Użytkownik "Mateusz" napisał w wiadomości grup
Cześć Wam,
Ktoś mi może polecić dobrą myjkę parowa do czyszczenia tapicerki czy
lepiej używać jednak pianek i innych środków ?
Pozdrawiam
Znajomy użył takiego wynalazku na 12-to letnim fordziku a skończyło się na sprzedaży. Może i źle się do tego zabrał ale... tak na chłopski rozum, wprowadzanie wody (czy nawet samej pary) do wnętrza to chyba nie najlepszy pomysł. Akcja się działa w czerwcu tamtego roku (a więc ciepłe dni). Opiszę Ci efekty:
Najpierw przez dwa-trzy miesiące od mycia nie potrafił zapanować nad parującymi szybami choć kiedy tylko mógł to wietrzył samochód (otwarte wszystkie drzwi, słoneczna pogoda,...). W okolicy października zaczęło w samochodzie tak walić jakby ktoś w nim dokonał żywota :(. Po oderwaniu tapicery z drzwi okazało się że pod materiałem który czyścił była sklejka która sobie zbutwiała :(. Obicia drzwi zostały wymienione ale... smród został (może z foteli ?). Ostatnim desperackim manewrem było wygrzewanie zewnętrzną nagrzewnicą z nadmuchem (6,5KW/220v) co jedynie zmieniło nieco wewnętrzny fetor (z rozkładającego się ciała na szambo :) ).
Reasumując... wydaje mi się iż po takim myciu parowym trzeba by baaardzo dokładnie osuszyć wnętrze.
Pozdrawiam
3 |
Data: Kwiecien 14 2011 06:03:59 |
Temat: Re: myjka do czyszczenia tapicerki |
Autor: Mateusz |
On 14 Kwi, 14:17, "Rysiek G." wrote:
Znajomy użył takiego wynalazku na 12-to letnim fordziku a skończyło się na
sprzedaży. Może i źle się do tego zabrał ale... tak na chłopski rozum,
wprowadzanie wody (czy nawet samej pary) do wnętrza to chyba nie najlepszy
pomysł. Akcja się działa w czerwcu tamtego roku (a więc ciepłe dni). Opiszę
Ci efekty:
Najpierw przez dwa-trzy miesiące od mycia nie potrafił zapanować nad
parującymi szybami choć kiedy tylko mógł to wietrzył samochód (otwarte
wszystkie drzwi, słoneczna pogoda,...). W okolicy października zaczęło w
samochodzie tak walić jakby ktoś w nim dokonał żywota :(. Po oderwaniu
tapicery z drzwi okazało się że pod materiałem który czyścił była sklejka
która sobie zbutwiała :(. Obicia drzwi zostały wymienione ale... smród
został (może z foteli ?). Ostatnim desperackim manewrem było wygrzewanie
zewnętrzną nagrzewnicą z nadmuchem (6,5KW/220v) co jedynie zmieniło nieco
wewnętrzny fetor (z rozkładającego się ciała na szambo :) ).
Reasumując... wydaje mi się iż po takim myciu parowym trzeba by baaardzo
dokładnie osuszyć wnętrze.
Dzięki za odzew :) Powiem tak: będę robił konserwację całego dołu ze
strony kierowcy na przodzie, wyjmował przy okazji siedzenia i na tą
okoliczność chciałbym wyczyścić siedzenia i podsufitkę. Będzie się
suszyć cały dzień przy dobrej pogodzie oczywiście.
|