odwiedziny w wielkopolsce...
1 | Data: Luty 06 2008 22:22:41 |
Temat: odwiedziny w wielkopolsce... | |
Autor: zkruk [Lodz] | Zajechalem dzis w poszukiwaniu auta do najwiekszego zaglebia samochodowego : wielkopolska... 2 |
Data: Luty 06 2008 22:25:55 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: Krzysiek Kielczewski | Sami popatrzcie co *zkruk [Lodz]* napisał: 1. wybrac auto, zapytac sie o wczesniejsze uszkodzenia - NIE MA AUT Są. Na przykład moja astra miała robiony lewy przedni błotnik (bliskie spotkanie z psem), teraz będzie miała robione lewe przednie drzwi (jedna pani się uczyła wyjeżdżać z parkingu). Z czystym sumieniem będę mówił, że samochód jest bezwypadkowy, pomimo tego, że będzie miał pomalowane pół lewego boku. Fakt, jak na razie nie jest na sprzedaż... Pozdrawiam, Krzysiek Kiełczewski PS: Uszkodzenia są udokumentowane i w razie sprzedaży będą prezentowane. 3 |
Data: Luty 06 2008 22:36:53 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: zkruk [Lodz] | Krzysiek Kielczewski wrote: Sami popatrzcie co *zkruk [Lodz]* napisał: to jest auto wypadkowe... to po pierwsze, po drugie - ja mowie o autach sprowadzanych - bo w tych rejonach sa tylko takie... a Twoje to conajwyzej sprowadzone z Twojego garazu ;) PS: Uszkodzenia są udokumentowane i w razie sprzedaży będą a to b. dobrze... tylko, ze Ty nie jestes handlarzem - a o takich tu mowimy... -- pozdrawiam www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi 4 |
Data: Luty 06 2008 22:57:59 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: Krzysiek Kielczewski | Sami popatrzcie co *zkruk [Lodz]* napisał: Są. Na przykład moja astra miała robiony lewy przedni błotnik (bliskie Skoro tak twierdzisz to jak nazwiesz samochód, który dostał tak, że elementy konstrukcyjne oberwały? Bo ja piszę *tylko* o wgnieceniach zewnętrznych blach: bez uszkodzonych słupków, progów etc. Oczywiście bierzesz pod uwagę, że jakby mi ktoś przejechał gwoździem po boku to szkody byłyby równie wielkie i ich naprawienie wiązałoby się z dokładnie takim samym malowaniem? to po pierwsze, po drugie - ja mowie o autach sprowadzanych - bo w tych A co za różnica? (przy założeniu, że handlarz też by zeznawał zgodnie z prawdą) Ewentualnie napisz co mam mówić chętnym na kupno? Nie chcę kłamać oraz nie chcę mówić tego samego co właściciele samochodów po czołówce czy skasowaniu boku przez rozpędzonego motocyklistę. Krzysiek Kiełczewski 5 |
Data: Luty 07 2008 07:56:36 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: zkruk [Lodz] | Krzysiek Kielczewski wrote:
rysa a wgnieciecie ktorego efektem powinna byc wymiana elementu - (no chyba ze to wgniecienie ledwo widoczne...) to IMHO jakas roznica nie widzialem zdjec - wiec nie dyskutuje... to po pierwsze, po drugie - ja mowie o autach sprowadzanych - bo w no w tym problem, ze Ty chcesz sprzedac samochod, a oni zarobic... Ewentualnie napisz co mam mówić chętnym na kupno? Nie chcę kłamać przez telefon - powiedziec, ze 2 male zdarzenia drogowe po ktorych elementy xxx zostaly wymienione/wyklepane polakierowane - konstrukcja byla ok, masz wszystko udokumentowane zdjeciami, papierami - wiec mozna dokladnie zobaczyc jakie byly uszkodzenia -- pozdrawiam www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi 6 |
Data: Luty 07 2008 10:53:05 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: staszek | to jest auto wypadkowe... z takim klientem to nawet nie chcialo by mi sie gadac. jestes upierdliwy, nie znas zsie i dodatkowo szukasz kwadratowych jaj. szkoda czasu na takich 'kupcow'. 7 |
Data: Luty 07 2008 17:48:28 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: radekp@konto.pl | Wed, 6 Feb 2008 22:36:53 +0100, w "zkruk to jest auto wypadkowe... To jest auto bezwypadkowe, co nie znaczy że bezszkodowe. 8 |
Data: Luty 06 2008 22:35:30 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: Tomasz Pyra | Krzysiek Kielczewski pisze: Z czystym sumieniem będę mówił, że samochód jest bezwypadkowy, pomimo tego, że będzie miał pomalowane Tzn. coś nie tak z tym sumieniem czy o co chodzi? PS: Uszkodzenia są udokumentowane i w razie sprzedaży będą prezentowane. No to nie bardzo rozumiem jak chcesz prezentować uszkodzenia samochodu bezwypadkowego? 9 |
Data: Luty 06 2008 22:50:07 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: Krzysiek Kielczewski | Sami popatrzcie co *Tomasz Pyra* napisał: Z czystym sumieniem będę mówił, Z sumieniem w porządku. Ale dwa małe wgniecenia blachy to dla mnie dalej auto bezwypadkowe. Niestety porządne naprawienie tego wymaga malowania całych elementów. PS: Uszkodzenia są udokumentowane i w razie sprzedaży będą prezentowane. Zgodnie z rzeczywistością. Pozdrawiam, Krzysiek Kiełczewski 10 |
Data: Luty 06 2008 22:31:30 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: minorman | Z calym szacunkiem - ale znalezienie czegokolwiek ciekawego w tymze zaglebiu 11 |
Data: Luty 06 2008 22:41:51 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: zkruk [Lodz] | minorman wrote: Z calym szacunkiem - ale znalezienie czegokolwiek ciekawego w tymze szkoda, ze coraz mniej jest tam aut rozbitych - a sa tylko naprawione... wolalbym sam sobie naprawiac uszkodzenia - przynajmniej wiedzialbym co biore -- pozdrawiam www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi 12 |
Data: Luty 06 2008 22:31:50 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: KsZZysiek | 1. wybrac auto, zapytac sie o wczesniejsze uszkodzenia - NIE MA AUT No u mnie w Escorcie to juz tylko dach niemalowany ... przedni zderzak wymieniany raz, tylny dwa razy ... -- Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/ 13 |
Data: Luty 07 2008 19:16:34 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: Seba | 1. wybrac auto, zapytac sie o wczesniejsze uszkodzenia - NIE MA I z tego co pamietam nie narzekasz na ogolna eksploatacje auta - wszytsko jest ok. Prawda jest taka, ze jak bolid jest naprawiany w miare rzeczowo to strach ma wielkie oczy - wszytko tylko kwestia, czy sie nie podchodzi sie bandycko do naprawy oraz jaki jest zasieg zniszczen. I tyle - kazde w miare normalnie uszkodzone auto (stluczka, normalna stluczka) mozna naprawic i cieszyc sie z jego dalszej poprawnej eksploatacji - oczywiscie nie mowie tutaj o przypadkach czesto spotykanych w anonsach prasowych czy komisach gdzie sposob naprawy uraga wszelakim standardom i normom. -- Pozdrawiam Sebastian S. 14 |
Data: Luty 07 2008 22:24:31 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: KsZZysiek | I z tego co pamietam nie narzekasz na ogolna eksploatacje auta - Noooo ujdzie :) Najgorsze tzn najdrozsze co mnie spotkało, to padniecie sprzegła, ale to było przy 150 tys bodajze. Na szczescie nie nagłe, tak z 2 dni dałem rade pojezdzic, a do mechanika dojechalem juz na dwojce. A najbardziej pechowe to było wysypanie się przegubu w Komanczy w Bieszczadach. Dopiero na nastepny dzien dali rade sciagnac przegub z Sanoka. A przegub tak sobie czasami trzeszczał ... ale to totalnie ignorowałem chyba z 2 lata :) Najbardziej idiotyczne było zamarzniecie parownika i totalne zgaśnięcie .... na torach tramwajowych na al. Jana Pawła :) Za 2 minuty stały juz trzy tramwaje, a ja w srodku piłowałem rozrusznik. Tyle ze pech mnie scigał z tymi kraksami ... jedna z winy zony, jedna z mojej, a pozostałe 6 z winy klientów PZU :) Bo co ciekawe ... zawsze sie okazywało ze winowajca jest w PZU. -- Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/ 15 |
Data: Luty 06 2008 22:42:09 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: lukas3339 |
Zajechalem dzis w poszukiwaniu auta do najwiekszego zaglebia samochodowego: wielkopolska... Heh, Pleszew slynie z druciarstwa. Ja chociaz mieszkam tutaj to aut tutaj nie szukam. Tzn. jezdzilem sobie po komisach szukajac mojego auta ale to tak bardziej rekreacyjnie niz z zamiarem kupna. Rzeczywiscie jak cena dobra to auto po sporych przejsciach a jak auto dobre to cena sporawa. Przy czym zdarzaja sie opcje kiepskie auto + wysoka cena :-) Jak szukalem TDI to norma bylo wmawianie ze to np. 130KM a nie 101KM, pomagalo dopiero zagladniecie w kod silnika. lukas3339 16 |
Data: Luty 07 2008 10:38:50 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: K | lukas3339 napisał(a): Heh, Pleszew slynie z druciarstwa. Ja chociaz mieszkam tutaj to aut tutajmoge tylko dodac jako "mieszkaniec tych okolic" panie i panowie z innych regionow - dobrego samochodu nie kupicie z ogloszenia, albo bedzie po zabiegach - to potezny przemysl i ogromne doswiadczenie, albo bedzie kosztowal normalnie... samochodami tanimi (starszymi) w dobrym stanie (sa takie) jezdza autochtoni... -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 17 |
Data: Luty 06 2008 22:17:26 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: Lisciasty | On 6 Lut, 22:22, "zkruk [Lodz]" wrote: w jaki sposob szukac auta: Przede wszystkim pytać telefonicznie o nr VIN i silnika :] Jeżeli koleś się wzbrania albo kombinuje, olewamy na samym początku i zamiast 1000 samochodów do obejrzenia, zostaje jakieś 200 :) Pzdr. L. 18 |
Data: Luty 07 2008 07:42:55 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: Nex@pl | zkruk [Lodz] pisze: Zajechalem dzis w poszukiwaniu auta do najwiekszego zaglebia samochodowego : wielkopolska... Potwierdzam.
Głównie komisy i handlarze. (...)>
To chyba "oczywista oczywistość" :) 2. jesli naprawione uszkodzenia sa male - zapytac o zdjecie sprzed naprawienia uszkodzen Nie każdy fotografuje wszystko - choć ja akurat mam zdjęcia sprzed - tylko po co pokazywać rysy? (w moim przypadku nie było tragedii, nawet wgiętych blach) 3. jesli zdjecia nie ma - podziekowac - znaczy, ze nigdy byscie tego nie kupili jakbyscie zobaczyli.. No właśnie i tu z lekka bredzisz :) Może w przypadku komisu/handlarza ale osoba prywatna nie ma na celu oszukania przyszłego kupca - ale wiadomo też że nie wszyscy. 4. wykonac pomiary grubosci lakieru Hmm... ja sam jestem ciekaw - ktoś puknął mnie w tyłeczek - nie było wgnieceń na klapie - jedynie rysy i połamany zderzak. Zderzak wymieniono n anowy i polakierowano a klapę polakierowano - czyli jak weźmiesz magiczny przyrząd to nagle Ci wyjdzie, że na klapie jest kilo szpachli? :) Pytam z ciekawości. 19 |
Data: Luty 07 2008 08:03:18 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: zkruk [Lodz] | Nex@pl" <"nex[wytnij_to] wrote: 1. wybrac auto, zapytac sie o wczesniejsze uszkodzenia - NIE MA AUT no ja spodziewalem sie ze jednak sa tam auta bezywpadkowe :( 2. jesli naprawione uszkodzenia sa male - zapytac o zdjecie sprzed uczciwy handlarz powinnien 3. jesli zdjecia nie ma - podziekowac - znaczy, ze nigdy byscie tego no zapomnialem dodac, ze mowie o handlarzach - ale ze tam 95% osob sie tym zajmuje, to uogolnilem ;) 4. wykonac pomiary grubosci lakieru ale dokladnie widac czy jest raz lakierowany, czy 2 razy, czy 3 razy czy szpachla wylana delikatnie i cieniutko, czy szpachla na kilka mm poza tym - jesli tylko jeden element jest pojechany - to mozna przyjac ze wersja jest optymistyczna i prawdziwa (jeden, dwa elementy sugeruja ze to jest auto "prawie bezwypadkowe" lub po malej stluczce... ale jak klient mowi, ze tylko ryska na drzwiach, a samochod caly polakierowany, szpachla na blotniku przednim, drzwiach przednich, tylnych, blotniku tylnym, cala krawedz 50 cm dachu, maska, slupek, nadproza, a z drugiej strony wymienione amorki, gumy w wahaczu, i prawdopodobnie wahacz - to juz masz jasny obraz sytuacji :) - wtedy tylko wyobraznia Cie ogranicza w zobrazowaniu tego co sie tam stalo... -- pozdrawiam www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi 20 |
Data: Luty 07 2008 09:04:37 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: Nex@pl | Nie no ok - ale drugi przykład - pół roku temu malowałem całe auto - MB 190, bo rdza sie go czepiała i w ogóle wygląd już się tego domagał - niby był przecierany itp. ale wiadomo, na miernik wyjdzie, że tam kilo szpachli nałożone, auto stare, więc trzeba było równać gdzieniegdzie, może nie całe elementy, ale można znaleźć czasem "placki" :) 21 |
Data: Luty 07 2008 09:37:09 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: SET |
Zajechalem dzis w poszukiwaniu auta do najwiekszego zaglebia samochodowego: wielkopolska...telefon zawsze przekonywal, ze drzwi tylko przerysowane byly - a tak na prawde tostwierdzeniem, ze widocznie lakiernik cale musial prysnac, coby odcien sie zgadzal...wymienona, delikatnie prostowany tylny blotnik - szacuneczek - wszystko siezgadzalo... ale niestety to raczej wyjatek jesli chodzi o uczciwosc...maska - narozniki i krawedzie, tylna klapa, nadproza, wzmocnianie z przodu - 40progi 7. zabrac na stacje diagnostyczna (raczej nie do serwisu), i tam dokladnie Trzeba było upatrzyć i na grupie poprosić o olędziny na miejscu. Jestem z Gniezna a u nas około 400 komisów. Kilku znajomkom uratowałem dzień i sporo kasy na przejazd oglądając cuda na miejscu :) 22 |
Data: Luty 10 2008 21:06:12 | Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce... | Autor: JohnyK | Dnia 2008-02-06, o godz. 22:22:41 w jaki sposob szukac auta: SÄ . 5. miejsca do sprawdzania grubosci - dach co 20 cm, drzwi co 30 cm,Akurat. Ja mam malowane drzwi, maskÄ i dach a nie miałem wypadku. Auto należało do nauczycielki i jej ukochani uczniowie zostawili Ĺlady swej frustracji. I Twojej wywody nie majÄ w tym momencie sensu. Auto kupowałem chwilÄ po ataku. 7. zabrac na stacje diagnostyczna (raczej nie do serwisu), iI tu masz racjÄ. -- JK Irish government asked a question to its citizens: 'Is the Polish immigration a serious problem?' |