po co są naklejki "baby on board"?
1 | Data: Wrzesien 03 2007 09:03:20 |
Temat: po co są naklejki "baby on board"? | |
Autor: PaweL | Witam grupowiczów 2 |
Data: Wrzesien 03 2007 09:10:39 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: Alex81 | In article 3 |
Data: Wrzesien 03 2007 07:13:26 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: Seba | "PaweL" napisal w wiadomosci Tak sobie patrze na trojkaciki z napisem "baby on board" na Juz na pmsie kilka razy byla dyskusja na ten temat - przeszukaj archiwum. A co do meritum - taka naklejka sluzy Ci za informacje, ze kierowca przezywa wlasnie mala wojne w aucie i jest zdolny do wszystkiego ;) -- Pozdrawiam Sebastian S. 4 |
Data: Wrzesien 04 2007 14:40:23 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: neelix |
"PaweL" napisal w wiadomosci A ten kierowca właśnie jedzie sam. To on jest to baby? neelix 5 |
Data: Wrzesien 05 2007 06:26:29 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: Seba | "neelix" napisal w wiadomosci A ten kierowca wlasnie jedzie sam. To on jest to baby? Calkiem mozliwe. -- Sebastian S. 6 |
Data: Wrzesien 05 2007 11:09:19 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: neelix |
"neelix" napisal w wiadomosci Problem w tym, że media (przynajmniej publiczne) zajmują się polityką zamiast sprawami obywateli. Kierowca to również obywatel, a jest nas co najmniej kilkanaście milionów. Powinni uczulać na pewne problemy i zagadnienia związane z ruchem drogowym, a nie politykować i uprawiać propagandę na czyjeś biznesowe zamówienia. neelix 7 |
Data: Wrzesien 05 2007 10:38:09 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: Seba | "neelix" napisal w wiadomosci Problem w tym, ze media (przynajmniej publiczne) zajmuja sie <ciach> No ok. Nie wiem tylko dlaczego mi to piszesz. -- Pozdrawiam Sebastian S. 8 |
Data: Wrzesien 05 2007 12:47:51 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: neelix |
"neelix" napisal w wiadomosci A grupa jaki ma charakter? Dyskusyjna czy nie? neelix 9 |
Data: Wrzesien 05 2007 16:57:02 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: Seba | A grupa jaki ma charakter? Dyskusyjna czy nie? Dyskusyjna, nie belkotliwa. Twoje wtracenie mialo sie nijak do tego co napisalem - a to juz z dyskusja nie ma nic wspolnego.. Z mojej strony EOT. -- Pozdrawiam Sebastian S. 10 |
Data: Wrzesien 06 2007 18:41:09 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: neelix |
> A grupa jaki ma charakter? Dyskusyjna czy nie? Z tematem ruchu drogowego i samochodami wspólnego ma i to wystarcza. Media publiczne uprawiają tylko politykę i okazjonalną propagandę np. nt. świateł mijania, a powiedzieć ludziom by zrywali takie durne nalepki to już nie łaska. I o to mnie chodziło. Ktoś tym durnym ludziom musi wytłumaczyć co robią i czego nie robią. TV nadaje się do tego idealnie. Nie wiem co Cię tu dziwi. neelix 11 |
Data: Wrzesien 03 2007 08:01:04 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: Fishman | Witam grupowiczów Te naklejki miały teoretycznie powodować większą ostrożność innych użytkowników drogi i zapewniać pierwszeństwo w razie akcji ratowniczej. W rzeczywistości jedynym efektem ich stosowania jest fałszywy komfort psychiczny i ograniczenie widoczności przez tylną szybę ;) W sytuacji, gdy oklejonych tak jest ~50% jeżdżących samochodów, w których z resztą i tak zazwyczaj nie ma dziecka, ani nawet fotelika, żaden ratownik nie przejmuje się taką naklejką, a inni użytkownicy drogi nie zwracają na nie najmniejszej uwagi. Ja kupiłem samochód oklejony i zdarłem naklejkę, bo zajmowała mi chyba 1/3 tylnej szyby. Nie zauważyłem żeby samochody z tymi naklejkami jeździły wolniej/ostrożniej. Jeżdżą szybciej, bo po przyklejeniu naklejki stają się uprzywilejowani mentalnie. A może po prostu tatusiowie chcą się pochwalić posiadaniem potomstwa? Też. Chociaż z tego co zauważyłem, przodują w tym mamusie. Ja wożę swoje dzieci bez naklejki, może robię to źle? To straszne! Natychmiast musisz nakleić znaczek na każdej szybie i lusterkach. Im większe tym lepsze :D Fishman -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 12 |
Data: Wrzesien 03 2007 10:30:27 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: mario | Też. Chociaż z tego co zauważyłem, przodują w tym mamusie.
i koniecznie podswietlane... w dzisiejszych czasach wszystko co nie ma swiatel stalo sie nagle NIEWIDOCZNE. BPNMSP. pozdrawiam mario 13 |
Data: Wrzesien 03 2007 01:21:44 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: Peter von Beerpuszken | Tak sobie patrzę na trójkąciki z napisem "baby on board" na tylnych szybach To proste, w wolnym tlumaczeniu taka naklejka ma nam mowic ze - nie zaczepiac, nie trabic, nie mrugac swiatlami, tatus i tak na granicy wytrzymalosci nerwowej, moze pogryzc ;-))) Peter von Beerpuszken 14 |
Data: Wrzesien 03 2007 10:32:54 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: Bartek | No mi np. żona nakleiła na samochód coś takiego co by mnie się inne 15 |
Data: Wrzesien 04 2007 23:41:18 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: Moon | Peter von Beerpuszken wrote: Tak sobie patrzę na trójkąciki z napisem "baby on board" na tylnych no właśnie. a ja szukam "twins on board". mogę wszystko j.w. x 2:) moon -- głosuj na PiS! 16 |
Data: Wrzesien 05 2007 00:23:26 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: Miller Artur |
<flame warning> znaczy na becikowe się poleciało :P </flame warning> @ 17 |
Data: Wrzesien 05 2007 00:35:52 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: Moon | Miller Artur wrote: Użytkownik "Moon" napisał w wiadomości głosuj na PiS! no, muszę przyznać, 4 patyki wziąłem wolne od podatku. muszę to jakoś docenić:) moonn -- głosuj na PiS! 18 |
Data: Wrzesien 06 2007 18:42:09 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: neelix |
Peter von Beerpuszken wrote: Naklej dwie baby. neelix 19 |
Data: Wrzesien 07 2007 00:06:40 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: Moon | neelix wrote: Użytkownik "Moon" napisał w wiadomościdwie baby on board? heh! moon -- głosuj na PiS! 20 |
Data: Wrzesien 06 2007 23:24:07 | Temat: Re: po co s naklejki "baby on board"? | Autor: Peter von Beerpuszken |
Blondynki?............... <tu mina pelna przerazenia> Peter von Beerpuszken 21 |
Data: Wrzesien 03 2007 09:26:27 | Temat: Re: po co są naklejki | Autor: topek | Ja wożę swoje dzieci bez naklejki, może robię to źle?Wiesz, taka naklejka moze (nie musi) miec byl elementem edukacyjnym. Jesli chociaz jeden furiat za kierownica sie zastanowi: o ta "zawalidroga" przede mna ma dziecko na pokladzie, sam mam dzieci, moze nie powienienem jak debil jechac i pedzic bez opamietania, to juz bedzie dobrze. Mozna (i powinno sie) taka naklejke rozumiec jako przywolanie do porzadku i przypomnienie: "nie jestem krolem na szosie, sa tez inni, slabsi" Nie widze w tej naklejce nic zdroznego. Jak sie dorobie potomstwa to sam sobie tak big wydrukuje z dopiskiem: "nie siedz mi cwiercinteligencie na zderzaku". topek -> jak zawsze pozdrawiajacy -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 22 |
Data: Wrzesien 03 2007 12:48:26 | Temat: Re: po co są naklejki | Autor: Fenio | topek wrote: Nie widze w tej naklejce nic zdroznego. Jak sie dorobie potomstwa to Jak ktoś się ćwierćinteligentem to bynajmniej nie zacznie rozmyślać o przesłaniu jakie niesie twoje przesłanie tylko co najwyżej zagapi się czytając tą naklejke i wjedzie ci w tyłek. Jak ktoś ma taki a nie inny styl jazdy to nawet jak byś sobie całe auto obkleił to nie zmienisz ludzkiej mentalności. Skoro ktoś jedzie w takiej a nie innej odległości od zderzaka to widocznie uznał że jest to odległość odpowiednia i bezpieczna, naklejką go nie przekonasz że tak nie jest. -- Pozdrawiam Fenio -=VW Golf II 1.8GT=- http://forum.vwgolf.pl 23 |
Data: Wrzesien 03 2007 12:04:00 | Temat: Re: po co są naklejki | Autor: topek | mentalności. Skoro ktoś jedzie w takiej a nie innej odległości od zderzakaHmmm, ja nie mam z tym problemu, jesli ktos ma racje, zeby mu ja przyznac. A jesli ktos przeczyta: "nie siedz mi na zderzaku" to moze 1/10 nie bedzie siedzial i sie zatanowi. Duzo zalezy od tego kto jak przyjmuje czyjas wypowiedz od razu jako polajanke, czy jako element edukacyjny. Jesli jako element edukacyjny to mamy 2 opcje: Reakcje pt "nie pierdol mi tu madralo" -> naklejka nie zadziala. "hmmm, bede jezdzil ostrozniej" -> naklejka zadzialala. Ostatnio mialem przyklad reakcji na edukacje z sasiadem. Mi kiedys zwrocono uwage, zebym nie parkowal tylem bo ktos kto tam mieszka twierdzi ze spaliny leca mu do domu (kartka za wycieraczka, przeczytalem kartke, przyjalem do wiadomosci, wiecej nie parkowalem tylem nie mam z tym problemu zeby parkowac tylem, jak ktos mnie o to prosi, chocby jego prosba byla malo logiczna). Na tym samym parkingu (na 3 auta, 2 poziome linie oddzielajace miejsca parkingowe) sasiad zaparkowal na prawym miejscu tak, ze zabral z 30-40cm pasa srodkowego. Ide do niego i mu mowie, zeby tak nie parkowal, a on do mnie, ze przeciez mam gdzie stanac, a ja: "tak mam gdzie stanac, ale nastepny juz nie zaparkuje, bo ja mu zabiore czesc miejsca", pan mi powiedzial, ze jak mi sie nie podoba to nastepny raz zaparkuje w poprzek i zajmie wszystkie 3 miejsca. Chodzi mi o nastawieniu na tego typu "ruchy edukacyjne". topek -> jak zawsze pozdrawiajacy -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 24 |
Data: Wrzesien 03 2007 15:37:29 | Temat: Re: po co sš naklejki | Autor: J.F. | On Mon, 3 Sep 2007 12:04:00 +0000 (UTC), topek wrote: Ostatnio mialem przyklad reakcji na edukacje z sasiadem. Mi kiedys zwrocono Przepis na to jest. parkingowe) sasiad zaparkowal na prawym miejscu tak, ze zabral z 30-40cm pasa Polak, Niemiec czy Turek ? :-) Jak tak zaparkuje to umawiacie z trzecim sasiadem, zastawiacie go z obu stron i nasmiewacie ze d* z niego nie kierowca jesli nie potrafi wyjechac :-) Ewentualnie tak jak teraz parkujecie mu po 10cm z obu bokow i ustawiacie w kamere w oknie :-) J. 25 |
Data: Wrzesien 04 2007 10:06:09 | Temat: Re: po co sš naklejki | Autor: Elvis | wiecej nie parkowalem tylem nie mam z tym problemu zeby parkowac Mozesz podac ten przepis? Jak zaparkuje tylem do sciany budynku to moge dostac mandat? 26 |
Data: Wrzesien 04 2007 20:42:25 | Temat: Re: po co sš naklejki | Autor: Kali | Elvis pisze: Hi!wiecej nie parkowalem tylem nie mam z tym problemu zeby parkowacPrzepis na to jest. Tylko w strefie zamieszkania oznaczonej stosownym znakiem D-40. A przepisy w PORD. Pa! Kali 27 |
Data: Wrzesien 05 2007 10:06:36 | Temat: Re: po co sš naklejki | Autor: Elvis | Tylko w strefie zamieszkania oznaczonej stosownym znakiem D-40. Nie mogę jakoś tego znaleźć, czy mógłbyś podać numer artykułu z PoRD, ewentualnie zacytować? 28 |
Data: Wrzesien 04 2007 20:44:29 | Temat: Re: po co są naklejki | Autor: Kali | topek pisze: Hi! Karma dla ptaków wysypana sąsiadowi na samochód? ;) Pa! Kali 29 |
Data: Wrzesien 05 2007 11:25:53 | Temat: Re: po co są naklejki | Autor: Adam Płaszczyca | On Mon, 3 Sep 2007 12:04:00 +0000 (UTC), "topek " zaparkuje, bo ja mu zabiore czesc miejsca", pan mi powiedzial, ze jak mi sie Oj, to proste - odpowiedź właściwa 'Wówczas bardzo się Panu nie spodoba fakt, że nie będzie mógł Pan wyjechać'. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 30 |
Data: Wrzesien 07 2007 08:32:08 | Temat: Re: po co są naklejki | Autor: topek | Oj, to proste - odpowiedź właściwa 'Wówczas bardzo się Panu nieWyjedzie po trawniku ... :-/ topek -> jak zawsze pozdrawiajacy -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 31 |
Data: Wrzesien 11 2007 21:40:20 | Temat: Re: po co są naklejki | Autor: Adam Płaszczyca | On Fri, 7 Sep 2007 08:32:08 +0000 (UTC), "topek " Oj, to proste - odpowiedź właściwa 'Wówczas bardzo się Panu nieWyjedzie po trawniku ... :-/ Znaczy tym, na którym bedą schowane deski z gwoździami? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 32 |
Data: Wrzesien 03 2007 12:33:43 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: Wandal | Dnia 03-09-2007 o 09:03:20 PaweL napisał(a): Ja wożę swoje dzieci bez naklejki, może robię to źle?prosta sprawa jak widzę auto na parkingu z taką naklejką, to nie parkuje obok, żeby drzwi mojego ukochanego autka nie zostały obite- przez mamusie ( czy tatusia, ale tatusiowie jakoś bardziej dbają o swoje i cudze auta ), która pakuje dzieciaka na fotelik otwierając oczywiście maksymalne szeroko jak tylko się da. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Wandal Corolla 97' Civic 06' 33 |
Data: Wrzesien 04 2007 08:18:40 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: PaweL | prosta sprawa jak widzę auto na parkingu z taką naklejką, to nie parkuje obok, żeby drzwi mojego ukochanego autka nie zostały obite- przez mamusie ( czy tatusia, ale tatusiowie jakoś bardziej dbają o swoje i cudze auta ), która pakuje dzieciaka na fotelik otwierając oczywiście maksymalne szeroko jak tylko się da. A może lepiej spojrzeć na tylne siedzenia czy nie ma fotelików? Rodzice (ja też) otwierają szeroko drzwi nie z troski o dziecko, a po prostu dla tego że inaczej nie da się wsunąć dziecka na rękach.Mamusie sa słabsze więc musza mieć wygodniej. Pod dużymi sklepami są szerokie miejsca parkingowe dla inwalidów i dzieci. Niestety z reguły są zajęte przez jakieś mędy (fizycznie zdrowe i bez dzieci). A może ci ludzie sobie myślą:" mam problemy z myśleniem, więc to miejsce jest dla mnie"? Paweł 34 |
Data: Wrzesien 04 2007 14:39:21 | Temat: Re: po co są naklejki "baby on board"? | Autor: neelix |
Witam grupowiczówszybach wielu samochodów. Do czego one mają służyć? Czy niebezpiecznie jeżdżącywolniej/ostrożniej.
Naklejka ma takie samo znaczenie jak każda inna czyli żadne. Wielu nawet nie wie co to jest, bo przeczytać nie potrafi, a jak ładna to zostaje. Naklejka taka ma sens tylko wtedy gdy używana jest jak trójkąt ostrzegawczy: rzadko i tylko wtedy gdy jest konieczny. Ponieważ spowszedniała i nikt jej już nawet nie zauważa to nie ma żadnego sensu. neelix |