Grupy dyskusyjne   »   A Lennego Kravitza pani slucha :-)

A Lennego Kravitza pani slucha :-)



1 Data: Styczen 02 2007 14:09:29
Temat: A Lennego Kravitza pani slucha :-)
Autor: Rafał VFR 

Witam
Chcialem sie pochwalic, ze otrzymalem zwrot kosztow poniesionych za naprawa
auto w wyniku wjechania w dziure.
Jechalem z Poznania do Polaniy Zdroj - przed Wroclawem skreciclem w boczne
drogi, bo Worclaw byl zakorkowany - przynajmniej tak twierdzil kolega, ktory
wyjechal troche wczesniej ode mnie.
W koncu gdzies na trasie byl trach i felga pogieta.
Wkurzylem sie nie lada - cofnalem sie do najblizszego miasteczka na
komisarjat policji - choc w sumie wiedzialem, ze powinni przyjechac.
Nie bardzo wiedzialem gdzie dzwonic - choc pewnie pod 997 - ale to juz nie
wazne.
Uprzedzano mnie juz podczas spisywania protokolu, ze powini byc na miejscu,
bo przeciez kolo moglo sie skrzywic gdzie indziej ja caly czas tlumaczylem ,
ze nawet jesli skrzywilo sie gdzie indziej to i tak moge podjechac wlasnie w
te dziure i twierdzic, ze bylo inaczej, ze to wlasnie tu, dlatego nie ma co
gdybac tylko trzeba pisac a o reszte bede sie martwil czy tez sadzil z
towarzystem ubezpieczenioym u ktorego ubezpicza sie zarzadca drogi.
Poinformowano mnie jeszcze zbym sobie zrobil foty dziury co tez zaraz
uczynilem.

Zaraz po powrocie telefon do Wroclawia - Zarzad Drog i Mostowow czy jakos
tak czy moge naprawiac auto czy auto uszkodzone (kolo) musi ktos obejrzec
czy co - nie nie trzba faktury beda dowodem padla odpowiedz od PANI patrz
nizej :-)
Juz w Poznaniu otrzymalem z Wroclawia (tam byl zarzad odpowiedzialny za
nieszczensa droge) ze musze wypelnic wyslny faxem druk i zlozyc dokumenty.
Jak juz wszystko mialem to powiedziano mi (Wroclaw - pani bardzo mila i
bardzo kompetentna) ze dokumenty moge zlozyc w Poznaniu w placowce Uniq`y,
bedzie szybciej, bez wysylek itd (pieniadze miala wlasnie wyplacac Uniqa)
Jakem poradzila takem uczynila - ale ale od razy wyszlo, ze w Poznaniu to
musze miec inne dokumenty - inne formularze.
Wypelnielm, skladam a tu ze bez ogledzin to nici. Hmmm to sie lekko nerwowy
zrobilem - tlumacze, ze ja z Wroclawiem rozmawialem, ze to centrala i ze tam
mi powiedziano, ze auto moge naprawiac, ze ja je potrzebuje, ze dzieci, ze
mlodszy ma 3 miesiace i choruje - slowem nie mam czasu na to zeby czekac
tylko dzialac musze, ze dzwonielm i zgodnie z tym co sie dowiedzialem auto
naprawialem.
Ale bez auta to nie mozna bo przeciez kolo wcale nie musi byc krzywe a
faktura jest podrobiona ..... To sie pytam ok - to ja przyjade ale co pani
zobaczy sie pytam? czy zdejmie kolo i pojedzie z nim do wulkanizatora ? Nie
ona nie pojedzie - to sie znow - ja wscibski dopytuje po co w takim razie
mam przyjechac skoro ona owej krzywizny jednak nie sprawdzi. NIe
wspominajac, ze kolo i tak juz bylo proste.... W sumie przed oddaniem mialem
jeszcze nakrecic filmik, ze jest krzywe ale zapomnialem aparatu a ze daleko
bylo to juz mi sie nie chciale wracac ..
Widac bylo sporo niechec do tej sytuacji. W sumie stanelo ze chyba nie
wyplaca ale dokumenty przyjma (pani byla raczej malo kompetentna).
Kiedy wziela druga fakture - za geometrie - chytrze spojzala na mnie i
zapytala - a wydruk z gometrii jest?
- a musi byc odpowiedzialem ??
- no powinien
- powinien czyli nie musi?
- no ale wszyscy daja ....
- no ale nie wszyscy biora ....
- no ale powinien
- a co z tymi co wydrukow nie maja bo np moj mechanik robi jeszcze na
projektorach ....
- a kto robi jeszcze na projektorach ??
- a Lenego Kravitza pani slucha ??
- ze co prosze ?
- czy slucha pani Lenego Kravitza ? chytrze sie dopytywalem ..
pani chyba nie znala owego wykonawcy a ja kontynuowalem
- a bo Lenny gra na lampach a nie na komputerach; ma zajebiste brzmienie -
wniosek z tego, ze nie urzadzenie robi mistrza tylko mistrz uzytek z
urzadzenia.
Ja mam poza dobra geometria mam ster prosto, ster blokuje sie w poloznieu
kierownicy na wprost - i to dla mnie jest dobra robota .....

Potem jeszcze mialem perturbacje - bo juz po zlozeniu dokumentow, kiedy pani
odczepila sie ode mnie raz na zawsze dowiedzialem sie, ze jdnak dokmenty
trzeba wyslac,potem ze nie, potem juz mnie szlag trafil az w koncu
zadzwonilem i po ok 1,5 miesiaca odzyskalem moje 220 zlotych.
Co dziwne nikt nigdy nie potrafil podac mi nr sprawy - ktory powinien nadany
byc na poczatku, w formularzu podalem platne przez POczte - bo nie
pamietalem nr konta. Zwloke w wyplacie tlumaczono ...... nie podaniem nr
konta :-)
Dluuuugo to trwalo ale w sumie oplacilo sie. Gdybym odjal od tego
wszystkiego koszty telefonow, dojazdow, to pewnie 220 zl by nie bylo - ale
lepszy wrobel w garsci .....

--
Pozdrawiam
Rafal VFR
GG 85456
www.rafcio.z.pl lub http://www.put.poznan.pl/~rafal/



2 Data: Styczen 03 2007 12:18:55
Temat: Re: A Lennego Kravitza pani slucha :-)
Autor: J.F. 

On Tue, 2 Jan 2007 14:09:29 +0100,  Rafał VFR wrote:

Chcialem sie pochwalic, ze otrzymalem zwrot kosztow poniesionych za naprawa
auto w wyniku wjechania w dziure.

Gratulujemy :-)

Jechalem z Poznania do Polaniy Zdroj - przed Wroclawem skreciclem w boczne
drogi, bo Worclaw byl zakorkowany - przynajmniej tak twierdzil kolega, ktory
wyjechal troche wczesniej ode mnie.
W koncu gdzies na trasie byl trach i felga pogieta.

A tu koledzy nie wierza ze w polsce mozna dobrze przetestowac
samochod :-)

Ja mam poza dobra geometria mam ster prosto, ster blokuje sie w poloznieu
kierownicy na wprost - i to dla mnie jest dobra robota .....

Ja tam nie wiem, ale jakby zle ustawil _zbieznosc_ to chyba tez by
tak bylo .. a opony sie zuzywaly ..

Co dziwne nikt nigdy nie potrafil podac mi nr sprawy - ktory powinien nadany
byc na poczatku, w formularzu podalem platne przez POczte - bo nie
pamietalem nr konta. Zwloke w wyplacie tlumaczono ...... nie podaniem nr
konta :-)

Nie wiem jak teraz, ale dawniej poczta potrafila miec skandaliczne
opoznienia w przekazach.

J.

A Lennego Kravitza pani slucha :-)



Grupy dyskusyjne