Witam!

Stoi sobie samochód. Sprowadzony, do kupienia. Przygotowany do rejestracji (po tłumaczeniu itp).

Samochód nie ma tablic (bo nie jest zarejestrowany). A wiec jazda odpada chyba że na ryzyko sprzedającego.

Teraz pytanie: czy ktoś z was może mi poradzić co można w takiej sytuacji zrobić (poza lawetą i dużym parkingiem :) aby w miare sensownie ocenić stan techniczny?

Postaram się załatwić mechanika i z nim obejrzeć autko. Może wjechac na kanał. Można wjechac na pobliską stację diagnostyczną.

Najbardziej mnie intersuje następująca sprawa: co mogę żÄ…dać od właściciela firmy która sprzedaje samochód w momecie wykazania wady po rejestracji której nie mogłem zgodnie z prawem wykryć przed zakupem?

Pytanie2: Czy istnieje (wątpie) możliwośc wykupienia czegoś w rodzaju rejestracji testowej? Na parę dni? Mówimy o naszym ukochanym kraju ...


Problem w tym, że samochód jest w zasadzie ok, i jestem zainteresowany. Jednak bez możliwości przyciśnięcia pedału gazu na trasie trudno mówić o nie kupowaniu kota w worku. Jak sobie w takiej sytuacji radzicie?

Pytanie2: Czy istnieje (wątpie) możliwośc wykupienia czegoś w rodzaju rejestracji testowej? Na parę dni? Mówimy o naszym ukochanym kraju ...

Istnieje
http://www.bip.krakow.pl/?dok_id=3276&sub_dok_id=3276&sub=procedura&proc=KM-9


--
pozdrawiam
Skiraz

Sebastian Bialy wrote:

Witam!

Stoi sobie samochód. Sprowadzony, do kupienia. Przygotowany do
rejestracji (po tłumaczeniu itp).

Samochód nie ma tablic (bo nie jest zarejestrowany). A wiec jazda odpada
chyba że na ryzyko sprzedającego.

No właśnie! Czy to nie jest tak, że po 25.12 można zarejestrować w PL
tylko te samochody, które _mają_ rejestrację, a hasła "przygotowany do
rejestracji" powinny być jeszcze uzupełnione słowami "w kraju zakupu", tj.
w Niemczech, Holandii, Francji, Hiszpanii, Włoszech, itp?

Weź dokumenty, podjedź do UM i zapytaj czy to wystarczy do rejestracji...

--
Grzegorz