Hej,
Odwoziłem majstra z budowy, a że robił cały dzień przy dachu, to gdzieś nieopatrznie usiadł na kawałku rozdartej papy na dachu i przykleiła mu się ona do spodni.
Ani on tego nie zauważył, ani ja - i całą drogę przesiedział na fotelu, trochę się powiercił i jak wysiadł to zauważyłem, ze zostawił kilka plam   ze smoły na siedzeniu.
Na szczęście jest tam pokrowiec, więc mogę go ściągnąć, ale nie mam pomysłu jak i czym to dalej potraktować ( jakiś rozpuszczalnik ?, jakaś chemia ?? )

Będę wdzięczny za każdą sugestię.


--
Pozdrawiam   Mirek

Na szczescie jest tam pokrowiec, wiec moge go scingnac, ale nie
mam pomyslu jak i czym to dalej potraktowac

Co się da - zeskrobać, a potem benzyna ekstrakcyjna, szmatki i nie żałować tzn. szmatki często zmieniać a benzyny nie oszczędzać (występuje też jako rozpuszczalnik ekstrakcyjny). Potem wyprać w pralce i śladu nie będzie. Smoła na szczęście nie wysycha i można sobie czyścić aż do skutku.
Jacek
PS
Pod żadnym pozorem nie używać margaryny i innych "ludowych" sposobów

Pod żadnym pozorem nie używać margaryny i innych "ludowych" sposobów

znakomicie ;-)
szczególnie, jak po nasmarowaniu masłem zostawić i odczekać aż zjełczeje. Wrażenia niezapomniane.
Jacek
PS
Istotnie masło rozpuszcza smołę, ale samo od siebie nie zniknie i nie wyparuje w przeciwieństwie do zaproponowanej benzyny.

Użytkownik "Jacek"  napisał w wiadomości

znakomicie ;-)
szczególnie, jak po nasmarowaniu masłem zostawić i odczekać aż zjełczeje. Wrażenia niezapomniane.
Jacek
PS
Istotnie masło rozpuszcza smołę, ale samo od siebie nie zniknie i nie wyparuje w przeciwieństwie do zaproponowanej benzyny.

On Mon, 5 May 2008 21:21:43 +0200,  Jacek wrote:

Istotnie masło rozpuszcza smołę, ale samo od siebie nie zniknie i nie
wyparuje w przeciwieństwie do zaproponowanej benzyny.

Jacek  napisał(a):

Co się da - zeskrobać, a potem benzyna ekstrakcyjna, szmatki i nie żałować
tzn. szmatki często zmieniać a benzyny nie oszczędzać (występuje też jako
rozpuszczalnik ekstrakcyjny). Potem wyprać w pralce i śladu nie będzie.
Smoła na szczęście nie wysycha i można sobie czyścić aż do skutku.
Jacek
PS
Pod żadnym pozorem nie używać margaryny i innych "ludowych" sposobów

Użytkownik "Jacek"  napisał w wiadomości

Co się da - zeskrobać, a potem benzyna ekstrakcyjna, szmatki i nie żałować tzn. szmatki często zmieniać a benzyny nie oszczędzać (występuje też jako rozpuszczalnik ekstrakcyjny). Potem wyprać w pralce i śladu nie będzie. Smoła na szczęście nie wysycha i można sobie czyścić aż do skutku.

Mirek pisze:

Hej,
Odwoziłem majstra z budowy, a że robił cały dzień przy dachu, to gdzieś nieopatrznie usiadł na kawałku rozdartej papy na dachu i przykleiła mu się ona do spodni.
Ani on tego nie zauważył, ani ja - i całą drogę przesiedział na fotelu, trochę się powiercił i jak wysiadł to zauważyłem, ze zostawił kilka plam  ze smoły na siedzeniu.
Na szczęście jest tam pokrowiec, więc mogę go ściągnąć, ale nie mam pomysłu jak i czym to dalej potraktować ( jakiś rozpuszczalnik ?, jakaś chemia ?? )

Będę wdzięczny za każdą sugestię.

Użytkownik "Mirek"  napisał w wiadomości

Hej,
Odwoziłem majstra z budowy, a że robił cały dzień przy dachu, to gdzieś
nieopatrznie usiadł na kawałku rozdartej papy na dachu i przykleiła mu się
ona do spodni.
Ani on tego nie zauważył, ani ja - i całą drogę przesiedział na fotelu,
trochę się powiercił i jak wysiadł to zauważyłem, ze zostawił kilka plam
ze smoły na siedzeniu.
Na szczęście jest tam pokrowiec, więc mogę go ściągnąć, ale nie mam
pomysłu jak i czym to dalej potraktować ( jakiś rozpuszczalnik ?, jakaś
chemia ?? )

Będę wdzięczny za każdą sugestię.


--
Pozdrawiam   Mirek

mak pisze:

Użytkownik "Mirek"  napisał w wiadomości

Hej,
Odwoziłem majstra z budowy, a że robił cały dzień przy dachu, to gdzieś nieopatrznie usiadł na kawałku rozdartej papy na dachu i przykleiła mu się ona do spodni.
Ani on tego nie zauważył, ani ja - i całą drogę przesiedział na fotelu, trochę się powiercił i jak wysiadł to zauważyłem, ze zostawił kilka plam ze smoły na siedzeniu.
Na szczęście jest tam pokrowiec, więc mogę go ściągnąć, ale nie mam pomysłu jak i czym to dalej potraktować ( jakiś rozpuszczalnik ?, jakaś chemia ?? )

Będę wdzięczny za każdą sugestię.


-- Pozdrawiam   Mirek

jest taki spray - nazywa się DEKABIT (może przekręciłem pisownię)
Super czyści karoserię ze smoły etc

może warto spróbować,,

mak

"Mirek"  wrote in message

Na szczęście jest tam pokrowiec, więc mogę go ściągnąć, ale nie mam pomysłu jak i czym to dalej potraktować ( jakiś rozpuszczalnik ?, jakaś chemia ?? )

On Mon, 05 May 2008 20:24:48 +0200, Mirek  wrote:

Na szczęście jest tam pokrowiec, więc mogę go ściągnąć, ale nie mam
pomysłu jak i czym to dalej potraktować ( jakiś rozpuszczalnik ?, jakaś
chemia ?? )