Witam!
MAm akumulator Varta B19astra diesel silver, gdzie nie ma otworów do
sprawdzenia poziomu elektrolitu. Chyba jest to jeden z tych
bezobsługowych akumulatorów, który w tajemniczy sposób się rozładował
(dwa dni auto stało, wszystkie urządzenia odłączone).
Czy można go naładować w domu? Mam prostownik? Czy w ogóle istnieją
takie "bezobsługowe" akumulatory? Gdzie szukać informacji, google
milczy.
dzięki wielkie za pomoc
Mik
2 |
Data: Grudzien 15 2008 20:20:15 |
Temat: Re: rozładowany akumulator, bez elektrolitu? |
Autor: Mik |
Dnia Mon, 15 Dec 2008 20:13:14 +0100
Mik napisał(a):
Witam!
MAm akumulator Varta B19astra diesel silver, gdzie nie ma otworów do
sprawdzenia poziomu elektrolitu. Chyba jest to jeden z tych
bezobsługowych akumulatorów, który w tajemniczy sposób się rozładował
(dwa dni auto stało, wszystkie urządzenia odłączone).
Czy można go naładować w domu? Mam prostownik? Czy w ogóle istnieją
takie "bezobsługowe" akumulatory? Gdzie szukać informacji, google
milczy.
dzięki wielkie za pomoc
Mik
Tak on wygląda:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a4963e3a9713dc21.html
3 |
Data: Grudzien 15 2008 20:35:40 | Temat: Re: rozładowany akumulator, bez elektrolitu? | Autor: Agent 0700 |
takie "bezobsługowe" akumulatory?
Na pewno ma tam pod klapką korki - mój miał.
Uzupełniłem wodę, naładowałem i hula :-)
Pozdraiwam
Jacek
4 |
Data: Grudzien 15 2008 20:44:44 | Temat: Re: rozładowany akumulator, bez elektrolitu? | Autor: Mik |
Dnia Mon, 15 Dec 2008 20:35:40 +0100
"Agent 0700" napisał(a):
> takie "bezobsługowe" akumulatory?
Na pewno ma tam pod klapką korki - mój miał.
Uzupełniłem wodę, naładowałem i hula :-)
Pozdraiwam
Jacek
Hej!
No właśnie nie udało nam się dostać do klapki... Całość zaczęła
się aż wyginać i lekko pękać. Odkleiłem naklejki od góry, bo wymacałem
takie... "dziurki". Niestety pod nimi były zaklejone fabrycznie okręgi
i tyle.
Nic o takim akumulatorze nie Varty nie znalazłem, a rozwalić go
nie chcę.
pozdrawiam
Mik
5 |
Data: Grudzien 16 2008 09:34:46 | Temat: Re: rozładowany akumulator, bez elektrolitu? | Autor: Agent 0700 |
No właśnie nie udało nam się dostać do klapki... Całość zaczęła
się aż wyginać i lekko pękać. Odkleiłem naklejki od góry, bo wymacałem
takie... "dziurki". Niestety pod nimi były zaklejone fabrycznie okręgi
i tyle. Nic o takim akumulatorze nie Varty nie znalazłem, a rozwalić go
nie chcę.
Miałem to samo :-) Też się musiałem włamywać i miałem opory. Ale może mój
jest inny, nie wiem.
Na pewno nie Varta.
W każdym razie na drugi raz kupię obsługowy, bo bezobsługowość to pic na
wodę.
Pozdrawiam
Jacek
6 |
Data: Grudzien 15 2008 22:22:05 | Temat: Re: rozładowany akumulator, bez elektrolitu? | Autor: Hinek |
Użytkownik "Mik" napisał
Czy można go naładować w domu?
Oczywiscie
Mam prostownik?
Tego nie wiem.
Czy w ogóle istnieją takie "bezobsługowe" akumulatory?
Istnieja
Czemu chcesz dolewac wody, skoro tego nie przewidziano?
Pozdr
--
Hinek
7 |
Data: Grudzien 16 2008 09:37:22 | Temat: Re: rozładowany akumulator, bez elektrolitu? | Autor: Agent 0700 |
Czemu chcesz dolewac wody, skoro tego nie przewidziano?
Nie przewidziano bo to aku dla półmozgów jak większość społeczeństwa.
Też miałem bezobsługowy, jak zaczął tracić moc to go rozbebeszyłem, okazało
się, że ma połowę elektrolitu (no może 2/3 :-)) Dolałem wody i hula już 2
lata. Teraz sprawdzam poziom :-)
Miałem wyrzucić bez sprawdzenia co jest źle bo tak przewidział producent?
Pozdrawiam
Jacek
| | | | | |