Grupy dyskusyjne   »   A może by tak zbudować elektryka?

A może by tak zbudować elektryka?



1 Data: Styczen 22 2012 10:11:02
Temat: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: ToMasz 

witam

Dawno dawno temu, miałem z kolegą taki plan aby stare graty przerabiać na auta elektryczne. Wtedy miały to być trabanty. Pomysł był taki sobie, szczególnie że wtedy auta były stosunkowo drogie, a olej opałowy tani. Teraz stare auto można kupić bardzo tanio, a paliwo jest drogie. żeby nie wyważać drzwi: Czy są gotowe zestawy do przeróbki... np seicento, albo uno na prąd? Czy może jakaś firma się tym zajmuje? Interesuje mnie zasięg 10km i Vmax=50km/h.

ToMasz



2 Data: Styczen 22 2012 10:30:20
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Lewis 

W dniu 2012-01-22 10:11, ToMasz pisze:

witam

Dawno dawno temu, miałem z kolegą taki plan aby stare graty przerabiać
na auta elektryczne. Wtedy miały to być trabanty. Pomysł był taki sobie,
szczególnie że wtedy auta były stosunkowo drogie, a olej opałowy tani.
Teraz stare auto można kupić bardzo tanio, a paliwo jest drogie. żeby
nie wyważać drzwi: Czy są gotowe zestawy do przeróbki... np seicento,
albo uno na prąd? Czy może jakaś firma się tym zajmuje? Interesuje mnie
zasięg 10km i Vmax=50km/h.

ToMasz

10km trochę mało, standardowy miejski wyjazd to minimum 30-40km w obie strony, dolicz jeszcze zużycie energii przez odbiorniki typu światła, radio sterownik silnika itp.
I warto by było wozić w bagażniku jakiś mały generator 220V ;)

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

3 Data: Styczen 22 2012 11:01:00
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: ToMasz 

W dniu 22.01.2012 10:30, Lewis pisze:

W dniu 2012-01-22 10:11, ToMasz pisze:
witam

Dawno dawno temu, miałem z kolegą taki plan aby stare graty przerabiać
na auta elektryczne. Wtedy miały to być trabanty. Pomysł był taki sobie,
szczególnie że wtedy auta były stosunkowo drogie, a olej opałowy tani.
Teraz stare auto można kupić bardzo tanio, a paliwo jest drogie. żeby
nie wyważać drzwi: Czy są gotowe zestawy do przeróbki... np seicento,
albo uno na prąd? Czy może jakaś firma się tym zajmuje? Interesuje mnie
zasięg 10km i Vmax=50km/h.

ToMasz

10km trochę mało, standardowy miejski wyjazd to minimum 30-40km w obie
strony, dolicz jeszcze zużycie energii przez odbiorniki typu światła,
radio sterownik silnika itp.
I warto by było wozić w bagażniku jakiś mały generator 220V ;)

10km to nie mało. może inaczej. ja uważam że nie mało. jak ktoś potrzebuje więcej - jego sprawa. Można dołożyć akumulatorów. To ma być auto dla biedaków, albo jako drugie auto, w sumie to też dla biedaków. jak ktoś ma 30km do pracy w jedną stronę to biedakiem nie jest, jak jeździł to i tak jeździć będzie na PB/ON/LPG.
Wracając do tematu. Minimalny zasieg - mało akumulatorów=niższy koszt. Generator - oczywiście. Zawsze się przyda jak będzie trzeba wjechać pod górkę, a drogi nie jest. pytane czy można by go było tak podłączyć, żeby uruchomienie silnika spalinowego nie wymagało zatrzymania auta.
Są gotowe - chociaż częściowe rozwiązania?

ToMasz

4 Data: Styczen 22 2012 12:06:04
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Piotr Woszczynski 

Dnia Sun, 22 Jan 2012 11:01:00 +0100, ToMasz napisał(a):

W dniu 22.01.2012 10:30, Lewis pisze:
W dniu 2012-01-22 10:11, ToMasz pisze:
witam

Dawno dawno temu, miałem z kolegą taki plan aby stare graty przerabiać
na auta elektryczne. Wtedy miały to być trabanty. Pomysł był taki sobie,
szczególnie że wtedy auta były stosunkowo drogie, a olej opałowy tani.
Teraz stare auto można kupić bardzo tanio, a paliwo jest drogie. żeby
nie wyważać drzwi: Czy są gotowe zestawy do przeróbki... np seicento,
albo uno na prąd? Czy może jakaś firma się tym zajmuje? Interesuje mnie
zasięg 10km i Vmax=50km/h.

ToMasz

10km trochę mało, standardowy miejski wyjazd to minimum 30-40km w obie
strony, dolicz jeszcze zużycie energii przez odbiorniki typu światła,
radio sterownik silnika itp.
I warto by było wozić w bagażniku jakiś mały generator 220V ;)

10km to nie mało. może inaczej. ja uważam że nie mało. jak ktoś
potrzebuje więcej - jego sprawa. Można dołożyć akumulatorów. To ma być
auto dla biedaków, albo jako drugie auto, w sumie to też dla biedaków.

Biedaków nie stać na kupowanie gadżetów. A takie autko o 10km zasięgu to
niestety zabawka i to raczej dla tych co nie wiedzą co z pieniędzmi zrobić.
Takie auto nie kosztuje? Ładowanie prądem nie kosztuje? 5-kilometrowy
promień wokół miejsca startu (np. domu) to zasięg albo pieszy, rowerowy,
albo autobusowy. W większym mieście to "trzecia przecznica w prawo i za
skrzyżowaniem trzeci dom po lewej", a autem jeszcze trzeba zrobić objazd..

5 Data: Styczen 22 2012 12:09:32
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: ToMasz 

Biedaków nie stać na kupowanie gadżetów. A takie autko o 10km zasięgu to
niestety zabawka i to raczej dla tych co nie wiedzą co z pieniędzmi zrobić.
Ni o z wątku smochodo- elektrycznego robicie dyskusje o Waszych potrzebach. Co za problem zamontować więcej akumulatorów?
Moja żona potrzebuje pojechać z dzieckiem do żłobka, z drugim do szkoły, na zakupy i wrócić. ja w pracy naładuje akumulatory prawie gratis. Seniorzy potrzebują dojechać do lekarza, do wnuków, na zakupy... To wszystko da się "oblecieć" elektrykiem.
ToMasz

6 Data: Styczen 22 2012 12:25:16
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Yakhub 

Witam!

W liście datowanym 22 stycznia 2012 (12:09:32) napisano:

Biedaków nie stać na kupowanie gadżetów. A takie autko o 10km zasięgu to
niestety zabawka i to raczej dla tych co nie wiedzą co z pieniędzmi zrobić.
Ni o z wątku smochodo- elektrycznego robicie dyskusje o Waszych
potrzebach. Co za problem zamontować więcej akumulatorów?
Moja żona potrzebuje pojechać z dzieckiem do żłobka, z drugim do szkoły,
na zakupy i wrócić. ja w pracy naładuje akumulatory prawie gratis.

Prawie gratis != gratis.

Seniorzy potrzebują dojechać do lekarza, do wnuków, na zakupy... To
wszystko da się "oblecieć" elektrykiem.

Problem w tym, że "biedacy" niewiele jeżdżą.

NAWET, jeżeli  po  takiej  konwersji  utniesz  koszty  do poziomu 20%
obecnych (co wydaje mi się trudne, ale osiągalne).

NAWET,  jeżeli  dzisiaj  ktoś  tankuje  za 300zł/m-c (czyli przejeżdża
1000km/miesiąc - 30km dziennie)

To oszczędność wyniesie 2880zł rocznie.

Jeżeli  będzie przejeżdżał tylko 10km dziennie, to roczne oszczędności
spadną do poziomu 960zł.

Trudno mi oszacować koszt takiej konwersji, o jakiej mówimy - ale mowa
o  kwotach  rzędu 5-10kzł. Plus koszt samochodu. Taka inwestycja nigdy
się nie zamortyzuje.

W dodatku w efekcie otrzymujemy pojazd, któy jest
pieruńsko   niepraktyczny.   Rezygnujemy  także z odwiedzin u babci na
święta, i z wyjazdu nad wodę w lecie.

Dla  porównania,  istnieje  znacznie  tańsza  i  sprawdzona przeróbka,
umożliwiająca    ucięcie  kosztów  do  poziomu  50-60%  obecnych,  nie
zmniejszająca w praktyce użyteczności pojazdu. Ale też nie zawsze jest
opłacalna.

--
Pozdrowienia,
 Yakhub

7 Data: Styczen 22 2012 14:07:18
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Grejon 

W dniu 2012-01-22 12:25, Yakhub pisze:

Dla  porównania,  istnieje  znacznie  tańsza  i  sprawdzona przeróbka,
umożliwiająca    ucięcie  kosztów  do  poziomu  50-60%  obecnych,  nie
zmniejszająca w praktyce użyteczności pojazdu. Ale też nie zawsze jest
opłacalna.

Co niby?

Tak, słyszałem o LPG, ale polemizowałbym ze stwierdzeniem "nie zmiejszająca użyteczności". Poziom oszczędności, który podałeś również jest IMO zbyt optymistyczny.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Green Trafic 140 dCi

8 Data: Styczen 22 2012 14:49:10
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Yakhub 

W dniu 2012-01-22 12:25, Yakhub pisze:

Dla  porównania,  istnieje  znacznie  tańsza  i  sprawdzona przeróbka,
umożliwiająca    ucięcie  kosztów  do  poziomu  50-60%  obecnych,  nie
zmniejszająca w praktyce użyteczności pojazdu. Ale też nie zawsze jest
opłacalna.

Co niby?

Tak, słyszałem o LPG, ale polemizowałbym ze stwierdzeniem "nie
zmiejszająca użyteczności".

W  porównaniu  z omawianą konwersją na elektryka, to zmiana jest wręcz
kosmetyczna. Jedynym konkretnym problemem jest zmniejszenie pojemności
bagażowej  (co zresztą samo w sobie czasami może zdyskwalifikować taką
inwestycję).

 Poziom oszczędności, który podałeś również jest IMO zbyt optymistyczny.

Zgoda.
A  pomimo  to,  nawet przy tak optymistycznych założeniach, zmiana nie
zawsze będzie opłacalna.

--
Pozdrowienia,
 Yakhub

9 Data: Styczen 22 2012 15:58:51
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Yakhub"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-01-22 12:25, Yakhub pisze:

Dla  porównania,  istnieje  znacznie  tańsza  i  sprawdzona przeróbka,
umożliwiająca    ucięcie  kosztów  do  poziomu  50-60%  obecnych,  nie
zmniejszająca w praktyce użyteczności pojazdu. Ale też nie zawsze jest
opłacalna.

Co niby?

Tak, słyszałem o LPG, ale polemizowałbym ze stwierdzeniem "nie
zmiejszająca użyteczności".

W  porównaniu  z omawianą konwersją na elektryka, to zmiana jest wręcz
kosmetyczna.

Jak przerobisz diesla na lpg, przy okazji obcinając o połowę koszty paliwa?

10 Data: Styczen 22 2012 17:29:26
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Yakhub 

W  liście  z 22 stycznia 2012 (15:58:51) użytkonik "Cavallino" napisał:

/ciach/

Oj, jak ja cię nie lubię.


--
Pozdrowienia,
 Yakhub

11 Data: Styczen 22 2012 22:31:28
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Yakhub"  napisał w wiadomości W  liście  z 22 stycznia 2012 (15:58:51) użytkonik "Cavallino" napisał:

/ciach/

Oj, jak ja cię nie lubię.

No tak, prawda w oczy kole, a napisana bzdura od razu wychodzi, więc zamiast merytoryki jakieś psychiczne skrzywienia trzeba prezentować....

12 Data: Styczen 22 2012 05:31:34
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: WS 

On 22 Sty, 12:09, ToMasz  wrote:

Ni o z wątku smochodo- elektrycznego robicie dyskusje o Waszych
potrzebach. Co za problem zamontować więcej akumulatorów?
Moja żona potrzebuje pojechać z dzieckiem do żłobka, z drugim do szkoły,
na zakupy i wrócić. ja w pracy naładuje akumulatory prawie gratis.
Seniorzy potrzebują dojechać do lekarza, do wnuków, na zakupy... To
wszystko da się "oblecieć" elektrykiem.

Emeryci w pracy nie naladuja raczej ;)
Przy bardzo niskich przebiegach rocznych koszt paliwa zaczyna byc
pomijalny, istotne staja sie wszystkie dodatkowe koszty typu OC,
przeglady, parking/garaz, wymiana aku w takim samochodzie (pewnie 4
lata to max na komplet), naprawy (malo uzywany pojazd bardziej sie
psuje ;) ), jesli ktos chce jezdzic tylko do lekarza, czy raz na
tydzien/dwa wieksze zakupy z supermarketu przywiezc, to taksowka
wyjdzie mu taniej ;)

WS

13 Data: Styczen 23 2012 11:37:30
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Robert_J 

...ja w pracy naładuje akumulatory prawie gratis.

Rozumiem że ukradniesz prąd? Bo jeśli nie ukradniesz to nie rozumiem dlaczego w pracy miałoby być prawie gratis, a w domu już nie...

14 Data: Styczen 23 2012 11:53:02
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: J.F. 

Dnia Mon, 23 Jan 2012 11:37:30 +0100, Robert_J napisał(a):

...ja w pracy naładuje akumulatory prawie gratis.
Rozumiem że ukradniesz prąd? Bo jeśli nie ukradniesz to nie
rozumiem dlaczego w pracy miałoby być prawie gratis, a w
domu już nie...

Bo pracuje w elektrowni i placi ze znizka pracownicza i bez oplaty
przesylowej ? :-)

J.

15 Data: Styczen 28 2012 00:16:53
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2012-01-23, J.F.  wrote:

Rozumiem że ukradniesz prąd? Bo jeśli nie ukradniesz to nie
rozumiem dlaczego w pracy miałoby być prawie gratis, a w
domu już nie...

Bo pracuje w elektrowni i placi ze znizka pracownicza i bez oplaty
przesylowej ? :-)

To w domu też ma zniżkę pracowniczą.

Krzysiek Kiełczewski

16 Data: Styczen 23 2012 14:28:57
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 23.01.2012 11:37, Robert_J pisze:

...ja w pracy naładuje akumulatory prawie gratis.

Rozumiem że ukradniesz prąd? Bo jeśli nie ukradniesz to nie rozumiem
dlaczego w pracy miałoby być prawie gratis, a w domu już nie...

Czego nie rozumiesz w słowie "prawie"?

17 Data: Styczen 22 2012 13:25:19
Temat: Re: [OT] A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Dykus 

Witam,

W dniu 2012-01-22 11:01, ToMasz pisze:

10km to nie mało. może inaczej. ja uważam że nie mało. jak ktoś
potrzebuje więcej - jego sprawa.

Pal licho te 10km, jak zabraknie energii to stanie na chodniku. Gorzej z tym Vmax=50km/h - chcesz blokować ruch? ;) Jak do miasta to min. 70km/h. ;)


--
Pozdrawiam,
Dykus.

18 Data: Styczen 23 2012 08:50:48
Temat: Re: [OT] A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 22.01.2012 13:25, Dykus pisze:

Pal licho te 10km, jak zabraknie energii to stanie na chodniku. Gorzej z
tym Vmax=50km/h - chcesz blokować ruch? ;) Jak do miasta to min. 70km/h. ;)

Oficjalnie i tak nie wolno szybciej niż 50 (z kilkoma oznaczonymi
wyjątkami) więc w czym problem? ;->

19 Data: Styczen 22 2012 14:50:35
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: to 

begin ToMasz

10km to nie mało. może inaczej. ja uważam że nie mało. jak ktoś
potrzebuje więcej - jego sprawa.

Pomyśl przez chwilę. To nie boli.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

20 Data: Styczen 23 2012 09:05:28
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: LEPEK 

W dniu 2012-01-22 11:01, ToMasz pisze:

jak ktoś ma 30km do pracy w jedną stronę to biedakiem nie jest, jak
jeździł to i tak jeździć będzie na PB/ON/LPG.

Bzdura.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

21 Data: Styczen 22 2012 09:58:58
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Michał 

albo uno na prąd? Czy może jakaś firma się tym zajmuje? Interesuje mnie
zasięg 10km i Vmax=50km/h.

na rozruszniku nie ma Vmax=10km/h i zasięgu z ~1km ;) ?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

22 Data: Styczen 22 2012 13:22:38
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Marek Dyjor 

ToMasz wrote:

witam

Dawno dawno temu, miałem z kolegą taki plan aby stare graty przerabiać
na auta elektryczne. Wtedy miały to być trabanty. Pomysł był taki
sobie, szczególnie że wtedy auta były stosunkowo drogie, a olej
opałowy tani. Teraz stare auto można kupić bardzo tanio, a paliwo
jest drogie. żeby nie wyważać drzwi: Czy są gotowe zestawy do
przeróbki... np seicento, albo uno na prąd? Czy może jakaś firma się
tym zajmuje? Interesuje mnie zasięg 10km i Vmax=50km/h.

kup sobei melexa :)

23 Data: Styczen 23 2012 07:28:23
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: MarcinJM 

W dniu 2012-01-22 10:11, ToMasz pisze:

witam

Dawno dawno temu, miałem z kolegą taki plan aby stare graty przerabiać
na auta elektryczne. Wtedy miały to być trabanty. Pomysł był taki sobie,
szczególnie że wtedy auta były stosunkowo drogie, a olej opałowy tani.
Teraz stare auto można kupić bardzo tanio, a paliwo jest drogie. żeby
nie wyważać drzwi: Czy są gotowe zestawy do przeróbki... np seicento,
albo uno na prąd? Czy może jakaś firma się tym zajmuje? Interesuje mnie
zasięg 10km i Vmax=50km/h.

Cyfry:

Zasiek 10 km to MAX 20km dziennie (wliczam dodatkowe ladowanie w ciagu dnia)

dni do jezdzenia bez ogrzewannia: max 200

rowna sie 4000km rocznie.

Samochod, przerobki, silniki, falowniki, aku niech sie zmieszzca w 10 tys. (malo prawdopodobne).

Wychodzi bez ceny pradu: ca 2-3zl za 1 km. w pierwszym roku.

Jezdzij taksowka, wyjdzie taniej. A w zimie od razu cieplym autem pojedziesz i bedziesz nawet mogl byc na kacu :)

--
Pozdrawiam
MarcinJM

24 Data: Styczen 23 2012 08:27:10
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Vlad The Ripper 


Dawno dawno temu, miałem z kolegą taki plan aby stare graty przerabiać na auta elektryczne. Wtedy miały to być trabanty. Pomysł był taki sobie, szczególnie że wtedy auta były stosunkowo drogie, a olej opałowy tani. Teraz stare auto można kupić bardzo tanio, a paliwo jest drogie. żeby nie wyważać drzwi: Czy są gotowe zestawy do przeróbki... np seicento, albo uno na prąd? Czy może jakaś firma się tym zajmuje? Interesuje mnie zasięg 10km i Vmax=50km/h.

ToMasz

Dla odmiany odpowiem poważnie.
Zestawów do przeróbki to raczej nie ma, ale mogę odesłać cię na forum osób zajmujących się taką tematyką. www.samochodyelektryczne.org Dowiesz się co i jak i zobaczysz jak innym powychodziły przeróbki.
Parametry jakie podajesz są raczej osiągalne bez większych problemów. Zasięg zależy od pojemności zastosowanych baterii, a prędkość od mocy silnika.
Istnieją w polsce firmy zajmujące sie konwersją pojazdów na elektryczne. Podaję znane mi przykłady:
3xE http://3xe-electric-cars.com/index.php
ewentualnie http://www.samochodyelektryczne.pl/ - firma Zbigniewa Kopcia (pionier konwersji na pojazdy elektryczne w Polsce)

25 Data: Styczen 23 2012 14:47:48
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: ToMasz 

W dniu 23.01.2012 08:27, Vlad The Ripper pisze:


Dawno dawno temu, miałem z kolegą taki plan aby stare graty przerabiać
na auta elektryczne. Wtedy miały to być trabanty. Pomysł był taki
sobie, szczególnie że wtedy auta były stosunkowo drogie, a olej
opałowy tani. Teraz stare auto można kupić bardzo tanio, a paliwo jest
drogie. żeby nie wyważać drzwi: Czy są gotowe zestawy do przeróbki...
np seicento, albo uno na prąd? Czy może jakaś firma się tym zajmuje?
Interesuje mnie zasięg 10km i Vmax=50km/h.

ToMasz

Dla odmiany odpowiem poważnie.
Zestawów do przeróbki to raczej nie ma, ale mogę odesłać cię na forum
osób zajmujących się taką tematyką. www.samochodyelektryczne.org Dowiesz
się co i jak i zobaczysz jak innym powychodziły przeróbki.
tak. wpadłem na tą stronę, ale koszty okazały się kubłem zimnej wody. Jak wyliczył któryś z kolegów - taniej będzie taksówką. Myślałem że koszty częsci są niższe. przy małych przebiegach konwersja jest nie opłacalna, przy dużych - kłopotliwe staje się posiadanie i ładowanie akumlatorów. Dzieki za poradę

ToMasz

26 Data: Styczen 24 2012 11:42:33
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Vlad The Ripper 


Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości

W dniu 23.01.2012 08:27, Vlad The Ripper pisze:

Dawno dawno temu, miałem z kolegą taki plan aby stare graty przerabiać
na auta elektryczne. Wtedy miały to być trabanty. Pomysł był taki
sobie, szczególnie że wtedy auta były stosunkowo drogie, a olej
opałowy tani. Teraz stare auto można kupić bardzo tanio, a paliwo jest
drogie. żeby nie wyważać drzwi: Czy są gotowe zestawy do przeróbki...
np seicento, albo uno na prąd? Czy może jakaś firma się tym zajmuje?
Interesuje mnie zasięg 10km i Vmax=50km/h.

ToMasz

Dla odmiany odpowiem poważnie.
Zestawów do przeróbki to raczej nie ma, ale mogę odesłać cię na forum
osób zajmujących się taką tematyką. www.samochodyelektryczne.org Dowiesz
się co i jak i zobaczysz jak innym powychodziły przeróbki.
tak. wpadłem na tą stronę, ale koszty okazały się kubłem zimnej wody. Jak wyliczył któryś z kolegów - taniej będzie taksówką. Myślałem że koszty częsci są niższe. przy małych przebiegach konwersja jest nie opłacalna, przy dużych - kłopotliwe staje się posiadanie i ładowanie akumlatorów. Dzieki za poradę

Jeśli jesteś zdecydowany coś przerabiać to polecam zacząć od mniejszego pojazdu. Na przykład motocykl, skuter czy quad. Lżejszy pojazd nie wymaga mocnego i drogiego silnika, a co więcej nie wymaga dużej pojemności i wydajności akumulatorów, co pozwoli znacznie obniżyć koszty, zwłaszcza przy założeniu, że jesteś w stanie część prac wykonać samemu. Tym bardzej, że parametry jakie podałeś na początku bardziej pasowałyby do skutera niż samochodu.

27 Data: Styczen 23 2012 08:54:20
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 22.01.2012 10:11, ToMasz pisze:

nie wyważać drzwi: Czy są gotowe zestawy do przeróbki... np seicento,
albo uno na prąd? Czy może jakaś firma się tym zajmuje? Interesuje mnie
zasięg 10km i Vmax=50km/h.

To już zamiast przerabiać, zrób jakąś samoróbkę. Przy takich parametrach
może się uda uzyskać rejestrację na motorower?

Swoją szosą samochody elektryczne są faktycznie bardzo tanie w
eksploatacji i budowie... z jednym "małym" haczykiem - akumulatory.

To jest najdroższy element i w dodatku stosunkowo szybko się zużywający.
Obawiam się, że w rezultacie może wyjść nawet drożej, jak jakieś małe
toczydełko z oszczędnym silnikiem, zwłaszcza tankowanym np. fryturą.

W sumie pojazdy elektrycznie miałyby bardzo dużo sensu... po
zelektryfikowaniu dróg ;)

28 Data: Styczen 23 2012 10:44:34
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Przemysław Czaja 

Użytkownik "ToMasz"

Dawno dawno temu, miałem z kolegą taki plan aby stare graty przerabiać na auta elektryczne. Wtedy miały to być trabanty. Pomysł był taki sobie, szczególnie że wtedy auta były stosunkowo drogie, a olej opałowy tani. Teraz stare auto można kupić bardzo tanio, a paliwo jest drogie. żeby nie wyważać drzwi: Czy są gotowe zestawy do przeróbki... np seicento, albo uno na prąd? Czy może jakaś firma się tym zajmuje? Interesuje mnie zasięg 10km i Vmax=50km/h.

Nie prościej zabudować Meleksa?

29 Data: Styczen 23 2012 23:37:01
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: to 

begin PrzemysÂław Czaja

Nie prościej zabudować Meleksa?

W tej sprawie najlepiej konsultować się z Fuczakiem. :>

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

30 Data: Styczen 23 2012 12:17:34
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Jackare 

Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości

ToMasz

Bytom, ul bodajże Reymonta
Facet jest na youtube i prezentuje swoje pojazdy: motocykl elektryczny, samochód elektryczny
tu masz adres na youtube
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=-BVApZimRH8

31 Data: Styczen 23 2012 16:03:59
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: ToMasz 

W dniu 23.01.2012 12:17, Jackare pisze:

Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości


ToMasz

Bytom, ul bodajże Reymonta
Facet jest na youtube i prezentuje swoje pojazdy: motocykl elektryczny,
samochód elektryczny
tu masz adres na youtube
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=-BVApZimRH8

elektryczne to prezentuje co najwyżej organy, nawet w tle nie widziałem pojazdu. Chociaż jak facet z takim talentem wystruga wehikuł, napewno bedzie co podziwiać.

ToMasz
:)

32 Data: Styczen 23 2012 17:37:17
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Jackare 

Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości

W dniu 23.01.2012 12:17, Jackare pisze:
Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości


ToMasz

Bytom, ul bodajże Reymonta
Facet jest na youtube i prezentuje swoje pojazdy: motocykl elektryczny,
samochód elektryczny
tu masz adres na youtube
się mi musiało nieskopiować, teraz dobry link
http://www.youtube.com/watch?v=L-CVFk7H9Xo
--
Jackare

33 Data: Styczen 23 2012 13:14:42
Temat: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: Maciek 

Dnia 22.01.2012 o 10:11 ToMasz  napisał(a):

Interesuje mnie zasięg 10km i Vmax=50km/h.

IMHO nieoplacalne. Jak policzysz koszty przebudowy, wymiany akumulatorow  co pare lat, OC i naprawy, to sie okaze, ze taniej wychodzi taksowka.

--
Maciek

34 Data: Styczen 28 2012 20:53:44
Temat: Fwd: Re: A może by tak zbudować elektryka?
Autor: janusz_kk1 


witam

Dawno dawno temu, miałem z kolegą taki plan aby stare graty przerabiać  na auta elektryczne. Wtedy miały to być trabanty. Pomysł był taki sobie,  szczególnie że wtedy auta były stosunkowo drogie, a olej opałowy tani.  Teraz stare auto można kupić bardzo tanio, a paliwo jest drogie. żeby  nie wyważać drzwi: Czy są gotowe zestawy do przeróbki... np seicento,  albo uno na prąd? Czy może jakaś firma się tym zajmuje? Interesuje mnie  zasięg 10km i Vmax=50km/h.
Co do elektrycznych już ci napisali, wg mnie przyszłością lokalnego
transportu
będzie powietrze, robią takie samochody we Francji i Hiszpani IMHO.
I mają one całkiem dobre parametry, jedyny minus to nasz klimat i trzeba by
dodatkowo je dogrzewac, np z akumulatorów lub małe dewasto.


--
Pozdr
JanuszK

35 Data: Styczen 29 2012 03:57:41
Temat: Re: Fwd: Re: A może by tak zbudować elektry ka?
Autor: MarcinJM 

W dniu 2012-01-28 20:53, janusz_kk1 pisze:

dodatkowo je dogrzewac, np z akumulatorów lub małe dewasto.

Czy dewasto to produkt blizniaczy z antrapa i plantowaniem glowicy?

--
Pozdrawiam
MarcinJM

A może by tak zbudować elektryka?



Grupy dyskusyjne