Grupy dyskusyjne   »   potrącenie na pasach

potrącenie na pasach



1 Data: Marzec 10 2017 17:50:26
Temat: potrącenie na pasach
Autor: PiteR 

Pieszy uciekał, ale się nie udało.

Młody mężczyzna potrącony na przejściu w Olsztynie.

http://tinyurl.com/zwbzkeu

--
Piter

slow down school ahead



2 Data: Marzec 10 2017 20:57:30
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: ToMasz 

W dniu 10.03.2017 o 18:50, PiteR pisze:

Pieszy uciekał, ale się nie udało.

Młody mężczyzna potrącony na przejściu w Olsztynie.

http://tinyurl.com/zwbzkeu

100% wypadków na przejściach dla pieszych, wynika z tego że pieszy nie patrzy czy jest wolne. CZy kierowca go dostrzegł, czy hamulce nie uległy awarii.....

ToMasz

3 Data: Marzec 10 2017 21:32:37
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: P.B. 

Dnia Fri, 10 Mar 2017 20:57:30 +0100, ToMasz napisał(a):

100% wypadków na przejściach dla pieszych, wynika z tego że pieszy nie
patrzy czy jest wolne. CZy kierowca go dostrzegł, czy hamulce nie uległy
awarii.....
 
Wtargniecie! Zapomniałeś o wtargnięciu przed nadjeżdżający pojazd. Ten film
to klasyczny przykład wtargnięcia.

--
Pozdrawiam,
Przemek

4 Data: Marzec 11 2017 19:50:47
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: PlaMa 

W dniu 2017-03-10 o 20:57, ToMasz pisze:

100% wypadków na przejściach dla pieszych, wynika z tego że pieszy nie
patrzy czy jest wolne

O fuck...

5 Data: Marzec 11 2017 22:16:18
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: spider 

W dniu 2017-03-11 o 19:50, PlaMa pisze:

W dniu 2017-03-10 o 20:57, ToMasz pisze:

100% wypadków na przejściach dla pieszych, wynika z tego że pieszy nie
patrzy czy jest wolne

O fuck...

Nie wiem ile miał lat pieszy z tego zdarzenia, ale ja do tej pory pamiętam jak ponad 30 lat temu wpajano mi w przedszkolu: popatrzeć w lewo, w prawo, potem znowu w lewo, a ruch wtedy był nieporównywalnie mniejszy. Nie wiem jakim trzeba być głÄ…bem by ić jak jakiś koń z klapkami na oczach.

6 Data: Marzec 11 2017 22:56:26
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Poliwa 

Użytkownik "spider"  napisał w wiadomości

W dniu 2017-03-11 o 19:50, PlaMa pisze:
W dniu 2017-03-10 o 20:57, ToMasz pisze:

100% wypadków na przejściach dla pieszych, wynika z tego że pieszy nie
patrzy czy jest wolne

Nie wiem ile miał lat pieszy z tego zdarzenia, ale ja do tej pory pamiętam
jak ponad 30 lat temu wpajano mi w przedszkolu: popatrzeć w lewo, w prawo,
potem znowu w lewo, a ruch wtedy był nieporównywalnie mniejszy. Nie wiem
jakim trzeba być głÄ…bem by ić jak jakiś koń z klapkami na oczach.

Teraz debilni dziennikarze wpajają pieszym,
że kierowcy zatrzymują się przed przejściami.
Oczywiście ani slowa nie wspomną co pisze w PoRD,
że Art. 14. Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla
pieszych,

7 Data: Marzec 12 2017 08:24:31
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 11.03.2017 o 22:56, Poliwa pisze:

Teraz debilni dziennikarze wpajają pieszym,
że kierowcy zatrzymują się przed przejściami.
Oczywiście ani slowa nie wspomną co pisze w PoRD,
że Art. 14. Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla
pieszych,

Taa - bezpośrednio wszedł na pas po przeciwnej stronie przejścia...

Shrek

8 Data: Marzec 12 2017 08:35:06
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Poliwa 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

W dniu 11.03.2017 o 22:56, Poliwa pisze:

Teraz debilni dziennikarze wpajają pieszym,
że kierowcy zatrzymują się przed przejściami.
Oczywiście ani slowa nie wspomną co pisze w PoRD,
że Art. 14. Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla
pieszych,

Taa - bezpośrednio wszedł na pas po przeciwnej stronie przejścia...

Shrek


Nic nie zrozumiałeś.

On nie wchodził na jezdnię, on już szedł po przejściu i miał pierwszeństwo.

9 Data: Marzec 12 2017 09:04:25
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: ToMasz 

W dniu 12.03.2017 o 08:35, Poliwa pisze:

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

W dniu 11.03.2017 o 22:56, Poliwa pisze:

Teraz debilni dziennikarze wpajają pieszym,
że kierowcy zatrzymują się przed przejściami.
Oczywiście ani slowa nie wspomną co pisze w PoRD,
że Art. 14. Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla
pieszych,

Taa - bezpośrednio wszedł na pas po przeciwnej stronie przejścia...

Shrek


Nic nie zrozumiałeś.

On nie wchodził na jezdnię, on już szedł po przejściu i miał pierwszeństwo.

a kto tu mówi o "maniu" lub "nie maniu" pierwszeństwa? Nie wiem w jakim stopniu inni koledzy się zemną zgadzają, ale ja tu piszę o tym, że jak palant widzi (ma obowiązek patrzeć) że jedzie auto, to zamiast zastanowić się, może kierowca zasłabł, może czyta smsa, moze cholera ślisko jest i nieda rady zahamować - pieszy ma pierwszeństwo, więc idę dalej.
ToMasz

PS
W przypadku samochodów uprzywilejowanych jest dużo lepiej. niby mają pierwszeństwo, ale nie mogą "ciąć jak przecinak" Leci taki na czerwonym, ale powolutku - żeby ewentualnie zdążyć zmienić kierunek albo się zatrzymać. Natomiast pieszy na pasach - święta krowa

10 Data: Marzec 12 2017 09:28:37
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: szod 

W dniu 2017-03-12 o 09:04, ToMasz pisze:

Nic nie zrozumiałeś.

On nie wchodził na jezdnię, on już szedł po przejściu i miał
pierwszeństwo.

a kto tu mówi o "maniu" lub "nie maniu" pierwszeństwa? Nie wiem w jakim
stopniu inni koledzy się zemną zgadzają, ale ja tu piszę o tym, że jak
palant widzi (ma obowiązek patrzeć) że jedzie auto, to zamiast
zastanowić się, może kierowca zasłabł, może czyta smsa, moze cholera
ślisko jest i nieda rady zahamować - pieszy ma pierwszeństwo, więc idę
dalej.

Nie wiem z jaką prędkością jechał ten samochód, ale fakt jest taki, że na filmie od początku widać światła stop. Czyli hamował, ale się nie wyrobił. Próbował uciekać na prawy pas, a pieszy jakby celowo mu jeszcze wbiegł pod koła.

11 Data: Marzec 12 2017 09:13:13
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  szod pisze tak:

W dniu 2017-03-12 o 09:04, ToMasz pisze:

Nic nie zrozumiałeś.

On nie wchodził na jezdnię, on już szedł po przejściu i miał
pierwszeństwo.

a kto tu mówi o "maniu" lub "nie maniu" pierwszeństwa? Nie wiem w
jakim stopniu inni koledzy się zemną zgadzają, ale ja tu piszę o
tym, że jak palant widzi (ma obowiązek patrzeć) że jedzie auto,
to zamiast zastanowić się, może kierowca zasłabł, może czyta
smsa, moze cholera ślisko jest i nieda rady zahamować - pieszy ma
pierwszeństwo, więc idę dalej.

Nie wiem z jaką prędkością jechał ten samochód, ale fakt jest
taki, że na filmie od początku widać światła stop. Czyli hamował,
ale się nie wyrobił. Próbował uciekać na prawy pas, a pieszy jakby
celowo mu jeszcze wbiegł pod koła.

Wina kierowcy jak nic. Facet szedł po pasach. Gościu zap. z 80km/h bo w
tym miejscu się zap. Pieszy nie miał tyle zimnej krwi żeby stanąć lub
zawrócić. Na jego szczęście miał 50m do dużego szpitala. Może spotkało
się dwóch zamiejscowych. Tam trzeba bardzo uważać.

https://youtu.be/6f9ppygLZKY?t=28s
https://goo.gl/maps/jfnB38WY6cy

--
Piter

Pracownicy w Polsce to chcieliby zarabiać 10 tys miesiecznie.
Ich pracodawcy też by tyle chcieli zarabiać.

12 Data: Marzec 12 2017 11:00:50
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik PiteR  ...

Nie wiem z jaką prędkością jechał ten samochód, ale fakt jest
taki, że na filmie od początku widać światła stop. Czyli hamował,
ale się nie wyrobił. Próbował uciekać na prawy pas, a pieszy jakby
celowo mu jeszcze wbiegł pod koła.

Wina kierowcy jak nic. Facet szedł po pasach. Gościu zap. z 80km/h bo w
tym miejscu się zap. Pieszy nie miał tyle zimnej krwi żeby stanąć lub
zawrócić. Na jego szczęście miał 50m do dużego szpitala. Może spotkało
się dwóch zamiejscowych. Tam trzeba bardzo uważać.

Ty mowisz o przepisach a mnie sie przypomina znane powiedzenie ze cmentarze
sa pełna ludzi ktorzy mieli pierwszenstwo.
IMO trzeba być delikatnym idiotą zeby w takiej sytuacji nie przepuscic
jedynego auta w zasiegu wzroku tylko pokazywać, ze koniecznie musi sie
przejsc przed nim...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
siedzieć i przyglądać się jej."   Jerome K. Jerome

13 Data: Marzec 12 2017 12:05:31
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 12:00, Budzik pisze:

Ty mowisz o przepisach a mnie sie przypomina znane powiedzenie ze cmentarze
sa pełna ludzi ktorzy mieli pierwszenstwo.
IMO trzeba być delikatnym idiotą zeby w takiej sytuacji nie przepuscic
jedynego auta w zasiegu wzroku tylko pokazywać, ze koniecznie musi sie
przejsc przed nim...


To że się pieszy nie popisał w żaden sposób nie wybiela kierowcy. Jest to ewidentnie jego wina. To że się niespodziewał pieszego na przejściu nie jest okolicznością łagodzącą, wręcz przeciwnie. Jeśli będzie się tak tłumaczył w sądzie, to należy mu przypieprzyć maksymalną możliwą karę, bo jak widać nie rozumie swojego błędu.

Shrek.

14 Data: Marzec 12 2017 12:00:35
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Ty mowisz o przepisach a mnie sie przypomina znane powiedzenie ze
cmentarze sa pełna ludzi ktorzy mieli pierwszenstwo.
IMO trzeba być delikatnym idiotą zeby w takiej sytuacji nie
przepuscic jedynego auta w zasiegu wzroku tylko pokazywać, ze
koniecznie musi sie przejsc przed nim...

To że się pieszy nie popisał w żaden sposób nie wybiela kierowcy. Jest
to ewidentnie jego wina. To że się niespodziewał pieszego na przejściu
nie jest okolicznością łagodzącą, wręcz przeciwnie. Jeśli będzie się
tak tłumaczył w sądzie, to należy mu przypieprzyć maksymalną możliwą
karę, bo jak widać nie rozumie swojego błędu.

Nie znam miejsca ale pewnie masz racje - za szybko, za mało uwagi, za późna
reakcja i efekty są.
niemniej wychodzę z założenia ze o własne bezpieczenstwo należy dbac przede
wszystkim samemu.
I zgadzam się, ze wmawianie ludziom, ze maja pierwszenstwo na pasach co
powoduje ze właza na ulice jak krowy to niebezpieczny kierunek edukacji.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
siedzieć i przyglądać się jej."   Jerome K. Jerome

15 Data: Marzec 12 2017 13:03:24
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 13:00, Budzik pisze:

niemniej wychodzę z założenia ze o własne bezpieczenstwo należy dbac przede
wszystkim samemu.

Ale to są dwie różne sprawy. Pieszy niech się martwi o własne życie sam, a kierowca niech sprawdzi w PoRD jak się powinien na przejściu zachować i dlaczego pojawieniem się pieszego na przejsciu zaskoczony powinien nie być.

I zgadzam się, ze wmawianie ludziom, ze maja pierwszenstwo na pasach co
powoduje ze właza na ulice jak krowy to niebezpieczny kierunek edukacji.

Przy czym uważają tak głównie kierowcy;) Ciekawe czemu?

Shrek

16 Data: Marzec 12 2017 13:37:54
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

niemniej wychodzę z założenia ze o własne bezpieczenstwo należy dbac
przede wszystkim samemu.

Ale to są dwie różne sprawy. Pieszy niech się martwi o własne życie
sam, a kierowca niech sprawdzi w PoRD jak się powinien na przejściu
zachować i dlaczego pojawieniem się pieszego na przejsciu zaskoczony
powinien nie być.

Alez kierowcy się starają.
A ze nie zawsze im sie uda - tak samo jak popełniają błęd w stosunku do
innych kierowców, tak samo jak zdarzają się obcierki parkingowe, tak samo
czasami nie zauwaza pieszego bo ciemno, bo na drodze dozwolona predkosc 70,
bo pieszy obrany na czarno, bo wyszedł zza jakiegoś słupka.
Dla mnie ewentualna wina bo tym jak juz pieszy połamany czy nie zyje to
sprawa wtórna i w sumie nie az tak wazna, jak dbanie o bezpieczenstwo przed
faktem.

I zgadzam się, ze wmawianie ludziom, ze maja pierwszenstwo na pasach
co powoduje ze właza na ulice jak krowy to niebezpieczny kierunek
edukacji.

Przy czym uważają tak głównie kierowcy;) Ciekawe czemu?

Z bardzo prostego powodu - w przeciwienstwie do ludzi nie majacych PJ maja
ogląd na sytuację z obu stron barykady.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty znanych ludzi tylko w ustach znanych ludzi są pouczajace.
Andrzej J. Turowicz

17 Data: Marzec 12 2017 15:05:05
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 14:37, Budzik pisze:

Ale to są dwie różne sprawy. Pieszy niech się martwi o własne życie
sam, a kierowca niech sprawdzi w PoRD jak się powinien na przejściu
zachować i dlaczego pojawieniem się pieszego na przejsciu zaskoczony
powinien nie być.

Alez kierowcy się starają.

Różnie bywa.

A ze nie zawsze im sie uda - tak samo jak popełniają błęd w stosunku do
innych kierowców, tak samo jak zdarzają się obcierki parkingowe, tak samo
czasami nie zauwaza pieszego bo ciemno, bo na drodze dozwolona predkosc 70,
bo pieszy obrany na czarno, bo wyszedł zza jakiegoś słupka.

No dobrze - ale co to zmienia? Kierowcom też proponujesz zatrzymaywanie się na zielonym i rozejrzenie się? Uważasz, że należy zrobić kampanie reklamową "zatrzymaj się na zielonym" i nie wmawiać na kursach głupot, że zielone daje pierwszeństwo? A może nadpierwszeństwo tirów?

Dla mnie ewentualna wina bo tym jak juz pieszy połamany czy nie zyje to
sprawa wtórna i w sumie nie az tak wazna,

No to jak nie jest dla ciebie ważna, to zgodzisz się, że kierownik co się tłumaczy jak powyżej powinien dostać maksymalny możliwy wymiar kary?

jak dbanie o bezpieczenstwo przed
faktem.

Jeszcze raz - nie rób pewexu - co ma zrobić pieszy to jedno, co ma zrobić kierowca to drugie. I nie ma tłumaczenia, że co prawda miał ustąpić pierwszeństwa, no ale skąd mógł się spodziewać, że pieszy jednak z niego skorzysta (być może przez nieuwagę czy głupotę - inna para kaloszy).

Przy czym uważają tak głównie kierowcy;) Ciekawe czemu?

Z bardzo prostego powodu - w przeciwienstwie do ludzi nie majacych PJ maja
ogląd na sytuację z obu stron barykady.

To niech jako ci bardziej doświadczeni skorzystają ze swojego doświadczenia w okolicach przejść. Bo na razie to przypomina dyskusję na temat wycinki Puszczy Białowieskiej - no kto ma mieć większe doświadczenie w temacie jak drwale;)

Shrek

18 Data: Marzec 12 2017 16:46:23
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: cef 

W dniu 2017-03-12 o 15:05, Shrek pisze:

W dniu 12.03.2017 o 14:37, Budzik pisze:

Jeszcze raz - nie rób pewexu - co ma zrobić pieszy to jedno, co ma
zrobić kierowca to drugie. I nie ma tłumaczenia, że co prawda miał
ustąpić pierwszeństwa, no ale skąd mógł się spodziewać, że pieszy jednak
z niego skorzysta (być może przez nieuwagę czy głupotę - inna para
kaloszy).

Przy czym uważają tak głównie kierowcy;) Ciekawe czemu?

Z bardzo prostego powodu - w przeciwienstwie do ludzi nie majacych PJ
maja
ogląd na sytuację z obu stron barykady.

To niech jako ci bardziej doświadczeni skorzystają ze swojego
doświadczenia w okolicach przejć.


Policja nie prowadzi takich statystyk, ale jestem pewny, że większoć potrąconych pieszych to osoby bez prawa jazdy.
Ciekawe czemu?

19 Data: Marzec 12 2017 17:00:14
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 16:46, cef pisze:

To niech jako ci bardziej doświadczeni skorzystają ze swojego
doświadczenia w okolicach przejć.


Policja nie prowadzi takich statystyk, ale jestem pewny, że większoć
potrąconych pieszych to osoby bez prawa jazdy.
Ciekawe czemu?

Pewnie masz rację. Podobnie jak większoć tych co kogoś potrąciła;)

Shrek.

20 Data: Marzec 12 2017 18:01:05
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

To niech jako ci bardziej doświadczeni skorzystają ze swojego
doświadczenia w okolicach przejść.

Policja nie prowadzi takich statystyk, ale jestem pewny, że większość
potrąconych pieszych to osoby bez prawa jazdy.
Ciekawe czemu?

Pewnie masz rację. Podobnie jak większość tych co kogoś potrąciła;)

Ani to smieszne, ani celne...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dlaczego chłopaki z Warszawy wolą dziewczyny z Poznania niż ze stolicy?
Bo z jednej strony Wola i Ochota a z drugiej Brudno i Włochy.

21 Data: Marzec 12 2017 19:28:37
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 19:01, Budzik pisze:

Pewnie masz rację. Podobnie jak większość tych co kogoś potrąciła;)

Ani to smieszne, ani celne...

Podobnie jak twoje stwierdzenie.

Shrek

22 Data: Marzec 12 2017 21:00:58
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Pewnie masz rację. Podobnie jak większość tych co kogoś potrąciła;)

Ani to smieszne, ani celne...

Podobnie jak twoje stwierdzenie.

Czas chyba skonczyc dyskusje, skoro na uwage, ze doswiadczeni powinni ze
swojego doswiadczenia korzystac odpowiadasz idiotycznym stweirdzeniem, ze
ci kogos potracają nie maja przewaznie PJ. I jeszcze sie do bzdury przyznac
nie umiesz...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Adam 'Sherwood' Zaparciński: "Polecam gorąco kaski na rower."
Marcin Szeffer: "Dziękuję. Wolę kaski na głowę."

23 Data: Marzec 12 2017 22:41:57
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 22:00, Budzik pisze:

Czas chyba skonczyc dyskusje, skoro na uwage, ze doswiadczeni powinni ze
swojego doswiadczenia korzystac odpowiadasz idiotycznym stweirdzeniem, ze
ci kogos potracają nie maja przewaznie PJ.

Przepraszam. Oczywiście miałem na myśli to, że większość tych, co kogoś potrąciła _miała_ PJ. Amba zjadła. Przepraszam jeszcze raz.

Shrek

24 Data: Marzec 12 2017 18:01:06
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Ale to są dwie różne sprawy. Pieszy niech się martwi o własne życie
sam, a kierowca niech sprawdzi w PoRD jak się powinien na przejściu
zachować i dlaczego pojawieniem się pieszego na przejsciu zaskoczony
powinien nie być.

Alez kierowcy się starają.

Różnie bywa.

Jasne.
ale co do zasady - IMO tak.

A ze nie zawsze im sie uda - tak samo jak popełniają błęd w stosunku
do innych kierowców, tak samo jak zdarzają się obcierki parkingowe,
tak samo czasami nie zauwaza pieszego bo ciemno, bo na drodze
dozwolona predkosc 70, bo pieszy obrany na czarno, bo wyszedł zza
jakiegoś słupka.

No dobrze - ale co to zmienia? Kierowcom też proponujesz
zatrzymaywanie się na zielonym i rozejrzenie się? Uważasz, że należy
zrobić kampanie reklamową "zatrzymaj się na zielonym" i nie wmawiać na
kursach głupot, że zielone daje pierwszeństwo? A może nadpierwszeństwo
tirów?

Dokładnie odwrotnie.
Proponuje tłumaczyc pieszym, ze ich pierwszenstwo ktore nagle pojawia sie w
momencie wejscia na pasy nijak ma sie do ich BEZPIECZNEGO przejscia na
drugą strone.
Nie wmawiac im ze na pasach maja pierwszenstwo i juz, bo potem dochodzi
własnie do takich niepotrzebnych sytuacji.
 
Dla mnie ewentualna wina bo tym jak juz pieszy połamany czy nie zyje
to sprawa wtórna i w sumie nie az tak wazna,

No to jak nie jest dla ciebie ważna, to zgodzisz się, że kierownik co
się tłumaczy jak powyżej powinien dostać maksymalny możliwy wymiar
kary?

Spytam inaczej - przechodzisz, dostajesz dzwona i umierasz.
Jaki dalszy ciąg zdarzen w stosunku do kierownika usatysfakcjonowałby cię
jako nieboszczyka?

jak dbanie o bezpieczenstwo przed
faktem.

Jeszcze raz - nie rób pewexu - co ma zrobić pieszy to jedno, co ma
zrobić kierowca to drugie. I nie ma tłumaczenia, że co prawda miał
ustąpić pierwszeństwa, no ale skąd mógł się spodziewać, że pieszy
jednak z niego skorzysta (być może przez nieuwagę czy głupotę - inna
para kaloszy).

Dokładnie ta para kaloszy - miejmy swiadomosc, ze wszyscy popełniamy błedy,
wiec dawajmy sobie margines bezpieczenstwa, zamiast działac na krawedzi.

Przy czym uważają tak głównie kierowcy;) Ciekawe czemu?

Z bardzo prostego powodu - w przeciwienstwie do ludzi nie majacych PJ
maja ogląd na sytuację z obu stron barykady.

To niech jako ci bardziej doświadczeni skorzystają ze swojego
doświadczenia w okolicach przejść. Bo na razie to przypomina dyskusję
na temat wycinki Puszczy Białowieskiej - no kto ma mieć większe
doświadczenie w temacie jak drwale;)

Ale jak maja korzystac?
Wiedza, ze:
- najlepiej o własne bezpieczenstwo zadba pieszy
- wszyscy popełniamy błędy
-na pieszych trzeba uwazac, ale nigdy nie bedzie tak ze zauwazysz kazdego,
wszedzie, zwłaszcza jak nie da kierowcy czasu i wejdzie szybko na pasy.

Co proponujesz?
Zwolnic przed kazdymi pasami do 40?
Zatrzymac sie przed kazdymi?
Kamizelki odblaskowe dla kazdego pieszego? Zakaz czarnego ubioru?
Zakaz szsybkiego wchodzenia na pasy?
Koniecznosc zatrzymania się przed pasami na minimum 5 sekund? Dla piszego
czy dla samochodu?

Powtzrzam, zamiast uczyc pieszych ze na przejsciu mają pierwszenstwo i ze
przechodzimy na zielonym, lepiej ich uczyc, ze przechodzimy wtedy kiedy
jest bezpiecznie.
Moze to bedzie tez pierwszy dobry krok w strone zmiany idiotycznego prawa,
ze za przejscie na czerwonym, kiedy w zasiegu wzroku brak aut i tak nalezy
sie mandat.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'

25 Data: Marzec 12 2017 19:25:28
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Akarm 

W dniu 2017-03-12 o 19:01, Budzik pisze:

Powtzrzam, zamiast uczyc pieszych ze na przejsciu mają pierwszenstwo i ze
przechodzimy na zielonym, lepiej ich uczyc, ze przechodzimy wtedy kiedy
jest bezpiecznie.

Nie. Policja powinna zacząć wreszcie surowo karać kierowców stwarzających zagrożenie na drodze. Każdego kierowcę wyprzedzającego na skrzyżowaniach i przejściach, itd. Kiedy się wezmą za to bezmózgie bydło, zamiast łapać za przekroczenia prędkości, znacząco się zmniejszy ilość wypadków.
A swoją drogą, na drodze zawsze trzeba myśleć, bez względu na to, czy się jedzie, czy się idzie. Każdy powinien sobie zdawać sprawę, że pierwszeństwo nie czyni nieśmiertelnym.

Moze to bedzie tez pierwszy dobry krok w strone zmiany idiotycznego prawa,
ze za przejscie na czerwonym, kiedy w zasiegu wzroku brak aut i tak nalezy
sie mandat.

No właśnie, kiedyś przeszedłem przez przejście na czerwonym wprost na policjantów, dwukrotnie w odstępie kilkudniowym. I Reakcje były inne, ale były. :)
Raz wezwanie do powrotu i pouczenie, drugim razem mandat. Tłumaczyli, ze muszą, bo zrobiłem zbyt bezczelnie idąc prosto do nich. :)

--
           Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

26 Data: Marzec 12 2017 22:00:59
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Akarm  ...

Powtzrzam, zamiast uczyc pieszych ze na przejsciu mają pierwszenstwo
i ze przechodzimy na zielonym, lepiej ich uczyc, ze przechodzimy
wtedy kiedy jest bezpiecznie.

Nie. Policja powinna zacząć wreszcie surowo karać kierowców
stwarzających zagrożenie na drodze. Każdego kierowcę wyprzedzającego
na skrzyżowaniach i przejściach, itd. Kiedy się wezmą za to bezmózgie
bydło, zamiast łapać za przekroczenia prędkości, znacząco się
zmniejszy ilość wypadków.

Co ma karogodne wyprzedzanie na skrzyzowaniu czy na pasach do tematu watku?

A swoją drogą, na drodze zawsze trzeba myśleć, bez względu na to, czy
się jedzie, czy się idzie. Każdy powinien sobie zdawać sprawę, że
pierwszeństwo nie czyni nieśmiertelnym.

No to o tym własnie mowie!
 
Moze to bedzie tez pierwszy dobry krok w strone zmiany idiotycznego
prawa, ze za przejscie na czerwonym, kiedy w zasiegu wzroku brak aut
i tak nalezy sie mandat.

No właśnie, kiedyś przeszedłem przez przejście na czerwonym wprost na
policjantów, dwukrotnie w odstępie kilkudniowym. I Reakcje były inne,
ale były. :)
Raz wezwanie do powrotu i pouczenie, drugim razem mandat. Tłumaczyli,
ze muszą, bo zrobiłem zbyt bezczelnie idąc prosto do nich. :)

Ano własnie, bzdura do kwadratu.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jakiś czas temu pisałem, że przydałoby się stworzyć pl.rec.gry.rpg.towarzyskie
Raczej pl.rec.gry.wstepne :-O

27 Data: Marzec 12 2017 19:52:38
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 19:01, Budzik pisze:

Ale to są dwie różne sprawy. Pieszy niech się martwi o własne życie
sam, a kierowca niech sprawdzi w PoRD jak się powinien na przejściu
zachować i dlaczego pojawieniem się pieszego na przejsciu zaskoczony
powinien nie być.

Alez kierowcy się starają.

Różnie bywa.

Jasne.
ale co do zasady - IMO tak.

Powiem ci tak. W Warszawie jest naprawdę duża kultura jazdy. Jedyne czego musimy się nauczyć to właśnie "obsługa przejść". Kierowcy nie są zaskoczeni pojawieniem się pieszych na przejściach, bo wbrew temu co tu poniektórzy twierdzą... piesi po prostu tam nie włażą na siłę. Jak który wejdzie nie czekając aż go puszczą, to prawie zawsze kierowcy są tym faktem zaskoczeni.

Co więcej - też kiedyś byłem przerażony jak to piesi wogóle nie patrzą tylko włażą. Ale popatrzyłem jak to wygląda z perspektywy pieszego i nie jest to prawdą. Patrzą wcześniej raz i widzą dokładnie ile samochodów jest za tobą i na sąsiednim pasie i czy się zatrzymują. Wystarczy jeden rzut oka - podobnie jak ty widzisz ogólnie całą sytuację przed sobą przez przednią szybę, tak im wystarczy raz spojrzeć. A potem ty patrzysz na takiego i wydaje ci się, że włazi bezmyślnie. Otóż nie - w swojej dupocentryczności wydaje ci się, że jak ci nie spojrzał w oczy to cie nie widzi, a to nieprawda. Sprawdź kiedyś jak będziesz przechodził, zastanów się jak to wygląda z perspektywy kierowcy.

No dobrze - ale co to zmienia? Kierowcom też proponujesz
zatrzymaywanie się na zielonym i rozejrzenie się? Uważasz, że należy
zrobić kampanie reklamową "zatrzymaj się na zielonym" i nie wmawiać na
kursach głupot, że zielone daje pierwszeństwo? A może nadpierwszeństwo
tirów?

Dokładnie odwrotnie.
Proponuje tłumaczyc pieszym, ze ich pierwszenstwo ktore nagle pojawia sie w
momencie wejscia na pasy nijak ma sie do ich BEZPIECZNEGO przejscia na
drugą strone.

Nie pojawia się nagle - jest określone dla przejścia, bo nie ma sensu określać go poza przejściem. Nie jesteś w stanie przewidzieć co zrobi pieszy? No to trudno - przepuszczaj na zapas. Są kraje gdzie nie mają z tym problemów.

Nie wmawiac im ze na pasach maja pierwszenstwo i juz, bo potem dochodzi
własnie do takich niepotrzebnych sytuacji.

Dziwne, że w krajach gdzie manie pierwszeństwa na przejściach jest oczywiste jakoś wbrew temu co twierdzisz, piesi są bezpieczniejsi.

No to jak nie jest dla ciebie ważna, to zgodzisz się, że kierownik co
się tłumaczy jak powyżej powinien dostać maksymalny możliwy wymiar
kary?

Spytam inaczej - przechodzisz, dostajesz dzwona i umierasz.
Jaki dalszy ciąg zdarzen w stosunku do kierownika usatysfakcjonowałby cię
jako nieboszczyka?

A co to ma do rzeczy? Na tej zasadzie należałoby wszelkich morderców i zabójców puścić wolno - przecież to mało ważnie w obliczu śmierci poszkodowanych. Ba - należałoby, dobijać jak w Chinach.

Jeszcze raz - nie rób pewexu - co ma zrobić pieszy to jedno, co ma
zrobić kierowca to drugie. I nie ma tłumaczenia, że co prawda miał
ustąpić pierwszeństwa, no ale skąd mógł się spodziewać, że pieszy
jednak z niego skorzysta (być może przez nieuwagę czy głupotę - inna
para kaloszy).

Dokładnie ta para kaloszy - miejmy swiadomosc, ze wszyscy popełniamy błedy,
wiec dawajmy sobie margines bezpieczenstwa, zamiast działac na krawedzi.

O kurwa - "życie na krawędzi - sport ekstremalny - przejście dla pieszych". Normalnie San Andreas, sorry nie mogłem się powstrzymać;)

Ale jak maja korzystac?
Wiedza, ze:
- najlepiej o własne bezpieczenstwo zadba pieszy
- wszyscy popełniamy błędy
-na pieszych trzeba uwazac, ale nigdy nie bedzie tak ze zauwazysz kazdego,
wszedzie, zwłaszcza jak nie da kierowcy czasu i wejdzie szybko na pasy.

Co proponujesz?

Wprowadzić pierwszeństwo hisenberga dla tirów. To znaczy niby osobówka może mieć pierwszeństwo, ale wiecie, rozumiecie, najlepiej zadba o swoje bezpieczeństwo sam kierowca, a nie jakieś głupie przepisy. W końcu jak kierowca martwy, to kara dla tirmana ma małe znaczenie... I wtedy wszyscy krzykną - "co to za popierdolony pomysł, kto mógł to kurwa wymyśleć, przecież to jest pojebane!!!jedenwykrzyknikjedenaście". I może zrozumieją, że sami od rzeczy plotą.

Zwolnic przed kazdymi pasami do 40?
Zatrzymac sie przed kazdymi?
Kamizelki odblaskowe dla kazdego pieszego? Zakaz czarnego ubioru?
Zakaz szsybkiego wchodzenia na pasy?
Koniecznosc zatrzymania się przed pasami na minimum 5 sekund? Dla piszego
czy dla samochodu?

Zastanowiłbym się tradycyjnie czy jesteśmy znacząco głupsi od innych nacji, bo niektóre nie mają z tym żadnego problemu. Jak jesteśmy debilamy to szukać dalszych rozwiązań. Jak nie, to widać problem z dupy wzięty.

Powtzrzam, zamiast uczyc pieszych ze na przejsciu mają pierwszenstwo i ze
przechodzimy na zielonym, lepiej ich uczyc, ze przechodzimy wtedy kiedy
jest bezpiecznie.

A ja powtórzę jeszcze raz, że tam gdzie uczą że pieszy na przejściu ma pierwszeństwo, tam statystyki pokazują że tędy właśnie droga.

Shrek

28 Data: Marzec 12 2017 22:00:59
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Ale to są dwie różne sprawy. Pieszy niech się martwi o własne
życie sam, a kierowca niech sprawdzi w PoRD jak się powinien na
przejściu zachować i dlaczego pojawieniem się pieszego na
przejsciu zaskoczony powinien nie być.

Alez kierowcy się starają.

Różnie bywa.

Jasne.
ale co do zasady - IMO tak.

Powiem ci tak. W Warszawie jest naprawdę duża kultura jazdy. Jedyne
czego musimy się nauczyć to właśnie "obsługa przejść". Kierowcy nie są
zaskoczeni pojawieniem się pieszych na przejściach, bo wbrew temu co
tu poniektórzy twierdzą... piesi po prostu tam nie włażą na siłę. Jak
który wejdzie nie czekając aż go puszczą, to prawie zawsze kierowcy są
tym faktem zaskoczeni.

Czyli jednak zdarza sie...

Co więcej - też kiedyś byłem przerażony jak to piesi wogóle nie patrzą
tylko włażą. Ale popatrzyłem jak to wygląda z perspektywy pieszego i
nie jest to prawdą.


A ty co? Najpierw zrobiłes PJ a potem nauczyłes sie chodzic? :)

Patrzą wcześniej raz i widzą dokładnie ile
samochodów jest za tobą i na sąsiednim pasie i czy się zatrzymują.
Wystarczy jeden rzut oka - podobnie jak ty widzisz ogólnie całą
sytuację przed sobą przez przednią szybę, tak im wystarczy raz
spojrzeć. A potem ty patrzysz na takiego i wydaje ci się, że włazi
bezmyślnie. Otóż nie - w swojej dupocentryczności wydaje ci się, że
jak ci nie spojrzał w oczy to cie nie widzi, a to nieprawda. Sprawdź
kiedyś jak będziesz przechodził, zastanów się jak to wygląda z
perspektywy kierowcy.

Ja nie demonizuje problemu, oczywiście ze wiekszosc chodzi ok.
Ale sa tacy, ktorzy sa zaskoczeni, widac to w momencie kiedy podjezdzam do
pasów, staje i wtedy widza auto kątem oka i czasami delikatnie się
przestrasza. Najczesciej jest to spowodowane obsługa smartfona w czasie
przechodzenia.
A do wypadku wystarczy ze jeden idzie głupio...

No dobrze - ale co to zmienia? Kierowcom też proponujesz
zatrzymaywanie się na zielonym i rozejrzenie się? Uważasz, że należy
zrobić kampanie reklamową "zatrzymaj się na zielonym" i nie wmawiać
na kursach głupot, że zielone daje pierwszeństwo? A może
nadpierwszeństwo tirów?

Dokładnie odwrotnie.
Proponuje tłumaczyc pieszym, ze ich pierwszenstwo ktore nagle pojawia
sie w momencie wejscia na pasy nijak ma sie do ich BEZPIECZNEGO
przejscia na drugą strone.

Nie pojawia się nagle - jest określone dla przejścia, bo nie ma sensu
określać go poza przejściem. Nie jesteś w stanie przewidzieć co zrobi
pieszy? No to trudno - przepuszczaj na zapas. Są kraje gdzie nie mają
z tym problemów.

Oczywiście ze jestem - w wiekszosci przypadków. Ale wystarczy raz sie
pomylic i trafic na takiego co to go nic nie obchodzi bo on ma
pierwszenstwo.
I klopot gotowy. Zwłaszcza dla niego.

Nie wmawiac im ze na pasach maja pierwszenstwo i juz, bo potem
dochodzi własnie do takich niepotrzebnych sytuacji.

Dziwne, że w krajach gdzie manie pierwszeństwa na przejściach jest
oczywiste jakoś wbrew temu co twierdzisz, piesi są bezpieczniejsi.

Może tam ucza myslenia zamiast bezmyslena patrzenia na sygnalizator i
czerwone / zielone...

No to jak nie jest dla ciebie ważna, to zgodzisz się, że kierownik
co się tłumaczy jak powyżej powinien dostać maksymalny możliwy
wymiar kary?

Spytam inaczej - przechodzisz, dostajesz dzwona i umierasz.
Jaki dalszy ciąg zdarzen w stosunku do kierownika usatysfakcjonowałby
cię jako nieboszczyka?

A co to ma do rzeczy? Na tej zasadzie należałoby wszelkich morderców i
zabójców puścić wolno - przecież to mało ważnie w obliczu śmierci
poszkodowanych. Ba - należałoby, dobijać jak w Chinach.

Złe porównanie, bo tutaj masz możliwośc samemu zapobiegać.
Jeżeli masz możliwośc zapobiec morderstwu, to tak - powinienes to zrobić.

Jeszcze raz - nie rób pewexu - co ma zrobić pieszy to jedno, co ma
zrobić kierowca to drugie. I nie ma tłumaczenia, że co prawda miał
ustąpić pierwszeństwa, no ale skąd mógł się spodziewać, że pieszy
jednak z niego skorzysta (być może przez nieuwagę czy głupotę - inna
para kaloszy).

Dokładnie ta para kaloszy - miejmy swiadomosc, ze wszyscy popełniamy
błedy, wiec dawajmy sobie margines bezpieczenstwa, zamiast działac na
krawedzi.

O kurwa - "życie na krawędzi - sport ekstremalny - przejście dla
pieszych". Normalnie San Andreas, sorry nie mogłem się powstrzymać;)

No wiem ze tak zabrzmiało.
Ale to dotyczy całego poruszania się samochodem.
Podziwiam ludzi ktorzy jada 130 na autostradzie trzymajac sie 5 metrów od
poprzedzajacego ich samochodu.
Dla mnie to głupota na maksa a im sie wydaje ze maja wszystko pod kontrolą.
Wchodzenie pod w miare szybko jadacy samochód jest dla mnei taka sama
głupotą i proszeniem się o kłopoty.

Ale jak maja korzystac?
Wiedza, ze:
- najlepiej o własne bezpieczenstwo zadba pieszy
- wszyscy popełniamy błędy
-na pieszych trzeba uwazac, ale nigdy nie bedzie tak ze zauwazysz
kazdego, wszedzie, zwłaszcza jak nie da kierowcy czasu i wejdzie
szybko na pasy.

Co proponujesz?

Wprowadzić pierwszeństwo hisenberga dla tirów. To znaczy niby osobówka
może mieć pierwszeństwo, ale wiecie, rozumiecie, najlepiej zadba o
swoje bezpieczeństwo sam kierowca, a nie jakieś głupie przepisy. W
końcu jak kierowca martwy, to kara dla tirmana ma małe znaczenie... I
wtedy wszyscy krzykną - "co to za popierdolony pomysł, kto mógł to
kurwa wymyśleć, przecież to jest
pojebane!!!jedenwykrzyknikjedenaście". I może zrozumieją, że sami od
rzeczy plotą.

Rozumiem. Cóż, masz prawo do głupich pomysłów i ignorowania takich spraw
jak masa, predkosc poruszania sie etc.

Zwolnic przed kazdymi pasami do 40?
Zatrzymac sie przed kazdymi?
Kamizelki odblaskowe dla kazdego pieszego? Zakaz czarnego ubioru?
Zakaz szsybkiego wchodzenia na pasy?
Koniecznosc zatrzymania się przed pasami na minimum 5 sekund? Dla
piszego czy dla samochodu?

Zastanowiłbym się tradycyjnie czy jesteśmy znacząco głupsi od innych
nacji, bo niektóre nie mają z tym żadnego problemu. Jak jesteśmy
debilamy to szukać dalszych rozwiązań. Jak nie, to widać problem z
dupy wzięty.

Powtzrzam, zamiast uczyc pieszych ze na przejsciu mają pierwszenstwo
i ze przechodzimy na zielonym, lepiej ich uczyc, ze przechodzimy
wtedy kiedy jest bezpiecznie.

A ja powtórzę jeszcze raz, że tam gdzie uczą że pieszy na przejściu ma
pierwszeństwo, tam statystyki pokazują że tędy właśnie droga.

Ale tam również ucza własnie tego ze przechodzimy jak mozna, a sygnalizator
to tylko wskazówka, wiec moze jedno wynika z drugiego?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czas to pieniądz, pieniądz to kobiety, kobiety to strata czasu"

29 Data: Marzec 13 2017 06:26:55
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 23:00, Budzik pisze:

Powiem ci tak. W Warszawie jest naprawdę duża kultura jazdy. Jedyne
czego musimy się nauczyć to właśnie "obsługa przejść". Kierowcy nie są
zaskoczeni pojawieniem się pieszych na przejściach, bo wbrew temu co
tu poniektórzy twierdzą... piesi po prostu tam nie włażą na siłę. Jak
który wejdzie nie czekając aż go puszczą, to prawie zawsze kierowcy są
tym faktem zaskoczeni.

Czyli jednak zdarza sie...

Tak - zdarza się. Prawie zawsze jak pieszy wejdzie bez "pozwolenia" kierowcy.

Ja nie demonizuje problemu, oczywiście ze wiekszosc chodzi ok.
Ale sa tacy, ktorzy sa zaskoczeni, widac to w momencie kiedy podjezdzam do
pasów, staje i wtedy widza auto kątem oka i czasami delikatnie się
przestrasza. Najczesciej jest to spowodowane obsługa smartfona w czasie
przechodzenia.

Myślę, że nie masz się czym chwalić. Straszenie pieszych na przejściach...

A do wypadku wystarczy ze jeden idzie głupio...

I drugiego co głupio prowadzi. A w zasadzie pierwszego.

Nie pojawia się nagle - jest określone dla przejścia, bo nie ma sensu
określać go poza przejściem. Nie jesteś w stanie przewidzieć co zrobi
pieszy? No to trudno - przepuszczaj na zapas. Są kraje gdzie nie mają
z tym problemów.

Oczywiście ze jestem - w wiekszosci przypadków. Ale wystarczy raz sie
pomylic i trafic na takiego co to go nic nie obchodzi bo on ma
pierwszenstwo.
I klopot gotowy. Zwłaszcza dla niego.

Prawdziwy z ciebie socjalista - tak się o innych troszczysz;)

Dziwne, że w krajach gdzie manie pierwszeństwa na przejściach jest
oczywiste jakoś wbrew temu co twierdzisz, piesi są bezpieczniejsi.

Może tam ucza myslenia zamiast bezmyslena patrzenia na sygnalizator i
czerwone / zielone...

O - na zielonym też pierwszeństwo chcesz odbierać? Myślenie swoją drogą, zasady swoją - to się nie wyklucza.

A co to ma do rzeczy? Na tej zasadzie należałoby wszelkich morderców i
zabójców puścić wolno - przecież to mało ważnie w obliczu śmierci
poszkodowanych. Ba - należałoby, dobijać jak w Chinach.

Złe porównanie, bo tutaj masz możliwośc samemu zapobiegać.

Tam też - na przykład żeby nie dostać kosy na ulicy można nie wychodzić z domu.

Jeżeli masz możliwośc zapobiec morderstwu, to tak - powinienes to zrobić.

Więc powinieneś siedzieć w domu. I najlepiej nie mieć niczego, żeby nie prowokować.

Dokładnie ta para kaloszy - miejmy swiadomosc, ze wszyscy popełniamy
błedy, wiec dawajmy sobie margines bezpieczenstwa, zamiast działac na
krawedzi.

O kurwa - "życie na krawędzi - sport ekstremalny - przejście dla
pieszych". Normalnie San Andreas, sorry nie mogłem się powstrzymać;)

No wiem ze tak zabrzmiało.

Patrz - a w krajach gdzie wbijają wszystkim do łba, że pieszy na prtzejściu ma pierwszeństwo brzmi to jak jakiś głupi żart. U nas jak widzisz nie.

Co proponujesz?

Wprowadzić pierwszeństwo hisenberga dla tirów. To znaczy niby osobówka
może mieć pierwszeństwo, ale wiecie, rozumiecie, najlepiej zadba o
swoje bezpieczeństwo sam kierowca, a nie jakieś głupie przepisy. W
końcu jak kierowca martwy, to kara dla tirmana ma małe znaczenie... I
wtedy wszyscy krzykną - "co to za popierdolony pomysł, kto mógł to
kurwa wymyśleć, przecież to jest
pojebane!!!jedenwykrzyknikjedenaście". I może zrozumieją, że sami od
rzeczy plotą.

Rozumiem. Cóż, masz prawo do głupich pomysłów i ignorowania takich spraw
jak masa, predkosc poruszania sie etc.

No przecież piszę, żabyś nie ignorował. Taki tir wązy ponad 40 ton i porusza się do 90km/h. Jak możesz to ignorować i bezmyślnie korzystać z pierwszeństwa. Przecież tirmen może się poymylić. Tych tirów nie jest znów tak dużo - co ci szkodzi zatrzymać się raz na 5 minut, nawet jak masz pierwszeństwo? ;)

Zastanowiłbym się tradycyjnie czy jesteśmy znacząco głupsi od innych
nacji, bo niektóre nie mają z tym żadnego problemu. Jak jesteśmy
debilamy to szukać dalszych rozwiązań. Jak nie, to widać problem z
dupy wzięty.

Powtzrzam, zamiast uczyc pieszych ze na przejsciu mają pierwszenstwo
i ze przechodzimy na zielonym, lepiej ich uczyc, ze przechodzimy
wtedy kiedy jest bezpiecznie.

A j ci jeszcze raz powatrzam, ze na odwrót - tam gdzie się wbuja wszytkim do łba. że pieszy ma pierwszeństwo, tam jest bezpiecznie.

Shrek

30 Data: Marzec 13 2017 19:01:03
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Powiem ci tak. W Warszawie jest naprawdę duża kultura jazdy. Jedyne
czego musimy się nauczyć to właśnie "obsługa przejść". Kierowcy nie
są zaskoczeni pojawieniem się pieszych na przejściach, bo wbrew temu
co tu poniektórzy twierdzą... piesi po prostu tam nie włażą na siłę.
Jak który wejdzie nie czekając aż go puszczą, to prawie zawsze
kierowcy są tym faktem zaskoczeni.

Czyli jednak zdarza sie...

Tak - zdarza się. Prawie zawsze jak pieszy wejdzie bez "pozwolenia"
kierowcy.

Ja nie demonizuje problemu, oczywiście ze wiekszosc chodzi ok.
Ale sa tacy, ktorzy sa zaskoczeni, widac to w momencie kiedy
podjezdzam do pasów, staje i wtedy widza auto kątem oka i czasami
delikatnie się przestrasza. Najczesciej jest to spowodowane obsługa
smartfona w czasie przechodzenia.

Myślę, że nie masz się czym chwalić. Straszenie pieszych na
przejściach...

Zadne straszenie, po prostu idzie i nie patrzy, a ja zatrzymuje sie przed
przejsciem.
Dzis tez taki jeden w poprzek szedł, zapatrzony w smartfona, zatrzymałem
sie bo i tak miałem parkować, zorientował się jak był 2 metry ode mnie.
Tym razem sie nie przestraszył tylko machnał i przeprosił.

A do wypadku wystarczy ze jeden idzie głupio...

I drugiego co głupio prowadzi. A w zasadzie pierwszego.

To oczywiście tez prawda.
Ja nie zdejmuje winy z kierowców - bywa róznie.
Ja tylko pokazuje, ze jak pieszy sam nie dba o swoje bezpieczenstwo tylko
liczy na kierowców to raz na jakis czas sie z róznych wzgledów przeliczy.
 
Nie pojawia się nagle - jest określone dla przejścia, bo nie ma
sensu określać go poza przejściem. Nie jesteś w stanie przewidzieć
co zrobi pieszy? No to trudno - przepuszczaj na zapas. Są kraje
gdzie nie mają z tym problemów.

Oczywiście ze jestem - w wiekszosci przypadków. Ale wystarczy raz sie
pomylic i trafic na takiego co to go nic nie obchodzi bo on ma
pierwszenstwo.
I klopot gotowy. Zwłaszcza dla niego.

Prawdziwy z ciebie socjalista - tak się o innych troszczysz;)

Cos w tym jest :)

Dziwne, że w krajach gdzie manie pierwszeństwa na przejściach jest
oczywiste jakoś wbrew temu co twierdzisz, piesi są bezpieczniejsi.

Może tam ucza myslenia zamiast bezmyslena patrzenia na sygnalizator i
czerwone / zielone...

O - na zielonym też pierwszeństwo chcesz odbierać? Myślenie swoją
drogą, zasady swoją - to się nie wyklucza.

Ale powoduje błędne nawyki.
Odpowiadajac na twoje pytanie - tak, ja pomimo tego, ze mam zielone i tak
obserwuje co robia samochody w zasiegu wzroku.

A co to ma do rzeczy? Na tej zasadzie należałoby wszelkich morderców
i zabójców puścić wolno - przecież to mało ważnie w obliczu śmierci
poszkodowanych. Ba - należałoby, dobijać jak w Chinach.

Złe porównanie, bo tutaj masz możliwośc samemu zapobiegać.

Tam też - na przykład żeby nie dostać kosy na ulicy można nie
wychodzić z domu.

Albo nie wchodzić na trybune druzyny przeciwnej w koszulce swojej druzyny.
Ale kto zabroni... :)

Jeżeli masz możliwośc zapobiec morderstwu, to tak - powinienes to
zrobić.

Więc powinieneś siedzieć w domu. I najlepiej nie mieć niczego, żeby
nie prowokować.

A przez ulice nie przechodzic w ogole.
Bo jak wiadomo swiat jest czarno biały i nie ma zadnych innych odcieni
szarosci.
Come on! Stać cie na wiecej!
;)

Dokładnie ta para kaloszy - miejmy swiadomosc, ze wszyscy
popełniamy błedy, wiec dawajmy sobie margines bezpieczenstwa,
zamiast działac na krawedzi.

O kurwa - "życie na krawędzi - sport ekstremalny - przejście dla
pieszych". Normalnie San Andreas, sorry nie mogłem się powstrzymać;)

No wiem ze tak zabrzmiało.

Patrz - a w krajach gdzie wbijają wszystkim do łba, że pieszy na
prtzejściu ma pierwszeństwo brzmi to jak jakiś głupi żart. U nas jak
widzisz nie.

Nie wiem jak to jest, w GBR nie czułem sie jakos bardziej bezpiecznie niz u
nas.

Co proponujesz?

Wprowadzić pierwszeństwo hisenberga dla tirów. To znaczy niby
osobówka może mieć pierwszeństwo, ale wiecie, rozumiecie, najlepiej
zadba o swoje bezpieczeństwo sam kierowca, a nie jakieś głupie
przepisy. W końcu jak kierowca martwy, to kara dla tirmana ma małe
znaczenie... I wtedy wszyscy krzykną - "co to za popierdolony
pomysł, kto mógł to kurwa wymyśleć, przecież to jest
pojebane!!!jedenwykrzyknikjedenaście". I może zrozumieją, że sami od
rzeczy plotą.

Rozumiem. Cóż, masz prawo do głupich pomysłów i ignorowania takich
spraw jak masa, predkosc poruszania sie etc.

No przecież piszę, żabyś nie ignorował. Taki tir wązy ponad 40 ton i
porusza się do 90km/h. Jak możesz to ignorować i bezmyślnie korzystać
z pierwszeństwa. Przecież tirmen może się poymylić. Tych tirów nie
jest znów tak dużo - co ci szkodzi zatrzymać się raz na 5 minut, nawet
jak masz pierwszeństwo? ;)

Z pierwszenstwem dla samochodów nie ma problemu bo ono nagle nie znika...
Natomiast masz rację, jak widze szybko podjezdzajace do skrzyzowania,
bedace na drodze podporzadkowanej to zwalniam i patrze czy na pewno wie co
robi.

Zastanowiłbym się tradycyjnie czy jesteśmy znacząco głupsi od innych
nacji, bo niektóre nie mają z tym żadnego problemu. Jak jesteśmy
debilamy to szukać dalszych rozwiązań. Jak nie, to widać problem z
dupy wzięty.

Powtzrzam, zamiast uczyc pieszych ze na przejsciu mają
pierwszenstwo i ze przechodzimy na zielonym, lepiej ich uczyc, ze
przechodzimy wtedy kiedy jest bezpiecznie.

A j ci jeszcze raz powatrzam, ze na odwrót - tam gdzie się wbuja
wszytkim do łba. że pieszy ma pierwszeństwo, tam jest bezpiecznie.

Może masz racje, nie wiem, za mało bywam za granica, nie znam ani lokalnych
uwarunkowań. Statystyki na pewno nie sa nasza mocna strona.
Duzo mamy wiecej potracen na pasach niz inne kraje europejskie?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z
książki, nie stosuj systemu Braille'a."  T. Bernard

31 Data: Marzec 13 2017 21:15:35
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 13.03.2017 o 20:01, Budzik pisze:


A j ci jeszcze raz powatrzam, ze na odwrót - tam gdzie się wbuja
wszytkim do łba. że pieszy ma pierwszeństwo, tam jest bezpiecznie.

Może masz racje, nie wiem, za mało bywam za granica, nie znam ani lokalnych
uwarunkowań. Statystyki na pewno nie sa nasza mocna strona.
Duzo mamy wiecej potracen na pasach niz inne kraje europejskie?

Myślę, że warto sprawę potraktować całościowo.

http://www.brd24.pl/technologie/europejski-raport-pieszych-polska-jednym-najniebezpieczniejszych-krajow/

Wychodzi na to, że mamy trzy razy więcej ofiar wśród pieszych na milion niż średnia UE. Dalej twierdzisz, że nasze rozwiązania są lepsze?

Shrek.

32 Data: Marzec 14 2017 04:00:55
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

A j ci jeszcze raz powatrzam, ze na odwrót - tam gdzie się wbuja
wszytkim do łba. że pieszy ma pierwszeństwo, tam jest bezpiecznie.

Może masz racje, nie wiem, za mało bywam za granica, nie znam ani
lokalnych uwarunkowań. Statystyki na pewno nie sa nasza mocna strona.
Duzo mamy wiecej potracen na pasach niz inne kraje europejskie?

Myślę, że warto sprawę potraktować całościowo.

http://www.brd24.pl/technologie/europejski-raport-pieszych-polska-jedny
m-najniebezpieczniejszych-krajow/

Wychodzi na to, że mamy trzy razy więcej ofiar wśród pieszych na
milion niż średnia UE. Dalej twierdzisz, że nasze rozwiązania są
lepsze?

Ale to sa statystyki o wypadkach z udziałem pieszych, czyli np równeiż
potracenia kogoś idacego wzdłuż drogi. Jest nawet informacja o noszeniu
kamizelki poza terenem zabudowanym.
A my rozmawiamy o przechodzeniu rpzez przejscie dla pieszych.
To troche inny temat i takich statystyk byłbym ciekaw.

P.S. Czy ja gdzies napisałem, ze nasze rozwiazania sa lepsze od
zagranicznych? Przeciez własnie pisze, ze u nas ucza, zamiast myslenie,
chodzic jak bezmyslne owce w stadzie...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"No bo jest tak: ludzie dzielą się na trzy grupy: tych, którzy umieją
liczyć i tych, którzy nie umieją."  Aneta Baran

33 Data: Marzec 14 2017 18:47:59
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 14.03.2017 o 05:00, Budzik pisze:

Ale to sa statystyki o wypadkach z udziałem pieszych, czyli np równeiż
potracenia kogoś idacego wzdłuż drogi. Jest nawet informacja o noszeniu
kamizelki poza terenem zabudowanym.
A my rozmawiamy o przechodzeniu rpzez przejscie dla pieszych.
To troche inny temat i takich statystyk byłbym ciekaw.

Tu masz chociażby:

http://www.bezpieczne-przejscie.pl/poprawa-bezpieczenstwa/analiza-sytuacji/statystyki-policji.html

P.S. Czy ja gdzies napisałem, ze nasze rozwiazania sa lepsze od
zagranicznych?

A to nie ty narzekałeś na edukowanie, że piesi mają pierwszeństwo?

Shrek

34 Data: Marzec 14 2017 19:00:44
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Ale to sa statystyki o wypadkach z udziałem pieszych, czyli np
równeiż potracenia kogoś idacego wzdłuż drogi. Jest nawet informacja
o noszeniu kamizelki poza terenem zabudowanym.
A my rozmawiamy o przechodzeniu rpzez przejscie dla pieszych.
To troche inny temat i takich statystyk byłbym ciekaw.

Tu masz chociażby:

http://www.bezpieczne-przejscie.pl/poprawa-bezpieczenstwa/analiza-sytua
cji/statystyki-policji.html

Sam widzisz - tu cały projekt powstał, zeby piesi mieli równe szanse.
I projekt nie polega na szkoleniu kierowców ale na poprawie
infrastruktury...

Ale oczywiście te statystyki sa porażające - niecały 1 zabity dziennie i
około 10 rannych dziennie...

Pytanie gdzie ginie reszta, skoro np. w 2013 zgineło ponad 1100 osób, a na
pasach i na skrzyzowaniu "tylko" około 400...
Co z resztą?

I jeszcze mały cytat:
W większości poszkodowanymi byli sami piesi 1 140 zabitych i 8 802 ranne,
którzy swoim zachowaniem często powodowali duże zagrożenie. W omawianym
roku spowodowali oni 8,9% zdarzeń z ofiarami w ludziach.

P.S. Czy ja gdzies napisałem, ze nasze rozwiazania sa lepsze od
zagranicznych?

A to nie ty narzekałeś na edukowanie, że piesi mają pierwszeństwo?

Narzekałem, ze nie uczy się ludzi myslec.
Ale to przeciez tylko jeden z aspektów.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy ty jestes normalny, czy tylko listonoszem?"
by Jenka

35 Data: Marzec 14 2017 20:23:53
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 14.03.2017 o 20:00, Budzik pisze:

Ale oczywiście te statystyki sa porażające - niecały 1 zabity dziennie i
około 10 rannych dziennie...

Trzy razy więcej niż średnia unijna, którą dodatkowo zawyżają podobne nam demoludy.

Pytanie gdzie ginie reszta, skoro np. w 2013 zgineło ponad 1100 osób, a na
pasach i na skrzyzowaniu "tylko" około 400...
Co z resztą?

Dobre pytanie - wynika ze pewnie na jezdni poza zabudowanym.

I jeszcze mały cytat:
W większości poszkodowanymi byli sami piesi 1 140 zabitych i 8 802 ranne,
którzy swoim zachowaniem często powodowali duże zagrożenie. W omawianym
roku spowodowali oni 8,9% zdarzeń z ofiarami w ludziach.

Podkreśliłbym często i 8,9%.

A to nie ty narzekałeś na edukowanie, że piesi mają pierwszeństwo?

Narzekałem, ze nie uczy się ludzi myslec.
Ale to przeciez tylko jeden z aspektów.

Podejrzewam, że to czy kierowcy się na przejściu spodziewają pieszych, czy uważają, że pieszych nie ma prawa tam być (to znaczy mogą, ale jak akurat ja nie jadę) jest właśnie kluczowym czynnikiem.

Shrek.

36 Data: Marzec 15 2017 04:00:53
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Ale oczywiście te statystyki sa porażające - niecały 1 zabity
dziennie i około 10 rannych dziennie...

Trzy razy więcej niż średnia unijna, którą dodatkowo zawyżają podobne
nam demoludy.

No to teraz pytanie ile w tym winy kierowców i pieszych a ile
infrastruktury.

Pytanie gdzie ginie reszta, skoro np. w 2013 zgineło ponad 1100 osób,
a na pasach i na skrzyzowaniu "tylko" około 400...
Co z resztą?

Dobre pytanie - wynika ze pewnie na jezdni poza zabudowanym.

Czyli to tam jest główny problem.

I jeszcze mały cytat:
W większości poszkodowanymi byli sami piesi 1 140 zabitych i 8 802
ranne, którzy swoim zachowaniem często powodowali duże zagrożenie. W
omawianym roku spowodowali oni 8,9% zdarzeń z ofiarami w ludziach.

Podkreśliłbym często i 8,9%.

:)
W sumie niewiele patrzac na to, jak czesto np. ludzie przebiegaja na pasach
na czerwonym zeby na tramwaj zdarzyc.
 
A to nie ty narzekałeś na edukowanie, że piesi mają pierwszeństwo?

Narzekałem, ze nie uczy się ludzi myslec.
Ale to przeciez tylko jeden z aspektów.

Podejrzewam, że to czy kierowcy się na przejściu spodziewają pieszych,
czy uważają, że pieszych nie ma prawa tam być (to znaczy mogą, ale jak
akurat ja nie jadę) jest właśnie kluczowym czynnikiem.

Nie wiem, praktycznie nie miałem takich sytuacji w zyciu zeby miec
wyrobione zdanie.
wiem jedno - jak przechodze przez ulice to staram się ocenic czy kierowca
mnie widzi czy nie i nie sotsuje podejscia - ide bo mam pierwszenstwo. I
polecam to kazdemu zdrowemu na umysle pieszemu.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dzieci stają się podobne do tego, co o nich myślimy."
Bird Johnson

37 Data: Marzec 13 2017 17:55:34
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: re 



Użytkownik "Shrek"

....

Co proponujesz?

Wprowadzić pierwszeństwo hisenberga dla tirów. To znaczy niby osobówka
może mieć pierwszeństwo, ale wiecie, rozumiecie, najlepiej zadba o
swoje bezpieczeństwo sam kierowca, a nie jakieś głupie przepisy. W
końcu jak kierowca martwy, to kara dla tirmana ma małe znaczenie... I
wtedy wszyscy krzykną - "co to za popierdolony pomysł, kto mógł to
kurwa wymyśleć, przecież to jest
pojebane!!!jedenwykrzyknikjedenaście". I może zrozumieją, że sami od
rzeczy plotą.

Rozumiem. Cóż, masz prawo do głupich pomysłów i ignorowania takich spraw
jak masa, predkosc poruszania sie etc.

No przecież piszę, żabyś nie ignorował. Taki tir wązy ponad 40 ton i
porusza się do 90km/h. Jak możesz to ignorować i bezmyślnie korzystać z
pierwszeństwa. Przecież tirmen może się poymylić. Tych tirów nie jest
znów tak dużo - co ci szkodzi zatrzymać się raz na 5 minut, nawet jak
masz pierwszeństwo? ;)
-- -
Przecież TIRy jeżdżą głównymi drogami, czyli z pierwszeństwem.

38 Data: Marzec 13 2017 12:04:45
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup

Powiem ci tak. W Warszawie jest naprawdę duża kultura jazdy. Jedyne czego musimy się nauczyć to właśnie "obsługa przejść". Kierowcy nie są zaskoczeni pojawieniem się pieszych na przejściach, bo wbrew temu co tu poniektórzy twierdzą... piesi po prostu tam nie włażą na siłę. Jak który wejdzie nie czekając aż go puszczą, to prawie zawsze kierowcy są tym faktem zaskoczeni.

Ale o to chodzi aby tak zostalo i piesi nie wlazili na sile :)

Co więcej - też kiedyś byłem przerażony jak to piesi wogóle nie patrzą tylko włażą. Ale popatrzyłem jak to wygląda z perspektywy pieszego i nie jest to prawdą. Patrzą wcześniej raz i widzą dokładnie ile samochodów jest za tobą i na sąsiednim pasie i czy się zatrzymują. Wystarczy jeden rzut oka - podobnie jak ty widzisz ogólnie całą sytuację przed sobą przez przednią szybę, tak im wystarczy raz spojrzeć.

Chyba, ze maja nos w tablecie.
Chyba, ze spiesza sie do tramwaju.
Chyba, ze im sie powie, ze samochody musza ich przepuszczac.
Chyba ze ... a co mamy na filmie ?

A potem ty patrzysz na takiego i wydaje ci się, że włazi bezmyślnie. Otóż nie - w swojej dupocentryczności wydaje ci się, że jak ci nie spojrzał w oczy to cie nie widzi, a to nieprawda. Sprawdź kiedyś jak będziesz przechodził, zastanów się jak to wygląda z perspektywy kierowcy.

Z perspektywy kierowcy, to mi sie zdarzylo kiedys przejscie z drzewem i skarpa, moj pas w sloncu, chodnik po lewej w cieniu.

Pieszy zdrowszy bedzie, jak sie nauczy, ze trzeba na samochody patrzec.
A samochodom mozna czasem mandatem przypomniec o obowiazkach.

Tu akurat na filmie sytuacja bardzo dwuznaczna.

Nie pojawia się nagle - jest określone dla przejścia, bo nie ma sensu określać go poza przejściem. Nie jesteś w stanie przewidzieć co zrobi pieszy? No to trudno - przepuszczaj na zapas. Są kraje gdzie nie mają z tym problemów.

I np nie maja przejsc :-)

J.

39 Data: Marzec 13 2017 14:56:15
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 13.03.2017 o 12:04, J.F. pisze:

Chyba ze ... a co mamy na filmie ?

Sprawdź czego jest więcej na youtubach - popisów pieszych czy kierowców.

Pieszy zdrowszy bedzie, jak sie nauczy, ze trzeba na samochody patrzec.
A samochodom mozna czasem mandatem przypomniec o obowiazkach.

Jesteś też za takimi relacjami dla tiry-osobówki? Bo uzasadnienie byłoby identyczne.

Tu akurat na filmie sytuacja bardzo dwuznaczna.

Ciekawe, że tylko w azjatyckiej części Europy budzi takie dwuznaczności.

Są kraje gdzie nie mają
z tym problemów.

I np nie maja przejsc :-)

I to kolejny przejaw rozsądku - mogą łazieć gdzie chcą, ale ustępują, albo łazić po0 przejściach i wtedy ty ustępujesz. W efekcie można by zmniejszyć ilość przejść.

Shrek

40 Data: Marzec 13 2017 15:11:21
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup W dniu 13.03.2017 o 12:04, J.F. pisze:

Chyba ze ... a co mamy na filmie ?
Sprawdź czego jest więcej na youtubach - popisów pieszych czy kierowców.

Pieszy zdrowszy bedzie, jak sie nauczy, ze trzeba na samochody patrzec.
A samochodom mozna czasem mandatem przypomniec o obowiazkach.

Jesteś też za takimi relacjami dla tiry-osobówki? Bo uzasadnienie byłoby identyczne.

Ale przeciez tak jest - tir wyjezdza na glowna, i dalej sie juz zatrzymuje tylko na swiatlach.

A przejscia dla pieszych czesciej niz skrzyzowania.

Tu akurat na filmie sytuacja bardzo dwuznaczna.
Ciekawe, że tylko w azjatyckiej części Europy budzi takie dwuznaczności.

To zapodaj na jakas niemiecka, francuska, wloska i angielska grupe.
Przebieganie przez jezdnie raczej nigdzie nie jest tolerowane/mile widziane.

Mozna jeszcze zapodac na dunska i holenderska - ogolna i rowerowa :-)

Są kraje gdzie nie mają
z tym problemów.
I np nie maja przejsc :-)

I to kolejny przejaw rozsądku - mogą łazieć gdzie chcą, ale ustępują, albo łazić po0 przejściach i wtedy ty ustępujesz. W efekcie można by zmniejszyć ilość przejść.

No i co lepsze - jak pieszy ma poczekac w wyznaczonych miejscach, w zamian zyskujac jakas tam ochrone, czy jak pieszy ma poczekac wszedzie i ochrony nie ma zadnej nigdzie ?

A korkow w tych miasteczkach nie ma ?
Bo jak pieszy ma przejsc, gdy w obie strony ciag pojazdow ?

A, wiem - wtedy mu przejscie maluja. I swiatla stawiaja :-)

J.

41 Data: Marzec 13 2017 15:54:59
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 13.03.2017 o 15:11, J.F. pisze:

Jesteś też za takimi relacjami dla tiry-osobówki? Bo uzasadnienie
byłoby identyczne.

Ale przeciez tak jest - tir wyjezdza na glowna, i dalej sie juz
zatrzymuje tylko na swiatlach.

Poważnie n trójkątach i stopach tnie na pałę?

Tu akurat na filmie sytuacja bardzo dwuznaczna.
Ciekawe, że tylko w azjatyckiej części Europy budzi takie dwuznaczności.

To zapodaj na jakas niemiecka, francuska, wloska i angielska grupe.
Przebieganie przez jezdnie raczej nigdzie nie jest tolerowane/mile
widziane.

Przecież on nie przebiegał - wszedł normalnie. Potem spierdalał - problem w tym, że w tym samym kierunku co kierownik. W sumie dobrze spierdalał - kto by się spodziewał, że ktoś na pustej jezdni zajmie prawy pas - wiadomo, że lewy rządzi;)

I to kolejny przejaw rozsądku - mogą łazieć gdzie chcą, ale ustępują,
albo łazić po0 przejściach i wtedy ty ustępujesz. W efekcie można by
zmniejszyć ilość przejść.

No i co lepsze - jak pieszy ma poczekac w wyznaczonych miejscach, w
zamian zyskujac jakas tam ochrone,

A jaka ochronę - bo na razie wynika z tego, że żadną.

A korkow w tych miasteczkach nie ma ?
Bo jak pieszy ma przejsc, gdy w obie strony ciag pojazdow ?

No widzisz - a jakoś sobie radzą. Wychodzi na to, że jednak z jakiś powodów jesteśmy głupsi i u nas się nie da. A w to że mamy znacznie niższe IQ jakoś mi się nie chce wierzyć.

Shrek

42 Data: Marzec 13 2017 16:14:48
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup W dniu 13.03.2017 o 15:11, J.F. pisze:

Jesteś też za takimi relacjami dla tiry-osobówki? Bo uzasadnienie
byłoby identyczne.

Ale przeciez tak jest - tir wyjezdza na glowna, i dalej sie juz
zatrzymuje tylko na swiatlach.

Poważnie n trójkątach i stopach tnie na pałę?

Po to jest glowna, zeby nie bylo trojkatow ani stopow :-)

Czasem sa swiatla, czasem trafia w bardziej glowna - ale to juz z rzadka.

Tu akurat na filmie sytuacja bardzo dwuznaczna.
Ciekawe, że tylko w azjatyckiej części Europy budzi takie dwuznaczności.
To zapodaj na jakas niemiecka, francuska, wloska i angielska grupe.
Przebieganie przez jezdnie raczej nigdzie nie jest tolerowane/mile
widziane.
Przecież on nie przebiegał - wszedł normalnie. Potem spierdalał - problem w tym, że w tym samym kierunku co kierownik. W sumie dobrze spierdalał - kto by się spodziewał, że ktoś na pustej jezdni zajmie prawy pas - wiadomo, że lewy rządzi;)

Trudno mi powiedziec ktorym samochod jechal - srodkowym czy prawym.
Gdyby sie zatrzymal, to by go kierownik ominal, gdyby szedl normalnie - to mam wrazenie ze tez by kierownik zdazyl przed nim, a jemu sie biegac zachcialo.

No coz - jak to znajoma mowila: popatrzec kto, pisnac klaksonem i
- jesli chlop - omijac za, bo na pewno przyspieszy,
- jesli baba - hamowac, bo nie wiadomo co zrobi :-)

I to kolejny przejaw rozsądku - mogą łazieć gdzie chcą, ale ustępują,
albo łazić po0 przejściach i wtedy ty ustępujesz. W efekcie można by
zmniejszyć ilość przejść.
No i co lepsze - jak pieszy ma poczekac w wyznaczonych miejscach, w
zamian zyskujac jakas tam ochrone,
A jaka ochronę - bo na razie wynika z tego, że żadną.

Chocby taka, ze tu bedzie wyplata z OC pojazdu, a obok bylby regres z AC :-)

Poza tym kierowca ma uwazac, zwolnic, a nawet ustapic pierwszenstwa.
A bez przejscia to nic.

A korkow w tych miasteczkach nie ma ?
Bo jak pieszy ma przejsc, gdy w obie strony ciag pojazdow ?

No widzisz - a jakoś sobie radzą. Wychodzi na to, że jednak z jakiś powodów jesteśmy głupsi i u nas się nie da. A w to że mamy znacznie niższe IQ jakoś mi się nie chce wierzyć.

No wiesz, moze byc np po amerykansku.
Jacy piesi, przeciez kazdy ma samochod :-)

J.

43 Data: Marzec 13 2017 16:35:14
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 13.03.2017 o 16:14, J.F. pisze:

Ale przeciez tak jest - tir wyjezdza na glowna, i dalej sie juz
zatrzymuje tylko na swiatlach.

Poważnie n trójkątach i stopach tnie na pałę?

Po to jest glowna, zeby nie bylo trojkatow ani stopow :-)

Czasem sa swiatla, czasem trafia w bardziej glowna - ale to juz z rzadka.

No ale jak tą bradziej główną jedzie osobówka, to powinna ustąpić przecież dla własnego dobra - z 44tonami nie wygra. Więc nie uczmy ludzi, że znak pierwszeństwa czy zielone światło daje im pierwszeństwo przed tirem, bo potem kogoś tir rozjedzie i płacz. I jak podoba ci się taka argumentacja?

To zapodaj na jakas niemiecka, francuska, wloska i angielska grupe.
Przebieganie przez jezdnie raczej nigdzie nie jest tolerowane/mile
widziane.
Przecież on nie przebiegał - wszedł normalnie. Potem spierdalał -
problem w tym, że w tym samym kierunku co kierownik. W sumie dobrze
spierdalał - kto by się spodziewał, że ktoś na pustej jezdni zajmie
prawy pas - wiadomo, że lewy rządzi;)

Trudno mi powiedziec ktorym samochod jechal - srodkowym czy prawym.

Czy my ten sam film widzimy? Najpierw ci pieszy wbieg na jezdnię, potem nie widać z którego pasa na który zmieniał? Bo odnoszę wrażenie, że tyy wiesz i widzisz co chcesz. A akurat z nagraniem ciężko dyskutować.

Gdyby sie zatrzymal, to by go kierownik ominal, gdyby szedl normalnie -
to mam wrazenie ze tez by kierownik zdazyl przed nim, a jemu sie biegac
zachcialo.

Tak - wina pieszego - spierdalał nie tam gdzie chciał kierowca. Daj już spokój.

EOT- bo nawet oczywiste fakty widoczne jak na dłoni w filmiku prubujesz przeinaczać.

Shrek

44 Data: Marzec 13 2017 17:09:19
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup W dniu 13.03.2017 o 16:14, J.F. pisze:

To zapodaj na jakas niemiecka, francuska, wloska i angielska grupe.
Przebieganie przez jezdnie raczej nigdzie nie jest tolerowane/mile
widziane.
Przecież on nie przebiegał - wszedł normalnie. Potem spierdalał -
problem w tym, że w tym samym kierunku co kierownik. W sumie dobrze
spierdalał - kto by się spodziewał, że ktoś na pustej jezdni zajmie
prawy pas - wiadomo, że lewy rządzi;)

Trudno mi powiedziec ktorym samochod jechal - srodkowym czy prawym.

Czy my ten sam film widzimy? Najpierw ci pieszy wbieg na jezdnię, potem

Nie na jezdnie, ale wyraznie widac, ze wchodzi normalnie, idzie ... i nagle zaczyna biec, aby trafic prosto pod samochod.

nie widać z którego pasa na który zmieniał? Bo odnoszę wrażenie, że tyy wiesz i widzisz co chcesz. A akurat z nagraniem ciężko dyskutować.

akurat na poczatku nagrania to widac samochod jadacy po linii dzielacej dwa pasy. Co bylo wczesniej - tego nie widac.

Gdyby sie zatrzymal, to by go kierownik ominal, gdyby szedl normalnie -
to mam wrazenie ze tez by kierownik zdazyl przed nim, a jemu sie biegac
zachcialo.
Tak - wina pieszego - spierdalał nie tam gdzie chciał kierowca. Daj już spokój.
EOT- bo nawet oczywiste fakty widoczne jak na dłoni w filmiku prubujesz przeinaczać.

Na filmie to akurat najwyrazniej widac ze pieszy zaczal biec, aby zderzyc sie z pojazdem :-)

J.

45 Data: Marzec 14 2017 21:40:12
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: mk4 

On 2017-03-12 19:52, Shrek wrote:

Co więcej - też kiedyś byłem przerażony jak to piesi wogóle nie patrzą
tylko włażą. Ale popatrzyłem jak to wygląda z perspektywy pieszego i nie
jest to prawdą. Patrzą wcześniej raz i widzą dokładnie ile samochodów
jest za tobą i na sąsiednim pasie i czy się zatrzymują. Wystarczy jeden
rzut oka - podobnie jak ty widzisz ogólnie całą sytuację przed sobą
przez przednią szybę, tak im wystarczy raz spojrzeć. A potem ty patrzysz
na takiego i wydaje ci się, że włazi bezmyślnie. Otóż nie - w swojej
dupocentryczności wydaje ci się, że jak ci nie spojrzał w oczy to cie
nie widzi, a to nieprawda. Sprawdź kiedyś jak będziesz przechodził,
zastanów się jak to wygląda z perspektywy kierowcy.

Tylko czemu wątkowy filmik nie potwierdza tych teorii. Jeden samochód i jeden pieszy. I jakoś się hmm... spotkali.

--
mk4

46 Data: Marzec 14 2017 21:42:19
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: mk4 

On 2017-03-12 19:52, Shrek wrote:

Nie pojawia się nagle - jest określone dla przejścia, bo nie ma sensu
określać go poza przejściem. Nie jesteś w stanie przewidzieć co zrobi
pieszy? No to trudno - przepuszczaj na zapas. Są kraje gdzie nie mają z
tym problemów.

Tylko problem, ze sa to tzw gownokraje typu Norwegia (gdzie ludzi tyle co u nas w jednym wojewodztwie) czy Belgia gdzie kamieniem mozna od granicy do granicy rzucic.

No ale przyznaje, ze sa.

--
mk4

47 Data: Marzec 14 2017 21:45:25
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: mk4 

On 2017-03-12 19:52, Shrek wrote:

Wprowadzić pierwszeństwo hisenberga dla tirów. To znaczy niby osobówka
może mieć pierwszeństwo, ale wiecie, rozumiecie, najlepiej zadba o swoje
bezpieczeństwo sam kierowca, a nie jakieś głupie przepisy. W końcu jak
kierowca martwy, to kara dla tirmana ma małe znaczenie... I wtedy
wszyscy krzykną - "co to za popierdolony pomysł, kto mógł to kurwa
wymyśleć, przecież to jest pojebane!!!jedenwykrzyknikjedenaście". I może
zrozumieją, że sami od rzeczy plotą.

Tlko tobie sie caly czas pieprzy, ze tutaj mas zoba pojazdy w ruchu i sa rownoprawnymi uczesntikami drogi.

A tam masz jesdnie dla pojazdow i petenta w postaci pieszgeo, ktory chce ja przekroczyc. Jesli wprowadzimy zasade, ze to jezdnia przecina chodnik a nie na odwrot to sie z toba mozna zgodzic. Inaczej to porownujesz nieporownywalne.

--
mk4

48 Data: Marzec 14 2017 21:37:05
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: mk4 

On 2017-03-12 19:01, Budzik wrote:

Użytkownik Shrek  ...

A ze nie zawsze im sie uda - tak samo jak popełniają błęd w stosunku
do innych kierowców, tak samo jak zdarzają się obcierki parkingowe,
tak samo czasami nie zauwaza pieszego bo ciemno, bo na drodze
dozwolona predkosc 70, bo pieszy obrany na czarno, bo wyszedł zza
jakiegoś słupka.

No dobrze - ale co to zmienia? Kierowcom też proponujesz
zatrzymaywanie się na zielonym i rozejrzenie się? Uważasz, że należy
zrobić kampanie reklamową "zatrzymaj się na zielonym" i nie wmawiać na
kursach głupot, że zielone daje pierwszeństwo? A może nadpierwszeństwo
tirów?

Dokładnie odwrotnie.
Proponuje tłumaczyc pieszym, ze ich pierwszenstwo ktore nagle pojawia sie w
momencie wejscia na pasy nijak ma sie do ich BEZPIECZNEGO przejscia na
drugą strone.
Nie wmawiac im ze na pasach maja pierwszenstwo i juz, bo potem dochodzi
własnie do takich niepotrzebnych sytuacji.

Dobrze gada!

Jeszcze raz - nie rób pewexu - co ma zrobić pieszy to jedno, co ma
zrobić kierowca to drugie. I nie ma tłumaczenia, że co prawda miał
ustąpić pierwszeństwa, no ale skąd mógł się spodziewać, że pieszy
jednak z niego skorzysta (być może przez nieuwagę czy głupotę - inna
para kaloszy).

Dokładnie ta para kaloszy - miejmy swiadomosc, ze wszyscy popełniamy błedy,
wiec dawajmy sobie margines bezpieczenstwa, zamiast działac na krawedzi.

A tu jeszcze lepiej gada!

--
mk4

49 Data: Marzec 14 2017 21:30:56
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: mk4 

On 2017-03-12 15:05, Shrek wrote:

W dniu 12.03.2017 o 14:37, Budzik pisze:

Ale to są dwie różne sprawy. Pieszy niech się martwi o własne życie
sam, a kierowca niech sprawdzi w PoRD jak się powinien na przejściu
zachować i dlaczego pojawieniem się pieszego na przejsciu zaskoczony
powinien nie być.

Alez kierowcy się starają.

Różnie bywa.

A ze nie zawsze im sie uda - tak samo jak popełniają błęd w stosunku do
innych kierowców, tak samo jak zdarzają się obcierki parkingowe, tak samo
czasami nie zauwaza pieszego bo ciemno, bo na drodze dozwolona
predkosc 70,
bo pieszy obrany na czarno, bo wyszedł zza jakiegoś słupka.

No dobrze - ale co to zmienia? Kierowcom też proponujesz zatrzymaywanie
się na zielonym i rozejrzenie się? Uważasz, że należy zrobić kampanie
reklamową "zatrzymaj się na zielonym" i nie wmawiać na kursach głupot,
że zielone daje pierwszeństwo? A może nadpierwszeństwo tirów?

A ty nie patrzysz jak masz zielone czy nikt nie tnie z boku?

A jak na zwykłej drodze dojeżdżasz do wzniesienia to nie spodziewasz sie ze nagle jakis miszcz wyprzedzania sie wyloni z przeciwka?

No to prawdziwy lekkoduch z ciebie

--
mk4

50 Data: Marzec 12 2017 19:15:00
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: re 



Użytkownik "Shrek"

....

I zgadzam się, ze wmawianie ludziom, ze maja pierwszenstwo na pasach co
powoduje ze właza na ulice jak krowy to niebezpieczny kierunek edukacji.

Przy czym uważają tak głównie kierowcy;) Ciekawe czemu?
-- -
Z praw fizyki.

51 Data: Marzec 13 2017 20:17:40
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Mateusz Bogusz 

I zgadzam się, ze wmawianie ludziom, ze maja pierwszenstwo na pasach co
powoduje ze właza na ulice jak krowy to niebezpieczny kierunek edukacji.

Przy czym uważają tak głównie kierowcy;) Ciekawe czemu?

A kto to jest kierowca? Ja mam samochód, ale mam też rower, psa i buty do biegania. To jak się będę wypowiadał w temacie, to do której kategorii mnie umieścisz?

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

52 Data: Marzec 13 2017 21:16:40
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 13.03.2017 o 20:17, Mateusz Bogusz pisze:

I zgadzam się, ze wmawianie ludziom, ze maja pierwszenstwo na pasach co
powoduje ze właza na ulice jak krowy to niebezpieczny kierunek edukacji.

Przy czym uważają tak głównie kierowcy;) Ciekawe czemu?

A kto to jest kierowca? Ja mam samochód, ale mam też rower, psa i buty
do biegania. To jak się będę wypowiadał w temacie, to do której
kategorii mnie umieścisz?

A jesteś kierowcą?

Shrek

53 Data: Marzec 14 2017 18:33:25
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Mateusz Bogusz 

A jesteś kierowcą?

Shrek

Czasami prowadzę ja, a czasami mnie wożÄ…. To jak? :-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

54 Data: Marzec 14 2017 18:45:49
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 14.03.2017 o 18:33, Mateusz Bogusz pisze:

A jesteś kierowcą?

Czasami prowadzę ja, a czasami mnie wożÄ…. To jak? :-)

To jeszcze raz zapytam? Jesteś kierowcą?

Shrek

55 Data: Marzec 14 2017 21:54:54
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: mk4 

On 2017-03-14 18:45, Shrek wrote:

W dniu 14.03.2017 o 18:33, Mateusz Bogusz pisze:
A jesteś kierowcą?

Czasami prowadzę ja, a czasami mnie wożÄ…. To jak? :-)

To jeszcze raz zapytam? Jesteś kierowcą?

Pitolicie panie.

--
mk4

56 Data: Marzec 14 2017 21:28:20
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: mk4 

On 2017-03-12 13:03, Shrek wrote:

W dniu 12.03.2017 o 13:00, Budzik pisze:

niemniej wychodzę z założenia ze o własne bezpieczenstwo należy dbac
przede
wszystkim samemu.

Ale to są dwie różne sprawy. Pieszy niech się martwi o własne życie sam,
a kierowca niech sprawdzi w PoRD jak się powinien na przejściu zachować
i dlaczego pojawieniem się pieszego na przejsciu zaskoczony powinien nie
być.

Liczbe przejsc nalezy podzielic przez 10. I problem bedzie rozwiazany.

--
mk4

57 Data: Marzec 12 2017 19:42:37
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Poldek 

W dniu 2017-03-12 o 13:00, Budzik pisze:

Użytkownik Shrek  ...

Ty mowisz o przepisach a mnie sie przypomina znane powiedzenie ze
cmentarze sa pełna ludzi ktorzy mieli pierwszenstwo.
IMO trzeba być delikatnym idiotą zeby w takiej sytuacji nie
przepuscic jedynego auta w zasiegu wzroku tylko pokazywać, ze
koniecznie musi sie przejsc przed nim...

To że się pieszy nie popisał w żaden sposób nie wybiela kierowcy. Jest
to ewidentnie jego wina. To że się niespodziewał pieszego na przejściu
nie jest okolicznością łagodzącą, wręcz przeciwnie. Jeśli będzie się
tak tłumaczył w sądzie, to należy mu przypieprzyć maksymalną możliwą
karę, bo jak widać nie rozumie swojego błędu.

Nie znam miejsca ale pewnie masz racje - za szybko, za mało uwagi, za późna
reakcja i efekty są.
niemniej wychodzę z założenia ze o własne bezpieczenstwo należy dbac przede
wszystkim samemu.
I zgadzam się, ze wmawianie ludziom, ze maja pierwszenstwo na pasach co
powoduje ze właza na ulice jak krowy to niebezpieczny kierunek edukacji.

Zdejmij trochę nogę z gazu, zdążysz wyhamować nawet przed krową.

58 Data: Marzec 12 2017 22:00:59
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Poldek  ...

To że się pieszy nie popisał w żaden sposób nie wybiela kierowcy.
Jest to ewidentnie jego wina. To że się niespodziewał pieszego na
przejściu nie jest okolicznością łagodzącą, wręcz przeciwnie. Jeśli
będzie się tak tłumaczył w sądzie, to należy mu przypieprzyć
maksymalną możliwą karę, bo jak widać nie rozumie swojego błędu.

Nie znam miejsca ale pewnie masz racje - za szybko, za mało uwagi, za
późna reakcja i efekty są.
niemniej wychodzę z założenia ze o własne bezpieczenstwo należy dbac
przede wszystkim samemu.
I zgadzam się, ze wmawianie ludziom, ze maja pierwszenstwo na pasach
co powoduje ze właza na ulice jak krowy to niebezpieczny kierunek
edukacji.

Zdejmij trochę nogę z gazu, zdążysz wyhamować nawet przed krową.

Dostałem od Cavallino pewnie z 10 kapelusz plonk warning wiec to chyba nie
do mnie :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę
zmienić,  odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,  i szczęścia,
aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło."  Stephen King

59 Data: Marzec 12 2017 11:30:50
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  Budzik pisze tak:

Użytkownik PiteR  ...

Nie wiem z jaką prędkością jechał ten samochód, ale fakt jest
taki, że na filmie od początku widać światła stop. Czyli
hamował, ale się nie wyrobił. Próbował uciekać na prawy pas, a
pieszy jakby celowo mu jeszcze wbiegł pod koła.

Wina kierowcy jak nic. Facet szedł po pasach. Gościu zap. z
80km/h bo w tym miejscu się zap. Pieszy nie miał tyle zimnej krwi
żeby stanąć lub zawrócić. Na jego szczęście miał 50m do dużego
szpitala. Może spotkało się dwóch zamiejscowych. Tam trzeba
bardzo uważać.

Ty mowisz o przepisach a mnie sie przypomina znane powiedzenie ze
cmentarze sa pełna ludzi ktorzy mieli pierwszenstwo.
IMO trzeba być delikatnym idiotą zeby w takiej sytuacji nie
przepuscic jedynego auta w zasiegu wzroku tylko pokazywać, ze
koniecznie musi sie przejsc przed nim...


Trzeba być delikatnym idiotą żeby nie zachować "szczególne ostrożności"
i puknąć kogoś na pasach, narazić się na ciąganie po sądach przez jakąś
potencjalną patolę co zwietrzy szansę na wielkie odszkodowanie.

--
Piter

no parking at any time

60 Data: Marzec 12 2017 13:00:50
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik PiteR  ...

Nie wiem z jaką prędkością jechał ten samochód, ale fakt jest
taki, że na filmie od początku widać światła stop. Czyli
hamował, ale się nie wyrobił. Próbował uciekać na prawy pas, a
pieszy jakby celowo mu jeszcze wbiegł pod koła.

Wina kierowcy jak nic. Facet szedł po pasach. Gościu zap. z
80km/h bo w tym miejscu się zap. Pieszy nie miał tyle zimnej krwi
żeby stanąć lub zawrócić. Na jego szczęście miał 50m do dużego
szpitala. Może spotkało się dwóch zamiejscowych. Tam trzeba
bardzo uważać.

Ty mowisz o przepisach a mnie sie przypomina znane powiedzenie ze
cmentarze sa pełna ludzi ktorzy mieli pierwszenstwo.
IMO trzeba być delikatnym idiotą zeby w takiej sytuacji nie
przepuscic jedynego auta w zasiegu wzroku tylko pokazywać, ze
koniecznie musi sie przejsc przed nim...

Trzeba być delikatnym idiotą żeby nie zachować "szczególne ostrożności"
i puknąć kogoś na pasach, narazić się na ciąganie po sądach przez jakąś
potencjalną patolę co zwietrzy szansę na wielkie odszkodowanie.

Ok, to teraz tylko zastanowmy się, ktory idiota jest wiekszy - ten ktory
ewentualnie bedzie musiał się wybrać do sądu czy ten ktory bedzie w
najlepszym razie lezał połamany w szpitalu...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ironią często pokrywa się niemożność myślenia.
Frank Herbert

61 Data: Marzec 12 2017 12:02:51
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 09:28, szod pisze:

a pieszy jakby celowo mu jeszcze
wbiegł pod koła.

A to zły pieszy. Celowo się pod koła rzucił. Zupełnie jak przydrożne enty.

Shrek

62 Data: Marzec 12 2017 12:35:23
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: szod 

W dniu 2017-03-12 o 12:02, Shrek pisze:

A to zły pieszy. Celowo się pod koła rzucił. Zupełnie jak przydrożne enty.

Z automatu powinni być surowo karani ci, którzy lezą przez przejście kompletnie nie interesując się, co się wokół dzieje. I podobne ograniczenie jak mają kierowcy - podczas przechodzenia przez przejście zakaz używania srajfonów, co jest często widoczne z gębą wklejoną w ekran. Pomiędzy pierwszeństwem na przejściu, a przejściem traktowanym jak droga z pierwszeństwem jest różnica. Piesi myślą że to drugie jest prawidłowe. Dopóki ktoś im w tyłek nie wjedzie. Wtedy się rozglądają. Jestem ciekawy, czy jakiś pieszy dostał kiedyś mandat za takie włażenie bez upewnienia się czy może. Zawsze spychają winę na kierowcę, bo najechał na pieszego.

63 Data: Marzec 12 2017 12:51:59
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 12:35, szod pisze:

Z automatu powinni być surowo karani ci, którzy lezą przez przejście
kompletnie nie interesując się, co się wokół dzieje. I podobne
ograniczenie jak mają kierowcy - podczas przechodzenia przez przejście
zakaz używania srajfonów, co jest często widoczne z gębą wklejoną w
ekran. Pomiędzy pierwszeństwem na przejściu, a przejściem traktowanym
jak droga z pierwszeństwem jest różnica. Piesi myślą że to drugie jest
prawidłowe. Dopóki ktoś im w tyłek nie wjedzie. Wtedy się rozglądają.
Jestem ciekawy, czy jakiś pieszy dostał kiedyś mandat za takie włażenie
bez upewnienia się czy może. Zawsze spychają winę na kierowcę, bo
najechał na pieszego.

Nie da się z tobą dyskutować - pieszy na przejściu ma pierwszeństwo i koniec. Kierowcę nic więcej nie powinno interesować - jak potrafi się zatrzymać w miejscu i nie boi się, ze ktroś mu w dupę wjedzie to ok, jak nie potrafi, to ma zwolnić wcześniej. Koniec.

To że pieszy powinien dla własnego dobra czasem ustąpić, bo z toną żelaztwa nie wygra to inna sprawa. Ale nie róbmy pewexu - instynkt samozachowawczy (bądź jego brak) pieszego nijak nie zmienia tego, że w tytuowym przypadku wina jest kierowcy. A jak kierowca zamiast wyrazić sktuchę próbuje się tłumaczyć, że pieszy powinien mu ustąpić, bo aleje na cmentarzach dla tych z pierwszeństwem powinno skutkować najwyższą karą z dostępnych. Bo nie dość że potrącił, nie dość że nie zrozumiał, to w niewiedzy trwa i robi z niej cnote.

Shrek

64 Data: Marzec 12 2017 13:07:47
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: szod 

W dniu 2017-03-12 o 12:51, Shrek pisze:

Nie da się z tobą dyskutować - pieszy na przejściu ma pierwszeństwo i
koniec. Kierowcę nic więcej nie powinno interesować - jak potrafi się
zatrzymać w miejscu i nie boi się, ze ktroś mu w dupę wjedzie to ok, jak
nie potrafi, to ma zwolnić wcześniej. Koniec.

Ja nie mówiłem akurat o tym przypadku, tylko ogólnie o traktowaniu przejścia jako drogi z pierwszeństwem. Widać tak to traktujesz. Ale nie bronię Ci stosować się do tego co piszesz. Selekcja naturalna czasami musi zadziałać.

65 Data: Marzec 12 2017 13:11:58
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 13:07, szod pisze:

Ja nie mówiłem akurat o tym przypadku, tylko ogólnie o traktowaniu
przejścia jako drogi z pierwszeństwem. Widać tak to traktujesz.

Jako kierowca staram się to właśnie tak traktować. Wyjąstek robię na wielopasmówkach, żeby jakiś zjeb nie wyprzedzał/omijał "zdejmując" mojego pieszego - tam nie przepuszczam z automatu, tylko mocno analizuję najpierw co widzę w lusteku.

Jako pieszy - różnie, ale zawsze się najpierw rozglądam i wszystkim polecam.

Shrek

66 Data: Marzec 12 2017 13:23:43
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Akarm 

W dniu 2017-03-12 o 12:35, szod pisze:

Pomiędzy pierwszeństwem na przejściu, a przejściem traktowanym
jak droga z pierwszeństwem jest różnica.

Nie.

Piesi myślą że to drugie jest
prawidłowe.

Oczywiście, każdy pieszy znajdujący się na przejściu jest na "drodze z pierwszeństwem".

Dopóki ktoś im w tyłek nie wjedzie. Wtedy się rozglądają.
Jestem ciekawy, czy jakiś pieszy dostał kiedyś mandat za takie włażenie
bez upewnienia się czy może.

Nożeszk..mać!
To tak, jakby kierowca samochodu musiał się upewniać, czy może jechać jezdnią, czy mu ktoś z podporządkowanej nie wyjedzie. I jaki mandat wtedy?

Zawsze spychają winę na kierowcę, bo
najechał na pieszego.

Taka straszna ta policja i sądy. Wprost nie do uwierzenia, jakie są niesprawiedliwe w stosunku do tych biednych, niewinnych kierowców rozjeżdżających pieszych na przejściach.
--
           Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

67 Data: Marzec 12 2017 13:42:34
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: szod 

W dniu 2017-03-12 o 13:23, Akarm pisze:

Oczywiście, każdy pieszy znajdujący się na przejściu jest na "drodze z
pierwszeństwem".

Kluczowe to "znajdujący się na przejściu". Zanim wlezie to powinien się upewnić że może. Nie ma jeszcze przepisu, który mi nakazuje przepuszczenie tego, co jest na tej wirtualnej "drodze z pierwszeństwem", czyli tego który zmierza do przejścia, a jeszcze na nie nie wszedł. A tak by to wyglądało, jakby miał bezwzględne pierwszeństwo.

Nożeszk..mać!

Weź głęboki oddech, policz do 10 :P

To tak, jakby kierowca samochodu musiał się upewniać, czy może jechać
jezdnią, czy mu ktoś z podporządkowanej nie wyjedzie. I jaki mandat wtedy?

Pojazd na drodze z pierwszeństwem ma to pierwszeństwo. Ale pieszy w drodze do przejścia na razie nie ma i powinien się upewniać że może przejść bezpiecznie.

68 Data: Marzec 12 2017 14:31:20
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 13:42, szod pisze:

Kluczowe to "znajdujący się na przejściu".

A pierdolnoł go na przejściu? No to gdzie znajdował się pieszy?

Shrek

69 Data: Marzec 14 2017 08:47:49
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: szerszen 

On Sun, 12 Mar 2017 14:31:20 +0100
Shrek  wrote:


A pierdolnoł go na przejściu? No to gdzie znajdował się pieszy?

Pozostaje nadal kwestia upewnienia się przez pieszego, że mógł na to przejście wejść. Na filmie widać, że ryj w kierunku pojazdu odrkęca dopiero w monecie jak słyszy klakson, albo pisk gum przy hamowaniu.. Wcześniej dość dziarsko lazł po pasach.
Po tym i po tym, że jednak został z tych pasów zdjęty mimo starań kierowcy wnioskować można, że jednak wymusił swoje pierszeństwo ;)


--
pozdrawiam
szerszeń

70 Data: Marzec 14 2017 09:18:19
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 14.03.2017 o 08:47, szerszen pisze:

A pierdolnoł go na przejściu? No to gdzie znajdował się pieszy?

Pozostaje nadal kwestia upewnienia się przez pieszego, że mógł na to przejście wejść. Na filmie widać, że ryj w kierunku pojazdu odrkęca dopiero w monecie jak słyszy klakson, albo pisk gum przy hamowaniu. Wcześniej dość dziarsko lazł po pasach.
Po tym i po tym, że jednak został z tych pasów zdjęty mimo starań kierowcy wnioskować można, że jednak wymusił swoje pierszeństwo ;)

Naprawdę nie wiem jak z wami dyskutować - jest w PoRD napisane, że pieszy ma pierwszeństwo - no jest. Koleś zdejmuje go na ostatnim pasie a wy dalej widzicie winę kierowcy.

Powinno się katalogować takich jak wy i w razie jakby kogoś pieprznęli na przejsciu informować sędziego o waszej obecności na liście kierowników "pieszemu nie trzeba ustępować na przejściu".

Shrek

71 Data: Marzec 14 2017 09:30:16
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 14.03.2017 o 09:18, Shrek pisze:

Naprawdę nie wiem jak z wami dyskutować - jest w PoRD napisane, że
pieszy ma pierwszeństwo - no jest. Koleś zdejmuje go na ostatnim pasie a
wy dalej widzicie winę kierowcy.

Oczywiście miałoby "nie widzicie winy kierowcy".

Shrek

72 Data: Marzec 14 2017 11:52:05
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup W dniu 14.03.2017 o 08:47, szerszen pisze:

Pozostaje nadal kwestia upewnienia się przez pieszego, że mógł na to przejście wejść. Na filmie widać, że ryj w kierunku pojazdu odrkęca dopiero w monecie jak słyszy klakson, albo pisk gum przy hamowaniu. Wcześniej dość dziarsko lazł po pasach.
Po tym i po tym, że jednak został z tych pasów zdjęty mimo starań kierowcy wnioskować można, że jednak wymusił swoje pierszeństwo ;)

Naprawdę nie wiem jak z wami dyskutować - jest w PoRD napisane, że pieszy ma pierwszeństwo - no jest. Koleś zdejmuje go na ostatnim pasie a wy dalej widzicie winę kierowcy.

Literalnie patrzac na przepis - ustapienie pierwszenstwa to niezmuszenie drugiego uczestnika ruchu do istotnej zmiany predkosci lub kierunku jazdy.
A z filmu widac, ze gdyby pieszy nie zaczal biec, to samochod mialby szanse przejechac przed nim.

Przyznaje - mogl jechac wolniej, mogl hamowac wczesniej, mogl celowac w lewy pas, a nie prawy.
Chyba - bo calej sytuacji nie widzimy.

Powinno się katalogować takich jak wy i w razie jakby kogoś pieprznęli na przejsciu informować sędziego o waszej obecności na liście kierowników "pieszemu nie trzeba ustępować na przejściu".

Ale ten przepis dobrze dziala wylacznie wtedy, gdy pieszy przechodzi normalna predkoscia.
Widzisz film - jedziesz srodkowym pasem, pieszy wchodzi ... i szybka decyzja - dam rade sie zatrzymac przed pasami, czy nie dam rady.
Bo jak nie dasz, to lepiej przejechac.

Akurat predkosc pieszego i szerokosc pasa pasuje do 60km/h, czasu reakcji i drogi zatrzymania kierowcy.
A jak pieszy biegnie, czy jedzie na rowerem, to nie pasuje - chocbys chcial mu ustapic, to przywalisz.

A jak jeszcze pieszy sie zatrzyma na krawezniku i popatrzy na samochody i nie bedzie wchodzil pod te bardzo blisko jadace, to obaj beda szczesliwi.

J.

73 Data: Marzec 14 2017 11:57:42
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Liwiusz 

W dniu 2017-03-14 o 11:52, J.F. pisze:

Literalnie patrzac na przepis - ustapienie pierwszenstwa to niezmuszenie
drugiego uczestnika ruchu do istotnej zmiany predkosci lub kierunku jazdy.
A z filmu widac, ze gdyby pieszy nie zaczal biec, to samochod mialby
szanse przejechac przed nim.

Na filmie niewiele widać, więc nie wyciągaj wniosków, bo wyjdziesz (wychodzisz) na ignoranta. Z opisu słownego pojawiającego się tu i tam wynika, że samochód jechał środkowym pasem, pieszy go widząc, przyspieszył, samochód skręcił w prawo, i tak wyszło.


Przyznaje - mogl jechac wolniej, mogl hamowac wczesniej, mogl celowac w
lewy pas, a nie prawy.
Chyba - bo calej sytuacji nie widzimy.

To po ch. wyciągasz wnioski?


Powinno się katalogować takich jak wy i w razie jakby kogoś pieprznęli
na przejsciu informować sędziego o waszej obecności na liście
kierowników "pieszemu nie trzeba ustępować na przejściu".

Ale ten przepis dobrze dziala wylacznie wtedy, gdy pieszy przechodzi
normalna predkoscia.
Widzisz film - jedziesz srodkowym pasem, pieszy wchodzi ... i szybka
decyzja - dam rade sie zatrzymac przed pasami, czy nie dam rady.
Bo jak nie dasz, to lepiej przejechac.

Jak nie dasz rady się zatrzymać, to nie tyle "lepiej" przejechać, co po prostu nie masz innego wyjścia, jak tylko przejechać. Ale błÄ…d popełniłeś już wcześniej - jadąc tak szybko, że nie dasz rady się zatrzymać przed pieszym nawet normalnie wchodzącym na przejście. Co do tego mitycznego wtargnięcia - wtargnąć można komuś metr przed maskę, a nie 50 metrów, bo ktoś pruje 100km/h. Wówczas to nie jest wtargnięcie, tylko niedostosowanie prędkości kierującego do okoliczności.


Akurat predkosc pieszego i szerokosc pasa pasuje do 60km/h, czasu
reakcji i drogi zatrzymania kierowcy.
A jak pieszy biegnie, czy jedzie na rowerem, to nie pasuje - chocbys
chcial mu ustapic, to przywalisz.

Jakbym chciał ustąpić, to zwalniam, a nie stosuję zasadę "nie widzę, więc jadę".


A jak jeszcze pieszy sie zatrzyma na krawezniku i popatrzy na samochody
i nie bedzie wchodzil pod te bardzo blisko jadace, to obaj beda szczesliwi.

Przecież nie wchodził - samochód nie doć, że był dziesiątki metrów przed, to jeszcze nie na tym pasie, na którym wchodził.

--
Liwiusz

74 Data: Marzec 14 2017 12:22:10
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: J.F. 

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup W dniu 2017-03-14 o 11:52, J.F. pisze:

Literalnie patrzac na przepis - ustapienie pierwszenstwa to niezmuszenie
drugiego uczestnika ruchu do istotnej zmiany predkosci lub kierunku jazdy.
A z filmu widac, ze gdyby pieszy nie zaczal biec, to samochod mialby
szanse przejechac przed nim.

Na filmie niewiele widać, więc nie wyciągaj wniosków, bo wyjdziesz (wychodzisz) na ignoranta. Z opisu słownego pojawiającego się tu i tam wynika, że samochód jechał środkowym pasem, pieszy go widząc, przyspieszył, samochód skręcił w prawo, i tak wyszło.

Przyznaje - mogl jechac wolniej, mogl hamowac wczesniej, mogl celowac w
lewy pas, a nie prawy.
Chyba - bo calej sytuacji nie widzimy.
To po ch. wyciągasz wnioski?

Bo z tego co widac, bez glebszych analiz, to wniosek jest jeden - pieszy specjalnie zaczal biec, aby samochod go trafil.
Znaczy sie - wymuszenie odszkodowania, albo proba samobojcza :-)

Powinno się katalogować takich jak wy i w razie jakby kogoś pieprznęli
na przejsciu informować sędziego o waszej obecności na liście
kierowników "pieszemu nie trzeba ustępować na przejściu".
Ale ten przepis dobrze dziala wylacznie wtedy, gdy pieszy przechodzi
normalna predkoscia.
Widzisz film - jedziesz srodkowym pasem, pieszy wchodzi ... i szybka
decyzja - dam rade sie zatrzymac przed pasami, czy nie dam rady.
Bo jak nie dasz, to lepiej przejechac.

Jak nie dasz rady się zatrzymać, to nie tyle "lepiej" przejechać, co po prostu nie masz innego wyjścia, jak tylko przejechać.

mam - hamowac. W zlych ukladach okaze sie, ze bez hamowania bym przejechal, a z hamowaniem trafilem w pieszego.

Ale błÄ…d popełniłeś już wcześniej - jadąc tak szybko, że nie dasz rady się zatrzymać przed pieszym nawet normalnie wchodzącym na przejście.

Zawsze bedzie taki okres, gdy juz nie dasz rady sie zatrzymac.
Musialbym zatrzymywac sie przed kazdym przejsciem, gdzie na chodniku sa jacys piesi.

Tu akurat mamy bufor szerokosci pasa, ktory jest wystarczajacy przy predkosci pojazdu 50km/h (a w nocy dopuszczalne 60) ... i predkosci pieszego rzedu 4km/h. A nie dowolnej.

Co do tego mitycznego wtargnięcia - wtargnąć można komuś metr przed maskę, a nie 50 metrów, bo ktoś pruje 100km/h.

To powiedz jaka jest calkowita droga hamowania przy predkosci 60km/h.
Pytanie z testow - jako kierowca masz obowiazek wiedziec :-)

Wówczas to nie jest wtargnięcie, tylko niedostosowanie prędkości kierującego do okoliczności.

A to zalezy gdzie. W terenie zabudowanym obowiazuje 50/60, i 100 faktycznie wydaje sie gruba przesada.
Ale przejscia bywaja i w niezabudowanym - zazwyczaj tam stoi 70.

Akurat predkosc pieszego i szerokosc pasa pasuje do 60km/h, czasu
reakcji i drogi zatrzymania kierowcy.
A jak pieszy biegnie, czy jedzie na rowerem, to nie pasuje - chocbys
chcial mu ustapic, to przywalisz.

Jakbym chciał ustąpić, to zwalniam, a nie stosuję zasadę "nie widzę, więc jadę".

Zycze powodzenia w wypatrywaniu pieszych schowanych za kioskami, samochodami i wchodzacych na przejscia bez ogladania.

A jak jeszcze pieszy sie zatrzyma na krawezniku i popatrzy na samochody
i nie bedzie wchodzil pod te bardzo blisko jadace, to obaj beda szczesliwi.
Przecież nie wchodził - samochód nie doć, że był dziesiątki metrów przed, to jeszcze nie na tym pasie, na którym wchodził.

Ale ja w ogolnosci.

J.

75 Data: Marzec 14 2017 12:30:51
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Liwiusz 

W dniu 2017-03-14 o 12:22, J.F. pisze:


Zawsze bedzie taki okres, gdy juz nie dasz rady sie zatrzymac.
Musialbym zatrzymywac sie przed kazdym przejsciem, gdzie na chodniku sa
jacys piesi.

Nie trzeba się zatrzymywać, wystarczy zwolnić i zachować szczególną ostrożnoć. Od sytuacji ekstremalnych (czyli to, że jedziesz wolno, a pieszy wychodzi ci metr przed maskę) jest właśnie zakaz "wtargiwania". Ale nie polega on na tym, aby robić wnioskowanie "nie zdążyłem zahamować, *więc* pieszy mi wtargnął").


Tu akurat mamy bufor szerokosci pasa, ktory jest wystarczajacy przy
predkosci pojazdu 50km/h (a w nocy dopuszczalne 60) ... i predkosci
pieszego rzedu 4km/h. A nie dowolnej.

Jak widać nie był wystarczający - gdyby pieszy nie zaczął uciekać, a kierowca skręcać, to spotkaliby się na środkowym pasie.


Co do tego mitycznego wtargnięcia - wtargnąć można komuś metr przed
maskę, a nie 50 metrów, bo ktoś pruje 100km/h.

To powiedz jaka jest calkowita droga hamowania przy predkosci 60km/h.
Pytanie z testow - jako kierowca masz obowiazek wiedziec :-)

Nie mam obowiązku wiedzieć. Za to przy przejściu mam zachować szczególną ostrożnoć, oraz *uwaga* nie mam obowiązku jechać z prędkością maksymalną.

Wówczas to nie jest wtargnięcie, tylko niedostosowanie prędkości
kierującego do okoliczności.

A to zalezy gdzie. W terenie zabudowanym obowiazuje 50/60, i 100
faktycznie wydaje sie gruba przesada.
Ale przejscia bywaja i w niezabudowanym - zazwyczaj tam stoi 70.

Chyba mylisz znaki. Stoi o prędkości maksymalnej, a nie minimalnej.

Zycze powodzenia w wypatrywaniu pieszych schowanych za kioskami,
samochodami i wchodzacych na przejscia bez ogladania.

Na drogę z pierwszeństwem też tak na pałÄ™ wjeżdżasz, "bo nie widzę, więc co będę zwalniał"?

A jak jeszcze pieszy sie zatrzyma na krawezniku i popatrzy na samochody
i nie bedzie wchodzil pod te bardzo blisko jadace, to obaj beda
szczesliwi.
Przecież nie wchodził - samochód nie doć, że był dziesiątki metrów
przed, to jeszcze nie na tym pasie, na którym wchodził.

Ale ja w ogolnosci.

W ogólności to masz ustąpić pierwszeństwa pieszemu. A tutaj dyskutujemy określony przypadek.

--
Liwiusz

76 Data: Marzec 14 2017 13:51:18
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: J.F. 

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup W dniu 2017-03-14 o 12:22, J.F. pisze:

Zawsze bedzie taki okres, gdy juz nie dasz rady sie zatrzymac.
Musialbym zatrzymywac sie przed kazdym przejsciem, gdzie na chodniku sa
jacys piesi.

Nie trzeba się zatrzymywać, wystarczy zwolnić i zachować szczególną ostrożnoć.

To nadal bedzie.

Od sytuacji ekstremalnych (czyli to, że jedziesz wolno, a pieszy wychodzi ci metr przed maskę) jest właśnie zakaz "wtargiwania". Ale nie polega on na tym, aby robić wnioskowanie "nie zdążyłem zahamować, *więc* pieszy mi wtargnął").

No jak nie jak tak ?
Jechalem niezbyt szybko, nacisnalem hamulec "blyskawicznie" - auto sie w miejcu nie zatrzyma.
Nawet z predkosci 30km/h.

Tu akurat mamy bufor szerokosci pasa, ktory jest wystarczajacy przy
predkosci pojazdu 50km/h (a w nocy dopuszczalne 60) ... i predkosci
pieszego rzedu 4km/h. A nie dowolnej.

Jak widać nie był wystarczający - gdyby pieszy nie zaczął uciekać, a kierowca skręcać, to spotkaliby się na środkowym pasie.

Bo wystarczajacy to on jest jak kierowca hamuje. No i wczesniej jedzie 50 :-)

Co do tego mitycznego wtargnięcia - wtargnąć można komuś metr przed
maskę, a nie 50 metrów, bo ktoś pruje 100km/h.
To powiedz jaka jest calkowita droga hamowania przy predkosci 60km/h.
Pytanie z testow - jako kierowca masz obowiazek wiedziec :-)
Nie mam obowiązku wiedzieć.

I co - zaskarzysz oblany egzamin do sadu ? :-)

Za to przy przejściu mam zachować szczególną ostrożnoć, oraz *uwaga* nie mam obowiązku jechać z prędkością maksymalną.

Nawet wiecej - masz obowiazek zwolnic "odpowiednio". Ale tylko przy przejsciach ze znakiem ostrzegawczym.

Zycze powodzenia w wypatrywaniu pieszych schowanych za kioskami,
samochodami i wchodzacych na przejscia bez ogladania.

Na drogę z pierwszeństwem też tak na pałÄ™ wjeżdżasz, "bo nie widzę, więc co będę zwalniał"?

Drog z pierwszenstwem jest mniej, to to nie jest takie uciazliwe (ha, ha - przejechac sie osiedlem "u nas wszystkie rownorzedne"), widocznosc bywa lepsza, samochody po nocy oswietlone itp.

A jak jeszcze pieszy sie zatrzyma na krawezniku i popatrzy na samochody
i nie bedzie wchodzil pod te bardzo blisko jadace, to obaj beda
szczesliwi.
Przecież nie wchodził - samochód nie doć, że był dziesiątki metrów
przed, to jeszcze nie na tym pasie, na którym wchodził.

Ale ja w ogolnosci.

W ogólności to masz ustąpić pierwszeństwa pieszemu. A tutaj dyskutujemy określony przypadek.

W okreslonym przypadku to pieszemu zabrania sie przebiegac przez przejscie :-)

J.

77 Data: Marzec 14 2017 14:46:44
Temat: Re: potrącenie na pasach.
Autor: Lesko 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


Za to przy przejściu mam zachować szczególną ostrożnoć, oraz *uwaga* nie mam obowiązku jechać z prędkością maksymalną.

Nawet wiecej - masz obowiazek zwolnic "odpowiednio". Ale tylko przy przejsciach ze znakiem ostrzegawczym.

J.

Nie przy przejściach z znakiem ostrzegawczym,
a dotyczy to przejć z znakiem informacyjnym D-16.
Przejście dla pieszych zawsze oznakowane jest
znakiem informacyjnym D-16 i on nakazuje zmniejszyć prędkoć.

78 Data: Marzec 14 2017 15:08:33
Temat: Re: potrącenie na pasach.
Autor: Lesko 

Użytkownik "Lesko"  napisał w wiadomości

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Za to przy przejściu mam zachować szczególną ostrożnoć, oraz *uwaga* nie mam obowiązku jechać z prędkością maksymalną.

Nawet wiecej - masz obowiazek zwolnic "odpowiednio". Ale tylko przy przejsciach ze znakiem ostrzegawczym.

J.

Nie przy przejściach z znakiem ostrzegawczym,
a dotyczy to przejć z znakiem informacyjnym D-16.
Przejście dla pieszych zawsze oznakowane jest
znakiem informacyjnym D-16 i on nakazuje zmniejszyć prędkoć.


Korekta:
ma być znak D-6   przejście dla pieszych.

79 Data: Marzec 14 2017 18:22:35
Temat: Re: potrącenie na pasach.
Autor: Cavallino 

W dniu 14-03-2017 o 15:08, Lesko pisze:

Użytkownik "Lesko"  napisał w wiadomości

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


Za to przy przejściu mam zachować szczególną ostrożnoć, oraz
*uwaga* nie mam obowiązku jechać z prędkością maksymalną.

Nawet wiecej - masz obowiazek zwolnic "odpowiednio". Ale tylko przy
przejsciach ze znakiem ostrzegawczym.

J.

Nie przy przejściach z znakiem ostrzegawczym,
a dotyczy to przejć z znakiem informacyjnym D-16.
Przejście dla pieszych zawsze oznakowane jest
znakiem informacyjnym D-16 i on nakazuje zmniejszyć prędkoć.


Korekta:
ma być znak D-6   przejście dla pieszych.

No i widzisz - napisałbyś po ludzku, o znaku i jego nazwie, to byś się nie walnął.
Warto tak brandzlować się kretyńskimi numerkami, tylko po to żeby dać sobie szansę na zrobienie błÄ™du?


80 Data: Marzec 15 2017 02:06:05
Temat: Re: potrącenie na pasach. A-16, D-6.
Autor: Lesko 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

W dniu 14-03-2017 o 15:08, Lesko pisze:
Użytkownik "Lesko"  napisał w wiadomości

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


Za to przy przejściu mam zachować szczególną ostrożnoć, oraz
*uwaga* nie mam obowiązku jechać z prędkością maksymalną.

Nawet wiecej - masz obowiazek zwolnic "odpowiednio". Ale tylko przy
przejsciach ze znakiem ostrzegawczym.

J.

Nie przy przejściach z znakiem ostrzegawczym,
a dotyczy to przejć z znakiem informacyjnym D-16.
Przejście dla pieszych zawsze oznakowane jest
znakiem informacyjnym D-16 i on nakazuje zmniejszyć prędkoć.


Korekta:
ma być znak D-6   przejście dla pieszych.

No i widzisz - napisałbyś po ludzku, o znaku i jego nazwie, to byś się nie
walnął.

Znaki maja taką samą nazwę :  A-16 i D-6
obydwa "przejście dla pieszych".

81 Data: Marzec 15 2017 16:39:31
Temat: Re: potrącenie na pasach. A-16, D-6.
Autor: Cavallino 

W dniu 15-03-2017 o 02:06, Lesko pisze:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

W dniu 14-03-2017 o 15:08, Lesko pisze:
Użytkownik "Lesko"  napisał w wiadomości

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


Za to przy przejściu mam zachować szczególną ostrożnoć, oraz
*uwaga* nie mam obowiązku jechać z prędkością maksymalną.

Nawet wiecej - masz obowiazek zwolnic "odpowiednio". Ale tylko przy
przejsciach ze znakiem ostrzegawczym.

J.

Nie przy przejściach z znakiem ostrzegawczym,
a dotyczy to przejć z znakiem informacyjnym D-16.
Przejście dla pieszych zawsze oznakowane jest
znakiem informacyjnym D-16 i on nakazuje zmniejszyć prędkoć.


Korekta:
ma być znak D-6   przejście dla pieszych.

No i widzisz - napisałbyś po ludzku, o znaku i jego nazwie, to byś się
nie
walnął.

Znaki maja taką samą nazwę :  A-16 i D-6
obydwa "przejście dla pieszych".

Nie mówię o nazwie z rozporządzenia o kretyńskich numerkach.

82 Data: Marzec 14 2017 12:51:35
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: szerszen 

On Tue, 14 Mar 2017 09:18:19 +0100
Shrek  wrote:


Naprawdę nie wiem jak z wami dyskutować - jest w PoRD napisane, że
pieszy ma pierwszeństwo - no jest. Koleś zdejmuje go na ostatnim pasie a
wy dalej widzicie winę kierowcy.

Po pierwsze primo, pisałem żartobliwie. Jednak po drugie primo to jak pisał J.F.
"Literalnie patrzac na przepis - ustapienie pierwszenstwa to
niezmuszenie drugiego uczestnika ruchu do istotnej zmiany predkosci
lub kierunku jazdy."
Pieszy nabywa pierwszeńśtwo dopiero jak JEST na pasach, póki co nie wcześniej.
Jego wejście na pasy nosiło wszelkie znamiona wymuszenia pierwszeństwa :) ponieważ zmuszało kierowce do gwałtownego wytracenia prędkości i zmiany kierunku jazdy. :)

Na filmie widać, że pieszy nie upewnił się czy może wejśc na pasy, czy jego zdrowiu nic nie zagraża.

Pomijając już dywagacje mniej lub bardziej poważne kto miał pierwszeństwo i czyja wina. Na filmie widzimy pokłosie braku nauki, od kołyski, umiejętności przechodzenia przez pasy, oraz wszechobecnej indoktrynacji pieszych w przeświadczeniu, że MAJĄ pierwszeństwo. Tego wypadku, jak i większości z udziałem pieszych można było uniknąć, wystarczy tylko aby pieszy upewnił się że jest bezpiecznie, że został dostrzeżony itd.
I nie, nie chodzi mi o zdjęcie winy z kierowcy. To, że kierowca jest winny niczego nie zmienia w kwestii wylądowania pieszego w szpitalu lub w prosektorium. To pieszy musi zadbać o swoje bezpieczeńśtwo i musi mieć tego świadomość, nikt inny za niego tego nie zrobi.


--
pozdrawiam
szerszeń

83 Data: Marzec 14 2017 13:01:31
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Liwiusz 

W dniu 2017-03-14 o 12:51, szerszen pisze:

Jego wejście na pasy nosiło wszelkie znamiona wymuszenia pierwszeństwa :) ponieważ zmuszało kierowce do gwałtownego wytracenia prędkości i zmiany kierunku jazdy. :)

Uczestnik ruchu z pierwszeństwem wymusił pierwszeństwo. To nie jest żartobliwe, nawet jak na poziom JF. To jest już żałosne.

--
Liwiusz

84 Data: Marzec 14 2017 22:01:52
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: mk4 

On 2017-03-14 09:18, Shrek wrote:

W dniu 14.03.2017 o 08:47, szerszen pisze:

A pierdolnoł go na przejściu? No to gdzie znajdował się pieszy?

Pozostaje nadal kwestia upewnienia się przez pieszego, że mógł na to
przejście wejść. Na filmie widać, że ryj w kierunku pojazdu odrkęca
dopiero w monecie jak słyszy klakson, albo pisk gum przy hamowaniu.
Wcześniej dość dziarsko lazł po pasach.
Po tym i po tym, że jednak został z tych pasów zdjęty mimo starań
kierowcy wnioskować można, że jednak wymusił swoje pierszeństwo ;)

Naprawdę nie wiem jak z wami dyskutować - jest w PoRD napisane, że
pieszy ma pierwszeństwo - no jest. Koleś zdejmuje go na ostatnim pasie a
wy dalej widzicie winę kierowcy.

A ty naprawde udajesz glupiego? Przeciez to celowy zabieg - pieszy ma pierwszenstwo ale nie wolno mu wejsc pod pojazd a kierowca ma ustapic jesli jest na przejsciu.

To naklada obowiazki na obie strony i stwarza pewien podwojny mechanizm bezpieczenstwa.

Ale nawet pomijajac wszystko to jest jeszcze fizyka. W kazdych warunkach latwiej jest pieszemu zauwazyc pojazd niz na odwrot. I wlasciwie to powinno konczyc wszelkie karkolomne pomysly dajace zbyt wiele przywilejow pieszym.

--
mk4

85 Data: Marzec 12 2017 13:37:55
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Akarm  ...


Dopóki ktoś im w tyłek nie wjedzie. Wtedy się rozglądają.
Jestem ciekawy, czy jakiś pieszy dostał kiedyś mandat za takie
włażenie bez upewnienia się czy może.

Nożeszk..mać!
To tak, jakby kierowca samochodu musiał się upewniać, czy może jechać
jezdnią, czy mu ktoś z podporządkowanej nie wyjedzie. I jaki mandat
wtedy?

Ja nie znam takiego skrzyzowania gdzie pojazd bedacy na drodze
podporządkowanej w momencie dotkniecia drogi poprzecznej kołami nabiera
pierwszenstwa...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Synonim jest to słowo, którego pisarz używa, gdy nie wie,
jak pisze się słowo właściwe."   Julian Tuwim

86 Data: Marzec 12 2017 14:56:49
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 14:37, Budzik pisze:

Ja nie znam takiego skrzyzowania gdzie pojazd bedacy na drodze
podporządkowanej w momencie dotkniecia drogi poprzecznej kołami nabiera
pierwszenstwa...

Z ciekawości - kiedy nabiera? Bo jak dla mnie jest istotne kto ma pierwszeństwo właśnie na skrzyżowaniu. Po prawdzie mowiąc nie spotkałem się z rozklimianiem zagadnienia od kiedy ma pierwszeństwo. Jaki miałby być cel tego ćwiczenia - "ma to ma - na chuj drażyć temat"

Shrek.

87 Data: Marzec 12 2017 16:01:05
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Ja nie znam takiego skrzyzowania gdzie pojazd bedacy na drodze
podporządkowanej w momencie dotkniecia drogi poprzecznej kołami nabiera
pierwszenstwa...

Z ciekawości - kiedy nabiera? Bo jak dla mnie jest istotne kto ma
pierwszeństwo właśnie na skrzyżowaniu. Po prawdzie mowiąc nie spotkałem
się z rozklimianiem zagadnienia od kiedy ma pierwszeństwo. Jaki miałby
być cel tego ćwiczenia - "ma to ma - na chuj drażyć temat"

No własnie nigdy nie nabiera.
Jeżeli jest na podporządkowanej to jest i musi wszystkie inne auta na
głównej przepuscic.

Tymczasem pieszy jest na podporzadkowanej i w momencie dotkniecia butem
zebry nagle nabiera pierwszenstwa.
Stąd porównywania jednego z drugim mija sie z celem.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Delikatnie chwytasz, rozchylasz nogi, bierzesz do ust i zaczynasz
ssać i ssać... raz szybciej, raz wolniej. Tak właśnie je się raki.

88 Data: Marzec 12 2017 17:10:10
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Liwiusz 

W dniu 2017-03-12 o 17:01, Budzik pisze:

Tymczasem pieszy jest na podporzadkowanej

Udowodnij.

--
Liwiusz

89 Data: Marzec 12 2017 18:01:06
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Liwiusz  ...

Tymczasem pieszy jest na podporzadkowanej

Udowodnij.

Co mam udowodnic? Ze pieszy bedac przed pasami nie ma pierwszenstwa?
A ma?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

90 Data: Marzec 12 2017 20:42:37
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Liwiusz 

W dniu 2017-03-12 o 19:01, Budzik pisze:

Użytkownik Liwiusz  ...

Tymczasem pieszy jest na podporzadkowanej

Udowodnij.

Co mam udowodnic? Ze pieszy bedac przed pasami nie ma pierwszenstwa?

Tak.

A ma?

Jw.
Wskaż przepis, nakazujący *ustąpienie pierwszeństwa* przed wejściem na przejście na pasy. To bardzo ważna zasada, i na pewno byłaby wyraźnie zapisana w ustawie. Definicję ustąpienia pierwszeństwa znamy, więc nie mieszaj do tego zakazu wchodzenia bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd.

--
Liwiusz

91 Data: Marzec 12 2017 22:00:59
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Liwiusz  ...

Tymczasem pieszy jest na podporzadkowanej

Udowodnij.

Co mam udowodnic? Ze pieszy bedac przed pasami nie ma pierwszenstwa?

Tak.

A ma?

Jw.
Wskaż przepis, nakazujący *ustąpienie pierwszeństwa* przed wejściem na
przejście na pasy. To bardzo ważna zasada, i na pewno byłaby wyraźnie
zapisana w ustawie. Definicję ustąpienia pierwszeństwa znamy, więc nie
mieszaj do tego zakazu wchodzenia bezpośrednio przed nadjeżdżający
pojazd.

Mnie uczono, ze pieszy ma pierwszenstwo na przejsciu
A nie przed nim czy obok niego.
Uczono mnie tez ze nie wolno mu wchodzic bezposrednio przed najdezdzajacy
pojazd.
Cos sie zmieniło w tej kwestii?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
siedzieć i przyglądać się jej."   Jerome K. Jerome

92 Data: Marzec 13 2017 08:47:17
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Liwiusz 

W dniu 2017-03-12 o 23:00, Budzik pisze:

Użytkownik Liwiusz  ...

Tymczasem pieszy jest na podporzadkowanej

Udowodnij.

Co mam udowodnic? Ze pieszy bedac przed pasami nie ma pierwszenstwa?

Tak.

A ma?

Jw.
Wskaż przepis, nakazujący *ustąpienie pierwszeństwa* przed wejściem na
przejście na pasy. To bardzo ważna zasada, i na pewno byłaby wyraźnie
zapisana w ustawie. Definicję ustąpienia pierwszeństwa znamy, więc nie
mieszaj do tego zakazu wchodzenia bezpośrednio przed nadjeżdżający
pojazd.

Mnie uczono, ze pieszy ma pierwszenstwo na przejsciu
A nie przed nim czy obok niego.

Tak samo jak samochód jadący drogą z pierwszeństwem przejazdu, ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a nie przed nim.

Uczono mnie tez ze nie wolno mu wchodzic bezposrednio przed najdezdzajacy
pojazd.
Cos sie zmieniło w tej kwestii?

Pomijając fakt, że zapis ten jest niezgodny z konwencją wiedeńską, zatem nie obowiązujący, to mimo to nie zmienia to faktu, że pieszy ma pierwszeństwo. To znaczy - pieszy być może dostanie mandat za wejście, ale winnym wypadku będzie kierowca samochodu.

To tak jak z pojazdem uprzywilejowanym - trzeba ustąpić miejsca, ale nie oznacza to zmiany zasad pierwszeństwa i w razie zderzenia patrzy się na przepisy ogólne (sprawdzić, czy nie Szydło, bo wówczas można dojć do absurdalnych zarzutów "wymuszenia pierwszeństwa na pojeździe uprzywilejowanym").

--
Liwiusz

93 Data: Marzec 14 2017 22:10:53
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: mk4 

On 2017-03-13 08:47, Liwiusz wrote:

W dniu 2017-03-12 o 23:00, Budzik pisze:
Użytkownik Liwiusz  ...

Tymczasem pieszy jest na podporzadkowanej

Udowodnij.

Co mam udowodnic? Ze pieszy bedac przed pasami nie ma pierwszenstwa?

Tak.

A ma?

Jw.
Wskaż przepis, nakazujący *ustąpienie pierwszeństwa* przed wejściem na
przejście na pasy. To bardzo ważna zasada, i na pewno byłaby wyraźnie
zapisana w ustawie. Definicję ustąpienia pierwszeństwa znamy, więc nie
mieszaj do tego zakazu wchodzenia bezpośrednio przed nadjeżdżający
pojazd.

Mnie uczono, ze pieszy ma pierwszenstwo na przejsciu
A nie przed nim czy obok niego.

Tak samo jak samochód jadący drogą z pierwszeństwem przejazdu, ma
pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a nie przed nim.

Udowodnij ;)

A pierwszeństwo przejazdu ustala się na skrzyżowaniu czy przed?

--
mk4

94 Data: Marzec 14 2017 22:09:38
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: mk4 

On 2017-03-12 17:10, Liwiusz wrote:

W dniu 2017-03-12 o 17:01, Budzik pisze:
Tymczasem pieszy jest na podporzadkowanej

Udowodnij.

Co tu dowodzic. Pieszy nie jest nawet w ruchu. Wiec powinien sie dopiero włÄ…czyc ;)

--
mk4

95 Data: Marzec 12 2017 17:18:01
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 17:01, Budzik pisze:

Ja nie znam takiego skrzyzowania gdzie pojazd bedacy na drodze
podporządkowanej w momencie dotkniecia drogi poprzecznej kołami nabiera
pierwszenstwa...

Z ciekawości - kiedy nabiera? Bo jak dla mnie jest istotne kto ma
pierwszeństwo właśnie na skrzyżowaniu. Po prawdzie mowiąc nie spotkałem
się z rozklimianiem zagadnienia od kiedy ma pierwszeństwo. Jaki miałby
być cel tego ćwiczenia - "ma to ma - na chuj drażyć temat"

No własnie nigdy nie nabiera.
Jeżeli jest na podporządkowanej to jest i musi wszystkie inne auta na
głównej przepuscic.

Ale musi je przepuścić gdzie - na skrzyżowaniu. Więc rozważanie pierwszedństwa 100 metrów od skrzyżowania nie ma sensy. kilometr też nie i 10 cm też nie. Ma pierwszeństwo/ustąpić pierwszeństwa na skrzyżowaiu.

Tymczasem pieszy jest na podporzadkowanej i w momencie dotkniecia butem
zebry nagle nabiera pierwszenstwa.

Chcesz powiedzieć, że na chodniku samochód ma pierwszeństwo przed pieszym - nie wydaje mnie się.

Stąd porównywania jednego z drugim mija sie z celem.

Rozpatrywanie pierwszeństwa poza przecięciem się kierunków ruchu nie ma sensu i PoRD tego nie robi. Nawet cały paragraf o tym mówiący nazywa się OIDP "przecinanie się kierunków ruchu" czy jakoś tak. Co kto robił wczesniej 100m, 10m, 1m wczesniej nie ma specjalnego znaczenia.

Ale dla twojej informacji - pieszy na chodniku ma pierwszeństwo przed samochodem, pieszy na przejściu również ma pierwszeństwo. Nie ma tu żadnej nieciągłości pierwszeństwa (choć nic by to nie zmieniało)/

Shrek

96 Data: Marzec 12 2017 18:01:06
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Ja nie znam takiego skrzyzowania gdzie pojazd bedacy na drodze
podporządkowanej w momencie dotkniecia drogi poprzecznej kołami
nabiera pierwszenstwa...

Z ciekawości - kiedy nabiera? Bo jak dla mnie jest istotne kto ma
pierwszeństwo właśnie na skrzyżowaniu. Po prawdzie mowiąc nie
spotkałem się z rozklimianiem zagadnienia od kiedy ma pierwszeństwo.
Jaki miałby być cel tego ćwiczenia - "ma to ma - na chuj drażyć
temat"

No własnie nigdy nie nabiera.
Jeżeli jest na podporządkowanej to jest i musi wszystkie inne auta na
głównej przepuscic.

Ale musi je przepuścić gdzie - na skrzyżowaniu. Więc rozważanie
pierwszedństwa 100 metrów od skrzyżowania nie ma sensy. kilometr też
nie i 10 cm też nie. Ma pierwszeństwo/ustąpić pierwszeństwa na
skrzyżowaiu.

Oczywiście ze liczy sie skrzyzowanie.
Ono jest krytyczne w ruchach ktore sie krzyzuja.

Tymczasem pieszy jest na podporzadkowanej i w momencie dotkniecia
butem zebry nagle nabiera pierwszenstwa.

Chcesz powiedzieć, że na chodniku samochód ma pierwszeństwo przed
pieszym - nie wydaje mnie się.

A kto mowi o chodniku?
Ruch pieszych z samochodami krzyzuje sie na drodze a nie na chodniku...
 
Stąd porównywania jednego z drugim mija sie z celem.

Rozpatrywanie pierwszeństwa poza przecięciem się kierunków ruchu nie
ma sensu i PoRD tego nie robi. Nawet cały paragraf o tym mówiący
nazywa się OIDP "przecinanie się kierunków ruchu" czy jakoś tak. Co
kto robił wczesniej 100m, 10m, 1m wczesniej nie ma specjalnego
znaczenia.

Ale dla twojej informacji - pieszy na chodniku ma pierwszeństwo przed
samochodem, pieszy na przejściu również ma pierwszeństwo. Nie ma tu
żadnej nieciągłości pierwszeństwa (choć nic by to nie zmieniało)/

Spróbuj przeczytac jeszcze raz to co pisałem wczesniej i moze odnies sie do
tego co napisałem a nie do tego czego nei napisałem.
Rozroznij dwie sytuacje:
- auto dojezdza do drogi podporzadkowanej.
- auto dojezdza do przejscia dla pieszych.
W obu przypadkach ma pierwszenstwo ale w jednym przypadku to pierwszenstwo
moze nagle zniknac... To nei sa tozsame sytuacje...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Szept pięknej kobiety słyszy się lepiej niż
najgłośniejszy zew obowiązku." Pablo Picasso

97 Data: Marzec 12 2017 19:22:10
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 19:01, Budzik pisze:


Oczywiście ze liczy sie skrzyzowanie.
Ono jest krytyczne w ruchach ktore sie krzyzuja.

cut

Ruch pieszych z samochodami krzyzuje sie na drodze a nie na chodniku...

cut.

Stąd porównywania jednego z drugim mija sie z celem.

No i jak to się ma do powyższego?

Spróbuj przeczytac jeszcze raz to co pisałem wczesniej i moze odnies sie do
tego co napisałem a nie do tego czego nei napisałem.
Rozroznij dwie sytuacje:
- auto dojezdza do drogi podporzadkowanej.
- auto dojezdza do przejscia dla pieszych.
W obu przypadkach ma pierwszenstwo ale w jednym przypadku to pierwszenstwo
moze nagle zniknac... To nei sa tozsame sytuacje...

W drugiej sytuacji nie ma pierwszeństwa. Dopóki pieszych nie ma nie ma kwestii pierwszeństwa, więc i pierwszeństwa, a jak są / się pojawią to ma pierwszeństwa ustąpić.

Dokładnie tak jakby jechał podporządkowaną a drogą z pierwszeństwem nikt nie jechał. Nie musi ustąpić bo nie ma komu, ale nie daje mu to pierwszeństwa - zwłaszcza jakby się ktoś jednak pojawił.

Shrek

98 Data: Marzec 12 2017 22:00:59
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Oczywiście ze liczy sie skrzyzowanie.
Ono jest krytyczne w ruchach ktore sie krzyzuja.

cut

Ruch pieszych z samochodami krzyzuje sie na drodze a nie na
chodniku...

cut.

Stąd porównywania jednego z drugim mija sie z celem.

No i jak to się ma do powyższego?

Spróbuj przeczytac jeszcze raz to co pisałem wczesniej i moze odnies
sie do tego co napisałem a nie do tego czego nei napisałem.
Rozroznij dwie sytuacje:
- auto dojezdza do drogi podporzadkowanej.
- auto dojezdza do przejscia dla pieszych.
W obu przypadkach ma pierwszenstwo ale w jednym przypadku to
pierwszenstwo moze nagle zniknac... To nei sa tozsame sytuacje...

W drugiej sytuacji nie ma pierwszeństwa. Dopóki pieszych nie ma nie ma
kwestii pierwszeństwa, więc i pierwszeństwa, a jak są / się pojawią to
ma pierwszeństwa ustąpić.

No to mowie, ze moze mu nagle to pierwszenstwo zniknac.
A w przypadku kontaktu z innymi samochodami taka sytuacja nie moze miec
miejsca.
 
Dokładnie tak jakby jechał podporządkowaną a drogą z pierwszeństwem
nikt nie jechał. Nie musi ustąpić bo nie ma komu, ale nie daje mu to
pierwszeństwa - zwłaszcza jakby się ktoś jednak pojawił.

Znów nie prawda.
Pieszy dopiero na samym przejsciu nabywa pierwszenstwa.
A bezposrednio pod pojazd wchodzic mu nie wolno.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty znanych ludzi tylko w ustach znanych ludzi są pouczajace.
Andrzej J. Turowicz

99 Data: Marzec 13 2017 06:30:52
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 23:00, Budzik pisze:

W drugiej sytuacji nie ma pierwszeństwa. Dopóki pieszych nie ma nie ma
kwestii pierwszeństwa, więc i pierwszeństwa, a jak są / się pojawią to
ma pierwszeństwa ustąpić.

No to mowie, ze moze mu nagle to pierwszenstwo zniknac.

Nie może, bo żadnego pierwszeństwa nie ma.

Dokładnie tak jakby jechał podporządkowaną a drogą z pierwszeństwem
nikt nie jechał. Nie musi ustąpić bo nie ma komu, ale nie daje mu to
pierwszeństwa - zwłaszcza jakby się ktoś jednak pojawił.

Znów nie prawda.
Pieszy dopiero na samym przejsciu nabywa pierwszenstwa.

A co ma za znaczenie kiedy nabywa? Ma i już.

A bezposrednio pod pojazd wchodzic mu nie wolno.

Co nie zmienia pierwszeństwa. Jest tylko dodatkowym zabezpieczeniem o którym mówisz. I które robi jak widać wiecej złego niż dobrego, bo go nie rozumiesz.

Shrek

100 Data: Marzec 14 2017 18:00:44
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

W drugiej sytuacji nie ma pierwszeństwa. Dopóki pieszych nie ma nie ma
kwestii pierwszeństwa, więc i pierwszeństwa, a jak są / się pojawią to
ma pierwszeństwa ustąpić.

No to mowie, ze moze mu nagle to pierwszenstwo zniknac.

Nie może, bo żadnego pierwszeństwa nie ma.

Dokładnie tak jakby jechał podporządkowaną a drogą z pierwszeństwem
nikt nie jechał. Nie musi ustąpić bo nie ma komu, ale nie daje mu to
pierwszeństwa - zwłaszcza jakby się ktoś jednak pojawił.

Znów nie prawda.
Pieszy dopiero na samym przejsciu nabywa pierwszenstwa.

A co ma za znaczenie kiedy nabywa? Ma i już.

A bezposrednio pod pojazd wchodzic mu nie wolno.

Co nie zmienia pierwszeństwa. Jest tylko dodatkowym zabezpieczeniem o
którym mówisz. I które robi jak widać wiecej złego niż dobrego, bo go
nie rozumiesz.

Chętnie się ucze.
Prosze - wytłumacz.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"No bo jest tak: ludzie dzielą się na trzy grupy: tych, którzy umieją
liczyć i tych, którzy nie umieją."  Aneta Baran

101 Data: Marzec 14 2017 19:12:42
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 14.03.2017 o 19:00, Budzik pisze:

Chętnie się ucze.
Prosze - wytłumacz.

Czego nie rozumiesz?

Shrek

102 Data: Marzec 14 2017 20:01:03
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Chętnie się ucze.
Prosze - wytłumacz.

Czego nie rozumiesz?

To ty pisałes, ze nie rozumeim.
Skoro tak pisałes, to chyba ty powinienes wiedziec...?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic na to nie można poradzić. To byłby
dobry tytuł do historii mojego życia."  Irwin Shaw

103 Data: Marzec 13 2017 08:49:45
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Liwiusz 

W dniu 2017-03-12 o 23:00, Budzik pisze:

Znów nie prawda.
Pieszy dopiero na samym przejsciu nabywa pierwszenstwa.
A bezposrednio pod pojazd wchodzic mu nie wolno.

Sprawdzić, czy kierowca zachował przed przejściem szczególną ostrożnoć. Jechanie "na pałÄ™" i mówienie "bo mi wszedł" jest słabe. Z drugiej strony - zachowując szczególną ostrożnoć trudno doprowadzić do wtargnięcia. Wtargnięcie byłoby rzeczywiście, jeśli by pieszy metr przed samochodem wybiegł. A nie, że kierowca jedzie "40" i jaśnie pan potrzebuje 10m, aby wyhamować.

--
Liwiusz

--
Liwiusz

104 Data: Marzec 12 2017 17:19:18
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 17:01, Budzik pisze:

Użytkownik Shrek  ...

Ja nie znam takiego skrzyzowania gdzie pojazd bedacy na drodze
podporządkowanej w momencie dotkniecia drogi poprzecznej kołami nabiera
pierwszenstwa...

Już rozumiem - tobie się wydaje, że pieszy na chodniku nie ma pierwszeństwa przed samochodami. Skąd ten pomysł?

Shrek

105 Data: Marzec 12 2017 17:42:16
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: szod 

W dniu 2017-03-12 o 17:19, Shrek pisze:

Już rozumiem - tobie się wydaje, że pieszy na chodniku nie ma
pierwszeństwa przed samochodami. Skąd ten pomysł?

Tu nie chodzi o chodnik. Samochody po chodnikach nie jeżdżą nagminnie żeby trzeba było mówić że pieszy ma pierwszeństwo. Za to piesi łażą po drogach. Jak samobójcy to niech łażą bez uwagi.

Jak już pisałem, nie ma przepisu który nakazuje przepuszczenie pieszego zbliżającego się chodnikiem do przejścia. Więc nie mają pierwszeństwa.

Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.

Proponuję zwrócić uwagę na ostatnie zdanie odnośnie pierwszeństwa. O chodniku nie napisali :P

106 Data: Marzec 12 2017 17:46:18
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 17:42, szod pisze:

W dniu 2017-03-12 o 17:19, Shrek pisze:

Już rozumiem - tobie się wydaje, że pieszy na chodniku nie ma
pierwszeństwa przed samochodami. Skąd ten pomysł?

Tu nie chodzi o chodnik. Samochody po chodnikach nie jeżdżą nagminnie
żeby trzeba było mówić że pieszy ma pierwszeństwo.

No więc skąd pomysł rozważania pierwszeństwa pieszego na chodniku i jeszcze na dodatek twierdzenia, że go nie ma?

Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest
obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i
3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym
przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.

Proponuję zwrócić uwagę na ostatnie zdanie odnośnie pierwszeństwa. O
chodniku nie napisali :P

Bo jak sam zauważyłeś określanie pierwszeństwa na chodniku jest bezcelowe.

Shrek

107 Data: Marzec 12 2017 18:01:05
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Już rozumiem - tobie się wydaje, że pieszy na chodniku nie ma
pierwszeństwa przed samochodami. Skąd ten pomysł?

Tu nie chodzi o chodnik. Samochody po chodnikach nie jeżdżą nagminnie
żeby trzeba było mówić że pieszy ma pierwszeństwo.

No więc skąd pomysł rozważania pierwszeństwa pieszego na chodniku i
jeszcze na dodatek twierdzenia, że go nie ma?

Trudno powiedziec skąd ci przyszedł do głowy i po co o tym piszesz,
pomijajac chec niepotrzebnego komplikowania dyskusji ktore miałoby zmylic
rozmówce...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Poproszę o lekarstwo na zachłanność, ale DUŻO, DUŻO, BARDZO DUŻO

108 Data: Marzec 12 2017 19:27:58
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 19:01, Budzik pisze:

No więc skąd pomysł rozważania pierwszeństwa pieszego na chodniku i
jeszcze na dodatek twierdzenia, że go nie ma?

Trudno powiedziec skąd ci przyszedł do głowy i po co o tym piszesz,
pomijajac chec niepotrzebnego komplikowania dyskusji ktore miałoby zmylic
rozmówce...

NIe ja zacząłem rozważania gdzie kto nabywa pierwszeństwo - jak napisałem "ma to ma - na chuj drążyć temat". Ale niektórzy z uporem maniak zastanawiają się gdzie pieszy nabywa pierwszeństwo i jak to ma się do skrzyżowania.

Pieszy ma pierwszeństwo na przejściu - jest to wprost napisane w ustawie i nawet minister nie jest władny tego zmienić. Czy miał na chodniku i który był w kolejce po bułki znaczenia nie ma. W miejscu przecięcia się kierunków ruchu pierwszeństwo na przejściu i w jego okolicach bedzie miał zawsze (sprawdzić czy nie czerwone światło, policjant kierujący ruchem, matka z tyłu czy przedszkole w przyszłości i oczywiście ksiądz:)

Shrek

109 Data: Marzec 12 2017 22:00:59
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

W miejscu przecięcia się
kierunków ruchu pierwszeństwo na przejściu i w jego okolicach bedzie
miał zawsze

W jego okolicach? A to z jakiej okazji?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Nawet najdłuższa droga zaczyna się zawsze od pierwszego kroku.
(Mądrość Wschodu)

110 Data: Marzec 13 2017 06:32:03
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 23:00, Budzik pisze:

Użytkownik Shrek  ...

W miejscu przecięcia się
kierunków ruchu pierwszeństwo na przejściu i w jego okolicach bedzie
miał zawsze

W jego okolicach? A to z jakiej okazji?

Nieprecyzyjnie napisałem - w okolicach przejścia na chodniku. Chyba nie masz wątpliwości, że na chodnieku pierwszeństwo przed samochodami ma pieszy?

Shrek

111 Data: Marzec 13 2017 19:01:03
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

W miejscu przecięcia się
kierunków ruchu pierwszeństwo na przejściu i w jego okolicach bedzie
miał zawsze

W jego okolicach? A to z jakiej okazji?

Nieprecyzyjnie napisałem - w okolicach przejścia na chodniku. Chyba
nie masz wątpliwości, że na chodnieku pierwszeństwo przed samochodami
ma pieszy?

Zaczynam odczuwać nieprzyjemnosc kontynuowania tej dyskusji.
Kto kurwa mowi o jezdzeniu samochodem po chodniku...?
Rozumiesz, ze dyskusja dotyczy momentu kiedy pieszy wchodzi na droge a nie
kiedy idzie po chodniku?
Czy nie rozumiesz?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'

112 Data: Marzec 13 2017 21:22:04
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 13.03.2017 o 20:01, Budzik pisze:

W jego okolicach? A to z jakiej okazji?

Nieprecyzyjnie napisałem - w okolicach przejścia na chodniku. Chyba
nie masz wątpliwości, że na chodnieku pierwszeństwo przed samochodami
ma pieszy?

Zaczynam odczuwać nieprzyjemnosc kontynuowania tej dyskusji.
Kto kurwa mowi o jezdzeniu samochodem po chodniku...?

Też nie mam pojęcia po co rozważać pierwszeństwo na chodniku, ale to nie ja sie upieram:P Po prostu staram ci się uswiadomić, że pierwszeństwo określa się dla punktu przeciecia kierunków ruchu - skrzyżowania bądź przejścia. Dyskusja o pierwszeństwie tam gdzie kierunki się nie przecinają jak zauważyłeś powyżej jest bez sensu. I tu się zgadzamy. Ale zaraz znowu napiszesz, że pieszy nie ma pierwszeństwa _na_chodniku_ ;)

Rozumiesz, ze dyskusja dotyczy momentu kiedy pieszy wchodzi na droge a nie
kiedy idzie po chodniku?
Czy nie rozumiesz?

Jak wyżej. Nie ma żadnego znaczenia od kiedy ma pierwszeństwo zarówno w czasie jak i przestrzeni. Ma to ma i masz mu go ustąpić. Koniec filozofii.

Shrek

113 Data: Marzec 14 2017 18:00:45
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

W jego okolicach? A to z jakiej okazji?

Nieprecyzyjnie napisałem - w okolicach przejścia na chodniku. Chyba
nie masz wątpliwości, że na chodnieku pierwszeństwo przed
samochodami ma pieszy?

Zaczynam odczuwać nieprzyjemnosc kontynuowania tej dyskusji.
Kto kurwa mowi o jezdzeniu samochodem po chodniku...?

Też nie mam pojęcia po co rozważać pierwszeństwo na chodniku, ale to
nie ja sie upieram:P Po prostu staram ci się uswiadomić, że
pierwszeństwo określa się dla punktu przeciecia kierunków ruchu -
skrzyżowania bądź przejścia. Dyskusja o pierwszeństwie tam gdzie
kierunki się nie przecinają jak zauważyłeś powyżej jest bez sensu. I
tu się zgadzamy. Ale zaraz znowu napiszesz, że pieszy nie ma
pierwszeństwa _na_chodniku_ ;)

Martwią mnie Twoje manipulacje.
Ja cały czas pokazuje ze pierwszenstwo miedzy samochodami a pierwszenstwo
miedzy pieszym na przejsciu a samochodem to nie to samo.
Sprobuje po raz ostatni wytłumaczyc dlaczego.
Podjezdzasz do skrzyzowania, widzisz inny samochód również do niego
podjezdzajacy i bez wzgledu co ten samochód zrobi, wiesz czy jestes na
drodze z pierwszenstwem czy nie.

A teraz podjezdzasz do przejscia gdzie w niedalekiej odległosci od tegoz
kreci się pieszy.
I co? Nalezy mu ustapić czy nie? Zatrzymujesz sie czy jedziesz?

Rozumiesz, ze dyskusja dotyczy momentu kiedy pieszy wchodzi na droge
a nie kiedy idzie po chodniku?
Czy nie rozumiesz?

Jak wyżej. Nie ma żadnego znaczenia od kiedy ma pierwszeństwo zarówno
w czasie jak i przestrzeni. Ma to ma i masz mu go ustąpić. Koniec
filozofii.

To byłoby oczywiście bardzo piekne pod warunkiem, ze kazdy z nas miałby
umiejetnosci czytania mysli pieszego pod tytułem: czy on bedzie przechodził
czy tylko idzie obok przejscia.

Poza tym cały watek zszedł IMO na manowce - ja cały czas podkreslam, ze
uwazam za totalnych idiotów ludzi, ktorzy pchaja sie pod koła auta nie
bedac pewnym czy kierownik ich widzi, czy się zatrzymuje czy moze z róznych
przyczyn nie.
Po co ryzykowac zyciem?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Łatwiej poznać ludzkość niż pojedynczego człowieka"
Francois La Rochefoucauld

114 Data: Marzec 14 2017 22:17:04
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: mk4 

On 2017-03-12 19:27, Shrek wrote:

W dniu 12.03.2017 o 19:01, Budzik pisze:

No więc skąd pomysł rozważania pierwszeństwa pieszego na chodniku i
jeszcze na dodatek twierdzenia, że go nie ma?

Trudno powiedziec skąd ci przyszedł do głowy i po co o tym piszesz,
pomijajac chec niepotrzebnego komplikowania dyskusji ktore miałoby zmylic
rozmówce...

NIe ja zacząłem rozważania gdzie kto nabywa pierwszeństwo - jak
napisałem "ma to ma - na chuj drążyć temat". Ale niektórzy z uporem
maniak zastanawiają się gdzie pieszy nabywa pierwszeństwo i jak to ma
się do skrzyżowania.

Pieszy ma pierwszeństwo na przejściu - jest to wprost napisane w ustawie
i nawet minister nie jest władny tego zmienić.

Ale juz tego, ze nie wolno mu wchodzic pod nadjezdzajacy pojazd nie chcesz widziec.

Jakim pokretnym i zrozumialym tylko dla siebie sposobem uznajesz, ze jeden z tych zapisow to jest to co jest istotne a drugi to tylko takie wspomagajace uzupelnienie bez znaczenia.

Skad takie podejscie? Ja rozumiem, ze jakis mlody pieszy moze miec juz wyprany mozg poprzez wszechobecna indoktrynacje. Ale ty chyba jeszcze nie?

--
mk4

115 Data: Marzec 12 2017 18:30:36
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Akarm 

W dniu 2017-03-12 o 12:35, szod pisze:

Być może trzeba niektórym konkretniej zwrócić uwagę na błędne rozumowanie. Najlepiej przez bezpośrednie porównanie:

Z automatu powinni być surowo karani ci, którzy lezą przez przejście
kompletnie nie interesując się, co się wokół dzieje.

Z automatu powinni być surowo karani ci, którzy przejeżdżają przez skrzyżowanie drogą z pierwszeństwem/na zielonym świetle
  kompletnie nie interesując się, co się wokół dzieje.

Jestem ciekawy, czy jakiś pieszy dostał kiedyś mandat za takie włażenie
bez upewnienia się czy może.

Jestem ciekawy, czy jakiś kierowca dostał kiedyś mandat za takie przejeżdżanie jezdnią z pierwszeństwem bez upewnienia się czy może.

--
           Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

116 Data: Marzec 12 2017 19:40:06
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Poldek 

W dniu 2017-03-12 o 09:04, ToMasz pisze:

a kto tu mówi o "maniu" lub "nie maniu" pierwszeństwa? Nie wiem w jakim
stopniu inni koledzy się zemną zgadzają, ale ja tu piszę o tym, że jak
palant widzi (ma obowiązek patrzeć) że jedzie auto, to zamiast
zastanowić się, może kierowca zasłabł, może czyta smsa,

Jeżeli kierowca czyta SMSa, to ustępujesz mu pierwszeństwa?

> moze cholera
ślisko jest i nieda rady zahamować

Jak jest ślisko, to kierowca ma pierwszeństwo, bo pieszy powinien dostosować prędkoć do panujących warunków jazdy.

>  - pieszy ma pierwszeństwo, więc idę
dalej.

Jak pieszy ma pierwszeństwo, to powinien wiedzieć, że ma nie ić.

117 Data: Marzec 13 2017 09:27:56
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: szerszen 

On Sun, 12 Mar 2017 19:40:06 +0100
Poldek  wrote:


Jeżeli kierowca czyta SMSa, to ustępujesz mu pierwszeństwa?

A Ty nie?
Poważnie?


--
pozdrawiam
szerszeń

118 Data: Marzec 12 2017 12:01:46
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Autor: Shrek 

W dniu 12.03.2017 o 08:35, Poliwa pisze:

Taa - bezpośrednio wszedł na pas po przeciwnej stronie przejścia...

Shrek


Nic nie zrozumiałeś.

On nie wchodził na jezdnię, on już szedł po przejściu i miał pierwszeństwo.

No przecież o tym piszę. Jak niby mówłby wtargnąć bezpośrednio pod jadący po drugiej stronie przejścia pojazd. Jakby był po drugiej stronie, to by na dtuga stronę nie przechodził;)

Co innego, że inteligencją się nie popisał, ale dalej wina jest bezwzglednie kierowcy. Po prostu liczył jak zwykle, że pieszy ma pierwszeństwo jak wlezie na jezdnie, ale przecież nie włażÄ… bo się boją.

Shrek

119 Data: Marzec 10 2017 21:36:59
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: m4rkiz 

On 2017-03-10 18:50, PiteR wrote:

Pieszy uciekał, ale się nie udało.

uciekal? nie byl nawet w 1/3 kiedy zdecydowal sie wbiec na pas na ktorym poruszalo sie auto

tytul artykulu lekko nietrafiony

120 Data: Marzec 10 2017 22:00:39
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: Budzik 

Użytkownik PiteR  ...

Pieszy uciekał, ale się nie udało.

Młody mężczyzna potrącony na przejściu w Olsztynie.

http://tinyurl.com/zwbzkeu

Typowy brak umiejetnosci przechodzenia przez ulice.
Pusta droga a ten musi sie pchac pod auto.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nowa Kobieta chce być taka sama, jak Dawny Mężczyzna.
A może nawet jeszcze gorsza."  Benjamin Hoff

121 Data: Marzec 11 2017 08:42:12
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: spider 

W dniu 2017-03-10 o 23:00, Budzik pisze:

Typowy brak umiejetnosci przechodzenia przez ulice.
Pusta droga a ten musi sie pchac pod auto.

"Kamery zarejestrowały, że kierowca zmienił pas ruchu tuż przed przejściem ze środkowego na prawy, co dodatkowo wprowadziło w błÄ…d uciekającego pieszego"

Byli po prostu na kolizyjnym i niestety obydwaj wybrali tą samą w rezultacie złÄ… drogę ucieczki :)
Jeden nie patrzy, drugi zapierdala i mamy efekt.

https://www.youtube.com/watch?v=UVIuiOWm6XM&feature=youtu.be&t=84

122 Data: Marzec 11 2017 13:06:57
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: Adam 

W dniu 2017-03-11 o 08:42, spider pisze:

W dniu 2017-03-10 o 23:00, Budzik pisze:
Typowy brak umiejetnosci przechodzenia przez ulice.
Pusta droga a ten musi sie pchac pod auto.

"Kamery zarejestrowały, że kierowca zmienił pas ruchu tuż przed
przejściem ze środkowego na prawy, co dodatkowo wprowadziło w błąd
uciekającego pieszego"

Byli po prostu na kolizyjnym i niestety obydwaj wybrali tą samą w
rezultacie złą drogę ucieczki :)
Jeden nie patrzy, drugi zapierdala i mamy efekt.

https://www.youtube.com/watch?v=UVIuiOWm6XM&feature=youtu.be&t=84


Materiału nie oglądałem.

W starych podręcznikach doskonalenia techniki jazdy były opisy, jak reagować na ludzi lub poszczególne gatunki zwierząt.
Typowo kura przebiegając przez drogę w sytuacji zagrożenia zawsze wraca do siebie, nawet jak jej zostało jeszcze pół metra do przebiegnięcia. Psy wybierają najczęściej krótszą trasę. Natomiast niektóre zwierzęta (nie pamiętam, może króliki, może zające, może koty) wieczorem czy w nocy potrafią "zgłupieć" i biec do świateł nadjeżdżającego pojazdu.


--
Pozdrawiam.

Adam

123 Data: Marzec 11 2017 14:24:48
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: Liwiusz 

W dniu 2017-03-11 o 13:06, Adam pisze:

Materiału nie oglądałem.

W starych podręcznikach doskonalenia techniki jazdy były opisy, jak
reagować na ludzi lub poszczególne gatunki zwierząt.
Typowo kura przebiegając przez drogę w sytuacji zagrożenia zawsze wraca
do siebie, nawet jak jej zostało jeszcze pół metra do przebiegnięcia.
Psy wybierają najczęściej krótszą trasę. Natomiast niektóre zwierzęta
(nie pamiętam, może króliki, może zające, może koty) wieczorem czy w
nocy potrafią "zgłupieć" i biec do świateł nadjeżdżającego pojazdu.

No a jak reagować na ludzi?

--
Liwiusz

124 Data: Marzec 11 2017 16:13:42
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: Adam 

W dniu 2017-03-11 o 14:24, Liwiusz pisze:

W dniu 2017-03-11 o 13:06, Adam pisze:
Materiału nie oglądałem.

W starych podręcznikach doskonalenia techniki jazdy były opisy, jak
reagować na ludzi lub poszczególne gatunki zwierząt.
Typowo kura przebiegając przez drogę w sytuacji zagrożenia zawsze wraca
do siebie, nawet jak jej zostało jeszcze pół metra do przebiegnięcia.
Psy wybierają najczęściej krótszą trasę. Natomiast niektóre zwierzęta
(nie pamiętam, może króliki, może zające, może koty) wieczorem czy w
nocy potrafią "zgłupieć" i biec do świateł nadjeżdżającego pojazdu.

No a jak reagować na ludzi?


Były rozpiski na rejony Polski, były wskazówki dla innych krajów (Czechosłowacja, ZSRR, Jugosławia, itp).
Szczegółów nie pamiętam.
Zresztą część informacji się zdezaktualizowała - np. techniki "przebijania" się przez zapory z samochodów czy spychanie z innych pojazdów z jezdni: wtedy były na ogół pojazdy tylno-napędowe. Przewrót Aaltonena łatwo takim zrobić. Przednionapędowym nie robiłem.

Ale moje książki leżą kilkaset kilometrów ode mnie - szczegółów nie mam jak sprawdzić.


--
Pozdrawiam.

Adam

125 Data: Marzec 13 2017 15:18:41
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: robot 

W dniu 2017-03-11 o 13:06, Adam pisze:

Natomiast niektóre zwierzęta
(nie pamiętam, może króliki, może zające, może koty) wieczorem czy w
nocy potrafią "zgłupieć" i biec do świateł nadjeżdżającego pojazdu.

Gatunek homo smart sapiens tak reaguje.

126 Data: Marzec 11 2017 16:00:54
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: Budzik 

Użytkownik spider  ...

Typowy brak umiejetnosci przechodzenia przez ulice.
Pusta droga a ten musi sie pchac pod auto.

"Kamery zarejestrowały, że kierowca zmienił pas ruchu tuż przed
przejściem ze środkowego na prawy, co dodatkowo wprowadziło w błąd
uciekającego pieszego"

Byli po prostu na kolizyjnym i niestety obydwaj wybrali tą samą w
rezultacie złą drogę ucieczki :)
Jeden nie patrzy, drugi zapierdala i mamy efekt.

https://www.youtube.com/watch?v=UVIuiOWm6XM&feature=youtu.be&t=84

A wystarczyło 3 sekundy poczekać zamiast przechodzić widzac pojedynczy
samochód na pustej drodze...

Dzis chyba na Katowickiej w Poznaniu też ktoś się rano spieszył... i
wylądował pod zawracającym tirem.
Chyba nie było co zbierać...
A tam jest 50 z perspektywą 40 za pare metrów...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Windows 95 - 32bit extensions and a graphical shell for a 16bit patch
to an 8bit operating system originally coded for a 4bit microprocessor,
written by a 2bit company, that can't stand 1bit of competition.

127 Data: Marzec 13 2017 08:11:39
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: Miroo 

W dniu 2017-03-10 o 18:50, PiteR pisze:

Pieszy uciekał, ale się nie udało.

Młody mężczyzna potrącony na przejściu w Olsztynie.

http://tinyurl.com/zwbzkeu


Widać, że kierowca jechał szybko, ale bezpiecznie. Jak większość na tej grupie. Wina pieszego.

;)

Pozdrawiam

128 Data: Marzec 13 2017 09:05:08
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: szerszen 

On Fri, 10 Mar 2017 17:50:26 GMT
PiteR  wrote:


Nie ma to jak spotkanie dwóch debili na jednej drodze, to zawsze musi skończyć się źle.

Nie wiem tylko czy się bardziej śmiać, czy płakać.

--
pozdrawiam
szerszeń

129 Data: Marzec 13 2017 15:21:54
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: robot 

W dniu 2017-03-13 o 09:05, szerszen pisze:

On Fri, 10 Mar 2017 17:50:26 GMT
PiteR  wrote:


Nie ma to jak spotkanie dwóch debili na jednej drodze, to zawsze musi skończyć się źle.

Nie wiem tylko czy się bardziej śmiać, czy płakać.

Oczywiście że śmiać.
Pozytywne nastawienie dźwignią sukcesu.

130 Data: Marzec 14 2017 12:20:47
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: radekp@konto.pl 

Mon, 13 Mar 2017 09:05:08 +0100, w
 szerszen
napisał(-a):

On Fri, 10 Mar 2017 17:50:26 GMT
PiteR  wrote:


Nie ma to jak spotkanie dwóch debili na jednej drodze, to zawsze musi skończyć się źle.
Nie wiem tylko czy się bardziej śmiać, czy płakać.

"Znam tego chłopaka jest chory na autyzm,chodzę z nim do szkoły i
prawdopodobnie to mogło się przyczynić do takiego zachowania,także pomyślcie
zanim napiszecie że jest pijany albo jest idiotą.Pozdrawiam\ "

131 Data: Marzec 14 2017 12:50:23
Temat: Re: potrącenie na pasach. spotkanie.
Autor: Lesko 

Użytkownik  napisał w wiadomości Mon, 13 Mar 2017 09:05:08 +0100, w
 szerszen napisał(-a):

On Fri, 10 Mar 2017 17:50:26 GMT
PiteR  wrote:

Nie ma to jak spotkanie dwóch debili na jednej drodze, to zawsze musi skończyć się źle.
Nie wiem tylko czy się bardziej śmiać, czy płakać.

"Znam tego chłopaka jest chory na autyzm,chodzę z nim do szkoły i
prawdopodobnie to mogło się przyczynić do takiego zachowania,
=======================

Czyli normalka - spotkało się dwóch debili i jest wypadek.
Tylko trzeba uważać, zeby samemu nie być jednym z takich debili.

132 Data: Marzec 13 2017 15:03:39
Temat: Re: potrącenie na pasach
Autor: robot 

W dniu 2017-03-10 o 18:50, PiteR pisze:

Pieszy uciekał, ale się nie udało.

Młody mężczyzna potrącony na przejściu w Olsztynie.

http://tinyurl.com/zwbzkeu

Kierowca prawidłowo strącił kręgla z drogi.
A jak jest tylko jeden kręgiel, to trudno trafić!
Brawo.

potrącenie na pasach



Grupy dyskusyjne