Grupy dyskusyjne   »   parkowanie w świetle bramy

parkowanie w świetle bramy



1 Data: Wrzesien 08 2009 23:16:09
Temat: parkowanie w świetle bramy
Autor: kesser 

Witam
Mieszkam w domku przy dość wąskiej uliczce i notorycznie na przeciwko
bramy wyjazdowej z posesji parkowane są samochody. Jest to w świetle
bramy ale na przeciwległym pasie ruchu. Czy w takim przypadku także
działają przepisy p.poż itp. o blokowaniu dojazdu?
Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
będzie winny?



2 Data: Wrzesien 09 2009 09:30:45
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: marjan 

kesser pisze:

Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
będzie winny?

Głupie pytanie. Oczywiście, że Ty. On co najwyżej może dostać mandat za złe parkowanie (o ile faktycznie zaparkował niezgodnie z przepisami i przybyła na miejsce Policja to stwierdzi).

To, że ktoś parkuje jak kretyn nie upoważnia Cię to bycia jeszcze większym kretynem i wjechaniem w niego. Nie masz pewności czy się zmieścisz - zadzwoń na Policję/SM i powiedz że ktoś Ci zablokował wyjazd.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

3 Data: Wrzesien 09 2009 00:58:28
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 09:30, marjan  wrote:

kesser pisze:

> Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
> będzie winny?

Głupie pytanie. Oczywiście, że Ty.

Niestety :(


zadzwoń na Policję/SM i powiedz że ktoś Ci zablokował wyjazd.

To akurat niewiele pomoze (sprawdzone empirycznie) - zarowno
polismeni, jak i Strasznicy zadaja jedno podstawowe pytanie. Czy dany
samochod stoi na drodze publicznej, na zakazie i czy utrudnia ruch
(niestety, tylko na drodze publicznej). Jezeli blokuje tylko wyjazd z
prywatnej posesji (bez statusu np. drogi pozarowej, a rzadko podjazd
do posesji / garazu ma taki status) to maja sprawe gleboko w dupie.
Prywatna brama = prywatny problem obywatela, a przeciez sluzby maja
inne cele, niz pomoc obywatelowi ;-)

Natomiast baaardzo sprawdza sie wystepowanie niewyjasnionych ;-)
zjawisk fizycznych powodujacych uchodzenie powietrza z kol pojazdu, w
stopniu uniemozliwiajacym dalsza jazde, ale nie az tak duze, aby felga
oparla sie o nawierzchnie (co mogloby prowadzic do oskarzen o probe
niszczenia mienia). Dziala juz za drugim 'podejsciem' ... tez
sprawdzone empirycznie :)

Ja podobne sytuacje mialem przez pare lat, jedna kierowniczka nawet
postawila sie na wprost mojej bramy na ladnych kilka godzin i
zdematerializowala bez szans na jej odszukanie - na szczescie moglem
wyjechac przez brame sasiada ... myslisz, ze policja / SM cokolwiek
zdzialaly, mimo ze wyjazd w sposob oczywisty byl praktycznie
niemozliwy?

Mina paniusi po powrocie do auta - bezcenna :)

Teraz mieszkam jeszcze dalej "na wsi" i mam spokoj, niech sobie
naplywowi "miastowi" skacza do gardel, na zdrowie!


Pzdr

L

4 Data: Wrzesien 09 2009 10:06:42
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: marjan 

Luca pisze:

On 9 Wrz, 09:30, marjan  wrote:
kesser pisze:

Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
będzie winny?
Głupie pytanie. Oczywiście, że Ty.

Niestety :(

Ja wiem, czy niestety? Chciałbyś, żeby ktoś miał prawo przerysować Ci całe auto i przy okazji naprawić swoje z Twojego OC przez chwilę Twojej   nieuwagi i zaparkowaniu auta w miejscu niedozwolonym?

Co do reszty się zgadzam, niestety trzeba takimi metodami dać do zrozumienia kierownikowi, że tu nie można parkować. I to już zdecydowanie niestety :(


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

5 Data: Wrzesien 09 2009 01:15:04
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 10:06, marjan  wrote:

Luca pisze:

> On 9 Wrz, 09:30, marjan  wrote:
>> kesser pisze:

>>> Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
>>> będzie winny?
>> Głupie pytanie. Oczywiście, że Ty.

> Niestety :(

Ja wiem, czy niestety? Chciałbyś, żeby ktoś miał prawo przerysować Ci
całe auto i przy okazji naprawić swoje z Twojego OC przez chwilę Twojej
  nieuwagi i zaparkowaniu auta w miejscu niedozwolonym?


Dokladnie tak, bo umiejetnosc prawidlowego parkowania "z glowa" (a w
dalszej kolejnosci zgodnie z przepisami - bo czasem mozna 'nagiac'
zakaz bez uszczerbku dla reszty uzytkownikow) jest IMO rownie istotna,
co krecenie kolkiem i naciskanie pedalow w samochodzie. Jesli nie
potrafie ogarnac czasoprzestrzeni i porzadnie zaparkowac (co chyba
nadal jednak wchodzi w ramy kursu na PJ) to jak najbardziej powinienem
liczyc sie z zagrozeniami i konsekwencjami, jak w przypadku lamania
przepisow o przekroczenu predkosci itp.


Pzdr

L

6 Data: Wrzesien 09 2009 10:23:00
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: marjan 

Luca pisze:

On 9 Wrz, 10:06, marjan  wrote:
Luca pisze:

On 9 Wrz, 09:30, marjan  wrote:
kesser pisze:
Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
będzie winny?
Głupie pytanie. Oczywiście, że Ty.
Niestety :(
Ja wiem, czy niestety? Chciałbyś, żeby ktoś miał prawo przerysować Ci
całe auto i przy okazji naprawić swoje z Twojego OC przez chwilę Twojej
  nieuwagi i zaparkowaniu auta w miejscu niedozwolonym?


Dokladnie tak, bo umiejetnosc prawidlowego parkowania "z glowa" (a w
dalszej kolejnosci zgodnie z przepisami - bo czasem mozna 'nagiac'
zakaz bez uszczerbku dla reszty uzytkownikow) jest IMO rownie istotna,
co krecenie kolkiem i naciskanie pedalow w samochodzie. Jesli nie
potrafie ogarnac czasoprzestrzeni i porzadnie zaparkowac (co chyba
nadal jednak wchodzi w ramy kursu na PJ) to jak najbardziej powinienem
liczyc sie z zagrozeniami i konsekwencjami, jak w przypadku lamania
przepisow o przekroczenu predkosci itp.

No i masz takie same zagrożenia/konsekwencje - mandat. No, ew. jeszcze odholowanie, ale to już trzeba wybitnie źle zaparkować. Natomiast gdy widzisz kierownika przekraczającego prędkość to masz prawo w niego wjechać, i będzie jego wina? Nie. Powiedziałbym, że w przypadku łamania przepisów o przekroczeniu prędkości jest dość analogicznie. Nikt Cię nie upoważnia do wjeżdżania w niego. Pomijam oczywiście skrajne przypadki, że ktoś leci 180/40 ;)


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

7 Data: Wrzesien 09 2009 01:50:54
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 10:23, marjan  wrote:

Luca pisze:



> On 9 Wrz, 10:06, marjan  wrote:
>> Luca pisze:

>>> On 9 Wrz, 09:30, marjan  wrote:
>>>> kesser pisze:
>>>>> Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
>>>>> będzie winny?
>>>> Głupie pytanie. Oczywiście, że Ty.
>>> Niestety :(
>> Ja wiem, czy niestety? Chciałbyś, żeby ktoś miał prawo przerysować Ci
>> całe auto i przy okazji naprawić swoje z Twojego OC przez chwilę Twojej
>>   nieuwagi i zaparkowaniu auta w miejscu niedozwolonym?

> Dokladnie tak, bo umiejetnosc prawidlowego parkowania "z glowa" (a w
> dalszej kolejnosci zgodnie z przepisami - bo czasem mozna 'nagiac'
> zakaz bez uszczerbku dla reszty uzytkownikow) jest IMO rownie istotna,
> co krecenie kolkiem i naciskanie pedalow w samochodzie. Jesli nie
> potrafie ogarnac czasoprzestrzeni i porzadnie zaparkowac (co chyba
> nadal jednak wchodzi w ramy kursu na PJ) to jak najbardziej powinienem
> liczyc sie z zagrozeniami i konsekwencjami, jak w przypadku lamania
> przepisow o przekroczenu predkosci itp.

No i masz takie same zagrożenia/konsekwencje - mandat. No, ew. jeszcze
odholowanie, ale to już trzeba wybitnie źle zaparkować.

No wlasnie nie do konca :(
Czytales moje (a pewnie i innych) doswiadczenia z Policja / SM w takim
przypadku?
Konsekwencje (a wlasciwie ryzyko ich poniesienia) praktycznie zerowe i
dlatego mamy stado debili parkujacych bylejakibylegdzie, nie liczacych
sie z innymi i powodujacych utrudnienia.
Ograniczam sie of korse do problemu wyjazdu z 'prywatnej' posesji, do
czego odnosi sie zawartosc postu.
W przypadku blokowania drogi publicznej jest troszke (ale tylko
troszke) lepiej...

Natomiast gdy
widzisz kierownika przekraczającego prędkość to masz prawo w niego
wjechać, i będzie jego wina? Nie. Powiedziałbym, że w przypadku łamania
przepisów o przekroczeniu prędkości jest dość analogicznie. Nikt Cię nie
upoważnia do wjeżdżania w niego. Pomijam oczywiście skrajne przypadki,
że ktoś leci 180/40 ;)


Przekraczanie predkosci bylo tylko przykladem, aczkolwiek jesli uda
sie udowodnic wine szybszego, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby
scigac go w nalezyty sposob ... i w sumie analogicznie do
nieprawidlowego parkowania ... jesli zbyt duza szybkosc nie doprowadzi
do kolizji / utrudnien dla innych userow drogi to szanse na
konsekwencje sa niewielkie.

Czyli znowu wracamy do sedna problemu ... bezmyslnosc powinna byc
tepiona, a nie olewana, zwlaszcza powodujaca utrudnienia dla innych.


Pzdr

L

8 Data: Wrzesien 09 2009 15:07:53
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 9 Sep 2009, Luca wrote:

Konsekwencje (a wlasciwie ryzyko ich poniesienia) praktycznie zerowe i
dlatego mamy stado debili parkujacych bylejakibylegdzie, nie liczacych
sie z innymi i powodujacych utrudnienia.

  Ale to jest sprawa *prawa*, nie policmajstrów.
  Jakby nie patrzeć, policjant nie jest od stanowienia prawa po
uważaniu (choć być może, jak większości która dorwie się choć
trochę do władzy, może się któremuś tak wydawać).
  Skoro *prawo* nie przewiduje *skutecznej* sankcji, to z tym jest
problem.

Czyli znowu wracamy do sedna problemu ... bezmyslnosc powinna byc
tepiona, a nie olewana, zwlaszcza powodujaca utrudnienia dla innych.

  Pewnie wszyscy się zgodzą.
  Tyle, że zgoda jest potrzebna nie tu na grupie, a w Sejmie na Wiejskiej
w W-wie.

pzdr, Gotfryd

9 Data: Wrzesien 09 2009 06:34:16
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 15:07, Gotfryd Smolik news  wrote:

On Wed, 9 Sep 2009, Luca wrote:
> Konsekwencje (a wlasciwie ryzyko ich poniesienia) praktycznie zerowe i
> dlatego mamy stado debili parkujacych bylejakibylegdzie, nie liczacych
> sie z innymi i powodujacych utrudnienia.

  Ale to jest sprawa *prawa*, nie policmajstrów.
  Jakby nie patrzeć, policjant nie jest od stanowienia prawa po
uważaniu (choć być może, jak większości która dorwie się choć
trochę do władzy, może się któremuś tak wydawać).
  Skoro *prawo* nie przewiduje *skutecznej* sankcji, to z tym jest
problem.


Alez prawo jest i mozna je swobodnie zastosowac. Ot chociazby przepis-
wytrych (jak juz Polismeni nic nie moga na Ciebie znalezc, a ich
mniemaniu zaslugujesz na 'pokute') o stworzeniu zagrozenia na drodze
(badz w ruchu ladowym, jak kto woli) ;-)
Przeciez chyba nie stoi tam napisane, ze dotyczy to tylko pojazdow 'w
ruchu' ... w koncu zle zaparkowany samochod ogranicza szerokosc pasa
drogowego i zagrozenie jak na dloni :)

Tylko trzeba chciec i tu juz kamyk lezy calkowicie w ogrodku Policji,
prawda?

> Czyli znowu wracamy do sedna problemu ... bezmyslnosc powinna byc
> tepiona, a nie olewana, zwlaszcza powodujaca utrudnienia dla innych.

  Pewnie wszyscy się zgodzą.
  Tyle, że zgoda jest potrzebna nie tu na grupie, a w Sejmie na Wiejskiej
w W-wie.

Ale po co sejm w to platac, rozwiazanie patrz wyzej - proste i
skuteczne.

Trzeba tylko holownikow dokupic i po 2-3 tygodniach akcji 'parkujemy
porzadnie' gwarantuje, ze liczba debili spadnie w sposob drastyczny :)


Pzdr

L

10 Data: Wrzesien 09 2009 15:47:18
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: neelix 


Użytkownik "Luca"  napisał w wiadomości On 9 Wrz, 15:07, Gotfryd Smolik news  wrote:

On Wed, 9 Sep 2009, Luca wrote:
> Konsekwencje (a wlasciwie ryzyko ich poniesienia) praktycznie zerowe i
> dlatego mamy stado debili parkujacych bylejakibylegdzie, nie liczacych
> sie z innymi i powodujacych utrudnienia.

  Ale to jest sprawa *prawa*, nie policmajstrów.
  Jakby nie patrzeć, policjant nie jest od stanowienia prawa po
uważaniu (choć być może, jak większości która dorwie się choć
trochę do władzy, może się któremuś tak wydawać).
  Skoro *prawo* nie przewiduje *skutecznej* sankcji, to z tym jest
problem.


Alez prawo jest i mozna je swobodnie zastosowac. Ot chociazby przepis-
wytrych (jak juz Polismeni nic nie moga na Ciebie znalezc, a ich
mniemaniu zaslugujesz na 'pokute') o stworzeniu zagrozenia na drodze
(badz w ruchu ladowym, jak kto woli) ;-)
Przeciez chyba nie stoi tam napisane, ze dotyczy to tylko pojazdow 'w
ruchu' ... w koncu zle zaparkowany samochod ogranicza szerokosc pasa
drogowego i zagrozenie jak na dloni :)

-- -- -- -- -- -- -- --

Ja udowodniłem zagrożenie. Stojący autobus stanowił utrudnienie i zagrożenie. Już od roku nie stoi, a jeśli już to tylko chwilowo.
neelix

11 Data: Wrzesien 09 2009 06:54:58
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 15:47, "neelix"  wrote:

Użytkownik "Luca"  napisał w
On 9 Wrz, 15:07, Gotfryd Smolik news  wrote:

> On Wed, 9 Sep 2009, Luca wrote:
> > Konsekwencje (a wlasciwie ryzyko ich poniesienia) praktycznie zerowe i
> > dlatego mamy stado debili parkujacych bylejakibylegdzie, nie liczacych
> > sie z innymi i powodujacych utrudnienia.

>   Ale to jest sprawa *prawa*, nie policmajstrów.
>   Jakby nie patrzeć, policjant nie jest od stanowienia prawa po
> uważaniu (choć być może, jak większości która dorwie się choć
> trochę do władzy, może się któremuś tak wydawać).
>   Skoro *prawo* nie przewiduje *skutecznej* sankcji, to z tym jest
> problem.

Alez prawo jest i mozna je swobodnie zastosowac. Ot chociazby przepis-
wytrych (jak juz Polismeni nic nie moga na Ciebie znalezc, a ich
mniemaniu zaslugujesz na 'pokute') o stworzeniu zagrozenia na drodze
(badz w ruchu ladowym, jak kto woli) ;-)
Przeciez chyba nie stoi tam napisane, ze dotyczy to tylko pojazdow 'w
ruchu' ... w koncu zle zaparkowany samochod ogranicza szerokosc pasa
drogowego i zagrozenie jak na dloni :)

-- -- -- -- -- -- -- --

Ja udowodniłem zagrożenie. Stojący autobus stanowił utrudnienie i
zagrożenie. Już od roku nie stoi, a jeśli już to tylko chwilowo.

A ja wyprowadzilem sie "na wies" ;-)
Nie ma obowiazku mieszkania w miescie, he, he

Teraz co najwyzej 'ustawiam' towarzyszke malzonke jak stanie za daleko
od ogrodzenia i musze objechac Jej toczydelko po krzakach, zeby pod
brame podjechac ... ale wieczorami osiagamy consensus i jakos nie
narzekam :)


Pzdr

L

12 Data: Wrzesien 09 2009 17:20:46
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 9 Sep 2009, Luca wrote:

Alez prawo jest i mozna je swobodnie zastosowac. Ot chociazby przepis-
wytrych (jak juz Polismeni nic nie moga na Ciebie znalezc, a ich
mniemaniu zaslugujesz na 'pokute') o stworzeniu zagrozenia na drodze
(badz w ruchu ladowym, jak kto woli) ;-)

  Ale takie zagrożenie musi istnieć.
  Ono może być w jakimś miejscu, i jeśli rzeczywiście było - to
po prostu miałeś szczęście :>

Przeciez chyba nie stoi tam napisane, ze dotyczy to tylko pojazdow 'w
ruchu' ... w koncu zle zaparkowany samochod ogranicza szerokosc pasa
drogowego i zagrozenie jak na dloni :)

  Samo ograniczenie szerokości pasa nie stanowi zagrożenia, taka
interpretacja byłaby tożsama z zakazem parkowania na jezdni
*w ogóle*!

Tylko trzeba chciec i tu juz kamyk lezy calkowicie w ogrodku Policji,
prawda?

  Nie, bo trzeba to "zagrożenie" skądś wziąć.
  Nie mówię, że nigdy nic nie da się zrobic, ale metody najprostsze
(np. wystąpienie do zarządcy drogi o zrobienie kawałka ciągłej
przed posesją :P) bywają obosieczne (sam "legalnie" nie wyjedziesz
na przeciwny pas).

Ale po co sejm w to platac, rozwiazanie patrz wyzej - proste
i skuteczne.

  Twoje przekonanie, że *samo* zajmowanie części drogi stanowi
"zagrożenie", wygląda na mocno naciągane.
  Jeśli nie było *żadnych innych* powodów, to IMO zwyczajnie ktoś
naciągnął prawo. A parkujący był "za cienki" i pozwolił sobie
wcisnąć kit.
  Za dużo miejsc na których stoją samochody oglądam, abym miał
uwierzyć że *samo* "zajmowanie części drogi" starczy za
argument o "zagrożeniu" :|

pzdr, Gotfryd

13 Data: Wrzesien 09 2009 12:38:49
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 17:20, Gotfryd Smolik news  wrote:

On Wed, 9 Sep 2009, Luca wrote:
> Alez prawo jest i mozna je swobodnie zastosowac. Ot chociazby przepis-
> wytrych (jak juz Polismeni nic nie moga na Ciebie znalezc, a ich
> mniemaniu zaslugujesz na 'pokute') o stworzeniu zagrozenia na drodze
> (badz w ruchu ladowym, jak kto woli) ;-)

  Ale takie zagrożenie musi istnieć.

No toz przecie pisze - nie stoi jak reszta, wystaje, przeszkadza ...
kwestia tylko wielkosci zagrozenia i jego uciazliwosci. Jak lekko
krzywo - pogrozic palcem, upomniec i kazac przestawic / zaparkowac
porzadnie. Jak parkowanie a'la typowa pizda stawiajaca auto prawie w
poprzek drogi i olewajaca reszte kierowcow - holowanie, parking,
mandat i co tam jeszcze sie znajdzie na pacjenta ;-)
Powtarzam - mozliwosci prawne sa, brakuje checi do dzialania ze strony
sluzb (inne zajecia sa moze bardziej dochodowe lub lepiej wygladaja w
statystykach i nie trzeba sie az tak napracowac).

> Przeciez chyba nie stoi tam napisane, ze dotyczy to tylko pojazdow 'w
> ruchu' ... w koncu zle zaparkowany samochod ogranicza szerokosc pasa
> drogowego i zagrozenie jak na dloni :)

  Samo ograniczenie szerokości pasa nie stanowi zagrożenia, taka
interpretacja byłaby tożsama z zakazem parkowania na jezdni
*w ogóle*!

Jak to nie? Ile razy zdarza sie, ze parkowanie jest dopuszczone tylko
na chodniku (tabliczka pod znakiem zakazu zatrz / postoju) - znaczy,
jesli pizda zostawi auto z kolami po jednej stronie na jezdni, to
ogranicza szerokosc pasa ... i styknie. Teraz wystarczy chec dzialania
i zasada j.w. - kara odpowiednia do rozmiaru winy.
Sa miejsca do parkowania na chodniku rownolegle do jezdni? Sa. A jak
cipa stanie "po skosie" zostawiajac dupe na jezdni i blokujac
dodatkowo czesc chodnika to co, nie da rady scigac za nieprawidlowe
parkowanie? Mozna odholowac, czy nie bardzo?
Mozna ... tylko znowu czasem checi brak, a nie przepisow.

Cos mi sie wydaje, ze delikatnie probujesz bronic tych, co nie chca /
nie potrafia porzadnie zostawic samochodu i olewaja reszte, ktorzy
jednak staraja sie ogarnac temat 'mam samochod, potrafie nim jezdzic i
zaparkowac'.


  Twoje przekonanie, że *samo* zajmowanie części drogi stanowi
"zagrożenie", wygląda na mocno naciągane.
  Jeśli nie było *żadnych innych* powodów, to IMO zwyczajnie ktoś
naciągnął prawo. A parkujący był "za cienki" i pozwolił sobie
wcisnąć kit.

A dlaczego w takim razie *samo* przekroczenie np. ograniczenia
predkosci skutkuje mandatem karnym, dlaczego VR nie czeka, az z tego
powodu dojdzie do kolizji i majac wtedy *inne powody* bedzie
egzekwowal prawo i przepisy ;-)
Przeciez jesli nic sie nie stalo, to mozna uznac, ze mandat za samo
przekroczenie predkosci jest mocno naciagany :)

  Za dużo miejsc na których stoją samochody oglądam, abym miał
uwierzyć że *samo* "zajmowanie części drogi" starczy za
argument o "zagrożeniu" :|

Bo brakuje checi wychowania (nawet czesciowo) kierowcow i jest ciche
przyzwolenie na parkowanie bylejak, jesli tylko nie zablokujesz polowy
miasta.
Jakby sie kto uparl, to w ciagu krotkiego czasu w tych miejscach
widzialbys wylacznie prawidlowo i porzadnie zaparkowane samochody, ale
skoro starasz sie na sile bronic nierozgarnietych olewaczy, to sie nie
dziw ...

pzdr, Gotfryd

Pzdr

L

14 Data: Wrzesien 09 2009 12:31:42
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Jakub Witkowski 

marjan pisze:

No i masz takie same zagrożenia/konsekwencje - mandat.

No własnie w tym rzecz, że nie masz.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

15 Data: Wrzesien 09 2009 01:36:31
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: badzio 

On 9 Wrz, 10:06, marjan  wrote:

Luca pisze:

> On 9 Wrz, 09:30, marjan  wrote:
>> kesser pisze:

>>> Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
>>> będzie winny?
>> Głupie pytanie. Oczywiście, że Ty.

> Niestety :(

Ja wiem, czy niestety? Chciałbyś, żeby ktoś miał prawo przerysować Ci
całe auto i przy okazji naprawić swoje z Twojego OC przez chwilę Twojej
  nieuwagi i zaparkowaniu auta w miejscu niedozwolonym?

Nie, ale chcialbym aby Policja/SM mogly nakazac odholowanie takiego
auta w trybie natychmiastowym. Podobnie jak auta kretynow parkujacych
w sposob uniemozliwiajacy przejazd tramwajom.

16 Data: Wrzesien 09 2009 01:48:00
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: kesser 

On 9 Wrz, 10:36, badzio  wrote:

On 9 Wrz, 10:06, marjan  wrote:

> Luca pisze:

> > On 9 Wrz, 09:30, marjan  wrote:
> >> kesser pisze:

> >>> Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
> >>> będzie winny?
> >> Głupie pytanie. Oczywiście, że Ty.

> > Niestety :(

> Ja wiem, czy niestety? Chciałbyś, żeby ktoś miał prawo przerysować Ci
> całe auto i przy okazji naprawić swoje z Twojego OC przez chwilę Twojej
>   nieuwagi i zaparkowaniu auta w miejscu niedozwolonym?

Nie, ale chcialbym aby Policja/SM mogly nakazac odholowanie takiego
auta w trybie natychmiastowym. Podobnie jak auta kretynow parkujacych
w sposob uniemozliwiajacy przejazd tramwajom.

Kwestia jest taka, że mam małe dziecko w domu i miałem już akcje pt..
"2 w nocy jedziemy na nocny dyżur". Nie wyobrażam sobie ganiania po
domach i szukania właściciela auta, ani czekania na łaskawców w
mundurach. Stąd pytanie co w sytuacji jeśli się nie zmieszczę i
porysuję takie auto.

17 Data: Wrzesien 09 2009 11:09:59
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Krzysiek 

Kwestia jest taka, że mam małe dziecko w domu i miałem już akcje pt.
"2 w nocy jedziemy na nocny dyżur". Nie wyobrażam sobie ganiania po
domach i szukania właściciela auta, ani czekania na łaskawców w
mundurach. Stąd pytanie co w sytuacji jeśli się nie zmieszczę i
porysuję takie auto.

w takiej sytuacji o 2 w nocy należy szybko odjechać :)

18 Data: Wrzesien 09 2009 02:18:17
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 11:09, "Krzysiek"  wrote:

Kwestia jest taka, że mam małe dziecko w domu i miałem już akcje pt.
"2 w nocy jedziemy na nocny dyżur". Nie wyobrażam sobie ganiania po
domach i szukania właściciela auta, ani czekania na łaskawców w
mundurach. Stąd pytanie co w sytuacji jeśli się nie zmieszczę i
porysuję takie auto.

w takiej sytuacji o 2 w nocy należy szybko odjechać :)


Zwlaszcza, ze jest sytuacja ratowania zycia .. vide 'ostry dyzur'

I kupic sobie spora terenowke ze wzmocnieniami rowniez w tylnej czesci
(naroznikach) ... tylko wtedy pewnie 'problem' zniknie samoistnie ;-)


Pzdr

L

19 Data: Wrzesien 09 2009 12:17:24
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: neelix 


Użytkownik "kesser"  napisał w wiadomości On 9 Wrz, 10:36, badzio  wrote:

On 9 Wrz, 10:06, marjan  wrote:

> Luca pisze:

> > On 9 Wrz, 09:30, marjan  wrote:
> >> kesser pisze:

> >>> Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to > >>> kto
> >>> będzie winny?
> >> Głupie pytanie. Oczywiście, że Ty.

> > Niestety :(

> Ja wiem, czy niestety? Chciałbyś, żeby ktoś miał prawo przerysować Ci
> całe auto i przy okazji naprawić swoje z Twojego OC przez chwilę Twojej
> nieuwagi i zaparkowaniu auta w miejscu niedozwolonym?

Nie, ale chcialbym aby Policja/SM mogly nakazac odholowanie takiego
auta w trybie natychmiastowym. Podobnie jak auta kretynow parkujacych
w sposob uniemozliwiajacy przejazd tramwajom.

Kwestia jest taka, że mam małe dziecko w domu i miałem już akcje pt.
"2 w nocy jedziemy na nocny dyżur". Nie wyobrażam sobie ganiania po
domach i szukania właściciela auta, ani czekania na łaskawców w
mundurach. Stąd pytanie co w sytuacji jeśli się nie zmieszczę i
porysuję takie auto.

-- -- -- -- -- -- -

Napisz oficjalną skargę na policję. Będą musieli zbadać problem i odpowiedzieć. Mnie udało się.

neelix

20 Data: Pa?dziernik 28 2017 02:33:26
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Iglo 

W dniu środa, 9 września 2009 10:48:00 UTC+2 użytkownik kesser napisał:

On 9 Wrz, 10:36, badzio  wrote:
> On 9 Wrz, 10:06, marjan  wrote:
>
> > Luca pisze:
>
> > > On 9 Wrz, 09:30, marjan  wrote:
> > >> kesser pisze:
>
> > >>> Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
> > >>> będzie winny?
> > >> Głupie pytanie. Oczywiście, że Ty.
>
> > > Niestety :(
>
> > Ja wiem, czy niestety? Chciałbyś, żeby ktoś miał prawo przerysować Ci
> > całe auto i przy okazji naprawić swoje z Twojego OC przez chwilę Twojej
> >   nieuwagi i zaparkowaniu auta w miejscu niedozwolonym?
>
> Nie, ale chcialbym aby Policja/SM mogly nakazac odholowanie takiego
> auta w trybie natychmiastowym. Podobnie jak auta kretynow parkujacych
> w sposob uniemozliwiajacy przejazd tramwajom.

Kwestia jest taka, że mam małe dziecko w domu i miałem już akcje pt.
"2 w nocy jedziemy na nocny dyżur". Nie wyobrażam sobie ganiania po
domach i szukania właściciela auta, ani czekania na łaskawców w
mundurach. Stąd pytanie co w sytuacji jeśli się nie zmieszczę i
porysuję takie auto.

Oczywiście w emocjach pierwsze co myślisz, to wyjechać nie zważając na wszystko, ale na chłodno to lepiej wziąć taksówkę i nie użerać się potem z debilem. Kłopoty, a głównie strata czasu tego nie warta.

21 Data: Wrzesien 09 2009 12:14:13
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: neelix 


Użytkownik "marjan"  napisał w wiadomości


Co do reszty się zgadzam, niestety trzeba takimi metodami dać do zrozumienia kierownikowi, że tu nie można parkować. I to już zdecydowanie niestety :(

Trzeba najpierw wykorzystać inne możliwości. Nie popieram samosądów, a zwłaszcza pochopnych.

neelix

22 Data: Wrzesien 09 2009 03:23:54
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 12:14, "neelix"  wrote:

Użytkownik "marjan"  napisał w



> Co do reszty się zgadzam, niestety trzeba takimi metodami dać do
> zrozumienia kierownikowi, że tu nie można parkować. I to już zdecydowanie
> niestety :(

Trzeba najpierw wykorzystać inne możliwości. Nie popieram samosądów, a
zwłaszcza pochopnych.


Inne mozliwosci sie nie sprawdzily (w moim przypadku), a wierz mi ze
samosad (jesli chcesz to tak nazwac) byl jak najbardziej
przemyslany ;-)
Do czynienia mialem notorycznie z tymi samymi osobnikami (to juz
podpada pod recydywe) i dopiero taki zloty srodek okazal sie w pelni
skuteczny.
Bynajmniej nie dzialalem pod wplywem chwilowych emocji.


Pzdr

L

23 Data: Wrzesien 09 2009 12:11:59
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: neelix 


Użytkownik "Luca"  napisał w wiadomości

zadzwoń na Policję/SM i powiedz że ktoś Ci zablokował wyjazd.

To akurat niewiele pomoze (sprawdzone empirycznie)

To składasz wtedy oficjalne pismo. Jak trafisz na prawdziwego policjanta to problem zostanie rozwiązany. SM w takich sprawach jest zbyt cienka. Można jednak spróbować. I tak w zanadrzu jest policja.

neelix

24 Data: Wrzesien 09 2009 03:20:32
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 12:11, "neelix"  wrote:

Użytkownik "Luca"  napisał w

>> zadzwoń na Policję/SM i powiedz że ktoś Ci zablokował wyjazd..
>To akurat niewiele pomoze (sprawdzone empirycznie)

To składasz wtedy oficjalne pismo. Jak trafisz na prawdziwego policjanta to
problem zostanie rozwiązany. SM w takich sprawach jest zbyt cienka. Można
jednak spróbować. I tak w zanadrzu jest policja.


Wierz mi, probowalem (podlegly komisariat, Wawa Ursynow) ... nic to
nie dalo :(
Nadal to samo wytlumaczenie ... podjazd do bramy / garazu jest terenem
'prywatnym' i dupa.
Ewentualne wyjscie to ustanowienie tam drogi pozarowej (IMO nierealne
do osiagniecia dla zwyklego smiertelnika), co i tak nie stanowi o
'natychmiastowej' reakcji odpowiednich sluzb (mandat + holowanie 20-30
km za miasto + oplata za policyjny parking i klopoty papierkowe z cala
otoczka). A efekt natychmiastowy (noooo, 5 minut to mozna poczekac w
razie dobrego humoru) to podstawa skutecznosci odstraszania debili nie
umiejacych parkowac.

25 Data: Wrzesien 09 2009 12:26:36
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: neelix 


Użytkownik "Luca"  napisał w wiadomości On 9 Wrz, 12:11, "neelix"  wrote:

Użytkownik "Luca"  napisał w >> zadzwoń na Policję/SM i powiedz że ktoś Ci zablokował wyjazd.
>To akurat niewiele pomoze (sprawdzone empirycznie)

To składasz wtedy oficjalne pismo. Jak trafisz na prawdziwego policjanta to
problem zostanie rozwiązany. SM w takich sprawach jest zbyt cienka. Można
jednak spróbować. I tak w zanadrzu jest policja.


Wierz mi, probowalem (podlegly komisariat, Wawa Ursynow) ... nic to
nie dalo :(
Nadal to samo wytlumaczenie ... podjazd do bramy / garazu jest terenem
'prywatnym' i dupa.
-- -- -- -- -- -- -

A u mnie wjazd na prywatną posesję to jaki jest? Nie wiem jaki jest ten podjazd u Ciebie. U mnie jest od razu z ulicy(drogi publicznej) do bramy. Trafiłem na właściwego komendanta i rzeczową babkę w dochodzeniówce. Młoda, ale dała sobie radę z bydlakiem.

neelix

26 Data: Wrzesien 09 2009 03:54:16
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 12:26, "neelix"  wrote:

Użytkownik "Luca"  napisał w
On 9 Wrz, 12:11, "neelix"  wrote:

> Użytkownik "Luca"  napisał w
>

> >> zadzwoń na Policję/SM i powiedz że ktoś Ci zablokował wyjazd.
> >To akurat niewiele pomoze (sprawdzone empirycznie)

> To składasz wtedy oficjalne pismo. Jak trafisz na prawdziwego policjanta
> to
> problem zostanie rozwiązany. SM w takich sprawach jest zbyt cienka. Można
> jednak spróbować. I tak w zanadrzu jest policja.

Wierz mi, probowalem (podlegly komisariat, Wawa Ursynow) ... nic to
nie dalo :(
Nadal to samo wytlumaczenie ... podjazd do bramy / garazu jest terenem
'prywatnym' i dupa.
-- -- -- -- -- -- -

A u mnie wjazd na prywatną posesję to jaki jest? Nie wiem jaki jest ten
podjazd u Ciebie. U mnie jest od razu z ulicy(drogi publicznej) do bramy.
Trafiłem na właściwego komendanta i rzeczową babkę w dochodzeniówce. Młoda,
ale dała sobie radę z bydlakiem.


U mnie byl z ulicy przez dosc szeroki chodnik - niestety 'wydarty' z
mojej dzialki poprzez warunki zagospodarowania wymagajace cofniecia
ogrodzenia od krawedzi jezdni, ale nadal prywatny (musialem w zimie
rowno zapierdzielac z lopata, zeby zadna lamaga nie zlamala sobie
niczego na 'moim' terenie).
Efekt taki, ze zloczynca nie parkowal bezposrednio na ulicy (brak
utrudnien dla ruchu kolowego), zostawial dosc miejsca na chodniku (nie
mozna bylo scigac za odleglosc mniejsza niz 1,5 m dla ruchu pieszego)
i stal sobie na cala szerokosc bramy wjazdowej na podjazd (i dalej do
garazu).

Jakbym skurczybyka wypchnal na srodek ulicy (utrudnienia dla ruchu
kolowego) to bylaby szansa, ze policja zainterweniuje (jesli zdazy
dojechac przed powrotem woznicy), ale problem, ze przy pchaniu bocznym
opony stawiaja dosc silny opor ;-)

Niestety komendant z posterunku na Ursynowie pewnie jezdzil Skoda i
sam parkowal podobnie, bo wszelkie prosby / grozby to jak grochem o
sciane :(


Pzdr

L

27 Data: Wrzesien 09 2009 04:25:59
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: WS 

On 9 Wrz, 12:54, Luca  wrote:
y komendant z posterunku na Ursynowie pewnie jezdzil Skoda i

sam parkowal podobnie, bo wszelkie prosby / grozby to jak grochem o
sciane :(

a niby co mial zrobic?
jesli to teren prywatny, to PoRD obowiazuje tylko w szczegolnych
wypadkach


Art. 1. 1. Ustawa reguluje zasady ruchu na drogach publicznych oraz w
strefach zamieszkania, warunki dopuszczenia pojazdów do tego ruchu,
wymagania w stosunku do osób kierujących pojazdami i innych
uczestników ruchu oraz zasady kontroli ruchu drogowego.
2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza
drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia
zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.


ktos tu juz podawal linki do sprawy wyplaty odszkodowania przez
bodajze straz miejska za nielegalne usuniecie samochodu z terenu
prywatnego...
mozna na nim perkowac dowolnie - np. u mnie pod firma stoja czasem 3
rzedy samochodow i zeby wyjechac czesto sciaga sie 2-3 osoby...

WS

28 Data: Wrzesien 09 2009 05:03:30
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 13:25, WS  wrote:

On 9 Wrz, 12:54, Luca  wrote:
y komendant z posterunku na Ursynowie pewnie jezdzil Skoda i

> sam parkowal podobnie, bo wszelkie prosby / grozby to jak grochem o
> sciane :(

a niby co mial zrobic?
jesli to teren prywatny, to PoRD obowiazuje tylko w szczegolnych
wypadkach


No wlasnie niewiele mogl zrobic (dlatego przytoczylem wlasny - co
najwazniejsze w pelni skuteczny - sposob na takie sytuacje), ale
przynajmniej zbyc petenta w ciut bardziej cywilizowany sposob .... a
nie 'spadaj pan i nie zawracaj dupy'

ktos tu juz podawal linki do sprawy wyplaty odszkodowania przez
bodajze straz miejska za nielegalne usuniecie samochodu z terenu
prywatnego...
mozna na nim perkowac dowolnie - np. u mnie pod firma stoja czasem 3
rzedy samochodow i zeby wyjechac czesto sciaga sie 2-3 osoby...


Na prywatnym parkingu mozna stac i w 5 rzedow - kwestia ustalen miedzy
uzytkownikami ;-)
W opisywanym przypadku takie ustalenie raczej nie mialo miejsca i stad
caly problem.

Zreszta daleko szukac ... w takim Rzymie standardem jest stawianie
samochodu w 2gim rzedzie, blokujac te prawidlowo zaparkowane. Ale w
przypadku checi wyjazdu wystarczy nacisnac klakson i 'natychmiast' z
pobliskiego baru / sklepu / cokolwiek wyskakuje kierowca i samochod
(ten blokujacy) przestawia.
I nikomu nawet do glowy nie przyjdzie robic awantury, wolac Policje
(ktora skadinad potrafi ignorowac taki sposob parkowania) ... ot
praktyka wielu lat duzej ilosci samochodow i malej miejsc do
parkowania.

Ale potrzeba wykazac sie minimum kultury i myslenia ....



Pzdr

L

29 Data: Wrzesien 09 2009 15:37:51
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: neelix 


Użytkownik "Luca"  napisał w wiadomości On 9 Wrz, 12:26, "neelix"  wrote:

Użytkownik "Luca"  napisał w On 9 Wrz, 12:11, "neelix"  wrote:

Niestety komendant z posterunku na Ursynowie pewnie jezdzil Skoda i
sam parkowal podobnie, bo wszelkie prosby / grozby to jak grochem o
sciane :(

-- -- -- -- -- -- --

Trafiłeś na niewłaściwych policjantów. Widzisz, w moim przypadku sprawę prowadziła młoda kobieta pod kierownictwem nie komendanta a naczelnika wydziału. Dyskutowała z innym starszym od niej policjantem i tamten zagrożenia nie widział. Ona jednak postawiła na swoim i chciała kierować sprawę do sądu. Jak ja wzywałem SM to przyjechał kolega bydlaka i niczego nie chciał widzieć. Kolejnym telefonem trafiłem na zastępcę komendanta SM i ten poradził zgłoszenie na policję, bo oni nie mają odpowiednich uprawnień. Nie wierzyłem w powodzenie sprawy, ale jednak udało się usunąć zawalidrogę. Było jednak zagrożenie bezpieczeństwa. Kierowcy musieli łamać przepisy by go ominąć.

neelix

30 Data: Wrzesien 09 2009 06:47:06
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 15:37, "neelix"  wrote:

Nie wierzyłem w powodzenie sprawy, ale jednak udało się usunąć zawalidrogę.
Było jednak zagrożenie bezpieczeństwa. Kierowcy musieli łamać przepisy by go
ominąć.

Byc moze to zawazylo na powodzeniu ... u mnie ruch na ulicy odbywal
sie zasadniczo bez utrudnien. Jak pisalem wczesniej, gdybym dal rade
wypchnac samochod na srodek to moze .... ale to by musialo mi 3
silnorekich kolegow pomoc i przestawic parcha ;-)

31 Data: Wrzesien 11 2009 18:30:29
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Raf :-) 

Dnia Wed, 9 Sep 2009 03:54:16 -0700 (PDT), Luca napisał(a):


Wierz mi, probowalem (podlegly komisariat, Wawa Ursynow) ... nic to
nie dalo :(
Nadal to samo wytlumaczenie ... podjazd do bramy / garazu jest terenem
'prywatnym' i dupa.
-- -- -- -- -- -- -

A u mnie wjazd na prywatną posesję to jaki jest? Nie wiem jaki jest ten
podjazd u Ciebie. U mnie jest od razu z ulicy(drogi publicznej) do bramy.
Trafiłem na właściwego komendanta i rzeczową babkę w dochodzeniówce. Młoda,
ale dała sobie radę z bydlakiem.


U mnie byl z ulicy przez dosc szeroki chodnik - niestety 'wydarty' z
mojej dzialki poprzez warunki zagospodarowania wymagajace cofniecia
ogrodzenia od krawedzi jezdni, ale nadal prywatny (musialem w zimie
rowno zapierdzielac z lopata, zeby zadna lamaga nie zlamala sobie
niczego na 'moim' terenie).

Eee, no stary....
Twój teren - prywatny? Stawiasz znak "P" z informacją - parking
niestrzeżony płatny, opłata 50 zł/godzinę. Robisz zdjęcia dokumentujące
postój i wkładasz a wycieraczkę wezwanie do wpłaty na twój rachunek
bankowy. Gość oczywiście to wyrzuca, ale po zebraniu kwoty 300 zł, zgłaszaz
się na Policję z żadaniem ścigania osoby, która skorzystała z oferowanej
przez Ciebie usługi i odjechała bez zapłaty. Policja spróbuje cię zbyć, ale
muszą takiego palanta ścigać, tak jak ściagją złodziei sklepowych czy
ludzi, którzy wyjeżdżają z hotelu bez zapłaty.

Wersja bardziej złośliwa - zaczekać aż zbierze się kilka tysięcy. Gość może
wtedy wnieść sprawę do sądu o obniżenie opłaty gdyż jego zdaniem stanowi
ona wyzysk (bezpodstawne wzbogacenie), ale wystarczy że odpowiednio ją
uzasadnisz (np. 1 godzina blokowania wyjazdu to konieczność korzystania z
taksówki przez godzinę - no dobra, obniżę do 45 pln za godzinę). Najlepiej
zrobić to w taki sposób, żeby wyznaczyć dość długi termin na wpłatę (3-4
tygodnie), potem odczekać jeszcze z tydzień, potem napisać pismo do Policji
i wysłać listem poleconym (nie priorytetem), po odpowiedzi odwołać się w
ostatnim możliwym terminie itp. Chodzi o to, żeby nikt Ci nie mógł
zarzucić, że celowo odwlekałeś ściganie sprawcy, zeby więcej zapłacił.
Gostek oczywiście będzie dlaej parkował, nieświadomy że w tym czasie
ruszyła już machina nabijania Twojego portfela.

Musisz tylko zadbać o odpowiedznią dokumentację - umieszczanie za
wycieraczką wezwania do zapłaty i zrobienie zdjęcia auta z tym wezwaniem.

Pozdrawiam,

Raf :-)

32 Data: Wrzesien 09 2009 12:00:25
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: GK 

Luca pisze:

Natomiast baaardzo sprawdza sie wystepowanie niewyjasnionych ;-)
zjawisk fizycznych powodujacych uchodzenie powietrza z kol pojazdu, w
stopniu uniemozliwiajacym dalsza jazde, ale nie az tak duze, aby felga
oparla sie o nawierzchnie (co mogloby prowadzic do oskarzen o probe
niszczenia mienia). Dziala juz za drugim 'podejsciem' ... tez
sprawdzone empirycznie :)

Pzdr
L

Zadziała na pewno również kartka samoprzylepnego papieru na szybie z informacją, aby nie zastawiać wjazdu na posesję. Za pierwszym razem może być naklejona w zwykły sposób, za drugim przed naklejeniem lekko ponacinana w drobne paski nożykiem, tak aby tworzyła całość przed naklejeniem i się nie rozrywała. Po naklejeniu i próbie odklejenie już niestety nie będzie tworzyć całości :-)
Podobno sposób sprawdzony przed marketami na Śląsku na autach parkujących w miejscu dla niepełnosprawnych :-)
Pozdrawiam,
Grzegorz

33 Data: Wrzesien 09 2009 03:15:24
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 12:00, GK  wrote:

Luca pisze:

> Natomiast baaardzo sprawdza sie wystepowanie niewyjasnionych ;-)
> zjawisk fizycznych powodujacych uchodzenie powietrza z kol pojazdu, w
> stopniu uniemozliwiajacym dalsza jazde, ale nie az tak duze, aby felga
> oparla sie o nawierzchnie (co mogloby prowadzic do oskarzen o probe
> niszczenia mienia). Dziala juz za drugim 'podejsciem' ... tez
> sprawdzone empirycznie :)

> Pzdr
> L

Zadziała na pewno również kartka samoprzylepnego papieru na szybie z
informacją, aby nie zastawiać wjazdu na posesję. Za pierwszym razem może
być naklejona w zwykły sposób, za drugim przed naklejeniem lekko
ponacinana w drobne paski nożykiem, tak aby tworzyła całość przed
naklejeniem i się nie rozrywała. Po naklejeniu i próbie odklejenie już
niestety nie będzie tworzyć całości :-)
Podobno sposób sprawdzony przed marketami na Śląsku na autach
parkujących w miejscu dla niepełnosprawnych :-)

Przygotowanie kartki jest zbyt czasochlonne i moze sprawic wrazenie,
ze traktujesz debila nie umiejacego porzadnie zaparkowac za ewentualna
strone w dialogu.
Odkrecenie wentyli i upust powietrza jest prostszy, szybszy,
skuteczniejszy i nie pozostawia pola do (zbednej IMO) dyskusji.

Pozdrawiam,
Grzegorz

Rowniez,

L

34 Data: Wrzesien 09 2009 12:41:00
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: ąćęłńóśźż 

"USTAWA
Prawo o ruchu drogowym.
Dział II
Ruch drogowy
Rozdział 5
Porządek i bezpieczeństwo ruchu na drogach
Oddział 2
Zatrzymanie i postój
Art. 49.
1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:
1)  [...] na skrzyżowaniu oraz w odległości mniejszej niż 10 metrów od przejazdu lub skrzyżowania.
2. Zabrania się postoju:
1)   w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej,
2)   w miejscu utrudniającym dostęp do innego prawidłowo zaparkowanego pojazdu lub wyjazd tego pojazdu, w strefie zamieszkania w
innym miejscu niż wyznaczone w tym celu."

I na wszelki wypadek:

"Rozporządzenie MSWiA w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów
Rozdział 2
Czynności zabronione i obowiązki w zakresie ochrony przeciwpożarowej
§ 4. 1. W obiektach oraz na terenach przyległych do nich jest zabronione wykonywanie czynności, które mogą spowodować pożar, jego
rozprzestrzenianie się, utrudnienie prowadzenia działania ratowniczego lub ewakuacji:
składowanie materiałów palnych na drogach komunikacji ogólnej służących ewakuacji lub umieszczanie przedmiotów na tych drogach w
sposób zmniejszający ich szerokość albo wysokość poniżej wymaganych wartości;
§ 5. Właściciele lub zarządcy terenów utrzymują znajdujące się na nich drogi pożarowe w stanie umożliwiającym wykorzystanie tych
dróg przez pojazdy jednostek ochrony przeciwpożarowej, zgodnie z warunkami określonymi w przepisach dotyczących przeciwpożarowego
zaopatrzenia w wodę oraz dróg pożarowych."

35 Data: Wrzesien 09 2009 03:56:59
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 12:41, ąćęłńóśźż  wrote:

ciach ...

Zeby jeszcze minimum checi dzialania ze strony Policji / SM, a nie
spychotechnika 'masz pan problem, a my jestesmy od suszenia na trasie
i scigania babci handlujacej nielegalnie pietruszka na chodniku'

Echhhh

36 Data: Wrzesien 09 2009 12:16:20
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Waldek Godel 

Dnia Wed, 9 Sep 2009 03:56:59 -0700 (PDT), Luca napisał(a):

On 9 Wrz, 12:41, ąćęłńóśźż  wrote:
ciach ...

Zeby jeszcze minimum checi dzialania ze strony Policji / SM, a nie
spychotechnika 'masz pan problem, a my jestesmy od suszenia na trasie

I po co karmisz trolla?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

37 Data: Wrzesien 09 2009 04:23:53
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 13:16, Waldek Godel  wrote:

Dnia Wed, 9 Sep 2009 03:56:59 -0700 (PDT), Luca napisał(a):

> On 9 Wrz, 12:41, ąćęłńóśźż  wrote:
>> ciach ...

> Zeby jeszcze minimum checi dzialania ze strony Policji / SM, a nie
> spychotechnika 'masz pan problem, a my jestesmy od suszenia na trasie

I po co karmisz trolla?


Fuckt :(

sorki, zapedzilem sie ;-)

38 Data: Wrzesien 09 2009 15:03:27
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: R2r 

Luca pisze:

To akurat niewiele pomoze (sprawdzone empirycznie) - zarowno
polismeni, jak i Strasznicy zadaja jedno podstawowe pytanie. Czy dany
samochod stoi na drodze publicznej, na zakazie i czy utrudnia ruch
(niestety, tylko na drodze publicznej). Jezeli blokuje tylko wyjazd z
prywatnej posesji (bez statusu np. drogi pozarowej, a rzadko podjazd
do posesji / garazu ma taki status) to maja sprawe gleboko w dupie.
Prywatna brama = prywatny problem obywatela, a przeciez sluzby maja
inne cele, niz pomoc obywatelowi ;-)
No zaraz...
1. Czy brama jest wyjazdem na drogę publiczną? Jesli tak to rzecz - jak rozumiem - ma miejsce na drodze publicznej.
2. Utrudnia wyjazd? Jeśli tak, to tym samym utrudnia ruch.
Ja wiem, że pracownicy odpowiednich służb - zwłaszcza strażnicy miejscy - uważają, że są powołani do innych celów, ale ich zasranym i zasadniczym obowiązkiem jest dbanie o porządek publiczny.

Natomiast baaardzo sprawdza sie wystepowanie niewyjasnionych ;-)
zjawisk fizycznych powodujacych uchodzenie powietrza z kol pojazdu, w
stopniu uniemozliwiajacym dalsza jazde, ale nie az tak duze, aby felga
oparla sie o nawierzchnie (co mogloby prowadzic do oskarzen o probe
niszczenia mienia). Dziala juz za drugim 'podejsciem' ... tez
sprawdzone empirycznie :)
Tylko, że w równie niewyjaśniony sposób mogą zacząć wpadać na Twoją posesję kamienie i do tego akurat np. w szyby samochodu. Kto mieczem wojuje od miecza ginie.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

39 Data: Wrzesien 09 2009 06:16:48
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 15:03, R2r  wrote:

Luca pisze:> To akurat niewiele pomoze (sprawdzone empirycznie) - zarowno
> polismeni, jak i Strasznicy zadaja jedno podstawowe pytanie. Czy dany
> samochod stoi na drodze publicznej, na zakazie i czy utrudnia ruch
> (niestety, tylko na drodze publicznej). Jezeli blokuje tylko wyjazd z
> prywatnej posesji (bez statusu np. drogi pozarowej, a rzadko podjazd
> do posesji / garazu ma taki status) to maja sprawe gleboko w dupie.
> Prywatna brama = prywatny problem obywatela, a przeciez sluzby maja
> inne cele, niz pomoc obywatelowi ;-)

No zaraz...
1. Czy brama jest wyjazdem na drogę publiczną? Jesli tak to rzecz - jak
rozumiem - ma miejsce na drodze publicznej.
2. Utrudnia wyjazd? Jeśli tak, to tym samym utrudnia ruch.
Ja wiem, że pracownicy odpowiednich służb - zwłaszcza strażnicy miejscy
- uważają, że są powołani do innych celów, ale ich zasranym i
zasadniczym obowiązkiem jest dbanie o porządek publiczny.

Doczytaj pare postow wyzej, opisalem swoja sytuacje - od drogi
publicznej oddzielal mnie chodnik, na ktorym to wlasnie cwianiaki
robily sobie parking ;-)
Nie zawsze brama jest wjazdem na droge.

Co do obowiazkow pewnych sluzb (teoretycznie publicznych) sie zgadzam,
z wypelnianiem tychze obowiazkow juz niestety bywa roznie :(

> Natomiast baaardzo sprawdza sie wystepowanie niewyjasnionych ;-)
> zjawisk fizycznych powodujacych uchodzenie powietrza z kol pojazdu, w
> stopniu uniemozliwiajacym dalsza jazde, ale nie az tak duze, aby felga
> oparla sie o nawierzchnie (co mogloby prowadzic do oskarzen o probe
> niszczenia mienia). Dziala juz za drugim 'podejsciem' ... tez
> sprawdzone empirycznie :)

Tylko, że w równie niewyjaśniony sposób mogą zacząć wpadać na Twoją
posesję kamienie i do tego akurat np. w szyby samochodu. Kto mieczem
wojuje od miecza ginie.


Sprobowaliby ;-)

Auta nocowaly w garazu, wiec odwet bylby raczej nieskuteczny :P


Poza tym next tajm moglbym pozyczyc jakis duzy, poobtlukiwany pink-up
i nie zauwazyc (upppssss) delikwenta przed brama - ja stracilbym pare
groszy znizek, a delikwent mialby caly bok do zrobienia, a przy
dobrych wiatrach to moze i szkode calkowita by sie spowodowalo, he,
he... w kazdym badz razie dzialan odwetowych nie odnotowalem :)


Pzdr

L

40 Data: Wrzesien 09 2009 15:44:52
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: neelix 


Użytkownik "Luca"  napisał w wiadomości On 9 Wrz, 15:03, R2r  wrote:

Luca pisze:> To akurat niewiele pomoze (sprawdzone empirycznie) - zarowno
> polismeni, jak i Strasznicy zadaja jedno podstawowe pytanie. Czy dany
> samochod stoi na drodze publicznej, na zakazie i czy utrudnia ruch
> (niestety, tylko na drodze publicznej). Jezeli blokuje tylko wyjazd z
> prywatnej posesji (bez statusu np. drogi pozarowej, a rzadko podjazd
> do posesji / garazu ma taki status) to maja sprawe gleboko w dupie.
> Prywatna brama = prywatny problem obywatela, a przeciez sluzby maja
> inne cele, niz pomoc obywatelowi ;-)

No zaraz...
1. Czy brama jest wyjazdem na drogę publiczną? Jesli tak to rzecz - jak
rozumiem - ma miejsce na drodze publicznej.
2. Utrudnia wyjazd? Jeśli tak, to tym samym utrudnia ruch.
Ja wiem, że pracownicy odpowiednich służb - zwłaszcza strażnicy miejscy
- uważają, że są powołani do innych celów, ale ich zasranym i
zasadniczym obowiązkiem jest dbanie o porządek publiczny.

Doczytaj pare postow wyzej, opisalem swoja sytuacje - od drogi
publicznej oddzielal mnie chodnik, na ktorym to wlasnie cwianiaki
robily sobie parking ;-)
Nie zawsze brama jest wjazdem na droge.

-- -- -- -- -- -- -- -- --

Chodnik należy do drogi. To jest wyjazd na drogę. Nie myl drogi z jezdnią. Droga to calość z wielu części.

neelix

41 Data: Wrzesien 09 2009 06:51:31
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 15:44, "neelix"  wrote:

Użytkownik "Luca"  napisał w
On 9 Wrz, 15:03, R2r  wrote:



> Luca pisze:> To akurat niewiele pomoze (sprawdzone empirycznie) - zarowno
> > polismeni, jak i Strasznicy zadaja jedno podstawowe pytanie. Czy dany
> > samochod stoi na drodze publicznej, na zakazie i czy utrudnia ruch
> > (niestety, tylko na drodze publicznej). Jezeli blokuje tylko wyjazd z
> > prywatnej posesji (bez statusu np. drogi pozarowej, a rzadko podjazd
> > do posesji / garazu ma taki status) to maja sprawe gleboko w dupie.
> > Prywatna brama = prywatny problem obywatela, a przeciez sluzby maja
> > inne cele, niz pomoc obywatelowi ;-)

> No zaraz...
> 1. Czy brama jest wyjazdem na drogę publiczną? Jesli tak to rzecz - jak
> rozumiem - ma miejsce na drodze publicznej.
> 2. Utrudnia wyjazd? Jeśli tak, to tym samym utrudnia ruch.
> Ja wiem, że pracownicy odpowiednich służb - zwłaszcza strażnicy miejscy
> - uważają, że są powołani do innych celów, ale ich zasranym i
> zasadniczym obowiązkiem jest dbanie o porządek publiczny.

Doczytaj pare postow wyzej, opisalem swoja sytuacje - od drogi
publicznej oddzielal mnie chodnik, na ktorym to wlasnie cwianiaki
robily sobie parking ;-)
Nie zawsze brama jest wjazdem na droge.

-- -- -- -- -- -- -- -- --

Chodnik należy do drogi. To jest wyjazd na drogę. Nie myl drogi z jezdnią.
Droga to calość z wielu części.


Ok, tylko w moim przypadku chodnik stanowil wlasnosc prywatna (moja),
a droga byla publiczna (ale bez chodnika). Po drugiej stronie nawet
nie bylo pobocza, tylko srednio gleboki rowek (pewnie dlatego mialem
auta parkowane pod brama, a nie vis a vis, jak w przypadku autora
tematu).
I o ten nieszczesny 'prywatny' chodnik rozbijala sie wszelka rozmowa z
Policja / SM.

42 Data: Wrzesien 10 2009 11:21:46
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: R2r 

Luca pisze:

Ok, tylko w moim przypadku chodnik stanowil wlasnosc prywatna (moja),
a droga byla publiczna (ale bez chodnika). Po drugiej stronie nawet
nie bylo pobocza, tylko srednio gleboki rowek (pewnie dlatego mialem
auta parkowane pod brama, a nie vis a vis, jak w przypadku autora
tematu).
I o ten nieszczesny 'prywatny' chodnik rozbijala sie wszelka rozmowa z
Policja / SM.

Coś kręcisz... ;-)
Prywatny chodnik na drodze publicznej? Jakoś nie bardzo to widzę.
No ale _jeżeli rzeczywiście prywatny,_ to sobie go możesz ogrodzić tak aby uniemożliwić parkowanie na nim...

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

43 Data: Wrzesien 10 2009 11:33:34
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Franc 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Luca pisze:
Coś kręcisz... ;-)
Prywatny chodnik na drodze publicznej? Jakoś nie bardzo to widzę.
No ale _jeżeli rzeczywiście prywatny,_ to sobie go możesz ogrodzić tak aby
uniemożliwić parkowanie na nim...

Pewnie było tak - działka, ktora przylegała do ulicy bezpośrednio. W
warunkach zabudowy na tę działkę zostało napisane, że kawał działki
przylegający bezpośrednio do ulicy musi zostać udostęniony (na prawach
przejścia-przejazdu) na chodznik, a właściciel musi się cofnąć w tył z
płotem. Tyle. Własność pozostała w KW.

Skoro to Twoja własność, to może warto by przeprowadzić akcję pt. za
parkowanie na mojej własności 100zł za jedną godzinkę. Gdzieś
widziałem/słyszałem o takich akcjach (sam w przyszłości zamierzam w podobny
sposób przepędzić delikwentów), ale szczegółów nie znam i z chęcią o tym
poczytam. :-)

--
Franc

44 Data: Wrzesien 10 2009 03:52:39
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 10 Wrz, 11:33, "Franc" @wp.pl> wrote:

Użytkownik "R2r"  napisał w

> Luca pisze:
> Coś kręcisz... ;-)
> Prywatny chodnik na drodze publicznej? Jakoś nie bardzo to widzę.
> No ale _jeżeli rzeczywiście prywatny,_ to sobie go możesz ogrodzić tak aby
> uniemożliwić parkowanie na nim...

Pewnie było tak - działka, ktora przylegała do ulicy bezpośrednio.. W
warunkach zabudowy na tę działkę zostało napisane, że kawał działki
przylegający bezpośrednio do ulicy musi zostać udostęniony (na prawach
przejścia-przejazdu) na chodznik, a właściciel musi się cofnąć w tył z
płotem. Tyle. Własność pozostała w KW.

Dokladnie w ten sposob, zreszta opisalem to pare postow wyzje / nizej
- warunki zabudowy wymusily cofniecie linii ogrodzenia od krawedzi
jezdni tworzac rzeczony chodnik, ktory pozostal prywatny, gdyz gmina
nie wywlaszczyla mnie z tego kawalka.
Moglem oczywiscie nie robic 'chodnika' tylko zostawic dziure i piach,
ale nie moglbym wjechac za brame i do garazu, wiec wiadomym bylo, ze
gmina (i droga przy okazji) zyska 'darmowy' kawalek chodnika.
Ogrodzic go nie moglem ze wzgledu na warunki zabudowy podane
powyzej ;-)

Skoro to Twoja własność, to może warto by przeprowadzić akcję pt. za
parkowanie na mojej własności 100zł za jedną godzinkę. Gdzieś
widziałem/słyszałem o takich akcjach (sam w przyszłości zamierzam w podobny
sposób przepędzić delikwentów), ale szczegółów nie znam i z chęcią o tym
poczytam. :-)


Niby moglem, ale nie chcialo mi sie zatrudniac 'parkingowego' i
rejestrowac dzialanosci pt. Parking Wysoko Platny ... prosciej bylo
przepedzic niechcianych 'klientow' :)


Pzdr

L

45 Data: Wrzesien 10 2009 13:01:29
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Franc 


Użytkownik "Luca"  napisał w wiadomości


Niby moglem, ale nie chcialo mi sie zatrudniac 'parkingowego' i
rejestrowac dzialanosci pt. Parking Wysoko Platny ... prosciej bylo
przepedzic niechcianych 'klientow' :)

Myślisz, że do tego jest potrzeba założenia działalności gospodarczej?

--
Franc

46 Data: Wrzesien 10 2009 04:34:35
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 10 Wrz, 13:01, "Franc" @wp.pl> wrote:

Użytkownik "Luca"  napisał w

>Niby moglem, ale nie chcialo mi sie zatrudniac 'parkingowego' i
>rejestrowac dzialanosci pt. Parking Wysoko Platny ... prosciej bylo
>przepedzic niechcianych 'klientow' :)

Myślisz, że do tego jest potrzeba założenia działalności gospodarczej?


A myslisz, ze 'klient' po oplaceniu 100 za godzinke i nie uzyskaniu
paragonu / kwitka / whatever nie polecialby jak na skrzydlach do
US ;-)
Zwlaszcza biorac pod uwage szczegolne okolicznosci takiegoz parkowania
i pewnie poczatkowa niechec do uiszczenia oplaty ...

Wiesz jak to mowia - sa dwie rzeczy pewne na tym swiecie ... smierc i
podatki :P

47 Data: Wrzesien 10 2009 14:00:37
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: neelix 


Użytkownik "Luca"  napisał w wiadomości On 10 Wrz, 13:01, "Franc" @wp.pl> wrote:

Użytkownik "Luca"  napisał w >Niby moglem, ale nie chcialo mi sie zatrudniac 'parkingowego' i
>rejestrowac dzialanosci pt. Parking Wysoko Platny ... prosciej bylo
>przepedzic niechcianych 'klientow' :)
Myślisz, że do tego jest potrzeba założenia działalności gospodarczej?
A myslisz, ze 'klient' po oplaceniu 100 za godzinke i nie uzyskaniu
paragonu / kwitka / whatever nie polecialby jak na skrzydlach do
US ;-)
-- -- -- -- -- -- --

Ale to ma być forma straszaka. Taka cena każdego pogoni.
neelix

48 Data: Wrzesien 11 2009 02:52:18
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 10 Wrz, 14:00, "neelix"  wrote:

A myslisz, ze 'klient' po oplaceniu 100 za godzinke i nie uzyskaniu
paragonu / kwitka / whatever nie polecialby jak na skrzydlach do
US ;-)
-- -- -- -- -- -- --

Ale to ma być forma straszaka. Taka cena każdego pogoni.

Taaaaaa, jak znam zycie i 'przychylnosc' sasiadow oraz chetnych do
parkowania bylejak, to pierwszym klientem bedzie wyslannik US ;-)
A wtedy co, bedziesz drukowal paragon na kolanie i rzezbil pieczatke w
kartoflu :)


Poza tym nie o zarobek tu chodzi, ino o swiety spokoj ...

49 Data: Wrzesien 11 2009 13:36:20
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: neelix 


Użytkownik "Luca"  napisał w wiadomości On 10 Wrz, 14:00, "neelix"  wrote:

A myslisz, ze 'klient' po oplaceniu 100 za godzinke i nie uzyskaniu
paragonu / kwitka / whatever nie polecialby jak na skrzydlach do
US ;-)
-- -- -- -- -- -- --

Ale to ma być forma straszaka. Taka cena każdego pogoni.

Taaaaaa, jak znam zycie i 'przychylnosc' sasiadow oraz chetnych do
parkowania bylejak, to pierwszym klientem bedzie wyslannik US ;-)
A wtedy co, bedziesz drukowal paragon na kolanie i rzezbil pieczatke w
kartoflu :)
Poza tym nie o zarobek tu chodzi, ino o swiety spokoj ...
-- -- -- -- -- -- --

Przecież nikt nie da 100zł więc nikt nie przyjdzie. :-)
neelix

50 Data: Wrzesien 11 2009 04:39:32
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 11 Wrz, 13:36, "neelix"  wrote:

Użytkownik "Luca"  napisał w
On 10 Wrz, 14:00, "neelix"  wrote:

> A myslisz, ze 'klient' po oplaceniu 100 za godzinke i nie uzyskaniu
> paragonu / kwitka / whatever nie polecialby jak na skrzydlach do
> US ;-)
> -- -- -- -- -- -- --

> Ale to ma być forma straszaka. Taka cena każdego pogoni.

Taaaaaa, jak znam zycie i 'przychylnosc' sasiadow oraz chetnych do
parkowania bylejak, to pierwszym klientem bedzie wyslannik US ;-)
A wtedy co, bedziesz drukowal paragon na kolanie i rzezbil pieczatke w
kartoflu :)
Poza tym nie o zarobek tu chodzi, ino o swiety spokoj ...
-- -- -- -- -- -- --

Przecież nikt nie da 100zł więc nikt nie przyjdzie. :-)

A przeczytaj jeszcze raz, co napisalem ;-)

51 Data: Wrzesien 11 2009 14:40:34
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: neelix 


Użytkownik "Luca"  napisał w wiadomości On 11 Wrz, 13:36, "neelix"  wrote:

Użytkownik "Luca"  napisał w On 10 Wrz, 14:00, "neelix"  wrote:

> A myslisz, ze 'klient' po oplaceniu 100 za godzinke i nie uzyskaniu
> paragonu / kwitka / whatever nie polecialby jak na skrzydlach do
> US ;-)
> -- -- -- -- -- -- --

> Ale to ma być forma straszaka. Taka cena każdego pogoni.

Taaaaaa, jak znam zycie i 'przychylnosc' sasiadow oraz chetnych do
parkowania bylejak, to pierwszym klientem bedzie wyslannik US ;-)
A wtedy co, bedziesz drukowal paragon na kolanie i rzezbil pieczatke w
kartoflu :)
Poza tym nie o zarobek tu chodzi, ino o swiety spokoj ...
-- -- -- -- -- -- --

Przecież nikt nie da 100zł więc nikt nie przyjdzie. :-)

A przeczytaj jeszcze raz, co napisalem ;-)
-- -- -- -- -- -- -- -- --
Przecież bez DG i tak nie wyjdziesz do nikogo po pieniądze. :-) Postoi i pojedzie.
neelix

52 Data: Wrzesien 11 2009 06:18:54
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 11 Wrz, 14:40, "neelix"  wrote:

Użytkownik "Luca"  napisał w
On 11 Wrz, 13:36, "neelix"  wrote:



> Użytkownik "Luca"  napisał w
>
> On 10 Wrz, 14:00, "neelix"  wrote:

> > A myslisz, ze 'klient' po oplaceniu 100 za godzinke i nie uzyskaniu
> > paragonu / kwitka / whatever nie polecialby jak na skrzydlach do
> > US ;-)
> > -- -- -- -- -- -- --

> > Ale to ma być forma straszaka. Taka cena każdego pogoni.

> Taaaaaa, jak znam zycie i 'przychylnosc' sasiadow oraz chetnych do
> parkowania bylejak, to pierwszym klientem bedzie wyslannik US ;-)
> A wtedy co, bedziesz drukowal paragon na kolanie i rzezbil pieczatke w
> kartoflu :)
> Poza tym nie o zarobek tu chodzi, ino o swiety spokoj ...
> -- -- -- -- -- -- --

> Przecież nikt nie da 100zł więc nikt nie przyjdzie. :-)

A przeczytaj jeszcze raz, co napisalem ;-)
-- -- -- -- -- -- -- -- --
Przecież bez DG i tak nie wyjdziesz do nikogo po pieniądze. :-) Postoi i
pojedzie.

Z tym, ze zasadniczo rozchodzi sie o to wlasnie, zeby nie stal ;-)
Zwlaszcza, ze jak stanie i nie zaplaci 100 to uzna, ze udalo mu sie
'zarobic' i tym chetniej postawi sztrucla po raz kolejny ... a jak juz
raz bedzie dymal na stacje po pompke, albo toczyl sie pol godziny na
99% flaku we wszystkich kolach, to na przyszlosc zaparkuje gdzie
indziej :)

53 Data: Wrzesien 11 2009 17:36:23
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: neelix 


Użytkownik "Luca"  napisał w wiadomości On 11 Wrz, 14:40, "neelix"  wrote:

Użytkownik "Luca"  napisał w On 11 Wrz, 13:36, "neelix"  wrote:



> Użytkownik "Luca"  napisał w
> > On 10 Wrz, 14:00, "neelix"  wrote:

> > A myslisz, ze 'klient' po oplaceniu 100 za godzinke i nie uzyskaniu
> > paragonu / kwitka / whatever nie polecialby jak na skrzydlach do
> > US ;-)
> > -- -- -- -- -- -- --

> > Ale to ma być forma straszaka. Taka cena każdego pogoni.

> Taaaaaa, jak znam zycie i 'przychylnosc' sasiadow oraz chetnych do
> parkowania bylejak, to pierwszym klientem bedzie wyslannik US ;-)
> A wtedy co, bedziesz drukowal paragon na kolanie i rzezbil pieczatke w
> kartoflu :)
> Poza tym nie o zarobek tu chodzi, ino o swiety spokoj ...
> -- -- -- -- -- -- --

> Przecież nikt nie da 100zł więc nikt nie przyjdzie. :-)

A przeczytaj jeszcze raz, co napisalem ;-)
-- -- -- -- -- -- -- -- --
Przecież bez DG i tak nie wyjdziesz do nikogo po pieniądze. :-) Postoi i
pojedzie.

Z tym, ze zasadniczo rozchodzi sie o to wlasnie, zeby nie stal ;-)
Zwlaszcza, ze jak stanie i nie zaplaci 100 to uzna, ze udalo mu sie
'zarobic' i tym chetniej postawi sztrucla po raz kolejny ... a jak juz
raz bedzie dymal na stacje po pompke, albo toczyl sie pol godziny na
99% flaku we wszystkich kolach, to na przyszlosc zaparkuje gdzie
indziej :)
-- -- -- -- -- -- -- -- --

O ile skojarzy fakty.
neelix

54 Data: Wrzesien 11 2009 12:21:59
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 11 Wrz, 17:36, "neelix"  wrote:

Użytkownik "Luca"  napisał w
On 11 Wrz, 14:40, "neelix"  wrote:



> Użytkownik "Luca"  napisał w
>
> On 11 Wrz, 13:36, "neelix"  wrote:

> > Użytkownik "Luca"  napisał w
> >
> > On 10 Wrz, 14:00, "neelix"  wrote:

> > > A myslisz, ze 'klient' po oplaceniu 100 za godzinke i nie uzyskaniu
> > > paragonu / kwitka / whatever nie polecialby jak na skrzydlach do
> > > US ;-)
> > > -- -- -- -- -- -- --

> > > Ale to ma być forma straszaka. Taka cena każdego pogoni.

> > Taaaaaa, jak znam zycie i 'przychylnosc' sasiadow oraz chetnych do
> > parkowania bylejak, to pierwszym klientem bedzie wyslannik US ;-)
> > A wtedy co, bedziesz drukowal paragon na kolanie i rzezbil pieczatke w
> > kartoflu :)
> > Poza tym nie o zarobek tu chodzi, ino o swiety spokoj ...
> > -- -- -- -- -- -- --

> > Przecież nikt nie da 100zł więc nikt nie przyjdzie. :-)

> A przeczytaj jeszcze raz, co napisalem ;-)
> -- -- -- -- -- -- -- -- --
> Przecież bez DG i tak nie wyjdziesz do nikogo po pieniądze. :-) Postoi i
> pojedzie.

Z tym, ze zasadniczo rozchodzi sie o to wlasnie, zeby nie stal ;-)
Zwlaszcza, ze jak stanie i nie zaplaci 100 to uzna, ze udalo mu sie
'zarobic' i tym chetniej postawi sztrucla po raz kolejny ... a jak juz
raz bedzie dymal na stacje po pompke, albo toczyl sie pol godziny na
99% flaku we wszystkich kolach, to na przyszlosc zaparkuje gdzie
indziej :)
-- -- -- -- -- -- -- -- --

O ile skojarzy fakty.

Trzeba byc skonczonym debilem, zeby nie skojarzyc ;-)

Rozumiem jeden gwozdz, no gora dwa ... ale cztery kola na ziemi to sie
chyba jeszcze nikomu nie zdarzylo :P

55 Data: Wrzesien 11 2009 22:49:00
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Jaroslaw Berezowski 

Dnia Thu, 10 Sep 2009 03:52:39 -0700, Luca napisał(a):

On 10 Wrz, 11:33, "Franc" @wp.pl> wrote:
Użytkownik "R2r"  napisał w


> Luca pisze:
> Coś kręcisz... ;-)
> Prywatny chodnik na drodze publicznej? Jakoś nie bardzo to widzę. No
> ale _jeżeli rzeczywiście prywatny,_ to sobie go możesz ogrodzić tak
> aby uniemożliwić parkowanie na nim...

Pewnie było tak - działka, ktora przylegała do ulicy bezpośrednio. W
warunkach zabudowy na tę działkę zostało napisane, że kawał działki
przylegający bezpośrednio do ulicy musi zostać udostęniony (na prawach
przejścia-przejazdu) na chodznik, a właściciel musi się cofnąć w tył z
płotem. Tyle. Własnoć pozostała w KW.

Dokladnie w ten sposob, zreszta opisalem to pare postow wyzje / nizej -
warunki zabudowy wymusily cofniecie linii ogrodzenia od krawedzi jezdni
tworzac rzeczony chodnik, ktory pozostal prywatny, gdyz gmina nie
wywlaszczyla mnie z tego kawalka. Moglem oczywiscie nie robic 'chodnika'
tylko zostawic dziure i piach, ale nie moglbym wjechac za brame i do
garazu, wiec wiadomym bylo, ze gmina (i droga przy okazji) zyska
'darmowy' kawalek chodnika. Ogrodzic go nie moglem ze wzgledu na warunki
zabudowy podane powyzej ;-)

Skoro to Twoja własnoć, to może warto by przeprowadzić akcję pt. za
parkowanie na mojej własności 100zł za jedną godzinkę. Gdzieś
widziałem/słyszałem o takich akcjach (sam w przyszłości zamierzam w
podobny sposób przepędzić delikwentów), ale szczegółów nie znam i z
chęcią o tym poczytam. :-)


Niby moglem, ale nie chcialo mi sie zatrudniac 'parkingowego' i
rejestrowac dzialanosci pt. Parking Wysoko Platny ... prosciej bylo
przepedzic niechcianych 'klientow' :)
Kilka propozycji:
1. Ustal z gmina czy ten chodnik jest czescia drogi publicznej czy nie,
na pismie.
2. Jak gmina ci odpisze ze nie to podpisz umowe z jakas firma co holuje
takich klientow i jak ci zaparkuje to go zwiaza do siebie na parking.
3. Poki co jak sie smiesznicy pytac beda czy droga publiczna odpowiedz ze
tak.
4. Upewnij sie, ze od bramy przez chodnik wyjazd jest wyraznie
zaznaczony, zeby nie bylo zadnego ale.
5. Jezeli masz czas/ochote, to najpierw wreczaj pacjentom info ze teren
prywatny i jak ci zablokuja wyjazd to nastepnym razem odbierac beda
samochod po holowaniu.

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

56 Data: Wrzesien 11 2009 14:58:38
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: WS 

On 11 Wrz, 22:49, Jaroslaw Berezowski  wrote:

2. Jak gmina ci odpisze ze nie to podpisz umowe z jakas firma co holuje
takich klientow i jak ci zaparkuje to go zwiaza do siebie na parking.

tylko nie ma takiej firmy, ktora sie na to zgodzi... ;)

po odholowaniu pierwszego maja duza szanse na sprawe w sadzie o
kradziez samochodu... nikt nie ma prawa go ruszyc!


WS

57 Data: Wrzesien 09 2009 14:20:14
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: e-Shrek 

Dnia Wed, 9 Sep 2009 00:58:28 -0700 (PDT), Luca napisał(a):

To akurat niewiele pomoze (sprawdzone empirycznie) - zarowno
polismeni, jak i Strasznicy zadaja jedno podstawowe pytanie. Czy dany
samochod stoi na drodze publicznej, na zakazie i czy utrudnia ruch
(niestety, tylko na drodze publicznej). Jezeli blokuje tylko wyjazd z
prywatnej posesji (bez statusu np. drogi pozarowej, a rzadko podjazd
do posesji / garazu ma taki status) to maja sprawe gleboko w dupie.

Nieprawda. Nie raz dzownilem zglaszajac pojazd blokujacy brame i zawsze
konczylo sie mandatem dla delikwenta.Telefon do SM.



--
Pozdrawiam,
e-Shrek

58 Data: Wrzesien 09 2009 05:33:59
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 9 Wrz, 14:20, e-Shrek  wrote:

Dnia Wed, 9 Sep 2009 00:58:28 -0700 (PDT), Luca napisał(a):

> To akurat niewiele pomoze (sprawdzone empirycznie) - zarowno
> polismeni, jak i Strasznicy zadaja jedno podstawowe pytanie. Czy dany
> samochod stoi na drodze publicznej, na zakazie i czy utrudnia ruch
> (niestety, tylko na drodze publicznej). Jezeli blokuje tylko wyjazd z
> prywatnej posesji (bez statusu np. drogi pozarowej, a rzadko podjazd
> do posesji / garazu ma taki status) to maja sprawe gleboko w dupie.

Nieprawda. Nie raz dzownilem zglaszajac pojazd blokujacy brame i zawsze
konczylo sie mandatem dla delikwenta.Telefon do SM.

Nieprawda ;-)

Kilkakrotnie dzwonilem do Policji / SM i 'nigdy' nie raczyli podjac
interwencji :(
Moze kolo Ciebie maja mniej straganow do pobierania haraczu i
'dorabiaja' mandatami :)

--
Pozdrawiam,
e-Shrek

Rowniez i pozdrow normalnych userow z mkp.pl jesli jeszcze tam
zagladasz

L

59 Data: Wrzesien 09 2009 15:42:17
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: neelix 


Użytkownik "Luca"  napisał w wiadomości On 9 Wrz, 14:20, e-Shrek  wrote:

Dnia Wed, 9 Sep 2009 00:58:28 -0700 (PDT), Luca napisał(a):

> To akurat niewiele pomoze (sprawdzone empirycznie) - zarowno
> polismeni, jak i Strasznicy zadaja jedno podstawowe pytanie. Czy dany
> samochod stoi na drodze publicznej, na zakazie i czy utrudnia ruch
> (niestety, tylko na drodze publicznej). Jezeli blokuje tylko wyjazd z
> prywatnej posesji (bez statusu np. drogi pozarowej, a rzadko podjazd
> do posesji / garazu ma taki status) to maja sprawe gleboko w dupie.

Nieprawda. Nie raz dzownilem zglaszajac pojazd blokujacy brame i zawsze
konczylo sie mandatem dla delikwenta.Telefon do SM.

Nieprawda ;-)

Kilkakrotnie dzwonilem do Policji / SM i 'nigdy' nie raczyli podjac
interwencji :(
Moze kolo Ciebie maja mniej straganow do pobierania haraczu i
'dorabiaja' mandatami :)
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Dlatego ja wezwałem tylko 1 raz SM. Ponieważ przyjechał kolega, który po wejściu do autobusu wypowiedział "cześć" to  już nawet policji nie wzywałem.

neelix

60 Data: Wrzesien 11 2009 13:14:42
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: e-Shrek 

Dnia Wed, 9 Sep 2009 05:33:59 -0700 (PDT), Luca napisał(a):

Rowniez i pozdrow normalnych userow z mkp.pl jesli jeszcze tam
zagladasz

Sporadycznie. Czesciej z niektorymi mam kontakt innymi dorgami ;-)

--
Pozdrawiam,
e-Shrek

61 Data: Wrzesien 11 2009 04:40:11
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Luca 

On 11 Wrz, 13:14, e-Shrek  wrote:

Dnia Wed, 9 Sep 2009 05:33:59 -0700 (PDT), Luca napisał(a):

> Rowniez i pozdrow normalnych userow z mkp.pl jesli jeszcze tam
> zagladasz

Sporadycznie. Czesciej z niektorymi mam kontakt innymi dorgami ;-)


Mimo wszystko pozdrow ;-)

62 Data: Wrzesien 09 2009 12:08:07
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: neelix 


Użytkownik "kesser"  napisał w wiadomości Witam
Mieszkam w domku przy dość wąskiej uliczce i notorycznie na przeciwko
bramy wyjazdowej z posesji parkowane są samochody. Jest to w świetle
bramy ale na przeciwległym pasie ruchu. Czy w takim przypadku także
działają przepisy p.poż itp. o blokowaniu dojazdu?
Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
będzie winny?
-- -- -- -- -- --

Działaj prewencyjnie. Mnie w ten sposób porypany i złośliwy cham sąsiad parkował autobus. O maly włos nie skończyło się sprawą w sądzie za utrudnianie ruchu i stwarzanie zagrożenia. Policja nakazała usunięcie autobusu na posesję. Ty wiesz, że taka sytuacja wcześniej czy później grozi wypadkiem z powodu pojazdów jadących lewym pasem pod prąd. Kiedyś nie zauważysz pojazdu z prawej strony, który normalnie powinien jechać drugim pasem.

neelix

63 Data: Wrzesien 09 2009 14:18:42
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: e-Shrek 

Dnia Tue, 8 Sep 2009 23:16:09 -0700 (PDT), kesser napisał(a):

bramy ale na przeciwległym pasie ruchu. Czy w takim przypadku także
działają przepisy p.poż itp. o blokowaniu dojazdu?

Na przeciwny pasie blokuje?!

Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
będzie winny?

Ty.


--
Pozdrawiam,
e-Shrek

64 Data: Pa?dziernik 27 2017 10:23:15
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 27 Oct 2017 00:38:11 -0700 (PDT), w

 napisał(-a):

W dniu środa, 9 września 2009 08:16:09 UTC+2 użytkownik kesser napisał:
> Witam
> Mieszkam w domku przy doć wąskiej uliczce i notorycznie na przeciwko
> bramy wyjazdowej z posesji parkowane są samochody. Jest to w świetle
> bramy ale na przeciwległym pasie ruchu. Czy w takim przypadku także
> działają przepisy p.poż itp. o blokowaniu dojazdu?

– W  kodeksie drogowym „Prawo o ruchu drogowym”, w rozdziale  5, zatytułowanym
„Porządek i bezpieczeństwo ruchu na drogach”, znajdziemy regulacje prawne
dotyczące postoju. O tym gdzie, jak i pod jakimi warunkami można zostawić
pojazd mówi art. 49 ust 2. Czytamy tam, że zabrania się postoju: w miejscu
utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu
lub wnęki postojowej – podaje stosowne przepisy Iwona mazur, oficer prasowy
komendy policji w Trzebnicy i dodaje, że zgodnie z taryfikatorem za  powyższe
wykroczenie policja może nałożyć mandat w wysokości 100 zł i 1 punkt karny.

> Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
> będzie winny?

Tutaj akurat ty.

Pomyślcie z miastem nad jakimś oznakowaniem (zakaz parkowania+tabliczka
odholowania), koperta lub przeszkadzajki.

65 Data: Pa?dziernik 27 2017 17:18:03
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor: Poldek 

W dniu 2017-10-27 o 10:23,  pisze:

Fri, 27 Oct 2017 00:38:11 -0700 (PDT), w

 napisał(-a):

W dniu środa, 9 września 2009 08:16:09 UTC+2 użytkownik kesser napisał:
Witam
Mieszkam w domku przy doć wąskiej uliczce i notorycznie na przeciwko
bramy wyjazdowej z posesji parkowane są samochody. Jest to w świetle
bramy ale na przeciwległym pasie ruchu. Czy w takim przypadku także
działają przepisy p.poż itp. o blokowaniu dojazdu?

– W  kodeksie drogowym „Prawo o ruchu drogowym”, w rozdziale  5, zatytułowanym
„Porządek i bezpieczeństwo ruchu na drogach”, znajdziemy regulacje prawne
dotyczące postoju. O tym gdzie, jak i pod jakimi warunkami można zostawić
pojazd mówi art. 49 ust 2. Czytamy tam, że zabrania się postoju: w miejscu
utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu
lub wnęki postojowej – podaje stosowne przepisy Iwona mazur, oficer prasowy
komendy policji w Trzebnicy i dodaje, że zgodnie z taryfikatorem za  powyższe
wykroczenie policja może nałożyć mandat w wysokości 100 zł i 1 punkt karny.


W "tym mieście" Policja nie chce się zajmować zgłoszeniami dot. parkowania. Straż Miejska przyjmuje zgłoszenie, odholowuje pojazdy i zaraz na zwolnionym miejscu pojawiają się nowe.

66 Data: Pa?dziernik 27 2017 00:38:23
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor:

W dniu środa, 9 września 2009 08:16:09 UTC+2 użytkownik kesser napisał:

Witam
Mieszkam w domku przy doć wąskiej uliczce i notorycznie na przeciwko
bramy wyjazdowej z posesji parkowane są samochody. Jest to w świetle
bramy ale na przeciwległym pasie ruchu. Czy w takim przypadku także
działają przepisy p.poż itp. o blokowaniu dojazdu?
Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
będzie winny?

67 Data: Pa?dziernik 27 2017 00:38:11
Temat: Re: parkowanie w świetle bramy
Autor:

W dniu środa, 9 września 2009 08:16:09 UTC+2 użytkownik kesser napisał:

Witam
Mieszkam w domku przy doć wąskiej uliczce i notorycznie na przeciwko
bramy wyjazdowej z posesji parkowane są samochody. Jest to w świetle
bramy ale na przeciwległym pasie ruchu. Czy w takim przypadku także
działają przepisy p.poż itp. o blokowaniu dojazdu?
Czy jeśli kiedyś komuś uszkodzę auto przy wyjeżdżaniu z posesji to kto
będzie winny?

parkowanie w świetle bramy



Grupy dyskusyjne