Grupy dyskusyjne   »   AKumulator bezobsługowy

AKumulator bezobsługowy



1 Data: Marzec 04 2007 21:00:55
Temat: AKumulator bezobsługowy
Autor: Marcus 

Witam!

Czy akumulator tzw. bezobsługowy, w którym nie można otworzyć korków do cel,
można doładowywać prostownikiem?

Pozdro
Marek



2 Data: Marzec 04 2007 21:14:24
Temat: Re: AKumulator bezobsługowy
Autor: Sanctum Officium 

"Marcus"  wrote in message

Witam!

Czy akumulator tzw. bezobsługowy, w którym nie można otworzyć korków do
cel,
można doładowywać prostownikiem?

No pewnie. W czasie jazdy jest cały czas ładowany.


MK

3 Data: Marzec 05 2007 07:49:27
Temat: Re: AKumulator bezobsługowy
Autor: Massai 

Marcus wrote:

Witam!

Czy akumulator tzw. bezobsługowy, w którym nie można otworzyć korków
do cel, można doładowywać prostownikiem?

Można, choć jak pójdziesz kupić prostownik, to znajdziesz takie które
się nadają tylko do tych starych, i takie "szpicjalne", co to moga też
ładowac bezobsługowe.
Ale czym się różnia i za co tak naprawde się dopłaca do tych
specjalnych to nie mam pojęcia.
Mam niejasne wrażnie że chodzi o zużytą farbę na nadrukowanie tego
tekstu o bezobsługowych...

--
Pozdro
Massai

4 Data: Marzec 05 2007 09:37:32
Temat: Re: AKumulator bezobsługowy
Autor: J_K_K 


Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości
| Można, choć jak pójdziesz kupić prostownik, to znajdziesz takie które
| się nadają tylko do tych starych, i takie "szpicjalne", co to moga też
| ładowac bezobsługowe.
| Ale czym się różnia i za co tak naprawde się dopłaca do tych
| specjalnych to nie mam pojęcia.
| Mam niejasne wrażnie że chodzi o zużytą farbę na nadrukowanie tego
| tekstu o bezobsługowych...
|
Chodzi o ograniczenie napięcia do ~14 V
(różnie różni producenci).
Generalnie cena w okolicach raczej 100 PLN, niż 50 PLN ;-)

Na którejś stronie o akumulatorach podają
ile V jest właściwie / bezpiecznie dla akumulatora
z wykręcanymi korkami (więcej V),
a ile dla takiego bez korków / z niewykręconymi (mniej V).

Pzdr

JKK

5 Data: Marzec 05 2007 14:59:24
Temat: Re: AKumulator bezobsługowy
Autor: Pablo 

Użytkownik "J_K_K"  napisał w wiadomości


|
Chodzi o ograniczenie napięcia do ~14 V
(różnie różni producenci).
Generalnie cena w okolicach raczej 100 PLN, niż 50 PLN ;-)

Na którejś stronie o akumulatorach podają
ile V jest właściwie / bezpiecznie dla akumulatora
z wykręcanymi korkami (więcej V),
a ile dla takiego bez korków / z niewykręconymi (mniej V).



Jesli juz, to chodzi o ograniczenie pradu. Te tansze maja na stale dajmy na
to 14 v i na poczatku prad jest duzy a pozniej spada. Te drozsze maja
regulowany prad ladowania i utrzymuja caly czas (w zaleznosci od nastaw) np
3 A.

Ja mam jeden tani prostownik i laduje nim wszystkie aku. Sam mam wlozone do
auta aku zelowe (od serwerowego UPS) i jesli trzeba podladowac to wlasnie
laduje najtanszym prostownikiem - nic sie nie dzieje.

Ryzyko, ze korki przykleja sie do sufitu jest minimalne ;)

Picasso

6 Data: Marzec 05 2007 16:42:00
Temat: Re: AKumulator bezobsługowy
Autor: J_K_K 


Użytkownik "Pablo"  napisał w wiadomości
| Użytkownik "J_K_K"  napisał w wiadomości
|

|Te tansze maja na stale dajmy na  to 14 v
| na poczatku prad jest duzy a pozniej spada.

Nic nie mają na stałe, prąd spada -> napięcie rośnie

|Te drozsze maja
| regulowany prad ladowania i utrzymuja caly czas (w zaleznosci od nastaw) np
| 3 A.

Zależy o jakim wykonaniu mówisz - są takie, gdzie ustawiasz stałą wartość amper,
a napięcie sobie i tak dalej rośnie.
I są też full automat na procesorze, gdzie nie masz nawet możliwości
ustawienia czegokolwiek
(z zewnątrz oczywiście ;-)

| Ja mam jeden tani prostownik i laduje nim wszystkie aku.

Proponuję, abyś przy najbliższej okazji wziął miernik
i zmierzył napięcie na początku i na koniec ładowania.

Pzdr

JKK

7 Data: Marzec 05 2007 18:49:42
Temat: Re: AKumulator bezobsługowy
Autor: Sanctum Officium 

"J_K_K"  wrote in message


Użytkownik "Pablo"  napisał w wiadomości

| Użytkownik "J_K_K"  napisał w wiadomości
|

(...)

Proponuję, abyś przy najbliższej okazji wziął miernik
i zmierzył napięcie na początku i na koniec ładowania.

Miałem kiedyś rosyjski prostownik kupiony na bazarze. Było to z 15 lat temu.
Dawał około 60 V przy ustawieniu na 6 V i około 120 V przy ustawieniu na 12
V. Ale ładował dobrze, nie dawał za dużego prądu. Ładowałem nim akumulatory
6V i 12 V. Nie było problemu.


MK

8 Data: Marzec 05 2007 21:09:07
Temat: Re: AKumulator bezobsługowy
Autor: J_K_K 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości
| Miałem kiedyś rosyjski prostownik kupiony na bazarze. Było to z 15 lat temu.
| Dawał około 60 V przy ustawieniu na 6 V i około 120 V przy ustawieniu na 12
| V. Ale ładował dobrze, nie dawał za dużego prądu. Ładowałem nim akumulatory
| 6V i 12 V. Nie było problemu.
|
A tak z ciekawości - ile te akumulatory pożyły ?
I czy były "prawdziwie" bezobsługowe ?
(czyli zaklejone "na amen")

I na pewno to nie był "elektryczny pastuch" ;-) ?

Pzdr

JKK

9 Data: Marzec 05 2007 21:28:42
Temat: Re: AKumulator bezobsługowy
Autor: Sanctum Officium 

"J_K_K"  wrote in message


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

| Miałem kiedyś rosyjski prostownik kupiony na bazarze. Było to z 15 lat
temu.
| Dawał około 60 V przy ustawieniu na 6 V i około 120 V przy ustawieniu na
12
| V. Ale ładował dobrze, nie dawał za dużego prądu. Ładowałem nim
akumulatory
| 6V i 12 V. Nie było problemu.
|
A tak z ciekawości - ile te akumulatory pożyły ?

Jakoś żyły długo, co może być dziwne.

I czy były "prawdziwie" bezobsługowe ?
(czyli zaklejone "na amen")

To były troche starsze akumulatory, które można było uzupełniać wodą
destylowaną.

I na pewno to nie był "elektryczny pastuch" ;-) ?

Technologia radziecka ;-)


MK

10 Data: Marzec 08 2007 21:09:54
Temat: Re: AKumulator bezobsługowy
Autor: Wojtaszek 

Marcus napisał(a):

Czy akumulator tzw. bezobsługowy, w którym nie można otworzyć korków do cel, można doładowywać prostownikiem?

prostownik to w jezyku potocznym zasilacz
ladowarka to zasilacz plus ogranicznik, np. limiter napiecia

jezeli ladujesz czesto akumulatory bezobslugowe, np. masz wypozyczalnie jachtow ;) to zainwestowalbym w ladowarke, np. EST, ladowanie wtedy przebiega dwufazowo: najpierw stalym pradem a po osiagnieciu 14,9V stalym napieciem

jezeli ladujesz akumulator bezobslugowy raz na ruski rok, to spokojnie mozesz uzyc prostownika, tylko ustaw I=0,05Q i laduj przez 24h (dla akumulatorow, w ktorych mozna odkrecic korki zaleca sie I=0,1Q przez 12h); po jakims czasie prad oczywiscie spadnie a napiecie przekroczy 14,4V, ale zapis w kartach gwarancyjnych, ze napiecie ladowania nie powinno przekraczac 14,4V dotyczy ciaglego ladowania w samochodzie

AKumulator bezobsługowy



Grupy dyskusyjne