Użytkownik "rt" napisał w wiadomości
Nie znalazlem niczego moglo przebic opone i detkę - nie moge tez
stwierdzić ze detka poprostu nie pekła lub ze opona nie jest winna.
siła
rzeczy nie zatrzymałem sie natychmiast tylko po przejechaniu jakiejś
drogi.
Pogięta jest felga delikatnie.
W sklpie złozylem reklamację na opone i dętkę. Po 3 tygodniach
koledzy
stwierdzili ze było jechane bez powietrza i dlatego doszło
uszkodzenia -
reklamacji nie uznali
czy jezeli peka detka i ulega zniszczeniu opona i felga to
sprzedawca detki
oddaje 40 zł za detke i jest ok czy odpowiada za wszystko ?
Ha, tego nikt nie wie, a sprawa sadowa moze byc dluga i niepewna :-)
Tak na zdrowy rozum to sprzedawca odpowiada za niesprawna detke,
ewentualnie za koszt jej wymiany, ewentualnie mogl ja uszkodzic
montujacy
[przyszczypienie detki].
ALe to ze jechales na flaku i uszkodziles opone i felge to juz twoja
wina.
czy za reklamację odpowiada ostatni sprzedawca czy hurtownia ?
Teoretycznie scigasz ostatniego sprzedawce, a uzyskane prawa sa
przechodnie -
sprzedawca moze od hurtownika itp.
W praktyce pojdzie reklamacja lancuszkiem, i jak producent stwierdzi
ze nie jego wina,
to wszyscy odmowia. Ale sie odbije jak wygrasz w sadzie [za 5 lat
:-)]
czy rzecznik konsumenta może coś poradzić ?
Poradzic to na pewno.
A jestes konsumentem, czy firma ktorej prawo konsumenkie nie chroni ?
J.
3 |
Data: Lipiec 17 2008 04:42:30 |
Temat: Re: reklamacja opony i dętki - jak walczyć ze sprzedawcą |
Autor: Bard13 |
On 17 Lip, 13:06, "rt" wrote:
Wymieniłem w przyczepie opony i dętki na nowe pewnego dnia co mnie kosztowało
parę złotych. Nastepnego dnia pojechałem przywieść piach - przyczepa 4,5 tony
piachu było 3,9 tony - mam paragon. niestety w czasie jazdy poszlo jedno
koło. Nie znalazlem niczego moglo przebic opone i detkę - nie moge tez
stwierdzić ze detka poprostu nie pekła lub ze opona nie jest winna. siła
rzeczy nie zatrzymałem sie natychmiast tylko po przejechaniu jakiejś drogi.
Pogięta jest felga delikatnie.
W sklpie złozylem reklamację na opone i dętkę. Po 3 tygodniach koledzy
stwierdzili ze było jechane bez powietrza i dlatego doszło uszkodzenia -
reklamacji nie uznali
Proszę o pomoc, jak walczyc o swoje, opony nie przegryzłem detki nie
przedziurawilem, zaplacilem za wszytsko i okazje sie ze najlepiej zebym
zaplacil jeszcze raz
czy jezeli peka detka i ulega zniszczeniu opona i felga to sprzedawca detki
oddaje 40 zł za detke i jest ok czy odpowiada za wszystko ? w tym wypadku
jeden sprzedawca sprzedaje wszystko ? czy za reklamację odpowiada ostatni
sprzedawca czy hurtownia ? czy macie jakies doswiadczenia z takimi
przypadkami ? czy rzecznik konsumenta może coś poradzić ?
czy mozecie mi jakos pomóc ? bo wychodzi na to że winny jestem ja ze wogóle
reklamuje
Ale co reklamujesz? Dętkę i oponę czy felgę?
Bo spłąwili cię twierdząc, że koło uszkodzone zostało w skutek jazdy
nienapompowaną dętką z oponą i mają rację.
Ale nie ma związku to z pęknięciem dętki, o ile została prawidłowo
dobrana do danej pracy (przyczepa może i do 4,5 t, ale sprawdzałeś
wytrzymałość na nacisk na oś jak kupowałeś dętkę?)
4 |
Data: Lipiec 17 2008 15:01:41 | Temat: Re: reklamacja opony i dętki - jak walczyć ze sprzedawcą | Autor: rt |
konsumentem jestem
detka byla z przeznaczeniem do tego typu kola i pracy - rowerowej tam nie
zalozyłem
ja na tym badziewiu w jedna stronę przejechałem 100 km i było ok i udalo mi
sie nawet wrocić te 80 dopoki nie pie........ z ladunkiem - jezeli nie
miałbym pojecia zlozyc kola do kupy, pewnie od razu byłaby d...
najbardziej wq... mnie to ze zaplaciłem calkiem sporo kasy, przy pierwszej
probie towar okazł sie wadliwy - nie zalozylem jednej opony i detki i nie
przejechalem na nich 1 tys km tylko wiecej w zyciu - i tak naprawde nie mam
prawa do niczego
mozna produkowac buble praktycznie bezkarnie, jezeli tylko dostane protokól
reklamacyjny oczywiscie podziele sie informacja o tej firmie w necie
dzieki
rt
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
5 |
Data: Lipiec 17 2008 22:07:56 | Temat: Re: reklamacja opony i dętki - jak walczyć ze sprzedawcą | Autor: Marcin |
Użytkownik "rt" napisał w wiadomości
konsumentem jestem
detka byla z przeznaczeniem do tego typu kola i pracy - rowerowej tam nie
zalozyłem
ja na tym badziewiu w jedna stronę przejechałem 100 km i było ok i udalo mi
sie nawet wrocić te 80 dopoki nie pie........ z ladunkiem - jezeli nie
miałbym pojecia zlozyc kola do kupy, pewnie od razu byłaby d...
najbardziej wq... mnie to ze zaplaciłem calkiem sporo kasy, przy pierwszej
probie towar okazł sie wadliwy - nie zalozylem jednej opony i detki i nie
przejechalem na nich 1 tys km tylko wiecej w zyciu - i tak naprawde nie mam
prawa do niczego
mozna produkowac buble praktycznie bezkarnie, jezeli tylko dostane protokól
reklamacyjny oczywiscie podziele sie informacja o tej firmie w necie
dzieki
rt
--
Jakiej Marki opony ?Jakia nosnosc opony? bo nawet jak bylo 3,8 tony to jakas duza nosnosc wychodzi prawie tona na opone !!! Do tego musiala by byc opona C i to dobra...
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
6 |
Data: Sierpien 01 2008 12:54:43 | Temat: Re: reklamacja opony i dętki - jak walczyć ze sprzedawcą | Autor: rt |
koniec sprawy wyglada tak:
rzeczoznawca z hurtowni opon nie ustalił nic poniewaz panowie ze sklepu
Milerol p. Oleszka z Milejowa wyrzucili dętkę do smietnika i nie sposób było
jej odnależć. Trzeba było zadac sobie nie mało trudu żeby wydobyć
zmasakrowaną detkę ze srodka - do sklepu został oddany caly komplet - detka
opona i felga. Dziwny jest fakt po co to było zrobione - może detka była
zleżała ale sprzedana jako pełnowartościowa - NIE WIEM tego. I detka i opona
były na gwarancji - pisemnej - okazało sie bezwartościowej. Rzecznik praw
konsumenta swierdził ze kupujacy moze sprawe skierowac do sądu i sądzic się
cywilnie - i on innej drogi nie widzi.
Sytuacja z rozpatrywaniem reklamacji w sklepie Milerol nie jest pierwsza -
dwa lata temu sprzedano mi cieknący akumulator i również nie było podstaw do
reklamacji.
Najlepiej jest sprzadać wziąć pieniądze a w razie problemów kupujacego mieć
w .............
pozdr
rt
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
7 |
Data: Sierpien 01 2008 06:04:47 | Temat: Re: reklamacja opony i dętki - jak walczyć ze sprzedawcą | Autor: Gokiburi |
On Aug 1, 8:54 pm, "rt" wrote:
Sytuacja z rozpatrywaniem reklamacji w sklepie Milerol nie jest pierwsza -
dwa lata temu sprzedano mi cieknący akumulator i również nie było podstaw do
reklamacji.
Dziwny jestes... raz sie naciales i idziesz jeszcze raz do nich
kupowac. Bardzo dziwny...
| | | | |