AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC
1 | Data: Grudzien 09 2008 08:10:58 |
Temat: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | |
Autor: stebi | Niedawno było o AXA, więc może opiszę moje doświadczenia z w/w TU. 2 |
Data: Grudzien 09 2008 08:30:39 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: Massai | stebi wrote:
Normalka. Oszczędziłeś na nowym zderzaku (byc może rzeczoznawca zakwalifikował do wymiany) - taki zderzak oryginalny potrafi być drooogi. Naprawa klapy bagażnika którą odpuściłeś - to dodatkowe 600 pln w ASO. Nie napisałeś jaka fura, ale np. w hondzie taka naprawa w aso z wymianą zderzaka, lakierowaniem zderzaka, klapy, cieniowaniem błotników, to by wyszło ze 4k brutto (sam nowy zderzak to 2k pln), czyli jakies 3300 netto (standardowo oszukali na VAT), na kosztorys dostałeś 70% kwoty, czyli 2200. Chyba że to jakaś tańsza marka, więc może na VAT nie oszukiwali. Się wszystko zgadza... ;-) -- Pozdro Massai 3 |
Data: Grudzien 09 2008 13:48:36 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: MK | Szczegółowy cennik wyglądał tak: Powinieneś im oddać teraz te 1700 zł Potem szukamy taniego OC i nie ma :] Pozdrawiam ;) 4 |
Data: Grudzien 09 2008 14:05:41 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: Boombastic |
Niedawno było o AXA, więc może opiszę moje doświadczenia z w/w TU.[cut] Czyli siatex, drutex, byle do przodu. 5 |
Data: Grudzien 09 2008 17:32:56 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Tue, 9 Dec 2008 14:05:41 +0100, Boombastic napisał(a): Użytkownik "stebi" napisał w wiadomości Czemu tak zaraz - prawidłowo pospawany i polakierowany zderzak jest nie do odróżnienia na oko od nieuszkodzonego T. 6 |
Data: Grudzien 09 2008 17:38:11 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: Boombastic | Czyli siatex, drutex, byle do przodu. A mi się zawsze wydawało, ze on ma nieco inne zadania niż tylko wyglądać. 7 |
Data: Grudzien 09 2008 18:39:53 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: Marcin |
A mi się zawsze wydawało, ze on ma nieco inne zadania niż tylko wyglądać. To Ci się wydawało. Niektórzy mają samochody tylko po to, by wyglądały. Jak jeżdżą - mniej ważne. 8 |
Data: Grudzien 09 2008 20:25:54 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Tue, 9 Dec 2008 17:38:11 +0100, Boombastic napisał(a): Czyli siatex, drutex, byle do przodu. To ci się wydawało - podzespół zwany "nakładka ozdobna zderzaka" pełni dokładnie taką funkcję, jaką określa jego nazwa - zdobi, no i ewentualnie kształtuje opływ powietrza. Oczywiście, amortyzuje też lekkie uderzenia ale zadanie pochłaniania większych energii zderzenia biorą na siebie głębiej leżące struktury :). A poza tym spawanie zderzaka przywraca tworzywu strukturę i wytrzymałość - więc w czym problem? T. 9 |
Data: Grudzien 09 2008 20:29:13 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: Tomasz Nowicki | Aha - to co napisałem dotyczy współczesnych dupowozów, bo dawniejsze, 10 |
Data: Grudzien 09 2008 21:04:27 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: Boombastic | To ci się wydawało - podzespół zwany "nakładka ozdobna zderzaka" pełni Bajki wypisujesz. Mi w tył wjechała dziewczyna w Renault 5. U mnie zderzak wyskoczył z jednej strony z zaczepu, trochę się zdefasonowały boki, ale sam zderzak nawet nie pękł. A w Renault odpadł zderzak, wybite reflektory, zgięta maska i poleciała chłodnica. Tak więc zderzak jest ważny. W moim aucie ma on jeszcze dodatkowo wypełnienie styropianem. A czy spawanie przywraca jego dawną wytrzymałość? Tego nie wiem. Wiem natomiast, że pomagałem tak poskładać zderzak koledze jak sprzedawał auto. 11 |
Data: Grudzien 10 2008 08:30:37 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: Massai | Boombastic wrote: > To ci się wydawało - podzespół zwany "nakładka ozdobna zderzaka" Nie bajki, tylko współczesne realia. To co się nazywa współcześnie "zderzakiem" to kawałek plastiku - w większości współczesnych samochodów. Choć w katalogach części to widnieje jako "pokrywa zderzaka", lub ta wspomniana "nakładka ozdobna". Pod nim są dopiero wzmocnione elementy. Natomiast przywrócenie wytrzymałości ma znaczenie, owszem - dla pieszych, taki marnie pospawany zderzak może łatwo pęknąć w miesjcu spawu zrobić poważne kuku potrąconemu pieszemu. Tyle że te spawy robi się "grubo", zderzak prędzej pęknie gdzie indziej, a nie w tym spawie. -- Pozdro Massai 12 |
Data: Grudzien 10 2008 11:44:07 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: Waldemarrr | Mi w tył wjechała dziewczyna w Renault 5. U mnie zderzak wyskoczył z jednej strony z zaczepu, trochę się zdefasonowały boki, ale sam zderzak nawet nie pękł. A w Renault odpadł zderzak, wybite reflektory, zgięta maska i poleciała chłodnica. Miale identyczna sytuacje. W Cinquecento wjechal mi kiedys sporo wiekszy samochod. U mnie lekko pekniety zderzak, a przod tamtego mocno pognieciony, reflektory wybite. To nie jedyny taki przypadek jaki znam. Nie sadze, ze Cinquecento bylo takie solidne. Moze tak sa projektowane strefy zgniotu? Waldek. www.waldek.sewera.pl 13 |
Data: Grudzien 10 2008 12:14:53 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: Boombastic | Miale identyczna sytuacje. W Cinquecento wjechal mi kiedys sporo wiekszy samochod. U mnie lekko pekniety zderzak, a przod tamtego mocno pognieciony, reflektory wybite. To nie jedyny taki przypadek jaki znam. A zgniotło ci się coś poza zderzakiem? U mnie nic się nie stało. 14 |
Data: Grudzien 10 2008 16:20:29 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: Waldemarrr | A zgniotło ci się coś poza zderzakiem? U mnie nic się nie stało. Pekniety zderzak i drobne pekniecie lampy. O dziwo - nic poza tym. Ogolnie szkody duzo mniejsze niz przod 'napastnika'. Waldek. www.waldek.sewera.pl 15 |
Data: Grudzien 09 2008 20:33:53 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: Piotrek | A mi się zawsze wydawało, ze on ma nieco inne zadania niż tylko wyglądać. zle ci sie wydawalo. -- pzdr piotrek 16 |
Data: Grudzien 09 2008 22:26:14 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: MarcinK | Boombastic pisze: Czyli siatex, drutex, byle do przodu. A to zależy jakie auto. W samochodach amerykańskich to co widać na wierzchu nie nazywa się zderzakiem tylko pokrywą/obudową zderzaka. To sobie można naprawiać do woli. Sam zderzak to dosyć masywna "szyna" mocowana specjalnymi absorbującymi energię uchwytami do nadwozia i to jest ukryte właśnie pod tą obudową/osłoną. Pozdrawiam, Marcin 17 |
Data: Grudzien 10 2008 10:35:50 | Temat: Re: AXA-moje doświadczenia ze szkodą z OC | Autor: | a ktos wie jak jest z wyplatami w Link4? mam u nich OC i AC, dali mi najnizsza |