[PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić
1 | Data: Listopad 12 2007 11:29:09 |
Temat: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | |
Autor: newsy z onetu |
2 |
Data: Listopad 12 2007 12:11:48 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Adam Płaszczyca | On Mon, 12 Nov 2007 11:29:09 +0100, newsy z onetu co (krok po kroku - nie mam żadnego doświadczenia) robić? Po pierwsze - przedstawić się imieniem i nazwiskiem. Ano9nimowym trzęsidupkom mówimy 'odejdź sta i wychędóż się sam'. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 3 |
Data: Listopad 12 2007 12:16:12 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Agent |
On Mon, 12 Nov 2007 11:29:09 +0100, newsy z onetu Jak bedziesz go znał z imienia i nazwiska to będziesz miał lepszą radę? 4 |
Data: Listopad 12 2007 13:04:29 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Adam Płaszczyca | On Mon, 12 Nov 2007 12:16:12 +0100, "Agent" wrote: Jak bedziesz go znał z imienia i nazwiska to będziesz miał lepszą radę? To będzie mi się bardziej chciało. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 5 |
Data: Listopad 12 2007 12:19:40 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: R. | Adam Płaszczyca napisał(a): Po pierwsze - przedstawić się imieniem i nazwiskiem. Ano9nimowym a po co Ci jego imie i nazwisko? wielu z nas nie podaje swoich danych osobowych i jest ok... chlopak ma problem i szuka pomocy... w sumie to sam kazalem mu tu to napisac bo moje rady mogly nie byc zbyt trafione - nie wiem... grupa jet od tego zeby pytac i sie dowiadywac -- ____ Pozdrawiam R. ;-) giegie:7063613 >>>> http://rmazurek.com <<<< | . ) rmazurek(na)rmazurek(krop)com |_|\_\ .Mazda 323F 1,8 16V PMS EDT >>> http://tnij.com/M323F PMS+ PJ- S++ p M+ W P+ P:++ X+ L++ B++ M+ Z++ T++ W- CB 6 |
Data: Listopad 12 2007 13:04:50 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Adam Płaszczyca | On Mon, 12 Nov 2007 12:19:40 +0100, "R." a po co Ci jego imie i nazwisko? wielu z nas nie podaje swoich danych No to niech sobie znajdzie rozwiązanie. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 7 |
Data: Listopad 12 2007 04:44:37 | Temat: Re: oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: | Po pierwsze - przedstawić się imieniem i nazwiskiem. Ano9nimowym Co za prostak... 8 |
Data: Listopad 12 2007 14:07:41 | Temat: Re: oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Adam Płaszczyca | On Mon, 12 Nov 2007 04:44:37 -0800, wrote: Co za prostak... Anonimowy, anonimowy. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 9 |
Data: Listopad 12 2007 22:30:59 | Temat: Re: oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Etanol | Adam Płaszczyca pisze: On Mon, 12 Nov 2007 04:44:37 -0800, wrote: Na forum pokazał rachunek od mechanika jest tam telefon do niego. Możesz zadzwonić i się spytać o imię i nazwisko :) Abyś nie musiał szukać o to link http://aga.bng.pl/rachunek.jpg E. 10 |
Data: Listopad 12 2007 22:43:51 | Temat: Re: oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Samotnik | Dnia 12.11.2007 Etanol napisał/a: On Mon, 12 Nov 2007 04:44:37 -0800, wrote: O, widzę, że pan mechanik nie wie o obowiązku stosowania kasy fiskalnej przy sprzedaży części do pojazdów... No chyba, że rachunek faktycznie na odbiorcę będącego przedsiębiorcą lub kolega zażądał rachunku oprócz paragonu... -- Samotnik http://www.pachnidelko.pl/ 11 |
Data: Listopad 12 2007 14:10:22 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Jurand | "Adam Płaszczyca" wrote in message On Mon, 12 Nov 2007 11:29:09 +0100, newsy z onetu A takim "doradzaczom" to nawet Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty... Jurand. 12 |
Data: Listopad 12 2007 15:12:47 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: newsy z onetu | Po pierwsze - przedstawić się imieniem i nazwiskiem. Ano9nimowym jeśli Ci to poprawi nastrój, chętnie tylko po co? co za różnicę Ci to robi? ani się nie ukrywam ani też nie uprawiam ekshibicjonizmu, częste jest podpisywanie się jakimiś nickami, a ja w tym onecie w "na szybko" założonym koncie wpisalem byle co ani nikomu nie ubliżam ani nie odpisuję nad postem ani nie robię nic, co mogłoby Ci psuć nastrój więc.. życze lepszego dnia czy tam konsekwencji nocy, bo chyba nienawidzisz poniedziałków R 13 |
Data: Listopad 12 2007 15:29:38 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Adam Płaszczyca | On Mon, 12 Nov 2007 15:12:47 +0100, newsy z onetu Po pierwsze - przedstawić się imieniem i nazwiskiem. Ano9nimowym Naucz się pisać po polsku. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 14 |
Data: Listopad 12 2007 17:48:37 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: newsy z onetu | Adam Płaszczyca pisze: 15 |
Data: Listopad 12 2007 17:36:57 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Jurand | "newsy z onetu" wrote in message > Po pierwsze - przedstawić się imieniem i nazwiskiem. Ano9nimowym Nie, to nasz grupowy głupek. On tak ma. Jurand. 16 |
Data: Listopad 12 2007 12:48:48 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: J.F. | On Mon, 12 Nov 2007 11:29:09 +0100, newsy z onetu wrote: może ktoś przerabiał "szarpanie" się sądowe z warsztatami samochodowymi? Ze dwa lata. i np co trzeba udowadniać wszystko :-) konkretnie: mechanik oddał samochód po "remoncie silnika" (głównie 0. odgrzebac rachunek od mechanika, zeby sie nie skonczylo "ja tego samochodu nigdy nie naprawialem". 1. udac sie do adwokata i spyta o rade, 2. udac sie do rzeczoznawcy i ekspertyze na pismie, 3. .. co tam adwokat kaze. J. 17 |
Data: Listopad 12 2007 13:53:25 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Adam Płaszczyca | On Mon, 12 Nov 2007 12:48:48 +0100, J.F. 1. udac sie do adwokata i spyta o rade, Lepiej do radcy prawnego. Są tańsi. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 18 |
Data: Listopad 12 2007 12:41:42 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: zinek |
nigdy nie wiesz czy uszczelka czy glowica - glowice powinno sie sprawdzac na goraco na szczelnosc a i to nie zawsze wykaze ze jest walnieta - koles by umowiony na uszczelke i Ci to zrobil ... nie sprawdzil dobrze glowicy ale kiedy nie bylo widac ewdentnych uszkodzen uszczelki po rozbiorce sinika - powinien Cie lojalnie poinformowac ze to moze byc glowica ... Ty powinienes podjac decyzje przed skladaniem - ja mialem dokladnie tak samo .... meches chcial skadac na starej ale mu nie pozwolilem - kupilem uzywke glowice i hulam. moim zdaniem jego wina na tyle, ze nie sprawdzi dobrze glowicy - wymienil uszczelke i splanowal i olal sprawe. wspolczuje ale w tym kraju walka o swoje prawa to masakra. pozdrowka i zycze powodzenia. 19 |
Data: Listopad 12 2007 14:57:06 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: newsy z onetu | nigdy nie wiesz czy uszczelka czy glowica - glowice powinno sie sprawdzac na merytoryczny post i widać praktyczne spojrzenie na to wielkie dzięki:) właśnie o to mi chodziło, czy samo "nie sprawdzenie dostateczne" przez niego spowoduje, że będzie mi musiał pokryć koszty związane z naprawą teraz.. pozdrawiam R 20 |
Data: Listopad 12 2007 11:58:07 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Cancer |
Witam Przepraszam ale jakie dowody, ze auto jest uszkodzone? Z tego co tutaj wyczytałem to dowodów nie posiadasz żadnych. Masz dowód w postaci dwóch świadków, ze mechanik powiedział "auto jest sprawne" Mechanik człowiek mógł sie pomylić, nie sprawdzić itd... konkretnie: mechanik oddał samochód po "remoncie silnika" (głównie Za malo danych tutaj podałeś na temat w jakim stanie oddałeś auto pierwszy raz do mechanika. Domyślam sie, ze mechanik podjął sie naprawy, wymiany uszczelki pod głowiącą. Uszkodzona uszczelka pod głowiącą daje takie same albo bardzo podobne objawy uszkodzenia co pęknięta głowica. Rozumiem, ze mechanik wymienił uszczelkę splanował głowice i zmontował to w całość. Potem dowiedziałeś sie, ze silnik jest nie sprawny wróciłeś do mechanika a on stwierdził, ze w takim razie to pękniętą głowica ? I czego w takim razie oczekujesz od tego mechanika? Aby kupił tobie nowa głowicę ? Bo naprawdę ciężko zrozumieć twoje pretensje. Pozdrawiam Cancer W220 S280 21 |
Data: Listopad 12 2007 15:01:40 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: newsy z onetu | właśnie tutaj na grupie, wśród ludzi, którzy znają się na tym, chciałem się dowiedzieć, czy to "nie sprawdzenie" jest wystarczającą podstawą do obciążenia go kosztami wymiany głowicy konkretne zlecenie było: diagnoza silnika po wydmuchaniu uszczelki i po tej diagnozie naprawa lub wymiana silnika całego (lub tylko np głowicy) - podjęcie przez mechanika (który się zna, a nie mnie, który się nie znam decyzji i podjęcia kroków takich, żeby silnik był sprawny) - mechanik podjął taką decyzję i stąd pytanie, czy ta zła decyzja może być podstawą do powyższego to pytanie a nie pretensje, oczywiście niezadowolenie z powodu ciągnięcia się sprawy 2 miesiące, ale co do kwestii, kto jest odpowiedzialny za tę głowicę i czy to mieści się w tej jego naprawie to tylko pytanie
pozdrawiam Robert 22 |
Data: Listopad 12 2007 15:41:25 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Cavallino |
właśnie tutaj na grupie, wśród ludzi, którzy znają się na tym, chciałem się dowiedzieć, czy to "nie sprawdzenie" jest wystarczającą podstawą do obciążenia go kosztami wymiany głowicy Oczywiście że może. Co nie znaczy że będzie łatwo. Poszukaj jakiegoś biegłego, z takim papierem gość może być bardziej miękki. 23 |
Data: Listopad 12 2007 16:31:24 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: newsy | Oczywiście że może. dziękuję bardzo, o takie rady mi chodziło pozdrawiam R 24 |
Data: Listopad 12 2007 15:03:53 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: newsy z onetu | Potem dowiedziałeś sie, ze silnik jest nie sprawny wróciłeś do mechanika a on stwierdził, ze w takim razie to pękniętą głowica ? nie, on wielokrotnie twierdził, że silnik i samochód jest sprawny, że go sprawdzał na ciśnienie w cylindrach, jeździł itp - z faktów wynika, ze kłamał odebrałem samochód od niego, z rury leciało masę pary wodnej, ale mechanik stwierdził, że: - para nie leci z wody z chłodnicy, a z tłumika, gdzie niewiadomo ile wody zostało - samochód nie bierze wody na pewno (upewniałem się) uwierzyłem, bo to on sie zna, a nie ja na samochodach. R 25 |
Data: Listopad 12 2007 14:44:49 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Cancer |
nie, on wielokrotnie twierdził, że silnik i samochód jest sprawny, że go Reasumując to problem w doborze fachowości mechanika. Widać to domorosły kowal a nie mechanik. Ale tak naprawdę to nie on uszkodził głowicę w twoim samochodzie. Źle zdiagnozował od samego początku problem w silniku. Naprawdę nie wiem czy warto sądzić sie z tym mechanikiem. Możesz zarzucić mu brak fachowości i tylko tyle. Ja tam dal bym sobie spokój z tym kowalem, poszukał na twoim miejscu fachowca który w tydzień naprawi twoje auto. Pozdrawiam Cancer W220 S280 26 |
Data: Listopad 12 2007 16:30:27 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: newsy | > Reasumując to problem w doborze fachowości mechanika. 27 |
Data: Listopad 12 2007 13:03:23 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Piotr B. | Za 1200 złotych nie warto sie szarpać i udowadniac ze nie jest sie 28 |
Data: Listopad 12 2007 13:33:50 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Bastek | Piotr B. pisze: Za 1200 złotych nie warto sie szarpać i udowadniac ze nie jest sie wielbładem - w czasie straconym lepiej ta kase zarobic i sprobowac sie jakos z tym mechanikiem dogadac żeby wymienił głowice. I wlasnie w Polsce jest takie prawo jak jest. Olejesz ukaranie wykonawcy bo sie nie oplaca. Jak sie przyzwyczaja to beda wykonywac swoja robote jak wykonuja, bo wszyscy beda olewali sprawe. Akurat takich rad to bym nie dawal nawet jakbym sam tak myslal. Przy takich radach to niezadowolonych z uslug za 1200, moze byc 10 i wtedy juz jest sprawa za 12 tys. Pozdr. Bastek 29 |
Data: Listopad 12 2007 13:39:14 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Piotr B. |
I wlasnie w Polsce jest takie prawo jak jest. Olejesz ukaranie wykonawcy Zli fachowcy sami sie eliminują - wiesci o wpadkach roznosza sie blyskawicznie. 30 |
Data: Listopad 12 2007 13:50:03 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: jst |
Jedyną sensowną rzeczą, którą mozna w opisanej sytuacji zrobić to dogadać z mechanikiem aby zrobił reklamację po kosztach bo info o jakości usług zostanie przez klienta rozpowszechniona. pzdr j 31 |
Data: Listopad 12 2007 13:59:29 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Piotr B. |
> Dokladnie. Bieganie po sadach za 1200 zlotych bez naprawde mocnych dowodow w reku (typu porzadna umowa na pismie itp) zakrawa o paranoje Swoja droga dziwie sie mechanikowi, bo czasem lepiej na czyms nie zarobic czy nawet costam dolozyc niz miec klienta ktory zrobi dym w calej okolicy :) 32 |
Data: Listopad 12 2007 20:41:16 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Tester | Bastek wrote: Piotr B. pisze: Popieram. Wczesną wiosną pojechałem do zakładu wymiany opon. Zapytałem o opony _letnie_. Sprzedawca wymienił X, Y, Z. Chciałem Y, doradził jednak X. "Bardzo dobre, markowe i w dobrej cenie". OK. Zostawiłem swoje stare łysole i zamieniłem na nowe. Cóż za jakość jazdy! Do czasu, gdy temperatura wzrosła do 10 st. C - wówczas zacząłem jeździć po jezdni jak po lodzie. Krótkie szukanie w necie - wszędzie te opony są sprzedawane jako całoroczne!!! Pojechałem do zakładu i mówię, że chciałem letnie, sprzedał całoroczne. "Nie całoroczne, tylko _wielosezonowe_". "Ale ja chciałem letnie! Proszę o wymianę na letnie.". Nietrudno się domyśleć, że odpowiedź była odmowna. Za pół godziny byłem z pismem reklamacyjnym na usługę sprzedaży (ważne, nie na opony, a na usługę sprzedaży!). Pan mówi, że OK, że on przyjmie opony do reklamacji i jeśli producent stwierdzi wadę, to pieniądze odda. Ale to potrwa co najmniej 2 tygodnie, a może i dłużej (zastosowanie zniechęcacza pospolitego). No to ja znowu (zdarta płyta), że ja nie reklamuję _opon_ tylko usługę sprzedaży, a właściwie, to czuję się oszukany i żądam zwrotu pieniędzy. Postraszyłem Federacją Konsumenta. "Nie, ja nie mogę przyjąć takiej reklamacji". "To proszę napisać na kopii, że odmawia Pan przyjęcia." itd. itd. W końcu gościowi brakło argumentów, a mnie został jeden: "jeśli odmawia Pan oddania tych pieniędzy, to doliczy Pan sobie koszty sądowe, bo ja takiej bezczelności nie popuszczę dla zasady. Ja czas mam." I gostek zmiękł, zdjęli opony, założyli stare a pieniądze oddali. Wniosek: czasem warto postraszyć sądem lub przynajmniej złożyć pozew. Na którymś z tych etapów oszust mięknie, bo wie, że prawda nie jest po jego stronie. -- Tester 33 |
Data: Listopad 12 2007 21:24:41 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: J.F. | On Mon, 12 Nov 2007 20:41:16 +0100, Tester wrote: Popieram. Wczesną wiosną pojechałem do zakładu wymiany opon. Zapytałem Blad numer jeden. Uwierzyc gumiarzowi. A spytac sie pana podchwytliwie na jakim aucie ma je zamontowane :-) Przeciez oni nie maja pojecia co sprzedaja, bo jak - przeciez nie wyprobuja wszystkich. Jedyne co wiedza to ile jest potem reklamacji na bable itp. itd. itd. W końcu gościowi brakło argumentów, a mnie został jeden: "jeśli Pierwszy raz. Bo potem wie ze gadaliscie na gebe i nie masz zadnego dowodu ze prosiles o "letnie". Klient poprosil o ten typ opony to taki dostal. Stracisz tylko wpisowe. J. P.S. A co to za oponki z takim zachowaniem ? 34 |
Data: Listopad 12 2007 13:37:10 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: R. | Piotr B. napisał(a): Za 1200 złotych nie warto sie szarpać i udowadniac ze nie jest sie wielbładem - w czasie straconym lepiej ta kase zarobic i sprobowac sie jakos z tym mechanikiem dogadac żeby wymienił głowice. 1200 zl przy astrze 1 o kotrej mowa to jest 1/3 wartosci auta czyli IMHO szczegolnie dla studenta duzy problem... -- ____ Pozdrawiam R. ;-) giegie:7063613 >>>> http://rmazurek.com <<<< | . ) rmazurek(na)rmazurek(krop)com |_|\_\ .Mazda 323F 1,8 16V PMS EDT >>> http://tnij.com/M323F PMS+ PJ- S++ p M+ W P+ P:++ X+ L++ B++ M+ Z++ T++ W- CB 35 |
Data: Listopad 12 2007 13:45:49 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Piotr B. |
1200 zl przy astrze 1 o kotrej mowa to jest 1/3 wartosci auta czyli IMHO :) Tak, ale adwokat, pisma, opinie rzeczoznawców, czas, benzyna, nerwy, zwalnianie sie z pracy itp itd. i mozna potroic te nieszczesne 1200 zlotych i nie uzyskac kompletnie nic. Przy dowodach ktore ten kolega posiada szanse na wygranie sa mizerne bo mechanik i tak powie - kazał wymienic uszczelke, uszczelke wymieniłem zgodnie ze sztuka bo klient nie chciał sprawdzać szczelności głowicy. I kto mu udowodni ze tak nie bylo ??? Piotrek 36 |
Data: Listopad 12 2007 15:04:42 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: newsy z onetu | Piotr B. pisze: Za 1200 złotych nie warto sie szarpać i udowadniac ze nie jest sie wielbładem - w czasie straconym lepiej ta kase zarobic i sprobowac sie jakos z tym mechanikiem dogadac żeby wymienił głowice.dokładnie o to mi chodziło pisząc post - czy gra jest warta świeczki.. ze względu na czas szarpania się z nim a i względnie niewielki koszt bardzo dziękuję za odpowiedź pozdrawiam Robert 37 |
Data: Listopad 12 2007 17:39:37 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Jurand | "newsy z onetu" wrote in message Piotr B. pisze: To już zależy od Ciebie - jeśli Ci się chce (w pesymistycznych szacunkach) bujać z gościem po sądach przez c.a. rok, to możesz walczyć. Czy wygrasz - ciężko powiedzieć, wszystko zależy od tego, jak będziecie zeznawać przed sądem - Ty i świadkowie, oraz co powie mechanik i co będzie miał na swoją obronę (jego wersji wydarzeń nie znamy). Masz tak ok. 70% szans na wygranie tego i zwrot kosztów sądowych, ale jeśli przegrasz to szykuj sobie tak mniej więcej ok. 400 PLN na koszty sądowe i drugie tyle na biegłego, który obejrzy autko. Jurand. 38 |
Data: Listopad 12 2007 17:50:41 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: newsy z onetu | To już zależy od Ciebie - jeśli Ci się chce (w pesymistycznych szacunkach) właśnie na razie to on tylko odwleka.. odsyła do podwykonawców jakiś swoich, żeby latać do nich, a oni odsyłają do niego, ogólnie odbija piłeczkę, sprawę czasu załatwiania naprawy "pomija".. ogólnie to nie jest typ człowieka, z którym można porozmawiać na poziomie obronę (jego wersji wydarzeń nie znamy). Masz tak ok. 70% szans na wygranieo.. konkrety wielkie dzięki za to pozdrawiam Robert 39 |
Data: Listopad 12 2007 18:48:49 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Jurand | "newsy z onetu" wrote in message > To już zależy od Ciebie - jeśli Ci się chce (w pesymistycznych Moment - jakie odsyłanie do podwykonawców, czy jak on idzie do dentysty i po 3 dniach wypadnie mu plomba, to do kogo pójdzie z reklamacją - do dentysty czy producenta plomby? Może on zbyt dawno robił sobie tomografię mózgu, bo z tym odsyłaniem to chyba mu się coś poprzesuwało pod sufitem. > obronę (jego wersji wydarzeń nie znamy). Masz tak ok. 70% szans na Jak facet nie chce rozmawiać, czyli oddać kasy za źle wykonaną naprawę (innego wyjścia nie widzę) to normalnie zacząłbym od podania gościa na policję, bo miało miejsce wykroczenie - z art. 138 KW oraz, można by się uprzeć - art. 71 KW. Policji przedstawiasz swoją wersję wydarzeń, dajesz ksero faktury, namiary na świadków i czekasz, aż facetowi dobierze się do tyłka prokurator. A w międzyczasie wykonujesz szybko diagnostykę przez rzeczoznawcę, naprawiasz auto gdzie indziej, bierzesz za to fakturę i składasz w sądzie pozew o zapłatę - dokładnie tyle, ile wyłożyłeś na drugą naprawę. Jurand. 40 |
Data: Listopad 12 2007 19:59:43 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: newsy z onetu |
Jak facet nie chce rozmawiać, czyli oddać kasy za źle wykonaną naprawę i dokładnie tak chciałbym zrobić wykonać naprawę w innej firmie i obciązyć kosztami tego pana pozdr R 41 |
Data: Listopad 12 2007 20:17:07 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: J.F. | On Mon, 12 Nov 2007 19:59:43 +0100, newsy z onetu wrote: Jak facet nie chce rozmawiać, czyli oddać kasy za źle wykonaną naprawę A policja nie bedzie glupia, tylko stwierdzi ze to jest sprawa cywilna i nic jej do tego. A w międzyczasie wykonujesz szybko diagnostykę przez I sie dowiesz ze nie klient decyduje o sposobie naprawy fuszerki. J. 42 |
Data: Listopad 12 2007 20:52:44 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: newsy z onetu |
I sie dowiesz ze nie klient decyduje o sposobie naprawy fuszerki.a jak to wygląda? wskazany przez rzeczoznawcę zakład? jakieś wyliczenia i tylko kwotę przez rzeczoznawcę wyznaczoną mogę odzyskać? R 43 |
Data: Listopad 12 2007 21:16:10 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: J.F. | On Mon, 12 Nov 2007 20:52:44 +0100, newsy z onetu wrote: I sie dowiesz ze nie klient decyduje o sposobie naprawy fuszerki.a jak to wygląda? Kiedys sie natknalem na orzeczenie SN ktory po prostu takie podejscie odrzucil. Masz sie procesowac z mechanikiem o to co wynika z KC [naprawa, zwrot zaplaty], a nie przedstawiac rachunek od innego mechanika. J. 44 |
Data: Listopad 12 2007 18:50:06 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztaci e - co robić | Autor: Janusz Kornaga | Dnia 12-11-2007 o 11:29:09 newsy z onetu napisał(a): konkretnie: mechanik oddał samochód po "remoncie silnika" (głównie uszczelka pod głowicą, planowanie głowicy) -> samochód ma pękniętą głowicę - bierze wodę, olej.. co oczywiste nie jest sprawny, jak twierdzi mechanik.. Za słabo dokręcił, do tych mechaników nie dociera nowy sposób dokrecania glowicy, miałem niedawno podobny przypadek, dyskutowalem z mechanikiem, jak nalezy dokrecać glowicę, powiedzial, że będzie robił, tak jak zawsze robił. Nie przejąłem się, i tak czlowiek sporo cieżkiej roboty wykonał, sam dokręcilem głowicę jak mi zaczeło płyn chłodzący wywalać, ok. 90 stopni każdą śrubę, może niektore mniej, jak stawialy opor, inne więcej, jak nie było wielkiego oporu. -- Pozdrawiam. Janusz. 45 |
Data: Listopad 12 2007 21:43:20 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Pabl_o |
Bierzesz zleceniowke, fakture i idziesz do prawnika. (jesli tego nie masz, to dalej nie czytaj) Prawnik poradzi Ci zrobienie ogledzin u rzeczoznawcy . Z opinia rzeczoznawcy i reszta dokumentow wysylasz odpowiednie pismo ZPO do mechanika. Jesli nie zareaguje po Twojej mysli to zakladasz sprawe. Teraz juz tylko kilka miesiecy na wyznaczenie 1 posiedzenia sadu i pewnie ze 2-3 rozprawy w odstepie miesiaca (jak sie uda to jedna rozprawa). Jesli wyrok sadu bedzie dla Ciebie przychylny to z wyrokiem idziesz do goscia po kaske, w razie oporow oddajesz sprawe do komornika. Komornik przychodzi do goscia po tego tauzena (lub dwa z kosztami) gosc mu daje 100 zl w łapę a ten pisze, ze dlug jest niesciagalny . Ty zostajesz z dodatkowymi kosztami i niesciagalnym wyrokiem sadu. Koszt rzeczoznawcy zaczyna sie od 600 zl w gore. Te 600 zo to przy wycenie "zewnetrznej/organoleptycznej" a przy sciaganiu glowicy moze kosztowac wiecej niz to co do tej pory zaplaciles. Polska to nie stany i jeszcze dlugo nie bedziemy rajem procesow cywilnych i wielkich odszkodowan :) A wystarczyłyby precedensy :) Bylem kilka razy po obu stronach barykady i generalnie jest przesrane :) Picasso 46 |
Data: Listopad 09 2007 17:15:57 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Jurand | "Pabl_o" wrote in message Prawnik poradzi Ci zrobienie ogledzin u rzeczoznawcy . Z opinia Jaaaasne. Chyba, synuś, nie wiesz o czym piszesz. Komornik jak już ruszy się do gościa i zobaczy, że facet ma warsztat i cokolwiek w tym warsztacie, to na dzień dobry oplombuje mu pierwszą co bardziej wartościową rzecz. Znasz teraz warsztat chociażby bez komputera albo podnośnika albo maszyny do analizy spalin? 100 PLN to jest śmieszna kwota, bo na dzień dobry komornik żąda ok. 200 pln przy pierwszym wezwaniu do płatności. Ty zostajesz z dodatkowymi kosztami i niesciagalnym JEst przesrane dla tych, którzy się do tego nie przygotują odpowiednio. Pan mechanik, jak nie weźmie do reprezentacji prawnika i stanie twarzą w twarz z dobrym adwokatem z drugiej strony, to się na rozprawie sam w swych zeznaniach tak zaplącze, że od razu będzie jasne, kto kręci, a kto nie. A ściągnięcie należności naprawdę nie jest aż takie trudne, jak Ci się wydaje. Jurand. 47 |
Data: Listopad 13 2007 09:26:08 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Pabl_o |
Dostanie w lape te 200 zl i po sprawie, "prowizji" od tak niskich kwot nie ma wiekszej wiec nie oplaca mu sie za tym specjalnie biegac, co innego gdy wierzytelnosc jest spora. Kiedys przypadkiem slyszalem rozmowe 2 komornikow kiedy przegladali zadania "na dzis", lecialo to mniej wiecej tak: "Aaaa to sa penery, napisz, ze niesciagalne..." :) Z innej strony nie wiesz co to za warsztat, byc moze jest na syna a tatus wystawia faktury, zestaw plaskich kluczy z tesco to caly jego majatek ;)
Znam takich co mieszkaja w duzych domach i jezdza drogimi samochodami a w US (i nie tylko) maja dlugi po pol miliona zl... Znajac zycie, gosc dogadal sie na gebe i nie ma zadnego papieru, auto tanie to i naprawa miala byc tania. Z drugiej strony masz zbyt wysokie mniemanie o adwokatach, oni nie potrafia nic wiecej jak dobrze obracac sie w "papierach" a ogien krzyzowych pytan to tylko na filmach... Moj adwokat nie raczyl sie pojawic na zadnej rozprawie przysylajac z odpowiednimi wnioskami aplikanta... faktycznie sprawy w wiekszosci wygrane. Picasso 48 |
Data: Listopad 13 2007 09:53:16 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Jurand | "Pabl_o" wrote in message
Hę? Nie ma większej? Też byś się zdziwił. Każda wizyta komornika to jest potem wzrost kosztów komorniczych. wiec nie oplaca mu sie za tym specjalnie biegac, co A co to ma wspólnego z warsztatem? Z Możliwe. Ale może konto jakieś ma ;) Może dom/mieszkanie hipoteczne... Znam takich co mieszkaja w duzych domach i jezdza drogimi samochodami a No a jaki to ma związek z warsztatem? Znajac zycie, gosc Nieee, akurat zdanie o adwokatach i prawnikach mam raczej nienajlepsze. Nie oznacza to jednak, że nie można znaleźć dobrego prawnika. Moj adwokat Hmm no po coś aplikanci są ;) Jurand. 49 |
Data: Listopad 14 2007 00:56:35 | Temat: Re: [PROSZĘ O POMOC] oszukali mnie w warsztacie - co robić | Autor: Pabl_o |
Za kazda wizyte cos kolo 80 zl ... ale zeby mogl doliczyc to musi spelnic jakies tam warunki.
Moze wiecej niz myslisz ;) Chodzilo mi bardziej o to jak bardzo im sie chce w pewnych "warunkach", jeden gosc mi wisi 1600 zl - zaliczka na wiezbe - juz tak z 6 lat. Po drodze byla sprawa o grozby karalne (nagralem frajera) z grzywna 3000 zl na domy dziecka, oraz warunkowym umorzeniem sprawy... Gosc ma tartak i jakos komornik sciagnac dlugu zasadzonego prawomocnym wyrokiem nie moze... Z czasem nauczylem sie zeby do takich sytuacji nie dopuszczac a jesli juz sie zdarza to zalatwiac to po swojemu... wpierdol, saperka do lapy i do lasu ;)
To tylko swiadczy o skutecznosci sciagania dlugow miedzy Odra a Bugiem. Picasso |