Grupy dyskusyjne   »   motomyszy

motomyszy



1 Data: Sierpien 28 2008 16:19:21
Temat: motomyszy
Autor: scibor 

Nadszedl moment obudzenia zygzaka z trzy i pol miesiecznego snu. Niesmak do
siebie poczulem, jak zobaczylem, ze przez caly ten czas sprzet stal sobie
nieumyty, nieprzykryty w kacie stodoly. Nawet zlamane zebro mnie z tego nie
tlumaczy. No niewazne. Otarlem go nieco z kurzu i kontrolnie przekrecilem
kluczyk w stacyjce. Spodziewalem sie, ze nie odpali bez ladowania akumulatora,
ale nie spodziewalem sie, ze zapala sie tylko swiatla, a kontrolki beda
martwe. Czyzby tak sie dziwnie rozladowal? No nic, podlaczylem prostownik jak
stal, zeby jak najszybciec uzyskac jakies dane diagnostyczne. I wzialem sie za
prace przewidziane. Wymienilem klocki z przodu, no i tablice na polska. Cos
mnie po pol godzinie tknelo, zeby do ladowania jednak wyjac akumulator. Oko
oparlo mi sie o przerwany kabel. Dziwne, ale nie wykluczone. Ale ogladam inne
w poblizu, kurde, co jest? Przeciete dwie wiazki, pojedynczy kabel i taki
gruby plusowy na rozrusznik. Sabotaz? Eeee, komu by sie chcialo i po co? A
moze ktos jezdzil i cos mu wlazlo w lancuch, bo te pociete kable akurat nad
takim oknem lancucha. Niezwykle malo prawdopodobne. Naszlo mnie olsnienie!
Szczury ebane! Albo raczej myszy, szczur by sie nie zmiescil. Szlag... 3,5
godziny odtwarzalem te kable. Okazalo sie ze akumulator nie byl rozladowany,
tylko w momencie wlaczenia stacyjki dostawal zwarcie i nie krecil
rozrusznikiem. A kontrolki nie swiecily bo zarowno kabel od neutrala i
cisnienia oleju byly przegryzione. No nic, akumulator sie podladowal, kable
naprawione, tablica zmieniona, proba odpalenia. Zaskoczyl za trzecim
kreceniem:))). Moj entuzjazm zostal ostudzony szybko przez 50 km w deszczu,
ale to juz inna historia;)

scibor
suomizygzak przebudzony

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



2 Data: Sierpien 28 2008 22:29:05
Temat: Re: motomyszy
Autor:

On Thu, 28 Aug 2008 16:19:21 +0200, "scibor"
wrote:

cisnienia oleju byly przegryzione. No nic, akumulator sie podladowal, kable
naprawione, tablica zmieniona, proba odpalenia. Zaskoczyl za trzecim
kreceniem:))). Moj entuzjazm zostal ostudzony szybko przez 50 km w deszczu,
ale to juz inna historia;)

Pamietam ze pare firm (chyba nawet alcatel) mialo w ofercie kable
zabiezpieczone przed szczurami. Moze takie sobie zaloz ? ;)

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

3 Data: Sierpien 28 2008 23:29:43
Temat: Re: motomyszy
Autor: primuss 

"scibor"  napisał(a):

Szczury ebane! Albo raczej myszy, szczur by sie nie zmiescil. Szlag...

Niektorzy ponoc lapali w motocykle wroble i inne ptactwo latajace, wiec nie
jest jeszcze tak zle...

rozumiem ze znalazles i wytlukles gadziny, czy planujesz sprawe zostawic
tak jak jest?


--
pozdr.,
primuss

XJ900 my babe

motomyszy



Grupy dyskusyjne