Grupy dyskusyjne   »   nieco filozoficzne pytanie o kontrolki

nieco filozoficzne pytanie o kontrolki



1 Data: Listopad 12 2007 14:26:32
Temat: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: Piotr Woszczyński 

Witam

Mam już od jakiegoś czasu Forda Fiestę (staruszek z 92 roku), nigdy
specjalnie się nie zastanawiałem nad tym, ale ostatnio nurtuje mnie
pytanie.
Po co na zaciągniętym ręcznym świecą się 2 kontrolki? Kółka, w jednym
wykrzyknik (!) w drugim (P). Oczywiście jak odpuszczę hamulec się
wyłączają. Czy każde z nich coś oznacza dodatkowo? Czy może się zdarzyć (no
i w jakich sytuacjach się to może zdarzyć) że jedna z nich się zaświeci?
(pomijam banał że mam zaciągnięty hamulec i w jednej z nich się akurat
żarówka przepaliła)

Pozdrawiam pytająco

Piotr



2 Data: Listopad 12 2007 15:00:24
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: Mlody 

Użytkownik "Piotr Woszczyński"  napisał w wiadomości

wyłączają. Czy każde z nich coś oznacza dodatkowo? Czy może się zdarzyć
(no
i w jakich sytuacjach się to może zdarzyć) że jedna z nich się zaświeci?
(pomijam banał że mam zaciągnięty hamulec i w jednej z nich się akurat
żarówka przepaliła)

(!) może dodatkowo oznaczać zbyt niski poziom płynu hamulcowego

Pozdrawiam!
--
   Mlody             www.jetta.org.pl
'90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona
'82 VW 1300 mexican red
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

3 Data: Listopad 12 2007 05:47:17
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor:

On 12 Lis, 14:26, Piotr Woszczyński  wrote:

Witam

Mam już od jakiegoś czasu Forda Fiestę (staruszek z 92 roku), nigdy
specjalnie się nie zastanawiałem nad tym, ale ostatnio nurtuje mnie
pytanie.
Po co na zaciągniętym ręcznym świecą się 2 kontrolki? Kółka, w jednym
wykrzyknik (!) w drugim (P). Oczywiście jak odpuszczę hamulec się
wyłączają. Czy każde z nich coś oznacza dodatkowo? Czy może się zdarzyć (no
i w jakich sytuacjach się to może zdarzyć) że jedna z nich się zaświeci?
(pomijam banał że mam zaciągnięty hamulec i w jednej z nich się akurat
żarówka przepaliła)


Jedna oznacza hamulec postojowy (P)
Druga oznacza obwod hamulcow - moze sie zaswiecic jak nie masz płynu
hamulcowego lub gdy konczą Ci się klocki.

Dla bezpieczentwa swieca obie przy zaciagnietym recznym abys wiedzial
ze ta druga dziala ....

Pozdrawiam

Jarek Nowak
www.pinusproject.pl

4 Data: Listopad 12 2007 15:10:46
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: Piotr Woszczyński 

  wrote:



Jedna oznacza hamulec postojowy (P)
Druga oznacza obwod hamulcow - moze sie zaswiecic jak nie masz płynu
hamulcowego lub gdy konczą Ci się klocki.

Dla bezpieczentwa swieca obie przy zaciagnietym recznym abys wiedzial
ze ta druga dziala ....

Serdeczne dzięki :)

Piotr

5 Data: Listopad 12 2007 15:12:37
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: J.F. 

On Mon, 12 Nov 2007 14:26:32 +0100,  Piotr Woszczyński wrote:

Po co na zaciągniętym ręcznym świecą się 2 kontrolki? Kółka, w jednym
wykrzyknik (!) w drugim (P). Oczywiście jak odpuszczę hamulec się
wyłączają. Czy każde z nich coś oznacza dodatkowo? Czy może się zdarzyć (no
i w jakich sytuacjach się to może zdarzyć) że jedna z nich się zaświeci?

elektryke z roku 92 podejrzewam ciagle o pewna niechec do
polprzewodnikow, a co za tym idzie i klopot w realizacji funkcji
logicznych. Czytaj - zbyt drogie bedzie zrobienie zeby lampka
sie zapalala gdy zaciagniety reczny LUB costam, a druga gdy
reczny LUB cosinnego. raczej sa po prostu polaczone rownolegle.

Byc moze w jakims innym modelu maja inne funkcje .. automatyczna
skrzynia ?

J.

6 Data: Listopad 12 2007 14:28:55
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: Wmak 

J.F.  napisał(a):

elektryke z roku 92 podejrzewam ciagle o pewna niechec do
polprzewodnikow, a co za tym idzie i klopot w realizacji funkcji
logicznych. Czytaj - zbyt drogie bedzie zrobienie zeby lampka
sie zapalala gdy zaciagniety reczny LUB costam, a druga gdy
reczny LUB cosinnego. raczej sa po prostu polaczone rownolegle.

Nie przesadzaj....
Nawet radzieckim konstruktorom w Ładzie Samarze w końcu lat 80-tych udało
się tak zrobić, że zapalenie którejkolwiek z lampek: alternator, ciśnienie
oleju, hamulec (i może jeszcze coś) jednocześnie włączało duży czerwony
prostokąt z napisem STOP - wystarczyło kilka diod prostowniczych.
Dużo lepszy wynalazek niż współczesne maleńkie lampki, często zasłonięte
przez poduchę i poprzeczki kierownicy.
Wmak

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

7 Data: Listopad 12 2007 15:34:19
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: japo 

Nie przesadzaj....
Nawet radzieckim konstruktorom w Ładzie Samarze w końcu lat 80-tych udało
się tak zrobić, że zapalenie którejkolwiek z lampek: alternator, ciśnienie
oleju, hamulec (i może jeszcze coś) jednocześnie włączało duży czerwony
prostokąt z napisem STOP - wystarczyło kilka diod prostowniczych.
Dużo lepszy wynalazek niż współczesne maleńkie lampki, często zasłonięte
przez poduchę i poprzeczki kierownicy.

ale ruscy nigdy na półprzewodnikach, kruszcach czy pracy  nie oszczędzali,
problemy robili w iny sposób..

8 Data: Listopad 12 2007 17:10:44
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: J.F. 

On Mon, 12 Nov 2007 14:28:55 +0000 (UTC),   Wmak wrote:

J.F.  napisał(a):
elektryke z roku 92 podejrzewam ciagle o pewna niechec do
polprzewodnikow, a co za tym idzie i klopot w realizacji funkcji
logicznych. Czytaj - zbyt drogie bedzie zrobienie zeby lampka
sie zapalala gdy zaciagniety reczny LUB costam, a druga gdy
reczny LUB cosinnego. raczej sa po prostu polaczone rownolegle.

Nie przesadzaj....
Nawet radzieckim konstruktorom w Ładzie Samarze w końcu lat 80-tych udało
się tak zrobić, że zapalenie którejkolwiek z lampek: alternator, ciśnienie
oleju, hamulec (i może jeszcze coś) jednocześnie włączało duży czerwony
prostokąt z napisem STOP - wystarczyło kilka diod prostowniczych.

Nie przesadzam - przemysl samochodowy mial swoje ulubione rozwiazania
i sie ich trzymal. Nie wstawial diodek bez potrzeby.

I wbrew pozorom komuna mogla sie okazac bardziej rozwojowa niz
kapitalizm.

J.

9 Data: Listopad 12 2007 18:52:32
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: darma 



elektryke z roku 92 podejrzewam ciagle o pewna niechec do
polprzewodnikow, a co za tym idzie i klopot w realizacji funkcji
logicznych. Czytaj - zbyt drogie bedzie zrobienie zeby lampka
sie zapalala gdy zaciagniety reczny LUB costam, a druga gdy
reczny LUB cosinnego. raczej sa po prostu polaczone rownolegle.

Byc moze w jakims innym modelu maja inne funkcje .. automatyczna
skrzynia ?


ale do tego nie są potrzebne półprzewodniki. Gdy ręczny zaciągnięty prąd
idzie na obie kontrolki równolegle, gdy mało płynu sygnał z czujnika
podawany tylko na kontrolkę(!)

pozdr.

10 Data: Listopad 12 2007 18:58:23
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: J.F. 

On Mon, 12 Nov 2007 18:52:32 +0100,  darma wrote:

ale do tego nie są potrzebne półprzewodniki. Gdy ręczny zaciągnięty prąd
idzie na obie kontrolki równolegle, gdy mało płynu sygnał z czujnika
podawany tylko na kontrolkę(!)

A w jaki sposob zamierzasz to osiagnac ?
Czujnik od recznego podlaczymy drutami do dwoch zarowek,
a od plynu tylko do jednej ?

J.

11 Data: Listopad 12 2007 19:09:37
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: darma 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Mon, 12 Nov 2007 18:52:32 +0100,  darma wrote:
>ale do tego nie są potrzebne półprzewodniki. Gdy ręczny zaciągnięty prąd
>idzie na obie kontrolki równolegle, gdy mało płynu sygnał z czujnika
>podawany tylko na kontrolkę(!)

A w jaki sposob zamierzasz to osiagnac ?
Czujnik od recznego podlaczymy drutami do dwoch zarowek,
a od plynu tylko do jednej ?

J.

np. tak, choc zazwyczaj połączenie takie jest w skrzynce bezpieczników lub w
kostce, a do samych kontrolrk idą już pojedyńcze kable

12 Data: Listopad 12 2007 19:20:18
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: J.F. 

On Mon, 12 Nov 2007 19:09:37 +0100,  darma wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
On Mon, 12 Nov 2007 18:52:32 +0100,  darma wrote:

>ale do tego nie są potrzebne półprzewodniki. Gdy ręczny zaciągnięty prąd
>idzie na obie kontrolki równolegle, gdy mało płynu sygnał z czujnika
>podawany tylko na kontrolkę(!)

A w jaki sposob zamierzasz to osiagnac ?
Czujnik od recznego podlaczymy drutami do dwoch zarowek,
a od plynu tylko do jednej ?

np. tak, choc zazwyczaj połączenie takie jest w skrzynce bezpieczników lub w
kostce, a do samych kontrolrk idą już pojedyńcze kable

A wiesz ze o elektryce nie masz zadnego pojecia ?

:-)

J.

13 Data: Listopad 12 2007 20:47:24
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: darma 



>> A w jaki sposob zamierzasz to osiagnac ?
>> Czujnik od recznego podlaczymy drutami do dwoch zarowek,
>> a od plynu tylko do jednej ?
>>
>np. tak, choc zazwyczaj połączenie takie jest w skrzynce bezpieczników
lub w
>kostce, a do samych kontrolrk idą już pojedyńcze kable

A wiesz ze o elektryce nie masz zadnego pojecia ?

:-)

może i nie mam, ale wytłmacz mi dlaczego miałoby to nie działać

14 Data: Listopad 12 2007 20:55:49
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: darma 


> A wiesz ze o elektryce nie masz zadnego pojecia ?
>
> :-)

może i nie mam, ale wytłmacz mi dlaczego miałoby to nie działać


ok, troche masz racji, ale wystarczy na ręczny dać podwujny włącznik i już
działa :)

15 Data: Listopad 12 2007 21:11:48
Temat: Re: nieco filozoficzne pytanie o kontrolki
Autor: J.F. 

On Mon, 12 Nov 2007 20:55:49 +0100,  darma wrote:

> A wiesz ze o elektryce nie masz zadnego pojecia ?
może i nie mam, ale wytłmacz mi dlaczego miałoby to nie działać

ok, troche masz racji, ale wystarczy na ręczny dać podwujny włącznik i już
działa :)

wlacznik, wtyczka, kabelek - w imie czego - zeby czasem zapalic dwie
lampki naraz ? Zupelnie nieuzasadnione koszta :-)

J.

nieco filozoficzne pytanie o kontrolki



Grupy dyskusyjne