwa ślizgawka. Trudno też oczekiwać, żeby z każdą zmianą pogody zmieniać oznakowanie dróg.
Zdarzają się nieporozumienia, ale lepiej zaufać znakom [i zdrowiej dla portfela ;)].

--
pozdrawiam
___>  42nat  <___

8 Data: Styczen 04 2008 12:55:35
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Teraz jest dobry czas żeby uświadomić sobie dlaczego na mostach i  wiaduktach powinno się ograniczać prędkość mimo, że nikt nie może  wyjechać nagle z podporządkowanej. Jeśli na normalnej drodze warunki są  niezłe i przyczepność całkiem niezła, to przy spadkach temperatury w  tych miejscach tworzy się prawdziwa ślizgawka.

Ograniczenia okreslaja gorna granice dozwolonej predkosci (nie dolna i nie  nakazuja jechac z taka jak na znaku). Oczywiste jest, ze ludzie (normalni)  dostosowuja predkosc do warunkow.
A ze na wiaduktach/mostach moze byc lodowisko, to chyba nawet ucza na  kursie PJ.

Trudno też oczekiwać, żeby z każdą zmianą pogody zmieniać oznakowanie  dróg.

To az taki problem tablica swietlna?

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

9 Data: Styczen 07 2008 15:13:05
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 


tych miejscach tworzy się prawdziwa ślizgawka. Trudno też oczekiwać,
żeby z każdą zmianą pogody zmieniać oznakowanie dróg.

uwierzysz albo nie, ale w polskich znakach jest taka tabliczka ze śniezynką,
oznaczająca iż znak obowiązuje w określonych warunkach (nie znak ze
śnieżynką tylko tabliczka) widziałem ją niestety tylko na obrazku :/ chyba
nikt nie wiem ze można coś tegiego wykorzystać!
We włoszech, Francji, nawet Austrii są znaki opisane "w czasie mgły", "w
nocy", "w czasie gołoledzi" itp... jakoś działa, tylko w PL działać nie
może???
poza tym na wielu mostach w DC stoją tablice świetlne, nie można ich
wykorzystać do wyświetlania znaków wtedy kiedy jest to uzasadnione? nie, bo
po co!:/

Fox

10 Data: Styczen 03 2008 14:59:55
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Olleo 

Jeżeli stoją znaki
tzn., że dochodziło tam do częstych wypadków lub prawdziwych zagrożeń i
dlatego ten znak został postawiony.

Jestes bardzo naiwnym czlowiekiem, albo nie mieszkasz w Polsce.
--
Olleo

11 Data: Styczen 04 2008 00:34:16
Temat: Re: Œmierć piratom drogowym
Autor: J.F. 

On Thu, 3 Jan 2008 14:59:55 -0800 (PST),  Olleo wrote:

Jeżeli stoją znaki
tzn., że dochodziło tam do częstych wypadków lub prawdziwych zagrożeń i
dlatego ten znak został postawiony.

Jestes bardzo naiwnym czlowiekiem, albo nie mieszkasz w Polsce.

Hm - chyba wlasnie mieszka w Polsce.

Toz przeciez u nas czesto sie stawia bezsensownie niskie znaki
"bo postawilismy 30, a ciagle wypadki sie tam zdarzaja".

J.

12 Data: Grudzien 31 2007 09:38:14
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: BaX 



Jeżeli stoją znaki
tzn., że dochodziło tam do częstych wypadków lub prawdziwych zagrożeń i
dlatego ten znak został postawiony.

Jestes bardzo naiwnym czlowiekiem, albo nie mieszkasz w Polsce.

Hm - chyba wlasnie mieszka w Polsce.

Toz przeciez u nas czesto sie stawia bezsensownie niskie znaki
"bo postawilismy 30, a ciagle wypadki sie tam zdarzaja".

Żeby jechac 30km/h trzeba by chyba pędzić na drugim biegu, 50km/h w terenie
zabudowanym to taka szalona prędkość, że dziennie jadąc do firmy musiałbym
15km/h jechać na 'trójce" z czego może 5km to faktyczni teren gdzie są
przejścia, światła itd. 10km to droga "przez pola"

13 Data: Styczen 04 2008 11:46:02
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

Jestes bardzo naiwnym czlowiekiem, albo nie mieszkasz w Polsce.

Hm - chyba wlasnie mieszka w Polsce.

Toz przeciez u nas czesto sie stawia bezsensownie niskie znaki
"bo postawilismy 30, a ciagle wypadki sie tam zdarzaja".

I tu jest cały problem.
Kiedyś stwierdzono,  że jeden z mostów, przez który dojeżdżam do pracy grozi
zawaleniem.
Teren zabudowany, lecz wszyscy tam jeździli 90-100km/h.
Rozpoczęto remont, zaczeto stawiać dodatkowe podpory. Postawiono
ograniczenie do 40km/h, a i tak wszyscy jeździli 90km/h.
Postawiono 30k/h to i tak wszyscy jeździli 80-90km/h. W końcu jak postawiono
15km/h ludzie zaczęli jeździć 40-60km/h, a przy tym wyzywać, ze tak
idiotyczne ograniczenia się stawia.
Uważam, ze gdyby ludzie stosowali się do ograniczenia w terenie zabudowanym
czyli 50km/h to nie było by potrzeby stawiania żadnych ograniczeń, nawet
tych 40km/h.

Uważam, ze tak długo będą stawiane oznakowania w sposób nieprzemyślany, jak
długo będzie w społeczeństwie traktowanie ograniczeń na zasadzie "ja
pier.... ich ograniczenia, bo idioci stawiają je w miejscach, gdzie nie
trzeba".

14 Data: Styczen 04 2008 12:37:10
Temat: Re:
Autor: WW 

Jacek "Plumpi" pisze:

Uważam, ze tak długo będą stawiane oznakowania w sposób nieprzemyślany, jak długo będzie w społeczeństwie traktowanie ograniczeń na zasadzie "ja pier.... ich ograniczenia, bo idioci stawiają je w miejscach, gdzie nie trzeba".

To prawda. Polecam decyzje rządu Australii w sprawie likwidacji fotoradarów.
U nas na 3 pasmówce wyłączono 2 pasy - awaria rury.
Nazajutrz dziura już zasypana, asfalt zaklajstrowany, barierki zdjęte  ale znak został.
Ktoś go w końcu przewrócił, bo następnego dnia leżał na trawniku..
Następnego dnia znowu stal a obok misie z suszarką.
Na znaku była "10"



Pozdrawiam
WW
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

15 Data: Grudzien 31 2007 14:11:14
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: BaX 



Uważam, ze gdyby ludzie stosowali się do ograniczenia w terenie
zabudowanym czyli 50km/h to nie było by potrzeby stawiania żadnych
ograniczeń, nawet tych 40km/h.
50km/h to absurdalna prędkość bo zabudowany to nie tylko centrum miasta ale
i peryferia gdzie 50km/h na otwartej prostej drodze osiąga rowerzysta jak
się troche wysili. Nie wyobrażam sobie jechać przez 15km 50km/h na trzecim
biegu tylko dlatego że ktoś wpadł na pomysł ustawienia tablic teren
zabudowany, a autobus kursowy jeździ szybciej bo nie miesci się w widełkach
rozkładu.

16 Data: Styczen 07 2008 11:58:11
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 4 Jan 2008 11:46:02 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Rozpoczęto remont, zaczeto stawiać dodatkowe podpory. Postawiono
ograniczenie do 40km/h, a i tak wszyscy jeździli 90km/h.
Postawiono 30k/h to i tak wszyscy jeździli 80-90km/h. W końcu jak postawiono
15km/h ludzie zaczęli jeździć 40-60km/h, a przy tym wyzywać, ze tak
idiotyczne ograniczenia się stawia.

A wystarczyło postawić tablicę informacyjną.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

17 Data: Styczen 07 2008 03:08:28
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 11:58, Adam Płaszczyca
wrote:

On Fri, 4 Jan 2008 11:46:02 +0100, "Jacek \"Plumpi\""

 wrote:
>Rozpoczęto remont, zaczeto stawiać dodatkowe podpory. Postawiono
>ograniczenie do 40km/h, a i tak wszyscy jeździli 90km/h.
>Postawiono 30k/h to i tak wszyscy jeździli 80-90km/h. W końcu jak postawiono
>15km/h ludzie zaczęli jeździć 40-60km/h, a przy tym wyzywać, ze tak
>idiotyczne ograniczenia się stawia.

A wystarczyło postawić tablicę informacyjną.


Oczywisci ze tablica informacyjna powinna wystarczyc ale czy jezeli
poprosisz kogos aby cos zrobil to on to zrobi ??

Najlepszym rozwiazaniem bylo by postawic wszedzie tablice / znaki
zmiennej tresci ale:

- koszt takiego znaku
- kolesie wracajacy z dyskoteki

Pozostaje nam to co mamy i mnusimy jakos sie w tym odnalezc i starac
sie zyc.

Tak dla przykladu - masa calkowita pojazdu dopuszczonego do ruchu w
polsce wynosi 42 t (przy transporcie multimodalnym nawet 44 t), 90 %
wiaduktow i mostow w polsce ma ograniczenie nosnosci do 30 t, ot
paradoks -

18 Data: Styczen 08 2008 14:49:41
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 7 Jan 2008 03:08:28 -0800 (PST),  wrote:

A wystarczyło postawić tablicę informacyjną.

Oczywisci ze tablica informacyjna powinna wystarczyc ale czy jezeli
poprosisz kogos aby cos zrobil to on to zrobi ??

W wiekszości przypadków tak.
Niestety, stawia siuę u nas kretyńskie znaki które niczym nie są
uzasadnione, a te, które są uzasadnione, na skutek tych pierwszych się
olewa.

Tak dla przykladu - masa calkowita pojazdu dopuszczonego do ruchu w
polsce wynosi 42 t (przy transporcie multimodalnym nawet 44 t), 90 %
wiaduktow i mostow w polsce ma ograniczenie nosnosci do 30 t, ot
paradoks -

A na Słowacji masz pod znakiem dodatkową tabliczkę z nośnością dla
jednego pojazdu na obiekcie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

19 Data: Styczen 03 2008 20:45:48
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: loker 

Olleo wrote:

Mam propozycję.
Jako, że dla wielu karta kilkuset złotych to
pryszcz, proponuje zatrzymywać czasowo na miejscu,
od razu prawo jazdy.

Do dupy ta twoja propozycja.

Obecny system kar jest ulomny z prostego powodu - karanie adekwatnie
do stwarzanego zagrozenia jest niemozliwe w znacznej wiekszosci
przypadkow ze wzgledu na brak dowodow, swiadkow oraz mocno subiektywna
ocene zdarzenia. Dlatego kara sie wszystkich jak leci za przekroczenie
ustalonej a priori predkosci maksymalnej dozwolonej - czy stwarzal
zagrozenie wyprzedzajac na trzeciego, przejezdzajac 90tka przez
przejscie dla pieszych kolo szkoly w godzinach przerwy, czy tez lecial
30kmph wiecej, niz dozwolone na pustej autostradowej obwodnicy miasta
bez skrzyzowan, swiatel i przejsc dla pieszych, za to dwujezdniowej, z
pasami awaryjnymi i bandami po obu stronach.

A ty chcesz ten system jeszcze pogorszyc.
--
Olleo

w USA za przekroczenie predkosci powyzej 20mil/h zostajesz skuty w kajdanki i idziesz do wiezienia. Mozesz wyjsc za kaucja. Na wiekszosci drog (teren zabudowany) obowiazuje 45 mil/h tj ok 75km/h. Drogi szerokie trzy albo dwupasmowe. Za drugie takie przewinienie zostaje zawieszone tobie prawojazdy i ubezpieczenie idzie w gore nawet o 100 procent. Zapewniam cie ze wbrew tego co pokazuje TV szalencow nie widac

pozdr!

20 Data: Styczen 04 2008 05:14:43
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 loker  m.in. napisał(a)::

w USA za przekroczenie predkosci powyzej 20mil/h zostajesz skuty w
kajdanki i idziesz do wiezienia.

Nie prawda, przynajmniej nie w tych stanach co ja byłem, o którym stanie
mówisz?

Zapewniam cie ze wbrew tego co pokazuje TV szalencow nie widac

Z innego powodu, jak potrącisz pieszego ryzykujesz sprawę w sądzie, którą
przegrasz i będziesz zmuszony zapłacić komuś odszkodowanie z 3 albo 4
zerami przed przecinkiem.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

21 Data: Styczen 04 2008 05:45:44
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: loker 

Tomasz Motyliński wrote:

 Witam,

 W poście  loker  m.in. napisał(a)::

w USA za przekroczenie predkosci powyzej 20mil/h zostajesz skuty w
kajdanki i idziesz do wiezienia.

Nie prawda, przynajmniej nie w tych stanach co ja byłem, o którym stanie
mówisz?

Zapewniam cie ze wbrew tego co pokazuje TV szalencow nie widac

Z innego powodu, jak potrącisz pieszego ryzykujesz sprawę w sądzie, którą
przegrasz i będziesz zmuszony zapłacić komuś odszkodowanie z 3 albo 4
zerami przed przecinkiem.

California, Arizona

22 Data: Styczen 07 2008 15:19:12
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

Z innego powodu, jak potrącisz pieszego ryzykujesz sprawę w sądzie, którą
przegrasz i będziesz zmuszony zapłacić komuś odszkodowanie z 3 albo 4
zerami przed przecinkiem.

w jaki sposób chcesz postawić 4 zera przed przecinkiem w systemie
anglosaskim?? :D

pozdr

Fox
PS bpnmsp:)

23 Data: Styczen 08 2008 13:47:48
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: MART 

Do dupy ta twoja propozycja.

Obecny system kar jest ulomny z prostego powodu - karanie adekwatnie
do stwarzanego zagrozenia jest niemozliwe w znacznej wiekszosci
przypadkow ze wzgledu na brak dowodow, swiadkow oraz mocno subiektywna
ocene zdarzenia. Dlatego kara sie wszystkich jak leci za przekroczenie
ustalonej a priori predkosci maksymalnej dozwolonej - czy stwarzal
zagrozenie wyprzedzajac na trzeciego, przejezdzajac 90tka przez
przejscie dla pieszych kolo szkoly w godzinach przerwy, czy tez lecial
30kmph wiecej, niz dozwolone na pustej autostradowej obwodnicy miasta
bez skrzyzowan, swiatel i przejsc dla pieszych, za to dwujezdniowej, z
pasami awaryjnymi i bandami po obu stronach.

A programy typu "Pirat drogowy" /chyba taki ma tytuł???/ w TVN Turbo gdzie
koleś jedzie 184 km/h na 90 i dostaje za to 10 pkt i 500 pln tylko zachęcają
takich ludzi do głupoty i ryzykanckiej jazdy. Nasze Prawo zarówno drogowe
jak i karne jest tworzone przez ludzi którzy nie maja o tym pojęcia a
egzekucja zasądzonych kar to odrębna kwestia......

I niech Ktoś mi powie że jesteśmy w Europie!!!! Tylko na mapie!!!!
--
MART
"The way out"
    G 60CSX

24 Data: Styczen 03 2008 16:59:09
Temat: Re: Œmierć piratom drogowym
Autor: J.F. 

On Thu, 03 Jan 2008 16:45:09 +0100,  WW wrote:

Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielał ze 160 i wyprzedzał mnie na 3 !!!!!

Mam propozycję.
Jako, że dla wielu karta kilkuset złotych to
pryszcz, proponuje zatrzymywać czasowo na miejscu,
od razu prawo jazdy.
Jeden dzień za 1 km nad dopuszczalny + 10% na
błędy licznika.
Może nieuchronność i natychmiastowość kary ostudzi
idiotę i uratuje komuś życie ?

No wiesz, pomysl moze i dobry .. ale z jaka predkoscia Ty
jechales ? :-)

No i kara bedzie nieuchronna dopiero jak trafisz na policjanta,
w dodatku nieprzekupnego :-)

I czemu chcesz karac wszystkich za szybko jadacych,
a nie tylko tych wyprzedzajacych na trzeciego ?

A tak w ogole .... aby na pewno bylo tak niebezpiecznie jak ci sie
wydaje ? Ciekawe ze ja jakos nie narzekam na innych ...

J.

25 Data: Styczen 03 2008 16:07:53
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Rafal 


No wiesz, pomysl moze i dobry .. ale z jaka predkoscia Ty
jechales ? :-)

A pewnie "conieco" poniżej dopuszczalnej :D Ale fakt że wariaci się zdażają,
ale kary nic nie zmienia- będą się nadal zdażać
 

A tak w ogole .... aby na pewno bylo tak niebezpiecznie jak ci sie
wydaje ? Ciekawe ze ja jakos nie narzekam na innych ...

No właśnie tak też się zastanawiam... jest sporo kierowców co każdego kto
jedzie ciut szybciej od nich i ośmieli się ich wyprzedzić w miejscu które ONI
uznają za niebezpieczne (choć to zgodne z przepisami, albo na granicy tej
zgodności) odsądzają od czci i wiary i nazywają piratami :)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

26 Data: Styczen 03 2008 17:42:38
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Pete 


Użytkownik "WW" wrote

Zapieprzałeś 130 w terenie zabudowanym, masz 130 -(50+5) = 75 dni bez
prawka.

No, w niektórych miejscach jest podobny system, nawet trochę bardziej
drastyczny.  Np. w Virginii jak cię gliny dopadną, to za każdą milę powyżej
90 mph spędzisz 1 dzień w pace.

Pozdr.
Pete

27 Data: Styczen 03 2008 18:01:35
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Szamal 


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Witam

Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielał ze 160 i wyprzedzał mnie na 3 !!!!!


no to chyba bezpieczniej niz jakby cie wyprzedzal jadac 1km\h szybciej od
ciebie

28 Data: Styczen 03 2008 18:08:46
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielał ze 160 i wyprzedzał mnie na 3 !!!!!

No jak to ? Zacząłeś wyprzedzać, kiedy sam byłeś wyprzedany ? Ani też nie
upewniłeś się czy możesz ?
Powinni Ci odebrać PJ dożywotnio ;)))

29 Data: Styczen 03 2008 10:37:27
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: bazelczuk_usun_to_@gmail.com 

No jak to ? Zacząłeś wyprzedzać, kiedy sam byłeś wyprzedany ? Ani też nie
upewniłeś się czy możesz ?
Powinni Ci odebrać PJ dożywotnio ;)))
I powinny być 2 rodzaje PJ:
1 rodzaj dla złych kierowców - mają zawsze ustąpić pierwszeństwa
2 rodzaj dla "dobrych" kierowców - mają zawsze pierwszeństwo i nawet
stojąc na światłach są w trakcie wyprzedzania, więc niewolno im
zajeżdżać drogi :)))

30 Data: Styczen 04 2008 08:02:43
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Jacek "Plumpi" pisze:

Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielał ze 160 i wyprzedzał mnie na 3 !!!!!

No jak to ? Zacząłeś wyprzedzać, kiedy sam byłeś wyprzedany ? Ani też nie upewniłeś się czy możesz ?
Powinni Ci odebrać PJ dożywotnio ;)))

Właśnie o tym mowie.
Facet był daleko !! za mną a przed wyprzedzanym było dość miejsca dla mnie.
Zacząłem manewr. Jednak ten za mną nie jechał 90 a ok 160, dogonił mnie w czasie wyprzedzania, wyprzedził na 3 i wcisną sie, gwałtownie hamując, w jedyne wolne miejsce .
Ja musiałem przerwać manewr i ratować się ucieczką.
Rozumując jak Ty, musiał bym czekać, aż na drodze w zasięgu wzroku nie będzie nikogo za mną ani nikogo z przeciwka.

Pozdrawiam
WW

31 Data: Styczen 04 2008 10:40:04
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Jacek "Plumpi" pisze:
Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielał ze 160 i wyprzedzał mnie na 3 !!!!!

No jak to ? Zacząłeś wyprzedzać, kiedy sam byłeś wyprzedany ? Ani też nie upewniłeś się czy możesz ?
Powinni Ci odebrać PJ dożywotnio ;)))

Właśnie o tym mowie.
Facet był daleko !! za mną a przed wyprzedzanym było dość miejsca dla mnie.

Kto pierwszy włączył kierunkowskaz?

32 Data: Styczen 04 2008 11:01:58
Temat: Re:
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Kto pierwszy włączył kierunkowskaz?

On go w ogóle nie włączył  :-P
albo miał przepalona żarówkę.


Pozdrawiam
WW
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

33 Data: Styczen 04 2008 09:55:00
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Rafal 


Kto pierwszy włączył kierunkowskaz?


Nooo powoli :) Przeczytaj sobie ze zrobumieniem odpowiedni artykuł z PoRD
odnośnie tego kto i kiedy ma pierwszeństwo przy takim manewrze..:
"Art. 24.
1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w
szczególności, czy:
1.1 ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez
utrudnienia komukolwiek ruchu;
1.22 kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
1.3 kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował
zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa
ruchu.
"

 bynajmniej nie ten który pierwszy właczył kierunek ale..
ten z przodu - jeśli zasygnalizował (właczył kierunkowskaz albo rowerzysa
machnął ręką :D)
ten z tyłu - jeśli ROZPOCZĄŁ manewr

A skoro ustawodawca rozdzielił wyrażnie tutaj sygnalizację (właczenie
kierunkowskazu) przez pierwszego od rozpoczęcia manewru przez drugiego, to
znaczy że właczenie kierunkowskazu nie jest tożsame z rozpoczęciem manewru.
Inna sprawa że żaden inny przepis nie definiuje rozpoczęcia manewru, więc też
jest tu pole do popisów w interpretacji prawa. Ale na pewno nie można
powiedzieć że ten który pierwszy zamiga ten ma pierwszeństwo


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

34 Data: Styczen 04 2008 01:51:48
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WS 

On 4 Sty, 08:02, WW  wrote:

Zacząłem manewr. Jednak ten za mną nie jechał 90 a
ok 160, dogonił mnie w czasie wyprzedzania,
wyprzedził na 3 i wcisną sie, gwałtownie hamując,
w jedyne wolne miejsce .

dobre, dobre :)

znaczy jechales 90, on 160 wyprzedzil Cie i gwaltownie hamujac wjechal
w jedyne wolne miejsce?
zakladajac srednie opoznienie hamowania 9m/(s*s) (malo realne w
zimie), to na zwolnienie z 160 do 90 potrzebowal 75 metrow,
twierdzisz, ze sie nie mogles za nim zmiescic? ;), chyba, ze to jedyne
miejsce to bylo po wyprzedzeniu 75metrowej kolumny samochodow ;)

WS

35 Data: Styczen 04 2008 11:11:19
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

WS pisze:

znaczy jechales 90,

ok. 75-80,  wyprzedzałem fiata 126p.

on 160 wyprzedzil Cie i gwaltownie hamujac wjechal
w jedyne wolne miejsce?
zakladajac srednie opoznienie hamowania 9m/(s*s) (malo realne w
zimie), to na zwolnienie z 160 do 90 potrzebowal 75 metrow,
twierdzisz, ze sie nie mogles za nim zmiescic? ;),

Tak, bo z tyłu zostawił za mało miejsca a do przodu, to musiał bym dokończyć wyprzedzanie fiacika + przerwa miedzy nim a idiotą+idiota+przerwa na bezpieczne zjechanie na prawy pas.
A z przeciwka już nie tak daleko były samochody.

chyba, ze to jedyne
miejsce to bylo po wyprzedzeniu 75metrowej kolumny samochodow ;)

Widziałem 2 samochody z przodu, które wyprzedziły fiacika, powiększająca się przerwa między nimi a fiacikiem i ja. Idiota był daleko za mną. Prawdę mówiąc, nie cisnąłem za ostro przy wyprzedzaniu, bo to zima i nie wyścigówka. Jasnowidzem nie jestem, żeby wiedzieć, że ten daleko za mną jedzie jak idiota i za chwile nas dogoni i zacznie wyprzedzać wyprzedzającego.

Pozdrawiam
WW
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

36 Data: Styczen 04 2008 11:58:51
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: [Cichy] 

Pewnie przelatujac kolo niego nie mial tych 160 tylko juz odpowednio
wczesniej zaczal hamowac i jak juz byl przed nim to zrownal predkosc i
wcisnal sie w miejsce gdzie prawidlowo wyprzedzajacy mial sie zmiescic.
Pewnie jeszcze na tyle przyhamowal ze ten ktory jechal na prawym pasie tez
musial przyhamowac (czesto sie to spotyka, niektorzy jak juz zaczna hamowac,
to trzymaja hamulec az ten przed nim zacznie sie szybciej oddalac, zeby jak
najszybciej zrobila sie wieksza luka).

Nie wiem jaki WW ma samochod, ale sadzac z opisu, to pewnie nie mial szans
na tyle szybko przyspieszyc, zeby to mistrzu (na 3go) mial klopot co zrobic
zeby zmiescic sie na prawy pas (bo to on decydujac sie na wyprzedzanie na
3go byl bardziej przygotowany na awaryjna sytuacje, niz czasami nieswiadomy
poprawnie wyprzedzajacy).

Pozdrawiam,
Cichy

37 Data: Styczen 04 2008 12:22:06
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

[Cichy] pisze:

Pewnie przelatujac kolo niego nie mial tych 160 tylko juz odpowednio wczesniej zaczal hamowac i jak juz byl przed nim to zrownal predkosc i wcisnal sie w miejsce gdzie prawidlowo wyprzedzajacy mial sie zmiescic.
Pewnie jeszcze na tyle przyhamowal ze ten ktory jechal na prawym pasie tez musial przyhamowac (czesto sie to spotyka, niektorzy jak juz zaczna hamowac, to trzymaja hamulec az ten przed nim zacznie sie szybciej oddalac, zeby jak najszybciej zrobila sie wieksza luka).

Nie wiem jaki WW ma samochod,

Passat B5 1,9 TDi



Pozdrawiam
WW
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

38 Data: Styczen 04 2008 11:51:06
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

No jak to ? Zacząłeś wyprzedzać, kiedy sam byłeś wyprzedany ? Ani też nie
upewniłeś się czy możesz ?
Powinni Ci odebrać PJ dożywotnio ;)))

Właśnie o tym mowie.
Facet był daleko !! za mną a przed wyprzedzanym było dość miejsca dla
mnie.
Zacząłem manewr. Jednak ten za mną nie jechał 90 a ok 160, dogonił mnie w
czasie wyprzedzania, wyprzedził na 3 i wcisną sie, gwałtownie hamując, w
jedyne wolne miejsce .
Ja musiałem przerwać manewr i ratować się ucieczką.
Rozumując jak Ty, musiał bym czekać, aż na drodze w zasięgu wzroku nie
będzie nikogo za mną ani nikogo z przeciwka.

Spokojnie to była ironia pod adresem tamtego - widzisz e-motikona ? ;)))
Niestety taka jest prawda, ze ci co łamia przepisy jeżdżąc z nadmierną
prędkością i utrudniający jazdę innym tak własnie myślą.

39 Data: Styczen 04 2008 12:32:03
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Jacek "Plumpi" pisze:

Spokojnie to była ironia pod adresem tamtego - widzisz e-motikona ? ;)))

Ten jest lepszy :-P

Niestety taka jest prawda, ze ci co łamia przepisy jeżdżąc z nadmierną prędkością i utrudniający jazdę innym tak własnie myślą.
Oni i ty znajdują niestety obrońców. Zobacz, jak wielu dyskutantów przy okazji chciało by rozpatrywać przewinienia w zależności od sytuacji. Inaczej za 100 przy szkole a inaczej za 160 na drodze.
A niby dlaczego.?



Pozdrawiam
WW
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

40 Data: Styczen 04 2008 12:33:23
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Niestety taka jest prawda, ze ci co łamia przepisy jeżdżąc z nadmierną prędkością i utrudniający jazdę innym tak własnie myślą.
Oni i ty znajdują niestety obrońców. Zobacz, jak wielu dyskutantów przy okazji chciało by rozpatrywać przewinienia w zależności od sytuacji. Inaczej za 100 przy szkole a inaczej za 160 na drodze.

Tak naprawdę chciałoby sensownych ograniczeń i sensownych dróg.
Oraz karania kapeluszników za kapelusznictwo.

A niby dlaczego.?

Bo powyższych brak.

41 Data: Styczen 04 2008 12:59:33
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Niestety taka jest prawda, ze ci co łamia przepisy jeżdżąc z nadmierną prędkością i utrudniający jazdę innym tak własnie myślą.
Oni i ty znajdują niestety obrońców. Zobacz, jak wielu dyskutantów przy okazji chciało by rozpatrywać przewinienia w zależności od sytuacji. Inaczej za 100 przy szkole a inaczej za 160 na drodze.

Tak naprawdę chciałoby sensownych ograniczeń i sensownych dróg.
Oraz karania kapeluszników za kapelusznictwo.

Dlaczego chcesz mnie karać.?
Od zmiany przepisów i wprowadzenia 50 w mieście ogłosiłem strajk włoski.
Tu o tym pisałem.
Od tego czasu w mieście jadę 50 i już. To co się za mną rozgrywa na  wąskich ulicach miasta i to co słyszę w CB - to aż serce rośnie.
Ja wiem, że jeden nic nie zdziała, ale nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik.
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

42 Data: Styczen 04 2008 13:14:14
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Tak naprawdę chciałoby sensownych ograniczeń i sensownych dróg.
Oraz karania kapeluszników za kapelusznictwo.

Dlaczego chcesz mnie karać.?

Za stwarzanie niebezpieczeństwa na drogach.
Bezpośrednio albo pośrednio.

43 Data: Styczen 04 2008 13:45:25
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Tak naprawdę chciałoby sensownych ograniczeń i sensownych dróg.
Oraz karania kapeluszników za kapelusznictwo.

Dlaczego chcesz mnie karać.?

Za stwarzanie niebezpieczeństwa na drogach.
Bezpośrednio albo pośrednio.

Zechciej wyjaśnić, jakie niebezpieczeństwo na drodze powoduje kierowca ścisłe trzymający sie przepisów?



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik.
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

44 Data: Styczen 04 2008 13:58:24
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Zechciej wyjaśnić, jakie niebezpieczeństwo na drodze powoduje kierowca ścisłe trzymający sie przepisów?

On się trzyma tylko ograniczenia prędkości, resztę przepisów ma gdzieś.
Co wychodzi gdy takiemu kapeluszowi zadać ze trzy pytania.
Względnie nie odpowie na nie - tak jak Ty zapytany o to kto pierwszy włączył kierunek.

45 Data: Styczen 04 2008 14:07:17
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Zechciej wyjaśnić, jakie niebezpieczeństwo na drodze powoduje kierowca ścisłe trzymający sie przepisów?

On się trzyma tylko ograniczenia prędkości, resztę przepisów ma gdzieś.

Mylisz się, kapelusznik to właśnie człowiek przestrzegający przepisów,
Ja o sobie mówię "zdeklarowany", bo na trasie dopuszczalna przekraczam.
W mieście staram sie przestrzegać wszystkich.

Co wychodzi gdy takiemu kapeluszowi zadać ze trzy pytania.
Względnie nie odpowie na nie - tak jak Ty zapytany o to kto pierwszy włączył kierunek.

Wielu kierowców nie zdało by teraz testów teoretycznych. Jak koleżanka z pracy się szokowała i miała je, to miałem żenujący wynik. To wina niejednoznaczności przepisów i kretyńskich testów.
Na każde pytanie jest więcej niż jedna odpowiedź prawidłowa - to sprzeczne z logiką.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik.
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

46 Data: Styczen 04 2008 14:10:10
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

On się trzyma tylko ograniczenia prędkości, resztę przepisów ma gdzieś.

Mylisz się,

Nie - to Ty się mylisz.

Co wychodzi gdy takiemu kapeluszowi zadać ze trzy pytania.
Względnie nie odpowie na nie - tak jak Ty zapytany o to kto pierwszy włączył kierunek.

Wielu kierowców nie zdało by teraz testów teoretycznych. Jak koleżanka z pracy się szokowała i miała je, to miałem żenujący wynik. To wina niejednoznaczności przepisów i kretyńskich testów.

O czym Ty bredzisz?
Mówiłem o zadaniu pytań - choćby tu na grupie, które mają wyjaśnić jak postępuje na drodze.
Wystarczy zapytać o prawą krawędź jezdni i lewy pas.
Kapelusznik odpowie tak jak Ty.

47 Data: Styczen 04 2008 14:19:46
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Wystarczy zapytać o prawą krawędź jezdni i lewy pas.
Kapelusznik odpowie tak jak Ty.

W takim razie jestem kapelusznikiem.
Tylko, że to co Ty proponujesz, to jest bezprawie.
A skoro jest bezprawie, to wszystkie przepisy można łamać.
Tiry górą.
Nikt im nie podskoczy.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik.
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

48 Data: Styczen 04 2008 14:38:21
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Wystarczy zapytać o prawą krawędź jezdni i lewy pas.
Kapelusznik odpowie tak jak Ty.

W takim razie jestem kapelusznikiem.
Tylko, że to co Ty proponujesz, to jest bezprawie.

To co Ty proponujesz też.
Nie widzę różnicy, poza szybkością przemieszczania się.

A skoro jest bezprawie, to wszystkie przepisy można łamać.
Tiry górą.
Nikt im nie podskoczy.

No i tak jest.
Kapeluszniki łamią jedne przepisy, normalni ludzie inne.
Z tą różnicą że kapelusznikom to, że ktoś jedzie szybciej we wleczeniu się nie przeszkadza, za to ich łamanie przepisów jak najbardziej przeszkadza wszystkim inny użytkownikom dróg.

49 Data: Styczen 04 2008 14:56:54
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Wystarczy zapytać o prawą krawędź jezdni i lewy pas.
Kapelusznik odpowie tak jak Ty.

W takim razie jestem kapelusznikiem.
Tylko, że to co Ty proponujesz, to jest bezprawie.

To co Ty proponujesz też.
Nie widzę różnicy, poza szybkością przemieszczania się.

To szkoda. Ja proponuje przestrzegać prawa i walczyć o jego zmianę na lepsze.

No i tak jest.
Kapeluszniki łamią jedne przepisy, normalni ludzie inne.

Kapelusznicy nie lamią przepisów. Wielu tak sądzi w pierwszej chwili. Tak naprawdę oni tylko uświadamiają innym kretynizmy w naszych przepisach.

Z tą różnicą że kapelusznikom to, że ktoś jedzie szybciej we wleczeniu się nie przeszkadza,

Ale zganianie na pobocze, obraźliwe gesty, siedzenie na zderzaku, wymuszanie i zajechania - jak najbardziej nam przeszkadzają.

za to ich łamanie przepisów jak najbardziej przeszkadza wszystkim inny użytkownikom dróg.

Oni nie łamią przepisów, ale na ich tle widać, że prawie wszyscy inni lamią je nagminne.
Jedni mniej inni więcej.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

50 Data: Styczen 04 2008 15:10:11
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Tylko, że to co Ty proponujesz, to jest bezprawie.

To co Ty proponujesz też.
Nie widzę różnicy, poza szybkością przemieszczania się.

To szkoda. Ja proponuje przestrzegać prawa

To jedź przy prawej krawędzi jezdni, zachowuj bezpieczny odstęp i nie wyprzedzaj gdy jesteś wyprzedzany.
Nic więcej nikt od Ciebie nie chce.


No i tak jest.
Kapeluszniki łamią jedne przepisy, normalni ludzie inne.

Kapelusznicy nie lamią przepisów.

Łamią, ale są tak głupi że tego nie wiedzą, a jak ktoś im tłumaczy to nie chcą słuchać.

Z tą różnicą że kapelusznikom to, że ktoś jedzie szybciej we wleczeniu się nie przeszkadza,

Ale zganianie na pobocze, obraźliwe gesty, siedzenie na zderzaku, wymuszanie i zajechania - jak najbardziej nam przeszkadzają.

Ale to już skutek WASZEGO łamania prawa.
Nie ma nic wspólnego z prędkością kogoś innego.


za to ich łamanie przepisów jak najbardziej przeszkadza wszystkim inny użytkownikom dróg.

Oni nie łamią przepisów,

Łamią, ale są tak głupi że tego nie wiedzą, a jak ktoś im tłumaczy to nie chcą słuchać.

51 Data: Styczen 04 2008 15:34:57
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Cavallino pisze:

To jedź przy prawej krawędzi jezdni, zachowuj bezpieczny odstęp i nie wyprzedzaj gdy jesteś wyprzedzany.
Nic więcej nikt od Ciebie nie chce.

Tak właśnie postępuje. Jadę tak blisko prawej krawędzi jak się da, zachowuje nawet większy odstęp niż "bezpieczny" i prawie nigdy w mieście nie wyprzedzam, chyba że traktor trafie.

No i tak jest.
Kapeluszniki łamią jedne przepisy, normalni ludzie inne.

Kapelusznicy nie lamią przepisów.

Łamią, ale są tak głupi że tego nie wiedzą, a jak ktoś im tłumaczy to nie chcą słuchać.

Jakiś konkret, choć jeden .

Ale to już skutek WASZEGO łamania prawa.
Nie ma nic wspólnego z prędkością kogoś innego.

Jakby jechał tak jak my, zgodnie z przepisami, to nie musiał by wyprzedzać. A jak chce je łamać to niech nie płacze, że inni mu w tym nie pomagają.

Łamią, ale są tak głupi że tego nie wiedzą, a jak ktoś im tłumaczy to nie chcą słuchać.

Jakiś konkret proszę.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik.
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

52 Data: Styczen 04 2008 15:46:52
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

To jedź przy prawej krawędzi jezdni, zachowuj bezpieczny odstęp i nie wyprzedzaj gdy jesteś wyprzedzany.
Nic więcej nikt od Ciebie nie chce.

Tak właśnie postępuje. Jadę tak blisko prawej krawędzi jak się da,

Czyli na prawym pasie, o ile akurat nie zapadła się na nim jezdnia itd.
Inaczej łamiesz przepisy.


Łamią, ale są tak głupi że tego nie wiedzą, a jak ktoś im tłumaczy to nie chcą słuchać.

Jakiś konkret, choć jeden .

Było dzisiaj już kilka.
Archiwum.


Ale to już skutek WASZEGO łamania prawa.
Nie ma nic wspólnego z prędkością kogoś innego.

Jakby

Jakby babcia miała wąsy to by była dziadkiem.
Każdy patrzy na siebie, od pilnowania innych jest policja.

53 Data: Styczen 04 2008 23:07:57
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello WW,

Friday, January 4, 2008, 2:07:17 PM, you wrote:

Zechciej wyjaśnić, jakie niebezpieczeństwo na drodze powoduje kierowca
ścisłe trzymający sie przepisów?
On się trzyma tylko ograniczenia prędkości, resztę przepisów ma gdzieś.
Mylisz się, kapelusznik to właśnie człowiek
przestrzegający przepisów,

Takie, które mu pasują? Nakaz jazdy przy prawej krawędzi jezdni to nie
jest obowiązujący przepis? Nakaz upewnienia się przed rozpoczęciem
wyprzedzania, że nie jest się wyprzedzanym to nie jest przepis do
przestrzegania?
Art. 20 PoRD to nie jedyne prawo na drodze.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

54 Data: Styczen 07 2008 08:18:31
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello WW,

Friday, January 4, 2008, 2:07:17 PM, you wrote:

Zechciej wyjaśnić, jakie niebezpieczeństwo na drodze powoduje kierowca
ścisłe trzymający sie przepisów?
On się trzyma tylko ograniczenia prędkości, resztę przepisów ma gdzieś.
Mylisz się, kapelusznik to właśnie człowiek
przestrzegający przepisów,

Takie, które mu pasują?

Wszystkie.

Nakaz jazdy przy prawej krawędzi jezdni to nie
jest obowiązujący przepis?

Obowiązuje, tak jak i Ciebie 50 w mieście. Jednak on dba o swój samochód i jak mu zawieszenie łomoce   na prawym pasie, to jedzie tym pasem, na którym nie łomoce. A że jedzie z maksymalna dopuszczalna prędkością, to i nikomu za "zawala drogi" - no chyba że piratom, ale tych trzeba tępić.

  >Nakaz upewnienia się przed rozpoczęciem
wyprzedzania, że nie jest się wyprzedzanym to nie jest przepis do
przestrzegania?

Przestrzega go jak najbardziej. Jeśli widzi samochód o 400 m za sobą, który nic nie sygnalizuje,  to przystępuje do wyprzedzania. To nie jego wina, że tamten zamiast 90 jedzie 170 km/h i czuje się obrażony, że musi zwolnić, bo ta zawalidroga mu przeszkadza w "szybkiej i bezpiecznej " jeździe. Takie dokładnie zdążenie legło u podstaw tego wątku.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

55 Data: Styczen 04 2008 21:11:27
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

Za stwarzanie niebezpieczeństwa na drogach.
Bezpośrednio albo pośrednio.

A od kiedy jazda zgodna z przepisami stwarza niebezpieczeństwo na drodze ?
:)))

56 Data: Styczen 04 2008 21:26:03
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości

Za stwarzanie niebezpieczeństwa na drogach.
Bezpośrednio albo pośrednio.

A od kiedy jazda zgodna z przepisami stwarza niebezpieczeństwo na drodze ? :)))

Od kiedy jest niezgodna z przepisami które się kapeluszom nie podobają.

57 Data: Styczen 07 2008 08:21:15
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości
Za stwarzanie niebezpieczeństwa na drogach.
Bezpośrednio albo pośrednio.

A od kiedy jazda zgodna z przepisami stwarza niebezpieczeństwo na drodze ? :)))

Od kiedy jest niezgodna z przepisami które się kapeluszom nie podobają.


Nam tez wiele przepisów sie nie podoba, ale ich przestrzegamy. Tym samym obnażamy Waszą arogancka postawę wobec przepisów.
Jak "wszyscy" jada 70 w mieście a kapelusznik 50, to widać wyraźnie, że to właśnie owi "wszyscy" lamią przepisy.
I dlatego nas nie lubicie.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

58 Data: Styczen 07 2008 10:12:43
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

A od kiedy jazda zgodna z przepisami stwarza niebezpieczeństwo na drodze ? :)))

Od kiedy jest niezgodna z przepisami które się kapeluszom nie podobają.


Nam tez wiele przepisów sie nie podoba, ale ich przestrzegamy.

Bzdura i kłamstwo.
Właśnie o was pisałem, że nie przestrzegacie.

59 Data: Styczen 07 2008 11:30:35
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Bzdura i kłamstwo.
Właśnie o was pisałem, że nie przestrzegacie.

Pomyliłeś kolego kapelusznictwo z burakami.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

60 Data: Styczen 07 2008 11:47:44
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Bzdura i kłamstwo.
Właśnie o was pisałem, że nie przestrzegacie.

Pomyliłeś kolego kapelusznictwo z burakami.

To to samo.
I to Ty mylisz własne buractwo z przestrzeganiem czegokolwiek.

61 Data: Styczen 07 2008 15:57:23
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: ania 


Użytkownik "Cavallino"

To to samo.
I to Ty mylisz własne buractwo z przestrzeganiem czegokolwiek.

ojjoj - to ty jednak jestes prosty chlop:-)
jak kogos nie zwyzywasz (nie ponizysz) to nie bedziesz czul komfortu, ze
jestes madrzejszy :-)
to ma swoja nazwe w jezyku potocznym: zakompleksienie

ps
jesli obowiazuje predkosc 50 km/h to jest to maksymalna z jaka wolno sie
poruszac i tyle, nie ma wyjatkow, a jak jedziesz szybciej to jest to
wykroczenie i juz
i dobrze przedmowca napisal: nie mylic kapelusznika z osobami
przestrzegajacymi WSZYSTKICH przepisow, a nie tak troche - tylko niektorych,
tych wlasnie dla niego wygodnych, ale uwazajacych sie, ze stuprocentowych
legalistow


--
ania

62 Data: Styczen 07 2008 16:09:31
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "ania" <aniamh_ #usun  #> napisał w wiadomości news:

I to Ty mylisz własne buractwo z przestrzeganiem czegokolwiek.

ojjoj - to ty jednak jestes prosty chlop:-)

A Ty co, okres masz?
Czep się swojego chłopa jak Ci się nudzi.

Mnie czepiasz się ostatni raz.
PLONK WARNING.

Dla Mirka Ptaka - zobacz sam kto zaczyna, żebyś potem nie miał problemów z szukaniem.


jesli obowiazuje predkosc 50 km/h to jest to maksymalna z jaka wolno sie poruszac i tyle, nie ma wyjatkow, a jak jedziesz szybciej to jest to wykroczenie i juz

Tyle że mnie to g... obchodzi.
Ja sobie posły chcą, niech tak jeżdżą.


i dobrze przedmowca napisal: nie mylic kapelusznika z osobami przestrzegajacymi WSZYSTKICH przepisow,

Tyle że on pisał o sobie, a chwilę wcześniej udowadniał że przepisy nakazujące jazdę przy prawej krawędzi jezdni ma gdzieś.
Czyli typowy kapelusznik, a nie żaden legalista.

63 Data: Styczen 07 2008 19:04:32
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Tyle że on pisał o sobie, a chwilę wcześniej udowadniał że przepisy nakazujące jazdę przy prawej krawędzi jezdni ma gdzieś.

Kłamiesz.
Napisałem, że jadę tak blisko prawej krawędzi, jak moim zdaniem jest to możliwe.
To, że prawym pasem często się nie da jechać bezpiecznie  z powodu dziur, to już nie moja wina.
Ania to doskonale zrozumiała i wyłapała nawet niuanse, ale Ty nie.
Ty odmieniasz "Ja" przez wszystkie osoby, miszczu prostej, i lekceważysz innych użytkowników.


:-P

Ukłony Aniu

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

64 Data: Styczen 07 2008 23:58:40
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Tyle że on pisał o sobie, a chwilę wcześniej udowadniał że przepisy nakazujące jazdę przy prawej krawędzi jezdni ma gdzieś.

Kłamiesz.

Nie - to Ty kłamiesz że stosujesz się do przepisów.

Napisałem, że jadę tak blisko prawej krawędzi, jak moim zdaniem jest to możliwe.

Tyle że w przepisach nie ma słowa :twoim zdaniem", więc jadąc po pasie lewym łamiesz przepisy.

Tak rozumując to ja też sobie jeżdżę zgodnie z przepisami, zachowując bezpieczną moim zdaniem prędkość. ;-)

65 Data: Styczen 08 2008 10:02:54
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości
Cavallino pisze:

Tyle że on pisał o sobie, a chwilę wcześniej udowadniał że przepisy nakazujące jazdę przy prawej krawędzi jezdni ma gdzieś.

Kłamiesz.

Nie - to Ty kłamiesz że stosujesz się do przepisów.

Jesteś typowym burakiem
a to dowód.
PRD art. 16 p.4

kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.

Szkoda czasu na buraka.

Żegnam
WW

66 Data: Styczen 08 2008 11:50:19
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Nie - to Ty kłamiesz że stosujesz się do przepisów.

Jesteś typowym burakiem

Nie to Ty jesteś typowym burakiem, do tego chamskim i nie rozumiejącym co czyta.

a to dowód.
PRD art. 16 p.4

kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.

I w Twoim dowodzie wszystko jest jasne jak słońce (poza ekstremalnymi przypadkami na prawym pasie) możliwie blisko to jest NA PRAWYM PASIE.
A Ty świadomie olewasz ten przepis.

67 Data: Styczen 08 2008 13:20:31
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

I w Twoim dowodzie wszystko jest jasne jak słońce (poza ekstremalnymi
przypadkami na prawym pasie) możliwie blisko to jest NA PRAWYM PASIE.

Ty tak serio czy tylko dla zgrywu? bo jeśli to drugie to jeszcze jestem w
stanie zrozumieć, ale jeśli serio tak myślisz, to lepiej zdaj gdzieś swoje
prawko bo jeszcze sobie lub innym krzywdę zrobisz.
Z logiką Kolego to to nie ma nic wspólnego "możliwie blisko" to właśnie
określenie zostawiające miejsce do interpretacji, Ty sobie możesz
zinterpretować tak, WW inaczej a pan policjant jeszcze inaczej, w przypadku
sporu roztrzygnie to SG lub inny. ALE nie oznacza to jak napisałeś na prawym
pasie (choć poprawnie powinno być prawym pasem). Jak tym prawym pasem będzie
szła kolumna pieszych to też? jak będą na nim roboty drogowe to też? jak to
będzie na skraju urwiska i ten prawy pas będzie zarwany/podmyty to też?
Zastanów sie? Przepis nie daje precyzyjnego określenie kiedy i jak blisko,
mówi że masz to zrobić możliwie blisko. Inne przepisy nakładają na Ciebie
całą masę innych obowiązków o których musisz pamietać w czasie jazdy, min
dostosowania prędkości i stylu jazdy do umiejętności Twoich, Twojego
samochodu i warunków panujących na drodze. Takimi warunkami jest w
szczególności stan nawierzchni. Jeśli w zimie odśnieżony będzie jedynie pas
lewy, to Ty będziesz jechał prawym?? a czym to sie różni od dziór w jezdni?
niczmym. Uznajesz (tak jak WW) że prawy jest bezpieczniejszy i na tej
podstawie go zajmujesz. Weź jeszcze pod uwagę że na większości polskich dróg
wielopasmowych można wyprzedzać z prawej strony, więc odpada argument
blokowania drogi tak często podnoszony przez niedouczonych pieniczaczy...

pzodr

Fox

PS
Cava, weź troche wyluzuj, bo serio bardzo średnio przyjemnie czyta się te
wypowiedzi....


--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

68 Data: Styczen 08 2008 13:21:42
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "FoxŁódź_nspam"  napisał w wiadomości

I w Twoim dowodzie wszystko jest jasne jak słońce (poza ekstremalnymi przypadkami na prawym pasie) możliwie blisko to jest NA PRAWYM PASIE.

Ty tak serio czy tylko dla zgrywu?

To nie ja, to ustawodawca.

bo jeśli to drugie to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, ale jeśli serio tak myślisz, to lepiej zdaj gdzieś swoje prawko bo jeszcze sobie lub innym krzywdę zrobisz.

Dobra rada, ale dla wszystkich kapeluszników, którzy rozumują tak jak Ty.

Z logiką Kolego to to nie ma nic wspólnego "możliwie blisko" to właśnie określenie zostawiające miejsce do interpretacji

Jasne. Czy 10 czy 20 cm od krawężnika - tutaj się interpretacja kończy.
A stosowaniem prawa zajmuje się sąd a nie kierowca i to on będzie takiej interpretacji dokonywał, kierowca nie należy do organów do tego upoważnionych.
Innymi słowy - jeśli MOGŁEŚ jechać bliżej to znaczy że nie jechałeś MOŻLIWIE blisko.
A próba udowodnienia w sądzie że MUSIAŁEŚ jechać po lewym pasie jest z góry skazana na porażkę, zwłaszcza jeśli wyprzedzają Cię w tym momencie prawym pasem, a więc MOGĄ nim jechać.

69 Data: Styczen 08 2008 13:41:08
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: ania 


Użytkownik "Cavallino"

Dobra rada, ale dla wszystkich kapeluszników, którzy rozumują tak jak Ty.

"No to Panie Fox, zes Pan sie dowiedzial" :-)


--
ania

70 Data: Styczen 08 2008 15:04:27
Temat: Re:
Autor: WW 

ania pisze:

Użytkownik "Cavallino"

Dobra rada, ale dla wszystkich kapeluszników, którzy rozumują tak jak Ty.

"No to Panie Fox, zes Pan sie dowiedzial" :-)



To beznadziejny przypadek  :-P


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

71 Data: Styczen 08 2008 15:02:52
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

ania pisze:
Użytkownik "Cavallino"

Dobra rada, ale dla wszystkich kapeluszników, którzy rozumują tak jak Ty.

"No to Panie Fox, zes Pan sie dowiedzial" :-)



To beznadziejny przypadek  :-P

Dokładnie.
Żaden kapelusznik swoimi dyrdałami mnie nie nabierze.

72 Data: Styczen 08 2008 15:04:24
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "ania" <aniamh_ #usun  #> napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"

Dobra rada, ale dla wszystkich kapeluszników, którzy rozumują tak jak Ty.

"No to Panie Fox, zes Pan sie dowiedzial" :-)


-- ania


Dość.
Czepialskie babsko w trakcie pms było już dwa razy ostrzeżone, powtarzać się nie będę.
PLONK

73 Data: Styczen 09 2008 10:47:48
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

Dobra rada, ale dla wszystkich kapeluszników, którzy rozumują tak jak Ty.

"No to Panie Fox, zes Pan sie dowiedzial" :-)

całe szczęście! pewnie Pan Cavalino uratował życie mi i "niewiadomoilu"
staruszkom :DDD

pzodr

Fox

74 Data: Styczen 08 2008 14:45:25
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-01-08 13:21,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

A stosowaniem prawa zajmuje się sąd a nie kierowca i to on będzie takiej interpretacji dokonywał, kierowca nie należy do organów do tego upoważnionych.

Nie zauważasz tu sprzeczności ze swoimi wypowiedziami (nawet w tym poście - nie cytowałem dla jasności do czego piję :) )?

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

75 Data: Styczen 08 2008 14:50:34
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości

Dnia 2008-01-08 13:21,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

A stosowaniem prawa zajmuje się sąd a nie kierowca i to on będzie takiej interpretacji dokonywał, kierowca nie należy do organów do tego upoważnionych.

Nie zauważasz tu sprzeczności ze swoimi wypowiedziami

Nie.

Chyba że pytasz czy wiem że olewam ograniczenia prędkości.
Tak wiem i nie piszę że przekraczając dozwoloną prędkość jadę zgodnie z przepisami.
I to różni mnie od kapelusznika, który przepisy łamie częściej niż ja, za to za cholerę nie chce tego przyznać, a w zamian szuka dziury w całym (w przepisach).

76 Data: Styczen 09 2008 09:12:18
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-01-08 14:50,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

A stosowaniem prawa zajmuje się sąd a nie kierowca i to on będzie takiej interpretacji dokonywał, kierowca nie należy do organów do tego upoważnionych.

Nie zauważasz tu sprzeczności ze swoimi wypowiedziami

Nie.

Chyba że pytasz czy wiem że olewam ograniczenia prędkości.
Tak wiem i nie piszę że przekraczając dozwoloną prędkość jadę zgodnie z przepisami.
I to różni mnie od kapelusznika, który przepisy łamie częściej niż ja, za to za cholerę nie chce tego przyznać, a w zamian szuka dziury w całym (w przepisach).

Co do tego - zgoda - też nie lubię kapeluszy :), ale mi chodziło o coś innego - nie dajesz innym prawa do interpretacji przepisów (możliwie blisko prawej krawędzi...) jednocześnie zachowując je dla siebie. Jakby nie patrzeć - Kalizm :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

77 Data: Styczen 09 2008 09:35:50
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: sala 69 stan 5 

Dlaczego śmierć piratom drogowym ? oni może powodują wypadki lecz to jest
rzadkość bo prędzej powodują je osoby które poprostu nie potyrafią jezdzić a
nie ci którzy robią to zbyt szybko bo oni poprostu chcą troche sie wyszaleć
i wkońcu im to przejdzie czyż nie ? Pozdrawiam Igor z Sosnowca
Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości

Dnia 2008-01-08 14:50,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
odpisać:

A stosowaniem prawa zajmuje się sąd a nie kierowca i to on będzie
takiej interpretacji dokonywał, kierowca nie należy do organów do tego
upoważnionych.

Nie zauważasz tu sprzeczności ze swoimi wypowiedziami

Nie.

Chyba że pytasz czy wiem że olewam ograniczenia prędkości.
Tak wiem i nie piszę że przekraczając dozwoloną prędkość jadę zgodnie z
przepisami.
I to różni mnie od kapelusznika, który przepisy łamie częściej niż ja, za
to za cholerę nie chce tego przyznać, a w zamian szuka dziury w całym (w
przepisach).

Co do tego - zgoda - też nie lubię kapeluszy :), ale mi chodziło o coś
innego - nie dajesz innym prawa do interpretacji przepisów (możliwie
blisko prawej krawędzi...) jednocześnie zachowując je dla siebie. Jakby
nie patrzeć - Kalizm :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

78 Data: Styczen 09 2008 11:58:15
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: J.F. 

On Wed, 9 Jan 2008 09:35:50 +0100,  sala 69 stan 5 wrote:

Dlaczego śmierć piratom drogowym ? oni może powodują wypadki lecz to jest
rzadkość bo prędzej powodują je osoby które poprostu nie potyrafią jezdzić a
nie ci którzy robią to zbyt szybko

Mozna polemizowac.

bo oni poprostu chcą troche sie wyszaleć
i wkońcu im to przejdzie czyż nie ?

Niekoniecznie :-)


J.

79 Data: Styczen 09 2008 10:39:36
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości news:

Chyba że pytasz czy wiem że olewam ograniczenia prędkości.
Tak wiem i nie piszę że przekraczając dozwoloną prędkość jadę zgodnie z przepisami.
I to różni mnie od kapelusznika, który przepisy łamie częściej niż ja, za to za cholerę nie chce tego przyznać, a w zamian szuka dziury w całym (w przepisach).

Co do tego - zgoda - też nie lubię kapeluszy :), ale mi chodziło o coś innego - nie dajesz innym prawa do interpretacji przepisów (możliwie blisko prawej krawędzi...) jednocześnie zachowując je dla siebie.

Ale gdzie ja zachowuję dla siebie?
Przecież piszę iż ŁAMIĘ zakazy prędkości, nic nie interpretując.
Nikomu nie wciskam kitów iż poruszam się w ramach przepisów.

80 Data: Styczen 09 2008 11:34:38
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-01-09 10:39,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Co do tego - zgoda - też nie lubię kapeluszy :), ale mi chodziło o coś innego - nie dajesz innym prawa do interpretacji przepisów (możliwie blisko prawej krawędzi...) jednocześnie zachowując je dla siebie.

Ale gdzie ja zachowuję dla siebie?

Interpretujesz naprawdę nie do końca precyzyjny przepis na swoją "korzyść" w tej dyskusji - nie akceptując innych interpretacji i na dodatek pouczając, że od tego jest sąd a nie kierowca.

Swoją drogą to ja ten przepis interpretuję tak samo jak Ty i też denerwuje mnie uporczywa jazda lewym pasem, ale nie pozwalam sobie na bycie pewnym, że przeciwnik łamie przepisy poza klarownymi sytuacjami spotykanymi nagminnie na A4 Gliwice - Katowice gdzie prawy pas jest w idealnym stanie.
Też święty nie jestem - przekraczam prędkość (w małych wsiach nawet znacznie), ale jak ktoś jedzie wolniej (np 70/90) a z przeciwka sznur samochodów to nie klnę, trąbię, czy mrugam światłami tylko czekam na okazję do wyprzedzenia i jadę dalej. Jedyne czego nie znoszę to wymuszanie pierwszeństwa, ale i tu wiem, że część winy (niekoniecznie kodeksowo) leży po mojej stronie bo jadę za szybko.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

81 Data: Styczen 09 2008 12:52:41
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości news:

Interpretujesz naprawdę nie do końca precyzyjny przepis na swoją "korzyść" w tej dyskusji

Moim zdaniem on jest precyzyjny.
A w każdym razie na tyle precyzyjny, że nie pozwala na jazdę po pasie lewym.

82 Data: Styczen 09 2008 14:10:25
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

Moim zdaniem on jest precyzyjny.
A w każdym razie na tyle precyzyjny, że nie pozwala na jazdę po pasie
lewym.

no to proszę podaj mi precyzyjnie odległość od tej krawędzi. Zaproponowałem
zaklad, dlaczego nie przyjąłeś??

Fox

83 Data: Styczen 09 2008 10:46:57
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

Z logiką Kolego to to nie ma nic wspólnego "możliwie blisko" to właśnie
określenie zostawiające miejsce do interpretacji

Jasne. Czy 10 czy 20 cm od krawężnika - tutaj się interpretacja kończy.
A stosowaniem prawa zajmuje się sąd a nie kierowca i to on będzie takiej
interpretacji dokonywał, kierowca nie należy do organów do tego
upoważnionych.
Innymi słowy - jeśli MOGŁEŚ jechać bliżej to znaczy że nie jechałeś
MOŻLIWIE blisko.

czyli jednak serio...
no to podaj proszę odległość w jakiej wg Ciebie należy jechać możłiwie
blisko, stawiam kratkę piwa jeśli nie podam Ci odległości mniejszej, a to
oznacza ze mogłeś jechać bliżej. Nie widzisz idiotyzmu w swojej
wypowiedzi???
Dla uniknięcia wątpliwości: "0" nie jest doległością przy której można
jechać.

A próba udowodnienia w sądzie że MUSIAŁEŚ jechać po lewym pasie jest z
góry skazana na porażkę,

po pierwsze nie musze udowadaniać, ze musialem, wystarczy że stwierdzę iż wg
mojej oceny takie poruszanie było bardziej bezpieczne i uzasadnię dlaczego.
To sąd musi udowodnić że moje uzasadnienie jest w tym przypadku niewłaściwe.
Miałeś Ty kiedyś coś wspólnego z procedurami prawnymi i sądowniczymi
obowiązującymi w PL???

zwłaszcza jeśli wyprzedzają Cię w tym momencie prawym pasem, a więc MOGĄ
nim jechać.

nie ma to nic do rzeczy, oni uznali ze mogą jechać ja tak nie uznałem. To że
ktoś inny mógł coś robić jeszcze nie oznacza że ja też to mogłem robić.
Panie Kolego, logika to wbrew temu co sie Panu wydaje bardzo precyzyjna
dziedzina nauki :)

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

84 Data: Styczen 09 2008 10:55:13
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "FoxŁódź_nspam"  napisał w wiadomości news:

A próba udowodnienia w sądzie że MUSIAŁEŚ jechać po lewym pasie jest z góry skazana na porażkę,

po pierwsze nie musze udowadaniać, ze musialem, wystarczy że stwierdzę iż wg mojej oceny takie poruszanie było bardziej bezpieczne i uzasadnię dlaczego. To sąd musi udowodnić

ROTFL !!!!
Sąd nic nie musi, a już w szczególności udowadniać.
Od tego jest oskarżyciel.
A sąd przyzna rację albo jemu, albo Tobie.

Miałeś Ty kiedyś coś wspólnego z procedurami prawnymi i sądowniczymi obowiązującymi w PL???

Problem w tym że tak, za to wygląda iż Ty nie masz o tym bladego pojęcia.
Pewnie dlatego wysmyczyłeś tekst, z którego wynika że obrona nie może przedstawiać dowodów i że ważniejsze od dowodów jest to co powie obwiniony/oskarżony. ;-)


zwłaszcza jeśli wyprzedzają Cię w tym momencie prawym pasem, a więc MOGĄ nim jechać.

nie ma to nic do rzeczy, oni uznali ze mogą jechać ja tak nie uznałem.

No i jeśli sąd uzna ich racje a nie Twoje to leżysz.
Teraz już wiesz jak to działa?

85 Data: Styczen 09 2008 12:11:57
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

po pierwsze nie musze udowadaniać, ze musialem, wystarczy że stwierdzę iż
wg mojej oceny takie poruszanie było bardziej bezpieczne i uzasadnię
dlaczego. To sąd musi udowodnić

ROTFL !!!!
Sąd nic nie musi, a już w szczególności udowadniać.
Od tego jest oskarżyciel.
A sąd przyzna rację albo jemu, albo Tobie.

to byłu uproszczenie, oczywiście ze nie sędzia, ale sąd jako instytucja, bo
to sędzia wydaje wyrok

Miałeś Ty kiedyś coś wspólnego z procedurami prawnymi i sądowniczymi
obowiązującymi w PL???

Problem w tym że tak, za to wygląda iż Ty nie masz o tym bladego pojęcia.
Pewnie dlatego wysmyczyłeś tekst, z którego wynika że obrona nie może
przedstawiać dowodów i że ważniejsze od dowodów jest to co powie
obwiniony/oskarżony. ;-)

z czego tak wnioskujesz? ja coś takiego napisałem??

zwłaszcza jeśli wyprzedzają Cię w tym momencie prawym pasem, a więc MOGĄ
nim jechać.

nie ma to nic do rzeczy, oni uznali ze mogą jechać ja tak nie uznałem.

No i jeśli sąd uzna ich racje a nie Twoje to leżysz.
Teraz już wiesz jak to działa?

sąd nie będzie oceniał w tym przypadku ich racji tylko prawidłowość mojej
oceny. To że inni jechali nie musi mieć tu nic do gadania. Są ludzie którzy
jeżdżą swoimi samochodami po bezdrożach - czy to znaczy że ja też mam
jeździć po bezdrożach? nikt nie może nakazać mi jazdy pasem który wg mnie
naraża mnie na ponoszenie kosztów szybszego zużycia samochodu, ale tym samym
pasem mogą jeździć np kierowcy samochdów służobywych ich to nie kosztuje ani
grosza. Przyłady można mnożyć, tylko czy Ty to widzisz?
więc odpowiedź na to co napisałeś wyżej jest przecząca, sąd moze uznać ich
rację ale to nie musi to mieć jakiegokolwiek wpływu na ocenę mojego
postępowania, mimo że sugerujesz przeciwnie.

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

86 Data: Styczen 09 2008 12:56:14
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "FoxŁódź_nspam"  napisał w wiadomości

po pierwsze nie musze udowadaniać, ze musialem, wystarczy że stwierdzę iż wg mojej oceny takie poruszanie było bardziej bezpieczne i uzasadnię dlaczego. To sąd musi udowodnić

ROTFL !!!!
Sąd nic nie musi, a już w szczególności udowadniać.
Od tego jest oskarżyciel.
A sąd przyzna rację albo jemu, albo Tobie.

to byłu uproszczenie, oczywiście ze nie sędzia, ale sąd jako instytucja, bo to sędzia wydaje wyrok

Nawet w uproszczeniu - nie sąd, nigdy nie sąd.
Instytucją oskarżającą jest prokuratura/policja/straż miejska etc.

Nie sąd.

Pewnie dlatego wysmyczyłeś tekst, z którego wynika że obrona nie może przedstawiać dowodów i że ważniejsze od dowodów jest to co powie obwiniony/oskarżony. ;-)

z czego tak wnioskujesz? ja coś takiego napisałem??

Tak, Ty coś takiego napisałeś.
Że nie musisz udowadniać iż masz rację, a wystarczy że powiesz iż ją masz.
Początek posta - zajrzyj.

A jeśli nie rozumiesz co wypisujesz, to może daj sobie z tym spokój?

No i jeśli sąd uzna ich racje a nie Twoje to leżysz.
Teraz już wiesz jak to działa?

sąd nie będzie oceniał w tym przypadku ich racji tylko prawidłowość mojej oceny

No ktoś musiał ocenić prawidłowo czy jazda po prawym pasie jest możliwa, albo Ty, albo ci co jechali prawym.
Nie ma innej opcji.

87 Data: Styczen 09 2008 14:09:09
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

to byłu uproszczenie, oczywiście ze nie sędzia, ale sąd jako instytucja,
bo to sędzia wydaje wyrok

Nawet w uproszczeniu - nie sąd, nigdy nie sąd.
Instytucją oskarżającą jest prokuratura/policja/straż miejska etc.

Nie sąd.

No i do czego zmieżasz? niech będzie - POMYLIŁEM się, chodziło mi o to że
nie ja musze udowodnić że jestem niewinny, i Ty to doskonale wiesz i
wiedziałeś, powinienen był napisać "udowodnione przed sądem" posłużylem się
skrótek który myślę że dobrze zrozumialeś, ale przyznaję rację nie był
precyzyjny (jak to ze skrótami bywa)

Pewnie dlatego wysmyczyłeś tekst, z którego wynika że obrona nie może
przedstawiać dowodów i że ważniejsze od dowodów jest to co powie
obwiniony/oskarżony. ;-)

z czego tak wnioskujesz? ja coś takiego napisałem??

Tak, Ty coś takiego napisałeś.
Że nie musisz udowadniać iż masz rację, a wystarczy że powiesz iż ją masz.
Początek posta - zajrzyj.

sam zajrzyj, i nie przekręcaj moich wypowiedzi - nie napisalem że wystarczy
że powiem ze ja mam, tylko ja w sądzie (przed sądem) przedstawię
argumentację dlaczego wg mnie jechałem tak jak jechalem i dlaczego wg mnie
jest to zgodne z przepisami. To _oskarżyciel_ ma obowiązek udowodnienia że
nie mam racj. Tylko po co ja to piszę, przecież Ty to dobrze wiesz, nie
rozumiem tylko po jakiego grzyba zachowujesz sie jakbyś nie wiedział? nudzi
Ci się??

A jeśli nie rozumiesz co wypisujesz, to może daj sobie z tym spokój?

małoprawdopobodne zebym nie rozumiał co piszę, natomiast ewidetnie Ty tego
nie rozumiesz.
W Polsce od pewnego czasu dowodzi sie winę, nie niewinność.

No i jeśli sąd uzna ich racje a nie Twoje to leżysz.
Teraz już wiesz jak to działa?

sąd nie będzie oceniał w tym przypadku ich racji tylko prawidłowość mojej
oceny

No ktoś musiał ocenić prawidłowo czy jazda po prawym pasie jest możliwa,
albo Ty, albo ci co jechali prawym.
Nie ma innej opcji.

no co Ty nie powiesz, po co wyciąłeś z cytatu mój przykład o samochodach
służowych?

Fox

88 Data: Styczen 09 2008 14:39:30
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: Cavallino 

Użytkownik "FoxŁódź_nspam"  napisał w wiadomości

to byłu uproszczenie, oczywiście ze nie sędzia, ale sąd jako instytucja, bo to sędzia wydaje wyrok

Nawet w uproszczeniu - nie sąd, nigdy nie sąd.
Instytucją oskarżającą jest prokuratura/policja/straż miejska etc.

Nie sąd.

No i do czego zmieżasz? niech będzie - POMYLIŁEM się


Nie, nie pomyliłeś.
Nie miałeś pojęcia o czym mówisz, a mi to zarzucałeś.

Zmierzam do tego że TAK SAMO nie masz pojęcia o wykładni tego przepisu.

, chodziło mi o to że nie ja musze udowodnić że jestem niewinny,

To że nie jechałeś po prawym pasie to wystarczający dowód Twojej winy, jeśli sąd nie podzieli Twojej opinii prawnej w kwestii "możliwy".
A jestem dziwnie spokojny że nie podzieli, poza ekstremalnymi przypadkami.


sam zajrzyj, i nie przekręcaj moich wypowiedzi - nie napisalem że wystarczy że powiem ze ja mam, tylko ja w sądzie (przed sądem) przedstawię argumentację dlaczego wg mnie jechałem tak jak jechalem i dlaczego wg mnie jest to zgodne z przepisami.

No i sobie pogadałeś.

To _oskarżyciel_ ma obowiązek udowodnienia że nie mam racj.

Mylisz się
Ty mówisz że masz rację, oskarżyciel że nie masz, a sąd rozstrzyga kto ją ma.

po co wyciąłeś z cytatu mój przykład o samochodach służowych?

Bo był nie temat i nic nie wnosił.

Poprawne cytowanie polega na pozostawianiu TYLKO fragmentu do których się odnosisz.
Do szkoły jeśli tego nie wiesz, uczą tego w gimnazjum na informatyce.

89 Data: Styczen 10 2008 14:48:09
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: FoxŁódź_nspam 

Nie sąd.

No i do czego zmieżasz? niech będzie - POMYLIŁEM się

Nie, nie pomyliłeś.
Nie miałeś pojęcia o czym mówisz, a mi to zarzucałeś.

zapewne tak ;)
zapewne prowadząc postępowania administracyjne nie mam o tym pojęcia ;)

To że nie jechałeś po prawym pasie to wystarczający dowód Twojej winy,

tak by bylo mój szanowny Kolego gdyby przepis nakazywał jazdę prawym pasem
(gdy są wyznaczone). Tylko wtedy jazda innym pasem byłaby wystarczającym
dowodem na okoliczność popełnienia wykroczenia. Jednak przepis tak nie
brzmi. Naprawdę masz poważne problemy z logiką.

sam zajrzyj, i nie przekręcaj moich wypowiedzi - nie napisalem że
wystarczy że powiem ze ja mam, tylko ja w sądzie (przed sądem)
przedstawię argumentację dlaczego wg mnie jechałem tak jak jechalem i
dlaczego wg mnie jest to zgodne z przepisami.

No i sobie pogadałeś.

nie podoba mi się przekręcanie moich słów zmieniające sens wypowiedzi

To _oskarżyciel_ ma obowiązek udowodnienia że nie mam racj.

Mylisz się
Ty mówisz że masz rację, oskarżyciel że nie masz, a sąd rozstrzyga kto ją
ma.

na podstawie czego? ano właśnie argumentów przedstawionych przez strony.
Niech oskarżyciel udowodni że w danej sytuacji jazda prawym pasem z
dopuszczalną na tym terenie prędkością moim samochodem była co najmniej tak
samo bezpieczna i nie powodująca większego (nadmiernego) zużycia pojazdu niż
pasem którym jechalem. Chchcialbym zobaczyć takiego chętnego który udowodni
że jazda pasem z głębokimi koleinam/dziurami z prędkością 90 poza terenem
zabudowanym jest równie bezpieczna co jazda pasem pozbawionym tych kolein.
Niech do tego dojdzie moje niskie zawieszenie/niski profil opon i ciekaw
jestem komu sad da wiarę?

po co wyciąłeś z cytatu mój przykład o samochodach służowych?

Bo był nie temat i nic nie wnosił.

nie no jasne, Tobie nie pasował
Popatrz na Twoją logikę:
inni jadą erga Ty też mogłeś
ja podaję przykład np debili którzy rozwalają służobe furki bo to ich nic
nie kosztuje - i tylko z tego powodu im nie przeszkadzają dziury
a Ty na to że to nie na temat i nic nie wnosi...
masz bardzo selektywne podejście do arumentacji z jaką chcesz dyskutować a z
jaką nie....

Poprawne cytowanie polega na pozostawianiu TYLKO fragmentu do których się
odnosisz.

no bo do tego faktycznie nie miałeś jak się odnieść, bo musiałbyś napisać ze
sie zgadzasz tak?

Do szkoły jeśli tego nie wiesz, uczą tego w gimnazjum na informatyce.

wg mnie to kończy naszą dyskusję
nie pozdrawiam

Fox

90 Data: Styczen 08 2008 10:33:43
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

Daj spokój, bo już nie chcę się nikomu czytać Twoich głupot i wymyślanych
bredni.

91 Data: Styczen 04 2008 18:55:22
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Nikiel ;-) 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:
Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:
Niestety taka jest prawda, ze ci co łamia przepisy jeżdżąc z
nadmierną prędkością i utrudniający jazdę innym tak własnie myślą.
Oni i ty znajdują niestety obrońców. Zobacz, jak wielu dyskutantów
przy okazji chciało by rozpatrywać przewinienia w zależności od
sytuacji. Inaczej za 100 przy szkole a inaczej za 160 na drodze.
Tak naprawdę chciałoby sensownych ograniczeń i sensownych dróg.
Oraz karania kapeluszników za kapelusznictwo.
Dlaczego chcesz mnie karać.?
Od zmiany przepisów i wprowadzenia 50 w mieście
ogłosiłem strajk włoski.
Tu o tym pisałem.
Od tego czasu w mieście jadę 50 i już. To co się
za mną rozgrywa na  wąskich ulicach miasta i to co
słyszę w CB - to aż serce rośnie.

Ich nie przegadasz, dla nich zawsze będziesz kapelusznikiem i
zawalidrogą. Już raz ten temat poruszałam, ale w taki sam sposób mnie
atakowali.
Ja po mieście jeżdzę w okolicy 55 (wiem 5 km za dużo), ale jak ktoś
jedzie 50 km/h to nie narzekam, nie wyzywam od zawalidróg itp, tylko
jadę grzecznie za nim (nawet nie wyprzedzam).
Niech inni sobie jeżdzą w mieście 70-80 km/h, rozpędzając się i hamując
przed światłami (ich benzyna, ich kasa). Ale czasami jak mnie taki jakiś
wkurzy, to potrafię przed nim jechać przepisowe 50km/h (szczególnie jak
tylko jeden pas i nie ma możliwości wyprzedzenia), strach tylko hamować,
bo potrafi taki zachować 'bezpieczną' odległość liczoną w 1-1,5m (albo i
mniej bo czasami nie widzę nawet jego przednich świateł). Pewnie i tak
zwyzywa mnie wtedy od blondynek i kapeluszników... a niech se 'super
kierowca' porzuca mięsem... ulży mu...

btw. na prawym pasie, przy prawej krawędzi.



Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]

Nikiel ;-)

--
# od niklu #             # gg - 4939629 #
#  Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
#                         (A. Einstein) #

92 Data: Styczen 07 2008 08:29:25
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Nikiel ;-) pisze:

Ich nie przegadasz, dla nich zawsze będziesz kapelusznikiem i
zawalidrogą. Już raz ten temat poruszałam, ale w taki sam sposób mnie
atakowali.

Mniam, mniam, kobieta na grupie, cóż za rzadkość.
Witamy serdecznie. :-)  :-)  :-)

Ja po mieście jeżdzę w okolicy 55 (wiem 5 km za dużo), ale jak ktoś
jedzie 50 km/h to nie narzekam, nie wyzywam od zawalidróg itp, tylko
jadę grzecznie za nim (nawet nie wyprzedzam).
Niech inni sobie jeżdzą w mieście 70-80 km/h, rozpędzając się i hamując
przed światłami (ich benzyna, ich kasa). Ale czasami jak mnie taki jakiś
wkurzy, to potrafię przed nim jechać przepisowe 50km/h (szczególnie jak
tylko jeden pas i nie ma możliwości wyprzedzenia), strach tylko hamować,
bo potrafi taki zachować 'bezpieczną' odległość liczoną w 1-1,5m (albo i
mniej bo czasami nie widzę nawet jego przednich świateł). Pewnie i tak
zwyzywa mnie wtedy od blondynek i kapeluszników... a niech se 'super
kierowca' porzuca mięsem... ulży mu...

Ja w takim wypadku staram się stosować strategie wyboru pasa. On jeździ rajdowo, ja kapeluszniczo, a i tak spotykamy sie na każdych światłach. Jadąc wolniej mam czas wybrać pas dający największe szanse usadzenia tego durnia, co z nieukrywana satysfakcja czynie. :-P Odpowiadam też na zaczepki przez CB ,ale nigdy nie używam mięsa, nawet w odpowiedzi na ich najbardziej niecenzuralne wypowiedzi. Wystarczy grzecznie wspomnieć o dozwolonej szybkości maksymalnej, a natychmiast jad spływa po głośniku.

Sam widok miny dupka, przy którym staje na kilku kolejnych światłach jest wystarczającą nagrodą.



Rączki całuję
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

93 Data: Styczen 06 2008 23:40:48
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 08:29, WW  wrote:

Nikiel ;-) pisze:

> Ich nie przegadasz, dla nich zawsze będziesz kapelusznikiem i
> zawalidrogą. Już raz ten temat poruszałam, ale w taki sam sposób mnie
> atakowali.

Mniam, mniam, kobieta na grupie, cóż za rzadkość.
Witamy serdecznie. :-)  :-)  :-)

> Ja po mieście jeżdzę w okolicy 55 (wiem 5 km za dużo), ale jak ktoś
> jedzie 50 km/h to nie narzekam, nie wyzywam od zawalidróg itp, tylko
> jadę grzecznie za nim (nawet nie wyprzedzam).
> Niech inni sobie jeżdzą w mieście 70-80 km/h, rozpędzając się i hamując
> przed światłami (ich benzyna, ich kasa). Ale czasami jak mnie taki jakiś
> wkurzy, to potrafię przed nim jechać przepisowe 50km/h (szczególnie jak
> tylko jeden pas i nie ma możliwości wyprzedzenia), strach tylko hamować,
> bo potrafi taki zachować 'bezpieczną' odległość liczoną w 1-1,5m (albo i
> mniej bo czasami nie widzę nawet jego przednich świateł). Pewnie i tak
> zwyzywa mnie wtedy od blondynek i kapeluszników... a niech se 'super
> kierowca' porzuca mięsem... ulży mu...

Ja w takim wypadku staram się stosować strategie
wyboru pasa. On jeździ rajdowo, ja kapeluszniczo,
a i tak spotykamy sie na każdych światłach. Jadąc
wolniej mam czas wybrać pas dający największe
szanse usadzenia tego durnia, co z nieukrywana
satysfakcja czynie. :-P Odpowiadam też na zaczepki
przez CB ,ale nigdy nie używam mięsa, nawet w
odpowiedzi na ich najbardziej niecenzuralne
wypowiedzi. Wystarczy grzecznie wspomnieć o
dozwolonej szybkości maksymalnej, a natychmiast
jad spływa po głośniku.

Sam widok miny dupka, przy którym staje na kilku
kolejnych światłach jest wystarczającą nagrodą.

dosc ze taki koles staje na swiatlach rowno to jeszcze wygramolic sie
nie umie spod nich odpowiednio szybko.... a potem goni ....

94 Data: Styczen 07 2008 11:28:47
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

 pisze:

dosc ze taki koles staje na swiatlach rowno to jeszcze wygramolic sie
nie umie spod nich odpowiednio szybko.... a potem goni ....



Wiesz, oni bardzo często, zwłaszcza wq***, startują z piskiem kół, czasem nawet nie czekają na zielone. . Jednak z powodu ustawienia, a właściwie jego braku, świateł na skrzyżowaniach  i tak spokojnie dojeżdżam go na najbliższych światłach.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

95 Data: Styczen 07 2008 02:39:20
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 11:28, WW  wrote:

 pisze:

> dosc ze taki koles staje na swiatlach rowno to jeszcze wygramolic sie
> nie umie spod nich odpowiednio szybko.... a potem goni ....

Wiesz, oni bardzo często, zwłaszcza wq***,
startują z piskiem kół, czasem nawet nie czekają
na zielone. . Jednak z powodu ustawienia, a
właściwie jego braku, świateł na skrzyżowaniach  i
tak spokojnie dojeżdżam go na najbliższych światłach.


Jezeli jest synchronizacjia to i tak ustawiona jest na predkosc 40 -
50 km/h pomiedzy swiatlami wiec spokojna jazda czasem polecisz duzo
szybciej a jaka oszczednosc ... ;)
Co do startowania to czesto "miszcz" wlasnie rusza z piskiem i jak sie
dziwi gdy okazuje sie ze on piszczy a ja jade .... ale to juz co
innego.

Wiekszosc takich ludzi nie zna zasad jazdy i nie splamia sie wizyta w
osrodku doskonalenia jazdy - przeciez on jest miszcz....

96 Data: Styczen 07 2008 12:33:38
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

 pisze:

Wiekszosc takich ludzi nie zna zasad jazdy i nie splamia sie wizyta w
osrodku doskonalenia jazdy - przeciez on jest miszcz....

Miszcz prostej


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

p.s.
No to hasło już mamy, potrzeba tylko J23

97 Data: Styczen 04 2008 12:38:09
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 04 Jan 2008 08:02:43 +0100, WW  wrote:

Właśnie o tym mowie.
Facet był daleko !! za mną a przed wyprzedzanym
było dość miejsca dla mnie.
Zacząłem manewr. Jednak ten za mną nie jechał 90 a
ok 160, dogonił mnie w czasie wyprzedzania,
wyprzedził na 3 i wcisną sie, gwałtownie hamując,
w jedyne wolne miejsce .

Czyli - zacząłeś manewr jak już byłęś wyprzedzany.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

98 Data: Styczen 04 2008 03:52:11
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 4 Sty, 12:38, Adam Płaszczyca
wrote:

On Fri, 04 Jan 2008 08:02:43 +0100, WW  wrote:
>Właśnie o tym mowie.
>Facet był daleko !! za mną a przed wyprzedzanym
>było dość miejsca dla mnie.
>Zacząłem manewr. Jednak ten za mną nie jechał 90 a
>ok 160, dogonił mnie w czasie wyprzedzania,
>wyprzedził na 3 i wcisną sie, gwałtownie hamując,
>w jedyne wolne miejsce .

Czyli - zacząłeś manewr jak już byłęś wyprzedzany.

Tok rozumowani troche bledny ...
Przyklad z autopsji (poczatki jazdy), prosta droga w miescie,
ograniczenie do 50 km/h - moja predkosc cos ok 60 km/h, przedemna
koles hamuje i sygnalizuje skret w prawo, wiec patrze w lusterko i
widze za soba w odleglosci ok 200 m samochod, wlaczam kierunkowskaz i
patrze jeszcze raz w lusterko chcac wykonac manewr.
Moje zdziwienie bylo olbrzymie poniewaz okazalo sie ze koles przebyl
juz te 200 m. (czas pomiedzy pierwszym a drugim spojrzeniem to ok 2
sek).
Niestety przygoda skonczyla sie rozbitym lekko przodem i parkowaniem w
poprzedniku oraz przerysowanym bokiem.

Teraz pytanie manewr rozpoczolem jak koles mnie wyprzedal czy zanim
zaczal wyprzedzać ??
Druga sprawa jezeli ktos zapier...la nie znajac umiaru to stwarza
zagrozenie.

Tutaj kolega pisze ze zaczal wyprzedzac ale zostal dogoniony podczas
tego manewru, wyprzedzony, zajechano mu droge i uniemozliwiono
zakonczenie manewru.

Na zakonczenie dodam ze tez czesto przekraczam dozwolona predkosc
jednak uwazam ze wszelkie manewry z wyprzedzaniem na 3 pod gore przed
zakretem, zajechania czy wymuszenia pierwszenstwa powinny byc karane
odebraniem PJ i nie ma tutaj tlumaczenia ze ktos jechal za wolno.

99 Data: Styczen 04 2008 13:13:16
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Teraz pytanie manewr rozpoczolem jak koles mnie wyprzedal czy zanim
zaczal wyprzedzać ??

Zależy kto pierwszy włączył kierunek sygnalizując wyprzedzanie.

100 Data: Styczen 04 2008 04:23:31
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 4 Sty, 13:13, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

>Teraz pytanie manewr rozpoczolem jak koles mnie wyprzedal czy zanim
>zaczal wyprzedzać ??

Zależy kto pierwszy włączył kierunek sygnalizując wyprzedzanie.

koles nie wlaczyl - przelecial ok 120 - 140 obok mnie ~200 m
przejechal w 2 sekundy

101 Data: Styczen 04 2008 13:25:56
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości On 4 Sty, 13:13, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

>Teraz pytanie manewr rozpoczolem jak koles mnie wyprzedal czy zanim
>zaczal wyprzedzać ??

Zależy kto pierwszy włączył kierunek sygnalizując wyprzedzanie.

koles nie wlaczyl - przelecial ok 120 - 140 obok mnie

Skąd wiesz, skoro jego pojawienie się obok Ciebie było dla Ciebie niespodziewanka to raczej nie obserwowałeś wnikliwie sytuacji.
Chyba iż sugerujesz że w ciągu kilku sekund przyspieszył do prędkości dźwięku.

102 Data: Styczen 04 2008 04:44:37
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 4 Sty, 13:25, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik  napisał w
On 4 Sty, 13:13, "Cavallino"  wrote:

> Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> >Teraz pytanie manewr rozpoczolem jak koles mnie wyprzedal czy zanim
> >zaczal wyprzedzać ??

> Zależy kto pierwszy włączył kierunek sygnalizując wyprzedzanie..
>koles nie wlaczyl - przelecial ok 120 - 140 obok mnie

Skąd wiesz, skoro jego pojawienie się obok Ciebie było dla Ciebie
niespodziewanka to raczej nie obserwowałeś wnikliwie sytuacji.
Chyba iż sugerujesz że w ciągu kilku sekund przyspieszył do prędkości
dźwięku.

Tak jak pisze poczatek przygody z kolkiem w reku (jakies 10 lat temu)
i niespodziewalem sie ze koles moze leciec 120 w terenie
zabudowanym.... teraz nauczony doswiadczeniem juz nie zakladam
tego ....

103 Data: Styczen 04 2008 13:57:17
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Tak jak pisze poczatek przygody z kolkiem w reku (jakies 10 lat temu)
i niespodziewalem sie ze koles moze leciec 120 w terenie
zabudowanym....

Bywa taki teren zabudowany że przy 120 to się wleczesz i jesteś zganiany z lewego pasa.
Ale piszesz dobrze - wina Twoja, bo nie umiałeś ocenić prędkości i coś sobie tam nieprawidłowo zakładałeś.

104 Data: Styczen 04 2008 05:42:00
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 4 Sty, 13:57, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

>Tak jak pisze poczatek przygody z kolkiem w reku (jakies 10 lat temu)
>i niespodziewalem sie ze koles moze leciec 120 w terenie
>zabudowanym....

Bywa taki teren zabudowany że przy 120 to się wleczesz i jesteś zganiany z
lewego pasa.
Ale piszesz dobrze - wina Twoja, bo nie umiałeś ocenić prędkości i coś sobie
tam nieprawidłowo zakładałeś.

Pokaz mi taki teren zabudowany gdzie bezpiecznie pojedziesz 120 km/h
(bezpiecznie dla innych uzytkownikow drogi) i w sytuacji naglego
wtargniecia dziecka na droge ...

105 Data: Styczen 04 2008 14:58:11
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Pokaz mi taki teren zabudowany gdzie bezpiecznie pojedziesz 120 km/h

Poznań ul. Krzywuostego.
DK 11, trzy pasy w każdą stronę, pas rozdziału, skrzyżowania bezkolizyjne, brak przejść dla pieszych (są górą i dołem).
Dokładnie takie same warunki, jak przed tablicą oznaczającą teren zabudowany, a nawet zaludnienie przy samej drodze mniejsze.

Oczywiście jst ograniczenie do 70, oczywiście mniej niż 100 nie jedzie prawie nikt, chyba że skręca albo radar stoi.

106 Data: Styczen 04 2008 15:28:07
Temat: Re:
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Pokaz mi taki teren zabudowany gdzie bezpiecznie pojedziesz 120 km/h

Poznań ul. Krzywuostego.
DK 11, trzy pasy w każdą stronę, pas rozdziału, skrzyżowania bezkolizyjne, brak przejść dla pieszych (są górą i dołem).
Dokładnie takie same warunki, jak przed tablicą oznaczającą teren zabudowany, a nawet zaludnienie przy samej drodze mniejsze.

Oczywiście jst ograniczenie do 70, oczywiście mniej niż 100 nie jedzie prawie nikt, chyba że skręca albo radar stoi.

Wiesz, koło mnie jest trzy pasmowa droga w mieście i przejście podziemne.
Prawie nikt z niego nie korzysta, wszyscy biegają przez jezdne, bo ruch nie za duży.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik.
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

107 Data: Styczen 04 2008 15:29:47
Temat: Re: Re:
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Wiesz, koło mnie jest trzy pasmowa droga w mieście i przejście podziemne.
Prawie nikt z niego nie korzysta, wszyscy biegają przez jezdne, bo ruch nie za duży.

I zapewne policja powinna stać z radarem, zamiast łapać kretynów biegających po jezdni?
Myślenie debila-kapelusznika.

108 Data: Styczen 04 2008 15:45:28
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Wiesz, koło mnie jest trzy pasmowa droga w mieście i przejście podziemne.
Prawie nikt z niego nie korzysta, wszyscy biegają przez jezdne, bo ruch nie za duży.

I zapewne policja powinna stać z radarem, zamiast łapać kretynów biegających po jezdni?
Myślenie debila-kapelusznika.

A wiesz, że dokładnie tak właśnie robi.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik.
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

109 Data: Styczen 04 2008 21:37:33
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

Tak jak pisze poczatek przygody z kolkiem w reku (jakies 10 lat temu)
i niespodziewalem sie ze koles moze leciec 120 w terenie
zabudowanym.... teraz nauczony doswiadczeniem juz nie zakladam
tego ....

A takie kretyńskie Prawo o Ruchu Drogowym daje Ci takie prawo ufać innym
kierowcom i wierzyć, ze nie będą łamać prawa.

110 Data: Styczen 04 2008 21:50:29
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości news:

A takie kretyńskie Prawo o Ruchu Drogowym daje Ci takie prawo ufać innym kierowcom i wierzyć, ze nie będą łamać prawa.

I obowiązek nie wierzyć, kiedy widać że jadą inaczej.

111 Data: Styczen 06 2008 19:57:36
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

A takie kretyńskie Prawo o Ruchu Drogowym daje Ci takie prawo ufać innym
kierowcom i wierzyć, ze nie będą łamać prawa.

I obowiązek nie wierzyć, kiedy widać że jadą inaczej.

Ale warunkiem jest zauważenie tego faktu oraz zauważenie pojazdu kierowanego
przez takiego kierowcę.

112 Data: Styczen 06 2008 19:59:56
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości

A takie kretyńskie Prawo o Ruchu Drogowym daje Ci takie prawo ufać innym kierowcom i wierzyć, ze nie będą łamać prawa.

I obowiązek nie wierzyć, kiedy widać że jadą inaczej.

Ale warunkiem jest zauważenie tego faktu

Dokładnie.
Warunkiem zauważenia jest spoglądanie w lusterko.
To też obowiązek przed manewrem.

113 Data: Styczen 06 2008 23:15:04
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

Dokładnie.
Warunkiem zauważenia jest spoglądanie w lusterko.
To też obowiązek przed manewrem.

Ale kierowcy przekraczający kilkakrotnie dozwoloną maksymalną prędkość nie
dają nawet szansy na to, aby ich zauważyć.
PoRD jednak aje całkowite prawo ufać, że jadący za mną pojazd w odległości
kilkuset metrów jedzie z prędkością dozwoloną. Jeżeli ja jadę z maksymalną
dozwoloną prędkością to mam prawo całkowicie ufać, że ten z tyłu nie dogoni
mnię zanim ukończę manewr wyprzedzania. Nie wspominając już o tym, ze w
takich warunkach mogę nawet go po prostu nie zauważyć zwłaszcza, że jedzie
taki prawym pasem chowając się za innymi, jadącymi za mną pojazdami. Jeżeli
on jednak jedzie z prędkością taką, że nie daje mi szans na bezpieczne
ukończenie manewru to znaczy, że to właśnie on jest intruzem łamiącym Art. 3
PoRD. Niestety piraci drogowi błędnie interpretują ten artykuł na swoją
korzyść i bardzo często jeszcze bawią się w ekzekutorów wymierzających kary.

114 Data: Styczen 06 2008 23:22:52
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: J.F. 

On Sun, 6 Jan 2008 23:15:04 +0100,  Jacek "Plumpi" wrote:

PoRD jednak aje całkowite prawo ufać, że jadący za mną pojazd w odległości
kilkuset metrów jedzie z prędkością dozwoloną. Jeżeli ja jadę z maksymalną
dozwoloną prędkością to mam prawo całkowicie ufać, że ten z tyłu nie dogoni
mnię zanim ukończę manewr wyprzedzania.

No nie, bo skoro jedziesz z predkoscia maksymalna i widzisz ze on sie
zbliza, to znaczy ze on przekracza przepisy i ty to widzisz :-)

Co innego jakbys jechal nieco wolniej niz dopuszczalna :-)

J.

115 Data: Styczen 08 2008 10:37:01
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

PoRD jednak aje całkowite prawo ufać, że jadący za mną pojazd w odległości
kilkuset metrów jedzie z prędkością dozwoloną. Jeżeli ja jadę z maksymalną
dozwoloną prędkością to mam prawo całkowicie ufać, że ten z tyłu nie
dogoni
mnię zanim ukończę manewr wyprzedzania.

No nie, bo skoro jedziesz z predkoscia maksymalna i widzisz ze on sie
zbliza, to znaczy ze on przekracza przepisy i ty to widzisz :-)

Co innego jakbys jechal nieco wolniej niz dopuszczalna :-)

Ale jak go widzisz (o ile go w ogóle widzisz) w odległości kilkuset metrów
to nie jesteś w stanie precyzyjnie określić czy on jedzie z prędkością
przekraczającą pmaksymalną prędkość dopuszczalną.

116 Data: Styczen 06 2008 23:34:08
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości

Dokładnie.
Warunkiem zauważenia jest spoglądanie w lusterko.
To też obowiązek przed manewrem.

Ale kierowcy przekraczający kilkakrotnie dozwoloną maksymalną

Daj sobie siana z takimi bzdetami.
Już jeden w tym wątku nawijał o 420 km/h w mieście - chcesz iść w jego ślady?

117 Data: Styczen 06 2008 23:35:47
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 6 Sty, 23:34, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w

>> Dokładnie.
>> Warunkiem zauważenia jest spoglądanie w lusterko.
>> To też obowiązek przed manewrem.

> Ale kierowcy przekraczający kilkakrotnie dozwoloną maksymalną

Daj sobie siana z takimi bzdetami.
Już jeden w tym wątku nawijał o 420 km/h w mieście - chcesz iść w jego
ślady?

Czytaj czytaj .... miszczu prostej - chcialbym zobaczyc w
rzeczywistosci jak sobie radzisz z samochodem ....

118 Data: Styczen 07 2008 10:15:18
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> Ale kierowcy przekraczający kilkakrotnie dozwoloną maksymalną

Daj sobie siana z takimi bzdetami.
Już jeden w tym wątku nawijał o 420 km/h w mieście - chcesz iść w jego
ślady?

Czytaj czytaj .... miszczu prostej - chcialbym zobaczyc w
rzeczywistosci jak sobie radzisz z samochodem ....

Nie pluj się kapeluszu, tylko ładnie wszystkich przeproś.
Tak się robi jak się wymyśli historyjkę, palnie bzdurę, a potem nie wiadomo jak się z tego wycofać.

119 Data: Styczen 07 2008 01:28:49
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 10:15, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> > Ale kierowcy przekraczający kilkakrotnie dozwoloną maksymalną

> Daj sobie siana z takimi bzdetami.
> Już jeden w tym wątku nawijał o 420 km/h w mieście - chcesz iść w jego
> ślady?
>Czytaj czytaj .... miszczu prostej - chcialbym zobaczyc w
>rzeczywistosci jak sobie radzisz z samochodem ....

Nie pluj się kapeluszu, tylko ładnie wszystkich przeproś.
Tak się robi jak się wymyśli historyjkę, palnie bzdurę, a potem nie wiadomo
jak się z tego wycofać.

Tak oczywiscie historyjka wymyslona , mandat za kolizje tez ale coz...
co do wyliczen to prosze licz bardzo dokladnie ..... Przepraszac to
bede jak faktycznie bedzie za co ....

120 Data: Styczen 07 2008 10:36:23
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Nie pluj się kapeluszu, tylko ładnie wszystkich przeproś.
Tak się robi jak się wymyśli historyjkę, palnie bzdurę, a potem nie wiadomo
jak się z tego wycofać.

Tak oczywiscie historyjka wymyslona , mandat za kolizje tez

Masz mandat który Twój przeciwnik dostał za ponaddźwiękową prędkość?
Czy za zajechanie drogi spowodowane własnym brakiem umiejętności/wiedzy?

121 Data: Styczen 07 2008 01:49:46
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 10:36, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> Nie pluj się kapeluszu, tylko ładnie wszystkich przeproś.
> Tak się robi jak się wymyśli historyjkę, palnie bzdurę, a potem nie
> wiadomo
> jak się z tego wycofać.
>Tak oczywiscie historyjka wymyslona , mandat za kolizje tez

Masz mandat który Twój przeciwnik dostał za ponaddźwiękową prędkość?
Czy za zajechanie drogi spowodowane własnym brakiem umiejętności/wiedzy?

Za to ze wjechalem poprzednikowi w tylek - koles niestety nie raczyl
zwolnic ...
Moze dzieki temu ze poprzednik ktory zostal poszkodowany tez zeznal ze
wyprzedzal nas taki ktos i ze mialem zarysowany caly lewy bok sostalem
tylko 50 PLN za spowodowanie kolizji, czyli najmniej jak mozna...

Co do zasady to nauczylem sie wtedy jednego - nie ufam nikomu bo
miszcze sa wsrod nas .... wole kapelusza - tutaj tylko co najwyzej
zaczekam chwile i koniec...

122 Data: Styczen 07 2008 11:00:15
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

sostalemtylko 50 PLN za spowodowanie kolizji, czyli najmniej jak mozna...

Czyli Ty byłeś winny.
Przeprosiłeś gościa?
Czy nie, tak jak nas tutaj i dalej płułeś?

123 Data: Styczen 07 2008 02:11:14
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 11:00, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> sostalemtylko 50 PLN za spowodowanie kolizji, czyli najmniej jak mozna....

Czyli Ty byłeś winny.
Przeprosiłeś gościa?
Czy nie, tak jak nas tutaj i dalej płułeś?

Kogo mialem przeprosic ?? Ktorego goscia ??
Ten ktory zostal poszkodowany - nawet zawiozlem go do ubezpieczyciela
i pomoglem zalatwic formalnosci zwiazane ze zgloszeniem szkody - koles
byl mieszkancem kraju znajdujacego sie po zachodniej stronie naszej
granicy. Jakos nie narzekal na moja kulture a nawet stwierdzil ze w
cywilizowanych krajach nie do pomyslenia jest aby ktos w terenie
zabudowanym przekraczal predkosc dopuszczalna ... no ale w tej
dyskusji nie chodzi chyba o to .... pamietaj ze jezeli jedziesz
szybciej niz powinienes to ryzykujesz nie dosc ze swoje zycie to
jeszcze osob postronnych.

Domyslam sie ze ty jako doskonaly kierowca od samego poczatku jazdy
nie miales kolizji, stluczki wiec nie miales kogo przepraszac.

A tak na marginesie jadac w deszczu zwracasz uwage na przechodniow na
chodniku ??

124 Data: Styczen 07 2008 11:21:40
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości On 7 Sty, 11:00, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> sostalemtylko 50 PLN za spowodowanie kolizji, czyli najmniej jak > mozna...

Czyli Ty byłeś winny.
Przeprosiłeś gościa?
Czy nie, tak jak nas tutaj i dalej płułeś?

Kogo mialem przeprosic ?? Ktorego goscia ??

Tego na którym wymusiłeś manewr.

Domyslam sie ze ty jako doskonaly kierowca od samego poczatku jazdy
nie miales kolizji, stluczki wiec nie miales kogo przepraszac.

Dokładnie tak.
Nigdy nie spowodowałem kolizji.
A gdy coś się zdarza na drodze zrobić nie tak, to przepraszam tego którego przestraszyłem.

A tak na marginesie jadac w deszczu zwracasz uwage na przechodniow na
chodniku ??

A co ma piernik do wiatraka?
Ile Ty masz lat, że w tak denny sposób próbujesz rozmydlić swój postępek?

125 Data: Styczen 07 2008 02:36:15
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 11:21, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik  napisał w
On 7 Sty, 11:00, "Cavallino"  wrote:

> Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> > sostalemtylko 50 PLN za spowodowanie kolizji, czyli najmniej jak
> > mozna...

> Czyli Ty byłeś winny.
> Przeprosiłeś gościa?
> Czy nie, tak jak nas tutaj i dalej płułeś?
>Kogo mialem przeprosic ?? Ktorego goscia ??

Tego na którym wymusiłeś manewr.

>Domyslam sie ze ty jako doskonaly kierowca od samego poczatku jazdy
>nie miales kolizji, stluczki wiec nie miales kogo przepraszac.

Dokładnie tak.
Nigdy nie spowodowałem kolizji.
A gdy coś się zdarza na drodze zrobić nie tak, to przepraszam tego którego
przestraszyłem.

>A tak na marginesie jadac w deszczu zwracasz uwage na przechodniow na
>chodniku ??

A co ma piernik do wiatraka?
Ile Ty masz lat, że w tak denny sposób próbujesz rozmydlić swój postępek?

Piernik do wiatraka ma to ze wystepuja w jednym przyslowiu .... co do
rozmydlania to pytanie jest tresciwe - czy zwracasz uwage na innych
uczestnikow ruchu drogowego ??

Co do przepraszania goscia to jakos nie wydaje mi sie ze mialbym go
przepraszac, tak jak napisalem nawet nie zwolnil mimo tego ze
zarysowal moj i swoj samochod.

Kolejne pytanie dotyczace wieku to jak na razie nie wiem co starasz
sie udowodnic ?? Jak pewnie udalo Ci sie przeczytac duzo wczesniej sam
przyznalem ze byla to moja wina i ze nauczylem sie czegos po tym....
ale wiem czasem ciezko spokojnie poczytac....

126 Data: Styczen 07 2008 11:39:36
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello jerolnow,

Monday, January 7, 2008, 10:49:46 AM, you wrote:

Nie pluj się kapeluszu, tylko ładnie wszystkich przeproś.
Tak się robi jak się wymyśli historyjkę, palnie bzdurę, a potem nie
wiadomo
jak się z tego wycofać.
Tak oczywiscie historyjka wymyslona , mandat za kolizje tez
Masz mandat który Twój przeciwnik dostał za ponaddźwiękową prędkość?
Czy za zajechanie drogi spowodowane własnym brakiem umiejętności/wiedzy?
Za to ze wjechalem poprzednikowi w tylek - koles niestety nie raczyl
zwolnic ...
Moze dzieki temu ze poprzednik ktory zostal poszkodowany tez zeznal ze
wyprzedzal nas taki ktos i ze mialem zarysowany caly lewy bok sostalem
tylko 50 PLN za spowodowanie kolizji, czyli najmniej jak mozna...

No, nie... Przekraczasz już wszelkie granice. Cały lewy bok
zarysowany? I tamten uciekł. I CKJ?

Co do zasady to nauczylem sie wtedy jednego - nie ufam nikomu bo
miszcze sa wsrod nas .... wole kapelusza - tutaj tylko co najwyzej
zaczekam chwile i koniec...

Jeszcze Cię kapelusz na czołowe nie wyprowadził?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

127 Data: Styczen 07 2008 02:58:13
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 11:39, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Hello jerolnow,

Monday, January 7, 2008, 10:49:46 AM, you wrote:

>>> Nie pluj się kapeluszu, tylko ładnie wszystkich przeproś.
>>> Tak się robi jak się wymyśli historyjkę, palnie bzdurę, a potem nie
>>> wiadomo
>>> jak się z tego wycofać.
>>> Tak oczywiscie historyjka wymyslona , mandat za kolizje tez
>> Masz mandat który Twój przeciwnik dostał za ponaddźwiękową prędkość?
>> Czy za zajechanie drogi spowodowane własnym brakiem umiejętności/wiedzy?
> Za to ze wjechalem poprzednikowi w tylek - koles niestety nie raczyl
> zwolnic ...
> Moze dzieki temu ze poprzednik ktory zostal poszkodowany tez zeznal ze
> wyprzedzal nas taki ktos i ze mialem zarysowany caly lewy bok sostalem
> tylko 50 PLN za spowodowanie kolizji, czyli najmniej jak mozna...

No, nie... Przekraczasz już wszelkie granice. Cały lewy bok
zarysowany? I tamten uciekł. I CKJ?

Mozesz wierzyc lub nie ....


> Co do zasady to nauczylem sie wtedy jednego - nie ufam nikomu bo
> miszcze sa wsrod nas .... wole kapelusza - tutaj tylko co najwyzej
> zaczekam chwile i koniec...

Jeszcze Cię kapelusz na czołowe nie wyprowadził?


Moze dlatego ze na drodze nie ufam nikomu ... i stosuje zasde bardzo
ograniczonego zufania - ale takie zaufanie powoduje ze niektorzy mnie
nazywaja kapeluszem - na przyklad zwalnianie przy przystanku
autobusowym - czasem nawet do nieprzyzwoicie malej predkosci toz to
kapelusznik tak robi.

Ale pisalem juz wczesniej ze ani jedno ani drugie zachowanie nie jest
dobre - nalezy wyposrodkowac czyli nie byc zawalidroga  i czasem
przyhamowac i zwolnic... ale to juz wymaga wyrozumialosci i checi
pomocy, zakrawa wrecz na utopie.

128 Data: Styczen 07 2008 12:12:26
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *RoMan Mandziejewicz* napisał:

No, nie... Przekraczasz już wszelkie granice. Cały lewy bok
zarysowany? I tamten uciekł. I CKJ?

I nawet nie zwolnił z tych swoich 170-320 (w zależności od posta) :-)

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

129 Data: Styczen 07 2008 03:19:16
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 12:12, Krzysiek Kielczewski
wrote:

Sami popatrzcie co *RoMan Mandziejewicz* napisał:

> No, nie... Przekraczasz już wszelkie granice. Cały lewy bok
> zarysowany? I tamten uciekł. I CKJ?

I nawet nie zwolnił z tych swoich 170-320 (w zależności od posta) :-)


nie przy osiagnieciu pierwszej predkosci kosmicznej oddalil sie w
nieznanym kierunku, chyba nadal orbituje .... ;)

130 Data: Styczen 07 2008 12:45:11
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Krzysiek,

Monday, January 7, 2008, 12:12:26 PM, you wrote:

No, nie... Przekraczasz już wszelkie granice. Cały lewy bok
zarysowany? I tamten uciekł. I CKJ?
I nawet nie zwolnił z tych swoich 170-320 (w zależności od posta) :-)

120-420 choć ostatnio nawet już 60-70 pisał...

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

131 Data: Styczen 07 2008 03:55:07
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 12:45, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Hello Krzysiek,

Monday, January 7, 2008, 12:12:26 PM, you wrote:

>> No, nie... Przekraczasz już wszelkie granice. Cały lewy bok
>> zarysowany? I tamten uciekł. I CKJ?
> I nawet nie zwolnił z tych swoich 170-320 (w zależności od posta) :-)

120-420 choć ostatnio nawet już 60-70 pisał...


Róznica to trudny wyraz ....

132 Data: Styczen 04 2008 04:42:58
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 4 Sty, 13:23,  wrote:

On 4 Sty, 13:13, "Cavallino"  wrote:

> Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> >Teraz pytanie manewr rozpoczolem jak koles mnie wyprzedal czy zanim
> >zaczal wyprzedzać ??

> Zależy kto pierwszy włączył kierunek sygnalizując wyprzedzanie..

koles nie wlaczyl - przelecial ok 120 - 140 obok mnie ~200 m
przejechal w 2 sekundy

sprostowanie - 2 sekundy przy 120 km/h to ok 66 metrów

Te 2 sekundy zmienilbym na 4 ;)

133 Data: Styczen 04 2008 16:04:23
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co  napisał:

> >Teraz pytanie manewr rozpoczolem jak koles mnie wyprzedal czy zanim
> >zaczal wyprzedzać ??

> Zależy kto pierwszy włączył kierunek sygnalizując wyprzedzanie.

koles nie wlaczyl - przelecial ok 120 - 140 obok mnie ~200 m
przejechal w 2 sekundy

sprostowanie - 2 sekundy przy 120 km/h to ok 66 metrów

Te 2 sekundy zmienilbym na 4 ;)

Oki, 4 sekundy.
Jego prędkość względem Ciebie 200/4 = 50m/s = 180km/h. Plus Twoje 60
daje nam 230km/h. W mieście? Na ograniczeniu do 50? Opowiadaj dalej...

A jakby leciał 120km/h czyli 60km/h względem Ciebie to te 200m by
pokonał w dwanaście sekund. Ewidentnie zajechałeś mu drogę.

Krzysiek Kiełczewski

134 Data: Styczen 04 2008 23:04:09
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello jerolnow,

Friday, January 4, 2008, 1:42:58 PM, you wrote:

Teraz pytanie manewr rozpoczolem jak koles mnie wyprzedal czy zanim
zaczal wyprzedzać ??
Zależy kto pierwszy włączył kierunek sygnalizując wyprzedzanie.
koles nie wlaczyl - przelecial ok 120 - 140 obok mnie ~200 m
przejechal w 2 sekundy
sprostowanie - 2 sekundy przy 120 km/h to ok 66 metrów
Te 2 sekundy zmienilbym na 4 ;)

Jasne. Zacznij pisać prawdę a nie zmyslać historyjki.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

135 Data: Styczen 04 2008 16:13:56
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 4 Sty, 23:04, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Hello jerolnow,

Friday, January 4, 2008, 1:42:58 PM, you wrote:

>>>> Teraz pytanie manewr rozpoczolem jak koles mnie wyprzedal czy zanim
>>>>zaczal wyprzedzać ??
>>> Zależy kto pierwszy włączył kierunek sygnalizując wyprzedzanie.
>> koles nie wlaczyl - przelecial ok 120 - 140 obok mnie ~200 m
>> przejechal w 2 sekundy
> sprostowanie - 2 sekundy przy 120 km/h to ok 66 metrów
> Te 2 sekundy zmienilbym na 4 ;)

Jasne. Zacznij pisać prawdę a nie zmyslać historyjki.

No widzisz jednak to prawda a co do czasu to sam nie powiesz czy
minelo 2 czy 4 sekundy pomiedzy jednym a drugim spoirzeniem w
lusterko.
120 km/h to jest ok 33 m/s czyliw w ciagu 4-5 sekund daje nam to 120 -
150 m przejechabego dystansu .

a teraz meritum - nie chodzi o scisle matematyczne wyliczenie ale o
fakt roznicy w predkosci i mozliwosci rospoznania sytuacji na drodze.
jak ktos nie zauwazyl to jest to opis przygody, ktora miala miejsce na
poczatku mojej przygody za kierownica ...

i niekt nikt mi nie wmawia ze jest w stanie stwierdzic z jaka
predkoscia porusz sie obiekt wielkosci paznokcia u reki ....

136 Data: Styczen 05 2008 08:08:48
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello jerolnow,

Saturday, January 5, 2008, 1:13:56 AM, you wrote:

[...]

koles nie wlaczyl - przelecial ok 120 - 140 obok mnie ~200 m
przejechal w 2 sekundy
sprostowanie - 2 sekundy przy 120 km/h to ok 66 metrów
Te 2 sekundy zmienilbym na 4 ;)
Jasne. Zacznij pisać prawdę a nie zmyslać historyjki.
No widzisz jednak to prawda a co do czasu to sam nie powiesz czy
minelo 2 czy 4 sekundy pomiedzy jednym a drugim spoirzeniem w
lusterko.
120 km/h to jest ok 33 m/s czyliw w ciagu 4-5 sekund daje nam to 120 -
150 m przejechabego dystansu .

Ale żeby _różnica_ wynosiła 120 km/h, to musiałby jechać 180 km/h.
Cudów nie ma.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

137 Data: Styczen 06 2008 23:31:55
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 5 Sty, 08:08, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Hello jerolnow,

Saturday, January 5, 2008, 1:13:56 AM, you wrote:

[...]

>>>> koles nie wlaczyl - przelecial ok 120 - 140 obok mnie ~200 m
>>>> przejechal w 2 sekundy
>>> sprostowanie - 2 sekundy przy 120 km/h to ok 66 metrów
>>> Te 2 sekundy zmienilbym na 4 ;)
>> Jasne. Zacznij pisać prawdę a nie zmyslać historyjki.
> No widzisz jednak to prawda a co do czasu to sam nie powiesz czy
> minelo 2 czy 4 sekundy pomiedzy jednym a drugim spoirzeniem w
> lusterko.
> 120 km/h to jest ok 33 m/s czyliw w ciagu 4-5 sekund daje nam to 120 -
> 150 m przejechabego dystansu .

Ale żeby _różnica_ wynosiła 120 km/h, to musiałby jechać 180 km/h.
Cudów nie ma.

Tak jak pisze powyzej chodzi o sam fakt roznicy w predkosci a nie
matematyczne dowodzenie predkosci - jezeli w terenie zabudowanym
zaczyna ona byc dramatycznie wysoka - 60 - 70 km/h to nie jest to
bezpieczny objaw, dodatkowo zauwazcie ze jest to opis sytuacji sprzed
10 lat ....

138 Data: Styczen 07 2008 08:59:01
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello jerolnow,

Monday, January 7, 2008, 8:31:55 AM, you wrote:

koles nie wlaczyl - przelecial ok 120 - 140 obok mnie ~200 m
przejechal w 2 sekundy
sprostowanie - 2 sekundy przy 120 km/h to ok 66 metrów
Te 2 sekundy zmienilbym na 4 ;)
Jasne. Zacznij pisać prawdę a nie zmyslać historyjki.
No widzisz jednak to prawda a co do czasu to sam nie powiesz czy
minelo 2 czy 4 sekundy pomiedzy jednym a drugim spoirzeniem w
lusterko.
120 km/h to jest ok 33 m/s czyliw w ciagu 4-5 sekund daje nam to 120 -
150 m przejechabego dystansu .
Ale żeby _różnica_ wynosiła 120 km/h, to musiałby jechać 180 km/h.
Cudów nie ma.
Tak jak pisze powyzej chodzi o sam fakt roznicy w predkosci a nie
matematyczne dowodzenie predkosci - jezeli w terenie zabudowanym
zaczyna ona byc dramatycznie wysoka - 60 - 70 km/h to nie jest to

No popatrz... już 6-krotnie zmniejszyłeś prędkość Twojego przeciwnika
i dwukrotnie dystans. Jeszcze chwila i Ci udowodnię, że usiłowałeś
zajechać mu drogę.

bezpieczny objaw, dodatkowo zauwazcie ze jest to opis sytuacji sprzed
10 lat ....

A jakie to ma znaczenie? Art. 24 się nie zmienił.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

139 Data: Styczen 07 2008 00:29:58
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 08:59, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Hello jerolnow,

Monday, January 7, 2008, 8:31:55 AM, you wrote:

>>>>>> koles nie wlaczyl - przelecial ok 120 - 140 obok mnie ~200 m
>>>>>> przejechal w 2 sekundy
>>>>> sprostowanie - 2 sekundy przy 120 km/h to ok 66 metrów
>>>>> Te 2 sekundy zmienilbym na 4 ;)
>>>> Jasne. Zacznij pisać prawdę a nie zmyslać historyjki.
>>> No widzisz jednak to prawda a co do czasu to sam nie powiesz czy
>>> minelo 2 czy 4 sekundy pomiedzy jednym a drugim spoirzeniem w
>>> lusterko.
>>> 120 km/h to jest ok 33 m/s czyliw w ciagu 4-5 sekund daje nam to 120 -
>>> 150 m przejechabego dystansu .
>> Ale żeby _różnica_ wynosiła 120 km/h, to musiałby jechać 180 km/h.
>> Cudów nie ma.
> Tak jak pisze powyzej chodzi o sam fakt roznicy w predkosci a nie
> matematyczne dowodzenie predkosci - jezeli w terenie zabudowanym
> zaczyna ona byc dramatycznie wysoka - 60 - 70 km/h to nie jest to

No popatrz... już 6-krotnie zmniejszyłeś prędkość Twojego przeciwnika
i dwukrotnie dystans. Jeszcze chwila i Ci udowodnię, że usiłowałeś
zajechać mu drogę.

> bezpieczny objaw, dodatkowo zauwazcie ze jest to opis sytuacji sprzed
> 10 lat ....

A jakie to ma znaczenie? Art. 24 się nie zmienił.

Mozesz udowadniac co chcesz - nawet powiem Ci ze uwazam siebie samego
za winnego tamtej sytuacji poniewaz jak napisalem wczesniej nie
spodziewalem sie ze w terenie zabudowanym mozna smigac tak szybko...

Co do meritum - sam skupiasz sie na bzdetach - to wydaje mi sie ze
jezeli przeprowadzam manewr w taki sposob ze dla jadacego normalnie
lub lekko przekraczajacego predkosc dopuszczalna nie stanowie problemu
to chyba dobrze.
Jezeli natomiast ktos uwaza ze na ograniczeniu do 70 km/h moze leciec
150 - 170 to niech wezmie tez pod uwage tez fakt koniecznosci
hamowania lub zajechania mu drogi (w jego mniemaniu) poniewaz w razie
kolizji drogowej to wlasnie on bedzie sprawca tego wypadku a nie kto
inny. To on bedzie morderca.

Ale przeciez polacy potrafia jechac szybko i bezpiecznie po waskich i
dziurawych drogach, to przeciez takie proste.

A co najciekawsze - jak pisal poprzednik czy to na trasie czy w
miescie taki zawodnik uzyska niewiele a czaserm bedzie w plecy ... w
plecy zawsze bedzie z kosztami eksploatacji samochodu ale to tez do
takich pajacow nie dociera, przeciez to jest pepek swiata on i jego
kierownica.

Nie traktuj tego osobiscie poniewaz jest to stwierdzenie ogolne....

140 Data: Styczen 07 2008 11:34:23
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello jerolnow,

Monday, January 7, 2008, 9:29:58 AM, you wrote:

[...]

Jezeli natomiast ktos uwaza ze na ograniczeniu do 70 km/h moze leciec
150 - 170

Znowu zaczynasz? Dopiero co odszczekiwałeś takie idiotyzmy...

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

141 Data: Styczen 04 2008 14:55:36
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co  napisał:

Tok rozumowani troche bledny ...
Przyklad z autopsji (poczatki jazdy), prosta droga w miescie,
ograniczenie do 50 km/h - moja predkosc cos ok 60 km/h, przedemna
koles hamuje i sygnalizuje skret w prawo, wiec patrze w lusterko i
widze za soba w odleglosci ok 200 m samochod, wlaczam kierunkowskaz i
patrze jeszcze raz w lusterko chcac wykonac manewr.
Moje zdziwienie bylo olbrzymie poniewaz okazalo sie ze koles przebyl
juz te 200 m. (czas pomiedzy pierwszym a drugim spojrzeniem to ok 2
sek).

No ładnie, 420km/h po mieście, ciekawe czym jechał.
Opowiedz nam coś jeszcze...

Krzysiek Kiełczewski

142 Data: Styczen 04 2008 05:57:55
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 4 Sty, 14:55, Krzysiek Kielczewski
wrote:

Sami popatrzcie co  napisał:

> Tok rozumowani troche bledny ...
> Przyklad z autopsji (poczatki jazdy), prosta droga w miescie,
> ograniczenie do 50 km/h - moja predkosc cos ok 60 km/h, przedemna
> koles hamuje i sygnalizuje skret w prawo, wiec patrze w lusterko i
> widze za soba w odleglosci ok 200 m samochod, wlaczam kierunkowskaz i
> patrze jeszcze raz w lusterko chcac wykonac manewr.
> Moje zdziwienie bylo olbrzymie poniewaz okazalo sie ze koles przebyl
> juz te 200 m. (czas pomiedzy pierwszym a drugim spojrzeniem to ok 2
> sek).

No ładnie, 420km/h po mieście, ciekawe czym jechał.
Opowiedz nam coś jeszcze...

Krzysiek Kiełczewski

Popatrz na sprostowanie ... i czytaj, czytaj

143 Data: Grudzien 31 2007 17:12:05
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: BaX 


>Właśnie o tym mowie.
>Facet był daleko !! za mną a przed wyprzedzanym
>było dość miejsca dla mnie.
>Zacząłem manewr. Jednak ten za mną nie jechał 90 a
>ok 160, dogonił mnie w czasie wyprzedzania,
>wyprzedził na 3 i wcisną sie, gwałtownie hamując,
>w jedyne wolne miejsce .

Czyli - zacząłeś manewr jak już byłęś wyprzedzany.

Tok rozumowani troche bledny ...
Przyklad z autopsji (poczatki jazdy), prosta droga w miescie,
ograniczenie do 50 km/h - moja predkosc cos ok 60 km/h, przedemna
koles hamuje i sygnalizuje skret w prawo, wiec patrze w lusterko i
widze za soba w odleglosci ok 200 m samochod, wlaczam kierunkowskaz i
patrze jeszcze raz w lusterko chcac wykonac manewr.

A coś ty za manewr wykonywał? Skoro ten przed tobą sygnalizował zamiar
skrętu to jaki zmaiar miałeś że włączałeś kierunkowskaz? Chciałeś wyprzedzić
tego co skręcał?

144 Data: Styczen 04 2008 21:35:34
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

A coś ty za manewr wykonywał? Skoro ten przed tobą sygnalizował zamiar
skrętu to jaki zmaiar miałeś że włączałeś kierunkowskaz? Chciałeś
wyprzedzić tego co skręcał?

Z czym masz problem ?
Co trudnego jest w tym do zrozumienia, że wyprzedza się lewym pasem
samochód, który sygnalizuje skręt w prawo na prawym pasie ?

145 Data: Grudzien 31 2007 09:29:13
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: BaX 



A coś ty za manewr wykonywał? Skoro ten przed tobą sygnalizował zamiar
skrętu to jaki zmaiar miałeś że włączałeś kierunkowskaz? Chciałeś
wyprzedzić tego co skręcał?

Z czym masz problem ?
Co trudnego jest w tym do zrozumienia, że wyprzedza się lewym pasem
samochód, który sygnalizuje skręt w prawo na prawym pasie ?

Zazwyczaj przed skrętami prawo/lewo z racji tego że to skrzyżowanie są
ciągłe linie, znaki zakazu wyprzedzania itd. Wyprzedzać lewym pasem to on
mógł przy założeniu, że były dwa pasy w jednym kierunku, nie był to obręb
skrzyżowania i nie przejechał po ciągłych liniach. A z tego co wynika:

Zacząłem manewr. Jednak ten za mną nie jechał 90 a ok 160, dogonił mnie w
czasie wyprzedzania, wyprzedził na 3 i wcisną sie, gwałtownie hamując, w
jedyne wolne miejsce

ze to mogło dziać się na zwykłej drodze o jednym pasie ruchu w każdym
kierunku więc manewr wyprzedzania kogoś kto skręca w prawo, pasem "pod prąd"
był wielce dyskusyjny jeżeli nawet nie niezgodny z przepisami. Bo po co
koleś jadący 160 miał by się gdziekolwiek wciskać w jakieś wolne miejsca
kiedy mógł by pognać dalej lewym pasem???? Chyba że ja nie zrozumiałem opisu
sytuacji.

146 Data: Grudzien 31 2007 09:39:03
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: BaX 



A coś ty za manewr wykonywał? Skoro ten przed tobą sygnalizował zamiar
skrętu to jaki zmaiar miałeś że włączałeś kierunkowskaz? Chciałeś
wyprzedzić tego co skręcał?

Z czym masz problem ?
Co trudnego jest w tym do zrozumienia, że wyprzedza się lewym pasem
samochód, który sygnalizuje skręt w prawo na prawym pasie ?

Nie zacytowałem wprawdzi własciwego kawałka ale to dotyczy się obu
przypadków. Żaden z nich nie określił jak daleko od miejsca gdzie skręcali
zaczał wyprzedzać. Większość kierowców sygnalizuje skręt pare metrów przed
manwerem więc można śmiało przypuszczać że wyprzedzali już w obrębie
skrzyżowań przekraczająć oś jezdni co raczej nie jest zgodne z przepisami.

147 Data: Styczen 06 2008 19:43:50
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

Z czym masz problem ?
Co trudnego jest w tym do zrozumienia, że wyprzedza się lewym pasem
samochód, który sygnalizuje skręt w prawo na prawym pasie ?

Nie zacytowałem wprawdzi własciwego kawałka ale to dotyczy się obu
przypadków. Żaden z nich nie określił jak daleko od miejsca gdzie skręcali
zaczał wyprzedzać. Większość kierowców sygnalizuje skręt pare metrów przed
manwerem więc można śmiało przypuszczać że wyprzedzali już w obrębie
skrzyżowań przekraczająć oś jezdni co raczej nie jest zgodne z przepisami.

1. Mogło nie być żadnych linii przed skrzyżowaniem (po prostu nie wszędzie
są one malowane), a w tym samym kierunku mogły być 2 niewyznaczone pasy
ruchu.
2. Mogła być tylko wyznaczona linia środkowa, a w tym samym kierunku mogły
być 2 niewyznaczone pasy ruchu.
3. Mogły być wyznaczone pasy ruchu, ale wyprzedzający zdążył zmianić pas
ruchu przed linią ciągłą.
4. Mogło to być skrzyżowanie z ruchem kierowanym lub ruchem okręznym.
5. Mogło w ogóle nie być skrzyżowania, lecz skręcający w prawo zjeżdżał na
pobocze, parking, posesję lub drogę nie mającą statusu drogi publicznej.
6. Mógł to być zjazd jednokierunkowy z drogi głównej.

W żadnym z tych przypadków wyprzedzający nie łamie przepisów.
PoRD zabrania tylko i wyłącznie wyprzedzania na skrzyżowaniu, a nie przed
nim i to tylko i wyłącznie na skrzyżowaniu, na którym ruch nie jest
kierowany i nie jest to skrzyżowanie o ruchu okrężnym.

148 Data: Styczen 04 2008 16:02:52
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 31 Gru 2007, 17:12, "BaX"  wrote:

> >Właśnie o tym mowie.
> >Facet był daleko !! za mną a przed wyprzedzanym
> >było dość miejsca dla mnie.
> >Zacząłem manewr. Jednak ten za mną nie jechał 90 a
> >ok 160, dogonił mnie w czasie wyprzedzania,
> >wyprzedził na 3 i wcisną sie, gwałtownie hamując,
> >w jedyne wolne miejsce .

> Czyli - zacząłeś manewr jak już byłęś wyprzedzany.

Tok rozumowani troche bledny ...
Przyklad z autopsji (poczatki jazdy), prosta droga w miescie,
ograniczenie do 50 km/h - moja predkosc cos ok 60 km/h, przedemna
koles hamuje i sygnalizuje skret w prawo, wiec patrze w lusterko i
widze za soba w odleglosci ok 200 m samochod, wlaczam kierunkowskaz i
patrze jeszcze raz w lusterko chcac wykonac manewr.

A coś ty za manewr wykonywał? Skoro ten przed tobą sygnalizował zamiar
skrętu to jaki zmaiar miałeś że włączałeś kierunkowskaz? Chciałeś wyprzedzić
tego co skręcał?

ominac skrecalw prawo ....

149 Data: Styczen 04 2008 22:59:09
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello jerolnow,

Friday, January 4, 2008, 12:52:11 PM, you wrote:

[...]

Przyklad z autopsji (poczatki jazdy), prosta droga w miescie,
ograniczenie do 50 km/h - moja predkosc cos ok 60 km/h, przedemna
koles hamuje i sygnalizuje skret w prawo, wiec patrze w lusterko i
widze za soba w odleglosci ok 200 m samochod, wlaczam kierunkowskaz i
patrze jeszcze raz w lusterko chcac wykonac manewr.
Moje zdziwienie bylo olbrzymie poniewaz okazalo sie ze koles przebyl
juz te 200 m. (czas pomiedzy pierwszym a drugim spojrzeniem to ok 2
sek).

Jasne 100 metrów na sekundę - 360 km/h + Twoje 60 daje razem 420 km/h.
Zmyślaj dalej.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

150 Data: Styczen 07 2008 12:14:17
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 4 Jan 2008 03:52:11 -0800 (PST),  wrote:

Tok rozumowani troche bledny ...
Przyklad z autopsji (poczatki jazdy), prosta droga w miescie,
ograniczenie do 50 km/h - moja predkosc cos ok 60 km/h, przedemna
koles hamuje i sygnalizuje skret w prawo, wiec patrze w lusterko i
widze za soba w odleglosci ok 200 m samochod, wlaczam kierunkowskaz i
patrze jeszcze raz w lusterko chcac wykonac manewr.
Moje zdziwienie bylo olbrzymie poniewaz okazalo sie ze koles przebyl
juz te 200 m. (czas pomiedzy pierwszym a drugim spojrzeniem to ok 2
sek).
Niestety przygoda skonczyla sie rozbitym lekko przodem i parkowaniem w
poprzedniku oraz przerysowanym bokiem.

Czyli - tak jak napisałem poprzednio.

Teraz pytanie manewr rozpoczolem jak koles mnie wyprzedal czy zanim
zaczal wyprzedzać ??

A teraz doczytaj przepisy.

Druga sprawa jezeli ktos zapier...la nie znajac umiaru to stwarza
zagrozenie.

Trzecia - że jak ktoś nie potrafi upewnic się, co się za nim dzieje,
to powinien patrzec w lusterko odpowiednio dłużej.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

151 Data: Styczen 07 2008 03:28:00
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 12:14, Adam Płaszczyca
wrote:

On Fri, 4 Jan 2008 03:52:11 -0800 (PST),  wrote:
>Tok rozumowani troche bledny ...
>Przyklad z autopsji (poczatki jazdy), prosta droga w miescie,
>ograniczenie do 50 km/h - moja predkosc cos ok 60 km/h, przedemna
>koles hamuje i sygnalizuje skret w prawo, wiec patrze w lusterko i
>widze za soba w odleglosci ok 200 m samochod, wlaczam kierunkowskaz i
>patrze jeszcze raz w lusterko chcac wykonac manewr.
>Moje zdziwienie bylo olbrzymie poniewaz okazalo sie ze koles przebyl
>juz te 200 m. (czas pomiedzy pierwszym a drugim spojrzeniem to ok 2
>sek).
>Niestety przygoda skonczyla sie rozbitym lekko przodem i parkowaniem w
>poprzedniku oraz przerysowanym bokiem.

Czyli - tak jak napisałem poprzednio.

>Teraz pytanie manewr rozpoczolem jak koles mnie wyprzedal czy zanim
>zaczal wyprzedzać ??

A teraz doczytaj przepisy.

>Druga sprawa jezeli ktos zapier...la nie znajac umiaru to stwarza
>zagrozenie.

Trzecia - że jak ktoś nie potrafi upewnic się, co się za nim dzieje,
to powinien patrzec w lusterko odpowiednio dłużej.


Z tej wypowiedzi wnioskuje nastepujaca interpretacje - kazxdy kto
jedzie z predkoscia odpowiednie wielka jest pojazdem uprzywilejowanym,
niestety przy sporej roznicy w predkosci jezeli rozpoczniesz manewr
zdecydowanie wczesnie (zanim kolo z tylu zasygnalizuje chec
wyprzedzania) to i tak zajedziesz mu droge poniewaz w polowie
wykonywania manewru on juz siadzie Ci na zadku ...

Teraz pytanie czysto teoretyczne - wyprzedzasz kolesia i znajdujesz
sie na pasie ktorym wyprzedzasz toczace sie jezdzidelko (robisz to z
predkoscia o 10 km wieksza niz dopuszczalna) roznica w wyprzedzaniu
wynosi ok 20 km/h, podczas wykonywania tego manewru dobija Ci  w zadek
koles ktory jechal zdecydowanie szybciej np o 70 km/h , manewr zaczal
pozniej niz ty .... kto bedzie winny ??

Nadal bedziesz twierdzil ze bylo to zajechanie ??

152 Data: Styczen 08 2008 14:52:36
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 7 Jan 2008 03:28:00 -0800 (PST),  wrote:

Trzecia - że jak ktoś nie potrafi upewnic się, co się za nim dzieje,
to powinien patrzec w lusterko odpowiednio dłużej.


Z tej wypowiedzi wnioskuje nastepujaca interpretacje - kazxdy kto
jedzie z predkoscia odpowiednie wielka jest pojazdem uprzywilejowanym,

Twoje wnioskowanie z pewnością jest wielce ciekawe dla lekarzy i
psychologów. Dla mnie jest ono jedynie nieuprawnione

Teraz pytanie czysto teoretyczne - wyprzedzasz kolesia i znajdujesz
sie na pasie ktorym wyprzedzasz toczace sie jezdzidelko (robisz to z
predkoscia o 10 km wieksza niz dopuszczalna) roznica w wyprzedzaniu
wynosi ok 20 km/h, podczas wykonywania tego manewru dobija Ci  w zadek
koles ktory jechal zdecydowanie szybciej np o 70 km/h , manewr zaczal
pozniej niz ty .... kto bedzie winny ??

Ten, kto zajechał drogę.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

153 Data: Styczen 07 2008 11:45:26
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


Przyklad z autopsji (poczatki jazdy), prosta droga w miescie,
ograniczenie do 50 km/h - moja predkosc cos ok 60 km/h, przedemna
koles hamuje i sygnalizuje skret w prawo, wiec patrze w lusterko i
widze za soba w odleglosci ok 200 m samochod, wlaczam kierunkowskaz i
patrze jeszcze raz w lusterko chcac wykonac manewr.
Moje zdziwienie bylo olbrzymie poniewaz okazalo sie ze koles przebyl
juz te 200 m. (czas pomiedzy pierwszym a drugim spojrzeniem to ok 2
sek).

wow
200 metrów w 2 sekundy? Dobrze licze ze musiałby jechac 360 km/h szybciej
niz ty?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę,
bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi"

154 Data: Styczen 07 2008 12:54:49
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Budzik,

Monday, January 7, 2008, 12:45:26 PM, you wrote:

[...]

200 metrów w 2 sekundy? Dobrze licze ze musiałby jechac 360 km/h szybciej
niz ty?

Zostaw trolla - to post sprzed 3 dni. On już tu taką historię
zbudował, że film można nakręcić. Tylko nienarodzonego fortepianu do
kompletu brakuje.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

155 Data: Styczen 07 2008 04:16:41
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 12:54, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Hello Budzik,

Monday, January 7, 2008, 12:45:26 PM, you wrote:

[...]

> 200 metrów w 2 sekundy? Dobrze licze ze musiałby jechac 360 km/h szybciej
> niz ty?

Zostaw trolla - to post sprzed 3 dni. On już tu taką historię
zbudował, że film można nakręcić. Tylko nienarodzonego fortepianu do
kompletu brakuje.


Kazdy kto ma inne spojrzenie na zycie to troll ??

Czasem powstrzymaj sie od epitetow ....

156 Data: Styczen 07 2008 13:33:55
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello jerolnow,

Monday, January 7, 2008, 1:16:41 PM, you wrote:

200 metrów w 2 sekundy? Dobrze licze ze musiałby jechac 360 km/h szybciej
niz ty?
Zostaw trolla - to post sprzed 3 dni. On już tu taką historię
zbudował, że film można nakręcić. Tylko nienarodzonego fortepianu do
kompletu brakuje.
Kazdy kto ma inne spojrzenie na zycie to troll ??

Każdy, kto wymyśla historyjki o samochodach przejeżdżających w 2
sekundy 200 metrów i potem plączący się w zeznaniach to troll. Obleśny
troll.

Czasem powstrzymaj sie od epitetow ....

Bo?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

157 Data: Styczen 07 2008 06:28:06
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 13:33, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Hello jerolnow,

Monday, January 7, 2008, 1:16:41 PM, you wrote:

>>> 200 metrów w 2 sekundy? Dobrze licze ze musiałby jechac 360 km/h szybciej
>>> niz ty?
>> Zostaw trolla - to post sprzed 3 dni. On już tu taką historię
>> zbudował, że film można nakręcić. Tylko nienarodzonego fortepianu do
>> kompletu brakuje.
> Kazdy kto ma inne spojrzenie na zycie to troll ??

Każdy, kto wymyśla historyjki o samochodach przejeżdżających w 2
sekundy 200 metrów i potem plączący się w zeznaniach to troll. Obleśny
troll.

> Czasem powstrzymaj sie od epitetow ....

Bo?

Bo
- swiadczy to o tym kto ich uzywa i nie potrafi przejsc do meritum
sprawy tylko obstaje przy pomylce o ktorej juz dawno napisalem, ale
czytac to ciezko czasem lepiej trollowac
- troll - czy wyczerpalem znamiona trollowania czy tez nie potrafisz
przebolec tego ze ktos mysli inaczej niz ty??

158 Data: Styczen 04 2008 13:01:24
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Adam Płaszczyca pisze:

On Fri, 04 Jan 2008 08:02:43 +0100, WW  wrote:

Właśnie o tym mowie.
Facet był daleko !! za mną a przed wyprzedzanym było dość miejsca dla mnie.
Zacząłem manewr. Jednak ten za mną nie jechał 90 a ok 160, dogonił mnie w czasie wyprzedzania, wyprzedził na 3 i wcisną sie, gwałtownie hamując, w jedyne wolne miejsce .

Czyli - zacząłeś manewr jak już byłęś wyprzedzany.

Nie.
Facet był daleko za nami i jechał prawym pasem.
jechało nas trzech w kolumnie i dogoniliśmy malucha.
Dwóch wyprzedziło a ja już nie zdążyłem, co opisałem.



Pozdrawiam
WW
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

159 Data: Styczen 07 2008 17:36:17
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: DoQ DoQ 

Adam Płaszczyca  napisał(a):

>w jedyne wolne miejsce .
Czyli - zacząłeś manewr jak już byłęś wyprzedzany.

Mnie tylko zastanawia jedno.
Jak to jest, ze znaczne przekroczenie predkosci nie jest dla miszcza
przewinieniem, natomiast wymuszenie pierwszenstwa na nim i to w przypadku
kiedy sam swoim zachowaniem dezorientuje innego uczestnika ruchu staje sie
niemal celowym zamachem na jego osobe ?


Pozdrawiam
Pawel


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

160 Data: Styczen 07 2008 17:36:23
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: DoQ  

Adam Płaszczyca  napisał(a):

>w jedyne wolne miejsce .
Czyli - zacząłeś manewr jak już byłęś wyprzedzany.

Mnie tylko zastanawia jedno.
Jak to jest, ze znaczne przekroczenie predkosci nie jest dla miszcza
przewinieniem, natomiast wymuszenie pierwszenstwa na nim i to w przypadku
kiedy sam swoim zachowaniem dezorientuje innego uczestnika ruchu staje sie
niemal celowym zamachem na jego osobe ?


Pozdrawiam
Pawel


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

161 Data: Styczen 07 2008 19:56:11
Temat: Re: Œmierć piratom drogowym
Autor: J.F. 

On Mon, 7 Jan 2008 17:36:23 +0000 (UTC),  DoQ  wrote:

Mnie tylko zastanawia jedno.
Jak to jest, ze znaczne przekroczenie predkosci nie jest dla miszcza
przewinieniem, natomiast wymuszenie pierwszenstwa na nim i to w przypadku
kiedy sam swoim zachowaniem dezorientuje innego uczestnika ruchu staje sie
niemal celowym zamachem na jego osobe ?

No bo kierowca powinien byc zorientowany i rozejrzec sie zanim pas
zmieni.
Od samej szybkiej jazdy jeszcze nikt nie umarl, zajechanie drogi
to pewny wypadek :-)

J.

162 Data: Styczen 07 2008 20:25:41
Temat: Re: Omierć piratom drogowym
Autor: DoQ 

Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci

kiedy sam swoim zachowaniem dezorientuje innego uczestnika ruchu staje sie
niemal celowym zamachem na jego osobe ?
No bo kierowca powinien byc zorientowany i rozejrzec sie zanim pas
zmieni.

Tia... Tak samo jak kierowca zdejmujacy sarne wnikliwie wypatrujac jej przez
przednia szybe :)


Od samej szybkiej jazdy jeszcze nikt nie umarl, zajechanie drogi
to pewny wypadek :-)

Od stluczki przy niewielkiej roznicy predkosci tez pewnie nikt nie umarl.


--
Pozdrawiam
Pawel

163 Data: Styczen 07 2008 20:42:09
Temat: Re: Omierć piratom drogowym
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Od stluczki przy niewielkiej roznicy predkosci tez pewnie nikt nie umarl.

Slusznie, wszyscy powinni jezdzic szybko, kapelusze do rowu;-)

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

164 Data: Styczen 07 2008 20:45:51
Temat: Re: Omierć piratom drogowym
Autor: DoQ 

Użytkownik "Pawel "O'Pajak""  napisał w wiadomości

Powitanko,

Od stluczki przy niewielkiej roznicy predkosci tez pewnie nikt nie umarl.
Slusznie, wszyscy powinni jezdzic szybko, kapelusze do rowu;-)

IMHO powinno sie jezdzic dynamicznie i zarazem w granicach zdrowego
rozsadku.
Niestety buractwo jeszcze nie dojrzalo i szczytuje w momencie kiedy
wskazowka predkosciomierza przekracza 160 - jeszcze kilkanascie lat temu
magicznej predkosci osiaganej przez FSO1500, Lady czy inne Polonezy..

--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus

165 Data: Styczen 04 2008 08:38:27
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Rafal 

 

Właśnie o tym mowie.
Facet był daleko !! za mną a przed wyprzedzanym
było dość miejsca dla mnie.
Zacząłem manewr. Jednak ten za mną nie jechał 90 a
ok 160, dogonił mnie w czasie wyprzedzania,
wyprzedził na 3 i wcisną sie, gwałtownie hamując,
w jedyne wolne miejsce .
Ja musiałem przerwać manewr i ratować się ucieczką.
Rozumując jak Ty, musiał bym czekać, aż na drodze
w zasięgu wzroku nie będzie nikogo za mną ani
nikogo z przeciwka.

A może po prostu nauczyć się oceniać prędkości innych na drodze ()to naprawdę
nie jest trudne) i przewidywać konsekwencje swoich manewrów w kontekście
sytuacji na drodze? A swoje manewry wykonywać dynamicznie i sprawnie a nie
pierdołowato i w kapeluszu? Pomyśl trochę nad techniką własnej jazdy, bo ten
opis może być pradziwy tylko wtedy gdy twoje wyprzedzanie było mniej więcej z
róznicą prędkości 1km/h albo.. to "był daleko" oznacza że był tak ze 100m za
tobą... Wciśnięcie gazy przy wyprzedzaniu nie boli... No chyba że robiłeś to
maluchem, to trochę inna bajka...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

166 Data: Styczen 11 2008 11:31:48
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Rafal pisze:

A może po prostu nauczyć się oceniać prędkości innych na drodze ()to naprawdę nie jest trudne) i przewidywać konsekwencje swoich manewrów w kontekście sytuacji na drodze?

Niewykonalne. Musiał byś zawsze myśleć, co głupiego zrobią wszyscy użytkownicy w zasięgu wzroku.
Spróbuj rozważyć taka sytuacje. Chcesz wyprzedzić, daleko z przodu jedzie ktoś z na przeciwka.
I co
1 zakładasz, że on jedzie prawidłowo i zdążysz
2. zakładasz, że przekroczył prędkość i czekasz, aż nic z przeciwka nic nie będzie jechać a widoczność będzie na co najmniej 1000 m.

A swoje manewry wykonywać dynamicznie i sprawnie a nie pierdołowato i w kapeluszu?

To znaczy, łamie przepisy ?

Pomyśl trochę nad techniką własnej jazdy, bo ten opis może być pradziwy tylko wtedy gdy twoje wyprzedzanie było mniej więcej z róznicą prędkości 1km/h albo.. to "był daleko" oznacza że był tak ze 100m za tobą... Wciśnięcie gazy przy wyprzedzaniu nie boli... No chyba że robiłeś to maluchem, to trochę inna bajka...


Pokaz mi w kodeksie miejsce, które mówi, że w czasie wyprzedzania wolno przekroczyć szybkość dozwoloną ?




Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

167 Data: Styczen 11 2008 11:37:33
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello WW,

Friday, January 11, 2008, 11:31:48 AM, you wrote:

A może po prostu nauczyć się oceniać prędkości innych na drodze
()to naprawdę nie jest trudne) i przewidywać konsekwencje swoich
manewrów w kontekście sytuacji na drodze?
Niewykonalne. Musiał byś zawsze myśleć, co
głupiego zrobią wszyscy użytkownicy w zasięgu wzroku.

Trzeba być idiotą, żeby tego nie zakładać. Trzeba też zakładać, że
samemu jest się też omylnym.

Spróbuj rozważyć taka sytuacje. Chcesz wyprzedzić,
daleko z przodu jedzie ktoś z na przeciwka.
I co
1 zakładasz, że on jedzie prawidłowo i zdążysz
2. zakładasz, że przekroczył prędkość i czekasz,
aż nic z przeciwka nic nie będzie jechać a
widoczność będzie na co najmniej 1000 m.

Masz prawidłowo _ocenić_ prędkość.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

168 Data: Styczen 11 2008 11:55:45
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Trzeba być idiotą, żeby tego nie zakładać. Trzeba też zakładać, że
samemu jest się też omylnym.

Czyli muszę założyć,  że WSZYSCY lamią przepisy a nie że je przestrzegają ?
Jeśli ma tak by, to znieśmy KRD i po kłopocie.

Spróbuj rozważyć taka sytuacje. Chcesz wyprzedzić, daleko z przodu jedzie ktoś z na przeciwka.
I co
1 zakładasz, że on jedzie prawidłowo i zdążysz
2. zakładasz, że przekroczył prędkość i czekasz, aż nic z przeciwka nic nie będzie jechać a widoczność będzie na co najmniej 1000 m.

Masz prawidłowo _ocenić_ prędkość.

Gdzie tak jest nakazane?


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

169 Data: Styczen 11 2008 12:04:39
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

RoMan Mandziejewicz pisze:

Trzeba być idiotą, żeby tego nie zakładać. Trzeba też zakładać, że
samemu jest się też omylnym.

Czyli muszę założyć,  że WSZYSCY lamią przepisy a nie że je przestrzegają ?

Jeśli taka jest praktyka (a jest) to tak, musisz.
Albo nie wyjeżdżaj na drogi, bo stwarzasz niebezpieczeństwo.

170 Data: Styczen 11 2008 13:58:57
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

Jeśli ma tak by, to znieśmy KRD i po kłopocie.

jak prawie każde rozwiązanie ekstremalne ma więcej wad niż zalet

Masz prawidłowo _ocenić_ prędkość.

Gdzie tak jest nakazane?

masz obowiązek (art 24) upewnić się czy masz wystarczającą ilość miejsca do
bezpiecznego wykonania manewru.
Mialbyś rację gdyby ta część tego art. brzmiała "upewnić się czy ma
wystarczającą ilość miejsca do bezpiecznego manewru przy założeniu że inni
kierowcy poruszają się zgodnie z przepisami ruchu drogowego". Ponieważ
taiego zaożenia nie ma to musisz oceniać prawidłowo w każdej sytuacji.
Pewnie ze przy dojsciu do zdeżenia sad będzie rozstrzygał czy mogłes czy nie
mogleś prawidłowo ocenić sytuację, ale o ile koleś nie będie jechal w sposób
trudny do przewidzenia (np 200kmph) to obaj będziecie współwinni! a jesli
jego przekroczenie v max będznie niewielkie, np 130/90 to dostanie mandat, a
winnym kolizji będziesz Ty. Pamietaj że w ruchu drogowym odpowiedzialność
jest na zasadzie ryzyka! to nie to co w pawie cywilnym czy handlowym :)
Stąd właśnie ZOZ  - ogólnie mówi ze masz prawo zakładać że inni stosują sie
do przepisów, ALE jeśli tylko coś wskazuje że jest inaczej to Ci tego
założenia stosować nie wolno!

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

171 Data: Styczen 13 2008 23:14:47
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

Stąd właśnie ZOZ  - ogólnie mówi ze masz prawo zakładać że inni stosują
sie do przepisów, ALE jeśli tylko coś wskazuje że jest inaczej to Ci tego
założenia stosować nie wolno!

Ale nie wolno Ci stosować takiego założenia dopiero wtedy, kiedy wystąpią
wyraźne przesłanki, a nie przypuszczenia.
Czyli najogólniej mówiąc, jeżeli jedzie za mną pojazd w bezpiecznej
odległości, co do którego nie jestem w stanie idealnie określić prędkoći, a
sam poruszam się z prędkością zbliżoną do maksymalnej dopuszczalnej na tej
drodze to mam prawo ufać, że tamten kieowca zna i stosuje się do przepisów.
Mam także zupełne prawo wierzyć w to, że mój rozpoczęty w takich warunkach
manewr wyprzedzania nie spotka się z reakcją oślepiania długimi światłami,
trąbienia i zganiania z pasa.
Niestety wielu kierowców, zwłaszcza tych młodocianych widzi tylko te punkty
PoRD, które im odpowiadają i do tego interpretują je zawsze jednostronnie.
Choćby dla przykładu punkt o nieutrudnianiu jazdy innym. Widzą ten punkt
tylko jako zajeżdżanie drogi, ale nie chcą przyjąć do wiadomości, że jazda z
nadmierną prędkością także utrudnia jazdę innym kierowcom, a ponadto jest
poważnym wykroczeniem drogowym stanowiącym bardzo poważne zagrożenie dla
zdrowia i zycia pozostałych użytkowników.

172 Data: Styczen 14 2008 18:29:31
Temat: Re: ¦mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 13 Jan 2008 23:14:47 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Czyli najogólniej mówiąc, jeżeli jedzie za mną pojazd w bezpiecznej
odległości, co do którego nie jestem w stanie idealnie określić prędkoći, a
sam poruszam się z prędkością zbliżoną do maksymalnej dopuszczalnej na tej
drodze to mam prawo ufać, że tamten kieowca zna i stosuje się do przepisów.
Mam także zupełne prawo wierzyć w to, że mój rozpoczęty w takich warunkach
manewr wyprzedzania nie spotka się z reakcją oślepiania długimi światłami,
trąbienia i zganiania z pasa.

Niestety, Twoje najogólniej zapomniało, że masz szczególny obowiązek
upewnienia się. A kiedy masz szczególny obowiązek, to ogólne przestaje
działać.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

173 Data: Styczen 16 2008 14:58:13
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: WW 

Adam Płaszczyca pisze:

Niestety, Twoje najogólniej zapomniało, że masz szczególny obowiązek
upewnienia się. A kiedy masz szczególny obowiązek, to ogólne przestaje
działać.

Stosując Twoja interpretacje, pirat ma pierwszeństwo dna drodze.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

174 Data: Styczen 16 2008 18:24:11
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 16 Jan 2008 14:58:13 +0100, WW  wrote:

Stosując Twoja interpretacje, pirat ma
pierwszeństwo dna drodze.

Niestety, takie jest prawo. Sam kiedys postulowałem zapis, że ten, kto
łamie przepisy ma obowiązek ustapić pierwszeństwa innym, niezaleznie
od innych przepisów.

Niemniej tekiego zapisu nie ma, a PoRD jest taki, że płakać się chce.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

175 Data: Styczen 16 2008 18:43:55
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Adam Płaszczyca* napisał:


Sam kiedys postulowałem zapis, że ten, kto łamie przepisy ma obowiązek
ustapić pierwszeństwa innym, niezaleznie od innych przepisów.

A jak byś chciał to sformułować? Zwłaszcza w kontekście osoby łamiącej
nakaz ustąpienia pierwszeństwa?

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

176 Data: Styczen 16 2008 20:10:48
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 16 Jan 2008 18:43:55 +0100, Krzysiek Kielczewski
 wrote:

A jak byś chciał to sformułować? Zwłaszcza w kontekście osoby łamiącej
nakaz ustąpienia pierwszeństwa?

Prosto:
Kierujący pojazdem naruszający przepisy niniejszej ustawy jest
zobowiązany niezależnie od innych zapisów pierwszeństwa przejazdu
innym uczestnikom ruchu.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

177 Data: Styczen 16 2008 20:56:14
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Adam Płaszczyca* napisał:

A jak byś chciał to sformułować? Zwłaszcza w kontekście osoby łamiącej
nakaz ustąpienia pierwszeństwa?

Prosto:
Kierujący pojazdem naruszający przepisy niniejszej ustawy jest
zobowiązany niezależnie od innych zapisów pierwszeństwa przejazdu
innym uczestnikom ruchu.

Czyli "Panie policjancie, on jechał 95km/h na ograniczeniu 90 więc
miałem pierwszeństwo" i "no niby Pan miał pierwszeństwo, ale ze względu
na brak dowodu rejestracyjnego on mógł Panu drogę zajechać"...

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

178 Data: Styczen 16 2008 22:02:15
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 16 Jan 2008 20:56:14 +0100, Krzysiek Kielczewski
 wrote:

Czyli "Panie policjancie, on jechał 95km/h na ograniczeniu 90 więc
miałem pierwszeństwo" i "no niby Pan miał pierwszeństwo, ale ze względu
na brak dowodu rejestracyjnego on mógł Panu drogę zajechać"...

Ad1. Trzeba udowidnić
Ad2. Istotnie, nie masz DR - lezysz. Mozna oczywiście ograniczyć liste
wykroczeń, które powodują obowiązek ustapienia.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

179 Data: Styczen 17 2008 10:24:04
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Adam Płaszczyca* napisał:

Czyli "Panie policjancie, on jechał 95km/h na ograniczeniu 90 więc
miałem pierwszeństwo" i "no niby Pan miał pierwszeństwo, ale ze względu
na brak dowodu rejestracyjnego on mógł Panu drogę zajechać"...

Ad1. Trzeba udowidnić
Ad2. Istotnie, nie masz DR - lezysz. Mozna oczywiście ograniczyć liste
wykroczeń, które powodują obowiązek ustapienia.

Ad2 Spaliła Ci się żarówka - leżysz. Jedziesz rowerem - leżysz. Nie
zasygnalizowałeś skrętu w prawo - leżysz. Ciekawe, ciekawe...

Ad1 sprawa sądowa z powoływaniem biegłych przy co drugiej stłuczce też
ciekawa jest.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

180 Data: Styczen 18 2008 15:36:13
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 17 Jan 2008 10:24:04 +0100, Krzysiek Kielczewski
 wrote:

Ad1. Trzeba udowidnić
Ad2. Istotnie, nie masz DR - lezysz. Mozna oczywiście ograniczyć liste
wykroczeń, które powodują obowiązek ustapienia.

Ad2 Spaliła Ci się żarówka - leżysz.
Nie.

Jedziesz rowerem - leżysz.
Nie.

Nie zasygnalizowałeś skrętu w prawo - leżysz.
Tak. I dobrze.

Ciekawe, ciekawe...

Ad1 sprawa sądowa z powoływaniem biegłych przy co drugiej stłuczce też
ciekawa jest.

A teraz, to niby jest inaczej? Tylko biegli do czego innego. A w tym
przypadku - proste pytania, odpowiedź i już.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

181 Data: Styczen 18 2008 16:16:28
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Adam Płaszczyca* napisał:

Ad1. Trzeba udowidnić
Ad2. Istotnie, nie masz DR - lezysz. Mozna oczywiście ograniczyć liste
wykroczeń, które powodują obowiązek ustapienia.

Ad2 Spaliła Ci się żarówka - leżysz.
Nie.

Jak nie jak tak: "ten koleś jechał bez obowiązkowego oświetlenia więc to
ja miałem pierwszeństwo".

Jedziesz rowerem - leżysz.
Nie.

Jak nie - zapomniałeś o przepisie określającym co ma robić wyprzedzany
rowerzysta w razie potrzeby? Była kolizja - więc była potrzeba - więc
wina rowerzysty.

Nie zasygnalizowałeś skrętu w prawo - leżysz.
Tak. I dobrze.

Zwłaszcza jak w takiej sytuacji w Twój pojazd wjedzie samochód
skręcający w lewo jadący z przeciwnej strony.

Ciekawe, ciekawe...

Ad1 sprawa sądowa z powoływaniem biegłych przy co drugiej stłuczce też
ciekawa jest.

A teraz, to niby jest inaczej? Tylko biegli do czego innego. A w tym
przypadku - proste pytania, odpowiedź i już.

A teraz to w większości wystarczy ustalenie winy przez policjanta na
podstawie stojącego oznakowania i przepisów obowiązujących bezwzględnie.

Krzytsiek Kiełczewski

182 Data: Styczen 18 2008 23:31:20
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 18 Jan 2008 16:16:28 +0100, Krzysiek Kielczewski
 wrote:

Ad2 Spaliła Ci się żarówka - leżysz.
Nie.

Jak nie jak tak: "ten koleś jechał bez obowiązkowego oświetlenia więc to
ja miałem pierwszeństwo".

Nie.

Jedziesz rowerem - leżysz.
Nie.
Jak nie - zapomniałeś o przepisie określającym co ma robić wyprzedzany
rowerzysta w razie potrzeby? Była kolizja - więc była potrzeba - więc
wina rowerzysty.

Jeśli złamał przepisy - to tak.

Nie zasygnalizowałeś skrętu w prawo - leżysz.
Tak. I dobrze.
Zwłaszcza jak w takiej sytuacji w Twój pojazd wjedzie samochód
skręcający w lewo jadący z przeciwnej strony.

Przykrośc, ja sygnalizuję.

A teraz to w większości wystarczy ustalenie winy przez policjanta na
podstawie stojącego oznakowania i przepisów obowiązujących bezwzględnie.

Wtedy też.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

183 Data: Styczen 19 2008 00:36:36
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Adam Płaszczyca* napisał:

Ad2 Spaliła Ci się żarówka - leżysz.
Nie.

Jak nie jak tak: "ten koleś jechał bez obowiązkowego oświetlenia więc to
ja miałem pierwszeństwo".

Nie.

A dlaczegoż to nie?

Jedziesz rowerem - leżysz.
Nie.
Jak nie - zapomniałeś o przepisie określającym co ma robić wyprzedzany
rowerzysta w razie potrzeby? Była kolizja - więc była potrzeba - więc
wina rowerzysty.

Jeśli złamał przepisy - to tak.

Przecież Ci wskazałem przepis, często zresztą przez Ciebie przytaczany:
"Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez
silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie
potrzeby - zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania."

Nie zasygnalizowałeś skrętu w prawo - leżysz.
Tak. I dobrze.
Zwłaszcza jak w takiej sytuacji w Twój pojazd wjedzie samochód
skręcający w lewo jadący z przeciwnej strony.

Przykrośc, ja sygnalizuję.

Pędzę uwierzyć, że nigdy nie zapomniałeś i nigdy nie wyłączyłeś
niechcący przy poprawianiu toru jazdy...

A teraz to w większości wystarczy ustalenie winy przez policjanta na
podstawie stojącego oznakowania i przepisów obowiązujących bezwzględnie.

Wtedy też.

Jasne. Po śladach hamowania przeciętny funkcjonariusz drogówki określi
prędkość. I co jeszcze?

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

184 Data: Styczen 19 2008 07:37:06
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 19 Jan 2008 00:36:36 +0100, Krzysiek Kielczewski
 wrote:

Jak nie jak tak: "ten koleś jechał bez obowiązkowego oświetlenia więc to
ja miałem pierwszeństwo".

Nie.

A dlaczegoż to nie?

A dlaczego tak? Zastanów się, co jest łamaniem przepisów (hint - czy
kierujący WIE o tym, że mu się żarówka spaliła?).

Jeśli złamał przepisy - to tak.

Przecież Ci wskazałem przepis, często zresztą przez Ciebie przytaczany:
"Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez
silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie
potrzeby - zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania."

Zauważ, że nie zawsze potrzeba występuje. Ale istotnie, moje
rozwiązanie dałoby mocna motywację pedalarzom do nauczenia się
przepisów i ich przestrzegania.

Przykrośc, ja sygnalizuję.

Pędzę uwierzyć, że nigdy nie zapomniałeś i nigdy nie wyłączyłeś
niechcący przy poprawianiu toru jazdy...

Jesli zapomne, to przykrośc, moja wina. Jak mi automat wyłączy, to
właczam ponownie odruchowo, na zewnątrz tego nei zauwazysz.


Jasne. Po śladach hamowania przeciętny funkcjonariusz drogówki określi
prędkość. I co jeszcze?

I tak samo jak dzisiaj możesz się z nim nie zgodzić.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

185 Data: Styczen 20 2008 02:37:03
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Adam Płaszczyca* napisał:

Jak nie jak tak: "ten koleś jechał bez obowiązkowego oświetlenia więc to
ja miałem pierwszeństwo".

Nie.

A dlaczegoż to nie?

A dlaczego tak? Zastanów się, co jest łamaniem przepisów (hint - czy
kierujący WIE o tym, że mu się żarówka spaliła?).

Łamaniem przepisów jest poruszanie się po drodze publicznej bez
wymaganego oświetlenia. A Twój sposób uniknięcia kary za złamanie tego
nakazu znam na pamięć i mi nim oczu nie mydlij.

Jeśli złamał przepisy - to tak.

Przecież Ci wskazałem przepis, często zresztą przez Ciebie przytaczany:
"Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez
silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie
potrzeby - zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania."

Zauważ, że nie zawsze potrzeba występuje. Ale istotnie, moje
rozwiązanie dałoby mocna motywację pedalarzom do nauczenia się
przepisów i ich przestrzegania.

Aksjomat: jeśli doszło do wypadku to ktoś jakiś przepis złamał. Teraz
udowodnij, że wprowadzenie w życie Twojego pomysłu nie uruchomi
polowania na rowerzystów.

Przykrośc, ja sygnalizuję.

Pędzę uwierzyć, że nigdy nie zapomniałeś i nigdy nie wyłączyłeś
niechcący przy poprawianiu toru jazdy...

Jesli zapomne, to przykrośc, moja wina. Jak mi automat wyłączy, to
właczam ponownie odruchowo, na zewnątrz tego nei zauwazysz.

Odpowiedz tak/nie: na pewno chciałbys sytuacji gdy o pierwszeństwie na
skrzyżowaniu decyduje wrzucenie kierukowskazu?

Jasne. Po śladach hamowania przeciętny funkcjonariusz drogówki określi
prędkość. I co jeszcze?

I tak samo jak dzisiaj możesz się z nim nie zgodzić.

Czym innym jest decydowanie o winie w sytuacji "pan jechał stąd, a pan
stamtąd" a czym innym w sytuacji "pan jechał stąd, pan stamtąd i
kluczowym jest czy to było 50 czy 55km/h".

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

186 Data: Styczen 20 2008 11:56:38
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 20 Jan 2008 02:37:03 +0100, Krzysiek Kielczewski
 wrote:

A dlaczego tak? Zastanów się, co jest łamaniem przepisów (hint - czy
kierujący WIE o tym, że mu się żarówka spaliła?).

Łamaniem przepisów jest poruszanie się po drodze publicznej bez
wymaganego oświetlenia.

Owszem nie.

A Twój sposób uniknięcia kary za złamanie tego
nakazu znam na pamięć i mi nim oczu nie mydlij.

Nie uniknięcia kary, tylko niepozwolenie na to, żeby zostać ukarany za
czyn nie będący wykroczeniem.

Zauważ, że nie zawsze potrzeba występuje. Ale istotnie, moje
rozwiązanie dałoby mocna motywację pedalarzom do nauczenia się
przepisów i ich przestrzegania.

Aksjomat: jeśli doszło do wypadku to ktoś jakiś przepis złamał. Teraz

Aksjomat fałszywy.

udowodnij, że wprowadzenie w życie Twojego pomysłu nie uruchomi
polowania na rowerzystów.

Znaczy, chcesz powiedzieć, że rowerzyści masowo łamią przepisy i tym
samym przy takim jak proponuję rozwiązaniu i braku zmiany ich
zachowania byliby wystawieni na strzał? Pewnie masz rację :> Stąd
mieliby mocna motywacje do przestrzegania przepisów.
Zastanów sie jeszcze nad tym, że ta propozycja nei zmienia nic w
kwestii odpowiedzialności za spowodowanie obrażeń czy utraty życia.
Jeśli dowiedziesz celowość działania samochodziarza, przy czym
zaniechanie jest działaniem, to samochodziarz ma prokuraturę i wyrok
na karku.

Odpowiedz tak/nie: na pewno chciałbys sytuacji gdy o pierwszeństwie na
skrzyżowaniu decyduje wrzucenie kierukowskazu?

Tak. W Warszawie miałbym prawie zawsze pierwszeństwo :D

Czym innym jest decydowanie o winie w sytuacji "pan jechał stąd, a pan
stamtąd" a czym innym w sytuacji "pan jechał stąd, pan stamtąd i
kluczowym jest czy to było 50 czy 55km/h".

Nie jest kluczowym. Pamiętaj, że to ten, co wyjechał z
podporządkowanej musi uprawdopodobnić to, że wiedział iż ten drugi sie
porusza z nadmierna prędkością.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

187 Data: Styczen 19 2008 12:43:18
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: J.F. 

On Fri, 18 Jan 2008 23:31:20 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Fri, 18 Jan 2008 16:16:28 +0100, Krzysiek Kielczewski
Ad2 Spaliła Ci się żarówka - leżysz.
Nie.

Jak nie jak tak: "ten koleś jechał bez obowiązkowego oświetlenia więc to
ja miałem pierwszeństwo".

Nie.

No jak nie jak tak ?

Jedziesz rowerem - leżysz.
Nie.
Jak nie - zapomniałeś o przepisie określającym co ma robić wyprzedzany
rowerzysta w razie potrzeby? Była kolizja - więc była potrzeba - więc
wina rowerzysty.
Jeśli złamał przepisy - to tak.

No jak nie zlamal jesli zlamal ? :-)

Dyskutowac mozna tylko co to znaczy "w razie potrzeby".

Nie zasygnalizowałeś skrętu w prawo - leżysz.
Tak. I dobrze.
Zwłaszcza jak w takiej sytuacji w Twój pojazd wjedzie samochód
skręcający w lewo jadący z przeciwnej strony.

Przykrośc, ja sygnalizuję.

Chyba ze ci sie zarowka spali :-)

J.

188 Data: Styczen 19 2008 15:49:57
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 19 Jan 2008 12:43:18 +0100, J.F.
 wrote:

Jak nie jak tak: "ten koleś jechał bez obowiązkowego oświetlenia więc to
ja miałem pierwszeństwo".

Nie.

No jak nie jak tak ?

No nie, bo kto niby złamal przepis?

No jak nie zlamal jesli zlamal ? :-)

Dyskutowac mozna tylko co to znaczy "w razie potrzeby".

No jak złamał, to zial` :P

Przykrośc, ja sygnalizuję.

Chyba ze ci sie zarowka spali :-)

Wiem o tym.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

189 Data: Styczen 19 2008 16:40:58
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: J.F. 

On Sat, 19 Jan 2008 15:49:57 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Sat, 19 Jan 2008 12:43:18 +0100, J.F.
Jak nie jak tak: "ten koleś jechał bez obowiązkowego oświetlenia więc to
ja miałem pierwszeństwo".
Nie.

No jak nie jak tak ?

No nie, bo kto niby złamal przepis?

Sugerujesz ze skoro kierowca jest obowiazany "WLACZYC" swiatla,
i zrobil to - tzn przestawil wylacznik, to na tym sie jego obowiazki
koncza ? Swiecic to sie juz te swiatla nie musza :-)

Przykrośc, ja sygnalizuję.
Chyba ze ci sie zarowka spali :-)
Wiem o tym.

I zjezdzasz natychmiast do rowu ?

Bo w odroznieniu od powyzszego, migaczy nie wystarczy wlaczyc,
trzeba zamiar _SYGNALIZOWAC_ :-)

J.

190 Data: Styczen 19 2008 17:03:48
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 19 Jan 2008 16:40:58 +0100, J.F.
 wrote:

Sugerujesz ze skoro kierowca jest obowiazany "WLACZYC" swiatla,
i zrobil to - tzn przestawil wylacznik, to na tym sie jego obowiazki
koncza ? Swiecic to sie juz te swiatla nie musza :-)

Nie, nie sugeruję. Ale to, że światło nie świeci nie wystarcza do
tego, aby nastąpiło złamani eprzepisów.

Przykrośc, ja sygnalizuję.
Chyba ze ci sie zarowka spali :-)
Wiem o tym.

I zjezdzasz natychmiast do rowu ?

Nie, jedynie niezwłocznie wymieniam żarówkę.

Bo w odroznieniu od powyzszego, migaczy nie wystarczy wlaczyc,
trzeba zamiar _SYGNALIZOWAC_ :-)

I dlatego, skoro nie moge zasygnalizować manewru, to ustepuje tym,
którzy na skutek niesygnalizowania mogliby zostać prowadzeni w błąd.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

191 Data: Styczen 16 2008 21:31:06
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: J.F. 

On Wed, 16 Jan 2008 20:10:48 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

Prosto:
Kierujący pojazdem naruszający przepisy niniejszej ustawy jest
zobowiązany niezależnie od innych zapisów pierwszeństwa przejazdu
innym uczestnikom ruchu.

Wiec jak mi sie auto znudzi, to wybieram kogos kto za szybko jedzie
i wjezdzam mu w bagaznik.

Nie, zaraz .. obaj wtedy przekraczamy, wiec kto winny ? :-)

Ale to sobie wybieram dwupasmowke, jade rowno 50,
i jak mnie ktos wyprzedzi, to mu w drzwi ..


J.

192 Data: Styczen 16 2008 22:02:46
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 16 Jan 2008 21:31:06 +0100, J.F.
 wrote:

Wiec jak mi sie auto znudzi, to wybieram kogos kto za szybko jedzie
i wjezdzam mu w bagaznik.

Wiesz, wtedy Ty masz też mu ustapić :D

Ale to sobie wybieram dwupasmowke, jade rowno 50,
i jak mnie ktos wyprzedzi, to mu w drzwi ..

Mniej więcej.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

193 Data: Styczen 16 2008 19:51:28
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: J.F. 

On Wed, 16 Jan 2008 18:24:11 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

Stosując Twoja interpretacje, pirat ma pierwszeństwo dna drodze.

Niestety, takie jest prawo. Sam kiedys postulowałem zapis, że ten, kto
łamie przepisy ma obowiązek ustapić pierwszeństwa innym, niezaleznie
od innych przepisów.

Niemniej tekiego zapisu nie ma, a PoRD jest taki, że płakać się chce.

Bo to zly przepis jest :-)

Wydje sie dobry, ale jednak nie zawsze ..


J.

194 Data: Styczen 16 2008 20:11:11
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 16 Jan 2008 19:51:28 +0100, J.F.
 wrote:

Niemniej tekiego zapisu nie ma, a PoRD jest taki, że płakać się chce.

Bo to zly przepis jest :-)

Wydje sie dobry, ale jednak nie zawsze ..

Nie ma idealnych przepisów. Ale ten jest calkiem fajny.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

195 Data: Styczen 16 2008 21:25:04
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: J.F. 

On Wed, 16 Jan 2008 20:11:11 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Wed, 16 Jan 2008 19:51:28 +0100, J.F.
Niemniej tekiego zapisu nie ma, a PoRD jest taki, że płakać się chce.
Bo to zly przepis jest :-)
Wydje sie dobry, ale jednak nie zawsze ..

Nie ma idealnych przepisów. Ale ten jest calkiem fajny.

Czasem fajny a czasem do d*.
A jak jedno kolo jest do d*, to caly przepis jest do d* :-)

J.

196 Data: Styczen 11 2008 15:51:45
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello WW,

Friday, January 11, 2008, 11:55:45 AM, you wrote:

[...]

Spróbuj rozważyć taka sytuacje. Chcesz wyprzedzić,
daleko z przodu jedzie ktoś z na przeciwka.
I co
1 zakładasz, że on jedzie prawidłowo i zdążysz
2. zakładasz, że przekroczył prędkość i czekasz,
aż nic z przeciwka nic nie będzie jechać a
widoczność będzie na co najmniej 1000 m.
Masz prawidłowo _ocenić_ prędkość.
Gdzie tak jest nakazane?

W art. 24 ust. 1 pkt 1 - jak na czołowego znawcę PoRD wykazujesz
zadziwiające luki - tylko art. 20 na pamięć wyrąbałeś?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

197 Data: Styczen 11 2008 13:48:13
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

Niewykonalne. Musiał byś zawsze myśleć, co głupiego zrobią wszyscy
użytkownicy w zasięgu wzroku.
Spróbuj rozważyć taka sytuacje. Chcesz wyprzedzić, daleko z przodu jedzie
ktoś z na przeciwka.
I co
1 zakładasz, że on jedzie prawidłowo i zdążysz
2. zakładasz, że przekroczył prędkość i czekasz, aż nic z przeciwka nic
nie będzie jechać a widoczność będzie na co najmniej 1000 m.

WW, ani jedno ani drugie - sam oceniasz jego prędkość i swoje mozliwości
wzgledem umiejętności, sytuacji na drodze i możliwości Twojego samochodu.
Jeśli nie możesz tego ocenisz to czekasz. Jeśli robisz inaczej to niestety
stwarzasz sam zagrozenie dla siebie i innych. Bez wgledu na to czy uważasz
że masz rację czy też jesteś w zgodzie z przepisami.

Pokaz mi w kodeksie miejsce, które mówi, że w czasie wyprzedzania wolno
przekroczyć szybkość dozwoloną ?

oczywiście że takiego przepisu nie ma, jesli się nie mylę to chyba dawno
temu byl, ale tylko mi się tak wydaje, teraz takiego nie ma, ALE jest
jeszcze kupa innych przepisów oraz zdrowy rozsądek. Jeśli ktoś jedzie 85/90
to maż dwa wyjścia:
1. wyprzadzić przekraczając dozwoloną prędkość,
2. nie wyprzedzać
dlaczego? ano dlatego ze wyprzedzanie z prędkością wzgledną 5kmph nie jest i
prawie nigdy nie będzie bezpieczne z racji czasu trwania! a masz obowiązek
(art 21 jeśli się nie mylę) do zachowania szczególnej ostrożności /bla bla
bla/ oraz do ograniczenia czasu do niezbędnego minimu (wykonać możliwie
szybko). Jadac 5 kmph szbciej od wyprzedzanego nie jesteś w stanie wykonać
tego bezpiecznie, bo w tak długim czasie sytuacja na drodze może sie zmienić
w stopniu którego w żaden sposób nie jesteś w stanie przewidzięć (chyba że
jesteś na 10 km prostym odcinku autostrady ;) )

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

198 Data: Styczen 13 2008 23:50:26
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Jacek "Plumpi" 

Pokaz mi w kodeksie miejsce, które mówi, że w czasie wyprzedzania wolno
przekroczyć szybkość dozwoloną ?

oczywiście że takiego przepisu nie ma, jesli się nie mylę to chyba dawno
temu byl, ale tylko mi się tak wydaje, teraz takiego nie ma,

Nigdy nie było i nie ma.

ALE jest jeszcze kupa innych przepisów oraz zdrowy rozsądek. Jeśli ktoś
jedzie 85/90 to maż dwa wyjścia:
1. wyprzadzić przekraczając dozwoloną prędkość,
2. nie wyprzedzać

Nieprawda.
Ma jeszcze trzecie i do tego jedno z dwóch prawidłowych (prawidłowe to pkt.
2 oraz pkt. 3) czyli wyprzedzać nie przekraczając dozwolonej prędkości.

dlaczego? ano dlatego ze wyprzedzanie z prędkością wzgledną 5kmph nie jest
i prawie nigdy nie będzie bezpieczne z racji czasu trwania! a masz
obowiązek (art 21 jeśli się nie mylę) do zachowania szczególnej
ostrożności /bla bla bla/

Zachowanie szczególnehj ostrożności to m.in. szczególne dostosowanie się do
przepisów czyli także tu nie przekraczanie dozwolonej prędkości.

... oraz do ograniczenia czasu do niezbędnego minimu (wykonać możliwie
szybko).

Guzik prawda.
Nigdzie w PoRD nie ma takiego zapisu.
W tym miejscu przypomina mi się historia, którą sam przeżyłem.
Po dość ciężkim dniu spędzonym za kierownicą i przejechania kilkuset
kilometrów do Warszawy + kilkaset kilometrów po Warszawie, w drodze
powrotnej byłem już nieco zmęczony. Kolega, z którym pojechałem w delegację
stwierdził, że jeżeli jestem zmęczony to on poprowadzi. Oczywiście zgodziłem
się na to informując go jednocześnie, że na drodze są głębokie koleiny, a w
nich zbiera się woda. Widoczność także była do kitu, bo lał obfity deszcz.
Stwierdziłem też, że radzę, aby nie jechał szybciej jak 70-80km/h, bo w
takich warunkach źle się prowadzi auto i niebezpiecznie jest podczas
wyprzedzania TIR-ów. Z resztą i tak niewielu było smiałków, którzy odważyli
się w tych warunkach prowadzić szybciej od TIR-ów. Nie powiem, bo trochę się
obawiałem oddawać mu kierownicę, gdyż już wczesniej poznałem jego chaotyczną
jazdę. Wsiadł za kierownicę i dawaj szarżować. Wyprzedzanie TIR-ów na
zasadzie podjazd do samej du..., gaz do dechy, gwałtowny zjazd na lewy pas,
prędkość 100-120km/h, a zaraz po wyprzedzeniu zjazd na prawy pas i
zwalnianie do 90km/h.
Po kilku tak wyprzedzonych TIR-ach już nie czułem obaw, ale paniczny lęk.
Niestety moje prośby kolega uciszał tekstem "no przecież spokojnie jadę" do
chwili, kiedy wpadł w poślizg i o mało nas nie postawiło w poprzek jezdni w
chwili, kiedy wjechał w koleinę kilka metrów przed TIR-em. Całe szczęście
kierowca TIR-a dość mocno przyhamował, bo gdyby nie to, to z całą pewnością
zrobił by z nas "konserwę".
Dopiero od tego momentu zaczął wyprzedzać tak jak powinien, czyli spokojnie
i bez nerwówki, zachowując jednocześnie odpowiednie odstępy przed i za
ciężarówkami.

Jadac 5 kmph szbciej od wyprzedzanego nie jesteś w stanie wykonać tego
bezpiecznie, bo w tak długim czasie sytuacja na drodze może sie zmienić w
stopniu którego w żaden sposób nie jesteś w stanie przewidzięć (chyba że
jesteś na 10 km prostym odcinku autostrady ;) )

I dlatego masz zapis, że możesz rozpocząć manewr wyprzedzania tylko i
wyłącznie wtedy, kiedy masz do tego odpowiednią ilość miejsca, odpowiednią
widoczność oraz podczas wykonywania manewru nie złamiesz przepisów.
Tak więc jeżeli nie jesteś w stanie zapewnić zachowanie tych wszystkich
wymogów to Ci nie wolno wyprzedzać.

199 Data: Styczen 11 2008 12:45:30
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

A może po prostu nauczyć się oceniać prędkości innych na drodze ()to
naprawdę
nie jest trudne)

Rafał co Ty opowiadasz??
bralem udział w kilkunastu sesjach treningowych opracowanych dla zawodników
(rajdy, wyścigi, nawet F1) Ocena wzajemnej prędkości wzglednej to jeden z
najtrudniejszych testów niezależnych od naturalnych predyspozycji
osobniczych (takich jak szerokość pola widzenia np)!!!

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

200 Data: Styczen 11 2008 15:59:16
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello FoxŁódź_nspam,

Friday, January 11, 2008, 12:45:30 PM, you wrote:

A może po prostu nauczyć się oceniać prędkości innych na drodze
()to naprawdę nie jest trudne)
Rafał co Ty opowiadasz??
bralem udział w kilkunastu sesjach treningowych opracowanych dla zawodników
(rajdy, wyścigi, nawet F1) Ocena wzajemnej prędkości wzglednej to jeden z
najtrudniejszych testów niezależnych od naturalnych predyspozycji
osobniczych (takich jak szerokość pola widzenia np)!!!

Ocena w jakim sensie? Określenia w wartościach liczbowych? To na pewno
tak. Ale w zakresie oceny, w którym miejscu w stosunku do mnie będzie
pojazd nadjeżdżający z naprzeciwka, gdy skończę manewr (czytaj: czy
się zmieszczę) jest podstawą, bez której nie wolno siadać za
kierownicą.

Czy od baseballisty wymagasz podania predkości nadlatującej piłki z
dokładnością do trzech miejsc po przecinku czy jednak po prostu
trafienia kijem w piłkę? Tak samo jest z wyprzedzaniem - rozpoczynając
manewr musisz wiedzieć, w ktrym miejscu on się zakończy i czy zdążysz
go zakończyć bezpiecznie. Pomyłki się zdarzają ale przy tym manewrze
są często bardzo kosztowne.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

201 Data: Styczen 11 2008 16:34:27
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

Ocena w jakim sensie? Określenia w wartościach liczbowych? To na pewno
tak. Ale w zakresie oceny, w którym miejscu w stosunku do mnie będzie
pojazd nadjeżdżający z naprzeciwka, gdy skończę manewr (czytaj: czy
się zmieszczę) jest podstawą, bez której nie wolno siadać za
kierownicą.

jednyo z trudniejszych ćwiczeń polega na wksazaniu momentu kiedy dwa koła
kręcą się z tą samą prekością. Nawet bardzo dobrzy kierowcy mają tu błąd na
poziomie 25%!

Czy od baseballisty wymagasz podania predkości nadlatującej piłki z
dokładnością do trzech miejsc po przecinku czy jednak po prostu
trafienia kijem w piłkę? Tak samo jest z wyprzedzaniem - rozpoczynając
manewr musisz wiedzieć, w ktrym miejscu on się zakończy i czy zdążysz
go zakończyć bezpiecznie. Pomyłki się zdarzają ale przy tym manewrze
są często bardzo kosztowne.

ale nie o tym mówię! Stwierdzam tylko, że ocena wzajemnaej prędkości
względnej jest jednym z najtrudniejszych ocen do reazlizacji, im
dokdładniejsza tym trudniejsza!

pozdr

Fox


--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

202 Data: Styczen 03 2008 18:18:28
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Dumak 

WW pisze:

Witam

Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu (...) ze 160 i wyprzedzał mnie na 3 !!!!!

Mam propozycję.
Jako, że dla wielu karta kilkuset złotych to pryszcz, proponuje zatrzymywać czasowo na miejscu, od razu prawo jazdy.


Powiem Ci tak: jeżeli ktoś za bardzo szaleje to w końcu mu odbiorą prawojazdy, w końcu uzbiera komplecik punktów.

Ja widziałem dużo gorsze sytuacje:

Jadę gęsiego coś jedzie z naprzeciwka a tu ktoś zaczyna mnie wyprzedzać i żeby się chodź za mnie schował to nie on daje po gazie, jakbym ja nie depną po hamulcach i nie zrobił mu miejsca to ja nie wiem co by było. Ktoś kto jechał za mną to chyba ledwo wyhamował.

Inna sytuacja:

Jedzie sobie jakiś autobus czy traktorek (dokładnie nie pamiętam), za nic nie idzie go wyprzedzić bo same zakręty. No to wszyscy gęsiego za nim, nagle nadarza się okazja by go wyprzedzić, no to kierunkowskaz w lewo w lusterku nic nie widać, a tu nagle samochód rozpędzony chyba do jakiś 130km/h wyprzedza całą kolejkę, tyle co zdążyłem uciec na prawy pas, jak mnie mijał to aż samochodem zatrzęsło ;)


Kolejna sytuacje:

Ktoś wyjeżdża tyłem no drogę, no to mu pip, w 90% ludzie wtedy się zatrzymują chowają, a te 10% jeszcze depnie po gazie.

Dużo jest też specjalistów od wyprzedzania którzy chyba lubią ekstremalne sporty, jak jet gdzie wyprzedzić to nie wyprzedzają, jak coś jedzie z naprzeciwka bądź jest zakręt to wyprzedzają ;)

To tak żebyś wiedział że nie tylko Ty masz takie problemy ;)

--
Pozdrawiam
Dumak
(usuń wszystkie '1' z adresu e-mail)

203 Data: Styczen 04 2008 00:02:16
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 

Dumak wrote:

Dużo jest też specjalistów od wyprzedzania którzy chyba lubią
ekstremalne sporty, jak jet gdzie wyprzedzić to nie wyprzedzają, jak coś
jedzie z naprzeciwka bądź jest zakręt to wyprzedzają ;)

Najbardziej lubię sobie podnosić poziom adrenaliny poprzez patrzenie
na wyprzedzanie pod górę i na zakrętach zgodnie z zasadą: "nie widzę,
żeby coś jechało z przeciwka, więc wyprzedzam" :-)

--
Grzegorz

204 Data: Styczen 04 2008 12:46:24
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 03 Jan 2008 18:18:28 +0100, Dumak
wrote:

Jedzie sobie jakiś autobus czy traktorek (dokładnie nie pamiętam), za
nic nie idzie go wyprzedzić bo same zakręty. No to wszyscy gęsiego za
nim, nagle nadarza się okazja by go wyprzedzić, no to kierunkowskaz w
lewo w lusterku nic nie widać, a tu nagle samochód rozpędzony chyba do
jakiś 130km/h wyprzedza całą kolejkę, tyle co zdążyłem uciec na prawy
pas, jak mnie mijał to aż samochodem zatrzęsło ;)

Prosze, kolejny przykłąd, jak zajechać drogę.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

205 Data: Styczen 04 2008 21:18:23
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Dumak 

Adam Płaszczyca pisze:

On Thu, 03 Jan 2008 18:18:28 +0100, Dumak wrote:

Jedzie sobie jakiś autobus czy traktorek (dokładnie nie pamiętam), za nic nie idzie go wyprzedzić bo same zakręty. No to wszyscy gęsiego za nim, nagle nadarza się okazja by go wyprzedzić, no to kierunkowskaz w lewo w lusterku nic nie widać, a tu nagle samochód rozpędzony chyba do jakiś 130km/h wyprzedza całą kolejkę, tyle co zdążyłem uciec na prawy pas, jak mnie mijał to aż samochodem zatrzęsło ;)

Prosze, kolejny przykłąd, jak zajechać drogę.

Nom, tak że jak zasuwasz 130km/h wyprzedzając grupę pojazdów to uważaj bo ktoś może Ci tak zrobić, i co dziwniejsze jak się mu wpakujesz w tył to zapewne Ty zostaniesz uznany za winnego.

--
Pozdrawiam
Dumak
(usuń wszystkie '1' z adresu e-mail)

206 Data: Styczen 07 2008 13:01:08
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 04 Jan 2008 21:18:23 +0100, Dumak
wrote:

Nom, tak że jak zasuwasz 130km/h wyprzedzając grupę pojazdów to uważaj
bo ktoś może Ci tak zrobić, i co dziwniejsze jak się mu wpakujesz w tył
to zapewne Ty zostaniesz uznany za winnego.

Co dziwniejsze, mam monitoring w samochodzie. I on może sobie zeznawać
co chce, najwyżej zarobi składanie fałszywych zeznań.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

207 Data: Styczen 07 2008 04:17:29
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 13:01, Adam Płaszczyca
wrote:

On Fri, 04 Jan 2008 21:18:23 +0100, Dumak
wrote:

>Nom, tak że jak zasuwasz 130km/h wyprzedzając grupę pojazdów to uważaj
>bo ktoś może Ci tak zrobić, i co dziwniejsze jak się mu wpakujesz w tył
>to zapewne Ty zostaniesz uznany za winnego.

Co dziwniejsze, mam monitoring w samochodzie. I on może sobie zeznawać
co chce, najwyżej zarobi składanie fałszywych zeznań.


Dyskusja jest bezsensowna....

208 Data: Styczen 07 2008 04:29:08
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 7 Sty, 13:17,  wrote:

On 7 Sty, 13:01, Adam Płaszczyca
wrote:

> On Fri, 04 Jan 2008 21:18:23 +0100, Dumak
> wrote:

> >Nom, tak że jak zasuwasz 130km/h wyprzedzając grupę pojazdów to uważaj
> >bo ktoś może Ci tak zrobić, i co dziwniejsze jak się mu wpakujesz w tył
> >to zapewne Ty zostaniesz uznany za winnego.

> Co dziwniejsze, mam monitoring w samochodzie. I on może sobie zeznawać
> co chce, najwyżej zarobi składanie fałszywych zeznań.

Dyskusja jest bezsensowna....

Pomylka - nie do tego posta mialo byc zaloczone .... Przepraszam ;)

209 Data: Styczen 08 2008 14:53:44
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 7 Jan 2008 04:17:29 -0800 (PST),  wrote:

>Nom, tak że jak zasuwasz 130km/h wyprzedzając grupę pojazdów to uważaj
>bo ktoś może Ci tak zrobić, i co dziwniejsze jak się mu wpakujesz w tył
>to zapewne Ty zostaniesz uznany za winnego.

Co dziwniejsze, mam monitoring w samochodzie. I on może sobie zeznawać
co chce, najwyżej zarobi składanie fałszywych zeznań.

Dyskusja jest bezsensowna....

Tak to jest, jak się wymysla historyjki.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

210 Data: Styczen 03 2008 19:07:39
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 WW  m.in. napisał(a)::

Jeden dzień za 1 km nad dopuszczalny + 10% na
błędy licznika.

Włożyłeś kij w mrowisko, zaraz znajdzie się tu wielu mistrzów, którzy
napiszą, że to ty zapewne utrudniałeś wyprzedzanie jadącemu szybciej :P

Wystarczyło by na prawdę 200 zł i 2 pkt za każde 10 km więcej bez górnego
limitu. Obecnie czy przekraczasz o 50 czy o 100 nie ma żadnej różnicy w
karze. U mnie w mieście złapano niedawno młodzieńca z ułańską wyobraźnią,
który jechał 180 na ograniczeniu do 50. Dostał 10 pkt i 500 zł a tak
dostałby 2600 zł i 26 pkt. :)

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

211 Data: Styczen 03 2008 21:29:54
Temat: Re: Œmierć piratom drogowym
Autor: J.F. 

On Thu, 03 Jan 2008 19:07:39 +0100,  Tomasz Motyliński wrote:

Włożyłeś kij w mrowisko, zaraz znajdzie się tu wielu mistrzów, którzy
napiszą, że to ty zapewne utrudniałeś wyprzedzanie jadącemu szybciej :P

Musialo tak byc, skoro ktos sie zdecydowal wyprzedzac na trzeciego :-)

Wystarczyło by na prawdę 200 zł i 2 pkt za każde 10 km więcej bez górnego
limitu. Obecnie czy przekraczasz o 50 czy o 100 nie ma żadnej różnicy w
karze. U mnie w mieście złapano niedawno młodzieńca z ułańską wyobraźnią,
który jechał 180 na ograniczeniu do 50. Dostał 10 pkt i 500 zł a tak
dostałby 2600 zł i 26 pkt. :)

Skoro dalo sie pojechac 180 .. czyz nie powinno byc dopuszczalne 100 ?
:-)

J.

212 Data: Styczen 03 2008 22:09:41
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Przemysław Szeremiota 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Skoro dalo sie pojechac 180 .. czyz nie powinno byc dopuszczalne 100 ?
:-)


Widzę emotkę, ale pewnie niektórzy to potraktują poważnie.

A przecież ograniczenia nie mają przede wszystkim zapewniać
bezpieczeństwa temu, którego dotyczą (zawsze się znajdzie taki, co da
radę 2xszybciej), tylko wszystkim dookoła (tym z podporządkowanych dróg,
pieszym itd). "Przy niejednym przedszkolu" też da się pewnie przejechać
200 km/h i nie wypaść z drogi... Do tego dochodzą uwarunkowania
"środowiskowe", np. kiedy droga idzie w zabudowie trudno mieć pretensje
do mieszkańców, że nie chcą nadmiernego hałasu i ryzyka w codziennym
życiu.

No bo może oni mają rację, w tej wiosce z ograniczeniem do 50, że chcą
sobie bezpiecznie pójść czy rowerem wyjechać do sklepu, do szkoły,
wyjechać z samochodem posesji czy bezpiecznie na nią zjechać (bez
ryzyka, że ktoś skasuje im tył). Przecież to oni tu mieszkają, a my
jesteśmy przejezdnymi gośćmi.

Pozdrawiam,
Przemek Szeremiota

213 Data: Styczen 03 2008 23:27:04
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Szamal 


Użytkownik "Przemysław Szeremiota"  napisał
w wiadomości


No bo może oni mają rację, w tej wiosce z ograniczeniem do 50, że chcą
sobie bezpiecznie pójść czy rowerem wyjechać do sklepu, do szkoły,
wyjechać z samochodem posesji czy bezpiecznie na nią zjechać (bez
ryzyka, że ktoś skasuje im tył). Przecież to oni tu mieszkają, a my
jesteśmy przejezdnymi gośćmi.


nie maja racji. jak chca ograniczen do 50 to niech przeprowadza sie do
miasta;)

214 Data: Styczen 04 2008 00:35:51
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: J.F. 

On Thu, 3 Jan 2008 23:27:04 +0100,  Szamal wrote:

Użytkownik "Przemysław Szeremiota"  napisał
No bo może oni mają rację, w tej wiosce z ograniczeniem do 50, że chcą
sobie bezpiecznie pójść czy rowerem wyjechać do sklepu, do szkoły,
wyjechać z samochodem posesji czy bezpiecznie na nią zjechać (bez
ryzyka, że ktoś skasuje im tył). Przecież to oni tu mieszkają, a my
jesteśmy przejezdnymi gośćmi.

nie maja racji. jak chca ograniczen do 50 to niech przeprowadza sie do
miasta;)

Ale angielskiego :-)

J.

215 Data: Styczen 04 2008 08:48:57
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Rafal 

Racje są po obu stronach - mieszkańcy z jednej strony, ale i jadący także - bo
ci z kolei chcieliby dojechać w jakimś sensownym czasie z miasta A do B
oddalonych o powiedzmy 300-400km, i nie jest ich winą że w normalnym kraju to
zajmuje ok 2.5-3 godziny zgodnie z przepisami, a u nas 4 - 6 godzin, bo odcinki
dróg o długości przynajmniej 100km bez terenów zabudowanych to sięda na palcach
jednej ręki policzyć... a teren zabudowany zaczyna się częst otak z pół
kilometra od piwrwszych zabudowań, a bywa że wioska przechodzi płynnie w wioskę
i .. tak z 10km to się ciągnie... i choć droga oddzielona od zabudowań i
pobocza/chodnika solidnym rowem, to jakoś nikt nie pomyśli aby tam podnieść
conieco prędkość np osobówkom, przy utrzymaniu ograniczenia dla tirów... Obie
strony niestety mają swoje racje..

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

216 Data: Styczen 11 2008 10:32:09
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Rafal"  napisał w wiadomości Taka prośba:

-zacznij cytować na co i komu odpowiadasz, bo nijak tego nie wiadomo
-po co odpowiadasz na posty sprzed miesiąca?

217 Data: Styczen 11 2008 19:56:02
Temat: Re: ?mierć piratom drogowym
Autor: Mo 

Rafal pisze:

Racje są po obu stronach - mieszkańcy z jednej strony, ale i jadący także - bo ci z kolei chcieliby dojechać w jakimś sensownym czasie z miasta A do B oddalonych o powiedzmy 300-400km, i nie jest ich winą że w normalnym kraju to zajmuje ok 2.5-3 godziny zgodnie z przepisami, a u nas 4 - 6 godzin, bo odcinki dróg o długości przynajmniej 100km bez terenów zabudowanych to sięda na palcach jednej ręki policzyć... a teren zabudowany zaczyna się częst otak z pół kilometra od piwrwszych zabudowań, a bywa że wioska przechodzi płynnie w wioskę i .. tak z 10km to się ciągnie... i choć droga oddzielona od zabudowań i pobocza/chodnika solidnym rowem, to jakoś nikt nie pomyśli aby tam podnieść conieco prędkość np osobówkom, przy utrzymaniu ograniczenia dla tirów... Obie strony niestety mają swoje racje..

Oddzielona rowem... Widział Ty kiedy wieśniaka zasuwającego za rowem? Te wioski, co się tak ciągną, to często nawet chodnika nie mają, dzieciaki na ulicy się bawią, mieszkańcy jak święte krowy środkiem ulicy spacerują/rowerem jadą/krowę prowadzą, że nie wspomnę o sympatykach innych stanów świadomości... Nieraz też mi się wlecze, ale jak taki obrazek zobaczę, to aż mi serce staje, choć przekraczam tylko o 10... ;)


Pozdrawiam
M., "między wódką a zakąską" i nie do końca w temacie :)
--
Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain)

218 Data: Styczen 03 2008 20:36:17
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: jack 

On Thu, 03 Jan 2008 19:07:39 +0100,  Tomasz Motyliński wrote:
>Włożyłeś kij w mrowisko, zaraz znajdzie się tu wielu mistrzów, którzy
>napiszą, że to ty zapewne utrudniałeś wyprzedzanie jadącemu szybciej :P

Musialo tak byc, skoro ktos sie zdecydowal wyprzedzac na trzeciego :-)

>Wystarczyło by na prawdę 200 zł i 2 pkt za każde 10 km więcej bez górnego
>limitu. Obecnie czy przekraczasz o 50 czy o 100 nie ma żadnej różnicy w
>karze. U mnie w mieście złapano niedawno młodzieńca z ułańską wyobraźnią,
>który jechał 180 na ograniczeniu do 50. Dostał 10 pkt i 500 zł a tak
>dostałby 2600 zł i 26 pkt. :)

Skoro dalo sie pojechac 180 .. czyz nie powinno byc dopuszczalne 100 ?
:-)

J.



A propo wyprzedzania na trzeciego to sporo jest dupków[kierowców]którzy nie
wiedza do czego jest lusterko-wyprzedzaja nie patrząc wpierw czy ktos za nim nie
robie tego pierwszy.A potem larum ze piraci.
pozdro.jack

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

219 Data: Styczen 03 2008 12:45:41
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

Może dobrze myślisz, tyle że bez prawa jazdy też można jeździć i to
dosyć długo. Znam taki jeden przypadek, Gościu jeździ już ponad rok
czasu!

WW napisał(a):

Witam

W�a�nie wr�ci�em - o ma�o co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielaďż˝ ze 160 i wyprzedzaďż˝
mnie na 3 !!!!!

Mam propozycjďż˝.
Jako, �e dla wielu karta kilkuset z�otych to
pryszcz, proponuje zatrzymywaďż˝ czasowo na miejscu,
od razu prawo jazdy.
Jeden dzieďż˝ za 1 km nad dopuszczalny + 10% na
b��dy licznika.
Mo�e nieuchronno�� i natychmiastowo�� kary ostudzi
idiot� i uratuje komu� �ycie ?

Zapieprza�e� 130 w terenie zabudowanym, masz 130
-(50+5) = 75 dni bez prawka.
Miďż˝ zabiera prawko a ty juďż˝ dalej od teraz !! nie
jedziesz. Kombinuj innego kierowcďż˝ :-P


Wq****
WW

220 Data: Styczen 04 2008 08:07:35
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

 pisze:

Może dobrze myślisz, tyle że bez prawa jazdy też można jeździć i to
dosyć długo. Znam taki jeden przypadek, Gościu jeździ już ponad rok
czasu!

WW napisał(a):
Witam

W�a�nie wr�ci�em - o ma�o co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielaďż˝ ze 160 i wyprzedzaďż˝
mnie na 3 !!!!!

Mam propozycjďż˝.
Jako, �e dla wielu karta kilkuset z�otych to
pryszcz, proponuje zatrzymywaďż˝ czasowo na miejscu,
od razu prawo jazdy.
Jeden dzieďż˝ za 1 km nad dopuszczalny + 10% na
b��dy licznika.
Mo�e nieuchronno�� i natychmiastowo�� kary ostudzi
idiot� i uratuje komu� �ycie ?

Zapieprza�e� 130 w terenie zabudowanym, masz 130
-(50+5) = 75 dni bez prawka.
Miďż˝ zabiera prawko a ty juďż˝ dalej od teraz !! nie
jedziesz. Kombinuj innego kierowcďż˝ :-P


Wq****
WW


To po skontrolowaniu że facet jeżdzi np. przez dzielnicowego, facet idzie do pierdla za usiłowanie zabójstwa z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Jak myślisz, ilu wtedy zdecydowało by sie jeździć bez prawa jazdy ?

Pozdrawiam
WW

O: No bo normalnie to każdy czyta z góry na dół...
P: Dlaczego?
O: Pisanie nad cytatem!
P: Co należy do najbardziej wkurzających obyczajów
      niektórych newsowiczów?

221 Data: Styczen 03 2008 22:33:02
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Alti 


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Witam

Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielał ze 160 i wyprzedzał mnie na 3 !!!!!

To siedź w domu i nie wyjeżdżaj na ulice albo idź do rządu i wybuduj
autostrady.
Inaczej takie sytuacje, mimo że cię stresują uznaj za normalne...
Tak sie jeździ po Polsce i tyle...
Wojtek

222 Data: Styczen 04 2008 05:10:56
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Alti  m.in. napisał(a)::

Tak sie jeździ po Polsce i tyle...
Jesteś psychopatą? :D


--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

223 Data: Styczen 04 2008 08:11:33
Temat: Re:
Autor: WW 

Alti pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości
Witam

Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielał ze 160 i wyprzedzał mnie na 3 !!!!!

To siedź w domu i nie wyjeżdżaj na ulice albo idź do rządu i wybuduj autostrady.
Inaczej takie sytuacje, mimo że cię stresują uznaj za normalne...
Tak sie jeździ po Polsce i tyle...
Wojtek


"Do tryumfu zła potrzebna jest wyłącznie bierność dobrych ludzi ".

Pozdrawiam
WW

224 Data: Styczen 04 2008 00:16:14
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Tomasz Pyra 

WW pisze:

Witam

Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielał ze 160 i wyprzedzał mnie na 3 !!!!!

No ale wypadku nie było?
Udowodnił więc że dało się tam jechać bezpiecznie 160 i wyprzedzać na trzeciego. ;>

Jak to Clarkson gdzieś napisał, że rząd wymyśla przepisy mówiące co jest niebezpieczne a co nie i karze nas za każdym razem jak udowodnimy że było bezpieczne (nie pamiętam dosłownie, ale sens zachowany) ;)

Jako, że dla wielu karta kilkuset złotych to pryszcz, proponuje zatrzymywać czasowo na miejscu, od razu prawo jazdy.
Jeden dzień za 1 km nad dopuszczalny + 10% na błędy licznika.

Ale czemu akurat jeden dzień a nie dwa dni, albo tydzień, albo miesiąc, albo dożywotnio? :)

IMO system punktowy jest ok, tyle że bym go zmodyfikował w ten sposób że za przekroczenie limitu trafia się przed sąd grodzki (albo niech będą te nowe 24h) który podejmuje decyzję jak delikwenta ukarać po wysłuchaniu również jego wersji i mając możliwość zapoznania się z jakimiś szczegółami (bo nie zawsze przekroczenie o 20km/h jest równie "groźne").
I tu może być grzywna dostosowana do dochodów, albo faktycznie jakiś czas wakacji od samochodu.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
Jak hamować z ABS? - http://free.of.pl/h/hellfire/abs.html

225 Data: Styczen 04 2008 11:19:30
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Tomasz Pyra pisze:

WW pisze:
Witam

Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielał ze 160 i wyprzedzał mnie na 3 !!!!!

No ale wypadku nie było?
Udowodnił więc że dało się tam jechać bezpiecznie 160 i wyprzedzać na trzeciego. ;>

Bo nic z na przeciwka nie jechało.
A gdyby jechało ?

Jak to Clarkson gdzieś napisał, że rząd wymyśla przepisy mówiące co jest niebezpieczne a co nie i karze nas za każdym razem jak udowodnimy że było bezpieczne (nie pamiętam dosłownie, ale sens zachowany) ;)

Dobre  :-P

Jako, że dla wielu karta kilkuset złotych to pryszcz, proponuje zatrzymywać czasowo na miejscu, od razu prawo jazdy.
Jeden dzień za 1 km nad dopuszczalny + 10% na błędy licznika.

Ale czemu akurat jeden dzień a nie dwa dni, albo tydzień, albo miesiąc, albo dożywotnio? :)

Bo to sprawiedliwe i łatwe do policzenia.


Pozdrawiam
WW
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

226 Data: Styczen 04 2008 11:45:41
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Tomasz Pyra 

WW pisze:

Udowodnił więc że dało się tam jechać bezpiecznie 160 i wyprzedzać na trzeciego. ;>

Bo nic z na przeciwka nie jechało.
A gdyby jechało ?

No ale jednak nie jechało :)

Jak się musiał czuć kierowca pewnej Skody jak nagle na zakręcie bez żadnej widoczności, na podwójnej ciągłej zaczęła go wyprzedzać cała kolumna samochodów?
Jakie on kary dla nas wymyślał?

A to tylko p.m.s. jechało i kolega z przodu przez CB nadawał że czysto jest i można śmigać ;)

Jak to Clarkson gdzieś napisał, że rząd wymyśla przepisy mówiące co jest niebezpieczne a co nie i karze nas za każdym razem jak udowodnimy że było bezpieczne (nie pamiętam dosłownie, ale sens zachowany) ;)

Dobre  :-P

Głupie trochę, ale dobre ;)

Ale czemu akurat jeden dzień a nie dwa dni, albo tydzień, albo miesiąc, albo dożywotnio? :)

Bo to sprawiedliwe i łatwe do policzenia.

IMO sprawiedliwe to jest jednak gdyby o takich rzeczach decydował sąd po zapoznaniu się z okolicznościami.
Jazda 60/30 w mieście koło szkoły jest IMO dużo cięższym przewinieniem niż jazda 140/110 na pustej drodze ekspresowej.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

227 Data: Styczen 04 2008 12:28:08
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Tomasz Pyra pisze:

WW pisze:

Udowodnił więc że dało się tam jechać bezpiecznie 160 i wyprzedzać na trzeciego. ;>

Bo nic z na przeciwka nie jechało.
A gdyby jechało ?

No ale jednak nie jechało :)

Jak się musiał czuć kierowca pewnej Skody jak nagle na zakręcie bez żadnej widoczności, na podwójnej ciągłej zaczęła go wyprzedzać cała kolumna samochodów?
Jakie on kary dla nas wymyślał?

Ja bym zaczął strzelać

A to tylko p.m.s. jechało i kolega z przodu przez CB nadawał że czysto jest i można śmigać ;)

CB to podstawa  :-P

Ale czemu akurat jeden dzień a nie dwa dni, albo tydzień, albo miesiąc, albo dożywotnio? :)

Bo to sprawiedliwe i łatwe do policzenia.

IMO sprawiedliwe to jest jednak gdyby o takich rzeczach decydował sąd po zapoznaniu się z okolicznościami.

Właśnie nie. Dokładnie tak jak napisałem.
Pomiar szybkości jak dotychczas klika prostych rachunków, które choć jeden z patrolujących przeprowadzić potrafi i już facet idzie pieszo. !!!
Nieuchronność i natychmiastowość kary jest decydująca. !!!
Skoro facet się gdzieś spieszył, to już nie zdąży.
Nawet matoł zacznie rozumieć powiązanie pomiędzy szybkością a osiągnięciem celu.

Jazda 60/30 w mieście koło szkoły jest IMO dużo cięższym przewinieniem niż jazda 140/110 na pustej drodze ekspresowej.

Celowość stawianych ograniczeń to inna sprawa.
Jednak one są i facet łamie prawo, za co spotyka go natychmiastowa kara.
Znasz lepszy sposób.?

Pozdrawiam
WW
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

228 Data: Styczen 04 2008 12:30:18
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

IMO sprawiedliwe to jest jednak gdyby o takich rzeczach decydował sąd po zapoznaniu się z okolicznościami.

Właśnie nie. Dokładnie tak jak napisałem.
Pomiar szybkości

Plus odbieranie prawa jazdy za wszystkie kapelusznicze przypadłości.
Od razu na miejscu.
Jeden dzień byś się prawkiem cieszył.

229 Data: Styczen 04 2008 03:34:36
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 4 Sty, 12:30, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

>> IMO sprawiedliwe to jest jednak gdyby o takich rzeczach decydował sąd po
>> zapoznaniu się z okolicznościami.

> Właśnie nie. Dokładnie tak jak napisałem.
> Pomiar szybkości

Plus odbieranie prawa jazdy za wszystkie kapelusznicze przypadłości.
Od razu na miejscu.
Jeden dzień byś się prawkiem cieszył.

a co to sa kapelusznicze przypadlosci - prosze wymienic w porzadku
alfabetycznym .... bo z niektorych wypowiedzi mozna wywnioskowac ze
kapelusznik to ktos kto jedzie przepisowo i rozwaznie i tamuje ruch
jadac w terenie zabudowanym z predkoscia 50 - 60 km/h

230 Data: Styczen 04 2008 12:42:45
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

a co to sa kapelusznicze przypadlosci - prosze wymienic w porzadku
alfabetycznym ....

Wszystkie?
Życia nie starczy.

Ale kilka z ostatnich dni:
-jazda pasem innym niż skrajny prawy
-jazda w miejscu innym niż przy prawej krawędzi jezdni, w szczególności przy linii rozdziału
-wyprzedzanie gdy jest się wyprzedzanym (ktoś inny rozpoczął już ten manewr)
-skręcanie w lewo gdy jest się wyprzedzanym
-nieużywanie lusterek
-niezdecydowane manewry, w szczególności wjazd na skrzyżowanie gdy droga główna nie jest pusta po horyzont, wyprzedzanie itd
-wjeżdżanie na skrzyżowanie z którego nie można zjechać przed zmianą świateł
-niezachowywanie przepisowego (bezpiecznego) odstępu od poprzednika

231 Data: Styczen 04 2008 04:03:56
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 4 Sty, 12:42, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

>a co to sa kapelusznicze przypadlosci - prosze wymienic w porzadku
>alfabetycznym ....

Wszystkie?
Życia nie starczy.

Ale kilka z ostatnich dni:
-jazda pasem innym niż skrajny prawy

- niestety nagminne ... i zgadzam sie z toba

-jazda w miejscu innym niż przy prawej krawędzi jezdni, w szczególności przy
linii rozdziału

- Nie zawsze kozesz jechac przy skraju drogi lub przy pasie
wyznaczajacym skraj... mam nadzieje ze wiesz o tym i nie traktujesz
wszystkich tak samo

-wyprzedzanie gdy jest się wyprzedzanym (ktoś inny rozpoczął już ten manewr)

- niestety to jest problem bo czasami aby bezpiecznie wykonac manewr
samochodem o niewielkich osiagach musisz czekac na uprzejmosc innych
uzytkownikow drogi - mam nadzieje ze pomagasz takim ludziom przeciez
masz super bryke i jezeli pozwolisz takiem wyprzedzic a nie najedziesz
mu na tyl to bedzie bezpieczniej.

-skręcanie w lewo gdy jest się wyprzedzanym

- ta sama sytuacja ... co powyzej

-nieużywanie lusterek

- a moze za duza roznica w predkosci - koles jedzie 60 a ty 150 km/h -
chociaz to przypadlosc sporej ilosci kierownikow

-niezdecydowane manewry, w szczególności wjazd na skrzyżowanie gdy droga
główna nie jest pusta po horyzont, wyprzedzanie itd

- rozumiem ze ty oceniasz sytuacje w mgnieniu oka....

-wjeżdżanie na skrzyżowanie z którego nie można zjechać przed zmianą świateł

- a ty tak nie robisz ??

-niezachowywanie przepisowego (bezpiecznego) odstępu od poprzednika

- kiedys dyskutowalismy o tym ... bezpieczny odstep to taki gdzie
zmiesci sie kolumna samochodow ??

Truizmy, ale prawdziwe...

Kilka przykladow miszczowskiej jazdy.

Wyprzedzanie i wciskanie sie w odstep z gwaltownym hamowaniem
Jazda slalomem pomiedzy samochodami
Wyprzedzanie na trzeciego i nie mow mi ze jezeli na jednym pasie
zmieszcza sie 2 auta to jest to bezpieczne...
Nagminne przekraczanie predkosci , kombinowanie w miescie ....

232 Data: Styczen 04 2008 13:20:50
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

-jazda w miejscu innym niż przy prawej krawędzi jezdni, w szczególności przy
linii rozdziału

- Nie zawsze kozesz jechac przy skraju drogi lub przy pasie
wyznaczajacym skraj... mam nadzieje ze wiesz o tym i nie traktujesz
wszystkich tak samo

Mówię o takich co to prawie okrakiem po środkowej linii jadą, mimo że pół pasa i całe pobocze wolne mają.


-wyprzedzanie gdy jest się wyprzedzanym (ktoś inny rozpoczął już ten manewr)

- niestety to jest problem bo czasami aby bezpiecznie wykonac manewr
samochodem o niewielkich osiagach musisz czekac na uprzejmosc innych
uzytkownikow drogi

Dokładnie tak.

- mam nadzieje ze pomagasz takim ludziom

Jak mogę to tak.
Ze zjazdami na pobocze włącznie.

przeciez masz super bryke

Nie mam.

-skręcanie w lewo gdy jest się wyprzedzanym

- ta sama sytuacja ... co powyzej

Dokładnie.
Tak samo groźna i nagminnie olewana przez kapeluszy.

-nieużywanie lusterek
- a moze za duza roznica w predkosci - koles jedzie 60 a ty 150 km/h -

I tak go to nie zwalnia od patrzenia w lusterka.
Dopóki się nie nauczy oceniać sytuacji na drodze niech nie jeździ jako kierowca.

-niezdecydowane manewry, w szczególności wjazd na skrzyżowanie gdy droga
główna nie jest pusta po horyzont, wyprzedzanie itd

- rozumiem ze ty oceniasz sytuacje w mgnieniu oka....

Na pewno nie potrzebuję na to kilku minut i 1 km wolnej drogi.
Zdarzało mi się bezpiecznie przejechać takie skrzyżowanie, wcześniej omijając blokującego kapelusza/babę.


-wjeżdżanie na skrzyżowanie z którego nie można zjechać przed zmianą świateł

- a ty tak nie robisz ??

Nie.
Co oczywiście nie znaczy że nigdy się nie zagapiłem.

-niezachowywanie przepisowego (bezpiecznego) odstępu od poprzednika

- kiedys dyskutowalismy o tym ... bezpieczny odstep to taki gdzie
zmiesci sie kolumna samochodow ??

Jeśli nie potrafisz inaczej - to tak.
W każdym razie przy prędkościach rzędu 70 km/h to jest 50 metrów i więcej a nie 5 m.

233 Data: Styczen 04 2008 04:41:48
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

Mówię o takich co to prawie okrakiem po środkowej linii jadą, mimo że pół
pasa i całe pobocze wolne mają.

To pobocze nie zawsze nadaje sie do jazdy .... ale ogolnie powinien
trzymac sie prawej.


Jak mogę to tak.
Ze zjazdami na pobocze włącznie.

Tutaj mysle raczej o tym aby zwolnic i puscic przodem takiego kogos i
dopiero potem go wyprzedzic..


> przeciez masz super bryke

Nie mam.

Dokładnie.
Tak samo groźna i nagminnie olewana przez kapeluszy.

Oczywiscie gdy skret w lewo to zjazd na posesje a nie skrzyzowanie...


I tak go to nie zwalnia od patrzenia w lusterka.
Dopóki się nie nauczy oceniać sytuacji na drodze niech nie jeździ jako
kierowca.

Nie zdazy zareagowac na pojawiajace sie zagrozenie - toz to prawie 27
m na sekunde
Druga sprawa , jak sie ma nauczyc nie jezdzac ??


Na pewno nie potrzebuję na to kilku minut i 1 km wolnej drogi.
Zdarzało mi się bezpiecznie przejechać takie skrzyżowanie, wcześniej
omijając blokującego kapelusza/babę.

Bezpieczne to bylo ??

Nie.
Co oczywiście nie znaczy że nigdy się nie zagapiłem.

a skret w lewo ??


Jeśli nie potrafisz inaczej - to tak.
W każdym razie przy prędkościach rzędu 70 km/h to jest 50 metrów i więcej a
nie 5 m.

Czyli przy predkosciach w miescie liczmy ok 30 m od poprzednika -
utopia....
Co innego w trasie, ale jak to sie ma do sytuacji gdy ja sie zblizam
do kogos w celu wyprzedzenia a tu mi sie w pomniejszajaca luke pakuje
miszcz i zaczyna hamowac - on musi wyprzedzic ...
albo jade za kolesiem ktorego chce wyprzedzic, a manewr chce
przeprowadzic bezpiecznie, czyli dynamicznie, wiec odstep musze
zmniejszyc a tutaj wpada mi kamikadze ktory stwierdzil ze jazda prawie
na czolowke jest ok i znowu po hamulcach aby sie zmiescil i nie
wpierdzielil mnie do rowu.

Ale wiecej zalezy od naszej wyobrazni i kultury na drodze i
znalezienie "zlotego" srodka....

Niestety mamy miszczow i zawalidrogi i tego nie zmienimy....

Pozdrawiam

Jarek Nowak

www.pinusproject.pl

Omega B kombi - 2,5 V6

234 Data: Styczen 04 2008 13:55:50
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Tutaj mysle raczej o tym aby zwolnic i puscic przodem takiego kogos i
dopiero potem go wyprzedzic..

A po co?
Się wlecze, to niech się wlecze dalej - jak lubi....

Oczywiscie gdy skret w lewo to zjazd na posesje a nie skrzyzowanie...

Niezależnie.
Różnica tylko taka, że wina będzie po części po stronie wyprzedzanego, ale wypadek taki sam.


I tak go to nie zwalnia od patrzenia w lusterka.
Dopóki się nie nauczy oceniać sytuacji na drodze niech nie jeździ jako
kierowca.

Nie zdazy zareagowac na pojawiajace sie zagrozenie - toz to prawie 27
m na sekunde

Dlatego dopóki nie widzi czy nie jest wyprzedzany, to ma nie wyprzedzać.
Druga sprawa , jak sie ma nauczyc nie jezdzac ??


Na pewno nie potrzebuję na to kilku minut i 1 km wolnej drogi.
Zdarzało mi się bezpiecznie przejechać takie skrzyżowanie, wcześniej
omijając blokującego kapelusza/babę.

Bezpieczne to bylo ??

Tak.
Mógł co prawda utrudnić gdyby ruszył akurat w momencie gdy był ominięty, ale byłem na to przygotowany, zresztą ruszałem dużym łukiem.
A jak ktoś stoi jak melepeta to i z reguły rusza jak melepeta, więc zagrożenie newielkie.

Nie.
Co oczywiście nie znaczy że nigdy się nie zagapiłem.

a skret w lewo ??

Co z nim?
Pytasz czy przed skrętem patrzę w lusterka?
Owszem.


W każdym razie przy prędkościach rzędu 70 km/h to jest 50 metrów i więcej a
nie 5 m.

Czyli przy predkosciach w miescie liczmy ok 30 m od poprzednika

Może być i 50, miasta są różne.

- utopia....

Przepisy.
Dlaczego założyłeś że tylko Tobie wolno je łamać?

Co innego w trasie, ale jak to sie ma do sytuacji gdy ja sie zblizam
do kogos w celu wyprzedzenia a tu mi sie w pomniejszajaca luke pakuje
miszcz

Powiększasz odstęp do przepisowego i zaczynasz od nowa.
Już nie wspominając o tym że nie wolno Ci przyspieszać kiedy jesteś wyprzedzany.

albo jade za kolesiem ktorego chce wyprzedzic, a manewr chce
przeprowadzic bezpiecznie, czyli dynamicznie, wiec odstep musze
zmniejszyc

Zmniejszyć to go masz jak zaczniesz wyprzedzanie.
Wtedy będzie dynamicznie, z metra niewiele dynamiki uzyskasz.

235 Data: Styczen 04 2008 05:40:41
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:


A po co?
Się wlecze, to niech się wlecze dalej - jak lubi....

Czyli 50 km/h w miescie to wleczenie - ok ...

Niezależnie.
Różnica tylko taka, że wina będzie po części po stronie wyprzedzanego, ale
wypadek taki sam.

Roznica zasadnicza ale skoro jej nie dostrzegasz to do okulisty...
druga sprawa wyprzedzasz kogos ktosygnalizuje skret w lewo ???!!!
Bandyta


Dlatego dopóki nie widzi czy nie jest wyprzedzany, to ma nie wyprzedzać.
Druga sprawa , jak sie ma nauczyc nie jezdzac ??

No i znowu klania sie matematyka - roznica w predkosci wyniesie np 100
km/h wiec mamy 27 m/s zgadza sie wiec patrzac w lusterko i widzac kola
ktory jest np 200-300 m (w lusterku nie ocenie dobrze odleglosci)
decyduje sie na manewr, daje kierunkowskaz i patrze znowu w lusterko -
kolo jest jakies 50 m za mna wiec zaczynam manewr wyprzedzania - no
znowu mu zajechalem ... paranoja

Mógł co prawda utrudnić gdyby ruszył akurat w momencie gdy był ominięty, ale
byłem na to przygotowany, zresztą ruszałem dużym łukiem.
A jak ktoś stoi jak melepeta to i z reguły rusza jak melepeta, więc
zagrożenie newielkie.

Równie dobrze mógł m,u zgasnąć silnik i jak odpalił to ruszy trochę
szybciej niz melepeta a moze upewnil sie ze moze i ruszy dynamicznie -
zakladasz cos a potem bum


Co z nim?
Pytasz czy przed skrętem patrzę w lusterka?
Owszem.

Nie tylko pytam czy wjezdzasz za sygnalizator i puszczasz tych co jada
z naprzeciwka ?? Jezeli tak to wjechales na skrzyzowanie bez
mozliwosci opuszczenia go przed zmiana

Przepisy.
Dlaczego założyłeś że tylko Tobie wolno je łamać?

Czemu zakladasz ze napisalem ze moge lamac przepisy ??


Powiększasz odstęp do przepisowego i zaczynasz od nowa.
Już nie wspominając o tym że nie wolno Ci przyspieszać kiedy jesteś
wyprzedzany.

Nie przyspieszam tylko ze stala predkoscia zblizam sie do
poprzedzajacego mnie samochodu z zamiarem dokonoania manewru.
Czy to aby wyprzedzajacy nie ma obowiazku sprawdzic i upenic sie ze
moze bezpiecznie wykonac manewr ??


Zmniejszyć to go masz jak zaczniesz wyprzedzanie.
Wtedy będzie dynamicznie, z metra niewiele dynamiki uzyskasz.

Tak bardziej dynamiczne wyprzedzanie to przejechac 50 metrow do
poprzedzajacego samochodu po lewym pasie - bardzo bezpieczne.
Wydaje mi sie ze zblizasz sie do kolesia redukujesz, i jak masz
miejsce to wyprzedzasz - wystarczy Ci wtedy zdecydowanie mniejsza
ilosc miejsca, no chyba ze wyprzedzasz przy maksymalnej predkosci
samochodu - ale to inna sprawa (notabene jeszcze nie jechalem z taka)

236 Data: Styczen 04 2008 14:54:52
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości

A po co?
Się wlecze, to niech się wlecze dalej - jak lubi....

Czyli 50 km/h w miescie to wleczenie - ok ...


To bardzo często drastyczny przypadek wleczenia się.

Niezależnie.
Różnica tylko taka, że wina będzie po części po stronie wyprzedzanego, ale
wypadek taki sam.

Roznica zasadnicza ale skoro jej nie dostrzegasz to do okulisty...

A Ty do psychiatry, skoro chcesz generować wypadki.

druga sprawa wyprzedzasz kogos ktosygnalizuje skret w lewo ???!!!
Bandyta

Bandyta to taki kto zaczyna skręcać będąc wyprzedzanym.

patrzac w lusterko i widzac kola
ktory jest np 200-300 m (w lusterku nie ocenie dobrze odleglosci)
decyduje sie na manewr

I popełniasz błąd.
Nie wolno Ci wyprzedzać, jeśli on wcześniej zaczął to robić (poprzez włączenie kierunku).
Nie ma znaczenia z jakiej odległości.

Równie dobrze mógł m,u zgasnąć silnik i jak odpalił to ruszy trochę
szybciej niz melepeta

Jak pisałem - bylem na to przygotowany.
Zero zagrożenia, gdyby było to bym nie omijał pacana.

pytam czy wjezdzasz za sygnalizator i puszczasz tych co jada
z naprzeciwka ?? Jezeli tak to wjechales na skrzyzowanie bez
mozliwosci opuszczenia go przed zmiana

Bzdura.
Skąd mam wiedzieć (i Ty też) jak tam jest ustawiona sygnalizacja?

Czemu zakladasz ze napisalem ze moge lamac przepisy ??

Bo nie zachowując bezpiecznego odstępu łamiesz je.
A już nieraz pisałeś że nie zachowujesz, bo to utopia na przykład.

Nie przyspieszam tylko ze stala predkoscia zblizam sie do
poprzedzajacego mnie samochodu z zamiarem dokonoania manewru.

Takie kity to możesz dzieciakom sadzić.
W 99% ktoś zabierający się do wyprzedzania zaczyna przyspieszać.

Czy to aby wyprzedzajacy nie ma obowiazku sprawdzic i upenic sie ze
moze bezpiecznie wykonac manewr ??

Jak zaczął pierwszy to on jest w prawie, a Ty nie możesz wyprzedzać, za to masz obowiązek trzymać bezpieczny odstęp.
Jak trzymasz - problemu nie ma, nawet TIR się w niego wmieści.


Zmniejszyć to go masz jak zaczniesz wyprzedzanie.
Wtedy będzie dynamicznie, z metra niewiele dynamiki uzyskasz.

Tak bardziej dynamiczne wyprzedzanie to przejechac 50 metrow do
poprzedzajacego samochodu po lewym pasie - bardzo bezpieczne.

Nikt nie mówił że po lewym pasie.
Ale niewątpliwie żeby wyprzedzić dynamicznie musisz się napędzić, czyli rozpocząc manewr wcześniej niż 1 metr od poprzednika.

Wydaje mi sie ze zblizasz sie do kolesia redukujesz, i jak masz
miejsce to wyprzedzasz - wystarczy Ci wtedy zdecydowanie mniejsza
ilosc miejsca

Błąd.
Zdecydowanie szybciej zrobisz to, jak zaczniesz manewr daleko od kolesia, wtedy redukcja i but.
Zanim do niego dojedziesz, będziesz już miał różnicę prędkości, na lewym pasie będziesz O WIELE krócej.

237 Data: Styczen 04 2008 13:12:10
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Wszystkie?
Życia nie starczy.

Ale kilka z ostatnich dni:
-jazda pasem innym niż skrajny prawy

Skoro skrajny nie nadaje sie do jazdy z powodu dziur ?

-jazda w miejscu innym niż przy prawej krawędzi jezdni,

J.w.

-wyprzedzanie gdy jest się wyprzedzanym (ktoś inny rozpoczął już ten manewr)

Prawdziwy kapelusznik nigdy tego nie zrobi. On sie upewni 3 razy czy nikomu nie zagraża.

-skręcanie w lewo gdy jest się wyprzedzanym

Wyprzedzanym na skrzyżowaniu  - no no

-nieużywanie lusterek

To, że nie zjeżdża na pobocze przed 'królami szos" nie świadczy, że nie patrzy w lusterka.

-niezdecydowane manewry, w szczególności wjazd na skrzyżowanie gdy droga główna nie jest pusta po horyzont, wyprzedzanie itd

To nie znaczy, że z za horyzontu nie wypadnie idiota ciągnący 200, bo wszak droga pusta po horyzont.

-wjeżdżanie na skrzyżowanie z którego nie można zjechać przed zmianą świateł

Zwłaszcza w świetle powyższego zarzutu niezdecydowania

-niezachowywanie przepisowego (bezpiecznego) odstępu od poprzednika


Prawdziwy kapelusznik zawsze zachowa odstęp większy !! na wszelki wypadek i prawie zawsze ktoś mu się tam wpakuje,

Masz jeszcze jakieś zarzuty  :-p


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

238 Data: Styczen 04 2008 13:24:13
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

-jazda pasem innym niż skrajny prawy

Skoro skrajny nie nadaje sie do jazdy z powodu dziur ?

To chociaż znikaj z lewego jak zobaczysz COKOLWIEK za Tobą, nawet z 1 km.
Albo PKP.


-jazda w miejscu innym niż przy prawej krawędzi jezdni,

J.w.

j.w.


-wyprzedzanie gdy jest się wyprzedzanym (ktoś inny rozpoczął już ten manewr)

Prawdziwy kapelusznik nigdy tego nie zrobi. On sie upewni 3 razy czy nikomu nie zagraża.

Właśnie opisywałeś że to najprawdopodobniej zrobiłeś.


-skręcanie w lewo gdy jest się wyprzedzanym

Wyprzedzanym na skrzyżowaniu  - no no

Nie dodawaj bzdetów, o których nie pisałem.



-nieużywanie lusterek

To, że nie zjeżdża na pobocze przed 'królami szos" nie świadczy, że nie patrzy w lusterka.

Ale zaczynanie manewru wyprzedzania kiedy jest się wyprzedzanym świadczy.


Prawdziwy kapelusznik zawsze zachowa odstęp większy !!

Taaa - już Motyliński pisał jak to zachowuje - 7 m przy 70 km/h.
Prawie 10 razy za mało uwzględniając refleks kapelusznika.

239 Data: Styczen 04 2008 13:54:30
Temat: Re:
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

-jazda pasem innym niż skrajny prawy

Skoro skrajny nie nadaje sie do jazdy z powodu dziur ?

To chociaż znikaj z lewego jak zobaczysz COKOLWIEK za Tobą, nawet z 1 km.
Albo PKP.

Jeśli ja jadę 50 na godzinę w mieście, to jak ktokolwiek może mnie wyprzedzać ??

-wyprzedzanie gdy jest się wyprzedzanym (ktoś inny rozpoczął już ten manewr)

Prawdziwy kapelusznik nigdy tego nie zrobi. On sie upewni 3 razy czy nikomu nie zagraża.

Właśnie opisywałeś że to najprawdopodobniej zrobiłeś.

Nie, ja nie doceniłem jego prędkości.

-skręcanie w lewo gdy jest się wyprzedzanym

Wyprzedzanym na skrzyżowaniu  - no no

Nie dodawaj bzdetów, o których nie pisałem.

Dokładny cytat
-skręcanie w lewo gdy jest się wyprzedzanym

Skoro skręcam w lewo i mam włączony lewy kierunkowskaz, to kto może mnie wyprzedzać z lewej strony ?

Ale zaczynanie manewru wyprzedzania kiedy jest się wyprzedzanym świadczy.

Owszem, ale kapelusznik tak nie zrobi. On sie wcześniej upewni.

Prawdziwy kapelusznik zawsze zachowa odstęp większy !!

Taaa - już Motyliński pisał jak to zachowuje - 7 m przy 70 km/h.
Prawie 10 razy za mało uwzględniając refleks kapelusznika.

Też uważam, że badania na PJ powinny obejmować badanie zdolności ruchowej.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

240 Data: Styczen 04 2008 14:01:43
Temat: Re: Re:
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

-jazda pasem innym niż skrajny prawy

Skoro skrajny nie nadaje sie do jazdy z powodu dziur ?

To chociaż znikaj z lewego jak zobaczysz COKOLWIEK za Tobą, nawet z 1 km.
Albo PKP.

Jeśli ja jadę 50 na godzinę w mieście, to jak ktokolwiek może mnie wyprzedzać ??

Normalnie, jadąc 51 lub więcej.

A obowiązek jazdy przy prawej krawędzi nie jest uzależniony od Twojego uważania.

Właśnie opisywałeś że to najprawdopodobniej zrobiłeś.

Nie, ja nie doceniłem jego prędkości.

Plus nie spojrzałeś w lusterko, czego wynikiem wyprzedzałeś będąc wyprzedzanym.
100% Twojej winy.


-skręcanie w lewo gdy jest się wyprzedzanym

Wyprzedzanym na skrzyżowaniu  - no no

Nie dodawaj bzdetów, o których nie pisałem.

Dokładny cytat
-skręcanie w lewo gdy jest się wyprzedzanym


No właśnie.
Żadnych bzdetów o skrzyżowaniach nie bylo.

Skoro skręcam w lewo i mam włączony lewy kierunkowskaz, to kto może mnie wyprzedzać z lewej strony ?

Skoro jesteś wyprzedzany to nie wolno Ci skręcać.

241 Data: Styczen 04 2008 14:26:33
Temat: Re:
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Normalnie, jadąc 51 lub więcej.

A wiec jesteś piratem, bo świadomie łamiesz przepisy .

A obowiązek jazdy przy prawej krawędzi nie jest uzależniony od Twojego uważania.

Jest. Jak najbliżej, oznacza to właśnie. Skoro uznałem, że prawy pas się nie nadaje, to jadę lewym z prędkością 50.
Problem w tym, że Ty chcesz łamać przepisy jadąc 51 i jesteś oburzony, że ja nie zjeżdżając na prawy pas Ci w tym nie pomagam.

Plus nie spojrzałeś w lusterko, czego wynikiem wyprzedzałeś będąc wyprzedzanym.
100% Twojej winy.

Gdyby tak było, top nikt nie mógł by rozpocząć manewru, mając kogokolwiek za sobą w polu widzenia.

Żadnych bzdetów o skrzyżowaniach nie bylo.

To gdzie skręcasz w lewo ?

Skoro jesteś wyprzedzany to nie wolno Ci skręcać.

Skoro stoję i mam zapalony kierunkowskaz ?


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik.
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

242 Data: Styczen 04 2008 14:44:25
Temat: Re: Re:
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Normalnie, jadąc 51 lub więcej.

A wiec jesteś piratem, bo świadomie łamiesz przepisy .

Jeśli to wystarczy żeby na taką etykietkę zasłużyć to jestem.
Co więcej - wszystkie ograniczenia prędkości mam dokładnie gdzieś.
Ważniejsza dla mnie jest prędkość dostosowana do warunków ruchu, w danym miejscu i chwili, a nie odgórny zakaz.


A obowiązek jazdy przy prawej krawędzi nie jest uzależniony od Twojego uważania.

Jest. Jak najbliżej, oznacza to właśnie.

Mylisz się.
Od uznawania takiego stanu rzeczy jest zarządca drogi.
Dopóki nie zamknie dla ruchu prawego pasa to jest on nadający się do jazdy.

Problem w tym, że Ty chcesz łamać przepisy

Nie, problem w tym że Ty łamiesz przepisy jadąc lewym pasem.
Na takich kretynów jak Ty jest jedna rada - jak co kilka km w ramach tresury zostaniesz wyhamowany do 5 km/h, to sam dojdziesz do wniosku że jednak warto wlec się na prawym pasie.

Plus nie spojrzałeś w lusterko, czego wynikiem wyprzedzałeś będąc wyprzedzanym.
100% Twojej winy.

Gdyby tak było, top nikt nie mógł by rozpocząć manewru, mając kogokolwiek za sobą w polu widzenia.

I dokładnie tak jest - jeśli nie widzisz czy nie jesteś wyprzedzany - nie wyprzedasz.
Nie wszyscy mają kłopoty ze wzrokiem i brak chęci do oglądania obrazu w lusterku.


Żadnych bzdetów o skrzyżowaniach nie bylo.

To gdzie skręcasz w lewo ?

Gdziekolwiek.
W swoją posesję chociażby.


Skoro jesteś wyprzedzany to nie wolno Ci skręcać.

Skoro stoję i mam zapalony kierunkowskaz ?

Nie, skoro chcesz skręcać gdy Cię ktoś wyprzedza.
A jak stoisz to już jesteś omijany.

243 Data: Styczen 04 2008 15:10:45
Temat: Re:
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Jeśli to wystarczy żeby na taką etykietkę zasłużyć to jestem.

No to to już ustaliliśmy  :-P

Ważniejsza dla mnie jest prędkość dostosowana do warunków ruchu, w danym miejscu i chwili, a nie odgórny zakaz.

Problem w tym, że dla każdego ta prędkość będzie inna.

Jest. Jak najbliżej, oznacza to właśnie.

Mylisz się.
Od uznawania takiego stanu rzeczy jest zarządca drogi.
Dopóki nie zamknie dla ruchu prawego pasa to jest on nadający się do jazdy.

Nie znam takiego prawa. Natomiast prawodawca brał pod uwagę nasze drogi i dlatego od kierowcy zależy, na ile blisko prawej krawędzi może jechać. Znam kilka miejsc, gdzie jazda prawym pasem otwartym przez zarządce drogi skończy się urwaniem zawieszenia.
Daje na to gwarancje.
Ale pojedziemy Twoim samochodem?


Problem w tym, że Ty chcesz łamać przepisy

Nie, problem w tym że Ty łamiesz przepisy jadąc lewym pasem.

To już załatwiliśmy. Jednak nawet jadąc lewym pasem 50, Ty nie powinieneś mnie wyprzedzać.

Na takich kretynów jak Ty jest jedna rada - jak co kilka km w ramach tresury zostaniesz wyhamowany do 5 km/h, to sam dojdziesz do wniosku że jednak warto wlec się na prawym pasie.

Fakt, bardzo często właśnie się tak zachowujecie. Zajeżdżacie drogę i gwałtownie na hamulec. Spotkałem sie nawet z zaciągnięciem ręcznego, co by mnie światła nie ostrzegły.

Plus nie spojrzałeś w lusterko, czego wynikiem wyprzedzałeś będąc wyprzedzanym.
100% Twojej winy.

Gdyby tak było, top nikt nie mógł by rozpocząć manewru, mając kogokolwiek za sobą w polu widzenia.

I dokładnie tak jest - jeśli nie widzisz czy nie jesteś wyprzedzany - nie wyprzedasz.

Ale ja widzę, że nie jestem wyprzedzany, tylko kilkaset metrów za mną jedzie inny samochód.
Przed chwila to tu zostało właśnie wyliczone.

Nie wszyscy mają kłopoty ze wzrokiem i brak chęci do oglądania obrazu w lusterku.


Żadnych bzdetów o skrzyżowaniach nie bylo.

To gdzie skręcasz w lewo ?

Gdziekolwiek.
W swoją posesję chociażby.

No to jeśli sygnalizujesz skręt w lewo - na posesję - to nikt nie ma prawa omijać Cię z lewej strony. Jeśli jedziesz z włączonym kierunkowskazem, takoż.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

244 Data: Styczen 04 2008 15:15:39
Temat: Re: Re:
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Ważniejsza dla mnie jest prędkość dostosowana do warunków ruchu, w danym miejscu i chwili, a nie odgórny zakaz.

Problem w tym, że dla każdego ta prędkość będzie inna.

Dokładnie tak.
Inna dla emeryta w maluchu, inna dla niedouka, inna na śniegu, inna w świetnych warunkach.
Zakazy uwzględniają WYŁĄCZNIE najgorsze przypadki - i dlatego zakładając że do nich nie należę - mam je gdzieś.


Jest. Jak najbliżej, oznacza to właśnie.

Mylisz się.
Od uznawania takiego stanu rzeczy jest zarządca drogi.
Dopóki nie zamknie dla ruchu prawego pasa to jest on nadający się do jazdy.

Nie znam takiego prawa.

I dlatego takie glupoty gadasz.


Znam kilka miejsc, gdzie jazda prawym pasem otwartym przez zarządce drogi skończy się urwaniem zawieszenia.

To zgłoś, albo pozwij gnojków do sądu.
Tak czy tak - nie daje Ci to prawa do podróżowania pasem lewym.

Nie, problem w tym że Ty łamiesz przepisy jadąc lewym pasem.

To już załatwiliśmy.

Jak przyznasz "tak świadomię łamię prawo" to uznam że to załatwiliśmy.

Jednak nawet jadąc lewym pasem 50, Ty nie powinieneś mnie wyprzedzać.

Nie Twoja broszka, martw się o swoje stosowanie do przepisów.

Na takich kretynów jak Ty jest jedna rada - jak co kilka km w ramach tresury zostaniesz wyhamowany do 5 km/h, to sam dojdziesz do wniosku że jednak warto wlec się na prawym pasie.

Fakt, bardzo często właśnie się tak zachowujecie. Zajeżdżacie drogę i gwałtownie na hamulec.

Nie gwałtownie, tylko powolutku, delikatnie i stopniowo.


I dokładnie tak jest - jeśli nie widzisz czy nie jesteś wyprzedzany - nie wyprzedasz.

Ale ja widzę, że nie jestem wyprzedzany

Skoro nie widzisz włączonego kierunkowskazu to znaczy że nie widzisz czy jesteś wyprzwdzany.

No to jeśli sygnalizujesz skręt w lewo - na posesję - to nikt nie ma prawa omijać Cię z lewej strony.

Jeśli ktoś Cię wyprzedza nie masz prawa skręcać.
I dopóki będziesz się do tego zakazu stosował żadnej kolizji nie będzie.

245 Data: Styczen 04 2008 15:43:33
Temat: Re:
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Dokładnie tak.
Inna dla emeryta w maluchu, inna dla niedouka, inna na śniegu, inna w świetnych warunkach.
Zakazy uwzględniają WYŁĄCZNIE najgorsze przypadki - i dlatego zakładając że do nich nie należę - mam je gdzieś.

Dokładnie tak właśnie brzmi definicja pirata drogowego. Faceta, co to mu Szumacher nie podskoczy. Nadetego buca za kierownicą, co to pozjadał wszystkie rozumy.

Taki sam jest na drodze a reszta ma my z drogi ustępować bo on jest

miszczem prostej



"Nie dyskutuj z debilem, ściągnie cię do swego
poziomu i zabije doświadczeniem"

Żegnam i mam nadzieje, że jeździsz innymi drogami niż ja.

WW - zdeklarowany kapelusznik.
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

246 Data: Styczen 04 2008 15:48:33
Temat: Re: Re:
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Dokładnie tak.
Inna dla emeryta w maluchu, inna dla niedouka, inna na śniegu, inna w świetnych warunkach.
Zakazy uwzględniają WYŁĄCZNIE najgorsze przypadki - i dlatego zakładając że do nich nie należę - mam je gdzieś.

Dokładnie tak właśnie brzmi definicja pirata drogowego.


Tak brzmi definicja normalnego kierowcy.
Któremu ustawy nie uniemożliwiają myślenia.

Każdy kto myśli inaczej to kapelusznik, który ze względu na umysłowe ograniczenia nie powinien prawa jazdy nigdy dostać.

247 Data: Styczen 09 2008 14:31:46
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

Zakazy uwzględniają WYŁĄCZNIE najgorsze przypadki - i dlatego zakładając
że do nich nie należę - mam je gdzieś.

Dokładnie tak właśnie brzmi definicja pirata drogowego. Faceta, co to mu
Szumacher nie podskoczy. Nadetego buca za kierownicą, co to pozjadał
wszystkie rozumy.

WW, tutaj zgadzam się całkowicie z Cavalino,
przepisy ograniczające muszą być dostosowane do tych najsłabszych,
inaczej nie gwarantowałyby bezpieczeństwa. Ja sie zgadzam z tym że jest to
bez sensu, idealnym rozwiązaniem byloby aby dostosować ograniczenia do
infywidualnych umiejętnosci. NIe jest to niewykonalne, choć dość trudne w
realizacji. Ale póki co mamy co mamy. Przyznasz chyba że jest bzdurą że dla
każdego kierowcy jest tylko jedna prędkość max bezpieczna. Ja wiele czasu
spędzam na torze, szkolę sie z instuktorami jazdy sportowej i co
najważniejsze wiem dobrze gdzie leżą granice moich umiejętności i możliwości
samochodu. to daje mi podstawy do jazdy takiej a nie innej, jak dotąd
skutecznie. Myślę że cavalino to właśnie miał na mysli. Tym razem to Ty
robisz bezsensowne założenie że kazdy kto przekracza prędkość (lub inne
przepisy) to pirat co to innych ma w d...

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

248 Data: Styczen 09 2008 14:43:30
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: Cavallino 

Użytkownik "FoxŁódź_nspam"  napisał w wiadomości news:

WW, tutaj zgadzam się całkowicie z Cavalino,
przepisy ograniczające muszą być dostosowane do tych najsłabszych,
inaczej nie gwarantowałyby bezpieczeństwa. Ja sie zgadzam z tym że jest to bez sensu, idealnym rozwiązaniem byloby aby dostosować ograniczenia do infywidualnych umiejętnosci. NIe jest to niewykonalne, choć dość trudne w realizacji. Ale póki co mamy co mamy. Przyznasz chyba że jest bzdurą że dla każdego kierowcy jest tylko jedna prędkość max bezpieczna. Ja wiele czasu spędzam na torze, szkolę sie z instuktorami jazdy sportowej i co najważniejsze wiem dobrze gdzie leżą granice moich umiejętności i możliwości samochodu. to daje mi podstawy do jazdy takiej a nie innej, jak dotąd skutecznie. Myślę że cavalino to właśnie miał na mysli.

Dokładnie to miałem na myśli.
I pewnie Was zdziwię - ale pewnie nie jeżdżę wiele szybciej niż Wy.
Nie wyprzedzam na siłę, na ciągłych, nie skaczę po pasach.
Ot po prostu na dobrej drodze jadę np. 120 zamiast 90, a na kiepskiej 50 zamiast 90.
Na autostradzie 160 zamiast 130.

249 Data: Styczen 09 2008 16:32:55
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, January 9, 2008, 2:43:30 PM, you wrote:

[...]

I pewnie Was zdziwię - ale pewnie nie jeżdżę wiele szybciej niż Wy.

[...]

Na autostradzie 160 zamiast 130.

Ty kapelusznik jesteś po prostu ;-P

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

250 Data: Styczen 09 2008 16:56:58
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości news:

I pewnie Was zdziwię - ale pewnie nie jeżdżę wiele szybciej niż Wy.

[...]

Na autostradzie 160 zamiast 130.

Ty kapelusznik jesteś po prostu ;-P

Nie, raczej jak już jestem na autostradzie to jadę na wakacje, więc mam i czas i luzik.
Oczywiście wyjątki na Vmax się zdarzają.;-)

251 Data: Styczen 09 2008 18:37:27
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, January 9, 2008, 4:56:58 PM, you wrote:

I pewnie Was zdziwię - ale pewnie nie jeżdżę wiele szybciej niż Wy.
Na autostradzie 160 zamiast 130.
Ty kapelusznik jesteś po prostu ;-P
Nie, raczej jak już jestem na autostradzie to jadę na wakacje, więc mam i
czas i luzik.

To Ty jesteś najgorszy rodzaj kapelusznika - wakacyjna zawalidroga,
która ma czym, potrafi a się wlecze!

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

252 Data: Styczen 10 2008 09:05:51
Temat: Re:
Autor: WW 

Fox pisze:

WW, tutaj zgadzam się całkowicie z Cavalino,
przepisy ograniczające muszą być dostosowane do tych najsłabszych,
inaczej nie gwarantowałyby bezpieczeństwa.

Myślę, że popełniasz błąd. Nie do najsłabszych a do przeciętnych.

Ja sie zgadzam z tym że jest to bez sensu, idealnym rozwiązaniem byloby aby dostosować ograniczenia do infywidualnych umiejętnosci. NIe jest to niewykonalne, choć dość trudne w realizacji.

Mógłbyś nieco rozwinąć te myśl. Jest wielce ciekawa. Chętnie o tym podyskutuje.

Ale póki co mamy co mamy. Przyznasz chyba że jest bzdurą że dla każdego kierowcy jest tylko jedna prędkość max bezpieczna. Ja wiele czasu spędzam na torze, szkolę sie z instuktorami jazdy sportowej i co najważniejsze wiem dobrze gdzie leżą granice moich umiejętności i możliwości samochodu. to daje mi podstawy do jazdy takiej a nie innej, jak dotąd skutecznie.

Problem w tym, że wielu "miszczów prostej", nie trenuje na torze a myśli dokładnie tak jak Ty.
Wielu jest pewnym prawdziwości własnego zdania o sobie, ale czy można być pewnym, że się nie mylą.

Myślę że cavalino to właśnie miał na mysli. Tym razem to Ty robisz bezsensowne założenie że kazdy kto przekracza prędkość (lub inne przepisy) to pirat co to innych ma w d...

Dopóki nie wymyślą , lub Ty nie podasz, jak dostosować przepisy do indywidualnych umiejętności, burak łamiący obowiązujące przepisy jest piratem drogowy powodującym zagrożenie dla siebie - nagroda Darwina - i niestety dla innych.

Gdyby tamten idiota jechał zgodnie z przepisami, to by nas nie dogonił i nie musiał by wybierać czy zwolnic czy wepchnąć sie na trzeciego. Może i on uważał, że potrafi lepiej, ale naraził mnie, kierowce i pasażera fiacika i tego z przeciwka.
Mała by była dla nas pociecha, że "on umiał lepiej".



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

253 Data: Styczen 10 2008 16:14:38
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

przepisy ograniczające muszą być dostosowane do tych najsłabszych,
inaczej nie gwarantowałyby bezpieczeństwa.

Myślę, że popełniasz błąd. Nie do najsłabszych a do przeciętnych.

właśnie nie - do najsłabszych, oczywiście spełniających wymagania konieczne
do zdania egzaminu, ale własnie do tych najłabszych którzy mają tylko te
umiejętności pozwalajace zdać egzamin i nie mają większych. Inaczej z jednej
strony dopuści się ich do ruchu, a z drugiej nie zagwarantuje bezpiecznego
pokonywania dróg.

Ja sie zgadzam z tym że jest to bez sensu, idealnym rozwiązaniem byloby
aby dostosować ograniczenia do infywidualnych umiejętnosci. NIe jest to
niewykonalne, choć dość trudne w realizacji.

Mógłbyś nieco rozwinąć te myśl. Jest wielce ciekawa. Chętnie o tym
podyskutuje.

wg mnie idealnym rozwiązaniem byloby np x klas prawa jazdy (podobnie jak z
licencjami rajdowymi) ktoś kto ma klasę x1 może jechać zgodnie z
ograniczeniem, ktoś kto ma x2 z ograniczeniem + ileś tam itd. Trudne w
reazlizacji i w egzekwowaniu, ale nie niemożliwe.
dodatkowo oczywiście odpowiednie sprawdzanie kwalifikacji....

Ale póki co mamy co mamy. Przyznasz chyba że jest bzdurą że dla każdego
kierowcy jest tylko jedna prędkość max bezpieczna. Ja wiele czasu spędzam
na torze, szkolę sie z instuktorami jazdy sportowej i co najważniejsze
wiem dobrze gdzie leżą granice moich umiejętności i możliwości samochodu.
to daje mi podstawy do jazdy takiej a nie innej, jak dotąd skutecznie.

Problem w tym, że wielu "miszczów prostej", nie trenuje na torze a myśli
dokładnie tak jak Ty.

ale to juz zupełnie inna historia!
to co komuś się wydaje, to jedno, a co naprawdę umie to drugie,
ja sprawdzam swoje umiejętności kilka razy w roku, pod okiem instruktorów, w
różnych warunkach, ponadto ćwiczę przy każdej nadarzającej się okazji, w
zimie nawet kilka razy w tygodniu, choćby i kilkanaście minut - po to by nie
wyjść z wprawy, by wiedzieć gdzie sie kończą moje umiejętności. Ilu
kierowców robi podobnie?? to daje mi podstawę do uznania iż wiem jakie mam
ograniczenia, co mogę a czego nie powinienem robić... to nie jest moje widzi
mi się

Wielu jest pewnym prawdziwości własnego zdania o sobie, ale czy można być
pewnym, że się nie mylą.

jak wyżej - to zupełnie inna sprawa co sobie ktoś myśli. od tego byłyby
testy, egzaminy, im wyższa kategoria tym trudniejsze oczywiscie, i nie
dożywotnio, ale raz na np pół roku. nie zdałeś wracasz do klasy x1
(najniższej) i zaczynasz od początku...

Dopóki nie wymyślą , lub Ty nie podasz, jak dostosować przepisy do
indywidualnych umiejętności, burak łamiący obowiązujące przepisy jest
piratem drogowy powodującym zagrożenie dla siebie - nagroda Darwina - i
niestety dla innych.

wybacz, ale czy to że na ograniczeniu do 60 jechalem 198 wystarcza Ci żebym
był burakiem??

Gdyby tamten idiota jechał zgodnie z przepisami, to by nas nie dogonił i
nie musiał by wybierać czy zwolnic czy wepchnąć sie na trzeciego. Może i
on uważał, że potrafi lepiej, ale naraził mnie, kierowce i pasażera
fiacika i tego z przeciwka.
Mała by była dla nas pociecha, że "on umiał lepiej".

WW, mylisz i plączesz ze sobą różne rzeczy. To ze on jechał szybciej nie
daje Ci prawa do zajeżdżania mu drogi. Ty masz obowiązek jechać zgodnie z
przepisami bez wzgledu na to czy inni je łamią, on ten obowiązek ma tak
samo, oczywistym jest że jeśli Ty zrobiłeś wszystko w zgodzie z przepisami
(on nie zasygnalizował, dojechał do Ciebie z taką prędkością że Ty nie
mogłeś sie tego spodziewać itd itd to jego obowiązkiem jest odpowiednie
zachowanie się i nie utrudnianie Tobie ani innym jazdy, ALE inne jego
zachowanie nie daje CI w mojej ocenie prawa do wrzucania wszystkich
łamiących przepisy do jednego woraka i nazywanie ich burakami, czy też
skazywanie ich na smierć!
ja jeżdzę dość mocno niezgodnie z przepisami, ale uwierz mi jedną z
nadrzędnych zasad jest to aby nikt inny na tym nie ucierpiał - nie wypcham
się, nie zajeżdżam drogi, nie staję na skrzyżowaniach kiedy nie mogę z nich
zjechać, kiedy skręcam z innego niż dozwolony do tego pas ruchu to robie to
tak aby nikt przeze mnie nie musiał hamować, stawać czy czekać. Czy to czyni
mnie piratem godnym Twego potępienia??

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

254 Data: Styczen 10 2008 16:41:36
Temat: Re:
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *FoxŁódź_nspam* napisał:

wg mnie idealnym rozwiązaniem byloby np x klas prawa jazdy (podobnie jak z
licencjami rajdowymi) ktoś kto ma klasę x1 może jechać zgodnie z
ograniczeniem, ktoś kto ma x2 z ograniczeniem + ileś tam itd. Trudne w
reazlizacji i w egzekwowaniu, ale nie niemożliwe.
dodatkowo oczywiście odpowiednie sprawdzanie kwalifikacji....

Zaproponuj te "+ ileś tam" oraz sposób oznakowania przejazdu koło szkoły
czy ostrego zakrętu gdzie obecnie jest ograniczenie do "40" - i
wyjątkowo akurat słusznie dobrane.

pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

255 Data: Styczen 11 2008 11:56:31
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

Zaproponuj te "+ ileś tam" oraz sposób oznakowania przejazdu koło szkoły
czy ostrego zakrętu gdzie obecnie jest ograniczenie do "40" - i
wyjątkowo akurat słusznie dobrane.

to zależy od tego jak byłyby ustawione ezgaminy. Jeśli założymy że egzamin
na najwyższy stopień wymaga umiejętności kierowcy N-grupowego auta w SMP to
będzie to zupełnie co innego niż gdyby taki egzamin mogo zdać 80% kierowców
na drogach.... Chodzi mi o urealnienie tych przepisów, które ewidentnie
zależą od umiejętności, a pozostawienie tych które są od nich nizależne lub
zależne w niewielkim stopniu (szkoła, kolumna pieszych, miejsca gdzie często
pojawiają się pijani piesi, często nawierzchnia jest śliska lub w inny
sposób zaskakująca kierowcę - nie chodzi bowiem o tego który jedzie, ale o
to ze moze trafić z przeciwka na kogoś o znacznie gorszych umiejętnościach)
Nie jestem ekspertem aby podawać konkretne wielkości, podałem propozycję na
bazie któej _jest_możliwe_dokonanie takiego urealnienia, nie uważam też że
jest to łatwe, ale byloby znacznie bardziej sprwiedliwe, niz równe karanie
kierowców o diametralnie różnych umiejętnościach za takie samo przewinienie.

pzodr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

256 Data: Styczen 11 2008 13:58:45
Temat: Re:
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *FoxŁódź_nspam* napisał:

Zaproponuj te "+ ileś tam" oraz sposób oznakowania przejazdu koło szkoły
czy ostrego zakrętu gdzie obecnie jest ograniczenie do "40" - i
wyjątkowo akurat słusznie dobrane.

to zależy od tego jak byłyby ustawione ezgaminy. Jeśli założymy że egzamin
na najwyższy stopień wymaga umiejętności kierowcy N-grupowego auta w SMP to
będzie to zupełnie co innego niż gdyby taki egzamin mogo zdać 80% kierowców
na drogach.... Chodzi mi o urealnienie tych przepisów, które ewidentnie
zależą od umiejętności, a pozostawienie tych które są od nich nizależne lub
zależne w niewielkim stopniu

[ciach]

Możesz podać przykłady przepisów/oznakowań które według Ciebie zależą od
umiejętności? Najchętniej z DC, żebym nie musiał się domyślać
szczegółów.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

257 Data: Styczen 11 2008 15:01:41
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

na drogach.... Chodzi mi o urealnienie tych przepisów, które ewidentnie
zależą od umiejętności, a pozostawienie tych które są od nich nizależne
lub
zależne w niewielkim stopniu

[ciach]

Możesz podać przykłady przepisów/oznakowań które według Ciebie zależą od
umiejętności? Najchętniej z DC, żebym nie musiał się domyślać
szczegółów.

oznakowań oczywiście nie ma - ja właśnie postuluję aby takie wprowadzić wraz
z jakims systemem weryfikacji tychże umiejętności
a co do przepisów to własnie ograniczenie prędkości. Podstawą tego prepisu
jest dostosowanie tejże do warunków drogowych panujących w danym miejscu i
do umiejętności kierowcy. Pytanie jakimi wyznacznikami kieruje sie zarzadca
drogi. Ano warunków zmienić nie może, zmienne sa tylko prędkość i
umiejętności kierowców jadących danym odcinkiem, ale on musi podać jendo
ograniczenie dla wszystkich - no to jakie poda, ano takie dostosowane do
najsłabszego dopuszczonego do ruchu kierowcy (uśrednionych umiejętności kóre
są minimalne do zdania egzaminu, oraz do uśrednionych minimalnych warunków
techniczncych pojazdu dopuszczonego do ruchu). Ergo jeśli ktoś posiada
umiejętności znacznie wyższe i porusza się do tego doskonale przygotowanym
do jazdy pojazdem to dla niego bezpieczna v max w tym smamym miescu bedzie
zdecydowanie inna. Stąd moj wniosek iż karanie każdego kierowcy w ten sam
sposób za takie samo przekroczenie jest niesprawiedliwe.

Ccesz przykładu z DC - prosze bardzo.
Trasa torunska, 3 pasy w każdą stronę, zakręty przy Powązkach ograniczenie
do 60. Swoim poprzednim autem byłem w stanie po suchej nawierzchni
przejechać te zakręty (w obie strony) z prędkością 160 kmph trzymając się
cały czas w jednym pasie. Swego czasu zostałem zmierzony foto przez SM i
miałem tam 198 (było pusto, mogłem przejechać bardziej optymalnym torem)

pozdr

Fox


--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

258 Data: Styczen 12 2008 00:21:30
Temat: Re:
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *FoxŁódź_nspam* napisał:

Ccesz przykładu z DC - prosze bardzo.
Trasa torunska, 3 pasy w każdą stronę, zakręty przy Powązkach ograniczenie
do 60. Swoim poprzednim autem byłem w stanie po suchej nawierzchni
przejechać te zakręty (w obie strony) z prędkością 160 kmph trzymając się
cały czas w jednym pasie. Swego czasu zostałem zmierzony foto przez SM i
miałem tam 198 (było pusto, mogłem przejechać bardziej optymalnym torem)

Dwa zagadnienia:
1) Opisz co się tam będzie działo przy prędkościach rzędu 140-180km/h
gdy z tamtejszego parkingu dla tirów jakiś będzie się włączał do ruchu.
Dla utrudnienia jak będzie trochę mokro.

2) Codziennie tamtędy jeżdżę w obie strony. I co jakiś czas barierki
stają się coraz bardziej pogięte, mimo tego, że większość tam zwalnia do
80-100km/h. Nie wiesz może czemu? I co zrobisz jak będziesz leciał te
swoje 160km/h i przed tobą zmieni pas ktoś jadący 60?

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

259 Data: Styczen 14 2008 12:46:28
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

Dwa zagadnienia:
1) Opisz co się tam będzie działo przy prędkościach rzędu 140-180km/h
gdy z tamtejszego parkingu dla tirów jakiś będzie się włączał do ruchu.
Dla utrudnienia jak będzie trochę mokro.

a co ma sie dziać? przy wyjeździe jadę lewym pasem, niech sobie wyjeżdżają
a jak jest duży ruch to i prędkość zdecydowanie mniejsza...
jak jest mokro - też mniejsza,
jak widzę że ktoś próbuję wyjeżdżać, a widzę to dosyć wcześnie, to zdążę
wyhamować nawet i do tych 60

2) Codziennie tamtędy jeżdżę w obie strony. I co jakiś czas barierki
stają się coraz bardziej pogięte, mimo tego, że większość tam zwalnia do
80-100km/h. Nie wiesz może czemu? I co zrobisz jak będziesz leciał te
swoje 160km/h i przed tobą zmieni pas ktoś jadący 60?

jak ktoś będzie jechał przede mną to nie będę leciał 160,
czytaj ze zrozumieniem...:)

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

260 Data: Styczen 14 2008 13:15:42
Temat: Re:
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *FoxŁódź_nspam* napisał:

Dwa zagadnienia:
1) Opisz co się tam będzie działo przy prędkościach rzędu 140-180km/h
gdy z tamtejszego parkingu dla tirów jakiś będzie się włączał do ruchu.
Dla utrudnienia jak będzie trochę mokro.

a co ma sie dziać? przy wyjeździe jadę lewym pasem, niech sobie wyjeżdżają
a jak jest duży ruch to i prędkość zdecydowanie mniejsza...

I co, dla każdego z pasów inne ogranicznie proponujesz?

jak jest mokro - też mniejsza,
jak widzę że ktoś próbuję wyjeżdżać, a widzę to dosyć wcześnie, to zdążę
wyhamować nawet i do tych 60

Uhm. Jakbym nie jeździł to może i bym uwierzył, że tam ktokolwiek
przyhamuje celem ułatwienia włączenia się do ruchu. Zwłaszcza z tych
jadących dobrze powyżej setki.

2) Codziennie tamtędy jeżdżę w obie strony. I co jakiś czas barierki
stają się coraz bardziej pogięte, mimo tego, że większość tam zwalnia do
80-100km/h. Nie wiesz może czemu? I co zrobisz jak będziesz leciał te
swoje 160km/h i przed tobą zmieni pas ktoś jadący 60?

jak ktoś będzie jechał przede mną to nie będę leciał 160,
czytaj ze zrozumieniem...:)

Trzeba było od razu napisać, że Twój pomysł na dotyczyć jedynie pustych
ulic.

Krzysiek Kiełczewski

261 Data: Styczen 14 2008 16:59:31
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

a co ma sie dziać? przy wyjeździe jadę lewym pasem, niech sobie
wyjeżdżają
a jak jest duży ruch to i prędkość zdecydowanie mniejsza...

I co, dla każdego z pasów inne ogranicznie proponujesz?

nie nie, no jasne!
przecież ja nigdzie nie napisalem że ograniczenie ma być np do 130, ani że
tak jak ja jadę to jest bezpiecznie w każdych warunkach, natomiast twierdzę
że dla mnie bezpiecznie tam (na suchej nawierzchni) to jest 110 a nie 60,
bo:
widoczność dobra, auto mam sprawne, jest szeroko, nikt nie może wylecież
znienacka, znam tę drogę, ani układ, ani pochylenie mnie nie zaskakuje
itp...

Uhm. Jakbym nie jeździł to może i bym uwierzył, że tam ktokolwiek
przyhamuje celem ułatwienia włączenia się do ruchu. Zwłaszcza z tych
jadących dobrze powyżej setki.

no to przyjmij że ja tak robie (anwet jesli nie widziałeś). Albo zmienia
pas, albo jeśli nie jest to możłiwe to zwalniam i daję znać światłami. Jest
tam kawałek do rozpędzenia się, i powiem Ci że jak kierowca wlączający się
do ruchu jest sprawny i myślący to robi to tak że ja niewiele hamuję - ot
zdejmę nogę z gazu... oczywiscie to zależy ile jechalem wcześniej, ale jak
jest ruch to z reguły nie jadę szybciej niż 90-110

jak ktoś będzie jechał przede mną to nie będę leciał 160,
czytaj ze zrozumieniem...:)

Trzeba było od razu napisać, że Twój pomysł na dotyczyć jedynie pustych
ulic.

Krzysiek, naprawdę masz problemy z rozumieniem tego co czytasz....

Fox

262 Data: Styczen 15 2008 00:30:56
Temat: Re:
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *FoxŁódź_nspam* napisał:


nie nie, no jasne!
przecież ja nigdzie nie napisalem że ograniczenie ma być np do 130, ani że
tak jak ja jadę to jest bezpiecznie w każdych warunkach, natomiast twierdzę
że dla mnie bezpiecznie tam (na suchej nawierzchni) to jest 110 a nie 60,
bo:
widoczność dobra, auto mam sprawne, jest szeroko, nikt nie może wylecież
znienacka, znam tę drogę, ani układ, ani pochylenie mnie nie zaskakuje
itp...

Taaa...

Uhm. Jakbym nie jeździł to może i bym uwierzył, że tam ktokolwiek
przyhamuje celem ułatwienia włączenia się do ruchu. Zwłaszcza z tych
jadących dobrze powyżej setki.

no to przyjmij że ja tak robie (anwet jesli nie widziałeś). Albo zmienia
pas, albo jeśli nie jest to możłiwe to zwalniam i daję znać światłami. Jest
tam kawałek do rozpędzenia się, i powiem Ci że jak kierowca wlączający się
do ruchu jest sprawny i myślący to robi to tak że ja niewiele hamuję - ot
zdejmę nogę z gazu... oczywiscie to zależy ile jechalem wcześniej, ale jak
jest ruch to z reguły nie jadę szybciej niż 90-110

Taaa... Popełniasz bardzo gruby błąd w założeniach: zakładasz, że
kierowcy myślą. To jest nawet prawidłowe założenie, niestety dotyczy
tylko części populacji kierowców, a na drodze pojawiają się wszyscy...

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

263 Data: Styczen 15 2008 16:54:27
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

przecież ja nigdzie nie napisalem że ograniczenie ma być np do 130, ani
że
tak jak ja jadę to jest bezpiecznie w każdych warunkach, natomiast
twierdzę
że dla mnie bezpiecznie tam (na suchej nawierzchni) to jest 110 a nie 60,
bo:
widoczność dobra, auto mam sprawne, jest szeroko, nikt nie może wylecież
znienacka, znam tę drogę, ani układ, ani pochylenie mnie nie zaskakuje
itp...

Taaa...

nie taaa tylko tak, uważasz inaczej - Twoje prawo, ja je szanuję i nie drwię
z niego, i prosże o to samo w zamian

Taaa... Popełniasz bardzo gruby błąd w założeniach: zakładasz, że
kierowcy myślą. To jest nawet prawidłowe założenie, niestety dotyczy
tylko części populacji kierowców, a na drodze pojawiają się wszyscy...

nie! ja staram się zawsze zachowywać na drodze tak, żeby być przygotowanym i
mieć miejsca na reakcje nawet w odniesieniu do rzeczy małoprawdopodobnych, w
szczególnosci ze strony innych użytkowników drogi

Fox


--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

264 Data: Styczen 15 2008 18:06:01
Temat: Re:
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *FoxŁódź_nspam* napisał:

Taaa... Popełniasz bardzo gruby błąd w założeniach: zakładasz, że
kierowcy myślą. To jest nawet prawidłowe założenie, niestety dotyczy
tylko części populacji kierowców, a na drodze pojawiają się wszyscy...

nie! ja staram się zawsze zachowywać na drodze tak, żeby być przygotowanym i
mieć miejsca na reakcje nawet w odniesieniu do rzeczy małoprawdopodobnych, w
szczególnosci ze strony innych użytkowników drogi

I naprawdę myślisz, że wszyscy kierowcy tak mają?

Krzysiek Kiełczewski

265 Data: Styczen 16 2008 09:57:08
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

nie! ja staram się zawsze zachowywać na drodze tak, żeby być
przygotowanym i
mieć miejsca na reakcje nawet w odniesieniu do rzeczy
małoprawdopodobnych, w
szczególnosci ze strony innych użytkowników drogi

I naprawdę myślisz, że wszyscy kierowcy tak mają?

wcale tak nie myslę, ba uważam wręcz przeciwnie - na pewno nie wszyscy, ale
pewna część tak. Właśnie daltego postuluję aby wszystkich (jak leci) którzy
przekraczają prędkość czy łamią inne przepisy nie wrzucać do worka "pirat i
morderca staruszek" tylko za sam fakt lamania tych przepisów!
sama prędkość nigdy nikogo nie zabiła i nie zabije. no chyba że spojży na
prędkościomierz i dostanie zawału :D

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

266 Data: Styczen 16 2008 11:52:28
Temat: Re:
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *FoxŁódź_nspam* napisał:

I naprawdę myślisz, że wszyscy kierowcy tak mają?

wcale tak nie myslę, ba uważam wręcz przeciwnie - na pewno nie wszyscy, ale
pewna część tak. Właśnie daltego postuluję aby wszystkich (jak leci) którzy
przekraczają prędkość czy łamią inne przepisy nie wrzucać do worka "pirat i
morderca staruszek" tylko za sam fakt lamania tych przepisów!
sama prędkość nigdy nikogo nie zabiła i nie zabije. no chyba że spojży na
prędkościomierz i dostanie zawału :D

Zdecydowana większość kierowców jest przekonana o swoich wysokich
umiejętnościach - niestety bezpodstawnie. Efektem tego tylko przez
egzekwowane ograniczenia można ograniczać ilośc wypadków.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

267 Data: Styczen 16 2008 16:55:57
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

Zdecydowana większość kierowców jest przekonana o swoich wysokich
umiejętnościach - niestety bezpodstawnie. Efektem tego tylko przez
egzekwowane ograniczenia można ograniczać ilośc wypadków.

ponieważ wiele ludzi straciło życie kłutych nożem zakażmy sprzedaży i
posiadania tego śmiercionośniego narzędzia ;p

pzodr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

268 Data: Styczen 16 2008 18:54:02
Temat: Re:
Autor: WW 

Fox pisze:

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w wiadomości
Zdecydowana większość kierowców jest przekonana o swoich wysokich
umiejętnościach - niestety bezpodstawnie. Efektem tego tylko przez
egzekwowane ograniczenia można ograniczać ilośc wypadków.

ponieważ wiele ludzi straciło życie kłutych nożem zakażmy sprzedaży i posiadania tego śmiercionośniego narzędzia ;p

pzodr

Fox


Za niewłaściwe posługiwanie sie nożem idzie się do pierdla
Za niewłaściwe posługiwanie sie samochodem dostaje się mandat i punkty


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

269 Data: Styczen 16 2008 22:33:57
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

ponieważ wiele ludzi straciło życie kłutych nożem zakażmy sprzedaży i
posiadania tego śmiercionośniego narzędzia ;p

Za niewłaściwe posługiwanie sie nożem idzie się do pierdla
Za niewłaściwe posługiwanie sie samochodem dostaje się mandat i punkty

czyli jak będę kroił bułki nożem do mięsa to pójdę siedzieć? albo jak nożem
będę wycinał larkę? albo jak zacznę kopać nim ogródek..
zastanów się :P

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

270 Data: Styczen 17 2008 08:00:40
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości
ponieważ wiele ludzi straciło życie kłutych nożem zakażmy sprzedaży i posiadania tego śmiercionośniego narzędzia ;p
Za niewłaściwe posługiwanie sie nożem idzie się do pierdla
Za niewłaściwe posługiwanie sie samochodem dostaje się mandat i punkty

czyli jak będę kroił bułki nożem do mięsa to pójdę siedzieć? albo jak nożem będę wycinał larkę? albo jak zacznę kopać nim ogródek..
zastanów się :P

Fox


Na pewno nie obrażasz mojej szczątkowej inteligencji ??
A byłem pewien, że zrozumiesz, o co mi chodziło.

:-P


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

271 Data: Styczen 17 2008 10:25:06
Temat: Re:
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *FoxŁódź_nspam* napisał:

Zdecydowana większość kierowców jest przekonana o swoich wysokich
umiejętnościach - niestety bezpodstawnie. Efektem tego tylko przez
egzekwowane ograniczenia można ograniczać ilośc wypadków.

ponieważ wiele ludzi straciło życie kłutych nożem zakażmy sprzedaży i
posiadania tego śmiercionośniego narzędzia ;p

Od noży ginie w Polsce parę tysięcy ludzi rocznie?

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

272 Data: Styczen 17 2008 18:01:19
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

ponieważ wiele ludzi straciło życie kłutych nożem zakażmy sprzedaży i
posiadania tego śmiercionośniego narzędzia ;p

Od noży ginie w Polsce parę tysięcy ludzi rocznie?

a co to za różnica ile? od kiedy to życie 1 osoby jest mniej wazne od życia
kilku tysięcy?

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

273 Data: Styczen 17 2008 19:21:38
Temat: Re:
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *FoxŁódź_nspam* napisał:

ponieważ wiele ludzi straciło życie kłutych nożem zakażmy sprzedaży i
posiadania tego śmiercionośniego narzędzia ;p

Od noży ginie w Polsce parę tysięcy ludzi rocznie?

a co to za różnica ile? od kiedy to życie 1 osoby jest mniej wazne od życia
kilku tysięcy?

Od pierwszego rozróżnienia pomiędzy morderstwem a ludobójstwem.

Krzysiek Kiełczewski

274 Data: Styczen 17 2008 19:21:38
Temat: Re:
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *FoxŁódź_nspam* napisał:

ponieważ wiele ludzi straciło życie kłutych nożem zakażmy sprzedaży i
posiadania tego śmiercionośniego narzędzia ;p

Od noży ginie w Polsce parę tysięcy ludzi rocznie?

a co to za różnica ile? od kiedy to życie 1 osoby jest mniej wazne od życia
kilku tysięcy?

Od pierwszego rozróżnienia pomiędzy morderstwem a ludobójstwem.

Krzysiek Kiełczewski

275 Data: Styczen 11 2008 20:00:39
Temat: Re:
Autor: Mo 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Sami popatrzcie co *FoxŁódź_nspam* napisał:

Zaproponuj te "+ ileś tam" oraz sposób oznakowania przejazdu koło szkoły
czy ostrego zakrętu gdzie obecnie jest ograniczenie do "40" - i
wyjątkowo akurat słusznie dobrane.
to zależy od tego jak byłyby ustawione ezgaminy. Jeśli założymy że egzamin na najwyższy stopień wymaga umiejętności kierowcy N-grupowego auta w SMP to będzie to zupełnie co innego niż gdyby taki egzamin mogo zdać 80% kierowców na drogach.... Chodzi mi o urealnienie tych przepisów, które ewidentnie zależą od umiejętności, a pozostawienie tych które są od nich nizależne lub zależne w niewielkim stopniu

[ciach]

Możesz podać przykłady przepisów/oznakowań które według Ciebie zależą od
umiejętności? Najchętniej z DC, żebym nie musiał się domyślać
szczegółów.

Ale stworzenie takiej kategorii B0-miasto to może i nie byłby głupi pomysł... Tylko musiałyby do tego jeszcze powstać odpowiednie pojazdy, małe i z gumowymi zderzakami! ;)


Pozdrawiam
M.
--
Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain)

276 Data: Styczen 11 2008 08:57:21
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

właśnie nie - do najsłabszych, oczywiście spełniających wymagania konieczne do zdania egzaminu, ale własnie do tych najłabszych którzy mają tylko te umiejętności pozwalajace zdać egzamin i nie mają większych. Inaczej z jednej strony dopuści się ich do ruchu, a z drugiej nie zagwarantuje bezpiecznego pokonywania dróg.

Możliwe. Wydawało mi się inaczej, ale nie mam
dostatecznej wiedzy na ten temat, aby podważać
Twoje zdanie.

Mógłbyś nieco rozwinąć te myśl. Jest wielce ciekawa. Chętnie o tym podyskutuje.

wg mnie idealnym rozwiązaniem byloby np x klas prawa jazdy (podobnie jak z licencjami rajdowymi) ktoś kto ma klasę x1 może jechać zgodnie z ograniczeniem, ktoś kto ma x2 z ograniczeniem + ileś tam itd. Trudne w reazlizacji i w egzekwowaniu, ale nie niemożliwe.

Niewykonalne i niebezpieczne. Jadę max i widzę
faceta w lusterku. Skoro on też jedzie max, to ja
spokojnie biorę się do wyprzedzania. Jednak  on ma
specjalne uprawnienia i jedzie 2 x max i ... ?????
Musiał bym w jakis sposób wiedzieć, że samochód mnie doganiający ma uprawnienia do większych szybkości.

To by chyba nie wyszło. Przy takiej dużej ilości uczestników, prawo musi
być jednakowe dla wszystkich, bo inaczej nastąpi
dezintegracja całego systemu.

dodatkowo oczywiście odpowiednie sprawdzanie kwalifikacji....

Może. W Niemczech tak jest chyba z motorami. Nowi
maja ograniczenie prędkości i pojemności.
jednak w samochodach, zwłaszcza w obecnym trendzie
obsesji mocy, chyba nie da rady. Oczywiście można
by zastosować GPS i pomiar wszystkich, stale, ale
po pierwsze makabrycznie drogie a po drugie  trąci
Orwellem.

Problem w tym, że wielu "miszczów prostej", nie trenuje na torze a myśli dokładnie tak jak Ty.

ale to juz zupełnie inna historia!
to co komuś się wydaje, to jedno, a co naprawdę umie to drugie,

Tu tych drugich nie ma  :-P

Wielu jest pewnym prawdziwości własnego zdania o sobie, ale czy można być pewnym, że się nie mylą.

jak wyżej - to zupełnie inna sprawa co sobie ktoś myśli. od tego byłyby testy, egzaminy, im wyższa kategoria tym trudniejsze oczywiscie, i nie dożywotnio, ale raz na np pół roku. nie zdałeś wracasz do klasy x1 (najniższej) i zaczynasz od początku...

Kłóci sie to z podstawowa zasada, iż samochód ma
ułatwiać a nie utrudniać życie. Ja sobie nie
wyobrażam egzaminów co pół roku.

Dopóki nie wymyślą , lub Ty nie podasz, jak dostosować przepisy do indywidualnych umiejętności, burak łamiący obowiązujące przepisy jest piratem drogowy powodującym zagrożenie dla siebie - nagroda Darwina - i niestety dla innych.

wybacz, ale czy to że na ograniczeniu do 60 jechalem 198 wystarcza Ci żebym był burakiem??

Trudno na to jednoznacznie odpowiedzieć. Ty
ćwiczysz i jedziesz bezpiecznie a inny kupił stare
BMW, ale udaje mu się tyle wyciągną na długiej
prostej..
Skąd mam wiedzieć. Jeśli jedziesz i nie zganiasz
innych użytkowników jadących zgodnie z przepisami,
to jedź. Ale jak pędzisz ile fabryka dała i żądasz
aby inni ustępowali Ci miejsca - to jesteś "miszcz
prostej" i burak. :-P


Mała by była dla nas pociecha, że "on umiał lepiej".

WW, mylisz i plączesz ze sobą różne rzeczy. To ze on jechał szybciej nie daje Ci prawa do zajeżdżania mu drogi.

Ja mu drogi nie zajechałem. Widziałem go daleko z
tyłu i oceniłem, że przy normalnej jeździe zdąża
swobodnie wykonać manewr.
Jednak on może tak uważać, bo jadąc 160  musi jechać jedynie prosto. To on łamie przepisy i stwarza niebezpieczeństwo dla innych i dla siebie.

ALE inne jego zachowanie nie daje CI w mojej ocenie prawa do wrzucania wszystkich łamiących przepisy do jednego woraka i nazywanie ich burakami, czy też skazywanie ich na smierć!

Co proponujesz ?
Może zabieranie prawa jazdy.
W USA facet który spowodował wypadek po pijaku może odpowiadac za zabójstwo z uzyciem niebezpiecznego narzędzia.
Może by tak i u nas?
Jednak na razie tylko śmierć eliminuje pirata z dróg.
Ilu normalnych ludzi zginęło, bo taki burak uważał, że on jedzie szybko i bezpiecznie?

ja jeżdzę dość mocno niezgodnie z przepisami, ale uwierz mi jedną z nadrzędnych zasad jest to aby nikt inny na tym nie ucierpiał - nie wypcham się, nie zajeżdżam drogi, nie staję na skrzyżowaniach kiedy nie mogę z nich zjechać, kiedy skręcam z innego niż dozwolony do tego pas ruchu to robie to tak aby nikt przeze mnie nie musiał hamować, stawać czy czekać. Czy to czyni mnie piratem godnym Twego potępienia??

Ciebie nie, a inni też tak robią ?
Czy raczej siada na zderzaku i wściekle błyska światłami i daje klaksonem.
A może taki, co to Cię wyprzedzi, zjedzie na Twój pas tuż przed Tobą i naciśnie hamulec?


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

p.s.
Szkoda, że normalny człowiek nie ma możliwości poćwiczyć ekstremalnej jazdy w bezpiecznych warunkach.
Może Ty znasz jakiś sposób. ?

Pozdrawiam
WW

277 Data: Styczen 11 2008 12:28:38
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

wg mnie idealnym rozwiązaniem byloby np x klas prawa jazdy (podobnie jak
z licencjami rajdowymi) ktoś kto ma klasę x1 może jechać zgodnie z
ograniczeniem, ktoś kto ma x2 z ograniczeniem + ileś tam itd. Trudne w
reazlizacji i w egzekwowaniu, ale nie niemożliwe.

Niewykonalne i niebezpieczne. Jadę max i widzę
faceta w lusterku. Skoro on też jedzie max, to ja
spokojnie biorę się do wyprzedzania. Jednak  on ma
specjalne uprawnienia i jedzie 2 x max i ... ?????
Musiał bym w jakis sposób wiedzieć, że samochód mnie doganiający ma
uprawnienia do większych szybkości.

To by chyba nie wyszło. Przy takiej dużej ilości uczestników, prawo musi
być jednakowe dla wszystkich, bo inaczej nastąpi
dezintegracja całego systemu.

imho popełniasz dwa duże błędy!
1. Ty rozpoczynając manewr musisz się upewnić czy możesz to zrobić
bezpiecznie (ergo czy nie zajedziesz komuś drogi, masz miejsce itd).
Niestety w tym przypadku w odniesieniu do tych jadących z tyłu musisz
ograniczyć zaufanie, ponieważ nie jesteś w statnie ocenić czy jedzie on
zgodnie czy nie zgodnie z przepisami. Zauważ ze ma to zastosowanie do
sytuacji kiedy ten ktoś rozpoczął już wyprzedzanie! a wiec jest uzasadnione
przypuszczenie że przekracza dozwoloną prędkość. Jeśli bowiem nie rozpoczął
jeszcze wyprzedzania a Ty zrobisz to przed nim, to bez względu na Waszą
względną prędkość i tak musi Ci ten manew umożliwić. Jeśli natomiast on jest
w trakcie wyprzedzania, to bez względu na jego prędkość Tobie ropoczynać go
nie wolno. i nie ma tu znaczenia czy gdyby jechał zgodnie z dozwoloną
prędkością to byś zdążył, przepis zabrania Ci rozpoczynania manewru jeśli
pojazd za Tobą ropoczął go wcześniej.
2. kwestia oceny prędkości innych nie wynika z założenia że jadą zgodnie z
przepisami! Ty musisz ją ocenić _w_każdej_ sytuacji sam! jeśli nie jesteś w
stanie to nie wolno Ci ropoczynac żadnego manewru przy założeniu że inni tej
prędkości nie przekraczają.
Tutaj konieczne jest wyjaśnienie, ktoe podałem w odp na pytanie Krzyśka -
oczywiście że są sytuacje kiedy zwiększenie dop v max jest niemożliwe, i
podalem przykłady takich sytuacji w poprzednim poście, własnie z tych
powodów o których tutaj piszesz. ALE to musza byc uzasadnione przypadki, a
nie reguła inaczej będziemy mieli albo panstwo policyjne, albo wolną
amerykankę - jedno gorsze od drugiego. Skoro prawo nie jest w stanie
sprostać życiu, trzeba je zmodyfikować, inaczej sie po prostu nie da! Nie
mozna oczekiwać przestrzegania prawa w sutuacji kiedy funkcjonuje ono w
oderwaniu od rzeczywistości.

dodatkowo oczywiście odpowiednie sprawdzanie kwalifikacji....

Może. W Niemczech tak jest chyba z motorami. Nowi
maja ograniczenie prędkości i pojemności.
jednak w samochodach, zwłaszcza w obecnym trendzie
obsesji mocy, chyba nie da rady. Oczywiście można
by zastosować GPS i pomiar wszystkich, stale, ale
po pierwsze makabrycznie drogie a po drugie  trąci
Orwellem.

penie ze trąci, i to bardzo. Ja bym się na coś takiego nie zgodził, z wielu
względów.
Ale Twoje podejście pokazuje że zakładasz iż wszyscy są winni, poza pewnymi
wyjątkami ;) a przeciez nie o to chodzi :) niech sobie Policja mierzy
prędkosć, sprawdza jak do tej pory, niech nawet zatrzymują za 65/60, ALE
niech kara będzie adekwatna do wykroczenia. jechałem 90/60 a wolno mi bylo
80/60 to placę 100pln, a jeśli wolno mi bylo tylko 60/60 to płacę 300, a
jeśli to było przy szkole w godzinach lekcyjnych (wskazanych na znaku) i
ograniczenie było 40, to nawet gdybym mógł sobie je w ogólnych warunkach
podnieść do 90 a ja jechałem 60 to płacę 500 - rozumiesz o co mi chodzi?

Problem w tym, że wielu "miszczów prostej", nie trenuje na torze a myśli
dokładnie tak jak Ty.

ale to juz zupełnie inna historia!
to co komuś się wydaje, to jedno, a co naprawdę umie to drugie,

Tu tych drugich nie ma  :-P

uwierz mi że są, sam znam kilku Kolegów z pms którzy robią to jeszcze
częściej i wiecej ode mnie.
Rafał z Chicago, Andy (już chyba nie czyta), Przemek (Escort Coswort) też
już chyba nie czyta, pamiętam że Dziadzia za życia też trenował... jest
takich ludzi trochę....

jak wyżej - to zupełnie inna sprawa co sobie ktoś myśli. od tego byłyby
testy, egzaminy, im wyższa kategoria tym trudniejsze oczywiscie, i nie
dożywotnio, ale raz na np pół roku. nie zdałeś wracasz do klasy x1
(najniższej) i zaczynasz od początku...

Kłóci sie to z podstawowa zasada, iż samochód ma
ułatwiać a nie utrudniać życie. Ja sobie nie
wyobrażam egzaminów co pół roku.

no to będziesz miał kategorię podstawową np która jest dożywotnio, albo moze
byc takich dożywtonich kilka w zależności od predyspozycji, albo moze to być
uzależnione od wieku, albo od wyników badań na symulatorach... rozwiązań
jest kilka, medycyna sportowa przychodzi tu z wielką pomocą!

wybacz, ale czy to że na ograniczeniu do 60 jechalem 198 wystarcza Ci
żebym był burakiem??

Trudno na to jednoznacznie odpowiedzieć. Ty
ćwiczysz i jedziesz bezpiecznie a inny kupił stare
BMW, ale udaje mu się tyle wyciągną na długiej
prostej..
Skąd mam wiedzieć. Jeśli jedziesz i nie zganiasz
innych użytkowników jadących zgodnie z przepisami,
to jedź. Ale jak pędzisz ile fabryka dała i żądasz
aby inni ustępowali Ci miejsca - to jesteś "miszcz
prostej" i burak. :-P

no to sam sobie odpowiedziałeś negująco na pyanie czy można na podstawie
tylko samego przekraczania prędkości wysyłac ludzi na pręgierz ;)

Ja mu drogi nie zajechałem. Widziałem go daleko z
tyłu i oceniłem, że przy normalnej jeździe zdąża
swobodnie wykonać manewr.
Jednak on może tak uważać, bo jadąc 160  musi jechać jedynie prosto. To on
łamie przepisy i stwarza niebezpieczeństwo dla innych i dla siebie.

powtórzę się tutaj - jesli nie wyprzedzał (był na tym samym pasie co Ty) to
nie popełniłeś żadnego wykroczenia,
jeśli jednak był na pasie świadczącym o tym że jest w trakcie wyprzedzania,
to nie wolno Ci było rozpoczynać tego manewru bez wzgledu na to czy jechał
zgodnie czy niezgodnie z obowiązującą tam v max. Każdy rozsądnie myślący
przyzna rację iż przekroczenie prędkosci dopuszczalej _w_trakcie_
wyprzedzania jest _znacznie_ mniejszym wykroczeniem niż zajechanie drogi, w
szczególności zajechanie drogi wyprzedzającemu!

ALE inne jego zachowanie nie daje CI w mojej ocenie prawa do wrzucania
wszystkich łamiących przepisy do jednego woraka i nazywanie ich burakami,
czy też skazywanie ich na smierć!

Co proponujesz ?

proponuje zebyś tak nie robił :)

Może zabieranie prawa jazdy.
W USA facet który spowodował wypadek po pijaku może odpowiadac za
zabójstwo z uzyciem niebezpiecznego narzędzia.
Może by tak i u nas?

zdecydowanie tak! sam jestem za!. Mało tego, przepadek mienia slużacego do
tego wykroczenia, dotkliwa kara finansowa (np dożywotnie "alimenty" dla
poszkodowanego lub rodziny), a w drugim przypadku takiego samego zdażenia
dożywotni zakaz prowadzenia, bez możliwości zawieszenia czy cofnięcia kary.
Pijanych za kierownicą uważam należy karać baaaardzo surowo

Jednak na razie tylko śmierć eliminuje pirata z dróg.
Ilu normalnych ludzi zginęło, bo taki burak uważał, że on jedzie szybko i
bezpiecznie?

zgadzam sie, tylko zobacz ilu ludzi zginęło od palenia (biernego) ilu od
noża (kuchennego)...... nie widzisz analogii? Nie wolno w państwie prawa
karać za coś co _może_Pan/i_ zrobić.

ja jeżdzę dość mocno niezgodnie z przepisami, ale uwierz mi jedną z
nadrzędnych zasad jest to aby nikt inny na tym nie ucierpiał - nie
wypcham się, nie zajeżdżam drogi, nie staję na skrzyżowaniach kiedy nie
mogę z nich zjechać, kiedy skręcam z innego niż dozwolony do tego pas
ruchu to robie to tak aby nikt przeze mnie nie musiał hamować, stawać czy
czekać. Czy to czyni mnie piratem godnym Twego potępienia??

Ciebie nie, a inni też tak robią ?

ale ja nie pytam o innych, pytam czy kogoś kto łamie i to znacznie przepisy,
ale w sposób taki jak ja należy uznać za pirata, tylko z tego powodu że je
łamie??

Czy raczej siada na zderzaku i wściekle błyska światłami i daje klaksonem.
A może taki, co to Cię wyprzedzi, zjedzie na Twój pas tuż przed Tobą i
naciśnie hamulec?

tu się zgadzam, ale Ty niestety wrzucasz mnie i takich jak wyzej do jednego
worka, i z tym się zgodzić nie mogę :(

Szkoda, że normalny człowiek nie ma możliwości poćwiczyć ekstremalnej
jazdy w bezpiecznych warunkach.
Może Ty znasz jakiś sposób. ?

pewnie! pisz na: mstawicki maupa cyfrowypolsat krupka pl

pzod

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

278 Data: Styczen 11 2008 14:35:43
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

1. Ty rozpoczynając manewr musisz się upewnić czy możesz to zrobić bezpiecznie (ergo czy nie zajedziesz komuś drogi, masz miejsce itd). Niestety w tym przypadku w odniesieniu do tych jadących z tyłu musisz ograniczyć zaufanie, ponieważ nie jesteś w statnie ocenić czy jedzie on zgodnie czy nie zgodnie z przepisami. Zauważ ze ma to zastosowanie do sytuacji kiedy ten ktoś rozpoczął już wyprzedzanie! a wiec jest uzasadnione przypuszczenie że przekracza dozwoloną prędkość.

To jest oczywiste i kodeks wyraźnie o tym stanowi.
Wg tego samego kodeksu, jeśli ja sygnalizuje zamiar wyprzedzania, to temu za mną nie wolno tego robić
..
2. kwestia oceny prędkości innych nie wynika z założenia że jadą zgodnie z przepisami! Ty musisz ją ocenić _w_każdej_ sytuacji sam! jeśli nie jesteś w stanie to nie wolno Ci ropoczynac żadnego manewru przy założeniu że inni tej prędkości nie przekraczają.

Gdzie tak nakazują ???

 Skoro prawo nie jest w stanie sprostać życiu, trzeba je zmodyfikować, inaczej sie po prostu nie da!


Słusznie, ale dopuki nie zmodyfikuja obowiązuje stare !!!

Nie mozna oczekiwać przestrzegania prawa w sutuacji kiedy funkcjonuje ono w oderwaniu od rzeczywistości.

Proponujesz częściowe stosowanie prawa, a tak sie nie da.
Albo jest i należy go przestrzegać albo go nie ma.


Ale Twoje podejście pokazuje że zakładasz iż wszyscy są winni, poza pewnymi wyjątkami ;)

Winni sa ci, co lamią przepisy.

a przeciez nie o to chodzi :) niech sobie Policja mierzy prędkosć, sprawdza jak do tej pory, niech nawet zatrzymują za 65/60, ALE niech kara będzie adekwatna do wykroczenia. jechałem 90/60 a wolno mi bylo 80/60 to placę 100pln, a jeśli wolno mi bylo tylko 60/60 to płacę 300, a jeśli to było przy szkole w godzinach lekcyjnych (wskazanych na znaku) i ograniczenie było 40, to nawet gdybym mógł sobie je w ogólnych warunkach podnieść do 90 a ja jechałem 60 to płacę 500 - rozumiesz o co mi chodzi?

Nie :-(
Wszak obecnie maja taryfikator i mandat jest w zależności od ilości przekroczonych kilometrów.



uwierz mi że są, sam znam kilku Kolegów z pms którzy robią to jeszcze częściej i wiecej ode mnie.

Uwierz mi, spotykam na drodze kierowców których zastrzelić to mało.  :-P
W opisanym na początku przypadku - nawet mi przez myśl nie przeszło że ten watek tak sie rozwinie - widziałem faceta cały czas. Dogonił nas, jak byłem prawie zrównany z fiacikiem. Dodał gwałtownie gazu i przejechał na lewa stronę  lewego pasa -fiacik przysunął sie do prawej ułatwiając mi wyprzedzanie - i wyprzedił mnie a następnie gwałtownie zahamował i wpasował się w wolne miejsce między fiacikiem a poprzedzającym.
W efekcie ja już nie mogłem skończyć manewru i musiałem ostro hamować i schować się za fiacika.

no to będziesz miał kategorię podstawową np która jest dożywotnio, albo moze byc takich dożywtonich kilka w zależności od predyspozycji, albo moze to być uzależnione od wieku, albo od wyników badań na symulatorach... rozwiązań jest kilka, medycyna sportowa przychodzi tu z wielką pomocą!

Ale zawsze pozostanie podstawowy problem, jak na drodze oznaczyć samochody z większym limitem prędkości, aby było to dla wszystkich jasne.  :-P


no to sam sobie odpowiedziałeś negująco na pyanie czy można na podstawie tylko samego przekraczania prędkości wysyłac ludzi na pręgierz ;)

Można, bo on świadomie łamie prawo a to jest zawsze naganne !!!


powtórzę się tutaj - jesli nie wyprzedzał (był na tym samym pasie co Ty) to nie popełniłeś żadnego wykroczenia,
jeśli jednak był na pasie świadczącym o tym że jest w trakcie wyprzedzania, to nie wolno Ci było rozpoczynać tego manewru bez wzgledu na to czy jechał zgodnie czy niezgodnie z obowiązującą tam v max. Każdy rozsądnie myślący przyzna rację iż przekroczenie prędkosci dopuszczalej _w_trakcie_ wyprzedzania jest _znacznie_ mniejszym wykroczeniem niż zajechanie drogi, w szczególności zajechanie drogi wyprzedzającemu!

Doskonale o tym wiem i jak każdy kapelusznik, bardzo tego pilnuje. Ale to ja byłem na lewym pasie, jak on zabrał się za wyprzedzanie na trzeciego..

ALE inne jego zachowanie nie daje CI w mojej ocenie prawa do wrzucania wszystkich łamiących przepisy do jednego woraka i nazywanie ich burakami, czy też skazywanie ich na smierć!
Co proponujesz ?

proponuje zebyś tak nie robił :)

Łamanie prawa zawsze zasługuje na potępienie.

zdecydowanie tak! sam jestem za!. Mało tego, przepadek mienia slużacego do tego wykroczenia, dotkliwa kara finansowa (np dożywotnie "alimenty" dla poszkodowanego lub rodziny), a w drugim przypadku takiego samego zdażenia dożywotni zakaz prowadzenia, bez możliwości zawieszenia czy cofnięcia kary. Pijanych za kierownicą uważam należy karać baaaardzo surowo

Ja to popieram.
To samo do łamiących inne przepisy np. ograniczenia prędkości.

ale ja nie pytam o innych, pytam czy kogoś kto łamie i to znacznie przepisy, ale w sposób taki jak ja należy uznać za pirata, tylko z tego powodu że je łamie??

Tak, pirat, to ktoś łamiący przepisy.

Czy raczej siada na zderzaku i wściekle błyska światłami i daje klaksonem.
A może taki, co to Cię wyprzedzi, zjedzie na Twój pas tuż przed Tobą i naciśnie hamulec?

tu się zgadzam, ale Ty niestety wrzucasz mnie i takich jak wyzej do jednego worka, i z tym się zgodzić nie mogę :(

Witaj w piekle łamiących przepisy. :-P

Szkoda, że normalny człowiek nie ma możliwości poćwiczyć ekstremalnej jazdy w bezpiecznych warunkach.
Może Ty znasz jakiś sposób. ?

pewnie! pisz na: mstawicki maupa cyfrowypolsat krupka pl

Napisałem  :-p


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

279 Data: Styczen 11 2008 15:57:48
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

Wg tego samego kodeksu, jeśli ja sygnalizuje zamiar wyprzedzania, to temu
za mną nie wolno tego robić

czego? sygnalizować? sygnalizować zamiaru? ależ wolno! nie wolno mu go
rozpocząć, nie wolno utrudnić Ci go, ale sygnalizować wolno

2. kwestia oceny prędkości innych nie wynika z założenia że jadą zgodnie
z przepisami! Ty musisz ją ocenić _w_każdej_ sytuacji sam! jeśli nie
jesteś w stanie to nie wolno Ci ropoczynac żadnego manewru przy założeniu
że inni tej prędkości nie przekraczają.

Gdzie tak nakazują ???

masz sie upewnić czy możesz zrobić to bezpiecznie, do tego potrzeba abyś
ocenił prawidlowo sytuację na drodze w jakiej się znajdujesz. Nie wolno Ci
zakładać że inni stosują się do przepisów jeśli widzisz ze się nie stosują,
o tym mówi ZOZ, a skoro widzisz ze goś jedzie szybciej (nie wiesz o ile
szybciej ale szybciej niż dopuszczlna) to znaczy że się do tych przepisów
nie stosuje. Ocena prędkości jest tu konieczna abyś mógł zdeklarować czy
ktoś stosuje się do przespisów czy nie

 Skoro prawo nie jest w stanie sprostać życiu, trzeba je zmodyfikować,
inaczej sie po prostu nie da!

Słusznie, ale dopuki nie zmodyfikuja obowiązuje stare !!!

no trudno się z tym nie zgodzić ;)

Proponujesz częściowe stosowanie prawa, a tak sie nie da.

nie, nie proponuje, co prawda sam tak robię, ale nie zamierzam udowadniać ze
tak jest słusznie ;) dlatego powiedziałem że najlepiej zeby każdy martwił
się o siebie zamiast naprawiać świat/nauczać innych :)
jesli będziemy martwić się o siebie to i innym nie powinna się dziać
krzywda. W większości przypadków dbanie o własną skórę odbija się pozytywnie
na skórze innych uczestników, inne przypadki to wyjątki :) na szczęście

Ale Twoje podejście pokazuje że zakładasz iż wszyscy są winni, poza
pewnymi wyjątkami ;)

Winni sa ci, co lamią przepisy.

caszem przepisy sa sprzeczne - zakaz przekraczania prędkości, nakaz aby
wyprzedzanie wykonać jak najszbyciej i sprwnie. Czyli co, jak ktoś jedzie
5kmph wolniej niż wolno to nie da się go wyprzedzić zgodnie z przepisami...

podnieść do 90 a ja jechałem 60 to płacę 500 - rozumiesz o co mi chodzi?

Nie :-(
Wszak obecnie maja taryfikator i mandat jest w zależności od ilości
przekroczonych kilometrów.

też właśnie ja o tym jak to zmienić!:)

uwierz mi że są, sam znam kilku Kolegów z pms którzy robią to jeszcze
częściej i wiecej ode mnie.

Uwierz mi, spotykam na drodze kierowców których zastrzelić to mało.  :-P

ja też, ale nie twierdzę że wszyscy którzy jadą szybko się do tego nadają

W opisanym na początku przypadku - nawet mi przez
/.../
musiałem ostro hamować i schować się za fiacika.

i ja przyznałbym Ci 100% racji, gdybyś na drzewo wysyłał tylko jego, a nie
wszystkich którzy jeżdżą szybciej/łamią przepisy...

Ale zawsze pozostanie podstawowy problem, jak na drodze oznaczyć samochody
z większym limitem prędkości, aby było to dla wszystkich jasne.  :-P

na dobrą sprawę nie ma takiej konieczności, ocena prędkości należy do
podstawowych umiejętności jakie każdy kierowca musi posiadać. Precyzyjna
ocena jest trudna, ale im mniej precyzyjna tym łatwiej ją wykonać. zobacz co
napisałem wyżej w tej kwestii

no to sam sobie odpowiedziałeś negująco na pyanie czy można na podstawie
tylko samego przekraczania prędkości wysyłac ludzi na pręgierz ;)

Można, bo on świadomie łamie prawo a to jest zawsze naganne !!!

WW, czy Ty _zawsze_ przestrzegasz _każdego_ przepisu, nie tylko na drodze???

Doskonale o tym wiem i jak każdy kapelusznik, bardzo tego pilnuje. Ale to
ja byłem na lewym pasie, jak on zabrał się za wyprzedzanie na trzeciego..

kto był pierwszy na tym lewym pasie, a nie czy Ty byłeś na lewym kiedy on
zabierał się za wyprzedzanie na 3go, bo to nie to samo!

Łamanie prawa zawsze zasługuje na potępienie.

łamanie głupiego prawa też??
przypomnę Ci że w czasach inkwizycji palono na stosie w pełnym majestacie
prawa... przykład dość ekstremalny, ale i Twoje uogólnienie na to pozwala...

zdecydowanie tak! sam jestem za!. Mało tego, przepadek mienia slużacego
do tego wykroczenia, dotkliwa kara finansowa (np dożywotnie "alimenty"
dla poszkodowanego lub rodziny), a w drugim przypadku takiego samego
zdażenia dożywotni zakaz prowadzenia, bez możliwości zawieszenia czy
cofnięcia kary. Pijanych za kierownicą uważam należy karać baaaardzo
surowo

Ja to popieram.
To samo do łamiących inne przepisy np. ograniczenia prędkości.

rozumiem Cię...ale z tym sie nie zgadzam.

ale ja nie pytam o innych, pytam czy kogoś kto łamie i to znacznie
przepisy, ale w sposób taki jak ja należy uznać za pirata, tylko z tego
powodu że je łamie??

Tak, pirat, to ktoś łamiący przepisy.

no to sobie stój w tych korkach jak chcesz, nazwyaj mnie piratem jeśli taka
wola, ale wiedz że tak długo jak nikt przeze mnie niczego (może oprócz
własnej dumy) nie cierpi tak długo tak włąśnie jeździł będę. Mamy inną
definicję pirata. wg mnie mozna być piratem mimo jazdy zgodnie z przepisami,
i można je łamać nie stwarzając żadnego zagrożenia, ba nawet poprawiając
innym jakość jazdy przez zwiększanie płynności ruchu i przepustowości
skrzyżowań...

tu się zgadzam, ale Ty niestety wrzucasz mnie i takich jak wyzej do
jednego worka, i z tym się zgodzić nie mogę :(

Witaj w piekle łamiących przepisy. :-P

wiesz co, to raczej dla Ciebie polskie drogi sa piekłem, nie dla mie ;) ja
sobie jakoś radzę ;) Ty narzekasz :)

pewnie! pisz na: mstawicki maupa cyfrowypolsat krupka pl

Napisałem  :-p

nic nie doszło, ale faktycznie od poludnia nie mam żadnej nowej poczty wiec
moze coś szfankuje,
przez week& będę dostępny pod privem
fox maupa onet krupka pl
albo zadzwoń

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

280 Data: Styczen 11 2008 16:32:42
Temat: Re:
Autor: WW 

Fox pisze:

czego? sygnalizować? sygnalizować zamiaru? ależ wolno! nie wolno mu go rozpocząć, nie wolno utrudnić Ci go, ale sygnalizować wolno

Chodziło mi o to właśnie - skrót myślowy

Gdzie tak nakazują ???

masz sie upewnić czy możesz zrobić to bezpiecznie, do tego potrzeba abyś ocenił prawidlowo sytuację na drodze w jakiej się znajdujesz. Nie wolno Ci zakładać że inni stosują się do przepisów jeśli widzisz ze się nie stosują,

Jak facet jest daleko, albo na światłach to nie bardzo widać.
O ustawieńu świateł nie wspominając.

Jakiś art. p.  ??

Proponujesz częściowe stosowanie prawa, a tak sie nie da.

nie, nie proponuje, co prawda sam tak robię, ale nie zamierzam udowadniać ze tak jest słusznie ;)

Na szczęście  :-P

Ale Twoje podejście pokazuje że zakładasz iż wszyscy są winni, poza pewnymi wyjątkami ;)
Winni sa ci, co lamią przepisy.

caszem przepisy sa sprzeczne - zakaz przekraczania prędkości, nakaz aby wyprzedzanie wykonać jak najszbyciej i sprwnie.

Gdzie tu sprzeczność  !!??

Czyli co, jak ktoś jedzie 5kmph wolniej niż wolno to nie da się go wyprzedzić zgodnie z przepisami...

Sam widzisz teraz, do czego prowadzi łamanie prawa.
Jak byś jechał zgodnie z przepisami, to nie musiał byś go wyprzedzać. !!


podnieść do 90 a ja jechałem 60 to płacę 500 - rozumiesz o co mi chodzi?
Nie :-(
Wszak obecnie maja taryfikator i mandat jest w zależności od ilości przekroczonych kilometrów.

też właśnie ja o tym jak to zmienić!:)

No to wyjaśnij jeszcze raz, ale po polski  ;-)

WW, czy Ty _zawsze_ przestrzegasz _każdego_ przepisu, nie tylko na drodze???

Nie. Za miastem jadę szybciej i dlatego jestem tylko "zdeklarowany" a nie prawdziwy. :-P
Docieramy do sedna problemu.
Facet jadący szybciej, niż nakazują przepisy, świadomie łamie prawo. Jeśli ma tego świadomość, to uważa bardziej.
Jednak, jak sam stwierdziłeś, przepisy nie są dla przeciętnych, ale dla najsłabszych. Problemem zaś są tacy, którzy uważają łamanie "złego/nieżyciowego" prawa za coś oczywistego. W efekcie łamiąc je, nie staja sie ostrożniejsi. Wypadek gotowy.
Dlatego mówimy o nich "miszczowie prostej". bo w sytuacji wymagającej refleksu - tracą głowę.


kto był pierwszy na tym lewym pasie, a nie czy Ty byłeś na lewym kiedy on zabierał się za wyprzedzanie na 3go, bo to nie to samo!

Ja i to na długo przed nim. On po prostu nie chciał zwolnić i wziął nas obu z marszu.

Łamanie prawa zawsze zasługuje na potępienie.

łamanie głupiego prawa też??

Niestety tak

przypomnę Ci że w czasach inkwizycji palono na stosie w pełnym majestacie prawa... przykład dość ekstremalny, ale i Twoje uogólnienie na to pozwala...

Dokładnie tak. Takie było wtedy prawo.
'Dura lex sed  lex".

Ja to popieram.
To samo do łamiących inne przepisy np. ograniczenia prędkości.

rozumiem Cię...ale z tym sie nie zgadzam.

Masz do tego pełne prawo :-P

no to sobie stój w tych korkach jak chcesz, nazwyaj mnie piratem jeśli taka wola, ale wiedz że tak długo jak nikt przeze mnie niczego (może oprócz własnej dumy) nie cierpi tak długo tak włąśnie jeździł będę.

Przykro mi, ale popsuje Twój nastrój. Takie zachowanie powoduje znaczne podniesienie poziomu agresji u innych kierowców, co przekłada sie na bezpieczeństwo.
Nie jesteś bez winy.


Mamy inną definicję pirata. wg mnie mozna być piratem mimo jazdy zgodnie z przepisami, i można je łamać nie stwarzając żadnego zagrożenia, ba nawet poprawiając innym jakość jazdy przez zwiększanie płynności ruchu i przepustowości skrzyżowań...

Nadal pamiętasz o najsłabszych ??


wiesz co, to raczej dla Ciebie polskie drogi sa piekłem, nie dla mie ;)

To prawda, ale ja robie coś, aby to zmienić.
ja sobie jakoś radzę ;) Ty narzekasz :)

Ale też radzę, bo jeszcze żyje i tu pisze  :-P
A że nie milczę - "do tryumfu zła potrzebna jest wyłącznie bierność dobrych ludzi"


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

281 Data: Styczen 14 2008 12:42:43
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

masz sie upewnić czy możesz zrobić to bezpiecznie, do tego potrzeba abyś
ocenił prawidlowo sytuację na drodze w jakiej się znajdujesz. Nie wolno
Ci zakładać że inni stosują się do przepisów jeśli widzisz ze się nie
stosują,

Jak facet jest daleko, albo na światłach to nie bardzo widać.

no to skoro uważasz ze nie bradzo widać to się upewnij _zanim_ zaczniesz
manewr, bo to Twój obowiązek

O ustawieńu świateł nie wspominając.

fakt!

Jakiś art. p.  ??

nie pamieam numeru, ale myślę że znajdziesz bez problemu :)

caszem przepisy sa sprzeczne - zakaz przekraczania prędkości, nakaz aby
wyprzedzanie wykonać jak najszbyciej i sprwnie.

Gdzie tu sprzeczność  !!??

sprzeczność jest taka, że:
1. możesz zgodnie z przepisami pojechać szybicje niż Twój poprzednik
2. masz powód do wyprzedzania
3. wyprzedzanie zgodnie z przepisami zajmie Ci np 10 minut
4. masz obowiązek wykonać go bepiecznie szybko i sprawnie

3 i 4 są sprzeczne, bo nie da sie przebywać na pasie przeznaczonym do ruchu
w przeciwną sronę przez 10 minut tak aby to było bezpieczne, w każdym razie
nie znam takiego odcinka drogi w PL (jednopasmowej)

Czyli co, jak ktoś jedzie 5kmph wolniej niż wolno to nie da się go
wyprzedzić zgodnie z przepisami...

Sam widzisz teraz, do czego prowadzi łamanie prawa.
Jak byś jechał zgodnie z przepisami, to nie musiał byś go wyprzedzać. !!

jedzie przede mną autobus, kopci i smordzi jak nie wiem co, mam to wdychać,
i moja rodzina też??

podnieść do 90 a ja jechałem 60 to płacę 500 - rozumiesz o co mi
chodzi?
Nie :-(
Wszak obecnie maja taryfikator i mandat jest w zależności od ilości
przekroczonych kilometrów.

też właśnie ja o tym jak to zmienić!:)

No to wyjaśnij jeszcze raz, ale po polski  ;-)

lepiej nie umim ;)

"złego/nieżyciowego" prawa za coś oczywistego. W efekcie łamiąc je, nie
staja sie ostrożniejsi. Wypadek gotowy.

nie! wypadki się biorą z tego że ktoś nie dostosował swojej jazdy do swoich
umiejętności w danej sytuacji, lub z tego ze ktoś zrobił coś na co nie dało
się już nic poradzić (pomijam awarje pojazdów) nie zaś jak chcesz tu
dowodzić z samego łamania przepisami.

kto był pierwszy na tym lewym pasie, a nie czy Ty byłeś na lewym kiedy on
zabierał się za wyprzedzanie na 3go, bo to nie to samo!

Ja i to na długo przed nim. On po prostu nie chciał zwolnić i wziął nas
obu z marszu.

no to jakby nie ptarzeć nie ma o czym dyskutować:)

Łamanie prawa zawsze zasługuje na potępienie.

łamanie głupiego prawa też??

Niestety tak

rozumiem ze gdy sam je łamiesz mocno się potępiasz? :D

przypomnę Ci że w czasach inkwizycji palono na stosie w pełnym majestacie
prawa... przykład dość ekstremalny, ale i Twoje uogólnienie na to
pozwala...

Dokładnie tak. Takie było wtedy prawo.
'Dura lex sed  lex".

jeśli naprawdę tak uważasz, to dalsza dyskusja nie ma sensu ;)

Przykro mi, ale popsuje Twój nastrój. Takie zachowanie powoduje znaczne
podniesienie poziomu agresji u innych kierowców, co przekłada sie na
bezpieczeństwo.
Nie jesteś bez winy.

no to odpowiedz sobie z czego ta agresja wynika? bo z niczego racjonalnego,
i wiesz co - mam w głębokim poważaniu takich psów ogrodnika - sam nie pojadę
ale innemu nie dam

Mamy inną definicję pirata. wg mnie mozna być piratem mimo jazdy zgodnie z
przepisami, i można je łamać nie stwarzając żadnego zagrożenia, ba nawet
poprawiając innym jakość jazdy przez zwiększanie płynności ruchu i
przepustowości skrzyżowań...

Nadal pamiętasz o najsłabszych ??

jak najbardziej!

ja sobie jakoś radzę ;) Ty narzekasz :)

Ale też radzę, bo jeszcze żyje i tu pisze  :-P

noooo... ale co to za życie ;D

pozdr

Fox

282 Data: Styczen 16 2008 15:07:52
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

no to skoro uważasz ze nie bradzo widać to się upewnij _zanim_ zaczniesz manewr, bo to Twój obowiązek

I upewniłem sie. On jechał daleko za mną moim pasem.


Jakiś art. p.  ??

nie pamieam numeru, ale myślę że znajdziesz bez problemu :)

Szukałem, ale nie znalazłem.

sprzeczność jest taka, że:
1. możesz zgodnie z przepisami pojechać szybicje niż Twój poprzednik
2. masz powód do wyprzedzania
3. wyprzedzanie zgodnie z przepisami zajmie Ci np 10 minut
4. masz obowiązek wykonać go bepiecznie szybko i sprawnie

To prawda. Ale nadal nie widzę sprzeczności. Wyprzedzanie jest wykonalne zgodnie z przepisami. jednak, gdyby prawodawca tak zamierzał, to zezwolił by na niestosowanie sie do ograniczeń prędkości w czasie manewru wyprzedzania a nie zezwolił.

jedzie przede mną autobus, kopci i smordzi jak nie wiem co, mam to wdychać, i moja rodzina też??

Witamy w zurbanizowanym świecie :-P

"złego/nieżyciowego" prawa za coś oczywistego. W efekcie łamiąc je, nie staja sie ostrożniejsi. Wypadek gotowy.

nie! wypadki się biorą z tego że ktoś nie dostosował swojej jazdy do swoich umiejętności w danej sytuacji,

Zakładasz, że każdy w sposób obiektywny oceni swoje umiejętności.
Ja bym tak nie zakładał. :-(

kto był pierwszy na tym lewym pasie, a nie czy Ty byłeś na lewym kiedy on zabierał się za wyprzedzanie na 3go, bo to nie to samo!
Ja i to na długo przed nim. On po prostu nie chciał zwolnić i wziął nas obu z marszu.

no to jakby nie ptarzeć nie ma o czym dyskutować:)

A nie mówiłem, że śmierć piratom  :-P

Łamanie prawa zawsze zasługuje na potępienie.
łamanie głupiego prawa też??
Niestety tak

rozumiem ze gdy sam je łamiesz mocno się potępiasz? :D

Biczowanie co wieczór  :-P

no to odpowiedz sobie z czego ta agresja wynika? bo z niczego racjonalnego,

Znalazło by sie kilka powodów, ale to już raczej na gr. psycho lub kultury


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

283 Data: Styczen 16 2008 17:11:01
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

To prawda. Ale nadal nie widzę sprzeczności. Wyprzedzanie jest wykonalne
zgodnie z przepisami. jednak, gdyby prawodawca tak zamierzał, to zezwolił
by na niestosowanie sie do ograniczeń prędkości w czasie manewru
wyprzedzania a nie zezwolił.

czy w sytuacji różnicy prędkości na poziomie kilku kmph jesteś w stanie
wykonać wyprzedzanie w sposób bezpieczny? (droga jednojedniowa
dwukierunkowa) prędkość na poziomie ok 90kmph)

jedzie przede mną autobus, kopci i smordzi jak nie wiem co, mam to
wdychać, i moja rodzina też??

Witamy w zurbanizowanym świecie :-P

i w takiej sytuacji w dupie mam przepisy, jeśli mogę bezpiecznie wyprzedzić
to go wyprzedzę bez wzgledu na to ile zakzaów złamę

nie! wypadki się biorą z tego że ktoś nie dostosował swojej jazdy do
swoich umiejętności w danej sytuacji,

Zakładasz, że każdy w sposób obiektywny oceni swoje umiejętności.
Ja bym tak nie zakładał. :-(

to nie jest założenie tylko fakt (mówię o mojej wypowiedzi)

rozumiem ze gdy sam je łamiesz mocno się potępiasz? :D

Biczowanie co wieczór  :-P

no skoro lubisz ;D

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

284 Data: Styczen 16 2008 21:19:36
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

czy w sytuacji różnicy prędkości na poziomie kilku kmph jesteś w stanie wykonać wyprzedzanie w sposób bezpieczny? (droga jednojedniowa dwukierunkowa) prędkość na poziomie ok 90kmph)

Skoro warunki i prawo tak stanowi, to może zrezygnować z wyprzedzania. :-P

i w takiej sytuacji w dupie mam przepisy, jeśli mogę bezpiecznie wyprzedzić to go wyprzedzę bez wzgledu na to ile zakzaów złamę

W tym tkwi właśnie problem. Przestrzegamy przepisów, dopóki nam wygodnie, al jak nie to ...

nie! wypadki się biorą z tego że ktoś nie dostosował swojej jazdy do swoich umiejętności w danej sytuacji,
Zakładasz, że każdy w sposób obiektywny oceni swoje umiejętności.
Ja bym tak nie zakładał. :-(

to nie jest założenie tylko fakt (mówię o mojej wypowiedzi)

Niestety nie tylko ty jeździsz poza mną po drogach :-P

rozumiem ze gdy sam je łamiesz mocno się potępiasz? :D
Biczowanie co wieczór  :-P

no skoro lubisz ;D

Skoro trzeba za coś cierpieć, to czemu nie połączyć to z przyjemnością. :-P



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

285 Data: Styczen 16 2008 22:27:39
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Skoro warunki i prawo tak stanowi, to może zrezygnować z wyprzedzania. :-P

kurcze WW zdecyduj się! no to da sie czy nie???

> i w takiej sytuacji w dupie mam przepisy, jeśli mogę bezpiecznie
> wyprzedzić to go wyprzedzę bez wzgledu na to ile zakzaów złamę

W tym tkwi właśnie problem. Przestrzegamy przepisów, dopóki nam wygodnie,
al jak nie to ...

jeśli taki przepis jedyne co powoduje to moją szkodę to jak najbardziej,
atsd to tej co tak dymi nie powinien w ogóle jeździć po drogach...

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

286 Data: Styczen 17 2008 08:03:23
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości
Skoro warunki i prawo tak stanowi, to może zrezygnować z wyprzedzania. :-P

kurcze WW zdecyduj się! no to da sie czy nie???

Nie da, bo dystans do przeprowadzenia manewru zgodnie z przepisami jest większy, niż odległość pomiędzy skrzyżowaniami.


i w takiej sytuacji w dupie mam przepisy, jeśli mogę bezpiecznie wyprzedzić to go wyprzedzę bez wzgledu na to ile zakzaów złamę
W tym tkwi właśnie problem. Przestrzegamy przepisów, dopóki nam wygodnie, al jak nie to ...

jeśli taki przepis jedyne co powoduje to moją szkodę to jak najbardziej,

Twoja szkodę - Jaka ???

atsd to tej co tak dymi nie powinien w ogóle jeździć po drogach...

Teraz rozumiesz, co miałem na myśli mówiąc o WSZYSTKICH przepisach  :-)


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

287 Data: Styczen 17 2008 18:00:37
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

kurcze WW zdecyduj się! no to da sie czy nie???

Nie da, bo dystans do przeprowadzenia manewru zgodnie z przepisami jest
większy, niż odległość pomiędzy skrzyżowaniami.

z tego co mówiłeś to było poza obszarem zabudowanym

W tym tkwi właśnie problem. Przestrzegamy przepisów, dopóki nam
wygodnie, al jak nie to ...

jeśli taki przepis jedyne co powoduje to moją szkodę to jak najbardziej,

Twoja szkodę - Jaka ???

taka że mam wdychać te spaliny

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

288 Data: Styczen 04 2008 23:05:36
Temat: Re:
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello WW,

Friday, January 4, 2008, 1:54:30 PM, you wrote:

-jazda pasem innym niż skrajny prawy
Skoro skrajny nie nadaje sie do jazdy z powodu dziur ?
To chociaż znikaj z lewego jak zobaczysz COKOLWIEK za Tobą, nawet z 1 km.
Albo PKP.
Jeśli ja jadę 50 na godzinę w mieście, to jak
ktokolwiek może mnie wyprzedzać ??

A skąd wiesz, że jedziesz 50 km/h? Masz legalizowany prędkościomierz?

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

289 Data: Styczen 07 2008 08:34:57
Temat: Re:
Autor: WW 

RoMan Mandziejewicz pisze:

A skąd wiesz, że jedziesz 50 km/h? Masz legalizowany prędkościomierz?

[...]


Jeśli jest tak jak mówisz, to wszyscy piraci mogą odmówić płacenia mandatów, bo wszak nie wiedza z jaka szybkością jadą :-P



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

290 Data: Styczen 07 2008 02:19:39
Temat: Re:
Autor: WS 

On 7 Sty, 08:34, WW  wrote:

RoMan Mandziejewicz pisze:

> A skąd wiesz, że jedziesz 50 km/h? Masz legalizowany prędkościomierz?

Jeśli jest tak jak mówisz, to wszyscy piraci mogą
odmówić płacenia mandatów, bo wszak nie wiedza z
jaka szybkością jadą :-P

;)
ale predkosciomierze zazwyczaj zawyzaja predkosc... wiec blad jest w
"bezpieczna" strone ;)
natomiast majac na liczniku te magiczne 50 mozna w rzeczywistosci
jechac ~45 i nie mozna zakladac, ze ktos jadacy troszeczke szybciej
lamie przepisy ;)

WS

291 Data: Styczen 07 2008 11:32:12
Temat: Re:
Autor: WW 

WS pisze:

ale predkosciomierze zazwyczaj zawyzaja predkosc... wiec blad jest w
"bezpieczna" strone ;)
natomiast majac na liczniku te magiczne 50 mozna w rzeczywistosci
jechac ~45 i nie mozna zakladac, ze ktos jadacy troszeczke szybciej
lamie przepisy ;)

WS



To znaczy, że kapelusznicze liczniki zawyżają a "miszczów prostej" nie ?
:-P


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

292 Data: Styczen 07 2008 02:42:55
Temat: Re:
Autor: WS 

On 7 Sty, 11:32, WW  wrote:

To znaczy, że kapelusznicze liczniki zawyżają a
"miszczów prostej" nie ?
:-P

np. "miszcz" tuningujac swoje cudo mogl przy okazji pomiarow na
hamowni zrobic sobie wykresik przeklaman licznika w funkcji predkosci
i wie ile jedzie z wieksza dokladnoscia :), moze miez GPSa...
a kapelusznikowi i tak obojetne czy jedzie 45, czy 50 :)

WS

293 Data: Styczen 07 2008 12:41:00
Temat: Re:
Autor: WW 

WS pisze:

On 7 Sty, 11:32, WW  wrote:

To znaczy, że kapelusznicze liczniki zawyżają a
"miszczów prostej" nie ?
:-P

np. "miszcz" tuningujac swoje cudo mogl przy okazji pomiarow na
hamowni zrobic sobie wykresik przeklaman licznika w funkcji predkosci
i wie ile jedzie z wieksza dokladnoscia :), moze miez GPSa...
a kapelusznikowi i tak obojetne czy jedzie 45, czy 50 :)

WS

Ale z Ciebie szczególarz  :-P
Konia z rzędem temu, co tuningując swoje autko na hamowni zrobi i  zapamiętał tabele poprawek dla szybkościomierza. - ja swoje też przy okazji montowania box sprawdziłem, ale szybkościomierza nie kalibrowałem :-P
GPS z założenia ma wprowadzony błąd lokalizacyjny, aby ktoś łebski nie przywiązał go do sterów bomby :-P
Tak wiec jego pomiar nie jest obiektywny. Jak potrzebowaliśmy w czasie poszukiwań dokładności, to nawet statek badawczy MW nie miał dokładnego GPS !!!



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

294 Data: Styczen 07 2008 04:40:09
Temat: Re:
Autor: WS 

On 7 Sty, 12:41, WW  wrote:

Ale z Ciebie szczególarz  :-P

:)  byl...

GPS z założenia ma wprowadzony błąd lokalizacyjny,
aby ktoś łebski nie przywiązał go do sterów bomby :-P

kiedys faktycznie wprowadzali blad (do zastosowan cywilnych) (i o ile
pamietam mozna bylo sciagnac poprawki w celu "poprawienia" wynikow z
jakims tam opoznieniem), ale od czasu wojny w Iraku (bodajze braklo im
wojskowych GPSow :) i uzywali tez cywilne) wprowadzanie bledu
zakonczono...i tak jest do tej pory...
...oczywiscie wynik, jak to wynik dowolnego pomiaru wielk.fizycznych
obarczony jest jakims bledem...
ale to juz OT ;)

WS

295 Data: Styczen 09 2008 14:34:08
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

Jeśli ja jadę 50 na godzinę w mieście, to jak
ktokolwiek może mnie wyprzedzać ??

Każdy pojazd uprzywilejowany np.
poza tym, to ze Ty jedziesz 50 nie znaczy że ktoś inny nie może jechać
szybciej. Niezgodnie z prawem, ale jednak może. Najlpiej będzie jeśli każdy
będzie dbał o siebie, zamiast nawracania inych :)

pzodr

Fox

296 Data: Styczen 10 2008 08:57:44
Temat: Re: Re:
Autor: Cavallino 

Użytkownik "FoxŁódź_nspam"  napisał w wiadomości

Jeśli ja jadę 50 na godzinę w mieście, to jak
ktokolwiek może mnie wyprzedzać ??

Każdy pojazd uprzywilejowany np.
poza tym, to ze Ty jedziesz 50 nie znaczy że ktoś inny nie może jechać szybciej. Niezgodnie z prawem, ale jednak może. Najlpiej będzie jeśli każdy będzie dbał o siebie, zamiast nawracania inych :)

Coraz bardziej się zgadzamy.
Nic dodać nic ująć;-)

297 Data: Styczen 10 2008 09:11:40
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

Jeśli ja jadę 50 na godzinę w mieście, to jak
ktokolwiek może mnie wyprzedzać ??

Każdy pojazd uprzywilejowany np.

Im ustępuje, ale chyba nie o nich rozmawiamy ?

poza tym, to ze Ty jedziesz 50 nie znaczy że ktoś inny nie może jechać szybciej.

Mylisz sie. Nie może !!

Niezgodnie z prawem, ale jednak może.

To, że on łamie przepisy to jego problem. Z tej dyskusji wynika jednak inny przerażający fakt. Ci co lamią przepisy, narzekają , że my im to utrudniamy !!!

Najlpiej będzie jeśli każdy będzie dbał o siebie, zamiast nawracania inych :)

I tego się właśnie obawiam. To naczelna zasada buraków i miszczow prostej
Dbać o siebie i nie zwracać uwagi na innych !!!

Proszę wybaczyć, ale moim zdaniem to jest właśnie podstawowa przyczyna sytuacji na naszych drogach. Ja właśnie taka postawę napiętnuje i zwalczam.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

298 Data: Styczen 10 2008 09:14:31
Temat: Re:
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello WW,

Thursday, January 10, 2008, 9:11:40 AM, you wrote:

[...]

To, że on łamie przepisy to jego problem. Z tej
dyskusji wynika jednak inny przerażający fakt. Ci
co lamią przepisy, narzekają , że my im to
utrudniamy !!!

Rozumiem, że piszesz o upierdliwej jeździe lewym pasem...

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

299 Data: Styczen 10 2008 11:52:52
Temat: Re:
Autor: WW 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello WW,

Thursday, January 10, 2008, 9:11:40 AM, you wrote:

[...]

To, że on łamie przepisy to jego problem. Z tej
dyskusji wynika jednak inny przerażający fakt. Ci co lamią przepisy, narzekają , że my im to utrudniamy !!!

Rozumiem, że piszesz o upierdliwej jeździe lewym pasem...

[...]



Po pierwsze, popełniasz błąd w założeniach. Niestety, większość dróg w miastach i poza nimi to drogi jednopasmowe.
Większość lamentu "miszczów prostej" wynika stąd, ze doganiany samochód jadący zgodnie z przepisam,i nie chce zjechać na prawe pobocze (drogi jednopasmowej)  i dlatego oni muszą zwolnic i poczekać chwile na możliwość wyprzedzenia.

Dla jasności, my nie zjeżdżamy jemu drogi - co wielu z piratów robi dla zemsty po wyprzedzeniu - my tylko jedziemy zgodnie z przepisami, swoim JEDYNYM !!! pasem ruchu.

Na drogach dwu i więcej pasmowych sytuacja jest nieco inna. Jeśli mam do wyboru pas z koleinami i pas bez nich, to wybór jest oczywisty. Jeśli jadę z maksymalna dopuszczalna prędkością, to nikt nie ma prawa mnie wyprzedzać. Więc jak taki "miszcz prostej" siedzi mi na zderzaku i miga światłami, to zachodzi pytanie dlaczego on chce mnie zepchnąć na pas z koleinami a sam tam wjechać nie chce. Wiadć nawet on podświadomie czuje, że to mniej bezpieczne. To jego problem.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

300 Data: Styczen 10 2008 12:11:27
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Większość lamentu "miszczów prostej" wynika stąd, ze doganiany samochód jadący zgodnie z przepisam,i nie chce zjechać na prawe pobocze

Bzdura.
Chodzi o zabieranie Waszego dupska z lewego pasa, względnie z linii środkowej.

301 Data: Styczen 14 2008 00:16:41
Temat: Re: Re:
Autor: Jacek "Plumpi" 

Co prawda w większości jesteśmy po tej samej stronie, jednak w pewnych
rzeczach się nie zgodzę z Tobą.

Po pierwsze, popełniasz błąd w założeniach. Niestety, większość dróg w
miastach i poza nimi to drogi jednopasmowe.
Większość lamentu "miszczów prostej" wynika stąd, ze doganiany samochód
jadący zgodnie z przepisam,i nie chce zjechać na prawe pobocze (drogi
jednopasmowej)  i dlatego oni muszą zwolnic i poczekać chwile na możliwość
wyprzedzenia.

Tu masz rację.
Zjazd na pobocze to tylko dobra wola.

Dla jasności, my nie zjeżdżamy jemu drogi - co wielu z piratów robi dla
zemsty po wyprzedzeniu - my tylko jedziemy zgodnie z przepisami, swoim
JEDYNYM !!! pasem ruchu.

Na drogach dwu i więcej pasmowych sytuacja jest nieco inna. Jeśli mam do
wyboru pas z koleinami i pas bez nich, to wybór jest oczywisty. Jeśli jadę
z maksymalna dopuszczalna prędkością, to nikt nie ma prawa mnie
wyprzedzać.

Ależ ma prawo, choćby dlatego, że jego prędkość nie musi być identyczna z
Twoją prędkością.
Każdy przyrząd pomiarowy, w tym przypadku prędkościomierz posiada pewną
klasę dokładności pomiarowej. To, że u Ciebie prędkościomierz pokazuje
90km/h nie oznacza, że ten za Tobą ma takie samo wskazanie. Przykładowo
niech Twój prędkościomierz zawyża prędkość o 5km/h. Wskazanie Twojego
prędkościomierza będzie 90km/h, jednak rzeczywista prędkość będzie tylko
85km/h. Powiedzmy, że wskazanie w pojeździe za Tobą będzie zaniżać o 5km/h.
Przy rzeczywistej prędkości 85km/h on będzie miał wskazanie 80km/h, a więc
pozostaje mu zapasu 10km/h, które umożliwia mu spokojne wykonanie manewru, a
także możliwość szybszej jazdy.
Powiem Ci, że różnice we wskazaniach o 5-10km/h to standard, zwłaszcza w
samochodach nieco starszych.

Reasumując masz prawo wyprzedzać inne pojazdy, jadąc z prędkością, któa
wkur.... "miszczóf" i oni nie mają prawa Ciebie zganiać, ale także nie masz
prawa jechać lewym pasem utrudniając jazdę innym, kiedy istnieje możliwość
abyś poruszał się prawym pasem lub twoje pozostawanie na lewym pasie nie
jest uzasadnione np. skrętem w lewo na pobliskim skrzyżowaniu.

Więc jak taki "miszcz prostej" siedzi mi na zderzaku i miga światłami, to
zachodzi pytanie dlaczego on chce mnie zepchnąć na pas z koleinami a sam
tam wjechać nie chce. Wiadć nawet on podświadomie czuje, że to mniej
bezpieczne. To jego problem.

No i niestety w tym przypadku to jesteś zawalidrogą, łamiącym przepisy,
ponieważ PoRD jednożnacznie mówi, ze powinieneś się poruszać  możliwie
najbliżej prawej krawędzi, czyli pasem prawym. Pas lewy możesz zająć tylko
wtedy, kiedy wyprzedzasz, będziesz skręcał w lewo lub pas prawy nie nadaje
się w ogóle do jazdy.

302 Data: Styczen 16 2008 15:12:45
Temat: Re:
Autor: WW 

Jacek "Plumpi" pisze:

Ależ ma prawo, choćby dlatego, że jego prędkość nie musi być identyczna z Twoją prędkością.
Każdy przyrząd pomiarowy, w tym przypadku prędkościomierz posiada pewną klasę dokładności pomiarowej. To, że u Ciebie prędkościomierz pokazuje 90km/h nie oznacza, że ten za Tobą ma takie samo wskazanie. Przykładowo niech Twój prędkościomierz zawyża prędkość o 5km/h. Wskazanie Twojego prędkościomierza będzie 90km/h, jednak rzeczywista prędkość będzie tylko 85km/h. Powiedzmy, że wskazanie w pojeździe za Tobą będzie zaniżać o 5km/h. Przy rzeczywistej prędkości 85km/h on będzie miał wskazanie 80km/h, a więc pozostaje mu zapasu 10km/h, które umożliwia mu spokojne wykonanie manewru, a także możliwość szybszej jazdy.
Powiem Ci, że różnice we wskazaniach o 5-10km/h to standard, zwłaszcza w samochodach nieco starszych.

Jeśli już liczysz, to sprawdź, ile takie wyprzedzanie będzie trwało przy obowiązkowej 50 , przelicz na przebyta odległość. Następnie odnieś to do sytuacji miejskiej a zwłaszcza odległości pomiędzy kolejnymi światłami.

Więc jak taki "miszcz prostej" siedzi mi na zderzaku i miga światłami, to zachodzi pytanie dlaczego on chce mnie zepchnąć na pas z koleinami a sam tam wjechać nie chce. Wiadć nawet on podświadomie czuje, że to mniej bezpieczne. To jego problem.

No i niestety w tym przypadku to jesteś zawalidrogą, łamiącym przepisy, ponieważ PoRD jednożnacznie mówi, ze powinieneś się poruszać  możliwie najbliżej prawej krawędzi, czyli pasem prawym. Pas lewy możesz zająć tylko wtedy, kiedy wyprzedzasz, będziesz skręcał w lewo lub pas prawy nie nadaje się w ogóle do jazdy.

Temat "możliwie blisko" już był tu wałkowany, to nie będę wznawiał.   :-P


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

303 Data: Styczen 10 2008 16:21:01
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

Jeśli ja jadę 50 na godzinę w mieście, to jak
ktokolwiek może mnie wyprzedzać ??

Każdy pojazd uprzywilejowany np.

Im ustępuje, ale chyba nie o nich rozmawiamy ?

napisałeś wyżej "ktokolwiek" wiec dałem Ci odpowiedź. A skoro już jest ktoś
taki to powinieneś brać pod uwagę że jednak _ktoś_ może...

poza tym, to ze Ty jedziesz 50 nie znaczy że ktoś inny nie może jechać
szybciej.

Mylisz sie. Nie może !!

bo? wciska gaz i jedzie szybiej - ergo może.
nie moze zgodnie z przepisami,
nie powinien
o z tym bym się zgodził, ale z tym że nie moze - nie masz racji:)

Niezgodnie z prawem, ale jednak może.

To, że on łamie przepisy to jego problem. Z tej dyskusji wynika jednak
inny przerażający fakt. Ci co lamią przepisy, narzekają , że my im to
utrudniamy !!!

skąd taki wniosek??
mi to nigdy do glowy nie przyszło. Fakt że często narzekam na powolne tempo
nie oznacza że mam o to pretensje do tych którzy jadą zgodnie z przepisami!
juz prędzej do kretyna który wierzy że ograniczenie zbawi świat. A nawet
jesli ktoś jedzie wolniej niż wolno w danym miejscu to i tak szanuję jego
prawo do tego aby samemu stanowić o bezpiecznej dla niego prędkości. Moze mi
się to nie podobać, ale to zupełnie co innego z pretensjami!!

Najlpiej będzie jeśli każdy będzie dbał o siebie, zamiast nawracania inych
:)

I tego się właśnie obawiam. To naczelna zasada buraków i miszczow prostej
Dbać o siebie i nie zwracać uwagi na innych !!!

dbać o siebie nie oznacza nie zwracać uwagi na innych
WW czytaj co ja piszę - dbać o siebie i nie nawracać innych.
a swoją drogą jak można dbać o siebie nie zwracając uwagi na innych,
przecież tak się na drodze nie da!

Proszę wybaczyć, ale moim zdaniem to jest właśnie podstawowa przyczyna
sytuacji na naszych drogach. Ja właśnie taka postawę napiętnuje i
zwalczam.

obyś nie piętnował mnie, tylko za to że łamę przepisy nie czyniąc innym
żadnej szkody ;)

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

304 Data: Styczen 11 2008 09:26:06
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

poza tym, to ze Ty jedziesz 50 nie znaczy że ktoś inny nie może jechać szybciej.
Mylisz sie. Nie może !!

bo? wciska gaz i jedzie szybiej - ergo może.

Jeśli on może łamać przepisy, to ja też. On w zakresie szybkości, ja w zakresie zajeżdżania drogi.
To o czym my tu w ogóle rozmawiamy ?  :-P

skąd taki wniosek??
mi to nigdy do glowy nie przyszło. Fakt że często narzekam na powolne tempo nie oznacza że mam o to pretensje do tych którzy jadą zgodnie z przepisami!

Wielu ma, możesz mi wierzyć. Na co dzień jest błyskanie światłami i rożne gesty.


Najlpiej będzie jeśli każdy będzie dbał o siebie, zamiast nawracania inych :)
I tego się właśnie obawiam. To naczelna zasada buraków i miszczow prostej
Dbać o siebie i nie zwracać uwagi na innych !!!

dbać o siebie nie oznacza nie zwracać uwagi na innych

Kolega - nie Ty -  właśnie to dokładnie napisał.


obyś nie piętnował mnie, tylko za to że łamę przepisy nie czyniąc innym żadnej szkody ;)

Jeśli łamanie przepisów uważasz za cnotę  :-(
Dzięki takiej postawie panuje powszechne przyzwolenie na "drobne" łamanie przepisów.
Ciut szybciej - bo droga prosta  a 90 to za wolno
Jazda na wprost z pasa do skrętu w lewo i w prawo, - bo zdążę przed tymi frajerami co stoją w kolumnie na właściwym pasie.
Wyprzedzanie na trzeciego - bo jest dosyć miejsca.

Tylko dlaczego jesteśmy na czele rankingu wypadków i ofiar.?



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

305 Data: Styczen 11 2008 09:30:45
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

Jeśli on może łamać przepisy, to ja też. On w zakresie szybkości, ja w zakresie zajeżdżania drogi.

No i to robisz.
Chętnie bym sobie pooglądał, jak ktoś Cię wreszcie w rów wkomponuje.
Oby na zawsze.

306 Data: Styczen 11 2008 10:39:44
Temat: Re:
Autor: J.F. 

On Fri, 11 Jan 2008 09:26:06 +0100,  WW wrote:

Jeśli łamanie przepisów uważasz za cnotę  :-(
Dzięki takiej postawie panuje powszechne
przyzwolenie na "drobne" łamanie przepisów.
Ciut szybciej - bo droga prosta  a 90 to za wolno

Ale co - przeszkadza ci to ze ktos inny jedzie 110 a nie 90 ?

Jazda na wprost z pasa do skrętu w lewo i w prawo,
- bo zdążę przed tymi frajerami co stoją w
kolumnie na właściwym pasie.

Jak frajery nie potrafia ruszac ..

Wyprzedzanie na trzeciego - bo jest dosyć miejsca.

ale przeciez jest.

Tylko dlaczego jesteśmy na czele rankingu wypadków
i ofiar.?

Bo nie mamy autostrad i dobrych drog ?

P.S. Tylko ofiar smiertelnych. Wypadkow .. w Polsce
ok 50 tys, w Niemczech 360, w Austrii 43, w Czechach 26,
w Szwecji 15 tys [dane sprzed kilku lat].

Zachodzi pytanie czy my lepiej jezdzimy, czy oni inaczej licza,
czy my tak niebezpiecznie jezdzimy, czy oni maja lepsze pogotowie.

J.

307 Data: Styczen 11 2008 11:04:13
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Fri, 11 Jan 2008 09:26:06 +0100,  WW wrote:
Jeśli łamanie przepisów uważasz za cnotę  :-(
Dzięki takiej postawie panuje powszechne
przyzwolenie na "drobne" łamanie przepisów.
Ciut szybciej - bo droga prosta  a 90 to za wolno

Ale co - przeszkadza ci to ze ktos inny jedzie 110 a nie 90 ?

Dziwisz się?
Kapelusznik to taki pies ogrodnika.

On się boi własnych fobii, to uważa że inni też mają taki obowiązek.

P.S. Tylko ofiar smiertelnych. Wypadkow .. w Polsce
ok 50 tys, w Niemczech 360, w Austrii 43, w Czechach 26,
w Szwecji 15 tys [dane sprzed kilku lat].

Zachodzi pytanie czy my lepiej jezdzimy, czy oni inaczej licza,
czy my tak niebezpiecznie jezdzimy, czy oni maja lepsze pogotowie.

Lepsze drogi to mniej czołówek.
Ciężko o czołówkę na autostradzie - u nas masz na to szansę na każdym skrzyżowaniu na którym melepeta wyjeżdżająca z poprzecznej czegoś tam nie zauważyła, czy przy każdym manewrze wyprzedzania.

308 Data: Styczen 11 2008 12:29:52
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: J.F. 

On Fri, 11 Jan 2008 11:04:13 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Dzięki takiej postawie panuje powszechne
przyzwolenie na "drobne" łamanie przepisów.
Ciut szybciej - bo droga prosta  a 90 to za wolno

Ale co - przeszkadza ci to ze ktos inny jedzie 110 a nie 90 ?

Dziwisz się? Kapelusznik to taki pies ogrodnika.

To ja na szczescie innych kapelusznikow spotykam :-)


P.S. Tylko ofiar smiertelnych. Wypadkow .. w Polsce
ok 50 tys, w Niemczech 360, w Austrii 43, w Czechach 26,
w Szwecji 15 tys [dane sprzed kilku lat].

Zachodzi pytanie czy my lepiej jezdzimy, czy oni inaczej licza,
czy my tak niebezpiecznie jezdzimy, czy oni maja lepsze pogotowie.

Lepsze drogi to mniej czołówek.
Ciężko o czołówkę na autostradzie

Ale tu o co innego chodzi - maja sporo wiecej "wypadkow" a znacznie
mniej zwlok.
Najprostsze wyjasnienie ze po prostu czesciej kwalifikuja
zdarzenie jako "wypadek". Ale czy prawdziwe ?

J.

309 Data: Styczen 11 2008 13:33:05
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Lepsze drogi to mniej czołówek.
Ciężko o czołówkę na autostradzie

Ale tu o co innego chodzi - maja sporo wiecej "wypadkow" a znacznie
mniej zwlok.

No też Ci tłumaczę.
Ich wypadki do wypadki dwóch pojazdów jadących w tym samym kierunku.
Niewielka różnica prędkości powoduje mało ofiar.
200-180=20

A u nas jak pojedziesz sobie nawet prawidłowo, ale trafisz przeciwnika czołowo to 90+90=180

Dziewięc razy więcej, to i skutki gorsze.

310 Data: Styczen 11 2008 23:25:56
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: J.F. 

On Fri, 11 Jan 2008 13:33:05 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Lepsze drogi to mniej czołówek.
Ciężko o czołówkę na autostradzie
Ale tu o co innego chodzi - maja sporo wiecej "wypadkow" a znacznie
mniej zwlok.

No też Ci tłumaczę.
Ich wypadki do wypadki dwóch pojazdów jadących w tym samym kierunku.
Niewielka różnica prędkości powoduje mało ofiar.
200-180=20

Obawiam sie ze przy takich predkosciach oba samochody dosc powaznie
rozbijaja sie o barierki ..

J.

311 Data: Styczen 12 2008 00:25:09
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Ale tu o co innego chodzi - maja sporo wiecej "wypadkow" a znacznie
mniej zwlok.

No też Ci tłumaczę.
Ich wypadki do wypadki dwóch pojazdów jadących w tym samym kierunku.
Niewielka różnica prędkości powoduje mało ofiar.
200-180=20

Obawiam sie ze przy takich predkosciach oba samochody dosc powaznie
rozbijaja sie o barierki ..

Samochody tak.
Ale te barierki ratują życie, pochłaniają znaczną część energii.
No i samochody się po nich ślizgają w większości przypadków.
Szanse na śmierć dużo mniejsze niż przy czołówce w Polsce.

312 Data: Styczen 12 2008 01:03:14
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom
Autor: J.F. 

On Sat, 12 Jan 2008 00:25:09 +0100,  Cavallino wrote:

Ich wypadki do wypadki dwóch pojazdów jadących w tym samym kierunku.
Niewielka różnica prędkości powoduje mało ofiar.
200-180=20

Obawiam sie ze przy takich predkosciach oba samochody dosc powaznie
rozbijaja sie o barierki ..

Samochody tak.
Ale te barierki ratują życie, pochłaniają znaczną część energii.
No i samochody się po nich ślizgają w większości przypadków.

Przy tych predkosciach to samochody IMO juz lataja.
Patrz np prokurator Olejnik .. choc faktycznie przezyl.

Szanse na śmierć dużo mniejsze niż przy czołówce w Polsce.

Moze dlatego ze z takimi szybkosciami to tam jednak niewielu jezdzi.

J.

313 Data: Styczen 11 2008 11:39:28
Temat: Re:
Autor: WW 

J.F. pisze:


Ale co - przeszkadza ci to ze ktos inny jedzie 110 a nie 90 ?

Poczekamy, aż rozjedzie Twoje dziecko.

Jazda na wprost z pasa do skrętu w lewo i w prawo,

Jak frajery nie potrafia ruszac ..

No to wy, "miszczowie prostej " im pokażecie

Wyprzedzanie na trzeciego - bo jest dosyć miejsca.

ale przeciez jest.

Jasne, dla "buraka" wystarczy

Tylko dlaczego jesteśmy na czele rankingu wypadków i ofiar.?

Bo nie mamy autostrad i dobrych drog ?

Może, ale ja przyczyny gdzie indziej upatruje.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

314 Data: Styczen 11 2008 12:23:35
Temat: Re:
Autor: J.F. 

On Fri, 11 Jan 2008 11:39:28 +0100,  WW wrote:

J.F. pisze:
Ale co - przeszkadza ci to ze ktos inny jedzie 110 a nie 90 ?
Poczekamy, aż rozjedzie Twoje dziecko.

Zasadniczo nie powinno biegac po jezdni, albo jezdzic rowerem bez
swiatel ..

Jazda na wprost z pasa do skrętu w lewo i w prawo,
Jak frajery nie potrafia ruszac ..
No to wy, "miszczowie prostej " im pokażecie

W zaleznosci od wersji i przyspieszenia .. ale jesli dal sie rade
wcisnac przed pierwszego to czyja to wina ?

Wyprzedzanie na trzeciego - bo jest dosyć miejsca.
ale przeciez jest.

Jasne, dla "buraka" wystarczy

Ale uszkodzil lusterko czy miejsce jednak bylo ? :-)

Tylko dlaczego jesteśmy na czele rankingu wypadków
i ofiar.?
Bo nie mamy autostrad i dobrych drog ?

Może, ale ja przyczyny gdzie indziej upatruje.

To moze sobie wybudujemy i zobaczymy co z tego wyszlo ? :-)

J.

315 Data: Styczen 11 2008 14:13:58
Temat: Re:
Autor: WW 

J.F. pisze:

Zasadniczo nie powinno biegac po jezdni, albo jezdzic rowerem bez
swiatel ..

Wykujesz mu to na nagrobku - oby nie !!!

Jazda na wprost z pasa do skrętu w lewo i w prawo,
Jak frajery nie potrafia ruszac ..
No to wy, "miszczowie prostej " im pokażecie

W zaleznosci od wersji i przyspieszenia .. ale jesli dal sie rade
wcisnac przed pierwszego to czyja to wina ?

Ręce opadają. Proponujesz za normalność uznać wyścigi na ulicach. ???

Wyprzedzanie na trzeciego - bo jest dosyć miejsca.
ale przeciez jest.
Jasne, dla "buraka" wystarczy

Ale uszkodzil lusterko czy miejsce jednak bylo ? :-)


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

316 Data: Styczen 11 2008 23:18:41
Temat: Re:
Autor: J.F. 

On Fri, 11 Jan 2008 14:13:58 +0100,  WW wrote:

J.F. pisze:
Jazda na wprost z pasa do skrętu w lewo i w prawo,
Jak frajery nie potrafia ruszac ..
No to wy, "miszczowie prostej " im pokażecie

W zaleznosci od wersji i przyspieszenia .. ale jesli dal sie rade
wcisnac przed pierwszego to czyja to wina ?

Ręce opadają. Proponujesz za normalność uznać
wyścigi na ulicach. ???

Jakie tam wyscigi, jak starczy mocy to takie malenkie zablokowanie :-)
a jak nie starczy .. no coz, odjechal i wiecej nie przeszkadzal.

J.

317 Data: Styczen 21 2008 11:18:29
Temat: Re:
Autor: WW 

J.F. pisze:

a jak nie starczy ..

To wtedy po chamsku w prawo "frajer" i musi ustąpić.

Ale wy jeździcie "szybko i bezpiecznie".

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

318 Data: Styczen 11 2008 11:49:53
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

Jeśli on może łamać przepisy, to ja też. On w zakresie szybkości, ja w
zakresie zajeżdżania drogi.
To o czym my tu w ogóle rozmawiamy ?  :-P

nie no pewnie ze możesz, fizyka Ci tego nie zabrania, wg mnie tylko rozsądek
powinien. Sama jazda szybka nie jest jeszcze wstarczającym powodem żeby
kogoś linczować, samo zajeżdżanie drogi już wg mnie tak!

Wielu ma, możesz mi wierzyć. Na co dzień jest błyskanie światłami i rożne
gesty.

ale wg mnie powinieneś mieć pretensje (i słusznie chyba) do tych którzy tak
robią, a nie do wszystkich którzy jeżdżą szybciej niż dozwolona v max

obyś nie piętnował mnie, tylko za to że łamę przepisy nie czyniąc innym
żadnej szkody ;)

Jeśli łamanie przepisów uważasz za cnotę  :-(

ponownie zapytam - skąd taki wniosek?
cnotą to nie jest, ale jazda zgodnie z przepisami (wszystkimi) jest wg mnie
nie tylko niewyobrażalnie męcząca ale wręcz niebezpieczna. Pisałem juz o tym
jak w lipcu chciałem (i naprawdę mocno próbowałem jechać zgodnie z
przepisami z Łomianek do Łeby. Wyjechałem o 2 z minutami a.m., chcialem się
przekonać ile czasu musi zająć taka podróż w zgodzie z przepisami. Wyspałem
się, i ruszyłem zgodnie z ograniczeniami, ciągłymi liniami itd. Po 1,5h
bylem tak zmęczony jakbym przejechał 1500km bez przystanku!!!! oczy mi się
zamykały, miałem problemy z koncentracją - MAKABRA, zarzuciłem ten pomysł,
pojechałem normalnie, i zmęczenie bardzo szybko przeszło. Do Łeby dojechalem
całkiem wypoczęty i nie miałem problemów z całodzienną aktywnością z
dzieckiem, na plaży itp. Dlatego uwazam że jazda w całkowitej zgodzie z
przepisami może być niebezpieczna (mówię o prędkości)

Dzięki takiej postawie panuje powszechne przyzwolenie na "drobne" łamanie
przepisów.
Ciut szybciej - bo droga prosta  a 90 to za wolno
Jazda na wprost z pasa do skrętu w lewo i w prawo, - bo zdążę przed tymi
frajerami co stoją w kolumnie na właściwym pasie.

WW!!!! stoi przed Tobą autobus, wiadomo ze ruszy on znaaacznie wolniej niż
Civic przed nim, ja się w tę lukę wpasuję, kto na tym cierpi?? pomyśl, przy
tych założeniach o których napisałem wcześniej taka jazda zwiększa plynność
i przepustowość skrzyżowań, czy się to innym podoba czy nie - nikt na tym
nie traci, a paradoksalnie wszyscy którzy staliby za mną gdybym czekał jak
inni - zyskują, więc o co chodzi??? tylko o to zeby ślepo patrzeć w kodeks?
tak dla zasady??

Wyprzedzanie na trzeciego - bo jest dosyć miejsca.

tu sie zgadzam

Tylko dlaczego jesteśmy na czele rankingu wypadków i ofiar.?

no zapewne przez prędkość - przeciez ona zabija bez wzgledu na wszystko inne
:D

pozdr

Fox


--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

319 Data: Styczen 11 2008 14:49:42
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

nie no pewnie ze możesz, fizyka Ci tego nie zabrania, wg mnie tylko rozsądek powinien. Sama jazda szybka nie jest jeszcze wstarczającym powodem żeby kogoś linczować, samo zajeżdżanie drogi już wg mnie tak!

Nadal lansujesz teorie jajeczka częściowo nieświeżego :-P
Prawo się albo łamie albo nie.

ale wg mnie powinieneś mieć pretensje (i słusznie chyba) do tych którzy tak robią, a nie do wszystkich którzy jeżdżą szybciej niż dozwolona v max

Mam pretensje do wszystkich, którzy lamią przepisy.
Pomyśl co czuja uczciwi kierowcy, jak widzą takiego palanta, co to prawym pasem, niby do skrętu, a potem mig, przez pasy i już stoi na początku kolumny do jazdy na wprost.
Wg Twojej teorii to on przecież nic nie zrobił. Nikogo nie przejechał.


obyś nie piętnował mnie, tylko za to że łamę przepisy nie czyniąc innym żadnej szkody ;)
Jeśli łamanie przepisów uważasz za cnotę  :-(

ponownie zapytam - skąd taki wniosek?

Z powyższego. Mam Cię nie piętnować, mimo że łamiesz prawo.

cnotą to nie jest, ale jazda zgodnie z przepisami (wszystkimi) jest wg mnie nie tylko niewyobrażalnie męcząca ale wręcz niebezpieczna.

Masz sporo racji. Jednak trzeba walczyć o zmianę przepisów a nie je olewać.
Jak wszyscy np. będą jechali w Warszawie 50, to miasto stanie i może wtedy tym durnym posłom stojącym w korku przyjdzie do łba, że należy zmienić nieżyciowe przepisy.
Jestem za strajkiem włoskim.

WW!!!! stoi przed Tobą autobus, wiadomo ze ruszy on znaaacznie wolniej niż Civic przed nim, ja się w tę lukę wpasuję, kto na tym cierpi??

Tym kilkudziesięciu w środku. Bo następny też tak pomyśli i w efekcie autobus nie wyjedzie z zatoczki..

Wyprzedzanie na trzeciego - bo jest dosyć miejsca.

tu sie zgadzam

A ja nie.

Tylko dlaczego jesteśmy na czele rankingu wypadków i ofiar.?

no zapewne przez prędkość - przeciez ona zabija bez wzgledu na wszystko inne :D

To nie prędkość zabija a głupota.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

320 Data: Styczen 11 2008 14:51:21
Temat: Re: Śmierć kapelusznikom.
Autor: Cavallino 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

FoxŁódź_nspam pisze:

nie no pewnie ze możesz, fizyka Ci tego nie zabrania, wg mnie tylko rozsądek powinien. Sama jazda szybka nie jest jeszcze wstarczającym powodem żeby kogoś linczować, samo zajeżdżanie drogi już wg mnie tak!

Nadal lansujesz teorie jajeczka częściowo nieświeżego :-P
Prawo się albo łamie albo nie.

Ty łamiesz bez dwóch zdań.

321 Data: Styczen 11 2008 16:07:40
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

nie no pewnie ze możesz, fizyka Ci tego nie zabrania, wg mnie tylko
rozsądek powinien. Sama jazda szybka nie jest jeszcze wstarczającym
powodem żeby kogoś linczować, samo zajeżdżanie drogi już wg mnie tak!

Nadal lansujesz teorie jajeczka częściowo nieświeżego :-P
Prawo się albo łamie albo nie.

ale ja tego nie neguję! pewnie ze nie mozna częściowo złamać zakazu ;)
(jakby się mocno zastanowić to pewnie niektóreby mozna, ale w dość mocno
dziwny sposób ;) )
ale żeby zaraz za każde złamanie prawa linczować??? takie o 1kmph ponad
limit (też złamanie prawa) też????

Mam pretensje do wszystkich, którzy lamią przepisy.

no to masz ciezkie życie ;D

Pomyśl co czuja uczciwi kierowcy, jak widzą takiego palanta, co to prawym
pasem, niby do skrętu, a potem mig, przez pasy i już stoi na początku
kolumny do jazdy na wprost.
Wg Twojej teorii to on przecież nic nie zrobił. Nikogo nie przejechał.

pod warunkiem ze ruszy szybciej niż reszta, i nikt prze zniego nie ucierpi
to jak najbardziej wg mnie niczego złego nie zrobił

Jeśli łamanie przepisów uważasz za cnotę  :-(

ponownie zapytam - skąd taki wniosek?

Z powyższego. Mam Cię nie piętnować, mimo że łamiesz prawo.

z logiki Kolego - pała :)
z tego zebyś nie piętnował nie wynika iż ja to uważma za cnotę!

cnotą to nie jest, ale jazda zgodnie z przepisami (wszystkimi) jest wg
mnie nie tylko niewyobrażalnie męcząca ale wręcz niebezpieczna.

Masz sporo racji. Jednak trzeba walczyć o zmianę przepisów a nie je
olewać.

to dugie wychodzi w Polsce znacznie skuteczniej. Niestety pomimo moich
głosów w wborach, prawo nadal stanowią osoby niepełnosprawne umysłowo
(sadząc po tym co stanowią) :/

Jak wszyscy np. będą jechali w Warszawie 50, to miasto stanie i może wtedy
tym durnym posłom stojącym w korku przyjdzie do łba, że należy zmienić
nieżyciowe przepisy.
Jestem za strajkiem włoskim.

widziałeś kiedys posła stojacego w korku???? myślisz ze oni mają czas na
myślenie o czymś innym niż jak się nie dać wrobić a zarobić???
obudź się!!! :DDD

WW!!!! stoi przed Tobą autobus, wiadomo ze ruszy on znaaacznie wolniej
niż Civic przed nim, ja się w tę lukę wpasuję, kto na tym cierpi??

Tym kilkudziesięciu w środku. Bo następny też tak pomyśli i w efekcie
autobus nie wyjedzie z zatoczki..

autobus nie stoi w zatoczce tylko na pasie przed czerwonym światłem!
a jak mi się nie uda wjechać w żadną dziurę to jadę zgodne z przepisami tak
jak pas nakazuje, moje ryzyko że mi się nie uda, ale juz pisałem wcześniej
że jedną z nadrzędnych zasad jakimi się kieruję kiedy łamę przepisy jest to
aby przeze mnie nikt inny nie ucierpiał, w szczególności nie musiał czekać
czy hamować... nie mam możliwości zrobić tego co zamierzałem plynnie, to
trudno jadę dalej inaczej niż zaplanowałem, tak jak nakazują strzałki np, a
nie stoję i blokuję skrzyżowanie czy pas z kórego nie udało mi się
zjechać....

Wyprzedzanie na trzeciego - bo jest dosyć miejsca.

tu sie zgadzam

A ja nie.

ale ja sie zgadzam z TObą! Ty nie??????

Tylko dlaczego jesteśmy na czele rankingu wypadków i ofiar.?

no zapewne przez prędkość - przeciez ona zabija bez wzgledu na wszystko
inne :D

To nie prędkość zabija a głupota.

otóż to!!!

pozdr

Fox


--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

322 Data: Styczen 16 2008 15:23:06
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

Mam pretensje do wszystkich, którzy lamią przepisy.

no to masz ciezkie życie ;D

A żebyś wiedział. :-P

Pomyśl co czuja uczciwi kierowcy, jak widzą takiego palanta, co to prawym pasem, niby do skrętu, a potem mig, przez pasy i już stoi na początku kolumny do jazdy na wprost.
Wg Twojej teorii to on przecież nic nie zrobił. Nikogo nie przejechał.

pod warunkiem ze ruszy szybciej niż reszta, i nikt prze zniego nie ucierpi to jak najbardziej wg mnie niczego złego nie zrobił

A ja uważam, że tak. Dał przykład innym jak "wycyckać frajerów".
Na następnym skrzyżowaniu już kilku, zwłaszcza młodych, spróbuje.


widziałeś kiedys posła stojacego w korku???? myślisz ze oni mają czas na myślenie o czymś innym niż jak się nie dać wrobić a zarobić???
obudź się!!! :DDD

Mam taka nadzieję.

To nie prędkość zabija a głupota.

otóż to!!!

I to wyczerpuje temat, idę postrzelać   :-P


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

323 Data: Styczen 16 2008 17:13:46
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

pod warunkiem ze ruszy szybciej niż reszta, i nikt prze zniego nie
ucierpi to jak najbardziej wg mnie niczego złego nie zrobił

A ja uważam, że tak. Dał przykład innym jak "wycyckać frajerów".
Na następnym skrzyżowaniu już kilku, zwłaszcza młodych, spróbuje.

i dlatego zamiast piętnować tych ktorzy przeszkadzają (robią to
nieumiejętnie, w sposób zagrażający lub przeszkadzajacy innym) Ty bedziesz
piętnował wszystkich tak? no cholernie logiczne;D

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

324 Data: Styczen 16 2008 21:21:29
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

pod warunkiem ze ruszy szybciej niż reszta, i nikt prze zniego nie ucierpi to jak najbardziej wg mnie niczego złego nie zrobił
A ja uważam, że tak. Dał przykład innym jak "wycyckać frajerów".
Na następnym skrzyżowaniu już kilku, zwłaszcza młodych, spróbuje.

i dlatego zamiast piętnować tych ktorzy przeszkadzają (robią to nieumiejętnie, w sposób zagrażający lub przeszkadzajacy innym) Ty bedziesz piętnował wszystkich tak? no cholernie logiczne;D

Wręcz przeciwnie. Bardzo logiczne.
To że ktoś łamie przepisy z wdziękiem, a ktoś inny "na chama", niczego tu nie zmienia.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

325 Data: Styczen 16 2008 22:31:04
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

i dlatego zamiast piętnować tych ktorzy przeszkadzają (robią to
nieumiejętnie, w sposób zagrażający lub przeszkadzajacy innym) Ty
bedziesz piętnował wszystkich tak? no cholernie logiczne;D

Wręcz przeciwnie. Bardzo logiczne.
To że ktoś łamie przepisy z wdziękiem, a ktoś inny "na chama", niczego tu
nie zmienia.

nie chodzi o wdzięk tylko o szkodliwość, co to komu szkodzi że ktoś pojechał
i już go nie ma, jeśli nikt przez niego w zaden sposób nie ucierpiał, moze
poza ego, jeśli jest pusty/prosty/głupi/próżny/zakompleksiony/zawistny/.../
jeśli natomiast ktoś robi dokładnie to samo, ale jednak inni w jakiś sposób
cierpią to jest to powód do karania/piętnowania. wg mnir oczywiście

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

326 Data: Styczen 17 2008 08:06:34
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

To że ktoś łamie przepisy z wdziękiem, a ktoś inny "na chama", niczego tu nie zmienia.

nie chodzi o wdzięk tylko o szkodliwość,

A jesteś pewien, że dostrzegasz wszystkie skutki swojego postępowania?

co to komu szkodzi że ktoś pojechał i już go nie ma, jeśli nikt przez niego w zaden sposób nie ucierpiał,

Tego nie możesz wiedzieć

jeśli natomiast ktoś robi dokładnie to samo, ale jednak inni w jakiś sposób cierpią to jest to powód do karania/piętnowania. wg mnir oczywiście

Nadzwyczaj relatywne podejście do życia.
Problem w tym, że warunki są inne.
To co dla Ciebie jest nic nie znaczące, dla innego może być decydujące.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

327 Data: Styczen 17 2008 17:57:07
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości


A jesteś pewien, że dostrzegasz wszystkie skutki swojego postępowania?

z dużym prawdopodobieństwem tak, przynajmniej te drogowe i bezpośrednie,
pomijam to ze ktos może spróbować podobnie, czy też to ze się wścieka tylko
dlatego że ja pojechałem a on nie, ale nie dlatego ze ja pojechalem tlko
dlatego ze ten autobus który stoi przed nim ruszył z opóźnieniem 10x
większym niż ja, czego przeciez można się było spodziewać...

co to komu szkodzi że ktoś pojechał i już go nie ma, jeśli nikt przez
niego w zaden sposób nie ucierpiał,

Tego nie możesz wiedzieć

ano mogę. Nie tarasuje miejsca za skrzyżowaniem (nie robię tego w takim
tloku gzie za skrzyżowaniem nadal nie ma możlwości dalszej jazdy)
wykorzystuję lukę któą tworzą starsi kierowcy, kobiety, cieżarówki dostawcze
autobusy itp, za skrzyżowaniem i tak jadę szybciej niż inni więc nie
zabieram nikomu miejsca...

Nadzwyczaj relatywne podejście do życia.
Problem w tym, że warunki są inne.
To co dla Ciebie jest nic nie znaczące, dla innego może być decydujące.

tak, na przykład to:
ja stoję to ty tez k**** masz stać bo tak mi się podoba
oczywiście ze jest relatywne, nikt nie może powiedzieć o sobie ze jest w
100% obiektywny pod dowolnym kontem... ja się staram żeby nikt nie był
stratny przeze mnie, i sądzę że nikt nie jest.

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

328 Data: Styczen 18 2008 08:01:58
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

A jesteś pewien, że dostrzegasz wszystkie skutki swojego postępowania?

z dużym prawdopodobieństwem tak,

"Prawie" robi duża różnicę.

ano mogę. Nie tarasuje miejsca za skrzyżowaniem (nie robię tego w takim tloku gzie za skrzyżowaniem nadal nie ma możlwości dalszej jazdy) wykorzystuję lukę któą tworzą starsi kierowcy, kobiety, cieżarówki dostawcze autobusy itp, za skrzyżowaniem i tak jadę szybciej niż inni więc nie zabieram nikomu miejsca...

w kolejce  !!!!
Zabierasz, bo na następnym skrzyżowaniu już stoisz przed nim a więc wcisnąłeś się przed niego  i zabrałeś mu jego miejsce. Na światłach Ty przejedziesz a on będzie musiał poczekać na kolejna zmianę świateł.

tak, na przykład to:
ja stoję to ty tez k**** masz stać bo tak mi się podoba
oczywiście ze jest relatywne, nikt nie może powiedzieć o sobie ze jest w 100% obiektywny pod dowolnym kontem... ja się staram żeby nikt nie był stratny przeze mnie, i sądzę że nikt nie jest.

Tak właśnie postępuje pirat. Wszak on nie chce zabić innego kierowcę.
On uważa, że jest lepszy i jego przepisy nie obowiązują.
On jedzie "szybko i bezpiecznie".
Wszytko jest dobrze nie dlatego, że Wy jesteście tacy dobry, ale dlatego, że normalni ludzie ustępują wam z drogi.
Codziennie widać cwaniaczków pędzących pasem do skrętu a potem gwałtownie sklecający na pas do jazdy na wprost. Wypadku nie ma tylko dlatego, że inni gwałtownie hamują.
Ale Wy nie robicie nic złego.
W zakorkowanym mieście, za skrzyżowaniem niewiele miejsca, ale z pasa do skrętu wystrzeliwuje cwaniaczek i gwałtownie hamuje tuż przed twoja maską, już na twoim pasie. On się zmieścił, a ty stoisz na przejściu.
Ale Wy nie robicie niczego złego.
Wyprzedzasz spokojnie na drodze, masz miejsce, ale ten cwaniaczek z tyłu nie czeka, aż ty zakończysz manewr. Wyrywa do przodu i wyprzedza wyprzedzającego.
Ale Wy nie robicie nic złego.
Dojeżdżasz spokojnie do świateł, czerwonych, dałeś luz, a tu nagle z sąsiedniego pasa pakuje się cwaniaczek i gwałtownie hamuje. Ty też musisz.
Ale Wy nie robicie nic złego.


Przykłady codziennego chamstwa każdy z nas widzi. Przykłady można mnożyć w nieskończoność. Zawsze się znajdzie paru cwaniaczków liczących na to, że albo im się uda albo my damy po hamulcach i go wpuścimy.
Ale jak takiego "miszcza prostej" przydybie patrol, to już nie jest taki odważny. Już nie mówi, że szybko i bezpiecznie.
Cichutko skamle by mu darowano, bo on więcej nie będzie, bo do chorej mamusi.
Rzygać się chce.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

329 Data: Styczen 19 2008 18:30:50
Temat: Re: Re:
Autor: FoxŁódź_nspam 

ano mogę. Nie tarasuje miejsca za skrzyżowaniem (nie robię tego w takim
tloku gzie za skrzyżowaniem nadal nie ma możlwości dalszej jazdy)
wykorzystuję lukę któą tworzą starsi kierowcy, kobiety, cieżarówki
dostawcze autobusy itp, za skrzyżowaniem i tak jadę szybciej niż inni
więc nie zabieram nikomu miejsca...

w kolejce  !!!!
Zabierasz, bo na następnym skrzyżowaniu już stoisz przed nim a więc
wcisnąłeś się przed niego  i zabrałeś mu jego miejsce. Na światłach Ty
przejedziesz a on będzie musiał poczekać na kolejna zmianę świateł.

no więc nie jest jak mowisz. Skoro było miejsce do przejechania, ergo ilość
samochodów kóe przejechały przez skrzyżowanie była limitowana dóugością
zmiany światel a nie miejscem za nim to nie masz racj, a ja w takich
sytuacjach tak włąśnie robie...

100% obiektywny pod dowolnym kontem... ja się staram żeby nikt nie był
stratny przeze mnie, i sądzę że nikt nie jest.

Tak właśnie postępuje pirat. Wszak on nie chce zabić innego kierowcę.
On uważa, że jest lepszy i jego przepisy nie obowiązują.
On jedzie "szybko i bezpiecznie".
Wszytko jest dobrze nie dlatego, że Wy jesteście tacy dobry, ale dlatego,
że normalni ludzie ustępują wam z drogi.

najlepiej chyba będzie jak będziesz mówił sam za siebie, no chyba że mówisz
o sobie?
ja nikogo nie spędzam z drogi i nikt mi nie _musi_ ustępować, jeśli tak
zrobi to ja z tego korzystam, ale to w takiej a nie odwrotej kolejności,
jeśli nie widzisz różnicy to już nie mój problem

Codziennie widać cwaniaczków pędzących pasem do skrętu a potem gwałtownie
sklecający na pas do jazdy na wprost. Wypadku nie ma tylko dlatego, że
inni gwałtownie hamują.
Ale Wy nie robicie nic złego.

bardzo CIę proszę - nie mów jak g*** wiesz
JA tak nie robię, wiec nie pisz "Wy", albo udowodnij że jest inaczej

W zakorkowanym mieście, za skrzyżowaniem niewiele miejsca, ale z pasa do
skrętu wystrzeliwuje cwaniaczek i gwałtownie hamuje tuż przed twoja maską,
już na twoim pasie. On się zmieścił, a ty stoisz na przejściu.

i fkaktycznie tutaj masz racje

Ale Wy nie robicie niczego złego.

jeszcze raz - ja tak nie robię, napisałem już wiele razy staram się aby
przeze mnie nikt nie ucierpiał, jeśli tak nie mogę zrobić to tego nie
robię - proste??? bo ja jasniej już nie umiem tego napisać :/

Przykłady codziennego chamstwa każdy z nas widzi. Przykłady można mnożyć w
nieskończoność. Zawsze się znajdzie paru cwaniaczków liczących na to, że
albo im się uda albo my damy po hamulcach i go wpuścimy.

jest jeszcze to o czym ja pisałem kilka razy, a Ty jakoś całkowicie
zapominasz, ciekawe czemu.
Oprócz tego co napisałeś wyżej, jest jeszcze masa kierowców, któzy zamiast
ruszać w sposób możliwe sprawny, robią to tak, jakby im się nigdzie zupełnie
nie spieszyło, oraz pojazdy które z natury nie moga ruszyć tak samo szybko
jak osobowe. Powstają w ten sposób duże luki które są najzwyczajniej
marnowane... jeśli tego nie zauważasz to nie wiem co o tym sądzić...

Ale jak takiego "miszcza prostej" przydybie patrol, to już nie jest taki
odważny. Już nie mówi, że szybko i bezpiecznie.
Cichutko skamle by mu darowano, bo on więcej nie będzie, bo do chorej
mamusi.
Rzygać się chce.

to se rzygaj jak chcesz...
ja mówię jak jest - niech mi pokażą że faktycznie stworzyłem zagrożenie, że
chocby ktokolwiek przeze mnie musiał czekać, stracił możliwość przejechania
na "swoim" zielonym, itd. Miałem już wiele razy takie rozmowy. Nigdy nie
wskazali na niebezpieczeństwo (uzasadnione) czy też uciążliwosć dla innych,
tylko i wyłącznie na to ze tak nie wolno... ale zdażają się też i życiowi, i
parę razy przyznali mi rację, z resztą przyznając się również że sami też
czasami tak robią...

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

330 Data: Styczen 21 2008 11:15:42
Temat: Re:
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

no więc nie jest jak mowisz. Skoro było miejsce do przejechania, ergo ilość samochodów kóe przejechały przez skrzyżowanie była limitowana dóugością zmiany światel a nie miejscem za nim to nie masz racj, a ja w takich sytuacjach tak włąśnie robie...

Ja interpretuje to inaczej.
Za skrzyżowaniem było miejsce tylko na jeden samochód. To miejsce zajął cwaniaczek wpychający sie z lewoskrętnego pasa a ten co stał na właściwym pasie i ruszył spokojnie, już nie ma miejsca i stoi blokując skrzyżowanie.

Wszytko jest dobrze nie dlatego, że Wy jesteście tacy dobry, ale dlatego, że normalni ludzie ustępują wam z drogi.

najlepiej chyba będzie jak będziesz mówił sam za siebie, no chyba że mówisz o sobie?

Palców u rak i nóg zabrakło by, gdybym chciał policzyć ile razy musiałem gwałtownie  hamować, bo debil który nas  wyprzedzał nie zdążył i dał w prawo, wymuszając miejsce.w kolumnie.


Codziennie widać cwaniaczków pędzących pasem do skrętu a potem gwałtownie sklecający na pas do jazdy na wprost. Wypadku nie ma tylko dlatego, że inni gwałtownie hamują.
Ale Wy nie robicie nic złego.

bardzo CIę proszę - nie mów jak g*** wiesz

Tracisz cierpliwość  :-P

JA tak nie robię, wiec nie pisz "Wy", albo udowodnij że jest inaczej

Równie dobrze mogę prosić Ciebie, abyś udowodnił, że Ty tak nie robisz.
W rozmowie siła rzeczy przyjmujemy jakąś średnią. To, że ty wystajesz ponad normę, nie zmienia w niczym sytuacji.


Oprócz tego co napisałeś wyżej, jest jeszcze masa kierowców, któzy zamiast ruszać w sposób możliwe sprawny,

Zdefiniuj pojęcie "mozliwie sprawny".

robią to tak, jakby im się nigdzie zupełnie nie spieszyło,

Wzorowi kierowcy  :-P

oraz pojazdy które z natury nie moga ruszyć tak samo szybko jak osobowe.

Oni tez płaca podatki i maja prawo do używania dróg.

Powstają w ten sposób duże luki które są najzwyczajniej marnowane... jeśli tego nie zauważasz to nie wiem co o tym sądzić...

I to ta luka upoważnia Cię do zmiany pasów na skrzyżowaniu ?


to se rzygaj jak chcesz...

To tylko pokazuje jakie z Was cienkie bolki  :-P

ja mówię jak jest - niech mi pokażą że faktycznie stworzyłem zagrożenie,

Nie muszę, wystarczy, że pokaże iż łamiesz prawo.

chocby ktokolwiek przeze mnie musiał czekać, stracił możliwość przejechania na "swoim" zielonym, itd.

No jasne, Ty jeździsz "szybko i bezpiecznie".

  >Miałem już wiele razy takie rozmowy. Nigdy nie
wskazali na niebezpieczeństwo (uzasadnione)

Rozumiem, że to Ty osadzasz, co jest a co nie jest uzasadnione.
Nie ma to jak być sędzią we własnej sprawie.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

331 Data: Styczen 04 2008 13:05:56
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

 pisze:

a co to sa kapelusznicze przypadlosci - prosze wymienic w porzadku
alfabetycznym .... bo z niektorych wypowiedzi mozna wywnioskowac ze
kapelusznik to ktos kto jedzie przepisowo i rozwaznie i tamuje ruch
jadac w terenie zabudowanym z predkoscia 50 - 60 km/h

Dokładna definicja "kapelusznika"
Dzięki serdeczne.
Tak dokładnie jest
:-)



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik.
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

332 Data: Styczen 04 2008 04:07:14
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

On 4 Sty, 13:05, WW  wrote:

 pisze:

> a co to sa kapelusznicze przypadlosci - prosze wymienic w porzadku
> alfabetycznym .... bo z niektorych wypowiedzi mozna wywnioskowac ze
> kapelusznik to ktos kto jedzie przepisowo i rozwaznie i tamuje ruch
> jadac w terenie zabudowanym z predkoscia 50 - 60 km/h

Dokładna definicja "kapelusznika"
Dzięki serdeczne.
Tak dokładnie jest
:-)

To kapelusznikiem jestem ... ale kapelusza nie mam ;)

333 Data: Styczen 04 2008 13:20:32
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

 pisze:

On 4 Sty, 13:05, WW  wrote:
 pisze:

a co to sa kapelusznicze przypadlosci - prosze wymienic w porzadku
alfabetycznym .... bo z niektorych wypowiedzi mozna wywnioskowac ze
kapelusznik to ktos kto jedzie przepisowo i rozwaznie i tamuje ruch
jadac w terenie zabudowanym z predkoscia 50 - 60 km/h
Dokładna definicja "kapelusznika"
Dzięki serdeczne.
Tak dokładnie jest
:-)

To kapelusznikiem jestem ... ale kapelusza nie mam ;)

Mam kilka, chętnie pomogę na początek



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

334 Data: Styczen 04 2008 13:04:27
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Cavallino pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości news:

IMO sprawiedliwe to jest jednak gdyby o takich rzeczach decydował sąd po zapoznaniu się z okolicznościami.

Właśnie nie. Dokładnie tak jak napisałem.
Pomiar szybkości

Plus odbieranie prawa jazdy za wszystkie kapelusznicze przypadłości.
Od razu na miejscu.
Jeden dzień byś się prawkiem cieszył.

A jakież to przypadłości.?
Dokładne przestrzeganie prawa prowadzące do blokowania ulicy.
Sorry, nie ja wymyśliłem 50 w mieście  :-P


Pozdrawiam
WW
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

335 Data: Styczen 04 2008 13:00:34
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Tomasz Pyra 

WW pisze:

Bo to sprawiedliwe i łatwe do policzenia.

IMO sprawiedliwe to jest jednak gdyby o takich rzeczach decydował sąd po zapoznaniu się z okolicznościami.

Właśnie nie. Dokładnie tak jak napisałem.
Pomiar szybkości jak dotychczas klika prostych rachunków, które choć jeden z patrolujących przeprowadzić potrafi i już facet idzie pieszo. !!!
Nieuchronność i natychmiastowość kary jest decydująca. !!!

Co jest kluczowego w natychmiastowości?
Sądy 24h są już wystarczająco natychmiastowe, a nawet gdyby i miał czekać na wyrok 2 tygodnie, to myślisz że kara by straciła na skuteczności?

Skoro facet się gdzieś spieszył, to już nie zdąży.

I tak zazwyczaj nie zdąży z powodu samej kontroli.

Jazda 60/30 w mieście koło szkoły jest IMO dużo cięższym przewinieniem niż jazda 140/110 na pustej drodze ekspresowej.

Celowość stawianych ograniczeń to inna sprawa.

No nie jest to inna sprawa a dokładnie ta sama.

Postulujesz karanie w ten sam sposób kogoś kto złamał ograniczenie do 30km/h pozostawione na weekend przez ekipę remontową która ma wolne i kogoś kto faktycznie ciężko naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu.
Albo kogoś kto łamie ograniczenie prędkości bo znak o końcu obszaru zabudowanego postawiono kilometr za końcem wsi.

To jest właśnie niedorzeczne.

Szacunku do prawa się nie buduje na zamordyzmie i drakońskich karach za łamanie głupiego prawa, a wręcz przeciwnie.

Dlatego zresztą w przypadku wykroczeń drogowych zawsze przysługuje odwołanie do sądu gdzie kierowca zostanie wysłuchany i może przedstawić swój punkt widzenia. Kara wymierzana przez policjanta jest jedynie propozycją na którą można się nie zgodzić.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

336 Data: Styczen 04 2008 13:34:12
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Tomasz Pyra pisze:

Nieuchronność i natychmiastowość kary jest decydująca. !!!

Co jest kluczowego w natychmiastowości?

Myślę, że pomogła by Ci rozmowa z treserem zwierząt. Oni maja doświadczenie w szkoleniu osobników działających bezmyślnie a jedynie pod wpływem instynktu.
Tylko człowiek ma atawistyczne prawo do posunięć nie najkorzystniejszych.

Sądy 24h są już wystarczająco natychmiastowe, a nawet gdyby i miał czekać na wyrok 2 tygodnie, to myślisz że kara by straciła na skuteczności?

Te sądy to jedna wielka porażka. Polska to nie Warszawa. Już widzę jak patrol na gierkówce wzywa specjalny samochód i odwozi delikwenta 60 km do najbliższego miasta z działającym sadem.

Skoro facet się gdzieś spieszył, to już nie zdąży.

I tak zazwyczaj nie zdąży z powodu samej kontroli.

Ile trwa kontrola, 10 minut?
To nie tak wielkie spóźnienie, zwłaszcza, że nie spieszy sie na pociąg.

Celowość stawianych ograniczeń to inna sprawa.
No nie jest to inna sprawa a dokładnie ta sama.

Tu będę bronił swojego stanowiska. Wszyscy nie mogą ustalać praw. Nic by nie ustalili. Dlatego zamiast nagminnie łamać złe prawo, powinniśmy walczyć o jego zmianę.
Doceń nas, kapeluszników.

Postulujesz karanie w ten sam sposób kogoś kto złamał ograniczenie do 30km/h pozostawione na weekend przez ekipę remontową która ma wolne i kogoś kto faktycznie ciężko naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu.
Albo kogoś kto łamie ograniczenie prędkości bo znak o końcu obszaru zabudowanego postawiono kilometr za końcem wsi.

To jest właśnie niedorzeczne.

Moim zdaniem sprawiedliwe. Prawo jest po to, aby je przestrzegać a nie by go kontestować
Ty nałożył byś na policjantów obowiązek analizowania każdego wykroczenia i ferowania wyroków.
Od tego są sady. Policjant liczy i zatrzymuje PJ np. na 33 dni. Kierowca (już były) może się odwołać do sądu a ten może mu zmniejszyć, z uwagi na szczególne okoliczności, do 15 .
Zadowoli Cię to?
..

Szacunku do prawa się nie buduje na zamordyzmie i drakońskich karach za łamanie głupiego prawa, a wręcz przeciwnie.

Święta racja. Od czego zaczniemy ?

Dlatego zresztą w przypadku wykroczeń drogowych zawsze przysługuje odwołanie do sądu gdzie kierowca zostanie wysłuchany i może przedstawić swój punkt widzenia. Kara wymierzana przez policjanta jest jedynie propozycją na którą można się nie zgodzić.


I tak dokładnie będzie w przypadku zatrzymania na miejscu PJ na okres wynikający z różnicy szybkości dozwolonej i rzeczywistej. Oczywiście za proces trzeba zapłacić w wypadku podtrzymania decyzji policjanta.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

337 Data: Styczen 04 2008 14:09:57
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Tomasz Pyra 

WW pisze:

Tomasz Pyra pisze:

Nieuchronność i natychmiastowość kary jest decydująca. !!!

Co jest kluczowego w natychmiastowości?

Myślę, że pomogła by Ci rozmowa z treserem zwierząt. Oni maja doświadczenie w szkoleniu osobników działających bezmyślnie a jedynie pod wpływem instynktu.
Tylko człowiek ma atawistyczne prawo do posunięć nie najkorzystniejszych.

Sądy 24h są już wystarczająco natychmiastowe, a nawet gdyby i miał czekać na wyrok 2 tygodnie, to myślisz że kara by straciła na skuteczności?

Te sądy to jedna wielka porażka. Polska to nie Warszawa. Już widzę jak patrol na gierkówce wzywa specjalny samochód i odwozi delikwenta 60 km do najbliższego miasta z działającym sadem.

Ale w czym problem? Niech się zgłosi sam, następnego dnia w tym mieście gdzie mieszka.

Postulujesz karanie w ten sam sposób kogoś kto złamał ograniczenie do 30km/h pozostawione na weekend przez ekipę remontową która ma wolne i kogoś kto faktycznie ciężko naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu.
Albo kogoś kto łamie ograniczenie prędkości bo znak o końcu obszaru zabudowanego postawiono kilometr za końcem wsi.

To jest właśnie niedorzeczne.

Moim zdaniem sprawiedliwe. Prawo jest po to, aby je przestrzegać a nie by go kontestować

Ale wtedy dlaczego "tylko" zabrać prawo na miesiąc.
Skoro chcemy zjawisko wyeliminować to przynajmniej przepadek całego majątku i 10 lat więzienia za przekroczenie prędkości choćby o 1km/h.
Z dnia na dzień na drogach zapanuje idealny porządek...

Jest taki sposób sprawowania władzy, nazywa się totalitaryzmem.
Zakłada że można zlikwidować każde zachowanie uważane za niepożądane jedynie ustanawiając bardzo wysoką karę.

Gdyby tak za kradzież - dożywocie, za pobicie - dożywocie, za jazdę po pijanemu - dożywocie, za przekroczenie prędkości - dożywocie, za śmiecenie - dożywocie. Do tego jakieś nośne hasło "uczciwi nie mają się czego obawiać". Nie masz wrażenia że świat byłby piękniejszy?

Niestety ale ta teoria wypada druzgocąco słabo w zderzeniu z rzeczywistością.

Aha... I nie licz że takie coś zrobi się tylko w kwestii prędkości to świat się nie zawali. Bo zapewne nie skończy się tylko na prędkości.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

338 Data: Styczen 04 2008 14:48:56
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Tomasz Pyra pisze:

Ale w czym problem? Niech się zgłosi sam, następnego dnia w tym mieście gdzie mieszka.

Wielu to oleje jak i inne przepisy i policja zamiast łapać bandytów, będzie traciła siły i środki na szukanie tych, co się przed sąd nie zgłosili. Sądy zawalone, a Ty chcesz im jeszcze roboty dołożyć. Moja propozycja jest skuteczniejsza.


Moim zdaniem sprawiedliwe. Prawo jest po to, aby je przestrzegać a nie by go kontestować

Ale wtedy dlaczego "tylko" zabrać prawo na miesiąc.

Nie na miesiąc. Na dzień za jeden kilometr nadwyżki.

Skoro chcemy zjawisko wyeliminować to przynajmniej przepadek całego majątku i 10 lat więzienia za przekroczenie prędkości choćby o 1km/h.
Z dnia na dzień na drogach zapanuje idealny porządek...

Raczej nie. To właśnie nieuchronność i szybkość wymierzenia kary najlepiej oddziaływują na przestępców.
W czasie II WS za handel Niemcy rozstrzeliwali albo wsadzali do obozów a ludzie i tak handlowali. Poza tym kara musi być adekwatna do winy. Mój przelicznik to załatwia "automatycznie".

Jest taki sposób sprawowania władzy, nazywa się totalitaryzmem.
Zakłada że można zlikwidować każde zachowanie uważane za niepożądane jedynie ustanawiając bardzo wysoką karę.

Ja nie chce "bardo wysokiej kary". Ja chce szybkiej, skutecznej i adekwatnej.
Mój przelicznik to załatwia.

Gdyby tak za kradzież - dożywocie, za pobicie - dożywocie, za jazdę po pijanemu - dożywocie, za przekroczenie prędkości - dożywocie, za śmiecenie - dożywocie. Do tego jakieś nośne hasło "uczciwi nie mają się czego obawiać". Nie masz wrażenia że świat byłby piękniejszy?

Nie, bo wiem, że by nie był i Ty też to wiesz  :-P
Już tego próbowano, nie wyszło.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

339 Data: Styczen 04 2008 15:14:49
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Tomasz Pyra 

WW pisze:

Ja nie chce "bardo wysokiej kary". Ja chce szybkiej, skutecznej i adekwatnej.
Mój przelicznik to załatwia.

A jak przekonasz kogoś kto stwierdzi że ten przelicznik jest kompletnie bez sensu, natomiast absolutnie idealnym rozwiązaniem będzie zabierania prawa jazdy na 2 dni za każdy 1km/h?

Gdyby tak za kradzież - dożywocie, za pobicie - dożywocie, za jazdę po pijanemu - dożywocie, za przekroczenie prędkości - dożywocie, za śmiecenie - dożywocie. Do tego jakieś nośne hasło "uczciwi nie mają się czego obawiać". Nie masz wrażenia że świat byłby piękniejszy?

Nie, bo wiem, że by nie był i Ty też to wiesz  :-P
Już tego próbowano, nie wyszło.

No i dlaczego by nie był? No to może chociaż za wykroczenia.

Lubisz śmiecić? Nie? No to musisz koniecznie poprzeć przepis o dożywociu za śmiecenie. Skoro nie śmiecisz to nie masz się czego obawiać, a z lasów znikną dzikie wysypiska śmieci.

Skąd pewność że z zabieraniem prawa jazdy wyjdzie?

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

340 Data: Styczen 04 2008 15:54:20
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Tomasz Pyra pisze:

A jak przekonasz kogoś kto stwierdzi że ten przelicznik jest kompletnie bez sensu, natomiast absolutnie idealnym rozwiązaniem będzie zabierania prawa jazdy na 2 dni za każdy 1km/h?

Probować i niech zdecyduje większość. Zresztą teraz na to będzie miała wpływ UE.
Z utęsknieniem czekam na ich normy zawartości alkoholu.

Nie, bo wiem, że by nie był i Ty też to wiesz  :-P
Już tego próbowano, nie wyszło.

No i dlaczego by nie był? No to może chociaż za wykroczenia.

Bo "gdzie prawo okrutne, lud tęskni za bezprawiem".


Skąd pewność że z zabieraniem prawa jazdy wyjdzie?


Nie mam, ale obecny system sie nie sprawdza co widać po liczbie wypadków.
Trzeba szukać innego.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik.
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

341 Data: Styczen 04 2008 15:56:51
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Przemysław Szeremiota 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Jak się musiał czuć kierowca pewnej Skody jak nagle na zakręcie bez
żadnej widoczności, na podwójnej ciągłej zaczęła go wyprzedzać cała
kolumna samochodów?

Pewnie pomyślał, żeście debile i miał trochę racji. "Nie widzisz - nie
jedziesz"...


A to tylko p.m.s. jechało i kolega z przodu przez CB nadawał że czysto
jest i można śmigać ;)

Tej, może zacznijcie jeździć z zaciemnionymi szybami przednimi, "na
przyrządy": NAVI i CB. Paranoja. Rozumiem, że koledzy z radyjka np.
potrafią ostrzec też o pojazdach wyjeżdżających z dróg
podporządkowanych, _które_zdążyli_już_minąć_... W ogóle mają pewnie oczy
dookoła głowy. I mózg za całą kolumnę.


Udowodniliście, że najwyraźniej głupi ma szczęście.


Pozdrawiam i życzę szczęścia,
Przemek Szeremiota

342 Data: Styczen 04 2008 09:24:29
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Kuba (aka cita) 

WW wrote:

Witam

Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielał ze 160 i wyprzedzał
mnie na 3 !!!!!


a skąd wiesz ile jechał?
Moze dlatego, ze Ty mialeś 150 i to był Twój max, a jego max byl 160 i oboje nie chcieliście popuścić?


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

343 Data: Styczen 04 2008 11:28:08
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Kuba (aka cita) pisze:

WW wrote:
Witam

Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielał ze 160 i wyprzedzał
mnie na 3 !!!!!


a skąd wiesz ile jechał?

Bo to było szary peugeot partner - chyba (albo coś w tym typie).
One maja mniej więcej taka prędkość maksymalną.
Prowadzący je młodzi ludzie, czasem nawet bardzo młodzi ludzie, znają tylko jedno położenie pedału gazu.
Kto tego prowadził, nie wiem, bo nie widziałem ze strachu.

Moze dlatego, ze Ty mialeś 150 i to był Twój max, a jego max byl 160 i oboje nie chcieliście popuścić?

Ja miałem ok 80 (raczej nie patrzę na szybkościomierz w czasie wyprzedzania) i już zabrakło czasu aby i jego wyprzedzić. Trzeba było szybko uciekać z lewego pasa. Hamulec w podłogę i schowałem się za wyprzedzanego maluszka :-)
Ale się przestraszyłem i to nie tymi z przeciwka, ale właśnie gwałtownością jego manewrów.
Wyprzedzam spokojnie a tu nagle coś przelatuje z lewej strony, zajeżdża ci drogę i gwałtownie hamuje i zajmuje jedyne wolne miejsce w kolumnie, a ty zostajesz na lewym pasie :-(


Pozdrawiam
WW
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

344 Data: Styczen 04 2008 12:36:12
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 03 Jan 2008 16:45:09 +0100, WW  wrote:

Właśnie wróciłem - o mało co - z trasy.
Facet w oplu zapierdzielał ze 160 i wyprzedzał
mnie na 3 !!!!!

No i? Co się z tego powodu stało?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

345 Data: Styczen 04 2008 13:13:15
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Adam Płaszczyca pisze:

No i? Co się z tego powodu stało?


Już to opisałem i nie będę sie powtarzał.


Pozdrawiam
WW
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

346 Data: Styczen 03 2008 15:59:58
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Rafal 

Uuuu - a weź i napij się czegoś zimnego to ochłoniesz....

Wariaci zdażają się wszędzie i będa się zdażać choćbyś karę śmierci wprowadził -
 nie każdy myśli niestety przez pryzmat kary (chyba że aktywny fotoradar będzie
co 100-200m, choćwtedy pewnie będa jeżdzić w jakichś pokrowcach na tablice rej
i kominiarkach)

Nikogo nie usprawiedliwiam ale na drodze też trzeba nauczyc się przeżyć - ja po
prostu wariata puszczam przodem i nie utrudniam mu wyprzedzania - tyle. Wtedy
zagraża innym a nie mnie... szkoda nerwów

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

347 Data: Styczen 11 2008 11:34:25
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

Rafal pisze:

Uuuu - a weź i napij się czegoś zimnego to ochłoniesz.... Wariaci zdażają się wszędzie i będa się zdażać choćbyś karę śmierci wprowadził -

Ale będzie ich coraz mniej  :-P


Nikogo nie usprawiedliwiam ale na drodze też trzeba nauczyc się przeżyć - ja po prostu wariata puszczam przodem i nie utrudniam mu wyprzedzania - tyle. Wtedy zagraża innym a nie mnie... szkoda nerwów

Masz rację. Na następnym skrzyżowaniu Twoja żona z dzieckiem będzie przechodzić przez ulice.

No ale co tam, szkoda nerwów.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

348 Data: Styczen 11 2008 13:51:28
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

Masz rację. Na następnym skrzyżowaniu Twoja żona z dzieckiem będzie
przechodzić przez ulice.

No ale co tam, szkoda nerwów.

a skąd wiesz czy Twoja żona z dzieckiem nie będzie przechodzić przez jezdnię
włąnsie w momencie kiedy ten pirat do tego przejścia dojedzie, ale wcześniej
mu zajechaleś, opóźniłeś jazdę, on się nawściekał, nawpieniał, teraz
adrenalina zasłania mu wszystko dookoła, jeszcze mocniej przciska gaz i
jeszcze się w nim gotuje - czujesz? a gdybyś go puścił wcześniej to do
takiego spotkania (pirat/Twoja żona z dzieckiem) nigdy by nie doszo...
logika paranoika! na takiej samej zasadzie po wypadku można powiedzieć, ah
dybym nie zdążył na tamtym zielonym/wróciłl/nie wracał się po klucze...

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

349 Data: Styczen 11 2008 14:38:48
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

Masz rację. Na następnym skrzyżowaniu Twoja żona z dzieckiem będzie przechodzić przez ulice.

No ale co tam, szkoda nerwów.

a skąd wiesz czy Twoja żona z dzieckiem nie będzie przechodzić przez jezdnię

Jestem pewien. Czasem je odwiedzam, kwiaty przyniosę i lampkę zapalę.

Wiele lat temu ktoś też uważał, że "jeździ szybko i bezpiecznie".

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

350 Data: Styczen 11 2008 15:09:22
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

a skąd wiesz czy Twoja żona z dzieckiem nie będzie przechodzić przez
jezdnię

Jestem pewien. Czasem je odwiedzam, kwiaty przyniosę i lampkę zapalę.

bardzo mi przykro i szczerze współczuję, no i troche inaczej patrzę na Twoje
wypowiedzi

Wiele lat temu ktoś też uważał, że "jeździ szybko i bezpiecznie".

ale uwierz mi WW, w ten sposób nigdy nikogo ani nie nauczysz, ani nie
przekonasz, za to mozesz bardziej zdenerwować, przez co może popełnić
znacznie wiecej błędów, jadąc jeszcze szybciej aby nadgodnić ten "stracony
przez Ciebie" czas. Czy warto?

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

351 Data: Styczen 11 2008 16:16:03
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello FoxŁódź_nspam,

Friday, January 11, 2008, 3:09:22 PM, you wrote:

[...]

Jestem pewien. Czasem je odwiedzam, kwiaty przyniosę i lampkę zapalę.
bardzo mi przykro i szczerze współczuję, no i troche inaczej patrzę na Twoje
wypowiedzi

Uwierzyłeś?

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

352 Data: Styczen 14 2008 12:49:15
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

Jestem pewien. Czasem je odwiedzam, kwiaty przyniosę i lampkę zapalę.
bardzo mi przykro i szczerze współczuję, no i troche inaczej patrzę na
Twoje
wypowiedzi

Uwierzyłeś?

nie mam powodów by nie wierzyć, Ty masz ze tak piszesz???

Fox

353 Data: Styczen 14 2008 13:00:40
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-01-14 12:49,  *FoxŁódź_nspam* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

 ?????????
Uwierzyłeś?

nie mam powodów by nie wierzyć, Ty masz ze tak piszesz???

Gdybym nie pamiętał kto to napisał to bym nie wiedział komu odpowiadasz - zrób coś z wrotkami :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

354 Data: Styczen 15 2008 09:36:15
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello FoxŁódź_nspam,

Monday, January 14, 2008, 12:49:15 PM, you wrote:

Jestem pewien. Czasem je odwiedzam, kwiaty przyniosę i lampkę zapalę.
bardzo mi przykro i szczerze współczuję, no i troche inaczej patrzę na
Twoje wypowiedzi
Uwierzyłeś?
nie mam powodów by nie wierzyć, Ty masz ze tak piszesz???

Mam - nie wierzę w nagle pojawiające się, nowe elementy w opowieściach
trolli.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

355 Data: Styczen 15 2008 16:50:16
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: FoxŁódź_nspam 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Uwierzyłeś?
nie mam powodów by nie wierzyć, Ty masz ze tak piszesz???

Mam - nie wierzę w nagle pojawiające się, nowe elementy w opowieściach
trolli.

wiesz co, nie chcę mówić za WW, ale na Jego miejscu też nie chawlibym się
tym od początku, tym bardziej że może (a nawet z pewnością) ma to jakiś
wpływ na Jego zachowanie na drodze, ale już na ocenę opisanej sytuacji
niekoniecznie, więc jaki byłby tego cel? Zapytany o tę kwestie odpoweidział,
ja zrobiłbym tak samo.
Nie przykładaj swojej miary do innych, jako jedynie slusznej.
Aha, nie uwazam też zeby WW był trolem, przynajmniej nie tutaj, bo z innych
wątków go nie kojarzę,

pzodr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

356 Data: Styczen 16 2008 15:16:26
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Mam - nie wierzę w nagle pojawiające się, nowe elementy w opowieściach
trolli.


Szczerze życzę Ci z całego serca i mam nadzieję, że NIGDY nie będziesz musiał tego zrozumieć.

W. Wojciechowski

357 Data: Styczen 11 2008 16:33:59
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: WW 

FoxŁódź_nspam pisze:

ale uwierz mi WW, w ten sposób nigdy nikogo ani nie nauczysz, ani nie przekonasz, za to mozesz bardziej zdenerwować, przez co może popełnić znacznie wiecej błędów, jadąc jeszcze szybciej aby nadgodnić ten "stracony przez Ciebie" czas. Czy warto?

Nawet najdłuższa podróż zaczyna sie zawsze od pierwszego kroku.
:-P


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

358 Data: Styczen 11 2008 23:36:28
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor:

Ja nadal agituję za zakazem posiadania CB w aucie....

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

359 Data: Styczen 12 2008 13:14:39
Temat: Re: Śmierć piratom drogowym
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
   m.in. napisał(a)::

Ja nadal agituję za zakazem posiadania CB w aucie...

A jakie masz argumenty?

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

Śmierć piratom drogowym



Grupy dyskusyjne