On 30 Maj, 12:02, "bratPit" wrote:
Witajcie,
czy ktoś testował tanie elektroniczne mierniki grubości lakieru? co to
warte? myślę o takich polskich z allegro za około 200zł,
dzięki za opinie,
brat
Witam,
Poszukując auta dla siebie zdecydowałem się nabyć miernika
elektroniczny dokładnie w takiej kwocie o której piszesz. Wybór padł
na produkt polski, miernik typu MPS-204 (
http://mpms-
electronics.home.pl/cgibin/shop?info=001&sid=6112d62d).
Sam miernik jest jak najbardziej OK. Jedynym minusem jest ogromna
energochłonność urządzenia. Bateria wystarczyła na sprawdzenie
zaledwie kliku aut.
Prawdziwym problem jest natomiast interpretacja wyników, a w
szczególności odpowiedzenie na pytanie o przeszłość pojazdu. Może
trochę konkretów:
1. Auto musi być nieskazitelnie czyste, gdyż przy "grubościach"
liczonych w mikrometrach pomiary są najzywczajnej złe. Ciężko to
uzyskać, gdy auto czeka na nabywcę tygodniami.
2. Rozkład lakieru na jednym elemencie wcale nie jest równomierny.
Mierząc jeden element w 5 cm odstępach otrzymałem wyniki o różnicy
rzędu 25%.
3. Typowo grubość pierwszej warstwy lakieru to 0,1-0,2 mm. Faktem
jest, że kolejne malowania wychodzą łatwo tj. mamy wartości powyżej
0,2 mm niemniej całkowicie nie do wykrycia jest sytuacja gdy wstawiany
jest nowy element blacharski i on jest malowany!. W moim przypadku
wymieniono cały błotnik - otrzymuję na nim wartości w okolicach
0,160-0,170 mm, na reszcie auta od 0,100-0,175 mm. Wniosek jest taki,
że lakiernia ASO nałożyła lakier równiej niż fabryka:)
4. Istniej kontrola jakości w fabryce - jeden element w moim aucie ma
wartości wskazujące na powtórne malowanie. Auto kupiłem nowe, a dealer
się nie przyznaje do poprawek.
Dlatego też miernik u mnie nie spełnił zakładanej roli - nie byłem w
stanie jednoznacznie określić czy dany lakier jest fabryczny, a co za
tym idzie auto nie miało większych przygód. W sumie to producent
wprost napisał, że urządzenie służy tylko do sprawdzenia czy samochód
był powtórnie lakierowany:)
LK
3 |
Data: Maj 30 2009 22:14:09 |
Temat: Re: pytanie o mierniki grubości lakieru... |
Autor: Karol Y |
2. Rozkład lakieru na jednym elemencie wcale nie jest równomierny.
Mierząc jeden element w 5 cm odstępach otrzymałem wyniki o różnicy
rzędu 25%.
Chyba nie myślicie, że jak dobry lakiernik czy nawet maszyna i ma pomalować na 150 mikronów, to tyle będzie wszędzie równo? To ja Wam powiem, że tak nie będzie, bo jest to niewykonalne, chyba że jakimś super precyzyjnym "pstrykaczem" sterowanym komputerowo, a nie pistoletem / agregatem.
Jak mówimy o normie to mamy na myśli np. 80-160; 120-200; 160-280; 140-200 mikronów - to są normy. A i co więcej. Każda część jest inna. Dużą gładką i wypukłą powierzchnie, łatwiej dostępną pomaluje się dokładniej niż jakiś zakamarek zakrzywionej blachy. I tak jeżeli miało być 120-200, to będzie w niektórych miejscach 80 a w innych 230 i też przejdzie kontrole. Ba! Jeżeli ktoś myśli, że nówka sztuka z fabryki nie ma prawa mieć grama szpachli, to też się myli. Ułamek całości, ale jeżeli obije się blacha przy transporcie, ktoś puknie czymś w maskę i zrobi małe wgniecenie...to chyba nikt nie uważa, że zaraz idzie to na złom?
4 |
Data: Maj 30 2009 23:15:20 | Temat: Re: pytanie o mierniki grubości lakieru... | Autor: zinek |
Użytkownik "Karol Y" napisał w wiadomości
2. Rozkład lakieru na jednym elemencie wcale nie jest równomierny.
Mierząc jeden element w 5 cm odstępach otrzymałem wyniki o różnicy
rzędu 25%.
Chyba nie myślicie, że jak dobry lakiernik czy nawet maszyna i ma
pomalować na 150 mikronów, to tyle będzie wszędzie równo? To ja Wam
powiem, że tak nie będzie, bo jest to niewykonalne, chyba że jakimś super
precyzyjnym "pstrykaczem" sterowanym komputerowo, a nie pistoletem /
agregatem.
Jak mówimy o normie to mamy na myśli np. 80-160; 120-200; 160-280; 140-200
mikronów - to są normy. A i co więcej. Każda część jest inna. Dużą gładką
i wypukłą powierzchnie, łatwiej dostępną pomaluje się dokładniej niż jakiś
zakamarek zakrzywionej blachy. I tak jeżeli miało być 120-200, to będzie w
niektórych miejscach 80 a w innych 230 i też przejdzie kontrole. Ba!
Jeżeli ktoś myśli, że nówka sztuka z fabryki nie ma prawa mieć grama
szpachli, to też się myli. Ułamek całości, ale jeżeli obije się blacha
przy transporcie, ktoś puknie czymś w maskę i zrobi małe wgniecenie...to
chyba nikt nie uważa, że zaraz idzie to na złom?
nie - bo jak spadnie z lawety to zrobia i tez sprzedadza jako nowe.
5 |
Data: Maj 30 2009 23:31:00 | Temat: Re: pytanie o mierniki grubości lakieru... | Autor: bratPit |
Poszukując auta dla siebie zdecydowałem się nabyć miernika
elektroniczny dokładnie w takiej kwocie o której piszesz. Wybór padł
na produkt polski, miernik typu MPS-204 (http://mpms-
electronics.home.pl/cgibin/shop?info=001&sid=6112d62d).
Sam miernik jest jak najbardziej OK. Jedynym minusem jest ogromna
energochłonność urządzenia. Bateria wystarczyła na sprawdzenie
zaledwie kliku aut.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
jak mierzyć auto mniej więcej wiem, chodziło mi o jakość samego miernika,
dzięki,
brat
6 |
Data: Maj 31 2009 11:00:22 | Temat: Re: pytanie o mierniki grubości lakieru... | Autor: Czabu |
Użytkownik "bratPit" napisał w wiadomości
Witajcie,
czy ktoś testował tanie elektroniczne mierniki grubości lakieru? co to warte? myślę o takich polskich z allegro za około 200zł,
dzięki za opinie,
http://www.bulitech.pl/index.php?menu=oferta&kat=3
Kumpel kupił najtańszy miernik z tej listy i jest z niego bardzo zadowolony. Do szybkiego sprawdzenia lakieru w zupełności wystarczy.
Pozdrawiam
Czabu
7 |
Data: Maj 31 2009 12:33:36 | Temat: Re: pytanie o mierniki grubości lakieru... | Autor: Marcin J. Kowalczyk |
Czabu pisze:
czy ktoś testował tanie elektroniczne mierniki grubości lakieru? co to warte? myślę o takich polskich z allegro za około 200zł,
dzięki za opinie,
http://www.bulitech.pl/index.php?menu=oferta&kat=3
Kumpel kupił najtańszy miernik z tej listy i jest z niego bardzo zadowolony. Do szybkiego sprawdzenia lakieru w zupełności wystarczy.
tylko niech sprawdzi czy dane auto nie ma elementow plastikowych zeby sei nei wyglupic ;)
8 |
Data: Maj 31 2009 12:44:32 | Temat: Re: pytanie o mierniki grubości lakieru... | Autor: Czabu |
Użytkownik "Marcin J. Kowalczyk" napisał w wiadomości
tylko niech sprawdzi czy dane auto nie ma elementow plastikowych zeby sei nei wyglupic ;)
Spokojnie, trochę pojęcia o tym ma ;-)
Pozdrawiam
Czabu
9 |
Data: Maj 31 2009 13:36:25 | Temat: Re: pytanie o mierniki grubości lakieru... | Autor: Marcin J. Kowalczyk |
Czabu pisze:
tylko niech sprawdzi czy dane auto nie ma elementow plastikowych zeby sei nei wyglupic ;)
Spokojnie, trochę pojęcia o tym ma ;-)
Do mniek kiedys przyjechal koles ogladac 307 [mowilem przez telefon ze miala kiedys delikatna stluczke ale zrobine bylo w ASO] no i koles pierwsze co to mierzy grubosc lakieru na blotniku i "paaaanie tu jest tyle szpachli, ze czunik wogole nie lapie" na to ja mu spokojnie i ze smiechem "a widzial pan zeby magnes lapal sie do plastiku" - widok miny goscia - bezcenne ;)
Ale i tak nie kupil bo oczekiwal 6. letniego diesla z przebiegiem 100kkm i 210kkm to bylo "ciut za duzo"... Po takich "kupcach" stwierdzilem ze dam auto ojcu i sie problem rozwiazal ;)
| | | | | | |