Grupy dyskusyjne » opony całoroczne.

opony całoroczne.

1	Data: Marzec 25 2009 04:20:55
Temat: opony całoroczne.
Autor: venetii2
Czy warto kupic opony całoroczne firmy Sawa, jaki jest komfort jazdy? pozdraVWiam
2	Data: Marzec 25 2009 12:28:55
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: falco
venetii2 pisze: Czy warto kupic opony całoroczne firmy Sawa, jaki jest komfort jazdy? Hej, nie znam opon Sawa, ale z całorocznymi, zawsze masz kompromis, butów na cały rok też nie ma, więc należy o tym pamiętać... ;) Kiedyś nie było takiego wyboru z oponami, więc każdy jeździł na całorocznych kartoflakach, ale jeśli śmigasz Garbem na co dzień, to ja bym zacisnął pasa, odłożył kasę i kupił lato/zima lub tylko lato, bo zimą chyba nie jeździsz? -- (Po)zdrówka! falco fKG - serwis reklama PL cała - www.mfalco.empestudio.com Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V SenNa...353 '58 175
3	Data: Marzec 25 2009 13:06:36
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: fasola
falco pisze: > nie znam opon Sawa, ale z całorocznymi, zawsze masz kompromis, butów na > cały rok też nie ma, więc należy o tym pamiętać... ;) hmm, kiedys w tych samych glanach lazilem caly rok i bylo ok, argument kiepski ;) na garbusie mam ubieloroczne Vredestainy Classic "letnie", a jazdze caly rok, przy garbusowych predkosciach nie odczulem zadnego dyskomfortu, zimy mamy kiepskie, a 90% jazdy po miescie gdzie zazwyczaj jest odsniezane. -- Pozdrawiam Krzysztof Golik - fasola VW 1303 '73 - wiśniowy jak śliwka
4	Data: Marzec 25 2009 13:17:34
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: falco
fasola pisze: hmm, kiedys w tych samych glanach lazilem caly rok i bylo ok, argument kiepski ;) hehehe z "Punk's not dead" się nie dyskutuje! ;) na garbusie mam ubieloroczne Vredestainy Classic "letnie", a jazdze caly rok, przy garbusowych predkosciach nie odczulem zadnego dyskomfortu, zimy mamy kiepskie, a 90% jazdy po miescie gdzie zazwyczaj jest odsniezane. Ja kiedyś też uważałem, że kupowanie opon zimowych, to woda na młyn marketingowców do momentu, gdy na spokojnej, małej uliczce drogę zajechał mi gość z podporządkowanej (jechałem wtedy innym autem, ale na zimówkach). Gdybym miał letnie kapcie nie było by szans, abym zareagował, tylko pojechał prosto jak na łyżwach w jego machę. :( Niestety wydatek jest bardzo duży, zwłaszcza, gdy ktoś chce mieć 2 kpl. kół do czego zresztą sam się przekonałem i przekonuje innych (odpadają koszty wyważania i wymian, które również nie są zdrowe dla opon), jednak na pewnych sprawach nie można oszczędzać. Niestety rzeczywistość to weryfikuje, bo nowe opony są bardzo drogie, więc często zostawiamy stare kapcie... :( -- (Po)zdrówka! falco fKG - serwis reklama PL cała - www.mfalco.empestudio.com Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V SenNa...353 '58 175
5	Data: Marzec 25 2009 13:31:39
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: fasola
falco pisze: Ja kiedyś też uważałem, że kupowanie opon zimowych, to woda na młyn marketingowców do momentu, gdy na spokojnej, małej uliczce drogę zajechał mi gość z podporządkowanej (jechałem wtedy innym autem, ale na zimówkach). Gdybym miał letnie kapcie nie było by szans, abym zareagował, tylko pojechał prosto jak na łyżwach w jego machę. :( no tak tylko, ze ja na zimowych nowych opanach w firmowym wozie baka wykrecilem przy predkosci szybkiego chodu, zimowki pomagaja na sniegu, na lod nie mam mocnych, nawet Vibram w butach turystycznych sie poddaje, wiec zakladasz kolce, ja tam trwam w przekonaniu, ze w tym wszystkim 80% szumu robia producenci opon i ich sprzedawcy, pozostale 20% to minimalna roznica w skladzie mieszanki gumy i wzoru bieznika. dla tych 20% wole sciagnac noge z gazu i 1000zl zatrzymac w kieszeni. Mowie o garbusie i szybkosciach jakie nim rozwijam, w szybkich zastepczakach to 20% moze czasem uratowac zycie. -- Pozdrawiam Krzysztof Golik - fasola VW 1303 '73 - wiśniowy jak śliwka
6	Data: Marzec 25 2009 05:38:59
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: El Adriano
Przed zmianą felg jeździłem na całorocznych. Hmm latem kiepskie trzymanie , głośne szumy , na mokrym beznadziejnie , a zmią na śniegu ? beznadziejnie ( powtarzam się ) Opony były firmy GoodYear
7	Data: Marzec 25 2009 13:59:31
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: fasola
El Adriano pisze: Przed zmianą felg jeździłem na całorocznych. Hmm latem kiepskie trzymanie , głośne szumy , na mokrym beznadziejnie , a zmią na śniegu ? beznadziejnie ( powtarzam się ) Opony były firmy GoodYear ale mowisz o garbusowym rozmiarze 155 ew. 165? czy o wypas balonach 205 mm na garbusowych felgach? bo to niestety tez ma duze znaczenie. -- Pozdrawiam Krzysztof Golik - fasola VW 1303 '73 - wiśniowy jak śliwka
8	Data: Marzec 25 2009 06:01:34
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: El Adriano
Garbusowy rozmiar. Jeśli coś jest do wszystkiego - jest do niczego .
9	Data: Marzec 25 2009 14:25:42
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: BROD@CZ
Wczoraj w nocy widziałem całÄ kolejkÄ dużych i małych samochodów stojÄcych na podjeździe pod górÄ, bo posypało Ĺniegiem. Kilka samochodów w rowach przy zakrÄtach... Nie miałem problemów ani na tym podjeździe, ani na tych zakrÄtach, a jeżdżÄ całÄ zimÄ na letnich. -- BROD@CZ
10	Data: Marzec 25 2009 14:47:06
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: Coaster
BROD@CZ wrote: Wczoraj w nocy widziałem całÄ kolejkÄ dużych i małych samochodów stojÄcych na podjeździe pod górÄ, bo posypało Ĺniegiem. Kilka samochodów w rowach przy zakrÄtach... Nie miałem problemów ani na tym podjeździe, ani na tych zakrÄtach, a jeżdżÄ całÄ zimÄ na letnich. Tez nigdy nie mialem problemow z przyczepnoscia w zimie. A nigdy nie uzywalem w Garbie zimowych. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
11	Data: Marzec 25 2009 19:55:42
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: Adampio
Coaster pisze: Tez nigdy nie mialem problemow z przyczepnoscia w zimie. A nigdy nie uzywalem w Garbie zimowych. Bo Garb tak jak Maluch ma docisniete tylne kola sinikiem co bardzo poprawia trakcje. Nawet na lodzie na oponach od Syreny dalo sie jezdzic w tym samym czasie gdy wspolczesne autka staly w miejscu mieląc kolami
12	Data: Marzec 25 2009 20:13:56
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: Coaster
Adampio wrote: [...] Bo Garb tak jak Maluch [...] Tylko bez takich! ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
13	Data: Marzec 25 2009 20:22:34
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: Adampio
Coaster pisze: Adampio wrote: [...] Bo Garb tak jak Maluch [...] Tylko bez takich! ;-) No tak, masz racje. Garb ma bardzo nisko tlumik i w terenie zawadza kuprem a Maluch nie ;P Przynajmniej tak mial moj... Garb ;-)
14	Data: Marzec 25 2009 21:00:10
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: Coaster
Adampio wrote: Coaster pisze: Adampio wrote: [...] Bo Garb tak jak Maluch [...] Tylko bez takich! ;-) No tak, masz racje. Garb ma bardzo nisko tlumik i w terenie zawadza kuprem a Maluch nie ;P Przynajmniej tak mial moj... Garb ;-) 'Siadniete' gumy na drazkach + drazki do podniesienia. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
15	Data: Marzec 25 2009 17:23:42
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: falco
BROD@CZ pisze: Nie miałem problemów ani na tym podjeździe, ani na tych zakrÄtach, a jeżdżÄ całÄ zimÄ na letnich. Brod@czu zapomniałeĹ dodaÄ, że jesteĹ bardzo wytrawnym i wieloletnim kierowcÄ, co w takich sytuacjach nie pozostaje bez znaczenia, ale przypominasz sobie gdy kiedyĹ (zimÄ) holowałeĹ Stefanka i pomiÄdzy garażami Ĺlizgało Ci tyłek na wszystkie strony...??? ;););) Gdy innym razem ja holowałem Stefkiem na zimowych kapciach, nie miałem żadnego problemu z ruszaniem z panowaniem na zakrÄtach nie wspominajÄc. ;) -- (Po)zdrówka! falco fKG - serwis reklama PL cała - www.mfalco.empestudio.com Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V SenNa...353 '58 175
16	Data: Marzec 25 2009 19:12:54
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: karol
Użytkownik "BROD@CZ" napisał w wiadomości Wczoraj w nocy widziałem całą kolejkę dużych i małych samochodów stojących na podjeździe pod górę, bo posypało śniegiem. Kilka samochodów w rowach przy zakrętach... Nie miałem problemów ani na tym podjeździe, ani na tych zakrętach, a jeżdżę całą zimę na letnich. bo masz silnik z tylu i tylny naped... fizyka panie :) pozdr karol
17	Data: Marzec 30 2009 14:45:17
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: .marcin piotrowski......[empestudio]
Użytkownik "BROD@CZ" napisał w wiadomości Wczoraj w nocy widziałem całą kolejkę dużych i małych samochodów stojących na podjeździe pod górę, bo posypało śniegiem. Kilka samochodów w rowach przy zakrętach... Nie miałem problemów ani na tym podjeździe, ani na tych zakrętach, a jeżdżę całą zimę na letnich. Tia... Sraty pierdaty. Takie argumenty mnie rozwalaja po prostu. Wiadomo, ze na podjazdach garb jak i maluch sa niezastapione, bo silnik z tylu maja. Ale czy naprawde chodzi tylko o podjazdy na ktorych jedziesz powolutku? Wg mnie. tysiac razy bardziej wazne jest aby opony trzymaly w czasie hamowania i na zakretach przy duzej predkosci... M.
18	Data: Marzec 30 2009 15:41:33
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: Coaster
..marcin piotrowski......[empestudio] wrote: Użytkownik "BROD@CZ" napisał w wiadomości Wczoraj w nocy widziałem całą kolejkę dużych i małych samochodów stojących na podjeździe pod górę, bo posypało śniegiem. Kilka samochodów w rowach przy zakrętach... Nie miałem problemów ani na tym podjeździe, ani na tych zakrętach, a jeżdżę całą zimę na letnich. Tia... Sraty pierdaty. Takie argumenty mnie rozwalaja po prostu. No ale Ty tak 'sraty-pierdaty' osobiscie czy tylko w teorii? Wiadomo, ze na podjazdach garb jak i maluch sa niezastapione, bo silnik z tylu maja. Ale czy naprawde chodzi tylko o podjazdy na ktorych jedziesz powolutku? Wg mnie. tysiac razy bardziej wazne jest aby opony trzymaly w czasie hamowania i na zakretach przy duzej predkosci... A jaki masz z tym problem? Teoretyczny czy doswiadczyles konkretnych sytuacji na konkretnych oponach? Opiszesz sytuacje i marke/rozmiar/stan opon? -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
19	Data: Marzec 25 2009 14:52:39
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: fasola
El Adriano pisze: Garbusowy rozmiar. Jeśli coś jest do wszystkiego - jest do niczego . jest na zime specjalne powietrze do kol ;) zwykle na zime ponoc jest do niczego - nie popadajmy w paranoje i nie przesadzajmy. kolejna sprawa: wiek opon - sprawdziles date swoich ? moze byly stare, wraki mimo glebokiego bieznika niezaleznie od przeznaczenia (lato, zima) sa do niczego -- Pozdrawiam Krzysztof Golik - fasola VW 1303 '73 - wiśniowy jak śliwka
20	Data: Marzec 25 2009 17:20:56
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: falco
fasola pisze: sprawdziles date swoich ? moze byly stare, wraki mimo glebokiego bieznika niezaleznie od przeznaczenia (lato, zima) sa do niczego A widzisz i tu też się z Tobą nie zgodzę... ;) Chyba 2 lata temu kupiłem od znajomego GarBusiarza używane zimówki do Stefanka Michelin 145/80 R15 100 M+S i teraz UWAGA!!! 13 letnie!!!!!!!!!!! Gdybym widział je gdzieś w ogłoszeniach, nawet bym na nie nie spojrzał, ale ponieważ sprzedawał Garbusiarz "zaryzykowałem", bo bardzo je zachwalał. Guma (o! dziwo!!!) super miękka, zero sparcienia, na wyważarce potrzebne były tylko minimalne odważniki i też nie na wszystkie koła. Co do parametrów na drodze, to byłem w szoku, bo trzymały jak przyklejone!!! Zarówno na śniegu, błocie czy suchej nawierzchni, także w mrozy. Teraz są wciąż z powodzeniem używane w kolejnym Garbusku, który miał wcześniej letnie (markowe!!!) na których nie był w stanie podjechać do zaśnieżonego garażu (na płaskim). Zapewne to ewenement, ale to kolejny wyjątek potwierdzający regułę. ;) -- (Po)zdrówka! falco fKG - serwis reklama PL cała - www.mfalco.empestudio.com Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V SenNa...353 '58 175
21	Data: Marzec 25 2009 17:35:29
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: falco
fasola pisze: no tak tylko, ze ja na zimowych nowych opanach w firmowym wozie baka wykrecilem przy predkosci szybkiego chodu Są firmy i firmy... ;) Kiedyś używałem letnich Kormoran czy Fireston i o ile na suchym dało się panować nad autem (nie Garb), o tyle na deszczu miałem wrażenie, że unoszę się nad jezdnią o ostrzejszych manewrach nie wspominając. Tak nie da się porównywać, ale zapewniam Cię, że w tych samych warunkach, gdy wsiądziesz do Garba na zimowym kapciu i potem na letnim, to różnicę poczujesz kolosalną!!! na lod nie mam mocnych... ale o tym nikt nie mówi, to są już ekstremalne porównania, choć o jeździe na lodzie słyszałem niezłą opowieść... Po krótce... W Finlandii ćwiczyli kierowcy rajdowi z PL, po czym na jednym z odcinków widzieli, że ktoś siedzi im na ogonie i powoli, ale systematycznie się do nich zbliża... W końcu okazało się, że tam gdzie nasi dawali z siebie wszystko, na luzaku leciał dostawca mleka (Fin)... ;););) dla tych 20% wole sciagnac noge z gazu i 1000zl zatrzymac w kieszeni. Mowie o garbusie i szybkosciach jakie nim rozwijam... Tu naprawdę nie chodzi o prędkość, może nie miałeś takich sytuacji na drodze (obyś nie miał, ani nikt z nas!!!), jednak jak podałem wcześniej mój przykład z małej uliczki, gdzie mogłem jechać najwyżej 50 (notabene, przy takich prędkościach są robione testy i widać co mała "50" robi z blachy...), gdybym nie miał dobrych opon zwyczajnie nie dałbym rady ominąć auta, które wymusiło pierwszeństwo. Reasumując... Nie chodzi tu o przepychanie się kto z nas wie lepiej, to czy tamto, ale naprawdę są pewne rozwiązania, które niesamowicie poprawiają osiągi i nie ma co się przepychać. Wystarczy jeden (oby niegroźny!!!) niespodziewany "test" na drodze, którego nie jesteśmy w stanie przewidzieć a wtedy lepsza przyczepność jest niezastąpiona. Howgh! -- (Po)zdrówka! falco fKG - serwis reklama PL cała - www.mfalco.empestudio.com Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V SenNa...353 '58 175
22	Data: Marzec 25 2009 20:22:54
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: fasola
falco pisze: Tu naprawdę nie chodzi o prędkość, może nie miałeś takich sytuacji na drodze (obyś nie miał, ani nikt z nas!!!) mialem, autostrada, kilka cm swiezego mokrego marznacego sniegu i sniegowe koleiny, predkosc ze 60 km/h, zimowe opony michellin symbolu nie pamietam, nie pomoglo :( http://fasolek.fm.interia.pl pzdr fasola
23	Data: Marzec 26 2009 03:51:55
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: venetii2
On 25 Mar, 12:28, falco wrote: venetii2 pisze: > Czy warto kupic opony całoroczne firmy Sawa, jaki jest komfort jazdy? Hej, nie znam opon Sawa, ale z całorocznymi, zawsze masz kompromis, butów na cały rok też nie ma, więc należy o tym pamiętać... ;) Kiedyś nie było takiego wyboru z oponami, więc każdy jeździł na całorocznych kartoflakach, ale jeśli śmigasz Garbem na co dzień, to ja bym zacisnął pasa, odłożył kasę i kupił lato/zima lub tylko lato, bo zimą chyba nie jeździsz? -- (Po)zdrówka! falco fKG - serwis reklama PL cała -www.mfalco.empestudio.com Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V SenNa...353 '58 175 no własnie Garbuskiem smigam cały roczek, w tamtym roku jezdziłem caly czes na zimówkach Vredestein, zużycia praktycznie na ma a zrobiłem jakies 25 tys km, szkoda mi tych zimówek i zdecyduje sie na nowe letnie, chociaż koszt duży tak jak piszecie pozdraVWiam (o\\|/o) 1303`74
24	Data: Marzec 29 2009 16:57:16
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: falco
venetii2 pisze: zdecyduje sie na nowe letnie, chociaż koszt duży tak jak piszecie Jak będziesz chciał, to polecam rewelacyjne Vredestein Sprint Plus 165/80R15 - 219zł/szt przy 4 szt wysyłka gratis! Jak coś, to zapr! na pryw. -- (Po)zdrówka! falco fKG - serwis reklama PL cała - www.mfalco.empestudio.com Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V SenNa...353 '58 175
25	Data: Marzec 30 2009 10:42:36
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: falco
falco pisze: Jak będziesz chciał, to polecam rewelacyjne Vredestein Sprint Plus 165/80R15 - 219zł/szt przy 4 szt wysyłka gratis! nieaktualne. P.S. Będą nowe, ale już w innej, dużo wyższej cenie cenie (euro) :( -- (Po)zdrówka! falco fKG - serwis reklama PL cała - www.mfalco.empestudio.com Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V SenNa...353 '58 175
26	Data: Marzec 25 2009 11:02:06
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: Postawka Jakub
On 25 Mar, 12:20, venetii2 wrote: Czy warto kupic opony całoroczne firmy Sawa, jaki jest komfort jazdy? pozdraVWiam po piątkowej mojej jeździe z Krakowa na podhale, zawsze na opony całoroczne powiem nie! 1. opony uniwersalne obniżą Twoje możliwości w lecie, a w zimie sparaliżują. 2. można mówić że w mieście śniegu nie spotkamy raczej na drodze- też tak sądziłem. o 17 wyjeżdżałem po suchym asfalcie, dwie godziny później nawet drogi powiatowe były zablokowane Tak jak przedmówcy napisali- zacisnąć pasa i założyć zimowe gumy. Ja tak na przyszły sezon zimowy zrobie i Tobie też tak z serca radze. pozdrawiam Q
27	Data: Marzec 25 2009 19:50:58
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: Adampio
venetii2 pisze: Czy warto kupic opony całoroczne firmy Sawa, jaki jest komfort jazdy? pozdraVWiam Z calorocznych znam tylko Nawigatory II Dębicu, do tego 13-tki uzywane w klasycznym tylnonapedowcu ale mam o nich bardzo dobre zdanie. A co do opon w ogolnosci to opony sa dobre przez piersze trzy gora cztery lata, potem twardnieja. Dlatego jak nie mieszka sie w aucie i/lub nie jezdzi stale po sniegu to caloroczne sa MSZ optymalne.
28	Data: Marzec 30 2009 14:32:13
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: .marcin piotrowski......[empestudio]
Nie ma czegos takiego jak opony caloroczne. To tylko chwyt marketingowy zeby je kupic... M.
29	Data: Marzec 30 2009 14:58:38
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: PETER1200
..marcin piotrowski......[empestudio] pisze: Nie ma czegos takiego jak opony caloroczne. To tylko chwyt marketingowy zeby je kupic... M. A właśnie że są i nawet mają specjalny bieżnik - gówniany na lato i takiż sam na zimę ;-). Z gumowych rzeczy to tylko "gumka" jest uniwersalna - pasuje na każdy rozmiar ponoć a nawet na karabin... Peter
30	Data: Marzec 30 2009 15:42:19
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: Coaster
PETER1200 wrote: .marcin piotrowski......[empestudio] pisze: Nie ma czegos takiego jak opony caloroczne. To tylko chwyt marketingowy zeby je kupic... M. A właśnie że są i nawet mają specjalny bieżnik - gówniany na lato i takiż sam na zimę ;-). Z gumowych rzeczy to tylko "gumka" jest uniwersalna - pasuje na każdy rozmiar ponoć a nawet na karabin... Peter Zlej baletnicy... :-P -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
31	Data: Marzec 30 2009 15:38:31
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: Coaster
..marcin piotrowski......[empestudio] wrote: Nie ma czegos takiego jak opony caloroczne. To tylko chwyt marketingowy zeby je kupic... Hmm, czasach w ktorych zaczalem jezdzic Garbusem na calorocznych, nie dosc, ze marketing wlasciwie nie istnial to jeszcze nie mozna bylo dostac 15-ek w rozmiarze 155 czy 165 o profily 80%. Dawniej opony 'caloroczne' byly rzeczywiscie caloroczne. W Garbie mialem miedzy innymi: Vredesteiny - 155/80/15, mocno spekane boki, wlozone detki do bezdetkowych i wklejone laty w oponach - 'zastane' opony w moim Garbie - przejechalem na nich dwa sezony, w tym, bardzo sniezna i mrozna zime; Ezukadi 155/80/15 - wynalazki chyba z Meksyku, barki opony z pieknymi klockami jak w terenowych, zjechalem prawie do zera; Uniroyale 195/65/15 'niegarbowe' ale ze dwa sezony posluzyly 'na tyle' az przeistoczyly sie w 'slicki' (nacinane - 'dojechalem' do stalowego kordu, niknely w oczach); Micheliny 195/65/15 - chodzily 'na przodzie'- choc to 'niegarbowy' rozmiar i mialy jakies 5-6 mm bieznika jak je kupilem, to przez prawie 80 000 km wlasciwie nic sie nie zuzyly, wspaniale gumy - niestety trafilem na hacel, a ze nie posiadalem zapasu musialem wrocic do domu kilkanascie km na flaku... Micheliny 155/80/15 - kupilem 2 szt. za grosze na przod ale i tak dostalem zwrot kasy - zwiazane byly w pare i wullkaniazator jak je bral na zachodzie nie rozwiazal - z zewnatrz wygladaly bdb a po rozwiazaniu okazalo sie, ze sa popekane na bokach - darowanym w bieznik sie nie zaglada - przejechalem bezawaryjnie ze cztery sezony; Vredesteiny 155/80/15 piekne opony :-) bieznik identyczny jak tu: http://ssl.delti.com/tyre-pictures/Vredestein/sprintclassic.jpg Dla mnie jak najbardziej caloroczne opony - mialem na przedzie kilka lat pare niestety przecialem wewnetrzny bok - najechalem na wstajaca z ziemi czesc 'zamka' bramy. Druga sztuke z pary woze teraz jako zapas :-) Goodyear 215/75/15 chyba od amerykanskiego krazownika z bialym paskiem z boku - bylem w sytuacji z bez wyjscia - konczyly mi sie kapcie z tylu i znalazlem w koncu je u jednego wulkanizatora - twierdzil, ze moga chodzic z tylu - i chodzily. Choc byly M+S to bieznik 3 mm nie zapewnial super przyczepnosci ale swoje przejechaly. Garbik wygladal jak jakis drag z lekko podniesionym tylem ;-) Jak juz mozna bylo dostac 165/80/15 o ktorych zawsze marzylem (pierwszy raz chyba gdzies w 1999 lub 2000 roku), kupilem caloroczne: Continental ContiContact CT 22 dobrze sie trzymaly caly rok choc Vredesteiny chyba lepiej. Podsumowujac - jak sa dedykowane zimowe mozna je uzywac. Wspolczesne letnie sa pewnie robione z innej mieszanki niz te dawne caloroczne. Ale nie nalezy robic histerii - ja nigdy przez prawie juz dwadziescia lat nie uzywalem w Garbie zimowek bo w ogole nad tym sie nie zastanawialem - nie moglem dorwac nawet calorocznych. A jezdzilem zawsze okragly rok. Nie mialem problemow ani na zakretach ani z hamowaniem ani w sniegu ani w terenie. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
32	Data: Marzec 30 2009 16:19:58
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: falco
Coaster pisze: A jezdzilem zawsze okragly rok. Nie mialem problemow ani na zakretach ani z hamowaniem ani w sniegu ani w terenie. hehehe, ale tu nikt nie mówi o tym jak każdy z nas jeździ (czyt. umiejętności), ale o różnicy w oponach, które możesz przecież w banalnie prosty sposób sprawdzić a daję tysiaka w ciemno, że przegrasz zakład. ;) Ten sam odcinek, te same manewry, ten sam Garb, raz na zimie raz na lecie i... choć może i pokonasz cały odcinek, to przy niespodziewanych manewrach leżysz i kwiczysz. ;););) -- (Po)zdrówka! falco fKG - serwis reklama PL cała - www.mfalco.empestudio.com Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V SenNa...353 '58 175
33	Data: Marzec 30 2009 16:32:20
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: fasola
falco pisze: Ten sam odcinek, te same manewry, ten sam Garb, raz na zimie raz na lecie i... choć może i pokonasz cały odcinek, to przy niespodziewanych manewrach leżysz i kwiczysz. ;););) tylko musi byc mocno z gorki, zeby rozkulac te najpopularniejsze 34-40-44 KM (gdzie czesc lezy i kwiczy od lat), zeby test sie powiodl ;) -- Pozdrawiam Krzysztof Golik - fasola VW 1303 '73 - wiśniowy jak śliwka
34	Data: Marzec 30 2009 17:00:54
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: falco
fasola pisze: tylko musi byc mocno z gorki, zeby rozkulac te najpopularniejsze 34-40-44 KM (gdzie czesc lezy i kwiczy od lat), zeby test sie powiodl ;) na letnich w zimę, nawet nie musisz się starać, bo zjedziesz siłą woli... ;););) Każdy pozostaje przy swoim, tyle w temacie. ;) -- (Po)zdrówka! falco fKG - serwis reklama PL cała - www.mfalco.empestudio.com Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V SenNa...353 '58 175
35	Data: Marzec 30 2009 16:35:48
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: Coaster
falco wrote: Coaster pisze: A jezdzilem zawsze okragly rok. Nie mialem problemow ani na zakretach ani z hamowaniem ani w sniegu ani w terenie. hehehe, ale tu nikt nie mówi o tym jak każdy z nas jeździ (czyt. umiejętności), ale o różnicy w oponach, które możesz przecież w banalnie prosty sposób sprawdzić a daję tysiaka w ciemno, że przegrasz zakład. ;) Wlasnie chodzi mi glownie o opony ;-) Choc nie odzielisz w tescie doswiadczenia/umiejetnosci kierujacego od opon :-) Musialby to byc ten zawsze ten sam kierowca, to samo auto tylko rozne opony. Ten sam odcinek, te same manewry, ten sam Garb, raz na zimie raz na lecie i... choć może i pokonasz cały odcinek, to przy niespodziewanych manewrach leżysz i kwiczysz. ;););) Nie przekonales mnie :-) Popierwsze skad te niespodziewane manewry? Ja w zimie zawsze sie spodziewam czegos 'niespodziewanego' ;-) A jak juz pisalem w _Garbie_ nigdy nie jezdzilem na zimowkach a mialem wiele sytuacji podbramkowych z ktorych wyszedlem obronna reka. Nawet na lysawych oponach... IMHO, jak sie nie ma luzow w zawieszeniu, przekladni kierowniczej, zbieznosc jest ok i hamulce biora precyzyjnie i w ogole 'sprzet' jest w miare zadbany i nie skundlony to opona ma znaczenie ale nie jest ono 'kluczowe'. Pisze to na podstawie 'organoleptycznej' nie teoretycznej. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
36	Data: Marzec 30 2009 16:59:16
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: falco
Coaster pisze: Nie przekonales mnie :-) a Ty mnie i tak pozostanie. ;) Popierwsze skad te niespodziewane manewry? Ja w zimie zawsze sie spodziewam czegos 'niespodziewanego' ;-) wiesz... nie jestem jasnowidzem i nigdy nie wiem co mnie spotka na drodze, ale nigdy nie chojrakuję, zakładając, że "ponieważ jadę bezpiecznie i jestem super kierowcą, to nic mi się złego nie stanie"... ;) > Pisze to na podstawie 'organoleptycznej' nie teoretycznej. Ja też, bo inaczej dyskusja nie miałaby sensu a wyglądała jak większość w sieci... ;) Reasumując... ja miałem "niespodziewane" sytuacje i doskonale zdaję sobie sprawę, że (pomijając umiejętności nabywane w praktyce) gdyby nie dobrane opony, to mogło by być zupełnie inaczej. Ciebie jak widać (na szczęście) ominęły takie zdarzenia i niech tak pozostanie, ale z Twoją opinią, że zimówka to jedynie "chłyt małketnigowy" absolutnie się nie zgadzam. ;) -- (Po)zdrówka! falco fKG - serwis reklama PL cała - www.mfalco.empestudio.com Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V SenNa...353 '58 175
37	Data: Marzec 30 2009 20:04:17
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: Coaster
falco wrote: Coaster pisze: Nie przekonales mnie :-) a Ty mnie i tak pozostanie. ;) 0:0? ;-) Popierwsze skad te niespodziewane manewry? Ja w zimie zawsze sie spodziewam czegos 'niespodziewanego' ;-) wiesz... nie jestem jasnowidzem i nigdy nie wiem co mnie spotka na drodze, ale nigdy nie chojrakujÄ, zakładajÄc, że "ponieważ jadÄ bezpiecznie i jestem super kierowcÄ, to nic mi siÄ złego nie stanie"... ;) Nie wiem, w jakim kontekscie to napisales, bo chyba zgadzasz sie z moim zdaniem w temacie bezpieczenstwa? W 'calej rozciaglosci' stosuje zasade ograniczonego zaufania do czego/kogokolwiek na drodze. Jak jade, zakladam zawsze, ze cos sie moze wydarzyc czy w zimie czy w lecie a nie, ze nic sie na pewno nie wydarzy i jezeli cos sie zdarzy, to nie jest to dla mnie totalnym zaskoczeniem. Gdy (pod)swiadomosc, ze moglo. No i oczywiscie nie jest to cos w rodzaju sztucznego powtarzania sobie 'pamietaj, pamietaj' tylko jest raczej blizsze 'pozazmyslowemu' korzystaniu z lusterka wstecznego. Przeciez nie ppisze, ze wiem _co_ sie moze wydarzyc ale, ze _cos_ sie wydarzyc moze i w pewnym sensie 'czekam' uprzedzam wydarzenie. Mijasz stojacy autokar na szosie - patrzysz 'pomiedzy kolami' czy nie wyskakuje pieszy, jedziesz na mokrej jezdni - patrzysz na odbicie swiatel pozycji/stopu samochodu, zeby wiedziec wczesniej czy hamuja, jak masz 'poszerzony horyzony' patrzysz na kilkanascie aut do przodu - co ona tam kombinuja... 'Podejrzane' auto 'wysyla' pewne sygnaly - a to zakreci minimalnie 'kuprem' a to leciutko sie zatoczy przed absurdalnym manewrem. tak wiec nie wiem do kogo piszesz o chojrakujacym 'super kierowcy'? ;-) > Pisze to na podstawie 'organoleptycznej' nie teoretycznej. Ja też, bo inaczej dyskusja nie miałaby sensu a wyglÄdała jak wiÄkszoć w sieci... ;) siec jest bezgraniczna - mozna w niej znalezc i wszystko i nic... Zalezy kto i jak szuka ;-) ReasumujÄc... ja miałem "niespodziewane" sytuacje i doskonale zdajÄ sobie sprawÄ, że (pomijajÄc umiejÄtnoĹci nabywane w praktyce) gdyby nie dobrane opony, to mogło by byÄ zupełnie inaczej. Ale skad mozesz wiedziec, jak by bylo gdybys mial inne opony? Zakladasz teoretycznie, ze bylo by gorzej? Bo z ZTCP wynika, ze wszystko dobrze sie skonczylo, to skad mozesz wiedziec _naprawde_ jakby sie skonczylo na innych kapciach? :-) Ciebie jak widaÄ (na szczÄĹcie) ominÄły takie zdarzenia Co mnie ominelo to ominelo a co nie to nie (i opony nie mialy w tych sytuacjach zadnego znaczenia). :-( i niech tak pozostanie, I wzajemnie. Szerokiej drogi! :-) ale z TwojÄ opiniÄ, że zimówka to jedynie "chłyt małketnigowy" absolutnie siÄ nie zgadzam. ;) A to nie moja opinia tylko kolegi Marcina, i nie o zimowkach a o calorocznych. Ja w _innych_ autach jak najbardziej mialem do czynienia z zimowkami i 'dostrzegam roznice'. Natomiast w Garbie obywalem sie zawsze bez nich. Gdzies kiedys czytalem, ze ewolucja opon poszla w odwrotnym kierunku niz olejow silnikowych - te pierwsze dawniej byly bardziej uniwersalne a potem sie 'wyspecjalizowaly' a te drugie bedac dawniej bardziej wyspecjalizowane, obecnie staly sie bardziej uniwersalne ;-) IMHO sklad mieszanki wspolczesnych letnich na pewno jest 'gorszy' niz tych dawniejszych calorocznych w tym sensie, ze nikt nie zaklada jazdy na nich zima. No i dlaczego nie bylo setek wypadkow wtedy, kiedy nie bylo opon zimowych? ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
38	Data: Marzec 31 2009 20:44:15
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: falco
Coaster pisze: 0:0? ;-) jejku... nie ciÄgnijmy już tego tematu, bo nie chodzi tu o "rywalizacjÄ", ale o fakty, które każdy z nas odbiera inaczej, oby z pożytkiem na przyszłoć... ;) Nie wiem, w jakim kontekscie to napisales, bo chyba zgadzasz sie z moim zdaniem w temacie bezpieczenstwa? W 'calej rozciaglosci' stosuje zasade ograniczonego zaufania do czego/kogokolwiek na drodze. nic osobistego, jedynie w odniesieniu do rzeczywistoĹci, czyli... Nigdy do koĹca nie jesteĹmy w stanie przewidzieÄ tego co nas spotka na garbatym szlaku. Co z tego, że również uważam siÄ za dobrego kierowcÄ, który jednak również popełnia błÄdy, czasem (na szczÄĹcie rzadko) karygodne o "niedzielnych" nie wspominajÄc, wiÄc to wyjaĹnia "chojrakowanie", czyli uważanie, że wszystko jesteĹ w stanie przewidzieÄ - nic bardziej mylnego! Aby daleko nie szukaÄ... Kilka dni temu był jeszcze Ĺnieg, "leciałem" ok. 70-kÄ późnym wieczorem PuławskÄ (główna ulica w Wawie nowy odcinek, 3-4 pasy), nagle zmieniło siÄ Ĺwiatło i musiałem gwałtownie hamowaÄ. Na letnich kapciach przeleciałbym jak na łyżwach a na zimówkach nawet nie wpadłem w poĹlizg. SkÄd to wiem na 100%? Bo miałem podobne sytuacje na letnich kapciach (zimÄ), zresztÄ, nawet wyjazd spod mojego garażu może służyÄ za przykład). Nie bÄdÄ tego wiÄcej rozwijał, bo nie widzÄ już sensu. Ja wiem swoje, Ty swoje, i tak pozostanie, ale głoszenie w sieci opinii, że "zimówka-zimÄ nic nie daje", w ogóle do mnie nie trafia. Ale skad mozesz wiedziec, jak by bylo gdybys mial inne opony? powtarzam - z autopsji! No i dlaczego nie bylo setek wypadkow wtedy, kiedy nie bylo opon zimowych? ;-) podawanie przykładów z minionej epoki jest zupełnie nietrafione, bo aby byÄ wiarygodnym musiałbyĹ zachowaÄ wszystkie pozosytałe statystyki (choÄby iloć aut na drogach oraz "jakoć"), chyba nie zapomniałeĹ, że "wtedy" były to zazwyczaj Fiaty, Syreny, Trabanty, itp... ChoÄ zazwyczaj zgadzam siÄ z Twoimi opiniami, to w tym temacie jestem w całkowitej "opozycji". ;) I tym optymistycznym akcentem koĹczÄ mój udział w temacie. Howgh! -- (Po)zdrówka! falco fKG - serwis reklama PL cała - www.mfalco.empestudio.com Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V SenNa...353 '58 175
39	Data: Marzec 31 2009 20:58:12
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: falco
acha i żeby nie byÄ gołosłownym w przeciwieĹstwie do niektórych... ;) podtrzymujÄ swój zakład w ciemno (o tysiaka!!!), że na letnich w zimÄ "leżysz i kwiczysz"... ;) OferujÄ nawet Stefanka do testu z 2 kompletami (prawie nowych, bo 1 sezonowych) kół na takich samych (oryginalnych) felgach w garbusowym rozmiarze. Zima i lato - Vredestein odpowiednio 155 i 165 jak Pan Bucek przykazał... ;) W ciemno idÄ o zakład, że na tym samym odcinku dostaniesz łomot! ;););) -- (Po)zdrówka! falco fKG - serwis reklama PL cała - www.mfalco.empestudio.com Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V SenNa...353 '58 175
40	Data: Marzec 30 2009 19:33:20
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: PETER1200
Coaster pisze: W Garbie mialem miedzy innymi: mocno spekane boki, wlozone detki do bezdetkowych i wklejone laty w oponach Ezukadi zjechalem prawie do zera; Uniroyale nacinane - 'dojechalem' do stalowego kordu, niknely w oczach); Micheliny musialem wrocic do domu kilkanascie km na flaku... Micheliny popekane na bokach - przejechalem bezawaryjnie ze cztery sezony; Vredesteiny mialem na przedzie kilka lat niestety przecialem wewnetrzny bok Goodyear 215/75/15 chyba od amerykanskiego krazownika z bialym paskiem z boku Podsumowujac - jak sa dedykowane zimowe mozna je uzywac. To scenariusz Mc Gyvera?? Brakuje tylko gum do trakcji konnej... Gratuluję braku wyobraźni "dobra baletnico" :-P
41	Data: Marzec 30 2009 22:21:34
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: Coaster
PETER1200 wrote: Coaster pisze: W Garbie mialem miedzy innymi: mocno spekane boki, wlozone detki do bezdetkowych i wklejone laty w oponach Ezukadi zjechalem prawie do zera; Uniroyale nacinane - 'dojechalem' do stalowego kordu, niknely w oczach); Micheliny musialem wrocic do domu kilkanascie km na flaku... Micheliny popekane na bokach - przejechalem bezawaryjnie ze cztery sezony; Vredesteiny mialem na przedzie kilka lat niestety przecialem wewnetrzny bok Goodyear 215/75/15 chyba od amerykanskiego krazownika z bialym paskiem z boku Podsumowujac - jak sa dedykowane zimowe mozna je uzywac. To scenariusz Mc Gyvera?? Brakuje tylko gum do trakcji konnej... GratulujÄ braku wyobraźni "dobra baletnico" :-P Nie wiem do czego pijesz ale widac zes w latach 90-tych jeszcze siusial w majtki a nie jezdzil grabusem do ktorego musiales kupic opony, olej i wache. Cos mi sie widzi, ze teraz tez siaksz, ale z innego powodu. A podejscie masz wybitnie 'kaszlakowe'. I ogladasz pewnie za duzo telewizji. A o moja wyobraznie sie nie martw - zapewniam Cie, ze mam wieksza od Ciebie :-P PS. Nie ma to jak wyciac pare cytatow z kontekstu i 'zablysnac yntelygencjom' nie? -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
42	Data: Marzec 31 2009 21:05:13
Temat: Re: opony całoroczne.
Autor: PETER1200
Nie wiem do czego pijesz ale widac zes w latach 90-tych jeszcze siusial w majtki a nie jezdzil grabusem do ktorego musiales kupic opony, olej i wache. Chyba Ci siÄ adresy pomyliły ale nie zamierzam siÄ z TobÄ licytowaÄ. Pierwszego garba miałem już w koĹcu lat 80-tych. I nigdy nie dojeździłem żadnych gum do drutów bo uważam że to przejaw skrajnej głupoty i braku odpowiedzialnoĹci. Dotyczy nie tylko garbów ale i innych pojazdów. Cos mi sie widzi, ze teraz tez siaksz, ale z innego powodu. emocjonalnie też najwyraźniej nie dojrzałeĹ choÄ nieudolnie starasz siÄ zaakcentowaÄ swój wiek i doĹwiadczenie ... A podejscie masz wybitnie 'kaszlakowe'. I ogladasz pewnie za duzo telewizji. Nie wiem na czym opierasz swoje sÄdy - psycholog z Ciebie mizerniutki. A o moja wyobraznie sie nie martw - zapewniam Cie, ze mam wieksza od Ciebie :-P Ĺťałosny argument typu "nie bo nie". PS. Nie ma to jak wyciac pare cytatow z kontekstu i 'zablysnac yntelygencjom' nie? Nie sÄ wyciÄte - wyrzuciłem tylko nudziarskie wyjaĹnienia, w żaden sposób nie uzasadniajÄce głupoty, którÄ barwnie opisujesz. "Yntelygencja"? Ĺwietnie brzmiało u Młynarskiego w piosence. W Twoim wykonaniu doć miernie...