Grupy dyskusyjne   »   Aparat na dluga podroz

Aparat na dluga podroz



1 Data: Styczen 02 2010 16:24:53
Temat: Aparat na dluga podroz
Autor: aa 

Witam,
mam zamiar wybrac sie na roczna podroz po Azji, Australii i Ameryce
Polnocnej.
Szukam jakiegos aparatu, ktorym moglbym robic ciekawe zdjecia (glownie
portrety i krajobrazy).
Na poczatku myslalem o Canonie 300D-500D, ale jest dosc ciezki i w
zwiazku z tym na dluzsza mete uciazliwy.
Dosc fajnie wyglada Canon G11 oraz S90. Myslalem nad tym pierwszym,
przeslone ma OK, pownienem uzyskiwac dobra glebie ostrosci (np. przy
portretach). Do tego ma obracany wyswietlacz, co tez sie przydaje do
zdjec "z zaskoczenia".
Co sadzicie o tym wyborze, moze macie jakies swoje typy?

pozdrawiam,
TS.



2 Data: Styczen 03 2010 01:42:08
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: SPTRA_WAW 

mam zamiar wybrac sie na roczna podroz po Azji, Australii i Ameryce
Polnocnej.

Pentex K-X
jk

3 Data: Styczen 03 2010 02:35:42
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Rabbit McCroolick 


Użytkownik "SPTRA_WAW"  napisał w wiadomości

mam zamiar wybrac sie na roczna podroz po Azji, Australii i Ameryce
Polnocnej.

Pentex K-X

Rzekłbym, że raczej K-7 - uszczelniany, w sumie kompaktowy, choć dość cieżki
ze względu na swoją magnezową obudowę. Na trudy tropików i mrozów
(przetestowane osobiście) w sam raz!

4 Data: Styczen 03 2010 10:52:06
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Paweł W. 

Rabbit McCroolick pisze:

Rzekłbym, że raczej K-7 - uszczelniany, w sumie kompaktowy, choć dość cieżki ze względu na swoją magnezową obudowę. Na trudy tropików i mrozów (przetestowane osobiście) w sam raz!

W takim razie Pentax K200D + 18-50WR i 50-200WR. Zasilanie z paluszków, ale na alkalicznych można kilkadziesiąt zdjęć zrobić. Jedynie Energizery Lithium Ultimate może normalnie pracować, dlatego lepszy od lustrzanki będzie kompakt pracujący na AA, bo całkiem dobrze pracują na bateriach alkalicznych (miałem do czynienia z Fuji S602Z, Fuji A100, Canon A640). Najlepiej to byłoby kupić jakiś uszczelniany kompakt na AA, ale nie wiem, czy są takie.


Pozdrawiam,
Paweł W.

--
Minister Zdrowia przypomina: zjedzenie cyjanku potasu w młodości zmniejsza ryzyko chorób serca w podeszłym wieku.
źródło: Angora

5 Data: Styczen 03 2010 11:53:14
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Sierp 

Paweł W. pisze:

W takim razie Pentax K200D + 18-50WR i 50-200WR. Zasilanie z paluszków, ale na alkalicznych można kilkadziesiąt zdjęć zrobić. Jedynie Energizery Lithium Ultimate może normalnie pracować, dlatego lepszy od lustrzanki będzie kompakt pracujący na AA, bo całkiem dobrze pracują na bateriach alkalicznych

a czemu po prostu nie wziac dwoch kompletow akumulatorow i ladowarke?

Sierp

6 Data: Styczen 03 2010 12:25:39
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: KILu 

Sierp wrote:

a czemu po prostu nie wziac dwoch kompletow akumulatorow i ladowarke?

Mozna, ale np. z tego co wiem jednorazowe ogniwa litowe lepiej radza sobie
w extremalnych warunkach (np. bardzo niskich temperaturach), niz
akumulatory li-ion. Poza tym taki k-x zrobi na nich ok. 2000 zdjec... w
przypadku ni-mh wynik bedzie ponaddwukrotnie gorszy. Ciezko powiedziec,
jak poradzilby sobie dedykowany aku li-ion, ale zapewne lepiej.

--
KILu

7 Data: Styczen 03 2010 12:35:21
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "KILu"  napisał w wiadomości

Sierp wrote:
a czemu po prostu nie wziac dwoch kompletow akumulatorow i ladowarke?

Mozna, ale np. z tego co wiem jednorazowe ogniwa litowe lepiej radza sobie
w extremalnych warunkach (np. bardzo niskich temperaturach), niz
akumulatory li-ion. Poza tym taki k-x zrobi na nich ok. 2000 zdjec... w
przypadku ni-mh wynik bedzie ponaddwukrotnie gorszy. Ciezko powiedziec,
jak poradzilby sobie dedykowany aku li-ion, ale zapewne lepiej.

Czy 2000 to nie jestem przekonany, ale 1600 da radę :-)
Poza tym, baterie litowe są po 4 złote na allegro i po 9 zeta w sklepie, wadą jest to, ż enie wszystkie aparaty na nich będa działać (mają 1,7 V w stanie fabrycznym). Ale generalnie ot dobry pomysł na długie fotografowanie, np. k-x'em.

--
Yogi(n)

8 Data: Styczen 03 2010 12:44:17
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: KILu 

ja wrote:

extremalnych warunkach

Poprawiam sie - oczywiscie mialo byc *ekstremalnych*. Nie wiem, skad mi
sie wzielo ww...


Ciezko powiedziec, jak poradzilby sobie dedykowany aku li-ion, ale
zapewne lepiej.

Uzupelniam wypowiedz - lepiej, niz ogniwa ni-mh, ale nie lepiej od
jednorazowych ogniw litowych.

--
KILu

9 Data: Styczen 03 2010 11:16:26
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: KILu 

Rabbit McCroolick wrote:

Rzekłbym, że raczej K-7 - uszczelniany, w sumie kompaktowy, choć dość
cieżki ze względu na swoją magnezową obudowę. Na trudy tropików i mrozów
(przetestowane osobiście) w sam raz!

Ano. K-x jest za to ponaddwukrotnie tanszy i dwukrotnie lepszy w kwestii
szumow. Jesli autor zamierza robic zdjecia wnetrz (albo chociazby miasta o
zmroku) "z reki", to warto uwzglednic ten czynnik - zreszta kompakt w
takiej sytuacji zupelnie odpada. Lustrzanka (kazda) jest tez generalnie
sprzetem o niebo bardziej wytrzymalym oraz znacznie bardziej
energooszczednym (500-600 zdjec bez ladowania akumulatorow to minimum).

--
KILu

10 Data: Styczen 03 2010 14:42:29
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: de Fresz 

On 2010-01-03 01:24:53 +0100, aa  said:

Dosc fajnie wyglada Canon G11 oraz S90. Myslalem nad tym pierwszym,
przeslone ma OK, pownienem uzyskiwac dobra glebie ostrosci (np. przy
portretach).

Zapomnij o płytkiej GO w przypadku kompaktów. Trzeba się mocno nagimnastykować, aby choć trochę rozmyć tło i jest to upierdliwe. Myśl raczej o lustrze i dobrze by było z opcją battery packa.


--
Pozdrawiam
de Fresz

11 Data: Styczen 03 2010 14:08:46
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Jacek_P 

de Fresz napisal:

Zapomnij o płytkiej GO w przypadku kompaktów. Trzeba się mocno
nagimnastykować, aby choć trochę rozmyć tło i jest to upierdliwe. Myśl
raczej o lustrze i dobrze by było z opcją battery packa.

Do dlugiej podrozy lepszy bedzie dla niego DOBRY kompakt.
Dlaczego? Sam to przetestowalem. Sensowne uzycie lustrzanki
zaklada dopasowanie obiektywu do zagadnienia, czyli wozenie
szklarni. Uzycie zamiast tego spacer-zooma daje W WIEKSZOSCI
przypadkow wyniki porownywalne z dobrym kompaktem (moje
doswiadczenia: D300 + Nikkor 18-200 vs Canon G10). WYJATKIEM
sa tylko slabe warunki oswietleniowe lub bardzo krotkie czasy,
gdzie lustrzanka ma przewage. Niestety, jest to oplacone BARDZO
kosztownym parametrem: waga. W dlugich podrozach, szczegolnie
lotniczych, jest to parametr krytyczny. Dodatkowa sprawa, z ktora
ostatnio stykam sie coraz czesciej, jest koniecznosc rozpakowywania
sie nieomal na kazdej bramce kontrolnej, gdyz lustrzanka plus
obiektywy wygladaja na podgladze podejrzanie w przeciwienstwie
do 'niewinnego' kompaktu. Dodatkowo, przy street-photo w biedniejszych
dzielnicach ubogich krajow kompakt mniej kusi potencjalnych napastnikow
niz lustrzanka z dluga lufa.

BTW dla ewentualnych wyjezdzajacych: Egipcjanie zablokowali
fotografowanie w Dolinie Krolow i Dolinie Krolowych. Poprzednio
zakaz dotyczyl fotografowania w grobowcach i wnoszenia kamer do Dolin.
Obecnie zakaz dotyczy wnoszenia jakichkolwiek aparatow. Prawdopodobnie,
w moim przekonaniu, wiaze sie to z poprawa parametrow filmowania
w aparatach. No wiec, zakazali w ogole :( Przecwiczone naocznie
w grudniu.
--
Pozdrawiam,

Jacek

12 Data: Styczen 03 2010 17:11:12
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: de Fresz 

On 2010-01-03 15:08:46 +0100, Jacek_P  said:

Zapomnij o płytkiej GO w przypadku kompaktów. Trzeba się mocno
nagimnastykować, aby choć trochę rozmyć tło i jest to upierdliwe. Myśl
raczej o lustrze i dobrze by było z opcją battery packa.

Do dlugiej podrozy lepszy bedzie dla niego DOBRY kompakt.

Się nie zgadzam, bo to tyko pozory. Które pryskają przy oglądaniu zdjęc.


Dlaczego? Sam to przetestowalem.

NIe tylko Ty.


Sensowne uzycie lustrzanki
zaklada dopasowanie obiektywu do zagadnienia, czyli wozenie
szklarni.

2-4 IMHO powinny wystarczyć w zupełności, zależnie jakie kto ma specyficzne wymagania. A i 1 superzoom dałby radę.


Uzycie zamiast tego spacer-zooma daje W WIEKSZOSCI
przypadkow wyniki porownywalne z dobrym kompaktem (moje
doswiadczenia: D300 + Nikkor 18-200 vs Canon G10). WYJATKIEM
sa tylko slabe warunki oswietleniowe lub bardzo krotkie czasy,

Krótkich czasów mi w kompakcie nigdy nie brakowało, ISO powyżej 400, lagu spustu, sterowania GO, szerszego kąta, dłuższego życia na baterii, kadrowania poprzez rozsądny wizjer, a nawet rozsądnych zdjęć seryjnych - dziesiątki razy.


Niestety, jest to oplacone BARDZO kosztownym parametrem: waga.

Tu się zgadzam w zupełnośc.


W dlugich podrozach, szczegolnie lotniczych, jest to parametr krytyczny.

Kpisz sobie chyba? Pogdaj z trekingowcami i tego typu turystami noszącymi wszystko przez wiele km na swoim garbie. A o zgrozo wielu na wyprawy z których chcą przywieźć sensowny materiał foto, wybiera lustra. Podróże lotnicze - toż dopiero radosny żarcik.


Dodatkowa sprawa, z ktora
ostatnio stykam sie coraz czesciej, jest koniecznosc rozpakowywania
sie nieomal na kazdej bramce kontrolnej, gdyz lustrzanka plus
obiektywy wygladaja na podgladze podejrzanie w przeciwienstwie
do 'niewinnego' kompaktu.

Histeria terrorystyczna kwitnie.


 Dodatkowo, przy street-photo w biedniejszych
dzielnicach ubogich krajow kompakt mniej kusi potencjalnych napastnikow
niz lustrzanka z dluga lufa.

W takich rejonach wszystko kusi, łącznie z porządnie wyglądającymi butami. 100% pewność daje tylko nie zbliżanie się do takich miejsc.


--
Pozdrawiam
de Fresz

13 Data: Styczen 03 2010 17:28:40
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: de Fresz 

On 2010-01-03 17:11:12 +0100, de Fresz  said:

Krótkich czasów mi w kompakcie nigdy nie brakowało, ISO powyżej 400, lagu spustu, sterowania GO, szerszego kąta, dłuższego życia na baterii, kadrowania poprzez rozsądny wizjer, a nawet rozsądnych zdjęć seryjnych - dziesiątki razy.

Zappomniałem jeszcze o celności AFa.


--
Pozdrawiam
de Fresz

14 Data: Styczen 03 2010 17:04:13
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Jacek_P 

de Fresz napisal:

Krótkich czasów mi w kompakcie nigdy nie brakowa?

Zle sie wyrazilem. Chodzilo o szybkie ostrzenie. W zastepstwie
trzeba ustawiac fix-focus.

> W dlugich podrozach, szczegolnie lotniczych, jest to parametr krytyczny.
Kpisz sobie chyba? Pogdaj z trekingowcami i tego typu turystami
noszącymi wszystko przez wiele km na swoim garbie. A o zgrozo wielu na
wyprawy z których chcą przywieźÄ‡ sensowny materiał foto, wybiera
lustra. Podróże lotnicze - toż dopiero radosny żarcik.

No to poczytaj sobie warunki odpowiedzialnosci linii za zagubienie
bagazu rejestrowanego, gdzie masz wyraznie zakaz nadawania elektroniki,
a w przypadku jego zapakowania do bagazu glownego i zagubienia linia
nie odpowiada. Doskonalne wiedza o tym pracownicy cargo na lotniskach
i czesto z tego korzystaja. A aparaty pod elektronike podpadaja.
Zostaje branie do kabiny, a tu masz coraz bardziej rygorystycznie
egzekwowane limity i upierdliwe kontrole. Amerykanie teraz przebakuja
o zakazie zabierania elektroniki do kabiny. W zestawieniu z brakiem
odpowiedzialnosci za elektronike w bagazu glownym to zostaje...
No wlasnie. Co?

> obiektywy wygladaja na podgladze podejrzanie w przeciwienstwie
> do 'niewinnego' kompaktu.
Histeria terrorystyczna kwitnie.

Niestety. Durnie ukierunkowana. Ale niezmiennie upierdliwa.

>  Dodatkowo, przy street-photo w biedniejszych
> dzielnicach ubogich krajow kompakt mniej kusi potencjalnych napastnikow
> niz lustrzanka z dluga lufa.
W takich rejonach wszystko kusi, łÄ…cznie z porządnie wyglądającymi
butami. 100% pewnoć daje tylko nie zbliżanie się do takich miejsc.

Ale tam czesto sa fajne ujecia ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

15 Data: Styczen 03 2010 19:09:40
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: de Fresz 

On 2010-01-03 18:04:13 +0100, Jacek_P  said:

Kpisz sobie chyba? Pogdaj z trekingowcami i tego typu turystami
noszącymi wszystko przez wiele km na swoim garbie. A o zgrozo wielu na
wyprawy z których chcą przywieźć sensowny materiał foto, wybiera
lustra. Podróże lotnicze - toż dopiero radosny żarcik.

No to poczytaj sobie warunki odpowiedzialnosci linii za zagubienie
bagazu rejestrowanego, gdzie masz wyraznie zakaz nadawania elektroniki,
a w przypadku jego zapakowania do bagazu glownego i zagubienia linia
nie odpowiada.

A kto przy zdrowych zmysłach nada drogą elektronikę do luku?


Zostaje branie do kabiny, a tu masz coraz bardziej rygorystycznie
egzekwowane limity i upierdliwe kontrole.

No fakt, te standardowe 10 kg to może być za mało na lustro z obiektywami... :->


Amerykanie teraz przebakuja
o zakazie zabierania elektroniki do kabiny. W zestawieniu z brakiem
odpowiedzialnosci za elektronike w bagazu glownym to zostaje...
No wlasnie. Co?

Szanse na wprowadzenie takiego zakazu bym raczej oceniał na okolice zera. Już widzę tych wszystkich biznesmenów, polityków czy pismaków rezygnujących z podróży z laptopem. To już nierealne, nie w dzisiejszych czasach.


Dodatkowo, przy street-photo w biedniejszych
dzielnicach ubogich krajow kompakt mniej kusi potencjalnych napastnikow
niz lustrzanka z dluga lufa.
W takich rejonach wszystko kusi, łącznie z porządnie wyglądającymi
butami. 100% pewność daje tylko nie zbliżanie się do takich miejsc.

Ale tam czesto sa fajne ujecia ;)

Kto nie ryzykuje, ten nie ma.


--
Pozdrawiam
de Fresz

16 Data: Styczen 03 2010 18:45:48
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Jacek_P 

de Fresz napisal:

> Zostaje branie do kabiny, a tu masz coraz bardziej rygorystycznie
> egzekwowane limity i upierdliwe kontrole.
No fakt, te standardowe 10 kg to może być za mało na lustro z
obiektywami... :->

Twoje 10 kg to jest w linii, z ktora miales kontakt.
Ja juz mialem stycznosc z liniami, gdzie to bylo raz 5 kg,
a raz 6 kg. A poza tym w podrecznym lata nie tylko sprzet
foto, ale wszystko, co jest zbyt cenne, aby nadac w luku,
wiec nagle robi sie... ciasno i kazdy kilogram jest na rozrachunku.

Szanse na wprowadzenie takiego zakazu bym raczej oceniał na okolice
zera. Już widzę tych wszystkich biznesmenów, polityków czy pismaków
rezygnujących z podróży z laptopem. To już nierealne, nie w
dzisiejszych czasach.

No to sobie przypomnij te kilka tygodni po poprzedniej probie
zamachu przy pomocy bomby w obcasie buta w roku 2006. Ile to bylo?
Cztery czy szesc tygodni, gdy NIC nie wolno bylo zabrac na poklad.
Rowlings nie mogla nawet swojego rekopisu o Harrym Potterze
zabrac. Kartek papieru! Cholera wie, co jeszcze NTSB wymysli,
a Europa bezkrytycznie przyjmie.

>> W takich rejonach wszystko kusi, łÄ…cznie z porządnie wyglądającymi
>> butami. 100% pewnoć daje tylko nie zbliżanie się do takich miejsc.
> Ale tam czesto sa fajne ujecia ;)
Kto nie ryzykuje, ten nie ma.

No coz, no risk, no fun, ale nie trzeba tego maksymalizowac
po stronie ryzyka.
--
Pozdrawiam,

Jacek

17 Data: Styczen 03 2010 18:48:16
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Jacek_P 

de Fresz napisal:

Szanse na wprowadzenie takiego zakazu bym raczej oceniał na okolice
zera. Już widzę tych wszystkich biznesmenów, polityków czy pismaków
rezygnujących z podróży z laptopem. To już nierealne, nie w
dzisiejszych czasach.

A jeszcze dodatek: coraz wiecej wyzej wspomnianych osob, jezeli juz
leci z laptopem, to KOMPLETNIE golym. Caly dysk wylacznie z nowym
systemem i aplikacjami, kompletnie wyczyszczone puste miejsce (wipe-file).
Reszta danych jest sciagana z zagranicy szyfrowanym laczem po przylocie
do USA. To nowe wytyczne dotyczace poufnych danych korporacji w odpowiedzi
na regulacje USA zezwalajace na szperanie w zawartosci laptopow.
A sluzby USA pod wzgledem poufnosci danych gospodarczych sa dziurawe
jak sito. To juz jest dla nich tradycyjne od czasow Echelona...
--
Pozdrawiam,

Jacek

18 Data: Styczen 03 2010 21:33:46
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Janko Muzykant 

Jacek_P pisze:

A jeszcze dodatek: coraz wiecej wyzej wspomnianych osob, jezeli juz
leci z laptopem, to KOMPLETNIE golym. Caly dysk wylacznie z nowym
systemem i aplikacjami, kompletnie wyczyszczone puste miejsce (wipe-file).
Reszta danych jest sciagana z zagranicy szyfrowanym laczem po przylocie
do USA. To nowe wytyczne dotyczace poufnych danych korporacji w odpowiedzi
na regulacje USA zezwalajace na szperanie w zawartosci laptopow.
A sluzby USA pod wzgledem poufnosci danych gospodarczych sa dziurawe
jak sito. To juz jest dla nich tradycyjne od czasow Echelona...

Albo truecrypt z podwójnym deklem. Chyba, że to już nadaje się do rozstrzelania właściciela.
W pojebanym kierunku zmierza świat...

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/a z tv dowiedziałem się, że mam łupież, cellulit, żółte zęby i puszczam bąki/

19 Data: Styczen 03 2010 22:43:59
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Jacek_P 

Janko Muzykant napisal:

Albo truecrypt z podwójnym deklem. Chyba, że to już nadaje się do
rozstrzelania właściciela.

W USA Guantanamo mozna zwiedzic ;) A na pewno uzyskac do czasu
deportacji gustowny pomaranczowy kombinezonik plus lancuchy.

W GB wprowadzili przepisy, ze masz obowiazek podac hasla
do swoich zasobow, a odmowa ich podania (z jakiegokolwiek
powodu) jest traktowana jak przestepstwo. Biorac pod uwage
ich stosunek do street-photo to w zasadzie panstwem
totalitarnym juz sie stali.
--
Pozdrawiam,

Jacek

20 Data: Styczen 04 2010 07:48:20
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Janko Muzykant 

Jacek_P pisze:

Albo truecrypt z podwójnym deklem. Chyba, że to już nadaje się do rozstrzelania właściciela.
W GB wprowadzili przepisy, ze masz obowiazek podac hasla
do swoich zasobow, a odmowa ich podania (z jakiegokolwiek
powodu) jest traktowana jak przestepstwo. Biorac pod uwage
ich stosunek do street-photo to w zasadzie panstwem
totalitarnym juz sie stali.

No właśnie podwójny dekiel umożliwia osadzenie dwóch haseł i nie jest się w stanie tego udowodnić (że są dwa). Każde otwiera co innego.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/zgodnie z dz.u. 1997 nr 133 poz. 883 oświadczam, że można się na mnie patrzeć/

21 Data: Styczen 04 2010 11:55:40
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Jakub Jewuła 

Użytkownik "Janko Muzykant"  napisał w wiadomości

Jacek_P pisze:
Albo truecrypt z podwójnym deklem. Chyba, że to już nadaje się do rozstrzelania właściciela.
W GB wprowadzili przepisy, ze masz obowiazek podac hasla
do swoich zasobow, a odmowa ich podania (z jakiegokolwiek
powodu) jest traktowana jak przestepstwo. Biorac pod uwage
ich stosunek do street-photo to w zasadzie panstwem
totalitarnym juz sie stali.
No właśnie podwójny dekiel umożliwia osadzenie dwóch haseł i nie jest się w stanie tego udowodnić (że są dwa). Każde otwiera co innego.

I pewnie nikt poza Toba na to nie wpadl ;)

q

22 Data: Styczen 04 2010 14:00:35
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Janko Muzykant 

Jakub Jewuła pisze:

No właśnie podwójny dekiel umożliwia osadzenie dwóch haseł i nie jest się w stanie tego udowodnić (że są dwa). Każde otwiera co innego.

I pewnie nikt poza Toba na to nie wpadl ;)

Nie, nikt nie może tego udowodnić. Powiem, że hasło jest jedno i co?

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/amerykańscy naukowcy odkryli, że praca jest męcząca/

23 Data: Styczen 04 2010 14:14:58
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Jakub Jewuła 

Użytkownik "Janko Muzykant"  napisał w wiadomości

Jakub Jewuła pisze:
No właśnie podwójny dekiel umożliwia osadzenie dwóch haseł i nie jest się w stanie tego udowodnić (że są dwa). Każde otwiera co innego.
I pewnie nikt poza Toba na to nie wpadl ;)
Nie, nikt nie może tego udowodnić. Powiem, że hasło jest jedno i co?

Obawiam sie, ze nie doceniasz przeciwnika.

q

24 Data: Styczen 04 2010 14:35:59
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Andrzej Libiszewski 

W dniu 2010-01-04 14:14, Jakub Jewuła pisze:

Użytkownik "Janko Muzykant"  napisał w wiadomości

Jakub Jewuła pisze:
No właśnie podwójny dekiel umożliwia osadzenie dwóch haseł i nie
jest się w stanie tego udowodnić (że są dwa). Każde otwiera co innego.
I pewnie nikt poza Toba na to nie wpadl ;)
Nie, nikt nie może tego udowodnić. Powiem, że hasło jest jedno i co?

Obawiam sie, ze nie doceniasz przeciwnika.

Sądzę, że nawet przeciwnik nie udowodni czegoś przeciwnego bez długotrwałego (kilka dni/tygodni) sprawdzania. Podwójnie zabezpieczone dyski Truecrypta zdaje się, że po wpisaniu pierwszego hasła są widoczne jako puste.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

25 Data: Styczen 04 2010 14:39:22
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: John Smith 

Andrzej Libiszewski napisał(a):

W dniu 2010-01-04 14:14, Jakub Jewuła pisze:
Użytkownik "Janko Muzykant"  napisał w wiadomości

Jakub Jewuła pisze:
No właśnie podwójny dekiel umożliwia osadzenie dwóch haseł i nie
jest się w stanie tego udowodnić (że są dwa). Każde otwiera co innego.
I pewnie nikt poza Toba na to nie wpadl ;)
Nie, nikt nie może tego udowodnić. Powiem, że hasło jest jedno i co?

Obawiam sie, ze nie doceniasz przeciwnika.

Sądzę, że nawet przeciwnik nie udowodni czegoś przeciwnego bez
długotrwałego (kilka dni/tygodni) sprawdzania. Podwójnie zabezpieczone
dyski Truecrypta zdaje się, że po wpisaniu pierwszego hasła są widoczne
jako puste.

A co się dzieje, jeśli taki pusty dysk spróbujesz zapełnić danymi do
pełna? Zmieszczą się, czy się okaże, że częć pojemności (zajęta danymi
pod drugim dnem) jest niedostępna?

--
Mirek

26 Data: Styczen 04 2010 14:47:16
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Andrzej Libiszewski 

W dniu 2010-01-04 14:39, John Smith pisze:


Sądzę, że nawet przeciwnik nie udowodni czegoś przeciwnego bez
długotrwałego (kilka dni/tygodni) sprawdzania. Podwójnie zabezpieczone
dyski Truecrypta zdaje się, że po wpisaniu pierwszego hasła są widoczne
jako puste.

A co się dzieje, jeśli taki pusty dysk spróbujesz zapełnić danymi do
pełna? Zmieszczą się, czy się okaże, że częć pojemności (zajęta danymi
pod drugim dnem) jest niedostępna?


Tu już CHYBA zależy od ustawień. Może być, że pojemnoć będzie niedostępna, a może być tak, że TC zezwoli na nadpisanie ukrytego wolumenu

http://www.truecrypt.org/hiddenvolume

Nie sprawdzałem w praktyce jak to działa.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

27 Data: Styczen 04 2010 14:43:03
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Jakub Jewuła 

No właśnie podwójny dekiel umożliwia osadzenie dwóch haseł i nie
jest się w stanie tego udowodnić (że są dwa). Każde otwiera co innego.
I pewnie nikt poza Toba na to nie wpadl ;)
Nie, nikt nie może tego udowodnić. Powiem, że hasło jest jedno i co?
Obawiam sie, ze nie doceniasz przeciwnika.
Sądzę, że nawet przeciwnik nie udowodni czegoś przeciwnego bez długotrwałego (kilka dni/tygodni) sprawdzania.

A po cholere ma cos udowadniac?
Masz szyfrowany dysk? To napewno masz cos do ukrycia.
Posiedzisz az sam przypomnisz sobie co i gdzie...

Ze co, niby tak nie wolno? Prosze bez zartow :)

q

28 Data: Styczen 04 2010 14:54:13
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Andrzej Libiszewski 

W dniu 2010-01-04 14:43, Jakub Jewuła pisze:

No właśnie podwójny dekiel umożliwia osadzenie dwóch haseł i nie
jest się w stanie tego udowodnić (że są dwa). Każde otwiera co
innego.
I pewnie nikt poza Toba na to nie wpadl ;)
Nie, nikt nie może tego udowodnić. Powiem, że hasło jest jedno i co?
Obawiam sie, ze nie doceniasz przeciwnika.
Sądzę, że nawet przeciwnik nie udowodni czegoś przeciwnego bez
długotrwałego (kilka dni/tygodni) sprawdzania.

A po cholere ma cos udowadniac?
Masz szyfrowany dysk? To napewno masz cos do ukrycia.
Posiedzisz az sam przypomnisz sobie co i gdzie...

Ze co, niby tak nie wolno? Prosze bez zartow :)


Można i tak, oczywiście, tylko niech nie wmawiają że system polityczny zezwalający na to różni się czymś od innych totalitaryzmów.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

29 Data: Styczen 04 2010 14:41:07
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: adam 

Użytkownik "Andrzej Libiszewski" napisał

No właśnie podwójny dekiel umożliwia osadzenie dwóch haseł i nie
jest się w stanie tego udowodnić (że są dwa). Każde otwiera co innego.
I pewnie nikt poza Toba na to nie wpadl ;)
Nie, nikt nie może tego udowodnić. Powiem, że hasło jest jedno i co?

Obawiam sie, ze nie doceniasz przeciwnika.

Sądzę, że nawet przeciwnik nie udowodni czegoś przeciwnego bez długotrwałego (kilka dni/tygodni) sprawdzania. Podwójnie zabezpieczone dyski Truecrypta zdaje się, że po wpisaniu pierwszego hasła są widoczne jako puste.

To jak się kapną, że taka furtka jest to Ci to zabiorą do długotrwałego sprawdzania - oni mają czas ; )

adam

30 Data: Styczen 04 2010 14:52:43
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Andrzej Libiszewski 

W dniu 2010-01-04 14:41, adam pisze:


To jak się kapną, że taka furtka jest to Ci to zabiorą do długotrwałego
sprawdzania - oni mają czas ; )

Istnienie takiej opcji jest powszechnie znane.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

31 Data: Styczen 04 2010 15:21:22
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: adam 

Użytkownik "Andrzej Libiszewski" napisał

To jak się kapną, że taka furtka jest to Ci to zabiorą do długotrwałego
sprawdzania - oni mają czas ; )

Istnienie takiej opcji jest powszechnie znane.

Możliwoć zmiksowania wybuchowego koktailu ze 100 ml nie wzbudzającego podejrzeń płynu też była powszechnie znana, a w sumie od doć niedawna jest to problem podlegający restrykcjom.
Jak ktoś na właściwym szczeblu się kapnie, że za sprawą TC leży starannie wykoncypowany plan "antyterrorstyczny" to magazyny przy lotniskach zaczną się zapełniać sprzętem "do sprawdzenia".

A na serio "wesoło" to się zrobi gdy pierwszy terrorysta odpali bombę ukrytą w dupie.

adam

32 Data: Styczen 04 2010 15:25:12
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: John Smith 

adam napisał(a):

A na serio "wesoło" to się zrobi gdy pierwszy terrorysta odpali bombę
ukrytą w dupie.

Biologiczne co chwila odpalają ;-)

--
Mirek

33 Data: Styczen 04 2010 15:32:04
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Janko Muzykant 

adam pisze:

Możliwość zmiksowania wybuchowego koktailu ze 100 ml nie wzbudzającego podejrzeń płynu też była powszechnie znana, a w sumie od dość niedawna jest to problem podlegający restrykcjom.
Jak ktoś na właściwym szczeblu się kapnie, że za sprawą TC leży starannie wykoncypowany plan "antyterrorstyczny" to magazyny przy lotniskach zaczną się zapełniać sprzętem "do sprawdzenia".

Ale sprzęt do sprawdzenia zajmowałby powierzchnię lotniska.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/...a w tym sezonie boimy się świńskiej grypy/

34 Data: Styczen 04 2010 16:14:24
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: adam 

Użytkownik "Janko Muzykant" napisał

Możliwość zmiksowania wybuchowego koktailu ze 100 ml nie wzbudzającego podejrzeń płynu też była powszechnie znana, a w sumie od dość niedawna jest to problem podlegający restrykcjom.
Jak ktoś na właściwym szczeblu się kapnie, że za sprawą TC leży starannie wykoncypowany plan "antyterrorstyczny" to magazyny przy lotniskach zaczną się zapełniać sprzętem "do sprawdzenia".

Ale sprzęt do sprawdzenia zajmowałby powierzchnię lotniska.

A kto mówił, że to będzie sprawdzane ?
; )

adam

35 Data: Styczen 04 2010 15:14:39
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Janko Muzykant 

Andrzej Libiszewski pisze:

Sądzę, że nawet przeciwnik nie udowodni czegoś przeciwnego bez długotrwałego (kilka dni/tygodni) sprawdzania. Podwójnie zabezpieczone dyski Truecrypta zdaje się, że po wpisaniu pierwszego hasła są widoczne jako puste.

Są dwa obszary korzystające ze wspólnego miejsca bez możliwości stwierdzenia istnienia drugiego obszaru. Najwyżej Ci po prostu dowcipasy wgrają jakieś dane zajmując ów obszar i zniszczą drugie dno.

Na razie na dwadzieścia znaków nie ma mocnych. Zwłaszcza z dodatkowym plikiem-kłódką, który może być np. obrazkiem z Twojej strony.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/czy wiesz, że dziewiętnasty listopada jest międzynarodowym dniem toalet?/

36 Data: Styczen 04 2010 17:07:44
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Robert Kois 

Dnia Mon, 04 Jan 2010 15:14:39 +0100, Janko Muzykant napisał(a):

Na razie na dwadzieścia znaków nie ma mocnych. Zwłaszcza z dodatkowym
plikiem-kłódką, który może być np. obrazkiem z Twojej strony.

Tylko po co? VPN do serwera stojącego w domu/pracy (zależnie od potrzeb)
będzie lepszy. Łacza już są takie, że zdalna praca nie jest problemem. A
jak Ci ukradną laptopa to tracisz tylko sprzęt a nie dane.
 
--
Kojer

37 Data: Styczen 04 2010 17:28:18
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Janko Muzykant 

Robert Kois pisze:

Na razie na dwadzieścia znaków nie ma mocnych. Zwłaszcza z dodatkowym plikiem-kłódką, który może być np. obrazkiem z Twojej strony.

Tylko po co? VPN do serwera stojącego w domu/pracy (zależnie od potrzeb)
będzie lepszy. Łacza już są takie, że zdalna praca nie jest problemem. A
jak Ci ukradną laptopa to tracisz tylko sprzęt a nie dane.

No właśnie, nie ma po co, ale jednak... amerykańscy badacze odkryli, że w zaszyfrowanym pliku może być BĄBA!

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/moja ulubiona lektura? - Adam Śmiałek ''Curriculum Vitae''/

38 Data: Styczen 04 2010 15:11:06
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Janko Muzykant 

Jakub Jewuła pisze:

No właśnie podwójny dekiel umożliwia osadzenie dwóch haseł i nie jest się w stanie tego udowodnić (że są dwa). Każde otwiera co innego.
I pewnie nikt poza Toba na to nie wpadl ;)
Nie, nikt nie może tego udowodnić. Powiem, że hasło jest jedno i co?

Obawiam sie, ze nie doceniasz przeciwnika.

Zobacz jak to działa, a potem doceniaj przeciwnika.
A jak zechcą coś wyciągać, to im żaden dysk niepotrzebny. Zresztą nie wybieram się (zresztą też pewnie te słowa lądują w wizowym zbiorniczku jak by co :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/kupiłem aparat, więc jestem fotografem, znam painta, więc jestem grafikiem/

39 Data: Styczen 04 2010 15:21:21
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: adam 

Użytkownik "Janko Muzykant" napisał

Obawiam sie, ze nie doceniasz przeciwnika.

Zobacz jak to działa, a potem doceniaj przeciwnika.
A jak zechcą coś wyciągać, to im żaden dysk niepotrzebny. Zresztą nie wybieram się (zresztą też pewnie te słowa lądują w wizowym zbiorniczku jak by co :)

Przypuszczam, że przeceniesz Echelona ; )

adam

40 Data: Styczen 04 2010 15:34:49
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Janko Muzykant 

adam pisze:

A jak zechcą coś wyciągać, to im żaden dysk niepotrzebny. Zresztą nie wybieram się (zresztą też pewnie te słowa lądują w wizowym zbiorniczku jak by co :)

Przypuszczam, że przeceniesz Echelona ; )

Zaraz sprawdzimy: raz, dwa, próba mikrofonu, Ameryka be!

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/moja głowa jest bardzo cenna, gdzie kupię folię ochronną na czoło?/

41 Data: Styczen 04 2010 15:43:57
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Vituniu 

Przypuszczam, że przeceniesz Echelona ; )
Zaraz sprawdzimy: raz, dwa, próba mikrofonu, Ameryka be!

Zapomniales zamowic 5 herbat do pokoju... ;)

pozdrawiam,
Vituniu.

42 Data: Styczen 04 2010 16:14:29
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: adam 

Użytkownik "Janko Muzykant" napisał

A jak zechcą coś wyciągać, to im żaden dysk niepotrzebny. Zresztą nie wybieram się (zresztą też pewnie te słowa lądują w wizowym zbiorniczku jak by co :)

Przypuszczam, że przeceniesz Echelona ; )

Zaraz sprawdzimy: raz, dwa, próba mikrofonu, Ameryka be!

Noooo, jak tak....
Teraz to nawet na kolanach nie masz po co przychodzić po wizę ; )

adam

43 Data: Styczen 04 2010 16:38:08
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Janko Muzykant 

adam pisze:

Przypuszczam, że przeceniesz Echelona ; )

Zaraz sprawdzimy: raz, dwa, próba mikrofonu, Ameryka be!

Noooo, jak tak....
Teraz to nawet na kolanach nie masz po co przychodzić po wizę ; )

Akurat. Za dziesięć lat sami będą stać po wizę :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/wszyscy jesteśmy świrusami.../

44 Data: Styczen 04 2010 16:39:58
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: John Smith 

Janko Muzykant napisał(a):

adam pisze:
Przypuszczam, że przeceniesz Echelona ; )

Zaraz sprawdzimy: raz, dwa, próba mikrofonu, Ameryka be!

Noooo, jak tak....
Teraz to nawet na kolanach nie masz po co przychodzić po wizę ; )

Akurat. Za dziesięć lat sami będą stać po wizę :)

I to nawet na podróż do sąsiedniego stanu ;-)

--
Mirek

45 Data: Styczen 04 2010 16:43:32
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Janko Muzykant 

John Smith pisze:

Akurat. Za dziesięć lat sami będą stać po wizę :)

I to nawet na podróż do sąsiedniego stanu ;-)

Wtedy będą na to mówić republika.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/piękne chwile w życiu? - tak się zmęczyć, żeby nie mieć ochoty na seks/

46 Data: Styczen 04 2010 08:14:49
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: XX YY 

On 4 Jan., 16:14, "adam"
 wrote:

U ytkownik "Janko Muzykant" napisa

>>> A jak zechc co wyci ga , to im aden dysk niepotrzebny. Zreszt nie
>>> wybieram si (zreszt te pewnie te s owa l duj w wizowym zbiorniczku
>>> jak by co :)

>> Przypuszczam, e przeceniesz Echelona ; )

> Zaraz sprawdzimy: raz, dwa, pr ba mikrofonu, Ameryka be!

Noooo, jak tak....
Teraz to nawet na kolanach nie masz po co przychodzi po wiz ; )

adam

jesli masz odpowiedni paszport to uzyskanie wizy do usa trwa minuty -
robisz to w pokoju w ktorym sie znajdujesz za pomoca internetu.
podajesz numer pszportu , podstawowe dane i po paru sekundach masz
wize - z uwaga oczywiscie ze nie jest ona rownoznaczna z wpuszczeniem
na teren USA- ale to std formulka

47 Data: Styczen 04 2010 17:26:24
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Janko Muzykant 

XX YY pisze:

jesli masz odpowiedni paszport to uzyskanie wizy do usa trwa minuty -
robisz to w pokoju w ktorym sie znajdujesz za pomoca internetu.
podajesz numer pszportu , podstawowe dane i po paru sekundach masz
wize - z uwaga oczywiscie ze nie jest ona rownoznaczna z wpuszczeniem
na teren USA- ale to std formulka

Ojej, nie wiedzieliśmy!

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/zamiast telewizora oglądam pralkę - program ten sam, a jeszcze pierze/

48 Data: Styczen 04 2010 17:45:39
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: adam 

Uzytkownik "XX YY" napisal

Noooo, jak tak....
Teraz to nawet na kolanach nie masz po co przychodzi po wiz ; )

jesli masz odpowiedni paszport to uzyskanie wizy do usa trwa minuty -
robisz to w pokoju w ktorym sie znajdujesz za pomoca internetu.
podajesz numer pszportu , podstawowe dane i po paru sekundach masz
wize

Ci co stercza pod ambasada maja odpowiednie paszporty, a odchodza z kwitkiem w niemalej proporcji do calosci.

z uwaga oczywiscie ze nie jest ona rownoznaczna z wpuszczeniem
na teren USA- ale to std formulka

Do lokali gdzie ciec moze mnie nie wpuscic "bo-tak-mu-sie-podoba" tez nie chadzam.
Z zasady.

adam

49 Data: Styczen 04 2010 19:27:55
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Jacek_P 

XX YY napisal:

jesli masz odpowiedni paszport to uzyskanie wizy do usa trwa minuty -
robisz to w pokoju w ktorym sie znajdujesz za pomoca internetu.
podajesz numer pszportu , podstawowe dane i po paru sekundach masz
wize - z uwaga oczywiscie ze nie jest ona rownoznaczna z wpuszczeniem
na teren USA- ale to std formulka

Kompletne fantasy. Cos slyszales o okienku grzecznosciowym
w ambasadzie/konsulacie dla klientow korporacyjnych, ale sadzac
z fantazyjnego opisu to nigdy tam nie byles. Nie ma zadnego pokoju,
zadnego internetu i zadnej promesy za kilka sekund. Zaleta jest
mozliwosc umowienia sie precyzyjnie na konkretny termin, unikniecia
kolejki, kilkunastominutowe oczekiwanie na promese i praktycznie
brak jakichkolwiek rozmow weryfikacyjnych.
--
Jacek

50 Data: Styczen 04 2010 11:44:15
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: XX YY 

On 4 Jan., 20:27, Jacek_P  wrote:

XX YY napisal:

> jesli masz odpowiedni paszport to uzyskanie wizy do usa trwa minuty -
> robisz to w pokoju w ktorym sie znajdujesz za pomoca internetu.
> podajesz numer pszportu , podstawowe dane i po paru sekundach masz
> wize - z uwaga oczywiscie ze nie jest ona rownoznaczna z wpuszczeniem
> na teren USA- ale to std formulka

Kompletne fantasy. Cos slyszales o okienku grzecznosciowym
w ambasadzie/konsulacie dla klientow korporacyjnych, ale sadzac
z fantazyjnego opisu to nigdy tam nie byles. Nie ma zadnego pokoju,
zadnego internetu i zadnej promesy za kilka sekund. Zaleta jest
mozliwosc umowienia sie precyzyjnie na konkretny termin, unikniecia
kolejki, kilkunastominutowe oczekiwanie na promese i praktycznie
brak jakichkolwiek rozmow weryfikacyjnych.
--
Jacek

ha , ha , ha

to pokoj w ktorym ja sie znajduje , moj wlasny w moim domu, komputer
na ktorym pisze en post..
i internetem zalatwisz co potrzeba.
trza miec odpowiedni paszport.
dokldnie to sie nazywa pozwolenia na wjazd ,i dokladnie nie wiem taraz
na jaki maksymalny czasokres.
moze to nie dla wszystkich.

51 Data: Styczen 04 2010 11:51:49
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: XX YY 

On 4 Jan., 20:44, XX YY  wrote:

On 4 Jan., 20:27, Jacek_P  wrote:





> XX YY napisal:

> > jesli masz odpowiedni paszport to uzyskanie wizy do usa trwa minuty -
> > robisz to w pokoju w ktorym sie znajdujesz za pomoca internetu.
> > podajesz numer pszportu , podstawowe dane i po paru sekundach masz
> > wize - z uwaga oczywiscie ze nie jest ona rownoznaczna z wpuszczeniem
> > na teren USA- ale to std formulka

> Kompletne fantasy. Cos slyszales o okienku grzecznosciowym
> w ambasadzie/konsulacie dla klientow korporacyjnych, ale sadzac
> z fantazyjnego opisu to nigdy tam nie byles. Nie ma zadnego pokoju,
> zadnego internetu i zadnej promesy za kilka sekund. Zaleta jest
> mozliwosc umowienia sie precyzyjnie na konkretny termin, unikniecia
> kolejki, kilkunastominutowe oczekiwanie na promese i praktycznie
> brak jakichkolwiek rozmow weryfikacyjnych.
> --
> Jacek

ha , ha , ha

to pokoj w ktorym ja sie znajduje , moj wlasny w moim domu, komputer
na ktorym pisze en post..
i internetem zalatwisz co potrzeba.
trza miec odpowiedni paszport.
dokldnie to sie nazywa pozwolenia na wjazd ,i dokladnie nie wiem taraz
na jaki maksymalny czasokres.
moze to nie dla wszystkich.- Zitierten Text ausblenden -

- Zitierten Text anzeigen -

http://travel.state.gov/visa/temp/without/without_1990.html

w srodku jest tabelka jaki paszport trza miec.
formalnosci trwaja  tak dlugo jak wpisujesz  pare danych do komptera.
potwierdzenie przychodzi w ciagu sekund.

52 Data: Styczen 05 2010 00:51:03
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: adam 

Uzytkownik "XX YY" napisal

http://travel.state.gov/visa/temp/without/without_1990.html

w srodku jest tabelka jaki paszport trza miec.
formalnosci trwaja  tak dlugo jak wpisujesz  pare danych do komptera.
potwierdzenie przychodzi w ciagu sekund.

Tyle, ze z tego wynika iz chodzi nie o paszport, a o obywatelstwo.

adam

53 Data: Styczen 05 2010 14:23:03
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Mario 

adam pisze:

Uzytkownik "XX YY" napisal
http://travel.state.gov/visa/temp/without/without_1990.html

w srodku jest tabelka jaki paszport trza miec.
formalnosci trwaja  tak dlugo jak wpisujesz  pare danych do komptera.
potwierdzenie przychodzi w ciagu sekund.

Tyle, ze z tego wynika iz chodzi nie o paszport, a o obywatelstwo.

adam
wiadomo, przecież w domyśle "chodzi o paszport" jasne jest że chodzi o obywatelstwo, prawda?

pozdrawiam
mario

54 Data: Styczen 05 2010 14:45:40
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: adam 

Użytkownik "Mario" napisał

w srodku jest tabelka jaki paszport trza miec.
formalnosci trwaja  tak dlugo jak wpisujesz  pare danych do komptera.
potwierdzenie przychodzi w ciagu sekund.

Tyle, ze z tego wynika iz chodzi nie o paszport, a o obywatelstwo.

wiadomo, przecież w domyśle "chodzi o paszport" jasne jest że chodzi o obywatelstwo, prawda?

Nieprawda.

adam

55 Data: Styczen 05 2010 14:51:18
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Henry(k) 

Dnia Tue, 05 Jan 2010 14:23:03 +0100, Mario napisał(a):

wiadomo, przecież w domyśle "chodzi o paszport" jasne jest że chodzi o
obywatelstwo, prawda?

Nie - jeśli chodzi o różne paszporty to może chodzić tylko o paszporty
zwykłe, tymczasowe, dyplomatyczne, nansenowskie, etc...

Pozdrawiam,
                Henry

56 Data: Styczen 05 2010 09:10:13
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: XX YY 

On 5 Jan., 14:51, "Henry(k)"
 wrote:

Dnia Tue, 05 Jan 2010 14:23:03 +0100, Mario napisał(a):

> wiadomo, przecież w domyśle "chodzi o paszport" jasne jest że chodzi o
> obywatelstwo, prawda?

Nie - jeśli chodzi o różne paszporty to może chodzić tylko o paszporty
zwykłe, tymczasowe, dyplomatyczne, nansenowskie, etc...

Pozdrawiam,
                Henry

wiadomo ze nie chodzi  tylko w domysle a   w rzeczywistosci o
paszport.
nie wystarcza jesli podasz obywatelstwo , musisz miec do niego
paszport i to wydany w odpowiednim czasie.
ostatecznie obywatelstw mozna miec pare.

jesli podasz ze masz obywatelsto np slowackie to nie wystrczy zeby w
ramach tego programu wizowego dostac ok.na wjazd

jesli podasz dane paszportu , po po blyskawiczej kontroli w tempie
poruszania sie elektronow przez siec dostajesz odpowiedz pozytywna.

calosc zalatwiasz w ciagu paru minut z mieszkania.

57 Data: Styczen 05 2010 18:24:11
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: KOMTUR 

W dniu 2010-01-05 14:51, Henry(k) pisze:

Nie - jeśli chodzi o różne paszporty to może chodzić tylko o paszporty
zwykłe, tymczasowe, dyplomatyczne, nansenowskie, etc...

Ni nie zapominajmy o paszporcie Polsatu ;)

BP MSPANC.

--
KOMTUR

58 Data: Styczen 03 2010 15:21:50
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Janko Muzykant 

aa pisze:

Witam,
mam zamiar wybrac sie na roczna podroz po Azji, Australii i Ameryce
Polnocnej.
Co sadzicie o tym wyborze, moze macie jakies swoje typy?

S90 albo coś podobnego. Schowaj ambicję lustrzankową. Współczesne dobre kompakty dadzą jakość, z której można zrobić i fajne slajdowisko, a zdjęć i tak nie sprzedasz; tego są miliony. Zresztą jak będą ciekawe, to mogą być i z kompaktu. Weź bateryjek na tysiąc zdjęć i oczywiście ładowarkę z różnymi wtyczkami.
Aha, raczej zapomnij o jakiejś kontrolowanej go z kompaktu. Namiastkę da pełne tele przy bliskim pierwszym planie. Zadbaj za to o zawsze dostępne customy (w canonach są) przy lekko przymkniętej przysłonie - jeden z niskim iso, jeden z wysokim, do wnętrz. I rób rawy, szkoda czasu skupiać się na wb itd będąc w fajnych miejscach.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/duszno mi, codziennie głupota mnie zabija, wszędzie jej pełno, ratunku!/

59 Data: Styczen 03 2010 17:13:10
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: de Fresz 

On 2010-01-03 15:21:50 +0100, Janko Muzykant  said:

S90 albo coś podobnego. Schowaj ambicję lustrzankową. Współczesne dobre kompakty dadzą jakość, z której można zrobić i fajne slajdowisko,

A to tylko jeśli głównie będzie się skupiał na statycznych widoczkach, najlepiej z przyzwoitym poziomem światła.

--
Pozdrawiam
de Fresz

60 Data: Styczen 03 2010 17:08:33
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Krzbal 

aa pisze:

Witam,
mam zamiar wybrac sie na roczna podroz po Azji, Australii i Ameryce
Polnocnej.
Szukam jakiegos aparatu, ktorym moglbym robic ciekawe zdjecia (glownie
portrety i krajobrazy).
Na poczatku myslalem o Canonie 300D-500D, ale jest dosc ciezki i w
zwiazku z tym na dluzsza mete uciazliwy.
Dosc fajnie wyglada Canon G11 oraz S90. Myslalem nad tym pierwszym,
przeslone ma OK, pownienem uzyskiwac dobra glebie ostrosci (np. przy
portretach). Do tego ma obracany wyswietlacz, co tez sie przydaje do
zdjec "z zaskoczenia".
Co sadzicie o tym wyborze, moze macie jakies swoje typy?

pozdrawiam,
TS.

Pentax X70 - lekki, superzoom, stabilizacja. Moz.na wyrwac' za ok. 1300z? Jednym s?owem na kaz.da; okazje;.
Pozdrawiam
Krzbal

61 Data: Styczen 03 2010 18:03:05
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Piotr Karocki 

aa  wrote in news:8ea7de88-498f-4989-bfe7-

wybrac sie na roczna podroz po Azji, Australii i Ameryce
Polnocnej.
Szukam jakiegos aparatu, ktorym moglbym robic ciekawe zdjecia (glownie
portrety i krajobrazy).
 Jakie tereny w Azji i Australii?
 Na jak dlugo bedziesz pozbawiony dostepu do gniazdka elektrycznego?
 Ile masz zamiar robic zdjec?

 Na przyklad jesli wybierasz sie na tereny pustynne, to zapomnij o
lustrzance, a przynajmniej o wymianie obiektywow (w dosc duzym promieniu
od pustyni). Wystarczy kilka wymian obiektywow by zabrudzic matryce, a
czasem i zniszczyc gwint obiektywu/korpusu.
 Tam piasek jest wszedzie, takze w powietrzu, ktorym sie oddycha.
 Na pustynie kup, na kazdy obiektyw, po kilka szybek - to nie musi byc
filtr, to moze byc czyste szklo, ale po dwu-trzech tygodniach mozesz
takie szkielko spokojnie wyrzucic (ze wzgledu na porysowanie piaskiem), a
obiektyw byloby z jednej strony szkoda wyrzucic, a z drugiej rysy
soczewki i tak beda widoczne :)

 Analogicznie, nie powinienes zmieniac obiektywu w warunkach "puszczy
tropikalnej" (z kolei zbyt wilgotno, mozesz latwo zaparowac matryce).
Gdyby to byl czysty "nadwodorek tlenu" (albo: "podtlenek wodoru") to nie
byloby takiego problemu, niestety to co tam jest w powietrzu to juz
raczej elektrolit niz woda... I bardzo ladnie reaguje z materialem
sciezek. A takze w kazdym laczeniu pojawia ci sie ogniwo, niech bedzie
nawet pare miliwoltow, ale jednak wprowadza zaklocenia, i nagle CCD (nie
sama matryca, tylko caly zespol) zaczyna strasznie szumiec.

 Proponuje wyposazyc sie w ladowarke z ogniw fotowoltaicznych - troche
sie w ten sposob uniezalezniasz od "wtyczkolandii". Taka niezaleznosc
jest bardzo istotna szczegolnie wtedy, gdy aparat dlugo pracuje w trybie
"standby" (a nie OFF) - nie trzeba robic aparatem zdjec, by energia byla
zuzywana przez jego procesor. Wystarczy czekac z wlaczonym aparatem na
"ten wlasciwy moment", by nagle wyswietlila sie czerwona bateryjka :)
 Pracuj glownie wizjerem (optycznym w lustrzance, czy viewfinder w
kompakcie), zadnymi LCD czy podobnymi. Szkoda energii. Na viewfinder moze
da sie nalozyc taka wieksza gumke, jak do dawnych lustrzanek mozna bylo
dodac (aby ograniczyc swiecenie, szczegolnie wazne na jasnej pustyni).

 Powinienes miec przynajmniej dwa zestawy ogniw - czy to bedzie
dedykowany akumulatorek, zestaw AA, czy jeszcze cos innego. I mniej
wiecej w polowie (skoro jedziesz na rok) kup nowe komplety -
akumulatorki, praktycznie niezaleznie od stosowanej chemii, dobrze
dzialaja w warunkach pokojowych, ale mroz i upal bardzo szybko je
wykoncza.

 Warto sprawdzic dopuszczalne warunki uzywania aparatu do warunkow, w
ktorych bedziesz sie znajdowal. Pamietaj, ze duza czesc aparatow ma
napisane "uzywac powyzej 0 stopni". Mozesz go uzywac na mrozie, ale roku
stalego mrozu nie wytrzyma.

 Kolejna rzecz - jak chcesz gromadzic zdjecia? Pojawila sie tu rada
uzywania RAW - i slusznie, popieram. Jednakze trzeba na to wiecej
miejsca.
 Powinienes miec przynajmniej dwie karty, na kazdej powinno sie miescic
kolo 1000 zdjec (w tej rozdzielczosci i formacie, jaki chcesz
wykorzystywac).
 Podczas podrozy bardzo czesto powinienes cos ze zdjeciami zrobic - nie
trzymac ich tylko na karcie, nawet jak sie tam jeszcze mieszcza. Przy
kradziezy tracisz wtedy nie tylko aparat (co w sumie nie jest taka duza
strata), ale przede wszystkim - zdjecia.
 Byc moze kopiowanie na dysk notebooka takze nie jest najlepszym pomyslem
(bo musisz go ze soba nosic, a czlowiek niekoniecznie ladnie wyglada gdy
przypomina chodzaca hurtownie sklepu elektronicznego). Tez mozesz go
zreszta utracic...

 Gdybys byl z reguly w "cywilizowanych" regionach, to najlepiej by bylo
przesylac zdjecia na specjalnie zalozone konto (specjalnie zalozone, bo
powinienes przyjac, ze haslo wpisane w kawiarence, a takze przez WiFi i
podobne sieci publiczne, z definicji jest haslem powszechnie znanym).
Ktos "po tej stronie" powinien regularnie zdjecia z konta zabierac, by
zabezpieczyc sie przed ukradzeniem takiego konta.

 Apropo kradziezy notebook'a - o ile dobrze pamietam to dotyczylo to
firmy Oracle, w kazdym razie duzej i slawnej :)
 Najpierw wymienili pracownikom notebooki na takie uruchamiane
paluszkiem, ale potem wszystkim w Azji wymienili na takie, ktore nie
mialy czytnika paluszka. A to z tej prostej przyczyny, ze zaczeli w
tamtych rejonach zabierac pracownikom w ciemnych uliczkach nie tylko
notebooki, ale i paluszki...

62 Data: Styczen 03 2010 21:15:18
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: user 


Użytkownik "Piotr Karocki"  napisał w wiadomości

aa  wrote in news:8ea7de88-498f-4989-bfe7-



Moja lustrzanka była w 5 krajach w tym na pustyni i kurzu nie złapała choć korpus nie uszczelniony :)
Ja proponuje jednak lustrzankę bo zdjęcia z dobrym szeroko kątnym obiektywem są znacznie lepsze niż z jakiegoś kompaktu (ostrość, balans kolorów, szczegułowość), jak się potrafi obsługiwać lustrzankę i zna się najlepsze ustawienia dla danego obiektywu to zdjęcia się potem ogląda jak te z national geographic ;)
Ja bym zaopatrzył się w szmatki do przecierania obiektywu, pędzelek i gruszkę oraz grip lub parę zapasowych aku do tego dobra torba na ramie na lustrzankę ja mam typową ciasną na sam aparat, wziął bym kilka kart pamięci, i ewentualnie lampę błyskową bo się przydaje przy foceniu wnętrz zabytków.

63 Data: Styczen 04 2010 09:11:21
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Piotr Karocki 

"user"  wrote in
 

i ewentualnie lampę błyskowa bo się przydaje przy foceniu
wnętrz zabytków.
 Z reguly wisza tabliczki, by nie robic zdjec z lampa, a nawet jak nie
wisza, to i tak wiadomo, ze swiatlo z lampy jest dla tych zabytkow
szkodliwe, wiec sie nie powinno jej uzywac.

64 Data: Styczen 04 2010 10:57:53
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: de Fresz 

On 2010-01-03 21:15:18 +0100, "user"  said:

i ewentualnie lampę błyskową bo się przydaje przy foceniu wnętrz zabytków.

Np. w jakiejś katedrze... :-P

--
Pozdrawiam
de Fresz

65 Data: Styczen 03 2010 23:43:23
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: XX YY 

On 3 Jan., 01:24, aa  wrote:

Witam,
mam zamiar wybrac sie na roczna podroz po Azji, Australii i Ameryce
Polnocnej.
Szukam jakiegos aparatu, ktorym moglbym robic ciekawe zdjecia (glownie
portrety i krajobrazy).
Na poczatku myslalem o Canonie 300D-500D, ale jest dosc ciezki i w
zwiazku z tym na dluzsza mete uciazliwy.
Dosc fajnie wyglada Canon G11 oraz S90. Myslalem nad tym pierwszym,
przeslone ma OK, pownienem uzyskiwac dobra glebie ostrosci (np. przy
portretach). Do tego ma obracany wyswietlacz, co tez sie przydaje do
zdjec "z zaskoczenia".
Co sadzicie o tym wyborze, moze macie jakies swoje typy?

pozdrawiam,
TS.

moim typem do tego celu bylby panasonic fz 30  , ale nieprodukowany
wiecej.
moze nastepca fz 28 / 38  lub tez ich odpowiednik canona .
maja skladane obiektywy co ma wady i zalety. Jest miejszy , mozna
plasko zlozyc , ale mniej szczelny.
Wazny jest spory zoom optyczny - mysle ze ok 10 - 12 razy to
koniecznosc.
Do tego kilkanascie kart sd , druga bateria  i hermytyczne pudelko  np
takie jak sie uzywa na przechowywyanie zywnosci ( kanapki )  .
Sa rowniez z pompka do robienia lekkiego wacum.
I koniecznie sprzet do czyszczenia aparatu - mala gruszka , pedzelek ,
rozpylacz ze srodkiem do czyszczenia szkiel.
Wlasciwie na taka dluga podroz to zabralbym dwa takie same aparaty  ,
wcale nie musza byc drogie.

66 Data: Styczen 04 2010 21:32:33
Temat: Re: Aparat na dluga podroz
Autor: Adam Czajka 

hey

Z innego wątku moja opinia o G10:


Ale to tylko tekst kompletnego amatora focenia "Zochy na tle wydmy" ;)

--
Pozdrawiam

Adam Czajka

Aparat na dluga podroz



Grupy dyskusyjne