Witam :)
Mam problem z moim autkiem. Otóż ostatnio nie chciał zapalić -
odholował mnie tatuś do mechanika i naprawił (w sumie nie wiem co
było, ale podobno coś z paskiem rozrządu :) ) No ale niestety od tego
czasu samochód mi zamula - ruszając z jedynki samochód nie jedzie a
się toczy - choć wcześniej miał speeda (jak na 19-latka dość
dobrego :)). Poruszanie kablami sprawiło że ma się lepiej, ale nadal
coś go męczy - mało jakby mocy było. Pod górkę spadają mu obroty,
czasem jak zwalniam to gaśnie a czasem zapala się lampka akumulatora.
Może ktoś wie co mu dolega (świece podobno są dobre) - może coś z
obrotami
Pozdrawiam :)