On Thu, 22 Jul 2010 15:20:04 +0200, Arbiter wrote:
Użytkownik "PB" napisał w wiadomości
http://www.tvn24.pl/12690,1666098,0,1,do-czech-eksportujemy-wypadki,wiadomosc.html
do Polakow mozna porownac tylko Rumónów - podobna fantazja za kierownicą.
Czeskie statystyki:
http://www.policie.cz/clanek/statistika-nehodovosti-178464.aspx
I coz tam mozna wyczytac .. o ile sie nie myle, bo czeskiego nie znam.
w kolumnach:
wypadki
ofiar smietelnych
ciezko rannych
lekko rannych
straty materialne [ mln koron]
i powody :
nadmierna predkosc
nieprawidlowe wyprzedzanie
nieudzielenie pierwszenstwa
nieprawidlowa jazda
alkohol
W Z cr lr m np w p i a
1093 15 61 355 134 296 24 232 541 154 Slowacy
584 8 36 161 65 162 12 90 320 20 Polacy
567 9 31 141 61 149 15 142 261 29 Niemcy
121 2 5 29 10 34 1 29 57 8 Rumuni
150 4 5 34 19 37 2 43 68 13 Rosjanie
99 4 8 40 9 20 6 21 57 9 Austryjacy
A jeszcze pewnie czesc ofiar to w samochodzie sprawcy
Nie ma tu ilosci turystow dla odniesienia .. ale w tym co jest to nie
odbiegamy od sredniej, tylko pijemy malo.
Z kolei przejazdu przez Polskę w sensie średniej prędkości nie można
porównać do żadnego znanego mi kraju. Nawet w Rumunii jedzie się dużo lepiej
Zalezy od trasy, od godziny, od odwagi :-
(większe prędkości średnie, mniej stania, stresów)
Za to w Czechach jakos znacznie wolniej sie wydaje ..
J.
7 |
Data: Lipiec 22 2010 17:17:29 |
Temat: Re: na chechu |
Autor: J.F. |
Użytkownik "PB" napisał w wiadomości
http://www.tvn24.pl/12690,1666098,0,1,do-czech-eksportujemy-wypadki,wiadomosc.html
Na coz - jak z kazda statystyka dobrze by sie bylo zapoznac z danymi zrodlowymi, a nie z dziennikarskimi wnioskami.
Wypadki czy kolizje, spowodowane przez Polakow czy z udzialem Polakow, latem czy zima ?
Czy naprawde tak wielu Niemcow po Czechach jezdzi ? Bo zima to polowa samochodow pod wyciagiem z Polski, a 3 maja w Skalnym miescie to nawet 90% :-)
Zebysmy jakos niebezpiecznie jezdzili to nie zauwazylem, mimo ze zima o drobna kolizje nietrudno.
Male doswiadczenie na autostradach ? Czesi ich przeciez az tak duzo nie maja :-)
Ciekawe jak to w Niemczech wyglada.
A moze po prostu rodacy zasypiaja na tych czeskich autostradach, po 12h za kolkiem ..
J.
8 |
Data: Lipiec 22 2010 22:16:56 | Temat: Re: na chechu | Autor: Paweł W. |
Użytkownik "PB" napisał w wiadomości
http://www.tvn24.pl/12690,1666098,0,1,do-czech-eksportujemy-wypadki,wiadomosc.html
TROLL WARNING!!!
p.
9 |
Data: Lipiec 24 2010 13:52:27 | Temat: Re: na chechu | Autor: Jarek |
PB pisze:
http://www.tvn24.pl/12690,1666098,0,1,do-czech-eksportujemy-wypadki,wiadomosc.html
Zrobiłem ostatnio parę tys. km po Włoszech i zaobserwowałem pewną
prawidłowość. Jak na autostradzie (ograniczenie do 130), ktoś jedzie
dużo szybciej, to na 90% ma polskie blachy. W drodze powrotnej przez
Austrię też wyprzedzali mnie kilka razy Polacy i raz Czesi.
Tak więc coś w tej naszej fantazji jest...
Jarek
10 |
Data: Lipiec 24 2010 13:56:03 | Temat: Re: na chechu | Autor: Cavallino |
Użytkownik "Jarek" napisał w wiadomości
PB pisze:
http://www.tvn24.pl/12690,1666098,0,1,do-czech-eksportujemy-wypadki,wiadomosc.html
Zrobiłem ostatnio parę tys. km po Włoszech i zaobserwowałem pewną
prawidłowość. Jak na autostradzie (ograniczenie do 130), ktoś jedzie
dużo szybciej, to na 90% ma polskie blachy.
Albo włoskie.
Na włoskich zielonych autostradach 130 nie jeździ praktycznie nikt, więc nie wciskaj ludziom kitów.
No chyba że akurat autostrada jest kręta bo w górach.
11 |
Data: Lipiec 25 2010 11:08:05 | Temat: Re: na chechu | Autor: Jarek |
Cavallino pisze:
Albo włoskie.
Na włoskich zielonych autostradach 130 nie jeździ praktycznie nikt, więc
nie wciskaj ludziom kitów.
To ciekawe. Trzy tygodnie jeździłem po północy Włoch (Wenecja, Bolonia,
Parma, Piza, Livorno, Florencja, Prato, Siena, Asyż i trochę
pomniejszych miejscowości) i na autostradzie wszyscy jechali 130-140.
Sam byłem zdziwiony bo słyszałem że tam się szybko jeździ. Po powrocie
rozmawiałem z kolegą który tam był już kilka razy i też twierdzi że
szybciej jak 140 to rzadko kto tam jeździ.
pozdrawiam
Jarek
12 |
Data: Lipiec 25 2010 11:39:09 | Temat: Re: na chechu | Autor: J.F. |
On Sun, 25 Jul 2010 11:08:05 +0200, Jarek wrote:
Cavallino pisze:
Albo włoskie.
Na włoskich zielonych autostradach 130 nie jeździ praktycznie nikt, więc
nie wciskaj ludziom kitów.
To ciekawe. Trzy tygodnie jeździłem po północy Włoch (Wenecja, Bolonia,
Parma, Piza, Livorno, Florencja, Prato, Siena, Asyż i trochę
pomniejszych miejscowości) i na autostradzie wszyscy jechali 130-140.
Sam byłem zdziwiony bo słyszałem że tam się szybko jeździ. Po powrocie
rozmawiałem z kolegą który tam był już kilka razy i też twierdzi że
szybciej jak 140 to rzadko kto tam jeździ.
Byc moze cos sie zmienilo i Unia dofinansowala im nowe radary.
Albo zmieniles opony, u ciebie jest 140, u innych juz 160.
O obserwacjach z Niemiec sprzed lat pisalem - wolno dowolnie szybko,
ale przy ~150 na liczniku polowa zostaje z tylu, a przy 180
praktycznie wszyscy. Naprawde to bylo troche mniej, pewnie 140-170.
No ale wtedy paliwo chyba jakies tansze bylo, bo dwa lata temu po
wschodnich Niemczech to najszybciej Polacy jezdzili :-)
J.
13 |
Data: Lipiec 25 2010 13:34:09 | Temat: Re: na chechu | Autor: Cavallino |
Użytkownik "Jarek" napisał w wiadomości
Cavallino pisze:
Albo włoskie.
Na włoskich zielonych autostradach 130 nie jeździ praktycznie nikt, więc
nie wciskaj ludziom kitów.
To ciekawe. Trzy tygodnie jeździłem po północy Włoch (Wenecja, Bolonia,
Parma, Piza, Livorno, Florencja, Prato, Siena, Asyż i trochę
pomniejszych miejscowości) i na autostradzie wszyscy jechali 130-140.
Północ trochę zmienia optykę, ale na północy Włochy się nie kończą.
W każdym razie ja przy 160 km/h byłem wyprzedzany często nawet na zwykłej dwupasmówce do Rzymu, a na rzymskiej obwodnicy przy 160 tylko mi śmigali po obu stronach.
W środku nocy.
| | | | | | |