[blogowate] przykre...
1 | Data: Pa?dziernik 16 2007 22:30:27 |
Temat: [blogowate] przykre... | |
Autor: prbda | Miałem problem z autem... po kłopotach z zapłonem (wymiana cewki i 2 |
Data: Pa?dziernik 16 2007 22:58:18 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: Marcin | Każdy musi żyć. Miałem problem z autem... po kłopotach z zapłonem (wymiana cewki i 3 |
Data: Pa?dziernik 16 2007 23:21:14 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: J.F. | On Tue, 16 Oct 2007 22:58:18 +0200, Marcin wrote: Ja znam taki dowcip jak kobieta po trzech warsztatach i nadal stukającym Nie mial. Nalezalo poinformowac klienta ze naprawa bedzie kosztowala 100zl :-) A w razie pretensji .. robocizna zlotowke, 99 za to ze wiedzialem co zrobic :-) Ze starych czasow: wymiana uszczelki w pralce Polar, kwota dosc duza a robota krotka. Odpowiedz dyrekcji: wymiana uszczelki jest operacja pracochlonna, gdyz wymaga demontazu sporej czesci pralki zeby uzyskac dostep. Niektorzy nasi monterzy potrafia to zrobic bez powyzszego demontazu zaoszczedzajac sporo czasu .. nie zamierzamy ich karac za te umiejetnosci :-) J. 4 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 00:37:16 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: Filip | Marcin wrote: Uczciwy jest i za to też mu się należy.Tak. Wiedza kosztuje. Nie robocizna. -- /Pozdrawiam, Filip/ www.c3cars.com http://www.brianmoss.com/home.htm | http://tinyurl.com/fhpfn PMS++ PJ S+ p++ M+++(+) W+ P++:++ X(+) L+(++) B M+(++) Z+ T- W(+) CB++ 5 |
Data: Pa?dziernik 16 2007 22:50:42 | Temat: Re: przykre... | Autor: glos | On 17 Paź, 00:37, Filip wrote: Marcin wrote: Nie tylko wiedza. Rowniez infrastruktura, ze o kosztach prowadzenia DG nie wspomne. -- Pozdrawiam, glos 6 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 07:34:46 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: Sebastian Bialy | prbda wrote: usterkĂŞ... jakieÂś "barany" odwaliÂły wczeÂśniej fuszerkĂŞ z instalacjÂą elektrycznÂą przy zakÂładaniu gazu... Miałem tak: silnik przerywał, kszusił siÄ i w ogóle wyglÄ dało miernie. Mechnicy mówili: cewka, Ĺwiece, pompa paliwa. Dobrze, że znam siÄ na elektornice i przypadkiem podczas pracy silnika dotknÄ łem wiÄ zkÄ od wtryskiwaczy (a silnik siÄ zaksztusił). Okazało siÄ, że debile od gazu robiÄ cy odciÄcie wtrysków zamiast połaczyÄ przeciÄte przewody to skrÄcili je w palcach i nawet taĹmÄ nie okrÄcili. Z czasem zaĹniedziało, a od drgaĹ silnika rozkrÄciło połÄ czenie. Czy na szkoleniach instalatorów gazu powinno siÄ pokazywaÄ nowoczesne wynalazki takie jak lutownica? 7 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 09:02:31 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: wchpikus | Witam! Czy na szkoleniach instalatorów gazu powinno się pokazywać nowoczesne Nie, raczej powinni robic test na inteligencje:) Zestawienie debilizmu gaziarzy: 1.problem z ustawieniem mieszanki gaz/benzyna - wyciecie sondy lambda, najlepiej tak aby klient nie wiedzial gdzie cieli (moze przy kompie?) - wyjecie filtra powietrza lub skrocenie wlotu:) - zwalenie winy na poprzedniego mechanika i odeslanie do innego (panie to wina benzyny) 2.instalacja - laczenie rurek na tasme i gume go zucia - poziom polaczen elektrycznych rodem z podstawowki - obsluga programu diagnostycznego zerowa (chyba ucza ich na obrazkach) - rozwiercanie niepotrzebnych dziur,wentylow, dolotow...ogolnie rzeznia pod maska - montowanie parownikow mniejszych niz wymagane 3.Serwis - poziom kultury obslugi rodem "z pod budki z piwem" - ceny z kosmosu wziete... Powinna byc jakas instytucja dajaca certyfikaty na to. Ehh Pozdrawiam 8 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 09:14:47 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: dfsfs | Czy na szkoleniach instalatorów gazu powinno się pokazywać nowoczesne profesjonalnie to takie polaczenia nigdy nie powinny byc lutowane, na takim szkoleniu powinni im pokazac sciskarke i nauczyc jak polaczenia sie sciska zobacz, ze w aucie nie znajdziesz fabrycznych wtyczek do ktorych przewod zostal przylutowany, zawsze jest sciskane lutownica to sie robi amatorsko w domu (ja tak robie) bo nie chce mi sie szukac zlaczek a moja sciskarka jest tylko do kilku rodzajow wtyczek 9 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 09:30:27 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: J.F. | On Wed, 17 Oct 2007 09:14:47 +0200, dfsfs wrote: zobacz, ze w aucie nie znajdziesz fabrycznych wtyczek do ktorych przewod Bo lutowanie zajmie wielokrotnie wiecej czasu i roboczogodzin. Radzieckie radiostacje - przewod na laczowce owiniety pare razy i zalutowany. Nie do rozebrania :-) J. 10 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 10:55:04 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: Arapaho | profesjonalnie to takie polaczenia nigdy nie powinny byc lutowane, na takim Taaaa..... w samochodach faktycznie spadki napięć są niezauważalne. Poza tym instalacja zwykle jest schowana. Natomiast u siebie w dziesięcioletnim motocyklu, gdzie instalacja jest praktycznie na wierzchu, gdy pomiar na akumulatorze zaczął wykazywać spadek ładowania ok. 1 - 1,5 volt, polutowałem wszelkie końcówki, które były wcześniej jedynie fabrycznie zaciśnięte i ładowanie powróciło do poprzednich wartości. I nie pisze tu jedynie o końcówkach "wsuwkach". Okazało się, że wewnątrz instalacji - fabrycznie - np. łączenie dwóch przewodów również polegało na użyciu ściskarki. Tak więc nikt mi nie wmówi, że ściskarką jest profesjonalnie - nie wiem z jakiego względu je stosują, ale na pewno nie ze względu na lepsze połacznie. Pozdrawiam, ArapahoVmax 11 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 22:18:56 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: Sebastian Bialy | dfsfs wrote: zobacz, ze w aucie nie znajdziesz fabrycznych wtyczek do ktorych przewod Z lenistwa i oszczędności. Jak większość elektroniki w samochodzie robione tandetnie i na styk w technologii rodem z lat 30tych. Mam pewne porównanie: mniej więcej od 7 lat mam troche "drutów" wystawionych na działanie atmosfery w nieciekawych warunkach (wilgoć, skoki temperatur, etc). Część lutowane (przeze mnie) a częśc zaciskane (fabrycznie i przeze mnie). Przewody podobne, napięcie 12V, prądy niewielkie. Jak w samochodzie. Zabezpieczone termokurczliwymi. Zgadnij które przetrwały 7 lat bez potrzeby poprawek a które zaśniedziały i złapały rezystancje rzędu dziesiątek omów. 12 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 09:15:27 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: PAndy |
Czy na szkoleniach instalatorów gazu powinno siÄ pokazywaÄ nowoczesne wynalazki takie jak lutownica? IMO polaczenie lutowane to nie jest szczesliwy pomysl - wystarczy porzadna zaciskarka i laczowka do zaprasowania + rurka termokurczliwa 13 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 09:28:52 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: J.F. | On Wed, 17 Oct 2007 09:15:27 +0200, PAndy wrote: "Sebastian Bialy" wrote in message Lub nieporzadna zaciskarka i lutownica :-) + rurka termokurczliwa Zwykle wcale nie sa takie dobre. Woda sie dostanie po krawedzi, potem bedzie stala. J. 14 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 16:39:51 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: staszek | IMO polaczenie lutowane to nie jest szczesliwy pomysl - juz kilka razy na tej grupie przecztalem takie debilizmy. mozesz uzasadnic ? 15 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 17:57:48 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: PAndy |
IMO polaczenie lutowane to nie jest szczesliwy pomysl - pare powodow by sie znalazlo np dlatego... http://www.ngkntk.pl/Jakie_jest_zadanie_wtyku.1305.0.html nie chce mi sie za bardzo wyszukiwac stron w ktorych omawia sie dlaczego w srodowiskach jakie panuja np w komorze silnika nie sa zalecane polaczenia lutowane, powodow jest kilka... 16 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 18:36:06 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: Filip | PAndy wrote: pare powodow by sie znalazlo Bzdura^2 Najlepszy sposob na polaczenie (we wlasnym warsztacie) jest TYLKO lutowanie. + koszulka(i) termokurczliwa z klejem + tasma samowulkanizujaca + konserwacja + lakier + zabezpieczenie lakieru + zabezpieczenie zabezpieczenia ;) A tak na powaznie, to polecam sie przyjrzec w jaki sposob sa wykonczone przewody masowe w samochodzie wyjezdzajacym z kanady, albo ze stajni Audi, czy BMW. -- /Pozdrawiam, Filip/ www.c3cars.com http://www.brianmoss.com/home.htm PMS++ PJ S+ p++ M+++(+) W+ P++:++ X(+) L+(++) B M+(++) Z+ T- W(+) CB++ 17 |
Data: Pa?dziernik 18 2007 19:56:10 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: PAndy |
Bzdura^2 nie bzdura ale to naprawde temat rzeka i nie chce mi sie dlubac - to podstawy materialoznawstwa Najlepszy sposob na polaczenie (we wlasnym warsztacie) jest TYLKO lutowanie. + koszulka(i) termokurczliwa z klejem + tasma samowulkanizujaca + konserwacja + lakier + zabezpieczenie lakieru + zabezpieczenie zabezpieczenia ;) ....mozesz uzyc zalew, syciw itd - w tym co napisalem nie odnosze sie do zabezpieczenia polaczenie przed korozja A tak na powaznie, to polecam sie przyjrzec w jaki sposob sa wykonczone przewody masowe w samochodzie wyjezdzajacym z kanady, albo ze stajni Audi, czy BMW. polaczenie lutowane nie sa najlepszymi polaczeniami, stopy lutownicze cyny sa raczej kiepskimi przewodnikami pradu, sa podatne na korozje... poza tym sa sytuacje gdy nie mozna zastosowac polaczenia lutowanego naprawde jest troche na ten temat na stronach glownie anglojezycznych poprawnie wykonane polaczenie lutowane jest lepsze od niepoprawnie wykonanego zaciskanego ale poprawnie wykonane zaciskane bedzie lepsze od poprawnie wykonanego lutowanego i to jest bezdyskusyjne. 18 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 09:34:43 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: MichałG |
Miałem problem z autem... po kłopotach z zapłonem (wymiana cewki i Przeciez o to Ci chodziło- szybka i skuteczna naprawa i nie zdarcie jakiś strasznych pieniedzy... Pozdr. Michał 19 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 09:57:42 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: C.K. | Miałem problem z autem... po kłopotach z zapłonem (wymiana cewki i komputera) znowu nie mogłem odpalić...zakład do którego udalo się je zaholować (a w właściwie jeden człowiek) w ciągu niecałej godziny usunął usterkę... jakieś "barany" odwaliły wcześniej fuszerkę z instalacją elektryczną przy zakładaniu gazu... no cóż, express serwis kosztuje w sumie tanio i szybko naprawił samochód a Ty marudzisz ... jak uważasz że to takie kokosy to może zostań mechanikiem lepiej jechać do dobrego mechanika i zapłacić więcej niż zadawać się z partaczami bo sumarycznie narażą Cię na większe koszty, auto unieruchomione i nie wiadomo czy naprawią CK 20 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 10:56:16 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: prbda | no cóż, express serwis kosztuje Nie nie... Cena ok jak na tak szybką pracę. Nie marudzę na mechanika wręcz podziwiam za szczerość :] Chodzi mi o to "możnaby ściemniać 2 dni, że to, że tamto i zainkasować 2 stówy..." bo mam wrażenie, że wielu tak robi :( pzdr Wojtek 21 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 13:09:04 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: MichałG |
Chodzi mi o to "możnaby ściemniać 2 dni, że to, że tamto i zainkasować 2 nie tylko mechaników.... M. 22 |
Data: Pa?dziernik 17 2007 10:49:34 | Temat: Re: [blogowate] przykre... | Autor: Tomasz Pyra | prbda pisze: Pomijajać fachowość tamtych...(Piekarz Lublin) koleś wziął za akcję110zł (spoko za tak szybkie usunięcie awarii). Ale jak na przeliczenie za ileś-tam-minut roboty - dużo... Ale skoro obsłużył Cię szybko to znaczy że "czekał w gotowoci" na klienta, czyli pracował i za ten czas też chce zarobić. Nie płaci się za "czas pracy", również za to że ma warsztat, kupuje narzędzia, zatrudnia ludzi itp. itd. Cena wynika z jego kosztów, a nie z tego że akurat Tobie powięcił tyle a tyle czasu. Jak się potrafi samemu, to można samemu zrobić wiele rzeczy przy samochodzie - wtedy zazwyczaj się okazuje że takie 110zł które wzišł mechanik to wcale nie tak dużo :) -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++ |