Mazda Mx-3, ale i sasiąd w jakimś innym japończyku miał podobnie-
po uruchomieniu samochodu i po 5 minutach jazdy, lub jakoś 2 minutach grzania i po celowym zgaszeniu zdażały mi się trudności z ponownym uruchomieniem -jakby nie dochodziło paliwo. dziś stałem wręcz na światłach i z 3 minuty piłowałem rozrusznik, żeby doszło paliwo/żeby zapalił. Po zgaszeniu poczułem dziś np. zapach paliwa.
Czyżby to było zalanie świec?
Problem nie jest męczący. Zdarza mi się raz na 30 dni i to też tylko jak specjalnie gaszę samochód, żeby uzyć kluczyka od otwarcia np. skrytki.
2 |
Data: Marzec 23 2007 11:28:26 |
Temat: Re: po zgaszeniu zimnego po nocy, nie odpala |
Autor: dep |
dep napisał(a):
Mazda Mx-3, ale i sasiąd w jakimś innym japończyku miał podobnie-
po uruchomieniu samochodu i po 5 minutach jazdy, lub jakoś 2 minutach grzania i po celowym zgaszeniu zdażały mi się trudności z ponownym uruchomieniem -jakby nie dochodziło paliwo. dziś stałem wręcz na światłach i z 3 minuty piłowałem rozrusznik, żeby doszło paliwo/żeby zapalił. Po zgaszeniu poczułem dziś np. zapach paliwa.
Czyżby to było zalanie świec?
Problem nie jest męczący. Zdarza mi się raz na 30 dni i to też tylko jak specjalnie gaszę samochód, żeby uzyć kluczyka od otwarcia np. skrytki.
aha i jeszcze po dzisiejszej próbie odpalania, przez ok 3 minuty strasznie zapiszczał pasek. po przygazowaniu było ok. może talkiem pasek posypać?:)
3 |
Data: Marzec 23 2007 11:33:13 | Temat: Re: po zgaszeniu zimnego po nocy, nie odpala | Autor: KrzysiekPP |
aha i jeszcze po dzisiejszej próbie odpalania, przez ok 3 minuty
strasznie zapiszczał pasek. po przygazowaniu było ok. może talkiem pasek
posypać?:)
Talk jest ulotny ...
Lepiej napiąć pasek albo wymienić na nowy.
--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/ford/escort.jpg, #19 TTI-770
4 |
Data: Marzec 23 2007 11:32:39 | Temat: Re: po zgaszeniu zimnego po nocy, nie odpala | Autor: Przemek |
aha i jeszcze po dzisiejszej próbie odpalania, przez ok 3 minuty strasznie zapiszczał pasek. po przygazowaniu było ok. może talkiem pasek posypać?:)
Talk jest ulotny ...
Lepiej napiąć pasek albo wymienić na nowy.
A to ze piszczal dziwne nie jest - musial ladowac akumulator wydygany po kreceniu ;-)
--
Przemek
www.mmstudio.com.pl
| | |