Użytkownik "cyclist"  napisał w wiadomości 
Mam pytanie.
Co może być przyczyną takich objawów. Jadę wolno na 3,4 biegu obroty w 
granicach 2000 i słyszę jakby jakieś obcieranie dosłownie takie 
chrobotanie jakiegoś wałka, koła -jak przejadę przez jakąś koleinę to jest 
to jeszcze bardziej słyszalne, też jest wyraźniej słyszalne jak 
przyspieszę - w momencie dodania gazu później nic nie słychać na wyższych 
obrotach . (myślałem że to przegub ale z tego co wyczytałem to po 
zrobieniu testu przy ruszaniu na skręconych kołach bym coś usłyszał ,a u 
mnie nic) wg mnie jest to gdzieś z okolic przedniego prawego koła auto to 
golf 4 TDI. Sprawdzanie zawieszenia nic nie dało wszystko ok.
W tamtym roku wymieniałem przegub homokinetyczny bo chrupał na zakrętach.
Zakładając zimówki zauwazyłem że mam luz na lewym wahaczu.
Pomyślałem że jakoś do wiosny pojeżdżę (tylko na mieście) i zrobię z 
wahaczem jak będzie ciepło i sucho. Tymbardziej że diagnosta na badaniach
stwierdził że do wiosny wytrzyma.
Dupa blada. Przy tych tęgich mrozach zaczęło jednak mocniej walić wahaczem 
bo guma w silentbloku stwardniała na kamień i na dodatek coś zaczęło 
obcierać.  Podjeżdżając do skrzyżowania na biegu zwalniając hamując 
silnikiem było słychać wręcz jakby metal o metal tarł ale  tylko przy 
jeździe na wprost. Na zakrętach było zawsze OK. Wjechałem na kanał, 
odkręciłem koło, wyczyściłem zaciski hamulca i nic nie znalazłem, tylko luz 
wahacza.
Myślałem że może klocki się blokowały. Przez 2-3 dni po skręceniu całości 
miałem spokój ale  znów objaw powrócił, z tym że tarcie było niemal już 
ciągle.
Stwierdziłem więc że to chyba wina luzu na wahaczu i przez niego koło przy 
zwalnianiu daje nacisk na przegub homokinetyczny i dalej na półoś
a ta daje odpór na skrzyni. Pomyślałem że jesli tak to nie są już żarty i 
wymieniłem czym prędzej wahacz. Upierdoliłem się jak głupi bo całe auto było 
oblepione śniegiem i lodem ale wahacz a dokładnie silentblok wymieniłem. 
Objaw tarcia minął jak ręką odjął ale niestety, po 3 tygodniach pojawiło się 
chrupanie przegubu homokinetycznego. Jak widać luz na wahaczu spowodował 
nacisk na przegub i jego uszkodzenie i to było tylko kwestią czasu kiedy 
przegub zacznie sobie chrupać na zakrętach. Teraz czeka mnie druga wymiana 
przegubu.
Zamiast zrobić od razu z wahaczem i wydać 30zł na silentblok, teraz muszę 
wydać jeszcze 180zł na przegub.
Zastanawiam się też czy przypadkiem silnik na poduszkach leżu aby 
prawidłowo, czy np. nie jest za bardzo przesunięty w lewą stronę. Poduszki 
wyglądają na OK auto jest 100% bezwypadkowe. W innych autach przecież taki 
luz na wahaczu nie miał takich konsekwencji, poza zużywaniem opony i gorszą 
trakcją.
Chodzi mi po głowie popuścić śruby poduszek, zapalić silnik, niech się sam 
ułoży i skręciś śruby.
Marek
| 5 | Data: Luty 27 2012 10:51:52 | 
| Temat: Re: przegub? | 
| Autor: kamil | 
On 25/02/2012 11:38, cyclist wrote:
 Mam pytanie.Co może być przyczyną takich objawów. Jadę wolno na 3,4 biegu obroty w
 granicach 2000 i słyszę jakby jakieś obcieranie dosłownie takie chrobotanie
 jakiegoś wałka, koła -jak przejadę przez jakąś koleinę to jest to jeszcze
 bardziej słyszalne, też jest wyraźniej słyszalne jak przyspieszę - w
 momencie dodania gazu później nic nie słychać na wyższych obrotach .
 (myślałem że to przegub ale z tego co wyczytałem to po zrobieniu testu przy
 ruszaniu na skręconych kołach bym coś usłyszał ,a u mnie nic) wg mnie jest
 to gdzieś z okolic przedniego prawego koła auto to golf 4 TDI. Sprawdzanie
 zawieszenia nic nie dało wszystko ok.
 
 
Luźna osłona wydechu?
 
--  
Pozdrawiam, 
Kamil
http://bynajmniej.net |