Witam, mam z moim Polonezem Caro Plus rocznik 99 dość dziwny problem. Jechałem sobie dziś
autostradą,
około 3500 obrotów i zapaliła się lampka ładowania... noga z gazu i zgasła...
dojechałem na miejsce i już stojąc sprawdziłem jak się mają sprawy... przygazówka
powyżej 4000 obrotów, znowu świeci ładowanie, obroty niższe - gaśnie... tak sobie pogazowałem
aż całkiem lampka zgasła - przestała świecić nawet po włączeniu zapłonu przy wyłączonym silniku.
Serwis i diagnoza - alternator nie ładuje, regulator napięcia do wymiany. No to wymienili.
Odpalam, znowu przygazówka, tym razem 4500 obrotów i znowu świeci lampka... kilka takich manewrów
i gaśnie na dobre w sposób jak wyżej. Sprawdzenie regulatora - już niesprawny.
Następny nowy po tej samej próbie znowu pada... i tak w kółko.
Co to może być? Założyli mi jakiś inny teraz, od IVECO jak powiedział pan w serwisie - oczywiście
ładowanie padło po jakimś czasie, ale przynajmniej cały czas lampka świeci.
Co ciekawe czasem na biegu jałowym, przy 900 obrotów gaśnie...
Czy ktoś się z czymś takim spotkał? Co zrobić? Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.
2 |
Data: Lipiec 18 2007 09:10:33 |
Temat: Re: Alternator - dziwny problem z ładowaniem |
Autor: Robert J. |
Serwis i diagnoza - alternator nie ładuje, regulator napięcia do wymiany.
No to wymienili.
...Sprawdzenie regulatora - już niesprawny.
Następny nowy po tej samej próbie znowu pada... i tak w kółko.
Co to może być?
Przede wszystkim to nie jedź już do tego serwisu. Widać że panowie usuwają
tylko skutki, a nie szukają przyczyny :-).
Na mój gust to nie żaden regulator napięcia, tylko szczotki się
kończą/skończyły. Ewentualnie jeszcze łożysko w alternatorze. Ale przy
łożysku to by pewnie wył...Raczej szczotki.
|