Grupy dyskusyjne   »   AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC

AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC



1 Data: Grudzien 09 2008 08:10:58
Temat: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: stebi 

Niedawno było o AXA, więc może opiszę moje doświadczenia z w/w TU.
Miałem niewielką szkodę (pęknięty zderzak + pogięta tablica rejestracyjna + uszkodzone oświetlenie tablicy + dosłownie jedna niewielka ryska na klapie bagażnika od strony niewidocznej z zewnątrz).
Pani, która zapomniała nacisnąć hamulca była ubezpieczona w AXA. Zadzwoniłem, zgłosiłem (powiedziałem wstępnie, że chce robić to bezgotówkowo), przyjechał Pan i zrobił zdjęcia (jemu też mówiłem, że bezgotówkowo, bo cośtam mi się pytał i wypisywał) i miałem czekać za wstępną opinią. W tym czasie wyjechałem na urlop na tydzień, a po przyjeździe ku mojemu wielkiemu zdziwieniu czekał na mnie w domu przekaz na kwotę 2200zł! Byłem w szoku. Po pierwsze, że miało być bezgotówkowo, a po drugie z otrzymanej kwoty. Auto naprawiłem za 500zł (spawanie zderzaka + malowanie + oświetlenie tablicy (samą tablicę potraktowałem młotkiem i się wyprostowała).
Szczegółowy cennik wyglądał tak:
- montaż/demontaż zderzaka 70zł,
- oświetlenie 30zł (oryginalne kupione w serwisie),
- 50zł spawanie,
- 350zł malowanie (lakier metalic).

Zarobiłem na tym 1700zł. Jedyne na czym oszczędziłem, to spawanie zamiast wymiany zderzaka na nowy i koszt nowej tablicy rejestracyjnej (150zł?). Można założyć, że oszczędziłem na tym ok. 500zł.
Auto ma 6lat.
Osobiście jestem bardzo zadowolony ;)

pozdr.
stebi



2 Data: Grudzien 09 2008 08:30:39
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: Massai 

stebi wrote:


Zarobiłem na tym 1700zł. Jedyne na czym oszczędziłem, to spawanie
zamiast wymiany zderzaka na nowy i koszt nowej tablicy rejestracyjnej
(150zł?). Można założyć, że oszczędziłem na tym ok. 500zł.  Auto ma
6lat.  Osobiście jestem bardzo zadowolony ;)

pozdr.
stebi

Normalka. Oszczędziłeś na nowym zderzaku (byc może rzeczoznawca
zakwalifikował do wymiany) - taki zderzak oryginalny potrafi być
drooogi.
Naprawa klapy bagażnika którą odpuściłeś - to dodatkowe 600 pln w ASO.
Nie napisałeś jaka fura, ale np. w hondzie taka naprawa w aso z wymianą
zderzaka, lakierowaniem zderzaka, klapy, cieniowaniem błotników, to by
wyszło ze 4k brutto (sam nowy zderzak to 2k pln), czyli jakies 3300
netto (standardowo oszukali na VAT), na kosztorys dostałeś 70% kwoty,
czyli 2200.

Chyba że to jakaś tańsza marka, więc może na VAT nie oszukiwali.

Się wszystko zgadza... ;-)

--
Pozdro
Massai

3 Data: Grudzien 09 2008 13:48:36
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: MK 

Szczegółowy cennik wyglądał tak:
- montaż/demontaż zderzaka 70zł,
- oświetlenie 30zł (oryginalne kupione w serwisie),
- 50zł spawanie,
- 350zł malowanie (lakier metalic).

Zarobiłem na tym 1700zł. Jedyne na czym oszczędziłem, to spawanie zamiast
wymiany zderzaka na nowy i koszt nowej tablicy rejestracyjnej (150zł?).
Można założyć, że oszczędziłem na tym ok. 500zł.
Auto ma 6lat.
Osobiście jestem bardzo zadowolony ;)


Powinieneś im oddać teraz te 1700 zł
Potem szukamy taniego OC i nie ma :]

Pozdrawiam ;)

4 Data: Grudzien 09 2008 14:05:41
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: Boombastic 


Użytkownik "stebi"  napisał w wiadomości

Niedawno było o AXA, więc może opiszę moje doświadczenia z w/w TU.
Miałem niewielką szkodę (pęknięty zderzak + pogięta tablica rejestracyjna + uszkodzone oświetlenie tablicy + dosłownie jedna niewielka ryska na klapie bagażnika od strony niewidocznej z zewnątrz).
[cut]

Czyli siatex, drutex, byle do przodu.

5 Data: Grudzien 09 2008 17:32:56
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Tue, 9 Dec 2008 14:05:41 +0100, Boombastic napisał(a):

Użytkownik "stebi"  napisał w wiadomości

Niedawno było o AXA, więc może opiszę moje doświadczenia z w/w TU.
Miałem niewielką szkodę (pęknięty zderzak + pogięta tablica rejestracyjna
+ uszkodzone oświetlenie tablicy + dosłownie jedna niewielka ryska na
klapie bagażnika od strony niewidocznej z zewnątrz).
[cut]

Czyli siatex, drutex, byle do przodu.

Czemu tak zaraz - prawidłowo pospawany i polakierowany zderzak jest nie do
odróżnienia na oko od nieuszkodzonego

T.

6 Data: Grudzien 09 2008 17:38:11
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: Boombastic 

Czyli siatex, drutex, byle do przodu.

Czemu tak zaraz - prawidłowo pospawany i polakierowany zderzak jest nie do
odróżnienia na oko od nieuszkodzonego

A mi się zawsze wydawało, ze on ma nieco inne zadania niż tylko wyglądać.

7 Data: Grudzien 09 2008 18:39:53
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: Marcin 


A mi się zawsze wydawało, ze on ma nieco inne zadania niż tylko wyglądać.

To Ci się wydawało. Niektórzy mają samochody tylko po to, by wyglądały. Jak
jeżdżą - mniej ważne.

8 Data: Grudzien 09 2008 20:25:54
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Tue, 9 Dec 2008 17:38:11 +0100, Boombastic napisał(a):

Czyli siatex, drutex, byle do przodu.

Czemu tak zaraz - prawidłowo pospawany i polakierowany zderzak jest nie do
odróżnienia na oko od nieuszkodzonego

A mi się zawsze wydawało, ze on ma nieco inne zadania niż tylko wyglądać.

To ci się wydawało - podzespół zwany "nakładka ozdobna zderzaka" pełni
dokładnie taką funkcję, jaką określa jego nazwa - zdobi, no i ewentualnie
kształtuje opływ powietrza. Oczywiście, amortyzuje też lekkie uderzenia ale
zadanie pochłaniania większych energii zderzenia biorą na siebie głębiej
leżące struktury :). A poza tym spawanie zderzaka przywraca tworzywu
strukturę i wytrzymałość - więc w czym problem?

T.

9 Data: Grudzien 09 2008 20:29:13
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: Tomasz Nowicki 

Aha - to co napisałem dotyczy współczesnych dupowozów, bo dawniejsze,
prawdziwe samochody, np. Ford G., miał zderzak metalowy, który elastycznie
pochłaniał kolizje z mniejszymi pojazdami, tak do 3-tonowej ciężarówki, zaś
odkształcał się trwale dopiero przy zderzeniu z lokomotywą ;)

T.

10 Data: Grudzien 09 2008 21:04:27
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: Boombastic 

To ci się wydawało - podzespół zwany "nakładka ozdobna zderzaka" pełni
dokładnie taką funkcję, jaką określa jego nazwa - zdobi, no i ewentualnie
kształtuje opływ powietrza. Oczywiście, amortyzuje też lekkie uderzenia ale
zadanie pochłaniania większych energii zderzenia biorą na siebie głębiej
leżące struktury :). A poza tym spawanie zderzaka przywraca tworzywu
strukturę i wytrzymałość - więc w czym problem?

Bajki wypisujesz. Mi w tył wjechała dziewczyna w Renault 5. U mnie zderzak wyskoczył z jednej strony z zaczepu, trochę się zdefasonowały boki, ale sam zderzak nawet nie pękł. A w Renault odpadł zderzak, wybite reflektory, zgięta maska i poleciała chłodnica. Tak więc zderzak jest ważny. W moim aucie ma on jeszcze dodatkowo wypełnienie styropianem.
A czy spawanie przywraca jego dawną wytrzymałość? Tego nie wiem. Wiem natomiast, że pomagałem tak poskładać zderzak koledze jak sprzedawał auto.

11 Data: Grudzien 10 2008 08:30:37
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: Massai 

Boombastic wrote:

> To ci się wydawało - podzespół zwany "nakładka ozdobna zderzaka"
> pełni dokładnie taką funkcję, jaką określa jego nazwa - zdobi, no i
> ewentualnie kształtuje opływ powietrza. Oczywiście, amortyzuje też
> lekkie uderzenia  ale zadanie pochłaniania większych energii
> zderzenia biorą na siebie głębiej leżące struktury :). A poza tym
> spawanie zderzaka przywraca tworzywu strukturę i wytrzymałość -
> więc w czym problem?

Bajki wypisujesz. Mi w tył wjechała dziewczyna w Renault 5. U mnie
zderzak wyskoczył z jednej strony z zaczepu, trochę się zdefasonowały
boki, ale sam zderzak nawet nie pękł. A w Renault odpadł zderzak,
wybite reflektory, zgięta maska i poleciała chłodnica. Tak więc
zderzak jest ważny. W moim aucie ma on jeszcze dodatkowo wypełnienie
styropianem.  A czy spawanie przywraca jego dawną wytrzymałość? Tego
nie wiem. Wiem natomiast, że pomagałem tak poskładać zderzak koledze
jak sprzedawał auto.

Nie bajki, tylko współczesne realia.
To co się nazywa współcześnie "zderzakiem" to kawałek plastiku - w
większości współczesnych samochodów.
Choć w katalogach części to widnieje jako "pokrywa zderzaka", lub ta
wspomniana "nakładka ozdobna".
Pod nim są dopiero wzmocnione elementy.
Natomiast przywrócenie wytrzymałości ma znaczenie, owszem - dla
pieszych, taki marnie pospawany zderzak może łatwo pęknąć w miesjcu
spawu zrobić poważne kuku potrąconemu pieszemu.

Tyle że te spawy robi się "grubo", zderzak prędzej pęknie gdzie
indziej, a nie w tym spawie.
 
--
Pozdro
Massai

12 Data: Grudzien 10 2008 11:44:07
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: Waldemarrr 

Mi w tył wjechała dziewczyna w Renault 5. U mnie zderzak wyskoczył z jednej strony z zaczepu, trochę się zdefasonowały boki, ale sam zderzak nawet nie pękł. A w Renault odpadł zderzak, wybite reflektory, zgięta maska i poleciała chłodnica.

Miale identyczna sytuacje. W Cinquecento wjechal mi kiedys sporo wiekszy samochod. U mnie lekko pekniety zderzak, a przod tamtego mocno pognieciony, reflektory wybite. To nie jedyny taki przypadek jaki znam.
Nie sadze, ze Cinquecento bylo takie solidne.
Moze tak sa projektowane strefy zgniotu?

Waldek.

www.waldek.sewera.pl

13 Data: Grudzien 10 2008 12:14:53
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: Boombastic 

Miale identyczna sytuacje. W Cinquecento wjechal mi kiedys sporo wiekszy samochod. U mnie lekko pekniety zderzak, a przod tamtego mocno pognieciony, reflektory wybite. To nie jedyny taki przypadek jaki znam.
Nie sadze, ze Cinquecento bylo takie solidne.
Moze tak sa projektowane strefy zgniotu?

A zgniotło ci się coś poza zderzakiem? U mnie nic się nie stało.

14 Data: Grudzien 10 2008 16:20:29
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: Waldemarrr 

A zgniotło ci się coś poza zderzakiem? U mnie nic się nie stało.

Pekniety zderzak i drobne pekniecie lampy. O dziwo - nic poza tym.
Ogolnie szkody duzo mniejsze niz przod 'napastnika'.

Waldek.

www.waldek.sewera.pl

15 Data: Grudzien 09 2008 20:33:53
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: Piotrek 

A mi się zawsze wydawało, ze on ma nieco inne zadania niż tylko wyglądać.

zle ci sie wydawalo.

--
pzdr
piotrek

16 Data: Grudzien 09 2008 22:26:14
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor: MarcinK 

Boombastic pisze:

Czyli siatex, drutex, byle do przodu.

Czemu tak zaraz - prawidłowo pospawany i polakierowany zderzak jest nie do
odróżnienia na oko od nieuszkodzonego

A mi się zawsze wydawało, ze on ma nieco inne zadania niż tylko wyglądać.

A to zależy jakie auto. W samochodach amerykańskich to co widać na wierzchu nie nazywa się zderzakiem tylko pokrywą/obudową zderzaka. To sobie można naprawiać do woli. Sam zderzak to dosyć masywna "szyna" mocowana specjalnymi absorbującymi energię uchwytami do nadwozia i to jest ukryte właśnie pod tą obudową/osłoną.

Pozdrawiam, Marcin

17 Data: Grudzien 10 2008 10:35:50
Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
Autor:  

a ktos wie jak jest z wyplatami w Link4? mam u nich OC i AC, dali mi najnizsza
cene to sie zgodzilem, poki co nie mialem zadnej kolizji wiec nie wiem jak to
jest....mieliscie z nimi jakies doswiadczenia?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC



Grupy dyskusyjne