Grupy dyskusyjne   »   Akumulator... w styropianie.

Akumulator... w styropianie.



1 Data: Pa?dziernik 14 2017 06:49:00
Temat: Akumulator... w styropianie.
Autor: LinFanQri 

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla akumulatora w samochodzie? Zapowiadają zimę stulecia... w największych mrozach w zeszłym roku aku miał czasami problem żeby zakręcić... Tak się zastanawiam czy taka izolacja naprawdę pomoże czy tylko i wyłÄ…cznie swoją głowę uspokoję :)



2 Data: Pa?dziernik 14 2017 10:46:04
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Sebastian Biały 

On 10/14/2017 6:49 AM, LinFanQri wrote:

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla akumulatora w samochodzie?

Pod warunkiem ża uważasz że herbata robi się słodka od mieszania a nie od cukru.

Zapowiadają zimę stulecia... w największych mrozach w zeszłym roku aku miał czasami problem żeby zakręcić... Tak się zastanawiam czy taka izolacja naprawdę pomoże czy tylko i wyłÄ…cznie swoją głowę uspokoję :)

Jeśli zakładasz że akumulator o temperaturze -30 stopni w styropianie ma więcej siły niż bez styropianu to jest to już rzut kamieniem od homeopatii i audiofilstwa.

Mozna sobie dywagtować że będzie stygł wolniej, ale przy -30 rano niewiele Ci to pomoże czy stygł 30 minut czy 60 minut wieczorem.

Pomoże natomiast nowy. Najlepiej wyprodukowany w Szwecji i/lub przeznaczony na tamten rynek, jesli już musisz miec pewnoć że da radę. Oleje też pomoć mają inne no i widzialem dodatki zimowe do olejow, mówią że diesle kręcą lepiej. Ale o homeopatii też mówią.

3 Data: Pa?dziernik 14 2017 11:26:05
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: zhbick 

Użytkownik "Sebastian Biały"  napisał w wiadomości grup

Ale o homeopatii też mówią.


Homeopatia zakłada, że to, co w dużych dawkach szkodzi/truje - w małych dawkach pomaga.

Weźmy np takie spaliny z silnika - zbędny odpad, niepalny, truje. Ale gdyby tak częć wykorzystać do napędzania wirnika, który połÄ…czony ze sprężarką wciskałby do silnika więcej powietrza, to...

:)

4 Data: Pa?dziernik 14 2017 12:31:13
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Irokez 

W dniu 2017-10-14 o 11:26, zhbick pisze:

Homeopatia zakłada, że to, co w dużych dawkach szkodzi/truje - w małych dawkach pomaga.

Ciekawe czy pije też piwo homeopatyczne


--
Irokez

5 Data: Pa?dziernik 14 2017 10:58:50
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik zhbick  ...

Ale o homeopatii też mówią.

Homeopatia zakłada, że to, co w dużych dawkach szkodzi/truje - w
małych dawkach pomaga.

Gdyby jescze jakies badaia potwierdzały...

Weźmy np takie spaliny z silnika - zbędny odpad, niepalny, truje.
Ale gdyby tak część wykorzystać do napędzania wirnika, który
połączony ze sprężarką wciskałby do silnika więcej powietrza, to...

A tu jest inna inszosc bo to sie da zmierzyc :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jakiś czas temu pisałem, że przydałoby się stworzyć pl.rec.gry.rpg.towarzyskie
Raczej pl.rec.gry.wstepne :-O

6 Data: Pa?dziernik 15 2017 14:53:22
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Sebastian Biały 

On 10/14/2017 11:26 AM, zhbick wrote:

Ale o homeopatii też mówią.
Homeopatia zakłada, że to, co w dużych dawkach szkodzi/truje - w małych dawkach pomaga.

Tylko zapewne nie słyszałes *jak* małej dawki homeopatia wymaga. Idź i poczytaj a potem możesz policzyć ilosc atomów we wszechświecie aby mieć pogląda na stopień rozcieńczenia postulowany w tej metodzie.

7 Data: Pa?dziernik 15 2017 07:20:27
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor:

W dniu niedziela, 15 października 2017 14:53:27 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:

On 10/14/2017 11:26 AM, zhbick wrote:
>> Ale o homeopatii też mówią.
> Homeopatia zakłada, że to, co w dużych dawkach szkodzi/truje - w małych
> dawkach pomaga.

Tylko zapewne nie słyszałes *jak* małej dawki homeopatia wymaga. Idź i
poczytaj a potem możesz policzyć ilosc atomów we wszechświecie aby mieć
pogląda na stopień rozcieńczenia postulowany w tej metodzie.

Heh a niemce takie cwane ze badaja czemu homeopatia dziala u zwierząt, np. u psów.
To jest dopiero ciekawostka :)

Wiesz niedawno mielismy ogólnie uznawana prawde ze masło jest złe, margaryna dobra, jajka złe bo maja cholesterol a od tłuszczy sie grubnie.
Nie minęło 30 lat i zaczyna sie odkrywanie odwrotnej prawdy :)

Pozyjemy zobaczymy co jeszcze nam naukowcy wszelkiego sortu przyniosa.

8 Data: Pa?dziernik 15 2017 14:49:58
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik   ...

> Homeopatia zakłada, że to, co w dużych dawkach szkodzi/truje - w
> małych dawkach pomaga.

Tylko zapewne nie słyszałes *jak* małej dawki homeopatia wymaga.
Idź i poczytaj a potem możesz policzyć ilosc atomów we
wszechświecie aby mieć pogląda na stopień rozcieńczenia postulowany
w tej metodzie.

Heh a niemce takie cwane ze badaja czemu homeopatia dziala u
zwierząt, np. u psów. To jest dopiero ciekawostka :)

Badaja czy działają czy dlaczego działają?
Bo jeżeli to drugie to byłoby pytanie z teza...
Szukam szukam i jedyne co znajduje to to ze badania ktore wykazywały to
działanie były mało wiarygodne.

Wiesz niedawno mielismy ogólnie uznawana prawde ze masło jest złe,
margaryna dobra, jajka złe bo maja cholesterol a od tłuszczy sie
grubnie. Nie minęło 30 lat i zaczyna sie odkrywanie odwrotnej prawdy
:)

Myslac w ten sposób, mozna przyjac dwa sposoby działania:
- zaczac negowac wszystko to co obecnie podaje nauka (bo przeciez za 30
lat...)
- poczekac az naukowcy odkryja cos i udowodnia.
Rozumiem, ze prezentujesz podejscie a?

Pozyjemy zobaczymy co jeszcze nam naukowcy wszelkiego sortu
przyniosa.

A to bezsporna prawda, truizm wrecz :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Szept pięknej kobiety słyszy się lepiej niż
najgłośniejszy zew obowiązku." Pablo Picasso

9 Data: Pa?dziernik 15 2017 08:16:37
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor:

W dniu niedziela, 15 października 2017 16:49:59 UTC+2 użytkownik Budzik napisał:

Użytkownik   ...

>> > Homeopatia zakłada, że to, co w dużych dawkach szkodzi/truje - w
>> > małych dawkach pomaga.
>>
>> Tylko zapewne nie słyszałes *jak* małej dawki homeopatia wymaga.
>> Idź i poczytaj a potem możesz policzyć ilosc atomów we
>> wszechświecie aby mieć pogląda na stopień rozcieńczenia postulowany
>> w tej metodzie.
>
> Heh a niemce takie cwane ze badaja czemu homeopatia dziala u
> zwierząt, np. u psów. To jest dopiero ciekawostka :)
>
Badaja czy działają czy dlaczego działają?

Badaja czy dziala. Bo wychodzi im ze nie wiedzą dlaczego statystyki są jakie są a pokazują ze piesy sie leczą a nie powinny. I nie wiadomo czy to piesowi pomaga czy właścicielowi pomaga ze piesa je jakies tam atomy :)

> Wiesz niedawno mielismy ogólnie uznawana prawde ze masło jest złe,
> margaryna dobra, jajka złe bo maja cholesterol a od tłuszczy sie
> grubnie. Nie minęło 30 lat i zaczyna sie odkrywanie odwrotnej prawdy
> :)
>
Myslac w ten sposób, mozna przyjac dwa sposoby działania:
- zaczac negowac wszystko to co obecnie podaje nauka (bo przeciez za 30
lat...)
- poczekac az naukowcy odkryja cos i udowodnia.
-Nie wierzyć byle komu w byle prawdy a tylko w takie które brzmią sensownie i maja jakies tam przełożenie na nasze życie.
 

Rozumiem, ze prezentujesz podejscie a?

Ależ czemuż to od razu do takich konluzji dążyć? Podyskutować nie warto?

Jak naukowiec wywnioskuje ze mozna zyc dluzej o 5% jak sie codziennie robi czynnosc A i 5% dłużej czyniąc codzień B to fajnie. Ale nikt nie wybadał czy czyniąc i A i B zyskamy 10%.
Czy warto czynić A i B (oraz pewnie cala reszte alfabetu) dla dodatkowych 10 lat zycia?
To jest pytanie. :)

Zawsze chcialem zliczyc co bym musial codziennie spozywać aby dłużej zyć. A nastepnie porównać to do zasad żywienia i mozliwych kombinacji aby sie przekonać czy my mamy szanse tego króliczka dogonić czy jednak wyjdzie jak w tej piosence Piersi:
A mówili mi przyjaciele
Nie mieszaj ogórków z dżemem
Musztardy z kisielem i śliwek z likierem
ĹťołÄ…dek to nie San Francisco

10 Data: Pa?dziernik 15 2017 17:33:03
Temat: Re: [OT] Akumulator... w styropianie.
Autor: Sebastian Biały 

On 10/15/2017 5:16 PM,  wrote:

Badaja czy dziala. Bo wychodzi im ze nie wiedzą dlaczego statystyki są jakie są a pokazują ze piesy sie leczą a nie powinny.

Wystarczy że dasz linka dla artykułu opublikowanego w dowolnym periodyku weterynaryjnym o wartości naukowej. To ostatnie jest wazne: istnieja czasopisma publikujące dowolne wypociny za pieniądze, ba, istnieją periodyku publikujące za darmo ale zgodnie z ideologią. Wskazane było by coś z listy Filadelfijskiej. Zauważ że to jest przełomowe odkrycie więc jeśli jest prawdziwe to zostalo już tam opublikowane. Oczywiście możliwa jest też wersja schizofreniczna: ONI to blokuja.

I nie wiadomo czy to piesowi pomaga czy właścicielowi pomaga ze piesa je jakies tam atomy :)

Najzwyczajniej jak w kazdej religii: nie pomaga ale ludzie wierzą.

-Nie wierzyć byle komu w byle prawdy a tylko w takie które brzmią sensownie i maja jakies tam przełożenie na nasze życie.

Innymi słowy przedkładasz naukę opartą o podstawy ścisłe nad wiedze ludową gromadzoną od wieków przy grilu i piwku bazująca na poglądach szwagra. No i słusznie. Ktoś musi być na zboczu krzywej gaussa.

11 Data: Pa?dziernik 16 2017 00:50:17
Temat: Re: [OT] Akumulator... w styropianie.
Autor:

W dniu niedziela, 15 października 2017 17:33:06 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:

On 10/15/2017 5:16 PM,  wrote:
> Badaja czy dziala. Bo wychodzi im ze nie wiedzą dlaczego statystyki są jakie są a pokazują ze piesy sie leczą a nie powinny.

Wystarczy że dasz linka dla artykułu opublikowanego w dowolnym periodyku
weterynaryjnym o wartości naukowej. To ostatnie jest wazne: istnieja
czasopisma publikujące dowolne wypociny za pieniądze, ba, istnieją
periodyku publikujące za darmo ale zgodnie z ideologią. Wskazane było by
coś z listy Filadelfijskiej. Zauważ że to jest przełomowe odkrycie więc
jeśli jest prawdziwe to zostalo już tam opublikowane. Oczywiście możliwa
jest też wersja schizofreniczna: ONI to blokuja.

> I nie wiadomo czy to piesowi pomaga czy właścicielowi pomaga ze piesa je jakies tam atomy :)

Najzwyczajniej jak w kazdej religii: nie pomaga ale ludzie wierzą.

> -Nie wierzyć byle komu w byle prawdy a tylko w takie które brzmią sensownie i maja jakies tam przełożenie na nasze życie.

Innymi słowy przedkładasz naukę opartą o podstawy ścisłe nad wiedze
ludową gromadzoną od wieków przy grilu i piwku bazująca na poglądach
szwagra. No i słusznie. Ktoś musi być na zboczu krzywej gaussa.

Nie jestem weterynarzem i nie jestem fanem homeopatii. Ale za to nie lubie kiedy ktos sie wypowiada kategorycznie w tematach które nie są dokładnie zbadane.

Znalazłem ci takiego linka:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5256414/

Nie mam pojęcia czy działanie homeopatii czy placebo jest związane z działaniem "per proxy" czy jakkolwiek inaczej niz tylko te pojedyncze atomy. Dla mnie to nieistotne.

Istotne jest ze jednak badania wykazuja jakies tam dzialanie.

Do kompletu nalezy dodac ze czesto leki homeopatyczne zapisuja sami lekarze, w tych samych bialych kitlach z pieczatkami z nfz.

I co ciekawe zapisują w drugiej kolejnosci. Najpierw aplikując standardowe medykamenty. I o ile terapia standardowa nie przynosi poprawy o tyle homeopatyczna czasem pomaga. Oczywiscie jest mozliwe ze standardowa terapia potrzebowala czasu i tak naprawde to ona pomogła a nie homeoterapia.

Tyle ze wniosek jest taki ze takie zastosowanie homeoterapii jest zupełnie nieszkodliwe i jest odpowiednikiem przytulenia przez cycata pielegniarke lub rzeczywiscie cos tam jednak działa. A to niech juz zbadają naukowcy.

I dlatego ja czekam na konkluzję. A że historia mnie nauczyła że trzeba być ostrożnym w przyjmowaniu prawd, nawet naukowych to jestem ostrozny.

Jesli dla ciebie to oznacza co innego, trudno...

12 Data: Pa?dziernik 16 2017 09:05:36
Temat: Re: [OT] Akumulator... w styropianie.
Autor: Dominik Ałaszewski 

Dnia 16.10.2017   napisał/a:

Do kompletu nalezy dodac ze czesto leki homeopatyczne zapisuja sami lekarze, w tych samych bialych kitlach z pieczatkami z nfz.

Ja tylko nieśmiało przypomnę, że Naczelna Rada Lekarska stanowiskiem
nr 7/08/V z dnia 4 kwietnia 2008 w sprawie stosowania homeopatii
i pokrewnych metod przez lekarzy i lekarzy dentystów oraz organizowania
szkoleń w tych dziedzinach przypominała lekarzom i lekarzom dentystom
o ciążÄ…cym na nich obowiązku kierowania się w postępowaniu zawodowym
wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej.

W związku z brakiem wiarygodnych dowodów potwierdzających terapeutyczną
skutecznoć homeopatii i metod pokrewnych Naczelna Rada Lekarska
wyraziła ocenę, że stosowanie tych metod nie mieści się w kanonie działań
znajdujących oparcie w aktualnej wiedzy medycznej.

A temu, że w każdym środowisku trafi się czarna owca nie ma się co dziwić.

Proponuję poczytać:
http://farmacja.net/blog/andrzej-gregosiewicz/evidence-based-medicine-ebm-vs-magic-based-medicine-mbm

I przepraszam za offtop.

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłÄ…cznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

13 Data: Pa?dziernik 16 2017 09:01:10
Temat: Re: [OT] Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik   ...

Do kompletu nalezy dodac ze czesto leki homeopatyczne zapisuja sami
lekarze, w tych samych bialych kitlach z pieczatkami z nfz.

I co ciekawe zapisują w drugiej kolejnosci. Najpierw aplikując
standardowe medykamenty. I o ile terapia standardowa nie przynosi
poprawy o tyle homeopatyczna czasem pomaga. Oczywiscie jest mozliwe
ze standardowa terapia potrzebowala czasu i tak naprawde to ona
pomogła a nie homeoterapia.

To jeszcze pol biedy ze dopiero w drugiej kolejnosci.
Ale znam paru przedstawicieli pewnej homeopatycznej firmy wiec... chyba
sam wiesz jak jest... :(

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
DZIAŁ KADR PRZYPOMINA PRACOWNIKOM O BADANIACH OKRESOWYCH KRWI I KAŁU
W CELU USTALENIA CZY PRACOWNIK MA PRACĘ WE KRWI CZY W DUPIE

14 Data: Pa?dziernik 16 2017 20:13:04
Temat: Re: [OT] Akumulator... w styropianie.
Autor: Sebastian Biały 

On 10/16/2017 9:50 AM,  wrote:

Nie jestem weterynarzem i nie jestem fanem homeopatii. Ale za to nie lubie kiedy ktos sie wypowiada kategorycznie w tematach które nie są dokładnie zbadane.

Te tematy *SĄ* zbadane. Z wynikiem negatywnym, homeopatia jest nieodróznialna od placebo z poziomem szumu typowym dla takich badań.

Znalazłem ci takiego linka:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5256414/

Prawie niemożliwe a jednak. Liczyłem że wlaśnie to znajdziesz, to jeden z tych artykułów który wyciągają przy byle okazji zwolennicy religi homeopatycznej.

Na szczescie inny ludzie potrafią ocenić co w nim naprawde opisano:

http://www.sciencemediacentre.org/expert-reaction-to-literature-review-on-efficacy-of-homeopathy-in-livestock/

Nie mam pojęcia czy działanie homeopatii czy placebo jest związane z działaniem "per proxy"
czy jakkolwiek inaczej niz tylko te pojedyncze atomy. Dla mnie to nieistotne.

Wszystkie znane nam leki posiadają podstawy biologiczne i fizyczne. Homeopatia nie posiada żadnych podstaw fizycznych ani bilologicznych poza bredniami a badania przeczą że działa lub nie sa w stanie udowodnić tezy przeciwnej. Idealne warunki do tego aby zaraz wyrosli tam debile dający sobie rękę uciąż że to spisek, jak w każdej religii. Tak działa zbiorowa schizofrenia.

Istotne jest ze jednak badania wykazuja jakies tam dzialanie.

Nie wykazują.

Do kompletu nalezy dodac ze czesto leki homeopatyczne zapisuja sami lekarze, w tych samych bialych kitlach z pieczatkami z nfz.

Lekarze wykonują zawód nie wymagający zbyt wiele krytycznego myslenia. Po kilku latach zamieniają się w proste drzewa decyzyjne: leci z nosa, gardło zielone, lek X. gardło czerwone i gorączka lek Y. Nie spodziewaj się wnioskowania opartego o głebsza wiedzę u przeciętnego internisty. Dodatkowo wielu z nich to tumanisci - podatni na religijne brednie.

I co ciekawe zapisują w drugiej kolejnosci. Najpierw aplikując standardowe medykamenty.
I o ile terapia standardowa nie przynosi poprawy o tyle homeopatyczna czasem pomaga.

I na podstawie tego nie sposob wnioskowac o skuteczności homeopatii ponieważ zazwyczaj pierwsza terapia przynośi skutki później albo wrecz pacjent zdrowieje sam. Natomiast rzeczywiście przychodnie sa pełne ludzi którzy nie posiadając podstaw matematycznych i modelowania zjawisk medycznych są przekonani że kurzajki można wyleczyć gliną zbieraną w świetle księzyca przemywaną moczem borsuczym. Bo szwagrowi pomogło.

Oczywiscie jest mozliwe ze standardowa terapia potrzebowala czasu i tak naprawde to ona pomogła a nie homeoterapia.

Oczywiście, jednak najbardziej zdumiewa że masz co do tego wątpliwości, skoro nie istnieje badanie wykazujące skutecznośc terapii homeopatycznej.

Tyle ze wniosek jest taki ze takie zastosowanie homeoterapii jest zupełnie nieszkodliwe

Jest szkodliwe.
a) debile stosują ją prędzej czy póxniej *zamiast* terapii właściwej.
b) debile płaca za coś co nie działa
c) nauka ścisła zamienia się w religię z dogmatami

to niech juz zbadają naukowcy.

"Cześc, mam urojenia i żÄ…dam aby zbadali to naukowcy". Serio, naprawde myslisz że ktokolwiek ma czas aby zajmowac się urojeniami homeopatów, antyszczepionkowców czy innych debili? Sprawdzono to kilka razy, nie ma absolutnie żadnych efektów mierzalnych, wyrzucamy na śmietnik historii. No ale wiadomo, szwagier wie lepiej, bo szwagier to katar tym wyleczył w Grudziądzu w '86.

I dlatego ja czekam na konkluzję. A że historia mnie nauczyła że trzeba
być ostrożnym w przyjmowaniu prawd, nawet naukowych to jestem ostrozny.

Ciekawe jakie to fakty z hisotrii nauczyły Cie bycia ostroznym. Liczba pomyłek w naukach ścisłych jest żałośnie niewielka w porównaniu z liczba sukcesów.

Jesli dla ciebie to oznacza co innego, trudno...

A więc wiara. Czyli środek gaussa.

15 Data: Pa?dziernik 18 2017 03:22:54
Temat: Re: [OT] Akumulator... w styropianie.
Autor:

W dniu poniedziałek, 16 października 2017 20:13:07 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:

> I dlatego ja czekam na konkluzję. A że historia mnie nauczyła że trzeba
> być ostrożnym w przyjmowaniu prawd, nawet naukowych to jestem ostrozny.

Ciekawe jakie to fakty z hisotrii nauczyły Cie bycia ostroznym. Liczba
pomyłek w naukach ścisłych jest żałośnie niewielka w porównaniu z liczba
sukcesów.


Długo nie trzeba czekać na grube doniesienia o problemach przy badaniach:
https://science.slashdot.org/story/17/10/17/2353253/over-30000-published-studies-could-be-wrong-due-to-contaminated-cells



> Jesli dla ciebie to oznacza co innego, trudno...

A więc wiara. Czyli środek gaussa.

A więc nie rozumiesz co chcialem przekazać. I jak to w usenecie zamiast podyskutować to jedziemy adpersonam.

16 Data: Pa?dziernik 19 2017 20:44:07
Temat: Re: [OT] Akumulator... w styropianie.
Autor: Sebastian Biały 

On 10/18/2017 12:22 PM,  wrote:

I dlatego ja czekam na konkluzję. A że historia mnie nauczyła że trzeba
być ostrożnym w przyjmowaniu prawd, nawet naukowych to jestem ostrozny.
Ciekawe jakie to fakty z hisotrii nauczyły Cie bycia ostroznym. Liczba
pomyłek w naukach ścisłych jest żałośnie niewielka w porównaniu z liczba
sukcesów.
Długo nie trzeba czekać na grube doniesienia o problemach przy badaniach:
https://science.slashdot.org/story/17/10/17/2353253/over-30000-published-studies-could-be-wrong-due-to-contaminated-cells

To są błÄ™dy GRUBE i zdarzają się w medycynie/biologii setki razy częsciej niż gdzie indziej. Między innymi takie błedy dają początek religiom antyszczepionkowców i homeopatow.

Ponadto: dobrego naukowca poznać po tym ze czesto zmienia zdanie, jak tylko pojawią się nowe fakty. Prace naukowe zostaną poprawione bądź odrzucone, nauka działa dalej. Działa, w przeciwienstwie do homeopatii, modlitwy i tańca w czasie suszy.

Jesli dla ciebie to oznacza co innego, trudno...
A więc wiara. Czyli środek gaussa.
A więc nie rozumiesz co chcialem przekazać.

Nic nie chcialeś przekazać poza próbą usprawiedliwienia swojego źrodła wiedzy w postaci szwagra z grilem i bredni o pamięci wody.

I jak to w usenecie zamiast podyskutować to jedziemy adpersonam.

Niestety, w obecnej sytuacji cywilizowani ludzie mają *obowiązek* zdzielić w łeb kazdego antyszczepionkowca i homeopatę w zasięgu wzroku. Inaczej ta swołocz bedzie sie namnażać, bredzić, obciążać budżet i mordować ludzi kierując nas prosto do jaskiń.

17 Data: Pa?dziernik 15 2017 16:00:50
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik   ...

W dniu niedziela, 15 października 2017 16:49:59 UTC+2 użytkownik
Budzik napisał:
Użytkownik   ...

>> > Homeopatia zakłada, że to, co w dużych dawkach szkodzi/truje -
>> > w małych dawkach pomaga.
>>
>> Tylko zapewne nie słyszałes *jak* małej dawki homeopatia wymaga.
>> Idź i poczytaj a potem możesz policzyć ilosc atomów we
>> wszechświecie aby mieć pogląda na stopień rozcieńczenia
>> postulowany w tej metodzie.
>
> Heh a niemce takie cwane ze badaja czemu homeopatia dziala u
> zwierząt, np. u psów. To jest dopiero ciekawostka :)
>
Badaja czy działają czy dlaczego działają?

Badaja czy dziala. Bo wychodzi im ze nie wiedzą dlaczego statystyki
są jakie są a pokazują ze piesy sie leczą a nie powinny. I nie
wiadomo czy to piesowi pomaga czy właścicielowi pomaga ze piesa je
jakies tam atomy :)

No to skoro badaja a juz wiedza ze pomaga to cos z tymi badaniami nie ten
tegees...
Ale chetnie poczytam - dasz jakies linki do wiarygodnego zródła?

> Wiesz niedawno mielismy ogólnie uznawana prawde ze masło jest
> złe, margaryna dobra, jajka złe bo maja cholesterol a od tłuszczy
> sie grubnie. Nie minęło 30 lat i zaczyna sie odkrywanie odwrotnej
> prawdy
> :)
>
Myslac w ten sposób, mozna przyjac dwa sposoby działania:
- zaczac negowac wszystko to co obecnie podaje nauka (bo przeciez
za 30 lat...)
- poczekac az naukowcy odkryja cos i udowodnia.

-Nie wierzyć byle komu w byle prawdy a tylko w takie które brzmią
sensownie i maja jakies tam przełożenie na nasze życie.
 
ok, i co ci wychodzi z tym masłem?
Albo homeopatia?
Albo dajmy na to ze szczepionkami na odre na ten przykład...?

Rozumiem, ze prezentujesz podejscie a?

Ależ czemuż to od razu do takich konluzji dążyć? Podyskutować nie
warto?

Warto, dlatego pytam.
Na razie przedstawiłes takie wnioskowanie, wiec takie wyciagam wnioski.

Jak naukowiec wywnioskuje ze mozna zyc dluzej o 5% jak sie
codziennie robi czynnosc A i 5% dłużej czyniąc codzień B to fajnie.
Ale nikt nie wybadał czy czyniąc i A i B zyskamy 10%. Czy warto
czynić A i B (oraz pewnie cala reszte alfabetu) dla dodatkowych 10
lat zycia? To jest pytanie. :)

Zawsze chcialem zliczyc co bym musial codziennie spozywać aby dłużej
zyć. A nastepnie porównać to do zasad żywienia i mozliwych
kombinacji aby sie przekonać czy my mamy szanse tego króliczka
dogonić czy jednak wyjdzie jak w tej piosence Piersi: A mówili mi
przyjaciele Nie mieszaj ogórków z dżemem
Musztardy z kisielem i śliwek z likierem
Żołądek to nie San Francisco

No i jakie wnioski?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Najpewniejszą metodą zachowania tajemnicy jest
sprawienie, by ludzie wierzyli, że już ją znają."  Frank Herbert

18 Data: Pa?dziernik 15 2017 17:24:40
Temat: Re: [OT] Akumulator... w styropianie.
Autor: Sebastian Biały 

On 10/15/2017 4:20 PM,  wrote:

Tylko zapewne nie słyszałes *jak* małej dawki homeopatia wymaga. Idź i
poczytaj a potem możesz policzyć ilosc atomów we wszechświecie aby mieć
pogląda na stopień rozcieńczenia postulowany w tej metodzie.
Heh a niemce takie cwane ze badaja czemu homeopatia dziala u zwierząt, np. u psów.
To jest dopiero ciekawostka :)

Tak to ciekawstka. Ale możesz zmienić ją w *fakt* pod warunkiem udostepnienia linka do źrodła tych badań. Ale badań *naukowych*. Nie jakiś.

Zapewniam Cię, że homeopatia nie rózni się niczym od religii. Na pytanie o jakikolwiek *fakt* albo *badanie naukowe* zwolennicy obu chowają sie po norach i popiskują coś po cichu ze słyszeli albo gdzieś czytali ale już nie pamiętają gdzie.

Wiesz niedawno mielismy ogólnie uznawana prawde ze masło jest złe, margaryna dobra, jajka złe bo maja cholesterol a od tłuszczy sie grubnie.
Nie minęło 30 lat i zaczyna sie odkrywanie odwrotnej prawdy :)

Nie rozumiesz czym się rózni wiedza za zakresu dietetyki od wiedzy z zakresu chemii i fizyki. Podpowiem: tym że te dwie ostatnie dziedziny są scisłe, mierzalne i przewidywalne w sposób matematyczny. Wierząc w homeopatię nie masz żadnych dowodów z ani jednej scislej dziedziny, mozesz natomaist liczyc na takie same dowody jak "religia" - czyli w gazecie napisali, albo szwarga dziadek to miał taki przypadek że albo ktoś w śmieszym ubraniu tak powiedział.

Pozyjemy zobaczymy co jeszcze nam naukowcy wszelkiego sortu przyniosa.

Pogarda dla nauk ścisłych jest znakomitym parametrem pomiaru debilności społeczeństwa. Obserwuje wzrost skorelowany z popularnościa internetu.

19 Data: Pa?dziernik 15 2017 15:07:35
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Sebastian Biały 

On 10/14/2017 11:26 AM, zhbick wrote:

Weźmy np takie spaliny z silnika - zbędny odpad, niepalny, truje. Ale gdyby tak częć wykorzystać do napędzania wirnika

To dalej dostaniesz odpad niepalny, trujący. Tyle że z mniejszą energią.

Co to ma wspolnego z homeomatią? Nie mam pojęcia.

20 Data: Pa?dziernik 15 2017 05:34:52
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: LinFanQri 

W dniu 14.10.2017 o 10:46, Sebastian Biały pisze:

Jeśli zakładasz że akumulator o temperaturze -30 stopni w styropianie ma
więcej siły niż bez styropianu to jest to już rzut kamieniem od
homeopatii i audiofilstwa.

Nie ma więcej siły ale, że dobra izolacja akumulatora sprawi, że nie będzie miał problemów zakręcić. Chyba jest różnica jeżeli wychłodzony samochód do -20C a akumulator powiedzmy do -10C (strzelam).

Porównanie trochę naciągane... to po co w takim bądź razie cala budowlanka na styropianie jedzie!? :)

21 Data: Pa?dziernik 15 2017 09:53:23
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: ToMasz 

W dniu 15.10.2017 o 05:34, LinFanQri pisze:

W dniu 14.10.2017 o 10:46, Sebastian Biały pisze:

Jeśli zakładasz że akumulator o temperaturze -30 stopni w styropianie ma
więcej siły niż bez styropianu to jest to już rzut kamieniem od
homeopatii i audiofilstwa.

Nie ma więcej siły ale, że dobra izolacja akumulatora sprawi, że nie będzie miał problemów zakręcić. Chyba jest różnica jeżeli wychłodzony samochód do -20C a akumulator powiedzmy do -10C (strzelam).

Porównanie trochę naciągane... to po co w takim bądź razie cala budowlanka na styropianie jedzie!? :)
Bo mieszkanie "obudowane" styropianem wytwarza ciepło w konkretnej "ilości" (mocy). A w tym przypadku nie wiemy ile ciepła wytworzy akumulator żeby podnieć swoją temperature. jeśli jej nie podniesie, żadne ocieplenie nic nieda. żeby "coś" dało akumulator musi podnieć swoją temperature ( i to znacznie) a styro musi ją zatrzymać na.... naście godzin. Jeśli w zimowy mroźny ranek, temperatura akumulatora nie będzie o 15 °C wyzsza niż otoczenia - niema co sobie głowy zawracać

ToMasz

22 Data: Pa?dziernik 15 2017 08:00:51
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik LinFanQri  ...

Jeśli zakładasz że akumulator o temperaturze -30 stopni w
styropianie ma więcej siły niż bez styropianu to jest to już rzut
kamieniem od homeopatii i audiofilstwa.

Nie ma więcej siły ale, że dobra izolacja akumulatora sprawi, że nie
będzie miał problemów zakręcić. Chyba jest różnica jeżeli
wychłodzony samochód do -20C a akumulator powiedzmy do -10C
(strzelam).

Za długi czas, za mało styropianu...?
Gdyby było tak jak piszesz to pewnie miałby to sens.
Trzeba kupic, włozyc termometr i sprawdzic :)
Kto na ochotnika?

Porównanie trochę naciągane... to po co w takim bądź razie cala
budowlanka na styropianie jedzie!? :)

Zeby nie oddawac ciepła ktore produkuje sie w srodku?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, że W98 mam
na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam.

23 Data: Pa?dziernik 15 2017 13:30:16
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  LinFanQri pisze tak:

Chyba jest różnica jeżeli wychłodzony
samochód do -20C a akumulator powiedzmy do -10C (strzelam).

Wystaw wrzącą herbatę na -20' na balkon i sprawdź kiedy zamarznie.
Na pewno szybciej niż 8 godzin, które mija między zostaweniem wieczorem
a odpaleniem rano.



--
Piter

http://piterpro.private.pl/xnews/

24 Data: Pa?dziernik 15 2017 13:24:10
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik PiteR  ...

Chyba jest różnica jeżeli wychłodzony
samochód do -20C a akumulator powiedzmy do -10C (strzelam).

Wystaw wrzącą herbatę na -20' na balkon i sprawdź kiedy zamarznie.
Na pewno szybciej niż 8 godzin, które mija między zostaweniem
wieczorem a odpaleniem rano.

To nie jest dobry test :)
http://wyborcza.pl/piatekekstra/1,129155,13139927,Dlaczego_wrzatek_zamarz
a_szybciej_niz_chlodna_woda_.html


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić...
wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi...

25 Data: Pa?dziernik 15 2017 15:32:46
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  Budzik pisze tak:

Chyba jest różnica jeżeli wychłodzony  samochód do -20C a
akumulator powiedzmy do -10C (strzelam).

Wystaw wrzącą herbatę na -20' na balkon i sprawdź kiedy
zamarznie. Na pewno szybciej niż 8 godzin, które mija między
zostaweniem wieczorem a odpaleniem rano.

To nie jest dobry test :)
http://wyborcza.pl/piatekekstra/1,129155,13139927,Dlaczego_wrzatek_
zamarz a_szybciej_niz_chlodna_woda_.html

no tak, bo chłodna woda wytrzyma 8 godzin :)

--
Piter

http://piterpro.private.pl/xnews/

26 Data: Pa?dziernik 15 2017 15:00:39
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Sebastian Biały 

On 10/15/2017 5:34 AM, LinFanQri wrote:

Nie ma więcej siły ale, że dobra izolacja akumulatora sprawi, że nie będzie miał problemów zakręcić. Chyba jest różnica jeżeli wychłodzony samochód do -20C a akumulator powiedzmy do -10C (strzelam).

Zrób doświadczenie. Przykryj termometr kołdą a drugi połóż obok, pomieszczenie zamknij. Wróć za 4 godziny. Sprawdź temperatury. Obserwuj jak twoja wiedza dotycząca działania puchatych przedmiotów legła w gruzach.

To pudełko styropianu ma sens jedynie wtedy gdu jest duże albo jedynie wtedy gdy akku nie zdąży się wychłodzić miedzy cyklami. 8 godzin snu to bardzo dużo przy -30.

Porównanie trochę naciągane... to po co w takim bądź razie cala budowlanka na styropianie jedzie!? :)

Bo budynki mają źrodło ciepła w srodku a styropian ma nie ogrzewać tylko redukować ucieczkę ciepła. Najlepiej ocieplony budynek po kilu[nastu|dziesięciu] dniach będzie miał temperaturę średniodobową w środku.

Czas zależy silnie od objęctosci. Akku jest setki razy mniejszy niż dom.

27 Data: Pa?dziernik 15 2017 07:26:43
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor:

W dniu niedziela, 15 października 2017 15:00:45 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:

On 10/15/2017 5:34 AM, LinFanQri wrote:
> Nie ma więcej siły ale, że dobra izolacja akumulatora sprawi, że nie
> będzie miał problemów zakręcić. Chyba jest różnica jeżeli wychłodzony
> samochód do -20C a akumulator powiedzmy do -10C (strzelam).

Zrób doświadczenie. Przykryj termometr kołdą a drugi połóż obok,
pomieszczenie zamknij. Wróć za 4 godziny. Sprawdź temperatury. Obserwuj
jak twoja wiedza dotycząca działania puchatych przedmiotów legła w gruzach.

To pudełko styropianu ma sens jedynie wtedy gdu jest duże albo jedynie
wtedy gdy akku nie zdąży się wychłodzić miedzy cyklami. 8 godzin snu to
bardzo dużo przy -30.


Pamietam ze w ciągu około 20 minut temperatura w kabinie samochodu spadła z 25 do 12 stopni przy -1 stopniach.

Aku moze mialby wieksza pojemnosc cieplna albo by sie zagrzał do tych 15 stojąc 14h w garażu, dzieki temu jak aku padniety to po wyjechaniu do sklepu, zostawieniu auta na 2h i próbie uruchomienia ten aku ma szanse nie byc zmarzniety i mieć te 2-4-8 stopni więcej niż bez styro.

Ale tak czy siak jak aku padniety to styro wiele nie pomoze a jak dobry to i tak sobei da rade. Wazne aby kupic dobry. Ostatnio wymienialem oryginal fordowski po 10 latach. A jakas centre po 6.

28 Data: Pa?dziernik 15 2017 17:01:31
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Marcin N 

W dniu 2017-10-15 o 16:26,  pisze:

Wazne aby kupic dobry. Ostatnio wymienialem oryginal fordowski po 10 latach. A jakas centre po 6.

To jest ciekawy temat.
Jak to się dzieje, że oryginalne akumulatory wytrzymują dłużej niż markowe ze sklepu?

Trochę mnie to wkurza, że trudno dziś o dobry akumulator.

--
MN

29 Data: Pa?dziernik 15 2017 17:34:42
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Sebastian Biały 

On 10/15/2017 5:01 PM, Marcin N wrote:

Jak to się dzieje, że oryginalne akumulatory wytrzymują dłużej niż markowe ze sklepu?

Masz jakieś dane statystyczne[1]?

[1] Dla wyjasnienie: Statystyka to nie przypadek szwagra.

30 Data: Pa?dziernik 15 2017 18:29:35
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Marcin N 

W dniu 2017-10-15 o 17:34, Sebastian Biały pisze:

On 10/15/2017 5:01 PM, Marcin N wrote:
Jak to się dzieje, że oryginalne akumulatory wytrzymują dłużej niż markowe ze sklepu?

Masz jakieś dane statystyczne[1]?

[1] Dla wyjasnienie: Statystyka to nie przypadek szwagra.

Nie mam. Ale czy sugerujesz, że jest inaczej?

--
MN

31 Data: Pa?dziernik 15 2017 18:36:36
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Sebastian Biały 

On 10/15/2017 6:29 PM, Marcin N wrote:

Jak to się dzieje, że oryginalne akumulatory wytrzymują dłużej niż markowe ze sklepu?
Masz jakieś dane statystyczne[1]?
[1] Dla wyjasnienie: Statystyka to nie przypadek szwagra.
Nie mam. Ale czy sugerujesz, że jest inaczej?

Nie. Skoro nie mam danych statystycznych to jakiekolwiek twierdzenia w tej kwestii są idityzmem.

32 Data: Pa?dziernik 15 2017 18:50:19
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Tomasz Gorbaczuk 

W dniu .10.2017 o 18:29 Marcin N  pisze:


Jak to się dzieje, że oryginalne akumulatory wytrzymują dłużej niż  markowe ze sklepu?
 Masz jakieś dane statystyczne[1]?
 [1] Dla wyjasnienie: Statystyka to nie przypadek szwagra.

Nie mam. Ale czy sugerujesz, że jest inaczej?


Oryginalny u mnie wytrzymał 3 lata. Zamiennik (bosh) działał już 3 lata i  dawał nadzieje na kolejny bezawaryjny sezon (auto miesiąc temu sprzedałem).

TG

33 Data: Pa?dziernik 15 2017 18:57:40
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Sebastian Biały 

On 10/15/2017 6:50 PM, Tomasz Gorbaczuk wrote:

Oryginalny u mnie wytrzymał 3 lata. Zamiennik (bosh) działał już 3 lata i dawał nadzieje na kolejny bezawaryjny sezon (auto miesiąc temu sprzedałem).

Sliczna statystyka. W taki przykładowo w każdym Fordzie zawsze pali się najpierw prawa żarówka (wiem, bo szwagrowi się spaliła).

34 Data: Pa?dziernik 16 2017 00:32:59
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor:

W dniu niedziela, 15 października 2017 18:57:42 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:

On 10/15/2017 6:50 PM, Tomasz Gorbaczuk wrote:
> Oryginalny u mnie wytrzymał 3 lata. Zamiennik (bosh) działał już 3 lata
> i dawał nadzieje na kolejny bezawaryjny sezon (auto miesiąc temu
> sprzedałem).

Sliczna statystyka. W taki przykładowo w każdym Fordzie zawsze pali się
najpierw prawa żarówka (wiem, bo szwagrowi się spaliła).

W takich wątkach nie znalazłem info zeby sie ktos chwalil ze mu zamiennik tyle co oryginał działał.
A ludzi sie przez te wątki przewinęło sporo. Spiseg?

35 Data: Pa?dziernik 16 2017 19:50:57
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Sebastian Biały 

On 10/16/2017 9:32 AM,  wrote:

Sliczna statystyka. W taki przykładowo w każdym Fordzie zawsze pali się
najpierw prawa żarówka (wiem, bo szwagrowi się spaliła).
W takich wątkach nie znalazłem info zeby sie ktos chwalil ze mu zamiennik tyle co oryginał działał.
A ludzi sie przez te wątki przewinęło sporo. Spiseg?

"Sporo" to nie statystyka. To tylko temat dla szwagra przy grilu. Pomijasz rownież kila czynników takich jak niechć do chwalenia sie że coś działa vs chęc do hejtowania. itd itp. Tak jak mówie, szwagier na pewniaka będzie zainteresowany pogłebianiem wspólnej ignorancji.

36 Data: Pa?dziernik 16 2017 19:09:45
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Tomasz Gorbaczuk 

W dniu .10.2017 o 18:57 Sebastian Biały  pisze:

On 10/15/2017 6:50 PM, Tomasz Gorbaczuk wrote:
Oryginalny u mnie wytrzymał 3 lata. Zamiennik (bosh) działał już 3 lata  i dawał nadzieje na kolejny bezawaryjny sezon (auto miesiąc temu  sprzedałem).

Sliczna statystyka. W taki przykładowo w każdym Fordzie zawsze pali się  najpierw prawa żarówka (wiem, bo szwagrowi się spaliła).

Ja nie piszę o szwagrze tylko o sobie.
Dopisze się jeszcze z 10 "pierwszych" użytkowników aut i będziesz miał  jakąś próbkę.
Moja obserwacja jest taka, że "kiedyś" fabryczne akumulatory wytrzymywały  bardzo długo (nawet 10 i więcej lat). Teraz to loteria. W nowym aucie  wymieniałem po roku, w kolejnym po trzech, w kolejnym jeździ już 4 rok.  Wszystkie diesle.

TG

37 Data: Pa?dziernik 16 2017 19:56:09
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Sebastian Biały 

On 10/16/2017 7:09 PM, Tomasz Gorbaczuk wrote:

Ja nie piszę o szwagrze tylko o sobie.

Czyli to dalej nic nie warte w sensie wyciągania wniosków ogólnych.

Dopisze się jeszcze z 10 "pierwszych" użytkowników aut i będziesz miał jakąś próbkę.

Ĺťałosną. Większośc statystyków pogoniła by cie kijem za taką próbkę. Ponadto przeciez nie masz *nawet* takiej ktora jest obiektywna.

Moja obserwacja jest taka, że "kiedyś" fabryczne akumulatory wytrzymywały bardzo długo (nawet 10 i więcej lat). Teraz to loteria. W nowym aucie wymieniałem po roku, w kolejnym po trzech, w kolejnym jeździ już 4 rok. Wszystkie diesle.

Kiedyś akku w maluchu padał po roku, nówka sztuka pakowana do maluchów z pewexu. O czym to swiadczy? O niczym. Za to dużo by świadczyło o intelekcie osoby wyciągającej z tego jakieś wnioski ogólne.

38 Data: Pa?dziernik 14 2017 11:41:27
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: ToMasz 

W dniu 14.10.2017 o 06:49, LinFanQri pisze:

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla akumulatora w samochodzie? Zapowiadają zimę stulecia... w największych mrozach w zeszłym roku aku miał czasami problem żeby zakręcić... Tak się zastanawiam czy taka izolacja naprawdę pomoże czy tylko i wyłÄ…cznie swoją głowę uspokoję :)

najpierw musiałbyś sprawdzić empirycznie, czy temperatura akumulatora podczas pracy jest cokolwiek wyższa niż otoczenia. jeśli z jakiegoś powodu jest, to wtedy warto powstrzymać oddawanie ciepła.
Tak wiec ocieplenie tylko wtedy gdy jakoś ten akumulator podgrzejesz

ToMasz

39 Data: Pa?dziernik 14 2017 10:58:50
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik ToMasz  ...

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla
akumulatora w samochodzie? Zapowiadają zimę stulecia... w
największych mrozach w zeszłym roku aku miał czasami problem żeby
zakręcić... Tak się zastanawiam czy taka izolacja naprawdę pomoże
czy tylko i wyłącznie swoją głowę uspokoję :)

najpierw musiałbyś sprawdzić empirycznie, czy temperatura
akumulatora podczas pracy jest cokolwiek wyższa niż otoczenia. jeśli
z jakiegoś powodu jest, to wtedy warto powstrzymać oddawanie ciepła.

I mowisz ze przez cała noc mniej sie wyziebi?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty znanych ludzi tylko w ustach znanych ludzi są pouczajace.
Andrzej J. Turowicz

40 Data: Pa?dziernik 14 2017 12:01:11
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik Marcin N  ...

najpierw musiałbyś sprawdzić empirycznie, czy temperatura akumulatora
podczas pracy jest cokolwiek wyższa niż otoczenia. jeśli z jakiegoś
powodu jest, to wtedy warto powstrzymać oddawanie ciepła.
Tak wiec ocieplenie tylko wtedy gdy jakoś ten akumulator podgrzejesz

Akumulator sam się podgrzewa podczas generowania prądu. Reakcje
chemiczne wydzielają w nim ciepło.

No i?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Życie nie jest ani lepsze, ani gorsze od naszych marzeń.
Jest tylko zupełnie inne..."  William Shakespeare

41 Data: Pa?dziernik 14 2017 14:03:38
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Marcin N 

W dniu 2017-10-14 o 14:01, Budzik pisze:

Użytkownik Marcin N  ...

najpierw musiałbyś sprawdzić empirycznie, czy temperatura akumulatora
podczas pracy jest cokolwiek wyższa niż otoczenia. jeśli z jakiegoś
powodu jest, to wtedy warto powstrzymać oddawanie ciepła.
Tak wiec ocieplenie tylko wtedy gdy jakoś ten akumulator podgrzejesz

Akumulator sam się podgrzewa podczas generowania prądu. Reakcje
chemiczne wydzielają w nim ciepło.

No i?

Co jest?

--
MN

42 Data: Pa?dziernik 14 2017 15:00:55
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik Marcin N  ...

najpierw musiałbyś sprawdzić empirycznie, czy temperatura
akumulatora podczas pracy jest cokolwiek wyższa niż otoczenia.
jeśli z jakiegoś powodu jest, to wtedy warto powstrzymać
oddawanie ciepła. Tak wiec ocieplenie tylko wtedy gdy jakoś ten
akumulator podgrzejesz

Akumulator sam się podgrzewa podczas generowania prądu. Reakcje
chemiczne wydzielają w nim ciepło.

No i?

Co jest?

No pytam jaki z tego mozna wyciągnac wniosek w kontekscie trzymania aku w
styropianie. Po prostu zaden wniosek nie przyszedł mi do głowy.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek może być zakochany jak szaleniec, ale nie jak głupiec."
La Rochefoucauld

43 Data: Pa?dziernik 14 2017 20:18:09
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: ToMasz 

W dniu 14.10.2017 o 17:00, Budzik pisze:

Użytkownik Marcin N  ...

najpierw musiałbyś sprawdzić empirycznie, czy temperatura
akumulatora podczas pracy jest cokolwiek wyższa niż otoczenia.
jeśli z jakiegoś powodu jest, to wtedy warto powstrzymać
oddawanie ciepła. Tak wiec ocieplenie tylko wtedy gdy jakoś ten
akumulator podgrzejesz

Akumulator sam się podgrzewa podczas generowania prądu. Reakcje
chemiczne wydzielają w nim ciepło.

No i?

Co jest?

No pytam jaki z tego mozna wyciągnac wniosek w kontekscie trzymania aku w
styropianie. Po prostu zaden wniosek nie przyszedł mi do głowy.

napisałem "sprawdzić empirycznie" Jeśli temperatura jest znacząco wyższa, da się ją utrzymać choćby od wieczora do rana - tak. ale mnie sie wydaje że podczas normalnego użytkowania auta, wydzielanie ciepła w akumulatorze jest tak małe że nawet 1cm styropianu nie spowoduje wzrostu temperatury z minus 15 na plus 15.
ToMasz

44 Data: Pa?dziernik 14 2017 18:40:59
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik ToMasz  ...

najpierw musiałbyś sprawdzić empirycznie, czy temperatura
akumulatora podczas pracy jest cokolwiek wyższa niż otoczenia.
jeśli z jakiegoś powodu jest, to wtedy warto powstrzymać
oddawanie ciepła. Tak wiec ocieplenie tylko wtedy gdy jakoś ten
akumulator podgrzejesz

Akumulator sam się podgrzewa podczas generowania prądu. Reakcje
chemiczne wydzielają w nim ciepło.

No i?

Co jest?

No pytam jaki z tego mozna wyciągnac wniosek w kontekscie trzymania
aku w styropianie. Po prostu zaden wniosek nie przyszedł mi do
głowy.

napisałem "sprawdzić empirycznie" Jeśli temperatura jest znacząco
wyższa, da się ją utrzymać choćby od wieczora do rana - tak. ale
mnie sie wydaje że podczas normalnego użytkowania auta, wydzielanie
ciepła w akumulatorze jest tak małe że nawet 1cm styropianu nie
spowoduje wzrostu temperatury z minus 15 na plus 15.
ToMasz

Hmm.
Czyli ze jakby temperatura podnosiła sie powiedzmy o 30 stopni to
styropianowe puzderko utrzyma te temperature do rana kiedy na dworze -30?
Raczej nie...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli skupisz uwagę tylko na własnej racji, wyzwalasz przeciwne ci siły,
które mogą cię pokonać. To często popełniana omyłka.    Frank Herbert

45 Data: Pa?dziernik 15 2017 00:15:58
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Marcin N 

W dniu 2017-10-14 o 17:00, Budzik pisze:

Użytkownik Marcin N  ...

najpierw musiałbyś sprawdzić empirycznie, czy temperatura
akumulatora podczas pracy jest cokolwiek wyższa niż otoczenia.
jeśli z jakiegoś powodu jest, to wtedy warto powstrzymać
oddawanie ciepła. Tak wiec ocieplenie tylko wtedy gdy jakoś ten
akumulator podgrzejesz

Akumulator sam się podgrzewa podczas generowania prądu. Reakcje
chemiczne wydzielają w nim ciepło.

No i?

Co jest?

No pytam jaki z tego mozna wyciągnac wniosek w kontekscie trzymania aku w
styropianie. Po prostu zaden wniosek nie przyszedł mi do głowy.

Wyciągnij wniosek, jaki chcesz. Gość pytał, czy akumulator "sam z siebie" robi się cieplejszy więc mu odpowiedziałem, że tak.


--
MN

46 Data: Pa?dziernik 15 2017 09:35:37
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: ToMasz 

No pytam jaki z tego mozna wyciągnac wniosek w kontekscie trzymania aku w
styropianie. Po prostu zaden wniosek nie przyszedł mi do głowy.

Wyciągnij wniosek, jaki chcesz. Gość pytał, czy akumulator "sam z siebie" robi się cieplejszy więc mu odpowiedziałem, że tak.
To ja może zapytam wprost. wyobraźmy sobie że akumulator samochodowy jest odizolowany od otoczenia 30cm warstwą styropianu. Na tyle ile da sie w warunkach ziemskich stworzyć izolacje w samochodzie. Niewątpliwie zachodza w nim przemiany chemiczne które mogą wytwarzać ciepło. ale ile tego ciepła jest? Czy mógłbyś w przybliżeniu  powiedzieć ze jest to równowartość grzejnika o mocy 5w 50W 500W?

ToMasz

47 Data: Pa?dziernik 15 2017 08:04:30
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Mateusz Viste 

On Sun, 15 Oct 2017 09:35:37 +0200, ToMasz wrote:

To ja może zapytam wprost. wyobraźmy sobie że akumulator samochodowy
jest odizolowany od otoczenia 30cm warstwą styropianu. Na tyle ile da
sie w warunkach ziemskich stworzyć izolacje w samochodzie.

Dodam że sama gruboć styropianu to tylko jeden z warunków... Drugim
warunkiem jest zapewnienie szczelności tej "skrzynki", a to już dużo
trudniejsza sprawa w realiach samochodowych.

Mateusz

48 Data: Pa?dziernik 15 2017 10:26:30
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Marcin N 

W dniu 2017-10-15 o 09:35, ToMasz pisze:

No pytam jaki z tego mozna wyciągnac wniosek w kontekscie trzymania aku w
styropianie. Po prostu zaden wniosek nie przyszedł mi do głowy.

Wyciągnij wniosek, jaki chcesz. Gość pytał, czy akumulator "sam z siebie" robi się cieplejszy więc mu odpowiedziałem, że tak.
To ja może zapytam wprost. wyobraźmy sobie że akumulator samochodowy jest odizolowany od otoczenia 30cm warstwą styropianu. Na tyle ile da sie w warunkach ziemskich stworzyć izolacje w samochodzie. Niewątpliwie zachodza w nim przemiany chemiczne które mogą wytwarzać ciepło. ale ile tego ciepła jest? Czy mógłbyś w przybliżeniu  powiedzieć ze jest to równowartość grzejnika o mocy 5w 50W 500W?

Tak na oko wydaje mi się, że połowa mocy elektrycznej, jaką generuje - pójdzie na ciepło samego akumulatora. To taki mój strzał w ciemno.

Zresztą w zimny dzień po długiej nocy - pierwsze zakręcenie rozrusznika generuje wewnątrz akumulatora sporo ciepła więc po nieudanej próbie rozruchu - druga próba będzie miała miejsce w korzystniejszych warunkach.




--
MN

49 Data: Pa?dziernik 15 2017 10:47:38
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: RadoslawF 

W dniu 2017-10-15 o 10:26, Marcin N pisze:

W dniu 2017-10-15 o 09:35, ToMasz pisze:
No pytam jaki z tego mozna wyciągnac wniosek w kontekscie trzymania aku w
styropianie. Po prostu zaden wniosek nie przyszedł mi do głowy.

Wyciągnij wniosek, jaki chcesz. Goć pytał, czy akumulator "sam z siebie" robi się cieplejszy więc mu odpowiedziałem, że tak.
To ja może zapytam wprost. wyobraźmy sobie że akumulator samochodowy jest odizolowany od otoczenia 30cm warstwą styropianu. Na tyle ile da sie w warunkach ziemskich stworzyć izolacje w samochodzie. Niewątpliwie zachodza w nim przemiany chemiczne które mogą wytwarzać ciepło. ale ile tego ciepła jest? Czy mógłbyś w przybliżeniu  powiedzieć ze jest to równowartoć grzejnika o mocy 5w 50W 500W?

Tak na oko wydaje mi się, że połowa mocy elektrycznej, jaką generuje - pójdzie na ciepło samego akumulatora. To taki mój strzał w ciemno.

Zresztą w zimny dzień po długiej nocy - pierwsze zakręcenie rozrusznika generuje wewnątrz akumulatora sporo ciepła więc po nieudanej próbie rozruchu - druga próba będzie miała miejsce w korzystniejszych warunkach.

Pod warunkiem że na drugą starczy pojemności pomniejszonej przez
temperaturę. Pamięta ktoś zalecenia aby przy dużych mrozach najpierw
"obudzić" akumulator zapaleniem światła na kilkanaście sekund?


Pozdrawiam

50 Data: Pa?dziernik 15 2017 16:13:50
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Marcin N 

W dniu 2017-10-15 o 10:47, RadoslawF pisze:

Pod warunkiem że na drugą starczy pojemności pomniejszonej przez
temperaturę. Pamięta ktoś zalecenia aby przy dużych mrozach najpierw
"obudzić" akumulator zapaleniem światła na kilkanaście sekund?

Po co budzić światłami, jak można rozrusznikiem. Od razu obudzą się też inne elementy silnika.

--
MN

51 Data: Pa?dziernik 15 2017 18:23:13
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: RadoslawF 

W dniu 2017-10-15 o 16:13, Marcin N pisze:

Pod warunkiem że na drugą starczy pojemności pomniejszonej przez
temperaturę. Pamięta ktoś zalecenia aby przy dużych mrozach najpierw
"obudzić" akumulator zapaleniem światła na kilkanaście sekund?

Po co budzić światłami, jak można rozrusznikiem. Od razu obudzą się też inne elementy silnika.

Akumulator ze spadkiem temperatury traci pojemnoć.
Jak jest na granicy zakręcenia to możesz nie odpalić.
Starzy praktycy radzili "rozbudzić" akumulator pobierając niewielki
prąd do żarówek zanim zaczniesz pobierać go dużo do rozrusznika.
Podobno działało.
Dzisiaj "budzenie" załatwiają autoalarmy i piloty do drzwi.


Pozdrawiam

52 Data: Pa?dziernik 15 2017 22:39:23
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: cef 

W dniu 2017-10-15 o 18:23, RadoslawF pisze:

W dniu 2017-10-15 o 16:13, Marcin N pisze:

Pod warunkiem że na drugą starczy pojemności pomniejszonej przez
temperaturę. Pamięta ktoś zalecenia aby przy dużych mrozach najpierw
"obudzić" akumulator zapaleniem światła na kilkanaście sekund?

Po co budzić światłami, jak można rozrusznikiem. Od razu obudzą się też inne elementy silnika.

Akumulator ze spadkiem temperatury traci pojemnoć.
Jak jest na granicy zakręcenia to możesz nie odpalić.
Starzy praktycy radzili "rozbudzić" akumulator pobierając niewielki
prąd do żarówek zanim zaczniesz pobierać go dużo do rozrusznika.
Podobno działało.
Dzisiaj "budzenie" załatwiają autoalarmy i piloty do drzwi.

Nie wiem czy działało, bo nie testowałem,
ale zalecenia takie były. Może nawet w instrukcji samochodów.
Ja w zasadzie mam taki odruch, że jak jest siarczyście zimno,
to uruchamiam na dzień dobry radio - mimo, że pilot i oświetlenie wnętrza już "budzi".
I dopiero wtedy próbuję rozrusznikiem

53 Data: Pa?dziernik 16 2017 20:12:11
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Mateusz Bogusz 

Ja w zasadzie mam taki odruch, że jak jest siarczyście zimno,
to uruchamiam na dzień dobry radio

To już otwarcie drzwi (w benzynie uruchomi pompę nabijając ciśnienie) więcej pobierze prądu niż to radio przez 5 minut grania :-D

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

54 Data: Pa?dziernik 16 2017 20:15:40
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Mateusz Bogusz 

Po co budzić światłami, jak można rozrusznikiem. Od razu obudzą się też inne elementy silnika.

Lepiej Ci się wstaje z łóżka jak obudzą Cię odgłosy śniadania z kuchni czy garnki tłuczone nad głową?

Zależnoć reakcji zachodzących podczas ładowania i rozładowywania baterii nie jest liniowa do wysokości natężenia które przyłożysz.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

55 Data: Pa?dziernik 16 2017 20:38:42
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Marcin N 

W dniu 2017-10-16 o 20:15, Mateusz Bogusz pisze:

Po co budzić światłami, jak można rozrusznikiem. Od razu obudzą się też inne elementy silnika.

Lepiej Ci się wstaje z łóżka jak obudzą Cię odgłosy śniadania z kuchni czy garnki tłuczone nad głową?

Zależnoć reakcji zachodzących podczas ładowania i rozładowywania baterii nie jest liniowa do wysokości natężenia które przyłożysz.


OK. Przekonałeś mnie.

--
MN

56 Data: Pa?dziernik 16 2017 22:00:13
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Mateusz Bogusz 

OK. Przekonałeś mnie.

Zmarznięty po nocy akumulator będzie w stanie oddać na raz mniejszy ładunek (mniejsze natężenie) niż ten sam akumulator, który przyniesiesz z ciepłego domu.

Ĺťeby wycisnąć z niego więcej musisz sprawić że wewnątrz zajdą reakcje chemiczne ("wzbudzić" ogniwa) - będziesz w stanie pobrać większy ładunek w tym samym czasie lub ten sam ale z mniejszym spadkiem napięcia między ogniwami.

Przytrzymując drogowe sprawisz że z akumulatora będzie pobierany prąd rzędu 9-10A. Uruchamiając rozrusznik w zmarzniętym aucie pobierasz kilkaset A.

W drugim przypadku "wzbudzisz" szybciej, ale cały ambaras w tym że przykładowo:

Przy 10A zajmie Ci to 20s i pobierzesz ładunek 0,06Ah
Przy 200A zajmie Ci to 3s i pobierzesz ładunek 0,17Ah

Z tego samego powodu zaleca się przy rozruchu z kabli (z innego aku) poczekanie 1-2min nie po to że słaby aku jakoś znacząco się podładuje w tym czasie, a dlatego że się "obudzi" bardziej i w momencie przekręcenia kluczyka będzie potrzebował mniejszy z zewnątrz - czyli ten który przejdzie po kablach.

*Oczywiście w większości sytuacji w życiu możesz budzić rozrusznikiem, odpalać od razu po podpięciu kabli i nie zwracać uwagi na te detale - różnicy pewnie nie zauważysz ;-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

57 Data: Pa?dziernik 15 2017 10:47:33
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Robert Wańkowski 

W dniu 2017-10-15 o 10:26, Marcin N pisze:

pierwsze zakręcenie rozrusznika generuje wewnątrz akumulatora sporo ciepła więc po nieudanej próbie rozruchu - druga próba będzie miała miejsce w korzystniejszych warunkach.
Taką różnice, że wyczujesz ją dotykając aku przed i po strzale? :-)
Ilości ciepła homeopatyczne CH10? :-)

Robert

58 Data: Pa?dziernik 14 2017 12:17:34
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Marcin N 

W dniu 2017-10-14 o 11:41, ToMasz pisze:

najpierw musiałbyś sprawdzić empirycznie, czy temperatura akumulatora podczas pracy jest cokolwiek wyższa niż otoczenia. jeśli z jakiegoś powodu jest, to wtedy warto powstrzymać oddawanie ciepła.
Tak wiec ocieplenie tylko wtedy gdy jakoś ten akumulator podgrzejesz

Akumulator sam się podgrzewa podczas generowania prądu. Reakcje chemiczne wydzielają w nim ciepło.

--
MN

59 Data: Pa?dziernik 15 2017 23:14:28
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Sat, 14 Oct 2017 12:17:34 +0200, Marcin N napisał(a):

W dniu 2017-10-14 o 11:41, ToMasz pisze:
najpierw musiałbyś sprawdzić empirycznie, czy temperatura akumulatora
podczas pracy jest cokolwiek wyższa niż otoczenia. jeśli z jakiegoś
powodu jest, to wtedy warto powstrzymać oddawanie ciepła.
Tak wiec ocieplenie tylko wtedy gdy jakoś ten akumulator podgrzejesz

Akumulator sam się podgrzewa podczas generowania prądu. Reakcje
chemiczne wydzielają w nim ciepło.

Ale masz na myśli 20mA poboru prądu przez alarm i podtrzymanie pamięci w
radiu?
Ile z tego będzie ciepła?

60 Data: Pa?dziernik 16 2017 19:16:22
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Marcin N 

W dniu 2017-10-15 o 23:14, Tomasz Pyra pisze:

Ale masz na myśli 20mA poboru prądu przez alarm i podtrzymanie pamięci w
radiu?

Nie.

--
MN

61 Data: Pa?dziernik 16 2017 20:43:31
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Marcin N 

W dniu 2017-10-16 o 20:32, Tomasz Pyra pisze:

Dnia Mon, 16 Oct 2017 19:16:22 +0200, Marcin N napisał(a):

W dniu 2017-10-15 o 23:14, Tomasz Pyra pisze:
Ale masz na myśli 20mA poboru prądu przez alarm i podtrzymanie pamięci w
radiu?

Nie.

No to żaden inny nie ogrzewa akumulatora w sposób w którym to opakowanie
mogłoby mieć jakikolwiek sens.

Bo nawet zakładając że obrzędy polegające na włączeniu świateł na 10s
miałyby go właśnie ogrzewać, to na taki czas i te moce, plastikowa obudowa
akumulatora jest dokładnie tak samo dobra, jak opakowanie styropianowe.


Wcale się nie upieram, że nie masz racji. Przypomnę tylko, że napisałem, że procesy elektrochemiczne w akumulatorze generują ciepło.

--
MN

62 Data: Pa?dziernik 16 2017 21:08:19
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Mon, 16 Oct 2017 20:43:31 +0200, Marcin N napisał(a):

W dniu 2017-10-16 o 20:32, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Mon, 16 Oct 2017 19:16:22 +0200, Marcin N napisał(a):

W dniu 2017-10-15 o 23:14, Tomasz Pyra pisze:
Ale masz na myśli 20mA poboru prądu przez alarm i podtrzymanie pamięci w
radiu?

Nie.

No to żaden inny nie ogrzewa akumulatora w sposób w którym to opakowanie
mogłoby mieć jakikolwiek sens.

Bo nawet zakładając że obrzędy polegające na włączeniu świateł na 10s
miałyby go właśnie ogrzewać, to na taki czas i te moce, plastikowa obudowa
akumulatora jest dokładnie tak samo dobra, jak opakowanie styropianowe.


Wcale się nie upieram, że nie masz racji. Przypomnę tylko, że napisałem,
że procesy elektrochemiczne w akumulatorze generują ciepło.

No ja rozumiem i się zgadzam, ale chodzi mi o to że źródłem tych procesów
działających przez całą noc jest pobór prądu w okolicach kilkudzesięciu mA,
czyli wielkości rzędu kilkuset mW mocy.
A na ciepło w samym akumulatorze zamienia się tego też chyba dość niewielka
część.

Dlatego moim zdaniem w co by nie zapakować tego akumulatora, to przy tak
małej skali tych procesów zachodzących w nocy tego ciepła i tak jest tyle
co nic.

63 Data: Pa?dziernik 16 2017 21:24:41
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Marcin N 

W dniu 2017-10-16 o 21:08, Tomasz Pyra pisze:

Dnia Mon, 16 Oct 2017 20:43:31 +0200, Marcin N napisał(a):

W dniu 2017-10-16 o 20:32, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Mon, 16 Oct 2017 19:16:22 +0200, Marcin N napisał(a):

W dniu 2017-10-15 o 23:14, Tomasz Pyra pisze:
Ale masz na myśli 20mA poboru prądu przez alarm i podtrzymanie pamięci w
radiu?

Nie.

No to żaden inny nie ogrzewa akumulatora w sposób w którym to opakowanie
mogłoby mieć jakikolwiek sens.

Bo nawet zakładając że obrzędy polegające na włączeniu świateł na 10s
miałyby go właśnie ogrzewać, to na taki czas i te moce, plastikowa obudowa
akumulatora jest dokładnie tak samo dobra, jak opakowanie styropianowe.


Wcale się nie upieram, że nie masz racji. Przypomnę tylko, że napisałem,
że procesy elektrochemiczne w akumulatorze generują ciepło.

No ja rozumiem i się zgadzam, ale chodzi mi o to że źródłem tych procesów
działających przez całą noc jest pobór prądu w okolicach kilkudzesięciu mA,
czyli wielkości rzędu kilkuset mW mocy.
A na ciepło w samym akumulatorze zamienia się tego też chyba dość niewielka
część.

Dlatego moim zdaniem w co by nie zapakować tego akumulatora, to przy tak
małej skali tych procesów zachodzących w nocy tego ciepła i tak jest tyle
co nic.

Ale przecież w czasie pracy samochodu - w akumulatorze dzieje się znacznie więcej. Jest ładowany przez alternator i to wtedy generuje się sporo ciepła. Potem to ciepło po prostu nie ma uciekać, w czym ma pomóc styropian. Na pewno da się w ten sposób zachować wystarczająco energii - pozostaje obliczyć tylko niezbędną grubość tego styropianu.


--
MN

64 Data: Pa?dziernik 16 2017 22:17:03
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Mon, 16 Oct 2017 21:24:41 +0200, Marcin N napisał(a):

Ale przecież w czasie pracy samochodu - w akumulatorze dzieje się
znacznie więcej. Jest ładowany przez alternator i to wtedy generuje się
sporo ciepła. Potem to ciepło po prostu nie ma uciekać, w czym ma pomóc
styropian. Na pewno da się w ten sposób zachować wystarczająco energii -
pozostaje obliczyć tylko niezbędną grubość tego styropianu.

A w ten sposób...
Nie wiem, ale wydaje mi się że przez całą noc to on i tak ostygnie.
Trzeba by policzyć.

65 Data: Pa?dziernik 17 2017 09:24:49
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: T. 

W dniu 2017-10-16 o 22:17, Tomasz Pyra pisze:

Dnia Mon, 16 Oct 2017 21:24:41 +0200, Marcin N napisał(a):

Ale przecież w czasie pracy samochodu - w akumulatorze dzieje się
znacznie więcej. Jest ładowany przez alternator i to wtedy generuje się
sporo ciepła. Potem to ciepło po prostu nie ma uciekać, w czym ma pomóc
styropian. Na pewno da się w ten sposób zachować wystarczająco energii -
pozostaje obliczyć tylko niezbędną grubość tego styropianu.

A w ten sposób...
Nie wiem, ale wydaje mi się że przez całą noc to on i tak ostygnie.
Trzeba by policzyć.


Ja proponuję zostawiać na noc włączone światła mijania. Na rano akumulator będzie odpowiednio "obudzony". :-P
T.

66 Data: Pa?dziernik 18 2017 00:04:30
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Tue, 17 Oct 2017 09:24:49 +0200, T. napisał(a):

Ja proponuję zostawiać na noc włączone światła mijania. Na rano
akumulator będzie odpowiednio "obudzony". :-P
T.

Światła są mało efektywne, bo grzeją głównie żarówkę.
Ale krótkie zwarcie grubym prętem podgrzeje akumulator w samym środku ;)

Swoją drogą ciekawe czy coś takiego miałoby prawo działać - grzałka w
akumulatorze, zasilana z tego akumulatora przez chwilę przed rozruchem.

Na pierwszy rzut oka brzmi jak perperuum mobile, ale w mogłoby nawet mieć
sens, bo podgrzanie akumulatora za pomocą energii elektrycznej w nim
zgromadzonej mogłoby pomóc w reakcji chemicznej, czyli podnieść wydajność
prądową akumulatora.

Tylko ja tego policzyć nie potrafię, ale można by zrobić kiedyś eksperyment
na mrozie

67 Data: Pa?dziernik 16 2017 20:32:24
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Mon, 16 Oct 2017 19:16:22 +0200, Marcin N napisał(a):

W dniu 2017-10-15 o 23:14, Tomasz Pyra pisze:
Ale masz na myśli 20mA poboru prądu przez alarm i podtrzymanie pamięci w
radiu?

Nie.

No to żaden inny nie ogrzewa akumulatora w sposób w którym to opakowanie
mogłoby mieć jakikolwiek sens.

Bo nawet zakładając że obrzędy polegające na włączeniu świateł na 10s
miałyby go właśnie ogrzewać, to na taki czas i te moce, plastikowa obudowa
akumulatora jest dokładnie tak samo dobra, jak opakowanie styropianowe.

68 Data: Pa?dziernik 14 2017 10:00:54
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik LinFanQri  ...

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla
akumulatora w samochodzie? Zapowiadają zimę stulecia... w
największych mrozach w zeszłym roku aku miał czasami problem żeby
zakręcić... Tak się zastanawiam czy taka izolacja naprawdę pomoże
czy tylko i wyłącznie swoją głowę uspokoję :)

A co to miałoby dac? Skad miałoby być w tym styropianowym opakowaniu
cieplej?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jaki jest szczyt odwagi???
Chodzić w turbanie na Manhatanie :-))

69 Data: Pa?dziernik 14 2017 15:09:12
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: cef 

W dniu 2017-10-14 o 12:00, Budzik pisze:

Użytkownik LinFanQri  ...

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla
akumulatora w samochodzie? Zapowiadają zimę stulecia... w
największych mrozach w zeszłym roku aku miał czasami problem żeby
zakręcić... Tak się zastanawiam czy taka izolacja naprawdę pomoże
czy tylko i wyłÄ…cznie swoją głowę uspokoję :)

A co to miałoby dac? Skad miałoby być w tym styropianowym opakowaniu
cieplej?

Pojemnik jest do przenoszenia akumulatora
na noc do domu, więc zachowa temperaturę prawie pokojową
przed rozruchem.

70 Data: Pa?dziernik 14 2017 06:42:42
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Zenek Kapelinder 

Akumulator to taki gzor ze jak sie kupi nowy i trwale zamocuje do karoserii to nalezy o nimzapomniec na kilka lat.  Noszenie w zime oznacza ze nie bedzie on wlasciwie przymocowany bo komu by sie chcialo przy - 10 codziennie go przykrecac i odkrecac. Jak juz jest w domu to wypadalo by go podlaczyc pod prostownik. Jak to wspolczesny prostownik to problemu nie ma. Ale najczesciej to prymitywny prostownik bez problemu gotujacy elektrolit. Ladowanie z bulgotaniem wykancza akumulator rozruchowy w oczach. Jesli juz cos robic i jest technicznie wykonalne to ladowanie w samochodzie. Mam tak zrobione dla mastera. Z trzeciej kondygnacji mam puszczony pomaranczowy marketowy przedluzacz. Prostownik mam w domu. Spadek napiecia na przedluzaczu 1,5V. Ladowanie sie konczy jak w domu mam na krokodylkach prostownika 15,7V.

71 Data: Pa?dziernik 14 2017 07:12:55
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Zenek Kapelinder 

Ten pojemnik jest po nic z wyjatkiem tego zeby producent na frajerach zarobil. Dzisiaj kazdy akumulator ma wlasna raczke do noszenia tak ze nawet jako nosidelko jest zbedny.

72 Data: Pa?dziernik 14 2017 16:04:02
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: cef 

W dniu 2017-10-14 o 15:42, Zenek Kapelinder pisze:

Akumulator to taki gzor ze jak sie kupi nowy i trwale zamocuje do karoserii to nalezy o nimzapomniec na kilka lat.

Mój każdy kolejny akumulator taki był z wyjątkiem favoritki - tam co by nie włożył, to zaraz padało :-)

  Noszenie w zime oznacza ze nie bedzie on wlasciwie przymocowany bo komu by sie chcialo przy - 10 codziennie go przykrecac i odkrecac.

No to po co ten pojemnik? Przecież opakowanie aku na dworze by nic nie dało, więc to chyba jest nosidełko. Poza tym nie musi nosić codziennie, wystarczy przy jakimś większym mrozie albo jak auto ma stac długo.

73 Data: Pa?dziernik 14 2017 17:53:46
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik cef  ...

Akumulator to taki gzor ze jak sie kupi nowy i trwale zamocuje do
karoserii to nalezy o nimzapomniec na kilka lat.

Mój każdy kolejny akumulator taki był z wyjątkiem favoritki - tam co
by nie włożył, to zaraz padało :-)

Moze był problem z ładowaniem?

  Noszenie w zime oznacza ze nie bedzie on wlasciwie przymocowany bo
komu by sie chcialo przy - 10 codziennie go przykrecac i odkrecac.

Sa klemy zaciskane.

No to po co ten pojemnik? Przecież opakowanie aku na dworze by nic
nie dało, więc to chyba jest nosidełko. Poza tym nie musi nosić
codziennie, wystarczy przy jakimś większym mrozie albo jak auto ma
stac długo.

Wiesz, w necie mozna kupic sporo rzeczy ktore nic nie daja, nawet do
samochodów :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Argumentowi "Bo nie!" przeciwstawiam
kontrargument "Bo tak!".   Tomasz 'tsca' Sienicki

74 Data: Pa?dziernik 14 2017 11:27:17
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Zenek Kapelinder 

Nie o klemy chodzi tylko o przykrecenie akumulatora do karoserii. Czasami jest to ramka czesto plastikowy element na jedna srube M8. Z reguly jest w gownianym miejscu a zalozenie czegokolwiek na akumulator uniemozliwia zamocowanie tym plastikiem.

75 Data: Pa?dziernik 14 2017 19:00:52
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik Zenek Kapelinder  ...

Nie o klemy chodzi tylko o przykrecenie akumulatora do karoserii.
Czasami jest to ramka czesto plastikowy element na jedna srube M8. Z
reguly jest w gownianym miejscu a zalozenie czegokolwiek na
akumulator uniemozliwia zamocowanie tym plastikiem.

W sumie racja.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Istota, która przez całe życie tworzyła pewne określone wyobrażenie
swojej osoby, zginie raczej, niż stanie się antytezą tego wyobrażenia."
Frank Herbert

76 Data: Pa?dziernik 14 2017 23:52:12
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: cef 

W dniu 2017-10-14 o 19:53, Budzik pisze:

Użytkownik cef  ...

Akumulator to taki gzor ze jak sie kupi nowy i trwale zamocuje do
karoserii to nalezy o nimzapomniec na kilka lat.

Mój każdy kolejny akumulator taki był z wyjątkiem favoritki - tam co
by nie włożył, to zaraz padało :-)

Moze był problem z ładowaniem?

Ładowanie było OK, ale rozruch był energochłonny
i mało jeździłem - dlatego padały.
Ale teraz od pięciu chyba lat mam micrę, którą ruszam
bardzo rzadko (robię nią mniej niż 1tys km/rok) a akumulator
kręci jak nowy czy zima czy lato i niezależnie jak długo stał -
no jak z miesiąc nie ruszam, to trochę stęka, ale zapala.

77 Data: Pa?dziernik 14 2017 15:11:21
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Mateusz Viste 

On Sat, 14 Oct 2017 15:00:55 +0000, Budzik wrote:

Pojemnik jest do przenoszenia akumulatora na noc do domu, więc zachowa
temperaturę prawie pokojową przed rozruchem.

O w morde... Powaznie ludzie maja takie pomysły?

Ano - ja tak robiłem 20 lat temu... Auto stało pod chmurką, i jak padło w
nocy -30 st. C to mój maluch (rocznik 89) jako jeden z nielicznych we wsi
odpalał.
Teraz to już bym takiego sportu nie uprawiał, szkoda czasu, a poza tym te
dzisiejsze akumulatory jakieś chyba lepsze, a i zimy mało zimne.

Mateusz

78 Data: Pa?dziernik 14 2017 16:18:46
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  Budzik pisze tak:

Pojemnik jest do przenoszenia akumulatora
na noc do domu, więc zachowa temperaturę prawie pokojową
przed rozruchem.

O w morde... Powaznie ludzie maja takie pomysły?

Nie każdy ma w samochodzie 100Ah są 36Ah a niektórzy ;) mają
wyprowadzone kable w kabinie więc nie otwierają w ogole zimnej maski.

Tak wiem, że w razie dachowania może rozwalić mi łeb ale mogę równie
dobrze wieźć glazurę ;)

--
Piter

http://piterpro.private.pl/xnews/

79 Data: Pa?dziernik 14 2017 17:53:46
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik PiteR  ...

Pojemnik jest do przenoszenia akumulatora
na noc do domu, więc zachowa temperaturę prawie pokojową
przed rozruchem.

O w morde... Powaznie ludzie maja takie pomysły?

Nie każdy ma w samochodzie 100Ah są 36Ah a niektórzy ;) mają
wyprowadzone kable w kabinie więc nie otwierają w ogole zimnej maski.

Tak wiem, że w razie dachowania może rozwalić mi łeb ale mogę równie
dobrze wieźć glazurę ;)

Ja mam tez aku w kabinie, ale pod podłoga i zamontowanie jest troche
bardziej kłopotliwe nizby mogło być pod maska.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeżeli wydaje się, że wszystko działa dobrze,
to znaczy, że coś przeoczyłeś."  Ed Murphy

80 Data: Pa?dziernik 14 2017 15:00:55
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik cef  ...

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla
akumulatora w samochodzie? Zapowiadają zimę stulecia... w
największych mrozach w zeszłym roku aku miał czasami problem żeby
zakręcić... Tak się zastanawiam czy taka izolacja naprawdę pomoże
czy tylko i wyłącznie swoją głowę uspokoję :)

A co to miałoby dac? Skad miałoby być w tym styropianowym opakowaniu
cieplej?

Pojemnik jest do przenoszenia akumulatora
na noc do domu, więc zachowa temperaturę prawie pokojową
przed rozruchem.

O w morde... Powaznie ludzie maja takie pomysły?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Za górami za lasami żył Bin Laden z Talibami, aż pewnego dnia we wtorek gdy
dopisał mu humorek zamiast escape wcisnął enter i rozjebał World Trade Center.

81 Data: Pa?dziernik 15 2017 05:38:29
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: LinFanQri 

W dniu 14.10.2017 o 15:09, cef pisze:

Pojemnik jest do przenoszenia akumulatora
na noc do domu, więc zachowa temperaturę prawie pokojową
przed rozruchem.

Nie latam z akumulatorem przez miesiąc podczas zimy na 4 piętro tak samo jak auta nie trzymam pod kocem a na tapicerkę nie zakładam pokrowców :)

82 Data: Pa?dziernik 14 2017 16:03:46
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  LinFanQri pisze tak:

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla
akumulatora w samochodzie?

nie

Zapowiadają zimę stulecia... w największych mrozach w zeszłym roku
aku miał czasami problem żeby zakręcić... Tak się zastanawiam czy
taka izolacja naprawdę pomoże czy tylko i wyłącznie swoją głowę
uspokoję :)

To kup drugi akumulator i trzymaj w domu. Dorób śruby na motylki gdzie
będziesz podłączał kable z widełkami. Jedna na silniku druga na klemie
plus. Jeśli będzie siekiera -20' to weźmiesz akku z domu.

Tylko czy otworzysz maskę hyhy ;)

--
Piter

http://piterpro.private.pl/xnews/

83 Data: Pa?dziernik 14 2017 15:13:12
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Mateusz Viste 

On Sat, 14 Oct 2017 16:03:46 +0100, PiteR wrote:

To kup drugi akumulator i trzymaj w domu. Dorób śruby na motylki gdzie
będziesz podłÄ…czał kable z widełkami. Jedna na silniku druga na klemie
plus. Jeśli będzie siekiera -20' to weźmiesz akku z domu.

Tylko czy otworzysz maskę hyhy ;)

Zawsze można przez gniazdo zapalniczki - bezpiecznik tam duży, do
wspomożenia na jedno odpalenie starczy.

Mateusz

84 Data: Pa?dziernik 14 2017 20:08:49
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Jacek 

W dniu 14.10.2017 o 06:49, LinFanQri pisze:

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla akumulatora w samochodzie? Zapowiadają zimę stulecia... w największych mrozach w zeszłym roku aku miał czasami problem żeby zakręcić... Tak się zastanawiam czy taka izolacja naprawdę pomoże czy tylko i wyłÄ…cznie swoją głowę uspokoję :)
Nic nie uspokoisz. Akumulator, jak słaby, to słaby i żadne "ocieplenie" mu nie pomoże. Wrzuć 30 zł do skarbonki i zbieraj na nowy akumulator, albo wydaj na sprawdzenie instalacji elektrycznej. Być może masz kiepskie ładowanie. U mnie stwierdzili, że mam ładowanie na 14,0 V i po wymianie regulatora napięcia jest teraz 14,6 i (mam nadzieję) śpię spokojnie
Jacek

85 Data: Pa?dziernik 14 2017 23:10:01
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  Jacek pisze tak:

U mnie stwierdzili, że mam ładowanie na 14,0 V i po
wymianie regulatora napięcia jest teraz 14,6 i (mam nadzieję) śpię
spokojnie

Takie ładowanie 14,0v bywa w nowym samochodzie. Fiat służbowy (nówka
nie śmigany) kiedy go dstałem miał tyle. W lecie kiedy ciepło i w zimie
kiedy silnik nagrzany. No ale od przybytku głowa nie boli choć obciąża
mocniej pasek i łożysko aternatora.

--
Piter

http://piterpro.private.pl/xnews/

86 Data: Pa?dziernik 14 2017 10:08:11
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Uncle Pete 

On 2017-10-14 06:49, LinFanQri wrote:

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla akumulatora w samochodzie? Zapowiadają zimę stulecia... w największych mrozach w zeszłym roku aku miał czasami problem żeby zakręcić... Tak się zastanawiam czy taka izolacja naprawdę pomoże czy tylko i wyłÄ…cznie swoją głowę uspokoję :)

A masz w swoim samochodzie miejsce na styropian wokół akumulatora? Czy wymienisz na mniejszy?

87 Data: Pa?dziernik 15 2017 05:29:23
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: LinFanQri 

W dniu 14.10.2017 o 10:08, Uncle Pete pisze:

A masz w swoim samochodzie miejsce na styropian wokół akumulatora? Czy
wymienisz na mniejszy?

Mam benzyniaka. Ale miejsca na akumulator sporo także domniemam, że nadwozie również robili na diesla.

88 Data: Pa?dziernik 15 2017 19:59:53
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Axel 



"LinFanQri"  wrote in message

A masz w swoim samochodzie miejsce na styropian wokół akumulatora? Czy
wymienisz na mniejszy?

Mam benzyniaka. Ale miejsca na akumulator sporo także domniemam, że nadwozie również robili na diesla.

Tyle, że większy akumulator, to zwykle dłuższy akumulator, a żeby włożyć aku w styropianie potrzebujesz więcej miejsca w 3 wymiarach...

--
Axel

89 Data: Pa?dziernik 14 2017 22:33:51
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: T. 

W dniu 2017-10-14 o 06:49, LinFanQri pisze:

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla akumulatora w samochodzie? Zapowiadają zimę stulecia... w największych mrozach w zeszłym roku aku miał czasami problem żeby zakręcić... Tak się zastanawiam czy taka izolacja naprawdę pomoże czy tylko i wyłÄ…cznie swoją głowę uspokoję :)

Ja bym zrobił tak - wykombinował matę grzejną jaka jest w fotelach i otulił tym akumulator. Ma to moc powiedzmy 30 W, więc zużycie na godzinę to ok. 2,5 Ah (czy dobrze policzyłem?). Jeśli aku w miarę dobry, to na noc powinno wystarczyć, żeby rano odpalić i jeszcze zostało. Problem w tym, że przy krótkich trasach by się nie podładował.
Inny patent to zamontować dodatkowe ładowanie, ale trzeba mieć na podwórku możliwoć podpięcia do sieci. W zasadzie tylko dla właścicieli domków jednorodzinnych.
http://instalacje.intercars.com.pl/ogrzewanie-postojowe/defa-warmup-informacje-ogolne/
T.

90 Data: Pa?dziernik 14 2017 23:37:16
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: T. 

W dniu 2017-10-14 o 23:33, WS pisze:

On Saturday, October 14, 2017 at 10:33:53 PM UTC+2, T. wrote:

Inny patent to zamontować dodatkowe ładowanie, ale trzeba mieć na
podwórku możliwoć podpięcia do sieci. W zasadzie tylko dla właścicieli
domków jednorodzinnych.
http://instalacje.intercars.com.pl/ogrzewanie-postojowe/defa-warmup-informacje-ogolne/

w domku zazwyczaj jest garaz, wiec problem "-30" sam sie rozwiazuje ;)

Jesli parkujemy pod chmurka, to zapewne jakies webasto lepsze... uruchamiane np. jakims timerem/pilotem z domu (?)

WS


Ale webasto jest znacznie droższe...
T.

91 Data: Pa?dziernik 16 2017 12:21:47
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Pszemol 

T.  wrote:

W dniu 2017-10-14 o 23:33, WS pisze:
On Saturday, October 14, 2017 at 10:33:53 PM UTC+2, T. wrote:

Inny patent to zamontować dodatkowe ładowanie, ale trzeba mieć na
podwórku możliwoć podpięcia do sieci. W zasadzie tylko dla właścicieli
domków jednorodzinnych.
http://instalacje.intercars.com.pl/ogrzewanie-postojowe/defa-warmup-informacje-ogolne/

w domku zazwyczaj jest garaz, wiec problem "-30" sam sie rozwiazuje ;)

Jesli parkujemy pod chmurka, to zapewne jakies webasto lepsze...
uruchamiane np. jakims timerem/pilotem z domu (?)



Ale webasto jest znacznie droższe...

Najtańszym rozwiązaniem Waszych problemów będzie kupno nowego akumulatora
:-)

92 Data: Pa?dziernik 16 2017 05:24:40
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Kris 

W dniu poniedziałek, 16 października 2017 14:21:49 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:

Najtańszym rozwiązaniem Waszych problemów będzie kupno nowego akumulatora

Tym bardziej że Wolf z allegro kosztuje poniżej 200zł do diesla nawet

93 Data: Pa?dziernik 16 2017 18:07:09
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Pszemol 

"Kris"  wrote in message

W dniu poniedziałek, 16 października 2017 14:21:49 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:

Najtańszym rozwiązaniem Waszych problemów będzie kupno nowego akumulatora

Tym bardziej że Wolf z allegro kosztuje poniżej 200zł do diesla nawet

Ludzie naprawdę czasem kombinują pod górkę! Aku wymienić,
wymienić świece, kable czy też sprawdzić alternator/regulator.
Samochód sprawny nie boi się -20-30 i powinien odpalać bez
problemu - żadne ogrzewanie akumulatora mu niepotrzebne.
Ludzie w Kanadzie mieszkają czy na Alasce a tam mrozy są
dużo większe niż w Polsce i nikt na noc aku do domu nie nosi.

94 Data: Pa?dziernik 19 2017 22:34:05
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: LinFanQri 

W dniu 17.10.2017 o 01:07, Pszemol pisze:

Ludzie naprawdę czasem kombinują pod górkę! Aku wymienić,
wymienić świece, kable czy też sprawdzić alternator/regulator.
Samochód sprawny nie boi się -20-30 i powinien odpalać bez
problemu - żadne ogrzewanie akumulatora mu niepotrzebne.
Ludzie w Kanadzie mieszkają czy na Alasce a tam mrozy są
dużo większe niż w Polsce i nikt na noc aku do domu nie nosi.

Z innej beczki. Samochód pierwotnie dedykowany na rynek np. Francuski, Włoski ma "prawo"/"obowiazek" działać gorzej w klimacie środkowo-europejskim!?

95 Data: Pa?dziernik 20 2017 00:07:57
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 19 Oct 2017 22:34:05 +0200, LinFanQri napisał(a):

W dniu 17.10.2017 o 01:07, Pszemol pisze:
Ludzie naprawdę czasem kombinują pod górkę! Aku wymienić,
wymienić świece, kable czy też sprawdzić alternator/regulator.
Samochód sprawny nie boi się -20-30 i powinien odpalać bez
problemu - żadne ogrzewanie akumulatora mu niepotrzebne.
Ludzie w Kanadzie mieszkają czy na Alasce a tam mrozy są
dużo większe niż w Polsce i nikt na noc aku do domu nie nosi.

Z innej beczki. Samochód pierwotnie dedykowany na rynek np. Francuski,
Włoski ma "prawo"/"obowiazek" działać gorzej w klimacie
środkowo-europejskim!?

W zasadzie nie, bo nie ma juz samochodow dedykowanych na rynek
francuski.
Ale co Wloch moze wiedziec o zimie w Norwegii czy Finlandii :-)

J.

96 Data: Pa?dziernik 24 2017 11:53:47
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Pszemol 

LinFanQri  wrote:

W dniu 17.10.2017 o 01:07, Pszemol pisze:

Ludzie naprawdę czasem kombinują pod górkę! Aku wymienić,
wymienić świece, kable czy też sprawdzić alternator/regulator.
Samochód sprawny nie boi się -20-30 i powinien odpalać bez
problemu - żadne ogrzewanie akumulatora mu niepotrzebne.
Ludzie w Kanadzie mieszkają czy na Alasce a tam mrozy są
dużo większe niż w Polsce i nikt na noc aku do domu nie nosi.

Z innej beczki. Samochód pierwotnie dedykowany na rynek np. Francuski,
Włoski ma "prawo"/"obowiazek" działać gorzej w klimacie
środkowo-europejskim!?


A czym sie różni według Ciebie klimat północnej Francji lub włoskich Alpach
od klimatu w Polsce?

97 Data: Pa?dziernik 24 2017 13:58:26
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: J.F. 

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup LinFanQri  wrote:

Z innej beczki. Samochód pierwotnie dedykowany na rynek np. Francuski,
Włoski ma "prawo"/"obowiazek" działać gorzej w klimacie
środkowo-europejskim!?

A czym sie różni według Ciebie klimat północnej Francji lub włoskich Alpach
od klimatu w Polsce?

Zdarza sie tam -35C ?
Nie na szczytach MtBlanc, tylko powiedzmy tam gdzie asfaltowa droga dociera ...

A dalej np czy klient woli wydajne ogrzewanie czy wydajne chlodzenie ....

J.

98 Data: Pa?dziernik 24 2017 12:07:29
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Pszemol 

J.F.  wrote:

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup

LinFanQri  wrote:
Z innej beczki. Samochód pierwotnie dedykowany na rynek np.
Francuski,
Włoski ma "prawo"/"obowiazek" działać gorzej w klimacie
środkowo-europejskim!?

A czym sie różni według Ciebie klimat północnej Francji lub włoskich
Alpach
od klimatu w Polsce?

Zdarza sie tam -35C ?
Nie na szczytach MtBlanc, tylko powiedzmy tam gdzie asfaltowa droga
dociera ...

Sądzę że tak samo często jak w Polsce.

A dalej np czy klient woli wydajne ogrzewanie czy wydajne chlodzenie
...

Wbrew temu co wydajesz się sugerować, jedno drugiemu nie przeszkadza wcale
i można mieć jedno i drugie.

Generalnie te argumenty z klimatem są kiepskimi wymówkami.
Owszem, w Norwegii czy Szwecji bardziej przyda się Webasto a na Sycylii
pewnie kabriolet ale odpalanie w zimie? To już tylko kwestia sprawnego i
dobrze wyregulowanego silnika. I nic Ci tu styropian nie pomoże jak masz
stare świece, sparciałe kable wysokiego napięcia i gęsty olej wlany
niezgodnie z zaleceniami producenta "aby mniej ciekło przez oringi". Trzeba
auto ogarnąć a nie wygłupiać się ze styropianem.

99 Data: Pa?dziernik 24 2017 15:14:35
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: J.F. 

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup J.F.  wrote:

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup
A czym sie różni według Ciebie klimat północnej Francji lub włoskich
Alpach od klimatu w Polsce?

Zdarza sie tam -35C ?
Nie na szczytach MtBlanc, tylko powiedzmy tam gdzie asfaltowa droga
dociera ...
Sądzę że tak samo często jak w Polsce.

Co roku ? I jest to normalny dzien pracy, a nie tydzien kleski zywiolowej ?

Tylko nie pisz o Krakowie - Suwałki tez leżÄ… w Polsce :-)

A dalej np czy klient woli wydajne ogrzewanie czy wydajne chlodzenie
...
Wbrew temu co wydajesz się sugerować, jedno drugiemu nie przeszkadza wcale
i można mieć jedno i drugie.

Moze i mozna, ale moze sie konstruktorowi nie chcialo, bo -35 to tak samo czesto jak w Polsce :-)

Generalnie te argumenty z klimatem są kiepskimi wymówkami.
Owszem, w Norwegii czy Szwecji bardziej przyda się Webasto a na Sycylii
pewnie kabriolet ale odpalanie w zimie? To już tylko kwestia sprawnego i
dobrze wyregulowanego silnika.

Eee - zima na Sycylii czy zima w Norwegii ?
Benzyniak czy diesel ?
Z grzalka oleju czy bez ?

Raczej bym sie skupil na tym, ze coraz mniej samochodow "narodowych". Fiaty jezdza w Norwegii, a Volvo w Afryce ...

J.

100 Data: Pa?dziernik 15 2017 05:44:10
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: LinFanQri 

W dniu 14.10.2017 o 22:33, T. pisze:

W dniu 2017-10-14 o 06:49, LinFanQri pisze:
Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla akumulatora
w samochodzie? Zapowiadają zimę stulecia... w największych mrozach w
zeszłym roku aku miał czasami problem żeby zakręcić... Tak się
zastanawiam czy taka izolacja naprawdę pomoże czy tylko i wyłÄ…cznie
swoją głowę uspokoję :)

Ja bym zrobił tak - wykombinował matę grzejną jaka jest w fotelach...

Aż tak do problemu nie podszedłem :) W tym momencie to już chyba trzeba "odżałować" na nowy akumulator i nie dokładać sobie problemów :)

Pozdrawiam.

P.S.
30PLN poszło jednak na książkę ;)

101 Data: Pa?dziernik 15 2017 10:08:08
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Janusz 

W dniu 2017-10-14 o 06:49, LinFanQri pisze:

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla akumulatora w
Nie nie warto, jak idzie duży mróz to podłÄ…czasz na noc ładowarkę, to wystarczy.

--
Pozdr
Janusz

102 Data: Pa?dziernik 15 2017 23:17:31
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Sat, 14 Oct 2017 06:49:00 +0200, LinFanQri napisał(a):

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla akumulatora w
samochodzie? Zapowiadają zimę stulecia... w największych mrozach w
zeszłym roku aku miał czasami problem żeby zakręcić...

Jak już miał w zeszłym roku problem, to w tym pewnie zdechnie nim przyjdzie
mróz.

Zamiast tego pojemnika masz już 10% kasy na nowy akumulator który odpalisz
przez najbliższe 5 lat nawet przy -40C bez problemu.

103 Data: Pa?dziernik 16 2017 20:29:53
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Mateusz Bogusz 

Zamiast tego pojemnika masz już 10% kasy na nowy akumulator który odpalisz
przez najbliższe 5 lat nawet przy -40C bez problemu.

Nowy /= spokój na lata. Jakbyś nie wiedział, że to loteria jest. Przykład? Varta Centra.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

104 Data: Pa?dziernik 16 2017 20:40:03
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Marcin N 

W dniu 2017-10-16 o 20:29, Mateusz Bogusz pisze:

Zamiast tego pojemnika masz już 10% kasy na nowy akumulator który odpalisz
przez najbliższe 5 lat nawet przy -40C bez problemu.

Nowy /= spokój na lata. Jakbyś nie wiedział, że to loteria jest. Przykład? Varta Centra.


Z czego ta loteria wynika? Przecież budowa akumulatora wydaje się prostsza od budowy cepa. Tu płytki metalowe, tam kwas, to wszystko.

--
MN

105 Data: Pa?dziernik 15 2017 23:32:17
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 14 Oct 2017 06:49:00 +0200, LinFanQri napisał(a):

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla akumulatora w
samochodzie? Zapowiadają zimę stulecia... w największych mrozach w
zeszłym roku aku miał czasami problem żeby zakręcić... Tak się
zastanawiam czy taka izolacja naprawdę pomoże czy tylko i wyłącznie
swoją głowę uspokoję :)

W mrozna zime niewele pomoze.
To nie "grzeje" to tylko izolacja.
akumulator bedzie chodzil sie dluzej, ale w koncu sie wychlodzi.
IMO - pomoze na pare godzin.

O ile w ogole pomoze, bo potem izoluje tez od grzania przez silnik i
od chlodzenia przy grzaniu wlasnym przez prad.
Akumulatory sie raczej malo grzeja przy ladowaniu, ale jak sie dobrze
zaizoluje ...

J.

106 Data: Pa?dziernik 15 2017 23:32:44
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Sun, 15 Oct 2017 23:32:17 +0200, J.F. napisał(a):

O ile w ogole pomoze, bo potem izoluje tez od grzania przez silnik i
od chlodzenia przy grzaniu wlasnym przez prad.
Akumulatory sie raczej malo grzeja przy ladowaniu, ale jak sie dobrze
zaizoluje ...

Z tego co wiem, to fabryczne osłony na akumulatory mają je chronić właśnie
przed ciepłem od silnika w upalne dni.
A nie zapobiegać wychłodzeniu, które przez noc i tak nastąpi.

107 Data: Pa?dziernik 16 2017 00:17:01
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor:

-- Z tego co wiem, to fabryczne osłony na akumulatory mają je chronić właśnie
przed ciepłem od silnika w upalne dni. A nie zapobiegać wychłodzeniu, które przez noc i tak nastąpi.

cos takiego mialem w Zafirze przy wymianie akumulatora zapomnialem zalozyc I jezdzilem 2 lata bez

https://www.olx.pl/oferta/opel-pokrowiec-oslona-termiczna-akumulatora-vectra-signum-astra-zafira-CID5-IDdwJow.html

przed temperatura taka cerata czy platikowa skrzynka raczej slabo chroni

http://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/100-stopni-pod-maska/l5r8b

108 Data: Pa?dziernik 16 2017 20:32:10
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Mateusz Bogusz 

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla akumulatora w samochodzie?

Nie. Ale jeżeli z jakiś powodów nie masz na nowy aku albo masz dobry ale i tak zdarzają się dłuższe postoje, to popatrz za takim tanim powerbankiem z funkcją wysokiego prądu - http://allegro.pl/goclever-jump-starter-klemy-powerbank-rozruch-i6888362059.html

Ten za 200zł jest już sensowny, za 100zł więcej można mieć takie z 300-400A rozruchowego.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

109 Data: Pa?dziernik 16 2017 19:00:34
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik Mateusz Bogusz  ...

Warto wydać w sklepie ~30PLN na styropianowy pojemnik dla
akumulatora w samochodzie?

Nie. Ale jeżeli z jakiś powodów nie masz na nowy aku albo masz dobry
ale i tak zdarzają się dłuższe postoje, to popatrz za takim tanim
powerbankiem z funkcją wysokiego prądu -
http://allegro.pl/goclever-jump-starter-klemy-powerbank-rozruch-i6888
362059.html

Ten za 200zł jest już sensowny, za 100zł więcej można mieć takie z
300-400A rozruchowego.

O ja pierdole...
To lepiej zdecydowanie nowy aku - bedzie kosztował prawie tyle samo.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć."
Paulo Coelho

110 Data: Pa?dziernik 16 2017 21:09:51
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Mateusz Bogusz 

O ja pierdole...
To lepiej zdecydowanie nowy aku - bedzie kosztował prawie tyle samo.

Ale rozumiesz, że powerbank z funkcją rozruchu to nie substytut aku i obie te rzeczy mają inne afordancje?

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

111 Data: Pa?dziernik 17 2017 12:00:48
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik Mateusz Bogusz  ...

O ja pierdole...
To lepiej zdecydowanie nowy aku - bedzie kosztował prawie tyle samo.

Ale rozumiesz, że powerbank z funkcją rozruchu to nie substytut aku i
obie te rzeczy mają inne afordancje?

Zakładam ze watkotwórcy chodzi o to aby odpalic rano auto.
Obecnie ma z tym problem bo aku słaby.
Ja uwazam, ze w takiej sytuacji najlepiej kupic nowe aku i nie martwic
sie pogoda.
ty ze powerbank z funkcja rozruchu.
I własciwie tutaj temat mozna skonczyc ;-)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Windows 95 - 32bit extensions and a graphical shell for a 16bit patch
to an 8bit operating system originally coded for a 4bit microprocessor,
written by a 2bit company, that can't stand 1bit of competition.

112 Data: Pa?dziernik 17 2017 16:17:47
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: RadoslawF 

W dniu 2017-10-17 o 14:00, Budzik pisze:

O ja pierdole...
To lepiej zdecydowanie nowy aku - bedzie kosztował prawie tyle samo.

Ale rozumiesz, że powerbank z funkcją rozruchu to nie substytut aku i
obie te rzeczy mają inne afordancje?

Zakładam ze watkotwórcy chodzi o to aby odpalic rano auto.
Obecnie ma z tym problem bo aku słaby.
Ja uwazam, ze w takiej sytuacji najlepiej kupic nowe aku i nie martwic
sie pogoda.
ty ze powerbank z funkcja rozruchu.
I własciwie tutaj temat mozna skonczyc ;-)


Bo kombinujesz jak normalny człowiek.
A można oszczędzać jak biedacy z wyboru i przyzwyczajenia.
Zamiast wydać czterysta na nowy aku, pomęczyć się trochę,
parkować z górki przy krawężniku i nie przejmować się aku.
Dla bezpieczeństwa wozić kable rozruchowe, ktoś zawsze biedakowi
poda pomocną dłoń, linkę, tak też ktoś pomoże. A jak już nie
będzie wyjścia to kupić super motoryzacyjny power bank.
I jak pijesz w towarzystwie podobnie myślących prawie ekologów
to i pochwalą że te czterysta złoty na nowy aku wydasz dopiero
w przyszłym roku. A i starym akumulatorem zanieczyścisz środowisko
o rok później, czysty zysk.  :-)


Pozdrawiam

113 Data: Pa?dziernik 17 2017 19:33:13
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Mateusz Bogusz 

Bo kombinujesz jak normalny człowiek.
A można oszczędzać jak biedacy z wyboru i przyzwyczajenia.

Bo jak już kupi nowy i za rok także padnie, bo okaże się że przyczyną było ładowanie, to uderzycie się wtedy w pierś i zrobicie (Ci co zalecali kupno nowego) zrzutkę dla Lina na następny? :-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

114 Data: Pa?dziernik 17 2017 21:00:47
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Budzik 

Użytkownik Mateusz Bogusz  ...

Bo kombinujesz jak normalny człowiek.
A można oszczędzać jak biedacy z wyboru i przyzwyczajenia.

Bo jak już kupi nowy i za rok także padnie, bo okaże się że przyczyną
było ładowanie, to uderzycie się wtedy w pierś i zrobicie (Ci co
zalecali kupno nowego) zrzutkę dla Lina na następny? :-)

Podejrzewam ze kazdy sklep z aku sprawdzi ci ładowanie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Miłosierdzie jest początkiem okrucieństwa.
Frank Herbert

115 Data: Pa?dziernik 17 2017 23:10:34
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 17 Oct 2017 19:33:13 +0200, Mateusz Bogusz napisał(a):

Bo kombinujesz jak normalny człowiek.
A można oszczędzać jak biedacy z wyboru i przyzwyczajenia.

Bo jak już kupi nowy i za rok także padnie, bo okaże się że przyczyną
było ładowanie, to uderzycie się wtedy w pierś i zrobicie (Ci co
zalecali kupno nowego) zrzutkę dla Lina na następny? :-)

To tym bardziej zamiast powerbanku trzeba bylo kupic naprawe
alternatora :-)

Taki starter ma tylko jedna zalete: wage.
Jak trzeba zaniesc do mieszkania w celu naladowania, to mozna docenic.

J.

116 Data: Pa?dziernik 18 2017 10:16:52
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: RadoslawF 

W dniu 2017-10-17 o 19:33, Mateusz Bogusz pisze:

Bo kombinujesz jak normalny człowiek.
A można oszczędzać jak biedacy z wyboru i przyzwyczajenia.

Bo jak już kupi nowy i za rok także padnie, bo okaże się że przyczyną było ładowanie, to uderzycie się wtedy w pierś i zrobicie (Ci co zalecali kupno nowego) zrzutkę dla Lina na następny? :-)

Sporo ludzi ma w autach mierniki napięcia wpinane w gniazdo zapalniczki.
Wpinasz i masz wiedzę na temat ładowania.
Nawet jak nie masz tego to sąsiad czy znajomy na minutę pożyczy swój.
Ale trzeba myśleć a nie kombinować jak koń pod górkę.


Pozdrawiam

117 Data: Pa?dziernik 18 2017 20:31:03
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Mateusz Bogusz 

Sporo ludzi ma w autach mierniki napięcia wpinane w gniazdo zapalniczki.
Wpinasz i masz wiedzę na temat ładowania.
Nawet jak nie masz tego to sąsiad czy znajomy na minutę pożyczy swój.
Ale trzeba myśleć a nie kombinować jak koń pod górkę.

A ja ponownie napiszę. Przyszedł goć, dostał radę kup nowy akumulator i wyszedł. I kiedy już go nie ma, to przekupy zaczynają się zastanawiać czy może trzeba mu było najpierw doradzić sprawdzenie ładowania...

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

118 Data: Pa?dziernik 19 2017 19:37:01
Temat: Re: Akumulator... w styropianie.
Autor: Mateusz Bogusz 

Z ciekawosci - rozumiesz ze pomstujesz na taka postawe pod tytułem -
pytanie, odpowiedz a reszta dyskusji juz mnie nie obchodzi...?;-)

Dokładnie :-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Akumulator... w styropianie.



Grupy dyskusyjne