Cena wywoławcza 17,5 kzł. Warto zakupić?
Imho troszkę drogo jak za ten rok.
Bardziej mnie martwi pocący się trochę w niektórych miejscach silnik.
To zależy w którym miejscu się poci. Moja alma, też z tym przebiegiem ma
troszkę "spoconą" skrzynie biegów. Oglądałeś od spodu po zdjęciu osłon?
Przebieg deklarują na 190 kkm, ale ważniejsze niż to ile już przejechał jest to ile jeszcze przejedzie:)
Tego nie wie nikt:( Powiadają że przy 150kkm potrafi zdechnąć pompa a to boooli.
Mniej bolesne padnięte turbo a i sprzęgło może się już skończyć
Mi właśnie sprzęgło się kończy:( Znaczy się nie znam jednakowoż siedzi dość głęboko
i z tego wnioskuję. Ważne jednak, że nie ciągnie na sprżgle:)
Jeszcze jedna przypadłość to przepływomierze lubią padać.
Drugie pytanie:  czy da się jakoś normalnie ustawić fotel kierowcy,
Mi tam się wygodnie siedzi ale czy fotel się podnosi to nie wiem:(
Generalnie jak byś znalazł troszkę młodszą ale jeszcze japońską wersje
to będziesz zadowolony. Ja po przesiadce ze sreno zapomniałem co to serwis:)
Grzech
nyska
| 8 | 
Data: Grudzien 08 2008 11:35:37 | 
| Temat: Re: nissan almera - warto? | 
| Autor: Vlad The Ripper  | 
>Cena wywoławcza 17,5 kzł. Warto zakupić? 
 
Imho troszkę drogo jak za ten rok. 
 
500 odpuścił od razu. myślę, ze jeszcze trochę go urobię.
 Bardziej mnie martwi pocący się trochę w niektórych miejscach silnik. 
 
 
To zależy w którym miejscu się poci. Moja alma, też z tym przebiegiem ma 
troszkę "spoconą" skrzynie biegów. Oglądałeś od spodu po zdjęciu osłon? 
 
Od spodu nie widziałem. Widocznie poci się na takiej metalowej, wystającej  
rurze z przodu silnika. Nie znam się, aż tak dobrze by wiedzieć co to jest.
 Przebieg deklarują na 190 kkm, ale ważniejsze niż to ile już przejechał  
jest to ile jeszcze przejedzie:) 
 
 
Tego nie wie nikt:( Powiadają że przy 150kkm potrafi zdechnąć pompa a to  
boooli. 
Mniej bolesne padnięte turbo a i sprzęgło może się już skończyć 
Mi właśnie sprzęgło się kończy:( Znaczy się nie znam jednakowoż siedzi  
dość głęboko 
i z tego wnioskuję. Ważne jednak, że nie ciągnie na sprżgle:) 
Jeszcze jedna przypadłość to przepływomierze lubią padać. 
 
Dzięki za wyjaśnienia. Przepływomioerz to nie tragedia, ale reszta już dość  
bolesna dla kieszedni.
 Drugie pytanie:  czy da się jakoś normalnie ustawić fotel kierowcy, 
 
Mi tam się wygodnie siedzi ale czy fotel się podnosi to nie wiem:( 
Generalnie jak byś znalazł troszkę młodszą ale jeszcze japońską wersje 
to będziesz zadowolony. Ja po przesiadce ze sreno zapomniałem co to  
serwis:) 
 
Chętnie bym młodszą znalazł, tylko jak mówię o dobrego diesla ciężko. Na  
pniu się sprzedają te, będące ok na pierwszy rzut oka.
 | 9 | 
Data: Grudzien 08 2008 12:02:29 |  | Temat: Re: nissan almera - warto? |  | Autor: grzech  |  
Od spodu nie widziałem. Widocznie poci się na takiej metalowej, wystającej rurze z przodu silnika. Nie znam się, aż tak dobrze by wiedzieć co to jest. 
 
 
Tą klapę z przodu to otwieram tylko by płyn do spryskiwaczy wlać więc nie wiem 
o której piszesz a mniemam, że jest tam kilka rurek;) 
Pytaj tu:
 http://tinyurl.com/6d242s
Grzech 
nyska
 | 10 | 
Data: Grudzien 08 2008 12:21:27 |  | Temat: Re: nissan almera - warto? |  | Autor: Vlad The Ripper  |  
 
Użytkownik "grzech"  napisał w wiadomości  
 
 Od spodu nie widziałem. Widocznie poci się na takiej metalowej,  
wystającej rurze z przodu silnika. Nie znam się, aż tak dobrze by  
wiedzieć co to jest. 
 
 
 
Tą klapę z przodu to otwieram tylko by płyn do spryskiwaczy wlać więc nie  
wiem 
o której piszesz a mniemam, że jest tam kilka rurek;) 
Pytaj tu: 
http://tinyurl.com/6d242s 
 
 
Dzięki za namiar. Pozdrawiam.
  |  |  |