Grupy dyskusyjne   »   plastyka obrazu

plastyka obrazu



1 Data: Lipiec 19 2011 18:58:52
Temat: plastyka obrazu
Autor: proartisma 

co to jest plastyka obrazu? czytam dalej o obiektywach i nigdzie nie moge
znalezc takiego paraametru, zwykle podaje sie w testach jak ponizej:

rozdzielczość obrazu
aberracja chromatyczna
dystorsja
koma i astygmatyzm
winietowanie
odblaski
autofokus

plastyki nigdzie nie widzialam. prosze o wyjasnienie tematu, najlepszy byl by
taki przyklad pokazujacy identyczne ujecie wykonane za pomoca obiektywow o
dobrej i zlej plastyce obrazu.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Lipiec 19 2011 21:21:43
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Keyser Soze 

W dniu 2011-07-19 20:58, proartisma pisze:

plastyki nigdzie nie widzialam. prosze o wyjasnienie tematu, najlepszy byl by
taki przyklad pokazujacy identyczne ujecie wykonane za pomoca obiektywow o
dobrej i zlej plastyce obrazu.


Plastyka to dla mnie zespół cech zawierających np. wygląd rozmycia tła
zależny od konstrukcji obiektywu (np. budowa listków przysłony),
jasnoć od której zależy możliwoć uzyskania małej GO, czy też
winietowanie zmieniające lekko odbiór danego kadru. Myślę, że pewne
parametry fizyczne typu transmisja lub kontrast przy pracy pod
światło też zwiększają wrażenie ciekawej plastyki.

To dla mnie mniej ładne:
http://www.rickdenney.com/images/CRW_2792.jpg
niż to:
http://www.rickdenney.com/images/CRW_2793.jpg

Widać różnice w okrągłości listków przesłony, czy ostrości
krawędzi w obiektach poza GO, które lekko rozpraszają.
Akurat tutaj obiektyw z okrągłÄ… przysłoną generuje mimo wszystko
mniej przyjemny obrazek.

p!
Keyser Soze

--
Takie tam moje zdjęcia... -> http://nazar.cba.pl

3 Data: Lipiec 19 2011 21:49:29
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Keyser Soze:

Plastyka to dla mnie zespół cech zawierających np. wygląd rozmycia tła
zależny od konstrukcji obiektywu (np. budowa listków przysłony),
jasność od której zależy możliwość uzyskania małej GO, czy też
winietowanie zmieniające lekko odbiór danego kadru. Myślę, że pewne
parametry fizyczne typu transmisja lub kontrast przy pracy pod
światło też zwiększają wrażenie ciekawej plastyki.

To jeszcze powiedz, co to jest plastyka 5D, he he he.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

4 Data: Lipiec 21 2011 19:33:42
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Keyser Soze 

W dniu 2011-07-19 21:49, Mateusz Ludwin pisze:


To jeszcze powiedz, co to jest plastyka 5D, he he he.

5D nie wiem, ale granice 7D są tutaj:
http://www.doobybrain.com/wp-content/uploads/2010/08/burned-canon-7d.jpg


--
Takie tam moje zdjęcia... -> http://nazar.cba.pl

5 Data: Lipiec 19 2011 22:56:14
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-19 21:21:43 +0200, Keyser Soze  said:

Plastyka to dla mnie zespół cech zawierających np. wygląd rozmycia tła
zależny od konstrukcji obiektywu (np. budowa listków przysłony),

Nie, to się zwykło określać per "bokeh".


--
Pozdrawiam
de Fresz

6 Data: Lipiec 21 2011 18:42:03
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Keyser Soze 

W dniu 2011-07-19 22:56, de Fresz pisze:
> On 2011-07-19 21:21:43 +0200, Keyser Soze
>  said:
>
>> Plastyka to dla mnie zespół cech zawierających np. wygląd rozmycia tła
>> zależny od konstrukcji obiektywu (np. budowa listków przysłony),
>
> Nie, to się zwykło określać per "bokeh".


Czemu wyciąłeś tylko częć zdania, a reszty po przecinku
nie cytujesz dalej ? Nie napisałem przecież, że plastyka
to bokeh, tylko, że w zespole cech, które ja nazwałbym
plastyką taki bokeh się też znajduję.

p!
Keyser Soze

--
Takie tam moje zdjęcia... -> http://nazar.cba.pl

7 Data: Lipiec 21 2011 18:42:11
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Keyser Soze 

W dniu 2011-07-19 22:56, de Fresz pisze:
> On 2011-07-19 21:21:43 +0200, Keyser Soze
>  said:
>
>> Plastyka to dla mnie zespół cech zawierających np. wygląd rozmycia tła
>> zależny od konstrukcji obiektywu (np. budowa listków przysłony),
>
> Nie, to się zwykło określać per "bokeh".


Czemu wyciąłeś tylko częć zdania, a reszty po przecinku
nie cytujesz dalej ? Nie napisałem przecież, że plastyka
to bokeh, tylko, że w zespole cech, które ja nazwałbym
plastyką taki bokeh się też znajduję.

p!
Keyser Soze

--
Takie tam moje zdjęcia... -> http://nazar.cba.pl

8 Data: Lipiec 19 2011 21:49:05
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze proartisma:

co to jest plastyka obrazu?

Nie ma czegoś takiego. To wymysł polskich analfabetów technicznych.

Jeżeli kupisz obiektyw który okazuje się do d*, to wtedy piszesz w obronie,
że ma wspaniała plastykę. Albo że ma ją twoja matryca i dlatego jest lepsza
od konkurencji. Słowo - wytrych. Nie ma takiego pojęcia. Występuje tylko na
polskich forach fotograficznych.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

9 Data: Lipiec 19 2011 23:02:07
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: JD 

W dniu 2011-07-19 21:49, Mateusz Ludwin pisze:

Rzecze proartisma:

co to jest plastyka obrazu?

Nie ma czegoś takiego. To wymysł polskich analfabetów technicznych.

Ja mam taki guzik "PlastykaON"/"PlastykaOF"

ale ja mam kapięć

--
Pozdrawiam
JD

10 Data: Lipiec 20 2011 11:10:57
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: kamil 

On 19/07/2011 20:49, Mateusz Ludwin wrote:

Rzecze proartisma:

co to jest plastyka obrazu?

Nie ma czegoś takiego. To wymysł polskich analfabetów technicznych.

Jeżeli kupisz obiektyw który okazuje się do d*, to wtedy piszesz w obronie,
że ma wspaniała plastykę. Albo że ma ją twoja matryca i dlatego jest lepsza
od konkurencji. Słowo - wytrych. Nie ma takiego pojęcia. Występuje tylko na
polskich forach fotograficznych.

Coś jak "bas jest bardziej mięsisty, a wysokie tony nabrały przestrzeni" w teście cyfrowych optycznych interkonektów.





--
Pozdrawiam,
Kamil

11 Data: Lipiec 20 2011 12:26:01
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze kamil:

Jeżeli kupisz obiektyw który okazuje się do d*, to wtedy piszesz w obronie,
że ma wspaniała plastykę. Albo że ma ją twoja matryca i dlatego jest lepsza
od konkurencji. Słowo - wytrych. Nie ma takiego pojęcia. Występuje tylko na
polskich forach fotograficznych.

Coś jak "bas jest bardziej mięsisty, a wysokie tony nabrały przestrzeni"
w teście cyfrowych optycznych interkonektów.

Nawet miałem podać taki przykład, z tym że powyższe jest dość
rozpowszechnione na świecie, a na pomysł "plastyki" wpadli wyłącznie Polacy.
Zaczęło się to chyba od wzrostu popularności M42 na cyfrze.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

12 Data: Lipiec 20 2011 12:57:20
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 12:26:01 +0200, Mateusz Ludwin  said:

 a na pomysł "plastyki" wpadli wyłącznie Polacy.
Zaczęło się to chyba od wzrostu popularności M42 na cyfrze.

Bzdurzysz. To pojęcie funkcjonowało już dobre 20 lat temu, nie tylko w Polsce.

--

Pozdrawiam
de Fresz

13 Data: Lipiec 20 2011 13:46:38
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Kosu 

On 2011-07-20 12:57, de Fresz wrote:

Bzdurzysz. To pojęcie funkcjonowało już dobre 20 lat temu, nie tylko w
Polsce.

Tak jak Ty je rozumiesz - być może. Tyle że spytasz 10 osób na jakimś forum o fotografii i usłyszysz tak z 8 wersji. Chyba że kolejni odpowiadający przeczytają wcześniejsze odpowiedzi - wtedy liczba wersji może spadnie do 4 :P

pozdrawiam,
PK

14 Data: Lipiec 20 2011 13:47:22
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

Bzdurzysz. To pojęcie funkcjonowało już dobre 20 lat temu, nie tylko w Polsce.

Nieprawda, nie ma czegoś takiego. Po prostu nie istnieje takie pojęcie.
Każdy, kiedy skończą mu się argumenty, może sobie napisać o "plastyce", tak
jak w hifi psychopaci piszą o "wykwincie brzmienia".
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

15 Data: Lipiec 20 2011 13:57:14
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 13:47:22 +0200, Mateusz Ludwin  said:

Bzdurzysz. To pojęcie funkcjonowało już dobre 20 lat temu, nie tylko w Polsce.

Nieprawda, nie ma czegoś takiego.

W Twoim własnym, wewnętrznym świecie - może nie być.


Po prostu nie istnieje takie pojęcie.

Aha. Te tysiące tasiemcowych wątków w necie i godziny rozmów spędzonych na żywo, nierzadko popartych konkretnymi zdjęciami, to wszystko o pojęciu, którego nie ma? Bo Ty tak mówisz? Śmieszny jesteś.


Każdy, kiedy skończą mu się argumenty, może sobie napisać o "plastyce", tak
jak w hifi psychopaci piszą o "wykwincie brzmienia".

Pitolisz że słuchać hadko. Zjawisko jak najbardziej istnieje, jego wpływ i lepszość jednej od drugiej jest bardzo dyskusyjna (szczególnie w cyfrze), podlegająca degustibusom, dla jednych bardzo zauważalna, dla innych pomijalna w ogólnym odbiorze obrazu.

--

Pozdrawiam
de Fresz

16 Data: Lipiec 20 2011 14:21:01
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

Każdy, kiedy skończą mu się argumenty, może sobie napisać o "plastyce", tak
jak w hifi psychopaci piszą o "wykwincie brzmienia".

Pitolisz że słuchać hadko. Zjawisko jak najbardziej istnieje, jego
wpływ i lepszość jednej od drugiej jest bardzo dyskusyjna (szczególnie
w cyfrze), podlegająca degustibusom, dla jednych bardzo zauważalna, dla
innych pomijalna w ogólnym odbiorze obrazu.

Skoro istnieje, to powiedz, jak brzmi "plastyka" po angielsku.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

17 Data: Lipiec 20 2011 15:03:43
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 14:21:01 +0200, Mateusz Ludwin  said:

Pitolisz że słuchać hadko. Zjawisko jak najbardziej istnieje, jego
wpływ i lepszość jednej od drugiej jest bardzo dyskusyjna (szczególnie
w cyfrze), podlegająca degustibusom, dla jednych bardzo zauważalna, dla
innych pomijalna w ogólnym odbiorze obrazu.

Skoro istnieje, to powiedz, jak brzmi "plastyka" po angielsku.

Czytasz czasem tę grupę, czy tylko tu piszesz?

--

Pozdrawiam
de Fresz

18 Data: Lipiec 20 2011 14:44:18
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Kosu 

On 2011-07-20 13:57, de Fresz wrote:

W Twoim własnym, wewnętrznym świecie - może nie być.

Rzecz w tym, że w jego świecie nie ma, a w Twoim jest. Dla osoby trzeciej - mnie czy pytającej w wątku - to są równie dobre światy :)

Aha. Te tysiące tasiemcowych wątków w necie i godziny rozmów spędzonych
na żywo, nierzadko popartych konkretnymi zdjęciami, to wszystko o
pojęciu, którego nie ma? Bo Ty tak mówisz? Śmieszny jesteś.

Na świecie masz kilka wiodących religii, które się wzajemnie wykluczają w ten czy inny sposób, a są nie tylko tematem rozmów na forach, ale też poważnych publikacji książkowych. Ba. W wielu krajach (oczywiście także w Polsce) można się nawet doktoryzować z wiedzy o pojęciu, które być może nie istnieje.

Pitolisz że słuchać hadko. Zjawisko jak najbardziej istnieje, jego wpływ
i lepszość jednej od drugiej jest bardzo dyskusyjna (szczególnie w
cyfrze), podlegająca degustibusom, dla jednych bardzo zauważalna, dla
innych pomijalna w ogólnym odbiorze obrazu.

Mi trudno przyjąć, że coś jest, jeśli nikt nie umie tego precyzyjnie opisać. A już na pewno powodem ani dowodem nie są wątki na forach, w których ludzie głównie spierają się nad definicją :]

Po prostu zarzuć przykładem zdjęcia z "plastyką" i zdjęcia "bez plastyki", to będzie na czym zawiesić dyskusję. Wewnętrzne światy to trochę za mało.

pozdrawiam,
PK

19 Data: Lipiec 20 2011 15:11:36
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 14:44:18 +0200, Kosu  said:

W Twoim własnym, wewnętrznym świecie - może nie być.

Rzecz w tym, że w jego świecie nie ma, a w Twoim jest. Dla osoby trzeciej - mnie czy pytającej w wątku - to są równie dobre światy :)

Musisz więc wybrać autortet, który Cię baerdziej przekonuje ;-)


Pitolisz że słuchać hadko. Zjawisko jak najbardziej istnieje, jego wpływ
i lepszość jednej od drugiej jest bardzo dyskusyjna (szczególnie w
cyfrze), podlegająca degustibusom, dla jednych bardzo zauważalna, dla
innych pomijalna w ogólnym odbiorze obrazu.

Mi trudno przyjąć, że coś jest, jeśli nikt nie umie tego precyzyjnie opisać. A już na pewno powodem ani dowodem nie są wątki na forach, w których ludzie głównie spierają się nad definicją :]

Po prostu zarzuć przykładem zdjęcia z "plastyką" i zdjęcia "bez plastyki", to będzie na czym zawiesić dyskusję. Wewnętrzne światy to trochę za mało.

Nie mam na podorędziu obecnie nic, co mógłbym pokazać, ale napiszę Ci jak to najłatwiej zobaczyć: bierzesz dwa aparaty analogowe z różnych systemów - największa różnica będzie pomiędzy szwabską, a dżapską optyką, czyli najlepiej po jednej stronie coś od Leici lub Zeissa, po drugiej dowolnie japońskie, do obu wkładasz ten sam rodzaj slajdu, robisz zdjęcia w dokładnie tych samych warunkach (nie - "w podobnych"), wołasz w tym samym labie, porównujesz efekty. Różnicę będzie naprawdę widać. Np. szkła Zeissa były niezrównane, jeśli idzie o wodę - to nie były idealnie naturalne kolory, ale tam gdzie Nikon czy Canon tworzył szaro-burą taflę, z Zeissa wychodził piękny granat.

--

Pozdrawiam
de Fresz

20 Data: Lipiec 20 2011 15:12:59
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

Nie mam na podorędziu obecnie nic, co mógłbym pokazać, ale napiszę Ci
jak to najłatwiej zobaczyć: bierzesz dwa aparaty analogowe z różnych
systemów - największa różnica będzie pomiędzy szwabską, a dżapską
optyką, czyli najlepiej po jednej stronie coś od Leici lub Zeissa, po
drugiej dowolnie japońskie, do obu wkładasz ten sam rodzaj slajdu,
robisz zdjęcia w dokładnie tych samych warunkach (nie - "w podobnych"),
wołasz w tym samym labie, porównujesz efekty. Różnicę będzie naprawdę
widać. Np. szkła Zeissa były niezrównane, jeśli idzie o wodę - to nie
były idealnie naturalne kolory, ale tam gdzie Nikon czy Canon tworzył
szaro-burą taflę, z Zeissa wychodził piękny granat.

Ale to nie jest plastyka, bo plastyka to "odwzorowanie mikroszczegółów na
matrycy Canona 5D".
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

21 Data: Lipiec 20 2011 15:19:45
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 15:12:59 +0200, Mateusz Ludwin  said:

Nie mam na podorędziu obecnie nic, co mógłbym pokazać, ale napiszę Ci
jak to najłatwiej zobaczyć: bierzesz dwa aparaty analogowe z różnych
systemów - największa różnica będzie pomiędzy szwabską, a dżapską
optyką, czyli najlepiej po jednej stronie coś od Leici lub Zeissa, po
drugiej dowolnie japońskie, do obu wkładasz ten sam rodzaj slajdu,
robisz zdjęcia w dokładnie tych samych warunkach (nie - "w podobnych"),
wołasz w tym samym labie, porównujesz efekty. Różnicę będzie naprawdę
widać. Np. szkła Zeissa były niezrównane, jeśli idzie o wodę - to nie
były idealnie naturalne kolory, ale tam gdzie Nikon czy Canon tworzył
szaro-burą taflę, z Zeissa wychodził piękny granat.

Ale to nie jest plastyka, bo plastyka to "odwzorowanie mikroszczegółów na
matrycy Canona 5D".

Nie wiem kto jest autorem tego cytatu i szczerze mnie to wali. To co ja i wiele osób z którymi zdarzyło mi się w czasach analoga toczyć długie dyskusje na ten temat, uznaję za plastykę, opisałem wcześniej. I tak na marginesie nie były to dyskusje o tym czym jest plastyka, tylko która i kiedy jest ładniejsza oraz jaki jest jej wpływ na ogólny odbiór zdjęcia. Jak już pisałem tu niejednokrotnie - w cyfrze plastyka obiektywu nie ma większego znaczenia, na coś, co można określić plastyką obrazu wpływ tutaj ma w ciul innych elementów i trywialnie łatwo jest ją modyfikować.


--

Pozdrawiam
de Fresz

22 Data: Lipiec 20 2011 15:22:55
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

Ale to nie jest plastyka, bo plastyka to "odwzorowanie mikroszczegółów na
matrycy Canona 5D".

Nie wiem kto jest autorem tego cytatu i szczerze mnie to wali. To co ja
i wiele osób z którymi zdarzyło mi się w czasach analoga toczyć długie
dyskusje na ten temat, uznaję za plastykę, opisałem wcześniej.

A ja sobie uznaję za plastykę dynamikę Fuji S5. Mam lepszą plastykę niż ty.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

23 Data: Lipiec 20 2011 15:43:52
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Kosu 

On 2011-07-20 15:11, de Fresz wrote:

Musisz więc wybrać autortet, który Cię baerdziej przekonuje ;-)

Jestem (będę;]) fizykiem i zostałem nauczony podważać autorytety :]. Zresztą nigdy nie byłem na nie szczególnie podatny, tylko dopiero na studiach ktoś to docenił :P

widać. Np. szkła Zeissa były niezrównane, jeśli idzie o wodę - to nie
były idealnie naturalne kolory, ale tam gdzie Nikon czy Canon tworzył
szaro-burą taflę, z Zeissa wychodził piękny granat.

No ale znowu de facto mówisz o odwzorowaniu kolorów, mikrokontraście i tak dalej (tak jak podkreślałeś wcześniej). Nie neguję tego - to istotne kwestie. Z mojej strony wątpliwości dotyczą tylko słowa "plastyka", które - jak zauważył Mateusz Ludwin - nie ma odpowiednika w angielskim (i pewnie także w innych językach), więc nie ma też dobrej definicji (przyjętej formalnie, ani nawet zwyczajowej).

Ergo. Nie wątpię że sam wiesz co rozumiesz pod tym słowem :). Nie wątpię, że wiedzą to także osoby, z którymi o tym rozmawiasz i Wasze wiedze są spójne :). Chodzi o to, że wiedza Wasza nie jest powszechna i łatwo znaleźć jest człowieka, który posługuje się inną definicją (kilku masz w tym wątku ;)). Zatem nie można sobie pozwolić na choćby polecanie sprzętu osobie trzeciej, bo "ma lepszą plastykę".

Nie warto też podpierać się argumentem o tysiącach dyskusji o plastyce, bo moglibyśmy zebrać 5 osób na p.r.f.c i zacząć oceniać obiektywy pod względem ich "zing". No i my byśmy wiedzieli o co chodzi, ale po roku na "zing" zwracałoby uwagę już 50 osób, a po dekadzie ludzie stwierdziliby, że "Zeiss" ma dobrą plastykę, ale ważniejszy jest "zing" w Nikkorach. Wtedy ktoś rozpocząłby podobny wątek, bo nie znalazł tego w angielskiej wikipedii, ja stwierdziłbym, że "zing" to czas podrywania modelki, a ktoś inny, że może w moim wewnętrznym świecie. Ogólnie: witamy w erze swobodnego przepływu informacji.

tako rzecze,
PK

24 Data: Lipiec 20 2011 16:18:24
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 15:43:52 +0200, Kosu  said:

widać. Np. szkła Zeissa były niezrównane, jeśli idzie o wodę - to nie
były idealnie naturalne kolory, ale tam gdzie Nikon czy Canon tworzył
szaro-burą taflę, z Zeissa wychodził piękny granat.

No ale znowu de facto mówisz o odwzorowaniu kolorów, mikrokontraście i tak dalej (tak jak podkreślałeś wcześniej). Nie neguję tego - to istotne kwestie. Z mojej strony wątpliwości dotyczą tylko słowa "plastyka", które - jak zauważył Mateusz Ludwin - nie ma odpowiednika w angielskim (i pewnie także w innych językach), więc nie ma też dobrej definicji (przyjętej formalnie, ani nawet zwyczajowej).

Ergo. Nie wątpię że sam wiesz co rozumiesz pod tym słowem :). Nie wątpię, że wiedzą to także osoby, z którymi o tym rozmawiasz i Wasze wiedze są spójne :).

A wiesz dlaczego? Bo ja i ludzie z którymi o tym rozmawiałem widzieliśmy to na własne oczy.
Że tak ciachnę Twoje wywody, bo rozumiem Twój punkt widzenia i ma sensu z nim dyskutować, za to odpowiem cytatem z Franka Zappy, który mimo że nie o obrazie, a o muzyce, jest całkiem na miejscu:

"Pisanie na temat muzyki jest jak tańczenie na temat architektury."


--

Pozdrawiam
de Fresz

25 Data: Lipiec 20 2011 19:41:41
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: JD 

W dniu 2011-07-20 16:18, de Fresz pisze:

On 2011-07-20 15:43:52 +0200, Kosu  said:


"Pisanie na temat muzyki jest jak tańczenie na temat architektury."


Piękne i jakrze prawdziwe w innym wątku z tego tygodnia :)



--
Pozdrawiam
JD

26 Data: Lipiec 20 2011 11:44:52
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Jul 20, 1:41 pm, JD  wrote:

W dniu 2011-07-20 16:18, de Fresz pisze:

> On 2011-07-20 15:43:52 +0200, Kosu  said:

> "Pisanie na temat muzyki jest jak tańczenie na temat architektury."

Piękne i jakrze prawdziwe w innym wątku z tego tygodnia :)

Ale tutejsze trolle "z dobrym gustem", uaktywnily sie  i pokazaly w
calej okazalosci.

-- -- -
Ziggy Photo - Professional photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

27 Data: Lipiec 21 2011 19:49:26
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Keyser Soze 

W dniu 2011-07-20 16:18, de Fresz pisze:

"Pisanie na temat muzyki jest jak tańczenie na temat architektury."

Bardzo trafne.

http://www.spiritualjourneys.net/Ship%20Open%20River.jpg
http://tugster.files.wordpress.com/2010/06/00aart0.jpg
http://www.shorpy.com/files/images/4a21996a.jpg

Na trzech zdjęciach statek.
MOIM ZDANIEM trzecie zdjęcie ma to coś. Może plastykę?

p!
Keyser Soze

--
Takie tam moje zdjęcia... -> http://nazar.cba.pl

28 Data: Lipiec 21 2011 20:24:26
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-07-21 19:49, Keyser Soze pisze:

http://www.spiritualjourneys.net/Ship%20Open%20River.jpg
http://tugster.files.wordpress.com/2010/06/00aart0.jpg
http://www.shorpy.com/files/images/4a21996a.jpg

Na trzech zdjęciach statek.
MOIM ZDANIEM trzecie zdjęcie ma to coś. Może plastykę?

A zakład, że da się tak z cyfry? Tylko może nie z automatu.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/90% ludzi nie powie nigdy nikomu tego, o czym myśli przez 90% czasu/

29 Data: Lipiec 21 2011 21:48:47
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Keyser Soze 

W dniu 2011-07-21 20:24, Janko Muzykant pisze:


A zakład, że da się tak z cyfry? Tylko może nie z automatu.

Ależ jestem co do tego jak najbardziej przekonany!
Dobra ekspozycja, obiektyw + obróbka i będzie wyglądać jak MF.

Pytanie tylko, czemu trzeba się trochę postarać w cyfrze o coś,
co z dużym prawdopodobieństwem w MF wyszłoby prawie od niechcenia?
Czyżby MF miał lepszą... plastykę ? :)

--
Takie tam moje zdjęcia... -> http://nazar.cba.pl

30 Data: Lipiec 21 2011 22:46:22
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-07-21 21:48, Keyser Soze pisze:

Pytanie tylko, czemu trzeba się trochę postarać w cyfrze o coś,
co z dużym prawdopodobieństwem w MF wyszłoby prawie od niechcenia?
Czyżby MF miał lepszą... plastykę ? :)

Pytanie działa w obie strony, a nawet ''bardziej'': czemu nie da się za nic w świecie dorównać jakimkolwiek analogiem dobrze zrobionej cyfrze w trudniejszych warunkach :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/ja, ja, ja! - lubię sobie czasami tak porecytować.../

31 Data: Lipiec 22 2011 10:17:23
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-21 21:48:47 +0200, Keyser Soze  said:

Pytanie tylko, czemu trzeba się trochę postarać w cyfrze o coś,
co z dużym prawdopodobieństwem w MF wyszłoby prawie od niechcenia?

Weź MF pod pachę i idź zrobić "zdjęcie od niechcenia" ;-)


--

Pozdrawiam
de Fresz

32 Data: Lipiec 24 2011 21:15:25
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Marek Dyjor 

Keyser Soze" <"f2000[wytnijto] wrote:

W dniu 2011-07-21 20:24, Janko Muzykant pisze:

A zakład, że da się tak z cyfry? Tylko może nie z automatu.

Ależ jestem co do tego jak najbardziej przekonany!
Dobra ekspozycja, obiektyw + obróbka i będzie wyglądać jak MF.

Pytanie tylko, czemu trzeba się trochę postarać w cyfrze o coś,
co z dużym prawdopodobieństwem w MF wyszłoby prawie od niechcenia?
Czyżby MF miał lepszą... plastykę ? :)

z MFa można zrobić takie same kolorowe knoty jak dwa powyżej.

to kwestia czarnobiali.

Muszę też zanegować, że takie zdjęcie powstało bez żadnego wysiłku z aparatu MF, negatyw trzeba naświetlić, wywołać, dobrać papier, naświetlić wywołać, podczas naświetlania przeprowadzić maskowanie i inne operacje.

w pizde łatwo. nie ma co...

arcydzieła same wyskakują z MFa :)

33 Data: Lipiec 20 2011 17:29:56
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: JA 

On 2011-07-20 14:44:18 +0200, Kosu  said:

Rzecz w tym, że w jego świecie nie ma, a w Twoim jest. Dla osoby trzeciej - mnie czy pytającej w wątku - to są równie dobre światy :)

Aha. Te tysiące tasiemcowych wątków w necie i godziny rozmów spędzonych
na żywo, nierzadko popartych konkretnymi zdjęciami, to wszystko o
pojęciu, którego nie ma? Bo Ty tak mówisz? Śmieszny jesteś.

Na świecie masz kilka wiodących religii, które się wzajemnie wykluczają w ten czy inny sposób, a są nie tylko tematem rozmów na forach, ale też poważnych publikacji książkowych. Ba. W wielu krajach (oczywiście także w Polsce) można się nawet doktoryzować z wiedzy o pojęciu, które być może nie istnieje.
A co to znowu za herezja?
Podważasz istnienie czegoś takiego jak religia? Zjawisko religia wg. Ciebie nie istnieje?

Pitolisz że słuchać hadko. Zjawisko jak najbardziej istnieje, jego wpływ
i lepszość jednej od drugiej jest bardzo dyskusyjna (szczególnie w
cyfrze), podlegająca degustibusom, dla jednych bardzo zauważalna, dla
innych pomijalna w ogólnym odbiorze obrazu.

Mi trudno przyjąć, że coś jest, jeśli nikt nie umie tego precyzyjnie opisać. A już na pewno powodem ani dowodem nie są wątki na forach, w których ludzie głównie spierają się nad definicją :]

Po prostu zarzuć przykładem zdjęcia z "plastyką" i zdjęcia "bez plastyki", to będzie na czym zawiesić dyskusję. Wewnętrzne światy to trochę za mało.
Nie ma zdjęcia BEZ plastyki.
A plastyka nie jest cechą obiektywu, tylko zdjęcia.
Głębia ostrości ma bezpośredni wpływ na plastykę, perspektywa, płynność przejść tonalnych i kilkanaśnie, a może i dziesią innych trudno opisywalnych cech.
Ale żeby to rozumieć, trzeba nie być inżynierem. Oni nie widzą rzeczy których się nie da zmierzyć, albo zważyć.


--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

34 Data: Lipiec 20 2011 17:42:32
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 17:29:56 +0200, JA  said:

Nie ma zdjęcia BEZ plastyki.
A plastyka nie jest cechą obiektywu, tylko zdjęcia.

Z tym można dyskutować, gdyż pewne aspekty techniczne wpływają właśnie na tą końcową plastykę - w drobnym stopniu obiektyw, w większym materiał światłoczuły, czy papier.

--

Pozdrawiam
de Fresz

35 Data: Lipiec 20 2011 18:33:01
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze JA:

Nie ma zdjęcia BEZ plastyki.
A plastyka nie jest cechą obiektywu, tylko zdjęcia.
Głębia ostrości ma bezpośredni wpływ na plastykę, perspektywa, płynność
przejść tonalnych i kilkanaśnie, a może i dziesią innych trudno
opisywalnych cech.

BIJĄ SIĘ, BIJĄ!!!
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

36 Data: Lipiec 20 2011 19:09:07
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Kosu 

On 2011-07-20 18:33, Mateusz Ludwin wrote:

BIJĄ SIĘ, BIJĄ!!!

Wyobrażam sobie rozterki twórczyni wątku "proartisma". Drugi post na grupę i już pierwsze ofiary :D

pozdrawiam,
PK

37 Data: Lipiec 20 2011 19:07:05
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Kosu 

On 2011-07-20 17:29, JA wrote:

A co to znowu za herezja?
Podważasz istnienie czegoś takiego jak religia? Zjawisko religia wg.
Ciebie nie istnieje?

Nie wiem co próbujesz udowodnić. Religia nie zajmuje się istnieniem religii tylko jakimś bytem wyższym. Każda swoim (swoimi), każda ma swoje stworzenie świata i tak dalej.

A plastyka nie jest cechą obiektywu, tylko zdjęcia.

Czyli już jesteś w opozycji względem de Fresh. Właściwie tego oczekiwałem, więc dzięki :P

Głębia ostrości ma bezpośredni wpływ na plastykę, perspektywa, płynność
przejść tonalnych i kilkanaśnie, a może i dziesią innych trudno
opisywalnych cech.

Wszystko (poza plastyką oczywiście) to bardzo proste terminy techniczne z bardzo prostym ścisłym opisem. I gwarantuję Ci, że to nie fotografia je urodziła. Podobnie jak zapewne większość tych "innych trudno opisywalnych cech".

Ale żeby to rozumieć, trzeba nie być inżynierem. Oni nie widzą rzeczy
których się nie da zmierzyć, albo zważyć.

To żaden problem. Jestem fizykiem teoretykiem. Zajmujemy się filozofią przyrody, powstaniem wszechświata, symetriami itp - w trzech słowach: pięknem praw natury. I wszystko to da się okuć matematyką, a potem sprawdzić doświadczeniem. Co więcej - im matematyka/doświadczenie ładniejsze, tym milej się na to wszystko patrzy i więcej ma się z tego radości. A Ty masz radość z rzeczy, które - jak Ci się wydaje - nie podlegają metodzie naukowej. Są to zatem dwa podejścia do świata. Nie zamierzam ich porównywać, a już na pewno jednego z nich krytykować, choć mógłbym, bo mniej lub bardziej nadgryzłem oba i mam pewne porównanie.

I więcej szacunku dla inżynierów, bo to oni zbudowali Twój aparat, żebyś mógł teraz tworzyć wywody o artyzmie.

pozdrawiam,
PK

38 Data: Lipiec 20 2011 19:49:24
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 19:07:05 +0200, Kosu  said:

Głębia ostrości ma bezpośredni wpływ na plastykę, perspektywa, płynność
przejść tonalnych i kilkanaśnie, a może i dziesią innych trudno
opisywalnych cech.

Wszystko (poza plastyką oczywiście) to bardzo proste terminy techniczne z bardzo prostym ścisłym opisem. I gwarantuję Ci, że to nie fotografia je urodziła. Podobnie jak zapewne większość tych "innych trudno opisywalnych cech".

Poproszę w takim razie o wzór definiujący piękno. Takie zwykłe, proste, estetyczne, żadne tam duchowe, czy inne filozoficzne. Liczę że poprzesz go autorskimi doświadczeniami weryfikującymi poprawność.


--
Pozdrawiam
de Fresz

39 Data: Lipiec 20 2011 19:50:27
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-07-20 19:49, de Fresz pisze:

Poproszę w takim razie o wzór definiujący piękno. Takie zwykłe, proste,
estetyczne, żadne tam duchowe, czy inne filozoficzne. Liczę że poprzesz
go autorskimi doświadczeniami weryfikującymi poprawność.

Bierzesz całki z MTFa... :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/to jest napad! Tu mam usta, tu słowa. W razie potrzeby, wypowiem kilka zdań!/

40 Data: Lipiec 20 2011 19:57:22
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 19:50:27 +0200, Janko Muzykant  said:

Poproszę w takim razie o wzór definiujący piękno. Takie zwykłe, proste,
estetyczne, żadne tam duchowe, czy inne filozoficzne. Liczę że poprzesz
go autorskimi doświadczeniami weryfikującymi poprawność.

Bierzesz całki z MTFa... :)

ROTFL! ;-)))

--
Pozdrawiam
de Fresz

41 Data: Lipiec 20 2011 20:20:16
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Kosu 

On 2011-07-20 19:49, de Fresz wrote:

Poproszę w takim razie o wzór definiujący piękno. Takie zwykłe, proste,
estetyczne, żadne tam duchowe, czy inne filozoficzne. Liczę że poprzesz
go autorskimi doświadczeniami weryfikującymi poprawność.

No ale chłopak nie wymienił piękna tylko głębię ostrości i przejścia tonalne :)

Poza tym całka z MTFa jest rzeczywiście tekstem dnia ^^ (wygrywa nawet z płakaniem przy lektórach :]).

pozdrawiam,
PK

42 Data: Lipiec 20 2011 21:13:54
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

Poproszę w takim razie o wzór definiujący piękno.

Ale po co? Nikt nie mówi, że Pancolar ma charakterystyczną piękność rysunku.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

43 Data: Lipiec 20 2011 21:18:46
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 21:13:54 +0200, Mateusz Ludwin  said:

Poproszę w takim razie o wzór definiujący piękno.

Ale po co? Nikt nie mówi, że Pancolar ma charakterystyczną piękność rysunku.

Ale o pięknej plastyce tego obiektywu ktoś mógłby powiedzieć. Bo jemu akurat się taka podoba.

--
Pozdrawiam
de Fresz

44 Data: Lipiec 20 2011 21:31:49
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

Poproszę w takim razie o wzór definiujący piękno.

Ale po co? Nikt nie mówi, że Pancolar ma charakterystyczną piękność rysunku.

Ale o pięknej plastyce tego obiektywu ktoś mógłby powiedzieć. Bo jemu
akurat się taka podoba.

O *charakterystycznej*. Charakterystyczna jest obiektywna, a nie
subiektywna.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

45 Data: Lipiec 21 2011 10:23:15
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 21:31:49 +0200, Mateusz Ludwin  said:

Poproszę w takim razie o wzór definiujący piękno.

Ale po co? Nikt nie mówi, że Pancolar ma charakterystyczną piękność rysunku.

Ale o pięknej plastyce tego obiektywu ktoś mógłby powiedzieć. Bo jemu
akurat się taka podoba.

O *charakterystycznej*. Charakterystyczna jest obiektywna, a nie
subiektywna.

A kto i gdzie powiedział, że oceniać trzeba obiektywnie? Zwłaszcza narzędzie służące do działalności twórczej (jakichkolwiek lotów).

--

Pozdrawiam
de Fresz

46 Data: Lipiec 21 2011 11:13:23
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

Ale o pięknej plastyce tego obiektywu ktoś mógłby powiedzieć. Bo jemu
akurat się taka podoba.

O *charakterystycznej*. Charakterystyczna jest obiektywna, a nie
subiektywna.

A kto i gdzie powiedział, że oceniać trzeba obiektywnie? Zwłaszcza
narzędzie służące do działalności twórczej (jakichkolwiek lotów).

Kompletnie nie zrozumiałeś.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

47 Data: Lipiec 21 2011 11:20:53
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-21 11:13:23 +0200, Mateusz Ludwin  said:

Ale o pięknej plastyce tego obiektywu ktoś mógłby powiedzieć. Bo jemu
akurat się taka podoba.

O *charakterystycznej*. Charakterystyczna jest obiektywna, a nie
subiektywna.

A kto i gdzie powiedział, że oceniać trzeba obiektywnie? Zwłaszcza
narzędzie służące do działalności twórczej (jakichkolwiek lotów).

Kompletnie nie zrozumiałeś.

Mam wrażenie, że coś mało kto Cię rozumie.

--

Pozdrawiam
de Fresz

48 Data: Lipiec 20 2011 20:12:15
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: JA 

On 2011-07-20 19:07:05 +0200, Kosu  said:

On 2011-07-20 17:29, JA wrote:
A co to znowu za herezja?
Podważasz istnienie czegoś takiego jak religia? Zjawisko religia wg.
Ciebie nie istnieje?

Nie wiem co próbujesz udowodnić. Religia nie zajmuje się istnieniem religii tylko jakimś bytem wyższym. Każda swoim (swoimi), każda ma swoje stworzenie świata i tak dalej.

Na świecie masz kilka wiodących religii, które się wzajemnie wykluczają w ten czy inny sposób, a są nie tylko tematem rozmów na forach, ale też poważnych publikacji książkowych. Ba. W wielu krajach (oczywiście także w Polsce) można się nawet doktoryzować z wiedzy o pojęciu, które być może nie istnieje.
Przeczytaj ze zrozumieniem to co sam napisałeś.
Jasno i jednoznacznie wynika z tego, że można w Polsce napisać doktorat ze zjawiska nie być może nie istniejącego. A jakież to zjawisko? Wskaż mi w tych kilki powyższych zdaniach do czegóż innego jak nie do religii się odnosiłeś.


A plastyka nie jest cechą obiektywu, tylko zdjęcia.

Czyli już jesteś w opozycji względem de Fresh. Właściwie tego oczekiwałem, więc dzięki :P
Absolutnie nie. de Fresz odniósł się precyzyjnie do pytania, a pytający pytał o "plastykę obiektywu". I faktycznie jest to cecha, która istnieje i można ją udowodnić. A jak to właśnie de Fresz przedstawił.
Z tym że ropatrywanie terminu "plastyka obiektywu" jako samodzielnego bytu, jest lekkim niedopowiedzeniem.

Głębia ostrości ma bezpośredni wpływ na plastykę, perspektywa, płynność
przejść tonalnych i kilkanaśnie, a może i dziesią innych trudno
opisywalnych cech.

Wszystko (poza plastyką oczywiście) to bardzo proste terminy techniczne z bardzo prostym ścisłym opisem. I gwarantuję Ci, że to nie fotografia je urodziła. Podobnie jak zapewne większość tych "innych trudno opisywalnych cech".
Tak? To proszę Cię uprzejmie. Opisz fizycznie GO. Ten parametr to jest żadna fizyka, tylko fizjologia widzenia i GO zmienia się w zależności od tak wielu czynników, że pozastaje mi tylko odesłać Cię do literatury przedmiotu. Albo rozbierz zjawisko na czynniki pierwsze i jako fizyk nie powinieneś mieć z tym żadnych problemów.

Ale żeby to rozumieć, trzeba nie być inżynierem. Oni nie widzą rzeczy
których się nie da zmierzyć, albo zważyć.

To żaden problem. Jestem fizykiem teoretykiem. Zajmujemy się filozofią przyrody, powstaniem wszechświata, symetriami itp - w trzech słowach: pięknem praw natury. I wszystko to da się okuć matematyką, a potem
Proszę opisz matematycznie:
Miłość, wzruszenie, poświęcenie itp terminy.

 sprawdzić doświadczeniem. Co więcej - im matematyka/doświadczenie ładniejsze, tym milej się na to wszystko patrzy i więcej ma się z tego radości. A Ty masz radość z rzeczy, które - jak Ci się wydaje - nie podlegają metodzie naukowej. Są to zatem dwa podejścia do świata. Nie zamierzam ich porównywać, a już na pewno jednego z nich krytykować, choć mógłbym, bo mniej lub bardziej nadgryzłem oba i mam pewne porównanie.
Ja równierz nie porównuję, ani nie krytykuję, tyle że w tym wątku padły określenia cep na ... ostatnia deska ratunku itp., w odniesieniu do zjawiska, którego używający tych określeń zwyczajnie nie widzi i nie rozumie.

I więcej szacunku dla inżynierów, bo to oni zbudowali Twój aparat, żebyś mógł teraz tworzyć wywody o artyzmie.
Ani słowiem się nie zająknąłem o artyzmie. Jak również nie odnosiłem się bez szacunku do inżynierów. Użyłem słowa jako synonimu "szkiełka i oka" w przeciwieństwie do "czucia i wiary".


--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

49 Data: Lipiec 20 2011 12:55:09
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: kamil 

On 20/07/2011 11:57, de Fresz wrote:

On 2011-07-20 12:26:01 +0200, Mateusz Ludwin  said:

a na pomysł "plastyki" wpadli wyłącznie Polacy.
Zaczęło się to chyba od wzrostu popularności M42 na cyfrze.

Bzdurzysz. To pojęcie funkcjonowało już dobre 20 lat temu, nie tylko w
Polsce.

Więc nie powinieneś miec problemu z podaniem 10 wątków na anglojęzycznych forach foto. Wystarczy nawet wynik wyszukiwania google.




--
Pozdrawiam,
Kamil

50 Data: Lipiec 20 2011 14:12:17
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 13:55:09 +0200, kamil  said:

Bzdurzysz. To pojęcie funkcjonowało już dobre 20 lat temu, nie tylko w
Polsce.

Więc nie powinieneś miec problemu z podaniem 10 wątków na anglojęzycznych forach foto. Wystarczy nawet wynik wyszukiwania google.

Wystarczy że wpiszesz w Gugla hasła, które podałem w innym poście. Jak skończysz lekturę wszystkich za jakieś 30 lat, wpadnij i zrób streszczenie :->

--

Pozdrawiam
de Fresz

51 Data: Lipiec 19 2011 22:02:56
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Kosu 

On 2011-07-19 20:58, proartisma wrote:

plastyki nigdzie nie widzialam. prosze o wyjasnienie tematu, najlepszy byl by
taki przyklad pokazujacy identyczne ujecie wykonane za pomoca obiektywow o
dobrej i zlej plastyce obrazu.

Bo "plastyka" to tak naprawdę jest w aparacie tylko w mózgu/na zdjęciu. Z grubsza: jak się zdjęcie podoba, to jest "plastyka", a jak brzydkie, to nie ma :)
Co ładnie ilustruje ten wątek:
http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=54903
Niektórzy podchodzą do tematu z dystansem i humorem, ale ~większość bardzo przeżywa i pisze "moim zdaniem plastyka to jest jak...".

Ktoś tam się podpiera terminem ze słownika: plastyka = "wyrazistość, bryłowatość form, kształtów". Szkoda że ten słownik nie ma wytłumaczenia "bryłowatość form" :D

Ja radziłbym się skupić na terminach "ostrość" czy też "odwzorowanie barw", a nie na branżowej legendzie (do tego dosyć lokalnej, jak wcześniej zauważył M. Ludwin :))

pozdrawiam,
PK

52 Data: Lipiec 19 2011 23:03:43
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-19 20:58:52 +0200, "proartisma"  said:

co to jest plastyka obrazu? czytam dalej o obiektywach i nigdzie nie moge
znalezc takiego paraametru,

Bo w erze cyfry bardzo owa plastyka straciła na znaczeniu, znacznie lepiej była widoczna w dobie slajdów, gdzie pod różne szkła można użyć tego samego materiału. Na cyfrze niezwykle trudno jest wyeliminować z równania obróbkę obrazu przez procesor aparatu/wołarkę.

A plastyka to sposób renderowania kolorów przez obiektyw, od mikrokontrastów, przez wzmacnianie lub osłabianie poszczególnych długości fal. Jej odbiór jest niezwykle subiektywny i tam gdzie jeden będzie się onanizował werbalnie, drugi nie zobaczy żadnej różnicy.

--
Pozdrawiam
de Fresz

53 Data: Lipiec 20 2011 12:26:46
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

A plastyka to sposób renderowania kolorów przez obiektyw, od
mikrokontrastów, przez wzmacnianie lub osłabianie poszczególnych
długości fal. Jej odbiór jest niezwykle subiektywny i tam gdzie jeden
będzie się onanizował werbalnie, drugi nie zobaczy żadnej różnicy.

Podaj jak się nazywa to pojęcie w języku angielskim.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

54 Data: Lipiec 20 2011 13:00:48
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 12:26:46 +0200, Mateusz Ludwin  said:

A plastyka to sposób renderowania kolorów przez obiektyw, od
mikrokontrastów, przez wzmacnianie lub osłabianie poszczególnych
długości fal. Jej odbiór jest niezwykle subiektywny i tam gdzie jeden
będzie się onanizował werbalnie, drugi nie zobaczy żadnej różnicy.

Podaj jak się nazywa to pojęcie w języku angielskim.

Image/color rendering. Plus microcontrast/detail rendering (co nie jest związane z samą ostrością liczoną MTFami).

--

Pozdrawiam
de Fresz

55 Data: Lipiec 20 2011 13:46:38
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

Image/color rendering. Plus microcontrast/detail rendering (co nie jest
związane z samą ostrością liczoną MTFami).

To jeszcze wytłumacz to tym, którzy piszą o bokehu. A ich poproszę o
wytłumaczenie tego tobie :)))
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

56 Data: Lipiec 20 2011 13:58:35
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 13:46:38 +0200, Mateusz Ludwin  said:

Image/color rendering. Plus microcontrast/detail rendering (co nie jest
związane z samą ostrością liczoną MTFami).

To jeszcze wytłumacz to tym, którzy piszą o bokehu. A ich poproszę o
wytłumaczenie tego tobie :)))

Rozwiń proszę tę głęboką myśl o bokehu.

--

Pozdrawiam
de Fresz

57 Data: Lipiec 20 2011 14:21:57
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

To jeszcze wytłumacz to tym, którzy piszą o bokehu. A ich poproszę o
wytłumaczenie tego tobie :)))

Rozwiń proszę tę głęboką myśl o bokehu.

Zapytaj pana Keysera Soze.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

58 Data: Lipiec 20 2011 15:13:29
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 14:21:57 +0200, Mateusz Ludwin  said:

To jeszcze wytłumacz to tym, którzy piszą o bokehu. A ich poproszę o
wytłumaczenie tego tobie :)))

Rozwiń proszę tę głęboką myśl o bokehu.

Zapytaj pana Keysera Soze.

Nie widzę żeby pisał coś na tej grupie. Za to Ty coś chlapnąłeś, nie do końca zrozumiałem sens, a nie chce mi się bawić w zgadywanki "co autor miał na myśli", więc bądź uprzejmy rozwinąć.


--

Pozdrawiam
de Fresz

59 Data: Lipiec 20 2011 15:22:00
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

Nie widzę żeby pisał coś na tej grupie.

To zabawne, bo wczoraj mu odpowiedziałeś.

Za to Ty coś chlapnąłeś, nie do
końca zrozumiałem sens, a nie chce mi się bawić w zgadywanki "co autor
miał na myśli", więc bądź uprzejmy rozwinąć.

Historia fotografii liczy 150 lat, przez te 150 lat opisano i zmierzono
każdy aspekt tego, co wychodzi na zdjęciach, a mimo to nigdy nie pojawiło
się należące do polskiego foto-voodoo pojęcie "plastyki", które nie posiada
definicji, ale jest używane w formie cepa do obijania przeciwnika.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

60 Data: Lipiec 20 2011 15:38:48
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 15:22:00 +0200, Mateusz Ludwin  said:

Nie widzę żeby pisał coś na tej grupie.

To zabawne, bo wczoraj mu odpowiedziałeś.

A faktycznie. Jednak to Ty coś tam napisałeś, chętnie się dowiem o co szło?


Za to Ty coś chlapnąłeś, nie do
końca zrozumiałem sens, a nie chce mi się bawić w zgadywanki "co autor
miał na myśli", więc bądź uprzejmy rozwinąć.

Historia fotografii liczy 150 lat, przez te 150 lat opisano i zmierzono
każdy aspekt tego, co wychodzi na zdjęciach, a mimo to nigdy nie pojawiło
się należące do polskiego foto-voodoo pojęcie "plastyki",

Bo to nie jest zjawisko, którego mierzeniem można udowodnić wyraźną lepszość. Inaczej - podaj wzór na "dobre (ładne) zdjęcie". Albo chociaż na "ładną czerwień". Co o tym mówią Twoje "pomiary każdego aspektu"?


które nie posiada
definicji, ale jest używane w formie cepa do obijania przeciwnika.

Ktoś Cię obił? Współczuję. Acz rozumiem dlaczego :->

--

Pozdrawiam
de Fresz

61 Data: Lipiec 20 2011 15:53:11
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

Bo to nie jest zjawisko, którego mierzeniem można udowodnić wyraźną
lepszość. Inaczej - podaj wzór na "dobre (ładne) zdjęcie". Albo chociaż
na "ładną czerwień". Co o tym mówią Twoje "pomiary każdego aspektu"?

Podaj definicję "plastyki" i udowodnij, że jest taka, jak napisałeś.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

62 Data: Lipiec 20 2011 16:19:19
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 15:53:11 +0200, Mateusz Ludwin  said:

Bo to nie jest zjawisko, którego mierzeniem można udowodnić wyraźną
lepszość. Inaczej - podaj wzór na "dobre (ładne) zdjęcie". Albo chociaż
na "ładną czerwień". Co o tym mówią Twoje "pomiary każdego aspektu"?

Podaj definicję "plastyki" i udowodnij, że jest taka, jak napisałeś.

Podaj definicję ładnego zdjęcia i udowodnij że jest taka, jak napisałeś.

--

Pozdrawiam
de Fresz

63 Data: Lipiec 20 2011 18:33:18
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

Podaj definicję "plastyki" i udowodnij, że jest taka, jak napisałeś.

Podaj definicję ładnego zdjęcia i udowodnij że jest taka, jak napisałeś.

Nie porównuje się dwóch sprzetów pod względem "ładności zdjęcia".
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

64 Data: Lipiec 20 2011 18:59:37
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 18:33:18 +0200, Mateusz Ludwin  said:

Podaj definicję "plastyki" i udowodnij, że jest taka, jak napisałeś.

Podaj definicję ładnego zdjęcia i udowodnij że jest taka, jak napisałeś.

Nie porównuje się dwóch sprzetów pod względem "ładności zdjęcia".

Jak to nie? Wielu ludzi nie kupi samochodu, który im się nie podoba, niezależnie jak fajnie by się nie reprezentował w tabelkach. Wielu ludzi nie kupi głośników, na których ich ulubiona muzyka nie brzmi dobrze, niezależnie od tego, co o paśmie przenoszenia stoi w katalogach. Przykłady można mnożyć. Radził bym Ci mniej obcowania z katalogami, a więcej z praktyczną stroną rzeczywistości.

--

Pozdrawiam
de Fresz

65 Data: Lipiec 20 2011 19:26:39
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

Nie porównuje się dwóch sprzetów pod względem "ładności zdjęcia".

Jak to nie? Wielu ludzi nie kupi samochodu, który im się nie podoba,
niezależnie jak fajnie by się nie reprezentował w tabelkach. Wielu
ludzi nie kupi głośników, na których ich ulubiona muzyka nie brzmi
dobrze, niezależnie od tego, co o paśmie przenoszenia stoi w
katalogach.

To są pojęcia subiektywne. Wy natomiast chcecie awansować enigmatyczną
"plastykę" do obiektywnej cechy sprzętu, pozwalającej na jego porównywanie w
tabelce.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

66 Data: Lipiec 20 2011 19:53:00
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 19:26:39 +0200, Mateusz Ludwin  said:

Nie porównuje się dwóch sprzetów pod względem "ładności zdjęcia".

Jak to nie? Wielu ludzi nie kupi samochodu, który im się nie podoba,
niezależnie jak fajnie by się nie reprezentował w tabelkach. Wielu
ludzi nie kupi głośników, na których ich ulubiona muzyka nie brzmi
dobrze, niezależnie od tego, co o paśmie przenoszenia stoi w
katalogach.

To są pojęcia subiektywne.

Brawo. Cofnij się teraz do mojego 2. postu w tym wątku i sprawdź co tam napisałem.


 Wy natomiast chcecie awansować enigmatyczną
"plastykę" do obiektywnej cechy sprzętu, pozwalającej na jego porównywanie w
tabelce.

"My"? W którym miejscu czegoś takiego "chcemy"? Pokażesz paluszkiem, czy znów będziesz się wykręcał tekstami od czapki o audiofilach?

--
Pozdrawiam
de Fresz

67 Data: Lipiec 20 2011 20:00:33
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Jan Rudziński 

Cześć wszystkim

Mateusz Ludwin pisze:

Nie porównuje się dwóch sprzetów pod względem "ładności zdjęcia".
Jak to nie? Wielu ludzi nie kupi samochodu, który im się nie podoba, niezależnie jak fajnie by się nie reprezentował w tabelkach. Wielu ludzi nie kupi głośników, na których ich ulubiona muzyka nie brzmi dobrze, niezależnie od tego, co o paśmie przenoszenia stoi w katalogach.

To są pojęcia subiektywne. Wy natomiast chcecie awansować enigmatyczną
"plastykę" do obiektywnej cechy sprzętu, pozwalającej na jego porównywanie w
tabelce.

Na tej grupie kilka lat temu były ostre dyskusje związane z cropem. W szczególności niektórzy bronili tezy, że obiektyw 50 mm na APS-C daje zupełnie inne efekty, niż portretowy 80 mm na pełnej klatce.
Gdyż ogniskowa to ogniskowa...
Argument z perspektywy upadł, a wtedy padło stwierdzenie - 80 mm ma (z definicji, zawsze i wszędzie) lepszą PLASTYKĘ.

Wtedy też nikt nie chciał wrzucić dwóch zdjęć różniących się wyłącznie plastyką. Być może jednak jest to cecha widoczna wyłącznie na papierze, na ekranach nie?...


--
Pozdrowienia
  Janek          http://www.mimuw.edu.pl/~janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...

68 Data: Lipiec 20 2011 12:08:37
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Jul 20, 2:00 pm, Jan Rudziński  wrote:

Cześć wszystkim

Mateusz Ludwin pisze:

>>> Nie porównuje się dwóch sprzetów pod względem "ładności zdjęcia".
>> Jak to nie? Wielu ludzi nie kupi samochodu, który im się nie podoba,
>> niezależnie jak fajnie by się nie reprezentował w tabelkach. Wielu
>> ludzi nie kupi głośników, na których ich ulubiona muzyka nie brzmi
>> dobrze, niezależnie od tego, co o paśmie przenoszenia stoi w
>> katalogach.

> To są pojęcia subiektywne. Wy natomiast chcecie awansować enigmatyczną
> "plastykę" do obiektywnej cechy sprzętu, pozwalającej na jego porównywanie w
> tabelce.

Na tej grupie kilka lat temu były ostre dyskusje związane z cropem. W
szczególności niektórzy bronili tezy, że obiektyw 50 mm na APS-C daje
zupełnie inne efekty, niż portretowy 80 mm na pełnej klatce.
Gdyż ogniskowa to ogniskowa...
Argument z perspektywy upadł, a wtedy padło stwierdzenie - 80 mm ma (z
definicji, zawsze i wszędzie) lepszą PLASTYKĘ.

Wtedy też nikt nie chciał wrzucić dwóch zdjęć różniących się wyłącznie
plastyką. Być może jednak jest to cecha widoczna wyłącznie na papierze,
na ekranach nie?...

To jest cecha podobna do tej audiofilskie,j ze lepiej muzyke/dzwieki
slychac, jesli odpowiednio kierunkowo zamocujesz kable.
Zebrala sie tu smierdzaca kupa trolli i nie ma nikogo, kto by to
zauwazyl.
Tutejsi "ludzie z dobrym gustem" pierdola miedzy soba od rzeczy, bo
nie maja wspolnego celu aby sie zjednoczyc i "pisac jednym tonem".

-- -- -- --
Ziggy Photo - Professional photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

69 Data: Lipiec 20 2011 21:14:53
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Jan Rudziński:

Na tej grupie kilka lat temu były ostre dyskusje związane z cropem. W
szczególności niektórzy bronili tezy, że obiektyw 50 mm na APS-C daje
zupełnie inne efekty, niż portretowy 80 mm na pełnej klatce.
Gdyż ogniskowa to ogniskowa...
Argument z perspektywy upadł, a wtedy padło stwierdzenie - 80 mm ma (z
definicji, zawsze i wszędzie) lepszą PLASTYKĘ.

Wspomniany cep w akcji.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

70 Data: Lipiec 20 2011 22:30:10
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: JA 

On 2011-07-20 19:14:53 +0000, Mateusz Ludwin  said:

Argument z perspektywy upadł, a wtedy padło stwierdzenie - 80 mm ma (z
definicji, zawsze i wszędzie) lepszą PLASTYKĘ.

Wspomniany cep w akcji.

Ale czy nie widzisz różnicy? Przecież tylko debil, nawet nie cep może powiedzieć, że coś jest lepsze tylko na podstawie jego jednego parametru i tylko ten parametr decyduje o lepszości.
To tak jakbyś powiedział, że rozkładany stół na 12 osób jest ZAWSZE lepszy od małego stolika do brydża i tylko dla tego, że jest duży.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

71 Data: Lipiec 20 2011 22:31:50
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze JA:

Argument z perspektywy upadł, a wtedy padło stwierdzenie - 80 mm ma (z
definicji, zawsze i wszędzie) lepszą PLASTYKĘ.

Wspomniany cep w akcji.

Ale czy nie widzisz różnicy? Przecież tylko debil, nawet nie cep może
powiedzieć, że coś jest lepsze tylko na podstawie jego jednego
parametru i tylko ten parametr decyduje o lepszości.

Cep to narzędzie.

To tak jakbyś powiedział, że rozkładany stół na 12 osób jest ZAWSZE
lepszy od małego stolika do brydża i tylko dla tego, że jest duży.

To jest tak, jakbym powiedział, że jest lepszy, bo jest bardziej dżezi.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

72 Data: Lipiec 20 2011 17:38:07
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: JA 

On 2011-07-20 15:38:48 +0200, de Fresz  said:

Bo to nie jest zjawisko, którego mierzeniem można udowodnić wyraźną lepszość. Inaczej - podaj wzór na "dobre (ładne) zdjęcie". Albo chociaż na "ładną czerwień". Co o tym mówią Twoje "pomiary każdego aspektu"?

Ja chcę wzór na dobrą książkę i ładny film. Moooovie.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

73 Data: Lipiec 20 2011 15:49:23
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: GR001 

Historia fotografii liczy 150 lat, przez te 150 lat opisano i zmierzono
każdy aspekt tego, co wychodzi na zdjęciach, a mimo to nigdy nie pojawiło
się należące do polskiego foto-voodoo pojęcie "plastyki", które nie
posiada
definicji, ale jest używane w formie cepa do obijania przeciwnika.
--

i właśnie od ponad 150 lat toczy się dyskusja nad plastyką obrazu.....
Między innymi dlatego ludzie płacą za obiektywy po 6-10 tyś...., pomimo , że
tą samą ogniskową mają za 1000 zł,
właśnie dlatego płaci się za dobry aparat 10-40 tyś, mimo tego, że można
zdjęcie zrobić komórką za 500 zł,
i właśnie dlatego wydawnictwa w stanach do albumów uzywają diapozytywów min.
5x7 a lepiej 8x10...
a nie "5d"...
Między innymi dlatego ludzie, którzy zastanawiają się nad plastyką szukają
światła w naturze i robią zdjęcia świadomie...
a nie siedzą w sieci i prowadzą czcze dyskusje....
pozdr.
gr

74 Data: Lipiec 20 2011 15:52:28
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze GR001:

i właśnie od ponad 150 lat toczy się dyskusja nad plastyką obrazu.....

Daj linka do takiej dyskusji w języku angielskim.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

75 Data: Lipiec 20 2011 15:57:03
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Kosu 

On 2011-07-20 15:52, Mateusz Ludwin wrote:

i właśnie od ponad 150 lat toczy się dyskusja nad plastyką obrazu.....
Daj linka do takiej dyskusji w języku angielskim.

Mówi się: daj linka / tytuł publikacji z taką dyskusją sprzed 100 lat.

pozdrawiam,
PK

76 Data: Lipiec 20 2011 15:57:56
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Kosu:

Daj linka do takiej dyskusji w języku angielskim.

Mówi się: daj linka / tytuł publikacji z taką dyskusją sprzed 100 lat.

Mnie wystarczy z tego roku. Ma dotyczyć "plastyki". Daj.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

77 Data: Lipiec 20 2011 16:26:04
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: GR001 

Daj linka do takiej dyskusji w języku angielskim.

Mówi się: daj linka / tytuł publikacji z taką dyskusją sprzed 100 lat.

Mnie wystarczy z tego roku. Ma dotyczyć "plastyki". Daj.

poczytaj sobie książki pani Sally Man
pooglądaj jej zdjęcia
pozdr

78 Data: Lipiec 20 2011 12:18:45
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Jul 20, 9:49 am, "GR001"  wrote:

> Historia fotografii liczy 150 lat, przez te 150 lat opisano i zmierzono
> każdy aspekt tego, co wychodzi na zdjęciach, a mimo to nigdy nie pojawiło
> się należące do polskiego foto-voodoo pojęcie "plastyki", które nie
> posiada
> definicji, ale jest używane w formie cepa do obijania przeciwnika.
> --

i właśnie od ponad 150 lat toczy się dyskusja nad plastyką obrazu......
Między innymi dlatego ludzie płacą za obiektywy po 6-10 tyś...., pomimo , że
tą samą ogniskową mają za 1000 zł,
właśnie dlatego płaci się za dobry aparat 10-40 tyś, mimo tego, że można
zdjęcie zrobić komórką za 500 zł,
i właśnie dlatego wydawnictwa w stanach do albumów uzywają diapozytywów min.
5x7 a lepiej 8x10...
a nie "5d"...

"Bo u nas w stanach, wiedza co jest najlepsze".
Dlatego chetnie placa i za dobre aparaty fotgraficzne, za dobre
fotografie i  wszystko co najlepsze osiaga tu swoja dobra cene.
Tylko grupowe "ludziki z dobrym gustem", zawsze twierdzily inaczej, bo
ubogi musi sie jakos dowartosciowac.

-- -- -- -
Ziggy Photo - Professional photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

79 Data: Lipiec 21 2011 19:30:07
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Keyser Soze 

W dniu 2011-07-20 15:13, de Fresz pisze:

On 2011-07-20 14:21:57 +0200, Mateusz Ludwin  said:


Zapytaj pana Keysera Soze.

Nie widzę żeby pisał coś na tej grupie.

Ale czytam od wielu lat _codziennie_. Coś mnie tknęło,
żeby teraz napisać, ale jednak dyskusja poszła tradycyjnym
torem udowodniania, że moje jest najmojsze itd. :(
"MOIM ZDANIEM" w tym temacie wydaje się być ważne,
bo plastyka nie jest pojęciem liczbowym.
Nie da się też wyliczyć co jest ładne lub
co jest sztuką.

Wiem, że to nie pomoże, ale trochę więcej tolerancji
i wysłuchania opinii innych przez niektórych nie
zaszkodziłoby poziomowi tej dyskusji. Kąsanie nic
mądrego raczej nie wniesie, poza zniechęceniem do
siebie czytających...

p!
Keyser Soze

--
Takie tam moje zdjęcia... -> http://nazar.cba.pl

80 Data: Lipiec 22 2011 07:40:06
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: JD 

W dniu 2011-07-21 19:30, Keyser Soze pisze:

W dniu 2011-07-20 15:13, de Fresz pisze:
On 2011-07-20 14:21:57 +0200, Mateusz Ludwin  said:


Zapytaj pana Keysera Soze.

Nie widzę żeby pisał coś na tej grupie.

Ale czytam od wielu lat _codziennie_. Coś mnie tknęło,
żeby teraz napisać, ale jednak dyskusja poszła tradycyjnym
torem udowodniania, że moje jest najmojsze itd. :(
"MOIM ZDANIEM" w tym temacie wydaje się być ważne,
bo plastyka nie jest pojęciem liczbowym.

Jak to? A całka z MTF?

--
Pozdrawiam
JD

81 Data: Lipiec 22 2011 01:17:16
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: XX YY 


Ale czytam od wielu lat _codziennie_. Coś mnie tknęło,
żeby teraz napisać, ale jednak dyskusja poszła tradycyjnym
torem udowodniania, że moje jest najmojsze itd. :(
"MOIM ZDANIEM" w tym temacie wydaje się być ważne,
bo plastyka nie jest pojęciem liczbowym.
Nie da się też wyliczyć co jest ładne lub
co jest sztuką.


pojeciem liczbowym sa tylko liczby.
wiele zjawisk mozna opisac ilosciowo a wiec za pomoca liczb.

potrzeba pewnie kilku lat zeby  zrozumiec , ze te ceche obiektywu
( nie OBRAZU ) , ceche obiektywu , ktora powoduje iz obraz wydaje sie
bardziej plastyczny ( tak jak moze wydawac sie bardziej ostry ) mozna
rowniez sprobowac opisac liczbami w celach porownawczych.

Laik  bedzie sie dziwil - jak mozna ostrosc opisac liczbami ? Ostrosc
to ostrosc !



To nie jest tak ze podpinasz dwa rozne obiektywy , z jednego obraz nie
robi wrazenie szczegolnie plastycznego , a do drugiego wstepuje duch
swiety i czyni obraz plastycznym. Musza byc pewne cechy obiektywu ,
wynikajace z jego konstrukcji , zastosowanych materialow slowem z
techniki , ktore powoduja ze obraz jest bardziej "plastyczny".

Moge powtorzyc po raz kolejny za te wlasnosc powodujaca ze obiektyw
zdaje sie rysowac plastycznie odpowiada sposob przenoszenia kontrastu
przez obiektyw . Tendencja do podkreslania , kontrastu , wlasciwie
mikrokontrastu na granicy elemenow powoduje ze zostaja one jakby
bardziej wyodrebnione z otoczenia , staja sie bardzuiej plastyczne,


Jasne, ze mozna powiedziec ze obraz bardziej kolorowy jest bardziej
plastyczny.

Ja mowie tutaj o pewnej wlasnosci obiektywu nie obrazu. Wlasnosci ,
ktora powoduje ze obraz wydaje sie bardziej plastyczny  a wiec ....
daje wrazenie glebi , mniejszej plaskosci , jakby wieksze zludzenie
trojwymiarowosci - to sprawa przenoszenia kontrastu.  A sposob
przenoszenia kontrastu bardzo ladnie ilustruja krzywe MTF , gdyz one
wlasnie sa wyliczane w oparciu o zmiany kontrastu , dzieki czemu udaje
sie rowniez okreslic rozdzielczosc obiektywu.

Nie podejmuje sie odpowiedzi na pytanie ktory obraz jest plastyczny ,
ktory nie , natomiast nie ma wiekszych problemow ze wskazaniem
obiektywu rysujacego bardziej "plastycznie " niz inny.

82 Data: Lipiec 22 2011 01:53:45
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: XX YY 


Ja mowie tutaj o pewnej wlasnosci obiektywu nie obrazu. Wlasnosci ,
ktora powoduje ze obraz wydaje sie bardziej plastyczny  a wiec ....
daje wrazenie glebi , mniejszej plaskosci , jakby wieksze zludzenie
trojwymiarowosci - to sprawa przenoszenia kontrastu.  A sposob
przenoszenia kontrastu bardzo ladnie ilustruja krzywe MTF , gdyz one
wlasnie sa wyliczane w oparciu o zmiany kontrastu , dzieki czemu udaje
sie rowniez okreslic rozdzielczosc obiektywu.

Nie podejmuje sie odpowiedzi na pytanie ktory obraz jest plastyczny ,




podaje za slownikiem j. polskiego znaczenia " plastycznosci ":

4. <<wyrazistość, bryłowatość form, kształtów>>


jesli siegniemy do etymologi , to nic innego w gruncie rzeczy jak
trojwymiarowosc , jej zludzenie ( fotoplastykon).

nie musze chyba pisac, ze aby  te wyrazistosc  mozna pokazac w ogole ,
konieczny jest jakikolwiek kontrast - bez tego bylby monolit. Ot tego
jaki jest ten kontrast , jak jest przenoszony zalezy jak owa
plastycznosc zostanie uwidoczniona.

83 Data: Lipiec 20 2011 14:47:36
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Robert_J 

Podaj jak się nazywa to pojęcie w języku angielskim.

Abstrahując od plastyki, uważasz że jak coś nie ma nazwy w języku angielskim to nie istnieje? Jeśli wczoraj jadłem bigos, który w angielskim nie ma odpowiednika, to co ja do cholery jadłem? :-))).
A tak poważnie, jak już ktoś wcześniej zauważył, plastyka jest na tyle subiektywnym odczuciem, że MZ nie ma o czym dyskutować... Dla jednych jest ona "widoczna", dla innych jest to wymysł ;-)))

84 Data: Lipiec 20 2011 15:11:30
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Robert_J:

Abstrahując od plastyki, uważasz że jak coś nie ma nazwy w
języku angielskim to nie istnieje? Jeśli wczoraj jadłem
bigos, który w angielskim nie ma odpowiednika, to co ja do
cholery jadłem? :-))).

Oczywiście, że jest - "polish bigos". Tak samo jak są "polish pierogi".

A tak poważnie, jak już ktoś wcześniej zauważył, plastyka
jest na tyle subiektywnym odczuciem, że MZ nie ma o czym
dyskutować... Dla jednych jest ona "widoczna", dla innych
jest to wymysł ;-)))

Nie ma czegoś takiego. Podobnie jak nie ma "szlachetności brzmienia".
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

85 Data: Lipiec 20 2011 15:49:52
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 15:11:30 +0200, Mateusz Ludwin  said:

Nie ma czegoś takiego. Podobnie jak nie ma "szlachetności brzmienia".

Ale jest "muzykalność". Równie trudna do opisania cyferkami.

--

Pozdrawiam
de Fresz

86 Data: Lipiec 20 2011 15:55:00
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Kosu 

On 2011-07-20 15:11, Mateusz Ludwin wrote:

Nie ma czegoś takiego. Podobnie jak nie ma "szlachetności brzmienia".

Szczerze mówiąc wydawało mi się, że "szlachetność brzmienia" jest spadkiem po PRL, kiedy to znajdowało się argumenty na obronę wielu bytów zastępcznych wobec dóbr świata zachodniego :)

Np. jak wiadomo żaden współczesny nośnik (a szczególnie cyfrowy ;]) nie brzmi tak, jak płyta winylowa, czyli właśnie "szlachetnie". Znani mi Anglicy też zauważają ten problem, ale w żadne uszlachetniania się nie bawią. Po prostu przyznają, że lubią mechaniczny odgłos odtwarzania (zwany czasem trzeszczeniem) :D.

pozdrawiam,
PK

87 Data: Lipiec 20 2011 15:56:44
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Kosu:

Nie ma czegoś takiego. Podobnie jak nie ma "szlachetności brzmienia".

Szczerze mówiąc wydawało mi się, że "szlachetność brzmienia" jest
spadkiem po PRL, kiedy to znajdowało się argumenty na obronę wielu bytów
zastępcznych wobec dóbr świata zachodniego :)

No i jest, bo "plastyka" to taki cep, która pojawia się, kiedy trzeba
uzasadnić zakup Pancolara, albo starego Olympusa. "Takiej plastyki nie
znajdziesz we współczesnych konstrukcjach".
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

88 Data: Lipiec 20 2011 17:47:53
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: JA 

On 2011-07-20 15:56:44 +0200, Mateusz Ludwin  said:

No i jest, bo "plastyka" to taki cep, która pojawia się, kiedy trzeba
uzasadnić zakup Pancolara, albo starego Olympusa. "Takiej plastyki nie
znajdziesz we współczesnych konstrukc

Odczep się od tego cepa. Nit Ci nie każe kupować, bądź se mądrzejszy.
Ale jak będziesz chciał harlejowcowi powiedzieć, że jego motor nie brzmi szlachetnie a każda Yamaha to se tego HD na śniadanie łyka. To jak już będziesz gotowy to powiedzieć, to sprawdź czy masz dobry wynik w sprincie, albo czy jesteś za trudną to pokonania przeszkodą.
Ludzie to nie komputery, czują i doznają.
Doznają PLASTYKE OBRAZU, słyszą SZLACHETNE BRZMIENIE, smakują WYKWINTNE POTRAWY, płaczą PRZY NIEKTÓRYCH LEKTÓRACH.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

89 Data: Lipiec 20 2011 16:51:01
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: kamil 

On 20/07/2011 16:47, JA wrote:

On 2011-07-20 15:56:44 +0200, Mateusz Ludwin  said:

No i jest, bo "plastyka" to taki cep, która pojawia się, kiedy trzeba
uzasadnić zakup Pancolara, albo starego Olympusa. "Takiej plastyki nie
znajdziesz we współczesnych konstrukc

Odczep się od tego cepa. Nit Ci nie każe kupować, bądź se mądrzejszy.
Ale jak będziesz chciał harlejowcowi powiedzieć, że jego motor nie brzmi
szlachetnie a każda Yamaha to se tego HD na śniadanie łyka. To jak już
będziesz gotowy to powiedzieć, to sprawdź czy masz dobry wynik w
sprincie, albo czy jesteś za trudną to pokonania przeszkodą.
Ludzie to nie komputery, czują i doznają.
Doznają PLASTYKE OBRAZU, słyszą SZLACHETNE BRZMIENIE, smakują WYKWINTNE
POTRAWY, płaczą PRZY NIEKTÓRYCH LEKTÓRACH.

Przy "lektórach" faktycznie można zapłakać nad poziomem dzisiejszych gimnazjów. ;)


To wszystko jest piękne i nikt nie ma wątpliwości, że wpływa na końcowy odbiór obrazu czy utworu. Tyle, że ilu ludzi, tyle definicji wykwintności. Trudno zmierzyć czy kaczka w jabłkach czy stek na czerwonym winie będzie bardziej wykwintny, tak samo jak trudno udowodnić czy plastyka nikona jest lepsza od plastyki canona i można tak debatować aż słońce wybuchnie.

Zawartość soli i witamin w jedzeniu za to można łatwo sprawdzić tak samo, jak rozdzielczość zarejestrowanego obrazu.



--
Pozdrawiam,
Kamil

90 Data: Lipiec 20 2011 18:46:43
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze kamil:

To wszystko jest piękne i nikt nie ma wątpliwości, że wpływa na końcowy
odbiór obrazu czy utworu. Tyle, że ilu ludzi, tyle definicji
wykwintności. Trudno zmierzyć czy kaczka w jabłkach czy stek na
czerwonym winie będzie bardziej wykwintny, tak samo jak trudno udowodnić
czy plastyka nikona jest lepsza od plastyki canona i można tak debatować
aż słońce wybuchnie.

Ja nawet mogę używać powiedzenia "malarski bokeh". Ale to jest takie
określenie jak słowo "wspaniały" i nie da się go wykorzystać do porównywania
i stopniowania, jak niektórzy próbują używać wyrażenia "plastyka".
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

91 Data: Lipiec 20 2011 18:07:37
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 17:47:53 +0200, JA  said:

Ale jak będziesz chciał harlejowcowi powiedzieć, że jego motor nie brzmi szlachetnie a każda Yamaha to se tego HD na śniadanie łyka. To jak już będziesz gotowy to powiedzieć, to sprawdź czy masz dobry wynik w sprincie, albo czy jesteś za trudną to pokonania przeszkodą.

Ale o Harleyach to będzie akurat prawda - nie skręca to to, słabo hamuje, większość nędznie przyśpiesza (może poza V-Rodem, któremu silnik projektowało Porsche). ;-) No może nie każda Yamaha, bo mają w ofercie i małę skutery, ale już te większe... ;-)
A i tak żadne ryżowozy w departamencie emocji nie podskoczą europejskim motocyklom.
;-)


--

Pozdrawiam
de Fresz

92 Data: Lipiec 20 2011 18:34:06
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze JA:

Ludzie to nie komputery, czują i doznają.
Doznają PLASTYKE OBRAZU, słyszą SZLACHETNE BRZMIENIE, smakują WYKWINTNE
POTRAWY, płaczą PRZY NIEKTÓRYCH LEKTÓRACH.

Biorę do sygnaturki.
--
"Ludzie to nie komputery, czują i doznają.
Doznają PLASTYKE OBRAZU, słyszą SZLACHETNE BRZMIENIE, smakują WYKWINTNE
POTRAWY, płaczą PRZY NIEKTÓRYCH LEKTÓRACH."
Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

93 Data: Lipiec 20 2011 18:50:12
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Kosu 

On 2011-07-20 17:47, JA wrote:

Odczep się od tego cepa. Nit Ci nie każe kupować, bądź se mądrzejszy.
Ale jak będziesz chciał harlejowcowi powiedzieć, że jego motor nie brzmi
szlachetnie a każda Yamaha to se tego HD na śniadanie łyka.

To chyba tylko w Polsce kupuje się Harley'a dla "szlachetnego brzmienia". Na całym świecie motor jest po prostu środkiem transportu. Kupuje się głównie turystyczne / off-road - zgodnie z przeznaczeniem. Jak ktoś ma więcej kasy, a do tego potrzebuje motoru głównie do jazdy po mieście i cieszenia się słońcem, to kupuje Harleya. Jak ktoś chce się ścigać na torze, to wybiera ścigacz.

Realia w Polsce? Najlepiej sprzedają się oczywiście ścigacze. Wszyscy kupują Harleye dla "szlachetności" i "kultowości" z prostej przyczyny - nie było ich w Polsce, kiedy w USA były po prostu motorami rekreacyjnymi, a później ulubionym pojazdem gangów ulicznych :]
Motory turystyczne (ekonomiczne, ciche, bezawaryjne i tanie) prawie się nie sprzedają :]

Dużo bliższy jest mi rynek rowerów, gdzie jest identyczna sytuacja. Rowerem typowego Polaka jest góral. 15 lat temu był to góral jakikolwiek. Dziś jest to najczęściej lekka maszyna, której producent celował w amatorski sport (->ścigacz). Teraz zapanowała moda na kupowanie 30-letnich szosówek (kultowych i szlachetnych), które po dorzuceniu kilku stów nawet nadają się do jazdy. Oferowane w podobnej cenie nowe rowery crossowe kurzą się w magazynach, bo są takie... no zwyczajne. W każdym razie nikt nie powie, że szlachetne :D

Ludzie to nie komputery, czują i doznają.

I w przeciwieństwie do komputerów bywają nieracjonalni.

płaczą PRZY NIEKTÓRYCH LEKTÓRACH.

Może nie płakałem, ale rzeczywiście trochę mi smutno. 50% Polaków nie czyta nawet 1 książki rocznie. Spokojnie mogłeś napisać "filmach".

pozdrawiam,
PK

94 Data: Lipiec 20 2011 19:21:04
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 18:50:12 +0200, Kosu  said:

Odczep się od tego cepa. Nit Ci nie każe kupować, bądź se mądrzejszy.
Ale jak będziesz chciał harlejowcowi powiedzieć, że jego motor nie brzmi
szlachetnie a każda Yamaha to se tego HD na śniadanie łyka.

To chyba tylko w Polsce kupuje się Harley'a dla "szlachetnego brzmienia". Na całym świecie motor jest po prostu środkiem transportu.

Bzdurzysz chłopie. Chyba że ten Twój "cały świat" zamyka się gdzieś w południowej Azji. Podobnie zresztą było w Polsce w latach 50-60., gdzie zwyczajnie dla większości samochód był niedostępny i radzono sobie łatwiej osiągalnym substytutem. W cywilizowanym świecie motocykl, to zabawka, ma budzić emocje, motocykle praktyczne są najczęściej nudne i kupują je zwykle początkujący lub ci, którzy mają określone cele (np. daleka turystyka lub skrajna uniwersalność). Ale z tego się często wyrasta.
Jak ktoś chce mieć "po prostu środek transportu", to kupuje Skode, nie motocykl. Ten jest drogi w utrzymaniu, na łeb pada, na zakupy niewygodne, z rodziną na wakacje się człowiek nie zabierze, niebiezpieczne i jeszcze w ciul innych wad (czy też "wad").


 Kupuje się głównie turystyczne / off-road - zgodnie z przeznaczeniem.

Hyhyhyhy. Hit sprzedaży - Bumy GS, teoretycznie turystyczne enduro, w 80% nigdy lub prawie nigdy nie zjeżdżają z asfaltu. Ludzie płacą za wizerunek, realna użyteczność jest na dalszym planie.


 Jak ktoś chce się ścigać na torze, to wybiera ścigacz.

Dobre 70% ścigaczy z całego świata nigdy nie zobaczy toru. W Polsce z 90%.


Motory turystyczne (ekonomiczne, ciche, bezawaryjne i tanie) prawie się nie sprzedają :]

Nie wiem skąd masz takie dane, ale wysokie miejsca w rankingach sprzedaży małego Fazera, CBF600, Bandziora itp. raczej przeczą tej śmiałej tezie. Hint -> cena.


Ludzie to nie komputery, czują i doznają.

I w przeciwieństwie do komputerów bywają nieracjonalni.

Łoł, cóż za przełomowe odkrycie! ;-)


--

Pozdrawiam
de Fresz

95 Data: Lipiec 20 2011 20:22:00
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: JA 

On 2011-07-20 18:50:12 +0200, Kosu  said:

Ludzie to nie komputery, czują i doznają.

I w przeciwieństwie do komputerów bywają nieracjonalni.
I to jest właśnie cecha, która nas odróżnia. I przykro mi, panie fizyku, ale jest ona niemierzalna. Powodów nieracjonalnego zachowania nie zmierzysz. Przynajmniej na obecnym stanie wiedzy, racjonalizm jest niemierzalny, a to są właśnie emocje.

płaczą PRZY NIEKTÓRYCH LEKTÓRACH.

Może nie płakałem, ale rzeczywiście trochę mi smutno. 50% Polaków nie czyta nawet 1 książki rocznie. Spokojnie mogłeś napisać "filmach".
Ale wtedy nie trafiłby ten cytat do sygnaturki.
Mam nadzieję że częsta jego lektUra pozwoli ML zrozumieć czym różnią się tabelki od emocji.


--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

96 Data: Lipiec 21 2011 15:05:19
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Robert_J 

To chyba tylko w Polsce kupuje się Harley'a dla "szlachetnego brzmienia". Na całym świecie motor jest po prostu środkiem transportu. Kupuje się głównie turystyczne / off-road - zgodnie z przeznaczeniem. Jak ktoś ma więcej kasy, a do tego potrzebuje motoru głównie do jazdy po mieście i cieszenia się słońcem, to kupuje Harleya. Jak ktoś chce się ścigać na torze, to wybiera ścigacz.

Ciekawe rzeczy prawisz ;-). To jak wytłumaczysz fenomen VW garbusa? Ani toto jedzie, ani wygodne, a jednak niektórzy by się dali za niego pokroić ;-). I nie tylko w Polsce...

97 Data: Lipiec 24 2011 21:32:01
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Marek Dyjor 

Kosu wrote:

On 2011-07-20 17:47, JA wrote:
Odczep się od tego cepa. Nit Ci nie każe kupować, bądź se mądrzejszy.
Ale jak będziesz chciał harlejowcowi powiedzieć, że jego motor nie
brzmi szlachetnie a każda Yamaha to se tego HD na śniadanie łyka.

To chyba tylko w Polsce kupuje się Harley'a dla "szlachetnego
brzmienia". Na całym świecie motor jest po prostu środkiem transportu.
Kupuje się głównie turystyczne / off-road - zgodnie z przeznaczeniem.
Jak ktoś ma więcej kasy, a do tego potrzebuje motoru głównie do jazdy
po mieście i cieszenia się słońcem, to kupuje Harleya. Jak ktoś chce
się ścigać na torze, to wybiera ścigacz.

szok...

dlaczego na całym świecie jest tyle klubów Harleyowców do któych należą podstażali prawnicy, lekarze, politycy, prezesi, maklerzy itp...

98 Data: Lipiec 20 2011 12:27:47
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Jul 20, 9:56 am, Mateusz Ludwin  wrote:

Rzecze Kosu:

>> Nie ma czegoś takiego. Podobnie jak nie ma "szlachetności brzmienia".

> Szczerze mówiąc wydawało mi się, że "szlachetność brzmienia" jest
> spadkiem po PRL, kiedy to znajdowało się argumenty na obronę wielu bytów
> zastępcznych wobec dóbr świata zachodniego :)

No i jest, bo "plastyka" to taki cep, która pojawia się, kiedy trzeba
uzasadnić zakup Pancolara, albo starego Olympusa. "Takiej plastyki nie
znajdziesz we współczesnych konstrukcjach".

Taki cep jak ty, nigdy tego nie zrozumie.

-- -
Ziggy Photo - Professional photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

99 Data: Lipiec 21 2011 14:58:55
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Robert_J 

Nie ma czegoś takiego. Podobnie jak nie ma "szlachetności brzmienia".

Można zaryzykować twierdzenie że nie ma czegoś takiego jak dusza. Jest tylko chemia...
Oczywiście ja nie staję ani przeciw, ani po stronie wyznawców istnienia plastyki obiektywu, ale uważam że każdy ma prawo w to wierzyć. Podobnie jak i w istnienie duszy nieśmiertelnej ;-)

100 Data: Lipiec 24 2011 21:28:25
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Marek Dyjor 

Mateusz Ludwin wrote:

Rzecze Robert_J:

Abstrahując od plastyki, uważasz że jak coś nie ma nazwy w
języku angielskim to nie istnieje? Jeśli wczoraj jadłem
bigos, który w angielskim nie ma odpowiednika, to co ja do
cholery jadłem? :-))).

Oczywiście, że jest - "polish bigos". Tak samo jak są "polish
pierogi".

A tak poważnie, jak już ktoś wcześniej zauważył, plastyka
jest na tyle subiektywnym odczuciem, że MZ nie ma o czym
dyskutować... Dla jednych jest ona "widoczna", dla innych
jest to wymysł ;-)))

Nie ma czegoś takiego. Podobnie jak nie ma "szlachetności brzmienia".

badacza szkiełko i oko...

możemy coś zmierzyć możemy coś poczuć.

gdy opisujemy działanie sprzętu muzycznego możemy sie równorzędnie posługiwać wykresami powstałymi w wyniku szczegółowej analizy pracy toru od wejścia do wyjścia, możemy też opisać pracę urządzenia stosując "poetyckie" przenośnie. Nadmiernie poetyckie przenośnie są domeną marketoidów usiłujących ciemniakom wciskać kable po 500 złotych, normalni specjaliści od akustyki też mówiąc o brzemieniu posługują sie słowami poetyckimi a nie tylko wykresami. Jak powiem że głośniki maja głębokie mięsiste basy oraz ksitaliczne soprany to jest to dość jasne, podobnie jak określenie że tony wysokie są zgaszone a niskie pasmo jest słabo czytelne.

W fotografii mówimy sobie o plastyce obrazu, jedne zdjęcia wydają sie wskakiwać z papieru czy monitora a inne są płaskie jak deska.

101 Data: Lipiec 24 2011 23:49:37
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Marek Dyjor:

Jak powiem że głośniki maja głębokie mięsiste basy oraz
ksitaliczne soprany to jest to dość jasne, podobnie jak określenie że tony
wysokie są zgaszone a niskie pasmo jest słabo czytelne.

To są określenia klarownie opisujące dźwięk. Odpowiednikiem "plastyki" jest
"wykwint" który jest identycznym bullshitem stosowanym do walenia
przeciwnika po głowie.

W fotografii mówimy sobie o plastyce obrazu, jedne zdjęcia wydają sie
wskakiwać z papieru czy monitora a inne są płaskie jak deska.

Jaki nóż wybierasz?
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

102 Data: Lipiec 19 2011 23:05:17
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: XX YY 

On 19 Jul., 20:58, "proartisma"  wrote:

co to jest plastyka obrazu? czytam dalej o obiektywach i nigdzie nie moge
znalezc takiego paraametru, zwykle podaje sie w testach jak ponizej:

rozdzielczość obrazu
aberracja chromatyczna
dystorsja
koma i astygmatyzm
winietowanie
odblaski
autofokus

plastyki nigdzie nie widzialam. prosze o wyjasnienie tematu, najlepszy byl by
taki przyklad pokazujacy identyczne ujecie wykonane za pomoca obiektywow o
dobrej i zlej plastyce obrazu.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Masz racje , gdyz tej cechy sie do tej pory nie mierzylo , nie
przekladalo na liczby.
Jest faktem, ze taki termin istnieje i uzywaja go osoby
fotografujace , mniej lub bardzej w podobnym znaczeniu.
Jak to na tej grupie bywa dostaniesz tyle roznych odpowiedzii ilu
odpowiadjaacych , a kazdy jest przekonany ze wie najlepiej.

To co rozumiemy pod pojeciem "plastki" , " plastycznego rysunku " ,
"wycinania obrazu" to nic innego jak sposob przenoszenia kontrastu
przez obiektyw.

Dwa obiektywy o takiej samej pomierzonej rozdzielczosci moga w rozny
sposob przenosic kontrast.  Jeden z nich moze miec tendencje nawet do
podnoszenia kontrastu , inny do obnizania w zaleznosci od przenoszonej
czestosci.

Bardzo ladnie widac to na krzywych MTF , ktore wyraznie moga sie
roznic ksztaltem.
Dla obiektywow o lepszej"plastyce" krzywa przebiega wyzej ,  w
poczatkowym zakresie nawet rosnie , tzn kontrast jest powyzej wartosci
1 , a wiec obiektyw podnosi kontrast.


Wykreslilem odrecznie przebieg takich dwoch krzywych . Obiektyw
zielony bedzie znacznie bardziej plastyczny od obiektywu czerwonego ,
choc w tym przypadku beda miec taka sama rozdzielczosc.
Najczesciej obiektywy bardziej plastyczne maja jednoczeseni jednak
wyzsza rozdzielczosc.

http://spherapan.vot.pl/mtf.jpg

Jesli poszukasz w sieci wykresy funkcji MTF50 to zobaszysz jak one sie
miedzy soba roznia ksztaltem.  Te ktore maja przebieg jak linia
zielona beda rysowac "plastycznie " te jak linia czerwona  beda
rysowac "plasko".

Mozna plastycznosc obiektywow  porownywac liczbowo wyznaczajac  calke
funkcji  MTF - im wyzsza tym mniejsza tendencja w kierunku obnizania
kontrastu a wiec lepsza "plastycznosc".  Obiektywy plastyczne maja
zawsze wzrorst funkcji MTF w poczatkowym zakresie , rzut oka na wykres
i wiesz niemal wszystko o tym jak rysuje obiektyw.  Obiektywy ,
slabe , niskiej klasy nigdy ie beda dawac przebiegu rosnacego tej
funkcji.

103 Data: Lipiec 20 2011 08:24:55
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-07-20 08:05, XX YY pisze:

Dwa obiektywy o takiej samej pomierzonej rozdzielczosci moga w rozny
sposob przenosic kontrast.  Jeden z nich moze miec tendencje nawet do
podnoszenia kontrastu , inny do obnizania w zaleznosci od przenoszonej
czestosci.

[...]

Jesli poszukasz w sieci wykresy funkcji MTF50 to zobaszysz jak one sie
miedzy soba roznia ksztaltem.  Te ktore maja przebieg jak linia
zielona beda rysowac "plastycznie " te jak linia czerwona  beda
rysowac "plasko".

Mozna plastycznosc obiektywow  porownywac liczbowo wyznaczajac  calke
funkcji  MTF - im wyzsza tym mniejsza tendencja w kierunku obnizania
kontrastu a wiec lepsza "plastycznosc".  Obiektywy plastyczne maja
zawsze wzrorst funkcji MTF w poczatkowym zakresie , rzut oka na wykres
i wiesz niemal wszystko o tym jak rysuje obiektyw.  Obiektywy ,
slabe , niskiej klasy nigdy ie beda dawac przebiegu rosnacego tej
funkcji.


''Plastykę liczymy całką MTF'' :)))
Powinieneś prowadzić jakiś cykliczny program w Ezo Tv. Albo cykl arytkułów sprzętowych w ''HiFi i Muzyka''.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/człowiek na zdjęciu powinien być uśmiechnięty/

104 Data: Lipiec 21 2011 01:14:06
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Grzegorz Maj 

On 20 Lip, 08:05, XX YY  wrote:

Bardzo ladnie widac to na krzywych MTF , ktore wyraznie moga sie
roznic ksztaltem.
Dla obiektywow o lepszej"plastyce" krzywa przebiega wyzej ,  w
poczatkowym zakresie nawet rosnie , tzn kontrast jest powyzej wartosci
1 , a wiec obiektyw podnosi kontrast.

Bzdury. Mylisz krzywą MTF obiektywu z MTFem z matrycy. Idealny
obiektyw miałby MTF = 1 - przenosiłby każdy kontrast bez strat, dla
każdej czestotliwości. MTF>1 dla obiektywu to perpetuum mobile.

105 Data: Lipiec 21 2011 02:47:11
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: XX YY 

On 21 Jul., 10:14, Grzegorz Maj  wrote:

On 20 Lip, 08:05, XX YY  wrote:

> Bardzo ladnie widac to na krzywych MTF , ktore wyraznie moga sie
> roznic ksztaltem.
> Dla obiektywow o lepszej"plastyce" krzywa przebiega wyzej ,  w
> poczatkowym zakresie nawet rosnie , tzn kontrast jest powyzej wartosci
> 1 , a wiec obiektyw podnosi kontrast.

Bzdury. Mylisz krzywą MTF obiektywu z MTFem z matrycy. Idealny
obiektyw miałby MTF = 1 - przenosiłby każdy kontrast bez strat, dla
każdej czestotliwości. MTF>1 dla obiektywu to perpetuum mobile.

zadne bzdury

kreslimy krzywa dla ukladu obiektyw / matryca. - o czym wielokrotnie
pisalem.
Tablica testowa ma jakis kontrast - nie jest to kontrast nieskonczenie
wysoki , gdyz czern nie jst czernia doskonala.
obiektyw / matryca moze miec tendencje do podniesienia tego kontrastu.
widac to z lewej strony krzywej , ktora moze byc wznoszaca.
gdzie przyjmiesz 1  czy 100 % - tam gdzie chcesz - waznym jest ze
krzywa rosnie .
zobasz sobie wykres MTF  ( nie rozdzielczosci wykreslonej za pomoca
MTF , tylko MTF) .

Roznice dla roznych obiektywow w zaleznosci od ich klasy , na tej
samej matryce sa spore.
Dla obbiektywowo marnych , rysujacych "plasko" krzywa opada skosnie w
dol . Dla obiektywowo wysokije klasy  unosi sie  w gore , ma jakios
odcinek plaski i potem opada stromiej od poprzedniej w dol.

Kszatlt tej krzywej decyduje o tym jak obiektyw " wycina " obrraz z
rzeczywistosci , to jest to wrazenie plastycznosci.
Nie ma nic wspolnego z dystorcja , vinieta i posrednio tylko z
rozdzielczoscia.

106 Data: Lipiec 21 2011 05:32:55
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Grzegorz Maj 

On 21 Lip, 11:47, XX YY  wrote:

On 21 Jul., 10:14, Grzegorz Maj  wrote:

> On 20 Lip, 08:05, XX YY  wrote:

> > Bardzo ladnie widac to na krzywych MTF , ktore wyraznie moga sie
> > roznic ksztaltem.
> > Dla obiektywow o lepszej"plastyce" krzywa przebiega wyzej ,  w
> > poczatkowym zakresie nawet rosnie , tzn kontrast jest powyzej wartosci
> > 1 , a wiec obiektyw podnosi kontrast.

> Bzdury. Mylisz krzywą MTF obiektywu z MTFem z matrycy. Idealny
> obiektyw miałby MTF = 1 - przenosiłby każdy kontrast bez strat, dla
> każdej czestotliwości. MTF>1 dla obiektywu to perpetuum mobile.

zadne bzdury

kreslimy krzywa dla ukladu obiektyw / matryca. - o czym wielokrotnie
pisalem.
Tablica testowa ma jakis kontrast - nie jest to kontrast nieskonczenie
wysoki , gdyz czern nie jst czernia doskonala.
obiektyw / matryca moze miec tendencje do podniesienia tego kontrastu.
widac to z lewej strony krzywej , ktora moze byc wznoszaca.
gdzie przyjmiesz 1  czy 100 % - tam gdzie chcesz - waznym jest ze
krzywa rosnie .
zobasz sobie wykres MTF  ( nie rozdzielczosci wykreslonej za pomoca
MTF , tylko MTF) .

tylko matryca, a raczej firmware może podbijać kontrast.

Roznice dla roznych obiektywow w zaleznosci od ich klasy , na tej
samej matryce sa spore.
Dla obbiektywowo marnych , rysujacych "plasko" krzywa opada skosnie w
dol . Dla obiektywowo wysokije klasy  unosi sie  w gore , ma jakios
odcinek plaski i potem opada stromiej od poprzedniej w dol.

dalej mylisz totalnie MTFy.
to jest MTF Panasonica 20/1.7
http://panasonic.net/avc/lumix/systemcamera/gms/lens/img/g_20/mtf.gif

to że wykres unosi się w pewnym miejscu świadczy o tym, że dla pewnej
odległości od środka matrycy przenoszony kontrast jest mniej tłumiony
i nie świadczy to dobrze o obiektywie.

tu masz wykres tego twojego układu obiektyw matryca:
http://www.optyczne.pl/upload2/50144_PG3_MTF_JPEG.jpg

i to co widać na dolnym wykresie to tylko garb związany z
wyostrzaniem.

Kszatlt tej krzywej decyduje o tym jak obiektyw " wycina " obrraz z
rzeczywistosci , to jest to wrazenie plastycznosci.
Nie ma nic wspolnego z dystorcja , vinieta i posrednio tylko z
rozdzielczoscia.

Kształt tej krzywej pokazuje jak przenoszony jest kontrast.

107 Data: Lipiec 21 2011 06:31:04
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: XX YY 


Kształt tej krzywej pokazuje jak przenoszony jest kontrast.- Zitierten Text ausblenden -

- Zitierten Text anzeigen -


tutaj w celach porownawczych masz dwa wyniki pomiarow MTF na tej samej
matrycy


canon 100/2,8 - obiektyw niezly , rysujacy juz " plastycznie"

http://www.colorfoto.de/testbericht/canon-ef-2-8-100-mm-usm-macro-an-canon-eos-5d-mark-ii-328884,886.html



zoom sigmy  nie majacy opini rysujacego plastycznie :

http://www.colorfoto.de/testbericht/sigma-ex-4-5-5-6-12-24-mm-dg-asph-hsm-canon-eos-5d-mark-ii-333006,886.html

porownaj sobie ksztalty krzywych.

krzywe z canona sa na dluzszym odcinku plaskie , opadaj pozniej. calka
z tej krzywej ma wyzsza wartosc. Z lewej strony sie unosi w gore.

Te obiektywy , ktore rysuja "plastycznie" zawsze maja z lewej strony
zaraz na poczatku wzrost krzywej , i wysoka wartosc. Te rysujace
"plasko" opadaja skosnie w dol - szybciej lub wolniej. Roznice sa
rozpoznawalne "golym okiem " i " golym okiem " widac roznice w jakosc
zdjec .


nie chce mi sie podpinac roznych obiektywow - tego "plastycznego " i
plaskiego i pomierzyc je - mam wszystko co potrzeba zeby wyliczyc i
wykreslic dla nich mtf.

co do uwagi, ze to powstaje w matrycy i software to  jest to uwaga w
duzej czesci sluszna.
ostatecznie kazdy obraz powstaje przez wyliczenie , co jest  kwestia
software.
Dlatego tez pisalem pare razy o ukladzie obiektyw / matryca.
Tutaj mimo tej samej matrycy  ksztalt krzywych jest rozny , a wiec nie
jest to wylacznie kwestia matrycy czy software ale takze i obiektywu.
 I ta wlasnosc decyduje czy obraz odbierzemy jako "plastyczny " czy
tez nie  w jaki sposob przenosi obiektyw kontrast.
Im wieksze podbicie na poczatku tym masz wrazenie bardziej
plastycznego rysunku - a to nic innego jak mikrokontrast na granicy
elemntow motywu.  To podkreslenie kontrastu , nawet jego zwiekszenie
( w stosunku do czego ? )  sprawia wrazenie owej plastycznosci .

108 Data: Lipiec 24 2011 23:18:15
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Grzegorz Maj 

On 21 Lip, 15:31, XX YY  wrote:

> Kształt tej krzywej pokazuje jak przenoszony jest kontrast.- Zitierten Text ausblenden -

> - Zitierten Text anzeigen -

tutaj w celach porownawczych masz dwa wyniki pomiarow MTF na tej samej
matrycy

canon 100/2,8 - obiektyw niezly , rysujacy juz " plastycznie"

http://www.colorfoto.de/testbericht/canon-ef-2-8-100-mm-usm-macro-an-...

zoom sigmy  nie majacy opini rysujacego plastycznie :

http://www.colorfoto.de/testbericht/sigma-ex-4-5-5-6-12-24-mm-dg-asph...

porownaj sobie ksztalty krzywych.

No to zerknij sobie na to:
http://www.colorfoto.de/testbericht/zeiss-planar-t-1-4-50-mm-an-nikon-d3x-332326,923.html

Wg twojej  teorii ten planar jest dużo mniej "plastyczny" od tej sigmy
12-24.

krzywe z canona sa na dluzszym odcinku plaskie , opadaj pozniej. calka
z tej krzywej ma wyzsza wartosc. Z lewej strony sie unosi w gore.

Te obiektywy , ktore rysuja "plastycznie" zawsze maja z lewej strony
zaraz na poczatku wzrost krzywej , i wysoka wartosc. Te rysujace
"plasko" opadaja skosnie w dol - szybciej lub wolniej. Roznice sa
rozpoznawalne "golym okiem " i " golym okiem " widac roznice w jakosc
zdjec .

Brniesz dalej w bzdurę, ten sam obiektym może mieć garb, lub go nie
mieć - w zalezności od ustawionego poziomu wyostrzania. Na pewno
różnice -2, i +2 wyostrzania widac gołym okiem, ale to nadal
wyostrzanie, a nie jakaś ogólnie pojęta lepsza jakość zdjęć.

nie chce mi sie podpinac roznych obiektywow - tego "plastycznego " i
plaskiego i pomierzyc je - mam wszystko co potrzeba zeby wyliczyc i
wykreslic dla nich mtf.

co do uwagi, ze to powstaje w matrycy i software to  jest to uwaga w
duzej czesci sluszna.
ostatecznie kazdy obraz powstaje przez wyliczenie , co jest  kwestia
software.
Dlatego tez pisalem pare razy o ukladzie obiektyw / matryca.
Tutaj mimo tej samej matrycy  ksztalt krzywych jest rozny , a wiec nie
jest to wylacznie kwestia matrycy czy software ale takze i obiektywu.
 I ta wlasnosc decyduje czy obraz odbierzemy jako "plastyczny " czy
tez nie  w jaki sposob przenosi obiektyw kontrast.
Im wieksze podbicie na poczatku tym masz wrazenie bardziej
plastycznego rysunku - a to nic innego jak mikrokontrast na granicy
elemntow motywu.  To podkreslenie kontrastu , nawet jego zwiekszenie
( w stosunku do czego ? )  sprawia wrazenie owej plastycznosci .

109 Data: Lipiec 26 2011 02:03:58
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: XX YY 


Brniesz dalej w bzdurę, ten sam obiektym może mieć garb, lub go nie
mieć - w zalezności od ustawionego poziomu wyostrzania. Na pewno
różnice -2, i +2 wyostrzania widac gołym okiem, ale to nadal
wyostrzanie, a nie jakaś ogólnie pojęta lepsza jakość zdjęć..




uzywasz argumentow tak infantylnych, iz nie chce mie sie dalej ciagnac
tego tematu.
Toz to oczywiste , ze porownujac krzywe mtf z roznych obiektywow
nalezy dokonac zdjec w identyczych warunkach - a wiec przy tym samym
ostrzeniu. Jesli zmieni sie ksztalt krzywych wskutek zmiany stopnia
ostrzenia softwarowego , to zmieni sie on dla obu obiektywow.


Masz pelne  prawo sadzic, ze ksztalt krzywej mtf nie swiadczy o
sposobie przenoszenie kontrastu przez obiektyw,
zas sposob przenoszenia kontrastu przez obiektyw nie ma wplywu na
sposob/jakosc  odwzorowania.
Masz pelne prawo sadzic , ze przez ostrzenie softwarowe mozna zmienic
charakterystyke obiektywu- np. ostrzac wiecej obraz z marnego kita
dostaniesz te sama jakosc obrazu jak np z zeissa 100mm. Masz takie
prawo.

Kazdemu fotografujacemu jest znany termin oswietlenia plastycznego i
oswietlenia plaskiego.
Oswietlnie plastyczne to takie ktore oswietla scene w sposob
kontrastowy , uwidaczniajacy brylowatosc , np. oswietlenie boczne .
Oswietlenie plaskie bedzie te kontrasty niwelowac - np swiatlo
dyfuzyjne z przodu .

Analogicznie jest z obiektywami.
Te ktore maja tendencje do podkreslania , uwidaczniania kontrastow , a
wiec maja wysoki przebieg krzywej MTF  beda dawac obraz bardziej
plastyczny - a wiec robiacy wrazenie bardziej przestrzennego.
Te ktore beda mialy tendencje do wygluszania kontrastow - a wiec niski
przebieg krzywej mtf skosnie w dol  , dawac beda obraz "plaski" o
mniejszym kontrascie.

na zakonczenie podsumuje fakty:

1. Obraz "plastyczny" to taki , ktory daje wieksze wrazenie-zludzenie
glebi , trojwymiarowosci , przestrzeni od obrazu nieplastycznego -
plaskiego.
2. Obiektyw "plastyczny" to taki, ktorego rysunek  ulatwia/umozliwia
powstania obrazu plastycznego
3. Za zdolnosc obiektywu do rysowania plastycznego odpowiada jego
sposob/zdolnosc przenoszenia kontrastu ( glownie mokrokontrastu).
4. Sposob przenoszenia kontrastu przez obiektyw ilustruje przebieg
krzywej MTF.

AMEN - skonczylem.

110 Data: Sierpien 11 2011 13:48:30
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Bernard Wybierała 



Mozna plastycznosc obiektywow  porownywac liczbowo wyznaczajac  calke
funkcji  MTF - im wyzsza tym mniejsza tendencja w kierunku obnizania
kontrastu a wiec lepsza "plastycznosc".  Obiektywy plastyczne maja
zawsze wzrorst funkcji MTF w poczatkowym zakresie , rzut oka na wykres
i wiesz niemal wszystko o tym jak rysuje obiektyw.  Obiektywy ,
slabe , niskiej klasy nigdy ie beda dawac przebiegu rosnacego tej
funkcji.

Był taki film... "Stowarzyszenie umarłych poetów" - tam jeden z
nauczycieli pokazywał, jak na wykresie, za pomocą pola powierzchni
uzyskanej figury, można ocenić wartość poezji...
Hmmm - jakoś mi się to skojarzyło...
A co do plastyki... Nie ma takiego terminu... Ale są takie zdjęcia...
Ot choćby prace Andrzeja Dragana...

pozdrawiam
Bernard
http://www.bwstudio.com.pl

111 Data: Lipiec 20 2011 09:20:06
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Pan Piskorz 

W dniu 2011-07-19 20:58, proartisma pisze:

plastyki nigdzie nie widzialam

Mówi się, że Canony to mają lepsze.  ;-)
P.

112 Data: Lipiec 20 2011 14:47:48
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Marek Dyjor 

Pan Piskorz wrote:

W dniu 2011-07-19 20:58, proartisma pisze:
plastyki nigdzie nie widzialam

Mówi się, że Canony to mają lepsze.  ;-)

najlepsza miała gruba berta to był canon jak sie patrzy :")

113 Data: Lipiec 20 2011 10:31:11
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: GR001 

rozdzielczość obrazu
aberracja chromatyczna
dystorsja
koma i astygmatyzm
winietowanie
odblaski
autofokus

plastyki nigdzie nie widzialam. prosze o wyjasnienie tematu, najlepszy byl
by
taki przyklad pokazujacy identyczne ujecie wykonane za pomoca obiektywow o
dobrej i zlej plastyce obrazu.

jest jeszcze subiektywne odczucie oglądającego...
Popatrz sobie na fotki krajobrazów robione cyframi z matrycą APSC, FF i
popatrz sobie
na krajobrazy robione na kliszach na formacie 4x5 czy 8x10...
Niby niewielka różnica, ale odbiór obrazu to już przepaść...
To zupełnie inna bajka..
pozdr.

114 Data: Lipiec 20 2011 01:46:40
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: XX YY 

ujecie wykonane za pomoca obiektywow o

> dobrej i zlej plastyce obrazu.

jest jeszcze subiektywne odczucie oglądającego...
Popatrz sobie na fotki krajobrazów robione cyframi z matrycą APSC, FF i
popatrz sobie
na krajobrazy robione na kliszach na formacie 4x5 czy 8x10...
Niby niewielka różnica, ale odbiór obrazu to już przepaść...
To zupełnie inna bajka..
pozdr.

mylisz sie.
czyms innym sa obiektywne uwarunkowania sprzetu fotograficznego ,
czyms innym subiektywny odbior , co nie ma ze sprzetem nic wspolnego ,
gdyz  subiektywna percepcja odbywa sie w mozgu.

Jesli super ostre zdjecie ktos zobaczy nieostro to bedzie to kwestia
subiektywnosci postrzegania.

jesli dwa zdjecia z roznych aparatow  roznia sie jakoscia to nie
wynika to z subiektywnosci postrzegania , a z roznic sprzetowych.

Ludzie opowiadaja rozne rzeczy czym jest owa "plastycznosc". kazdy
opisuje jak moze i potrafi. Jesli nie bardzo wiedza co to jest to
przypisuje to jakim silom nadprzyrodzonym , sprawa psychologicznym
itp.

to sa zupelnie rozne kategorie .
Nikt nie watpi ze obraz o rozdzielczoscio np 100 l/mm tyle ma
niezaleznie od tego ile widzi czlowiek ( subiektywnie ).
Krzywa MTF ma jakis przebieg , i on sie nie zmienia niezaleznie od
tego czy czlowiek ma oczy otwarte czy zamkniete.

115 Data: Lipiec 20 2011 11:53:29
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: GR001 

mylisz sie.
czyms innym sa obiektywne uwarunkowania sprzetu fotograficznego ,
czyms innym subiektywny odbior , co nie ma ze sprzetem nic wspolnego ,
gdyz  subiektywna percepcja odbywa sie w mozgu.

Jesli super ostre zdjecie ktos zobaczy nieostro to bedzie to kwestia
subiektywnosci postrzegania.

jesli dwa zdjecia z roznych aparatow  roznia sie jakoscia to nie
wynika to z subiektywnosci postrzegania , a z roznic sprzetowych.

Ludzie opowiadaja rozne rzeczy czym jest owa "plastycznosc". kazdy
opisuje jak moze i potrafi. Jesli nie bardzo wiedza co to jest to
przypisuje to jakim silom nadprzyrodzonym , sprawa psychologicznym
itp.

to sa zupelnie rozne kategorie .
Nikt nie watpi ze obraz o rozdzielczoscio np 100 l/mm tyle ma
niezaleznie od tego ile widzi czlowiek ( subiektywnie ).
Krzywa MTF ma jakis przebieg , i on sie nie zmienia niezaleznie od
tego czy czlowiek ma oczy otwarte czy zamkniete.

Ja piszę o zupełnie czymś innym...
Ale jak chcesz teoretyzować, to proszę:
- obiektyw do małej matrycy APSC, FF - jest bardzo skomplikowany optycznie,
składa się często z parunastu warstw
wielu soczewek, mniej lub bardziej szklanych, wszędzie warstwy
antyodblaskowe itp. Taki tor światła powoduje,
że do matrycy dochodzi on mocno zniekształcony
- odległość ostatniej soczewki od matrycy powoduje, że bardzo trudno jest
wykonać szkło, które wprowadzałoby
minimalne lub żadne znieksztalcenia
- właściwości matrycy powodują, że cienie są jednym gęstym szumem
Szkła do aparatów średnioformatowych np. 6x6, są już dużo prostrzymi
konstrukcjami, posiadającymi mniej skomplikowany tor dla światła
i dlatego obraz wychodzi "bardziej klarowny", cienie nie sa już tak
"zabite". Matryce aparatów typu Hasel czu PhaseOne mają zarębistą dynamikę
i tu już daje się, łącząc to z wysokiej klasy optyką, mówić o porównaniu do
dużego formatu.
Szkła do LF zarówno 4x5 czy 5x7 lub więcej są prostymi konstrukcjami, często
tylko 4 lub 6 soczewek, przeważnie tylko jedna z soczewek posiada specjalne
wartswy, obraz nie musi być przechodząc przez soczewki w żadnym stopniu
deformowany. Obrazowanie przed obiektywem i za obiektywem
opiera się jest porównywalne pod względem geometrycznym. Odsunięcie szkła od
materiału światloczułego jest przeważnie równe ogniskowej (przy
nieskończoności) a nie jak w FF 50 razy mniejsze....
Z tego prostego powodu chociażby ine jest plastyczne - czy też
geometryczne - odwzorowanie obrazu na małej matrycy i materiale 8x10 cala..
pozdr.
gr

116 Data: Lipiec 20 2011 03:33:27
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: XX YY 

Ja piszę o zupełnie czymś innym...

napisales :  " jest jeszcze subiektywne odczucie oglądającego...
Popatrz sobie na fotki krajobrazów robione cyframi z matrycą APSC, FF
i
popatrz sobie
na krajobrazy robione na kliszach na formacie 4x5 czy 8x10...
"

to ze obrazy roznia sie jakoscia ( czy tez plastyka ) to nie jest
kwestia subiektywnosci odczuc a wynika ona z roznych uwarunkowan
technicznych. Sam wymieniasz rozny sprzet. To jest przeslanka
OBIEKTYWNA  nie subiektywna.


Gdybys  te rozne zdjecia zobaczyl tak samo to za taki stan rzeczy
bylby odpowiedzialny subiekt. wowczas moznaby mowic o subiektywnosci
postrzegania.

sam wymieniasz przeciez  rozne obiektywne przeslanki , a piszesz o
subiektywnosci .


Ja nie teorezuje , staram sie tylko zachowac tzw zdrowy rozsadek.
Teoretyzowaniem blednym nalezaloby raczej nazwac mieszanie uwarunkowan
technicznych z czynnikiem subiektywnym - co wlasnie zrobiles w poscie
wyzej.

Co dalej  w aktualnym poscie , na ktory odpisuje  napisales nie ma nic
wspolnego z subiektywnoscia.

wracam rowniez uwage na pewna niekonsekwencje w pytaniu poczatkowym ,
otwierajacym te watek . Autor pyta wprawdzie o plastyke obrazu ,
wymiania jednak cechy charakterystyczne obiektywu.  Tak wiec to
pytanie nalezy rozumiec o te ceche obiektywu , ktora nalezaloby nazwac
ogolnie "plastycznoscia  rysunku".
Ta cecha nie zostala znormalizowana , nie mierzy sie jej ale to nic
innego jak sposob przenoszenia kontrastu przez obiektyw.  Podpinajac
obiektyw do aparatu od razu widzisz czy jest zdjecie ostre czy nie ,
nie muszac wiedziec jaka jest jego rozdzielczosc , to sie widzi "golym
okiem" , oraz jak  "plastycznie " rysuje obiektyw - tez  nie znajac
przebiegu krzywej MTF. Obydwie cechy zarowno "ostrosc" rysunku jak i
"plastycznosc" da sie pomierzyc , tzn porownac miedzy soba obiektywy
pod wzgloedem tej cechy.

I uwaga - mierzy sie zawsze wlasnosc ukladu obiektyw - matryca .

117 Data: Lipiec 20 2011 13:50:45
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze GR001:

na krajobrazy robione na kliszach na formacie 4x5 czy 8x10...
Niby niewielka różnica, ale odbiór obrazu to już przepaść...
To zupełnie inna bajka..

To się nazywa "shift", dziecinko...
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

118 Data: Lipiec 20 2011 15:47:02
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Henry(k) 

Dnia Wed, 20 Jul 2011 13:50:45 +0200, Mateusz Ludwin napisał(a):

To się nazywa "shift", dziecinko...

Ta akurat pojęcie z innej bajki.
Mam na ścianie przed sobą dwie odbitki BW - stykówkę z 4x5" i 18x24 z
małoobrazkowego FP4+. Pierwsza ma piękną "plastykę" a druga to syf i
malaria. Po prostu pierwsze jest ostra do granic rozdzielczości oka i
gładziutka w tonach jak pupa archanioła - żadnego ziarna czy artefaktów. W
dodatku wokół jasnych świateł czy czerni nie ma żadnego halo jak po USM
(odbitka z fp4+ je ma - hgw skąd bo raczej nie wołałem akutancyjnie... a
może...) - a to jedna z podstawowych wad które psują "plastykę" zdjęć
cyfrowych. Zdjęcia "plastyczne" są ostre z natury bez sztuczek oszukujących
wzrok (USM przecież nie wyostrza tylko udaje ostrość).

Pozdrawiam,
Henry

119 Data: Lipiec 20 2011 15:54:19
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Henry(k):

Ta akurat pojęcie z innej bajki.
Mam na ścianie przed sobą dwie odbitki BW - stykówkę z 4x5" i 18x24 z
małoobrazkowego FP4+. Pierwsza ma piękną "plastykę" a druga to syf i
malaria. Po prostu pierwsze jest ostra do granic rozdzielczości oka i
gładziutka w tonach jak pupa archanioła - żadnego ziarna czy artefaktów.

No popatrz, a misiaczki w tym wątku udowadniają, że plastyka to cecha
obiektywu, a nie materiału światłoczułego.

To może rozdam wam noże i poczekam, aż pozostanie jedna definicja?
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

120 Data: Lipiec 20 2011 16:25:42
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-20 15:54:19 +0200, Mateusz Ludwin  said:

Ta akurat pojęcie z innej bajki.
Mam na ścianie przed sobą dwie odbitki BW - stykówkę z 4x5" i 18x24 z
małoobrazkowego FP4+. Pierwsza ma piękną "plastykę" a druga to syf i
malaria. Po prostu pierwsze jest ostra do granic rozdzielczości oka i
gładziutka w tonach jak pupa archanioła - żadnego ziarna czy artefaktów.

No popatrz, a misiaczki w tym wątku udowadniają, że plastyka to cecha
obiektywu, a nie materiału światłoczułego.

Swoją plastykę ma obiektyw (tego dotyczy wątek)
Swoją plastykę ma materiał światłoczuły (nie wiem tylko gdzie go sobie wsadzisz w cyfrę).
Swoją plastykę ma światło, które zostało zarejestrowane.
Swoją plastykę może mieć też fotografowany obiekt (szczególnie widoczną w architekturze, czy martwej naturze).

Ale żeby o tym wiedzieć, trzeba trochę zdjęć pooglądać, zamiast czytać katalogi, tabelki, wzory. Wiem, to taaaaakieeee nuuuuudneeeeee. I jeszcze czasem co gorsza trzeba zdać się na odczucia, a jaki cholera jest wzór opisujący wrażenie?

--

Pozdrawiam
de Fresz

121 Data: Lipiec 20 2011 18:37:35
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze de Fresz:

Ale żeby o tym wiedzieć, trzeba trochę zdjęć pooglądać, zamiast czytać
katalogi, tabelki, wzory. Wiem, to taaaaakieeee nuuuuudneeeeee. I
jeszcze czasem co gorsza trzeba zdać się na odczucia, a jaki cholera
jest wzór opisujący wrażenie?

Algorytm świra od kabelków.

1. "Ile zestawień porównywałeś?"
2. "Jakim dysponujesz sprzętem?"
3. Jeśli gorszy od twojego, idź do 3.1, jeśli porównywalny lub lepszy, idź
do 3.2
3.1. "Na takim złomie faktycznie nie słychać różnicy. Kup chociaż entry
level za pięć cyfr, a wtedy pogadamy"
3.2. "Tu pomoże tylko laryngolog".

I argument ostateczny:

"No cóż, wy słuchacie bitów, ja słucham dźwięku".
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

122 Data: Lipiec 20 2011 16:09:04
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Henry(k):

Mam na ścianie przed sobą dwie odbitki BW - stykówkę z 4x5" i 18x24 z
małoobrazkowego FP4+. Pierwsza ma piękną "plastykę" a druga to syf i
malaria.

A wracając jeszcze do tych krajobrazów.

Takie, a nie inne wrażenia wywoływane przez krajobrazy z wielkiego formatu
wynikają z połączenia:

- mistrzowskiego operowania filtrami
- shifta
- poświęcania wielu dni na zrobienie jednego zdjęcia
- doświadczenia
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

123 Data: Lipiec 20 2011 16:09:57
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-07-20 16:09, Mateusz Ludwin pisze:

- poświęcania wielu dni na zrobienie jednego zdjęcia

Straszne. Może się przyśnić!

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/globalne ocieplenie skutkiem globalnego zlodowacenia - więcej pij, mniej pal/

124 Data: Lipiec 20 2011 18:32:59
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Henry(k) 

Dnia Wed, 20 Jul 2011 16:09:04 +0200, Mateusz Ludwin napisał(a):

Takie, a nie inne wrażenia wywoływane przez krajobrazy z wielkiego formatu
wynikają z połączenia:

- mistrzowskiego operowania filtrami

No nie wiem. Filtry tylko wpływają na kontrast (kolorowe w BW, polar, nd w
kolorze). Mam na ścianie (tablicy korkowej) próbki ze średniego z niskim i
dużym kontrastem i jedne i drugie sprawiają wrażenie "plastycznych".

- shifta

Masz na myśli shift czy tilt/swing? Bo chyba tilt, a jeśli tak to żeby
zwiększyć ostrość na całym obiekcie czy żeby przesunąć płaszczyznę i
zmniejszyć ostrość?

- poświęcania wielu dni na zrobienie jednego zdjęcia

Luksusy emerytów albo tych ze "środami dla artystów" ;-) W rzeczywistości
się gdzieś jedzie i po prostu liczy na szczęście i albo się wróci ze
zdjęciem albo bez...

- doświadczenia

To się zawsze przydaje.

Pozdrawiam,
Henry

125 Data: Lipiec 20 2011 18:45:05
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Henry(k):

Takie, a nie inne wrażenia wywoływane przez krajobrazy z wielkiego formatu
wynikają z połączenia:

- mistrzowskiego operowania filtrami

No nie wiem. Filtry tylko wpływają na kontrast (kolorowe w BW, polar, nd w
kolorze). Mam na ścianie (tablicy korkowej) próbki ze średniego z niskim i
dużym kontrastem i jedne i drugie sprawiają wrażenie "plastycznych".

To właśnie wpływanie na kontrast powoduje pozorną gigantyczną dynamikę zdjęć
z wielkiego formatu.

- shifta

Masz na myśli shift czy tilt/swing? Bo chyba tilt, a jeśli tak to żeby
zwiększyć ostrość na całym obiekcie czy żeby przesunąć płaszczyznę i
zmniejszyć ostrość?

Napisałem shift.

- poświęcania wielu dni na zrobienie jednego zdjęcia

Luksusy emerytów albo tych ze "środami dla artystów" ;-) W rzeczywistości
się gdzieś jedzie i po prostu liczy na szczęście i albo się wróci ze
zdjęciem albo bez...

No właśnie tak robią ci z Sigmą 10-20. Jak ktoś profesjonalnie zajmuje się
fotografią wielkoformatową, to siedzi nawet dwa tygodnie w jednym miejscu i
czeka na światło. Dlatego zdjęcie wychodzi perfekcyjnie.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

126 Data: Lipiec 20 2011 18:48:28
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-07-20 18:45, Mateusz Ludwin pisze:

No właśnie tak robią ci z Sigmą 10-20. Jak ktoś profesjonalnie zajmuje się
fotografią wielkoformatową, to siedzi nawet dwa tygodnie w jednym miejscu i
czeka na światło. Dlatego zdjęcie wychodzi perfekcyjnie.

I co potem?

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/żyć pełnią życia czy przygotowywać się do zdrowej śmierci - oto jest pytanie/

127 Data: Lipiec 20 2011 19:28:03
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Janko Muzykant:

No właśnie tak robią ci z Sigmą 10-20. Jak ktoś profesjonalnie zajmuje się
fotografią wielkoformatową, to siedzi nawet dwa tygodnie w jednym miejscu i
czeka na światło. Dlatego zdjęcie wychodzi perfekcyjnie.

I co potem?

I potem albo to sprzedaje, albo nie. A jak zrobi Sigmą 10-20, to wrzuca na
Flickr.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

128 Data: Lipiec 20 2011 19:38:19
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-07-20 19:28, Mateusz Ludwin pisze:

No właśnie tak robią ci z Sigmą 10-20. Jak ktoś profesjonalnie zajmuje się
fotografią wielkoformatową, to siedzi nawet dwa tygodnie w jednym miejscu i
czeka na światło. Dlatego zdjęcie wychodzi perfekcyjnie.

I co potem?

I potem albo to sprzedaje, albo nie.

To jak ''albo nie'', to ja wysiadam :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/a patronem mym święty Niedaś i błogosławiona Nieochota.../

129 Data: Lipiec 20 2011 21:16:13
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Janko Muzykant:

I potem albo to sprzedaje, albo nie.

To jak ''albo nie'', to ja wysiadam :)

No ale zmierzam do tego, że w efekcie jak oglądasz portfolio takiego świra,
co siedzi w namiocie przez miesiąc żeby zrobić jedno zdjęcia, to dochodzisz
do wniosku, że jego sprzęt robi lepsze zdjęcia, niż Sigma 10-20.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

130 Data: Lipiec 20 2011 21:30:49
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-07-20 21:16, Mateusz Ludwin pisze:

I potem albo to sprzedaje, albo nie.

To jak ''albo nie'', to ja wysiadam :)

No ale zmierzam do tego, że w efekcie jak oglądasz portfolio takiego świra,
co siedzi w namiocie przez miesiąc żeby zrobić jedno zdjęcia, to dochodzisz
do wniosku, że jego sprzęt robi lepsze zdjęcia, niż Sigma 10-20.

No właśnie, ból w tym, że nie. Czasem widzę, jak gość siedział nad domkiem z zapałek trzy lata, a mnie się nawet nie chce okiem rzucić. Podobnie ze zdjęciami, zbyt dużo jest dobrych zdjęć typu ''siedział gość tydzień'' robionych w minutę, żeby docenić ten jego tydzień.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć, co to są te kompleksy?/

131 Data: Lipiec 20 2011 20:24:50
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: JA 

On 2011-07-20 18:32:59 +0200, "Henry(k)"  said:

- poświęcania wielu dni na zrobienie jednego zdjęcia

Luksusy emerytów albo tych ze "środami dla artystów" ;-) W rzeczywistości
się gdzieś jedzie i po prostu liczy na szczęście i albo się wróci ze
zdjęciem albo bez...

Mam klienta, który jak nie wróci ze zdjęciami, to wraca ponownie w to samo miejsce.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

132 Data: Lipiec 20 2011 21:48:32
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Henry(k) 

Dnia Wed, 20 Jul 2011 20:24:50 +0200, JA napisał(a):

Mam klienta, który jak nie wróci ze zdjęciami, to wraca ponownie w to
samo miejsce.

Ja mam tak z niektórymi miejscami - wracam tam i próbuję... W innych wracam
bez zdjęć i nie ciągnie mnie żeby tam pojechać jeszcze raz.

Pozdrawiam,
Henry

133 Data: Lipiec 21 2011 00:56:30
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Grzegorz Maj 

On 20 Lip, 15:47, "Henry(k)"
 wrote:

Dnia Wed, 20 Jul 2011 13:50:45 +0200, Mateusz Ludwin napisał(a):

> To się nazywa "shift", dziecinko...

Ta akurat pojęcie z innej bajki.
Mam na ścianie przed sobą dwie odbitki BW - stykówkę z 4x5" i 18x24 z
małoobrazkowego FP4+. Pierwsza ma piękną "plastykę" a druga to syf i
malaria. Po prostu pierwsze jest ostra do granic rozdzielczości oka i
gładziutka w tonach jak pupa archanioła - żadnego ziarna czy artefaktów. W
dodatku wokół jasnych świateł czy czerni nie ma żadnego halo jak po USM
(odbitka z fp4+ je ma - hgw skąd bo raczej nie wołałem akutancyjnie.... a
może...) - a to jedna z podstawowych wad które psują "plastykę" zdjęć
cyfrowych. Zdjęcia "plastyczne" są ostre z natury bez sztuczek oszukujących
wzrok (USM przecież nie wyostrza tylko udaje ostrość).

Pozdrawiam,
                Henry

Pomiędzy 135 a 4x5 jest pewna różnica, nie? nie chodzi tu o plastykę a
o zwykła rozdzielczość.
Kiedy zoomujesz zdjęcie z 135 na monitorze, przy jakiej rozdzielczości
nowe detale przestaną się pojawiać? dla mnie to jest coś koło HD,
czyli 720 linii, czyli niecały megapixel. a teraz zmniejsz 4x5 do HD i
co dzieje się z tą plastyką? oba zdjęcia są takie same.

134 Data: Lipiec 21 2011 11:16:57
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Henry(k) 

Dnia Thu, 21 Jul 2011 00:56:30 -0700 (PDT), Grzegorz Maj napisał(a):

Pomiędzy 135 a 4x5 jest pewna różnica, nie? nie chodzi tu o plastykę a
o zwykła rozdzielczość.
Kiedy zoomujesz zdjęcie z 135 na monitorze, przy jakiej rozdzielczości
nowe detale przestaną się pojawiać? dla mnie to jest coś koło HD,
czyli 720 linii, czyli niecały megapixel. a teraz zmniejsz 4x5 do HD i
co dzieje się z tą plastyką? oba zdjęcia są takie same.

Rozdzielczość większa niż percepcja oka jest warunkiem koniecznym - póki
widzimy strukturę obrazu to nie ma co w ogóle porównywać zdjęć. Dopiero po
odsunięciu się na dostateczną odległość można przejść do porównania
"zawartości".

Pozdrawiam,
Henry

135 Data: Lipiec 21 2011 17:19:51
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: JA 

On 2011-07-21 07:56:30 +0000, Grzegorz Maj  said:

Kiedy zoomujesz zdjęcie z 135 na monitorze, przy jakiej rozdzielczości
nowe detale przestaną się pojawiać? dla mnie to jest coś koło HD,
czyli 720 linii, czyli niecały megapixel. a teraz zmniejsz 4x5 do HD i
co dzieje się z tą plastyką? oba zdjęcia są takie same.

Czy ja Ciebie dobrze zrozumiałem.
Sugerujesz, że powiększenie 20x30 z małego obrazka i 4x5 będzie takie same?
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

136 Data: Lipiec 20 2011 14:44:58
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-07-20 10:31, GR001 pisze:

jest jeszcze subiektywne odczucie oglądającego...
Popatrz sobie na fotki krajobrazów robione cyframi z matrycą APSC, FF i
popatrz sobie
na krajobrazy robione na kliszach na formacie 4x5 czy 8x10...
Niby niewielka różnica, ale odbiór obrazu to już przepaść...
To zupełnie inna bajka..

Można popsuć cyfrę, żeby tak wyglądała... o sorry, zaraz się zacznie :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/lubię palić ogniska w lesie, szczególnie podczas suszy.../

137 Data: Lipiec 20 2011 11:53:46
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Marek Dyjor 

proartisma wrote:

co to jest plastyka obrazu? czytam dalej o obiektywach i nigdzie nie
moge znalezc takiego paraametru, zwykle podaje sie w testach jak
ponizej:

rozdzielczość obrazu
aberracja chromatyczna
dystorsja
koma i astygmatyzm
winietowanie
odblaski
autofokus

plastyka jest odczuciem subiektywnym wynikajacym ze złożenia tych wszystkich elementów.

jak będziesz dużo fotografował różnym sprzętem to sam zaczneisz to zauważać...

138 Data: Lipiec 20 2011 12:27:48
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Marek Dyjor:

plastyka jest odczuciem subiektywnym wynikajacym ze złożenia tych wszystkich
elementów.

jak będziesz dużo fotografował różnym sprzętem to sam zaczneisz to
zauważać...

Jak to się nazywa po angielsku?
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

139 Data: Lipiec 20 2011 14:45:10
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Marek Dyjor 

Mateusz Ludwin wrote:

Rzecze Marek Dyjor:

plastyka jest odczuciem subiektywnym wynikajacym ze złożenia tych
wszystkich elementów.

jak będziesz dużo fotografował różnym sprzętem to sam zaczneisz to
zauważać...

Jak to się nazywa po angielsku?

nie wiesz?

קינסטלער בילד

sorki

artist image


:),,,,,

140 Data: Lipiec 20 2011 15:48:13
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Henry(k) 

Dnia Wed, 20 Jul 2011 12:27:48 +0200, Mateusz Ludwin napisał(a):

Jak to się nazywa po angielsku?

Quality ;-)

Pozdrawiam,
Henry

141 Data: Lipiec 20 2011 15:55:26
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze proartisma:

co to jest plastyka obrazu? czytam dalej o obiektywach i nigdzie nie moge
znalezc takiego paraametru, zwykle podaje sie w testach jak ponizej:

Ach, jeszcze mi się przypomniało, że wspaniałą plastykę miał Olympus E1.

Prawda? :))))
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

142 Data: Lipiec 20 2011 12:52:49
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Zygmunt Dariusz 

Mateusz Ludwin zapracowal nie tylko na miano cepa ale i
bezkonkurencyjnego  trolla.
Wygral w tej konkurencji nawet z Jankiem, wioskowym glupkiem,
szczajacym pod wiatr.

-- --
Ziggy Photo - Professional photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

143 Data: Lipiec 21 2011 02:08:58
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Olo 

W dniu 2011-07-19 20:58, proartisma pisze:

co to jest plastyka obrazu? czytam dalej o obiektywach i nigdzie nie moge
znalezc takiego paraametru, zwykle podaje sie w testach jak ponizej:

rozdzielczość obrazu
aberracja chromatyczna
dystorsja
koma i astygmatyzm
winietowanie
odblaski
autofokus

plastyki nigdzie nie widzialam. prosze o wyjasnienie tematu, najlepszy byl by
taki przyklad pokazujacy identyczne ujecie wykonane za pomoca obiektywow o
dobrej i zlej plastyce obrazu.

Plastyka obrazu w moim rozumieniu (bo pewnie chodzi Ci o to co napisałem w Twoim wątku o obiektywie do koteltów) to powyższe cechy, które wymieniłaś złączone w jedną całość, określające odzwierciedlenie rzeczywistości w obiektywie, a co za tym idzie - na zdjęciach.

144 Data: Lipiec 21 2011 00:20:21
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: XX YY 

On 21 Jul., 02:08, Olo  wrote:

W dniu 2011-07-19 20:58, proartisma pisze:

> co to jest plastyka obrazu? czytam dalej o obiektywach i nigdzie nie moge
> znalezc takiego paraametru, zwykle podaje sie w testach jak ponizej:

> rozdzielczo obrazu
> aberracja chromatyczna
> dystorsja
> koma i astygmatyzm
> winietowanie
> odblaski
> autofokus




Plastyka obrazu w moim rozumieniu (bo pewnie chodzi Ci o to co napisa em
w Twoim w tku o obiektywie do kotelt w) to powy sze cechy, kt re
wymieni a z czone w jedn ca o , okre laj ce odzwierciedlenie
rzeczywisto ci w obiektywie, a co za tym idzie - na zdj ciach.


LUDZIEE nie wypisujcie GLUPOT !!

cytuje:

") to powy sze cechy, kt re
wymieni a z czone w jedn ca o , okre laj ce odzwierciedlenie
rzeczywisto ci w obiektywie, "

od kiedy to AF  obiektywu jest cecha obrazu swiadczaca o jego
"plastycznosci "?


Dystorsja :
Pokaze Ci zdjecia robione fisheyem , ktore maja olbrzymia dystorsje i
rabia wrazenie plastycznych , w odroznieniu od zdjec robionych
"plaskim" obiektywem ortogonalnym   praktycznie bez dystorsjii.


Rozdzielczosc:
Pare dni temu podpialem Planara zeissa 2,8/35 - coz za wspanialy
obraz , plastyczny pomyslalem , ale rozdzielczosc jednak nie za
wysoka. I rzeczywiscie pomiar mtf wykazal , krzywa pieknie wypukla do
gory , ale nizsza rozdzielczac niz wielu innych obiektywow.

Pomieszanie z poplataniem.

Zauwazylem, ze  piszac o braku "plastyki " tamrona , nie bardzo
rozumiales o czym pisales.

To nic innego jak sposob przenoszenia kontrastu  przez obiektyw .
obiektywy majace tendencje do podnoszenia kontrastu daja obraz , ktory
w potocznym odczuciu jest bardziej plastyczny od obiektywow majacych
tendencje do zanizania kontrastu - dajacych obraz malo plastyczny
czyli "plaski".
przy czym to przenoszenie kontrastu jest rozne dla roznych czestosci -
czyli ksztalt krzywej MTF.

Kropka . niczego wiecej nie wymyslicie- to tzw zabobony.

Ksztralt tej krzywej to konkretna cecha , wprawdzie  jej sie nie
porownuje mierzac obiektywy , porownuje sie jedynie kiedy ona osiganie
minimalna wartosc , co odpowiada maksymalnej rozdzielczosci ukladu
obiektyw/matryca.

145 Data: Lipiec 21 2011 09:57:45
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Olo 

W dniu 2011-07-21 09:20, XX YY pisze:

To nic innego jak sposob przenoszenia kontrastu  przez obiektyw .
obiektywy majace tendencje do podnoszenia kontrastu daja obraz , ktory
w potocznym odczuciu jest bardziej plastyczny od obiektywow majacych
tendencje do zanizania kontrastu - dajacych obraz malo plastyczny
czyli "plaski".

Tamron 17-50/2.8 daje w/g mnie tragiczne zdjęcie jeśli chodzi o plastykę, a kontrastu to mu nie brakuje.

146 Data: Lipiec 21 2011 01:14:08
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Jul 21, 3:57 am, Olo  wrote:

W dniu 2011-07-21 09:20, XX YY pisze:

> To nic innego jak sposob przenoszenia kontrastu  przez obiektyw .
> obiektywy majace tendencje do podnoszenia kontrastu daja obraz , ktory
> w potocznym odczuciu jest bardziej plastyczny od obiektywow majacych
> tendencje do zanizania kontrastu - dajacych obraz malo plastyczny
> czyli "plaski".

Tamron 17-50/2.8 daje w/g mnie tragiczne zdjęcie jeśli chodzi o
plastykę, a kontrastu to mu nie brakuje.

Czy zdjecia na twojej stronie internetowej
http://www.hubertdajnowski.pl/informacje/
wykonywane byly z tym Tamronem, czy jeszcze czyms gorszym?

-- --
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

147 Data: Lipiec 22 2011 10:44:46
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Olo 

W dniu 2011-07-21 10:14, Zygmunt Dariusz pisze:

Czy zdjecia na twojej stronie internetowej
http://www.hubertdajnowski.pl/informacje/
wykonywane byly z tym Tamronem, czy jeszcze czyms gorszym?


o! grupowy imbecyl

148 Data: Lipiec 22 2011 02:24:23
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Jul 22, 4:44 am, Olo  wrote:

W dniu 2011-07-21 10:14, Zygmunt Dariusz pisze:

> Czy zdjecia na twojej stronie internetowej
>http://www.hubertdajnowski.pl/informacje/
> wykonywane byly z tym Tamronem, czy jeszcze czyms gorszym?

o! grupowy imbecyl

Prawdziwy imbecyl, to rwal sie do wykonania osmieszajacej strony.
Nastepnie imbecyl tlumaczyl sie, ze to nie prawda, mimo ze jest dowod
w wyslanym przez ombecyla poscie.
Potem, imbecyl staral sie anonimowo, niby osmieszyc moje zdjecia a jak
wyszlo na jaw kto jest tym imbecylem, to imbecyl zapowiedzial, ze
zastosuje KF.
Imbecyl jednak jak to imbecyl, albo nie potrafi dotrzymac tego co
obiecuje.
Teraz imbecyl znow zaczyna swoje poprzednie praktyki.
Ciekawe jak dlugo imbecylu wytrzymasz.
Rura ci zmiekla imbecylu, po tym jak sie okazalo kim jestes.
http://www.hubertdajnowski.pl/informacje/
Teraz tez ci zmieknie jak tylko mi sie znudzisz.

-- -- -- --
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

149 Data: Lipiec 22 2011 11:48:53
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Olo 

W dniu 2011-07-22 11:24, Zygmunt Dariusz pisze:

Prawdziwy imbecyl, to rwal sie do wykonania osmieszajacej strony.
Nastepnie imbecyl tlumaczyl sie, ze to nie prawda, mimo ze jest dowod
w wyslanym przez ombecyla poscie.
Potem, imbecyl staral sie anonimowo, niby osmieszyc moje zdjecia a jak
wyszlo na jaw kto jest tym imbecylem, to imbecyl zapowiedzial, ze
zastosuje KF.
Imbecyl jednak jak to imbecyl, albo nie potrafi dotrzymac tego co
obiecuje.
Teraz imbecyl znow zaczyna swoje poprzednie praktyki.
Ciekawe jak dlugo imbecylu wytrzymasz.
Rura ci zmiekla imbecylu, po tym jak sie okazalo kim jestes.
http://www.hubertdajnowski.pl/informacje/
Teraz tez ci zmieknie jak tylko mi sie znudzisz.

jesteś jednak głupszy niż myślałem... a dlaczego to odpowiedz sobie sam

150 Data: Lipiec 22 2011 03:25:44
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Jul 22, 5:48 am, Olo  wrote:

W dniu 2011-07-22 11:24, Zygmunt Dariusz pisze:

> Prawdziwy imbecyl, to rwal sie do wykonania osmieszajacej strony.
> Nastepnie imbecyl tlumaczyl sie, ze to nie prawda, mimo ze jest dowod
> w wyslanym przez ombecyla poscie.
> Potem, imbecyl staral sie anonimowo, niby osmieszyc moje zdjecia a jak
> wyszlo na jaw kto jest tym imbecylem, to imbecyl zapowiedzial, ze
> zastosuje KF.
> Imbecyl jednak jak to imbecyl, albo nie potrafi dotrzymac tego co
> obiecuje.
> Teraz imbecyl znow zaczyna swoje poprzednie praktyki.
> Ciekawe jak dlugo imbecylu wytrzymasz.
> Rura ci zmiekla imbecylu, po tym jak sie okazalo kim jestes.
>http://www.hubertdajnowski.pl/informacje/
> Teraz tez ci zmieknie jak tylko mi sie znudzisz.

jeste jednak g upszy ni my la em... a dlaczego to odpowiedz sobie sam

Ja twierdze to o tobie i nawet czesciowo opisalem dlaczego.
Ty - w odroznieniu odemnie - nie potrafisz imbecylu nawet tego, zeby
zapodac jakies argumenty.
Nie potrafiles tez imbecylu nawet nigdy podpisac sie pod tym co tu
pisales anonimowo i myslales, ze anonimowy pozostaniesz.
Gdy sie okazalo cos za sfolocz, to ci rura zmiekla.

-- -- -- --
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

151 Data: Lipiec 22 2011 14:02:19
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Olo 

On 2011-07-22 12:25, Zygmunt Dariusz wrote:

Ja twierdze to o tobie i nawet czesciowo opisalem dlaczego.
Ty - w odroznieniu odemnie - nie potrafisz imbecylu nawet tego, zeby
zapodac jakies argumenty.
Nie potrafiles tez imbecylu nawet nigdy podpisac sie pod tym co tu
pisales anonimowo i myslales, ze anonimowy pozostaniesz.
Gdy sie okazalo cos za sfolocz, to ci rura zmiekla.

-- -- -- --
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

argument pierwszy - tylko imbecyl uznaje kogoś za kogoś innego.

152 Data: Lipiec 22 2011 05:15:05
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Jul 22, 8:02 am, Olo  wrote:

On 2011-07-22 12:25, Zygmunt Dariusz wrote:

> Ja twierdze to o tobie i nawet czesciowo opisalem dlaczego.
> Ty - w odroznieniu odemnie - nie potrafisz imbecylu nawet tego, zeby
> zapodac jakies argumenty.
> Nie potrafiles tez imbecylu nawet nigdy podpisac sie pod tym co tu
> pisales anonimowo i myslales, ze anonimowy pozostaniesz.
> Gdy sie okazalo cos za sfolocz, to ci rura zmiekla.

> -- -- -- --
> Ziggy Photo - American Professional Photographer
>http://www.ziggyphotoonline.com/

argument pierwszy - tylko imbecyl uznaje kogoś za kogoś innego.

Prawdziwe imbecyle, to jednak sa takie jak ty, co to boja sie ujawnic
kim sa.
A to ze jestes tym, ktorego strone internetowa podalem, to jest juz
pewne.
http://www.hubertdajnowski.pl/informacje/
A tymi swoimi tekstami potwierdzasz tylko, ze jestes imbecylem.

-- -- -- -- -
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

153 Data: Lipiec 22 2011 12:35:33
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: de Fresz 

On 2011-07-22 11:48:53 +0200, Olo  said:

jesteś jednak głupszy niż myślałem... a dlaczego to odpowiedz sobie sam

Obawiam się, że to Ty zachowujesz się głupio, karmiąć trolla bez sensu. Podstawowa zasada juznetu brzmi: trolle niekarmione zdychają z głodu. Przemyśl to.

--

Pozdrawiam
de Fresz

154 Data: Lipiec 22 2011 03:40:58
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Jul 22, 6:35 am, de Fresz  wrote:

On 2011-07-22 11:48:53 +0200, Olo  said:

> jeste jednak g upszy ni my la em... a dlaczego to odpowiedz sobie sam

Obawiam si , e to Ty zachowujesz si g upio, karmi trolla bez sensu.
Podstawowa zasada juznetu brzmi: trolle niekarmione zdychaj z g odu.
Przemy l to.

Obawiam sie, ze nadaremnie go uswiadamiasz.
Ten troll, juz co najmniej jeden raz, zapowiadal, ze mnie ma KF i
obiecywal wobec wszystkich, ze nie bedzie wiecej trollowal.
To zwykly chlystek, ktory nie potrafi swego wlasnego zdania i
obietnicy dotrzymac.

-- --
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

155 Data: Lipiec 22 2011 14:02:51
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Olo 

On 2011-07-22 12:35, de Fresz wrote:

On 2011-07-22 11:48:53 +0200, Olo  said:

jesteś jednak głupszy niż myślałem... a dlaczego to odpowiedz sobie sam

Obawiam się, że to Ty zachowujesz się głupio, karmiąć trolla bez sensu.
Podstawowa zasada juznetu brzmi: trolle niekarmione zdychają z głodu.
Przemyśl to.


obawiam się, że masz 100% rację ;)

156 Data: Lipiec 21 2011 01:09:22
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Grzegorz Maj 

On 21 Lip, 09:20, XX YY  wrote:

Rozdzielczosc:
Pare dni temu podpialem Planara zeissa 2,8/35 - coz za wspanialy
obraz , plastyczny pomyslalem , ale rozdzielczosc jednak nie za
wysoka. I rzeczywiscie pomiar mtf wykazal , krzywa pieknie wypukla do
gory , ale nizsza rozdzielczac niz wielu innych obiektywow.

mocniej wyostrz to ci się jeszcze bardziej uwypukli krzywa - bedziesz
miał lepszą plastykę.

157 Data: Lipiec 21 2011 11:02:03
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Henry(k) 

Dnia Thu, 21 Jul 2011 01:09:22 -0700 (PDT), Grzegorz Maj napisał(a):

mocniej wyostrz to ci się jeszcze bardziej uwypukli krzywa - bedziesz
miał lepszą plastykę.

Raczej gorszą...
a może by tak jakieś przykłady? Bo widzę że wątek znowu się stoczył, a
przykładami zdjęć nikt nie rzuca (ja odbitek przecież nie pokażę).

Pozdrawiam,
                 Henry

158 Data: Lipiec 21 2011 11:09:31
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-07-21 11:02, Henry(k) pisze:

a może by tak jakieś przykłady? Bo widzę że wątek znowu się stoczył, a
przykładami zdjęć nikt nie rzuca (ja odbitek przecież nie pokażę).

Kto Ci pokaże przykłady czegoś, czego nie widać? :)
Po pierwszym grupa podzieli się na troje: ci, co widzą piękną plastykę, co widzą plastykę brzydką i ci, co napiszą coś na zupełnie inny temat.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/jak wyjaśnić słowo ''deficyt''? - więc wyobraźmy sobie słowo ''zaufanie''.../

159 Data: Lipiec 21 2011 13:28:38
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: bofh@nano.pl 

On 21.07.2011 11:09, Janko Muzykant wrote:

W dniu 2011-07-21 11:02, Henry(k) pisze:
a może by tak jakieś przykłady? Bo widzę że wątek znowu się stoczył, a
przykładami zdjęć nikt nie rzuca (ja odbitek przecież nie pokażę).

Kto Ci pokaże przykłady czegoś, czego nie widać? :)
Po pierwszym grupa podzieli się na troje: ci, co widzą piękną plastykę,
co widzą plastykę brzydką i ci, co napiszą coś na zupełnie inny temat.


Może najpierw wypadałoby zdefiniować tę plastykę, bo w tej chwili można
podłożyć pod to dowolne treści, a to jest bardzo niebezpieczne. Co
będzie jak każdy będzie podkładał dowolne treści, to będzie godzić w
podstawy naszego ustroju i zimnowojenni odwetowcy z Bonn, papugi
Jasiennicy i psy łańcuchowe Tito mogą wykorzystać to, do lania wody na
młym określonych nastrojów.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

160 Data: Lipiec 21 2011 13:39:17
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Henry(k) 

Dnia Thu, 21 Jul 2011 11:09:31 +0200, Janko Muzykant napisał(a):

Kto Ci pokaże przykłady czegoś, czego nie widać? :)

Jak nie widać jak widać. Kiedyś nawet Dizlowi pokazywałem odbitki 10x15 z
labu i się zapytał co to za obiektywem robione - więc coś musiało być
widać. A był to akurat manualny pentax 50/2... szkoda że pożyczyłem koledze
na "długo"...

Po pierwszym grupa podzieli się na troje: ci, co widzą piękną plastykę,
co widzą plastykę brzydką i ci, co napiszą coś na zupełnie inny temat.

Trafna uwaga :-)

Pozdrawiam,
Henry

161 Data: Lipiec 21 2011 17:12:33
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-07-21 13:39, Henry(k) pisze:

Jak nie widać jak widać. Kiedyś nawet Dizlowi pokazywałem odbitki 10x15 z
labu i się zapytał co to za obiektywem robione - więc coś musiało być
widać. A był to akurat manualny pentax 50/2... szkoda że pożyczyłem koledze
na "długo"...

Moje cztery już tak wędrują :(

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/publikując swe dane prowokujesz wszystkich do wszystkiego - Polaku, kryj się!/

162 Data: Lipiec 21 2011 01:27:49
Temat: Re: plastyka obrazu
Autor: XX YY 

On 21 Jul., 09:20, XX YY  wrote:

On 21 Jul., 02:08, Olo  wrote:





> W dniu 2011-07-19 20:58, proartisma pisze:

> > co to jest plastyka obrazu? czytam dalej o obiektywach i nigdzie nie moge
> > znalezc takiego paraametru, zwykle podaje sie w testach jak ponizej:

> > rozdzielczo obrazu
> > aberracja chromatyczna
> > dystorsja
> > koma i astygmatyzm
> > winietowanie
> > odblaski
> > autofokus

> Plastyka obrazu w moim rozumieniu (bo pewnie chodzi Ci o to co napisa em
> w Twoim w tku o obiektywie do kotelt w) to powy sze cechy, kt re
> wymieni a z czone w jedn ca o , okre laj ce odzwierciedlenie
> rzeczywisto ci w obiektywie, a co za tym idzie - na zdj ciach.

LUDZIEE nie wypisujcie GLUPOT !!

cytuje:

") to powy sze cechy, kt re

> wymieni a z czone w jedn ca o , okre laj ce odzwierciedlenie
> rzeczywisto ci w obiektywie, "

od kiedy to AF  obiektywu jest cecha obrazu swiadczaca o jego
"plastycznosci "?

Dystorsja :
Pokaze Ci zdjecia robione fisheyem , ktore maja olbrzymia dystorsje i
rabia wrazenie plastycznych , w odroznieniu od zdjec robionych
"plaskim" obiektywem ortogonalnym   praktycznie bez dystorsjii.

Rozdzielczosc:
Pare dni temu podpialem Planara zeissa 2,8/35 - coz za wspanialy
obraz , plastyczny pomyslalem , ale rozdzielczosc jednak nie za


sorry to byl distagon - zasadnicza roznica

plastyka obrazu



Grupy dyskusyjne