Grupy dyskusyjne   »   motor na dojazdy do pracy

motor na dojazdy do pracy



1 Data: Lipiec 11 2008 16:36:39
Temat: motor na dojazdy do pracy
Autor: Bartek Wiecek 

Witajcie,
po ostatnich korkach dojrzewam do kupienia jednoślada na dojazdy do pracy.
Raczej nowego.
przejrzałem ofertę i w oczy mi wpadły dwa modele BMW
g650 xcountry i f 650 GS
różnica w cenie jest w sumie nieistotna ale mam parę pytań
maszynka ma słuzyć tylko do poruszania się po miescie. Na dłuższe trasy mam
dwuślada.
Motocyklistą jestem delikatnie rzecz ujmując początkującym.
Czy te maszynki są jakos specjalnie wymagające czy raczej nadają się na
pierwszy jednoślad?
Aha.. i jeszcze jedno.. jestem dosyć duzy (prawie 190cm wzrostu) i zalezy mi
bym jadąc na motorku nie wyglądał jakbym jechał na kocie (więc np małe
skutery odpadają ;-) )
Więc podsumowując: co o nich myślicie???
pzdr
Bartek



2 Data: Lipiec 11 2008 16:44:13
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: KJ Siła Słów 

Bartek Wiecek pisze:

Witajcie,
po ostatnich korkach dojrzewam do kupienia jednoślada na dojazdy do pracy.
Raczej nowego.
przejrzałem ofertę i w oczy mi wpadły dwa modele BMW
g650 xcountry i f 650 GS

Kilku moich znajomych zaczynalo od starszych 650 BMW i bylo OK.
I tez byli z tych wyzszych i tez duzo jezdzili po miescie.
Nie wiem co tam jest takiego szczegolnego w modelu xcountry czy nowym gs ale generalnie ten gatunek BMW powinien byc w sam raz do Twoich potrzeb, a detaliczny model sobie wybierz w salonie po jedzie probnej.



KJ

3 Data: Lipiec 11 2008 14:49:16
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Rafael 

Bartek Wiecek  napisał(a):

maszynka ma słuzyć tylko do poruszania się po miescie. Na dłuższe trasy mam
dwuślada.

Jakbym miał kupić coś tylko do miasta to kupiłbym Yamahę MT-03, tyle że nie
wiem czy dla Ciebie będzie dobra ze wzgledu na Twoje 190cm ...
http://skocz.pl/mt-03

Pozdro
Rafael
Bandit650

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

4 Data: Lipiec 11 2008 16:50:30
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: bokomaru 

Bartek Wiecek wrote:

Czy te maszynki są jakos specjalnie wymagające czy raczej nadają się na pierwszy jednoślad?

raczej sie nadaja. moze tylko szkoda calkiem nowego motura obtlukiwac, a   jest to bardzo prawdopodobne ;-)
jezdze bardzo podobnym typem, yamaha xt660x, takze jako pierwsze moto i w zasadzie to jedynym zastrzezeniem jest bardzo ostro reagujacy gaz na 1 i 2 biegu. Trzeba bylo prawie 2 kkm zeby swobodnie odkrecac manetke, szczegolnie w korku. do miasta jest rewelacyjne - swietny skret i dobra widocznosc ponad dachami samochodow.

Aha.. i jeszcze jedno.. jestem dosyć duzy (prawie 190cm wzrostu) i zalezy mi bym jadąc na motorku nie wyglądał jakbym jechał na kocie

spokojnie, to jest jedna z wyzszych kóz. u mnie (177) kanapa jest na wysokosci 865 mm (czyli 5 cm nizej niz w tych BMW) i...moglo by byc troche nizej.

(więc np małe skutery odpadają ;-) )

duze skutery do miasta sa generalnie do niczego. ciezko sie tym manewruje, widocznosc kiepska. Po dwumiesiecznych obserwacjach skuterow w Barcelonie sobie kupilem cos posredniego, yame majesty 180ccm. To max do miasta.

--
bartek

5 Data: Lipiec 11 2008 17:31:50
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Janusz A. Urbanowicz 

"Bartek Wiecek"  writes:


Aha.. i jeszcze jedno.. jestem dosyć duzy (prawie 190cm wzrostu) i zalezy mi
bym jadąc na motorku nie wyglądał jakbym jechał na kocie (więc np małe
skutery odpadają ;-) )

To weź większy skuter, szkoda motura, no początkującemu na skuterze
jest dużo łatwiej -- prostsze sterowanie, można skupić się na
obserwacji drogi. Np Peugeot Elyseo/Elystar są dość słusznych
rozmiarów.

Nowego ładnego motura szkoda na początek. Skutera też (BTDT).

A zacznij od kupienia kasku, kurtki i butów.

=alx
--
JID:
PGP: 0x46399138
od zwracania uwagi na detale są lekarze, adwokaci, programiści i zegarmistrze
 -- Czerski

6 Data: Lipiec 12 2008 11:23:56
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Bartek Wiecek 


"Janusz A. Urbanowicz"  wrote in message

To weź większy skuter, szkoda motura, no początkującemu na skuterze
jest dużo łatwiej -- prostsze sterowanie, można skupić się na
obserwacji drogi. Np Peugeot Elyseo/Elystar są dość słusznych
rozmiarów.

ale jakos te skutery to tak no... małe kółka, mniej zwrotne niż te motorki..
no jakos tak..


Nowego ładnego motura szkoda na początek. Skutera też (BTDT).

tak sobie pomyslałem, ze o uzywany tez bym dbal.. co za roznica czy zarysuje
motor o przebiegu 20 czy 5000 km ;-)))
a jako ze na mechanice sie nie znam to wole miec cos na co bedzie gwarancja
:-)


A zacznij od kupienia kasku, kurtki i butów.

A to to wiem... moja najlepsza i najpiekniejsza polowa nie wypusci mnie z
domu bez pelnego rynsztunku (ktory bede musial sobie kupic sam ;-) )

pzdr
b.

7 Data: Lipiec 12 2008 13:30:20
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Janusz A. Urbanowicz 

"Bartek Wiecek"  writes:

"Janusz A. Urbanowicz"  wrote in message

To weź większy skuter, szkoda motura, no początkującemu na skuterze
jest dużo łatwiej -- prostsze sterowanie, można skupić się na
obserwacji drogi. Np Peugeot Elyseo/Elystar są dość słusznych
rozmiarów.

ale jakos te skutery to tak no... małe kółka, mniej zwrotne niż te motorki..
no jakos tak..

Ja tam nie narzekam, jestem zwrotniejszy od wszystkiego jeździ po
Warszawie poza innymi skuterami.


Nowego ładnego motura szkoda na początek. Skutera też (BTDT).

tak sobie pomyslałem, ze o uzywany tez bym dbal.. co za roznica czy zarysuje
motor o przebiegu 20 czy 5000 km ;-)))

Nie zarysujesz, wywalisz się, nie raz i nie dwa. Plastiki się
zajebiście łamią i żal patrzeć i portfel boli. Lekki skuter dużo
(BARDZO) latwiej opanować niż motocykl, ale i tak się pewnie
wywalisz.

Alex
--
JID:
PGP: 0x46399138
od zwracania uwagi na detale są lekarze, adwokaci, programiści i zegarmistrze
 -- Czerski

8 Data: Lipiec 12 2008 15:02:53
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Akarm 

Janusz A. Urbanowicz napisał:

Ja tam nie narzekam, jestem zwrotniejszy od wszystkiego jeździ po
Warszawie poza innymi skuterami.

Sprawdzimy się? ;)
Nie jeżdżę skuterem.

--
          Akarm
http://www.bykom-stop.avx.pl

9 Data: Lipiec 12 2008 07:47:47
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Nikanor 

On 12 Lip, 13:30,  (Janusz A. Urbanowicz) wrote:

Ja tam nie narzekam, jestem zwrotniejszy od wszystkiego jeździ po
Warszawie poza innymi skuterami.

No. A weź załóż wrotki to będziesz jeszcze zwrotniejszy :)

Lekki skuter dużo (BARDZO) latwiej opanować niż motocykl, ale i tak się pewnie wywalisz.

Albo i nie. Też argument: kup skuter bo się wywrócisz.

Bartek - kup motocykl. Na skuterze fun factor spada o 30 do 75%.

Nikanor
DL650
DR 350

10 Data: Lipiec 12 2008 19:11:22
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Bartek Wiecek 


"Nikanor"  wrote in message
news:4ecf0ce5-2be7-4092-9275-

Albo i nie. Też argument: kup skuter bo się wywrócisz.

no własnie tak mi sie wydaje ze na skuterze tez mogę sie wywalic a plastikow
tam chyba wiecej :-))

Bartek - kup motocykl. Na skuterze fun factor spada o 30 do 75%.

a o tym zapomnialem napisac... jazda ma mi sprawiac radoche :-)))

pzdr
b.

11 Data: Lipiec 12 2008 12:44:56
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Bartek Wiecek pisze:

obserwacji drogi. Np Peugeot Elyseo/Elystar są dość słusznych
rozmiarów.

ale jakos te skutery to tak no... małe kółka, mniej zwrotne niż te motorki.. no jakos tak..

ROTFL

Właśnie bardziej zwrotne.

12 Data: Lipiec 15 2008 18:02:29
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: McGregor 

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

Bartek Wiecek pisze:
obserwacji drogi. Np Peugeot Elyseo/Elystar są dość słusznych
rozmiarów.
ale jakos te skutery to tak no... małe kółka, mniej zwrotne niż te
motorki..  no jakos tak..
ROTFL
Właśnie bardziej zwrotne.

Pewny jesteś? ROTFL-U? :-) Jeżdżę BMW F650, Hexagonem 125 na jebanych małych kółkach i paroma innymi żęchami. W mieście najlepiej sprawdza się F650. Na małych jebanych kółeczkach już nie raz bym leżał na garbatych naszych ulicach. Pojeździj wtedy oceniaj, i ROTFUJ:-)

--
McGregor

13 Data: Lipiec 11 2008 17:51:01
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: PB 

Fri, 11 Jul 2008 16:36:39 +0200, na pl.rec.motocykle, Bartek Wiecek
napisał(a):
 

Aha.. i jeszcze jedno.. jestem dosyć duzy (prawie 190cm wzrostu) i zalezy mi
bym jadąc na motorku nie wyglądał jakbym jechał na kocie (więc np małe
skutery odpadają ;-) )

Nie mam A wiec ograniczylo mnie do 50 ccm - mam 182 cm wzrostu i
wybralem Benelli Pepe - gosc o wzroscie 190 cm tez bedzie na nim
wygladal ok. Rozblokowany ciagnie do 65-70 km/h. Proste sterowanie
jest zaletą. Dla Ciebie zaproponowałbym jakis skuter z silnikiem
150-250ccm. Wazne aby byl zwinny. Nie raz po wawce wciskam sie tam
gdzie motocykle nie sa w stanie i musza chwile postać. Rozejrzyj sie w
ofercie skuterow 125ccm - sa minimalnie wieksze od 50ccm, ale
mocniejsze. Szczegolnie polecam te z kolami 16"

--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa
Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Megane  1.6 R4 BVA

14 Data: Lipiec 11 2008 18:00:42
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Alti 


Użytkownik "Bartek Wiecek"  napisał w wiadomości

Witajcie,
po ostatnich korkach dojrzewam do kupienia jednoślada na dojazdy do pracy.
Raczej nowego.
przejrzałem ofertę i w oczy mi wpadły dwa modele BMW
g650 xcountry i f 650 GS

F650gs najdzie. Ale przymierz się bo jest niedużym moto. Jak będziesz głupio wyglądał to może honda cbf600. Na miasto ideał....
Wojtek

15 Data: Lipiec 11 2008 20:07:28
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: primuss 

"Alti"  napisał(a):

F650gs najdzie. Ale przymierz się bo jest niedużym moto. Jak będziesz
głupio wyglądał to może honda cbf600. Na miasto ideał....

F650 nieduzy? 1480 mm rozstaw osi to nie jest ułomek, Honda wcale nie
większa...


--
pozdr.,
primuss

XJ900 Diversion - oddam w dobre rece :(
Czerwona Inazuma 750 - sprzedana! :(
Virago 250

16 Data: Lipiec 11 2008 18:16:44
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Tekus 

Bartek Wiecek pisze:

Witajcie,
po ostatnich korkach dojrzewam do kupienia jednoślada na dojazdy do pracy.
Raczej nowego.
przejrzałem ofertę i w oczy mi wpadły dwa modele BMW
g650 xcountry i f 650 GS
różnica w cenie jest w sumie nieistotna ale mam parę pytań
maszynka ma słuzyć tylko do poruszania się po miescie. Na dłuższe trasy mam dwuślada.
Motocyklistą jestem delikatnie rzecz ujmując początkującym.
Czy te maszynki są jakos specjalnie wymagające czy raczej nadają się na pierwszy jednoślad?
Aha.. i jeszcze jedno.. jestem dosyć duzy (prawie 190cm wzrostu) i zalezy mi bym jadąc na motorku nie wyglądał jakbym jechał na kocie (więc np małe skutery odpadają ;-) )
Więc podsumowując: co o nich myślicie???
pzdr
Bartek
Sam od kwietnia jeżdżę na F650GS '04. W mieście całkiem spoko, mam 187 cm wzrostu i na razie myślę żeby dokupić wyższa kanapę. Pozycja fajna, wyprostowana (plechy nie bolą) i dobra widoczność tzn. ponad dachami innych aut co wczoraj mnie uchroniło od wbicia się w bok ciamciaramtowatego taksiarza. Nawet na krótsze traski się nada. Spalanie bajka: 4.0-4.5L/100km, tyle co skuter 50cm. :)
Nie wiem jak ze spalaniem w nowym GS, bo mimo 650 w nazwie jest tam silnik 800cm.
Upierasz sie na nówkę z salonu? Ja na byłem dwu letni z przebiegiem 5k km i mnie ludziska pytają czy to nówka z salonu :)

--
Adam

17 Data: Lipiec 12 2008 11:27:20
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Bartek Wiecek 


"Tekus"  wrote in message


Upierasz sie na nówkę z salonu? Ja na byłem dwu letni z przebiegiem 5k km
i mnie ludziska pytają czy to nówka z salonu :)


nie upieram sie.. ale lubie nowe rzeczy no i tak gwarancja mnie trzyma przy
tym wyborze. Ale ja z tych co samochód w autoryzowanym serwisie zostawia
(fakt faktem, ze mam sprawdzony w którym wiem, ze mnie nie nacinaja :-) )
nie znam sie na mechanice - samochod/motor ma przede wszystkim jezdzic.
kwestie techniczne oddam w rece fachowcom :-)
pzdr
b.

18 Data: Lipiec 12 2008 13:53:32
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: cpt. Nemo 


Użytkownik "Bartek Wiecek"  napisał w wiadomości


nie upieram sie.. ale lubie nowe rzeczy no i tak gwarancja mnie trzyma
przy
tym wyborze.

Zdajesz sobie oczywiscie sprawe ze roznica w cenie miedzy nowym a
uzywanym zapewni Ci lepsze uslugi niz gwarancja i dodatkowo z tej forsy
bedziesz mogl naprawic to co sam uszkodzisz i czego zadna gwarancja nie
obejmuje ?
Ale i tak, tylko na miasto to bym wybral jakis mocniejszy skuter. W
razie deszczu latwiej sie ochronic nawet jadac w garniturze, w schowku
zostawisz kask i przeciwdeszczowke a jadac do roboty zmiescisz w nim
sporo np. dokumenty czy jakas teczke czy co tam potrzebujesz, wracajac z
pracy umiescisz tam drobne zakupy :)
Tylko na miesto skuter ( nie koniecznie motorower ) jest wygodniejszy i
zapewnia lepsza ochrone przed warunkami atmosferycznymi i chocby kurzem
:)

pozdrawiam, leszek

19 Data: Lipiec 12 2008 19:13:58
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Bartek Wiecek 


"cpt. Nemo"  wrote in message

Zdajesz sobie oczywiscie sprawe ze roznica w cenie miedzy nowym a
uzywanym zapewni Ci lepsze uslugi niz gwarancja i dodatkowo z tej forsy
bedziesz mogl naprawic to co sam uszkodzisz i czego zadna gwarancja nie
obejmuje ?

oczywiscie ze tak.. jestem duzym chlopcem ;-)))))

Ale i tak, tylko na miasto to bym wybral jakis mocniejszy skuter. W
razie deszczu latwiej sie ochronic nawet jadac w garniturze, w schowku
zostawisz kask i przeciwdeszczowke a jadac do roboty zmiescisz w nim
sporo np. dokumenty czy jakas teczke czy co tam potrzebujesz, wracajac z
pracy umiescisz tam drobne zakupy :)

na zakupy to samochodem... :-))
a do roboty to tylko lapka woze - miesci sie w plecaku :-)))))

Tylko na miesto skuter ( nie koniecznie motorower ) jest wygodniejszy i
zapewnia lepsza ochrone przed warunkami atmosferycznymi i chocby kurzem
:)


no myslałem o tym ale... no kurna... jakos nie moge sie do skuterow
przekonac... te ktore mi sie podobaja (np Burgman) wydaja sie mniej poreczne
od tych BMek

pozdr.
Bartek

20 Data: Lipiec 14 2008 09:36:31
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: bokomaru 

Bartek Wiecek wrote:

no myslałem o tym ale... no kurna... jakos nie moge sie do skuterow przekonac... te ktore mi sie podobaja (np Burgman) wydaja sie mniej poreczne od tych BMek

Burgman to krowa, ktora stoi sie w korku tak jak samochodem.
zanim kupilem pierwsze dwa kolka, czyli skuter, na szczescie pojezdzilem do roboty autobusem (w miescie gdzie skuterow jest wiecej niz rowerow i samochodow razem wzietych). Obserwacja ulicy byla bezlitosna: w korkach stoja wszystkie duze skutery, najlepiej przeciskaja sie malutkie motorowerki na wysokich kolach; tylko troche gorzej skutery klasy 100-150 ccm (chodzi mi glownie o wielkosc, oczywiscie wiem ze sa 'srednie' burgmany 125 ccm). Takoz miast maxi burgmana (650 ccm) kupilem mala yamahe.

a co do fun factor, to nie ma nawet o czym gadac. mimo ze skuter dawal rade (180 ccm), to bardzo szybko stal sie po prostu rowerem. Na kozie jest zupelnie inna jazda i codzienne dojazdy staly sie przyjemnoscia.

--
bartek & koza xt660x

21 Data: Lipiec 13 2008 10:06:10
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: jtd 

cpt. Nemo wrote:

Zdajesz sobie oczywiscie sprawe ze roznica w cenie miedzy nowym a
uzywanym zapewni Ci lepsze uslugi niz gwarancja i dodatkowo z tej forsy
bedziesz mogl naprawic to co sam uszkodzisz i czego zadna gwarancja nie
obejmuje ?

Kupując moto w salonie najczęsciej możesz dostać na bardzo dobrych warunkach AC które pokrywa Ci każde uszkodzenie z Twojej winy.


--
obwoźne sadomaso

22 Data: Lipiec 13 2008 08:56:30
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Jacek Krzyzanowski 

Bartek Wiecek  napisali:


nie upieram sie.. ale lubie nowe rzeczy no i tak gwarancja mnie trzyma przy
tym wyborze.
   
Tez tak mam. Ale racjonalnym wyborem bedzie uzywka.
Moj kumpel kupil KTM 620 z dwoma kompletami kol za 7000. Nie dosc, ze
oszczedzasz kase, mniej ryzykujesz przy nietrafionym wyborze, to na
dodatek mniej trzesiessz dupa o sprzet podczas tej miejskiej eksploatacji.
I jeszcze jeden plus - latwiej mozesz utrzymac progres w sprzecie:)

23 Data: Lipiec 13 2008 09:54:48
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: ania 


Użytkownik "Tekus"

Upierasz sie na nówkę z salonu? Ja na byłem dwu letni z przebiegiem 5k km
i mnie ludziska pytają czy to nówka z salonu :)

mnie tak zastanawia - czy fabryki produkuja motocykle nowe oraz uzywane?
jesli tak - to w tym samym zakladzie? czy moze te uzywane w chinach czy
innych indiach? a moze na marsie po cichu i w tajemnicy?
niby skad  biora sie te uzywane, jesli kazdy kupuje tylko takie, a jak chce
kupic ktos nowy sprzet to kazdy mu odradza, ze to glupi pomysl

do Bartka - kupuj nowy i ciesz sie (sam wiesz o co chodzi z nowym sprzetem
to Ci tlumaczyc nie musze) i taki jak Ci Pasuje
1. Scarver do miasta jest niezastapiony, ale juz go nie produkuja od kilku
lat, wiec temat zamkniety
2. Ogladam serie X - dla mnie sa wysokie, a w miescie jednak lepiej bym sie
czula, jakbym mogla na koleinach dotknac dwoma nogami ziemi i juz
3. Jesli chodzi o F650GS rocznik 2008, to tam jest juz silnik dwucylindrowy
i niskie to jest, jak juz - przy twoim wzroscie - to bym wolala F800 GS -
bardzo ladne moto, chociaz z wykonczeniem to miejscami zalatuje chinszczyzna
4. O KTMie zapomnij - te maszynki, jak tez niektore modele wloskich
producentow - trzeba kochac, zeby tym jezdzic
5. Na pierwsze moto - bierz beeme z ABSem, tylko jak ktos pisal - zorientuj
sie wczesniej w serwisach w okolicy, bo z tym faktycznie roznie bywa (i nie
kieruj sie opinia uzytkownikow samochodow - moga byc kompletnie rozbiezne)

--
ania co lubi tylko dziwice

24 Data: Lipiec 13 2008 10:07:47
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: jtd 

ania wrote:

do Bartka - kupuj nowy i ciesz sie (sam wiesz o co chodzi z nowym sprzetem to Ci tlumaczyc nie musze) i taki jak Ci Pasuje

Mądrze gada!

--
obwoźne sadomaso

25 Data: Lipiec 11 2008 18:00:28
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Bartek Wiecek pisze:

różnica w cenie jest w sumie nieistotna ale mam parę pytań
maszynka ma słuzyć tylko do poruszania się po miescie. Na dłuższe trasy mam dwuślada.
Motocyklistą jestem delikatnie rzecz ujmując początkującym.
Czy te maszynki są jakos specjalnie wymagające czy raczej nadają się na pierwszy jednoślad?

Na miasto, zwłaszcza dla początkującego, to jednak polecałbym skuter.

Niekoniecznie mały, są i większe ;)

Pamiętaj o solidnych butach (ochraniacze na kolana i łokcie też wskazane, choć generalnie wystarczą takie jak na rolki) *oraz* o ćwiczeniu odruchu trzymania nóg na podeście.

Niby oczywiste i sam o tym wiedziałem, ale jak mi się poślizgnęło niedawno na strażackiej dywersji (czyścili paliwo po wypadku parę godzin wcześniej i w skutek ich działań skrzyżowanie zrobiło się "troszeczkę" bardziej śliskie) to chyba musiałem się odruchowo podeprzeć, bo jak już leżałem, to kostkę miałem przygniecioną.

Dobrze że buty w miarę porządne, ale i tak nie obyło się bez gipsu - skręcenie i stłuczenie (jeszcze 11 dni i już szału dostaję...).

26 Data: Lipiec 11 2008 19:07:44
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Alti 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał

Pamiętaj o solidnych butach (ochraniacze na kolana i łokcie też wskazane, choć generalnie wystarczą takie jak na rolki) *oraz* o ćwiczeniu odruchu trzymania nóg na podeście.

Niby oczywiste i sam o tym wiedziałem, ale jak mi się poślizgnęło niedawno na strażackiej dywersji (czyścili paliwo po wypadku parę godzin wcześniej i w skutek ich działań skrzyżowanie zrobiło się "troszeczkę" bardziej śliskie) to chyba musiałem się odruchowo podeprzeć, bo jak już leżałem, to kostkę miałem przygniecioną.

Dobrze że buty w miarę porządne, ale i tak nie obyło się bez gipsu - skręcenie i stłuczenie (jeszcze 11 dni i już szału dostaję...).

A to nie jest przypadkiem dowód na to że nawet dobre buty to psu w d.... ?
Wojtek

27 Data: Lipiec 11 2008 19:42:24
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Alti pisze:

Dobrze że buty w miarę porządne, ale i tak nie obyło się bez gipsu - skręcenie i stłuczenie (jeszcze 11 dni i już szału dostaję...).

A to nie jest przypadkiem dowód na to że nawet dobre buty to psu w d.... ?

Primo: moje byłby całkiem porządne, ale nie specjalne motocyklowe - policyjne "glany" (wybrałem je jako kompromis, bo są dość tanie, dość mocne, dość wygodne i, jak się schowa cholewki pod spodniami, wyglądają jak w miarę eleganckie zwykłe buty ;) )

Secundo: strach pomyśleć co by się stało, jakbym miał adidasy albo trampki. Na pewno skóra byłaby porządnie poraniona - lepsze stłuczenie niż rozdarcie, nie uważasz? No i sądząc po śladach także stopie by się oberwało, jakby podeszwa była miękka.

28 Data: Lipiec 11 2008 18:38:40
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Magic 

Bartek Wiecek pisze:

Raczej nowego.

Szkoda go.Kup za pół ceny 2-3 letniego a resztę wpakuj w dobre ciuchy i kask.

przejrzałem ofertę i w oczy mi wpadły dwa modele BMW
g650 xcountry i f 650 GS

Country to raczej w krajobraz a nie do miasta :) Z F650 szukaj albo GS albo Scravera, to jest typowo miejski sprzęt.

Czy te maszynki są jakos specjalnie wymagające czy raczej nadają się na pierwszy jednoślad?

Nadają się, ale trzeba z szacunkiem :) Zwłaszcza jesli weźmiesz używany bo to singiel, więc dośc żywiołowy.

Aha.. i jeszcze jedno.. jestem dosyć duzy (prawie 190cm wzrostu) i zalezy mi bym jadąc na motorku nie wyglądał jakbym jechał na kocie (więc np małe skutery odpadają ;-) )


Przy 190 to każdy sprzęt nagle mały się jakiś robi. Bacz na swoją wygodę a opinie innych to niech innym przeszkadzają. Na F650 powinieneś się zmieścić bez problemu.

A co do skuterów - akurat to przerabiałem, z nowych przy tym wzroście to tylko Benelli Pepe lub Kymco B&W (nieco warunkowo, bo lekko zaczepiałem jednak kolanami o kierę, a i kanapa źle wyprofilowana), oba 50ccm więc zasuwasz bez prawka. Z używanych polecam Peugeota Elyseo. Jeśli masz A/A1 to szukaj raczej w 125 4T, z reguły są większe gabarytowo, a i dynamika do jazdy po mieście odpowiednia.

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/klx250/vfr800.
Archiwum: http://news.riders.pl
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

29 Data: Lipiec 12 2008 09:36:18
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Kefir 

Magic wrote:

Bartek Wiecek pisze:

Raczej nowego.

Szkoda go.Kup za pół ceny 2-3 letniego a resztę wpakuj w dobre ciuchy i kask.

przejrzałem ofertę i w oczy mi wpadły dwa modele BMW
g650 xcountry i f 650 GS

Country to raczej w krajobraz a nie do miasta :) Z F650 szukaj albo GS albo Scravera, to jest typowo miejski sprzęt.

Czy te maszynki są jakos specjalnie wymagające czy raczej nadają się na pierwszy jednoślad?

Nadają się, ale trzeba z szacunkiem :) Zwłaszcza jesli weźmiesz używany bo to singiel, więc dośc żywiołowy.

Tej, "FAQ talks" ;) kolega chce nowe - ladnie tak zabraniac? Jesli najbardziej spodoba akurat xcountry to sobie obuje w szosowe kapcie i polata. Przeciez czopera nie wybral wiec prostowac nie trzeba, tak ;)
BTW: Kiedy ostatni Scraver zjechal z tasmy i dlaczego Kropce pasuje (dla pozostalych - jakies 150 cm wzrostu) bez przerobek? IMO to koza (Scraver znaczy, nie Kropka).

--
Pozdrawiam, Artu / Kef
& czarne majty ST 955

30 Data: Lipiec 12 2008 11:41:20
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Bartek Wiecek 


"Magic"  wrote in message

Bartek Wiecek pisze:

Raczej nowego.

Szkoda go.Kup za pół ceny 2-3 letniego a resztę wpakuj w dobre ciuchy i
kask.


to chwila.... ciuchy i kask kosztuja 15kpln???? mialem nadzieje, ze
zmieszcze sie w jakichs 4k :-)

jak sie wyloze na nowym czy starym to i tak bede musial go naprawic... jak
mi w starym padnie cos samo z siebie to za naprawe bede musial zaplacic sam,
a tak oddaje do serwisu i mam to w nosie. (bo ja wygodny jestem nawet jak ma
mnie to troche kosztowac :-) )

Country to raczej w krajobraz a nie do miasta :) Z F650 szukaj albo GS
albo Scravera, to jest typowo miejski sprzęt.

popatrze w salonie :-))

Nadają się, ale trzeba z szacunkiem :) Zwłaszcza jesli weźmiesz używany bo
to singiel, więc dośc żywiołowy.

nowki single sa mniej zywiołowe????
Przy 190 to każdy sprzęt nagle mały się jakiś robi. Bacz na swoją wygodę a
opinie innych to niech innym przeszkadzają. Na F650 powinieneś się
zmieścić bez problemu.

no wlasnie tak sie przymierzylem do niego i czulem sie calkiem ok (na obu)
jeszcze jazd próbnych nie bylo ale.. jak bede miał dylemat nieroztrzygalny
to wezme ładniejszy ;-)))


A co do skuterów - akurat to przerabiałem, z nowych przy tym wzroście to
tylko Benelli Pepe lub Kymco B&W (nieco warunkowo, bo lekko zaczepiałem
jednak kolanami o kierę, a i kanapa źle wyprofilowana), oba 50ccm więc
zasuwasz bez prawka. Z używanych polecam Peugeota Elyseo. Jeśli masz A/A1
to szukaj raczej w 125 4T, z reguły są większe gabarytowo, a i dynamika do
jazdy po mieście odpowiednia.

no wlasnie skutery caly czas jakos tak nie bardzo :-))

pzdr
b.

31 Data: Lipiec 12 2008 13:27:29
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Bartek Wiecek pisze:

jak sie wyloze na nowym czy starym to i tak bede musial go naprawic... jak

Niekoniecznie od razu naprawiać. Ale zawsze mniejsza szkoda, jak porysujesz sobie coś, co już jest nieco porysowane, niż nowiutki błyszczący lakier ;)

[ciach]

zasuwasz bez prawka. Z używanych polecam Peugeota Elyseo. Jeśli masz A/A1 to szukaj raczej w 125 4T, z reguły są większe gabarytowo, a i dynamika do jazdy po mieście odpowiednia.

no wlasnie skutery caly czas jakos tak nie bardzo :-))

Marudzisz.

32 Data: Lipiec 11 2008 19:36:43
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: jtd 

Bartek Wiecek pisze:

g650 xcountry i f 650 GS

Wydaje mi się że z xcountry będziesz miał większy fun i lepiej będziesz mógł manewrować.


--
obwoźne sadomaso

33 Data: Lipiec 11 2008 21:00:36
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Robert G 


Użytkownik "Bartek Wiecek"  napisał w wiadomości

Witajcie,
po ostatnich korkach dojrzewam do kupienia jednoślada na dojazdy do pracy.
Raczej nowego.
przejrzałem ofertę i w oczy mi wpadły dwa modele BMW
g650 xcountry i f 650 GS
Witam
Bierz Xcountry.Sam smigam Xchallengem i po pierwszym zauroczeniu terenem zalozylem szosowki i smigam nim po miescie.Swietny sprzet,choc tylko jednoosobowy.Silnik zywiolowy,na 2 z gazu idzie na gume,bardzo poreczny i swietnie sie prowadzi.Przy Twoim wzroscie nie bedzie problemow z podparciem,zreszta Xcountry ma nizej kanape niz Xchallenge.
Wada jest maly zbiornik,tylko 8 litrow,ale przy spokojnej jedzie starcza na 220 km.
Umow sie na jazde probna i sam sie przekonaj czy ci pasuje.
Pozdrawiam
Robert

34 Data: Lipiec 11 2008 23:20:21
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Mat S 

Wada jest maly zbiornik,tylko 8 litrow,ale przy spokojnej jedzie starcza
na 220 km.

Ale rzadko kto kupuje moto dla oszczednej jazdy, prawda? Zbiornik 8 litrow?
Prooosze cie...

MS

35 Data: Lipiec 12 2008 00:13:03
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Mat S pisze:

Wada jest maly zbiornik,tylko 8 litrow,ale przy spokojnej jedzie starcza na 220 km.

Ale rzadko kto kupuje moto dla oszczednej jazdy, prawda?

Ma być na miasto. Czyli nie musi pędzić 200km/h.

Zbiornik 8 litrow? Prooosze cie...

Na miasto? Starczy, zwłaszcza jak zamiast niepotrzebnie wydawać kasę na ponad pół litrowy silnik kupi sobie coś w okolicy 250ccm.

36 Data: Lipiec 12 2008 11:34:55
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Bartek Wiecek 


"Andrzej Lawa"  wrote in message

Ma być na miasto. Czyli nie musi pędzić 200km/h.

jak bedzie sie sprawnie rozpedzac do 100kmh to w zupelnosci wystarczy..  :-)

Zbiornik 8 litrow? Prooosze cie...

Na miasto? Starczy, zwłaszcza jak zamiast niepotrzebnie wydawać kasę na
ponad pół litrowy silnik kupi sobie coś w okolicy 250ccm.

ale co znaczy niepotrzebnie?? chce miec motorek do sprawnego przemieszczania
sie po miescie.  do pracy mam jakies 12 km. jak pojade raz w tygodniu na
stacje dolac mu te 8 literkow to dramatu nie bedzie, szczegolnie ze po
trasie mijam z 5 stacji :-)))

zalozenia mam takie : waski i zwrotny (zeby bez problemu wyprzedzac dwuslady
stojace w korku), z wysoka kierownica (coby nie trafiac nia w lusterka) i w
miare szybki (by na trasach ktorymi jezdze nie byc zawalidroga - jak sobie
wyobraze ze mialbym tam jechac skuterkiem ktory nie jest w stanie pojechac
powyzej 60 kmh to mnie zimny dreszcz przechodzi :-) )
ot i wlasnie z tego wyszly mi cos w stylu tych BMek  :-)
slusznie rozumuje???

pzdr
Bartek

37 Data: Lipiec 12 2008 13:06:17
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Bartek Wiecek pisze:

Ma być na miasto. Czyli nie musi pędzić 200km/h.

jak bedzie sie sprawnie rozpedzac do 100kmh to w zupelnosci wystarczy..  :-)

Czyli 250-tka wystarczy spokojnie.

Zbiornik 8 litrow? Prooosze cie...
Na miasto? Starczy, zwłaszcza jak zamiast niepotrzebnie wydawać kasę na ponad pół litrowy silnik kupi sobie coś w okolicy 250ccm.

ale co znaczy niepotrzebnie?? chce miec motorek do sprawnego przemieszczania sie po miescie.  do pracy mam jakies 12 km. jak pojade raz w tygodniu na

Dokładnie. Potrzebny Ci oszczędny, zwinny, lekki pojazd miejski. 650ccm to totalny overkill.

stacje dolac mu te 8 literkow to dramatu nie bedzie, szczegolnie ze po trasie mijam z 5 stacji :-)))

Się zgadza.

zalozenia mam takie : waski i zwrotny (zeby bez problemu wyprzedzac dwuslady stojace w korku),

Skuter.

z wysoka kierownica (coby nie trafiac nia w lusterka) i w

W samochodowe skuterem nie powinieneś trafiać. A wyższym zaczniesz trafiać w dostawczaki.

miare szybki (by na trasach ktorymi jezdze nie byc zawalidroga - jak sobie

Po mieście - od porządnego 125ccm w górę będzie OK.

wyobraze ze mialbym tam jechac skuterkiem ktory nie jest w stanie pojechac powyzej 60 kmh to mnie zimny dreszcz przechodzi :-) )

Są skutery i skutery. Nie pisałem o motorowerze tylko np. jakiejś 250-tce. Mój Foresight rozpędza się do 120km/h.

ot i wlasnie z tego wyszly mi cos w stylu tych BMek  :-)
slusznie rozumuje???

Niby tak, ale w przypadku tych BMek wydasz mnóstwo kasy i kupisz duży pojazd, którego potencjału nie wykorzystasz (albo się zabijesz).

A skuter na miasto (i nie tylko) ma sporo zalet. Bagażnik pod siedzeniem jest dużym plusem. Karoseria dużo daje przy nawet drobnym deszczu. No i policja jakoś bardziej ulgowo patrzy na skutery ;)

38 Data: Lipiec 12 2008 19:21:51
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Bartek Wiecek 


"Andrzej Lawa"  wrote in message

Czyli 250-tka wystarczy spokojnie.

ale brzmi jakos tak.. niepowaznie ;-))))

Dokładnie. Potrzebny Ci oszczędny, zwinny, lekki pojazd miejski. 650ccm to
totalny overkill.

no wiem ze go w 100% nie wykorzystam.. ale z drugiej strony lepiej miec za
duzo i nie korzystac niz za malo gdy raz sie zdazy ze bedzie potrzebne :-)


Skuter.


a tak poza tym to mam w glowie wojne postu z karnawałem... dusza chce cos
normalnego.. rozsądek kieruje na skuterek...

Są skutery i skutery. Nie pisałem o motorowerze tylko np. jakiejś 250-tce.
Mój Foresight rozpędza się do 120km/h.

a jak szybko???

ot i wlasnie z tego wyszly mi cos w stylu tych BMek  :-)
slusznie rozumuje???

Niby tak, ale w przypadku tych BMek wydasz mnóstwo kasy i kupisz duży
pojazd, którego potencjału nie wykorzystasz (albo się zabijesz).

no ale za to jazda da mi sporo fun'u.. wolno tez tym da sie jezdzic.. a jak
sie naucze to i pobawic sie bedzie mozna.. na skuterze bede mogl poszalec co
najwyzej na playstation ;-)

pzdr
b.

39 Data: Lipiec 12 2008 19:43:31
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Bartek Wiecek pisze:

Czyli 250-tka wystarczy spokojnie.

ale brzmi jakos tak.. niepowaznie ;-))))

To się zdecyduj: chcesz mieć efektywny pojazd miejski, czy przedłużenie "małego"?

Dokładnie. Potrzebny Ci oszczędny, zwinny, lekki pojazd miejski. 650ccm to totalny overkill.

no wiem ze go w 100% nie wykorzystam.. ale z drugiej strony lepiej miec za duzo i nie korzystac niz za malo gdy raz sie zdazy ze bedzie potrzebne :-)

To może od razu Hayabusę? ;->

Do czego niby chcesz tę moc wykorzystać? Pościgu za przestępcami czy ucieczki przed wybuchem nuklearnym? ;->

Skuter.


a tak poza tym to mam w glowie wojne postu z karnawałem... dusza chce cos normalnego.. rozsądek kieruje na skuterek...

To się posłuchaj tego rozsądku ;)

Pamiętaj o jeszcze jednym detalu, który przy przemykaniu się w korkach jest *bardzo* przydatny: samoczynne sprzęgło.

Są skutery i skutery. Nie pisałem o motorowerze tylko np. jakiejś 250-tce. Mój Foresight rozpędza się do 120km/h.

a jak szybko???

Do 120 to już trochę mu zajmuje, ale to się dopiero przydaje na trasie.

W mieście znakomita większość samochodów nie ma szans.

ot i wlasnie z tego wyszly mi cos w stylu tych BMek  :-)
slusznie rozumuje???
Niby tak, ale w przypadku tych BMek wydasz mnóstwo kasy i kupisz duży pojazd, którego potencjału nie wykorzystasz (albo się zabijesz).

no ale za to jazda da mi sporo fun'u.. wolno tez tym da sie jezdzic.. a jak sie naucze to i pobawic sie bedzie mozna.. na skuterze bede mogl poszalec co najwyzej na playstation ;-)

Heh ;->

Obejrzyj sobie początek pierwszego filmu z serii "Taxi" i popatrz sobie, jak tam goście na skuterach popylają ;->

40 Data: Lipiec 13 2008 08:14:08
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Bartek Wiecek 


"Andrzej Lawa"  wrote in message

To się zdecyduj: chcesz mieć efektywny pojazd miejski, czy przedłużenie
"małego"?

chce miec efektywny pojazd miejski na którym jazda  bedzie mi sprawiala
przyjemnosc
:-))

To może od razu Hayabusę? ;->

eee... dziękuję.. postoję :-)


Do czego niby chcesz tę moc wykorzystać? Pościgu za przestępcami czy
ucieczki przed wybuchem nuklearnym? ;->

do 'mania' :-)

a tak poza tym to mam w glowie wojne postu z karnawałem... dusza chce cos
normalnego.. rozsądek kieruje na skuterek...

To się posłuchaj tego rozsądku ;)

ale to takie prozaiczne.. jak kupowanie szczoteczki do zębów..


Pamiętaj o jeszcze jednym detalu, który przy przemykaniu się w korkach
jest *bardzo* przydatny: samoczynne sprzęgło.

ano... to wazny argument...

pzdr
Bartek

41 Data: Lipiec 13 2008 08:24:47
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Jacek Krzyzanowski 

Andrzej Lawa  napisali:


To się zdecyduj: chcesz mieć efektywny pojazd miejski, czy przedłużenie
"małego"?

650 supermoto to efektwny pojazd miejski. Skuterek jest dobry dla
dziewczyn i dzieci.

Pamiętaj o jeszcze jednym detalu, który przy przemykaniu się w korkach
jest *bardzo* przydatny: samoczynne sprzęgło.

Ja wole sam decydowac o tym, kiedy sprzeglo lapie.

42 Data: Lipiec 13 2008 11:58:04
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Jacek Krzyzanowski pisze:

Andrzej Lawa  napisali:
To się zdecyduj: chcesz mieć efektywny pojazd miejski, czy przedłużenie "małego"?

650 supermoto to efektwny pojazd miejski.

Raczej overkill.

Skuterek jest dobry dla
dziewczyn i dzieci.

Nie znasz się.

Pamiętaj o jeszcze jednym detalu, który przy przemykaniu się w korkach jest *bardzo* przydatny: samoczynne sprzęgło.

Ja wole sam decydowac o tym, kiedy sprzeglo lapie.


Co się będziesz ograniczał - wywal w cholerę elektroniczny zapłon i decyduj sam (podczas jazdy) kiedy przeskakuje iskra! ;->

43 Data: Lipiec 13 2008 11:22:01
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: masti 

Dnia pięknego Sun, 13 Jul 2008 11:58:04 +0200, osobnik zwany Andrzej Lawa
wystukał:

Jacek Krzyzanowski pisze:
Andrzej Lawa  napisali:
To się zdecyduj: chcesz mieć efektywny pojazd miejski, czy
przedłużenie "małego"?

650 supermoto to efektwny pojazd miejski.

Raczej overkill.

Bo? Chcesz jeździć skuterkiem to jeździj, ja nie lubię i wolę coś
większego.

--
mst <at> gazeta <.> pl
BMW R1100GS '94 (DC)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!"
Terry Pratchett

44 Data: Lipiec 13 2008 14:18:00
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

masti pisze:

650 supermoto to efektwny pojazd miejski.
Raczej overkill.

Bo? Chcesz jeździć skuterkiem to jeździj,

Skutery 650ccm też są, serdeńko. I to też byłby overkill.

ja nie lubię i wolę coś większego.

"Są też tacy, co wolą owce od kobiet" ;->

A poważniej: możesz sobie i lubić jeździć po mieście SUVem albo na wrotkach. Moim zdaniem oba te pojazdy byłby daleko gorsze od dowolnego skutera do dojazdów do pracy - ale to wolny kraj, więc sobie dojeżdżaj nawet SKOTem. Ale z racji tego, że to wolny kraj ja mogę wyrazić swoje zdanie - poparte doświadczeniem zarówno za skuterze jak i na motocyklu. A inicjator wątku sam dokona wyboru. Bo to wolny kraj.

45 Data: Lipiec 13 2008 12:52:05
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: masti 

Dnia pięknego Sun, 13 Jul 2008 14:18:00 +0200, osobnik zwany Andrzej Lawa
wystukał:

masti pisze:

650 supermoto to efektwny pojazd miejski.
Raczej overkill.

Bo? Chcesz jeździć skuterkiem to jeździj,

Skutery 650ccm też są, serdeńko. I to też byłby overkill.

ja nie lubię i wolę coś większego.

"Są też tacy, co wolą owce od kobiet" ;->


Ale z racji tego, że to wolny kraj ja mogę wyrazić swoje
zdanie - poparte doświadczeniem zarówno za skuterze jak i na motocyklu.

ależ możesz

A inicjator wątku sam dokona wyboru. Bo to wolny kraj.

i niech wybiera

--
mst <at> gazeta <.> pl
BMW R1100GS '94 (DC)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!"
Terry Pratchett

46 Data: Lipiec 13 2008 14:52:18
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Jacek Krzyzanowski 

Andrzej Lawa  napisali:

nawet SKOTem. Ale z racji tego, że to wolny kraj ja mogę wyrazić swoje
zdanie - poparte doświadczeniem zarówno za skuterze jak i na motocyklu.

A masz doswiadczenie na supermoto? Chyba nie.
No to ja wyrazam zdanie, ze w jezdzie miejsckiej porownywac don skuter to
jak porownywac Pelikana do Garego. SM koleiny i torowiska po prostu lyka,
tam gdzie w skuterku dobija zawieszenie.
Kila razy jechalem przez Warszawe yamaha 125 - przy 60km/h myslalem ze sie
zaraz rozpadnie. Jedyna zaleta to oslony i schowek.
Za to na SM mozna sie jeszcze pobawic w wolnym czasie, albo bez problemu
zrobic trase 400km.

47 Data: Lipiec 13 2008 19:34:47
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Jacek Krzyzanowski pisze:

Andrzej Lawa  napisali:
nawet SKOTem. Ale z racji tego, że to wolny kraj ja mogę wyrazić swoje zdanie - poparte doświadczeniem zarówno za skuterze jak i na motocyklu.

A masz doswiadczenie na supermoto? Chyba nie.

To może zawęź kryterium jeszcze bardziej - wypowiadać mogą się tylko ci, co jeździli tym konkretnym modelem BMW ;->

Ale cóż - to działa w obie strony: jeździłeś kiedyś Suzuki Epicuro 125 albo Hondą Foresight 250, hmm?

Bo złośliwie modele skuterów też można dobierać - np. starą sowiecką "wiatkę" z 10-calowymi (a początkowo chyba nawet 8-calowymi) kółkami.

No to ja wyrazam zdanie, ze w jezdzie miejsckiej porownywac don skuter to
jak porownywac Pelikana do Garego. SM koleiny i torowiska po prostu lyka,
tam gdzie w skuterku dobija zawieszenie.
Kila razy jechalem przez Warszawe yamaha 125 - przy 60km/h myslalem ze sie
zaraz rozpadnie.

Albo jesteś jak inspiracja do filmu "Supersize Me!" albo to była jakaś bardzo rachityczna (lub w złym stanie) 125-tka.

Jedyna zaleta to oslony i schowek.

I sprzęgło.

Za to na SM mozna sie jeszcze pobawic w wolnym czasie, albo bez problemu
zrobic trase 400km.

Śledź łaskawie wątek. Ma być na dojazdy po mieście. To po pierwsze.

Poza tym niby dlaczego skuter 250ccm ma się nie nadawać na trasy 400km?

48 Data: Lipiec 13 2008 13:25:07
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Nikanor 

Andrzej Lawa napisał(a):

Poza tym niby dlaczego skuter 250ccm ma siďż˝ nie nadawaďż˝ na trasy 400km?

A niby dlaczego Paneuroplan ma się nie nadawać do jazdy po mieście?

Nikanor
DL650
DR350

49 Data: Lipiec 14 2008 00:30:48
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Nikanor pisze:

Andrzej Lawa napisał(a):

Poza tym niby dlaczego skuter 250ccm ma sie nie nadawac na trasy 400km?

A niby dlaczego Paneuroplan ma się nie nadawać do jazdy po mieście?

Wiesz, Virago 535 też się będzie nadawać. Tylko *IMHO* skuter będzie się nadawać bardziej.

To fanatyczni przeciwnicy skuterów ciągle się upierają, że "skuter 250ccm to się na trasę nie nadaje".

50 Data: Lipiec 13 2008 22:42:40
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 14 Jul 2008 00:30:48 +0200, osobnik zwany Andrzej Lawa
wystukał:

Nikanor pisze:
Andrzej Lawa napisał(a):

Poza tym niby dlaczego skuter 250ccm ma sie nie nadawac na trasy
400km?

A niby dlaczego Paneuroplan ma się nie nadawać do jazdy po mieście?

Wiesz, Virago 535 też się będzie nadawać. Tylko *IMHO* skuter będzie się
nadawać bardziej.

to ty tak twierdzisz


To fanatyczni przeciwnicy skuterów ciągle się upierają, że "skuter
250ccm to się na trasę nie nadaje".

a fanatyczni zwolennicy motorowerków, że po mieście nie da się jeździć
dużym motocyklem

--
mst <at> gazeta <.> pl
BMW R1100GS '94 (DC)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!"
Terry Pratchett

51 Data: Lipiec 14 2008 11:50:24
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

masti pisze:

A niby dlaczego Paneuroplan ma się nie nadawać do jazdy po mieście?
Wiesz, Virago 535 też się będzie nadawać. Tylko *IMHO* skuter będzie się
nadawać bardziej.

to ty tak twierdzisz

Czego nie rozumiesz w "IMHO"?

To fanatyczni przeciwnicy skuterów ciągle się upierają, że "skuter
250ccm to się na trasę nie nadaje".

a fanatyczni zwolennicy motorowerków, że po mieście nie da się jeździć dużym motocyklem

Primo: JA nigdy czegoś takiego nie twierdziłem.
Secundo: 250ccm to nie "motorowerek", ignorancie.

52 Data: Lipiec 13 2008 20:41:49
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Jacek Krzyzanowski 

Andrzej Lawa  napisali:


To może zawęź kryterium jeszcze bardziej - wypowiadać mogą się tylko ci,
co jeździli tym konkretnym modelem BMW ;->

Chodzi po prostu o typ pojazdu.

Albo jesteś jak inspiracja do filmu "Supersize Me!" albo to była jakaś
bardzo rachityczna (lub w złym stanie) 125-tka.

Nie wiecej jak 100kg, 125 byla piecioletnia.

I sprzęgło.

Dla mnie to wada. W tych skuterach na ktorych jezdzilem sprzeglo nie mialo
zalety automatycznej skrzyni z samochodu - nie bylo pelzania, tylko
zalaczenie napedu po przekroczeniu pewnych obrotow silnika.

Śledź łaskawie wątek. Ma być na dojazdy po mieście. To po pierwsze.

I glownie o tym pisze. Sprobuj sie przejechac, to zalapiesz o co chodzi.
SM jest zdecydowanie bardziej poreczny od skutera i jeszcze nie spotkalem
nikogo, coby nie czul sie na tym od razu pewnie jak na rowerze.


Poza tym niby dlaczego skuter 250ccm ma się nie nadawać na trasy 400km?

Nadaje sie srednio, tak jak i SM.

P.S.
Zamierzam sobie kupic skuerek 50ccm, zeby zona tez sobie pojezdzila. Ale
Skierniewice to male miasto z dosc dobrymi drogami.

53 Data: Lipiec 14 2008 00:46:14
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Jacek Krzyzanowski pisze:

Andrzej Lawa  napisali:
To może zawęź kryterium jeszcze bardziej - wypowiadać mogą się tylko ci, co jeździli tym konkretnym modelem BMW ;->

Chodzi po prostu o typ pojazdu.

Starszy lekki "golas" 400ccm to taka strasznie wielka różnica w stylu jazdy od "supermoto" 650ccm?

Albo jesteś jak inspiracja do filmu "Supersize Me!" albo to była jakaś bardzo rachityczna (lub w złym stanie) 125-tka.

Nie wiecej jak 100kg, 125 byla piecioletnia.

Moja 250tka jest z 1999 roku i nic nie dobija, nawet z pasażerką.

I sprzęgło.

Dla mnie to wada. W tych skuterach na ktorych jezdzilem sprzeglo nie mialo
zalety automatycznej skrzyni z samochodu - nie bylo pelzania, tylko
zalaczenie napedu po przekroczeniu pewnych obrotow silnika.

To coś nie tak. Póki co miałem do czynienia z czterema różnymi skuterami. W żadnym nie było problemów z "pełzaniem".

Śledź łaskawie wątek. Ma być na dojazdy po mieście. To po pierwsze.

I glownie o tym pisze. Sprobuj sie przejechac, to zalapiesz o co chodzi.
SM jest zdecydowanie bardziej poreczny od skutera i jeszcze nie spotkalem
nikogo, coby nie czul sie na tym od razu pewnie jak na rowerze.

Temu nie przeczę, ale pomijasz istotną kwestię - to miały być dojazdy do pracy. Nie sporadyczne przejażdżki, tylko użytkowe wykorzystywanie do możliwie codziennych dojazdów do jakiegoś biura lub czegoś w tym stylu.

Fakt - pod wyższy krawężnik podjedziesz supermoto niż skuterem z małymi kołami (bo z dużymi kołami to już bym polemizował).

Ale nie codziennie świeci słońce i jest sucho. A różnica pomiędzy supermoto i skuterem w przypadku umiarkowanego deszczu jest kolosalna.

Poza tym niby dlaczego skuter 250ccm ma się nie nadawać na trasy 400km?

Nadaje sie srednio, tak jak i SM.

Ja tam nie narzekam - Foresight 250 ma bardzo wygodne siedzisko i osiągi wystarczające do tego, żeby nie być co chwila wyprzedzanym. Przy dość niskim zużyciu paliwa.

Zresztą jak będziesz jechał z rodziną i większymi bagażami to żaden jednoślad nie będzie się tak na prawdę nadawać ;->

P.S.
Zamierzam sobie kupic skuerek 50ccm, zeby zona tez sobie pojezdzila. Ale
Skierniewice to male miasto z dosc dobrymi drogami.

Obecnie 50tką to bym się chyba bał ;)

Chyba że jakieś boczne drogi z małym ruchem.

54 Data: Lipiec 13 2008 12:26:54
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Mat S 

No to wdam się w dyskusję o wyższości jednych świąt nad drugimi ;-)

To się zdecyduj: chcesz mieć efektywny pojazd miejski, czy przedłużenie
"małego"?

Naprawdę uważasz, że wszystko powyżej 250 ccm to już leczenie kompleksów?

Jeździłem skuterem 250 (Piaggio) i muszę powiedzieć, że byłem mocno
zniesmaczony. Malutkie przednie koło gdzieś między piętami, kierownica
szerokości 50 cm obraca się na prawie pionowej osi gdzieś koło kolan, co
oznacza dużą nerwowość sterowania i niewygodną (jak dla mnie) pozycję, z
zerową możliwością odciążenia dupy. Poza tym kolana nie mają czego ścisnąć -
czułem się mocno "odłączony" od pojazdu. Skuter sam załączał napęd, nie
dając ci miejsca na decyzję jak się ma to odbyć... To były moje wrażenia,
ale konfrontowałem je z odbytą pół godziny wcześniej jazdą
turystyczno-sportowym BMW 1200 (rzędowa 4, za cholerę nie pomnę modelu),
więc były mocno "stronnicze".
Po prostu skutery nie są dla mnie, zapewne.


Dokładnie. Potrzebny Ci oszczędny, zwinny, lekki pojazd miejski. 650ccm
to totalny overkill.

To ciekawe co mają teraz zrobić ludzie jeżdżący po mieście taką na przykład
TDM czy Varadero. Albo Afryką. Panowie, skarpeta w kazdy cylinder - trzeba
zmniejszyć pojemność, bo i tak macie za dużo.

no wiem ze go w 100% nie wykorzystam.

Wykorzystasz i to szybciej niż ci sie wydaje. Z pełnym wykorzystaniem
możliwości hamowania takiego sprzęta będzie trudniej ;-)

Do czego niby chcesz tę moc wykorzystać? Pościgu za przestępcami czy
ucieczki przed wybuchem nuklearnym? ;->

Pewnie do tego, żeby mieć trochę frajdy. Choćby przy starcie spod świateł.
Poczuć przeciążenia niedostępne przy jeździe większością samochodów, itp...

W mieście znakomita większość samochodów nie ma szans.

A to ciekawe, co mówisz. Ja ostatnio zauważam, że moje przyspieszenia są
porównywalne do coraz wiekszej liczby samochodów, a skuter 400 ccm łykam bez
popitki... Co prawda duża część mojej jazdy miejskiej odbywa się na ulicach
wjazdowych do miasta, gdzie ludzie chcą pycić ile się da, podczas gdy mi
styka 80-100 kph.

Niby tak, ale w przypadku tych BMek wydasz mnóstwo kasy i kupisz duży
pojazd, którego potencjału nie wykorzystasz (albo się zabijesz).

A dlaczego na motocyklu miałby się "snadniej" - że się tak wyrażę - zabić
niż na skuterze? Nie kumam zupełnie...
Potencjał półterenowej BMKi się da wykorzystać przy pierwszej potrzebie
przejechania przez większy krawężnik w celu ominięcia korka czy
zaparkowania...

no ale za to jazda da mi sporo fun'u.. wolno tez tym da sie jezdzic.. a
jak sie naucze to i pobawic sie bedzie mozna.. na skuterze bede mogl
poszalec co najwyzej na playstation ;-)

Bingo...
Jeśli cię stać na BMW i to nowe, a pod ciemieniem nie masz pustki z
wyświetlonym "Need for Speed", to się nie łam, tylko bierz sprzęt, który
oprócz praktyczności dostarczy tonę zabawy na wejście.

MS
CB450S

55 Data: Lipiec 13 2008 14:36:30
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Mat S pisze:

To się zdecyduj: chcesz mieć efektywny pojazd miejski, czy przedłużenie "małego"?

Naprawdę uważasz, że wszystko powyżej 250 ccm to już leczenie kompleksów?

Jeśli ma służyć do codziennych dojazdów do roboty na obszarze miejskim, a argumentem za "czymś większym" jest jakaś rzekoma "niepoważność" ćwierćlitrowego silnika?

Codzienne dojazdy == duże przebiegi. Czyli zużycie paliwa zaczyna się już dość zauważalnie liczyć.

Jakie zużycie paliwa ma z "cyklu miejskim" tamta 650-tka, hmm?

Jeździłem skuterem 250 (Piaggio) i muszę powiedzieć, że byłem mocno zniesmaczony. Malutkie przednie koło gdzieś między piętami, kierownica szerokości 50 cm obraca się na prawie pionowej osi gdzieś koło kolan, co oznacza dużą nerwowość sterowania i niewygodną (jak dla mnie) pozycję, z

A czy ja gdzieś pisałem o jakimś zabytkowym Piaggio?

zerową możliwością odciążenia dupy. Poza tym kolana nie mają czego ścisnąć -

Mi tam się kolana nie trzęsą, więc nie muszę mieć dla nich oparcia ;->

czułem się mocno "odłączony" od pojazdu. Skuter sam załączał napęd, nie dając ci miejsca na decyzję jak się ma to odbyć... To były moje wrażenia,

ROTFL

To ma być jazda po mieście. W korkach. W ustawicznym załączaniem i odłączaniem napędu. A nie jazda wyczynowa czy szpanowanie na tylnym kole.

ale konfrontowałem je z odbytą pół godziny wcześniej jazdą turystyczno-sportowym BMW 1200 (rzędowa 4, za cholerę nie pomnę modelu), więc były mocno "stronnicze".
Po prostu skutery nie są dla mnie, zapewne.

Być może. Inni w ogóle stronią od jednośladów, bo poważni ludzie to tylko samochodami jeżdżą ;->

Dokładnie. Potrzebny Ci oszczędny, zwinny, lekki pojazd miejski. 650ccm to totalny overkill.

To ciekawe co mają teraz zrobić ludzie jeżdżący po mieście taką na przykład TDM czy Varadero. Albo Afryką.

Są i tacy, co jeżdżą po mieście Porshe 911 albo Humerem H1. I co z tego wynika?

Panowie, skarpeta w kazdy cylinder - trzeba zmniejszyć pojemność, bo i tak macie za dużo.

Masy to nie zmniejszy.

no wiem ze go w 100% nie wykorzystam.

Wykorzystasz i to szybciej niż ci sie wydaje. Z pełnym wykorzystaniem możliwości hamowania takiego sprzęta będzie trudniej ;-)

No właśnie.

Do czego niby chcesz tę moc wykorzystać? Pościgu za przestępcami czy ucieczki przed wybuchem nuklearnym? ;->

Pewnie do tego, żeby mieć trochę frajdy. Choćby przy starcie spod świateł. Poczuć przeciążenia niedostępne przy jeździe większością samochodów, itp...

250ccm do tego starczy. Owszem, w skuterze to przyśpieszenie znacznie mniej się odczuwa, bo jest płynne. Ale jak ktoś chce ekstremalnych przyśpieszeń, to ja polecam kolejkę górską ;->

W mieście znakomita większość samochodów nie ma szans.

A to ciekawe, co mówisz. Ja ostatnio zauważam, że moje przyspieszenia są porównywalne do coraz wiekszej liczby samochodów, a skuter 400 ccm łykam bez popitki...

Może mu się nie śpieszy, hmm? Ja tam zwykle nie odkręcam przy starcie więcej jak do połowy, a i tak znakomita większość samochodów zostaje z tyłu. Nawet na trasie katowickiej.

Co prawda duża część mojej jazdy miejskiej odbywa się na ulicach wjazdowych do miasta, gdzie ludzie chcą pycić ile się da, podczas gdy mi styka 80-100 kph.

Ano właśnie.

Niby tak, ale w przypadku tych BMek wydasz mnóstwo kasy i kupisz duży pojazd, którego potencjału nie wykorzystasz (albo się zabijesz).

A dlaczego na motocyklu miałby się "snadniej" - że się tak wyrażę - zabić niż na skuterze? Nie kumam zupełnie...
Potencjał półterenowej BMKi się da wykorzystać przy pierwszej potrzebie przejechania przez większy krawężnik w celu ominięcia korka czy zaparkowania...

Chodziło mi o moc, a nie o wielkość kół.

Zresztą od 12 cali w górę problemy trafiają się rzadko (i z reguły tam, gdzie wjeżdżanie to zwykłe chamstwo trawniki, chodniki z pieszymi), a zresztą są i skutery z 16-calowymi kołami. No i w klasie 250ccm nie tylko skutery są produkowane (to tak na marginesie).

no ale za to jazda da mi sporo fun'u.. wolno tez tym da sie jezdzic.. a jak sie naucze to i pobawic sie bedzie mozna.. na skuterze bede mogl poszalec co najwyzej na playstation ;-)

Bingo...
Jeśli cię stać na BMW i to nowe, a pod ciemieniem nie masz pustki z wyświetlonym "Need for Speed", to się nie łam, tylko bierz sprzęt, który oprócz praktyczności dostarczy tonę zabawy na wejście.

No. Przemoczone nogawki i buty przy byle mżawce :) Ale frajda ;->

A na skuterze to ja przy lekkim deszczu nawet nie fatyguję się zakładać przeciwdeszczowy "kondomik" - zwykły jeans wystarcza.

56 Data: Lipiec 13 2008 10:14:44
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Nikanor 

On 13 Lip, 18:53, "Mat S"  wrote:

Ech, zaczyna to zakrawać na rozmowę z fanatykiem. Nie będę się
przepychał na siłę...

No i słusznie, bo on ma rację. Z praktycznego punktu widzenia do
codziennego poruszania się wyłącznie po mieście najrozsądniejszy
będzie lekki skuter rzędu 250 ccm. Już na tyle mocny, żeby było
bezpiecznie a wciąż na tyle lekki, że będzie łatwo. Chroni przed
deszczem i  wiatrem, jak na dużych kołach to da radę i pod krawężnik i
po bruku.

Sam nie wiem, czy np. Honda SH 300 z ABS-em nie zastąpi kiedyś małego
V-Stroma w sygnaturce. Ale tylko pod warunkiem, że obok zmieści się
coś mniej rozsądnego, typu mały Advenczer albo inne lekkie, podróżne
enduro.

Nikanor
DL650
DR350

57 Data: Lipiec 13 2008 21:07:29
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Mat S 

Sam nie wiem, czy np. Honda SH 300 z ABS-em nie zastąpi kiedyś małego
V-Stroma w sygnaturce. Ale tylko pod warunkiem, że obok zmieści się
coś mniej rozsądnego, typu mały Advenczer albo inne lekkie, podróżne
enduro.

No i o to mi chodzi... Skuter do miasta: tak, nie widzę przeciwwskazań. Ale
nie jako jedyny pojazd...

MS

58 Data: Lipiec 13 2008 21:45:50
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Mat S pisze:

No i o to mi chodzi... Skuter do miasta: tak, nie widzę przeciwwskazań. Ale nie jako jedyny pojazd...

No to łaskawie śledź wątek, fanatyku, bo inicjator wątku wyraźnie pisał, że pojazdem na dalsze wycieczki ma pozostać samochód

59 Data: Lipiec 14 2008 15:45:26
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Mat S 

No to łaskawie śledź wątek, fanatyku,

hehe... a to ci...

bo inicjator wątku wyraźnie pisał, że pojazdem na dalsze wycieczki ma
pozostać samochód

OK, Bartek, wg założonych warunków początkowych: powinieneś kupić skuter.
Tylko potem nie miej do nikogo pretensji ;-)

MS

60 Data: Lipiec 14 2008 09:44:42
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: bokomaru 

Andrzej Lawa wrote:

650ccm to totalny overkill.

Pozwolisz, ze sie nie zgodze. zapas mocy* przydaje sie nawet takiemu lamerowi, jak ja. I zeby nie bylo - skuterem zrobilem pewnie z 10 tys. km.


* kolegow od litra w gore uprasza sie o nie kasztanienie :)

--
bartek & koza xt660x

61 Data: Lipiec 14 2008 11:59:41
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

bokomaru pisze:

Andrzej Lawa wrote:
650ccm to totalny overkill.

Pozwolisz, ze sie nie zgodze. zapas mocy* przydaje sie nawet takiemu lamerowi, jak ja.

Tak samo jak zapas ładowności. Ale pozostaje kwestia kosztów tego zapasu - np. duży zapas ładowności (samochód) ma swoje koszta (korki, parkowane, wyższe OC). Większy silnik w motocyklu też (większa masa, większe zużycie paliwa, większe inne wydatki).

Moim prywatnym zdaniem - za duże koszty i za małe korzyści w porównaniu z osiągami 250-tki.

62 Data: Lipiec 14 2008 15:52:56
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: bokomaru 

Andrzej Lawa wrote:

parkowane, wyższe OC). Większy silnik w motocyklu też (większa masa, większe zużycie paliwa,

co Ty z tym paliwem? po Warszawie pali mi 5 litrow. ile to Twoje cudo pochłania? bo majesty 180 ccm paliła po Barcelonie w okolicach 4 litrów.

--
bartek & koza xt660x

63 Data: Lipiec 14 2008 18:04:37
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

bokomaru pisze:

Andrzej Lawa wrote:
parkowane, wyższe OC). Większy silnik w motocyklu też (większa masa, większe zużycie paliwa,

co Ty z tym paliwem?

Paliwo kosztuje. Dodaj do tego wpływ na środowisko.

po Warszawie pali mi 5 litrow. ile to Twoje cudo pochłania? bo majesty 180 ccm paliła po Barcelonie w okolicach 4 litrów.

Ostatnio wzrosło do 3,5 l/100km, dawniej było 3,2.

Ale może to przez to, że na trasie bardziej się rozpędzam, niż zaraz po jego nabyciu.

64 Data: Lipiec 14 2008 19:02:54
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: bokomaru 

Andrzej Lawa wrote:

Ostatnio wzrosło do 3,5 l/100km, dawniej było 3,2.

Ale może to przez to, że na trasie bardziej się rozpędzam, niż zaraz po jego nabyciu.

czyli robisz trasy, czyli jestes niereprezentatywny.
koza w trasie robi na 10 litrach 300 km.

--
bartek & koza xt660x

65 Data: Lipiec 14 2008 20:34:33
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

bokomaru pisze:

Andrzej Lawa wrote:
Ostatnio wzrosło do 3,5 l/100km, dawniej było 3,2.

Ale może to przez to, że na trasie bardziej się rozpędzam, niż zaraz po jego nabyciu.

czyli robisz trasy, czyli jestes niereprezentatywny.

Trasa katowicka ;) Krótki dojazd podmiejski, często zakorkowany, ale jak nie zakorkowany, to odkręcam do końca.

koza w trasie robi na 10 litrach 300 km.

Serio? Ładnie.

66 Data: Lipiec 15 2008 10:43:55
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Kuczu 

Andrzej Lawa pisze:

to odkręcam do końca.

co robisz ?


--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

67 Data: Lipiec 15 2008 13:49:27
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Kuczu pisze:

Andrzej Lawa pisze:

to odkręcam do końca.

co robisz ?


Ustawiam manetkę sterującą przepustnicą w skrajnej pozycji dającej maksymalne otwarcie przepustnicy.

Teraz rozumiesz, czy nadal zbyt skomplikowane?

68 Data: Lipiec 15 2008 14:23:39
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Kuczu 

Andrzej Lawa pisze:

Ustawiam manetkę sterującą przepustnicą w skrajnej pozycji dającej maksymalne otwarcie przepustnicy.

Teraz rozumiesz, czy nadal zbyt skomplikowane?

Rozumiem ale co to daje w Twoim skuterku 250 ccm ?

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

69 Data: Lipiec 15 2008 14:33:19
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: KJ Siła Słów 

Kuczu pisze:


Rozumiem ale co to daje w Twoim skuterku 250 ccm ?

Poczucie Absolutnej Wladzy nad Swiatem.

KJ dagixar tribe colors

70 Data: Lipiec 15 2008 14:41:28
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Kuczu 

KJ Siła Słów pisze:

Poczucie Absolutnej Wladzy nad Swiatem.

Maly cos ten swiat...

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

71 Data: Lipiec 15 2008 14:47:18
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: KJ Siła Słów 

Kuczu pisze:

KJ Siła Słów pisze:

Poczucie Absolutnej Wladzy nad Swiatem.

Maly cos ten swiat...

Jaki rydwan  zdobywcy takie imperium.

KJ dagixar tribe colors

72 Data: Lipiec 15 2008 14:50:21
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Kuczu 

KJ Siła Słów pisze:

Jaki rydwan  zdobywcy takie imperium.

A swiat chyli sie ku upadkowi...

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

73 Data: Lipiec 15 2008 15:50:00
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Jacot 

Kuczu  wrote:

KJ Siła Słów pisze:

Poczucie Absolutnej Wladzy nad Swiatem.

Maly cos ten swiat...

Kazdy ma taki swiat, na jaki zasluzyl...

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

74 Data: Lipiec 15 2008 14:38:58
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

KJ Siła Słów pisze:

Kuczu pisze:

Rozumiem ale co to daje w Twoim skuterku 250 ccm ?

Poczucie Absolutnej Wladzy nad Swiatem.

Bądź uprzejmy nie imputować swoich schorzeń psychicznych innym.

75 Data: Lipiec 15 2008 14:40:24
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Kuczu pisze:

Andrzej Lawa pisze:

Ustawiam manetkę sterującą przepustnicą w skrajnej pozycji dającej maksymalne otwarcie przepustnicy.

Teraz rozumiesz, czy nadal zbyt skomplikowane?

Rozumiem ale co to daje w Twoim skuterku 250 ccm ?


120km/h - czyli zdecydowanie nielegalnie na katowickiej, więc muszę się nieco przyhamować...

76 Data: Lipiec 15 2008 14:43:38
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Kuczu 

Andrzej Lawa pisze:

120km/h - czyli zdecydowanie nielegalnie na katowickiej, więc muszę się nieco przyhamować...

I jest tam dosyc miejsca abys mogl sie tak rozpedzic ? Przeciez to musi trwac ze dwa lata.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

77 Data: Lipiec 15 2008 15:05:35
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Kuczu pisze:

Andrzej Lawa pisze:

120km/h - czyli zdecydowanie nielegalnie na katowickiej, więc muszę się nieco przyhamować...

I jest tam dosyc miejsca abys mogl sie tak rozpedzic ? Przeciez to musi trwac ze dwa lata.


ROTFL

Ale głupi jesteś...

78 Data: Lipiec 15 2008 15:18:33
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Mat S 

ROTFL

Ale głupi jesteś...

Ale ty za to jestes fajny... Az sie przyjemnie dyskutuje...
Nie lepiej bylo napisac, ze nie 2 lata, tylko 20 sekund, czy ile to tam
trwa? podejrzewam, ze powyzej 100 przyspieszanie znacznie zmniejsza swoja
wartosc, skoro maks to 120...
u mnie maks wg ksiazki to chyba 147, ale na 6tym biegu od 120 w gore to
trwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...

MS

79 Data: Lipiec 15 2008 15:39:47
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

Mat S pisze:

ROTFL

Ale głupi jesteś...

Ale ty za to jestes fajny... Az sie przyjemnie dyskutuje...
Nie lepiej bylo napisac, ze nie 2 lata, tylko 20 sekund, czy ile to tam

Nie wiem ile, nie mierzyłem. I drażni mnie już to bezmyślne mieszanie z błotem mniejszych pojemności - przez takie podejście głupie szczawie zaczynają od większych pojemności i zanim nabiorą rozsądku robią sobie lub innym krzywdę.

Nawet jeśli tylko się zgrywasz przyczyniasz się do "kultu wielkości" i przez to pośrednio do niektórych wypadków.

80 Data: Lipiec 15 2008 16:02:53
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Mat S 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

Nawet jeśli tylko się zgrywasz przyczyniasz się do "kultu wielkości" i
przez to pośrednio do niektórych wypadków.

Ja? A cóż takiego JA napisałem?

MS

81 Data: Lipiec 15 2008 15:50:53
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Jacot 

Kuczu  wrote:

120km/h - czyli zdecydowanie nielegalnie na katowickiej, więc muszę się
nieco przyhamować...

I jest tam dosyc miejsca abys mogl sie tak rozpedzic ? Przeciez to musi
trwac ze dwa lata.

I Kto To Mowi?...

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

82 Data: Lipiec 15 2008 17:02:50
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Kuczu 

Jacot pisze:

I Kto To Mowi?...

I bys sie zdziwil :)


--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

83 Data: Lipiec 15 2008 21:38:46
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Glub 

On 2008-07-15 14:43:38 +0200, Kuczu  said:

Andrzej Lawa pisze:

120km/h - czyli zdecydowanie nielegalnie na katowickiej, więc muszę się nieco przyhamować...

I jest tam dosyc miejsca abys mogl sie tak rozpedzic ? Przeciez to musi trwac ze dwa lata.

wydaje ci się.
--
Glub

84 Data: Lipiec 15 2008 14:50:39
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Tytus z Fabryki 

Siemka

***Użytkownik "Kuczu"
 Rozumiem ale co to daje w Twoim skuterku 250 ccm ?

O to trza sie zapytac Pietrasika i jego Italjet'a...

Tytus

85 Data: Lipiec 14 2008 21:53:50
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 14 Jul 2008 18:04:37 +0200, osobnik zwany Andrzej Lawa
wystukał:

bokomaru pisze:
Andrzej Lawa wrote:
parkowane, wyższe OC). Większy silnik w motocyklu też (większa masa,
większe zużycie paliwa,

co Ty z tym paliwem?

Paliwo kosztuje. Dodaj do tego wpływ na środowisko.

po Warszawie pali mi 5 litrow. ile to Twoje cudo pochłania? bo majesty
180 ccm paliła po Barcelonie w okolicach 4 litrów.

Ostatnio wzrosło do 3,5 l/100km, dawniej było 3,2.

Ale może to przez to, że na trasie bardziej się rozpędzam, niż zaraz po
jego nabyciu.

te 150c3?

--
mst <at> gazeta <.> pl
BMW R1100GS '94 (DC)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!"
Terry Pratchett

86 Data: Lipiec 15 2008 13:48:34
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

masti pisze:

po Warszawie pali mi 5 litrow. ile to Twoje cudo pochłania? bo majesty
180 ccm paliła po Barcelonie w okolicach 4 litrów.
Ostatnio wzrosło do 3,5 l/100km, dawniej było 3,2.

Ale może to przez to, że na trasie bardziej się rozpędzam, niż zaraz po
jego nabyciu.

te 150c3?


250ccm

Wiem, nie powinienem, bo tam jest ograniczenie do 70...

87 Data: Lipiec 17 2008 11:11:18
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: The_EaGle 

Andrzej Lawa pisze:

Tak samo jak zapas ładowności. Ale pozostaje kwestia kosztów tego zapasu - np. duży zapas ładowności (samochód) ma swoje koszta (korki, parkowane, wyższe OC). Większy silnik w motocyklu też (większa masa, większe zużycie paliwa, większe inne wydatki).

Moim prywatnym zdaniem - za duże koszty i za małe korzyści w porównaniu z osiągami 250-tki.

Andrzej, proszę....
Jestem totalnym lamerem mam motocykl od lutego i jeżdżę od marca do pracy motocyklem. W tym czasie zrobiłem 9tys km, byłem raz w Zakopcu i to całe moje doświadczenie. Kupiłem motocykl choć o skuterze też myślałem.  Generalnie twierdzenie założyciela wątku że potrzebny mu jest tylko do miasta jest mniej wiecej takie jak kupienie  samochodu 2 osobowego bo wszędzie jeżdżę tylko z moją lepsza połową. Czasem jednak kogoś chętnie bym podrzucił, czasem kogoś bym zabrał nad wypad nad morze i dlatego większość wybiera min 4 osobowe auta. Pisze o tym w sensie analogii do tego wątku. Nasz przedpiszca twierdzi że bedzie jeździł po mieście w teorii do pracy. W praktyce wyglądało to będzie tak że jak tylko zacznie jeździć to pozna ludzi z którymi będzie robił trasy dookoła trzepaka po kilkaset km w ciagu wolnego dnia. Być może sam będzie jeździł. To jest nieuniknione. Jak kupi motocykl pojawi się w jego życiu termin przejażdżka bez celu, bez sensu, bez patrzenia na mapę ale przed siebie.
Chce kupić sobie 650tke - niech kupi - tym bardziej ze ma to około 50KM więc jeżeli będzie chciał to odwiedzi kilka miast w okół które do tej pory znał tylko z mapy.

I jeszcze o moim wypadzie do Zakopca. Pewnego dnia w o 6 rano w sobotę wstałem ubrałem motocyklowe ciuchy i miałem sobie pojeździć, wsiadłem na moto i znalazłem się w Zakopcu jakieś 5h póżniej. A że godzina była wczesna pojechałem w stronę Smokowca , gdzie zatrzymała mnie policja i okazało się że nie wziąłem dowodu osobistego króry jest wymagany za granicą no więc zawróciłem i przyjechałem do domu.
Czy coś takiego przewidziałem kupując motocykl do dojazdów do pracy po Warszawie? Chyba nie...

Pozdrawiam
Rafał
CBF 500

88 Data: Lipiec 17 2008 11:26:40
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Kefir 

Elou!
"The_EaGle"  wrote in message

[..] mam motocykl od lutego i jeżdżę od marca do pracy motocyklem. W tym
czasie zrobiłem 9tys km, byłem raz w Zakopcu i to całe moje doświadczenie.
[...] Nasz przedpiszca twierdzi że bedzie jeździł po mieście w teorii do
pracy. W praktyce wyglądało to będzie tak że jak tylko zacznie jeździć to
pozna ludzi z którymi będzie robił trasy dookoła trzepaka po kilkaset km w
ciagu wolnego dnia. Być może sam będzie jeździł. To jest nieuniknione. Jak
kupi motocykl pojawi się w jego życiu termin przejażdżka bez celu, bez
sensu, bez patrzenia na mapę ale przed siebie. [...]
I jeszcze o moim wypadzie do Zakopca. Pewnego dnia w o 6 rano w sobotę
wstałem ubrałem motocyklowe ciuchy i miałem sobie pojeździć, wsiadłem na
moto i znalazłem się w Zakopcu jakieś 5h póżniej. [...]
Czy coś takiego przewidziałem kupując motocykl do dojazdów do pracy po
Warszawie? Chyba nie...

Przeczytalem z niemala przyjemnoscia, tym bardziej ze unosi sie nad tym,
przepraszam za gornolotnosc stwierdzenia, prawdziwy duch motocyklizmu.
Bedzie dla mnie przyjemnoscia kiedys wspolnie polatac.

--
Pozdrawiam, Artu / Kef
& czarne majty ST 955

89 Data: Lipiec 17 2008 11:45:30
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: The_EaGle 

Kefir pisze:

Przeczytalem z niemala przyjemnoscia, tym bardziej ze unosi sie nad tym, przepraszam za gornolotnosc stwierdzenia, prawdziwy duch motocyklizmu. Bedzie dla mnie przyjemnoscia kiedys wspolnie polatac.



Zawsze, z najwyższą przyjemnością...



Pozdrawiam
Rafał

90 Data: Lipiec 17 2008 11:55:56
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Tytus z Fabryki 

Siemka
***Użytkownik "Kefir"
 Przeczytalem z niemala przyjemnoscia, tym bardziej ze unosi sie nad tym,
przepraszam za gornolotnosc stwierdzenia, prawdziwy duch motocyklizmu.
 Bedzie dla mnie przyjemnoscia kiedys wspolnie polatac.

Nie no... lamiesz kanon precla, zamaiast jakas zjebka w sensie ze jazda bez
dowodu jest niebezpieczna to Ty kurna taki mily.
Pozdrawiam kolege z duchem Orla

Tytus
P.S. Twoje zwroty "jezdzi pan jak kobieta" i "czy sie cos Pani stalo" slabo
dzialaja jednak nic tak nie rozladowuja jak ladna wiazeczka na k i ch :)))

91 Data: Lipiec 18 2008 08:38:29
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Kefir 

Elou!
"Tytus z Fabryki"  wrote in message

Siemka
***Użytkownik "Kefir"
Przeczytalem z niemala przyjemnoscia, tym bardziej ze unosi sie nad tym,
przepraszam za gornolotnosc stwierdzenia, prawdziwy duch motocyklizmu.
Bedzie dla mnie przyjemnoscia kiedys wspolnie polatac.

Nie no... lamiesz kanon precla, zamaiast jakas zjebka w sensie ze jazda
bez dowodu jest niebezpieczna to Ty kurna taki mily.

W dobrym znaczeniu oczywiscie, kolega "Oreu" takze zlamal. Musialem
zareagowac ;)  Dziwno i straszno gdy normalnosc oznacza wybicie sie ponad
przecietnosc.

Pozdrawiam kolege z duchem Orla

A widzisz - Tobie tez sie lezka zakrecila ;)

P.S. Twoje zwroty "jezdzi pan jak kobieta" i "czy sie cos Pani stalo"
slabo dzialaja jednak nic tak nie rozladowuja jak ladna wiazeczka na k i
ch :)))

Napiszotemcoswiency.

--
Pozdrawiam, Artu / Kef
& czarne majty ST 955

92 Data: Lipiec 17 2008 13:44:04
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: ania 


Użytkownik "Kefir"

Przeczytalem z niemala przyjemnoscia, tym bardziej ze unosi sie nad tym,
przepraszam za gornolotnosc stwierdzenia, prawdziwy duch motocyklizmu.

nie duch tylko "oreł" :-)
czytaj wasc uwaznie:-)


--
ania

93 Data: Lipiec 18 2008 16:15:46
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Andrzej Lawa 

The_EaGle pisze:

Chce kupić sobie 650tke - niech kupi - tym bardziej ze ma to około 50KM

Litości... Ja mu nie zabraniam, tylko wyrażam swoją opinię.

więc jeżeli będzie chciał to odwiedzi kilka miast w okół które do tej pory znał tylko z mapy.

250ccm też na to wystarczy. Na prawdę nie ma potrzeby pędzić 150km/h!

I jeszcze o moim wypadzie do Zakopca. Pewnego dnia w o 6 rano w sobotę wstałem ubrałem motocyklowe ciuchy i miałem sobie pojeździć, wsiadłem na moto i znalazłem się w Zakopcu jakieś 5h póżniej. A że godzina była wczesna pojechałem w stronę Smokowca , gdzie zatrzymała mnie policja i okazało się że nie wziąłem dowodu osobistego króry jest wymagany za granicą no więc zawróciłem i przyjechałem do domu.

I co z tego wynika? Bo na pewno nie to, że 50KM było potrzebne - średnią przelotową miałeś niewiele lepszą od motoroweru ;-> (kiedyś na skuterze-motorowerze zrobiłem sobie 11-godzinną wycieczkę Warszawa-Kraków-Warszawa - przy czym te 11 godzin obejmowało niecałą godzinkę kręcenia się po Krakowie)

Czy coś takiego przewidziałem kupując motocykl do dojazdów do pracy po Warszawie? Chyba nie...

Wiesz, przy takiej polityce zamiast kupować samochód osobowy należałoby kupować minimum półciężarówkę, bo może nabierze się chęci na wożenie jakichś większych ładunków ;->

94 Data: Lipiec 12 2008 13:58:31
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: cpt. Nemo 


Użytkownik "Bartek Wiecek"  napisał w wiadomości


jak sobie
wyobraze ze mialbym tam jechac skuterkiem ktory nie jest w stanie
pojechac
powyzej 60 kmh to mnie zimny dreszcz przechodzi :-) )

Czemu uporczywie mylisz skutery z motorowerami ?
Sa skutery ktore dadza niezle popalic niejednemu motocyklowi :)

pozdrawiam, leszek

95 Data: Lipiec 12 2008 19:16:02
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Bartek Wiecek 


"cpt. Nemo"  wrote in message


Czemu uporczywie mylisz skutery z motorowerami ?

mhmm... bo sie nie znam??? ;-)))

Sa skutery ktore dadza niezle popalic niejednemu motocyklowi :)

no pewnie tak... ale wygladaja juz na ciezkie maszyny.. a ta betka jakas
taka filigranowa ;-))

96 Data: Lipiec 12 2008 17:22:15
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Monster 


Użytkownik "Bartek Wiecek"  napisał w wiadomości

ale co znaczy niepotrzebnie?? chce miec motorek do sprawnego
przemieszczania sie po miescie.  do pracy mam jakies 12 km. jak pojade raz
w tygodniu na stacje dolac mu te 8 literkow to dramatu nie bedzie,
szczegolnie ze po trasie mijam z 5 stacji :-)))
Zapomniałeś że z pracy jest zazwyczaj z pięć razy dalej:-)

ot i wlasnie z tego wyszly mi cos w stylu tych BMek  :-)
Poszukaj sobie opinii o serwisach BMW,bo z tym to różnie-może być tak że po
pierwszej wizycie dasz sobie z nimi spokój,jeden warszawski był znany z
totalnego olewania klienta,nie wiem jak teraz to wygląda


Monster
BMW R1100S

97 Data: Lipiec 12 2008 10:39:02
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Robert G 


Użytkownik "Mat S"  napisał w wiadomości

Wada jest maly zbiornik,tylko 8 litrow,ale przy spokojnej jedzie starcza na 220 km.

Ale rzadko kto kupuje moto dla oszczednej jazdy, prawda? Zbiornik 8 litrow? Prooosze cie...
Nooo,fakt :-)
Taki wynik osiagnalem tylko raz,przewaznie przejezdzam jakies 180 Km na baku.
Bak w G 650 ma wg instrukcji 10 L,ale musieli to zmierzyc na lezaco,gdyz w normalnej pozycji ciezko jest nalac nawet te 8 L i to po 35 km od zapalenia rezerwy.
Pozdrawiam
Robert

98 Data: Lipiec 11 2008 21:01:02
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Robert G 


Użytkownik "Bartek Wiecek"  napisał w wiadomości

Witajcie,
po ostatnich korkach dojrzewam do kupienia jednoślada na dojazdy do pracy.
Raczej nowego.
przejrzałem ofertę i w oczy mi wpadły dwa modele BMW
g650 xcountry i f 650 GS
Witam
Bierz Xcountry.Sam smigam Xchallengem i po pierwszym zauroczeniu terenem
zalozylem szosowki i smigam nim po miescie.Swietny sprzet,choc tylko
jednoosobowy.Silnik zywiolowy,na 2 z gazu idzie na gume,bardzo poreczny i
swietnie sie prowadzi.Przy Twoim wzroscie nie bedzie problemow z
podparciem,zreszta Xcountry ma nizej kanape niz Xchallenge.
Wada jest maly zbiornik,tylko 8 litrow,ale przy spokojnej jedzie starcza na
220 km.
Umow sie na jazde probna i sam sie przekonaj czy ci pasuje.
Pozdrawiam
Robert

99 Data: Lipiec 11 2008 18:32:09
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Wojtek J. 

Kolega przeslal mi niedawno poczta Motocykl 4/2008.
Jest tam test laczony F650GS i F800GS.
Zerknij na to:
http://img502.imageshack.us/img502/2465/strona1co1.jpg
http://img502.imageshack.us/img502/5510/strona2lw3.jpg
http://img502.imageshack.us/img502/8084/strona3io5.jpg
http://img502.imageshack.us/img502/332/strona4md3.jpg
Nie mam skanera, zrobilem zdjecia, a ze jest juz 21-sza - oswietlenie
kiepskie i nie wyszly najlepiej.
Mimo wszystko powinienes sie doczytac
Pozdrawiam.
Wojtek

http://picasaweb.google.com/Wojtek.Fotos
--

100 Data: Lipiec 13 2008 22:06:23
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Bartek Wiecek 


"Wojtek J."  wrote in message

Jest tam test laczony F650GS i F800GS.
Zerknij na to:

<cut>
Wielkie dzieki... biore sie za czytanie :-)
pzdr
b.

101 Data: Lipiec 12 2008 11:38:30
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: de Fresz 

On 2008-07-11 16:36:39 +0200, "Bartek Wiecek"  said:

przejrzałem ofertę i w oczy mi wpadły dwa modele BMW
g650 xcountry i f 650 GS

Jak tylko na miasto, to moze jeszcze G650 X-moto.


maszynka ma słuzyć tylko do poruszania się po miescie. Na dłuższe trasy mam
dwuślada.

Oj, zebys sie nie zdziwil z tymi trasami ;-)


Motocyklistą jestem delikatnie rzecz ujmując początkującym.
Czy te maszynki są jakos specjalnie wymagające czy raczej nadają się na
pierwszy jednoślad?

Nadaja sie.


Aha.. i jeszcze jedno.. jestem dosyć duzy (prawie 190cm wzrostu) i zalezy mi
bym jadąc na motorku nie wyglądał jakbym jechał na kocie (więc np małe
skutery odpadają ;-) )

Zwroc uwage, czy bedziesz w stanie sie wygodnie podpierac na ziemi, na pocztku optymalnie oboma stopami. Gleby podczas manewrow parkingowych wsrod poczatkujacych to normalka. I rozejzyj sie, jaka jest oferta gmoli - bardzo uzyteczne akcesorium.

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

102 Data: Lipiec 12 2008 19:18:25
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Bartek Wiecek 


"de Fresz"  wrote in message

Jak tylko na miasto, to moze jeszcze G650 X-moto.

nie podoba mi sie :-))

Oj, zebys sie nie zdziwil z tymi trasami ;-)

na motor ciezko zapakowac psa, lepsza polowe i niedlugo potomka :-))

Nadaja sie.

:-)

Zwroc uwage, czy bedziesz w stanie sie wygodnie podpierac na ziemi, na
pocztku optymalnie oboma stopami. Gleby podczas manewrow parkingowych
wsrod poczatkujacych to normalka. I rozejzyj sie, jaka jest oferta gmoli -
bardzo uzyteczne akcesorium.


:-) dzieki za sugestie... zwroce na to uwage :-)

103 Data: Lipiec 13 2008 01:02:47
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: de Fresz 

On 2008-07-12 19:18:25 +0200, "Bartek Wiecek"  said:

Oj, zebys sie nie zdziwil z tymi trasami ;-)

na motor ciezko zapakowac psa, lepsza polowe i niedlugo potomka :-))

Dobra, dobra, teraz tak mowisz. A pozniej, jak to u wiekszosci - niech se kobita jedzie samochodem, a Ty dolecisz na moto. Tylko najpierw skoczysz cos zjesc. Np. rypke jakas. A gdzie rypki najlepiej smakuja? No wiadomo ze nad morzem. A ze trzeba nadlozyc 400 km? Trudno, nie bedziesz przeciez jadl byle czego, powinna to zrozumiec...
;-)

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

104 Data: Lipiec 17 2008 11:40:01
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: The_EaGle 

de Fresz pisze:

On 2008-07-12 19:18:25 +0200, "Bartek Wiecek"  said:

Oj, zebys sie nie zdziwil z tymi trasami ;-)

na motor ciezko zapakowac psa, lepsza polowe i niedlugo potomka :-))

Dobra, dobra, teraz tak mowisz. A pozniej, jak to u wiekszosci - niech se kobita jedzie samochodem, a Ty dolecisz na moto. Tylko najpierw skoczysz cos zjesc. Np. rypke jakas. A gdzie rypki najlepiej smakuja? No wiadomo ze nad morzem. A ze trzeba nadlozyc 400 km? Trudno, nie bedziesz przeciez jadl byle czego, powinna to zrozumiec...
;-)

Potwierdzam. Też kupiłem CBF 500 na dojazdy do pracy. No i kiedyś w sobote "tak se dojechałem" że sie znalazłem za Słowacką granicą... :P

Pozdrawiam
Rafał

105 Data: Lipiec 14 2008 09:56:31
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: bokomaru 

de Fresz wrote:

Oj, zebys sie nie zdziwil z tymi trasami ;-)

oj tak.
po pierwszym kursie na ranczo kozą (300 km w obie strony) dupa mnie bolala a w jajkach cos wibrowalo. Na piaszczystej dojazdowce spocilem sie jak mysz (4 km kopnego piachu) a przy 100 km/h kazdy mijany tir wywolywal parcie w kiszce stolcowej...
ale teraz kombinuje jak moge, zeby kopnac sie za miasto, chociaz te 100 km.

--
bartek & koza xt660x

106 Data: Lipiec 12 2008 11:53:39
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Jacek Krzyzanowski 

Bartek Wiecek  napisali:

przejrzałem ofertę i w oczy mi wpadły dwa modele BMW
g650 xcountry i f 650 GS

A KTM Duke, albo SMC? Zajebiscie poreczne - w miescie wymiataja.

107 Data: Lipiec 12 2008 19:18:45
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Bartek Wiecek 


"Jacek Krzyzanowski"  wrote in message


A KTM Duke, albo SMC? Zajebiscie poreczne - w miescie wymiataja.

popatrze :-)
pzdrb
..

108 Data: Lipiec 12 2008 19:44:11
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: de Fresz 

On 2008-07-12 13:53:39 +0200, Jacek Krzyzanowski  said:

A KTM Duke, albo SMC? Zajebiscie poreczne - w miescie wymiataja.

SMC to chyba jednak zbyt narowiste, jak na 1. moto. Dukem tez cieko spokojnie jechac, ale od pomaranczowych  to juz bardziej on.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

109 Data: Lipiec 13 2008 08:34:02
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: Jacek Krzyzanowski 

de Fresz  napisali:


SMC to chyba jednak zbyt narowiste, jak na 1. moto.

Moze pomylilem symbol, bo nie wiem jak sie nazywaja obecnie produkowane.
Mialem na mysli sprzet z silnikiem LC4.

110 Data: Lipiec 13 2008 15:52:18
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: de Fresz 

On 2008-07-13 10:34:02 +0200, Jacek Krzyzanowski  said:

SMC to chyba jednak zbyt narowiste, jak na 1. moto.

Moze pomylilem symbol, bo nie wiem jak sie nazywaja obecnie produkowane.
Mialem na mysli sprzet z silnikiem LC4.

No to zwykle LC4 SM. To "C" jest od "Competition" - odchudzone, lepsiejsze komponenty, tak spojzalem i na papierze obecnie moc niby ta sama. Byly jeszcze SMR, ale to 660.
BTW, juz 2 razy na prostej goscie na LC4 SM mnie objechali, a krecilem Sevenke wysoko - jednak niska masa i niezly moment robia z tych moturow szatany na ulicy ;-) No i ciezko sie tym jezdzi spokojnie.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

111 Data: Lipiec 21 2008 21:55:04
Temat: Re: motor na dojazdy do pracy
Autor: AlFire 

Bartek Wiecek wrote:

Witajcie,
po ostatnich korkach dojrzewam do kupienia jednoślada na dojazdy do pracy.
Raczej nowego.

czytam ten watek i jestem zazdrosny - tez chcialbym raczej nowy sprzet tylko na dojazdy do pracy ;-).

motor na dojazdy do pracy



Grupy dyskusyjne