odpowiedzialnosc OC
1 | Data: Luty 08 2015 21:10:20 |
Temat: odpowiedzialnosc OC | |
Autor: J.F. |
2 |
Data: Luty 08 2015 21:57:28 | Temat: Re: odpowiedzialnosc OC | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Sun, 8 Feb 2015 21:10:20 +0100, J.F. napisał(a): no i ciekawy przyklad padl: No tak to wychodzi - kierowca przed swoim "grzecznościowym" pasażerem odpowiada tylko na zasadach ogólnych (czyli płacu mu jak jest winny). Natomiast w stosunku do ogółu innych ludzi (czyli np. pasażerów niegrzecznościowych) odpowiada się też na zasadzie ryzyka, czyli po prostu za to że nastąpił wypadek. Wyłączenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka to siła wyższa, wyłączna wina poszkodowanego albo wyłączna wina osoby trzeciej. Chociaż z tymi pasażerami drugiego pojazdu nie jest to chyba tak jednoznaczne, bo art. 436 KC mówi "wymienione osoby", tylko w sumie nie mówi gdzie wymienione i o kogo chodzi :) Cos mi ten przyklad smierdzi jakims wymyslem, no bo skad wiadomo ze Nie taki wymyślony - są dwa rodzaje odpowiedzialności, na zasadzie winy (ogólne) i ryzyka, gdzie odpowiedzialność wynika z samej ryzykowności korzstania z pojazdów art. 435-437 KC Hm, a moze nie trzeba symetrii manewrow ? Jade sobie, z przeciwka A odszkodowanie winien jest wtedy pieszy który spowodował wypadek - trzeba go sobie złapać (no chyba że policji się uda), zaciągnąć przed sąd, a potem jeszcze wyegzekwować te pieniądze. 3 |
Data: Luty 08 2015 22:45:42 | Temat: Re: odpowiedzialnosc OC | Autor: J.F. | Dnia Sun, 8 Feb 2015 21:57:28 +0100, Tomasz Pyra napisał(a): Dnia Sun, 8 Feb 2015 21:10:20 +0100, J.F. napisał(a): No nie, bo skoro w tym przypadku szkoda powstala na skutek niezawinionego ruchu obu pojazdow, to czemu odmienne podejscie do kierowcow i pasazerow ? Wyłączenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka to siła wyższa, wyłączna Czekaj czekaj - ale wlasnie zakladamy wylaczna wine osoby trzeciej, i wtedy sie zasada ryka wlacza ? Chociaż z tymi pasażerami drugiego pojazdu nie jest to chyba tak Chyba w paragrafie poprzednim, a wiec samoistny lub zalezny posiadacz .... Hm, a moze nie trzeba symetrii manewrow ? Jade sobie, z przeciwka No ale czy nie po to wlasnie jest zasada ryzyka ? Nie wazne czy z winy kierowcy czy nie, ale szkoda spowodowana ruchem pojazdu i odszkodowanie sie nalezy. J. 4 |
Data: Luty 08 2015 23:25:02 | Temat: Re: odpowiedzialnosc OC | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Sun, 8 Feb 2015 22:45:42 +0100, J.F. napisał(a): Dnia Sun, 8 Feb 2015 21:57:28 +0100, Tomasz Pyra napisał(a): No tak to wychodzi - kierowca przed swoim "grzecznościowym" pasażerem No tak jak patrzę w zamotany art. 436 par 2, to wygląda że zasada ryzyka obowiązuje jak pojazd mechaniczny zderzył się z czymś/kimś innym niż pojazd mechaniczny. Ale w przypadku wzajemnego zderzenia pojazdów, odpowiedzialność na zasadzie ryzyka nie obowiązuje w stosunku do posiadaczy(?) i grzecznościowych pasażerów. Wyłączenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka to siła wyższa, wyłączna Jakoś tak chyba jest tam napisane. Chociaż z tymi pasażerami drugiego pojazdu nie jest to chyba tak No ale z tego wychodzi jakiś bełkot. Bo to znaczy że co? Że jak się zderzysz z rowerzystą w sytuacji kiedy nie da się pełnej winy przypisać rowerzyście, to musisz mu płacić odszkodowanie. Ale jak już trafisz motocyklistę w tych samych warunkach to nie musisz? A odszkodowanie winien jest wtedy pieszy który spowodował wypadek - trzeba No po to, ale jest wyłączenie z okazji wyłącznej winy osoby trzeciej, a jak winnym jest pieszy, to wygląda zupełnie jak ta sytuacja. Nie wazne czy z winy kierowcy czy nie, ale szkoda spowodowana ruchem No tak, ale nie dotyczy wzajemnych zderzeń pojazdów i szkód na osobie przewożonej z grzeczności. 5 |
Data: Luty 09 2015 01:15:53 | Temat: Re: odpowiedzialnosc OC | Autor: J.F. | Dnia Sun, 8 Feb 2015 23:25:02 +0100, Tomasz Pyra napisał(a): Dnia Sun, 8 Feb 2015 22:45:42 +0100, J.F. napisał(a): posiadaczy w stosunku do _ich_ grzecznosciowych pasazerow. Pasazer od pojazdu przeciwnego moze odszkodowania dochodzic. Kierowca-posiadacz faktycznie nie. Ale zona-pasazer, ktora jest jednoczesnie wspolposiadaczem ? Jakoś tak chyba jest tam napisane.Wyłączenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka to siła wyższa, wyłącznaCzekaj czekaj - ale wlasnie zakladamy wylaczna wine osoby trzeciej, i No tak tam jest napisane. Ale co to znaczy ? Wylaczna wina poszkodowanego - ok, trudno zeby wyplacac odszkodowanie sprawcy. Ale dzik wybiegajacy z lasu to chyba sila wyzsza ? A pieszy czy rowerzysta wyjezdzajacy z boku to wylaczna wina osoby trzeciej ? No to co obejmuje ta zasada ryzyka ? Awaria hamulcow, odpadniecie kola? Bo urwanie na dziurze to rzeklbym ze sila wyzsza. Awaria hamulcow ... w sumie tez. No chyba ze nie wylaczna wina pieszego, bo to kierowca go omijal i do kolizji doprowadzil, zamiast przejechac. Ciekawe - przy sile wyzszej nie ma "wylaczna". Gdzies mi tam jeszcze chodzi po glowie przypadek dziecka wybiegajacego na jezdnie ... "poniewaz maloletniemu winy przypisac nie mozna ...". No ale z tego wychodzi jakiś bełkot.Chociaż z tymi pasażerami drugiego pojazdu nie jest to chyba tak No, w sumie to motocyklista powinien sie ubezpieczyc :-) Nie wazne czy z winy kierowcy czy nie, ale szkoda spowodowana ruchemNo tak, ale nie dotyczy wzajemnych zderzeń pojazdów i szkód na osobie Ano tak. Czyli ... umowic sie na zlotowke zaden problem, pobierac nie trzeba, ale czy nie bedzie problemu z ubezpieczeniem ... gdzie nie bylo "przewoz osob" ? J. 6 |
Data: Luty 09 2015 02:02:01 | Temat: Re: odpowiedzialnosc OC | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Mon, 9 Feb 2015 01:15:53 +0100, J.F. napisał(a): No tak jak patrzę w zamotany art. 436 par 2, to wygląda że zasada ryzyka No to jest kolejny ciekawy temat poboczny. Bo czy jeżeli odwożę kolegę jego samochodem (ja kieruję, on siedzi jako pasażer), to jestem posiadaczem? IMO nie. Jakoś tak chyba jest tam napisane.Wyłączenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka to siła wyższa, wyłącznaCzekaj czekaj - ale wlasnie zakladamy wylaczna wine osoby trzeciej, i No chyba tak to należy interpretować, chociaż to podobno(?) zwyczajowo(!?!) zależy od tego czy był na drodze znak "uwaga dzikie zwierzęta". A pieszy czy rowerzysta wyjezdzajacy z boku to wylaczna wina osoby Pewnie tak - i tu w zasadzie problemu nie ma, bo to jest odpowiedzialność na zasadzie winy, bo jest jakiś tam sprawca. Tylko tu jest jeden myk - jeśli kierowcy można przypisać choćby minimalny udział w winie, no to wina już nie jest "wyłączna". No to co obejmuje ta zasada ryzyka ? Awaria hamulcow, odpadniecie Głównie to chyba chodzi o to, że jak narobi się szkód pojazdem, to odpowiedzialność za te szkody nie wymaga udowodnienia winy. Czyli jak Ci ktoś wpadnie do ogródka samochodem, to płaci odszkodowanie za szkody nawet jak twierdzi że jest niewinny bo go ktoś wypchnął z drogi. Ciekawe czy jak pokaże na rejestratorze że faktycznie ktoś go wypchnął (ale nie wiadomo kto), to czy to wyłącza zasadę ryzyka czy nie? Czy tą "wyłącznie winną osobę" trzeba wskazać, zidentyfikować, czy wystarczy że wiadomo że był to ktoś. No a w przypadku zderzenia pojazdów zasada ryzyka jest wyłączona - czyli zawsze trzeba udowodnić winę. Czyli jak dojdzie do zderzenia bez winy kierowcy (np. z powodu nagłego i niezawinionego uszkodzenia pojazdu), no to odszkodowania z OC nie ma, nawet dla tego któy jechał spokojnie i był bez wątpienia poszkodowanym. No chyba ze nie wylaczna wina pieszego, bo to kierowca go omijal i do Ale może można opiekunowi? A jak nie można, to na zasadzie ryzyka płaci kierowca, no chyba że zderzenie z innym pojazdem, to nikt nie płaci. Że jak się zderzysz z rowerzystą w sytuacji kiedy nie da się pełnej winy No tylko jak tu się ubezpieczyć? Sumy gwarancyjne w OC przynajmniej spore. Nie wazne czy z winy kierowcy czy nie, ale szkoda spowodowana ruchemNo tak, ale nie dotyczy wzajemnych zderzeń pojazdów i szkód na osobie Problemu z ubezpieczeniem raczej nie będzie, to od obowiązkowego OC nie ma wyłączeń, a "uprawnienia do kierowania pojazdem mechanicznym" były niezależnie od ewentualnych kontrowersji co do uprawnień do wykonywania usługi przewozu osób, więc nawet regresu nie będzie. Ewentualnie tylko jakieś problemy przed US i ITD, no bo taki przewóz osób inny niż grzecznościowy to już oni by chcieli żeby była kasa fiskalna, uprawnienia itp. itd. Podobno nawet w tym kraju jak się dwóch kolegów umówi że jeżdżą razem do pracy, raz samochodem jednego, raz drugiego, to to jest przestępstwo, bo to działalność niezarejestrowana, nierejestrowane transakcje, przewóz osób bez uprawnień i nieprzystosowanym pojazdem, rozliczane barterem. 7 |
Data: Luty 10 2015 07:09:03 | Temat: Re: odpowiedzialnosc OC | Autor: J.F. | Dnia Mon, 9 Feb 2015 02:02:01 +0100, Tomasz Pyra napisał(a): Dnia Mon, 9 Feb 2015 01:15:53 +0100, J.F. napisał(a): Po to art 436- Ty masz kluczyki, Ty krecisz kierownica, Ty wladasz samochodem, Ty jestes posiadaczem zaleznym :-) Jakoś tak chyba jest tam napisane.Wyłączenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka to siła wyższa, wyłącznaCzekaj czekaj - ale wlasnie zakladamy wylaczna wine osoby trzeciej, i w kwestii odszkodowania od obwodu lowieckiego/lasu, czy w kwestii innych win tez ? A pieszy czy rowerzysta wyjezdzajacy z boku to wylaczna wina osobyPewnie tak - i tu w zasadzie problemu nie ma, bo to jest odpowiedzialność ale sprawca sp*. Choc w sumie zderzenie pojazdow i tak jest wylaczone z zasady, wiec co - pijak jakis zatoczyl sie na jezdnie, ktos go ominal, wpadl przy tym na moj samochod ... i nie nalezy mi sie nic jesli pijaka nie zlapie ? Tylko tu jest jeden myk - jeśli kierowcy można przypisać choćby minimalny "trzeba bylo pijaka przejechac a nie omijac" jest wystaarczajace ? :-) No to co obejmuje ta zasada ryzyka ? Awaria hamulcow, odpadniecieGłównie to chyba chodzi o to, że jak narobi się szkód pojazdem, to Ciekawe czy jak pokaże na rejestratorze że faktycznie ktoś go wypchnął (ale ustawe przeciez widzisz - wylaczna wina to wylaczna :-) Albo np olej na zakrecie. Sila wyzsza i nici z odszkodowania ? No a w przypadku zderzenia pojazdów zasada ryzyka jest wyłączona - czyli Hm, chyba nie o to ustawodawcy chodzilo :-) Moze jednak trzeba czytac ustawe o OC ? Bo taki zlodziej np - ukradl pojazd i wypadek spowodowal, wedle KC to bylaby wina wylaczna osoby trzeciej. Gdzies mi tam jeszcze chodzi po glowie przypadek dziecka wybiegajacego mozna, ale rzadko to robia. No i to osoba trzecia lub czwarta, wiec np nie bedzie chocby "z wylacznej winy poszkodowanego". A jak nie można, to na zasadzie ryzyka płaci kierowca, no chyba że Wysoko :-) Sumy gwarancyjne w OC przynajmniej spore. Ryzyko ze sie sam uszkodzi wielkie jednak. Nie wazne czy z winy kierowcy czy nie, ale szkoda spowodowana ruchemNo tak, ale nie dotyczy wzajemnych zderzeń pojazdów i szkód na osobie Ale w KC sa ciekawe zapisy, grozace nawet i regresem. Zablokowane w drugiej ustawie jawnie nie sa ... Ewentualnie tylko jakieś problemy przed US i ITD, no bo taki przewóz osób No bo to juz czynnosc czestotliwa. J. 8 |
Data: Luty 10 2015 22:32:27 | Temat: Re: odpowiedzialnosc OC | Autor: re |
Po to art 436- Ty masz kluczyki, Ty krecisz kierownica, Ty wladasz samochodem, Ty jestes posiadaczem zaleznym :-) -- - Elementy posiadania http://www.net4lawyer.com/openlaw/wikka.php?wakka=PosiadanieElementy "Zamiar władania rzeczą dla siebie przejawia się w podejmowaniu czynności wskazujących na to, że posiadacz traktuje rzecz jak własną, wobec której przysługuje mu nieograniczona sfera dyspozycji" Tak więc ... raczej nie jest posiadaczem Dzierżenie http://www.net4lawyer.com/openlaw/wikka.php?wakka=Dzierzenie "Dzierżenie jest odmienną od posiadania oraz władztwa prekaryjnego formą bezpośredniego władztwa nad rzeczą, polegającą na tym, że władztwo to jest wykonywane z zamiarem władania za kogoś innego a nie dla siebie" 9 |
Data: Luty 12 2015 11:18:14 | Temat: Re: odpowiedzialnosc OC | Autor: Gotfryd Smolik news | On Tue, 10 Feb 2015, re wrote: Użytkownik "J.F." Przecież to co cytujesz nie dotyczy "posiadania" w ogóle, a "posiadania dla siebie". Stania się posiadaczem pierwotnym, a nie zależnym - legalnie lub nielegalnie (przez zasiedzenie, przywłaszczenie, kradzież itp). "Posiadanie" jest szersze, i dotyczy każdej formy władania, w tym "tylko fizycznego", tak jak ma najemca czy inny użyszkodnik, z pełną świadomością przemijania tego posiadania (zależnego). Czyli dzierżenia :> Dzierżeniejest wykonywane z zamiarem władania za kogoś innego a nie dla siebie" IMHO autor tego tekstu po prostu zawęził sobie znaczenie "posiadania" do punktu "B" z poprzedniego linku, czyli "animus". Posiadanie obejmuje jedno i drugie. To pierwsze po prostu nie ma krótkiej, polskiej nazwy. Weźże przepis z KC dotyczący "oddawania w posiadanie zależny" i spróbuj przypasować do wersji że dzierżyciel nie jest posiadaczem :> pzdr, Gotfryd 10 |
Data: Luty 12 2015 11:06:16 | Temat: Re: odpowiedzialnosc OC | Autor: Gotfryd Smolik news | On Mon, 9 Feb 2015, Tomasz Pyra wrote: Dnia Mon, 9 Feb 2015 01:15:53 +0100, J.F. napisał(a): IMO zdecydowanie tak - 337KC: http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html +++ Art. 337. Posiadacz samoistny nie traci posiadania przez to, że oddaje drugiemu rzecz w posiadanie zależne. -- - Natomiast przywołany obok przepis *wyłącza* udział posiadacza, który "oddał w zależne" w odpowiedzialności: +++ Art. 436. [...] Jednakże gdy posiadacz samoistny oddał rodek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialnoć ponosi posiadacz zależny. -- - Ale dzik wybiegajacy z lasu to chyba sila wyzsza ? IMHO to nie sprawa "zwyczaju", lecz prostej implikacji: jeśli jest znak "uwaga ostry zakręt" i na nim wylecisz do rowu (albo na przeciwległą część jezdni) to wina będzie Twoja, bo zostałeś ostrzeżony i "nie dostosowałeś prędkości do warunków jazdy". Przyjmuje się (acz stopniowo rozmija się to z prawdą, wobec dzików w miastach) że "znienacka wyskakujące" ciężkie zwierzę leśne (jeleń, dzik) jest czymś "niezwyczajnym" i stanowi "siłę wyższą". Ale jak jest znak, to znaczy że jesteśmy w strefie w której takie zwierzęta są "zjawiskiem codziennym", tym samym jak wyżej. "Niedostosowanie sposobu jazdy do warunków". A pieszy czy rowerzysta wyjezdzajacy z boku to wylaczna wina osoby IMO w przypadku skasowania WŁASNEJ maski sprawa jest oczywista. Tylko tu jest jeden myk - jeśli kierowcy można przypisać choćby minimalny ....no właśnie. "Bo jakby nie skręcił to by się nie zderzył", z grubsza. [...] Sumy gwarancyjne w OC przynajmniej spore. I tu leży pies pogrzebany w kwestii "zwyczajnego OC" (nie samochodowego): jakoś trudno się ubezpieczyć na "samochodowych" warunkach (punkt pierwszy: odpowiedzialność za szkody osobowe jest ZNACZĄCĄ wielokrotnością odpowiedzialności za szkody materialne). pzdr, Gotfryd 11 |
Data: Luty 12 2015 13:24:22 | Temat: Re: odpowiedzialnosc OC | Autor: J.F. | Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomoĹci No to jest kolejny ciekawy temat poboczny. IMO zdecydowanie tak - 337KC: Z tym ze tu jest jeszcze istotny Art. 336. Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto niÄ faktycznie włada jak właĹciciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto niÄ faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub majÄ cy inne prawo, z którym łÄ czy siÄ okreĹlone władztwo nad cudzÄ rzeczÄ (posiadacz zależny) Wymienionych stosunkow nie ma, ale sprawa jest otwarta - wlasciciel samochodu nie oddal, skoro siedzi w srodku, ale smiem twierdzic ze siedzenie za kierownica to jest "okreĹlone wladztwo" nad samochodem :-) Ale dzik wybiegajacy z lasu to chyba sila wyzsza ? No chyba tak to należy interpretowaÄ, chociaż to podobno(?) zwyczajowo(!?!) zależy od tego czy był na drodze znak "uwaga dzikie zwierzÄta". IMHO to nie sprawa "zwyczaju", lecz prostej implikacji: jeĹli jest znak Ale to nadal "sila wyzsza" :-) A pieszy czy rowerzysta wyjezdzajacy z boku to wylaczna wina osobyPewnie tak - i tu w zasadzie problemu nie ma, bo to jest odpowiedzialnoć IMO w przypadku skasowania WĹASNEJ maski sprawa jest oczywista. Ale my nie o wlasnej masce, tylko cudzej. Tzn jade sobie spokojnie, innemu pojazdowi pieszy wyskakuje na jezdnie, ten omija, wjezdza na moj pas, dwa samochody rozbite, mojej winy nie ma ... a odszkodowanie sie nie nalezy ? No bo pieszy sp* jak madry :-) A jak glupi ... czy on kazal sie omijac, czy to wina drugiego kierowcy ? No chyba ze czesciowo drugiego kierowcy, a wiec wylaczenia nie ma :-) J. 12 |
Data: Luty 13 2015 00:37:47 | Temat: Re: odpowiedzialnosc OC | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 12 Feb 2015, J.F. wrote: Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości Dlaczego "z tym"? Stwierdzenie o posiadaczu przyjąłem a priori - w żadnym miejscu go nie podważam. Znaczy właściciel jest posiadaczem. Art. 336. "Lub inne prawo". Żona prowadzi jako współwłaściciel (przejmujący posiadanie), jako korzystający z użyczenia. A z kolei z ratio legis 342 wynika mi ni mniej ni więcej, niż rozszerzenie "zasięgu" posiadania poza "prawo w rozumieniu uprawnienia w prawie cywilnym" - bo skoro chronione jest również posiadanie w złej wierze, to znaczy że "mający w ręku" w złej wierze *jest* posiadaczem, ergo "prawo" może być bezprawne :] ale sprawa jest otwarta - wlasciciel samochodu nie oddal, skoro siedzi w srodku, ale smiem twierdzic ze siedzenie za kierownica to jest "określone wladztwo" nad samochodem :-) Tak to właśnie widzę :D Jak to tam było w linku zapodanym przez "re" - "aż do zniszczenia" ;) (jak w dowcipie "widziałeś pogniecioną stówę?") "Niedostosowanie sposobu jazdy do warunków". Hm... ale kryterium przedmiotu rozważań trzeba ustalić :) "Siłą wyższą" jest fakt wybiegnięcia zwierzęcia na drogę. Siłą wyższą *przestaje być* w tym momencie spowodowanie wypadku, skoro kierowca był ostrzeżony i *wiedział* że wybiegnięcie może nastąpić, "jazda zgodna z przepisami" przekłada się na "mógł zapobiec wypadkowi". Teraz pasuje? A pieszy czy rowerzysta wyjezdzajacy z boku to wylaczna wina osobyPewnie tak - i tu w zasadzie problemu nie ma, bo to jest odpowiedzialność No właśnie :) Tzn jade sobie spokojnie, innemu pojazdowi pieszy wyskakuje na jezdnie, ten omija, wjezdza na moj pas, dwa samochody rozbite, mojej winy nie ma ... a odszkodowanie sie nie nalezy ? Tak się zastanawiam... czy nie powinien wtedy odpowiadać, jako sprawca (o ile tak wyjdzie), za ucieczkę z miejsca wypadku? Jak to mawiają, "w dobie wszechobecnych kamer"... A jak glupi ... czy on kazal sie omijac, czy to wina drugiego kierowcy ? Otóż to - do tego się odniosłem :) No chyba ze czesciowo drugiego kierowcy, a wiec wylaczenia nie ma :-) I to działa w tę stronę: to drugi kierowca spowodował kolizję, i to on powinien wykazać, że przyczyną było skorzystanie z art.142 KC ("poświęcenie mniejszego dobra") w powiązaniu z groźbą odpowiedzialności za niedopełnienie "mógł uniknąć" (nie chce mi się sprawdzać gdzie to jest w KK). Wtedy faktycznie sprawstwo (no, powiedzmy że rozpatrujemy stronę cywilnoprawną, czyli odpowiedzialność) jest forwardowane na pieszego. pzdr, Gotfryd 13 |
Data: Luty 13 2015 08:10:54 | Temat: Re: odpowiedzialnosc OC | Autor: J.F. | Dnia Fri, 13 Feb 2015 00:37:47 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a): On Thu, 12 Feb 2015, J.F. wrote: No wlasnie - zona z reguly jest wspolwlascicielem. [dzik wybiegajacy z lasu na droge ze znakiem] "Niedostosowanie sposobu jazdy do warunków". Ale przy sile wyzszej nie ma dopisku "wylacznie" :-) No właśnie :)IMO w przypadku skasowania WŁASNEJ maski sprawa jest oczywista.Ale my nie o wlasnej masce, tylko cudzej. Ale pieszy nie ma nr rejestracyjnego. Punktow sie pare znajdzie, ale a) kierujacym nie jest, zakazane ma uciekac ? b) za nieudzielenie pomocy mozna kazdego ... a jak rannych nie ma ? Nie upewnil sie ... wiec usilowanie nieudzielenia ? A jak glupi ... czy on kazal sie omijac, czy to wina drugiego kierowcy ?Otóż to - do tego się odniosłem :) Zakladajac ze w ogole musimy siegac do KC, czy wystarczy ze uniewinna/umorza postepowanie karne, bo jednak pieszy wybiegl na jezdnie. Wtedy faktycznie sprawstwo (no, powiedzmy że rozpatrujemy stronę Ale pozostaje szczelina - jesli nie ma wylacznej winy osoby trzeciej, to juz sie nalezy odszkodowanie. No i byc moze ustawa o OC sie tu stosuje bardziej niz KC. J. 14 |
Data: Luty 14 2015 12:34:58 | Temat: Re: odpowiedzialnosc OC | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 13 Feb 2015, J.F. wrote: Dnia Fri, 13 Feb 2015 00:37:47 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a): Hm... znaczy idzie o brak oddawania w posiadanie "zależne". No prawda, litera prawa sprawia problem. Jak ktoś zna rozwikłanie tego przypadku (najlepiej z uzasadnienia wyroku) to poproszę :) [dzik wybiegajacy z lasu na droge ze znakiem] "Wyłącznie" co? Przekładając na odpowiedzialność: jeśli gdzie występuje "zdarzenie naturalne o charakterze losowowym", a *wolno* tam wejść *pod warunkiem* dopełnienia różnych obowiązków, to w razie "zdarzenia" wyjście na jaw iż: - warunki nie były dochodowane - co najmniej jeden z nich miał wpływ na zajście "zdarzenia" lub jego skutki ....przekłada sie na winę niedochodowującego warunków. Tak czy nie? Tzn jade sobie spokojnie, innemu pojazdowi pieszy wyskakuje na jezdnie, ten Zakładam że jest "do znalezienia". Punktow sie pare znajdzie, ale 178 KK nie zawiera warunku "kierujący". Jest kara za "zbiegł z miejsca zdarzenia". Różnica taka, że PoRD nakazuje tylko kierującemu "podanie danych na żądanie innego uczestnika wypadku", ale przepis karny już zróżnicowania nie zawiera - mi wychodzi, że pieszemu sprawcy uciekać nie wolno, ale "nakaz podania danych" może mu zapodać dopiero policjant. b) za nieudzielenie pomocy mozna kazdego ... a jak rannych nie ma ? Przyjmijmy że ranni są, ale zajęli się nimi inni. Nie upewnil sie ... wiec usilowanie nieudzielenia ? Nie, wprost, "dodatek" do kary za spowodowanie. I to działa w tę stronę: to drugi kierowca spowodował kolizję, i to Kierujący odpowiada na zasadzie ryzyka, prawda? Nie trzeba jego winy. Wtedy faktycznie sprawstwo (no, powiedzmy że rozpatrujemy stronę Owszem, ale nie zawiera wyłączenia "odpowiedzialność nie jest forwardowana wg zasad ogólnych" :) pzdr, Gotfryd |