Grupy dyskusyjne   »   prawko- jakim sposobem łatwiej?

prawko- jakim sposobem łatwiej?



1 Data: Grudzien 28 2006 21:08:39
Temat: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: anna 

mam pytanie odnośnie zdobywania prawa jazdy,
jestem po pierwszym oblanym podejściu i
zastanawiam się czy to ma sens podchodzić przeciętnie
6-8 razy do egzaminu ( opłata + dodatkowe jazdy przed)
czy może lepiej skusić się na prawo jazdy na wczasach,
gdzie po 11-14 dniach jest egzamin zwykle w małej miejscowości.
Czy ktoś z Was orientuje się jaka jest zdawalność
na tego typu wczasach- czy to tylko formalność
czy tam też ludzie padają - koszt to około 2 tysięcy czyli równowartość
4 podejść do ezgazminu z wykupionymi godzinami przed każdym razem.
???
ania



2 Data: Grudzien 28 2006 21:21:12
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 


Użytkownik "anna"  napisał w wiadomości

mam pytanie odnośnie zdobywania prawa jazdy,
jestem po pierwszym oblanym podejściu i
zastanawiam się czy to ma sens podchodzić przeciętnie
6-8 razy do egzaminu ( opłata + dodatkowe jazdy przed)

Czy naprawdę teraz jest taka przeciętna?

czy może lepiej skusić się na prawo jazdy na wczasach,
gdzie po 11-14 dniach jest egzamin zwykle w małej miejscowości.
Czy ktoś z Was orientuje się jaka jest zdawalność
na tego typu wczasach- czy to tylko formalność

Podobno tylko formalność. Znajoma Pani zdała tak na PJ
ale co do jej umiejętności jazdy i parkowania mam wielkie wątpliwości.

czy tam też ludzie padają - koszt to około 2 tysięcy czyli równowartość
4 podejść do ezgazminu z wykupionymi godzinami przed każdym razem.


Pewnie i padają, ale to totalne głąby które zdecydowanie nie powinni
poruszac się po drogach
publicznych.

Pójdź do swojej szkoły jazdy, zapytaj indtruktora co robisz źle, popraw
błędy i udaj się na egzamin.

A jak Ci się uda zdać egzamin to zanim rozpoczniejsz samodzielne jazdy
postaraj się jeździć z osoba z doświadczeniem i jej słuchac, konsultować.
Sam egzamin, te kilkadziesiąt godzin to nic, za mało, nauczysz się obsługi
samochodu.

A po roku niemal codziennej jazdy zdobedziesz wstępne doświadczenie
w prowadzeniu samochodu.

Ja mam PJ od chyba 8 lat, nigdy nie miałem dzwonu. Dużo potrafię przewidzieć
na drodze, ale nadal trafiam na niespodziewane sytuacje.

Powodzenia :-)

Seco

3 Data: Grudzien 28 2006 21:31:21
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Paweł 

Podobno tylko formalność. Znajoma Pani zdała tak na PJ
ale co do jej umiejętności jazdy i parkowania mam wielkie wątpliwości.

Ja bym nie bagatelizowal, kazdy jak wsiada za kolko ktorys tam nasty raz nie
jest Robertem Kubica i nigdy nim nie bedzie. Podstawa to duzo jezdzic, bo to
najlepsza szkola. Nie od razu Rzym zbudowano.

Oczywiscie fajnie by bylo, jakby kazdy po egzaminie posiadal chociaz te
podstawowe umiejetnosci jakiegos przewidywania. Obecnie na drogach sie
bardzo duzo dzieje i nie wieszalbym az tak psow na nowicjuszach.

Ostatnio w Gdansku jest takie kongo, ze szkoda mi troche tych biednych
przyszlych kierowcow jak musza godziny cennej nauki jazdy tracic w korku.

pozdrawiam
Pawel

4 Data: Grudzien 28 2006 21:44:32
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: axial 

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w
wiadomości
(..)

Ja mam PJ od chyba 8 lat, nigdy nie miałem dzwonu. Dużo potrafię przewidzieć
na drodze, ale nadal trafiam na niespodziewane sytuacje.

Mój brat ma 15lat, nie ma prawa jazdy,
nie ma żadnych punktów karnych
nigdy nie został nawet przez policję upomniany
i też, jak Ty, nie miał żednego dzwonu :)
ale nie uważam go za lepszego kierowcę
:))))

ax

5 Data: Grudzien 28 2006 21:26:58
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: scream 

Dnia Thu, 28 Dec 2006 21:08:39 +0100, anna napisał(a):

mam pytanie odnośnie zdobywania prawa jazdy,
(...)

Zazalenie kieruj do swojego instruktora, ze nie nauczyl Cie jezdzic. Sa
dobrzy i zli instruktorzy, Ty widocznie trafilas na zlego. Rozwiazaniem
jest dokupienie dodatkowych jazd. "Wczasy" kosztuja 2000, podzielmy kwote
na dwa i mamy 1000 zl. Z tego 200 zl odejmij na egzamin, a za 800 wykup
sobie dodatkowe jazdy w dobrej szkole. Wyjdzie taniej i ogolnie lepiej, bo
przeciez nie chodzi o sam kawalek plastiku ale o umiejetnosc jazdy, prawda?

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

6 Data: Grudzien 28 2006 21:49:05
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: axial 

Użytkownik "scream"  napisał w wiadomości

Dnia Thu, 28 Dec 2006 21:08:39 +0100, anna napisał(a):

> mam pytanie odnośnie zdobywania prawa jazdy,
(...)

Zazalenie kieruj do swojego instruktora, ze nie nauczyl Cie jezdzic. Sa
dobrzy i zli instruktorzy, Ty widocznie trafilas na zlego. Rozwiazaniem
jest dokupienie dodatkowych jazd. "Wczasy" kosztuja 2000, podzielmy kwote
na dwa i mamy 1000 zl. Z tego 200 zl odejmij na egzamin, a za 800 wykup
sobie dodatkowe jazdy w dobrej szkole. Wyjdzie taniej i ogolnie lepiej, bo
przeciez nie chodzi o sam kawalek plastiku ale o umiejetnosc jazdy, prawda?

Na kursie nie nauczysz się jeździć...
Mam już prawko parę lat i nie uważam się za asa.

Na kursie powinni cię nauczyć tylko tego jak nie
zabić siebie i innych...
Reszta to doświadczenie, którego nie zdobędziesz
nie mając prawa jazdy...

W końcu niejeden na tej grupie w ciągu paru dni
"wyrabia" więcej godzin "za kółkiem",
niż standardowy kursant.

ax

7 Data: Grudzien 28 2006 22:44:21
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Tomasz Pyra 

axial napisał(a):

Na kursie nie nauczysz się jeździć...
Mam już prawko parę lat i nie uważam się za asa.

Ale nauczysz się tych wszystkich małpich sztuczek placowych i podstaw poruszania się samochodem na tyle żeby swobodnie zdać egzamin i za to się płaci na kursie.
Wyjątki to jedynie instruktor do dupy, albo kursant do dupy.
W tym drugim wypadku należy poprzestać na usługach jakiejś firmy taksówkarskiej.
W tym pierwszym najlepiej zmienić instruktora.

8 Data: Grudzien 28 2006 21:35:39
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "anna"  napisał w wiadomości

mam pytanie odnośnie zdobywania prawa jazdy,
jestem po pierwszym oblanym podejściu i
zastanawiam się czy to ma sens podchodzić przeciętnie
6-8 razy do egzaminu ( opłata + dodatkowe jazdy przed)

A kopertę zdałeś? ;)
pozdrawiam

9 Data: Grudzien 28 2006 21:36:11
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Huckleberry"  napisał w wiadomości

A kopertę zdałeś? ;)

Upsss, "zdałaś" :)
pozdrawiam

10 Data: Grudzien 28 2006 21:46:26
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: scream 

Dnia Thu, 28 Dec 2006 21:36:11 +0100, Huckleberry napisał(a):

A kopertę zdałeś? ;)
Upsss, "zdałaś" :)

"(z)dałaś" :)))

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

11 Data: Grudzien 28 2006 21:56:09
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: kamil d 

anna napisał(a):

mam pytanie odnośnie zdobywania prawa jazdy,
jestem po pierwszym oblanym podejściu i
zastanawiam się czy to ma sens podchodzić przeciętnie
6-8 razy do egzaminu

Egzamin to nic w porównaniu z horrorem jaki cię czeka podczas jazdy po polskich drogach ;-] Imho warto wydać nawet te 2kpln na 6-8 podejść do normalnego egzaminu w mieście, w ten sposób na pewno więcej się nauczysz   niż kiedy będziesz trenować i zdawać w jakiejś wiosce o znikomym natężeniu ruchu.
Poza tym nie załamuj się pierwszym niepowodzeniem, mało kto zdaje od razu ;-]

--
kamil d
red 206
mysłowice
www.patrz.fe.pl

12 Data: Grudzien 28 2006 22:11:18
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Piracik_ 


Poza tym nie załamuj się pierwszym niepowodzeniem, mało kto zdaje od
razu ;-]

ja zdalem za pierwszym razem :) jako jedyny z grupy 12 osob :P

13 Data: Grudzien 28 2006 22:20:36
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: axial 

Użytkownik "Piracik_"  napisał w wiadomości


> Poza tym nie załamuj się pierwszym niepowodzeniem, mało kto zdaje od
> razu ;-]
>
ja zdalem za pierwszym razem :) jako jedyny z grupy 12 osob :P

To może Tatuś pomógł?
;)

ax

14 Data: Grudzien 28 2006 22:24:02
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Piracik_ 



To może Tatuś pomógł?
;)
nie. moi rodzice niestety w zyciu mi w niczym nie pomagali. do wszystkiego musialem dosc sam i sam zapracowac. prawko zdane w pelni
legalnie i bez przekretow...

15 Data: Grudzien 28 2006 22:54:25
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 


Użytkownik "Piracik_"  napisał w wiadomości



To może Tatuś pomógł?
;)
nie. moi rodzice niestety w zyciu mi w niczym nie pomagali. do wszystkiego
musialem dosc sam i sam zapracowac. prawko zdane w pelni
legalnie i bez przekretow...

Ta. Może jeszcze powiesz, że się sam począłeś i urodziłeś?  ;->

A poważnie mówiąc im więcej sam osiągnąłeś bez pomocy rodziców tym większe
gratulacje :-)

Pozdrawiam

Seco

16 Data: Grudzien 28 2006 22:55:41
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości

Ta. Może jeszcze powiesz, że się sam począłeś i urodziłeś?  ;->

Tak to tylko Chuck Norris ;)
pozdrawiam

17 Data: Grudzien 28 2006 22:47:54
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: MK 

Piracik_ napisał(a):

Poza tym nie załamuj się pierwszym niepowodzeniem, mało kto zdaje od
razu ;-]

ja zdalem za pierwszym razem :) jako jedyny z grupy 12 osob :P

ja też, miałem dobrego instruktora,który wcześniej jeździł 20 lat na taksówce w wawie.

MK

18 Data: Grudzien 29 2006 09:08:40
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Wlodek 

Poza tym nie załamuj się pierwszym niepowodzeniem, mało kto zdaje od
razu ;-]

ja zdalem za pierwszym razem :) jako jedyny z grupy 12 osob :P

ja też, miałem dobrego instruktora,który wcześniej jeździł 20 lat na
taksówce w wawie.

A egzaminatora zapytales gdzie chce dojechac
i zawiozles go tam gratisowo w 5 minut wykorzystujac
przelotowe drogi osiedlowe, skroty przez stacje paliw
i inne myki ;)

W.

19 Data: Grudzien 30 2006 01:17:20
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: MK 

Wlodek napisał(a):

A egzaminatora zapytales gdzie chce dojechac
i zawiozles go tam gratisowo w 5 minut wykorzystujac
przelotowe drogi osiedlowe, skroty przez stacje paliw
i inne myki ;)

W.

Wtedy jeszcze nie, ale teraz sam bardzo często stosuje,
wiadomo ... DC

MK

20 Data: Grudzien 28 2006 22:23:52
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Camel 

kamil d napisał(a):

anna napisał(a):

mam pytanie odnośnie zdobywania prawa jazdy,
jestem po pierwszym oblanym podejściu i
zastanawiam się czy to ma sens podchodzić przeciętnie
6-8 razy do egzaminu


Egzamin to nic w porównaniu z horrorem jaki cię czeka podczas jazdy po polskich drogach ;-] Imho warto wydać nawet te 2kpln na 6-8 podejść do normalnego egzaminu w mieście, w ten sposób na pewno więcej się nauczysz  niż kiedy będziesz trenować i zdawać w jakiejś wiosce o znikomym natężeniu ruchu.
Poza tym nie załamuj się pierwszym niepowodzeniem, mało kto zdaje od razu ;-]
Witam

E tam, moj kontakt z samochodem prze kursem prawa jazdy byl taki, ze jezdzilem autobusem :) A prawko zdalem za pierwszym razem - i testy i jazdy. Inna sprawa, ze zdawalem sobie sprawe, ze kierowca ze mnie zaden i po kursie a przed egzaminem dokupilem sobie chyba drugie tyle jazd co bylo na kursie i trenowalem do wyrzygania manewry na placu i jezdzilem po miescie, trafilem tez na fajnego instruktora wiec sie jezdzilo fajnie i bez stresu.
Cenu kursow i jazd sa teraz tak bandyckie, ze rece opadaja ale chyba lepiej kupic dodatkowe jazdy, moim zdaniem, i pomeczyc to z intruktorem niz wydawac kase na jakies pseudo wczasy i dostac papier bez umiejetnosci. Na kursie czy egzaminie odpowiada intruktor / egzaminator ale potem trzeba najczesciej samemu wsiasc i jezdzic. Osobiscie polecal bym wiec dodatkowe jazdy, moze nie taniej i pewniej ale napewno rozsadniej.


Pozdrawiam
Camel

21 Data: Grudzien 28 2006 22:47:47
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Tomasz Pyra 

anna napisał(a):

mam pytanie odnośnie zdobywania prawa jazdy,
jestem po pierwszym oblanym podejściu i
zastanawiam się czy to ma sens podchodzić przeciętnie
6-8 razy do egzaminu ( opłata + dodatkowe jazdy przed)
czy może lepiej skusić się na prawo jazdy na wczasach,

Jeżeli instruktor nie jest w stanie nauczyć Cię zdać egzaminu to zmień go.

Jeżeli czujesz że nie jesteś w stanie zdać egzaminu to daj sobie spokój. Jeżeli nie jesteś w stanie opanować pojazdu przy 5km/h na placu, czy podczas wolnej i spokojnej miejskiej jazdy, to nigdy w życiu nie dasz rady na drodze.

Natomiast jeżeli czujesz że nie zdajesz bo jesteś nie nauczona to poszukaj raczej dobrego kursu gdzie nauczysz się trochę jeździć - to Ci się jeszcze przyda.

22 Data: Grudzien 28 2006 23:31:01
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: giecik 

Tomasz Pyra napisał(a):

anna napisał(a):
mam pytanie odnośnie zdobywania prawa jazdy,
jestem po pierwszym oblanym podejściu i
zastanawiam się czy to ma sens podchodzić przeciętnie
6-8 razy do egzaminu ( opłata + dodatkowe jazdy przed)
czy może lepiej skusić się na prawo jazdy na wczasach,

Jeżeli instruktor nie jest w stanie nauczyć Cię zdać egzaminu to zmień go.

Ale gadasz głupoty
Od kiedy instruktor uczy zdawać egzamin

Rola instruktora to poprowadzić za rączke kursanta przez pierwsze kroki z samochodem. Nauczyc go co wolno a co nie i jak uzytkować samochód.
Reszta należy do kursanta ( nauczyc się teorii bo to w sumie najważniejsze )

Mogę się założyć że mając 2 osoby słabo jeżdżącą ale dobrze znającą przepisy i 2 bez znajomości przepisów i dobrze prowadzącą samochód to zdałaby ta pierwsza.

Na egzaminie nie trzeba umieć doskonale jeździć tylko znać przepisy i korzystać z nich na drodze

Doświadczenie przychodzi ze stażem


--
--
Kamil "giecik"
gg: 2228880   --
Fiat 126p - 1982r
Ciasny ale własny :)
http://giecik.atobie.net/126p.jpg

23 Data: Grudzien 29 2006 00:01:37
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 28 Dec 2006 23:31:01 +0100, giecik  wrote:

Ale gadasz głupoty
Od kiedy instruktor uczy zdawać egzamin

Od zawsze.

Mogę się założyć że mając 2 osoby słabo jeżdżącą ale dobrze znającą
przepisy i 2 bez znajomości przepisów i dobrze prowadzącą samochód to
zdałaby ta pierwsza.

Obydwie by nie zdały.

Na egzaminie nie trzeba umieć doskonale jeździć tylko znać przepisy i
korzystać z nich na drodze

Treba umieć zastosować przepisy w ruchu.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

24 Data: Grudzien 29 2006 00:13:28
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello giecik,

Thursday, December 28, 2006, 11:31:01 PM, you wrote:

[...]

Jeżeli instruktor nie jest w stanie nauczyć Cię zdać egzaminu to zmień go.
Ale gadasz głupoty
Od kiedy instruktor uczy zdawać egzamin

Od zawsze.

Rola instruktora to poprowadzić za rączke kursanta przez pierwsze kroki
z samochodem. Nauczyc go co wolno a co nie i jak uzytkować samochód.

Jasssne.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           

25 Data: Grudzien 29 2006 00:29:08
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: scream 

Dnia Thu, 28 Dec 2006 23:31:01 +0100, giecik napisał(a):

Ale gadasz głupoty
Od kiedy instruktor uczy zdawać egzamin

A niby czego uczy? Ja umiałem jeździć na długo zanim poszedłem na kurs, ale
bez tego kursu raczej nie było szans żebym zdał egzamin. A jak w Twoim
przypadku? Instruktor powiedział Ci tylko żeby puszczać tych z prawej i
wyjaśnił do czego służą pedały? Nie wierze.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

26 Data: Grudzien 29 2006 01:49:52
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: giecik 

scream napisał(a):

Dnia Thu, 28 Dec 2006 23:31:01 +0100, giecik napisał(a):

Ale gadasz głupoty
Od kiedy instruktor uczy zdawać egzamin

A niby czego uczy? Ja umiałem jeździć na długo zanim poszedłem na kurs, ale
bez tego kursu raczej nie było szans żebym zdał egzamin. A jak w Twoim
przypadku? Instruktor powiedział Ci tylko żeby puszczać tych z prawej i
wyjaśnił do czego służą pedały? Nie wierze.

Moj ojciec jest instruktorem :)

Przynajmniej u nas w osrodku jest zasada ze uczy sie jezdzic a nie zdawac egzamin

Ile jest takich przypadkow ze uczy sie pod egzamin placu w sposob "Zobaczysz ten kolek to kola do oporu a pozniej odbij i bleble"



--
--
Kamil "giecik"
gg: 2228880   --
Fiat 126p - 1982r
Ciasny ale własny :)
http://giecik.atobie.net/126p.jpg

27 Data: Grudzien 29 2006 02:29:14
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: scream 

Dnia Fri, 29 Dec 2006 01:49:52 +0100, giecik napisał(a):

Przynajmniej u nas w osrodku jest zasada ze uczy sie jezdzic a nie
zdawac egzamin

A to w sumie o jednym i tym samym pisaliśmy :))

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

28 Data: Grudzien 29 2006 19:02:38
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: patashnik 

On Fri, 29 Dec 2006 01:49:52 +0100, giecik wrote:

Ile jest takich przypadkow ze uczy sie pod egzamin placu w sposob
"Zobaczysz ten kolek to kola do oporu a pozniej odbij i bleble"

Za moich czasow to byl standard - i mnie, i moich znajomych w roznych
innych szkolach uczono wlasnie w ten sposob.

--
 stukający na podstawie:
"użyłem niewłaściwego skrótu myślowego"
____________________________________________
This is systematic of the things I've seen
I am lost in paranoia's most beautiful dream...'

29 Data: Grudzien 29 2006 00:45:30
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: kamil d 

giecik napisał(a):

Rola instruktora to poprowadzić za rączke kursanta przez pierwsze kroki z samochodem. Nauczyc go co wolno a co nie i jak uzytkować samochód.

To rola ojca i jego Poloneza/126p/125p (niepotrzebne skreślić). ;-]

--
kamil d
red 206
mysłowice
www.patrz.fe.pl

30 Data: Grudzien 29 2006 09:37:17
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Tomasz Pyra 

giecik napisał(a):

Jeżeli instruktor nie jest w stanie nauczyć Cię zdać egzaminu to zmień go.

Ale gadasz głupoty
Od kiedy instruktor uczy zdawać egzamin

No taka jego rola i za to bierze pieniądze.
Bo chyba nie uważasz że rolą instruktora jest w ciągu 20 godzin nauczyć kogoś jeździć samochodem, bo na to to kurs jest jakieś 10-20 razy za krótki żeby dać chociaż podstawy.

Kurs i egzamin ma taką samą rolę jak egzamin na wyższą uczelnie.
Nie ma możliwości sprawdzić umiejętności, bo nie było okazji ich nabyć. Jest pewien zakres materiału który kursant ma opanować i na egzaminie się sprawdza czy się to udało. A zakres materiału został wybrany tak, żeby na tej podstawie można było stwierdzić czy kursant rokuje, czy nie rokuje na nauczenie się jeździć jak już dostanie PJ.

Rola instruktora to poprowadzić za rączke kursanta przez pierwsze kroki z samochodem. Nauczyc go co wolno a co nie i jak uzytkować samochód.

No jeżeli egzaminator będzie marnował te 20 godzin kursu na naukę "jak użytkować samochód" to faktycznie szanse kursanta na zdanie egzaminu drastycznie maleją.

Reszta należy do kursanta ( nauczyc się teorii bo to w sumie najważniejsze )
Mogę się założyć że mając 2 osoby słabo jeżdżącą ale dobrze znającą przepisy i 2 bez znajomości przepisów i dobrze prowadzącą samochód to zdałaby ta pierwsza.

Test to tylko pierwsza część egzaminu.

Na egzaminie nie trzeba umieć doskonale jeździć tylko znać przepisy i korzystać z nich na drodze

Akurat przed własnym egzaminem pojeździłem sobie trochę rowerem (a że ruch dość duży to spokojnie się ich trzymałem) po mieście za pojazdami egzaminacyjnymi i w ten sposób dowiedziałem się jak wygląda egzamin i na co trzeba uważać.

Jeżeli kursant prowadził samochód w miarę pewnie - ruszał w miarę dynamicznie, rozpędzał się do jakiś rozsądnych prędkości, potrafił zmienić pas itp., to zdawał. A pierwsze ważne wrażenie to był już styl w jakim jeździło się po placu. A drobne błędy w mieście były takiemu odpuszczone. Wiadomo było że rokuje na przyzwoitego kierowce.

Natomiast jak egzamin zaczynał się od jeżdżenia 20km/h i bania się własnego cienia to egzamin trwał do skutku - aż zdający się wyłożył na jakimś nawet drobnym błędzie (po jakimś czasie znałem już kilka typowych miejsce w których egzaminatorzy wykładali takich zdających). I wtedy koniec egzaminu.

Taki był schemat.

Jak poszedłem na swój egzamin to dokładnie wiedziałem co trzeba robić ;)

31 Data: Grudzien 30 2006 22:00:56
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: P11 

Tomasz Pyra napisał(a):

No taka jego rola i za to bierze pieniądze.
Bo chyba nie uważasz że rolą instruktora jest w ciągu 20 godzin nauczyć kogoś jeździć samochodem, bo na to to kurs jest jakieś 10-20 razy za krótki żeby dać chociaż podstawy.
20 to wymagana ustawowo minimalna ilośc jazd. Nic nie stoi na przeszkodzie aby wyjezdzic wiecej.

Kurs i egzamin ma taką samą rolę jak egzamin na wyższą uczelnie.
Nie ma możliwości sprawdzić umiejętności, bo nie było okazji ich nabyć. Jest pewien zakres materiału który kursant ma opanować i na egzaminie się sprawdza czy się to udało. A zakres materiału został wybrany tak, żeby na tej podstawie można było stwierdzić czy kursant rokuje, czy nie rokuje na nauczenie się jeździć jak już dostanie PJ.
Egzaminy sa po to aby zrobić coś z sytuacja gdy na dana liczbe miejsc na roku przypada kilkakrotnie więcej kandydatów. W sytuacji odwrotnej egzaminu nie ma lub jest to tylko formalność.

No jeżeli egzaminator będzie marnował te 20 godzin kursu na naukę "jak użytkować samochód" to faktycznie szanse kursanta na zdanie egzaminu drastycznie maleją.
Nie nazwał bym tego marnowaniem. Chociaz zgadzam sie ze na szanse zdania na egzaminie miało to wpływ taki sobie.

Akurat przed własnym egzaminem pojeździłem sobie trochę rowerem (a że ruch dość duży to spokojnie się ich trzymałem) po mieście za pojazdami egzaminacyjnymi i w ten sposób dowiedziałem się jak wygląda egzamin i na co trzeba uważać.

Jeżeli kursant prowadził samochód w miarę pewnie - ruszał w miarę dynamicznie, rozpędzał się do jakiś rozsądnych prędkości, potrafił zmienić pas itp., to zdawał. A pierwsze ważne wrażenie to był już styl w jakim jeździło się po placu. A drobne błędy w mieście były takiemu odpuszczone. Wiadomo było że rokuje na przyzwoitego kierowce.

Natomiast jak egzamin zaczynał się od jeżdżenia 20km/h i bania się własnego cienia to egzamin trwał do skutku - aż zdający się wyłożył na jakimś nawet drobnym błędzie (po jakimś czasie znałem już kilka typowych miejsce w których egzaminatorzy wykładali takich zdających). I wtedy koniec egzaminu.
Bardzo ciekawy pomysł i obserwacje. Podoba mi sie.
Ja zdawałem w 97 albo 98 w Lublinie. Kiedyś stałem sobie przez pare godzin   parząc na plac manewrowy, kursantów, egzaminatorow, kibiców... Po tym czasie wiedziałem juz kto "wręczył nielegalne korzyści materialne" komu i kiedy. No i kto zdal a kto nie.

Taki był schemat.
Ciekawe jak jest teraz.

Jak poszedłem na swój egzamin to dokładnie wiedziałem co trzeba robić ;)
;-)

32 Data: Grudzien 28 2006 23:26:43
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 28 Dec 2006 21:08:39 +0100, "anna"  wrote:

zastanawiam się czy to ma sens podchodzić przeciętnie
6-8 razy do egzaminu ( opłata + dodatkowe jazdy przed)
czy może lepiej skusić się na prawo jazdy na wczasach,

Najlepiej - nauczyc się jeździć. Jesli 21 godzin to za mało, to
wyklupic dodatkowe.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

33 Data: Grudzien 29 2006 04:52:14
Temat: Re: prawko- jakim sposobem łatwiej?
Autor: J.F. 

On Thu, 28 Dec 2006 21:08:39 +0100,  anna wrote:

jestem po pierwszym oblanym podejściu i
zastanawiam się czy to ma sens podchodzić przeciętnie
6-8 razy do egzaminu ( opłata + dodatkowe jazdy przed)
czy może lepiej skusić się na prawo jazdy na wczasach,
gdzie po 11-14 dniach jest egzamin zwykle w małej miejscowości.
Czy ktoś z Was orientuje się jaka jest zdawalność
na tego typu wczasach- czy to tylko formalność

A jest tak w ogole ?
Bo na moj gust to od paru lat egzaminy sie zdaje tam gdzie
sa WORD, a te sa w miastach generalnie co najmniej starych [49]
wojewodzkich. Mozesz sobie egzamin np w Legnicy zdac.
I chyba do tego nie potrzebujesz wczasow ..

Poza tym nie stresuj sie - kto powiedzial ze musi sie to skonczyc
na 6 razach ? Moze tylko nie trzeba oszczedzac na jazdach dodatkowych.
Nauka w koncu tansza niz naprawa auta ..

J.

prawko- jakim sposobem łatwiej?



Grupy dyskusyjne