Grupy dyskusyjne   »   parkowanie na chodniku

parkowanie na chodniku



1 Data: Listopad 02 2013 19:31:31
Temat: parkowanie na chodniku
Autor: vvvvvv 

witam grupe,
jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak zaparkuje na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie przejazd wozkiem z dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac samochod wygodnego panicza. parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.
tak myslalem ze moze mu zapchac wydech jakas szmata.
co myslicei o tym?

pzdr



2 Data: Listopad 02 2013 11:39:29
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor:

W dniu sobota, 2 listopada 2013 19:31:31 UTC+1 użytkownik vvvvvv napisał:

witam grupe,

jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak zaparkuje

na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie przejazd wozkiem z

dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac samochod wygodnego panicza.

parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.

tak myslalem ze moze mu zapchac wydech jakas szmata.

co myslicei o tym?



pzdr

Pomaga dzwonienie do stasznikow miejskich. Sprawdzone w praktyce. Mieszkam w takim miejscu że to co opisałeś jest powszechne. Na dodatek jak robili remont chodnika domyślnie zawęził przejście dla pieszych do metra. Parking jest płatny. Już mnie w strasznicy po głosie znają. na początku chcieli zbyć. Teraz zauważyłem ze pojawiają się po zgłoszeniu.

3 Data: Listopad 02 2013 19:45:02
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Cavallino 


Użytkownik "vvvvvv"  napisał w wiadomości grup

witam grupe,
jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak zaparkuje na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie przejazd wozkiem z dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac samochod wygodnego panicza. parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.

1,5 metra zostawia?
Jeśli nie, to karteczka za szybą ze stosowną informacją powinna załatwić problem, jeśli ma odrobinę oleju w głowie.

4 Data: Listopad 02 2013 22:02:32
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: vvvvvv 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Użytkownik "vvvvvv"  napisał w wiadomości grup
witam grupe,
jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak zaparkuje na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie przejazd wozkiem z dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac samochod wygodnego panicza. parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.

1,5 metra zostawia?
Jeśli nie, to karteczka za szybą ze stosowną informacją powinna załatwić problem, jeśli ma odrobinę oleju w głowie.

chodnik jest na szerokosc samochodu, wiec zastawia caly... musze byc bardziej namolny do SM
ok, dzięki, a co z samym zapychaniem wydechu?
testowal ktos kiedys?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pogromcy_mit%C3%B3w
"Zatkanie rury wydechowej warzywami lub owocami powoduje zgaśnięcie silnika - obalony. Za każdym razem były "wystrzeliwane"."

5 Data: Listopad 02 2013 14:30:47
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor:

W dniu sobota, 2 listopada 2013 22:02:32 UTC+1 użytkownik vvvvvv napisał:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości



>

> Użytkownik "vvvvvv"  napisał w wiadomości grup

>

>> witam grupe,

>> jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak

>> zaparkuje na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie przejazd

>> wozkiem z dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac samochod

>> wygodnego panicza. parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow..

>

> 1,5 metra zostawia?

> Jeśli nie, to karteczka za szybą ze stosowną informacją powinna załatwić

> problem, jeśli ma odrobinę oleju w głowie.



chodnik jest na szerokosc samochodu, wiec zastawia caly... musze byc

bardziej namolny do SM

ok, dzięki, a co z samym zapychaniem wydechu?

testowal ktos kiedys?



http://pl.wikipedia.org/wiki/Pogromcy_mit%C3%B3w

"Zatkanie rury wydechowej warzywami lub owocami powoduje zgaśnięcie

silnika - obalony. Za każdym razem były "wystrzeliwane"."

Pianka i długi wężyk. Da tak nietypowe objawy że rozbiorą silnik jak nie wpadną na to że wydech zapchany. Tak trzeba zrobić żeby z zewnątrz widać nie było.

6 Data: Listopad 02 2013 21:35:44
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: AZ 

On 2013-11-02,   wrote:


Pianka i długi wężyk. Da tak nietypowe objawy że rozbiorą silnik jak nie wpadną na to że wydech zapchany. Tak trzeba zrobić żeby z zewnątrz widać nie było.

No i jak to jakis stary parch to jest duza szansa, ze przy probie odpalenia
cos pusci i beda miec sasiada z huczacym Audi ;-)

--
Artur
ZZR 1200

7 Data: Listopad 02 2013 23:26:18
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2013-11-02 22:30,  pisze:

W dniu sobota, 2 listopada 2013 22:02:32 UTC+1 użytkownik vvvvvv napisał:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości





Użytkownik "vvvvvv"  napisał w wiadomości grup



witam grupe,

jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak

zaparkuje na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie przejazd

wozkiem z dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac samochod

wygodnego panicza. parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.



1,5 metra zostawia?

Jeśli nie, to karteczka za szybą ze stosowną informacją powinna załatwić

problem, jeśli ma odrobinę oleju w głowie.



chodnik jest na szerokosc samochodu, wiec zastawia caly... musze byc

bardziej namolny do SM

ok, dzięki, a co z samym zapychaniem wydechu?

testowal ktos kiedys?



http://pl.wikipedia.org/wiki/Pogromcy_mit%C3%B3w

"Zatkanie rury wydechowej warzywami lub owocami powoduje zgaśnięcie

silnika - obalony. Za każdym razem były "wystrzeliwane"."

Pianka i długi wężyk. Da tak nietypowe objawy że rozbiorą silnik jak nie wpadną na to że wydech zapchany. Tak trzeba zrobić żeby z zewnątrz widać nie było.


Tylko trzeba być niezłym skurwysynem. Ludzie używają metod upierdliwych i dających do zrozumienia, ale nie dających się podciągnąć pod niszczenie mienia.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

8 Data: Listopad 02 2013 16:08:57
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor:

W dniu sobota, 2 listopada 2013 23:26:18 UTC+1 użytkownik Marcin Kenickie Mydlak napisał:

W dniu 2013-11-02 22:30,  pisze:

> W dniu sobota, 2 listopada 2013 22:02:32 UTC+1 użytkownik vvvvvv napisał:

>> Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

>>

>>

>>

>>>

>>

>>> Użytkownik "vvvvvv"  napisał w wiadomości grup

>>

>>>

>>

>>>> witam grupe,

>>

>>>> jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak

>>

>>>> zaparkuje na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie przejazd

>>

>>>> wozkiem z dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac samochod

>>

>>>> wygodnego panicza. parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.

>>

>>>

>>

>>> 1,5 metra zostawia?

>>

>>> Jeśli nie, to karteczka za szybą ze stosowną informacją powinna załatwić

>>

>>> problem, jeśli ma odrobinę oleju w głowie.

>>

>>

>>

>> chodnik jest na szerokosc samochodu, wiec zastawia caly... musze byc

>>

>> bardziej namolny do SM

>>

>> ok, dzięki, a co z samym zapychaniem wydechu?

>>

>> testowal ktos kiedys?

>>

>>

>>

>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Pogromcy_mit%C3%B3w

>>

>> "Zatkanie rury wydechowej warzywami lub owocami powoduje zgaśnięcie

>>

>> silnika - obalony. Za każdym razem były "wystrzeliwane"."

>

> Pianka i długi wężyk. Da tak nietypowe objawy że rozbiorą silnik jak nie wpadną na to że wydech zapchany. Tak trzeba zrobić żeby z zewnątrz widać nie było.

>



Tylko trzeba być niezłym skurwysynem. Ludzie używają metod upierdliwych

i dających do zrozumienia, ale nie dających się podciągnąć pod

niszczenie mienia.



--

Marcin "Kenickie" Mydlak

Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl

P307 2.0HDi/90

"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Niszczenie mienia to jak złapią. Czy ja gdzieś piszę że ma się dać złapać?

9 Data: Listopad 03 2013 07:48:06
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: MarcinJM 

W dniu 2013-11-03 00:08,  pisze:

W dniu sobota, 2 listopada 2013 23:26:18 UTC+1 użytkownik Marcin Kenickie Mydlak napisał:
W dniu 2013-11-02 22:30,  pisze:

W dniu sobota, 2 listopada 2013 22:02:32 UTC+1 użytkownik vvvvvv napisał:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości











Użytkownik "vvvvvv"  napisał w wiadomości grup







witam grupe,



jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak



zaparkuje na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie przejazd



wozkiem z dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac samochod



wygodnego panicza. parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.







1,5 metra zostawia?



Jeśli nie, to karteczka za szybą ze stosowną informacją powinna załatwić



problem, jeśli ma odrobinę oleju w głowie.







chodnik jest na szerokosc samochodu, wiec zastawia caly... musze byc



bardziej namolny do SM



ok, dzięki, a co z samym zapychaniem wydechu?



testowal ktos kiedys?







http://pl.wikipedia.org/wiki/Pogromcy_mit%C3%B3w



"Zatkanie rury wydechowej warzywami lub owocami powoduje zgaśnięcie



silnika - obalony. Za każdym razem były "wystrzeliwane"."



Pianka i długi wężyk. Da tak nietypowe objawy że rozbiorą silnik jak nie wpadną na to że wydech zapchany. Tak trzeba zrobić żeby z zewnątrz widać nie było.





Tylko trzeba być niezłym skurwysynem. Ludzie używają metod upierdliwych

i dających do zrozumienia, ale nie dających się podciągnąć pod

niszczenie mienia.



--

Marcin "Kenickie" Mydlak

Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl

P307 2.0HDi/90

"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Niszczenie mienia to jak złapią. Czy ja gdzieś piszę że ma się dać złapać?

>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>

Prawda,że wygodnie sie czyta?
Tak, tak, wspominałeś juz o hiper, super laserowo mikrofalowym czytniku google zasilanym antymateria w sprayu....
To może zastosuj jakiś zwykły? Aaa, nie umiesz... to trzeba bylo tak od razu mowic.

--
Pozdrawiam
MarcinJM        gg: 978510
kompleksowe remonty youngtimer'ów, nadwozi rajdówek
przeróbki typu "panie, tego sie nie da zrobic"

10 Data: Listopad 04 2013 01:28:48
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: PlaMa 

W dniu 2013-11-03 07:48, MarcinJM pisze:

Prawda,że wygodnie sie czyta?

czemu? CZEMU?! Czemu mi tego debila wyciągacie z kf'a i jeszcze potęgujecie jego niedorozwinięcie robiąc to samo? :'(

11 Data: Listopad 03 2013 03:28:32
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: PlaMa 

W dniu 2013-11-02 23:26, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Tylko trzeba być niezłym skurwysynem.

W sensie takie parkowanie? Bo sam to ostatnio przechodziłem. Sku***syn zaparkował za całym chodniku a ja z wózkiem z półtorarocznym dzieckiem musiałem czekać aż przejadą samochody by przejść ulicą. Od porysowania lakieru uchroniło gnoja tylko to, że się śpieszyłem. Wierz mi, że nie miałbym nawet sekundy moralniaka wobec takiego ch**a

Ludzie używają metod upierdliwych
i dających do zrozumienia, ale nie dających się podciągnąć pod
niszczenie mienia.

Jak się ma czas to idzie się do najbliższego spożywczaka i kupuje litr albo dwa mleka - ale nie UHT tylko pasteryzowane. Następnie ów zakup wlewa się jako wiadomość do wywietrzników. Wprawdzie najlepszy efekt wychodzi jak jest ciepło, ale mimo wszystko śmieć powinien POCZUĆ skruchę.

12 Data: Listopad 03 2013 07:49:27
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Cavallino 


Użytkownik "PlaMa"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-11-02 23:26, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Tylko trzeba być niezłym skurwysynem.

W sensie takie parkowanie? Bo sam to ostatnio przechodziłem.

Znaczy co Tobie zostało zniszczone w mieniu?


Sku***syn zaparkował za całym chodniku a ja z wózkiem z półtorarocznym dzieckiem musiałem czekać aż przejadą samochody by przejść ulicą. Od porysowania lakieru uchroniło gnoja tylko to, że się śpieszyłem. Wierz mi, że nie miałbym nawet sekundy moralniaka wobec takiego ch**a

Czyli zostałeś nazwany prawidłowo, za sam fakt iż dopuszczasz taką możliwość.


Ludzie używają metod upierdliwych
i dających do zrozumienia, ale nie dających się podciągnąć pod
niszczenie mienia.

Jak się ma czas to idzie się do najbliższego spożywczaka i kupuje litr albo dwa mleka - ale nie UHT tylko pasteryzowane. Następnie ów zakup wlewa się jako wiadomość do wywietrzników. Wprawdzie najlepszy efekt wychodzi jak jest ciepło, ale mimo wszystko śmieć powinien POCZUĆ skruchę.


13 Data: Listopad 04 2013 01:27:01
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: PlaMa 

W dniu 2013-11-03 07:49, Cavallino pisze:

W sensie takie parkowanie? Bo sam to ostatnio przechodziłem.
Znaczy co Tobie zostało zniszczone w mieniu?

Kiedyś ktoś mi poobijał drzwiami karoserię. Niemniej samochód stał zaparkowany prawidłowo więc to tylko jakiś idiota/fajtłapa był.

Sku***syn zaparkował za całym chodniku a ja z wózkiem z półtorarocznym
dzieckiem musiałem czekać aż przejadą samochody by przejść ulicą. Od
porysowania lakieru uchroniło gnoja tylko to, że się śpieszyłem. Wierz
mi, że nie miałbym nawet sekundy moralniaka wobec takiego ch**a
Czyli zostałeś nazwany prawidłowo, za sam fakt iż dopuszczasz taką
możliwość.

Myślę, że można tak nazwać i ciebie.

14 Data: Listopad 04 2013 18:03:32
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Cavallino 


Użytkownik "PlaMa"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-11-03 07:49, Cavallino pisze:

W sensie takie parkowanie? Bo sam to ostatnio przechodziłem.
Znaczy co Tobie zostało zniszczone w mieniu?

Kiedyś ktoś mi poobijał drzwiami karoserię. Niemniej samochód stał zaparkowany prawidłowo więc to tylko jakiś idiota/fajtłapa był.

Sku***syn zaparkował za całym chodniku a ja z wózkiem z półtorarocznym
dzieckiem musiałem czekać aż przejadą samochody by przejść ulicą. Od
porysowania lakieru uchroniło gnoja tylko to, że się śpieszyłem. Wierz
mi, że nie miałbym nawet sekundy moralniaka wobec takiego ch**a
Czyli zostałeś nazwany prawidłowo, za sam fakt iż dopuszczasz taką
możliwość.

Myślę, że można tak nazwać i ciebie.

Źle myślisz i to od samego początku.
Ja zamachów na czyjąś własność nie planuję.
Gdyby było inaczej, to miałbyś rację, ale nie jest.
To nas różni.

15 Data: Listopad 04 2013 18:25:59
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: PlaMa 

W dniu 2013-11-04 18:03, Cavallino pisze:

Czyli zostałeś nazwany prawidłowo, za sam fakt iż dopuszczasz taką
możliwość.
Myślę, że można tak nazwać i ciebie.
Źle myślisz i to od samego początku.

Ty pieprzysz głupoty, ja tobie wtóruję, oboje się wypieramy - ot usenetowa rzeczywistość.

16 Data: Listopad 04 2013 18:36:42
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Cavallino 


Użytkownik "PlaMa"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-11-04 18:03, Cavallino pisze:

Czyli zostałeś nazwany prawidłowo, za sam fakt iż dopuszczasz taką
możliwość.
Myślę, że można tak nazwać i ciebie.
Źle myślisz i to od samego początku.

Ty pieprzysz głupoty,

Cytat poproszę.....

17 Data: Listopad 04 2013 18:37:06
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello PlaMa,

Monday, November 4, 2013, 6:25:59 PM, you wrote:

Czyli zostałeś nazwany prawidłowo, za sam fakt iż dopuszczasz taką
możliwość.
Myślę, że można tak nazwać i ciebie.
Źle myślisz i to od samego początku.
Ty pieprzysz głupoty, ja tobie wtóruję, oboje się wypieramy - ot
usenetowa rzeczywistość.

Oboje? Chodzi o instrumenty? A może jesteś samicą?

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

18 Data: Listopad 04 2013 21:27:44
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: PlaMa 

W dniu 2013-11-04 18:37, RoMan Mandziejewicz pisze:

Oboje? Chodzi o instrumenty? A może jesteś samicą?

w sumie nick kończy się na "a" :P

Niemniej (mój własny grammarnazi - co za zaszczyt :D) masz rację! Kajam się! Srom i hańba dla mnie. Obiecuję poprawę :)

19 Data: Listopad 03 2013 11:01:01
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "PlaMa"


Tylko trzeba być niezłym skurwysynem.

W sensie takie parkowanie? Bo sam to ostatnio przechodziłem. Sku***syn zaparkował za całym chodniku a ja z wózkiem z półtorarocznym dzieckiem musiałem czekać aż przejadą samochody by przejść ulicą. Od porysowania lakieru uchroniło gnoja tylko to, że się śpieszyłem. Wierz mi, że nie miałbym nawet sekundy moralniaka wobec takiego ch**a

Ludzie używają metod upierdliwych
i dających do zrozumienia, ale nie dających się podciągnąć pod
niszczenie mienia.

Jak się ma czas to idzie się do najbliższego spożywczaka i kupuje litr albo dwa mleka - ale nie UHT tylko pasteryzowane. Następnie ów zakup wlewa się jako wiadomość do wywietrzników. Wprawdzie najlepszy efekt wychodzi jak jest ciepło, ale mimo wszystko śmieć powinien POCZUĆ skruchę.


Wkurwi się i jak Cię dorwie to nogi z dupy powyrywa a wtedy będziesz mógł POCZUĆ swoją skruchę.

20 Data: Listopad 04 2013 01:24:39
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: PlaMa 

W dniu 2013-11-03 11:01, John Kołalsky pisze:

Wkurwi się i jak Cię dorwie to nogi z dupy powyrywa a wtedy będziesz
mógł POCZUĆ swoją skruchę.

albo ja mu mordę skuję... na dwoje babka wróżyła

21 Data: Listopad 04 2013 17:13:22
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "PlaMa"


Wkurwi się i jak Cię dorwie to nogi z dupy powyrywa a wtedy będziesz
mógł POCZUĆ swoją skruchę.

albo ja mu mordę skuję... na dwoje babka wróżyła

Trzeba było od razu mówić, że o to chodzi

22 Data: Listopad 04 2013 20:56:23
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: DoQ 

W dniu 2013-11-04 17:13, John Kołalsky pisze:

Wkurwi się i jak Cię dorwie to nogi z dupy powyrywa a wtedy będziesz
mógł POCZUĆ swoją skruchę.
albo ja mu mordę skuję... na dwoje babka wróżyła
Trzeba było od razu mówić, że o to chodzi

Niejednemu dobrze by zrobiło obicie ryja.

23 Data: Listopad 04 2013 23:30:01
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "DoQ"

Wkurwi się i jak Cię dorwie to nogi z dupy powyrywa a wtedy będziesz
mógł POCZUĆ swoją skruchę.
albo ja mu mordę skuję... na dwoje babka wróżyła
Trzeba było od razu mówić, że o to chodzi

Niejednemu dobrze by zrobiło obicie ryja.

Proponuję zrobić Ci to profilaktycznie :-)

24 Data: Listopad 02 2013 22:32:32
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: cef 

vvvvvv wrote:

ok, dzięki, a co z samym zapychaniem wydechu?
testowal ktos kiedys?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pogromcy_mit%C3%B3w
"Zatkanie rury wydechowej warzywami lub owocami powoduje zgaśnięcie
silnika - obalony. Za każdym razem były "wystrzeliwane"."

Trzeba szmaty użyć.
Janek Kos testował.

25 Data: Listopad 04 2013 12:31:22
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Adam Wysocki 

Cavallino  wrote:

1,5 metra zostawia?
Jeśli nie, to karteczka za szybą ze stosowną informacją powinna załatwić
problem, jeśli ma odrobinę oleju w głowie.

Albo dziecięcy bucik na szybie z napisem, że następny będzie na kole...

--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/

26 Data: Listopad 04 2013 05:43:15
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor:

W dniu poniedziałek, 4 listopada 2013 13:31:22 UTC+1 użytkownik Adam Wysocki napisał:

Cavallino  wrote:



> 1,5 metra zostawia?

> Jeśli nie, to karteczka za szybą ze stosowną informacją powinna załatwić

> problem, jeśli ma odrobinę oleju w głowie.



Albo dziecięcy bucik na szybie z napisem, że następny będzie na kole...



--

Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r.

PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++

http://motogof.tumblr.com/

Jaki widzisz cel w pozbyciu się dziecięcego bucika? Wszystkie metody typu karteczka nic nie dają w takich przypadkach. Właściciel samochodu wie ze nie można tak stawać a staje. Bo to taki jebany cham. W stosunku do takiego działają tylko metody ostrzejsze od tych co sam stosuje. Niewiele osób jest w stanie takie metody zastosować. Zwyczajnie się boją. Chuj o którym mowa się nie boi że komuś utrudnia życie albo coś zniszczy. Na takiego to tylko ciągłe telefony do straży miejskiej. A jak ktoś sie nie boi i potrafi zrobić tak żeby nie złapali to coś zniszczyć i po zniszczeniu zostawić karteczkę jak by problem się powtarzał. Jak by samochód stal od samego rana, od świtu znaczy się. To kasza manna na dachu jest super. Troszkę wilgotna żeby nie spadła. Wysypać można w nocy. Rano do baru na dachu przylecą ptaszki i dziobkami wypolerują lakier.

27 Data: Listopad 04 2013 14:12:52
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Adam Wysocki 

 wrote:

Jaki widzisz cel w pozbyciu się dziecięcego bucika? Wszystkie metody
typu karteczka nic nie dają w takich przypadkach.

No to do wyboru:

- pianka głęboko do wydechu
- mokra kromka chleba na masce
- mleko do wentylacji
- przebicie opon z boku (tam gdzie się nie naprawia)

A dla hardkorów - odkręcenie przewodów hamulcowych.

Nie żebym praktykował lub namawiał.

--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/

28 Data: Listopad 04 2013 15:59:27
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: PlaMa 

W dniu 2013-11-04 15:12, Adam Wysocki pisze:


- mokra kromka chleba na masce

o?! Jaki to da efekt?

29 Data: Listopad 05 2013 13:02:25
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Adam Wysocki 

PlaMa  wrote:

- mokra kromka chleba na masce

o?! Jaki to da efekt?

Kromka nie da, gołębie dadzą.

--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/

30 Data: Listopad 04 2013 16:01:58
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Adam,

Monday, November 4, 2013, 3:12:52 PM, you wrote:

 wrote:

[...]

- mokra kromka chleba na masce

Widzę, ze masz wprawę w karmieniu drobiu...

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

31 Data: Listopad 04 2013 17:46:10
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: PlaMa 

W dniu 2013-11-04 16:01, RoMan Mandziejewicz pisze:

- mokra kromka chleba na masce
Widzę, ze masz wprawę w karmieniu drobiu...

z tą kromką to o gołębie chodzi? :D Czemu mokra?

32 Data: Listopad 04 2013 18:36:02
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello PlaMa,

Monday, November 4, 2013, 5:46:10 PM, you wrote:

- mokra kromka chleba na masce
Widzę, ze masz wprawę w karmieniu drobiu...
z tą kromką to o gołębie chodzi? :D Czemu mokra?

Żeby nie zjechała z maski.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

33 Data: Listopad 04 2013 21:29:45
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: PlaMa 

W dniu 2013-11-04 18:36, RoMan Mandziejewicz pisze:

- mokra kromka chleba na masce
Widzę, ze masz wprawę w karmieniu drobiu...
z tą kromką to o gołębie chodzi? :D Czemu mokra?
Żeby nie zjechała z maski.

.... serio? Mam wrażenie, ze jaja sobie ze mnie robisz :D

34 Data: Listopad 06 2013 09:31:13
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Sat, 2 Nov 2013 19:45:02 +0100, "Cavallino"
 wrote:

jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak zaparkuje
na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie przejazd wozkiem z
dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac samochod wygodnego
panicza. parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.

1,5 metra zostawia?

widziałeś kiedyś wózek dla dzieci o półtorametrowej szerokości?

On Mon, 4 Nov 2013 14:12:52 +0000 (UTC),  (Adam
Wysocki) wrote:

No to do wyboru:
/.../
Nie żebym praktykował lub namawiał.

Bardziej soft: wypuszczenie powietrza (nie całego!) ze wszystkich opon
i pozostawienie w widocznym miejscu kartki (może warto przykleic do
szyby bocznej przy miejscu kierowcy, żeby nie zwiało?) z informacją,
że jazda na oponach mających tak niskie ciśnienie jest niebezpieczna i
szkodzi ogumieniu.

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

35 Data: Listopad 06 2013 09:35:30
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Adam Wysocki 

Jarek Andrzejewski  wrote:

Bardziej soft: wypuszczenie powietrza (nie całego!) ze wszystkich opon

Albo całego... i zabranie tych środków wentyli, nie wiem jak to się nazywa,
ale oponiarz to wykręca, żeby spuścić powietrze z opony.

--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/

36 Data: Listopad 06 2013 17:40:04
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Adam Wysocki"


Bardziej soft: wypuszczenie powietrza (nie całego!) ze wszystkich opon

Albo całego... i zabranie tych środków wentyli, nie wiem jak to się nazywa,
ale oponiarz to wykręca, żeby spuścić powietrze z opony.

Możnaby jeszcze kółka odkręcić i śruby zabrać....






































.... do przykręcenia czerepu

37 Data: Listopad 06 2013 10:46:03
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 06 Nov 2013 09:31:13 +0100 osobnik zwany Jarek
Andrzejewski napisał:

On Sat, 2 Nov 2013 19:45:02 +0100, "Cavallino"
 wrote:

jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak
zaparkuje na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie przejazd
wozkiem z dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac samochod
wygodnego panicza. parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat
metrow.

1,5 metra zostawia?

widziałeś kiedyś wózek dla dzieci o półtorametrowej szerokości?

widziałeś kiedyś PoRD?

--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

38 Data: Listopad 06 2013 17:42:53
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "masti"


jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak
zaparkuje na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie przejazd
wozkiem z dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac samochod
wygodnego panicza. parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat
metrow.

1,5 metra zostawia?

widziałeś kiedyś wózek dla dzieci o półtorametrowej szerokości?

widziałeś kiedyś PoRD?

Ten twój skarbczyk ?

39 Data: Listopad 06 2013 19:46:59
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 06 Nov 2013 17:42:53 +0100 osobnik zwany John Kołalsky
napisał:

Użytkownik "masti"


jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak
zaparkuje na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie
przejazd wozkiem z dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac
samochod wygodnego panicza. parking jest, tylko trzeba isc
kilkadziesiat metrow.

1,5 metra zostawia?

widziałeś kiedyś wózek dla dzieci o półtorametrowej szerokości?

widziałeś kiedyś PoRD?

Ten twój skarbczyk ?

trąbka



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

40 Data: Listopad 06 2013 22:20:31
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "masti"


jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak
zaparkuje na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie
przejazd wozkiem z dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac
samochod wygodnego panicza. parking jest, tylko trzeba isc
kilkadziesiat metrow.

1,5 metra zostawia?

widziałeś kiedyś wózek dla dzieci o półtorametrowej szerokości?

widziałeś kiedyś PoRD?

Ten twój skarbczyk ?

trąbka

Możemy nazwać go "trąbka"

41 Data: Listopad 09 2013 22:55:16
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Wed, 6 Nov 2013 10:46:03 +0000 (UTC), masti  wrote:

Dnia pięknego Wed, 06 Nov 2013 09:31:13 +0100 osobnik zwany Jarek
Andrzejewski napisał:

On Sat, 2 Nov 2013 19:45:02 +0100, "Cavallino"
 wrote:

jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak
zaparkuje na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie przejazd
wozkiem z dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac samochod
wygodnego panicza. parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat
metrow.

1,5 metra zostawia?

widziałeś kiedyś wózek dla dzieci o półtorametrowej szerokości?

widziałeś kiedyś PoRD?

Widziałem. A Ty? Art. 47 ust. 1 p. 2 - pierwszy warunek
Uważasz, że zmuszanie do zjechania wózkiem dziecięcym na jezdnię nie
jest utrudnianiem ruchu pieszego?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

42 Data: Listopad 06 2013 17:21:16
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości grup

On Sat, 2 Nov 2013 19:45:02 +0100, "Cavallino"
 wrote:

jest sobie kierowca audi, do ktorego ni w zab nie dociera ze jak zaparkuje
na chodniku, to blokuje przejscie, a juz calkowicie przejazd wozkiem z
dzieckiem - trzeba schodzic na jezdnie i omijac samochod wygodnego
panicza. parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.

1,5 metra zostawia?

widziałeś kiedyś wózek dla dzieci o półtorametrowej szerokości?

Nie mierzyłem, ale widziałem takie wydziwy, co komu niby przeszkadza, że wszystko jestem sobie w stanie wyobrazić.

43 Data: Listopad 09 2013 23:07:30
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 06 Nov 2013 09:31:13 +0100, Jarek Andrzejewski napisał(a):

1,5 metra zostawia?

widziałeś kiedyś wózek dla dzieci o półtorametrowej szerokości?

Dwa wozki powinny sie minac na chodniku.
Dla blizniakow :-)

Bardziej soft: wypuszczenie powietrza (nie całego!) ze wszystkich opon
i pozostawienie w widocznym miejscu kartki (może warto przykleic do
szyby bocznej przy miejscu kierowcy, żeby nie zwiało?) z informacją,
że jazda na oponach mających tak niskie ciśnienie jest niebezpieczna i
szkodzi ogumieniu.

Zrozumie ?

Bo wszystko co spowoduje unieruchomienie pojazdu tylko przedluzy czas
postoju :-)

J.

44 Data: Listopad 09 2013 23:13:04
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Sat, 9 Nov 2013 23:07:30 +0100, "J.F."
 wrote:

Bo wszystko co spowoduje unieruchomienie pojazdu tylko przedluzy czas
postoju :-)

to prawda, ale myślę, że cel edukacyjny może uzasadnić tę niedogodność
dla innych.
A może lepiej - jeśli położenie przednich kół to umożliwia) zepchnąć z
chodnika takie auto? Chyba z małolitrażowym silnikiem nawet
zostawienie na biegu nie będzie przeszkodą nie do pokonania.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

45 Data: Listopad 09 2013 15:07:31
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor:

W dniu sobota, 9 listopada 2013 23:07:30 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Dnia Wed, 06 Nov 2013 09:31:13 +0100, Jarek Andrzejewski napisał(a):

>>1,5 metra zostawia?

>

> widziałeś kiedyś wózek dla dzieci o półtorametrowej szerokości?



Dwa wozki powinny sie minac na chodniku.

Dla blizniakow :-)



> Bardziej soft: wypuszczenie powietrza (nie całego!) ze wszystkich opon

> i pozostawienie w widocznym miejscu kartki (może warto przykleic do

> szyby bocznej przy miejscu kierowcy, żeby nie zwiało?) z informacją,

> że jazda na oponach mających tak niskie ciśnienie jest niebezpieczna i

> szkodzi ogumieniu.



Zrozumie ?



Bo wszystko co spowoduje unieruchomienie pojazdu tylko przedluzy czas

postoju :-)



J.

To niech tylko mu na dole koła wypuści. U góry może zostawić. Przedłuży czas postoju ale tylko jeden raz. Warto spróbować nie warto dać się złapać. Można jeszcze pomalować na biało z metr pręta stalowego fi 12. Założyć ciemne okulary i prętem badać przestrzeń przed sobą. Albo przecisnąć się od strony ściany uprzednio nabywszy z kilo gwoździ. W sklepie zapakują w plastikową torbę. Ja tam nie mam skrupułów  dla kutasów. Sąsiad mi przerysował samochód. Na podwórku stał. Usłyszałem wyjrzałem przez okno i widziałem jak odjeżdża. On na 127%. Czekam aż przyjdzie powiedzieć i spyta co dalej. Nie przyszedł chuj przez dwa tygodnie. To wieczorem kasza manna i okruszki mu na dach. Gołębie chyba mają dzioby z hartowanej stali albo węglika, takiego melanżu narobiły. Za jakiś czas pyta się czy nie wiem co się stało. Oczywiście go bardzo żałowałem i przy okazji spytałem czy nie wie kto mi porysował samochód. Oczywiście nie wiedział. dzień dobry cały czas sobie mówimy. Wiem że z malowania dachu i maski strasznie niezadowolony. Żalił się innemu sąsiadowi że sporo zapłacił i efekt marny. Pewno mu przykro bo samochód ładny miał.

46 Data: Listopad 10 2013 01:07:07
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Leonek 


Użytkownik  napisał w wiadomości


Sąsiad mi przerysował samochód.
 To wieczorem kasza manna i okruszki mu na dach.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Nauczyłeś go, to byc może bedzie chciał się zrewanżować, może nawet w ten
sam sposób.  Przypuszczam że podejrzenie ma.
Nie trzeba było czekać dwa tygodnie tylko od razu się zapytać. Być może dało
by się sprawę załatwić.

47 Data: Listopad 09 2013 16:17:22
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor:

W dniu niedziela, 10 listopada 2013 01:07:07 UTC+1 użytkownik Leonek napisał:

Użytkownik  napisał w wiadomości





Sąsiad mi przerysował samochód.

 To wieczorem kasza manna i okruszki mu na dach.

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Nauczyłeś go, to byc może bedzie chciał się zrewanżować, może nawet w ten

sam sposób.  Przypuszczam że podejrzenie ma.

Nie trzeba było czekać dwa tygodnie tylko od razu się zapytać. Być może dało

by się sprawę załatwić.

Cztery lata temu to było. Przyjść i mi powiedzieć to był jego zasrany obowiązek. Nie mój żeby mu przypominać. Jak tego nie zrobił i jeszcze w przeciągu tych dwóch tygodni potrafił mi mówić dzień dobry i ze dwa razy pogadać o karabinach i wojnie w chinach to znaczy że chuj nie poczuwał się do odpowiedzialności. Ty też z tych ze jak komuś coś zniszczysz to czekasz aż poszkodowany przyjdzie poinformować że zauważył?

48 Data: Listopad 03 2013 12:30:45
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: nom 


Użytkownik "vvvvvv"  napisał w wiadomości

co myslicei o tym?

Sorki za link na alledrogo, to nie moja aukcja:
http://allegro.pl/naklejki-karny-kut-s-zle-parkowanie-10-wzorow-i3640340478.html

49 Data: Listopad 04 2013 19:27:15
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Sat, 2 Nov 2013 19:31:31 +0100, vvvvvv napisał(a):

parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.
tak myslalem ze moze mu zapchac wydech jakas szmata.

A myślałeś żeby mu najpierw o tym powiedzieć? :)
Większość kierowców robi takie rzeczy z bezmyślności.

A jak się boisz w cztery oczy, albo kierowcy nigdy nie ma, no to zostaje
policja albo jakaś straż gminna - oni pewnie będą śmielsi.

Jak Ty mu będziesz psuł samochód, to może on w ramach rewanżu popsuje Ci
ten wózek co go pchasz itd... Tu już nie będzie miało znaczenia kto ma
racje :)

50 Data: Listopad 04 2013 20:52:10
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Tomasz Pyra"


parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.
tak myslalem ze moze mu zapchac wydech jakas szmata.

A myślałeś żeby mu najpierw o tym powiedzieć? :)
Większość kierowców robi takie rzeczy z bezmyślności.

Cywilnej odwagi trzeba


A jak się boisz w cztery oczy, albo kierowcy nigdy nie ma, no to zostaje
policja albo jakaś straż gminna - oni pewnie będą śmielsi.

Pismo komendanta straży miejskiej do uczelni
"W związku z notorycznymi przypadkami łamania przepisów ...z zwracam się z prośbą o zainteresowanie tym problemem studentów i pracowników szkoły ...

....że założeniem tej akcji będzie zero tolerancji..."

Czyli polowanie organizują

51 Data: Listopad 04 2013 21:00:22
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: DoQ 

W dniu 2013-11-04 20:52, John Kołalsky pisze:

parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.
tak myslalem ze moze mu zapchac wydech jakas szmata.
A myślałeś żeby mu najpierw o tym powiedzieć? :)
Większość kierowców robi takie rzeczy z bezmyślności.
Cywilnej odwagi trzeba

Tak, kurwa będzie przez kilka godzin czekał/a z tym dzieciakiem w wózku aż delikwent wróci po swoją własność. Ja pierdole... czasem mam wrażenie, że w internecie piszą kosmici.

52 Data: Listopad 04 2013 23:35:45
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "DoQ"

parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.
tak myslalem ze moze mu zapchac wydech jakas szmata.
A myślałeś żeby mu najpierw o tym powiedzieć? :)
Większość kierowców robi takie rzeczy z bezmyślności.
Cywilnej odwagi trzeba

Tak, kurwa będzie przez kilka godzin czekał/a z tym dzieciakiem w wózku aż delikwent wróci po swoją własność. Ja pierdole... czasem mam wrażenie, że w internecie piszą kosmici.

Nie kurwa, poleci do sklepu po piankę

53 Data: Listopad 04 2013 21:51:35
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Mon, 4 Nov 2013 20:52:10 +0100, John Kołalsky napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra"


parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.
tak myslalem ze moze mu zapchac wydech jakas szmata.

A myślałeś żeby mu najpierw o tym powiedzieć? :)
Większość kierowców robi takie rzeczy z bezmyślności.

Cywilnej odwagi trzeba

No trzeba trzeba...

A jak się boisz w cztery oczy, albo kierowcy nigdy nie ma, no to zostaje
policja albo jakaś straż gminna - oni pewnie będą śmielsi.

Pismo komendanta straży miejskiej do uczelni
"W związku z notorycznymi przypadkami łamania przepisów ...z zwracam się z
prośbą o zainteresowanie tym problemem studentów i pracowników szkoły ...

...że założeniem tej akcji będzie zero tolerancji..."

Czyli polowanie organizują

W sumie miło z ich strony, bo skoro taka zapowiedź to wygląda że
komendantowi bardziej zależy na faktycznym rozwiązaniu problemu niz na
natrzaskaniu mandatów.

54 Data: Listopad 04 2013 23:42:11
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Tomasz Pyra"

A jak się boisz w cztery oczy, albo kierowcy nigdy nie ma, no to zostaje
policja albo jakaś straż gminna - oni pewnie będą śmielsi.

Pismo komendanta straży miejskiej do uczelni
"W związku z notorycznymi przypadkami łamania przepisów ...z zwracam się z
prośbą o zainteresowanie tym problemem studentów i pracowników szkoły ...

...że założeniem tej akcji będzie zero tolerancji..."

Czyli polowanie organizują

W sumie miło z ich strony, bo skoro taka zapowiedź to wygląda że
komendantowi bardziej zależy na faktycznym rozwiązaniu problemu niz na
natrzaskaniu mandatów.

A jaki według Ciebie jest ten problem ? Czy nie czasem brak nadzoru na parkingu ? To teraz będą strzegli ? Ha ha ha

55 Data: Listopad 17 2013 19:44:45
Temat: Re: parkowanie na chodniku
Autor: vvvvvv 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 2 Nov 2013 19:31:31 +0100, vvvvvv napisał(a):

parking jest, tylko trzeba isc kilkadziesiat metrow.
tak myslalem ze moze mu zapchac wydech jakas szmata.

A myślałeś żeby mu najpierw o tym powiedzieć? :)
Większość kierowców robi takie rzeczy z bezmyślności.

A jak się boisz w cztery oczy, albo kierowcy nigdy nie ma, no to zostaje
policja albo jakaś straż gminna - oni pewnie będą śmielsi.

Jak Ty mu będziesz psuł samochód, to może on w ramach rewanżu popsuje Ci
ten wózek co go pchasz itd... Tu już nie będzie miało znaczenia kto ma
racje :)


szedłem z wózkiem jak parkował i przy nim musiałem manewrować po ulicy, takze podejrzewam zwykle hamstwo, chociaz bezmyslnosc pewnie tez, bo tesknota za rozumem z oczu byla widoczna.
no i mówiłem. spytał się czy mam z tym problem i tego typu duskusja.
lobuzem nie jestem, ale tak mnie wtedy zapienil, ze jakbym szedl bez wozka, to by w morde dostal. a on kozaczyl, bo wiedzial ze z malym dzieckiem nie bede sie szarpal.

parkowanie na chodniku



Grupy dyskusyjne