radosna "tfórczość"
1 | Data: Marzec 05 2009 17:20:22 |
Temat: radosna "tfórczość" | |
Autor: zonda |
2 |
Data: Marzec 05 2009 09:26:29 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: | niezle sa sprzety 3 |
Data: Marzec 05 2009 19:02:39 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: sanczeski | powiem tak - bardzo mi żal pojazdów (bądź co bądź już zabytkowych) z drugiej zaś strony nie potępiałbym w czambuł ich twórców. 4 |
Data: Marzec 05 2009 20:32:05 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: zonda |
powiem tak - bardzo mi żal pojazdów (bądź co bądź już zabytkowych) z Ja Cie rozumiem.. u mnie juz minela 40-stka (wstyd sie przyznac).. W 80 latach jezdzilismy jawami i "Etkami" i byl to wypas. Na prawde. W twojej stopce widze ze jestes z Sopotu - wlasnie w Sopocie na 3-maja (jeszcze przed wiaduktem) po lewej stronie za pawilonami, w drwenianym baraczku byl koles ktory przerobil swoja ETZ250 na kawasaki - przerobil sam. Byly aluminiowe nakladki na szprychy "udajace" alu (wszyscy bardzo chcielismy miec moto na odlewach), kanape przeprofilowal sam, a jej obicie bylo zrobione z czarnej detki. Na lsniacym baku byl duzy napis KAWASAKI. Wierz mi, ze wtedy motocykl prezentowal sie na prawde OK. Byl nawet problem z Milicja ktora nas zatrzymala i miala dylemat z tym z w papierach bylo MZ a on przeciez jechal na Kawasaki ! Tak wiec ja tez nie mam nic do takich kolesi. Bardzo dobrze ze robia. Troche mi ich szkoda ze nie maja mozliwosci zeby to zrobic lepiej, ale lepsze jest to ze sie zajmuja takim czyms, niz maja popisac tanie wino na przystankach. Przez ponad 20 mialem rozne motocykle i nigdy nie byl to u mnie lans - trzeba pamietac ze jest duzo kierownikow ktorzy to kochaja. Taaa.... tak to bylo. Zonda 5 |
Data: Marzec 05 2009 21:33:30 | Temat: Re: radosna "tfórczoÂśÄ" | Autor: Jacot | "zonda" wrote: z Milicja ktora nas zatrzymala i miala dylemat z tym z w papierach bylo MZ Ja mialem "Yamahe"... Ale tez taki Junak na ten przyklad w tamtych czasach to byl motor mlodszy niz poniektora japonia dzis na tej grupie;) Tak wiec ja tez nie mam nic do takich kolesi. Bardzo dobrze ze robia. Troche Mnie po prawdzie to zwisa - moga sie nawet zachlac na tych przystankach na smierc albo od razu skoczyc z mostu. Nie uwazam zeby sluszna alternatywa bylo to, ze sie zajma niszczeniem czegokolwiek. Moze dlatego, ze mam do czynienia z chlopakami, co cala pasje wsadzaja w ratowanie tych nieszczesnych kalek motorow pozostalych po "naszych czasach". A tez mogliby tylko popijac tanie wino, nie?;) -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ 6 |
Data: Marzec 05 2009 21:46:56 | Temat: Re: radosna "tfórczośc" | Autor: sanczeski | przystankach na smierc albo od razu skoczyc z mostu.<<Mnie po prawdzie to zwisa - moga sie nawet zachlac na tych zeby byla jasnosc - nie popieram niszczenia sprzetów - po prostu z gruntu rozumiem co chlopakami kieruje kiedy robia takie wydumki, o tym, ze sa to zabytki moga nawet nie widziec, "wuecha" na wsi to zupelnie cos innego niz "wiesia" w cieplym miejskim garazu. a ponadto, kazdy, nawet najbardziej zabytkowy sprzet jest wart pokrojenia jezeli dzieki temu ktos nie skoczylby z mostu lub nie zachlal sie na smierc tanim winem na przystanku. tak sadze - ale ja to sie na zyciu nie znam wiec ktos mnie zaraz naprostuje pewnie -- sanczes -- -- -- Sopot gsxf 600 -wydana rf600 - wydana cz 350 '83 - w reanimacji 7 |
Data: Marzec 06 2009 12:54:00 | Temat: Re: radosna "tfórczoÂśc" | Autor: Jacot | "sanczeski" wrote: zeby byla jasnosc - nie popieram niszczenia sprzetów - po prostu z gruntu A tu tez bym polemizowal... ale nie robilem jakichs badan stanu aktualnego "swiadomosci". W kazdym razie nie dostrzegam istotnej roznicy ilosciowej ani jakosciowej miedzy "wielkomiejskimi" a bardzo nawet niekiedy "malowiejskimi" zapalencami weteraniarstwa. Ot,kiedys dosyc "daleko od szosy" spotkalem czleka z pysznie odrobionym poniemieckim zabytkiem. Oko moje spoczelo na cyferblacie jak nowka a on na to: "a wisz, sciagnalem netem, druknalem na laserze i jakos wyglada nawet". A jeszcze wzglednie niedawno byla spora walka o doprowadzenie elektrycznosci do tego zakatka. a ponadto, kazdy, nawet najbardziej zabytkowy sprzet jest wart pokrojenia Odpowiedzialbym klasykiem: "swiat pelen jest zbytecznych... " A liczy sie to co po nas zostanie. Ale to moje prywatne swiata widzenie, moze cokolwiek nie przystawac do poprawnosci spolczesnej. -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ 8 |
Data: Marzec 05 2009 20:39:23 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: Easy |
powiem tak - bardzo mi żal pojazdów (bądź co bądź już zabytkowych) z drugiej zaś strony nie potępiałbym w czambuł ich twórców.ja mam jedna :) WSK 175 z 73 roku. Oryginał, tylko w puzzlach ;) -- Easy Zielona Dziura Co Cie nie zabije, to Cie wzmocni i parzysta ilość kół ;) 9 |
Data: Marzec 05 2009 19:25:49 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: KJ Siła Słów | zonda pisze: Tak sobie dzisiaj obejrzalem jednosladowe allegro i wylowilem kilka rodzynkow. Kurde, no wzruszylem sie. Kupilbym se "szczura" i to tak konkretnie zardzewialego, zeby ino mial cos mocy. Bo wiecie co ? Trza by sie jakos odroznic od chromowanej i metalikowanej lansiarni. Rdza, wyplowiale skory, na kasku slady ostatniej walki z mamutem, kurz tysiaca mil, takie tam... KJ 10 |
Data: Marzec 05 2009 20:52:03 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: sanczeski | no w mzetce to się podginało stelaż siedzenia , zakładało podwójne światło stopu, akcesoryjną boczną stopkę, bagażniki , oczywiście von z fartuchem gumowym (czytaj chlapaczem) a jak ktoś miał więcej kasy - to zakładał drugą tarczę -oczywiście bez zacisku :-))) 11 |
Data: Marzec 05 2009 21:14:26 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: Monster |
no w mzetce to się podginało stelaż siedzenia , zakładało podwójne światło W swojej 250 miałem podniesiony tył na ceownikach pod amortyzatorami i zegary od starego merca,oryginalne miałe rozwalone a trochę kosztowały:-) Co do Junaków teraz to faktycznie szkoda,ale były maszyny dobrze zrobione i pomyslane,ale radosnej twórczości było duużo wiecej,sam wtedy Dniepry przerabiałem:-) Tomek BMWR1100S Dniepr MT10 koszowiec 12 |
Data: Marzec 05 2009 21:35:14 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: zonda | a jak ktoś miał więcej kasy - to zakładał drugą tarczę -oczywiście bez zacisku :-))) Wow - racja. O tym zapomnialem! Swoja tarcze (a mialem jedna) przez caly dzien wiecilem wiertarka na statywie zeby miec nawiercana! Boczna stopka tez byla max. W Sopocie na takiej uliczce rownoleglej do Monte Cassino byl maly sklepik ze schodkami w ktorym byly (czesm) czesci do MZ-ek. Kupowalao sie na zapas to co akurat bylo. Na pewno ebonitowe obudowy do lancucha. To dopiero byl towar deficytowy. ETZ150 ominal mnie - jak sprzedalem swoja ET'ke to wlasnie pojawily sie 150. Byly takie "ladniejsze" :) Pamietam jak handlarze sprzedawali je na gieldzie na miejscu dzisiejszego Klifu w orlowie. A ja wtedy kupilem wiekowa Honde. Najwazniejsze ze miala rozrusznik. to byla rewelacja!! Hahahaha... 13 |
Data: Marzec 05 2009 22:51:26 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: James | "zonda" wrote... a jak ktoś miał więcej kasy - to zakładał drugą W Sopocie na takiej uliczce rownoleglej do Monte Cassino byl maly sklepik Oj Panowie... ale przypomnieliscie czasy. Az łezka sie w oku moze zakrecic... Przypomniało mi się jak kupilem taka wlasnie ETZ150... byla taka nowa, taka niebieska ;) Bylem taki dumny jak kumple mnie zobaczyli na takim sprzecie! Ach, to bylo to. W Warszawie bylo kilka takich sklepow z czesciami. Co kilka dni robilo sie rundke i odwiedzalo kazdy. Jak cos bylo.... to trzeba bylo brac. Nawet nie trzeba bylo sie zatrzymywac, zeby wiedziec ze cos jest. Jak stalo kilka sprzetow i bylo sporo ludzi, to znaczy ze cos przywiezli i trzeba atakowac ;) -- Pozdrawiam sentymentalnie James 14 |
Data: Marzec 06 2009 07:49:14 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: zbigi | James napisał(a): Oj Panowie... ale przypomnieliscie czasy. [...] A to wszystklo w czasach, gdy nie bylo telefonii komorkowej, a i ze stacjonarnymi nie bylo rozowo ;) -- pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :) zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl] Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;) Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;) 15 |
Data: Marzec 06 2009 08:14:07 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: Kuczu | zbigi pisze: A to wszystklo w czasach, gdy nie bylo telefonii komorkowej, a i ze stacjonarnymi nie bylo rozowo ;) Stacjonarne byly - budki telefoniczne :) Na telefon w domu czekalo sie wtedy nawet 10 lat. BTW. Do dzisiaj pamietam jak tluklem sie pociagiem 200 km do Poznania zeby kupic wal do ETZ250. Potem tylko 5 godzin stania w kolejce i byl moj :) Strasznie dumny wracalem pociagiem z walem korbowym pod pacha. A motocykle to sie kupowalo z ogloszen w gazetach, np. szczecinski Kontakt. Telefon z budki ktora akurat byla czynna, potem tluczenie sie pociagiem lub, w wersji na bogato, z kolega samochodem zeby na miejscu okazalo sie ze to szrot nad szroty :) -- Kuczu LOUD PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/ 16 |
Data: Marzec 06 2009 09:27:23 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: lesor | Kuczu wrote:
Oprocz telefonu z tej opowiesci, niewiele sie zmienilo... Czasy inne, ludzie tacy sami. -- pozdrawiam, lesor CB1300 Misiek Złoty Felkowski Braincap'07, Srebrny Bobrowy Dyplom'08 17 |
Data: Marzec 05 2009 22:42:14 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: Wojciech G. | Użytkownik "zonda" napisał: Tak sobie dzisiaj obejrzalem jednosladowe allegro i wylowilem kilka rodzynkow. Ja cierpię dolę. Rewelacja ! -- PZDR Wojciech G. K1200RSport, Wawa zone. 18 |
Data: Marzec 06 2009 10:29:21 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: falco | Hej, 19 |
Data: Marzec 06 2009 12:43:20 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: BartekGSXF |
Miałem kumpla, który woził się wtedy wypasioną (czyt. wielką i dostojną)Jalowe dyskusje, od zawsze bylo wiadomo, ze TSka byla lepsza ;) pozdr -- BartekGSX6F Ave1,8 EL 20 |
Data: Marzec 06 2009 20:34:56 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: Sir Piernik | BartekGSXF pisze: 21 |
Data: Marzec 07 2009 16:18:35 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: BartekGSXF |
BartekGSXF pisze::) Tu mnie masz. Jalowe dyskusje, od zawsze bylo wiadomo, ze Jawa 350 TS byla lepsza. A co teraz ;)? Kiedys z kolega zrobilismy porownanie, zmienialismy sprzety i zawsze moja Jawa wygrywala start. pozdr -- BartekGSXF Ave1,8 EL 22 |
Data: Marzec 07 2009 21:28:01 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: Sir Piernik | BartekGSXF pisze: 23 |
Data: Marzec 08 2009 23:37:57 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: Easy |
bo panie, to trzeba jeszcze umic ;) E. 25 |
Data: Marzec 06 2009 20:59:09 | Temat: Re: radosna "tfórczość" | Autor: falco | BartekGSXF pisze: Jalowe dyskusje, od zawsze bylo wiadomo, ze TSka byla lepsza ;) hehehe, ale najśmieszniejsze było, to, że choć miałem kupić MZtkę, to też uważałem, że TS była o niebo lepsza, choć cięższa na starcie, to jednak wyglądała jak rasowy sprzęt! ;) -- (Po)zdrówka! falco SenNa...353 '58 175 26 |
Data: Marzec 06 2009 13:28:16 | Temat: Re: radosna | Autor: paweł ACE | zonda napisał(a):
nie znacie sie Miejskie Wsioki!!!!!!!!! http://www.wtm.yoyo.pl/poradnik.html pawel ACE ST i TT -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ |