Grupy dyskusyjne   »   po co są naklejki "baby on board"?

po co są naklejki "baby on board"?



1 Data: Wrzesien 03 2007 09:03:20
Temat: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: PaweL 

Witam grupowiczów

Tak sobie patrzę na trójkąciki z napisem "baby on board" na tylnych szybach wielu samochodów. Do czego one mają służyć? Czy niebezpiecznie jeżdżący kierowcy sprawdzają przed spowodowaniem wypadku czy wśród uczestników nie będzie dzieci?
Nie zauważyłem żeby samochody z tymi naklejkami jeździły wolniej/ostrożniej.

A może po prostu tatusiowie chcą się pochwalić posiadaniem potomstwa?

Ja wożę swoje dzieci bez naklejki, może robię to źle?

Paweł



2 Data: Wrzesien 03 2007 09:10:39
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: Alex81 

In article  
says...
[ciach]

Z założenia mają ułatwić pracę służbom ratowniczym w razie wypadku. Z
założenia powinny się dać zdjąć/odczepić gdy jeździ się bez dzieci. Z
założenia ludzie powinni się tym przejmować ... A w praktyce - w samych
gazetach o dzieciach w ciągu roku wydaje się z 10 różnych naklejek, to
wszyscy naklejają.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI

3 Data: Wrzesien 03 2007 07:13:26
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: Seba 

"PaweL"  napisal w wiadomosci
 :

Tak sobie patrze na trojkaciki z napisem "baby on board" na
tylnych szybach wielu samochodow. Do czego one maja sluzyc?

Juz na pmsie kilka razy byla dyskusja na ten temat - przeszukaj
archiwum.
A co do meritum - taka naklejka sluzy Ci za informacje, ze kierowca
przezywa wlasnie mala wojne w aucie i jest zdolny do wszystkiego ;)

--
Pozdrawiam
Sebastian S.

4 Data: Wrzesien 04 2007 14:40:23
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: neelix 


Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

"PaweL"  napisal w wiadomosci
 :

> Tak sobie patrze na trojkaciki z napisem "baby on board" na
> tylnych szybach wielu samochodow. Do czego one maja sluzyc?

Juz na pmsie kilka razy byla dyskusja na ten temat - przeszukaj
archiwum.
A co do meritum - taka naklejka sluzy Ci za informacje, ze kierowca
przezywa wlasnie mala wojne w aucie i jest zdolny do wszystkiego ;)

A ten kierowca właśnie jedzie sam. To on jest to baby?

neelix

5 Data: Wrzesien 05 2007 06:26:29
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: Seba 

"neelix"  napisal w wiadomosci
 :

A ten kierowca wlasnie jedzie sam. To on jest to baby?

Calkiem mozliwe.


--
Sebastian S.

6 Data: Wrzesien 05 2007 11:09:19
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: neelix 


Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

"neelix"  napisal w wiadomosci
 :

> A ten kierowca wlasnie jedzie sam. To on jest to baby?

Calkiem mozliwe.

Problem w tym, że media (przynajmniej publiczne) zajmują się polityką
zamiast sprawami obywateli. Kierowca to również obywatel, a jest nas co
najmniej kilkanaście milionów. Powinni uczulać na pewne problemy i
zagadnienia związane z ruchem drogowym, a nie politykować i uprawiać
propagandę na czyjeś biznesowe zamówienia.

neelix

7 Data: Wrzesien 05 2007 10:38:09
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: Seba 

"neelix"  napisal w wiadomosci
 :

Problem w tym, ze media (przynajmniej publiczne) zajmuja sie
polityka zamiast sprawami obywateli.


<ciach>

No ok. Nie wiem tylko dlaczego mi to piszesz.

 
 



--
Pozdrawiam
Sebastian S.

8 Data: Wrzesien 05 2007 12:47:51
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: neelix 


Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

"neelix"  napisal w wiadomosci
 :

> Problem w tym, ze media (przynajmniej publiczne) zajmuja sie
> polityka zamiast sprawami obywateli.


<ciach>

No ok. Nie wiem tylko dlaczego mi to piszesz.

A grupa jaki ma charakter? Dyskusyjna czy nie?

neelix

9 Data: Wrzesien 05 2007 16:57:02
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: Seba 

A grupa jaki ma charakter? Dyskusyjna czy nie?


Dyskusyjna, nie belkotliwa. Twoje wtracenie mialo sie nijak do tego
co napisalem - a to juz z dyskusja nie ma nic wspolnego..

Z mojej strony EOT.

--
Pozdrawiam
Sebastian S.

10 Data: Wrzesien 06 2007 18:41:09
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: neelix 


Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

> A grupa jaki ma charakter? Dyskusyjna czy nie?
>

Dyskusyjna, nie belkotliwa. Twoje wtracenie mialo sie nijak do tego
co napisalem - a to juz z dyskusja nie ma nic wspolnego..

Z mojej strony EOT.

Z tematem ruchu drogowego i samochodami wspólnego ma i to wystarcza. Media
publiczne uprawiają tylko politykę i okazjonalną propagandę np. nt. świateł
mijania, a powiedzieć ludziom by zrywali takie durne nalepki to już nie
łaska. I o to mnie chodziło. Ktoś tym durnym ludziom musi wytłumaczyć co
robią i czego nie robią. TV nadaje się do tego idealnie. Nie wiem co Cię tu
dziwi.

neelix

11 Data: Wrzesien 03 2007 08:01:04
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: Fishman 

Witam grupowiczów

Tak sobie patrzę na trójkąciki z napisem "baby on board" na tylnych szybach
wielu samochodów. Do czego one mają służyć? Czy niebezpiecznie jeżdżący
kierowcy sprawdzają przed spowodowaniem wypadku czy wśród uczestników nie
będzie dzieci?

Te naklejki miały teoretycznie powodować większą ostrożność innych użytkowników
drogi i zapewniać pierwszeństwo w razie akcji ratowniczej. W rzeczywistości
jedynym efektem ich stosowania jest fałszywy komfort psychiczny i ograniczenie
widoczności przez tylną szybę ;)
W sytuacji, gdy oklejonych tak jest ~50% jeżdżących samochodów, w których z
resztą i tak zazwyczaj nie ma dziecka, ani nawet fotelika, żaden ratownik nie
przejmuje się taką naklejką, a inni użytkownicy drogi nie zwracają na nie
najmniejszej uwagi.
Ja kupiłem samochód oklejony i zdarłem naklejkę, bo zajmowała mi chyba 1/3
tylnej szyby.

Nie zauważyłem żeby samochody z tymi naklejkami jeździły wolniej/ostrożniej.

Jeżdżą szybciej, bo po przyklejeniu naklejki stają się uprzywilejowani mentalnie.

A może po prostu tatusiowie chcą się pochwalić posiadaniem potomstwa?

Też. Chociaż z tego co zauważyłem, przodują w tym mamusie.

Ja wożę swoje dzieci bez naklejki, może robię to źle?

To straszne! Natychmiast musisz nakleić znaczek na każdej szybie i lusterkach.
Im większe tym lepsze :D

Fishman

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

12 Data: Wrzesien 03 2007 10:30:27
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: mario 

Też. Chociaż z tego co zauważyłem, przodują w tym mamusie.


Ja wożę swoje dzieci bez naklejki, może robię to źle?

To straszne! Natychmiast musisz nakleić znaczek na każdej szybie i lusterkach.
Im większe tym lepsze :D


i koniecznie podswietlane...
w dzisiejszych czasach wszystko co nie ma swiatel stalo sie nagle NIEWIDOCZNE.

BPNMSP.
pozdrawiam
mario

13 Data: Wrzesien 03 2007 01:21:44
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: Peter von Beerpuszken 

Tak sobie patrzę na trójkąciki z napisem "baby on board" na tylnych szybach
wielu samochodów. Do czego one mają służyć?

To proste, w wolnym tlumaczeniu taka naklejka ma nam mowic ze - nie
zaczepiac, nie trabic, nie mrugac swiatlami, tatus i tak na granicy
wytrzymalosci nerwowej, moze pogryzc
 ;-)))

Peter von Beerpuszken

14 Data: Wrzesien 03 2007 10:32:54
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: Bartek 

No mi np. żona nakleiła na samochód coś takiego co by mnie się inne
dziewczyny nie czepiały :)

Miki

15 Data: Wrzesien 04 2007 23:41:18
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: Moon 

Peter von Beerpuszken wrote:

Tak sobie patrzę na trójkąciki z napisem "baby on board" na tylnych
szybach wielu samochodów. Do czego one mają służyć?

To proste, w wolnym tlumaczeniu taka naklejka ma nam mowic ze - nie
zaczepiac, nie trabic, nie mrugac swiatlami, tatus i tak na granicy
wytrzymalosci nerwowej, moze pogryzc

no właśnie.
a ja szukam "twins on board".
mogę wszystko j.w. x 2:)
moon

--
głosuj na PiS!

16 Data: Wrzesien 05 2007 00:23:26
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: Miller Artur 


Użytkownik "Moon"  napisał w wiadomości


a ja szukam "twins on board".
mogę wszystko j.w. x 2:)
moon

głosuj na PiS!

<flame warning>

znaczy na becikowe się poleciało :P

</flame warning>


@

17 Data: Wrzesien 05 2007 00:35:52
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: Moon 

Miller Artur wrote:

Użytkownik "Moon"  napisał w wiadomości

głosuj na PiS!

<flame warning>

znaczy na becikowe się poleciało :P

no, muszę przyznać, 4 patyki wziąłem wolne od podatku.
muszę to jakoś docenić:)

moonn

--
głosuj na PiS!

18 Data: Wrzesien 06 2007 18:42:09
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: neelix 


Użytkownik "Moon"  napisał w wiadomości

Peter von Beerpuszken wrote:
>> Tak sobie patrzę na trójkąciki z napisem "baby on board" na tylnych
>> szybach wielu samochodów. Do czego one mają służyć?
>
> To proste, w wolnym tlumaczeniu taka naklejka ma nam mowic ze - nie
> zaczepiac, nie trabic, nie mrugac swiatlami, tatus i tak na granicy
> wytrzymalosci nerwowej, moze pogryzc

no właśnie.
a ja szukam "twins on board".
mogę wszystko j.w. x 2:)
moon

Naklej dwie baby.

neelix

19 Data: Wrzesien 07 2007 00:06:40
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: Moon 

neelix wrote:

Użytkownik "Moon"  napisał w wiadomości

Peter von Beerpuszken wrote:
Tak sobie patrzę na trójkąciki z napisem "baby on board" na tylnych
szybach wielu samochodów. Do czego one mają służyć?

To proste, w wolnym tlumaczeniu taka naklejka ma nam mowic ze - nie
zaczepiac, nie trabic, nie mrugac swiatlami, tatus i tak na granicy
wytrzymalosci nerwowej, moze pogryzc

no właśnie.
a ja szukam "twins on board".
mogę wszystko j.w. x 2:)
moon

Naklej dwie baby.

dwie baby on board?
heh!

moon


--
głosuj na PiS!

20 Data: Wrzesien 06 2007 23:24:07
Temat: Re: po co s naklejki "baby on board"?
Autor: Peter von Beerpuszken 



dwie baby on board?
heh!


Blondynki?...............
<tu mina pelna przerazenia>

Peter von Beerpuszken

21 Data: Wrzesien 03 2007 09:26:27
Temat: Re: po co są naklejki
Autor: topek  

Ja wożę swoje dzieci bez naklejki, może robię to źle?
Wiesz,
taka naklejka moze (nie musi) miec byl elementem edukacyjnym. Jesli chociaz
jeden furiat za kierownica sie zastanowi: o ta "zawalidroga" przede mna ma
dziecko na pokladzie, sam mam dzieci, moze nie powienienem jak debil jechac i
pedzic bez opamietania, to juz bedzie dobrze.
Mozna (i powinno sie) taka naklejke rozumiec jako przywolanie do porzadku i
przypomnienie: "nie jestem krolem na szosie, sa tez inni, slabsi"

Nie widze w tej naklejce nic zdroznego. Jak sie dorobie potomstwa to sam sobie
tak big wydrukuje z dopiskiem: "nie siedz mi cwiercinteligencie na zderzaku".


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

22 Data: Wrzesien 03 2007 12:48:26
Temat: Re: po co są naklejki
Autor: Fenio 

topek  wrote:

Nie widze w tej naklejce nic zdroznego. Jak sie dorobie potomstwa to
sam sobie tak big wydrukuje z dopiskiem: "nie siedz mi
cwiercinteligencie na zderzaku".

Jak ktoś się ćwierćinteligentem to bynajmniej nie zacznie rozmyślać o przesłaniu jakie niesie twoje przesłanie tylko co najwyżej zagapi się czytając tą naklejke i wjedzie ci w tyłek. Jak ktoś ma taki a nie inny styl jazdy to nawet jak byś sobie całe auto obkleił to nie zmienisz ludzkiej mentalności. Skoro ktoś jedzie w takiej a nie innej odległości od zderzaka to widocznie uznał że jest to odległość odpowiednia i bezpieczna, naklejką go nie przekonasz że tak nie jest.


--
Pozdrawiam
Fenio
-=VW Golf II 1.8GT=- http://forum.vwgolf.pl

23 Data: Wrzesien 03 2007 12:04:00
Temat: Re: po co są naklejki
Autor: topek  

mentalności. Skoro ktoś jedzie w takiej a nie innej odległości od zderzaka
to widocznie uznał że jest to odległość odpowiednia i bezpieczna, naklejką
go nie przekonasz że tak nie jest.
Hmmm,
ja nie mam z tym problemu, jesli ktos ma racje, zeby mu ja przyznac. A jesli
ktos przeczyta: "nie siedz mi na zderzaku" to moze 1/10 nie bedzie siedzial i
sie zatanowi.
Duzo zalezy od tego kto jak przyjmuje czyjas wypowiedz od razu jako polajanke,
czy jako element edukacyjny. Jesli jako element edukacyjny to mamy 2 opcje:
Reakcje pt "nie pierdol mi tu madralo" -> naklejka nie zadziala.
"hmmm, bede jezdzil ostrozniej" -> naklejka zadzialala.

Ostatnio mialem przyklad reakcji na edukacje z sasiadem. Mi kiedys zwrocono
uwage, zebym nie parkowal tylem bo ktos kto tam mieszka twierdzi ze spaliny
leca mu do domu (kartka za wycieraczka, przeczytalem kartke, przyjalem do
wiadomosci, wiecej nie parkowalem tylem nie mam z tym problemu zeby parkowac
tylem, jak ktos mnie o to prosi, chocby jego prosba byla malo logiczna). Na
tym samym parkingu (na 3 auta, 2  poziome linie oddzielajace miejsca
parkingowe) sasiad zaparkowal na prawym miejscu tak, ze zabral z 30-40cm pasa
srodkowego. Ide do niego i mu mowie, zeby tak nie parkowal, a on do mnie, ze
przeciez mam gdzie stanac, a ja: "tak mam gdzie stanac, ale nastepny juz nie
zaparkuje, bo ja mu zabiore czesc miejsca", pan mi powiedzial, ze jak mi sie
nie podoba to nastepny raz zaparkuje w poprzek i zajmie wszystkie 3 miejsca.
Chodzi mi o nastawieniu na tego typu "ruchy edukacyjne".


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

24 Data: Wrzesien 03 2007 15:37:29
Temat: Re: po co sš naklejki
Autor: J.F. 

On Mon, 3 Sep 2007 12:04:00 +0000 (UTC),  topek  wrote:

Ostatnio mialem przyklad reakcji na edukacje z sasiadem. Mi kiedys zwrocono
uwage, zebym nie parkowal tylem bo ktos kto tam mieszka twierdzi ze spaliny
leca mu do domu (kartka za wycieraczka, przeczytalem kartke, przyjalem do
wiadomosci, wiecej nie parkowalem tylem nie mam z tym problemu zeby parkowac
tylem, jak ktos mnie o to prosi, chocby jego prosba byla malo logiczna).

Przepis na to jest.

parkingowe) sasiad zaparkowal na prawym miejscu tak, ze zabral z 30-40cm pasa
srodkowego. Ide do niego i mu mowie, zeby tak nie parkowal, a on do mnie, ze
przeciez mam gdzie stanac, a ja: "tak mam gdzie stanac, ale nastepny juz nie
zaparkuje, bo ja mu zabiore czesc miejsca", pan mi powiedzial, ze jak mi sie
nie podoba to nastepny raz zaparkuje w poprzek i zajmie wszystkie 3 miejsca.
Chodzi mi o nastawieniu na tego typu "ruchy edukacyjne".

Polak, Niemiec czy Turek ? :-)

Jak tak zaparkuje to umawiacie z trzecim sasiadem, zastawiacie go z
obu stron i nasmiewacie ze d* z niego nie kierowca jesli nie potrafi
wyjechac :-)

Ewentualnie tak jak teraz parkujecie mu po 10cm z obu bokow i
ustawiacie w kamere w oknie :-)

J.

25 Data: Wrzesien 04 2007 10:06:09
Temat: Re: po co sš naklejki
Autor: Elvis 

wiecej nie parkowalem tylem nie mam z tym problemu zeby parkowac
tylem, jak ktos mnie o to prosi, chocby jego prosba byla malo logiczna).

Przepis na to jest.

Mozesz podac ten przepis? Jak zaparkuje tylem do sciany budynku to moge
dostac mandat?

26 Data: Wrzesien 04 2007 20:42:25
Temat: Re: po co sš naklejki
Autor: Kali 

Elvis pisze:

wiecej nie parkowalem tylem nie mam z tym problemu zeby parkowac
tylem, jak ktos mnie o to prosi, chocby jego prosba byla malo logiczna).
Przepis na to jest.

Mozesz podac ten przepis? Jak zaparkuje tylem do sciany budynku to moge dostac mandat?
Hi!

Tylko w strefie zamieszkania oznaczonej stosownym znakiem D-40.
A przepisy w PORD.

Pa!
Kali

27 Data: Wrzesien 05 2007 10:06:36
Temat: Re: po co sš naklejki
Autor: Elvis 

Tylko w strefie zamieszkania oznaczonej stosownym znakiem D-40.
A przepisy w PORD.

Nie mogę jakoś tego znaleźć, czy mógłbyś podać numer artykułu z PoRD,
ewentualnie zacytować?

28 Data: Wrzesien 04 2007 20:44:29
Temat: Re: po co są naklejki
Autor: Kali 

topek pisze:


Ostatnio mialem przyklad reakcji na edukacje z sasiadem. Mi kiedys zwrocono
uwage, zebym nie parkowal tylem bo ktos kto tam mieszka twierdzi ze spaliny
leca mu do domu (kartka za wycieraczka, przeczytalem kartke, przyjalem do
wiadomosci, wiecej nie parkowalem tylem nie mam z tym problemu zeby parkowac
tylem, jak ktos mnie o to prosi, chocby jego prosba byla malo logiczna). Na
tym samym parkingu (na 3 auta, 2  poziome linie oddzielajace miejsca
parkingowe) sasiad zaparkowal na prawym miejscu tak, ze zabral z 30-40cm pasa
srodkowego. Ide do niego i mu mowie, zeby tak nie parkowal, a on do mnie, ze
przeciez mam gdzie stanac, a ja: "tak mam gdzie stanac, ale nastepny juz nie
zaparkuje, bo ja mu zabiore czesc miejsca", pan mi powiedzial, ze jak mi sie
nie podoba to nastepny raz zaparkuje w poprzek i zajmie wszystkie 3 miejsca.
Chodzi mi o nastawieniu na tego typu "ruchy edukacyjne".


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

Hi!

Karma dla ptaków wysypana sąsiadowi na samochód? ;)

Pa!
Kali

29 Data: Wrzesien 05 2007 11:25:53
Temat: Re: po co są naklejki
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 3 Sep 2007 12:04:00 +0000 (UTC), "topek "
 wrote:

zaparkuje, bo ja mu zabiore czesc miejsca", pan mi powiedzial, ze jak mi sie
nie podoba to nastepny raz zaparkuje w poprzek i zajmie wszystkie 3 miejsca.
Chodzi mi o nastawieniu na tego typu "ruchy edukacyjne".

Oj, to proste - odpowiedź właściwa 'Wówczas bardzo się Panu nie
spodoba fakt, że nie będzie mógł Pan wyjechać'.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

30 Data: Wrzesien 07 2007 08:32:08
Temat: Re: po co są naklejki
Autor: topek  

Oj, to proste - odpowiedź właściwa 'Wówczas bardzo się Panu nie
spodoba fakt, że nie będzie mógł Pan wyjechać'.
Wyjedzie po trawniku ... :-/


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

31 Data: Wrzesien 11 2007 21:40:20
Temat: Re: po co są naklejki
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 7 Sep 2007 08:32:08 +0000 (UTC), "topek "
 wrote:

Oj, to proste - odpowiedź właściwa 'Wówczas bardzo się Panu nie
spodoba fakt, że nie będzie mógł Pan wyjechać'.
Wyjedzie po trawniku ... :-/

Znaczy tym, na którym bedą schowane deski z gwoździami?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

32 Data: Wrzesien 03 2007 12:33:43
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: Wandal 

Dnia 03-09-2007 o 09:03:20 PaweL  napisał(a):


Ja wożę swoje dzieci bez naklejki, może robię to źle?

prosta sprawa jak widzę auto na parkingu z taką naklejką, to nie parkuje  obok, żeby drzwi mojego ukochanego autka nie zostały obite- przez mamusie  ( czy tatusia, ale tatusiowie jakoś bardziej dbają o swoje i cudze auta ),  która pakuje dzieciaka na fotelik otwierając oczywiście maksymalne szeroko  jak tylko się da.

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Pozdrawiam Wandal
Corolla 97'
Civic 06'

33 Data: Wrzesien 04 2007 08:18:40
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: PaweL 


prosta sprawa jak widzę auto na parkingu z taką naklejką, to nie parkuje obok, żeby drzwi mojego ukochanego autka nie zostały obite- przez mamusie ( czy tatusia, ale tatusiowie jakoś bardziej dbają o swoje i cudze auta ), która pakuje dzieciaka na fotelik otwierając oczywiście maksymalne szeroko jak tylko się da.


A może lepiej spojrzeć na tylne siedzenia czy nie ma fotelików?

Rodzice (ja też) otwierają szeroko drzwi nie z troski o dziecko, a po prostu dla tego że inaczej nie da się wsunąć dziecka na rękach.Mamusie sa słabsze więc musza mieć wygodniej.
Pod dużymi sklepami są szerokie miejsca parkingowe dla inwalidów i dzieci. Niestety z reguły są zajęte przez jakieś mędy (fizycznie zdrowe i bez dzieci). A może ci ludzie sobie myślą:" mam problemy z myśleniem, więc to miejsce jest dla mnie"?

Paweł

34 Data: Wrzesien 04 2007 14:39:21
Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"?
Autor: neelix 


Użytkownik "PaweL"  napisał w wiadomości

Witam grupowiczów

Tak sobie patrzę na trójkąciki z napisem "baby on board" na tylnych
szybach
wielu samochodów. Do czego one mają służyć? Czy niebezpiecznie jeżdżący
kierowcy sprawdzają przed spowodowaniem wypadku czy wśród uczestników nie
będzie dzieci?
Nie zauważyłem żeby samochody z tymi naklejkami jeździły
wolniej/ostrożniej.

A może po prostu tatusiowie chcą się pochwalić posiadaniem potomstwa?

Ja wożę swoje dzieci bez naklejki, może robię to źle?

Naklejka ma takie samo znaczenie jak każda inna czyli żadne. Wielu nawet nie
wie co to jest, bo przeczytać nie potrafi, a jak ładna to zostaje. Naklejka
taka ma sens tylko wtedy gdy używana jest jak trójkąt ostrzegawczy: rzadko i
tylko wtedy gdy jest konieczny. Ponieważ spowszedniała i nikt jej już nawet
nie zauważa to nie ma żadnego sensu.

neelix

po co są naklejki "baby on board"?



Grupy dyskusyjne