A może jednak kompakt?
1 | Data: Pa?dziernik 16 2012 08:53:27 |
Temat: A może jednak kompakt? | |
Autor: Mateusz Ludwin | Wyszły ostatnio dwa świetne modele. Po pierwsze Sony RX100: 2 |
Data: Pa?dziernik 16 2012 09:13:44 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: trolling tone | W dniu 2012-10-16 08:53, Mateusz Ludwin pisze: Wyszły ostatnio dwa świetne modele. Po pierwsze Sony RX100: I tak zaraz zostaniesz naprostowany przez fetyszystów od małej GO. 3 |
Data: Pa?dziernik 16 2012 10:31:13 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2012-10-16 08:53, Mateusz Ludwin pisze: Ten obiektyw na F1.4 jest lepszy niż 50/1.4G Nikona. Muszę jeszcze zbadać Obiektywy dobrych kompaktów pracują przyjemnie już otwarte. Z drugiej strony przymykanie poza f=4 budzi dyfrakcję. Filtr szary na pokładzie jest niezbędny (zwykle bywa dostępny). Jakiś czas temu narzekałem, że amatorzy będą mieli teraz bardzo ciężko coś Jeszcze aspekt mentalności. Większość samców, zanim dojrzeje do ''używalnego wieku'', nie dotknie czegoś małego nawet kijem (co ciekawe, również większość kobiet ''z ambicjami''). Zabawne przy tym jest obserwowanie, jak dojrzewają i ten czy ów pozbywa się klamotów na rzecz takich właśnie aparacików. Co do jakości, różnica między tym, a w sumie dowolnym lustrem z kitem jest pomijalna. Będzie istotna dopiero jak się założy dobry obiektyw, dobrze naświetli (co w lustrach jest trudniejsze), użyje statywu itd. Oczywiście nie mamy memły (znaczy pięknego bokehu) i jak ktoś musi, to... musi. Gorzej, że niestety uświadomiłem sobie, że nowe aparaty wymagają nowego ACR, Można zawsze użyć konwertera dng, ale nowe acry pracują lepiej tak czy inaczej. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /największa teoria spiskowa na świecie? - każdy chce zarabiać/ 4 |
Data: Pa?dziernik 16 2012 14:36:16 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Marek Dyjor | Janko Muzykant wrote: W dniu 2012-10-16 08:53, Mateusz Ludwin pisze: he he he... :) zastanawiam sie jakby zareagował klient gdybym przyszedł na zlecenie z OMD i jasnymi zoomami zamiast z FF canoan czy nikona :) 5 |
Data: Pa?dziernik 16 2012 15:07:45 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Ergie | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup zastanawiam sie jakby zareagował klient gdybym przyszedł na zlecenie z OMD i jasnymi zoomami zamiast z FF canoan czy nikona :) Jeśli jesteś uznanym uznanym artystą nikt nie zapyta czym focisz :-) Pozdrawiam Ergie 6 |
Data: Pa?dziernik 16 2012 16:03:57 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2012-10-16 15:07, Ergie pisze: zastanawiam sie jakby zareagował klient gdybym przyszedł na zlecenie z Moi kręcą nosem, ale widzieli już materiały wcześniej :) Jeśli jesteś uznanym uznanym artystą nikt nie zapyta czym focisz :-) Obawiam się, że instytucja uznanego artysty już się zupełnie zdewaluowała. Coś jak wydarzenie w stylu ''telewizja przyjechała'' :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /a może teraz coś przerażającego? RMF ma już dziesięć milionów słuchaczy.../ 7 |
Data: Pa?dziernik 16 2012 16:40:20 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Ergie | zastanawiam sie jakby zareagował klient gdybym przyszedł na zlecenie z Moi kręcą nosem, ale widzieli już materiały wcześniej :) Widocznie nie jesteś wystarczająco "uznany" :-) Pozdrawiam Ergie 8 |
Data: Pa?dziernik 16 2012 21:50:23 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Mateusz Ludwin | Rzecze Janko Muzykant: Jeszcze aspekt mentalności. Większość samców, zanim dojrzeje do To nie jest dojrzewanie, dopiero teraz pojawiła się alternatywa. Co mieli kupić sobie wcześniej, szumiące Canony G? Była jeszcze Sigma DP1, ale za wąska. -- Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com 9 |
Data: Pa?dziernik 16 2012 23:23:52 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2012-10-16 21:50, Mateusz Ludwin pisze: To nie jest dojrzewanie, dopiero teraz pojawiła się alternatywa. Co mieli Taaa, a jak dziś popatrzę w dorobek praktycznie każdego, kto pokazuje zdjęcia w sieci z ostatnich 10 lat, to rzeczywiście bez tego niesamowitego sprzętu nie dałoby się nic. Bo i tak większość zdjęć ogląda się w rozmiarze ~800x600. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /nieważne są fakty, ważne są emocje/ 10 |
Data: Pa?dziernik 16 2012 23:48:35 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Mateusz Ludwin | Rzecze Janko Muzykant: Taaa, a jak dziś popatrzę w dorobek praktycznie każdego, kto pokazuje Po pierwsze nie było rawów, po drugie nie było dynamiki, po trzecie nie było ultra-wide. -- Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com 11 |
Data: Pa?dziernik 17 2012 00:09:35 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2012-10-16 23:48, Mateusz Ludwin pisze: Taaa, a jak dziś popatrzę w dorobek praktycznie każdego, kto pokazuje No niby szeroko było wąsko, ale od czasów Gie Pierwszego były i rawy, i z dynamiką dawało radę w większości przypadków. Nie było takiej detaliczności obrazu, jak sobie patrzę teraz na swoje stare G3. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /moja ulubiona lektura? - moje curriculum vitae/ 12 |
Data: Pa?dziernik 17 2012 06:11:45 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Marek Dyjor | Janko Muzykant wrote: W dniu 2012-10-16 23:48, Mateusz Ludwin pisze: z czasem dochodzi sie do tego, że w fotografi ważne jest w kolejności: to co na zdjęciu kompozycja tego co na zdjęciu wielkości plików, Mpixy, ziarna itp dodatkowe sprawy. marne zdjęcie które pokazuje ważny momement lub coś co już nie istnieje jest 1000 razy wartościowsze niż super zdjęcie czegoś kompletnie banalnego i bez znaczenia. 13 |
Data: Pa?dziernik 17 2012 10:38:01 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Ergie | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup marne zdjęcie które pokazuje ważny momement lub coś co już nie istnieje jest 1000 razy wartościowsze niż super zdjęcie czegoś kompletnie banalnego i bez znaczenia. Udane zdjęcie to: 50% - być tam 40% - umieć zrobić 10% - mieć czym Znam to jeszcze z czasów analogowych, a i na tej grupie się kilka razy pojawiało powodując flejmy ludzi którzy wydali grubą kasę na sprzęt. Pozdrawiam Ergie 14 |
Data: Pa?dziernik 17 2012 14:58:41 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Alfred Frater | On 17.10.2012 10:38, Ergie wrote: Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup marne zdjęcie które pokazuje ważny momement lub coś co już nie Ja chyba wymagam od siebie trochę więcej... Udane zdjęcie to: Ale już ma to się nijak do fotografii studyjnej. Do tego chcę zwrócić uwagę, że jeżeli nie ma się czym to i tak udało się zrobić 90% udanego zdjęcia. ;) Wystarczy, że w wypowiedzi pojawią się cyferki i już wygląda to mądrze. Tylko wygląda. Znam to jeszcze z czasów analogowych, a i na tej grupie się kilka razy Nic dziwnego. Zdjęcie wartościowe to chyba nie to samo co zdjęcie które jest coś warte. Ci którzy wydali grubą kasę na sprzęt zarobili ją nierzadko na super zdjęciach czegoś kompletnie banalnego i bez znaczenia. Szczególnie dla siebie. Mam wrażenie, że wszelkie matematyczne prawidła w fotografii generują ludzie o coś zazdrośni. A nie warto zazdrościć tylko zrozumieć, że uniwersalizmy amatorów nigdy nie będą takie same jak prawidła fotografii "za pieniądze". Moich klientów nie obchodzi czym fotografuje - ma być efekt końcowy bo za to płaci. Jeżeli jest zainteresowany to nie jest mój klient. To klient mojego modela. Inaczej jest na weselach, gdzie duży aparat, ładny fotograf i paradowanie potrafi wrzucić do kieszeni ze dwie stówki więcej od taty pani młodej. A jeszcze taki z "bajerem" stówki może mnożyć... Nie interesują mnie te dwie stówki i klepanie po ramieniu. Szczególnie, że najlepsze foty z trzech fotografowanych wesel zrobiłem kompaktem. Bo był mały. To była jego podstawowa zaleta. Mogłem się wcisnąć, schować. Reportaż weselny lubi spontaniczne sceny. Zaznaczam, reportaż, a nie "wedding art profesional" czyli wyostrzone bukiety i walizki na dworcu. Jak się robi zdjęcia rodzinie na działce to każdy wie co jest ważne. :) Ja. Zdjęcia trzeba mieć czym robić. Na działce mogę sobie pozwolić na zluzowanie tego co chciałem osiągnąć. Mogę shopem jakimś ewentualnie aberację czy inne niechciane efekty braku sprzętu wyretuszować. Wmówić babci, że młodo wygląda. Jak się na tym zarabia to już szkoda czasu na pierdoły. Zdjęcie ma być po to dobre, bo każda obróbka to strata czasu. Nie dziaduj, zwiąż drutem! :) Ja nie potrafię zapanować nad aparatem kompaktowym tak jak nad lustrzanką. Nie leży mi, czy jak to nazwać. Dajcie mi Państwo chwilę to ubiorę to w jakieś wykresy i procenty, będzie mądrzej. -- Afred Frater 15 |
Data: Pa?dziernik 17 2012 16:15:15 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Ergie | Użytkownik "Alfred Frater" napisał w wiadomości grup 50% - być tam Ale już ma to się nijak do fotografii studyjnej. Do tego chcę zwrócić uwagę, że jeżeli nie ma się czym to i tak udało się zrobić 90% udanego True :-) Wystarczy, że w wypowiedzi pojawią się cyferki i już wygląda Ideą tych procentów nie jest próba oceny rzeczywistości, ale pokazanie (z pewnym przejaskrawieniem) potencjalnemu amatorowi starej prawdy, że to nie aparat robi zdjęcie. Ileż to razy słyszałem biadolenie "gdybym miał lepszy sprzęt..." co gorsza sam w młodości kilka razy tak pomyślałem :-) gdy tymczasem bardzo, bardzo rzadko to sprzęt mnie ograniczał. Pozdrawiam Ergie 16 |
Data: Pa?dziernik 21 2012 16:11:36 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Alfred Frater | On 17.10.2012 16:15, Ergie wrote: Ideą tych procentów nie jest próba oceny rzeczywistości, ale pokazanie Cholera, a ja dalej tak biadole. Zawsze jest jakiś "lepszy". Z fotografią to chyba będzie tak, że robisz tak jak od siebie wymagasz. Często sprzętu potrzeba dla pewnego efektu (z wiernym odwzorowaniem włącznie) i bez tego sprzętu, tak po polsku, dupa zbita. Masz dwa wyjścia - albo nie wymagać lub zmienić sprzęt. :) Ja bym amatorowi nie sugerował, że ma "nie wymagać". -- Afred Frater 17 |
Data: Pa?dziernik 17 2012 19:51:11 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: cichybartko | W dniu 2012-10-17 14:58, Alfred Frater pisze: Mam wrażenie, że wszelkie matematyczne prawidła w fotografii generują A ile razy ten bajer mnoży te stówki ;). Zacząłeś o sprzęcie dla zawodowca i od razu przeszedłeś do kotletów. To jest jeden z najgorszych przykładów branży foto. Patrze na tych ludzi i widzę jedno, coraz więcej inwestują w sprzęt i coraz mniej im się to zwraca. O po prostu sprzęt na siebie zarabia, jakiś grosz wpadnie. Druga sprawa że często te osoby działają w powiązaniu z jakąś tam poligrafią, czy www. Problem w tym że to nie jest aż taka wiedza tajemna, sprzęt idzie do przodu i coraz więcej wybacza. Skutkuje to tym że konkurencja rośnie, siła nabywcza klientów maleje, więc zaczyna się walka na ceny. Łatwo przewidzieć co będzie dalej. Podsumowując są bardziej popłatne działalność rzemieślnicze, a artysta jak ma dobry folklor to sprzeda i zdjęcie z komórki ;) http://tinyurl.com/MilionyZTelefonu http://wiadomosci.onet.pl/fotoreportaze/ciekawostki/10-najdrozszych-zdjec-swiata,4906762,10730320,fotoreportaz-maly.html#photo10730320 Pozdrawiam, Bartosz. 18 |
Data: Pa?dziernik 21 2012 15:54:11 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Alfred Frater | On 17.10.2012 19:51, cichybartko wrote: A ile razy ten bajer mnoży te stówki ;). Zacząłeś o sprzęcie dla Dla dużego kontrastu. :) Cóż, zauważyłem element budujcy markę fotografów weselnych i sam się dziwie jak ludzie odbierają gościa "po aparacie". No, ale taka ludzka natura, bo duże i ładne. :) Nie jest to jednak odkrycie normy, raczej studium przypadku. Patrze na tych ludzi i widzę jedno, coraz więcej I bardzo dobrze. Jest dużo dobrej i ciekawej fotografii weselnej. Z "filingiem". Tylko tonie w dużej ilości zdjęć z tematu. Rewelacyjnie odbija się to na dostępie do techniki. Dobry amatorski sprzęt jest dość tani i znam osoby które weselami spłacają kredyt na sprzęt. A gdy kredytu już nie będzie... :) Wesela w zasadzie nie wymagają zbyt wiele sprzętu. Odbiorca też nie jest wymagający a "ten od stówek" co weekend może masówkę robić. Tak mi się... wydaje. Podsumowując są bardziej popłatne działalność rzemieślnicze, a artysta Ba! Czasem wystarczy też tylko być, bo możliwość zrobienia zdjęcia jest w telefonie. A tu już chyba mamy "wszyscy".
Wzajem. -- Afred Frater 19 |
Data: Pa?dziernik 17 2012 18:01:13 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: J.F | Użytkownik "Ergie" napisał w wiadomości marne zdjęcie które pokazuje ważny momement lub coś co już nie istnieje jest 1000 razy wartościowsze niż super zdjęcie czegoś kompletnie banalnego i bez znaczenia. Polemizowalbym. Marne zdjecie ... byc moze tak naprawde nic nie pokazuje, albo pokazuje tak ze nic nie widac. "To sa plecy osoby przede mna, ale to bylo na spotkaniu z Papiezem Polakiem "! A zdjecie czegos banalnego ... ale z jakim artyzmem zrobione :-) Udane zdjęcie to: ale to o gatunku "dokumentalnym", bo druga alternatywa to "umiec ustawic sobie w studiu" :-) 40% - umieć zrobić Tylko wiesz - czasem jestem i widze Piekny Widok. Wyciagam aparat, foce ... i na zdjeciu juz nie ma tego efektu. Gdzies sie zgubil. I nawet nie bardzo wiem dlaczego. Np byly piekne kolory, a tu wszystko wyblakle. I nie bardzo wiem jak mialbym umiec to zrobic lepiej. Stoje gdzie stoje, dobrac moge w zasadzie przyslone i odleglosc. Slonca nie ustawie, reflektora nie ustawie, bo nie mam. Mam podkrecic nasycenie na stale, bo zdjecia wtedy lepsze ? Zrzucic do RAW ? dobrac krzywa do histogramu ? filtr nalozyc odpowiedni ? Ale to juz jest kwestia "miec czym" :-) A jak to jest kompakt, to sie nagle moze okazac ze nawet przyslony i odleglosci nie moge ustawic, tylko zoom na obiektywie :-) J. 20 |
Data: Pa?dziernik 17 2012 20:34:01 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Ergie | Użytkownik "J.F" napisał w wiadomości grup ale to o gatunku "dokumentalnym", bo druga alternatywa to "umiec ustawic sobie w studiu" :-) Słuszna uwaga :-) W studio można by zamienić być tam na mieć odpowiedni model :-) Tylko wiesz - czasem jestem i widze Piekny Widok. To jest właśnie "umieć zrobić". Umieć zrobić to nie wykadrować i nacisnąć spust, ale umieć oddać to co się chce obojętne czy to będą emocje, nastrój, kolory czy światło. Istotne jest to by na odbitce było to coś co chcieliśmy uchwycić. I nie bardzo wiem jak mialbym umiec to zrobic lepiej. Ale co chcesz oddać - kolory? Jeśli tak to kręcisz suwaczkami tak by na odbitce mieć to co widziałeś. Owszem w RAW jest łatwiej niż w JPEG, ale nawet w przypadku JPEG się da. Jak masz suwaczki w aparacie to możesz kręcić w aparacie, jak nie to w sofcie. W czasach analogowych było gorzej trzeba było zwinąć film i założyć inny :-) Zrzucic do RAW ? dobrac krzywa do histogramu ? filtr nalozyc odpowiedni ? Ale to juz jest kwestia "miec czym" :-) Filtr też możesz nałożyć w sofcie (za wyjątkiem polara). Pozdrawiam Ergie 21 |
Data: Pa?dziernik 19 2012 23:08:15 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 17 Oct 2012, Ergie wrote: Użytkownik "J.F" napisał W sprawie formalnej - nie zawsze się da. Niekiedy również z pozornie prawidłowo naświetlonego RAW jest kłopot, "ulubiony" problem - niektóre odmiany czerwieni (kwiaty!), tak głęboko nasycone, że wyciągnięte/wyinterpolowane ze "słabszych" pikseli czerwonych (nie w znaczeniu słabszych zdarzających się na matrycy, a wszyskich czerwonych, które z okazji mniejszej liczby niż zielone wymagają silniejszego "wyciągania" koloru niż zielone) dawno siedzą w 100% nasycenia, szczególnie na JPG. Wtedy właśnie te +3 i 1/4 EV zapasu z Fuji może się przydać ;) Jak masz suwaczki w aparacie to możesz kręcić w aparacie, Moja reklamacja obejmuje tę drugą wersję: ulubionym rozwiązaniem konstruktorów jest "polepszenie kolorów" poprzez mniejsze lub większe podbicie nasycenia. Tego już nie ma jak naprawić :] W czasach analogowych było gorzej trzeba było zwinąć film i założyć inny :-) Żadnym innym argumentom nie zaprzeczam :) Zrzucic do RAW ? dobrac krzywa do histogramu ? filtr nalozyc odpowiedni ? Ale to juz jest kwestia "miec czym" :-) J.w. Jak "materiał źródłowy" dobił do 100% w którymś kanale (mimo że do 100% jasności daleko), to zaczyna się kłopot. Pozostaje interpolacja przez domniemanie z innych kolorów, co działa (jak obiekt nie składa się z płatków które mają inne kolory z innych kątów widzenia) albo nie. pzdr, Gotfryd 22 |
Data: Pa?dziernik 22 2012 12:30:38 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Ergie | Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości grup On Wed, 17 Oct 2012, Ergie wrote: Użytkownik "J.F" napisał W sprawie formalnej - nie zawsze się da. Zgoda: maki na tle trawy to standardowy przykład, ale pojawia się pytanie w kontekście ograniczania przez sprzęt. Skoro mamy jakiś aparat który robi tylko JPEG czy zapis w RAW (przez ten sam aparat) coś by na ten efekt pomógł i czy nie wystarczyłoby po prostu niedoświetlić? Wiem, że ciągnięcie cieni z JPEG bardziej niszczy zdjęcie niż z RAW ale gdy na koniec mamy dostać pocztówkową odbitkę i tak mamy spory zapas rozdzielczości, więc czy dwie odbitki by się_znacząco_ różniły? Na tyle znacząco , że jedna z nich byłaby "dobrym zdjęciem" a druga "gniotem" ? Jeśli odpowiedż na to pytanie brzmi nie to znaczy, że sprzęt nas nie ogranicza co najwyżej utrudnia robienie dobrych zdjęć. Jak masz suwaczki w aparacie to możesz kręcić w aparacie, Moja reklamacja obejmuje tę drugą wersję: ulubionym rozwiązaniem Zgoda, ale możesz _wcześniej_ niedoświetlić, aby mieć co ciągnąć w sofcie. Zakładam, że każdy aparat ma taką możliwość bo tylko takie widziałem. Nawet gdy nie było trybu P to była kompensacja ekspozycji, albo blokada ekspozycji (czyli celujemy na coś jasnego i przekadrowujemy). Jak "materiał źródłowy" dobił do 100% w którymś kanale (mimo że do 100% Ale znowu rozwiązaniem jest niedoświetlenie zdjęcia w _każdym_ kanale. Pozdrawiam Ergie 23 |
Data: Pa?dziernik 18 2012 00:28:47 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Krzysztof Halasa | "Ergie" writes: Udane zdjÄcie to: JeĹli to ma taki sens, że bez lepszego sprzÄtu da siÄ zrobiÄ 90% zdjÄÄ, które dałoby siÄ zrobiÄ tym lepszym sprzÄtem, to jasne. Ale chyba nie chodzi o to, żeby z założenia nie robiÄ tych 10%. W przypadku kompaktów przede wszystkim brakuje zwykle Ĺwiatła, ew. także teleobiektywu (wzglÄdnie szerokie kÄ ty już raczej sÄ ). Pomijam już takie kwestie jak wiÄksza głÄbia ostroĹci przy małych matrycach, bo to w takich przypadkach zwykle nie jest wadÄ , a portret zawsze da siÄ jakoĹ zrobiÄ. Na brak Ĺwiatła nie ma innej rady, tu fizycznie musi byÄ wzglÄdnie duża matryca * wzglÄdnie jasny obiektyw, a to powoduje, że kompaktom trudno siÄ mierzyÄ nawet z APS-C (pewnie nawet z M4/3). RAWy, Mpixy, aberracje, geometria, i np. rozdzielczoć szkła to przy tym drobiazgi (zakładam że każdy taki kompakt ma tryby P/A/S/M). -- Krzysztof Halasa 24 |
Data: Pa?dziernik 17 2012 23:24:54 | Temat: Re: A może jednak kompakt? | Autor: Mateusz Ludwin | Rzecze Mateusz Ludwin: Ten obiektyw na F1.4 jest lepszy niż 50/1.4G Nikona. Muszę jeszcze zbadać Konkrety: http://www.seriouscompacts.com/f105/rx100-vs-lx7-streets-philly-12059/ Czyli jednak RX100. -- Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com |