Grupy dyskusyjne   »   [blogowate] przykre...

[blogowate] przykre...



1 Data: Pa?dziernik 16 2007 22:30:27
Temat: [blogowate] przykre...
Autor: prbda 

Miałem problem z autem... po kłopotach z zapłonem (wymiana cewki i
komputera) znowu nie mogłem odpalić...zakład do którego udalo się je
zaholować (a w właściwie jeden człowiek) w ciągu niecałej godziny usunął
usterkę... jakieś "barany" odwaliły wcześniej fuszerkę  z instalacją
elektryczną przy zakładaniu gazu...
Pomijajać fachowość tamtych...(Piekarz Lublin) koleś wziął za akcję110zł
(spoko za tak szybkie usunięcie awarii). Ale jak na przeliczenie za
ileś-tam-minut roboty - dużo.....płacąc powiedziałem, że drogo
stwierdził
"możnaby ściemniać 2 dni, że to, że tamto i zainkasować 2 stówy..."

miał rację...

........ chyba przesiądę się na komunikację miejską ;(



pzdr
Wojtek



2 Data: Pa?dziernik 16 2007 22:58:18
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: Marcin 

Każdy musi żyć.

Uczciwy jest i za to też mu się należy.

Ja znam taki dowcip jak kobieta po trzech warsztatach i nadal stukającym
silniku trafia do czwartego. Błaga o pomoc i aby to znów nie trwało kilka
dni. Mechanik kładzie się pod auto. Wali raz młotem i każe odpalić. Silnik
nie stuka. Pani zdziwiona. Pyta ile. On: - stówę. Ona: za 15 sekund pracy?!?
On: nie ważne ile czasu, ważne, że wiedziałem jak i gdzie.

Miał rację?



Użytkownik "prbda"  napisał w wiadomości

Miałem problem z autem... po kłopotach z zapłonem (wymiana cewki i
komputera) znowu nie mogłem odpalić...zakład do którego udalo się je
zaholować (a w właściwie jeden człowiek) w ciągu niecałej godziny usunął
usterkę... jakieś "barany" odwaliły wcześniej fuszerkę  z instalacją
elektryczną przy zakładaniu gazu...
Pomijajać fachowość tamtych...(Piekarz Lublin) koleś wziął za akcję110zł
(spoko za tak szybkie usunięcie awarii). Ale jak na przeliczenie za
ileś-tam-minut roboty - dużo.....płacąc powiedziałem, że drogo
stwierdził
"możnaby ściemniać 2 dni, że to, że tamto i zainkasować 2 stówy..."

miał rację...

....... chyba przesiądę się na komunikację miejską ;(



pzdr
Wojtek


3 Data: Pa?dziernik 16 2007 23:21:14
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: J.F. 

On Tue, 16 Oct 2007 22:58:18 +0200,  Marcin wrote:

Ja znam taki dowcip jak kobieta po trzech warsztatach i nadal stukającym
silniku trafia do czwartego. Błaga o pomoc i aby to znów nie trwało kilka
dni. Mechanik kładzie się pod auto. Wali raz młotem i każe odpalić. Silnik
nie stuka. Pani zdziwiona. Pyta ile. On: - stówę. Ona: za 15 sekund pracy?!?
On: nie ważne ile czasu, ważne, że wiedziałem jak i gdzie.
Miał rację?

Nie mial. Nalezalo poinformowac klienta ze naprawa bedzie kosztowala
100zl :-)
A w razie pretensji .. robocizna zlotowke, 99 za to ze wiedzialem co
zrobic :-)

Ze starych czasow: wymiana uszczelki w pralce Polar, kwota dosc duza
a robota krotka. Odpowiedz dyrekcji: wymiana uszczelki jest operacja
pracochlonna, gdyz wymaga demontazu sporej czesci pralki zeby uzyskac
dostep.
Niektorzy nasi monterzy potrafia to zrobic bez powyzszego demontazu
zaoszczedzajac sporo czasu .. nie zamierzamy ich karac za te
umiejetnosci :-)

J.

4 Data: Pa?dziernik 17 2007 00:37:16
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: Filip 

Marcin wrote:

Uczciwy jest i za to też mu się należy.

Ja znam taki dowcip jak kobieta po trzech warsztatach i nadal stukającym silniku trafia do czwartego. Błaga o pomoc i aby to znów nie trwało kilka dni. Mechanik kładzie się pod auto. Wali raz młotem i każe odpalić. Silnik nie stuka. Pani zdziwiona. Pyta ile. On: - stówę. Ona: za 15 sekund pracy?!? On: nie ważne ile czasu, ważne, że wiedziałem jak i gdzie.

Miał rację?

Tak.
Wiedza kosztuje. Nie robocizna.


--
/Pozdrawiam, Filip/
www.c3cars.com
http://www.brianmoss.com/home.htm | http://tinyurl.com/fhpfn
PMS++ PJ S+ p++ M+++(+) W+ P++:++ X(+) L+(++) B M+(++) Z+ T- W(+) CB++

5 Data: Pa?dziernik 16 2007 22:50:42
Temat: Re: przykre...
Autor: glos 

On 17 Paź, 00:37, Filip  wrote:

Marcin wrote:
> Uczciwy jest i za to też mu się należy.

> Ja znam taki dowcip jak kobieta po trzech warsztatach i nadal stukającym
> silniku trafia do czwartego. Błaga o pomoc i aby to znów nie trwało kilka
> dni. Mechanik kładzie się pod auto. Wali raz młotem i każe odpalić. Silnik
> nie stuka. Pani zdziwiona. Pyta ile. On: - stówę. Ona: za 15 sekund pracy?!?
> On: nie ważne ile czasu, ważne, że wiedziałem jak i gdzie.

> Miał rację?

Tak.
Wiedza kosztuje. Nie robocizna.

Nie tylko wiedza. Rowniez infrastruktura, ze o kosztach prowadzenia DG
nie wspomne.

--

Pozdrawiam,

glos

6 Data: Pa?dziernik 17 2007 07:34:46
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: Sebastian Bialy 

prbda wrote:

usterkĂŞ... jakieÂś "barany" odwaliÂły wczeÂśniej fuszerkĂŞ  z instalacjÂą elektrycznÂą przy zakÂładaniu gazu...

Miałem tak: silnik przerywał, kszusił się i w ogóle wyglądało miernie. Mechnicy mówili: cewka, świece, pompa paliwa.

Dobrze, że znam się na elektornice i przypadkiem podczas pracy silnika dotknąłem wiązkę od wtryskiwaczy (a silnik się zaksztusił). Okazało się, że debile od gazu robiący odcięcie wtrysków zamiast połaczyć przecięte przewody to skręcili je w palcach i nawet taśmą nie okręcili. Z czasem zaśniedziało, a od drgań silnika rozkręciło połÄ…czenie.

Czy na szkoleniach instalatorów gazu powinno się pokazywać nowoczesne wynalazki takie jak lutownica?

7 Data: Pa?dziernik 17 2007 09:02:31
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: wchpikus 

Witam!

Czy na szkoleniach instalatorów gazu powinno się pokazywać nowoczesne
wynalazki takie jak lutownica?

Nie, raczej powinni robic test na inteligencje:)
Zestawienie debilizmu gaziarzy:

1.problem z ustawieniem mieszanki gaz/benzyna
- wyciecie sondy lambda, najlepiej tak aby klient nie wiedzial gdzie cieli
(moze przy kompie?)
- wyjecie filtra powietrza lub skrocenie wlotu:)
- zwalenie winy na poprzedniego mechanika i odeslanie do innego (panie to
wina benzyny)

2.instalacja
- laczenie rurek na tasme i gume go zucia
- poziom polaczen elektrycznych rodem z podstawowki
- obsluga programu diagnostycznego zerowa (chyba ucza ich na obrazkach)
- rozwiercanie niepotrzebnych dziur,wentylow, dolotow...ogolnie rzeznia pod
maska
- montowanie parownikow mniejszych niz wymagane

3.Serwis
- poziom kultury obslugi rodem "z pod budki z piwem"
- ceny z kosmosu wziete...

Powinna byc jakas instytucja dajaca certyfikaty na to.
Ehh

Pozdrawiam

8 Data: Pa?dziernik 17 2007 09:14:47
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: dfsfs 

Czy na szkoleniach instalatorów gazu powinno się pokazywać nowoczesne
wynalazki takie jak lutownica?

profesjonalnie to takie polaczenia nigdy nie powinny byc lutowane, na takim
szkoleniu powinni im pokazac sciskarke i nauczyc jak polaczenia sie sciska

zobacz, ze w aucie nie znajdziesz fabrycznych wtyczek do ktorych przewod
zostal przylutowany, zawsze jest sciskane

lutownica to sie robi amatorsko w domu (ja tak robie) bo nie chce mi sie
szukac zlaczek a moja sciskarka jest tylko do kilku rodzajow wtyczek

9 Data: Pa?dziernik 17 2007 09:30:27
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: J.F. 

On Wed, 17 Oct 2007 09:14:47 +0200,  dfsfs wrote:

zobacz, ze w aucie nie znajdziesz fabrycznych wtyczek do ktorych przewod
zostal przylutowany, zawsze jest sciskane

Bo lutowanie zajmie wielokrotnie wiecej czasu i roboczogodzin.

Radzieckie radiostacje - przewod na laczowce owiniety pare razy i
zalutowany. Nie do rozebrania :-)

J.

10 Data: Pa?dziernik 17 2007 10:55:04
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: Arapaho 

profesjonalnie to takie polaczenia nigdy nie powinny byc lutowane, na takim
szkoleniu powinni im pokazac sciskarke i nauczyc jak polaczenia sie sciska

zobacz, ze w aucie nie znajdziesz fabrycznych wtyczek do ktorych przewod
zostal przylutowany, zawsze jest sciskane


Taaaa..... w samochodach faktycznie spadki napięć są niezauważalne. Poza tym instalacja zwykle jest schowana. Natomiast u siebie w dziesięcioletnim motocyklu, gdzie instalacja jest praktycznie na wierzchu, gdy pomiar na akumulatorze zaczął wykazywać spadek ładowania ok. 1 - 1,5 volt, polutowałem wszelkie końcówki, które były wcześniej jedynie fabrycznie zaciśnięte i ładowanie powróciło do poprzednich wartości. I nie pisze tu jedynie o końcówkach "wsuwkach". Okazało się, że wewnątrz instalacji - fabrycznie - np. łączenie dwóch przewodów również polegało na użyciu ściskarki.

Tak więc nikt mi nie wmówi, że ściskarką jest profesjonalnie - nie wiem z jakiego względu je stosują, ale na pewno nie ze względu na lepsze połacznie.

 Pozdrawiam,
ArapahoVmax

11 Data: Pa?dziernik 17 2007 22:18:56
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: Sebastian Bialy 

dfsfs wrote:

zobacz, ze w aucie nie znajdziesz fabrycznych wtyczek do ktorych przewod
zostal przylutowany, zawsze jest sciskane

Z lenistwa i oszczędności. Jak większość elektroniki w samochodzie robione tandetnie i na styk w technologii rodem z lat 30tych.

Mam pewne porównanie: mniej więcej od 7 lat mam troche "drutów" wystawionych na działanie atmosfery w nieciekawych warunkach (wilgoć, skoki temperatur, etc). Część lutowane (przeze mnie) a częśc zaciskane (fabrycznie i przeze mnie). Przewody podobne, napięcie 12V, prądy niewielkie. Jak w samochodzie. Zabezpieczone termokurczliwymi. Zgadnij które przetrwały 7 lat bez potrzeby poprawek a które zaśniedziały i złapały rezystancje rzędu dziesiątek omów.

12 Data: Pa?dziernik 17 2007 09:15:27
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: PAndy 


"Sebastian Bialy"  wrote in message

Czy na szkoleniach instalatorów gazu powinno się pokazywać nowoczesne wynalazki takie jak lutownica?

IMO polaczenie lutowane to nie jest szczesliwy pomysl - wystarczy porzadna zaciskarka i laczowka do zaprasowania + rurka termokurczliwa

13 Data: Pa?dziernik 17 2007 09:28:52
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: J.F. 

On Wed, 17 Oct 2007 09:15:27 +0200,  PAndy wrote:

"Sebastian Bialy"  wrote in message
Czy na szkoleniach instalatorów gazu powinno się pokazywać nowoczesne
wynalazki takie jak lutownica?

IMO polaczenie lutowane to nie jest szczesliwy pomysl - wystarczy
porzadna zaciskarka i laczowka do zaprasowania

Lub nieporzadna zaciskarka i lutownica :-)

+ rurka termokurczliwa

Zwykle wcale nie sa takie dobre.
Woda sie dostanie po krawedzi, potem bedzie stala.


J.

14 Data: Pa?dziernik 17 2007 16:39:51
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: staszek 

IMO polaczenie lutowane to nie jest szczesliwy pomysl -

juz kilka razy na tej grupie przecztalem takie debilizmy. mozesz uzasadnic ?

15 Data: Pa?dziernik 17 2007 17:57:48
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: PAndy 


"staszek"  wrote in message

IMO polaczenie lutowane to nie jest szczesliwy pomysl -

juz kilka razy na tej grupie przecztalem takie debilizmy. mozesz uzasadnic ?

pare powodow by sie znalazlo

np dlatego...
http://www.ngkntk.pl/Jakie_jest_zadanie_wtyku.1305.0.html

nie chce mi sie za bardzo wyszukiwac stron w ktorych omawia sie dlaczego w srodowiskach jakie panuja np w komorze silnika nie sa zalecane polaczenia lutowane, powodow jest kilka...

16 Data: Pa?dziernik 17 2007 18:36:06
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: Filip 

PAndy wrote:

pare powodow by sie znalazlo

np dlatego...
http://www.ngkntk.pl/Jakie_jest_zadanie_wtyku.1305.0.html

nie chce mi sie za bardzo wyszukiwac stron w ktorych omawia sie dlaczego w srodowiskach jakie panuja np w komorze silnika nie sa zalecane polaczenia lutowane, powodow jest kilka...

Bzdura^2

Najlepszy sposob na polaczenie (we wlasnym warsztacie) jest TYLKO lutowanie. + koszulka(i) termokurczliwa z klejem + tasma samowulkanizujaca + konserwacja + lakier + zabezpieczenie lakieru + zabezpieczenie zabezpieczenia ;)

A tak na powaznie, to polecam sie przyjrzec w jaki sposob sa wykonczone przewody masowe w samochodzie wyjezdzajacym z kanady, albo ze stajni Audi, czy BMW.


--
/Pozdrawiam, Filip/
www.c3cars.com
http://www.brianmoss.com/home.htm
PMS++ PJ S+ p++ M+++(+) W+ P++:++ X(+) L+(++) B M+(++) Z+ T- W(+) CB++

17 Data: Pa?dziernik 18 2007 19:56:10
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: PAndy 


"Filip"  wrote in message

Bzdura^2

nie bzdura ale to naprawde temat rzeka i nie chce mi sie dlubac - to podstawy materialoznawstwa

Najlepszy sposob na polaczenie (we wlasnym warsztacie) jest TYLKO lutowanie. + koszulka(i) termokurczliwa z klejem + tasma samowulkanizujaca + konserwacja + lakier + zabezpieczenie lakieru + zabezpieczenie zabezpieczenia ;)

....mozesz uzyc zalew, syciw itd - w tym co napisalem nie odnosze sie do zabezpieczenia polaczenie przed korozja

A tak na powaznie, to polecam sie przyjrzec w jaki sposob sa wykonczone przewody masowe w samochodzie wyjezdzajacym z kanady, albo ze stajni Audi, czy BMW.

polaczenie lutowane nie sa najlepszymi polaczeniami, stopy lutownicze cyny sa raczej kiepskimi przewodnikami pradu, sa podatne na korozje...
poza tym sa sytuacje gdy nie mozna zastosowac polaczenia lutowanego
naprawde jest troche na ten temat na stronach glownie anglojezycznych
poprawnie wykonane polaczenie lutowane jest lepsze od niepoprawnie wykonanego zaciskanego ale poprawnie wykonane zaciskane bedzie lepsze od poprawnie wykonanego lutowanego i to jest bezdyskusyjne.

18 Data: Pa?dziernik 17 2007 09:34:43
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: MichałG 


Użytkownik "prbda"  napisał w wiadomości

Miałem problem z autem... po kłopotach z zapłonem (wymiana cewki i
komputera) znowu nie mogłem odpalić...zakład do którego udalo się je
zaholować (a w właściwie jeden człowiek) w ciągu niecałej godziny usunął
usterkę... jakieś "barany" odwaliły wcześniej fuszerkę  z instalacją
elektryczną przy zakładaniu gazu...
Pomijajać fachowość tamtych...(Piekarz Lublin) koleś wziął za akcję110zł
(spoko za tak szybkie usunięcie awarii). Ale jak na przeliczenie za
ileś-tam-minut roboty - dużo.....płacąc powiedziałem, że drogo
stwierdził
"możnaby ściemniać 2 dni, że to, że tamto i zainkasować 2 stówy..."

miał rację...


Przeciez o to Ci chodziło- szybka i skuteczna naprawa i nie zdarcie jakiś
strasznych pieniedzy...

Pozdr.
Michał

19 Data: Pa?dziernik 17 2007 09:57:42
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: C.K. 

Miałem problem z autem... po kłopotach z zapłonem (wymiana cewki i komputera) znowu nie mogłem odpalić...zakład do którego udalo się je zaholować (a w właściwie jeden człowiek) w ciągu niecałej godziny usunął usterkę... jakieś "barany" odwaliły wcześniej fuszerkę  z instalacją elektryczną przy zakładaniu gazu...
Pomijajać fachowość tamtych...(Piekarz Lublin) koleś wziął za akcję110zł (spoko za tak szybkie usunięcie awarii). Ale jak na przeliczenie za ileś-tam-minut roboty - dużo.....płacąc powiedziałem, że drogo
stwierdził
"możnaby ściemniać 2 dni, że to, że tamto i zainkasować 2 stówy..."


no cóż, express serwis kosztuje
w sumie tanio i szybko naprawił samochód a Ty marudzisz ...
jak uważasz że to takie kokosy to może zostań mechanikiem
lepiej jechać do dobrego mechanika i zapłacić więcej niż zadawać się z partaczami bo sumarycznie narażą Cię na większe koszty, auto unieruchomione i nie wiadomo czy naprawią

CK

20 Data: Pa?dziernik 17 2007 10:56:16
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: prbda 

no cóż, express serwis kosztuje
w sumie tanio i szybko naprawił samochód a Ty marudzisz ...
jak uważasz że to takie kokosy to może zostań mechanikiem
lepiej jechać do dobrego mechanika i zapłacić więcej niż zadawać się z
partaczami bo sumarycznie narażą Cię na większe koszty, auto
unieruchomione  i nie wiadomo czy naprawią
CK

Nie nie... Cena ok jak na tak szybką pracę.
Nie marudzę na mechanika wręcz podziwiam za szczerość :]
Chodzi mi o to "możnaby ściemniać 2 dni, że to, że tamto i zainkasować 2
stówy..."
bo mam wrażenie, że wielu tak robi :(


pzdr
Wojtek

21 Data: Pa?dziernik 17 2007 13:09:04
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: MichałG 


Użytkownik "prbda"  napisał w wiadomości

za szczerość :]

Chodzi mi o to "możnaby ściemniać 2 dni, że to, że tamto i zainkasować 2
stówy..."
bo mam wrażenie, że wielu tak robi :(

nie tylko mechaników....
M.

22 Data: Pa?dziernik 17 2007 10:49:34
Temat: Re: [blogowate] przykre...
Autor: Tomasz Pyra 

prbda pisze:

Pomijajać fachowość tamtych...(Piekarz Lublin) koleś wziął za akcję110zł (spoko za tak szybkie usunięcie awarii). Ale jak na przeliczenie za ileś-tam-minut roboty - dużo...

Ale skoro obsłużył Cię szybko to znaczy że "czekał w gotowoœci" na klienta, czyli pracował i za ten czas też chce zarobić.

Nie płaci się za "czas pracy", również za to że ma warsztat, kupuje narzędzia, zatrudnia ludzi itp. itd.

Cena wynika z jego kosztów, a nie z tego że akurat Tobie poœwięcił tyle a tyle czasu.

Jak się potrafi samemu, to można samemu zrobić wiele rzeczy przy samochodzie - wtedy zazwyczaj się okazuje że takie 110zł które wzišł mechanik to wcale nie tak dużo :)

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

[blogowate] przykre...



Grupy dyskusyjne