Grupy dyskusyjne   »   refleksje po ogledzinach VW..

refleksje po ogledzinach VW..



1 Data: Styczen 28 2007 01:48:07
Temat: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: bratPit 

Witajcie,
niesiony chęcią nabycia auta oglądałem dziś VW Borę, mam kilka refleksji
które mam nadzieję grupowicze obeznani z VW mi rozjaśnią. Otóż, samochód z
00r wyjechał w 01r z salonu 1.6-16v, teoretycznie ma mieć 115kkm - brak
wpisów w książce- ale, wycieki na obu uszczelniaczach półosi, cieknie też
oliwa z któregoś simeringu na rozrządzie, zestrzępiona jest uszczelka dachu
w miejscu dociskania przez krawędź drzwi przednich, wytarty jest mieszek
lewarka skrzyni biegów przy lewarku i na krawędzi od strony hamulca
ręcznego, mocno wyślizgana kierownica skórzana, naturalnie ślady wytarcia po
wycieraczkach na szybie przedniej, wiem że to wróżenie z fusów ale przy
jakich przebiegach mogą się pojawiać takie oznaki zużycia elementów auta?
Nie mam doświadczenia z VW dlatego Was proszę o pomoc. Poza tym samochód
jest ładny, faktycznie bez przygód blacharskich -na całym aucie 110-140um
lakieru, jedynie właściciel sobie przypomniał o fakcie lakierowania błotnika
PP (350um) jak zobaczył elektroniczny miernik grubości lakieru ;-), z góry
dziękuję za pomoc,
brat



2 Data: Styczen 28 2007 01:56:17
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Moon 

bratPit wrote:

Witajcie,
niesiony chęcią nabycia auta oglądałem dziś VW Borę, mam kilka
refleksji które mam nadzieję grupowicze obeznani z VW mi rozjaśnią.
Otóż, samochód z 00r wyjechał w 01r z salonu 1.6-16v, teoretycznie ma
mieć 115kkm - brak wpisów w książce- ale, wycieki na obu
uszczelniaczach półosi, cieknie też oliwa z któregoś simeringu na
rozrządzie, zestrzępiona jest uszczelka dachu w miejscu dociskania
przez krawędź drzwi przednich, wytarty jest mieszek lewarka skrzyni
biegów przy lewarku i na krawędzi od strony hamulca ręcznego, mocno
wyślizgana kierownica skórzana, naturalnie ślady wytarcia po
wycieraczkach na szybie przedniej,

250K?
kto da więcej?
jeśli ten samochod z 2001 to co najmniej tyle.

moon

3 Data: Styczen 28 2007 02:03:54
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: bratPit 



250K?
kto da więcej?
jeśli ten samochod z 2001 to co najmniej tyle.

widzisz, właśnie tego się obawiam i nie chodzi o to że to auto ma załóżmy
200kkm -bo taki przebieg mnie nie przeraża- ale o to żebym o tym wiedział i
świadomie zdecydował o takim zakupie bo wówczas wiem czego się spodziewać
ale w takim przypadku oczywiście w cenie też powinno to być uwzględnione,
brat

4 Data: Styczen 28 2007 22:30:13
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Rafal... 

Użytkownik "bratPit" <krakus28no_s  napisał w wiadomości


250K?
kto da więcej?
jeśli ten samochod z 2001 to co najmniej tyle.

widzisz, właśnie tego się obawiam i nie chodzi o to że to auto ma załóżmy 200kkm -bo taki przebieg mnie nie przeraża- ale o to żebym o tym wiedział i świadomie zdecydował o takim zakupie bo wówczas wiem czego się spodziewać ale w takim przypadku oczywiście w cenie też powinno to być uwzględnione,

Nie napalaj się, ma pewnie około 300 tysięcy.
Ja mam dwa prawie identyczne auta, tej samej marki, oba kupione używane, pierwszy z przebiegiem 55 tysięcy, drugi z przebiegiem 147 tysięcy. Pierwszy kupiłem w 2001 roku, drugi kupiłem w 2006 roku. Pierwszy z Polski, drugi z Niemiec. Teraz pierwszy ma 88 tysięcy wiarygodnego przebiegu, drugi 152 tysiące, cholera wie czy prawdziwego, zakładam że tak, bo oba w środku poza bardziej styranym fotelem kierowcy wygladają podobnie (mieszek zmieniony w tym z większym przebiegiem jeszcze przez sprzedawce, więc poewnie nie wygladał ciekawie, ale w tym z mniejszym przebiegiem też zmieniłem bo też się zesypał).

Reasumując - mam auto z przebiegiem 152 kkm i nie jest zniszczone w środku znacząco bardziej niż to z  88 kkm (z czego ponad 30 zrobione przez nas).

--
Rafał - Tarnów
rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl

5 Data: Styczen 28 2007 02:18:02
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Filip KK 

bratPit wrote:

niesiony chęcią nabycia auta oglądałem dziś VW Borę, mam kilka refleksji które mam nadzieję grupowicze obeznani z VW mi rozjaśnią. Otóż, samochód z 00r wyjechał w 01r z salonu 1.6-16v, teoretycznie ma mieć 115kkm - brak wpisów w książce- ale, wycieki na obu uszczelniaczach półosi, cieknie też oliwa z któregoś simeringu na rozrządzie, zestrzępiona jest uszczelka dachu w miejscu dociskania przez krawędź drzwi przednich, wytarty jest mieszek lewarka skrzyni biegów przy lewarku i na krawędzi od strony hamulca ręcznego, mocno wyślizgana kierownica skórzana, naturalnie ślady wytarcia po wycieraczkach na szybie przedniej, wiem że to wróżenie z fusów ale przy jakich przebiegach mogą się pojawiać takie oznaki zużycia elementów auta? Nie mam doświadczenia z VW dlatego Was proszę o pomoc. Poza tym samochód jest ładny, faktycznie bez przygód blacharskich -na całym aucie 110-140um lakieru, jedynie właściciel sobie przypomniał o fakcie lakierowania błotnika PP (350um) jak zobaczył elektroniczny miernik grubości lakieru ;-), z góry dziękuję za pomoc,

Mozesz pokazac zdjecia? Bo z opisu NIC nie wynika. Po zdjeciach Ci powiem z dosc duza dokladnoscia faktyczny stan km. Troszke najezdzilem tych vw od nowosci.
A te 250k co napisal kolega ponizej/powyzej, moze sobie wsadzic..


--
/Pozdrawiam, Filip/      :( + VW = :)

www.c3cars.com
http://tinyurl.com/fhpfn

6 Data: Styczen 28 2007 02:43:28
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Moon 

Filip KK wrote:
>>

Mozesz pokazac zdjecia? Bo z opisu NIC nie wynika. Po zdjeciach Ci
powiem z dosc duza dokladnoscia faktyczny stan km. Troszke najezdzilem
tych vw od nowosci.
A te 250k co napisal kolega ponizej/powyzej, moze sobie wsadzic..

dasz więcej?
bo moja astra, która miała 80 tys z 2003 roku nie wykazywała _żadnych_ objawów zużycia, poza rysami na lakierze od debili nieumiejących parkować.
jakie wycieki, jakie wyświecenia kierownicy? ile to trzeba nakręcić się, chłopie.

moon


--
Concord 165

7 Data: Styczen 28 2007 03:32:25
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Filip KK 

Moon wrote:

dasz więcej?
bo moja astra, która miała 80 tys z 2003 roku nie wykazywała _żadnych_ objawów zużycia, poza rysami na lakierze od debili nieumiejących parkować.
jakie wycieki, jakie wyświecenia kierownicy? ile to trzeba nakręcić się, chłopie.

Wiem ile trzeba sie nakrecic zeby zjechac kierownice przy 100 tys. przy 80 tys przy 120, przy 150. NIE POROWNUJ OPLA ASTRY DO VW BORY. :)


--
/Pozdrawiam, Filip/      :( + VW = :)

www.c3cars.com
http://tinyurl.com/fhpfn

8 Data: Styczen 28 2007 16:03:10
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Jurand 

"Filip KK"  wrote in message

Moon wrote:
dasz więcej?
bo moja astra, która miała 80 tys z 2003 roku nie wykazywała _żadnych_
objawów zużycia, poza rysami na lakierze od debili nieumiejących
parkować. jakie wycieki, jakie wyświecenia kierownicy? ile to trzeba
nakręcić się,  chłopie.
Wiem ile trzeba sie nakrecic zeby zjechac kierownice przy 100 tys. przy
80 tys przy 120, przy 150.

Taaa i wiesz, czy to auto jeździło tylko w mieście (więcej kręcenia przy
mniejszym kilometrażu) czy w tylko w trasie (zdecydowanie mało kręcenia),
czy nie miało wymienianej kierownicy, czy jeździł tym jakiś wypacykowany
goguś, trzymający kierę dwoma palcami, czy budowlaniec ze skórą na rękach
jak papier ścierny....

Jurand.

9 Data: Styczen 28 2007 08:11:15
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: J.F. 

On Sun, 28 Jan 2007 02:43:28 +0100,  Moon wrote:

dasz więcej?
bo moja astra, która miała 80 tys z 2003 roku nie wykazywała _żadnych_
objawów zużycia, poza rysami na lakierze od debili nieumiejących parkować.
jakie wycieki, jakie wyświecenia kierownicy? ile to trzeba nakręcić się,
chłopie.

ale 80 tys w trasach czy na taksowce po miescie ?

J.

10 Data: Styczen 28 2007 15:01:31
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Moon 

J.F. wrote:

On Sun, 28 Jan 2007 02:43:28 +0100,  Moon wrote:
dasz więcej?
bo moja astra, która miała 80 tys z 2003 roku nie wykazywała
_żadnych_ objawów zużycia, poza rysami na lakierze od debili
nieumiejących parkować. jakie wycieki, jakie wyświecenia kierownicy?
ile to trzeba nakręcić się, chłopie.

ale 80 tys w trasach czy na taksowce po miescie ?


a to ma wpływ na kierownicę?
czasy, że samochod po 100 tysiącach kwalifikował się na generalkę minęły razem z fiatem 125p.

moon


--
Concord 165

11 Data: Styczen 28 2007 15:19:48
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Sun, 28 Jan 2007 15:01:31 +0100, "Moon"  wrote:

ale 80 tys w trasach czy na taksowce po miescie ?


a to ma wpływ na kierownicę?

myślę, że tak. Inaczej kółkiem się kręci i lewarkiem rusza (o lewym
pedale nie zapominając) jak światła co 200 m a inaczej jak między
miastami dziesiątki kilometrów.
--
Jarek Andrzejewski
Łódź, peugeot 306, 1360ccm, 75KM, srebrzysty, nieoklejony
http://www.allegro.pl/item159544583_k700i_komplet_z_plusa_1_wlasciciel_.html

12 Data: Styczen 28 2007 16:31:49
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Czabu 


Użytkownik "Moon"  napisał w wiadomości

J.F. wrote:
On Sun, 28 Jan 2007 02:43:28 +0100,  Moon wrote:
dasz więcej?
bo moja astra, która miała 80 tys z 2003 roku nie wykazywała
_żadnych_ objawów zużycia, poza rysami na lakierze od debili
nieumiejących parkować. jakie wycieki, jakie wyświecenia kierownicy?
ile to trzeba nakręcić się, chłopie.

ale 80 tys w trasach czy na taksowce po miescie ?


a to ma wpływ na kierownicę?
czasy, że samochod po 100 tysiącach kwalifikował się na generalkę minęły razem z fiatem 125p.
Jeszcze niedawno twierdziłeś, że auto po 100 tys. to złom, które należy czym prędzej wymieniać na nowe... Zdecyduj się wreszcie...

Pzdr
Czabu

13 Data: Styczen 28 2007 17:26:57
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Moon 

Czabu wrote:

Użytkownik "Moon"  napisał w wiadomości
>>>

a to ma wpływ na kierownicę?
czasy, że samochod po 100 tysiącach kwalifikował się na generalkę
minęły razem z fiatem 125p.
Jeszcze niedawno twierdziłeś, że auto po 100 tys. to złom, które
należy czym prędzej wymieniać na nowe... Zdecyduj się wreszcie...

a co ma jedno do drugiego?
jak już widzisz, pozbyłem się swojej astry w jej 80 tysiącu.
właśnie po to, żeby nie musiec wiedzić gdzie jest ten zimmering,  skąd ma wycieki i gdzie nabyć zużyte części, ani jak potem znaleźć kupca i gdzie licznik cofnąć.
jeżdziłem nią, nic się nie zużyło i sprzedaje.
ci, którzy ją kupili są w siódmym niebie i nie muszą się zastanawiać, czy mysz mi wygryzła uszczelke.
ale gdybym ją potrzymał jeszcze 3 lata, zrobił jeszcze 200 k, to pewnie wyglądałaby jak ten VW, a licznik bylby cofnięty.
jedyna gwarancja w PL, że cię nie oszukują, to kupic nowy:)

moon

14 Data: Styczen 28 2007 22:28:01
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: J.F. 

On Sun, 28 Jan 2007 15:01:31 +0100,  Moon wrote:

J.F. wrote:
bo moja astra, która miała 80 tys z 2003 roku nie wykazywała
_żadnych_ objawów zużycia, poza rysami na lakierze od debili
nieumiejących parkować. jakie wycieki, jakie wyświecenia kierownicy?
ile to trzeba nakręcić się, chłopie.

ale 80 tys w trasach czy na taksowce po miescie ?

a to ma wpływ na kierownicę?

Od czegos sie ta kierownica zuzywa, i chyba ma znaczenie czy jest to
lagodny luk co 2 km, czy ostry skret co 500m, a w miedzyczasie trzy
zmiany pasow :-)

czasy, że samochod po 100 tysiącach kwalifikował się na generalkę minęły
razem z fiatem 125p.

Jestes pewny ? obejrzyj jakies poleasingowe co jezdzily po miescie :-)

J.

15 Data: Styczen 28 2007 22:34:33
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: blackbird 

Od czegos sie ta kierownica zuzywa, i chyba ma znaczenie czy jest to
lagodny luk co 2 km, czy ostry skret co 500m, a w miedzyczasie trzy
zmiany pasow :-)

Kierownica zuzywa sie kiedy jest uzywana prawidlowo, tzn. bez jakichs
durnych przeplatanek, tylko zawsze dwie rece na kierownicy jedna ciagnie,
druga dopycha i oczywiscie odpowiednia technika prostowania kol tez nie
pozostaje bez wplywu na kierownice. Jak ktos jezdzi tylko po miescie, ale
trzyma kierownice jakby ja piescil i do tego nie przesuwa na niej rak
(slynna przeplatanka) to pewnie nigdy sie nie zuzyje.

czasy, że samochod po 100 tysiącach kwalifikował się na generalkę minęły
razem z fiatem 125p.

Jestes pewny ? obejrzyj jakies poleasingowe co jezdzily po miescie :-)

Benzynowy silnik to pewnie jeszcze sie nie dotarl, zawieszenie pewnie nie
istnieje ale to element eksploatacyjny i raczej na leasingu nikt na tym nie
oszczedza, wiec co sie urwie to sie wymienia.

16 Data: Styczen 29 2007 23:44:57
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: złoty 

blackbird napisał(a):


Kierownica zuzywa sie kiedy jest uzywana prawidlowo, tzn. bez jakichs durnych przeplatanek, tylko zawsze dwie rece na kierownicy jedna ciagnie, druga dopycha i oczywiscie odpowiednia technika prostowania kol tez nie pozostaje bez wplywu na kierownice. Jak ktos jezdzi tylko po miescie, ale trzyma kierownice jakby ja piescil i do tego nie przesuwa na niej rak (slynna przeplatanka) to pewnie nigdy sie nie zuzyje.


...mylisz się ..i to bardzo


Benzynowy silnik to pewnie jeszcze sie nie dotarl, zawieszenie pewnie nie

...a tu jeszcze bardziej. Auto używane głównie w mieście "odczuwa" ten przebieg w dużo większym stopniu. Z doświadczenia powiem Ci, że auto używane do jazd "na trasie" a auto użytkowane głównie "w mieście" to niebo i ziemia. :)

pzdr
A.

17 Data: Styczen 28 2007 03:02:21
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: bratPit 



Mozesz pokazac zdjecia? Bo z opisu NIC nie wynika. Po zdjeciach Ci powiem
z dosc duza dokladnoscia faktyczny stan km. Troszke najezdzilem tych vw od
nowosci.
A te 250k co napisal kolega ponizej/powyzej, moze sobie wsadzic..


zdjęć nie mam Filipie i pewnie miał nie będę, z simeringów półosi jest mocne
roszenie a z rozrządu były krople, uszczelka dachu była wystrzępiona jakby
sie do niej mysz dorwała od maski do połowy wysokości słupka PL ;-) świecąca
tapicerka fotela kierowcy, winietki z autostrad na szybie przedniej itd.,
natomiast powiem tak, gdyby to była vectra b/astra II to powiedziałbym że
mają 250-300kkm,
brat
Ps ten przypadek utwierdza mnie w przekonaniu że do 30 kzł nie kupie nie
zajeżdżonego golfa IV kombi/bory/toledo/octavii z lat 2001 w górę :/

18 Data: Styczen 28 2007 03:40:11
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Filip KK 

bratPit wrote:

zdjęć nie mam Filipie i pewnie miał nie będę, z simeringów półosi jest mocne roszenie a z rozrządu były krople,

Moglo to nastapic przez _zla_ eksploatacje? -> przez mechanikow? Moglo. Ktos zle cos wymienil, naprawial i spieprzyl wszystko. A znajac mechanikow moglo tak wlasnie byc.

uszczelka dachu była wystrzępiona jakby sie do niej mysz dorwała od maski do połowy wysokości słupka PL ;-)

Hmm... Ale to nie ma nic wspolnego z przebiegiem auta. Uszczelka moze byc tylko wytarta/wyswiecona w tym miejscu gdzie drzwi ja mocniej dociskaja, np. na krawedzi. W Borze jest delikatna uszczelka z mieszkiem, ktory sie dosc szybko wyciera/ugniata w tym miejscu.

świecąca tapicerka fotela kierowcy,

Nie wiem jak mocno swiecaca i jaki material uzyty, bo byly rozne materialy. Nie powiedziales nawet wersji, jesli basis i ta najtansza podroba weluru, to ma prawo sie swiecic na krawedziach przy 100 z malym hakiem.

winietki z autostrad na szybie przedniej itd.,

Nie brzmi to fajnie.

natomiast powiem tak, gdyby to była vectra b/astra II to powiedziałbym że mają 250-300kkm,

VW Bora/golf sie szybciej wyciera w srodku od Vectry. Astry nie znam, wiec sie nie wypowiem.

Ps ten przypadek utwierdza mnie w przekonaniu że do 30 kzł nie kupie nie zajeżdżonego golfa IV kombi/bory/toledo/octavii z lat 2001 w górę :/ 

Nt. Octavii sie nie wypowiem, nie znam tego auta od strony eksploatacji/zuzycia wzgledem km.


--
/Pozdrawiam, Filip/      :( + VW = :)

www.c3cars.com
http://tinyurl.com/fhpfn

19 Data: Styczen 28 2007 08:08:27
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Czarek Daniluk 

Użytkownik Filip KK napisał:

bratPit wrote:

zdjęć nie mam Filipie i pewnie miał nie będę, z simeringów półosi jest mocne roszenie a z rozrządu były krople,


Moglo to nastapic przez _zla_ eksploatacje? -> przez mechanikow? Moglo. Ktos zle cos wymienil, naprawial i spieprzyl wszystko. A znajac mechanikow moglo tak wlasnie byc.

Przy 115kkm rozpinane półosie - chyba raczysz żartować.
Moje Polo starsze ma prawie 200kkm i o niczym takim co kolega pisze na nim nie widać i nie słychać. A Polo - Bora jakby nie ta klasa wozu.

Pozdro !!

20 Data: Styczen 28 2007 10:00:41
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Michał 


Użytkownik "Czarek Daniluk"  napisał w
wiadomości

Użytkownik Filip KK napisał:
> bratPit wrote:
>
>> zdjęć nie mam Filipie i pewnie miał nie będę, z simeringów półosi jest
>> mocne roszenie a z rozrządu były krople,
>
>
> Moglo to nastapic przez _zla_ eksploatacje? -> przez mechanikow? Moglo.
> Ktos zle cos wymienil, naprawial i spieprzyl wszystko. A znajac
> mechanikow moglo tak wlasnie byc.
>
Przy 115kkm rozpinane półosie - chyba raczysz żartować.
Moje Polo starsze ma prawie 200kkm i o niczym takim co kolega pisze na
nim nie widać i nie słychać. A Polo - Bora jakby nie ta klasa wozu.

Jakie polo kolega ma felicje i tylko części eksploatacyjne wymieniał. To
musi mieć ze 200k minimum albo dziwnie zakatowane.
Parę miesięcy pokazywałem tu pasacika b3 wszystko było ok, napisane że 200k
a zdjęcie z licznikiem pokazywało 389k. W Polsce samochody sprowadzane mają
drugi życie czyli licznik zawsze x 2 choć też w to nie wierzyłem.

21 Data: Styczen 28 2007 12:02:06
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: bratPit 



Jakie polo kolega ma felicje i tylko części eksploatacyjne wymieniał. To
musi mieć ze 200k minimum albo dziwnie zakatowane.
Parę miesięcy pokazywałem tu pasacika b3 wszystko było ok, napisane że
200k
a zdjęcie z licznikiem pokazywało 389k. W Polsce samochody sprowadzane
mają
drugi życie czyli licznik zawsze x 2 choć też w to nie wierzyłem.


w sprowadzanych wiadomo, handlarze kupują jak najtaniej na zachodzie a
wynika to z historii auta, przebiegu, stłuczek, wypadku, potem robią jak
najtaniej i sprzedają, to które oglądałem z kolei jest faktycznie krajowe,
brat

22 Data: Styczen 28 2007 12:12:53
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: bratPit 


zdjęć nie mam Filipie i pewnie miał nie będę, z simeringów półosi jest
mocne
roszenie a z rozrządu były krople,

Moglo to nastapic przez _zla_ eksploatacje? -> przez mechanikow? Moglo.
Ktos zle cos wymienil, naprawial i spieprzyl wszystko. A znajac mechanikow
moglo tak wlasnie byc.


oczywiście, serwisy VW nie cieszą się dobrą opinią zresztą, dobrzy są ponoć
tylko niektórzy niezależni specjalizowani pasjonaci,

uszczelka dachu była wystrzępiona jakby sie do niej mysz dorwała od maski
do połowy wysokości słupka PL ;-)

Hmm... Ale to nie ma nic wspolnego z przebiegiem auta. Uszczelka moze byc
tylko wytarta/wyswiecona w tym miejscu gdzie drzwi ja mocniej dociskaja,
np. na krawedzi. W Borze jest delikatna uszczelka z mieszkiem, ktory sie
dosc szybko wyciera/ugniata w tym miejscu.


ona miała powyrywany materiał na brzegu jakby faktycznie mysz ją nadgryzała
zębami,

świecąca tapicerka fotela kierowcy,

Nie wiem jak mocno swiecaca i jaki material uzyty, bo byly rozne
materialy. Nie powiedziales nawet wersji, jesli basis i ta najtansza
tapicerka materiałowa ale nie wiem co to za wersja bo ma climatornic, 4xES,
EL, skórzaną kierownice ale nie ma centalnego w kluczyku,
podroba weluru, to ma prawo sie swiecic na krawedziach przy 100 z malym
hakiem.

winietki z autostrad na szybie przedniej itd.,

Nie brzmi to fajnie.

natomiast powiem tak, gdyby to była vectra b/astra II to powiedziałbym że
mają 250-300kkm,

VW Bora/golf sie szybciej wyciera w srodku od Vectry. Astry nie znam, wiec
sie nie wypowiem.

akurat vectrą wracałem do domu po oglądzinach, auto ma 180kkm i wygląda
_znacznie_ lepiej wewnątrz od tej bory,
dzięki za pomoc ale odpuszczę sobie to auto ale tylko ze względu na to że
nie znam jego faktycznego przebiegu,
brat

23 Data: Styczen 28 2007 16:46:14
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Jurand 

"Filip KK"  wrote in message

bratPit wrote:
zdjęć nie mam Filipie i pewnie miał nie będę, z simeringów półosi jest
mocne  roszenie a z rozrządu były krople,
Moglo to nastapic przez _zla_ eksploatacje? -> przez mechanikow? Moglo.
Ktos zle cos wymienil, naprawial i spieprzyl wszystko. A znajac
mechanikow moglo tak wlasnie byc.

Jasne, biedny chłopcze, auto zrobiło 115 tys km i rozbierali połowę układu
napędowego bo zapewne mieli taki kaprys... Jeśli przy VW przy przebiegach
115 tys km leje się z półosi, to albo te auta to jeżdżące gówno, albo ma
nawalone 2x więcej przebiegu.

uszczelka dachu była wystrzępiona jakby
sie do niej mysz dorwała od maski do połowy wysokości słupka PL ;-)
Hmm... Ale to nie ma nic wspolnego z przebiegiem auta. Uszczelka moze
byc tylko wytarta/wyswiecona w tym miejscu gdzie drzwi ja mocniej
dociskaja, np. na krawedzi. W Borze jest delikatna uszczelka z
mieszkiem, ktory sie dosc szybko wyciera/ugniata w tym miejscu.

A po ilu km się wyciera? Po 10, 100, 150, 250 tysiącach? TAki spec jak Ty
nie potrafi dokładnie tego okreslić?

winietki z autostrad na szybie przedniej itd.,
Nie brzmi to fajnie.

Aha, nawet jak gość sobie zrobił jedną wycieczkę do Włoch i nie odkleił
winiet.

natomiast powiem tak, gdyby to była vectra b/astra II to powiedziałbym
że  mają 250-300kkm,
VW Bora/golf sie szybciej wyciera w srodku od Vectry. Astry nie znam,
wiec sie nie wypowiem.

Akurat śmiem twierdzić, po obejrzeniu kilkunastu Golfów i Vectr, że Golf ma
lepszą i trwalszą tapicerkę od Opla...

Jurand.

24 Data: Styczen 28 2007 19:33:33
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Jurand,

Sunday, January 28, 2007, 4:46:14 PM, you wrote:

[...]

Jasne, biedny chłopcze, auto zrobiło 115 tys km i rozbierali połowę
układu napędowego bo zapewne mieli taki kaprys... Jeśli przy VW przy
przebiegach 115 tys km leje się z półosi, to albo te auta to
jeżdżące gówno, albo ma nawalone 2x więcej przebiegu.

Albo księgowy w fabryce wybrał tańszego dostawcę uszczelniaczy półosi.
Prawa Kopernika nie znasz? Ono stosuje się nie tylko do bankowości i
ekonomii...

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           

25 Data: Styczen 28 2007 21:05:23
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: blackbird 

Jasne, biedny chłopcze, auto zrobiło 115 tys km i rozbierali połowę układu
napędowego bo zapewne mieli taki kaprys... Jeśli przy VW przy przebiegach
115 tys km leje się z półosi, to albo te auta to jeżdżące gówno, albo ma
nawalone 2x więcej przebiegu.

A 230 tys km to duzo? W mojej Astrze przy 230 tys km nie cieklo nic z polosi
ani tym bardziej nie bylo nigdy potrzeby rozbierania ukladu napedowego...
Pomimo, ze samochod byl tak katowany, ze kazdy kto ze mna jechal dawalby
reke sobie uciac, ze po 100 tys km silnik bedzie do remontu. Tylko, ze ja
auta nie naprawialem drutem i nie serwisowalem czesciami ze szrotu u pana
Kazia. Samochod byl bity ale nie rdzewial, bo to nie prawda, ze nie da sie
dobrze samochodu naprawic. Pytanie czy 230 tys km to duzo nie jest
retoryczne.

26 Data: Styczen 29 2007 23:27:31
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Wlodek 

A 230 tys km to duzo? W mojej Astrze przy 230 tys km nie cieklo nic z
polosi ani tym bardziej nie bylo nigdy potrzeby rozbierania ukladu
napedowego... Pomimo, ze samochod byl tak katowany, ze kazdy kto ze
mna jechal dawalby reke sobie uciac, ze po 100 tys km silnik bedzie
do remontu. Tylko, ze ja auta nie naprawialem drutem i nie
serwisowalem czesciami ze szrotu u pana Kazia.

Skoro nie bylo potrzeby rozbierania napedu to sposob
serwisowania nie ma tu zbytnio wplywu i w takim razie
albo to nie bylo jeszcze katowanie :) albo trafiles
na jakas idealna sztuke albo przynajmniej jezdziles
w zdecydowanej wiekszosci na trasach.

W.

27 Data: Styczen 30 2007 16:29:36
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: blackbird 

Skoro nie bylo potrzeby rozbierania napedu to sposob
serwisowania nie ma tu zbytnio wplywu i w takim razie
albo to nie bylo jeszcze katowanie :)

No moim zdaniem nie bylo to zadne katowanie. Poprostu samochod przejechal
conajmniej 100 tys km przy obrotach silnika ponad 4000 rpm. W praktyce
oznacza to, ze czesto wskazowka orotomierza wedrowala na czerwone pole.

albo trafiles
na jakas idealna sztuke albo przynajmniej jezdziles
w zdecydowanej wiekszosci na trasach.

Kilometrowo to pewnie kolo 90% przejechane bylo poza miastem. Ale gdyby tak
policzyc roboczogodziny pracy to kto wie czy nie byloby to okolo 50%.
Glownie chodzilo o odnotowanie, ze 230 tys km przebiegu rzeczywistego
niewiele oznacza. Bo wszystkie zuzywajace sie elementy zostaly wymienione
wczesniej (niektore kilkakrotnie), a silnik jako taki ma niewyobrazalna
trwalosc i jego zuzycie napewno nie zalezy liniowo od przebiegu.

28 Data: Styczen 28 2007 16:04:26
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Jurand 

"bratPit" <krakus28no_s  wrote in message

Mozesz pokazac zdjecia? Bo z opisu NIC nie wynika. Po zdjeciach Ci
powiem  z dosc duza dokladnoscia faktyczny stan km. Troszke
najezdzilem tych vw od  nowosci.
A te 250k co napisal kolega ponizej/powyzej, moze sobie wsadzic..
zdjęć nie mam Filipie i pewnie miał nie będę, z simeringów półosi jest
mocne  roszenie a z rozrządu były krople, uszczelka dachu była
wystrzępiona jakby  sie do niej mysz dorwała od maski do połowy
wysokości słupka PL ;-) świecąca  tapicerka fotela kierowcy, winietki z
autostrad na szybie przedniej itd.,  natomiast powiem tak, gdyby to była
vectra b/astra II to powiedziałbym że  mają 250-300kkm,
brat
Ps ten przypadek utwierdza mnie w przekonaniu że do 30 kzł nie kupie nie
zajeżdżonego golfa IV kombi/bory/toledo/octavii z lat 2001 w górę :/

Kupisz kupisz. Ale nie tak "hop". To bardzo dużo pracy wymaga ;)

Jurand.

29 Data: Styczen 28 2007 16:01:46
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Jurand 

"Filip KK"  wrote in message

bratPit wrote:
niesiony chęcią nabycia auta oglądałem dziś VW Borę, mam kilka refleksji
które mam nadzieję grupowicze obeznani z VW mi rozjaśnią. Otóż,
samochód z  00r wyjechał w 01r z salonu 1.6-16v, teoretycznie ma mieć
115kkm - brak  wpisów w książce- ale, wycieki na obu uszczelniaczach
półosi, cieknie też  oliwa z któregoś simeringu na rozrządzie,
zestrzępiona jest uszczelka dachu  w miejscu dociskania przez krawędź
drzwi przednich, wytarty jest mieszek  lewarka skrzyni biegów przy
lewarku i na krawędzi od strony hamulca  ręcznego, mocno wyślizgana
kierownica skórzana, naturalnie ślady wytarcia po  wycieraczkach na
szybie przedniej, wiem że to wróżenie z fusów ale przy  jakich
przebiegach mogą się pojawiać takie oznaki zużycia elementów auta?
Nie mam doświadczenia z VW dlatego Was proszę o pomoc. Poza tym
samochód  jest ładny, faktycznie bez przygód blacharskich -na całym aucie
110-140um  lakieru, jedynie właściciel sobie przypomniał o fakcie
lakierowania błotnika  PP (350um) jak zobaczył elektroniczny miernik
grubości lakieru ;-), z góry  dziękuję za pomoc,
Mozesz pokazac zdjecia? Bo z opisu NIC nie wynika. Po zdjeciach Ci
powiem z dosc duza dokladnoscia faktyczny stan km. Troszke najezdzilem
tych vw od nowosci.

Ty Filip, a mogę Ci podesłać zdjecia paru babeczek, żebyś z dużą
dokładnością podał faktyczny ich przebieg? Ja pierdole człowieku ale
opowiadasz bzdury....

Jurand.

30 Data: Styczen 28 2007 17:28:55
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Moon 

Jurand wrote:
>

Ty Filip, a mogę Ci podesłać zdjecia paru babeczek, żebyś z dużą
dokładnością podał faktyczny ich przebieg? Ja pierdole człowieku ale
opowiadasz bzdury....

jak na betona, masz nawet niezłe poczucie humoru:))
moon

--
Concord 165

31 Data: Styczen 28 2007 10:32:38
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Jacek "Plumpi" 

... jedynie właściciel sobie przypomniał o fakcie lakierowania błotnika PP
(350um) jak zobaczył elektroniczny miernik grubości lakieru ;-)

Ciekawe co jeszcze sobie przyp[omni np. o kręceniu lub wymianie licznika ?
:)

Jacek "Plumpi"

32 Data: Styczen 28 2007 11:57:23
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: bratPit 


... jedynie właściciel sobie przypomniał o fakcie lakierowania błotnika
PP
(350um) jak zobaczył elektroniczny miernik grubości lakieru ;-)

Ciekawe co jeszcze sobie przyp[omni np. o kręceniu lub wymianie licznika ?
:)

tylko tu już nie mam narzędzia prawdy żeby to wykazać, no chyba że lampa w
twarz ;-) ale może nie będę stosował tego narzędzia :-)
brat

33 Data: Styczen 28 2007 15:08:20
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: J.F. 

On Sun, 28 Jan 2007 11:57:23 +0100,  "bratPit" <krakus28no_s

... jedynie właściciel sobie przypomniał o fakcie lakierowania błotnika
(350um) jak zobaczył elektroniczny miernik grubości lakieru ;-)

Ciekawe co jeszcze sobie przyp[omni np. o kręceniu lub wymianie licznika ?
:)

tylko tu już nie mam narzędzia prawdy żeby to wykazać, no chyba że lampa w
twarz ;-) ale może nie będę stosował tego narzędzia :-)

A moze by tak przenosny polygraf czy jak sie nazywa to urzadzenie do
wykrywania klamstw :-)

J.

34 Data: Styczen 28 2007 23:00:20
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Jacek "Plumpi" 

... jedynie właściciel sobie przypomniał o fakcie lakierowania błotnika
PP
(350um) jak zobaczył elektroniczny miernik grubości lakieru ;-)

Ciekawe co jeszcze sobie przyp[omni np. o kręceniu lub wymianie licznika
? :)

tylko tu już nie mam narzędzia prawdy żeby to wykazać, no chyba że lampa w
twarz ;-) ale może nie będę stosował tego narzędzia :-)
brat

E tam wystarczy tylko przyprowadzić niby fachowca z multimetrem w ręku.
Pomierzy, obada ;) i stwierdzi, że było kręcone. Jak gość nie będzie się
znał na elektryce to będzie "śpiewał jak skowronek" ;)

Prawda to jest taka, że jak gościu "czarował" przy błotniku to może mieć
wiele więcej na sumieniu.
W moim przypadku tak było. Kupowałem auto, które nie było "bite". Jak
gościowy palcem pokazałem, że błotnik był robiony to sobie przypomniał, że
jak wjeżdżał do stodoły to wiatr dmuchnął w drzwi i obtarł na tych drzwiach
błotnik. Zaprowadziłem auto do mechanika, który wymienił skrzywiony przegub
drążka kierowniczego. Dopiero jak gościowi pokazałem ten przegub mówiąc, że
drzwi takich rzeczy nie robią to się dowiedziałem, że jego dzieciak miał
stłuczkę. Licznika już nawet nie chciałem się czepiać, bo jestm przekonany,
że był kręcony, a auto już było zapłacone. Naprawiłem wszystko to o czym
gościu nie chciał mi powiedzieć i mam spokój. Następnym razem wiem już jak
rozmawiać ze sprzedającymi i w jaki sposób uzyskać te informacje, które chcę
:)

Jacek "Plumpi"

35 Data: Styczen 28 2007 15:27:14
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: xs 

bratPit <krakus28no_s  napisał(a):

teoretycznie ma mieć 115kkm - brak
wpisów w książce- ale, wycieki na obu uszczelniaczach półosi, cieknie też
oliwa z któregoś simeringu na rozrządzie, zestrzępiona jest uszczelka dachu
w miejscu dociskania przez krawędź drzwi przednich, wytarty jest mieszek
lewarka skrzyni biegów przy lewarku i na krawędzi od strony hamulca
ręcznego, mocno wyślizgana kierownica skórzana, naturalnie ślady wytarcia po
wycieraczkach na szybie przedniej, wiem że to wróżenie z fusów ale przy
jakich przebiegach mogą się pojawiać takie oznaki zużycia elementów auta?

Zadzwon do ASO VW i po numerze vin ustal kiedy samochod mial ostatni przeglad
i przy jakim przebiegu. Czy to naprawde takie trudne ?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

36 Data: Styczen 28 2007 17:00:13
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: słonik 


Zadzwon do ASO VW i po numerze vin ustal kiedy samochod mial ostatni
przeglad
i przy jakim przebiegu. Czy to naprawde takie trudne ?


-- -
Nie wiem czy tak przez telefon dają. Wydaje mi sie, ze trzeba podjechac z
DR.

37 Data: Styczen 28 2007 16:06:02
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: xs 

słonik  napisał(a):

Nie wiem czy tak przez telefon dają. Wydaje mi sie, ze trzeba podjechac z
DR.

Ja dostalem przez telefon i nikt nie robil problemow (co prawda Audi ale VAG
to VAG).

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

38 Data: Styczen 28 2007 17:14:41
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: słonik 


Ja dostalem przez telefon i nikt nie robil problemow (co prawda Audi ale
VAG
to VAG).



Hm a w jakim miescie? Prosili tylko o podanie nr vin? Byly jakies
ograniczenia wiekowa auta?
Bede wdzieczny za odpowiedz
Pozdro

39 Data: Styczen 28 2007 21:30:16
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: xs 

słonik  napisał(a):

Hm a w jakim miescie? Prosili tylko o podanie nr vin? Byly jakies
ograniczenia wiekowa auta?
Bede wdzieczny za odpowiedz

Zadzwonilem do ASO Audi w Łodzi i powiedziałem, ze mam problem, bo chcialbym
wymienic rozrzad ale nie mam ksiazki serwisowej, a w przebieg na liczniku nie
wierze. Podalem kraj pochodzenia i numer vinu, po czym po chyba 5 minutowym
czekaniu dostalem date ostatniego przegladu i przebieg (bylem bardzo
zdziwiony, bo okazalo sie ze na liczniku jest prawdziwy). Co prawda i tak
wymienilem rozrzad dla swietego spokoju, ale wiedza ze nikt nie krecil
licznika jest bezcenna :) A imho byl on malo realny jak dla diesla :)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

40 Data: Styczen 29 2007 23:16:21
Temat: Re: refleksje po ogledzinach VW..
Autor: Wlodek 

Zadzwon do ASO VW i po numerze vin ustal kiedy samochod mial ostatni
przeglad i przy jakim przebiegu. Czy to naprawde takie trudne ?

Czy jesli nie ma wpisow w ksiazce to beda w ASO ?

W.

refleksje po ogledzinach VW..



Grupy dyskusyjne