Witam
Mam pytanie do znawców, jeżeli komuś akurat by się nudziło i chciało odpowiedzieć.
Otóż dzisiaj wieczorem podczas jazdy spotkała mnie smutna niespodzianka w postaci zapalonej kontrolki ładowania akumulatora (alternator chyba zrezygnował z współpracy), tym bardziej niemiła, że zdarzyło się to na skrzyżowaniu a wspomaganie kierownicy też działać przestało.
Jakieś 5 minut przed awarią zacząłem słyszeć delikatny dźwięk w postaci lekkiego szumu-gwizdu zmieniającego natężenie wraz z obrotami silnika (w poprzednim samochodzie podobny dźwięk słyszałem, gdy pasek wielorowkowy był trochę mało napięty). Po awarii dźwięk przestał być słyszalny - silnik pracuje bez dodatkowych efektów akustycznych - pasek bez zarzutu.
Moje pytanie dotyczy tego, czy owe dźwięki przed awarią mogą wskazywać na to co konkretnie się stało - niestety co najmniej do jutra się tego nie dowiem i zżera mnie ciekawość czy katastrofa finansowa będzie znaczna, czy do przełknięcia - z góry dziękuje za wszelkie sugestie.
Dotychczas nie miewałem problemów z alternatorami w samochodach, to i zagadnienie trochę obce dla mnie. ;)
Silnik to 1.7 DTI, rocznik 2003, przebieg niecałe 70 000 km.
Pozdrawiam