Grupy dyskusyjne   »   na poprawę humoru:-)

na poprawę humoru:-)



1 Data: Marzec 05 2011 08:08:04
Temat: na poprawę humoru:-)
Autor: Iglo 

W piątek pojechałem na działkę pofocić trochę nadbużańską przyrodę w czasie
powodzi. Pięknie. Wprawdzie działka zalana ,ale większych strat nie ma, pogoda
piękna, fotografujemy. Ki czort? Aparat (G11)ustawiony poziomo wyświetla
normalny obraz, a "portretowo" na wyświetlaczu jest czarno, nic nie widać.
Marudzę pod nosem ale focę korzystając z wizjera a ustawienia robię trzymając
aparat w poziomie. W międzyczasie przez telefon jęczę żonie że aparat do
serwisu itp. Nacykawszy się i zmarznąwszy wróciłem do domu i postanowiłem
jeszcze raz sprawdzić Canona. DZIAŁA. Zimno mu szkodzi czy jak? Zdjęcia ok...
Hmm. I nagle.. Jabłkiem w głowę... Po jeździe samochodem nie zdjąłem okularów
polaryzacyjnych z nosa i ruszyłem focić, musiałem mieć zaćmienie umysłowe że
nie skojarzyłem, co się nakląłem to moje :-). Ale śmiechu teraz mam z siebie,
że warto było. Pozdrawiam, Maciej.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Marzec 05 2011 10:14:31
Temat: Re: na poprawę humoru:-)
Autor: Krasnal 

Dnia Sat, 5 Mar 2011 08:08:04 +0000 (UTC), Iglo napisał(a):

Hmm. I nagle.. Jabłkiem w głowę... Po jeździe samochodem nie zdjąłem okularów

Ja tak miałem kiedyś z telefonem komórkowym. Myślałem, że mi padł bo jak go
obracałem to obraz zanikał. A ja głupi w okularach polaryzacyjnych byłem
;).

--
Krasnal...

3 Data: Marzec 05 2011 11:54:38
Temat: Re: na poprawę humoru:-)
Autor: Grzegorz Krukowski 

On Sat, 5 Mar 2011 10:14:31 +0100, Krasnal
wrote:

Dnia Sat, 5 Mar 2011 08:08:04 +0000 (UTC), Iglo napisał(a):

Hmm. I nagle.. Jabłkiem w głowę... Po jeździe samochodem nie zdjąłem okularów

Ja tak miałem kiedyś z telefonem komórkowym. Myślałem, że mi padł bo jak go
obracałem to obraz zanikał. A ja głupi w okularach polaryzacyjnych byłem
;).

Wprawiłeś mnie w dobry humor na cały tydzień. A takie ,,problemy''
mogą doprowadzić do czarnej rozpaczy, oj mogą ;)
--
Kiedyś publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi...
dziś wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish

4 Data: Marzec 05 2011 10:15:43
Temat: Re: na poprawę humoru:-)
Autor: JanKo 

Agent Iglo nadaje:

W międzyczasie przez telefon jęczę żonie że aparat do serwisu itp.

Oddaj do serwisu. Ciekawe co odpiszą? No i na kiedy naprawią ;-)

5 Data: Marzec 06 2011 11:23:41
Temat: Re: na poprawę humoru:-)
Autor: Adameck 

Agent Iglo nadaje:

> W międzyczasie przez telefon jęczę żonie że aparat do serwisu itp.



Oddaj do serwisu. Ciekawe co odpiszą? No i na kiedy naprawią ;-)



Nie zdziwiłbym się, gdyby serwis skasował Cię na parę stówek za wymianę
wyświetlacza. Śpiewka byłaby w stylu "tak, była usterka ale sprowadziliśmy z
Japonii oryginalny wyświetlacz, wymieniliśmy i teraz wszystko gra. Polecamy się
na przyszłość!"

Adameck



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

6 Data: Marzec 05 2011 13:40:14
Temat: Re: na poprawę humoru:-)
Autor: Zlecony 

W dniu 2011-03-05 09:08, Iglo pisze:
W międzyczasie przez telefon jęczę żonie że aparat do

serwisu itp.

Ja z tego samego powodu o mały włos nowiutkie radio samochodowe sony do serwisu bym odesłał. Ledwo co było na wyświetlaczu widać ;)

Pozdr.
W

7 Data: Marzec 05 2011 16:08:33
Temat: Re: na poprawę humoru:-)
Autor: J.F. 

On Sat, 05 Mar 2011 13:40:14 +0100,  Zlecony wrote:

W dniu 2011-03-05 09:08, Iglo pisze:
W międzyczasie przez telefon jęczę żonie że aparat do
serwisu itp.

Ja z tego samego powodu o mały włos nowiutkie radio samochodowe sony do
serwisu bym odesłał. Ledwo co było na wyświetlaczu widać ;)

I slusznie - w sprzecie samochodowym fabryka powinna sie lepiej
postarac.

Czesc wyswietlczy ma polaryzator ustawiony "skosnie", a niektore nawet
kolowy.

J.

8 Data: Marzec 05 2011 10:45:46
Temat: Re: na poprawę humoru:-)
Autor: Nguyen Bang Giang 

On Sat, 5 Mar 2011 08:08:04 +0000 (UTC), Iglo wrote:

W piątek pojechałem na działkę pofocić trochę nadbużańską przyrodę w czasie
powodzi. Pięknie. Wprawdzie działka zalana ,ale większych strat nie ma, pogoda
piękna, fotografujemy. Ki czort? Aparat (G11)ustawiony poziomo wyświetla
normalny obraz, a "portretowo" na wyświetlaczu jest czarno, nic nie widać.
Marudzę pod nosem ale focę korzystając z wizjera a ustawienia robię trzymając
aparat w poziomie. W międzyczasie przez telefon jęczę żonie że aparat do
serwisu itp. Nacykawszy się i zmarznąwszy wróciłem do domu i postanowiłem
jeszcze raz sprawdzić Canona. DZIAŁA. Zimno mu szkodzi czy jak? Zdjęcia ok...
Hmm. I nagle.. Jabłkiem w głowę... Po jeździe samochodem nie zdjąłem okularów
polaryzacyjnych z nosa i ruszyłem focić, musiałem mieć zaćmienie umysłowe że
nie skojarzyłem, co się nakląłem to moje :-). Ale śmiechu teraz mam z siebie,
że warto było. Pozdrawiam, Maciej.

Kiedyś miałem taką sytuację, że nagle na wszystkich moich zdjęciach
pojawiły się duże, ciemno szare plamy w narożnikach. Wyglądało to jak
poważna awaria matrycy. Po chwili mówiłem sobie: zaraz, ale te plamy są
także widoczne na matówce!... Okazało się, że tulipanowa osłona wyskoczyła
z blokady i była troszkę obrócona ;)

--
Pozdrowienia,
Zang.

na poprawę humoru:-)



Grupy dyskusyjne