Grupy dyskusyjne   »   Auto i jego niezawodnosc!!!

Auto i jego niezawodnosc!!!



1 Data: Czerwiec 20 2009 22:09:05
Temat: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Kris 

Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie zadnej konkretnej odpowiedzi nie dostalem

po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku ze na obecne czasy nie ma dobrych samochodow
albo inaczej wszystkie sie psuja i ile uzytkownikow tyle opinii

czytalem opinie bardzo rozbiezne na temat tego samego modelu i to w bardzo rozbierznej klasie cenowej jak i segmencie

tym samym dochodze do wniosku ze wszystko zelezy od tego na co sie trafi a nie od konkretnej marki

co o tym sadzicie??

w takim razie czy wybierajac samochod jest sens kierowac sie jego marka czy raczej wygladem stylistyka itp a jedynie skupic sie na w miare dokladnym jego sprawdzeniu pod wzgledem stanu technicznego??

co sadzcie??



2 Data: Czerwiec 20 2009 22:22:23
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: złoty 

Kris pisze:

Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie zadnej konkretnej odpowiedzi nie dostalem

po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku ze na obecne czasy nie ma dobrych samochodow
albo inaczej wszystkie sie psuja i ile uzytkownikow tyle opinii

czytalem opinie bardzo rozbiezne na temat tego samego modelu i to w bardzo rozbierznej klasie cenowej jak i segmencie

tym samym dochodze do wniosku ze wszystko zelezy od tego na co sie trafi a nie od konkretnej marki

co o tym sadzicie??


...że doszedłeś do właściwych wniosków. Liczy się przeważnie stan techniczny i przeszłość auta a nie marka czy nawet wiek. Każde auto się kiedyś psuje! Co nie zmienia faktu, że decydując się na konkretny model warto poczytać o jego "typowych przypadłościach" (a każde takie ma) by wiedzieć czego sie można w bliższej bądź dalszej przyszłości spodziewać. :)

pzdr
A.

3 Data: Czerwiec 20 2009 22:20:05
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Ania 

..że doszedłeś do właściwych wniosków. Liczy się przeważnie stan
techniczny i przeszłość auta a nie marka czy nawet wiek. Każde auto się
kiedyś psuje! Co nie zmienia faktu, że decydując się na konkretny model
warto poczytać o jego "typowych przypadłościach" (a każde takie ma) by
wiedzieć czego sie można w bliższej bądź dalszej przyszłości spodziewać.
:)

dla mnie auto sie psuje - gdy odmawia posluszenstwa w najmniej oczekiwanych
momentach - nie odpali rano, zgasnie i nie chce zapalic, "rozkraczy" sie w
trasie...

a to ze od czasu do czasu okazuje sie ze cos tam trzeba wymienic, to jest
dla mnie normalne... oczywiscie mozna nie wymieniac, ale wtedy predzej czy
pozniej
auto sie gdzies tam "rozkraczy" ;)

A

4 Data: Czerwiec 20 2009 22:20:17
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Kuba (aka cita) 

Kris wydusił z siebie te słowy:



tym samym dochodze do wniosku ze wszystko zelezy od tego na co sie
trafi a nie od konkretnej marki

co o tym sadzicie??


i dokladnie tak jest.
Owszem, są auta, ktore mają jakies przywary, ale w ogolności zdecydowana większość opinii w necie to stek bzdur pisane pod wpływem emocji, przypadku itd.
Zwykle to jest tak, ze jak 1000 osob będzie mialo auto X a tylko 10 z nich auto sie zepsuje, a 3 kilka razy pod rząd .. to tych trzech wysmaruje w necie jaki to samochód X jest złomem, dwóch będzie szukać pomocy ze swoją usterka, kilka zainteresuje sie tematem i też przy okazji ponarzeka.
ktoś napisze, ze sie nie zgadza, bo auto X jest fajne, bo jest zielone w różowe kwiatki.
Cala reszta siedzi cichom bo co będzie marnować czas na pisaniu o tym, ze auto jeździ.

Ty czytasz opinie i nie masz pojęcia ktore z nich są prawdziwe, ktore pisane przez rozgoryczonego zyge, ktorego akurat auto X ochlapało wodą z kałuży, gdy jechał na rowerze itd.



w takim razie czy wybierajac samochod jest sens kierowac sie jego
marka czy raczej wygladem stylistyka itp a jedynie skupic sie na w
miare dokladnym jego sprawdzeniu pod wzgledem stanu technicznego??

co sadzcie??

Jest sens, ale nie ma sensu brać wszytskiego bardzo mocno do siebie i traktować jak wyrocznie.
Znam Laguny II z 2002 roku, ktore jeżdzą do dziś w jednych rękach i nigdy warsztatu nie widziały, a znam Toyote, ktora z serwisu praktycznie nie wyjeżdza.

Clue jest takie, ze największą wadą używanego samochodu - najczęsciej - jest jego poprzedni właściciel.

Przeswietl możliwie dobrze dane auto i kupuj to co Ci sie podoba, na co Cie stać i czego szukasz. Internetowe opinie zostaw jako ew. argumenty gdy będziesz mial dylemat między dwoma autami ...


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

5 Data: Czerwiec 21 2009 08:57:10
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: radxcell 

*Kuba (aka cita)* wrote in

Cala reszta siedzi cichom bo co będzie marnować czas na pisaniu o tym, ze
auto jeździ.

no nie cala, bo ja o fiescie pisalem :)

pozdr, rdx
miniurl.pl/ford_fiesta

6 Data: Czerwiec 26 2009 13:25:59
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości news:

Jest sens, ale nie ma sensu brać wszytskiego bardzo mocno do siebie i traktować jak wyrocznie.
Znam Laguny II z 2002 roku, ktore jeżdzą do dziś w jednych rękach i nigdy warsztatu nie widziały, a znam Toyote, ktora z serwisu praktycznie nie wyjeżdza.

Clue jest takie, ze największą wadą używanego samochodu - najczęsciej - jest jego poprzedni właściciel.


Powiedział handlarzyna martwiący się o swój rynek.

To że takie np. Megane z lat 2003-2004 psuje się w statystykach dwa razy częściej niż następne, to oczywiście też wina poprzedniego właściciela.
Być może, poprzednim właścicielem mojego była firma Renault.

7 Data: Czerwiec 20 2009 22:31:34
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Tomasz Pyra 

Kris pisze:

Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie zadnej konkretnej odpowiedzi nie dostalem

po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku ze na obecne czasy nie ma dobrych samochodow
albo inaczej wszystkie sie psuja i ile uzytkownikow tyle opinii

A w jakiś innych czasach były takie samochody?
Przeglądając net siłą rzeczy trafisz praktycznie tylko na posty gdzie ktoś ma problem z samochodem i szuka pomocy.
Nikt nie wysyła postów typu "dziś pojechał samochodem do pracy i nic się nie zepsuło!".

czytalem opinie bardzo rozbiezne na temat tego samego modelu i to w bardzo rozbierznej klasie cenowej jak i segmencie

Ludzie mają bardzo różne wymagania w stosunku do samochodu, często koreluje się to również z wyborem samochodu i stąd takie opnie użytkowników są mocno nieobiektywne.

Rokrocznie w jakiś tam badaniach zadowolenia z samochodów wygrywa Skoda, a najgorsze miejsca zajmują marki luksusowe.

tym samym dochodze do wniosku ze wszystko zelezy od tego na co sie trafi a nie od konkretnej marki

Tzn. padakę można znaleźć wśród każdej marki - to zależy od przeszłości samochodu.

Natomiast każda marka i każdy model ma swoje przypadłości - i tu już można się kierować marką i modelem.

Więc pierwsza sprawa to zdefiniowanie własnych potrzeb, na ich podstawie wybór modeli, a na ostatnim miejscu poszukiwania egzemplarza w dobrym stanie.

8 Data: Czerwiec 20 2009 22:13:08
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Michał 

w takim razie czy wybierajac samochod jest sens kierowac sie jego marka czy
raczej wygladem stylistyka itp a jedynie skupic sie na w miare dokladnym
jego sprawdzeniu pod wzgledem stanu technicznego??

co sadzcie??


Ostatnio mnie taka refleksja nachodzi, jak patrze co kolega (mazda9) ma z
autem (i pewnie do mnie tez przyjdzie, bo wprowadziłęm polityke... aaaa jest
kryzysnie wymieniam nic) że dziwne auta są tylko dla tych którzy naprawde je
lubią  i mogą czekac jak sobie idą te częsci z usa czy francji :)

więc są wyjątki i po takich przejściach pojawiają się myśli kupić coś
zwykłego mondeo, passata, a6 będzie to moze nie tak jeździło ale stacja
i w drogę a nie mechanik cały czas, a jak już mechnaik to każdy wie co
z tym zrobić a nie szukanie.

..a moze to kwestia kupowa aut już nasto letnich... :)
i "niezwykłe" nowsze wciąż jeżdza ok ? paheton się moze nie sypie (aż tak).

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

9 Data: Czerwiec 20 2009 20:03:54
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: JAM 

On Jun 20, 4:09 pm, "Kris"  wrote:

Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie zadnej
konkretnej odpowiedzi nie dostalem

po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku ze na
obecne czasy nie ma dobrych samochodow
albo inaczej wszystkie sie psuja i ile uzytkownikow tyle opinii

czytalem opinie bardzo rozbiezne na temat tego samego modelu i to w bardzo
rozbierznej klasie cenowej jak i segmencie

tym samym dochodze do wniosku ze wszystko zelezy od tego na co sie trafi a
nie od konkretnej marki

co o tym sadzicie??

w takim razie czy wybierajac samochod jest sens kierowac sie jego marka czy
raczej wygladem stylistyka itp a jedynie skupic sie na w miare dokladnym
jego sprawdzeniu pod wzgledem stanu technicznego??

co sadzcie??

Wszystkie sie psuja, ale statystyka awaryjnosci wcale nie jest
jednakowa. Producenci samochodow uzywaja statystyki napraw
gwarancyjnych do konkretnego pomiaru trwalosci podzespolow. Awaryjnosc
mierzy sie w dwojaki sposob.

Mierzy sie tak zwane IPTV (Incidents per thousand vehicles) czyli
ilosc usterek konkretnej czesci czy podzespolu na 1000 sprzedanych
pojazdow w skali 6, 12, 24 i 36 miesiecy.

Dodakowo mierzy sie tak zwane CPTV  (Cost per thousand vehicles) czyli
koszt naprawy usterki konkretnej czesci / podzespolu na 1000
sprzedanych pojazdow w tej samej skali 6, 12, 24 i 36 miesiecy.

Generalnie oba pomiary ida w parze choc nie zawsze. Czasami psuje sie
jakis drobiazg relatywnie czesto ale malo kosztuje jego naprawa albo
tez na odwrot, czesc psuje sie rzadko, ale koszt naprawy jest wysoki.
Producentowi zalezy aby zmniejszys obie te liczby. IPTV wplywa na
zadowolenie klienta (nie musi jechac do dilera do czestej naprawy),
wysokie CPTV natomiast znaczaco wplywa na starty finansowe producenta.

Takie pomiary nie sa oczywiscie publikowane. Naleza do tajemnicy
przemyslowej producenta. Tym niemniej firmy od czasu do czasu uzyskuja
dostep do danych konkurencji albo poprzez zatrudnienie pracownkia
konkurencji, ktory pamieta jeszcze niektore dane swojego poprzedniego
pracodawcy, albo poprzez doistep do modelu konkurencji co nie jest
akurat takie rzadkie. Przykladowo VW ma dostep do awaryjnosci minivana
Chryslera, gdyz Chrysler produkuje dla VW swoj minivan pod marka
Rutan. Sa tez inne przyklady takiej wymiany lub tez polaczenia firm
takie jak Nissan - Renault gdzie firmy uzyskuja dostep nawzajem do
swoich danych.

Wracajac do rzeczy, ktos kto ma dostep do takich danych moze latwo
zidentyfikowac pojazdy, ktore psuja sie rzadziej i te, ktorych
usterkowosc jest wieksza w ramach firmy. Takie roznice wystepuja
bardzo wyraznie. Sa samochody bardziej udane i mniej udane.

Przykladowo przednie zawieszenie swiatowej klasy jakosci ma okolo 9
IPTV w skali 12 miesiecy. Zawieszenie przednie typowego, dobrego
samochodu ma okolo 20 - 30 IPTV. Zawieszenia samochodow slabych
potrafia miec nawet 200 - 300 IPTV w tej samej skali 12 miesiecy. Z
tym, ze renomowane firmy juz takich samochodow nie produkuja. 200-300
to raczej malo doswiadczeni producenci, ktorzy sie dopiero ucza na
swoich bledach. W poprzedniej dekadzie ro byli Koreanczycy. Obecnie
takie pojazdy pochodza z Chin lub Indii. Z czaem nalezy sie
spodziewac, ze takze ci producenci beda swiatowej klasy. Dzisiejszy
rynek samochodowyw bogatych krajach praktycznie nie aprobuje bubli.

Co ciekawe, duze roznice wystepuja rowniez pomiedzy kontynentami. Ten
sam samochod sprzedawany w Europie moze miec male IPTV dla danego
podzespolu a w Ameryce Polnocnej wysokie, albo na odwrot. Znaczne
roznicy wystepuja tez pomiedzy bogatym zachodem a Rosja czy Chinami.
Samochod dobry w Europie zachodniej moze wypasc slabo na przyklad w
Rosji dla niektorych podzespolow.

Wspomniane pomiary prowadzi sie caly czas na biezaco. Taki pomiar
pozwala ulepszac podukowany pojazd z roku na rok eliminujac wyjatkowo
kosztowne lub czeste usterki. Pomiar pozwala tez wychwycic tak zwane
"spills" czyli nagle pogorszenie jakosci czesci lub podzespolu
spowodowane nieprzewidzianymi zmianami w procesie produkcji. Niektore
z takich pomiarow przypominaly kryminaly sensacyjne. Przykladowo jeden
z producentow nagle mial podwyzszone IPTV zawieszenia spowodowane
wyciekajacym olejem z amortyzatorow. Przedtem nigdy nie bylo z tym
problemu a tu nagle problem. Przebadano pdzespoly i wykryto olej
amortyzatora zanieczyszczony sladowo tytanem co niszczylo uszczelki.
Producent amortyzatorow zaklinal, ze nie ma w fabryce zadnej czesci
gdzie uzywanoby tytanu. Wydarzylo sie to w lecie, na jesieni problem
zniknal i nie iudalo sie wykryc zrodla. Po roku znowu w lecie problem
wrocil i wtedy odkryto, ze w fabryce amortyzatorow bylo w lecie goraco
wiec otwierano drzwi zeby przewietrzyc hale produkcyjna a obok byla
fabryka farb uzywajaca bieli tytanowej. Producent amortyzatorow
oslonil stanowisko napelniania olejem i problem zniknal.

JAM

10 Data: Czerwiec 21 2009 08:55:13
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: J.F. 

On Sat, 20 Jun 2009 20:03:54 -0700 (PDT),  JAM wrote:

Przykladowo przednie zawieszenie swiatowej klasy jakosci ma okolo 9
IPTV w skali 12 miesiecy. Zawieszenie przednie typowego, dobrego
samochodu ma okolo 20 - 30 IPTV. Zawieszenia samochodow slabych

Tylko Jacku - piszesz o jakis usterkach, czy o zuzyciu gumek ?

potrafia miec nawet 200 - 300 IPTV w tej samej skali 12 miesiecy. Z
tym, ze renomowane firmy juz takich samochodow nie produkuja. 200-300
to raczej malo doswiadczeni producenci, ktorzy sie dopiero ucza na
swoich bledach. W poprzedniej dekadzie ro byli Koreanczycy. Obecnie
takie pojazdy pochodza z Chin lub Indii.

Tylko z czego to wynika ? Bo przeciez projekty tych koreanskich to
czesto sa zagraniczne. U nich chyba jezdza, to powinni wiedziec ze
sprawia to problem.

Czy po prostu chodzi o to ze u nich jest to poziom akceptowalny,
zreszta bez kosztowy, bo za luzy na tulejkach placi klient, a w USA
juz nie ? Bo nawet jak klient placi, to i tak sprzedaz spada ?

No i jeszcze drobiazg .. skoro to jest naprawde projekt Opla,
to czy dawniej w Europie tez taki poziom byl akceptowalny, czy
Koreanczycy daja jakas gorsza gume ?

z takich pomiarow przypominaly kryminaly sensacyjne. Przykladowo jeden
z producentow nagle mial podwyzszone IPTV zawieszenia spowodowane
wyciekajacym olejem z amortyzatorow. Przedtem nigdy nie bylo z tym
problemu a tu nagle problem. Przebadano pdzespoly i wykryto olej
amortyzatora zanieczyszczony sladowo tytanem co niszczylo uszczelki.

Jakos sciernie ? Bo zwiazki tytanu chyba gumie nie szkodza ?

J.

11 Data: Czerwiec 21 2009 12:55:10
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: JAM 

On Jun 21, 2:55 am, J.F.  wrote:


Tylko Jacku - piszesz o jakis usterkach, czy o zuzyciu gumek ?

Pisze o awariach w ramach gwarancji. To moze byc zywkla gumka, albo
pekniety blok silnika. Dla "zwyklej" gumki bedziesz mial wysokie IPTV
ale bardzo niskie CPTV. Dla peknietego bloku bedziesz mial dodatkowo
bardzo wysokie CPTV. Bardzo wysokie CPTV gwarnatuje bardzo skupiona
uwage dyrekcji na osobie odpowiedzialnej :-)

Tylko z czego to wynika ? Bo przeciez projekty tych koreanskich to
czesto sa zagraniczne. U nich chyba jezdza, to powinni wiedziec ze
sprawia to problem.

Wynika to z braku doswiadczenia. Teoretycznie kazdy inzynier potrafi
zaprojektowac czesc przenoszaca zadane obciazenia i odporna na
okreslone warunki uzytkowania. Problemem firm poczatkujacych jest brak
wiedzy na teamt jakie te obciazenia i warunki uzytkowania faktycznie
sa.. Tego nikt nie publikuje i wymaga to po prostu lat doswiadczenia.

Czy po prostu chodzi o to ze u nich jest to poziom akceptowalny,
zreszta bez kosztowy, bo za luzy na tulejkach placi klient, a w USA
juz nie ? Bo nawet jak klient placi, to i tak sprzedaz spada ?

Firma, ktora chce myslec o jako takiej przyszlosci musi byc globalna.
Lokalna sprzedaz to zbyt mala produkcja aby producent mial zyski
gwarantujace rozwoj firmy. Warunki uzytkowania pomiedzy kontynentami
sa rozne i nie jest latwo opanowac te roznice w jednej konstrukcji
utrrzymujac przy tym koszty pojazdu w rozsadnych granicach.

No i jeszcze drobiazg .. skoro to jest naprawde projekt Opla,
to czy dawniej w Europie tez taki poziom byl akceptowalny, czy
Koreanczycy daja jakas gorsza gume ?

Najczesciej jest to dostosowanie swojego pojazdu do warunkow
lokalnych. Na niektorych kontynentach panuje zima polaczona z duzym
uzyciem soli, na innych klimat wilgotny i goracy. W Ameryce Polnocnej
wystpuje duzy procent jazdy szosowej po bardzo dlugich odcinkach
prostej drogi, w Europie rzadko kiedy jedzie sie dlugo prosta droga.
Samochod europejski o nie przestrojonym ukladzie kierowniczym ma na
kontynencie amerykanskim klopoty z czesta naprawa geometrii
zawieszenia. Zarowno w Rosji jak i w Ameryce wystepuje w statystycznym
uzytkowaniu duzo wyzszy procent drog nieutwardzonych niz w Europie
zachodniej. Z tego wynika to, ze samochod sprawujacy sie dobrze na
rynku na ktory go poczatkowo zaprojektowano moze miec klopoty gdy
zaczyna sie go eksportowac gdzie indziej.


>z takich pomiarow przypominaly kryminaly sensacyjne. Przykladowo jeden
>z producentow nagle mial podwyzszone IPTV zawieszenia spowodowane
>wyciekajacym olejem z amortyzatorow. Przedtem nigdy nie bylo z tym
>problemu a tu nagle problem. Przebadano pdzespoly i wykryto olej
>amortyzatora zanieczyszczony sladowo tytanem co niszczylo uszczelki.

Jakos sciernie ? Bo zwiazki tytanu chyba gumie nie szkodza ?

Brudny olej amortyzatora powoduje wycieki. To jest fakt statystyczny.


J.

JAM

12 Data: Czerwiec 23 2009 15:34:05
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: J.F. 

Uzytkownik "JAM"  napisal w wiadomosci

On Jun 21, 2:55 am, J.F.  wrote:

Tylko Jacku - piszesz o jakis usterkach, czy o zuzyciu gumek ?

Pisze o awariach w ramach gwarancji. To moze byc zywkla gumka,
albo

No tak, tylko ze u nas mozesz uslyszec ze _zuzycie_ elementow
zawieszenia nie jest objete gwarancja.

I tak prawde mowiac to parenascie tys km po walbrzyskich dziurach
... ja bym sie nie zdziwil gdyby sie zuzyly.

pekniety blok silnika. Dla "zwyklej" gumki bedziesz mial wysokie
IPTV
ale bardzo niskie CPTV.

Robocizna jest droga.

Dla peknietego bloku bedziesz mial dodatkowo bardzo wysokie CPTV

Sam blok nie jest chyba taki drogi, a i sprawny mechanik dosc
szybko go wymieni, choc to jednak wiecej roboczogodzin bedzie.

No chyba ze firma wyceni ten blok po swojej horendalnej cenie
sprzedazy :-)

Tylko z czego to wynika ? Bo przeciez projekty tych koreanskich
to
czesto sa zagraniczne. U nich chyba jezdza, to powinni wiedziec
ze
sprawia to problem.

Wynika to z braku doswiadczenia. Teoretycznie kazdy inzynier
potrafi
zaprojektowac czesc przenoszaca zadane obciazenia i odporna na
okreslone warunki uzytkowania. Problemem firm poczatkujacych jest
brak
wiedzy na teamt jakie te obciazenia i warunki uzytkowania
faktycznie
sa.. Tego nikt nie publikuje i wymaga to po prostu lat
doswiadczenia.

No dobra - ale mowi sie przeciez ze to nie Daewoo, tylko tak
naprawde Opel.
A i same Daewoo ma przeciez troche doswiadczenia na koreanskich
drogach, ktore chyba nie sa jakies bardzo swietne ?

Czyli co - Opel/GM zle zaprojektowal, czy Daewoo zly material uzylo
?

Najczesciej jest to dostosowanie swojego pojazdu do warunkow
lokalnych. Na niektorych kontynentach panuje zima polaczona z
duzym
uzyciem soli, na innych klimat wilgotny i goracy. W Ameryce
Polnocnej
wystpuje duzy procent jazdy szosowej po bardzo dlugich odcinkach
prostej drogi, w Europie rzadko kiedy jedzie sie dlugo prosta
droga.

No fakt, nawet chyba mamy rozporzadznie ze co 2 km ma byc zakret.

Samochod europejski o nie przestrojonym ukladzie kierowniczym ma
na
kontynencie amerykanskim klopoty z czesta naprawa geometrii
zawieszenia.

W jakim sensie ? Kola nierowno zdziera ? Bo przeciez od prostej
drogi nie powinna sie geometria rozjezdzac.
Ba - nawet od dziurawej nie powinna sie rozjezdzac - albo sie
jakies przeguby zuzyja, albo cos trzeba zgiac zeby sie rozjechala
...


>Przebadano pdzespoly i wykryto olej
>amortyzatora zanieczyszczony sladowo tytanem co niszczylo
>uszczelki.

Jakos sciernie ? Bo zwiazki tytanu chyba gumie nie szkodza ?

Brudny olej amortyzatora powoduje wycieki. To jest fakt
statystyczny.

A mechanizm jest znany ? uszczelki wyciera, czy pod uszczelki
podchodzi i szczeliny powstaja ?

J.

13 Data: Czerwiec 23 2009 08:59:37
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: JAM 

On Jun 23, 9:34 am, "J.F."  wrote:

>Pisze o awariach w ramach gwarancji. To moze byc zywkla gumka,
>albo

No tak, tylko ze u nas mozesz uslyszec ze _zuzycie_ elementow
zawieszenia nie jest objete gwarancja.

No coz, w niektorych rejonach globu firmy oszczedzaja na kliencie. W
innych taka postawa skompromitowalaby producenta. Pozwolisz, ze na ten
temat powiem tylko tyle :-) (Ja tu nic nie mam do powiedzenia).

I tak prawde mowiac to parenascie tys km po walbrzyskich dziurach
.. ja bym sie nie zdziwil gdyby sie zuzyly.

A tu juz mowisz o roznicach pomiedzy rejonami sprzedazy. Samochod
oryginalnie nie zaprojektowany na takie warunki, moze okazac sie
wadliwy gdy nagle producent go zacznie eksportowac do Polski :-)

>pekniety blok silnika. Dla "zwyklej" gumki bedziesz mial wysokie
>IPTV
>ale bardzo niskie CPTV.

Robocizna jest droga.

Totez bardzo zalezy od tego, gdzie ta gumka jest i ile trzeba rozebrac
zeby ja wymienic.

>Dla peknietego bloku bedziesz mial dodatkowo bardzo wysokie CPTV

Sam blok nie jest chyba taki drogi, a i sprawny mechanik dosc
szybko go wymieni, choc to jednak wiecej roboczogodzin bedzie.

W niektorych regionach globu pekniety blok na gwarancji nie podlega
naprawie, tylko wymianie na nowy silnik. To sie bardziej oplaca niz
placi roboczogodziny przekladki silnika u dilera.

No chyba ze firma wyceni ten blok po swojej horendalnej cenie
sprzedazy :-)

Czesci naleza do producenta a nie do dilera przy naprawie gwarancyjnej
i tu nie ma narzutu. Narzut dilera to roboczogodziny serwisowe, ktore
sa unormowane do kazdego typu naprawy. Diler tu nie ma jak oszukac
producenta chyba ze wymieni przy okazji czesci, ktore wcale nie byly
zepsute. To oczywiscie do pewnego stopnia sie zdarza, ale tu tez
istnieja mechanizmy aby oszustwo ograniczyc do minimum. Klient nic nie
placi poza straconym czasem i frustracja. Tym niemniej roboczogodzina
dilera jest droga a naprawy gwrancyjne odlicza sie od zyskow firmy.


No dobra - ale mowi sie przeciez ze to nie Daewoo, tylko tak
naprawde Opel.

Zalezy od modelu. W wiekszosci jest akurat na odwrot choc z pewnoscia
szczegolnie w Europie GM nie zalezy na sprostowywaniu plotek. Opel ma
lepsza opinie wsrod klientow europejskich, wiec skoro chca wierzyc, ze
to Ople to tym lepiej dla firmy.

A i same Daewoo ma przeciez troche doswiadczenia na koreanskich
drogach, ktore chyba nie sa jakies bardzo swietne ?

Jak widac, nie jest wcale latwo zbudowac doswiadczony przemysl
samochodowy na przestrzni kilkunastu lat :-)

Czyli co - Opel/GM zle zaprojektowal, czy Daewoo zly material uzylo
?

Co to znaczy "zle" ? Zaprojektowali na postawione im wymagania. Zmiany
globalne spowodowaly, ze samochody oryginalnie projektowane na lokalne
rynki zaczeto sprzedawac po calym globie. Nie tylko konstruckje
okazaly sie zawodne w innych warunkach ale na dodatek lokalne
doswiadzczenia biur konstrukcyjnuch okazaly sie nie wystarczajace.
Potrzeba kilku generacji samochodu aby zrozumiec wszystkie problemy
kazdego rynku a sam rynek to tez ruchomy cel. Warunki uzytkowania sie
zmieniaja a i wymogi niezawodnosci sa dzis zupelnie inne niz przed 20
laty na przyklad.

No fakt, nawet chyba mamy rozporzadznie ze co 2 km ma byc zakret.

>Samochod europejski o nie przestrojonym ukladzie kierowniczym ma
>na
>kontynencie amerykanskim klopoty z czesta naprawa geometrii
>zawieszenia.

W jakim sensie ? Kola nierowno zdziera ? Bo przeciez od prostej
drogi nie powinna sie geometria rozjezdzac.

Bardzo prosto. Na prostej drodze zancznie szybciej zauwazysz, i bedzie
cie denerwowac, ze auto nieznacznie sciaga w jedna strone. Nie musi
wcale scianc opon albo miec wadliwej geometrii. Wystarczy czasami
nawet to, ze sciaga z powodu pochylenia drogi aby splywala z niej woda
w czasie deszczu. To jest fakt statystyczny. Zapobiega sie temu
wzmacniajac wspomaganie ukladu kierowniczego w polozeniu na wprost.
Wtedy nawet jak samochod nieznacznie sciga, kierowca nie odczuwa tego
na kole kierownicy tak znaczaco jak przy strojeniu europejskim. Dla
klienta i dla dilera nie ma znaczenia, czy geometria jest w porzadku.
Klient przyjezdza z awantura, ze samochod sciaga a diler automatcznie
ustawia geometrie na gwarancji i wystawi producentowi rachunek. To
jest statystyczny fakt, z ktorym producenci musza sie liczyc.

Ba - nawet od dziurawej nie powinna sie rozjezdzac - albo sie
jakies przeguby zuzyja, albo cos trzeba zgiac zeby sie rozjechala
..

Rozumujesz nadal kategoriami rynku kraju, w ktorym motoryzacja dopiero
sie rozwija. W krajach wysoko rozwinietych klienci potrafia zostawic
samochod do naprawy z najdrobniejszymi blahostkami. Samochod, ktory
"sciaga" diler postawi na geometrie i producent zaplaci za usluge bez
wzgledu na to czy geometria byla zla czy nie. Dlatego projektujac
zawiesznie i jego strojenie trzeba takie rzeczy brac pod uwage. To
jest wlasnie doswiadczenia, ktorego wielu firmom poczatkujacym po
prostu brakuje. Swiezo upieczony inzynier po studiach przeczya pare
ksiazek, napali sie na strojenie super sportowe, po czym zdziwi sie
kompletnie, dlaczego na przyklad w Kanadzie jego samochod stoi glownie
w naprawie, a zfrustorwany klient przysiega, ze nigdy wiecej takiego
"zlomu" nie kupi.

A mechanizm jest znany ? uszczelki wyciera, czy pod uszczelki
podchodzi i szczeliny powstaja ?

W tym konkretnym przypadku drobiny tytanu niszczyly gladkosc szlifu
preta amortyzatora oraz gume uszczelki na powierzchni kontaktu. gdy
juz pojawil sie wyciek, usterka sie szybko pogarszala. W generalnym
przypadku zanieczyszczen oleju to najczesciej usterki mechaniczne
powierzchni gumy i wspolpracujacego z nia elementu. Chemiczne reakcje
maja rzadziej wplyw.


J.

JAM

14 Data: Czerwiec 21 2009 12:01:54
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Tomasz Pyra 

JAM pisze:

Wszystkie sie psuja, ale statystyka awaryjnosci wcale nie jest
jednakowa. Producenci samochodow uzywaja statystyki napraw
gwarancyjnych do konkretnego pomiaru trwalosci podzespolow. Awaryjnosc
mierzy sie w dwojaki sposob.

Jest jeszcze trochę miar bezawaryjności samochodu.
Np. DEKRA bada samochody które przyjeżdżają na przeglądy rejestracyjne i prowadzi statystkę jakie podzespoły w jakim modelu się psują.
ADAC ma statystykę wyjazdów do wezwań ich pomocy drogowej.

Niemniej wszystkie te miary są IMO bardzo obciążone dalekim od losowego procesem decyzyjnym wg. którego właściciel (najczęściej przyszły kierowca) kupuje samochód.

A to ściśle determinuje późniejsze przebiegi, styl jazdy, dbanie lub niedbanie o samochód itd...

Potem się okazuje że czarne i czerwone samochody tego samego modelu są bardziej awaryjne od zielonych i białych, a przyciemniane szyby przyspieszają zużycie zawieszenia i hamulców :)

15 Data: Czerwiec 21 2009 14:49:21
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: 085 



Wszystkie sie psuja, ale statystyka awaryjnosci wcale nie jest
jednakowa. Producenci samochodow uzywaja statystyki napraw
gwarancyjnych do konkretnego pomiaru trwalosci podzespolow. Awaryjnosc
mierzy sie w dwojaki sposob.


ciekawy post :)

dla uzupelniena dodam takie spostrzezenie - jezeli chodzi o opinie, ludzie
maja miec cos do powiedzenia, tak tworza sie legendy - nawet od fachowcow -
syndrom "taaaaaka rybe wczoraj zlapalem".

chociaz z legendami dotyczacymi aut francuskich cos jest ;] wczoraj do aut
ugaszonych (jestem strazakiem) doszla kolejna laguna - powiekszajac w ten
sposob stosunek aut gaszonych przeze mnie produkcji francuskiej do produkcji
innych krajow do 9 do 1. :]

p, zul

16 Data: Czerwiec 21 2009 13:42:55
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: CeSaR 

co sadzcie??

Jest dokładnie tak jak piszesz i nie dotyczy to tylko samochodów.
Na 10 niezadowolonych użytkowników "czegoś" najprawdopodobniej 8 albo i 9 powiadomi o tym fakcie swoich znajomych albo, zapytani, będą się nad tym rozwodzić dłuższą chwilę.
10 zadowolonych użytkowników albo siedzi cicho bo i o czym tu gadać - wszak mają to czego chcieli - albo, zapytani, odpowiedzą: "tak, jest OK, nie narzekam".

C

17 Data: Czerwiec 21 2009 14:44:20
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: 085 

Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości


po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku ze na
obecne czasy nie ma dobrych samochodow

"na obecne czasy" ?

dobre samochody juz byly - teraz beda tylko bezawaryjne * (w okresie
gwarancji) - ktorych po pieciu czy siedmiu latach gwarancji nie bedzie sie
oplacalo naprawiac i bedzie trzeba kupowac nowe :]

dobry samochod to taki, ktory jest w dobrych rekach - regularna wymiana
wiadomych podzespolow zapewnia dlugowieczosc wiekszosci nowoczesnych
(zalozmy, ze np. od 1990 roku) aut.

jezeli podoba Ci sie auto, o ktorym nie krazy legenda szczegolnej
awaryjnosci, to kupuj i nie zastanawiaj sie, ze cos sie moze popsuc - w
kazdym aucie moze sie cos popsuc, naprawde.

p, zul

18 Data: Czerwiec 21 2009 15:00:00
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Mumin 

085 pisze:

jezeli podoba Ci sie auto, o ktorym nie krazy legenda szczegolnej awaryjnosci, to kupuj i nie zastanawiaj sie, ze cos sie moze popsuc - w kazdym aucie moze sie cos popsuc, naprawde.



Wiesz, tak to też nie można podchodzić do tego. Na swoim przykładzie powiem - kupiliśmy 4 lata temu Mazdę 323 '97 z niesławnym już silnikiem Z5. Nic o nim nie wiedziałem, nie przyszło mi do głowy żeby poczytać o aucie wcześniej na forach. Miała być Mazda to była. Okazało się, że ten silnik to jedna wielka pomyłka - po 100 tys. z kawałkiem zapiekają się pierścienie olejowe i auto żłopie olej litrami stawiając za sobą zasłonę dymną. Do tego dochodzi problem w wolnymi obrotami. 75% użytkowników na mazdaspeed.pl ma te problemy. Gdybym poczytał wcześniej to bym się w taki kanał nie pakował. Mechanicy mówią, że nawet remont nie gwarantuje sukcesu, najlepiej wymienić silnik na sprawdzony egzemplarz. Tylko jak go sprawdzić? Reasumując dobrze wiedzieć co można spotkać w danym modelu. Niektóre wady albo nie są bardzo istotne albo niedrogie w usunięciu i można je zaakceptować przy kupnie. Wymiana silnika to już grubsza sprawa...


--
Pozdrawiam,
Mumin

19 Data: Czerwiec 23 2009 15:36:47
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: J.F. 

Użytkownik "Mumin"  napisał w
wiadomości

Wiesz, tak to też nie można podchodzić do tego. Na swoim
przykładzie powiem - kupiliśmy 4 lata temu Mazdę 323 '97 z
niesławnym już silnikiem Z5. Nic o nim nie wiedziałem, nie
przyszło mi do głowy żeby poczytać o aucie wcześniej na forach.
Miała być Mazda to była. Okazało się, że ten silnik to jedna
wielka pomyłka - po 100 tys. z kawałkiem zapiekają się
pierścienie olejowe i auto żłopie olej litrami stawiając za sobą
zasłonę dymną. Do tego dochodzi problem w wolnymi obrotami. 75%
użytkowników na mazdaspeed.pl ma te problemy. Gdybym poczytał
wcześniej to bym się w taki kanał nie pakował. Mechanicy mówią,
że nawet remont nie gwarantuje sukcesu, najlepiej wymienić silnik
na sprawdzony egzemplarz.

Ale co - jestes w grupie 75% czy twoj nie ma problemow ? :-)

Ale jesli to tylko zapieczone pierscienie .. moze wymienic i miec
100 tys spokoju ?
Ja bym tego remontem nie nazwal, a i cena powinna byc umiarkowana
...

J.

20 Data: Czerwiec 23 2009 16:07:14
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Mumin 

J.F. pisze:


Ale co - jestes w grupie 75% czy twoj nie ma problemow ? :-)

Miał bo już go sprzedałem. O tyle dobrze, że zasłony dymnej nie robił.


Ale jesli to tylko zapieczone pierscienie .. moze wymienic i miec 100 tys spokoju ?
Ja bym tego remontem nie nazwal, a i cena powinna byc umiarkowana ..

Tylko tam przy okazji i inne rzeczy zazwyczaj wychodziły. Do bani ogólnie te silniki są.


--
Pozdrawiam,
Mumin

21 Data: Czerwiec 21 2009 16:17:07
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Jakub Jewuła 

Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie zadnej
konkretnej odpowiedzi nie dostalem

po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku ze
na obecne czasy nie ma dobrych samochodow
albo inaczej wszystkie sie psuja i ile uzytkownikow tyle opinii

czytalem opinie bardzo rozbiezne na temat tego samego modelu i to w
bardzo rozbierznej klasie cenowej jak i segmencie

tym samym dochodze do wniosku ze wszystko zelezy od tego na co sie
trafi a nie od konkretnej marki

co o tym sadzicie??

Ano tak jest.
Mam kumpla, rzeczoznawce PCMot, konstruktora silnikow spalinowych -
historie jakie opowiada przy wodeczce mroza krew w zylach.

Nie ma zanczenia czy dasz za auto 30 tys czy 300 tys - tak samo mozesz
trafic na mine i tak samo bedziesz sie bujal z dilerem i serwisem.
Znaczy _generalnie_ z autami nie ma problemow, ale zdazaja sie...

Widac postepujaca byle-jakosc - auto za 100 tys w ktorym cos stuka,
trzeszczy, skrzypi a diler na to "tak ma byc". Mozna sie wkurzyc nie? ;)
Najgorsze jest to, ze jak stanie na srodku drogi to w zasadzie tylko laweta
i ASO. Nie ma tak, ze jak jest iskra i paliwo tu _musi_ palic, juz niestety nie :(

Ja bym chetnie kupil slabego dizla z mechaniczna pompa wtryskowa, bez grama
elektryki poza szybami i klima. Tyle, ze juz nikt nie produkuje (a moze jednak?).

Dobre auta juz byly, teraz sa nowoczesne ;)

q

24 Data: Czerwiec 22 2009 08:50:31
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Marcin 

Kris wrote:

Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie zadnej konkretnej odpowiedzi nie dostalem

po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku ze na obecne czasy nie ma dobrych samochodow
albo inaczej wszystkie sie psuja i ile uzytkownikow tyle opinii
Samochod za 20tys to albo model z najnizszej polki albo bardzo stary. Taki z pewnoscia bedzie sie czesto psul. Kup cos za min. 120tys. Wtedy masz duzo mniejsza szanse, ze trawisz na bubel.

25 Data: Czerwiec 22 2009 09:29:46
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Jakub Jewuła 

po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku ze
na obecne czasy nie ma dobrych samochodow
albo inaczej wszystkie sie psuja i ile uzytkownikow tyle opinii
Samochod za 20tys to albo model z najnizszej polki albo bardzo stary.
Taki z pewnoscia bedzie sie czesto psul. Kup cos za min. 120tys. Wtedy
masz duzo mniejsza szanse, ze trawisz na bubel.

Z pewnoscia jesli chodzi o ilesc zepsutych aut mniej.
Ale juz procentowo w stosunku do wielkosci sprzedazy niekoniecznie :)

Za to jak juz trafisz na mine to stopien skurzenia bez porownania wyzszy ;)

q

26 Data: Czerwiec 22 2009 12:06:09
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Marcin 

Jakub Jewuła wrote:

po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku ze
na obecne czasy nie ma dobrych samochodow
albo inaczej wszystkie sie psuja i ile uzytkownikow tyle opinii
Samochod za 20tys to albo model z najnizszej polki albo bardzo stary.
Taki z pewnoscia bedzie sie czesto psul. Kup cos za min. 120tys. Wtedy
masz duzo mniejsza szanse, ze trawisz na bubel.

Z pewnoscia jesli chodzi o ilesc zepsutych aut mniej.
Ale juz procentowo w stosunku do wielkosci sprzedazy niekoniecznie :)
Czyli jak kupujac nowy samochod za 120tys zl mam tak sama szanse, ze bedzie sie psul rownie czesto i powaznie jak ten sam model ale 8letni ?

27 Data: Czerwiec 22 2009 12:10:23
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Jakub Jewuła 

po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku
ze na obecne czasy nie ma dobrych samochodow
albo inaczej wszystkie sie psuja i ile uzytkownikow tyle opinii
Samochod za 20tys to albo model z najnizszej polki albo bardzo
stary. Taki z pewnoscia bedzie sie czesto psul. Kup cos za min.
120tys. Wtedy masz duzo mniejsza szanse, ze trawisz na bubel.

Z pewnoscia jesli chodzi o ilesc zepsutych aut mniej.
Ale juz procentowo w stosunku do wielkosci sprzedazy niekoniecznie :)
Czyli jak kupujac nowy samochod za 120tys zl mam tak sama szanse, ze
bedzie sie psul rownie czesto i powaznie jak ten sam model ale 8letni

Ja tego nie napisalem.

q

28 Data: Czerwiec 22 2009 12:20:23
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: pavellz 

Z pewnoscia jesli chodzi o ilesc zepsutych aut mniej.
Ale juz procentowo w stosunku do wielkosci sprzedazy niekoniecznie :)

Za to jak juz trafisz na mine to stopien skurzenia bez porownania wyzszy ;)

Jeszcze dorzuć mu koszt napraw - kiedyś kolega mi udowadniał że zamiast
9-letniego matiza powinienem kupić w podobnym wieku japońca.
Efekt był taki że matiz (zajechany był strasznie biedak przez poprzednią
użytkowniczkę) kilka razy trafił do serwisu gdzie zostawiałem grosze
za ciągłe wymienianie jakiś głupich gumek w zawieszeniu,
za to koledze przydarzyła się tylko usterka czujnika za który dał 400 złotych,
samemu rozbierając pół auta, a następnie wyszła sonda lambda
też za kilka stówek. Oczywiście nie chodzi mi o to żeby zagrać na nosie
wszystkim użytkownikom japończyków z wyższej półki, ale jak widać nawet statystyki
awaryjności pojazdów czy urban legends nie zawsze oddają walory użytkowe.
Ja ze skrzypiącymi gumami mogłem jechać i kilkaset kilometrów i naprawić
to u byle kowala w Pcimiu Dolnym. Auto kumpla stało kilka miesięcy
w garażu do uzbierania kwoty na naprawę.

Pozdrawiam
Paweł

P.S. Żeby nie było że tak zachwalam - matiza i tak zaczęła żreć korozja po 10 latach
i poszedł do kogoś komu to nie przeszkadzało. :)

29 Data: Czerwiec 22 2009 12:23:03
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Grejon 

pavellz pisze:

za to koledze przydarzyła się tylko usterka czujnika za który dał 400 złotych,
Auto kumpla stało kilka miesięcy
w garażu do uzbierania kwoty na naprawę.

Fajnego masz kumpla co przez kilka miesięcy musi 400 zł zbierać :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

30 Data: Czerwiec 22 2009 12:25:29
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Jakub Jewuła 

za to koledze przydarzyła się tylko usterka czujnika za który dał 400
złotych,
Auto kumpla stało kilka miesięcy
w garażu do uzbierania kwoty na naprawę.

Fajnego masz kumpla co przez kilka miesięcy musi 400 zł zbierać :)

Gratujacje, zeby "fajnosc" ludzi oceniac po zasobnosci portfela...

q

31 Data: Czerwiec 22 2009 12:29:53
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Grejon 

Jakub Jewuła pisze:

za to koledze przydarzyła się tylko usterka czujnika za który dał 400
złotych,
Auto kumpla stało kilka miesięcy
w garażu do uzbierania kwoty na naprawę.

Fajnego masz kumpla co przez kilka miesięcy musi 400 zł zbierać :)

Gratujacje, zeby "fajnosc" ludzi oceniac po zasobnosci portfela...

Jeśli ktoś doprowadza do sytuacji, że auto mu stoi kilka miesięcy bo nie może jednego czujnika za kilkaset złotych wymienić, to cóż...

q

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

32 Data: Czerwiec 22 2009 15:45:25
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: pavellz 

Jeśli ktoś doprowadza do sytuacji, że auto mu stoi kilka miesięcy bo nie może jednego czujnika za kilkaset złotych wymienić, to cóż...

Skrót myślowy, chodziło o sondę która kosztowała trochę więcej.
A kumpel - wówczas student, więc faktycznie nie szastał pieniędzmi.
Kupił auto i nic nie zostało w portfelu. Zresztą to chyba lekki offtopic? :)

Pozdrawiam
Paweł

33 Data: Czerwiec 22 2009 16:37:12
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: Kris 


Użytkownik "Marcin"  napisał w wiadomości

Kris wrote:
Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie zadnej konkretnej odpowiedzi nie dostalem

po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku ze na obecne czasy nie ma dobrych samochodow
albo inaczej wszystkie sie psuja i ile uzytkownikow tyle opinii
Samochod za 20tys to albo model z najnizszej polki albo bardzo stary. Taki z pewnoscia bedzie sie czesto psul. Kup cos za min. 120tys. Wtedy masz duzo mniejsza szanse, ze trawisz na bubel.

doloz mi brakujace 100 tys i kupie taki za 120 tys

jesli dolozysz mi troche wiecej np 300 to kupie taki za 320 tys nie wiedze problemu
podam ci numer konta

34 Data: Czerwiec 23 2009 15:20:43
Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!!
Autor: J.F. 

Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości

Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie
zadnej konkretnej odpowiedzi nie dostalem
po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku
ze na obecne czasy nie ma dobrych samochodow
albo inaczej wszystkie sie psuja i ile uzytkownikow tyle opinii

No bo tak naprawde to trzeba miec dwie floty do porownania.

Wyobraz sobie ze w 10% aut peklo cos w silniku.
Bedzie pelno postow ze to badziewne auto .. i 90% zadowolonych
wlascicieli.

Choc z drugiej strony .. chcemy sie narazac na ryzyko kosztownej
awarii ?
10% to znow nie tak malo ..

A z trzeciej strony - byc moze wszystkie te usterki mialy miejsce
wkrotce po wyjechaniu z fabryki.


czytalem opinie bardzo rozbiezne na temat tego samego modelu i to
w bardzo rozbierznej klasie cenowej jak i segmencie

Nie rozumiem .. w koncu ten sam model, czy rozne klasy ?

tym samym dochodze do wniosku ze wszystko zelezy od tego na co
sie trafi a nie od konkretnej marki
co o tym sadzicie??

To nie tylko my znamy pojecie towarow wyprodukowanych w
poniedzialek :-)

w takim razie czy wybierajac samochod jest sens kierowac sie jego
marka czy raczej wygladem stylistyka itp a jedynie skupic sie na
w miare dokladnym jego sprawdzeniu pod wzgledem stanu
technicznego??

Powiedzmy sobie szczerze - w praktyce to nic nie sprawdzisz.
Moze jedynie tyle ile bledow raportuje komputer, co prawdopodobnie
zamieni sie na kosztowna diagnostyke.


J.

Auto i jego niezawodnosc!!!



Grupy dyskusyjne