Grupy dyskusyjne   »   na biegu - tak ma być?

na biegu - tak ma być?



1 Data: Lipiec 25 2013 23:36:25
Temat: na biegu - tak ma być?
Autor: lamia 

żyłam w nieświadomości i się dziś zdziwiłam
sądziłam że pozostawienie samochodu na biegu na wzniesieniu to podstsawowa metoda niezjeżdżania auta
toteż się zdziwiłam,  gdy zostawiwszy auto na troche konkretniejszej górce auto, na biegu, .. auto 'żabkowało' w dół.
Tak samo na wstecznm jak na 1dynce.

Tak ma być?
(dotąd miała lżejsze auta - to może dlatego nigdy nie odkryłam tej - chyba istonej - kwestii (?))

Pamiętam w temacie zostawiania auta na biegu starty wątek o pasku rozrządu - czy ryzykowłam przeskokiem paska?



2 Data: Lipiec 25 2013 23:49:25
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: nadir 

Tak ma być?
(dotąd miała lżejsze auta - to może dlatego nigdy nie odkryłam tej -
chyba istonej - kwestii (?))
Jak górka konkretna a silnik malutki, to tak może być.
Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.

Pamiętam w temacie zostawiania auta na biegu starty wątek o pasku
rozrządu - czy ryzykowłam przeskokiem paska?
Sam pasek od tego że silnik jest napędzany kołami a nie rozrusznikiem to nie powinien przeskoczyć.
Ale istnieje pewne niebezpieczeństwo uszkodzenia czegoś gdy silnik ma "lewe" obroty, a tak się dzieje gdy na wstecznym stacza się do przodu, a na biegach "normalnych" w tył.

3 Data: Lipiec 25 2013 22:04:36
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.

i koła skręca do krawęznika.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Siłą kobiet są słabostki mężczyzn" - Voltaire

4 Data: Lipiec 26 2013 00:07:42
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Lewis 

W dniu 2013-07-26 00:04, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.

i koła skręca do krawęznika.

  Pod warunkiem że stoi się "z" górki a nie "pod".

--
Pozdrawiam
Lewis

5 Data: Lipiec 26 2013 00:15:00
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: nadir 

Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.

i koła skręca do krawęznika.

  Pod warunkiem że stoi się "z" górki a nie "pod".

A jakaż to różnica?

6 Data: Lipiec 26 2013 00:18:43
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Lewis 

W dniu 2013-07-26 00:15, nadir pisze:

Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.

i koła skręca do krawęznika.

  Pod warunkiem że stoi się "z" górki a nie "pod".

A jakaż to różnica?



Stojąc "pod górkę" czyli grawitacja ciągnie samochód do tyłu, jak będziesz miał przednią krawędź koła zwróconą do krawężnika przód samochodu wyjedzie na drogę.

--
Pozdrawiam
Lewis

7 Data: Lipiec 26 2013 00:22:43
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: nadir 


Stojąc "pod górkę" czyli grawitacja ciągnie samochód do tyłu, jak
będziesz miał przednią krawędź koła zwróconą do krawężnika przód
samochodu wyjedzie na drogę.

Wtedy masz mieć koła skręcone w lewo. W czym tu problem?

8 Data: Lipiec 26 2013 00:26:34
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Lewis 

W dniu 2013-07-26 00:22, nadir pisze:


Stojąc "pod górkę" czyli grawitacja ciągnie samochód do tyłu, jak
będziesz miał przednią krawędź koła zwróconą do krawężnika przód
samochodu wyjedzie na drogę.

Wtedy masz mieć koła skręcone w lewo. W czym tu problem?


A jak stoisz pod górkę przy lewym krawężniku? :)

"Do krawężnika" to przednia krawędź koła w stronę krawężnika a "od krawężnika" to przednia krawędź koła w stronę jezdni.
I z górki skręcamy do krawężnika a pod górkę od. Nie ważne po której stronie mając krawężnik.


--
Pozdrawiam
Lewis

9 Data: Lipiec 26 2013 00:37:29
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: nadir 

A jak stoisz pod górkę przy lewym krawężniku? :)
To w prawo, nadal nie widzę problemu.

"Do krawężnika" to przednia krawędź koła w stronę krawężnika a "od
krawężnika" to przednia krawędź koła w stronę jezdni.
I z górki skręcamy do krawężnika a pod górkę od. Nie ważne po której
stronie mając krawężnik.

Ale tylna krawędź przednich kół też jak najbardziej może zaprzeć się o krawężnik.

10 Data: Lipiec 26 2013 00:41:01
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Lewis 

W dniu 2013-07-26 00:37, nadir pisze:

A jak stoisz pod górkę przy lewym krawężniku? :)
To w prawo, nadal nie widzę problemu.

"Do krawężnika" to przednia krawędź koła w stronę krawężnika a "od
krawężnika" to przednia krawędź koła w stronę jezdni.
I z górki skręcamy do krawężnika a pod górkę od. Nie ważne po której
stronie mając krawężnik.

Ale tylna krawędź przednich kół też jak najbardziej może zaprzeć się o
krawężnik.


A co się dzieje z tylną krawędzią jak przednia zostaje przesunięta w stronę jezdni i stoimy pod górkę? No właśnie...

Chodzi o jednoznaczne określenie jak należy się zachowywać w danej sytuacji nie mieszając do tego stron prawo lewo itd.
Pamiętam to jeszcze z kursów na PJ. Gość wytłumaczył to raz a dobrze i pojęły to nawet najbardziej tępe łychy.


--
Pozdrawiam
Lewis

11 Data: Lipiec 26 2013 10:39:35
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-07-26 00:41, Użytkownik Lewis napisał:

"Do krawężnika" to przednia krawędź koła w stronę krawężnika a "od
krawężnika" to przednia krawędź koła w stronę jezdni.
I z górki skręcamy do krawężnika a pod górkę od. Nie ważne po której
stronie mając krawężnik.

Ale tylna krawędź przednich kół też jak najbardziej może zaprzeć się o
krawężnik.


A co się dzieje z tylną krawędzią jak przednia zostaje przesunięta w stronę jezdni i stoimy pod górkę? No właśnie...

Chodzi o jednoznaczne określenie jak należy się zachowywać w danej sytuacji nie mieszając do tego stron prawo lewo itd.
Pamiętam to jeszcze z kursów na PJ. Gość wytłumaczył to raz a dobrze i pojęły to nawet najbardziej tępe łychy.

Kierunek "do krawężnika" nie określa przód czy tył pojazdu
a kierunek nachylenia. Do krawężnika ma dojechać ta strona
opony w którą pojazd będzie się potencjalnie staczał.


Pozdrawiam

12 Data: Lipiec 26 2013 11:13:29
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Tadzik 

On Fri, 26 Jul 2013 10:39:35 +0200, RadoslawF  wrote:

Kierunek "do krawężnika" nie określa przód czy tył pojazdu
a kierunek nachylenia. Do krawężnika ma dojechać ta strona
opony w którą pojazd będzie się potencjalnie staczał.

Co Ty (za przeproszeniem) pierdolisz?! Jaki kierunek nachylenia? A jak droga będzie na zboczu wzniesienia? Jaki wtedy kąt nachylenia uwzględniamy? A skręt w prawo czy lewo też jest od nachylenia uzależniony? Albo skręcasz do kraweżnika albo od kraweżnika czyli jakbyś chciał jechać do lub od, jeździmy zazwyczaj do przodu ni nie? :)
--
Pozdro
Tadzik

13 Data: Lipiec 26 2013 13:25:11
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-07-26 11:13, Użytkownik Tadzik napisał:

Kierunek "do krawężnika" nie określa przód czy tył pojazdu
a kierunek nachylenia. Do krawężnika ma dojechać ta strona
opony w którą pojazd będzie się potencjalnie staczał.

Co Ty (za przeproszeniem) pierdolisz?! Jaki kierunek nachylenia? A jak droga będzie na zboczu wzniesienia? Jaki wtedy kąt nachylenia uwzględniamy? A skręt w prawo czy lewo też jest od nachylenia uzależniony? Albo skręcasz do kraweżnika albo od kraweżnika czyli jakbyś chciał jechać do lub od, jeździmy zazwyczaj do przodu ni nie? :)

Ty pierdolisz. Nie ma znaczenia jak jeździmy a w jakim miejscu
stajemy czyli czy pojazd będzie się staczał do przodu czy do tyłu.
No chyba że masz pojazd który jest w stanie się stoczyć nawet pod
górkę byle do przodu kierunku jazdy. :-)


Pozdrawiam

14 Data: Lipiec 26 2013 13:33:42
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Tadzik 

On Fri, 26 Jul 2013 13:25:11 +0200, RadoslawF  wrote:

Ty pierdolisz. Nie ma znaczenia jak jeździmy a w jakim miejscu
stajemy czyli czy pojazd będzie się staczał do przodu czy do tyłu.
No chyba że masz pojazd który jest w stanie się stoczyć nawet pod
górkę byle do przodu kierunku jazdy. :-)

No i bedziesz udawał, że nie wiesz o co chodzi...
Dobra, ją odpuszczam, dużo zdrowia życzę!
--
Pozdro
Tadzik

15 Data: Lipiec 26 2013 10:00:42
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Kierunek "do krawężnika" nie określa przód czy tył pojazdu
a kierunek nachylenia. Do krawężnika ma dojechać ta strona
opony w którą pojazd będzie się potencjalnie staczał.

W moim samochodzie jest tak, ze jak stane przy krawezniku i skrece koła do
kraweznika to staczajac sie zarówno do przodu jak i do tyłu samochód bedzie
sie poruszał w strone kraweżnika.
Natomiast nie wiem co za problem stanąć równolegle przy krawezniku tak,
zeby obie opony były możliwie blisko.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z
książki, nie stosuj systemu Braille'a."  T. Bernard

16 Data: Lipiec 27 2013 01:06:35
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 26 Jul 2013, Budzik wrote:

Natomiast nie wiem co za problem stanąć równolegle przy krawezniku tak,
zeby obie opony były możliwie blisko.

  Nie zgubiłeś aby meritum problemu?
  Koła mają być skręcone, aby *zablokować* pojazd w razie, jakby
hamulce ("i inne środki hamowania") nie utrzymały go na pochyłości!
  I nie może to być nie tylko równolegle, ale również "prawie
równolegle", bo przy za małym kącie pojazd będzie "odpychany"
wystarczająco skutecznie aby kół nie zablokować.

pzdr, Gotfryd

17 Data: Lipiec 26 2013 23:31:24
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Natomiast nie wiem co za problem stanąć równolegle przy krawezniku tak,
zeby obie opony były możliwie blisko.

  Nie zgubiłeś aby meritum problemu?
  Koła mają być skręcone, aby *zablokować* pojazd w razie, jakby
hamulce ("i inne środki hamowania") nie utrzymały go na pochyłości!
  I nie może to być nie tylko równolegle, ale również "prawie
równolegle", bo przy za małym kącie pojazd będzie "odpychany"
wystarczająco skutecznie aby kół nie zablokować.

Chyba musze to przetestowac :)
Bo wydawaloby sie, ze rownolegle przy krawezniku + mocne skrecenie kół da
wystarczająca siłe aby zatrzymac samochód i nie trzeba robić dodatkowych
kątów.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Poproszę o lekarstwo na zachłanność, ale DUŻO, DUŻO, BARDZO DUŻO

18 Data: Lipiec 25 2013 22:46:53
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail @poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Stojąc "pod górkę" czyli grawitacja ciągnie samochód do tyłu, jak
będziesz miał przednią krawędź koła zwróconą do krawężnika przód
samochodu wyjedzie na drogę.

Wtedy masz mieć koła skręcone w lewo. W czym tu problem?


A jak stoisz pod górkę przy lewym krawężniku? :)

"Do krawężnika" to przednia krawędź koła w stronę krawężnika a "od
krawężnika" to przednia krawędź koła w stronę jezdni.
I z górki skręcamy do krawężnika a pod górkę od. Nie ważne po której
stronie mając krawężnik.

Twój wykład pokazuje jak prosta sprawe można zagmatwac.
Chyba kazdy rozumie, w ktora strone trzeba skrecic koła aby w razie
ruszenia samochód oparł sie o kraweżnik. Nie jest to jakas wyższa
matematyka...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Najpewniejszą metodą zachowania tajemnicy jest
sprawienie, by ludzie wierzyli, że już ją znają."  Frank Herbert

19 Data: Lipiec 26 2013 00:58:48
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Lewis 

W dniu 2013-07-26 00:46, Budzik pisze:

Twój wykład pokazuje jak prosta sprawe można zagmatwac.
Chyba kazdy rozumie, w ktora strone trzeba skrecic koła aby w razie
ruszenia samochód oparł sie o kraweżnik. Nie jest to jakas wyższa
matematyka...


Wytłumacz kobiecie co to spalony...

--
Pozdrawiam
Lewis

20 Data: Lipiec 26 2013 07:26:41
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Myjk 

Fri, 26 Jul 2013 00:58:48 +0200, Lewis

Wytłumacz kobiecie co to spalony...

Moja żona załapała, a nawet nie jest kibicem. :P

--
Pozdor Myjk

21 Data: Lipiec 28 2013 08:45:20
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: the_foe 

W dniu 2013-07-26 00:58, Lewis pisze:

W dniu 2013-07-26 00:46, Budzik pisze:

Twój wykład pokazuje jak prosta sprawe można zagmatwac.
Chyba kazdy rozumie, w ktora strone trzeba skrecic koła aby w razie
ruszenia samochód oparł sie o kraweżnik. Nie jest to jakas wyższa
matematyka...


Wytłumacz kobiecie co to spalony...


Zdziwiłbyś się, jak mało wiesz o spalonym...

--
@foe_pl

22 Data: Lipiec 28 2013 12:45:26
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Lewis 

W dniu 2013-07-28 08:45, the_foe pisze:

W dniu 2013-07-26 00:58, Lewis pisze:
W dniu 2013-07-26 00:46, Budzik pisze:

Twój wykład pokazuje jak prosta sprawe można zagmatwac.
Chyba kazdy rozumie, w ktora strone trzeba skrecic koła aby w razie
ruszenia samochód oparł sie o kraweżnik. Nie jest to jakas wyższa
matematyka...


Wytłumacz kobiecie co to spalony...


Zdziwiłbyś się, jak mało wiesz o spalonym...


Pewnie tak, wiem jaka jest podstawowa zasada i to mi wystarcza a kopanie świńskiego pęcherza nigdy mnie nie rajcowało, ze sportów zawsze wolałem uprawiać "ręczną" albo "siatkówkę"


--
Pozdrawiam
Lewis

23 Data: Lipiec 28 2013 04:31:32
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu niedziela, 28 lipca 2013 12:45:26 UTC+2 użytkownik Lewis napisał:

W dniu 2013-07-28 08:45, the_foe pisze:

> W dniu 2013-07-26 00:58, Lewis pisze:

>> W dniu 2013-07-26 00:46, Budzik pisze:

>>

>>> Twój wykład pokazuje jak prosta sprawe można zagmatwac.

>>> Chyba kazdy rozumie, w ktora strone trzeba skrecic koła aby w razie

>>> ruszenia samochód oparł sie o kraweżnik. Nie jest to jakas wyższa

>>> matematyka...

>>>

>>

>> Wytłumacz kobiecie co to spalony...

>>

>

> Zdziwiłbyś się, jak mało wiesz o spalonym...

>



Pewnie tak, wiem jaka jest podstawowa zasada i to mi wystarcza a kopanie

świńskiego pęcherza nigdy mnie nie rajcowało, ze sportów zawsze wolałem

uprawiać "ręczną" albo "siatkówkę"





--

Pozdrawiam

Lewis

Ze wskazaniem na ręczną. Ameryki nie odkryłeś.

24 Data: Lipiec 29 2013 19:02:15
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Myjk 

Sun, 28 Jul 2013 12:45:26 +0200, Lewis

a kopanie świńskiego pęcherza nigdy mnie nie rajcowało,
ze sportów zawsze wolałem uprawiać "ręczną" albo "siatkówkę"

Czym się różni kopanie pęcherza od jego ciskania tudzież odbijania?

--
Pozdor Myjk

25 Data: Lipiec 26 2013 00:44:56
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-07-26 00:18, Użytkownik Lewis napisał:

W dniu 2013-07-26 00:15, nadir pisze:
Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.

i koła skręca do krawęznika.

  Pod warunkiem że stoi się "z" górki a nie "pod".

A jakaż to różnica?

Stojąc "pod górkę" czyli grawitacja ciągnie samochód do tyłu, jak będziesz miał przednią krawędź koła zwróconą do krawężnika przód samochodu wyjedzie na drogę.

A jesteś tego absolutnie pewny ? A co zrobi tylne koło jak
ten przód będzie chciał wyjechać na drogę ? Nie oprze się
przypadkiem o krawężnik ?


Pozdrawiam

26 Data: Lipiec 26 2013 00:48:11
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Lewis 

W dniu 2013-07-26 00:44, RadoslawF pisze:

Dnia 2013-07-26 00:18, Użytkownik Lewis napisał:
W dniu 2013-07-26 00:15, nadir pisze:
Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.

i koła skręca do krawęznika.

  Pod warunkiem że stoi się "z" górki a nie "pod".

A jakaż to różnica?

Stojąc "pod górkę" czyli grawitacja ciągnie samochód do tyłu, jak
będziesz miał przednią krawędź koła zwróconą do krawężnika przód
samochodu wyjedzie na drogę.

A jesteś tego absolutnie pewny ? A co zrobi tylne koło jak
ten przód będzie chciał wyjechać na drogę ? Nie oprze się
przypadkiem o krawężnik ?

Zawsze parkujesz tak, że tylne koło stoi idealnie przy krawężniku  i nie pozwoli na odjazd przodu nawet na 5cm?


--
Pozdrawiam
Lewis

27 Data: Lipiec 26 2013 10:37:01
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-07-26 00:48, Użytkownik Lewis napisał:

A jakaż to różnica?

Stojąc "pod górkę" czyli grawitacja ciągnie samochód do tyłu, jak
będziesz miał przednią krawędź koła zwróconą do krawężnika przód
samochodu wyjedzie na drogę.

A jesteś tego absolutnie pewny ? A co zrobi tylne koło jak
ten przód będzie chciał wyjechać na drogę ? Nie oprze się
przypadkiem o krawężnik ?

Zawsze parkujesz tak, że tylne koło stoi idealnie przy krawężniku  i nie pozwoli na odjazd przodu nawet na 5cm?

Nie zawsze, ale w przypadku kiedy parkuje na wzniesieniu pilnuje
żeby w razie jak ręczny puści jedna z opon oparła się o krawężnik.
I nie po przejechaniu kilku metrów a po kilku centymetrach.


Pozdrawiam

28 Data: Lipiec 25 2013 15:50:14
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu piątek, 26 lipca 2013 00:44:56 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:

Dnia 2013-07-26 00:18, Użytkownik Lewis napisał:

> W dniu 2013-07-26 00:15, nadir pisze:

>>>>> Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.

>>>>

>>>> i koła skręca do krawęznika.

>>>>

>>>   Pod warunkiem że stoi się "z" górki a nie "pod".

>>

>> A jakaż to różnica?

>>

> Stojąc "pod górkę" czyli grawitacja ciągnie samochód do tyłu, jak

> będziesz miał przednią krawędź koła zwróconą do krawężnika przód

> samochodu wyjedzie na drogę.

>

A jesteś tego absolutnie pewny ? A co zrobi tylne koło jak

ten przód będzie chciał wyjechać na drogę ? Nie oprze się

przypadkiem o krawężnik ?





Pozdrawiam

Oprze się jak pół samochodu wyjedzie. Jasne że się oprze. Każde koło w końcu o coś się oprze. Koła tak mają.

29 Data: Lipiec 25 2013 22:46:53
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail @poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.

i koła skręca do krawęznika.

  Pod warunkiem że stoi się "z" górki a nie "pod".

ROTFL...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Akt urodzenia kobiety jest zawsze starszy od niej

30 Data: Lipiec 26 2013 06:46:05
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: AZ 

On 2013-07-25, Lewis  wrote:

W dniu 2013-07-26 00:04, Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.

i koła skręca do krawęznika.

  Pod warunkiem że stoi się "z" górki a nie "pod".

A pod gorke to skrecamy w druga strone tak? ;-)

--
Artur
ZZR 1200

31 Data: Lipiec 26 2013 07:28:48
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A pod gorke to skrecamy w druga strone tak? ;-)

Pod górkę wywijamy koła na rymby!

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy kiedyś osiągnie najwyższy stopień niekompetencji
Tylko że politycy go osiągają tuż po wyborach"

32 Data: Lipiec 26 2013 00:17:06
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: nadir 

Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.

i koła skręca do krawęznika.

To też ale nie zawsze jest ten krawężnik.

33 Data: Lipiec 25 2013 22:46:54
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.

i koła skręca do krawęznika.

To też ale nie zawsze jest ten krawężnik.

Wyobraż sobie, ze jak go mnie, to wtedy równiez mozna skrecic tak, aby w
razie czego samochód stoczył sie w sposób powodujący mniejsze
niebezpieczenstwo.
Ale...
masz racje. Jak nie ma krawęznika, to nie skrecamy kół do kraweznika...


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Ten, kto walczy z potworami musi baczyć, by nie zapomniał,
że w ten sposób staje się potworem."  Fryderyk Nietzsche

34 Data: Lipiec 26 2013 09:52:04
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: lamia 

"Budzik"  wrote in message

Ale...
masz racje. Jak nie ma krawęznika, to nie skrecamy kół do kraweznika...


co niezbędnie należało wyjasnić  : ]
utrzymanie konwencji wymiany zdań - nie lada sztuka : )

35 Data: Lipiec 25 2013 15:21:53
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu czwartek, 25 lipca 2013 23:49:25 UTC+2 użytkownik nadir napisał:

> Tak ma być?

> (dotąd miała lżejsze auta - to może dlatego nigdy nie odkryłam tej -

> chyba istonej - kwestii (?))

Jak górka konkretna a silnik malutki, to tak może być.

Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.



> Pamiętam w temacie zostawiania auta na biegu starty wątek o pasku

> rozrządu - czy ryzykowłam przeskokiem paska?

Sam pasek od tego że silnik jest napędzany kołami a nie rozrusznikiem to

nie powinien przeskoczyć.

Ale istnieje pewne niebezpieczeństwo uszkodzenia czegoś gdy silnik ma

"lewe" obroty, a tak się dzieje gdy na wstecznym stacza się do przodu, a

na biegach "normalnych" w tył.

Zamieniam się w słuch co może się uszkodzić kiedy na jedynce samochód porusza się z prędkością 2 centymetry na minutę do tyłu. Obstawiam sprężynę włącznik w lampce oświetlenia bagażnika. Ty jebnięty jesteś z urodzenia czy to nabyte?

36 Data: Lipiec 26 2013 00:28:58
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Lewis 

W dniu 2013-07-26 00:21,  pisze:

Zamieniam się w słuch co może się uszkodzić kiedy na jedynce samochód porusza się z prędkością 2 centymetry na minutę do tyłu. Obstawiam sprężynę włącznik w lampce oświetlenia bagażnika. Ty jebnięty jesteś z urodzenia czy to nabyte?


Powiedz to użytkownikom silników MZR-CD

--
Pozdrawiam
Lewis

37 Data: Lipiec 25 2013 15:34:03
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu piątek, 26 lipca 2013 00:28:58 UTC+2 użytkownik Lewis napisał:

W dniu 2013-07-26 00:21,  pisze:



> Zamieniam się w słuch co może się uszkodzić kiedy na jedynce samochód porusza się z prędkością 2 centymetry na minutę do tyłu. Obstawiam sprężynę włącznik w lampce oświetlenia bagażnika. Ty jebnięty jesteś z urodzenia czy to nabyte?

>



Powiedz to użytkownikom silników MZR-CD



--

Pozdrawiam

Lewis

To nie ja mam coś komuś mówić tylko chciałbym się dowiedzieć co może się uszkodzić w takiej sytuacji.

38 Data: Lipiec 26 2013 00:46:59
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Lewis 

W dniu 2013-07-26 00:34,  pisze:

To nie ja mam coś komuś mówić tylko chciałbym się dowiedzieć co może się uszkodzić w takiej sytuacji.


Otóż Mazda w swoich "dizelkach" tak skonstruowała napinacz rozrządu, że po przekręceniu wału "do tyłu" napinacz się luzuje i to dość mocno, wówczas strzał rozrusznikiem i rozrząd poszedł kilka zębów poza znaki :)

--
Pozdrawiam
Lewis

39 Data: Lipiec 25 2013 16:04:12
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu piątek, 26 lipca 2013 00:46:59 UTC+2 użytkownik Lewis napisał:

W dniu 2013-07-26 00:34,  pisze:



> To nie ja mam coś komuś mówić tylko chciałbym się dowiedzieć co może się uszkodzić w takiej sytuacji.

>



Otóż Mazda w swoich "dizelkach" tak skonstruowała napinacz rozrządu, że

po przekręceniu wału "do tyłu" napinacz się luzuje i to dość mocno,

wówczas strzał rozrusznikiem i rozrząd poszedł kilka zębów poza znaki :)



--

Pozdrawiam

Lewis

A w Japonii gór nie ma i tego nie sprawdzili. Pierdolisz jak potłuczony..

40 Data: Lipiec 26 2013 11:19:27
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Lewis 

W dniu 2013-07-26 01:04,  pisze:

W dniu piątek, 26 lipca 2013 00:46:59 UTC+2 użytkownik Lewis napisał:
W dniu 2013-07-26 00:34,  pisze:



To nie ja mam coś komuś mówić tylko chciałbym się dowiedzieć co może się uszkodzić w takiej sytuacji.





Otóż Mazda w swoich "dizelkach" tak skonstruowała napinacz rozrządu, że

po przekręceniu wału "do tyłu" napinacz się luzuje i to dość mocno,

wówczas strzał rozrusznikiem i rozrząd poszedł kilka zębów poza znaki :)



--

Pozdrawiam

Lewis

A w Japonii gór nie ma i tego nie sprawdzili. Pierdolisz jak potłuczony.


Ty na geografii to chyba na piwo chodziłeś... Japonia to "jedna wielka góra"

Podaj przykład czym grozi cofnięcie wału to jeszcze się rzucać będzie menda jedna, no ale czego można się po Twojej personie spodziewać...

--
Pozdrawiam
Lewis

41 Data: Lipiec 26 2013 05:55:21
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu piątek, 26 lipca 2013 11:19:27 UTC+2 użytkownik Lewis napisał:

W dniu 2013-07-26 01:04,  pisze:

> W dniu piątek, 26 lipca 2013 00:46:59 UTC+2 użytkownik Lewis napisał:

>> W dniu 2013-07-26 00:34,  pisze:

>>

>>

>>

>>> To nie ja mam coś komuś mówić tylko chciałbym się dowiedzieć co może się uszkodzić w takiej sytuacji.

>>

>>>

>>

>>

>>

>> Otóż Mazda w swoich "dizelkach" tak skonstruowała napinacz rozrządu, że

>>

>> po przekręceniu wału "do tyłu" napinacz się luzuje i to dość mocno,

>>

>> wówczas strzał rozrusznikiem i rozrząd poszedł kilka zębów poza znaki :)

>>

>>

>>

>> --

>>

>> Pozdrawiam

>>

>> Lewis

>

> A w Japonii gór nie ma i tego nie sprawdzili. Pierdolisz jak potłuczony.

>



Ty na geografii to chyba na piwo chodziłeś... Japonia to "jedna wielka góra"



Podaj przykład czym grozi cofnięcie wału to jeszcze się rzucać będzie

menda jedna, no ale czego można się po Twojej personie spodziewać....



--

Pozdrawiam

Lewis

Jesteś idiotą jak nie zauważyłeś  " i tego nie sprawdzili". To nabyte czy z urodzenia? Nic się nie może stać w opisanej sytuacji to jaki mam dać przykład?

42 Data: Lipiec 26 2013 16:11:15
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Tadzik 

On Fri, 26 Jul 2013 05:55:21 -0700 (PDT),  wrote:

Jesteś idiotą jak nie zauważyłeś  " i tego nie sprawdzili". To na=
byte czy z urodzenia? Nic się nie może stać w opisanej sytuacji to
ja=
ki mam dać przykład?

Jednak powiedzenie "głupi jak kura" jest trafione!
Tu mamy potwierdzenie, że user dobrał sobie właściwy nick! :)
--
Nie wiem czy Pozdro...
Tadzik

43 Data: Lipiec 26 2013 07:37:04
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu piątek, 26 lipca 2013 16:11:15 UTC+2 użytkownik Tadzik napisał:

On Fri, 26 Jul 2013 05:55:21 -0700 (PDT),  wrote:

> Jesteś idiotą jak nie zauważyłeś  " i tego nie sprawdzili". To na>
> byte czy z urodzenia? Nic się nie może stać w opisanej sytuacji to

ja>
> ki mam dać przykład?



Jednak powiedzenie "głupi jak kura" jest trafione!

Tu mamy potwierdzenie, że user dobrał sobie właściwy nick! :)

--

Nie wiem czy Pozdro...

Tadzik

Lepiej być głupim jak kura niż głupim jak Tadzik.

44 Data: Lipiec 26 2013 16:57:17
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Tadzik 

On Fri, 26 Jul 2013 07:37:04 -0700 (PDT),  wrote:

Lepiej być głupim jak kura niż głupim jak Tadzik.

Tak, taaak oczywiście...
Dobranoc!
--
P....e
Tadzik

45 Data: Lipiec 26 2013 12:57:35
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Myjk 

Thu, 25 Jul 2013 16:04:12 -0700 (PDT), 

A w Japonii gór nie ma i tego nie sprawdzili.

Ciekawe. Stoki narciarskie mają lepsze niż w PL. :P

Pierdolisz jak potłuczony.

Nie pierdoli. Przeskakiwanie rozrządu w MZR-CD jest stwierdzone (mam M6 z
tym silnikiem i trochę się tematem interesuję). Dlatego ZTCP w instrukcji
wielkimi wołami kategorycznie zabronione jest uruchamianie na auta pych i
zostawianie go na biegu z górki. Zresztą do tego jest ręczny -- bieg można
wrzucić dla bezpieczeństwa po jego zaciągnięciu (i to też tylko wtedy gdy
auto stoi na mocnym spadku).

--
Pozdor Myjk

46 Data: Lipiec 26 2013 06:02:36
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu piątek, 26 lipca 2013 12:57:35 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:

Thu, 25 Jul 2013 16:04:12 -0700 (PDT), 



> A w Japonii gór nie ma i tego nie sprawdzili.



Ciekawe. Stoki narciarskie mają lepsze niż w PL. :P



> Pierdolisz jak potłuczony.



Nie pierdoli. Przeskakiwanie rozrządu w MZR-CD jest stwierdzone (mam M6 z

tym silnikiem i trochę się tematem interesuję). Dlatego ZTCP w instrukcji

wielkimi wołami kategorycznie zabronione jest uruchamianie na auta pych i

zostawianie go na biegu z górki. Zresztą do tego jest ręczny -- bieg można

wrzucić dla bezpieczeństwa po jego zaciągnięciu (i to też tylko wtedy gdy

auto stoi na mocnym spadku).



--

Pozdor Myjk

Ile oleju może brać według instrukcji ten silnik i dlaczego uznasz to za bzdurę a zapis jaki podałeś za bardzo ważny? Poza tym kto kupuje samochód z poważną wadą konstrukcyjną silnika, chyba tylko idiota.

47 Data: Lipiec 26 2013 15:03:16
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Myjk 

Fri, 26 Jul 2013 06:02:36 -0700 (PDT), 

Ile oleju może brać według instrukcji ten silnik

Nie bierze wcale, bo w tym silniku zawsze przybywa mieszanki olejowej.

--
Pozdor Myjk

48 Data: Lipiec 26 2013 01:15:15
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: nadir 

Zamieniam się w słuch co może się uszkodzić kiedy na jedynce samochód porusza się z prędkością 2 centymetry na minutę do tyłu.
Prędkość nie ma tu znaczenia.
Mi na przykład mechanik uszkodził pompę wtryskową, z tym że on kręcił sobie wałem korbowym w prawo i w lewo.

Ty jebnięty jesteś z urodzenia czy to nabyte?
Nabyte. Od czasu gdy się pojawiłeś na grupach.

49 Data: Lipiec 25 2013 16:45:50
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu piątek, 26 lipca 2013 01:15:15 UTC+2 użytkownik nadir napisał:

> Zamieniam się w słuch co może się uszkodzić kiedy na jedynce samochód porusza się z prędkością 2 centymetry na minutę do tyłu.

Prędkość nie ma tu znaczenia.

Mi na przykład mechanik uszkodził pompę wtryskową, z tym że on kręcił

sobie wałem korbowym w prawo i w lewo.



> Ty jebnięty jesteś z urodzenia czy to nabyte?

Nabyte. Od czasu gdy się pojawiłeś na grupach.

Co, wszyscy łącznie z lekarzem Cie okłamywali? Dobrze że się pojawiłem to w końcu się dowiedziałaś. Nie mi a mnie. Bo to niedobra pompa była.

50 Data: Lipiec 26 2013 00:33:26
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: lamia 

"nadir"  wrote in message

Jak górka konkretna a silnik malutki, to tak może być.
malutkość silnika w czym mierzona?
to jest 1,8, rzędowy

górka miała odczuwalny schył, (auto waży >1,2 tony co ma zapewne zanczenie)

A czy ma znaczenie 'elastyczność' skrzyni?


Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.
oczywiście, jednak eksperemyntując 'po ciekawości' wyszło



istnieje pewne niebezpieczeństwo uszkodzenia czegoś gdy silnik ma "lewe" obroty, a tak się dzieje gdy na wstecznym stacza się do przodu, a na biegach "normalnych" w tył.
(czegoś = czego?)

Czyli tyłkiem w dół górki - zostawiać na wstecznym, a przodem w dółw górki - na 1-ce. Taak?


dziękuję.

51 Data: Lipiec 26 2013 09:32:52
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Kukus Minipalus 


"lamia"  schrieb im Newsbeitrag

"nadir"  wrote in message
Jak górka konkretna a silnik malutki, to tak może być.
malutkość silnika w czym mierzona?
to jest 1,8, rzędowy

górka miała odczuwalny schył, (auto waży >1,2 tony co ma zapewne zanczenie)

A czy ma znaczenie 'elastyczność' skrzyni?


Generalnie, to się hamulca ręcznego używa na postoju.
oczywiście, jednak eksperemyntując 'po ciekawości' wyszło



istnieje pewne niebezpieczeństwo uszkodzenia czegoś gdy silnik ma "lewe" obroty, a tak się dzieje gdy na wstecznym stacza się do przodu, a na biegach "normalnych" w tył.
(czegoś = czego?)

Czyli tyłkiem w dół górki - zostawiać na wstecznym, a przodem w dółw górki - na 1-ce. Taak?


dziękuję.
Nieeee.... Misiu, ręczny zaciągnij, a nie myśl jaki bieg masz wrzucić. Tak wogóle to lepiej nie myśl za dużo, bo Ci makijaż spłynie....

52 Data: Lipiec 26 2013 09:56:14
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: lamia 

"Kukus Minipalus"  wrote in message

nie myśl

rada na wagę złota :_)

53 Data: Lipiec 26 2013 10:28:38
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 26.07.2013 09:56, lamia pisze:

"Kukus Minipalus"  wrote in message

nie myśl

rada na wagę złota :_)

Ten tuman stosuje ją przez całe życie.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!

54 Data: Lipiec 25 2013 15:24:31
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu czwartek, 25 lipca 2013 23:36:25 UTC+2 użytkownik lamia napisał:

żyłam w nieświadomości i się dziś zdziwiłam

sądziłam że pozostawienie samochodu na biegu na wzniesieniu to podstsawowa

metoda niezjeżdżania auta

toteż się zdziwiłam,  gdy zostawiwszy auto na troche konkretniejszej górce

auto, na biegu, .. auto 'żabkowało' w dół.

Tak samo na wstecznm jak na 1dynce.



Tak ma być?

(dotąd miała lżejsze auta - to może dlatego nigdy nie odkryłam tej - chyba

istonej - kwestii (?))



Pamiętam w temacie zostawiania auta na biegu starty wątek o pasku rozrządu -

czy ryzykowłam przeskokiem paska?

Oczywiście. Przeskoczenie paska w takiej sytuacji występuje na Świece raz na 350 tysięcy lat.

55 Data: Lipiec 26 2013 08:33:13
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu 2013-07-25 23:36, lamia pisze:

Tak ma być?
(dotąd miała lżejsze auta - to może dlatego nigdy nie odkryłam tej -
chyba istonej - kwestii (?))

Zależy czym się jeździ. W Ursusie C-360 nigdy takich problemów nie miałem a przecież lekki nie jest ;-)

z

56 Data: Lipiec 29 2013 20:27:06
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Michał Baszyński 

W dniu 2013-07-26 08:33, z pisze:

W dniu 2013-07-25 23:36, lamia pisze:

Tak ma być?
(dotąd miała lżejsze auta - to może dlatego nigdy nie odkryłam tej -
chyba istonej - kwestii (?))

Zależy czym się jeździ. W Ursusie C-360 nigdy takich problemów nie
miałem a przecież lekki nie jest ;-)

z Ursusem to lepiej uważaj. ZTCP to N lat temu w Lublinie był wypadek, że ktoś zostawił na górce starego bodajże Stara bez hamulca, za to z wrzuconym biegiem. No i po pewnym czasie jak mu trochę powietrza z cylindra zeszło, to zażabkował, a to już wystarczyło aby odpalić silnik i w efekcie w coś tam wjechać..

--
Pozdr.
Michał

57 Data: Lipiec 26 2013 08:38:48
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Paweł Muszyński 

W dniu 2013-07-25 23:36, lamia pisze:

żyłam w nieświadomości i się dziś zdziwiłam
sądziłam że pozostawienie samochodu na biegu na wzniesieniu to
podstsawowa metoda niezjeżdżania auta
toteż się zdziwiłam,  gdy zostawiwszy auto na troche konkretniejszej
górce auto, na biegu, .. auto 'żabkowało' w dół.
Tak samo na wstecznm jak na 1dynce.

Ale żabkowało, czy stoczyło się o jeden "żabi skok"?
Bo mi sie kilka razy zdarzyło, że auto stoczyło się o jeden skok - na oko jakieś 5 cm, ale nigdy dalej nie zjechało.


P.

58 Data: Lipiec 26 2013 09:51:17
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: lamia 

"Paweł Muszyński"  wrote in message

żabkowało, czy stoczyło się o jeden "żabi skok"?
Bo mi sie kilka razy zdarzyło, że auto stoczyło się o jeden skok - na oko jakieś 5 cm, ale nigdy dalej nie zjechało.

właśnie ku przerażeniu systematyczne skoki, przesuwając się po z 5-10 cm - ale były one w zauważalnych kilkusekundowych odstępach czasu

być może przy większym skosie u Ciebie by żabkowało dalej ? Tak na intuicję - po puszczeniu hamulca nogi siła mogła być odrobinę większa (bardziej gwałtowne odddziaływanie), niż przy kolejnych zebraniach się do 'skoku'

59 Data: Lipiec 26 2013 06:43:39
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: AZ 

On 2013-07-25, lamia  wrote:

żyłam w nieświadomości i się dziś zdziwiłam
sądziłam że pozostawienie samochodu na biegu na wzniesieniu to podstsawowa
metoda niezjeżdżania auta
toteż się zdziwiłam,  gdy zostawiwszy auto na troche konkretniejszej górce
auto, na biegu, .. auto 'żabkowało' w dół.
Tak samo na wstecznm jak na 1dynce.

A recznego nie uczyli Cie uzywac czy moze doszly Cie sluchy, ze sie zapieka?

Tak ma być?
(dotąd miała lżejsze auta - to może dlatego nigdy nie odkryłam tej - chyba
istonej - kwestii (?))

Moze...

Pamiętam w temacie zostawiania auta na biegu starty wątek o pasku rozrządu -
czy ryzykowłam przeskokiem paska?

Nie.

--
Artur
ZZR 1200

60 Data: Lipiec 22 2013 12:51:21
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: J.F 

Użytkownik "lamia"  napisał w

żyłam w nieświadomości i się dziś zdziwiłam
sądziłam że pozostawienie samochodu na biegu na wzniesieniu to podstsawowa metoda niezjeżdżania auta

No, rownie podstawowa to uzycie hamulca recznego .
Czasem uruchamiany noga (dodatkowy pedal), czasem przyciskiem (coraz modniejsze).

Czasem hamulec jest slaby i nie starcza.

toteż się zdziwiłam,  gdy zostawiwszy auto na troche konkretniejszej górce auto, na biegu, .. auto 'żabkowało' w dół.
Tak samo na wstecznm jak na 1dynce.
Tak ma być?

Tak ma byc. Silnik stawia pewne opory ... ale w interesie posiadacza jest aby byly jak najmniejsze, bo paliwo idzie na ich pokonanie w czasie jazdy.
Nadal sa spore, ale na powazne gorki nie starcza.

W dodatku bywa ze bieg sie zle zazebi i wyskoczy - wiec tak jak to koledzy pisza - w gorach hamulec, bieg i jeszcze kola skrecic aby samochod sie o kraweznik oparl lub jak najmniejsze szkody zrobil.

Pamiętam w temacie zostawiania auta na biegu starty wątek o pasku rozrządu - czy ryzykowłam przeskokiem paska?

Nie.
Nie wiem czy to w ogole sie kiedykolwiek zdarza mimo grupowej nagonki.
Ale wymagalo by raczej gwaltownej zmiany obrotow, a nie takiego pelzania.


J.

61 Data: Lipiec 26 2013 12:17:52
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Pawel O'Pajak 

Powitanko,

Tak ma byc. Silnik stawia pewne opory ... ale w interesie posiadacza
jest aby byly jak najmniejsze, bo paliwo idzie na ich pokonanie w czasie
jazdy.

Opory pracy silnika (ruch wszelkich mechanizmow, popychaczy zaworow, tarcie na panekach, tlokach itp) to jedna sprawa i przy hamowaniu pomijalna. Hamowanie silnikiem polega na tym, ze silnik zamienia sie w sprezarke. Tych oporow nie da sie zmniejszyc, do sprezenia okreslonej ilosci powietrza do konkretnego cisnienia potrzeba okreslonej sily (pracy) i zadne eurozaklecia tego nie zmienia - fizyka ma to gdzies. Na sprezanie powietrza w cylindrze pracuje normalnie inny cylinder i cykl sie powtarza w kolejnych. Skoki o ktorych pisala Lamia, to wlasnie kolejne dojscia do konca sprezania w kolejnych cylindrach. Sprezanie - przyhamowanie staczajacego sie pojazdu, otwarcie sie zaworu(-ow) wylotowych - skok i tak w kolko ku przerazeniu kierownika. Co gorsza jak juz jest w ruchu, to dochodzi jeszcze moment pedu, wiec sam z siebie sie nie zatrzyma i pojedzie troche dalej niz koniec gorki.
Jakby podac paliwo (i iskre jesli benzyna) to by zapalil, w koncu tak sie zapala na pych, albo role gorki pelni rozrusznik;-)
Zostawienie na gorce na biegu jest dobrym sposobem o ile pan Newton nie bedzie mial wiecej sily niz opor silnika. Zostawiamy na biegu jak najnizszym, wtedy silnik musialby sie krecic szybko przy malej predkosci, czyli od strony kol jest najwiekszy opor. Zostawianie na recznym w zimie grozi przymarznieciem okladzin do bebna i efektem audio dolby surround przy ruszaniu z tak zablokowanym kolem. Wbicie sie resztek szczek w beben i... nowy firmowy samochod kolega zalatwil.
Jesli tarcze rdzewieja, a przy deszczowej pogodzie wystarczy kilka dni bez ruchu, to tez nie fajnie, oczywiscie efekt jak z przymarznieciem jest po kilku latach jak stoi bidny zapomniany.
A wystarczy zostawic na jedynce, kamien pod kolo wbic i miec spokoj.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

62 Data: Lipiec 26 2013 10:34:24
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: AZ 

On 2013-07-26, Pawel O'Pajak  wrote:

Tak ma byc. Silnik stawia pewne opory ... ale w interesie posiadacza
jest aby byly jak najmniejsze, bo paliwo idzie na ich pokonanie w czasie
jazdy.

Opory pracy silnika (ruch wszelkich mechanizmow, popychaczy zaworow,
tarcie na panekach, tlokach itp) to jedna sprawa i przy hamowaniu
pomijalna. Hamowanie silnikiem polega na tym, ze silnik zamienia sie w
sprezarke. Tych oporow nie da sie zmniejszyc, do sprezenia okreslonej
ilosci powietrza do konkretnego cisnienia potrzeba okreslonej sily
(pracy) i zadne eurozaklecia tego nie zmienia - fizyka ma to gdzies. Na
sprezanie powietrza w cylindrze pracuje normalnie inny cylinder i cykl
sie powtarza w kolejnych. Skoki o ktorych pisala Lamia, to wlasnie
kolejne dojscia do konca sprezania w kolejnych cylindrach. Sprezanie -
przyhamowanie staczajacego sie pojazdu, otwarcie sie zaworu(-ow)
wylotowych - skok i tak w kolko ku przerazeniu kierownika. Co gorsza jak
juz jest w ruchu, to dochodzi jeszcze moment pedu, wiec sam z siebie sie
nie zatrzyma i pojedzie troche dalej niz koniec gorki.

Zalezy tez czy silnik mocno wyjezdzony bo wtedy dochodzi slaba szczelnosc
tlok-tuleja + zawory/gniazda i powolutku samochod moze sobie zjezdzac.

--
Artur
ZZR 1200

63 Data: Lipiec 26 2013 15:02:33
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Pawel O'Pajak 

Powitanko,

Zalezy tez czy silnik mocno wyjezdzony bo wtedy dochodzi slaba szczelnosc
tlok-tuleja + zawory/gniazda i powolutku samochod moze sobie zjezdzac.

Racja.
Ale jak juz bedzie sie staczal szybciej, to sie od tego sprezania rozgrzeje i uszczelni;-) A jak sie stoczy skutecznie i widowiskowo, to kompresja bedzie lepsza... w nowym samochodzie;-)


Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

64 Data: Lipiec 27 2013 10:34:12
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 26 Jul 2013 12:17:52 +0200, Pawel O'Pajak napisał(a):

Tak ma byc. Silnik stawia pewne opory ... ale w interesie posiadacza
jest aby byly jak najmniejsze, bo paliwo idzie na ich pokonanie w czasie
jazdy.
Opory pracy silnika (ruch wszelkich mechanizmow, popychaczy zaworow,
tarcie na panekach, tlokach itp) to jedna sprawa i przy hamowaniu
pomijalna. Hamowanie silnikiem polega na tym, ze silnik zamienia sie w
sprezarke. Tych oporow nie da sie zmniejszyc, do sprezenia okreslonej
ilosci powietrza do konkretnego cisnienia potrzeba okreslonej sily
(pracy) i zadne eurozaklecia tego nie zmienia - fizyka ma to gdzies. Na
sprezanie powietrza w cylindrze pracuje normalnie inny cylinder i cykl
sie powtarza w kolejnych.

Ale po sprezaniu nastepuje rozprezanie, wiec sie powinno zwracac.

Ale - kolezanka nie hamuje silnikiem, tylko zostawia na parkingu.
Tarcie nadal jest i to spore - kto chce moze popchac samochod bez
swiec i zobaczyc. A sprezanie ... silnik calkowicie szczelny nie jest
i sprezone powietrze ucieka.
Na parkingu wykorzystujemy jednak tarcie, bo inaczej i malych pochylen
by powoli zjezdzal.

Skoki o ktorych pisala Lamia, to wlasnie
kolejne dojscia do konca sprezania w kolejnych cylindrach.

Pewnie tak, ale w sumie i tarcie pierscieni ma zmienny moment w
zaleznosci od kata ustawienia walu.
Czasem sie ta "sprezystosc" powietrza czuje - no ale to juz trzeba
ambitnie pchac.

Sprezanie -
przyhamowanie staczajacego sie pojazdu, otwarcie sie zaworu(-ow)
wylotowych - skok i tak w kolko ku przerazeniu kierownika. Co gorsza jak
juz jest w ruchu, to dochodzi jeszcze moment pedu, wiec sam z siebie sie
nie zatrzyma i pojedzie troche dalej niz koniec gorki.
Jakby podac paliwo (i iskre jesli benzyna) to by zapalil, w koncu tak
sie zapala na pych, albo role gorki pelni rozrusznik;-)

Benzyna nie zapali, bo iskra wymaga kluczyka.
Ale bardzo starym dieslom w ciezarowkach sie zdarzalo, tam elektryczny
byl tylko rozrusznik.

Zostawianie na
recznym w zimie grozi przymarznieciem okladzin do bebna i efektem audio
dolby surround przy ruszaniu z tak zablokowanym kolem.

Wody tam nie zasadniczo nie ma, to i nie ma co przymarzac. Ale sie
czasem zdarza. Tylko ze wyjscia tez nie ma, bo silnik nie utrzyma na
wiekszej pochylosci.
J.

65 Data: Lipiec 27 2013 20:13:43
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 27 Jul 2013, J.F. wrote:

Dnia Fri, 26 Jul 2013 12:17:52 +0200, Pawel O'Pajak napisał(a):
Hamowanie silnikiem polega na tym, ze silnik zamienia sie w
sprezarke. Tych oporow nie da sie zmniejszyc, do sprezenia okreslonej
ilosci powietrza do konkretnego cisnienia potrzeba okreslonej sily
(pracy) i zadne eurozaklecia tego nie zmienia - fizyka ma to gdzies.

Ale po sprezaniu nastepuje rozprezanie, wiec sie powinno zwracac.

  Jakby jeszcze zawory zakleić "na twardo", to trochę byśmy się
do oczekiwanej tezy zbliżyli ;) (nie do końca, ale zawsze)
  Każde przepchnięcie płynu przez zwężenie pochłania energię
na wiry i nie ma przebacz.

pzdr, Gotfryd

66 Data: Lipiec 27 2013 11:58:29
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu sobota, 27 lipca 2013 20:13:43 UTC+2 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

On Sat, 27 Jul 2013, J.F. wrote:



> Dnia Fri, 26 Jul 2013 12:17:52 +0200, Pawel O'Pajak napisał(a):

>> Hamowanie silnikiem polega na tym, ze silnik zamienia sie w

>> sprezarke. Tych oporow nie da sie zmniejszyc, do sprezenia okreslonej

>> ilosci powietrza do konkretnego cisnienia potrzeba okreslonej sily

>> (pracy) i zadne eurozaklecia tego nie zmienia - fizyka ma to gdzies.

>

> Ale po sprezaniu nastepuje rozprezanie, wiec sie powinno zwracac.



  Jakby jeszcze zawory zakleić "na twardo", to trochę byśmy się

do oczekiwanej tezy zbliżyli ;) (nie do końca, ale zawsze)

  Każde przepchnięcie płynu przez zwężenie pochłania energię

na wiry i nie ma przebacz.



pzdr, Gotfryd

masz samochód z silnikiem jeżdżącym na mieszance woda paliwo? Ile wody potrzebujesz na 100 kilometrów?

67 Data: Lipiec 28 2013 22:11:36
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: __Maciek 

Sat, 27 Jul 2013 11:58:29 -0700 (PDT)  napisał:

  Każde przepchnięcie płynu przez zwężenie pochłania energię
na wiry i nie ma przebacz.

masz samochód z silnikiem jeżdżącym na mieszance woda paliwo? Ile wody potrzebujesz na 100 kilometrów?

http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82yn

"Pojęcia płynu nie należy utożsamiać tylko z cieczą, gdyż płynami są
nie tylko ciecze, ale także wszystkie gazy, a nawet takie mieszaniny
różnych faz fizycznych jak piana, emulsja, zawiesina  i pasta."

68 Data: Lipiec 28 2013 13:24:54
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu niedziela, 28 lipca 2013 22:11:36 UTC+2 użytkownik __Maciek napisał:

Sat, 27 Jul 2013 11:58:29 -0700 (PDT)  napisał:



>>   Każde przepchnięcie płynu przez zwężenie pochłania energię

>> na wiry i nie ma przebacz.



>masz samochód z silnikiem jeżdżącym na mieszance woda paliwo? Ile wody potrzebujesz na 100 kilometrów?



http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82yn



"Pojęcia płynu nie należy utożsamiać tylko z cieczą, gdyż płynami są

nie tylko ciecze, ale także wszystkie gazy, a nawet takie mieszaniny

różnych faz fizycznych jak piana, emulsja, zawiesina  i pasta."

Idź popływać w paście do butów.

69 Data: Lipiec 28 2013 09:47:56
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 27 Jul 2013 20:13:43 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

On Sat, 27 Jul 2013, J.F. wrote:
Dnia Fri, 26 Jul 2013 12:17:52 +0200, Pawel O'Pajak napisał(a):
Hamowanie silnikiem polega na tym, ze silnik zamienia sie w
sprezarke. Tych oporow nie da sie zmniejszyc, do sprezenia okreslonej
ilosci powietrza do konkretnego cisnienia potrzeba okreslonej sily
(pracy) i zadne eurozaklecia tego nie zmienia - fizyka ma to gdzies.

Ale po sprezaniu nastepuje rozprezanie, wiec sie powinno zwracac.

  Jakby jeszcze zawory zakleić "na twardo", to trochę byśmy się
do oczekiwanej tezy zbliżyli ;) (nie do końca, ale zawsze)
  Każde przepchnięcie płynu przez zwężenie pochłania energię
na wiry i nie ma przebacz.

Tu bylo powoli, wiec przepychanie malo energii pochlania :-)

Sporo stracimy na temperaturze (sprezane powietrze sie grzeje i
podgrzewa cylinder, a przy rozprezaniu cylinder zbyt zimny aby oddac),
troche na katach otwarcia zaworow - bo dlugosci suwow sa jednak rozne,
sporo na nieszczelnosciach - w zaworach i na pierscieniach.

Tak czy inaczej - na parkingu to tarcie trzyma auto a nie cisnienie.
Cisnienie powoli sobie ucieknie.

J.

70 Data: Lipiec 26 2013 19:03:16
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: the_foe 

W dniu 2013-07-25 23:36, lamia pisze:

żyłam w nieświadomości i się dziś zdziwiłam
sądziłam że pozostawienie samochodu na biegu na wzniesieniu to
podstsawowa metoda niezjeżdżania auta
toteż się zdziwiłam,  gdy zostawiwszy auto na troche konkretniejszej
górce auto, na biegu, .. auto 'żabkowało' w dół.
Tak samo na wstecznm jak na 1dynce.

moj stary sprinter na 1. nie nawet nie drgnie, ani w tyl ani w przód, na zadnej górce ktora testowałem. Zdziwilem sie kiedy u znajmego nowy Jumper zostawiony na prostej tylko na biegu, kiedy wchodzi sie do "budy" znaczaca sie "chybocze". Moze roznica polega na tym ze moj to tylny naped a jego przedni?
BTW: co to za nowa moda by ponad 6m pojazdy napedzac na przód?
--
@foe_pl

71 Data: Lipiec 26 2013 13:19:57
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor:

W dniu piątek, 26 lipca 2013 19:03:16 UTC+2 użytkownik the_foe napisał:

W dniu 2013-07-25 23:36, lamia pisze:

> żyłam w nieświadomości i się dziś zdziwiłam

> sądziłam że pozostawienie samochodu na biegu na wzniesieniu to

> podstsawowa metoda niezjeżdżania auta

> toteż się zdziwiłam,  gdy zostawiwszy auto na troche konkretniejszej

> górce auto, na biegu, .. auto 'żabkowało' w dół.

> Tak samo na wstecznm jak na 1dynce.



moj stary sprinter na 1. nie nawet nie drgnie, ani w tyl ani w przód, na

zadnej górce ktora testowałem. Zdziwilem sie kiedy u znajmego nowy

Jumper zostawiony na prostej tylko na biegu, kiedy wchodzi sie do "budy"

znaczaca sie "chybocze". Moze roznica polega na tym ze moj to tylny

naped a jego przedni?

BTW: co to za nowa moda by ponad 6m pojazdy napedzac na przód?

--

@foe_pl

A czasami podłogi niżej nie robią jak jest przedni napęd?

72 Data: Lipiec 27 2013 10:13:56
Temat: Re: na biegu - tak ma być?
Autor: Michał 

On 7/25/2013 11:36 PM, lamia wrote:

żyłam w nieświadomości i się dziś zdziwiłam
sądziłam że pozostawienie samochodu na biegu na wzniesieniu to
podstsawowa metoda niezjeżdżania auta
toteż się zdziwiłam,  gdy zostawiwszy auto na troche konkretniejszej
górce auto, na biegu, .. auto 'żabkowało' w dół.
Tak samo na wstecznm jak na 1dynce.

Tak ma być?
(dotąd miała lżejsze auta - to może dlatego nigdy nie odkryłam tej -
chyba istonej - kwestii (?))

do dużego auta, duży silnik - wtedy jest ok,
duży silnik zatrzyma duże auto


Pamiętam w temacie zostawiania auta na biegu starty wątek o pasku
rozrządu - czy ryzykowłam przeskokiem paska?

nie, paski nie przeskakują od tego

na biegu - tak ma być?



Grupy dyskusyjne