Grupy dyskusyjne   »   Anglik i rejestracja w Polsce

Anglik i rejestracja w Polsce



1 Data: Pa?dziernik 17 2013 17:00:26
Temat: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Czy to prawda, ze od nowego roku bedzie mozna zarejestrować w Polsce tzw.
anglika?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Początek i koniec zawsze są jednością."
Frank Herbert



2 Data: Pa?dziernik 17 2013 19:44:01
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-10-17 19:00, Użytkownik Budzik napisał:

Czy to prawda, ze od nowego roku bedzie mozna zarejestrować w Polsce tzw. anglika?

Nie prawda.
Unia próbuje na nas to wymusić ze dwa lata a nasi urzędnicy bronią
się jak mogą przed tym pomysłem. I to jeden z bardzo niewielu przypadków
kiedy mają rację.


Pozdrawiam

3 Data: Pa?dziernik 17 2013 20:07:39
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: ToMasz 

W dniu 17.10.2013 19:44, RadoslawF pisze:

Dnia 2013-10-17 19:00, Użytkownik Budzik napisał:
Czy to prawda, ze od nowego roku bedzie mozna zarejestrować w Polsce
tzw. anglika?

Nie prawda.
Unia próbuje na nas to wymusić ze dwa lata a nasi urzędnicy bronią
się jak mogą przed tym pomysłem. I to jeden z bardzo niewielu przypadków
kiedy mają rację.
czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i coś jeszcze?
Serio pytam, nie troluje

ToMasz

4 Data: Pa?dziernik 17 2013 20:26:58
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Uncle Pete 

czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i coś
jeszcze?
Serio pytam, nie troluje

Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widoczność, np. przy wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.

Piotr

5 Data: Pa?dziernik 17 2013 20:34:31
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Uncle Pete"  napisał w wiadomości grup

czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i coś
jeszcze?
Serio pytam, nie troluje

Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widoczność, np. przy wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.

A w dużej mierze nawet niewykonalnym.
Skutkiem będzie dodatkowe zakorkowanie i tak już zapchanych dróg jednojezdniowych, jak melepety w anglikach będą się wlokły za tirami, nie będąc w stanie ich wyprzedzić.
Kilku takich i wyprzedzać trzeba będzie całą kolumnę, co jest dużo trudniejsze.

6 Data: Pa?dziernik 17 2013 21:03:30
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

W dniu 2013-10-17 20:34, Cavallino pisze:

A w dużej mierze nawet niewykonalnym.
Skutkiem będzie dodatkowe zakorkowanie i tak już zapchanych dróg
jednojezdniowych, jak melepety w anglikach będą się wlokły za tirami,
nie będąc w stanie ich wyprzedzić.
Kilku takich i wyprzedzać trzeba będzie całą kolumnę, co jest dużo
trudniejsze.

Przesada. Czasy mamy takie że w mieście i tak się stoi w korkach, drogi wojewódzkie są tak modernizowane (zgodnie z debilnymi unijnymi wymogami bezpieczeństwa) że już i tak nie ma gdzie wyprzedzać. Istnieją lusterka, kamery ... Kiepskiej baletnicy... :-)

Jest masa głupszych przepisów którym polskie urzędasy powinny powiedzieć stanowcze NIE.

Pitolenie...

z

7 Data: Pa?dziernik 17 2013 23:30:17
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-10-17 21:03, Użytkownik z napisał:

A w dużej mierze nawet niewykonalnym.
Skutkiem będzie dodatkowe zakorkowanie i tak już zapchanych dróg
jednojezdniowych, jak melepety w anglikach będą się wlokły za tirami,
nie będąc w stanie ich wyprzedzić.
Kilku takich i wyprzedzać trzeba będzie całą kolumnę, co jest dużo
trudniejsze.

Przesada. Czasy mamy takie że w mieście i tak się stoi w korkach, drogi wojewódzkie są tak modernizowane (zgodnie z debilnymi unijnymi wymogami bezpieczeństwa) że już i tak nie ma gdzie wyprzedzać. Istnieją lusterka, kamery ... Kiepskiej baletnicy... :-)

Lusterko czy tania kamerka nie zastąpi bezpośredniego spojrzenia kierowcy.

Jest masa głupszych przepisów którym polskie urzędasy powinny powiedzieć stanowcze NIE.

Tu się niestety zgadzam.


Pozdrawiam

8 Data: Pa?dziernik 18 2013 03:37:53
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: orcos 

W dniu 2013-10-17 23:30, RadoslawF pisze:

Dnia 2013-10-17 21:03, Użytkownik z napisał:

A w dużej mierze nawet niewykonalnym.
Skutkiem będzie dodatkowe zakorkowanie i tak już zapchanych dróg
jednojezdniowych, jak melepety w anglikach będą się wlokły za tirami,
nie będąc w stanie ich wyprzedzić.
Kilku takich i wyprzedzać trzeba będzie całą kolumnę, co jest dużo
trudniejsze.

Przesada. Czasy mamy takie że w mieście i tak się stoi w korkach,
drogi wojewódzkie są tak modernizowane (zgodnie z debilnymi unijnymi
wymogami bezpieczeństwa) że już i tak nie ma gdzie wyprzedzać.
Istnieją lusterka, kamery ... Kiepskiej baletnicy... :-)

Lusterko czy tania kamerka nie zastąpi bezpośredniego spojrzenia kierowcy.


Nie mówiąc o tym, że w samochodach nie ma lusterek skierowanych... do przodu.


--
....|_OR|...
....|COS|...

9 Data: Pa?dziernik 18 2013 08:45:32
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

W dniu 2013-10-18 03:37, orcos pisze:

Nie mówiąc o tym, że w samochodach nie ma lusterek skierowanych... do
przodu.

Jak widać nie znasz tematu, realiów...
Wiem... Tu jak nic można sobie powycierać gębę bezpieczeństwem.
Żałość...

z

PS. Jak najbardziej podwyższone ubezpieczenie i równać do "nowoczesnej europy" Co wam się kurde geniusz UE przestał podobać? ;-)

10 Data: Pa?dziernik 17 2013 22:42:13
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Uncle Pete 

A w dużej mierze nawet niewykonalnym.
Skutkiem będzie dodatkowe zakorkowanie i tak już zapchanych dróg
jednojezdniowych, jak melepety w anglikach będą się wlokły za tirami,
nie będąc w stanie ich wyprzedzić.
Kilku takich i wyprzedzać trzeba będzie całą kolumnę, co jest dużo
trudniejsze.

W Rosji, zwłaszcza na Dalekim Wschodzie, jeździ dużo samochodów z kierownicą po prawej stronie (sprowadzanych głównie z Japonii) i ich kierowcy spokojnie wyprzedzają wszystko co się da. Co prawda, nie zawsze to się dobrze kończy. Inna sprawa, że Rosjanin - to stan umysłu...

Żeby nie było - sam urodziłem się w Moskwie jestem w połowie Rosjaninem :)

Piotr

11 Data: Pa?dziernik 18 2013 09:27:49
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Hinek 

Użytkownik "Uncle Pete"


W Rosji, zwłaszcza na Dalekim Wschodzie, jeździ dużo samochodów z kierownicą po prawej stronie (sprowadzanych głównie z Japonii) i ich kierowcy spokojnie wyprzedzają wszystko co się da. Co prawda, nie zawsze to się dobrze kończy. Inna sprawa, że Rosjanin - to stan umysłu...

Im dalej na wschód tym więcej takich aut. W Czicie np. kierownice z
lewej strony mają chyba tylko trolejbusy :)  Nawet pojazdy służb miejskich i
nauki jazdy mają kierownice z prawej.  Montują lusterka skierowane
do przodu i wszystko świetnie funkcjonuje. Ruch odbywa się normalnie, na
poboczach nie leżą stosy trupów - zresztą generalnie jest bezpieczniej niż u nas.
I jeszcze jedno: wyrabianie sobie poglądów na ruch w Rosji poprzez filmiki z
YouTube jest żałosne :/

--
Hinek

12 Data: Pa?dziernik 18 2013 10:09:34
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Uncle Pete 

Im dalej na wschód tym więcej takich aut. W Czicie np. kierownice z
lewej strony mają chyba tylko trolejbusy :)  Nawet pojazdy służb
miejskich i
nauki jazdy mają kierownice z prawej.  Montują lusterka skierowane
do przodu i wszystko świetnie funkcjonuje. Ruch odbywa się normalnie, na
poboczach nie leżą stosy trupów - zresztą generalnie jest bezpieczniej
niż u nas.
I jeszcze jedno: wyrabianie sobie poglądów na ruch w Rosji poprzez
filmiki z
YouTube jest żałosne :/

No nie do końca... Rozumiem, że wielu obowiązuje świecka tradycja uważać, że w Polsce jest najgorzej, ale statystyki nie zawsze to potwierdzaja. Polska: 11,8 ofiar śmiertelnych wypadków drogowych rocznie na 100 tys. mieszkańców i 12 - na 100 tys. samochodów. Rosja: odpowiednio 18,6 i 55,4. (http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_traffic-related_death_rate)

Natomist jeżeli chodzi o kulturę zachowywania się na drodzę (niekoniecznie bezpośrednio prowadzącej lub nie do stosu ofiar na poboczu), to tutaj też według moich obserwacji (płównie w Moskwie, Petersburgu i ich okolicach) jednak wyróżniamy się na plus, ale punkt odniesienia jest raczej niewysoki :) Trzeba jednak powiedzieć, że w Moskwie ostatnio wyraźnie się poprawiło, np. kierowcy generalnie zaczęli przepuszczać pieszych na pasach, ale w Petersburgu nadal jest po staremu.

Piotr

13 Data: Pa?dziernik 18 2013 08:00:12
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i
coś jeszcze?
Serio pytam, nie troluje

Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widoczność, np.
przy wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.

A w dużej mierze nawet niewykonalnym.
Skutkiem będzie dodatkowe zakorkowanie i tak już zapchanych dróg
jednojezdniowych, jak melepety w anglikach będą się wlokły za tirami,
nie będąc w stanie ich wyprzedzić.
Kilku takich i wyprzedzać trzeba będzie całą kolumnę, co jest dużo
trudniejsze.

Tak by sie mogło wydawać.
Ale jezdziłem jakis czas temu troche anglikiem i jezdziło sie zaskakująco
dobrze.
Nawet biegi po drugiej stronie nie przeszkadzały.

Ale przyznaje - z wyprzedzaniem nie miałem problemu bo raczej mi sie nie
zdarza zeby wyprzedzac kogos startując z jego kufra.
Po prostu taki manewr trzeba wykonywać troche wczesniej, majac wieksza
widocznosc (zeby nie było - w samochodzie z kierownica po lewej stronie
równiez...)

Ale rzeczywiście wydaje sie, ze ograniczenia są bezsensowne - rynek
ubezpieczen OC sam wyreguluje temat bo jak ubepziecenia beda duzo drozsze
to i tak nie bedzie sie oplacalo.

A czy beda duzo drozsze - jak bedzie wyzszza wypadkowosc to beda.
Jak nie bedzie, to beda dążyły do cen ubezpieczen samochodow tradycyjnych.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jaki jest szczyt odwagi???
Chodzić w turbanie na Manhatanie :-))

14 Data: Pa?dziernik 18 2013 17:18:29
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i
coś jeszcze?
Serio pytam, nie troluje

Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widoczność, np.
przy wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.

A w dużej mierze nawet niewykonalnym.
Skutkiem będzie dodatkowe zakorkowanie i tak już zapchanych dróg
jednojezdniowych, jak melepety w anglikach będą się wlokły za tirami,
nie będąc w stanie ich wyprzedzić.
Kilku takich i wyprzedzać trzeba będzie całą kolumnę, co jest dużo
trudniejsze.

Tak by sie mogło wydawać.

A co tu jest do wydawania?
Najtrudniejszy manewr na takiej drodze, staje się jeszcze duuuuuużo trudniejszy.
To fakt, a nie wydawanie.

Ale jezdziłem jakis czas temu troche anglikiem i jezdziło sie zaskakująco
dobrze.

Znaczy wyprzedzało się lepiej?

Nawet biegi po drugiej stronie nie przeszkadzały.

Ale przyznaje - z wyprzedzaniem nie miałem problemu bo raczej mi sie nie
zdarza zeby wyprzedzac kogos

No właśnie o takich jak Ty pisałem, co to wyprzedzać nie mają zamiaru, tylko kolejkę wydłużają.


 startując z jego kufra.
Po prostu taki manewr trzeba wykonywać troche wczesniej, majac wieksza
widocznosc

Czasem wcześniej się nie da, to nie Stany, tu jest duży ruch na większości dróg.

 (zeby nie było - w samochodzie z kierownica po lewej stronie
równiez...)

Ale rzeczywiście wydaje sie, ze ograniczenia są bezsensowne

Dokładnie odwrotnie.
Każdy złom nieprzystosowany do ruchu po drogach mniej, to plus.

- rynek
ubezpieczen OC sam wyreguluje temat bo jak ubepziecenia beda duzo drozsze
to i tak nie bedzie sie oplacalo.

A czy beda duzo drozsze - jak bedzie wyzszza wypadkowosc

Ale ja nie pisałem o wypadkowości, bo mnie to guzik obchodzi, tylko o blokowaniu dróg z niemożności wyprzedzania.

15 Data: Pa?dziernik 18 2013 16:18:41
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i
coś jeszcze?
Serio pytam, nie troluje

Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widoczność, np.
przy wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.

A w dużej mierze nawet niewykonalnym.
Skutkiem będzie dodatkowe zakorkowanie i tak już zapchanych dróg
jednojezdniowych, jak melepety w anglikach będą się wlokły za
tirami, nie będąc w stanie ich wyprzedzić.
Kilku takich i wyprzedzać trzeba będzie całą kolumnę, co jest dużo
trudniejsze.

Tak by sie mogło wydawać.

A co tu jest do wydawania?
Najtrudniejszy manewr na takiej drodze, staje się jeszcze duuuuuużo
trudniejszy.
To fakt, a nie wydawanie.

Ale.... ja wyjaśniłem poniżej...

Ale jezdziłem jakis czas temu troche anglikiem i jezdziło sie
zaskakująco dobrze.

Znaczy wyprzedzało się lepiej?

Przyznaje, ze widząc taki komentarz, odczuwam coraz mniejsza przyjemnosc
odpowiadania na Twoje posty.
Czy ja napisałem, ze wyprzedząło sie lepiej?
Napisałem tylko, iż wcześniej sądziłem, ze bedzie sie jezdziło duzo gorzej
niz było w rzeczywistości.

Nawet biegi po drugiej stronie nie przeszkadzały.

Ale przyznaje - z wyprzedzaniem nie miałem problemu bo raczej mi sie
nie zdarza zeby wyprzedzac kogos

No właśnie o takich jak Ty pisałem, co to wyprzedzać nie mają zamiaru,
tylko kolejkę wydłużają.

Ale..... wyciałes pol zdania, totalnie zmieniając jego sens.
Znaczy powyzej to nie ze mną dyskutujesz....

 startując z jego kufra.
Po prostu taki manewr trzeba wykonywać troche wczesniej, majac
wieksza widocznosc

Czasem wcześniej się nie da, to nie Stany, tu jest duży ruch na
większości dróg.

No to wtete trzeba sobie zostawic kilka metrów wiecej odległosci.

 (zeby nie było - w samochodzie z kierownica po lewej stronie
równiez...)

Ano.

Ale rzeczywiście wydaje sie, ze ograniczenia są bezsensowne

Dokładnie odwrotnie.
Każdy złom nieprzystosowany do ruchu po drogach mniej, to plus.

- rynek
ubezpieczen OC sam wyreguluje temat bo jak ubepziecenia beda duzo
drozsze to i tak nie bedzie sie oplacalo.

A czy beda duzo drozsze - jak bedzie wyzszza wypadkowosc

Ale ja nie pisałem o wypadkowości, bo mnie to guzik obchodzi, tylko o
blokowaniu dróg z niemożności wyprzedzania.

Tak, wiem, ze dla ciebie liczy sie tylko czas.
Mówiłes o tym nie raz.

Ale moim zdaniem demonizujesz problem.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dlaczego chłopaki z Warszawy wolą dziewczyny z Poznania niż ze stolicy?
Bo z jednej strony Wola i Ochota a z drugiej Brudno i Włochy.

16 Data: Pa?dziernik 18 2013 19:24:57
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i
coś jeszcze?
Serio pytam, nie troluje

Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widoczność, np.
przy wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.

A w dużej mierze nawet niewykonalnym.
Skutkiem będzie dodatkowe zakorkowanie i tak już zapchanych dróg
jednojezdniowych, jak melepety w anglikach będą się wlokły za
tirami, nie będąc w stanie ich wyprzedzić.
Kilku takich i wyprzedzać trzeba będzie całą kolumnę, co jest dużo
trudniejsze.

Tak by sie mogło wydawać.

A co tu jest do wydawania?
Najtrudniejszy manewr na takiej drodze, staje się jeszcze duuuuuużo
trudniejszy.
To fakt, a nie wydawanie.

Ale.... ja wyjaśniłem poniżej...

Ale jezdziłem jakis czas temu troche anglikiem i jezdziło sie
zaskakująco dobrze.

Znaczy wyprzedzało się lepiej?

Przyznaje, ze widząc taki komentarz, odczuwam coraz mniejsza przyjemnosc
odpowiadania na Twoje posty.
Czy ja napisałem, ze wyprzedząło sie lepiej?
Napisałem tylko, iż wcześniej sądziłem, ze bedzie sie jezdziło duzo gorzej
niz było w rzeczywistości.

Nawet biegi po drugiej stronie nie przeszkadzały.

Ale przyznaje - z wyprzedzaniem nie miałem problemu bo raczej mi sie
nie zdarza zeby wyprzedzac kogos

No właśnie o takich jak Ty pisałem, co to wyprzedzać nie mają zamiaru,
tylko kolejkę wydłużają.

Ale..... wyciałes pol zdania, totalnie zmieniając jego sens.
Znaczy powyzej to nie ze mną dyskutujesz....

 startując z jego kufra.
Po prostu taki manewr trzeba wykonywać troche wczesniej, majac
wieksza widocznosc

Czasem wcześniej się nie da, to nie Stany, tu jest duży ruch na
większości dróg.

No to wtete trzeba sobie zostawic kilka metrów wiecej odległosci.

Wisi mi co kto SOBIE zostawia czy nie.
Problem polega na tym, że utrudnia jazdę INNYM.

W tym widzę problem, a nie w tym czy na czołówkę wyjedzie, czy będzie się wlókł za tirem.

Ale ja nie pisałem o wypadkowości, bo mnie to guzik obchodzi, tylko o
blokowaniu dróg z niemożności wyprzedzania.

Tak, wiem, ze dla ciebie liczy sie tylko czas.

Nie rozumiesz.
Trochę chodzi o czas, ale o czas w którym zamiast jazdy trzeba się wlec, bo jakaś niedojda powiększa korek za tirem.

Wszystko powinno zmierzać w dokładnie odwrotnym kierunku, żeby niedojdy z dróg eliminować, a nie powiększać ich ilość.

17 Data: Pa?dziernik 18 2013 19:00:21
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No to wtete trzeba sobie zostawic kilka metrów wiecej odległosci.

Wisi mi co kto SOBIE zostawia czy nie.
Problem polega na tym, że utrudnia jazdę INNYM.

Zostawiajac miejsce na rozpedzenie przed wyprzedzaniem?
Utrudniaja ci, co sie przyklejają do tira i potem nie umieją wyprzedzić.
 
W tym widzę problem, a nie w tym czy na czołówkę wyjedzie, czy będzie
się wlókł za tirem.

Demonizujesz.

Ale ja nie pisałem o wypadkowości, bo mnie to guzik obchodzi, tylko
o blokowaniu dróg z niemożności wyprzedzania.

Tak, wiem, ze dla ciebie liczy sie tylko czas.

Nie rozumiesz.
Trochę chodzi o czas, ale o czas w którym zamiast jazdy trzeba się
wlec, bo jakaś niedojda powiększa korek za tirem.

Wszystko powinno zmierzać w dokładnie odwrotnym kierunku, żeby
niedojdy z dróg eliminować, a nie powiększać ich ilość.

Nie chce cie martwic - te wojne juz przegralismy. Ilosc niedojd rosnie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kobiety mogą uczynić milionerem tylko takiego mężczyznę, który jest
miliarderem"   - Charlie Chaplin

18 Data: Pa?dziernik 18 2013 21:20:55
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No to wtete trzeba sobie zostawic kilka metrów wiecej odległosci.

Wisi mi co kto SOBIE zostawia czy nie.
Problem polega na tym, że utrudnia jazdę INNYM.

Zostawiajac miejsce na rozpedzenie przed wyprzedzaniem?
Utrudniaja ci, co sie przyklejają do tira i potem nie umieją wyprzedzić.

Jasne, bo jak pojedziesz przez 10 km czekając na odpowiednią ilość miejsca, to cholernie ruch usprawnisz......
Nie te czasy niestety, że się dało z rozpędu nawet Maluchem wyprzedzać.


Wszystko powinno zmierzać w dokładnie odwrotnym kierunku, żeby
niedojdy z dróg eliminować, a nie powiększać ich ilość.

Nie chce cie martwic - te wojne juz przegralismy. Ilosc niedojd rosnie.

Zdaję sobie z tego sprawę, co nie znaczy, że należy to im ułatwiać.

19 Data: Pa?dziernik 18 2013 20:00:31
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No to wtete trzeba sobie zostawic kilka metrów wiecej odległosci.

Wisi mi co kto SOBIE zostawia czy nie.
Problem polega na tym, że utrudnia jazdę INNYM.

Zostawiajac miejsce na rozpedzenie przed wyprzedzaniem?
Utrudniaja ci, co sie przyklejają do tira i potem nie umieją
wyprzedzić.

Jasne, bo jak pojedziesz przez 10 km czekając na odpowiednią ilość
miejsca, to cholernie ruch usprawnisz......
Nie te czasy niestety, że się dało z rozpędu nawet Maluchem
wyprzedzać.

Musisz mi to objasnic jakos dokładniej.
Co stanowi problem? Te dodatkowe 10 metrów które pozwoli zwiekszyc roznice
predkosci i skórcic manewr wyprzedzania czy co?
Bo moze ja teraz "lewym" tez zle wyprzedzam...

Wszystko powinno zmierzać w dokładnie odwrotnym kierunku, żeby
niedojdy z dróg eliminować, a nie powiększać ich ilość.

Nie chce cie martwic - te wojne juz przegralismy. Ilosc niedojd
rosnie.

Zdaję sobie z tego sprawę, co nie znaczy, że należy to im ułatwiać.

Niestety to sie dzieje i niestety trudno to powiazać z samochodem jakim
jezdzą.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko
udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć."  William Wharton

20 Data: Pa?dziernik 18 2013 22:22:59
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No to wtete trzeba sobie zostawic kilka metrów wiecej odległosci.

Wisi mi co kto SOBIE zostawia czy nie.
Problem polega na tym, że utrudnia jazdę INNYM.

Zostawiajac miejsce na rozpedzenie przed wyprzedzaniem?
Utrudniaja ci, co sie przyklejają do tira i potem nie umieją
wyprzedzić.

Jasne, bo jak pojedziesz przez 10 km czekając na odpowiednią ilość
miejsca, to cholernie ruch usprawnisz......
Nie te czasy niestety, że się dało z rozpędu nawet Maluchem
wyprzedzać.

Musisz mi to objasnic jakos dokładniej.
Co stanowi problem? Te dodatkowe 10 metrów które pozwoli zwiekszyc roznice
predkosci i skórcic manewr wyprzedzania czy co?

Jakie znowu 10m?
Żeby nie było różnicy w widoczności między autem z kierownicą po lewej i prawej stronie, to musiałbyś mieć dodatkowe 100 m, a nie 10.
A wyprzedzanie ze 100m, to chyba tylko w nocy i na drodze bez dużego ruchu.

Zdaję sobie z tego sprawę, co nie znaczy, że należy to im ułatwiać.

Niestety to sie dzieje

Ułatawianie dzieje się o tyle, że pozwolono sprowadzać złomy bez żadnego nadzoru i ograniczeń.
I teraz nasze drogi są jakie są.

21 Data: Pa?dziernik 18 2013 20:38:56
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No to wtete trzeba sobie zostawic kilka metrów wiecej odległosci.

Wisi mi co kto SOBIE zostawia czy nie.
Problem polega na tym, że utrudnia jazdę INNYM.

Zostawiajac miejsce na rozpedzenie przed wyprzedzaniem?
Utrudniaja ci, co sie przyklejają do tira i potem nie umieją
wyprzedzić.

Jasne, bo jak pojedziesz przez 10 km czekając na odpowiednią ilość
miejsca, to cholernie ruch usprawnisz......
Nie te czasy niestety, że się dało z rozpędu nawet Maluchem
wyprzedzać.

Musisz mi to objasnic jakos dokładniej.
Co stanowi problem? Te dodatkowe 10 metrów które pozwoli zwiekszyc
roznice predkosci i skórcic manewr wyprzedzania czy co?

Jakie znowu 10m?
Żeby nie było różnicy w widoczności między autem z kierownicą po lewej
i prawej stronie, to musiałbyś mieć dodatkowe 100 m, a nie 10.
A wyprzedzanie ze 100m, to chyba tylko w nocy i na drodze bez dużego
ruchu.

Może 10 nie. Musze sobie to na drodze zobaczyc.
Ale 100 metrów? To chyba przesadziłes.
Zreszta powtarzam - jezdziłem i da sie bez wiekszego kłopotu. A ze trzeba
troche bardziej uważać i ze jest to mniej komfortowe - bez dwóch zdań.
Czy mniej bezpiecznie - nie poczułem.

Zdaję sobie z tego sprawę, co nie znaczy, że należy to im ułatwiać.

Niestety to sie dzieje

Ułatawianie dzieje się o tyle, że pozwolono sprowadzać złomy bez
żadnego nadzoru i ograniczeń.
I teraz nasze drogi są jakie są.

No patrz pan, a mnie najczesciej droge blokuja sierotki w całkiem
przyzwoitych samochodach co to płynnie nie potrafią włączyć sie do ruchu.
Nie widze powiazania miedzy kiepskimi kierowcami a kiepskimi samochodami.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak nie obnaża ludzkiego charakteru, jak obrażanie się
z powodu żartu." Georg Christoph Lichtenberg

22 Data: Pa?dziernik 18 2013 22:58:39
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Co stanowi problem? Te dodatkowe 10 metrów które pozwoli zwiekszyc
roznice predkosci i skórcic manewr wyprzedzania czy co?

Jakie znowu 10m?
Żeby nie było różnicy w widoczności między autem z kierownicą po lewej
i prawej stronie, to musiałbyś mieć dodatkowe 100 m, a nie 10.
A wyprzedzanie ze 100m, to chyba tylko w nocy i na drodze bez dużego
ruchu.

Może 10 nie. Musze sobie to na drodze zobaczyc.
Ale 100 metrów? To chyba przesadziłes.
Zreszta powtarzam - jezdziłem i da sie bez wiekszego kłopotu.

Wiesz, jeśli normalnie też kogoś zadowala, że jedzie za tirem, to pewnie i nie kłopot, jeśli pojedzie kilka razy dłużej.

No patrz pan, a mnie najczesciej droge blokuja sierotki w całkiem
przyzwoitych samochodach co to płynnie nie potrafią włączyć sie do ruchu.

O babach mówisz?
One nie mają kawałka mózgu odpowiedzialnego za takie reakcję, więc ciężko się dziwić.

23 Data: Pa?dziernik 18 2013 21:15:52
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: masti 

Dnia pięknego Fri, 18 Oct 2013 22:58:39 +0200 osobnik zwany Cavallino
napisał:

Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:

Co stanowi problem? Te dodatkowe 10 metrów które pozwoli zwiekszyc
roznice predkosci i skórcic manewr wyprzedzania czy co?

Jakie znowu 10m?
Ĺťeby nie było różnicy w widoczności między autem z kierownicą po lewej
i prawej stronie, to musiałbyś mieć dodatkowe 100 m, a nie 10. A
wyprzedzanie ze 100m, to chyba tylko w nocy i na drodze bez dużego
ruchu.

Może 10 nie. Musze sobie to na drodze zobaczyc. Ale 100 metrów? To
chyba przesadziłes. Zreszta powtarzam - jezdziłem i da sie bez
wiekszego kłopotu.

Wiesz, jeśli normalnie też kogoś zadowala, że jedzie za tirem, to pewnie
i nie kłopot, jeśli pojedzie kilka razy dłużej.

No patrz pan, a mnie najczesciej droge blokuja sierotki w całkiem
przyzwoitych samochodach co to płynnie nie potrafią włÄ…czyć sie do
ruchu.

O babach mówisz?
One nie mają kawałka mózgu odpowiedzialnego za takie reakcję, więc
ciężko się dziwić.

przynajmniej mają mózg, czego u Ciebie ciężko się doszukać



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

24 Data: Pa?dziernik 18 2013 22:26:20
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No patrz pan, a mnie najczesciej droge blokuja sierotki w całkiem
przyzwoitych samochodach co to płynnie nie potrafią włączyć sie do
ruchu.

O babach mówisz?
One nie mają kawałka mózgu odpowiedzialnego za takie reakcję, więc
ciężko się dziwić.

Nie, niestety sierotki są obupłciowe.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
....i to by było na tyle
Jan T. Stanisławski

25 Data: Pa?dziernik 19 2013 00:24:30
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: WildS 

On 2013-10-17, Cavallino  wrote:

Serio pytam, nie troluje

Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widocznoć, np. przy
wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.

A w dużej mierze nawet niewykonalnym.
Skutkiem będzie dodatkowe zakorkowanie i tak już zapchanych dróg
jednojezdniowych, jak melepety w anglikach będą się wlokły za tirami, nie
będąc w stanie ich wyprzedzić.
Kilku takich i wyprzedzać trzeba będzie całÄ… kolumnę, co jest dużo
trudniejsze.

Przed kazdymi swietami na polskich drogach jest więcej anglikow niz
polskich aut i problemu wiekszego nie ma poza ogolnym zatłoczeniem
drogi.



--
WildS

26 Data: Pa?dziernik 19 2013 09:58:05
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 19 Oct 2013 00:24:30 +0200 (CEST), WildS napisał(a):

On 2013-10-17, Cavallino  wrote:
Skutkiem będzie dodatkowe zakorkowanie i tak już zapchanych dróg
jednojezdniowych, jak melepety w anglikach będą się wlokły za tirami, nie
będąc w stanie ich wyprzedzić.
Kilku takich i wyprzedzać trzeba będzie całą kolumnę, co jest dużo
trudniejsze.

Przed kazdymi swietami na polskich drogach jest więcej anglikow niz
polskich aut i problemu wiekszego nie ma poza ogolnym zatłoczeniem
drogi.

Raczej angliki ciagle stanowia mniejszosc. Ale natezenie ruchu takie,
ze nie przeszkadzaja - i tak nie ma jak wyprzedzic.

Ale swieta sie skoncza, ruch spadnie, i Cavalino nie chcialby omijac
kolumn kapelusznikow. Ja tez nie.

J.

27 Data: Pa?dziernik 19 2013 15:46:30
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-19 09:58, J.F. pisze:

Dnia Sat, 19 Oct 2013 00:24:30 +0200 (CEST), WildS napisał(a):
(...)
Przed kazdymi swietami na polskich drogach jest więcej anglikow niz
polskich aut i problemu wiekszego nie ma poza ogolnym zatłoczeniem
drogi.

Raczej angliki ciagle stanowia mniejszosc. Ale natezenie ruchu takie,
ze nie przeszkadzaja - i tak nie ma jak wyprzedzic.

Oczywiście, że stanowią mniejszość i tak zawsze będzie, niemniej
faktem jest (o czym już pisałem), że ich wcale niemało.  W okresie
wakacyjnym było zdecydowanie więcej.

Ale swieta sie skoncza, ruch spadnie, i Cavalino nie chcialby omijac
kolumn kapelusznikow. Ja tez nie.

Kolumny kapeluszników będą niezależnie od tego, czy "angliki" będą
mogły być oficjalnie rejestrowane czy też nie.

28 Data: Pa?dziernik 19 2013 17:12:05
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 19 Oct 2013 15:46:30 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

W dniu 2013-10-19 09:58, J.F. pisze:
Dnia Sat, 19 Oct 2013 00:24:30 +0200 (CEST), WildS napisał(a):
Przed kazdymi swietami na polskich drogach jest więcej anglikow niz
polskich aut i problemu wiekszego nie ma poza ogolnym zatłoczeniem
drogi.
Raczej angliki ciagle stanowia mniejszosc. Ale natezenie ruchu takie,
ze nie przeszkadzaja - i tak nie ma jak wyprzedzic.
Oczywiście, że stanowią mniejszość i tak zawsze będzie, niemniej

No wiesz, jakby te 2 mln Polakow chcialo z wysp przyjechac na swieta
.... to by promy i pociagi nie wyrobily :-)

faktem jest (o czym już pisałem), że ich wcale niemało.  W okresie
wakacyjnym było zdecydowanie więcej.

Jeden na 100 ?

Ale swieta sie skoncza, ruch spadnie, i Cavalino nie chcialby omijac
kolumn kapelusznikow. Ja tez nie.
Kolumny kapeluszników będą niezależnie od tego, czy "angliki" będą
mogły być oficjalnie rejestrowane czy też nie.

Patrzyles na ceny w Anglii ?
Polowa niemieckich zlomow moga byc zamieniona angielskimi zlomami.

J.

29 Data: Pa?dziernik 19 2013 17:27:11
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Ale swieta sie skoncza, ruch spadnie, i Cavalino nie chcialby omijac
kolumn kapelusznikow. Ja tez nie.
Kolumny kapeluszników będą niezależnie od tego, czy "angliki" będą
mogły być oficjalnie rejestrowane czy też nie.

Patrzyles na ceny w Anglii ?
Polowa niemieckich zlomow moga byc zamieniona angielskimi zlomami.

Żeby połowa.
Znając chytrość Polaków i ich zamiłowanie do zakupu byle gówna, byle tanie było, to z miejsca byłby to podstawowy kierunek importu i mielibyśmy zatrzęsienie złomów z kierownicami po złej stronie.

30 Data: Pa?dziernik 19 2013 17:32:57
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 19 Oct 2013 17:27:11 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup
Ale swieta sie skoncza, ruch spadnie, i Cavalino nie chcialby omijac
kolumn kapelusznikow. Ja tez nie.
Kolumny kapeluszników będą niezależnie od tego, czy "angliki" będą
mogły być oficjalnie rejestrowane czy też nie.

Patrzyles na ceny w Anglii ?
Polowa niemieckich zlomow moga byc zamieniona angielskimi zlomami.

Żeby połowa.
Znając chytrość Polaków i ich zamiłowanie do zakupu byle gówna, byle tanie
było, to z miejsca byłby to podstawowy kierunek importu i mielibyśmy
zatrzęsienie złomów z kierownicami po złej stronie.

Jak beda angliki po zlotowce, to i cena szkopow spadnie :-)
Ludzie tez sobie zdaja sprawe z niewygody i czesc bedzie wolala
doplacic za "lewy".

P.S. O wlasnie - niech kolega sprawdzi cene yarisa w Anglii - moze sie
oplaci poleciec do Londynu, kupic i przyjechac.

Przyda sie jednorazowa karta kredytowa :-)

J.

31 Data: Pa?dziernik 19 2013 18:22:55
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-19 17:12, J.F. pisze:

Dnia Sat, 19 Oct 2013 15:46:30 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2013-10-19 09:58, J.F. pisze:
Dnia Sat, 19 Oct 2013 00:24:30 +0200 (CEST), WildS napisał(a):
Przed kazdymi swietami na polskich drogach jest więcej anglikow niz
polskich aut i problemu wiekszego nie ma poza ogolnym zatłoczeniem
drogi.
Raczej angliki ciagle stanowia mniejszosc. Ale natezenie ruchu takie,
ze nie przeszkadzaja - i tak nie ma jak wyprzedzic.
Oczywiście, że stanowią mniejszość i tak zawsze będzie, niemniej

No wiesz, jakby te 2 mln Polakow chcialo z wysp przyjechac na swieta
... to by promy i pociagi nie wyrobily :-)

faktem jest (o czym już pisałem), że ich wcale niemało.  W okresie
wakacyjnym było zdecydowanie więcej.

Jeden na 100 ?

Nie prowadziłem statystyk - codziennie je widuję w stolicy, a w okresie
wakacyjnym bardzo często.

Ale swieta sie skoncza, ruch spadnie, i Cavalino nie chcialby omijac
kolumn kapelusznikow. Ja tez nie.
Kolumny kapeluszników będą niezależnie od tego, czy "angliki" będą
mogły być oficjalnie rejestrowane czy też nie.

Patrzyles na ceny w Anglii ?

A co mają ceny w Anglii do kolumn kapeluszników w Polsce?

Polowa niemieckich zlomow moga byc zamieniona angielskimi zlomami.

Jak dopuszczą rejestrację anglików w Polsce to pogadamy, ale
jak znam życie to nic takiego miejsca nie będzie miało (w sensie
wymiany złomów), a rynek szybko by zareagował podwyżką cen tych
pojazdów. Myślę jednak (o czym też już pisałem), że niewygoda w
eksploatacji tych pojazdów będzie kolejnym czynnikiem, który
ograniczy ich liczbę na drogach.

32 Data: Pa?dziernik 19 2013 19:33:45
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-10-19 18:22, Użytkownik Artur Maśląg napisał:

Polowa niemieckich zlomow moga byc zamieniona angielskimi zlomami.

Jak dopuszczą rejestrację anglików w Polsce to pogadamy, ale
jak znam życie to nic takiego miejsca nie będzie miało (w sensie
wymiany złomów), a rynek szybko by zareagował podwyżką cen tych
pojazdów. Myślę jednak (o czym też już pisałem), że niewygoda w
eksploatacji tych pojazdów będzie kolejnym czynnikiem, który
ograniczy ich liczbę na drogach.

A ja myślę że nie u wszystkich. Ktoś kto dużo i często jeździ
poza miastami będzie wolał dopłacić za auto z normalnie umieszczoną
kierownicą, ktoś kto potrzebuje wozidełka na trasie do pracy
i z powrotem skorzysta z okazji i zamiast 10 wyda 5 tysięcy.
A jako argument będzie padało że przyjeżdżają czasami samochodami
z Anglii i wypadków nie powodują więc i in może jeździć bezpiecznie.


Pozdrawiam

33 Data: Pa?dziernik 19 2013 19:54:24
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-19 19:33, RadoslawF pisze:

Dnia 2013-10-19 18:22, Użytkownik Artur Maśląg napisał:

Polowa niemieckich zlomow moga byc zamieniona angielskimi zlomami.

Jak dopuszczą rejestrację anglików w Polsce to pogadamy, ale
jak znam życie to nic takiego miejsca nie będzie miało (w sensie
wymiany złomów), a rynek szybko by zareagował podwyżką cen tych
pojazdów. Myślę jednak (o czym też już pisałem), że niewygoda w
eksploatacji tych pojazdów będzie kolejnym czynnikiem, który
                                                           ^^^^^
ograniczy ich liczbę na drogach.
    ^^^^^^^^^

A ja myślę że nie u wszystkich.

A gdzie widzisz stwierdzenie, że u wszystkich?

Ktoś kto dużo i często jeździ
poza miastami będzie wolał dopłacić za auto z normalnie umieszczoną
kierownicą, ktoś kto potrzebuje wozidełka na trasie do pracy
i z powrotem skorzysta z okazji i zamiast 10 wyda 5 tysięcy.

Obawiam się, że jazda po mieście może być bardziej upierdliwa
niż jazda poza miastami.

34 Data: Pa?dziernik 19 2013 20:52:17
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

W dniu 2013-10-19 19:54, Artur Maśląg pisze:

Obawiam się, że jazda po mieście może być bardziej upierdliwa
niż jazda poza miastami.


Uzasadnij swój pogląd. Jeździłeś?

z

35 Data: Pa?dziernik 19 2013 19:59:59
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ktoś kto dużo i często jeździ
poza miastami będzie wolał dopłacić za auto z normalnie umieszczoną
kierownicą, ktoś kto potrzebuje wozidełka na trasie do pracy
i z powrotem skorzysta z okazji i zamiast 10 wyda 5 tysięcy.

Obawiam się, że jazda po mieście może być bardziej upierdliwa
niż jazda poza miastami.

???
Jeździłeś?
Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.
Na trasie troche gorzej.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Siłą kobiet są słabostki mężczyzn" - Voltaire

36 Data: Pa?dziernik 20 2013 09:21:28
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ktoś kto dużo i często jeździ
poza miastami będzie wolał dopłacić za auto z normalnie umieszczoną
kierownicą, ktoś kto potrzebuje wozidełka na trasie do pracy
i z powrotem skorzysta z okazji i zamiast 10 wyda 5 tysięcy.

Obawiam się, że jazda po mieście może być bardziej upierdliwa
niż jazda poza miastami.

???
Jeździłeś?
Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.

Dla kapelusznika, który potulnie jedzie za poprzednikiem.

37 Data: Pa?dziernik 20 2013 10:00:44
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ktoś kto dużo i często jeździ
poza miastami będzie wolał dopłacić za auto z normalnie umieszczoną
kierownicą, ktoś kto potrzebuje wozidełka na trasie do pracy
i z powrotem skorzysta z okazji i zamiast 10 wyda 5 tysięcy.

Obawiam się, że jazda po mieście może być bardziej upierdliwa
niż jazda poza miastami.

???
Jeździłeś?
Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.

Dla kapelusznika, który potulnie jedzie za poprzednikiem.
 
Byc może. Tylko co to ma wspolnego ze mna? ;-)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Siłą kobiet są słabostki mężczyzn" - Voltaire

38 Data: Pa?dziernik 20 2013 14:37:28
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: masti 

Dnia pięknego Sun, 20 Oct 2013 09:21:28 +0200 osobnik zwany Cavallino
napisał:

Dla kapelusznika, który potulnie jedzie za poprzednikiem.

a ty w mieście nie możesz się powstrzymać i mieĂ°zy jednymi a drugimi
światłami koniecznie musisz wszystkich wyprzedzić?
ROTFL dzieciaku.
Pokaż to na filmie. Pośmiejemy się



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

39 Data: Pa?dziernik 20 2013 18:13:23
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-19 21:59, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ktoś kto dużo i często jeździ
poza miastami będzie wolał dopłacić za auto z normalnie umieszczoną
kierownicą, ktoś kto potrzebuje wozidełka na trasie do pracy
i z powrotem skorzysta z okazji i zamiast 10 wyda 5 tysięcy.

Obawiam się, że jazda po mieście może być bardziej upierdliwa
niż jazda poza miastami.

???

???

Jeździłeś?
Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.

Gdzieś po wsi to może tak, jak dojdzie potrzeba częstej zmiany
kierunku ruchu czy parkowania z dostępem do terminala to inaczej
byś śpiewał.

Na trasie troche gorzej.

W stosunku do LHD tak, trochę gorzej.

40 Data: Pa?dziernik 20 2013 18:28:15
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ktoś kto dużo i często jeździ
poza miastami będzie wolał dopłacić za auto z normalnie umieszczoną
kierownicą, ktoś kto potrzebuje wozidełka na trasie do pracy
i z powrotem skorzysta z okazji i zamiast 10 wyda 5 tysięcy.

Obawiam się, że jazda po mieście może być bardziej upierdliwa
niż jazda poza miastami.

???

???

Jeździłeś?
Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.

Gdzieś po wsi to może tak

Sugerujesz, ze ja jezdziłem po wsi?

, jak dojdzie potrzeba częstej zmiany
kierunku ruchu

A w czym ci przeszkadza prawa kierownica przy zmienianiu pasa ruchu?

czy parkowania z dostępem do terminala to inaczej
byś śpiewał.

No , trzeba wysiaść, tragedia...

Na trasie troche gorzej.

W stosunku do LHD tak, trochę gorzej.

Tak. gorzej.
Co to - konkurs na powtarzanie?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"

41 Data: Pa?dziernik 20 2013 20:42:29
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-20 20:28, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ktoś kto dużo i często jeździ
poza miastami będzie wolał dopłacić za auto z normalnie umieszczoną
kierownicą, ktoś kto potrzebuje wozidełka na trasie do pracy
i z powrotem skorzysta z okazji i zamiast 10 wyda 5 tysięcy.

Obawiam się, że jazda po mieście może być bardziej upierdliwa
niż jazda poza miastami.

???

???

Jeździłeś?
Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.

Gdzieś po wsi to może tak

Sugerujesz, ze ja jezdziłem po wsi?

Na to wychodzi.

, jak dojdzie potrzeba częstej zmiany
kierunku ruchu

A w czym ci przeszkadza prawa kierownica przy zmienianiu pasa ruchu?

Mi?

czy parkowania z dostępem do terminala to inaczej
byś śpiewał.

No , trzeba wysiaść, tragedia...

Próbowałeś tak parę razy dziennie?

Na trasie troche gorzej.

W stosunku do LHD tak, trochę gorzej.

Tak. gorzej.
Co to - konkurs na powtarzanie?

Nie mam bladego pojęcia - kolejny raz powtarzasz to o czym już pisałem:>

42 Data: Pa?dziernik 20 2013 20:00:48
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ktoś kto dużo i często jeździ
poza miastami będzie wolał dopłacić za auto z normalnie
umieszczoną kierownicą, ktoś kto potrzebuje wozidełka na trasie
do pracy i z powrotem skorzysta z okazji i zamiast 10 wyda 5
tysięcy.

Obawiam się, że jazda po mieście może być bardziej upierdliwa
niż jazda poza miastami.

???

???

Jeździłeś?
Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.

Gdzieś po wsi to może tak

Sugerujesz, ze ja jezdziłem po wsi?

Na to wychodzi.

Ja tam nie wiem co ci wychodzi.
Domyslam sie, ze mozesz kojarzyć skąd jestem. złośliwości nie pomoga
wyciągnąć prawidłowych wniosków.

, jak dojdzie potrzeba częstej zmiany
kierunku ruchu

A w czym ci przeszkadza prawa kierownica przy zmienianiu pasa ruchu?

Mi?

no przeciez to ty piszesz, ze gdybym czesciej musiał zmieniac kierunek
ruchu...
Chodzi ci o skrecanie?
Bo ja juz nie wiem, gdzie ty te problemy widzisz.
Mysle, ze łatwiej by nam sie rozmawiało, gdybys miał jednak jakies
doswiadczenie w tym wzgledzie.
Bo na razie to troche sie czuje jakbym z ksiedzem o seksie gadał...

czy parkowania z dostępem do terminala to inaczej
byś śpiewał.

No , trzeba wysiaść, tragedia...

Próbowałeś tak parę razy dziennie?

Nie mam takich potrzeb wiec nie.
 
Na trasie troche gorzej.

W stosunku do LHD tak, trochę gorzej.

Tak. gorzej.
Co to - konkurs na powtarzanie?

Nie mam bladego pojęcia - kolejny raz powtarzasz to o czym już
pisałem:>

Aha,to dobrze, ze powtórzyłes jeszcze raz.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Prawda cierpi od zbyt wielu analiz."
Frank Herbert

43 Data: Pa?dziernik 21 2013 09:54:25
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-20 22:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail
(...)
Jeździłeś?
Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.

Gdzieś po wsi to może tak
      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Sugerujesz, ze ja jezdziłem po wsi?
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Na to wychodzi.
    ^^^^^^^^^^^^^^

Ja tam nie wiem co ci wychodzi.

To masz podkreślone.

Domyslam sie, ze mozesz kojarzyć skąd jestem. złośliwości nie pomoga
wyciągnąć prawidłowych wniosków.

To źle się domyślasz, stąd pewnie i błędne wnioskowanie. Mało mnie
interesuje skąd jesteś - mowa była o jeździe w mieście z kierownicą
z drugiej strony, a złośliwości jak to nazywasz wylewają się z Twoich
wypowiedzi. W mieście w znaczeniu w gęstym ruchu miejskim, a nie np.
w takim Olecku (ot przykład pierwszy z brzegu).

Mysle, ze łatwiej by nam sie rozmawiało, gdybys miał jednak jakies
doswiadczenie w tym wzgledzie.

Widać, że nie masz doświadczenia w tej materii. Spróbuj chociaż
wyjechać tyłem z parkingu przy drodze przy kierownicy "nie z tej
strony". To kolejny przykład.

Bo na razie to troche sie czuje jakbym z ksiedzem o seksie gadał...

Pewnie i tutaj błądzisz :)

Próbowałeś tak parę razy dziennie?

Nie mam takich potrzeb wiec nie.

Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z kierownicą
"nie z tej strony", nie kupowałeś nic w 'drive', czy nie płaciłeś
za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe. To takie drobiazgi,
z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
"bezproblemowe".

Aha,to dobrze, ze powtórzyłes jeszcze raz.

Pomogło?

44 Data: Pa?dziernik 21 2013 08:40:57
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jeździłeś?
Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.

Gdzieś po wsi to może tak
      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Sugerujesz, ze ja jezdziłem po wsi?
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Na to wychodzi.
    ^^^^^^^^^^^^^^

Ja tam nie wiem co ci wychodzi.

To masz podkreślone.

Widze, ze lubisz czepiać się słówek.
A ja tylko chciałem delikatnie dać do zrozumienia, ze jeżeli twoje
argumenty śa tak samo sensowne, jak to wnioskowanie o tym gdzie jeżdziłem
to cóż... nie śa zbyt wartościowe...

Domyslam sie, ze mozesz kojarzyć skąd jestem. złośliwości nie pomoga
wyciągnąć prawidłowych wniosków.

To źle się domyślasz, stąd pewnie i błędne wnioskowanie. Mało mnie
interesuje skąd jesteś - mowa była o jeździe w mieście z kierownicą
z drugiej strony, a złośliwości jak to nazywasz wylewają się z Twoich
wypowiedzi. W mieście w znaczeniu w gęstym ruchu miejskim, a nie np.
w takim Olecku (ot przykład pierwszy z brzegu).

Ja jestem, tak jak Cavallino, z Poznania.
I tu jeżdziłem. I było ok.

Ale rozumiem, ze według Ciebie anglik przeszkadza w takiej Warszawie,
Wrocławiu ale już w Olecku nie?
 
Mysle, ze łatwiej by nam sie rozmawiało, gdybys miał jednak jakies
doswiadczenie w tym wzgledzie.

Widać, że nie masz doświadczenia w tej materii. Spróbuj chociaż
wyjechać tyłem z parkingu przy drodze przy kierownicy "nie z tej
strony". To kolejny przykład.

Widzisz, ja ci pisze ze jezdziłem a ty piszesz, ze nie mam doświadczenia.
I jak mam z tobią rozmawiać?

Co do wyjazdu tyłem z parkingu - znów musze zapytać, jak widzisz problem?

Bo na razie to troche sie czuje jakbym z ksiedzem o seksie gadał...

Pewnie i tutaj błądzisz :)

bo?

Próbowałeś tak parę razy dziennie?

Nie mam takich potrzeb wiec nie.

Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z kierownicą
"nie z tej strony",

Zgadza sie, na autostradzie nigdy niepłaciłem.

nie kupowałeś nic w 'drive',

Staram sie omijac, ale nawet jak jade osobówką to najczesciej wchodze do
srodka. W drivie korki i długo sie czeka :)

czy nie płaciłeś
za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe.

Sporadycznie tankuje praktycznie tylko na stacji auchan-komorniki od kiedy
weszło mi do zbiornika wiecej litrów niz ma zbiornik. Sporo wiecej.

To takie drobiazgi,
z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
"bezproblemowe".

Ja nie twierdze, ze jest łatwiej czy równie łatwo.
Ale pisząc o jezdzeniu pisałem o jezdzeniu a nie o kupowaniu w macu.
 
Aha,to dobrze, ze powtórzyłes jeszcze raz.

Pomogło?

Musisz sobie sam odpowiedzieć.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kpić z filozofii to filozofować naprawdę."
Blaise Pascal

45 Data: Pa?dziernik 21 2013 11:06:15
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-21 10:40, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jeździłeś?
Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.

Gdzieś po wsi to może tak
       ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Sugerujesz, ze ja jezdziłem po wsi?
      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Na to wychodzi.
     ^^^^^^^^^^^^^^

Ja tam nie wiem co ci wychodzi.

To masz podkreślone.

Widze, ze lubisz czepiać się słówek.

Źle widzisz, ale to nie pierwszy raz.

A ja tylko chciałem delikatnie dać do zrozumienia, ze jeżeli twoje
argumenty śa tak samo sensowne, jak to wnioskowanie o tym gdzie jeżdziłem
to cóż... nie śa zbyt wartościowe...

Masz chyba poważny problem z tym co chciałeś napisać, ale znam
przyczynę i już o tym napisałem.

Ja jestem, tak jak Cavallino, z Poznania.

A cóż mnie to obchodzi skąd jesteś? Chociaż... :)

I tu jeżdziłem. I było ok.

Jak widać niewiele i taki efekt.

Ale rozumiem, ze według Ciebie anglik przeszkadza w takiej Warszawie,
Wrocławiu ale już w Olecku nie?

Przejedź się do Olecka, zobaczysz różnicę.

Widać, że nie masz doświadczenia w tej materii. Spróbuj chociaż
wyjechać tyłem z parkingu przy drodze przy kierownicy "nie z tej
strony". To kolejny przykład.

Widzisz, ja ci pisze ze jezdziłem a ty piszesz, ze nie mam doświadczenia.
I jak mam z tobią rozmawiać?

Nadal widać, że doświadczenia nie masz. To że piszesz, że trochę
jeździłeś o niczym nie świadczy.

Co do wyjazdu tyłem z parkingu - znów musze zapytać, jak widzisz problem?

Normalnie - najlepiej namaluj sobie kąt widzenia z obu punktów
i się zastanów jak to w praktyce rzutuje na widoczność...

Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z kierownicą
"nie z tej strony",

Zgadza sie, na autostradzie nigdy niepłaciłem.

nie kupowałeś nic w 'drive',

Staram sie omijac, ale nawet jak jade osobówką to najczesciej wchodze do
srodka. W drivie korki i długo sie czeka :)

czy nie płaciłeś
za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe.

Sporadycznie tankuje praktycznie tylko na stacji auchan-komorniki od kiedy
weszło mi do zbiornika wiecej litrów niz ma zbiornik. Sporo wiecej.

To takie drobiazgi,
z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
"bezproblemowe".

Ja nie twierdze, ze jest łatwiej czy równie łatwo.

Aha, czyli wychodzi, że jednak jest wyraźnie gorzej i tak naprawdę
średnio mnie interesuje że nie płaciłeś na autostradzie, dlaczego nie
jeździsz do mac, że w Auchan oszukują itd. To że tak powiem są jakieś
tam jednostkowe opinie, jednak ładnie pokazuje, że w ogóle nie patrzysz
na kwestię eksploatacji anglików w szerszym kontekście, tylko w bardzo
wąskim i później reagujesz nerwowo jak piszę, że brak ci doświadczenia
i po wsi pewnie jeździłeś. W przeciwieństwie do Ciebie ja piszę w
szerokim kontekście, bazując nie tylko na swoim doświadczeniu i moich
umiejętnościach w subiektywnie prezentowanej opinii na ten temat.
Jazda takim samochodem to całokształt czynności z tym związanych
i w części mocno zdeterminowanych położeniem kierownicy.

Ale pisząc o jezdzeniu pisałem o jezdzeniu a nie o kupowaniu w macu.

Pisałem u utrudnieniach w zmianie pasa ruchu, o parkowaniu i całej
reszcie, która składa się na jazdę, korzystanie z samochodu. Równie
dobrze możesz sobie zawęzić definicję do "czystej" jazdy i udowadniać,
że jazda po autostradach to żadna różnica. Tak, do bramki:>

46 Data: Pa?dziernik 21 2013 10:31:00
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jeździłeś?
Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.

Gdzieś po wsi to może tak
       ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Sugerujesz, ze ja jezdziłem po wsi?
      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Na to wychodzi.
     ^^^^^^^^^^^^^^

Ja tam nie wiem co ci wychodzi.

To masz podkreślone.

Widze, ze lubisz czepiać się słówek.

Źle widzisz, ale to nie pierwszy raz.

Cóż, na takio argument mozna odpowiedzieć tylko w jeden sposób: dobrze
widze.

A ja tylko chciałem delikatnie dać do zrozumienia, ze jeżeli twoje
argumenty śa tak samo sensowne, jak to wnioskowanie o tym gdzie
jeżdziłem to cóż... nie śa zbyt wartościowe...

Masz chyba poważny problem z tym co chciałeś napisać, ale znam
przyczynę i już o tym napisałem.

Oczywiście. Bo przeciez to nie jest problem z Twoim czytaniem i
rozumieniem...

Ja jestem, tak jak Cavallino, z Poznania.

A cóż mnie to obchodzi skąd jesteś? Chociaż... :)

ROTFL
Najpierw wyciągasz wniosek ze prawa kierownica mi nie przeszkadzała, bo
jezdziłem po jakiejs pipidówce, potem kiedy pisze ci ze tak nie było -
odpowiadasz jak powyzej.
Po prostu: ROTFL

I tu jeżdziłem. I było ok.

Jak widać niewiele i taki efekt.

Jak widac - nic nie widac.
Jeździłem całkiem sporo. Oczywiscie niewiele w stosunku do km zrobionych w
ciągu całego życia ale jednak na tyle duzo zeby wyciągnąć wnioski.
Ty nie jezdziłes w ogóle, za to wiedzy i wniosków masz az nadto.

Ale rozumiem, ze według Ciebie anglik przeszkadza w takiej Warszawie,
Wrocławiu ale już w Olecku nie?

Przejedź się do Olecka, zobaczysz różnicę.

Znaczy jak w duzym miejscie jezdizło sie ok, to w Olecku bedzie sie jezdzic
lepiej/gorzej?
Moze po prostu napisz jak - w koncu widze ze i tak masz okreslony poglad,
chociaz tylko teoretyczny.

Widać, że nie masz doświadczenia w tej materii. Spróbuj chociaż
wyjechać tyłem z parkingu przy drodze przy kierownicy "nie z tej
strony". To kolejny przykład.

Widzisz, ja ci pisze ze jezdziłem a ty piszesz, ze nie mam
doświadczenia. I jak mam z tobią rozmawiać?

Nadal widać, że doświadczenia nie masz. To że piszesz, że trochę
jeździłeś o niczym nie świadczy.

Mysl sobie co chcesz.
Ciekawe o czym swiadczy twoje: nigdy nie jezdizłem ale wiem najlepiej.
 
Co do wyjazdu tyłem z parkingu - znów musze zapytać, jak widzisz
problem?

Normalnie - najlepiej namaluj sobie kąt widzenia z obu punktów
i się zastanów jak to w praktyce rzutuje na widoczność...

ROTFL
Jednak chyba musisz to narysowac.

Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z
kierownicą "nie z tej strony",

Zgadza sie, na autostradzie nigdy niepłaciłem.

nie kupowałeś nic w 'drive',

Staram sie omijac, ale nawet jak jade osobówką to najczesciej wchodze
do srodka. W drivie korki i długo sie czeka :)

czy nie płaciłeś
za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe.

Sporadycznie tankuje praktycznie tylko na stacji auchan-komorniki od
kiedy weszło mi do zbiornika wiecej litrów niz ma zbiornik. Sporo
wiecej.

To takie drobiazgi,
z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
"bezproblemowe".

Ja nie twierdze, ze jest łatwiej czy równie łatwo.

Aha, czyli wychodzi, że jednak jest wyraźnie gorzej

Nie, ja tego nie napisałem.
Jest troche gorzej (mniej wygodnie) ale spokojnie da sie jezdzic i nie
wyróżniac sie w ruchu miejskim.

i tak naprawdę
średnio mnie interesuje że nie płaciłeś na autostradzie, dlaczego nie
jeździsz do mac, że w Auchan oszukują itd.

Tak, to juz zauwazyłem, ze ciebie srednio interesuje to co ktos inny pisze.
Masz swoje zdanie (poparte zerowym doświadczeniem) i sie go trzymasz.
Mozna i tak.

To że tak powiem są jakieś
tam jednostkowe opinie, jednak ładnie pokazuje, że w ogóle nie
patrzysz na kwestię eksploatacji anglików w szerszym kontekście, tylko
w bardzo wąskim

W jakim wąskim?
Przeciez pisze ci wyraxnie, ze tak, masz racje, okienka to jest niewygoda.
I tyle.
Ty w tym widzisz jakis szerszy kontekst?
Przeciez kazdy dobiera auto do swoich potrzeb.
Jak bedzie sto razy dziennie podjezdzął do wszelakich okienek to wybierze
taki, gdzie nie bedzie musiał wysiadać.
Przeciez nie chodzi o zmuszenie do uzywania samochodów "prawych" tylko o
umożliwienie tego.

i później reagujesz nerwowo jak piszę, że brak ci
doświadczenia i po wsi pewnie jeździłeś.

Po pierwsze nie nerwowo.
Po drugie, mam sie z toba zgodzić, skoro wiem ze piszesz głupoty?
Kto wie lepiej ode mnie, gdzie jezdziłem? Ja czy ty?

W przeciwieństwie do Ciebie
ja piszę w szerokim kontekście, bazując nie tylko na swoim
doświadczeniu i moich umiejętnościach w subiektywnie prezentowanej
opinii na ten temat. Jazda takim samochodem to całokształt czynności z
tym związanych i w części mocno zdeterminowanych położeniem
kierownicy.

Bardzo ładne zdanie... o niczym.
Konrkety, panie Arturze, poprosze.

Ale pisząc o jezdzeniu pisałem o jezdzeniu a nie o kupowaniu w macu.

Pisałem u utrudnieniach w zmianie pasa ruchu,

Ale jak zapytałem o te utrudnienia to juz ich opisać nie umiałes.

o parkowaniu

Z tym tez juz jest problem w "prawych"?

i całej
reszcie, która składa się na jazdę, korzystanie z samochodu.

No a ja ci pisze wyraźnie, ze sa aspekty gdzie bedzie mniej komfortowo.
I z tmy sie zgadzam. W szerokiej perspektywie.
Ale o czym to swiadczy?
Ludzie jezdza np. twardymi samochodami sportowymi. Jakimis małymi autami
typu matiz. Ba, jakimis zabytkami typu syrenka.
Czy one sa komfortowe? Czy sa bardziej komfortowe od anglika, który bedzie
jedynie wymagał wysiadania przy macu?
Hmm, kto tu patrzy z wąskiej perspektywy...

Równie
dobrze możesz sobie zawęzić definicję do "czystej" jazdy i udowadniać,
że jazda po autostradach to żadna różnica. Tak, do bramki:>

mógłbym. Ale po co? Taka dyskusja nie miałaby sensu.



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty znanych ludzi tylko w ustach znanych ludzi są pouczajace.
Andrzej J. Turowicz

47 Data: Pa?dziernik 21 2013 13:16:35
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-21 12:31, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
(...)
Źle widzisz, ale to nie pierwszy raz.

Cóż, na takio argument mozna odpowiedzieć tylko w jeden sposób: dobrze
widze.

To nie był argument - to stwierdzenie faktu:>

Ja jestem, tak jak Cavallino, z Poznania.

A cóż mnie to obchodzi skąd jesteś? Chociaż... :)

ROTFL
Najpierw wyciągasz wniosek ze prawa kierownica mi nie przeszkadzała, bo
jezdziłem po jakiejs pipidówce, potem kiedy pisze ci ze tak nie było -
odpowiadasz jak powyzej.
Po prostu: ROTFL

A tak, z takich wniosków to się można pośmiać, tylko problem w tym, że
to nadal Twoje wnioski :)

Jak widać niewiele i taki efekt.

Jak widac - nic nie widac.

Ano widać.

Jeździłem całkiem sporo. Oczywiscie niewiele w stosunku do km zrobionych w
ciągu całego życia ale jednak na tyle duzo zeby wyciągnąć wnioski.

Wnioski tak, a że fałszywe przy aproksymacji, cóż...

Ty nie jezdziłes w ogóle, za to wiedzy i wniosków masz az nadto.

O czym nie masz bladego pojęcia, ale ci to nie przeszkadza w wyciąganiu
kolejnych błędnych wniosków. Zresztą jak zwykle.

Przejedź się do Olecka, zobaczysz różnicę.

Znaczy jak w duzym miejscie jezdizło sie ok, to w Olecku bedzie sie jezdzic
lepiej/gorzej?
Moze po prostu napisz jak - w koncu widze ze i tak masz okreslony poglad,
chociaz tylko teoretyczny.

Pozostawię te badania Tobie, skoro twierdzisz, że nam to z teorii.
Nabierzesz doświadczenia, popróbujesz w różnych warunkach - być może
pozwoli ci to na szersze spojrzenie na sprawę, a nie tylko z punktu
widzenia końca własnego nosa.

Nadal widać, że doświadczenia nie masz. To że piszesz, że trochę
jeździłeś o niczym nie świadczy.

Mysl sobie co chcesz.
Ciekawe o czym swiadczy twoje: nigdy nie jezdizłem ale wiem najlepiej.

To znowu Twoje stwierdzenie - ja niczego takiego nie napisałem.

Co do wyjazdu tyłem z parkingu - znów musze zapytać, jak widzisz
problem?

Normalnie - najlepiej namaluj sobie kąt widzenia z obu punktów
i się zastanów jak to w praktyce rzutuje na widoczność...

ROTFL
Jednak chyba musisz to narysowac.

Nie, sam to sobie zrobisz - wyjazd tyłem w prawo z parkingu.
Możesz to później zweryfikować choćby na jakim parkingu
przymarketowym, a nie na ruchliwej drodze.
|     |
|     -- --
| ^   ****      Porównaj sobie co widać z samochodu
| ^   -- --       oznaczonego **** z obu miejsc z przodu.
| ^   -- --
|     |

To takie drobiazgi,
z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
"bezproblemowe".

Ja nie twierdze, ze jest łatwiej czy równie łatwo.

Aha, czyli wychodzi, że jednak jest wyraźnie gorzej

Nie, ja tego nie napisałem.

Nie musiałeś, a poniżej sam przyznajesz, że jest trochę gorzej.

Jest troche gorzej (mniej wygodnie) ale spokojnie da sie jezdzic i nie
wyróżniac sie w ruchu miejskim.

Zdaje się, że dyskutujesz sam ze sobą, a nie z tym co było napisane.
Mowa była o tym, że jazda anglikiem jest obarczona różnymi przypadłościami i ja napisałem, że jazda w mieście jest bardziej
upierdliwa od jazdy w trasie. Jeżeli Ty w swej doskonałości przyznajesz, że jest gorzej to wiele osób jednak uzna takie codzienne
problemy za rzecz, która ich skutecznie zniechęci do zakupu anglika.
To generalnie jest teza postawiona wcześniej, a nie Twoje opowieści
jak to tylko "mniej wygodnie" ci się jeździło anglikiem.

i tak naprawdę
średnio mnie interesuje że nie płaciłeś na autostradzie, dlaczego nie
jeździsz do mac, że w Auchan oszukują itd.

Tak, to juz zauwazyłem, ze ciebie srednio interesuje to co ktos inny pisze.
Masz swoje zdanie (poparte zerowym doświadczeniem) i sie go trzymasz.
Mozna i tak.

Po raz kolejny pokazujesz, że złośliwość przesłania ci zasadniczy sens
wypowiedzi - mnie naprawdę nie interesują kwestie pozamerytoryczne.
To że Ty nie płaciłeś na autostradzie jest średnio istotne - mnóstwo
ludzi płaci. Podobnie jak to, że nie kupujesz w 'drive', czy w Auchan
oszukują i w związku z powyższym nagle problemy z tym stają się
nieistotne w skali macro.

To że tak powiem są jakieś
tam jednostkowe opinie, jednak ładnie pokazuje, że w ogóle nie
patrzysz na kwestię eksploatacji anglików w szerszym kontekście, tylko
w bardzo wąskim

W jakim wąskim?

W bardzo wąskim, skoro twierdzisz że ciebie to nie dotyczy itd.

Przeciez pisze ci wyraxnie, ze tak, masz racje, okienka to jest niewygoda.
I tyle.
Ty w tym widzisz jakis szerszy kontekst?
Przeciez kazdy dobiera auto do swoich potrzeb.
Jak bedzie sto razy dziennie podjezdzął do wszelakich okienek to wybierze
taki, gdzie nie bedzie musiał wysiadać.

To już trochę lepiej wygląda.

Przeciez nie chodzi o zmuszenie do uzywania samochodów "prawych" tylko o
umożliwienie tego.

Zdaje się, że znowu trafiłeś jak dzik w sosnę w dębowym lesie - od
początku pisałem, że jestem zwolennikiem dopuszczenia anglików do
rejestracji w Polsce i poza dyskusyjnymi kwestiami bezpieczeństwa
przy wyprzedzaniu pozostają kwestie czysto praktyczne.

i później reagujesz nerwowo jak piszę, że brak ci
doświadczenia i po wsi pewnie jeździłeś.

Po pierwsze nie nerwowo.

Bardzo nerwowo, ciągle schodząc z meritum sprawy.

Po drugie, mam sie z toba zgodzić, skoro wiem ze piszesz głupoty?

LOL - potwierdzasz to co pisałem, ba, powtarzasz to samo i teraz
twierdzisz, że głupoty piszę?

Kto wie lepiej ode mnie, gdzie jezdziłem? Ja czy ty?

Masaj.

Bardzo ładne zdanie... o niczym.

Aha, trudno.

Konrkety, panie Arturze, poprosze.

Dostałeś je.

Pisałem u utrudnieniach w zmianie pasa ruchu,

Ale jak zapytałem o te utrudnienia to juz ich opisać nie umiałes.

LOL, widoczność w lusterkach, martwa strefa...

o parkowaniu

Z tym tez juz jest problem w "prawych"?

Nawet ci namalowałem poglądowo.

i całej
reszcie, która składa się na jazdę, korzystanie z samochodu.

No a ja ci pisze wyraźnie, ze sa aspekty gdzie bedzie mniej komfortowo.

Raczej zgadzasz się z tym co napisałem...

I z tmy sie zgadzam. W szerokiej perspektywie.

....później twierdząc, że:
"> Po drugie, mam sie z toba zgodzić, skoro wiem ze piszesz głupoty?"

Zaiste, twoja logika jest ciekawa:>

Ale o czym to swiadczy?
Ludzie jezdza np. twardymi samochodami sportowymi. Jakimis małymi autami
typu matiz. Ba, jakimis zabytkami typu syrenka.
Czy one sa komfortowe? Czy sa bardziej komfortowe od anglika, który bedzie
jedynie wymagał wysiadania przy macu?

Aleś sobie przykłady wybrał :> Tak, ta grupa ludzi zamieni złomy z
Niemiec na złomy z Anglii. Ja już dajesz jakieś przykłady to może
mniej absurdalne.

Hmm, kto tu patrzy z wąskiej perspektywy...

Ty i to jest kolejny przykład.

Równie
dobrze możesz sobie zawęzić definicję do "czystej" jazdy i udowadniać,
że jazda po autostradach to żadna różnica. Tak, do bramki:>

mógłbym. Ale po co? Taka dyskusja nie miałaby sensu.

To właśnie czynisz, ale zdajesz się tego nie zauważać:>

48 Data: Pa?dziernik 21 2013 13:00:59
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Źle widzisz, ale to nie pierwszy raz.

Cóż, na takio argument mozna odpowiedzieć tylko w jeden sposób:
dobrze widze.

To nie był argument - to stwierdzenie faktu:>

Raczej opinia. Kiepska zresztą... :)

Ja jestem, tak jak Cavallino, z Poznania.

A cóż mnie to obchodzi skąd jesteś? Chociaż... :)

ROTFL
Najpierw wyciągasz wniosek ze prawa kierownica mi nie przeszkadzała,
bo jezdziłem po jakiejs pipidówce, potem kiedy pisze ci ze tak nie
było - odpowiadasz jak powyzej.
Po prostu: ROTFL

A tak, z takich wniosków to się można pośmiać, tylko problem w tym, że
to nadal Twoje wnioski :)

Ok, potomni ocenią :)

Jak widać niewiele i taki efekt.

Jak widac - nic nie widac.

Ano widać.

Jeździłem całkiem sporo. Oczywiscie niewiele w stosunku do km
zrobionych w ciągu całego życia ale jednak na tyle duzo zeby
wyciągnąć wnioski.

Wnioski tak, a że fałszywe przy aproksymacji, cóż...

Powtórze jeszcze raz: brzmi to komicznie, jeżeli ocenia to teoretyk...

Ty nie jezdziłes w ogóle, za to wiedzy i wniosków masz az nadto.

O czym nie masz bladego pojęcia, ale ci to nie przeszkadza w
wyciąganiu kolejnych błędnych wniosków. Zresztą jak zwykle.

I cóż ja mam powiedziec, na to ze moje wnioski są błędne.
Hmm.  aha, juz wiem.
Sa poprawne!

Przejedź się do Olecka, zobaczysz różnicę.

Znaczy jak w duzym miejscie jezdizło sie ok, to w Olecku bedzie sie
jezdzic lepiej/gorzej?
Moze po prostu napisz jak - w koncu widze ze i tak masz okreslony
poglad, chociaz tylko teoretyczny.

Pozostawię te badania Tobie, skoro twierdzisz, że nam to z teorii.
Nabierzesz doświadczenia, popróbujesz w różnych warunkach - być może
pozwoli ci to na szersze spojrzenie na sprawę, a nie tylko z punktu
widzenia końca własnego nosa.

Może tak.
Na razie mamy zakres badań taki jaki mamy.
Jak badania sie rozszerzą i byc może wnioski będą inne, to wtedy pogadamy o 
nowościach.
A na razie - jest jak jest.

Nadal widać, że doświadczenia nie masz. To że piszesz, że trochę
jeździłeś o niczym nie świadczy.

Mysl sobie co chcesz.
Ciekawe o czym swiadczy twoje: nigdy nie jezdizłem ale wiem
najlepiej.

To znowu Twoje stwierdzenie - ja niczego takiego nie napisałem.

Cóż, pytałem czy jezdziłes. Nie pamietam, zebys opisał ze jezdziłes, wiec
wnioski nasuwają się same.
Ale znamy takich co "wiedza ale nie powiedza"
 
Co do wyjazdu tyłem z parkingu - znów musze zapytać, jak widzisz
problem?

Normalnie - najlepiej namaluj sobie kąt widzenia z obu punktów
i się zastanów jak to w praktyce rzutuje na widoczność...

ROTFL
Jednak chyba musisz to narysowac.

Nie, sam to sobie zrobisz - wyjazd tyłem w prawo z parkingu.
Możesz to później zweryfikować choćby na jakim parkingu
przymarketowym, a nie na ruchliwej drodze.
|     |
|     -- --
| ^   ****      Porównaj sobie co widać z samochodu
| ^   -- --       oznaczonego **** z obu miejsc z przodu.
| ^   -- --
|     |

Nadal nie widze różnicy.
Raz trzeba wyjechac w lewo, raz w prawo.
W obu przypadkach raz bedzie lepiej widac w lewym, raz w prawym.
Wyjezdzajac tyłem w prawo, zdecydowanie lepiej bedzie widac czy cos jedzie
w samochodzie z kierownica po prawej stronie.
Ale generalnie z kazdego w obie strony widac.

P.S. Ja jezdze czesto troche wiekszymi samochodami, gdzie widocznosc jest
generalnie ograniczona przez zabudowana pake, wiec takie rozwazania o
zmniejszonej widocznosci mnie smiesza. Dobre lusterka, odpowiednia technika 
i mozna wjechac / wyjechac wszedzie.

To takie drobiazgi,
z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a
nie "bezproblemowe".

Ja nie twierdze, ze jest łatwiej czy równie łatwo.

Aha, czyli wychodzi, że jednak jest wyraźnie gorzej

Nie, ja tego nie napisałem.

Nie musiałeś, a poniżej sam przyznajesz, że jest trochę gorzej.

Troche. "Wyraźnie" sugeruje jakas ogromna różnice.

Jest troche gorzej (mniej wygodnie) ale spokojnie da sie jezdzic i
nie wyróżniac sie w ruchu miejskim.

Zdaje się, że dyskutujesz sam ze sobą, a nie z tym co było napisane.
Mowa była o tym, że jazda anglikiem jest obarczona różnymi
przypadłościami i ja napisałem, że jazda w mieście jest bardziej
upierdliwa od jazdy w trasie.

W trasie jest trudnosc przy wyprzedzaniu. Mozna jej oczywiscie uniknąc, ale
beda sytuacje, które sprawią, ze np. bedziemy musieli chwile poczekac za
jakims wiekszym pojazdem, gdzie przy lewym aucie moglibysmy wyprzedzic duzo
szybciej.
W miescie (poza przypadkami wyprzedzania, ale te sa duzo rzadsze i mniej
kłopotliwe ze wzgledu na małe odległosci) niedogodnosci sa mniejsze bo
innego typu.
Trudno bowiem porównywac trudniejszy manewr wyprzedzania z koniecznoscia
wysiadania przy macu.
Reasumujac - wieksze niedogonosci sa przy jezdzie poza miastem.

Jeżeli Ty w swej doskonałości
przyznajesz, że jest gorzej to wiele osób jednak uzna takie codzienne
problemy za rzecz, która ich skutecznie zniechęci do zakupu anglika.

Bardzo możliwe.
Nie pisze, ze anglik to auto dla kazdego.

To generalnie jest teza postawiona wcześniej, a nie Twoje opowieści
jak to tylko "mniej wygodnie" ci się jeździło anglikiem.

Teza postawiona wczesniej to "ograniczmy rejestracje anglików bo sie ludzie
zaczna masowo zabijac" - byc moze nie dosłownie.

i tak naprawdę
średnio mnie interesuje że nie płaciłeś na autostradzie, dlaczego
nie jeździsz do mac, że w Auchan oszukują itd.

Tak, to juz zauwazyłem, ze ciebie srednio interesuje to co ktos inny
pisze. Masz swoje zdanie (poparte zerowym doświadczeniem) i sie go
trzymasz. Mozna i tak.

Po raz kolejny pokazujesz, że złośliwość przesłania ci zasadniczy sens
wypowiedzi - mnie naprawdę nie interesują kwestie pozamerytoryczne.
To że Ty nie płaciłeś na autostradzie jest średnio istotne - mnóstwo
ludzi płaci. Podobnie jak to, że nie kupujesz w 'drive', czy w Auchan
oszukują i w związku z powyższym nagle problemy z tym stają się
nieistotne w skali macro.

Zgadza sie - wiele osób płaci.
Ale wtedy albo nie beda kupowac anglika albo wysiada i zapłaca stojąc przy
okienku.
Powtarzam - nie ma nakazu kupna anglika.
Na razie jest w duzej ogólnosci zakaz.

To że tak powiem są jakieś
tam jednostkowe opinie, jednak ładnie pokazuje, że w ogóle nie
patrzysz na kwestię eksploatacji anglików w szerszym kontekście,
tylko w bardzo wąskim

W jakim wąskim?

W bardzo wąskim, skoro twierdzisz że ciebie to nie dotyczy itd.

Przeciez pisze ci wyraxnie, ze tak, masz racje, okienka to jest
niewygoda. I tyle.
Ty w tym widzisz jakis szerszy kontekst?
Przeciez kazdy dobiera auto do swoich potrzeb.
Jak bedzie sto razy dziennie podjezdzął do wszelakich okienek to
wybierze taki, gdzie nie bedzie musiał wysiadać.

To już trochę lepiej wygląda.

hmm, czyzby róznice semantyczne?

Przeciez nie chodzi o zmuszenie do uzywania samochodów "prawych"
tylko o umożliwienie tego.

Zdaje się, że znowu trafiłeś jak dzik w sosnę w dębowym lesie - od
początku pisałem, że jestem zwolennikiem dopuszczenia anglików do
rejestracji w Polsce i poza dyskusyjnymi kwestiami bezpieczeństwa
przy wyprzedzaniu pozostają kwestie czysto praktyczne.

:)
No to sie zgadzamy.
 
i później reagujesz nerwowo jak piszę, że brak ci
doświadczenia i po wsi pewnie jeździłeś.

Po pierwsze nie nerwowo.

Bardzo nerwowo, ciągle schodząc z meritum sprawy.

Po drugie, mam sie z toba zgodzić, skoro wiem ze piszesz głupoty?

LOL - potwierdzasz to co pisałem, ba, powtarzasz to samo i teraz
twierdzisz, że głupoty piszę?

głupoty w kontekscie: gdzie JA jezdziłem!

Kto wie lepiej ode mnie, gdzie jezdziłem? Ja czy ty?

Masaj.

Bardzo ładne zdanie... o niczym.

Aha, trudno.

Konrkety, panie Arturze, poprosze.

Dostałeś je.

Pisałem u utrudnieniach w zmianie pasa ruchu,

Ale jak zapytałem o te utrudnienia to juz ich opisać nie umiałes.

LOL, widoczność w lusterkach, martwa strefa...

Tu widzisz róznice w anglikach i w lewych?
Znaczy w anglikach jest martwa strefa a w lewych nie ma?
Widocznosc w lusterkach jest rózna?

o parkowaniu

Z tym tez juz jest problem w "prawych"?

Nawet ci namalowałem poglądowo.

Tyle ze to nie ma sensu zadnego.
Autem parkuje sie w lewo i prawo, wyjezdza sie w lewo i prawo i generalnie
raz łatwiej, raz trudniej bez znaczenia czy lewe czy prawe auto.
Wystarczy być uważnym.
 
i całej
reszcie, która składa się na jazdę, korzystanie z samochodu.

No a ja ci pisze wyraźnie, ze sa aspekty gdzie bedzie mniej
komfortowo.

Raczej zgadzasz się z tym co napisałem...

I z tmy sie zgadzam. W szerokiej perspektywie.

...później twierdząc, że:
"> Po drugie, mam sie z toba zgodzić, skoro wiem ze piszesz głupoty?"

Jeszcze raz - to było o tym, gdzie JA jezdziłem!
 
Zaiste, twoja logika jest ciekawa:>

Ale o czym to swiadczy?
Ludzie jezdza np. twardymi samochodami sportowymi. Jakimis małymi
autami typu matiz. Ba, jakimis zabytkami typu syrenka.
Czy one sa komfortowe? Czy sa bardziej komfortowe od anglika, który
bedzie jedynie wymagał wysiadania przy macu?

Aleś sobie przykłady wybrał :> Tak, ta grupa ludzi zamieni złomy z
Niemiec na złomy z Anglii. Ja już dajesz jakieś przykłady to może
mniej absurdalne.

? Sportowe samochody?
Na co? Na focusa?
Może ciezarowki tez na focusy?

Powtarzam - kazdemu według potrzeb!

Hmm, kto tu patrzy z wąskiej perspektywy...

Ty i to jest kolejny przykład.

Równie
dobrze możesz sobie zawęzić definicję do "czystej" jazdy i
udowadniać, że jazda po autostradach to żadna różnica. Tak, do
bramki:>

mógłbym. Ale po co? Taka dyskusja nie miałaby sensu.

To właśnie czynisz, ale zdajesz się tego nie zauważać:>

Cóż, no to EOD

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Chyba mam zdolności prekognicyjne - wczoraj rano, wyjmując resztki
mizernej pensji z bankomatu, powiedziałem do siebie: "Chyba się urżnę".
No i proszę!

49 Data: Pa?dziernik 21 2013 16:25:24
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-21 15:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
(...)
Jeździłem całkiem sporo. Oczywiscie niewiele w stosunku do km
zrobionych w ciągu całego życia ale jednak na tyle duzo zeby
wyciągnąć wnioski.

Wnioski tak, a że fałszywe przy aproksymacji, cóż...

Powtórze jeszcze raz: brzmi to komicznie, jeżeli ocenia to teoretyk...

Na obecna chwilę to Ty się na teoretyka świetnie nadajesz i to nie
pierwszy raz.
(...)
Pozostawię te badania Tobie, skoro twierdzisz, że nam to z teorii.
Nabierzesz doświadczenia, popróbujesz w różnych warunkach - być może
pozwoli ci to na szersze spojrzenie na sprawę, a nie tylko z punktu
widzenia końca własnego nosa.

Może tak.
Na razie mamy zakres badań taki jaki mamy.

Nie, to Ty masz i stąd pewnie takie wnioski.

50 Data: Pa?dziernik 22 2013 16:14:40
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2013-10-21 09:54, Artur Maśląg pisze:

Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z kierownicą
"nie z tej strony", nie kupowałeś nic w 'drive', czy nie płaciłeś
za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe. To takie drobiazgi,
z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
"bezproblemowe".

Znajomy radził sobie w takich sytuacjach, posiłkując się saperką. Ale to była sporadyczna jazda, gdy przyjechał do BRoP na wakacje.
Metoda ma też wadę - działa tylko, kiedy z drugiej strony jest człowiek w okienku, nie maszyna.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

51 Data: Pa?dziernik 22 2013 16:54:15
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-22 16:14, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

W dniu 2013-10-21 09:54, Artur Maśląg pisze:

Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z kierownicą
"nie z tej strony", nie kupowałeś nic w 'drive', czy nie płaciłeś
za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe. To takie drobiazgi,
z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
"bezproblemowe".

Znajomy radził sobie w takich sytuacjach, posiłkując się saperką. Ale to
była sporadyczna jazda, gdy przyjechał do BRoP na wakacje.
Metoda ma też wadę - działa tylko, kiedy z drugiej strony jest człowiek
w okienku, nie maszyna.

Metoda też dobra :) We Francji (z tego co pamiętam bardziej na północy)
bywają "okienka" po obu stronach. W Polsce z tego co czytałem mają
być pojedyncze wydzielone stanowiska z budą po prawej stronie
- jak dobrze pamiętam to chodziło o A4, ale o szczegóły nie pytaj :)

52 Data: Pa?dziernik 22 2013 17:38:18
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: J.F 

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości grup
W dniu 2013-10-22 16:14, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z kierownicą
"nie z tej strony", nie kupowałeś nic w 'drive', czy nie płaciłeś
za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe. To takie drobiazgi,
z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
"bezproblemowe".
Znajomy radził sobie w takich sytuacjach, posiłkując się saperką.

Metoda też dobra :) We Francji (z tego co pamiętam bardziej na północy)
bywają "okienka" po obu stronach. W Polsce z tego co czytałem mają
być pojedyncze wydzielone stanowiska z budą po prawej stronie
- jak dobrze pamiętam to chodziło o A4, ale o szczegóły nie pytaj :)

Na A4 to mozna sobie Viaboxa kupic.
Ale w wielu innych miejscach bedzie klopot i saperka nie pomoze :-)

J.

53 Data: Pa?dziernik 22 2013 19:22:12
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-22 17:38, J.F pisze:

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości grup
(...)
Metoda też dobra :) We Francji (z tego co pamiętam bardziej na północy)
bywają "okienka" po obu stronach. W Polsce z tego co czytałem mają
być pojedyncze wydzielone stanowiska z budą po prawej stronie
- jak dobrze pamiętam to chodziło o A4, ale o szczegóły nie pytaj :)

Na A4 to mozna sobie Viaboxa kupic.
Ale w wielu innych miejscach bedzie klopot i saperka nie pomoze :-)

Na obecną chwilę to jesteśmy daleko za murzynami z takimi rozwiązaniami
- we Francji się operatorzy dogadali i stworzyli jeden system,
umożliwiający płacenie automatyczne na każdej autostradzie (chyba że
coś się zmieniło, nie śledzę tego w funkcji ciągłej).
No, ale to tak trochę poza tematem, ponieważ nadal można płacić
'w okienku' :)

54 Data: Pa?dziernik 22 2013 17:54:49
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"


Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z kierownicą
"nie z tej strony", nie kupowałeś nic w 'drive', czy nie płaciłeś
za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe. To takie drobiazgi,
z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
"bezproblemowe".

Znajomy radził sobie w takich sytuacjach, posiłkując się saperką. Ale to była sporadyczna jazda, gdy przyjechał do BRoP na wakacje.
Metoda ma też wadę - działa tylko, kiedy z drugiej strony jest człowiek w okienku, nie maszyna.

Nie można na wstecznym przejeżdżać ?!

55 Data: Pa?dziernik 20 2013 09:21:03
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup

Dnia 2013-10-19 18:22, Użytkownik Artur Maśląg napisał:

Polowa niemieckich zlomow moga byc zamieniona angielskimi zlomami.

Jak dopuszczą rejestrację anglików w Polsce to pogadamy, ale
jak znam życie to nic takiego miejsca nie będzie miało (w sensie
wymiany złomów), a rynek szybko by zareagował podwyżką cen tych
pojazdów. Myślę jednak (o czym też już pisałem), że niewygoda w
eksploatacji tych pojazdów będzie kolejnym czynnikiem, który
ograniczy ich liczbę na drogach.

A ja myślę że nie u wszystkich. Ktoś kto dużo i często jeździ
poza miastami będzie wolał dopłacić za auto z normalnie umieszczoną
kierownicą,

Ale kto mówi o jeżdżeniu dużo poza miastami?
Wystarczy przed każdą miejscowością tłum wielbicieli złomów, żeby zakorkować każdą trasę.
W Polsce nie ma obwodnic, więc ruch lokalny odbywa się normalnymi drogami tranzytowymi, jakbyś nie wiedział.
Kapelusze jadący 70 km/h JUŻ TERAZ nagminnie korkują nawet autostrady w granicach miast, a co dopiero krajówki jednopasmowe.

56 Data: Pa?dziernik 20 2013 10:46:54
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

W dniu 2013-10-20 09:21, Cavallino pisze:

Ale kto mówi o jeżdżeniu dużo poza miastami?
Wystarczy przed każdą miejscowością tłum wielbicieli złomów, żeby
zakorkować każdą trasę.
W Polsce nie ma obwodnic, więc ruch lokalny odbywa się normalnymi
drogami tranzytowymi, jakbyś nie wiedział.
Kapelusze jadący 70 km/h JUŻ TERAZ nagminnie korkują nawet autostrady w
granicach miast, a co dopiero krajówki jednopasmowe.

Utożsamiasz w swoich wypowiedziach kapeluszników (i to w złomach) z największym złem tego świata. Natomiast o braku obwodnic i tras szybkiego ruchu nabąkujesz mimochodem.
Jeśli chcesz gdzieś upuścić swoją irytację to zrób to również wrzucając kartkę wyborczą.
Na prawdę aż tak wku... Cię jazda po polskich drogach wśród kapeluszników?
Usiądź w fotelu. Pomyśl chwilę szerzej. Co można zrobić, co jest błahe, a co tolerować bo walka jest daremna.
Kapelusznicy zawsze byli i zawsze będą. Ale TIRów na drogach spokojnie mogłoby nie być. TIRy na tory. Pamiętasz?

z

57 Data: Pa?dziernik 20 2013 13:46:41
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-10-20 10:46, Użytkownik z napisał:

Kapelusznicy zawsze byli i zawsze będą. Ale TIRów na drogach spokojnie mogłoby nie być. TIRy na tory. Pamiętasz?

Nie da się wyeliminować tirów inaczej niż nakazem, tyle że komunizm
czy socjalizm już obaliliśmy i raczej nikt nie wprowadzi kiedyś
obowiązującego nakazu przewożenia na duże odległości lub dużych
ilości przez PKP a nie przewoźników drogowych.


Pozdrawiam

58 Data: Pa?dziernik 20 2013 17:17:08
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

W dniu 2013-10-20 13:46, RadoslawF pisze:

Nie da się wyeliminować tirów inaczej niż nakazem, tyle że komunizm
czy socjalizm już obaliliśmy i raczej nikt nie wprowadzi kiedyś
obowiązującego nakazu przewożenia na duże odległości lub dużych
ilości przez PKP a nie przewoźników drogowych.


Da się zrobić różne rzeczy. Stosując oprócz zakazów motywacje ekonomiczne. Nie chodzi przecież o całkowitą eliminację bo wiadomo że się nie da. Taki tranzyt przez Całą Polskie jest dość debilny. Z powodzeniem mógłby odbywać się po torach.

z

59 Data: Pa?dziernik 20 2013 20:48:53
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "z"

Nie da się wyeliminować tirów inaczej niż nakazem, tyle że komunizm
czy socjalizm już obaliliśmy i raczej nikt nie wprowadzi kiedyś
obowiązującego nakazu przewożenia na duże odległości lub dużych
ilości przez PKP a nie przewoźników drogowych.


Da się zrobić różne rzeczy. Stosując oprócz zakazów motywacje ekonomiczne. Nie chodzi przecież o całkowitą eliminację bo wiadomo że się nie da. Taki tranzyt przez Całą Polskie jest dość debilny. Z powodzeniem mógłby odbywać się po torach.

Taka teza była, że jakby w miejscu torów zrobić drogi to by korków w ogóle nie było

60 Data: Pa?dziernik 20 2013 20:00:48
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Taka teza była, że jakby w miejscu torów zrobić drogi to by korków w
ogóle nie było

To znaczy z drogami jest taki problem ze ich nie ma czy ze trzeba je
budowac?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy
potrafią zepsuć stalową kulę...
Pszemol: No to jest nas dwu...

61 Data: Pa?dziernik 20 2013 21:51:46
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-10-20 17:17, Użytkownik z napisał:

Nie da się wyeliminować tirów inaczej niż nakazem, tyle że komunizm
czy socjalizm już obaliliśmy i raczej nikt nie wprowadzi kiedyś
obowiązującego nakazu przewożenia na duże odległości lub dużych
ilości przez PKP a nie przewoźników drogowych.

Da się zrobić różne rzeczy. Stosując oprócz zakazów motywacje ekonomiczne. Nie chodzi przecież o całkowitą eliminację bo wiadomo że się nie da. Taki tranzyt przez Całą Polskie jest dość debilny. Z powodzeniem mógłby odbywać się po torach.

Jesteś w błędzie, tak to można wozić towary takie jak węgiel
czy cement. Jak dostanę przesyłkę w porcie w Szczecinie czy
Gdańsku to załaduje ją na tira i mam ją w Krakowie na drugi
dzień. Przy współpracy z PKP czekam tydzień a jak nie będę
miał szczęścia to dwa lub trzy tygodnie. Myślisz że ktoś
będzie chciał tyle czekać ?


Pozdrawiam

62 Data: Pa?dziernik 21 2013 06:58:39
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

W dniu 2013-10-20 21:51, RadoslawF pisze:

Jesteś w błędzie, tak to można wozić towary takie jak węgiel
czy cement. Jak dostanę przesyłkę w porcie w Szczecinie czy
Gdańsku to załaduje ją na tira i mam ją w Krakowie na drugi
dzień. Przy współpracy z PKP czekam tydzień a jak nie będę
miał szczęścia to dwa lub trzy tygodnie. Myślisz że ktoś
będzie chciał tyle czekać ?


Pozdrawiam

Myślisz że TIRy wożą tylko przesyłki i żywność?

z

63 Data: Pa?dziernik 21 2013 09:26:53
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-10-21 06:58, Użytkownik z napisał:

Jesteś w błędzie, tak to można wozić towary takie jak węgiel
czy cement. Jak dostanę przesyłkę w porcie w Szczecinie czy
Gdańsku to załaduje ją na tira i mam ją w Krakowie na drugi
dzień. Przy współpracy z PKP czekam tydzień a jak nie będę
miał szczęścia to dwa lub trzy tygodnie. Myślisz że ktoś
będzie chciał tyle czekać ?

Myślisz że TIRy wożą tylko przesyłki i żywność?

Przesyłką będzie każdy towar przesyłany z punktu A do punktu B.
I myślę że dalej nie masz pojęcia że podobny przepis działał
u nas za PRLu i przynosił więcej szkód niż pożytku, nie masz
i nie chcesz mieć bladego pojęcia dlaczego.


Pozdrawiam

64 Data: Pa?dziernik 21 2013 10:00:36
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

W dniu 2013-10-21 09:26, RadoslawF pisze:

Przesyłką będzie każdy towar przesyłany z punktu A do punktu B.
I myślę że dalej nie masz pojęcia że podobny przepis działał
u nas za PRLu i przynosił więcej szkód niż pożytku, nie masz
i nie chcesz mieć bladego pojęcia dlaczego.


Jeśli taki przepis jest gupi ;-) to tak samo jak zakaz jazdy "anglikami"

z

65 Data: Pa?dziernik 21 2013 16:58:47
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-10-21 10:00, Użytkownik z napisał:

Przesyłką będzie każdy towar przesyłany z punktu A do punktu B.
I myślę że dalej nie masz pojęcia że podobny przepis działał
u nas za PRLu i przynosił więcej szkód niż pożytku, nie masz
i nie chcesz mieć bladego pojęcia dlaczego.

Jeśli taki przepis jest gupi ;-) to tak samo jak zakaz jazdy "anglikami"

Wiesz w normalnym kraju przepisów zakazujących jazdy "anglikami"
nie ma ale spotkać taki samochód można praktycznie na zlocie
lub spędzie wakacyjnym. I nas było by (może i będzie bo unia
naciska) jak piszą pesymiści, stado szrotów ściągniętych o połowę
taniej niż z Niemiec, sam znam takiego co tylko czeka na taką
możliwość.


Pozdrawiam

66 Data: Pa?dziernik 21 2013 17:13:27
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-21 16:58, RadoslawF pisze:

Dnia 2013-10-21 10:00, Użytkownik z napisał:
(...)
Jeśli taki przepis jest gupi ;-) to tak samo jak zakaz jazdy "anglikami"

Wiesz w normalnym kraju przepisów zakazujących jazdy "anglikami"
nie ma ale spotkać taki samochód można praktycznie na zlocie
lub spędzie wakacyjnym.

Bez przesady - w różnych miejscach różny odsetek tego jeździ.

I nas było by (może i będzie bo unia
naciska) jak piszą pesymiści, stado szrotów ściągniętych o połowę
taniej niż z Niemiec, sam znam takiego co tylko czeka na taką
możliwość.

Polska to nie pępek świata i kraj ludzi wyjątkowych. Będzie można
rejestrować 'angliki' i skończą się cudactwa. Może przy okazji policja
bardziej się zajmie nadzorem na ruchem drogowym (co powoli postępuje),
zaostrzy się przepisy w pewnym zakresie i dopilnuje ich realizacji,
itd. itp.
Resztę szybko zweryfikuje rynek i tyle.

Tak, będzie normalnie - jak w tych normalnych krajach...

67 Data: Pa?dziernik 21 2013 19:49:03
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-10-21 17:13, Użytkownik Artur Maśląg napisał:

Jeśli taki przepis jest gupi ;-) to tak samo jak zakaz jazdy "anglikami"

Wiesz w normalnym kraju przepisów zakazujących jazdy "anglikami"
nie ma ale spotkać taki samochód można praktycznie na zlocie
lub spędzie wakacyjnym.

Bez przesady - w różnych miejscach różny odsetek tego jeździ.

Tak, w różnych jest różny, W Pietropawłowsku na Kamczatce tak na oko
co trzeci osobowy to "japończyk" w Hamburgu żadnego nie spotkałem
w normalnym ruchu drogowym, za to na zlocie zabytków było kilka.

I nas było by (może i będzie bo unia
naciska) jak piszą pesymiści, stado szrotów ściągniętych o połowę
taniej niż z Niemiec, sam znam takiego co tylko czeka na taką
możliwość.

Polska to nie pępek świata i kraj ludzi wyjątkowych. Będzie można
rejestrować 'angliki' i skończą się cudactwa. Może przy okazji policja
bardziej się zajmie nadzorem na ruchem drogowym (co powoli postępuje),
zaostrzy się przepisy w pewnym zakresie i dopilnuje ich realizacji,
itd. itp.
Resztę szybko zweryfikuje rynek i tyle.

Tak, będzie normalnie - jak w tych normalnych krajach...

Nie nie będzie normalnie tak jak w normalnych krajach bo nasz
jest sporo biedniejszy a to ogranicza normalność.


Pozdrawiam

68 Data: Pa?dziernik 21 2013 20:24:07
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-21 19:49, RadoslawF pisze:

Dnia 2013-10-21 17:13, Użytkownik Artur Maśląg napisał:

Jeśli taki przepis jest gupi ;-) to tak samo jak zakaz jazdy
"anglikami"

Wiesz w normalnym kraju przepisów zakazujących jazdy "anglikami"
nie ma ale spotkać taki samochód można praktycznie na zlocie
lub spędzie wakacyjnym.

Bez przesady - w różnych miejscach różny odsetek tego jeździ.

Tak, w różnych jest różny, W Pietropawłowsku na Kamczatce tak na oko
co trzeci osobowy to "japończyk" w Hamburgu żadnego nie spotkałem
w normalnym ruchu drogowym, za to na zlocie zabytków było kilka.

Czy dla "was" świat się kończy na Hamburgu i Niemczech? Przejedź
się dalej na zachód i przestaniesz opowiadać bajki o Pietropawłowsku.

Polska to nie pępek świata i kraj ludzi wyjątkowych. Będzie można
rejestrować 'angliki' i skończą się cudactwa. Może przy okazji policja
bardziej się zajmie nadzorem na ruchem drogowym (co powoli postępuje),
zaostrzy się przepisy w pewnym zakresie i dopilnuje ich realizacji,
itd. itp.
Resztę szybko zweryfikuje rynek i tyle.

Tak, będzie normalnie - jak w tych normalnych krajach...

Nie nie będzie normalnie tak jak w normalnych krajach bo nasz
jest sporo biedniejszy a to ogranicza normalność.

Zdziwiłbyś się. Tę nienormalność to "sami" tworzycie i innym
wmawiacie.

69 Data: Pa?dziernik 22 2013 20:08:42
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-10-21 20:24, Użytkownik Artur Maśląg napisał:

Jeśli taki przepis jest gupi ;-) to tak samo jak zakaz jazdy
"anglikami"

Wiesz w normalnym kraju przepisów zakazujących jazdy "anglikami"
nie ma ale spotkać taki samochód można praktycznie na zlocie
lub spędzie wakacyjnym.

Bez przesady - w różnych miejscach różny odsetek tego jeździ.

Tak, w różnych jest różny, W Pietropawłowsku na Kamczatce tak na oko
co trzeci osobowy to "japończyk" w Hamburgu żadnego nie spotkałem
w normalnym ruchu drogowym, za to na zlocie zabytków było kilka.

Czy dla "was" świat się kończy na Hamburgu i Niemczech? Przejedź
się dalej na zachód i przestaniesz opowiadać bajki o Pietropawłowsku.

A co afrykę zaproponujesz bo gdzie jeszcze znajdę tyle anglików ?

Polska to nie pępek świata i kraj ludzi wyjątkowych. Będzie można
rejestrować 'angliki' i skończą się cudactwa. Może przy okazji policja
bardziej się zajmie nadzorem na ruchem drogowym (co powoli postępuje),
zaostrzy się przepisy w pewnym zakresie i dopilnuje ich realizacji,
itd. itp.
Resztę szybko zweryfikuje rynek i tyle.

Tak, będzie normalnie - jak w tych normalnych krajach...

Nie nie będzie normalnie tak jak w normalnych krajach bo nasz
jest sporo biedniejszy a to ogranicza normalność.

Zdziwiłbyś się. Tę nienormalność to "sami" tworzycie i innym
wmawiacie.

Nie tworze i nie wmawiam, oceniam i w odróżnieniu od ciebie jasno
piszę do czego porównuje.


Pozdrawiam

70 Data: Pa?dziernik 22 2013 20:21:50
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-22 20:08, RadoslawF pisze:

Dnia 2013-10-21 20:24, Użytkownik Artur Maśląg napisał:
(...)
Wiesz w normalnym kraju przepisów zakazujących jazdy "anglikami"
nie ma ale spotkać taki samochód można praktycznie na zlocie
lub spędzie wakacyjnym.

Bez przesady - w różnych miejscach różny odsetek tego jeździ.
(...)
Zdziwiłbyś się. Tę nienormalność to "sami" tworzycie i innym
wmawiacie.

Nie tworze i nie wmawiam, oceniam i w odróżnieniu od ciebie jasno
piszę do czego porównuje.

Oczywiście że tworzysz i wmawiasz. Zamiast cudacznych porównań
Hamburg vs Pietropawłowsk, przejedź się gdzieś na północ Francji
i popatrz ile jest tych z kierownicą z drugiej strony.
Nie, nie z biedy -  z normalności.

71 Data: Pa?dziernik 22 2013 22:48:59
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-10-22 20:21, Użytkownik Artur Maśląg napisał:

W dniu 2013-10-22 20:08, RadoslawF pisze:
Dnia 2013-10-21 20:24, Użytkownik Artur Maśląg napisał:
(...)
Wiesz w normalnym kraju przepisów zakazujących jazdy "anglikami"
nie ma ale spotkać taki samochód można praktycznie na zlocie
lub spędzie wakacyjnym.

Bez przesady - w różnych miejscach różny odsetek tego jeździ.
(...)
Zdziwiłbyś się. Tę nienormalność to "sami" tworzycie i innym
wmawiacie.

Nie tworze i nie wmawiam, oceniam i w odróżnieniu od ciebie jasno
piszę do czego porównuje.

Oczywiście że tworzysz i wmawiasz. Zamiast cudacznych porównań
Hamburg vs Pietropawłowsk, przejedź się gdzieś na północ Francji
i popatrz ile jest tych z kierownicą z drugiej strony.
Nie, nie z biedy -  z normalności.

Jest ich tam mniej niż na Kamczatce i mają powód aby tam
być, w odróżnieniu od Kamczatki czy Polski.


Pozdrawiam

72 Data: Pa?dziernik 23 2013 10:21:11
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-22 22:48, RadoslawF pisze:

Dnia 2013-10-22 20:21, Użytkownik Artur Maśląg napisał:
(...)
Oczywiście że tworzysz i wmawiasz. Zamiast cudacznych porównań
Hamburg vs Pietropawłowsk, przejedź się gdzieś na północ Francji
i popatrz ile jest tych z kierownicą z drugiej strony.
Nie, nie z biedy -  z normalności.

Jest ich tam mniej niż na Kamczatce i mają powód aby tam
być, w odróżnieniu od Kamczatki czy Polski.

Ja rozumiem fascynację Kamczatką, ale Polsce zdecydowanie
bliżej do Francji niż Kamczatki.

73 Data: Pa?dziernik 23 2013 18:21:23
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-10-23 10:21, Użytkownik Artur Maśląg napisał:

W dniu 2013-10-22 22:48, RadoslawF pisze:
Dnia 2013-10-22 20:21, Użytkownik Artur Maśląg napisał:
(...)
Oczywiście że tworzysz i wmawiasz. Zamiast cudacznych porównań
Hamburg vs Pietropawłowsk, przejedź się gdzieś na północ Francji
i popatrz ile jest tych z kierownicą z drugiej strony.
Nie, nie z biedy -  z normalności.

Jest ich tam mniej niż na Kamczatce i mają powód aby tam
być, w odróżnieniu od Kamczatki czy Polski.

Ja rozumiem fascynację Kamczatką, ale Polsce zdecydowanie
bliżej do Francji niż Kamczatki.

Toteż nasi rodacy szykują się do importu z GB a nie Japonii czy
Australii.
Jak rozumiem nie masz już argumentów i zagadujesz o domniemanej
fascynacji.

Pozdrawiam

74 Data: Pa?dziernik 23 2013 19:10:04
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-23 18:21, RadoslawF pisze:

Dnia 2013-10-23 10:21, Użytkownik Artur Maśląg napisał:
W dniu 2013-10-22 22:48, RadoslawF pisze:
Dnia 2013-10-22 20:21, Użytkownik Artur Maśląg napisał:
(...)
Oczywiście że tworzysz i wmawiasz. Zamiast cudacznych porównań
Hamburg vs Pietropawłowsk, przejedź się gdzieś na północ Francji
i popatrz ile jest tych z kierownicą z drugiej strony.
Nie, nie z biedy -  z normalności.

Jest ich tam mniej niż na Kamczatce i mają powód aby tam
być, w odróżnieniu od Kamczatki czy Polski.

Ja rozumiem fascynację Kamczatką, ale Polsce zdecydowanie
bliżej do Francji niż Kamczatki.

Toteż nasi rodacy szykują się do importu z GB a nie Japonii czy
Australii.

To naturalne, że kupują w UE - zakup w Japonii czy Australii
może raczej tyczyć pojedynczych i rzadkich przypadków.
Znowu trafiłeś jak dzik w sosnę w dębowym lesie z tą
"argumentacją".

Jak rozumiem nie masz już argumentów i zagadujesz o domniemanej
fascynacji.

Brak argumentów to właśnie były próby porównywania Hamburga z
Pietropawłowskiem. Opowieści o masowych ściąganiu szrotów
z UK, przewidywanym przez pesymistów też można włożyć między
bajki, ponieważ polski rynek jest już wysycony i mimo dużo
gorszej sytuacji ekonomicznej jednostek w stosunku do Niemiec,
to mamy obecnie prawie tyle samochodów na 1000 osób co u nich.
Szroty stoją po komisach, po stodołach, trudno o klienta na
taki chłam. Może jednak dojść do ciekawej sytuacji, że część
szrotów z Niemiec i okolicy zostanie zastąpiona (raczej chwilowo)
przez sporo nowsze i w dużo lepszym stanie samochody z wysp.
Sztuczne ograniczenia wypaczają możliwość naturalnego
kształtowania rynku oraz pozwalają na wyciąganie fałszywych
wniosków, ponieważ to na co prawo nie pozwala nie jest
odnotowywane w statystykach. Kwestią dyskusyjna nadal pozostaje
podnoszona kwestia zasadnicza (o co w sumie chyba trwa batalia),
czyli bezpieczeństwo przy wyprzedzaniu, ale to też rynek
wyreguluje przez stawki OC. Może to będzie impuls to większego
nadzoru nad ubezpieczeniami i odpowiedzialnością kierowców?
Polska to normalny kraj Unii Europejskiej i czas się do tego
przyzwyczaić, a nie wmawiać że Polacy to debile i stosować
sztuczne zakazy.

75 Data: Pa?dziernik 24 2013 00:31:03
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

-- Polska to normalny kraj Unii Europejskiej i czas się do tego przyzwyczaić, a nie wmawiać że Polacy to debile i stosować sztuczne zakazy.

a tam, rzad wie lepiej i dba o nasze dobro nawet jesli to oznacza walke z UE :-)

PS z Hamburgiem to akurat kiepski przyklad, duzo Angoli, ktorzy przerejestrowuja swoje auta na HH, Hindusi tez ogarniaja kierownice po prawej stronie a kupuja najtansze czyli wlasnie RHD, nie chce mi sie grzebac w statystykach KBA ale chyba akurat Hamburg ma najwieksza liczbe zarejestrowanych RHD (na liczbe mieszkancow) z wszystkich wiekszych niemieckich miast ... no i zgadzam sie co do istoty rzeczy, przestancie robic z ludzi debili, system w ktoryms jakis partyjny przyglup decydowal co jest dla mnie lepsze juz minal, ci kretyni tez polegna to tylko kwestia czasu ...

P.

76 Data: Pa?dziernik 24 2013 10:44:20
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-24 09:31,  pisze:

-- Polska to normalny kraj Unii Europejskiej i czas się do
tego przyzwyczaić, a nie wmawiać że Polacy to debile i stosować
sztuczne zakazy.

a tam, rzad wie lepiej i dba o nasze dobro nawet jesli to oznacza walke z UE :-)

Jeżeli faktycznie walczy w naszym interesie to niech walczy - można
wypracować kompromis, a tutaj to sztuczny zakaz.

PS z Hamburgiem to akurat kiepski przyklad, duzo Angoli, ktorzy przerejestrowuja
swoje auta na HH, Hindusi tez ogarniaja kierownice po prawej stronie akupuja
najtansze czyli wlasnie RHD, nie chce mi sie grzebac w statystykach KBA ale
chyba akurat Hamburg ma najwieksza liczbe zarejestrowanych RHD (na liczbe mieszkancow)
z wszystkich wiekszych niemieckich miast ...

Nawet nie wiedziałem, że tak dużo tego tam jeździ. Ja dawno temu się do
nich przyzwyczaiłem - kto chce to tego używa, tragedii z tego tytułu
nie ma, to jaki problem by ludzie sobie nimi jeździli?

no i zgadzam sie co do istoty rzeczy, przestancie robic z ludzi debili, system
w ktoryms jakis partyjny przyglup decydowal co jest dla mnie lepsze juz minal,

Zwróć uwagę, że to nawet nie rząd robi z ludzi debili, a inni ludzie,
co widać między innymi w tym wątku.

ci kretyni tez polegna to tylko kwestia czasu ...

Jeżeli masz na myśli rząd to najwyżej ulegną.

77 Data: Pa?dziernik 24 2013 02:44:53
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

-- kto chce to tego używa, tragedii z tego tytułu nie ma, to jaki problem by ludzie sobie nimi jeździli?

he he spytaj rzadowych gamoni, nie maja zadnych badan, statystyk tylko "a mi sie wydaje" jakiegos matolka

-- Zwróć uwagę, że to nawet nie rząd robi z ludzi debili, a inni ludzie, co widać między innymi w tym wątku.

przepisy ustanowil rzad i to on ponosi odpowiedzialnosc ... kazdy zas moze sobie myslec jak uwaza i wyrazac to np przy wyborach, demokracja ma tez swoje dobre strony

-- Jeżeli masz na myśli rząd to najwyżej ulegną.

dla mnie to bedzie sromotna porazka gamoni ale nie bede sie upieral :-)

P.

78 Data: Pa?dziernik 24 2013 13:46:53
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-24 11:44,  pisze:

-- kto chce to tego używa, tragedii z tego tytułu nie ma, to jaki problem by ludzie sobie nimi jeździli?

he he spytaj rzadowych gamoni, nie maja zadnych badan, statystyk tylko "a mi sie wydaje" jakiegos matolka

Mam wrażenie, że nie doceniasz wielu osób:>

-- Zwróć uwagę, że to nawet nie rząd robi z ludzi debili, a inni ludzie, co widać między innymi w tym wątku.

przepisy ustanowil rzad i to on ponosi odpowiedzialnosc ... kazdy zas moze sobie myslec jak uwaza i wyrazac to np przy wyborach, demokracja ma tez swoje dobre strony

Odpowiedzialność - niby tak, ale to kiepski bat. Demokracja,
demokracją, ale część z tych debilizmów wcale nie wynika z głupoty:>

-- Jeżeli masz na myśli rząd to najwyżej ulegną.

dla mnie to bedzie sromotna porazka gamoni ale nie bede sie upieral :-)

To będzie porażka, ale nie tych gamoni :) Czyżbyś zapomniał o pomysłach
importerów/sprzedawców VW/Audi i co tam jeszcze?

79 Data: Pa?dziernik 25 2013 00:08:48
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

-- Odpowiedzialność - niby tak, ale to kiepski bat. Demokracja, demokracją, ale część z tych debilizmów wcale nie wynika z głupoty:>

jako end usera naprawde nie interesuje mnie czy te przepisy wynikaja z urzedniczej glupoty czy dzialan lobbystow, przede mna jako wyborca odpowiada rzad i kropka, jesli nie potrafia ogarnac tematu tym dla nich gorzej, wielu chetnych pcha sie do koryta wiec trzeba sie liczyc ze stratami :-)

P.

80 Data: Pa?dziernik 24 2013 18:34:17
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:3ed09ad

przestancie robic z ludzi debili,

Jak ktoś chce kupować do ruchu prawostronnego coś z kierownicą po prawej stronie, to nikt nie musi z niego nic robić.
A jak nie chce to ten zakaz zwisa mu kalafiorem.

system w ktoryms jakis partyjny przyglup decydowal co jest dla mnie lepsze

Tyle że tu nie chodzi o to co lepsze dla Ciebie, a dla tych, którzy razem z Tobą są na drodze.
Ktoś takie sprzeczne interesy musi godzić.

I pogodził, tym razem prawidłowo.
Jak się kończy puszczenie sprawy na żywioł widzieliśmy gdy zezwolona na import złomu bez ograniczeń przed naszym wejściem do Unii.
Wtedy pogodził nieprawidłowo.

81 Data: Pa?dziernik 24 2013 19:04:00
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-24 18:34, Cavallino pisze:

Użytkownik  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:3ed09ad
(...)
system w ktoryms jakis partyjny przyglup decydowal co jest dla mnie
lepsze

Tyle że tu nie chodzi o to co lepsze dla Ciebie, a dla tych, którzy
razem z Tobą są na drodze.
Ktoś takie sprzeczne interesy musi godzić.

I pogodził, tym razem prawidłowo.

Prawidłowo, bo Tobie pasuje, choć uzasadnienie masz w zasadzie z
rodziny 'bo ja tak chcę i się z tym zgadzam'?

Jak się kończy puszczenie sprawy na żywioł widzieliśmy gdy zezwolona na
import złomu bez ograniczeń przed naszym wejściem do Unii.
Wtedy pogodził nieprawidłowo.

Pogodził w zasadzie prawidłowo i z czasem nastała względna normalność,
a nie sztuczne zakazy.

82 Data: Pa?dziernik 24 2013 21:40:34
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2013-10-24 19:04, *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

system w ktoryms jakis partyjny przyglup decydowal co jest dla mnie
lepsze

Tyle że tu nie chodzi o to co lepsze dla Ciebie, a dla tych, którzy
razem z Tobą są na drodze.
Ktoś takie sprzeczne interesy musi godzić.

I pogodził, tym razem prawidłowo.

Prawidłowo, bo Tobie pasuje, choć uzasadnienie masz w zasadzie z
rodziny 'bo ja tak chcę i się z tym zgadzam'?

Nie - pasuje, a w zasadzie powinno pasować każdemu kto dba o własne bezpieczeństwo na drodze, a nie jedynie o portfel.
Ja rozumiem pojazdy zabytkowe, unikaty lub na tor, ale nie masowo na drogi publiczne.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

83 Data: Pa?dziernik 24 2013 22:14:26
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-24 21:40, Mirek Ptak pisze:

Dnia 2013-10-24 19:04, *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło,
żeby odpisać:
system w ktoryms jakis partyjny przyglup decydowal co jest dla mnie
lepsze

Tyle że tu nie chodzi o to co lepsze dla Ciebie, a dla tych, którzy
razem z Tobą są na drodze.
Ktoś takie sprzeczne interesy musi godzić.

I pogodził, tym razem prawidłowo.

Prawidłowo, bo Tobie pasuje, choć uzasadnienie masz w zasadzie z
rodziny 'bo ja tak chcę i się z tym zgadzam'?

Nie - pasuje, a w zasadzie powinno pasować każdemu kto dba o własne
bezpieczeństwo na drodze, a nie jedynie o portfel.

O tym domniemanym bezpieczeństwie to co jakiś czas czytam, tylko
jakoś nikt nie przedstawił danych, które by miały świadczyć o tym,
że jakiś dramat będzie.

Ja rozumiem pojazdy zabytkowe, unikaty lub na tor, ale nie masowo na
drogi publiczne.

Ta masowość to też egzystuje w sferze domniemań, na tym dobrym/złym
zachodzie trochę tego jeździ i dramatu nie ma.

84 Data: Pa?dziernik 25 2013 17:56:45
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2013-10-24 22:14, *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Nie - pasuje, a w zasadzie powinno pasować każdemu kto dba o własne
bezpieczeństwo na drodze, a nie jedynie o portfel.

O tym domniemanym bezpieczeństwie to co jakiś czas czytam, tylko
jakoś nikt nie przedstawił danych, które by miały świadczyć o tym,
że jakiś dramat będzie.

Nikt też nie przedstawił danych jak jazda bez hamulców wpływa na bezpieczeństwo, bo jest to chyba oczywiste.
Dla mnie tak samo oczywisty jest wpływ jazdy samochodem RHD po drogach publicznych. Zwłaszcza znając nasze realia, czyli że masa (i to duża) trafi do tych co kupowali do tej pory rozklekotane golfy. To że inne kraje pozwalają na rejestracje samochodów RHD zupełnie mnie nie przekonuje, bo jest tam zupełnie inny poziom zamożności i kultury jazdy (drugie nie dotyczy południa :) ).

Ja rozumiem pojazdy zabytkowe, unikaty lub na tor, ale nie masowo na
drogi publiczne.

Ta masowość to też egzystuje w sferze domniemań, na tym dobrym/złym
zachodzie trochę tego jeździ i dramatu nie ma.

Wielokrotnie byłem na zachodzie i widziałem (pamiętam może lepiej by było napisać) tylko jeden samochód RHD z rejestracją z poza UK/IRL i był to stary choć w świetnym stanie Mini widziany w Niemczech.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

85 Data: Pa?dziernik 25 2013 18:26:24
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-25 17:56, Mirek Ptak pisze:

Dnia 2013-10-24 22:14, *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło,
żeby odpisać:
Nie - pasuje, a w zasadzie powinno pasować każdemu kto dba o własne
bezpieczeństwo na drodze, a nie jedynie o portfel.

O tym domniemanym bezpieczeństwie to co jakiś czas czytam, tylko
jakoś nikt nie przedstawił danych, które by miały świadczyć o tym,
że jakiś dramat będzie.

Nikt też nie przedstawił danych jak jazda bez hamulców wpływa na
bezpieczeństwo, bo jest to chyba oczywiste.

Kiepskie porównanie.

Dla mnie tak samo oczywisty jest wpływ jazdy samochodem RHD po drogach
publicznych. Zwłaszcza znając nasze realia, czyli że masa (i to duża)
trafi do tych co kupowali do tej pory rozklekotane golfy. To że inne
kraje pozwalają na rejestracje samochodów RHD zupełnie mnie nie
przekonuje, bo jest tam zupełnie inny poziom zamożności i kultury jazdy
(drugie nie dotyczy południa :) ).

Widzę, że Ciebie to nie przekonuje, ale poza przekonaniem o
armagiedonie nie masz nic innego. Tak naprawdę też nie wiadomo do kogo
trafią angliki, ponieważ rynek jest nasycony, a utrzymanie samochodu
tak czy inaczej kosztuje.

Ja rozumiem pojazdy zabytkowe, unikaty lub na tor, ale nie masowo na
drogi publiczne.

Ta masowość to też egzystuje w sferze domniemań, na tym dobrym/złym
zachodzie trochę tego jeździ i dramatu nie ma.

Wielokrotnie byłem na zachodzie i widziałem (pamiętam może lepiej by
było napisać) tylko jeden samochód RHD z rejestracją z poza UK/IRL i był
to stary choć w świetnym stanie Mini widziany w Niemczech.

Mogę napisać podobnie i w przeciwieństwie do Ciebie widziałem trochę
anglików na różnych rejestracjach, a żeby było śmieszniej to takich
starych to nawet trochę widziałem w samej Polsce, tylko na zabytkowych
tablicach.

86 Data: Pa?dziernik 28 2013 01:46:39
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

-- Nikt też nie przedstawił danych jak jazda bez hamulców wpływa na bezpieczeństwo, bo jest to chyba oczywiste.

slabizna, nie kupuje tego

-- Dla mnie tak samo oczywisty jest wpływ jazdy samochodem RHD po drogach publicznych.

dla mnie nie wiec jesli nie jestes w stanie przedstawic jakis wiarygodnych dowodow potraktuje to jako "a mi sie wydaje"

-- Zwłaszcza znając nasze realia, czyli że masa (i to duża) trafi do tych co kupowali do tej pory rozklekotane golfy.

rynek jest zapchany zlomem, wszyscy czekaja na jakis ruch rzadu, ktory jednym celnym posunieciem (oczywiscie po wyborach) wyjasni sytuacje

-- To że inne kraje pozwalają na rejestracje samochodów RHD zupełnie mnie nie przekonuje, bo jest tam zupełnie inny poziom zamożności i kultury jazdy (drugie nie dotyczy południa :) ). > >>

smiem polemizowac, wiejski matolek z DDR nie odbiega od swojskiego wiejsiego matolka, a Turczyn przy nich to juz samo zlo :-)

-- Ja rozumiem pojazdy zabytkowe, unikaty lub na tor, ale nie masowo na >> drogi publiczne. > > Ta masowość to też egzystuje w sferze domniemań, na tym dobrym/złym > zachodzie trochę tego jeździ i dramatu nie ma.

wiec pozostanmy przy kontyngencie na RHD, 1000 szt. rocznie i dramatu nie bedzie ? wtedy mozna tez zaczac obserwowac statystyki wypadkow czy faktycznie RHD to samo zlo i jesli te "widzimisie" sie nie potwierdzi systematycznie zwiekszac kontyngent na RHD ...

-- Wielokrotnie byłem na zachodzie i widziałem (pamiętam może lepiej by było napisać) tylko jeden samochód RHD z rejestracją z poza UK/IRL i był to stary choć w świetnym stanie Mini widziany w Niemczech.

ten temat juz przerabialismy, powedzmy ze tych aut jest troche wiecej niz 1-na sztuka

P.

87 Data: Pa?dziernik 25 2013 00:03:43
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

-- Nie - pasuje, a w zasadzie powinno pasować każdemu kto dba o własne bezpieczeństwo na drodze, a nie jedynie o portfel. Ja rozumiem pojazdy zabytkowe, unikaty lub na tor, ale nie masowo na drogi publiczne.

nikt, nigdy, nigdzie nie udowodnil ze ma to jakikolwiek wplyw na bezpieczenstwo, ba wciaz nie naplywaja tez zadne alarmujace meldunki ze auta RHD sieja smierc i zniszczenie na niemieckich czy francuskich drogach, ubezpieczyciele tez maja to gleboko w powazaniu wiec smiem twierdzic ze dowody sa mniej wiecej tak wiarygodne jak eksperci niejakiego pana M. (tego od brzozy)

ps dla swietego spokoju rzadowe gamonie, moga wyznaczac roczny kontyngent aut RHD, ktore "niemasowo" mozna bedzie mozna rejestrowac w PL, w ten sposob wilk bedzie syty i owca cala :-)

P.

88 Data: Pa?dziernik 25 2013 18:04:10
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2013-10-25 09:03,  napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

-- Nie - pasuje, a w zasadzie powinno pasować każdemu kto dba o własne bezpieczeństwo na drodze, a nie jedynie o portfel. Ja rozumiem pojazdy zabytkowe, unikaty lub na tor, ale nie masowo na drogi publiczne.

nikt, nigdy, nigdzie nie udowodnil ze ma to jakikolwiek wplyw na bezpieczenstwo, ba wciaz nie naplywaja tez zadne alarmujace meldunki ze auta RHD sieja smierc i zniszczenie na niemieckich czy francuskich drogach, ubezpieczyciele tez maja to gleboko w powazaniu wiec smiem twierdzic ze dowody sa mniej wiecej tak wiarygodne jak eksperci niejakiego pana M. (tego od brzozy)

Na temat udowadniania pisałem Arturowi, ale jeszcze dodam, że jestem co najmniej zdumiony próbami bronienia stanowiska o braku wpływu na bezpieczeństwo samochodów RHD poruszających się po naszych drogach.
Odwiedza nas teraz sporo "Anglików" i rzeczywiście nie słychać, o czołówkach co chwilę, ale pamiętajmy, że są to ludzie, którzy jadą do rodziny i doskonale zdają sobie sprawę z ograniczeń jakie mają jadąc takim samochodem po naszych drogach.
Jak się zacznie sprowadzanie masowe (masowe, bo samochody używane są tam tanie i wątpię by sporo podrożały z powodu wzrastającego popytu) przez kwiat młodzieży to zaśpiewacie inaczej (oby nie).

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

89 Data: Pa?dziernik 25 2013 18:35:32
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-25 18:04, Mirek Ptak pisze:

Dnia 2013-10-25 09:03,  napisał, a mnie
coś podkusiło, żeby odpisać:
-- Nie - pasuje, a w zasadzie powinno pasować każdemu kto dba o własne
bezpieczeństwo na drodze, a nie jedynie o portfel. Ja rozumiem pojazdy
zabytkowe, unikaty lub na tor, ale nie masowo na drogi publiczne.

nikt, nigdy, nigdzie nie udowodnil ze ma to jakikolwiek wplyw na
bezpieczenstwo, ba wciaz nie naplywaja tez zadne alarmujace meldunki
ze auta RHD sieja smierc i zniszczenie na niemieckich czy francuskich
drogach, ubezpieczyciele tez maja to gleboko w powazaniu wiec smiem
twierdzic ze dowody sa mniej wiecej tak wiarygodne jak eksperci
niejakiego pana M. (tego od brzozy)

Na temat udowadniania pisałem Arturowi, ale jeszcze dodam, że jestem co
najmniej zdumiony próbami bronienia stanowiska o braku wpływu na
bezpieczeństwo samochodów RHD poruszających się po naszych drogach.

Żeby nie było wątpliwości - ja nie pisałem, że wpływu brak i jestem
zdumiony twoją interpretacją :P Wręcz przeciwnie - twierdziłem, że
jakiś wpływ to może mieć, tylko pytanie jaki i w jakiej skali.

Odwiedza nas teraz sporo "Anglików" i rzeczywiście nie słychać, o
czołówkach co chwilę, ale pamiętajmy, że są to ludzie, którzy jadą do
rodziny i doskonale zdają sobie sprawę z ograniczeń jakie mają jadąc
takim samochodem po naszych drogach.

Sądzę, że wątpię. Ludzie jak ludzie i rzekłbym, że nadużyciem jest
sugerowanie, że ci którzy kupią je normalnie do jazdy nie będą sobie
zdawać sprawy z pewnych ograniczeń, utrudnień.

Jak się zacznie sprowadzanie masowe (masowe, bo samochody używane są tam
tanie i wątpię by sporo podrożały z powodu wzrastającego popytu) przez
kwiat młodzieży to zaśpiewacie inaczej (oby nie).

Jak sobie wyobrażasz masowe sprowadzanie tych samochodów, skoro
szrotów za grosze mamy dostatek na miejscu?

90 Data: Pa?dziernik 26 2013 21:04:36
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2013-10-25 18:35, *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Odwiedza nas teraz sporo "Anglików" i rzeczywiście nie słychać, o
czołówkach co chwilę, ale pamiętajmy, że są to ludzie, którzy jadą do
rodziny i doskonale zdają sobie sprawę z ograniczeń jakie mają jadąc
takim samochodem po naszych drogach.

Sądzę, że wątpię. Ludzie jak ludzie i rzekłbym, że nadużyciem jest
sugerowanie, że ci którzy kupią je normalnie do jazdy nie będą sobie
zdawać sprawy z pewnych ograniczeń, utrudnień.

Sporo będzie (to ci co będą uprzykrzać życie na drogach bo nie będą wcale wyprzedzać), ale ci o których piszę to ci młodzi gniewni bez kasy co teraz rozbijają "golfy" na drzewach, a zaczną rozbijać Hondy, Vauxhalle i Fordy na jadących z przeciwka.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

91 Data: Pa?dziernik 26 2013 22:22:02
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-26 21:04, Mirek Ptak pisze:

Dnia 2013-10-25 18:35, *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło,
żeby odpisać:
Odwiedza nas teraz sporo "Anglików" i rzeczywiście nie słychać, o
czołówkach co chwilę, ale pamiętajmy, że są to ludzie, którzy jadą do
rodziny i doskonale zdają sobie sprawę z ograniczeń jakie mają jadąc
takim samochodem po naszych drogach.

Sądzę, że wątpię. Ludzie jak ludzie i rzekłbym, że nadużyciem jest
sugerowanie, że ci którzy kupią je normalnie do jazdy nie będą sobie
zdawać sprawy z pewnych ograniczeń, utrudnień.

Sporo będzie (to ci co będą uprzykrzać życie na drogach bo nie będą
wcale wyprzedzać),

Dlaczego mają uprzykrzać i wcale nie wyprzedzać? Wyprzedzać na
spokojnie da się bez problemu, a jak ktoś tego nie potrafi to
i tak powoduje niebezpieczne sytuacje, albo nie wyprzedza i już.
Jakoś nie widzę silnej potrzeby wyprzedzania w ogóle na obecną
chwilę, więc nie sądzę by to się miało zmienić.

ale ci o których piszę to ci młodzi gniewni bez kasy
co teraz rozbijają "golfy" na drzewach, a zaczną rozbijać Hondy,
Vauxhalle i Fordy na jadących z przeciwka.

Pasmatrim - uwidim. Jak te "golfy" rozbijali na drzewach to będą
nadal to robić niezależnie od położenia kierownicy. Podobnie
z ewentualnymi czołówkami.

Pozdrawiam - Mirek

Ja też pozdrawiam - uśmiechnij się i nie postrzegaj tego w tak
czarnych kolorach. Jakoś przez import "szrotów" rynek znormalniał
i sytuacja na drogach podobnie.

92 Data: Pa?dziernik 29 2013 10:07:56
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2013-10-26 22:22, Artur Maśląg pisze:

ale ci o których piszę to ci młodzi gniewni bez kasy
co teraz rozbijają "golfy" na drzewach, a zaczną rozbijać Hondy,
Vauxhalle i Fordy na jadących z przeciwka.

Pasmatrim - uwidim. Jak te "golfy" rozbijali na drzewach to będą
nadal to robić niezależnie od położenia kierownicy. Podobnie
z ewentualnymi czołówkami.

Ja się bardziej obawiam, że obecni golfiarze, hondziarze i ci z bardzo małymi wackami, poprzesiadają się do naprawdę mocnych fur, które w UK są zaskakująco tanie. I będą wyprzedzać na ślepo, bo przecież te "czysta kuni" w rozklekotanym, starym WRX to umożliwia wyprzedzanie zawsze i wszędzie.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

93 Data: Pa?dziernik 28 2013 01:57:39
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

-- Na temat udowadniania pisałem Arturowi, ale jeszcze dodam, że jestem co najmniej zdumiony próbami bronienia stanowiska o braku wpływu na bezpieczeństwo samochodów RHD poruszających się po naszych drogach.

to jest zdrowy rozsadek, bo kiedy brak wynikow badan, statystyk czy czegokolwiek co potwierdzaloby ze RHD to samo zlo, logiczne wydaje sie zeby dopuscic jakas liczbe RHD do rejestracji w PL i zobaczyc co sie stanie (o ile oczywiscie Unia nie wypunktuje rzadu w nastepnym rozdaniu)

-- Odwiedza nas teraz sporo "Anglików" i rzeczywiście nie słychać, o czołówkach co chwilę, ale pamiętajmy, że są to ludzie, którzy jadą do rodziny i doskonale zdają sobie sprawę z ograniczeń jakie mają jadąc takim samochodem po naszych drogach.

ok, faktycznie moze byc roznica pomiedzy kolesiem, ktory tyra na zmywaku a takim co od zawsze siedzi w PL ale to nie powod zeby w czambul zakazywac rejestracji RHD, to jest zadanie rzadu zeby wybrnac z tego problemu a nie wylewac dziecko z kapiela bo jest sie tepym gamoniem, ktory nic nie potrafi wymyslic ...

-- Jak się zacznie sprowadzanie masowe (masowe, bo samochody używane są tam tanie i wątpię by sporo podrożały z powodu wzrastającego popytu) przez kwiat młodzieży to zaśpiewacie inaczej (oby nie).

jak juz dwukrotnie zaproponowalem niech gamonie ustanowia kontyngent np 1000 szt. RHD rocznie i do tego tylko dla kierowcow pow. 50 roku zycia :-) moze byc ?

P.

94 Data: Pa?dziernik 25 2013 19:56:50
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik  napisał w wiadomości grup

-- Nie - pasuje, a w zasadzie powinno pasować każdemu kto dba o własne bezpieczeństwo na drodze, a nie jedynie o portfel. Ja rozumiem pojazdy zabytkowe, unikaty lub na tor, ale nie masowo na drogi publiczne.

nikt, nigdy, nigdzie nie udowodnil ze ma to jakikolwiek wplyw na bezpieczenstwo,

Po pierwsze clue tego wątku to nie bezpieczeństwo, tylko korkowanie drogi.
Po drugie - słów "nigdy" czy "nikt" najczęściej używają przedszkolaki, nie rozumiejąc ich znaczenia.

95 Data: Pa?dziernik 25 2013 08:53:58
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie - pasuje, a w zasadzie powinno pasować każdemu kto dba o własne
bezpieczeństwo na drodze, a nie jedynie o portfel.

Wskakujesz w srodek dyskusji a naweet nie raczysz sie odniesc do
wczesniejszych argumentów.

Rozmawialismy np. o tym, ze zakup takeigo samochodu do jazdy w miescie nie
zmniejsza poziomu bezpieczenstwa.
Zmniejsza troche komfort jeżeli musisz wysiadac przy różnych bramkach,
macach itp.

A ty wskakujesz i walisz o bezpieczenstwie...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill

96 Data: Pa?dziernik 20 2013 10:00:44
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Kapelusze jadący 70 km/h JUŻ TERAZ nagminnie korkują nawet autostrady w
granicach miast, a co dopiero krajówki jednopasmowe.

Ja czasami nie wiem czy ty mówisz poważnie.
Autostratdy korkują? Ewentualnie troche spowalniaja przejazd.
I to nie kapelusze w anglikach a tylko i wyłącznie duza ilosc tirów +
oczywiscie podstawowy problem czyli np. w okolicach Poznania brak trzeciego
pasa, który notabene bedzie bodaj w przyszłym roku dobudowywany.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają"

97 Data: Pa?dziernik 20 2013 17:43:48
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Kapelusze jadący 70 km/h JUŻ TERAZ nagminnie korkują nawet autostrady w
granicach miast, a co dopiero krajówki jednopasmowe.

Ja czasami nie wiem czy ty mówisz poważnie.
Autostratdy korkują?

Dokładnie.
Mam podgląd na codzień, bo mieszkam niedaleko A2, więc gdy włączam CB to każdorazowo słyszę tą samą relację od kierowców TIR-ów.
Znaczy narzekają na kapeluszników jadących sporo mniej niż 90.
Efekt jest taki, że tirowcy zjeżdżają na lewy pas mimo zakazu i jego również korkują.

Ewentualnie troche spowalniaja przejazd.

"Trochę" by pasowało gdyby zamiast 140 dało się jechać 135.
Jeśli zamiast 160 czy 140 trzeba jechać 90 przez całą długość obwodnicy, bo jakiś debil postanowił się wlec 70-tką, to jest to korkowanie.
I gdyby policja służyła do czegoś innego niż nabijanie kabzy Tuskowi, to łapały by takich na tym odcinku od rana do nocy, dzień w dzień.

I to nie kapelusze w anglikach a tylko i wyłącznie duza ilosc tirów

Nie.
Przed kryzysem było tyle samo tirów, za to mniej debili w osobówkach, próbujących jechać "ekonomicznie" autostradą, więc tego typu sytuacje nie miały miejsca.
To się nasiliło, żeby nie powiedzieć powstało, w ostatnich dwóch latach.

98 Data: Pa?dziernik 20 2013 18:28:15
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Kapelusze jadący 70 km/h JUŻ TERAZ nagminnie korkują nawet
autostrady w granicach miast, a co dopiero krajówki jednopasmowe.

Ja czasami nie wiem czy ty mówisz poważnie.
Autostratdy korkują?

Dokładnie.
Mam podgląd na codzień, bo mieszkam niedaleko A2, więc gdy włączam CB
to każdorazowo słyszę tą samą relację od kierowców TIR-ów.
Znaczy narzekają na kapeluszników jadących sporo mniej niż 90.
Efekt jest taki, że tirowcy zjeżdżają na lewy pas mimo zakazu i jego
również korkują.

ROTFL
Na CD to tirowcy narzekaja w 99% przypadków na innych tirowców a nie na
kapeluszników.
Wyprzedzaja bardzo rzadko bo policja ich tego skuteczni oduczyła.
Zreszta, sami są sobie winni zakazu, jakby nie wyprzedzali z różnica
predkosci 2-3km to by nigdy tu nie było zakazu.

Ewentualnie troche spowalniaja przejazd.

"Trochę" by pasowało gdyby zamiast 140 dało się jechać 135.
Jeśli zamiast 160 czy 140 trzeba jechać 90 przez całą długość
obwodnicy, bo jakiś debil postanowił się wlec 70-tką, to jest to
korkowanie. I gdyby policja służyła do czegoś innego niż nabijanie
kabzy Tuskowi, to łapały by takich na tym odcinku od rana do nocy,
dzień w dzień.

Znowu demonizujesz.
Równiez jezdze czesto A2 i nie spotykam takich sytuacji zeby trzeba sie
było lewym pasem 70 wlec przez wyprzedzajace tiry.
A do 100 to rzeczywiscie trzeba czasami zwolnic na obwodnicy ale powodto
przede wszystkim bardzo duzy ruch.

I to nie kapelusze w anglikach a tylko i wyłącznie duza ilosc tirów

Nie.
Przed kryzysem było tyle samo tirów, za to mniej debili w osobówkach,
próbujących jechać "ekonomicznie" autostradą, więc tego typu sytuacje
nie miały miejsca.
To się nasiliło, żeby nie powiedzieć powstało, w ostatnich dwóch
latach.

Aha, jak zwykle nasze obserwacje są inne - co zrobić...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece
same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski

99 Data: Pa?dziernik 21 2013 18:26:10
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Kapelusze jadący 70 km/h JUŻ TERAZ nagminnie korkują nawet
autostrady w granicach miast, a co dopiero krajówki jednopasmowe.

Ja czasami nie wiem czy ty mówisz poważnie.
Autostratdy korkują?

Dokładnie.
Mam podgląd na codzień, bo mieszkam niedaleko A2, więc gdy włączam CB
to każdorazowo słyszę tą samą relację od kierowców TIR-ów.
Znaczy narzekają na kapeluszników jadących sporo mniej niż 90.
Efekt jest taki, że tirowcy zjeżdżają na lewy pas mimo zakazu i jego
również korkują.

ROTFL
Na CD to tirowcy narzekaja w 99% przypadków na innych tirowców a nie na
kapeluszników.

No właśnie nie, okazuje się że w 99% przypadków kolumnę prowadzi jakaś osobówka.
Sam kiedyś widziałem w tym miejscu babkę posuwającą uparcie 70 km/h lewym pasem autostrady.


Wyprzedzaja bardzo rzadko bo policja ich tego skuteczni oduczyła.

I dlatego się pienią, że muszą jechać 70-tką.

Ewentualnie troche spowalniaja przejazd.

"Trochę" by pasowało gdyby zamiast 140 dało się jechać 135.
Jeśli zamiast 160 czy 140 trzeba jechać 90 przez całą długość
obwodnicy, bo jakiś debil postanowił się wlec 70-tką, to jest to
korkowanie. I gdyby policja służyła do czegoś innego niż nabijanie
kabzy Tuskowi, to łapały by takich na tym odcinku od rana do nocy,
dzień w dzień.

Znowu demonizujesz.

Nie, to Ty bagatelizujesz każdą przewinę kapelusznika czy innej melepety.


Równiez jezdze czesto A2 i nie spotykam takich sytuacji zeby trzeba sie
było lewym pasem 70 wlec przez wyprzedzajace tiry.

Wyprzedzające TIR-y jadą około 90, więc nie wymyślaj pierdół o których tylko Ty piszesz.


A do 100 to rzeczywiscie trzeba czasami zwolnic na obwodnicy

A dlaczego?
Bo ktoś nie może jechać swojego 60 czy 70 na zwykłej drodze?



Przed kryzysem było tyle samo tirów, za to mniej debili w osobówkach,
próbujących jechać "ekonomicznie" autostradą, więc tego typu sytuacje
nie miały miejsca.
To się nasiliło, żeby nie powiedzieć powstało, w ostatnich dwóch
latach.

Aha, jak zwykle nasze obserwacje są inne - co zrobić...

Proste - nie wierzyć Tobie w nic co piszesz, skoro albo masz fałszywe fakty, albo fałszywą ocenę.

100 Data: Pa?dziernik 21 2013 17:43:28
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Kapelusze jadący 70 km/h JUŻ TERAZ nagminnie korkują nawet
autostrady w granicach miast, a co dopiero krajówki jednopasmowe.

Ja czasami nie wiem czy ty mówisz poważnie.
Autostratdy korkują?

Dokładnie.
Mam podgląd na codzień, bo mieszkam niedaleko A2, więc gdy włączam
CB to każdorazowo słyszę tą samą relację od kierowców TIR-ów.
Znaczy narzekają na kapeluszników jadących sporo mniej niż 90.
Efekt jest taki, że tirowcy zjeżdżają na lewy pas mimo zakazu i jego
również korkują.

ROTFL
Na CD to tirowcy narzekaja w 99% przypadków na innych tirowców a nie
na kapeluszników.

No właśnie nie, okazuje się że w 99% przypadków kolumnę prowadzi jakaś
osobówka.
Sam kiedyś widziałem w tym miejscu babkę posuwającą uparcie 70 km/h
lewym pasem autostrady.

Hmm, jest to o tyle ciekawe, ze najczesciej takie kurwowanie konczy sie
tym, ze jednak ten rowadzacy sie odzywa i mówi, ze wiecej nie moze bo cos
tam. Wiec powiedziałbym ze raczej tirowcy. Ale moze "róznie to bywa"

Ale babka posuwajaca 70 lewym to chyba jednak jakas egzotyka (nigdy nie
widziałem takiego przypadku) ale wiem, ze jakbym zobaczył, to by mi sie
włączyło pouczanie, znaczy tak czy inaczej zepchnąć, bezkontaktowo
oczywiscie. :)
Bo co moze robic na lewym pasie auto jadace 70 to ja nie wiem

Wyprzedzaja bardzo rzadko bo policja ich tego skuteczni oduczyła.

I dlatego się pienią, że muszą jechać 70-tką.

Ano. Sami sobie winni. Nie chcieli jechac 85 to jada 70.

Ewentualnie troche spowalniaja przejazd.

"Trochę" by pasowało gdyby zamiast 140 dało się jechać 135.
Jeśli zamiast 160 czy 140 trzeba jechać 90 przez całą długość
obwodnicy, bo jakiś debil postanowił się wlec 70-tką, to jest to
korkowanie. I gdyby policja służyła do czegoś innego niż nabijanie
kabzy Tuskowi, to łapały by takich na tym odcinku od rana do nocy,
dzień w dzień.

Znowu demonizujesz.

Nie, to Ty bagatelizujesz każdą przewinę kapelusznika czy innej
melepety.

Bagatelizuje? 70 na lewym nie bagatelizuje.
Ale ja pisze o demonizowaniu, bo nawet jezeli takie przypadki sie zdarzaja
to chyba 1 na miesiac - po prostu jezdze czesto a nigdy nie widziałem 70 na
lewym.

Równiez jezdze czesto A2 i nie spotykam takich sytuacji zeby trzeba
sie było lewym pasem 70 wlec przez wyprzedzajace tiry.

Wyprzedzające TIR-y jadą około 90, więc nie wymyślaj pierdół o których
tylko Ty piszesz.

ok, 90. Ale im nie wolno.
Samochody wyprzedzajace tiry jada wiec pewnie 100.
Tak czy siak - znów wrocilismy do dyskusji o 3 minutach straty.

A do 100 to rzeczywiscie trzeba czasami zwolnic na obwodnicy

A dlaczego?
Bo ktoś nie może jechać swojego 60 czy 70 na zwykłej drodze?

Bo takie sa zasady wspolzycia spolecznego.
100 mozna jechac i tyle. I żadne denerwowanie sie tego nie zmieni.
Byleby pod ryj nie wyjezdzali.

Przed kryzysem było tyle samo tirów, za to mniej debili w
osobówkach, próbujących jechać "ekonomicznie" autostradą, więc tego
typu sytuacje nie miały miejsca.
To się nasiliło, żeby nie powiedzieć powstało, w ostatnich dwóch
latach.

Aha, jak zwykle nasze obserwacje są inne - co zrobić...

Proste - nie wierzyć Tobie w nic co piszesz, skoro albo masz fałszywe
fakty, albo fałszywą ocenę.

Mozna i tak postawić sprawe.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek... to jedyne zwierzę, które się rumieni.
I jedyne,które ma za co!"  Mark Twain

101 Data: Pa?dziernik 21 2013 20:26:26
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

"Trochę" by pasowało gdyby zamiast 140 dało się jechać 135.
Jeśli zamiast 160 czy 140 trzeba jechać 90 przez całą długość
obwodnicy, bo jakiś debil postanowił się wlec 70-tką, to jest to
korkowanie. I gdyby policja służyła do czegoś innego niż nabijanie
kabzy Tuskowi, to łapały by takich na tym odcinku od rana do nocy,
dzień w dzień.

Znowu demonizujesz.

Nie, to Ty bagatelizujesz każdą przewinę kapelusznika czy innej
melepety.

Bagatelizuje? 70 na lewym nie bagatelizuje.

Ale na prawym tak.
A to podobne zdziczenie w miejscu, gdzie tirowcom nie wolno wyprzedzać.
I też czekam z utęsknieniem aż któryś się odważy i zepchnie kapelusza gdzie jego miejsce - czyli do rowu.

Samochody wyprzedzajace tiry jada wiec pewnie 100.

Dla 100 niech się trzymają prawego pasa, na autostradzie jeździ się 140.

Tak czy siak - znów wrocilismy do dyskusji o 3 minutach straty.

To nie chodzi o czas, tylko o zasadę.
Należy jechać tak szybko jak to możliwe i ani grama mniej.


A do 100 to rzeczywiscie trzeba czasami zwolnic na obwodnicy

A dlaczego?
Bo ktoś nie może jechać swojego 60 czy 70 na zwykłej drodze?

Bo takie sa zasady wspolzycia spolecznego.

Zasady współżycie określają, że PRZEDE wszystkim nie należy utrudniać ruchu innym.
I nie tylko zasady współżycia, również przepisy.

Chyba że Ty znasz tak te zasady, jak kogutek netykietę.


100 mozna jechac i tyle. I żadne denerwowanie sie tego nie zmieni.

100 można, ale pasem prawym.
Na lewym jest to blokowanie ruchu, zwłaszcza jeśli ten jest spory.

102 Data: Pa?dziernik 21 2013 20:44:07
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-21 20:26, Cavallino pisze:

Użytkownik "Budzik"  napisał:
(...)
Nie, to Ty bagatelizujesz każdą przewinę kapelusznika czy innej
melepety.

Bagatelizuje? 70 na lewym nie bagatelizuje.

Ale na prawym tak.
A to podobne zdziczenie w miejscu, gdzie tirowcom nie wolno wyprzedzać.
I też czekam z utęsknieniem aż któryś się odważy i zepchnie kapelusza
gdzie jego miejsce - czyli do rowu.

Rzadko odpisuję na twoje rewelacje, ale to co piszesz świadczy
jednoznacznie, że nigdy nie powinieneś dostać prawa jazdy,
a życzenie innym śmierci bądź kalectwa (co jest zazwyczaj skutkiem
zepchnięcia kogoś do rowu) jest oznaką nawet nie zdziczenia,
a choroby i to chyba nieuleczalnej. Nadajesz się do izolacji
od społeczeństwa.

To nie chodzi o czas, tylko o zasadę.
Należy jechać tak szybko jak to możliwe i ani grama mniej.

Należy jechać nie szybciej niż +- ile wolno oraz w miarę
możliwości nie utrudniać ruchu. Nie znaczy to jednak, że nie wolno
jechać wolniej niż ograniczenia stanowią.

A dlaczego?
Bo ktoś nie może jechać swojego 60 czy 70 na zwykłej drodze?

Bo takie sa zasady wspolzycia spolecznego.

Zasady współżycie określają, że PRZEDE wszystkim nie należy utrudniać
ruchu innym.

Nie, zasady współżycia określają, że każdy ma prawo jechać w
miarę swoich możliwości, chęci, oceny i należy się do tego dostosować,
a nie życzyć śmierci, kalectwa, wypadku:>

I nie tylko zasady współżycia, również przepisy.

Przepisy jak wyżej.

Zresztą, po co ja to piszę:>

103 Data: Pa?dziernik 21 2013 21:00:48
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

"Trochę" by pasowało gdyby zamiast 140 dało się jechać 135.
Jeśli zamiast 160 czy 140 trzeba jechać 90 przez całą długość
obwodnicy, bo jakiś debil postanowił się wlec 70-tką, to jest to
korkowanie. I gdyby policja służyła do czegoś innego niż nabijanie
kabzy Tuskowi, to łapały by takich na tym odcinku od rana do nocy,
dzień w dzień.

Znowu demonizujesz.

Nie, to Ty bagatelizujesz każdą przewinę kapelusznika czy innej
melepety.

Bagatelizuje? 70 na lewym nie bagatelizuje.

Ale na prawym tak.
A to podobne zdziczenie w miejscu, gdzie tirowcom nie wolno
wyprzedzać. I też czekam z utęsknieniem aż któryś się odważy i
zepchnie kapelusza gdzie jego miejsce - czyli do rowu.

Na prawym to i owszem - niezrozumiała złośliwość (pomijam sytuacje awaryjne
typu: nie chce jechac)
Ale czy bagatelizuje? wiesz, po prostu z pewnymi rzeczami trzeba sie
pogodzic. Mnie zdecydowanie bardziej denerwuja tacy co nie umieja wjechac
na rondo, nie umieja wepchnac sie z podporzadkowanej w czasie jakiegos
korka, tacy co nie umieja przepuscic tam gdzie to upłynni ruch, wreszcie
tacy co to musza wyprzedzic tylko po to zeby wjechac mi pod ryj i
gwaltownie zahamować.
70 na prawym pasie autostrady... denerwujace - jasne. niezrozumiałes -
oczywiscie. Najgorsze przewinienie - nie koniecznie.

A tirowcy - niestety sami są sobie winni.

Na szczescie to tylko kilka km a za jaksi czas beda 3 pasy.
 
Samochody wyprzedzajace tiry jada wiec pewnie 100.

Dla 100 niech się trzymają prawego pasa, na autostradzie jeździ się
140.

Nie trolluj ;)

Tak czy siak - znów wrocilismy do dyskusji o 3 minutach straty.

To nie chodzi o czas, tylko o zasadę.
Należy jechać tak szybko jak to możliwe i ani grama mniej.

Trzeba jechac tak, zeby innym nie utrudniac zycia.
Przez utrudnianie na autostradzie rozumiem zmiane pasa powodujaca
koniecznosc ostrego hamowania z predkosci przelotowej 140. Natomiast
koniecznosc odjecia gazu przez hamowanie silnikiem i zmniejszenie predkosci 
do 100 na godzine na chwile - cóz - zwykły ruch...
Takie jest moje zdanie - wiem ze sie z nim nie zgadzasz.

A do 100 to rzeczywiscie trzeba czasami zwolnic na obwodnicy

A dlaczego?
Bo ktoś nie może jechać swojego 60 czy 70 na zwykłej drodze?

Bo takie sa zasady wspolzycia spolecznego.

Zasady współżycie określają, że PRZEDE wszystkim nie należy utrudniać
ruchu innym.
I nie tylko zasady współżycia, również przepisy.

Zgadza sie. Ale przepisy nic nie mówia, ze trzeba jechac najszybciej jak
sie da.
Ba, zdaje sie, ze okreslaja minimalna predkosc na autostradzie stosunkowo
nisko.
 
Chyba że Ty znasz tak te zasady, jak kogutek netykietę.

jw.

100 mozna jechac i tyle. I żadne denerwowanie sie tego nie zmieni.

100 można, ale pasem prawym.
Na lewym jest to blokowanie ruchu, zwłaszcza jeśli ten jest spory.
 
Bo cały problem nie na tym ile jedziesz lewym pasem (czasami 140 to moze
byc mało)
Problemem jest to skad sie na lewym wziałes i po co tam jestes.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Windows 95 - 32bit extensions and a graphical shell for a 16bit patch
to an 8bit operating system originally coded for a 4bit microprocessor,
written by a 2bit company, that can't stand 1bit of competition.

104 Data: Pa?dziernik 22 2013 17:49:11
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Dla 100 niech się trzymają prawego pasa, na autostradzie jeździ się
140.

Należy jechać tak szybko jak to możliwe i ani grama mniej.

Trzeba jechac tak, zeby innym nie utrudniac zycia.

Czyli tak jak powyżej napisałem.
Od razu zaznaczam, że nie interesuje mnie czyjekolwiek inne zdanie na ten temat, więc możesz sobie darować odpowiedź, jak uważasz inaczej.


Przez utrudnianie na autostradzie rozumiem zmiane pasa powodujaca
koniecznosc ostrego hamowania z predkosci przelotowej 140. Natomiast
koniecznosc odjecia gazu przez hamowanie silnikiem i zmniejszenie predkosci
do 100 na godzine na chwile

Na chwilę - ok.
Ale dlatego że np. ktoś chce skręcić i szuka miejsca na prawym, a nie dlatego, że ktoś postanowił sobie akurat się wlec.

Zgadza sie. Ale przepisy nic nie mówia, ze trzeba jechac najszybciej jak
sie da.

Oczywiście, jak autostrada pusta to jedź sobie ile chcesz.
Ale nie blokuj drogi komuś, kto chce normalnie jechać, swoją ślamazarną jazdą.

Na lewym jest to blokowanie ruchu, zwłaszcza jeśli ten jest spory.

Bo cały problem nie na tym ile jedziesz lewym pasem (czasami 140 to moze
byc mało)
Problemem jest to skad sie na lewym wziałes i po co tam jestes.

To samo dotyczy prawego z 70 km/h.

105 Data: Pa?dziernik 22 2013 16:26:42
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Trzeba jechac tak, zeby innym nie utrudniac zycia.

Czyli tak jak powyżej napisałem.
Od razu zaznaczam, że nie interesuje mnie czyjekolwiek inne zdanie na
ten temat, więc możesz sobie darować odpowiedź, jak uważasz inaczej.

ROTFL
:)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają"

106 Data: Pa?dziernik 19 2013 10:13:39
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello WildS,

Saturday, October 19, 2013, 12:24:30 AM, you wrote:

[...]

Przed kazdymi swietami na polskich drogach jest więcej anglikow niz
polskich aut

Chyba w Twojej wsi :P

i problemu wiekszego nie ma poza ogolnym zatłoczeniem drogi.

Drobiazg. Problem w tym, że jak na drogach jest za dużo samochodów, to
byle ciapa, która jeździć nie potrafi, może spowodować
wielokilometrowy korek.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

107 Data: Pa?dziernik 17 2013 21:04:40
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Uncle Pete"

czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i coś
jeszcze?
Serio pytam, nie troluje

Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widoczność, np. przy wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.

Nie samym wyprzedzaniem żyje kierowca.

108 Data: Pa?dziernik 17 2013 21:23:57
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2013-10-17 21:04, *John Kołalsky* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i coś
jeszcze?
Serio pytam, nie troluje

Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widoczność, np.
przy wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.

Nie samym wyprzedzaniem żyje kierowca.

Owszem czasem od takiego wyprzedzania nie żyje + kilka osób w bonusie.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

109 Data: Pa?dziernik 17 2013 21:28:48
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-17 21:23, Mirek Ptak pisze:

Dnia 2013-10-17 21:04, *John Kołalsky* napisał, a mnie coś podkusiło,
żeby odpisać:

czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i coś
jeszcze?
Serio pytam, nie troluje

Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widoczność, np.
przy wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.

Nie samym wyprzedzaniem żyje kierowca.

Owszem czasem od takiego wyprzedzania nie żyje + kilka osób w bonusie.

Niby tak, tylko jako argument przeciw słaby.

110 Data: Pa?dziernik 17 2013 23:51:57
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Mirek Ptak"


czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i coś
jeszcze?
Serio pytam, nie troluje

Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widoczność, np.
przy wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.

Nie samym wyprzedzaniem żyje kierowca.

Owszem czasem od takiego wyprzedzania nie żyje + kilka osób w bonusie.

"
Partia .... obiecywała ...

Inne obietnice dotyczyły:
- ...
-  wprowadzenia ruchu lewostronnego - w rozłożeniu przez pięć lat na poszczególne etapy: najpierw tylko tiry, następnie autobusy, a na końcu samochody osobowe i rowery
- ..
"

111 Data: Pa?dziernik 17 2013 21:25:08
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-17 20:26, Uncle Pete pisze:

czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i coś
jeszcze?
Serio pytam, nie troluje

Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widoczność, np. przy
wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.

Że tak napiszę - no i co z tego? Ludzie robią sporo ryzykownych
manewrów i jakoś żyją. Czemu blokować na siłę, skoro sens tego
niewielki? Wystarczy banalnie podnieść OC (a to można, z racji
zwiększonego ryzyka i jest stosowane za tzw. granicą) i temat się
magicznie rozwiąże.

112 Data: Pa?dziernik 17 2013 22:36:12
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Uncle Pete 

Że tak napiszę - no i co z tego? Ludzie robią sporo ryzykownych
manewrów i jakoś żyją. Czemu blokować na siłę, skoro sens tego
niewielki? Wystarczy banalnie podnieść OC (a to można, z racji
zwiększonego ryzyka i jest stosowane za tzw. granicą) i temat się
magicznie rozwiąże.

Tych manewrów będzie siłą rzezy znacznie więcej - a kierowca anglika przecież ryzykuje nie tylko sobą...

Piotr

113 Data: Pa?dziernik 18 2013 08:46:53
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-17 22:36, Uncle Pete pisze:

Że tak napiszę - no i co z tego? Ludzie robią sporo ryzykownych
manewrów i jakoś żyją. Czemu blokować na siłę, skoro sens tego
niewielki? Wystarczy banalnie podnieść OC (a to można, z racji
zwiększonego ryzyka i jest stosowane za tzw. granicą) i temat się
magicznie rozwiąże.

Tych manewrów będzie siłą rzezy znacznie więcej -

Dlaczego uważasz, że będzie znacznie więcej? Trochę pewnie tak,
ale jaka będzie rzeczywistość? Wysokie OC (jak w innych krajach)
i utrudnione korzystanie z takich pojazdów to IMHO wystarczające
przesłanki by darować sobie sztuczne ograniczenie rejestracji
takich pojazdów.

a kierowca anglika
przecież ryzykuje nie tylko sobą...

Popatrz ile tego jeździ bez rejestracji i jakoś nie czytałem
o armagiedonie z tego tytułu.

114 Data: Pa?dziernik 18 2013 11:34:19
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Liwiusz 

W dniu 2013-10-18 08:46, Artur Maśląg pisze:

Wysokie OC

Póki co wysokie OC jest nieegzekwowalne. Bo zadeklarowanie we wniosku błędnej strony kierownicy nie jest karalne, a wyda się tylko wówczas, gdzie po wypadku ubezpieczyciel będzie żądał samej dopłaty do podwyższonej składki.

--
Liwiusz

115 Data: Pa?dziernik 18 2013 12:13:40
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2013-10-18 11:34, Liwiusz pisze:

W dniu 2013-10-18 08:46, Artur Maśląg pisze:
Wysokie OC

Póki co wysokie OC jest nieegzekwowalne. Bo zadeklarowanie we wniosku
błędnej strony kierownicy nie jest karalne, a wyda się tylko wówczas,
gdzie po wypadku ubezpieczyciel będzie żądał samej dopłaty do
podwyższonej składki.


Chyba, żeby było odnotowywane w polisie OC, z jednoczesnym zobowiązaniem diagnostów do skontrolowania zgodności papieru z rzeczywistością.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

116 Data: Pa?dziernik 18 2013 12:26:46
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Liwiusz 

W dniu 2013-10-18 12:13, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

W dniu 2013-10-18 11:34, Liwiusz pisze:
W dniu 2013-10-18 08:46, Artur Maśląg pisze:
Wysokie OC

Póki co wysokie OC jest nieegzekwowalne. Bo zadeklarowanie we wniosku
błędnej strony kierownicy nie jest karalne, a wyda się tylko wówczas,
gdzie po wypadku ubezpieczyciel będzie żądał samej dopłaty do
podwyższonej składki.


Chyba, żeby było odnotowywane w polisie OC, z jednoczesnym zobowiązaniem
diagnostów do skontrolowania zgodności papieru z rzeczywistością.

Oczywiście. Kontrole jako lek na problemy (i kontrole kontroli) to polska specjalność ;)

--
Liwiusz

117 Data: Pa?dziernik 18 2013 03:34:03
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Marcin Kiciński 

W dniu piątek, 18 października 2013 12:13:40 UTC+2 użytkownik Marcin Kenickie Mydlak napisał:


Chyba, �eby by�o odnotowywane w polisie OC, z jednoczesnym zobowi�zaniem

diagnost�w do skontrolowania zgodno�ci papieru z rzeczywisto�ci�.


Tak, i za te dodatkowe kontrole zapłacimy wszyscy, żeby udowodnić, że w naszych
starych samochodach kierownica nie przeskoczyła magicznie na niewłaściwą stronę...

Pozdrawiam
MK

118 Data: Pa?dziernik 18 2013 13:03:40
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-18 11:34, Liwiusz pisze:

W dniu 2013-10-18 08:46, Artur Maśląg pisze:
Wysokie OC

Póki co wysokie OC jest nieegzekwowalne. Bo zadeklarowanie we wniosku
błędnej strony kierownicy nie jest karalne, a wyda się tylko wówczas,
gdzie po wypadku ubezpieczyciel będzie żądał samej dopłaty do
podwyższonej składki.

Można sprawdzić po VIN, można po adnotacjach w DR/KP.
Banalne do realizacji w momencie zawierania umowy.
A jak piszesz "po wypadku" to sumie sam wpadłeś w sidła swej
argumentacji - skoro wyda się w wypadku to trafi na w zasadzie
na każdego kto go spowodował, a jak wypadku nie powodują to po co
podwyższać OC? To naprawdę nie jest problem ze sprawdzeniem
'stronności' pojazdu.

119 Data: Pa?dziernik 18 2013 13:09:27
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Liwiusz 

W dniu 2013-10-18 13:03, Artur Maśląg pisze:

skoro wyda się w wypadku to trafi na w zasadzie
na każdego kto go spowodował, a jak wypadku nie powodują to po co
podwyższać OC? To naprawdę nie jest problem ze sprawdzeniem
'stronności' pojazdu.

Zaiste porażająca logika. Dokonując reductio ad absurdum: "To nic, że niepowodujący wypadków płacą składkę 1zł, skoro nie powodują wypadków".

Ty wiesz w ogóle na czym polegają ubezpieczenia? (pytanie retoryczne)

--
Liwiusz

120 Data: Pa?dziernik 18 2013 14:32:14
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-18 13:09, Liwiusz pisze:

W dniu 2013-10-18 13:03, Artur Maśląg pisze:
skoro wyda się w wypadku to trafi na w zasadzie
na każdego kto go spowodował, a jak wypadku nie powodują to po co
podwyższać OC? To naprawdę nie jest problem ze sprawdzeniem
'stronności' pojazdu.

Zaiste porażająca logika.

Twoja jak najbardziej, co właśnie pokazałeś. Przy okazji zapomniałeś
o kwestii możliwości weryfikacji zgodności danych z rzeczywistością.

Dokonując reductio ad absurdum: "To nic, że
niepowodujący wypadków płacą składkę 1zł, skoro nie powodują wypadków".

Nie wiem jak ja na wpadłeś, ale pewnie się z tym zgadzasz :>

Ty wiesz w ogóle na czym polegają ubezpieczenia? (pytanie retoryczne)

Biorąc pod uwagę Twoje pomysły z ubezpieczeniem za 1zł to pewnie nie,
ale jakoś niespecjalnie mi to przeszkadza.

121 Data: Pa?dziernik 18 2013 14:43:21
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Liwiusz 

W dniu 2013-10-18 14:32, Artur Maśląg pisze:

Dokonując reductio ad absurdum: "To nic, że
niepowodujący wypadków płacą składkę 1zł, skoro nie powodują wypadków".

Nie wiem jak ja na wpadłeś, ale pewnie się z tym zgadzasz :>

Stosuję Twoją logikę - niech niepowodujący wypadków płacą 1zł, a pełną składkę niech dopłacają ci, co wypadek spowodują.

(bo do tego się sprowadza "niech prawokierownicowi płacą normalną składkę, a XX% domiaru damy im dopiero jak spowodują wypadek")

Ty wiesz w ogóle na czym polegają ubezpieczenia? (pytanie retoryczne)

Biorąc pod uwagę Twoje pomysły z ubezpieczeniem za 1zł to pewnie nie,
ale jakoś niespecjalnie mi to przeszkadza.

Widzę że nadal nie rozumiesz. Trudno. Nauczycielem w podstawówce nie jestem.

--
Liwiusz

122 Data: Pa?dziernik 18 2013 15:00:41
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-18 14:43, Liwiusz pisze:

W dniu 2013-10-18 14:32, Artur Maśląg pisze:

Dokonując reductio ad absurdum: "To nic, że
niepowodujący wypadków płacą składkę 1zł, skoro nie powodują wypadków".

Nie wiem jak ja na wpadłeś, ale pewnie się z tym zgadzasz :>

Stosuję Twoją logikę - niech niepowodujący wypadków płacą 1zł, a pełną
składkę niech dopłacają ci, co wypadek spowodują.

To jest Twoja logika i wygląda na to że dyskutujesz z własnymi
pomysłami.

(bo do tego się sprowadza "niech prawokierownicowi płacą normalną
składkę, a XX% domiaru damy im dopiero jak spowodują wypadek")

To również Twój pomysł, a nie mój. Ja sobie ironizowałem z Twoich
twierdzeń, że wydać się może tylko w sytuacji 'po wypadku'.
Od początku piszę, że stawka OC ma być wyższa i nie ma problemu
ze sprawdzeniem tego typu rzeczy. Kwestią dyskusyjną jest
podwyższanie stawek dla "prawokierownicowych" a priori, a nie
jak w Twoim pomyśle doliczania "domiaru" jak wypadek spowodują.

Ty wiesz w ogóle na czym polegają ubezpieczenia? (pytanie retoryczne)

Biorąc pod uwagę Twoje pomysły z ubezpieczeniem za 1zł to pewnie nie,
ale jakoś niespecjalnie mi to przeszkadza.

Widzę że nadal nie rozumiesz. Trudno. Nauczycielem w podstawówce nie
jestem.

Wiesz, o niejakiej Krystynie Pawłowicz mówi się: "Ma wykształcenie
wyższe, ale nie ma podstawowego".

Myślę, że jesteś podobnym przypadkiem.

MSPANC

123 Data: Pa?dziernik 18 2013 13:23:49
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Od początku piszę, że stawka OC ma być wyższa i nie ma problemu
ze sprawdzeniem tego typu rzeczy.

W jaki sposób chcesz zapewnić wyższośc OC?
Zakładając, ze firmy beda sprawdzac i obliczac specjalne składki OC to
przeciez wyliczenie bedzie oparte na wypadkowości.
wiec jak okaze sie ze samochody "prawe" nie powoduja wiekszej ilosci szkód
to wtedy też firmy mają sztucznie podnosic składki?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"

124 Data: Pa?dziernik 18 2013 16:29:56
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-18 15:23, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Od początku piszę, że stawka OC ma być wyższa i nie ma problemu
ze sprawdzeniem tego typu rzeczy.

W jaki sposób chcesz zapewnić wyższośc OC?
Zakładając, ze firmy beda sprawdzac i obliczac specjalne składki OC to
przeciez wyliczenie bedzie oparte na wypadkowości.
wiec jak okaze sie ze samochody "prawe" nie powoduja wiekszej ilosci szkód
to wtedy też firmy mają sztucznie podnosic składki?

Czemu pominąłeś to co napisałem dalej?
"
Od początku piszę, że stawka OC ma być wyższa i nie ma problemu
ze sprawdzeniem tego typu rzeczy. Kwestią dyskusyjną jest
                                   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
podwyższanie stawek dla "prawokierownicowych" a priori, a nie
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
jak w Twoim pomyśle doliczania "domiaru" jak wypadek spowodują.
"

Komentarz chyba zbędny:>

125 Data: Pa?dziernik 18 2013 16:00:21
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Komentarz chyba zbędny:>

Ano nie zauwazyłem.
Czyli generalnei sie zgadzamy?

- Przepisy dodatkowe zbędne
- sprawę unormują ubezpieczalnie odpowiednio dopasowując stawki do
ewentualnego zwiekszonego niebezpieczenstwa.

ok?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill

126 Data: Pa?dziernik 18 2013 20:18:55
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"

Od początku piszę, że stawka OC ma być wyższa i nie ma problemu
ze sprawdzeniem tego typu rzeczy.

W jaki sposób chcesz zapewnić wyższośc OC?
Zakładając, ze firmy beda sprawdzac i obliczac specjalne składki OC to
przeciez wyliczenie bedzie oparte na wypadkowości.
wiec jak okaze sie ze samochody "prawe" nie powoduja wiekszej ilosci szkód
to wtedy też firmy mają sztucznie podnosic składki?

A te firmy w ogóle podnoszą "uzasadnienie" ? Bo ... jeśli to ubezpieczenia to ... ten kierowca ubezpiecza się a nie składa

127 Data: Pa?dziernik 18 2013 15:35:43
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Liwiusz 

W dniu 2013-10-18 15:00, Artur Maśląg pisze:

To również Twój pomysł, a nie mój. Ja sobie ironizowałem z Twoich
twierdzeń, że wydać się może tylko w sytuacji 'po wypadku'.

To Twoje twierdzenia:

  skoro wyda się w wypadku to trafi na w zasadzie
na każdego kto go spowodował, a jak wypadku nie powodują to po co
podwyższać OC?

--
Liwiusz

128 Data: Pa?dziernik 18 2013 14:44:38
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Liwiusz 

W dniu 2013-10-18 14:32, Artur Maśląg pisze:

Twoja jak najbardziej, co właśnie pokazałeś. Przy okazji zapomniałeś
o kwestii możliwości weryfikacji zgodności danych z rzeczywistością.

Nie wiem czy można. Na razie to nie działa. Podaje się i VIN, i umiejscowienie kierownicy.

--
Liwiusz

129 Data: Pa?dziernik 18 2013 12:15:26
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Można sprawdzić po VIN, można po adnotacjach w DR/KP.
Banalne do realizacji w momencie zawierania umowy.
A jak piszesz "po wypadku" to sumie sam wpadłeś w sidła swej
argumentacji - skoro wyda się w wypadku to trafi na w zasadzie
na każdego kto go spowodował, a jak wypadku nie powodują to po co
podwyższać OC? To naprawdę nie jest problem ze sprawdzeniem
'stronności' pojazdu.

Zamaślakowałeś.
Po pierwsze nikt nie twierdzi, ze sie nie da sprawdzic. Tylko, ze jak komus
to sprawdzenie zlecisz, to bedzie chciał za to kase albo przynajmniej
bedzie tego unikła, skoro to bedzie dla niego dodatkowy obowiazek a nie
bedzie w nim widział swojego interesu.

A co do wypadku i OC to juz w ogole jakas dziwna logike zastosowałes.
Lewostronne nie powodują wypadków?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

130 Data: Pa?dziernik 18 2013 15:12:38
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-18 14:15, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Można sprawdzić po VIN, można po adnotacjach w DR/KP.
Banalne do realizacji w momencie zawierania umowy.
A jak piszesz "po wypadku" to sumie sam wpadłeś w sidła swej
argumentacji - skoro wyda się w wypadku to trafi na w zasadzie
na każdego kto go spowodował, a jak wypadku nie powodują to po co
podwyższać OC? To naprawdę nie jest problem ze sprawdzeniem
'stronności' pojazdu.

Zamaślakowałeś.

No tak, zamiast argumentów ...

Po pierwsze nikt nie twierdzi, ze sie nie da sprawdzic.

Hmmm, a co tak naprawdę chciałeś napisać? Ja na razie widzę tylko
różne próby udowodniania, że sprawdzenie tego wymaga niemalże
powołania lokalnego oddziału FBI.

Tylko, ze jak komus
to sprawdzenie zlecisz, to bedzie chciał za to kase albo przynajmniej
bedzie tego unikła, skoro to bedzie dla niego dodatkowy obowiazek a nie
bedzie w nim widział swojego interesu.

O, kolejny pomysł. Jeżeli ci "drugostronni" są faktycznie dużo większym
ryzykiem to szybko ubezpieczyciele się dostosują. Różne rzeczy już
teraz sprawdzają. Adnotacje w dokumentach też są stosowane.

A co do wypadku i OC to juz w ogole jakas dziwna logike zastosowałes.
Lewostronne nie powodują wypadków?

Nie wiesz co to jest logika, skoro taki wysnułeś wniosek. Wszystkie
powodują wypadki, pytanie tylko na ile OC ma być wyższe dla "prawostronnych" - potencjalnie większe ryzyko istnieje, pytanie tylko
jaka to jest wartość...

131 Data: Pa?dziernik 18 2013 13:40:44
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Można sprawdzić po VIN, można po adnotacjach w DR/KP.
Banalne do realizacji w momencie zawierania umowy.
A jak piszesz "po wypadku" to sumie sam wpadłeś w sidła swej
argumentacji - skoro wyda się w wypadku to trafi na w zasadzie
na każdego kto go spowodował, a jak wypadku nie powodują to po co
podwyższać OC? To naprawdę nie jest problem ze sprawdzeniem
'stronności' pojazdu.

Zamaślakowałeś.

No tak, zamiast argumentów ...

Sa poniżej... Ale jak sie tnie cytaty jak Cavallino, to mozna z dowolonego
słowa/frazy wyciągnąć dowolne wnioski.

Po pierwsze nikt nie twierdzi, ze sie nie da sprawdzic.

Hmmm, a co tak naprawdę chciałeś napisać? Ja na razie widzę tylko
różne próby udowodniania, że sprawdzenie tego wymaga niemalże
powołania lokalnego oddziału FBI.

Ponizej.

Tylko, ze jak komus
to sprawdzenie zlecisz, to bedzie chciał za to kase albo przynajmniej
bedzie tego unikła, skoro to bedzie dla niego dodatkowy obowiazek a
nie bedzie w nim widział swojego interesu.

O, kolejny pomysł. Jeżeli ci "drugostronni" są faktycznie dużo
większym ryzykiem to szybko ubezpieczyciele się dostosują. Różne
rzeczy już teraz sprawdzają. Adnotacje w dokumentach też są stosowane.

No to przeciezo tym własnie pisze!
Jeżeli ryzyko bedzie wieksze, to firmy same zobacza w tym interes i
wprowadza takie procedury ktore beda powodowały sprawdzanie.
Zadne dodatkowe prawnie usankcjonowane kontrole i przepisy nie są
potrzebne!

A co do wypadku i OC to juz w ogole jakas dziwna logike zastosowałes.
Lewostronne nie powodują wypadków?

Nie wiesz co to jest logika, skoro taki wysnułeś wniosek. Wszystkie
powodują wypadki, pytanie tylko na ile OC ma być wyższe dla
"prawostronnych" - potencjalnie większe ryzyko istnieje, pytanie tylko
jaka to jest wartość...

No to generalnie sie zgadzamy. Z jednym "ale":
skad wiesz, ze istnieje wieksze ryzyko?
bo mozna wyciagnac inne wnioski: skoro ktos pojedzie autem "prawym" i
bedzie miał kiepską widocznosc to bedzie rzadziej wyprzedzał. Ergo -
niebezpieczenstwo bedzie mniejsze. Dodatkowo takim samochodem jezdzi sie
mniej wygodnie wiec zapewne beda nim jezdziły osoby troche powyżej sredniej
co do umiejetnosci prowadzenia samochodów. Ergo - niebezpieczenstwo bedzie
mniejsze.

Ale:
zapewne firmy w pierwszym okresie rzeczywiscie podniosą OC. A po roku beda
juz miały tyle danych, ze zacznie sie normalna, wolnorynkowa walka o
takiego klienta (jezeli wypadkowosc bedzie porówywalna do sredniej) lub tez
standardowe, wolnorynkowe spuszczanie na drzewo wysoką ceną (jeżeli
wypadkowośc bedzie wieksza).

Swoją szosa pytanie, czy firmy takich danych juz nie mają na podstawie
ubezpieczen z innych panstw, które takie unormowania wprowadziły wczesniej?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Nawet najdłuższa droga zaczyna się zawsze od pierwszego kroku.
(Mądrość Wschodu)

132 Data: Pa?dziernik 18 2013 16:28:33
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-10-18 15:40, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Można sprawdzić po VIN, można po adnotacjach w DR/KP.
Banalne do realizacji w momencie zawierania umowy.
A jak piszesz "po wypadku" to sumie sam wpadłeś w sidła swej
argumentacji - skoro wyda się w wypadku to trafi na w zasadzie
na każdego kto go spowodował, a jak wypadku nie powodują to po co
podwyższać OC? To naprawdę nie jest problem ze sprawdzeniem
'stronności' pojazdu.

Zamaślakowałeś.

No tak, zamiast argumentów ...

Sa poniżej...

Nie, nie ma - nieudolnie próbujesz powtórzyć to co ja już parę
razy napisałem, próbując negować dokładnie to samo na co zwróciłem
uwagę. Jak już spróbujesz podyskutować normalnie to wrócimy do
tematu.

Ale jak sie tnie cytaty jak Cavallino, to mozna z dowolonego
słowa/frazy wyciągnąć dowolne wnioski.

Przykro mi - szkołę Cavallino to odwaliłeś przed chwilą:
Message-ID: Ja napisałem:
"
Od początku piszę, że stawka OC ma być wyższa i nie ma problemu
ze sprawdzeniem tego typu rzeczy. Kwestią dyskusyjną jest
podwyższanie stawek dla "prawokierownicowych" a priori, a nie
jak w Twoim pomyśle doliczania "domiaru" jak wypadek spowodują.
"
A Ty sobie tak:
"
>> Od początku piszę, że stawka OC ma być wyższa i nie ma problemu
>> ze sprawdzeniem tego typu rzeczy.
>
> W jaki sposób chcesz zapewnić wyższośc OC?
> Zakładając, ze firmy beda sprawdzac i obliczac specjalne składki OC to
> przeciez wyliczenie bedzie oparte na wypadkowości.
> wiec jak okaze sie ze samochody "prawe" nie powoduja wiekszej ilosci szkód
> to wtedy też firmy mają sztucznie podnosic składki?
"
Pomijając to, na co zwróciłem uwagę, że jest dyskusyjne.

133 Data: Pa?dziernik 18 2013 08:52:21
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor:

W dniu 2013-10-17 22:36, Uncle Pete pisze:

Tych manewrów będzie siłą rzezy znacznie więcej - a kierowca anglika
przecież ryzykuje nie tylko sobą...


Jak nic zakazać!!! Nie pozwolić... Nie pozwolić gadać przez komórkę (jeść, albo gadać z teściową można), jeździć bez pasów, bez świateł w słoneczne południe ...... itd.

A najlepiej zakazać wychodzić z domu i już! :-)

z

PS. To zboczenie to się jakoś nazywało. Jakoś na "S" :-)

134 Data: Pa?dziernik 18 2013 10:13:36
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Thu, 17 Oct 2013 20:26:58 +0200, Uncle Pete napisał(a):

czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i coś
jeszcze?
Serio pytam, nie troluje

Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widoczność, np. przy
wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.

Ze 40 lat temu jeździłem Morrisem Mini w oryginalnej wersji. Wyprzedzanie
było łatwe, po prostu zamiast wychylać sie z lewej strony wyprzedzanego by
sobie obejrzeć co przed nim, wychylałem się z prawej strony... :)
--
Jacek

135 Data: Pa?dziernik 18 2013 23:41:37
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Jacek,

Friday, October 18, 2013, 10:13:36 AM, you wrote:

czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i coś
jeszcze?
Serio pytam, nie troluje
Kierowca siedzi z niewłaściwej strony, co utrudnia widoczność, np. przy
wyprzedzaniu. A więc czyni ten manewr bardziej ryzykownym.
Ze 40 lat temu jeździłem Morrisem Mini w oryginalnej wersji. Wyprzedzanie
było łatwe, po prostu zamiast wychylać sie z lewej strony wyprzedzanego by
sobie obejrzeć co przed nim, wychylałem się z prawej strony... :)

Też lubiłem sobie tak zaglądać z prawej na długich łukach. Do czasu,
gdy na widok busa z naprzeciwka musiałem się ratować skokiem do rowu.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

136 Data: Pa?dziernik 17 2013 20:33:30
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 

W dniu 2013-10-17 20:07, ToMasz pisze:

W dniu 17.10.2013 19:44, RadoslawF pisze:
Dnia 2013-10-17 19:00, Użytkownik Budzik napisał:
Czy to prawda, ze od nowego roku bedzie mozna zarejestrować w Polsce
tzw. anglika?

Nie prawda.
Unia próbuje na nas to wymusić ze dwa lata a nasi urzędnicy bronią
się jak mogą przed tym pomysłem. I to jeden z bardzo niewielu przypadków
kiedy mają rację.
czemu tym razem mają racje? Swiatła w anglikach będą oślepiać.. i coś
jeszcze?
Serio pytam, nie troluje


IMHO podstawowym problemem dla kiepskiego kierowcy będzie wyprzedzanie
samochodów ciężarowych na naszych polskich drogach jednojezdniowych.
Przy kierownicy z prawej strony i marnych umiejętnościach kierowcy czołowy dzwon na lewym pasie jest bardzo możliwy...

Sporo pojeździłem osobówką (z kierownicą po lewej) po Anglii i Szkocji.
Wyprzedać można, niewielki ruch i łuki drogi w lewo bardzo pomagały.

Seco

Anglik i rejestracja w Polsce



Grupy dyskusyjne