Auto to: Astra F x14nz, 2000r. 90Kkm

Jechałem dziś tam i z powrotem, w sumie ok. 230 km - prędkość do 110. W jedną stronę - bez problemu. Droga powrotna: w pewnym momencie auto przy prędkości lekko ponad 100 km/h zawyło (dźwięk trochę jak borowanie i jakby dochodził z centrum - ale mogę się myslić; tutaj uwaga - odróżniam standardowe wycie w tym modelu, które waha się między 100 a ok 110, wygooglałem że TTTM). Trwało to ok. 15, sek i jak tylko prędkość spadła o ok. 10 km/h - ustało. Początkowo pomyślałem, że może po czymś przejechałem, ale gdy ponownie przyspieszyłem - rzecz się powtórzyła. Zjechałem do prędkości ok. 80 km/h i jechałem dalej. Po jakimś czasie jechałem z górki (noga z gazu) i auto przyspieszyło do ok. 85 km/h i pojawiło się znowu wycie (mimo, że gaz nie był wciśnięty), ale o mniejszym natężeniu (jakby lekki pisk). Lekko wystraszony (perspektywa rozkraczenia się między Szczecinem a Gorzowem, przy dzisiejszej pogodzie nie była miłą) zjechałem na pobocze i sprawdziłem olej (pierwsze co mi do głowy przyszło- tu się też zresztą kończą moje możliwości diagnostyczne ;-) )- poziom w porządku. Po jakimś czasie ruszyłem dalej i dokulałem się pod dom jadąc 60 km/h... :/. Przy tej prędkości wszystko było w porządku - silnik, wydaje mi się bez zmian pracował. Zmiana biegów też bez żadnych problemów.

Czy na podstawie tych kilku danych można już przypuścić co jest nie tak? Będę wdzięczny za opinie.

--
Pozdrawiam,
Marcin Delektowski
"Życie ludzkie jest ważniejsze niż czyjeś małe interesy"GIF89a

Użytkownik "Marcin Delektowski"  napisał w
wiadomości

Auto to: Astra F x14nz, 2000r. 90Kkm

Jechałem dziś tam i z powrotem, w sumie ok. 230 km - prędkość do 110. W

stronę - bez problemu. Droga powrotna: w pewnym momencie auto przy

lekko ponad 100 km/h zawyło (dźwięk trochę jak borowanie i jakby dochodził

centrum - ale mogę się myslić; tutaj uwaga - odróżniam standardowe wycie w

modelu, które waha się między 100 a ok 110, wygooglałem że TTTM). Trwało

15, sek i jak tylko prędkość spadła o ok. 10 km/h - ustało. Początkowo
pomyślałem, że może po czymś przejechałem, ale gdy ponownie

rzecz się powtórzyła. Zjechałem do prędkości ok. 80 km/h i jechałem dalej.

jakimś czasie jechałem z górki (noga z gazu) i auto przyspieszyło do ok.

i pojawiło się znowu wycie (mimo, że gaz nie był wciśnięty), ale o

natężeniu (jakby lekki pisk). Lekko wystraszony (perspektywa rozkraczenia

między Szczecinem a Gorzowem, przy dzisiejszej pogodzie nie była miłą)

na pobocze i sprawdziłem olej (pierwsze co mi do głowy przyszło- tu się

zresztą kończą moje możliwości diagnostyczne ;-) )- poziom w porządku. Po

czasie ruszyłem dalej i dokulałem się pod dom jadąc 60 km/h... :/. Przy

prędkości wszystko było w porządku - silnik, wydaje mi się bez zmian

Zmiana biegów też bez żadnych problemów.

Czy na podstawie tych kilku danych można już przypuścić co jest nie tak?

wdzięczny za opinie.

--
Pozdrawiam,
Marcin Delektowski
"Życie ludzkie jest ważniejsze niż czyjeś małe interesy"

Marcin Delektowski wrote:

Auto to: Astra F x14nz, 2000r. 90Kkm

Jechałem dziś tam i z powrotem, w sumie ok. 230 km - prędkość do 110.
W jedną stronę - bez problemu. Droga powrotna: w pewnym momencie auto
przy prędkości lekko ponad 100 km/h zawyło (dźwięk trochę jak
borowanie i jakby dochodził z centrum - ale mogę się myslić; tutaj
uwaga - odróżniam standardowe wycie w tym modelu, które waha się
między 100 a ok 110, wygooglałem że TTTM). Trwało to ok. 15, sek i
jak tylko prędkość spadła o ok. 10 km/h - ustało. Początkowo
pomyślałem, że może po czymś przejechałem, ale gdy ponownie
przyspieszyłem - rzecz się powtórzyła.

Moon napisał(a):

po prostu włączyl ci się tzw TRYB AWARYJNY.
masz pewnie za mało oleju.

Astry mają to rozwiązanie, żebyś silnika nie zarżnął.
ogranicza ci obroty i prędkość, oprócz tego powinien pojawić się
podświetlony symbol klucza.

dolej oleju i śmigaj dalej.

Marcin Delektowski wrote:

Moon napisał(a):

po prostu włączyl ci się tzw TRYB AWARYJNY.
masz pewnie za mało oleju.

Rozumie, że masz na myśli olej w skrzyni biegów?

Astry mają to rozwiązanie, żebyś silnika nie zarżnął.
ogranicza ci obroty i prędkość, oprócz tego powinien pojawić się
podświetlony symbol klucza.

Nie pojawił się

Moon napisał(a):

nie, zwykły olej - silnikowy.
sprawdź poziom, koniecznie,

Marcin Delektowski wrote:

Moon napisał(a):

nie, zwykły olej - silnikowy.
sprawdź poziom, koniecznie,

Jak pisałem w piewszym liście - sprawdziłem na początku, poziom
zgodny z tym co w instrukcji piszą.

no to masz "inną awarię".
najlepiej idź do ASO, podłączą go do komputera i wszystko będzie wiadome.
skoro jest w trybie awaryjnym, to znaczy, że coś jest nie tak z ukladem
napędowym, bo to odcina za wysokie obroty, chroni silnik, więc moze olej
jest, ale coś ze smarowaniem nie tak? a może coś z jakimś czujnikiem?
sam tego nie rozwikłasz, o ile nie zobaczysz gdziesz ewidentnego
uczkodzenia.

WS wrote:

no to masz "inną awarię".
najlepiej idź do ASO, podłączą go do komputera i wszystko będzie
wiadome. skoro jest w trybie awaryjnym, to znaczy, że coś jest nie
tak z ukladem napędowym, bo to odcina za wysokie obroty, chroni
silnik, więc moze olej jest, ale coś ze smarowaniem nie tak? a może
coś z jakimś czujnikiem? sam tego nie rozwikłasz, o ile nie
zobaczysz gdziesz ewidentnego uczkodzenia.

gdyby padl jakis czujnik, to powinna zapalic sie kontrolka check
engine (chyba, ze sie spalila...)

Użytkownik Marcin Delektowski napisał:

Auto to: Astra F x14nz, 2000r. 90Kkm

Czy na podstawie tych kilku danych można już przypuścić co jest nie tak? Będę wdzięczny za opinie.

Noel napisał(a):

Ostatnio wietrznie było, może ... nie domknięta szyba, może to opona
po zmianie na zimowe?

Marcin Delektowski wrote:

Noel napisał(a):

Ostatnio wietrznie było, może ... nie domknięta szyba, może to opona
po zmianie na zimowe?

Sądząc po odgłosie - nie wydaje mi się... Jutro jadę do mechanika -
dam znać jaka była diagnoza.

W ramach epilogu. Byłem u dwóch mechaników. Z jednym pojechaliśmy na autostradę
i rozpędziliśmy auto do 160 km/h. W sumie przejechaliśmy ok. 40 km - wspomniane
objawy się nie pojawiły. Po poworcie mechanik wszedł pod auto i zauważył, że
jedno z łożysk przy skrzyni ma luz większy od drugiego - powiedział, że to
ewentualnie mogło być to.

Pojechałem do drugiego mechanika - otworzył skrzynię (na tyle ile się dało bez
wyciągania jej) i w środku wszystko wygląda w porządku (sprawdził też zębatkę
5-tego biegu - w porządku).

Chyba pozostaje jeździć i czekać na następne obajawy... :)

--
Pozdrawiam,
Marcin Delektowski
"Życie ludzkie jest ważniejsze niż czyjeś małe interesy"