Witam!
Fiat uno 1.1 `91, gaźnik.
Mam problem z jazdą na zimnym silniku, mianowicie mocno szarpie. Na ssaniu 
jest ok, ale ssanie mam rozregulowane, bo mechanicy z ASO fiat się do tego 
niepotrzebnie zabrali, więc używam go tylko przez krótką chwilę. Na ssaniu na 
biegu jałowym obroty są nierówne i bojąc się, że silnik zgaśnie wyłączam 
ssanie po 3-5 minutach, gdy silnik jest jeszcze zimny, a jak wyłączę ssanie, 
to mocno szarpie w momencie wciskania gazu.
Wiem, że samochód jest kompletnie rozregulowany bo przez pięć lat jeździłam z 
nieszczelnym podciśnieniowym regulatorem zapłonu, (wątek: 
http://groups.google.pl/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/e733df7bd3
edd8b7/914905dedc221df7?hl=pl&lnk=st&q=zimowe+kaprysy#914905dedc221df7), a 
żeby się dało jeździć to zapłon, obroty i pewnie jeszcze inne rzeczy były 
poprzestawiane. 
Mając jednak przykre doświadczenia z mechanikami (wymienili pół samochodu, a 
problem był w tym małym urządzeniu, na co niedawno sama wpadłam i sama 
wymieniłam), chciałabym najpierw się upewnić, co jest przyczyną 
nierównomiernej pracy silnika.
Objawy te zaczęły się po wymianie tego regulatora i dodatkowo kilka razy 
miałam problem z zapaleniem silnika jak był ciepły. Dopiero po "zalaniu" 
paliwem, przez kilkukrotne naciskanie pedału gazu, odpala. Zdaża się też 
czasem (ale zdażało się to odkąd mam ten samochód, czyli od 5 lat), że jak 
wyłączam silnik, to on jeszcze przez sekundę lub dwie chodzi.
Po spędzeniu kilku godzin na wertowaniu stron internetowych doszłam do 
wniosku, że chyba mam coś nie tak z mieszanką paliwo/powietrze.
Jak można sprawdzić (domowym sposobem) czy mieszanka paliwo/powietrze jest 
zbyt uboga i jak się ją reguluje? Czy reguluje się gaźnik, czy coś innego? 
Nie, żebym sama się do tego brała, bo jak się domyślacie kompletnie się na tym 
nie znam, ale chciałabym wiedzieć co powiedziec mechanikowi i przy okazji 
samej się doszkolić. 
Pozdrawiam serdecznie
Paulina
--  
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
| 2 | 
Data: Pa?dziernik 24 2007 11:54:55 | 
| Temat: Re: rozregulowany fiat uno | 
| Autor: J.F.  | 
On 24 Oct 2007 11:40:20 +0200,  piwcior wrote:  
 Mam problem z jazdą na zimnym silniku, mianowicie mocno szarpie.  
 
Wiem, że samochód jest kompletnie rozregulowany bo przez pięć lat jeździłam z  
nieszczelnym podciśnieniowym regulatorem zapłonu 
 
Objawy te zaczęły się po wymianie tego regulatora i dodatkowo kilka razy  
miałam problem z zapaleniem silnika jak był ciepły. Dopiero po "zalaniu"  
paliwem, przez kilkukrotne naciskanie pedału gazu, odpala. Zdaża się też  
czasem (ale zdażało się to odkąd mam ten samochód, czyli od 5 lat), że jak  
wyłączam silnik, to on jeszcze przez sekundę lub dwie chodzi. 
 
Jak można sprawdzić (domowym sposobem) czy mieszanka paliwo/powietrze jest  
zbyt uboga i jak się ją reguluje? Czy reguluje się gaźnik, czy coś innego?  
Nie, żebym sama się do tego brała, bo jak się domyślacie kompletnie się na tym  
nie znam, ale chciałabym wiedzieć co powiedziec mechanikowi i przy okazji  
samej się doszkolić.  
 
Jakbys byla z wroclawia, to polecilbym ci dobra specjalistke od 
gaznikow. Ale zapewne i w swojej okolicy znajdziesz jakiegos starszego 
wiekiem mechanika, ktory sie na gaznikach zna. Dobrze jakby mial 
analizator spalin.  
Byly tez takie przezroczyste swiece, ktorymi sie ustawialo na kolor 
spalania. Ale przy pewnym doswiadczeniu to i tak sie najlepiej robi 
na wyczucie.
 
Na moj gust to trzeba zaczac od ustawienia zaplonu. Potem gaznik 
rozebrac, przeczyscic dysze, sprawdzic plywak, i dopiero sie zabierac 
za regulacje.
 
J.
 | 3 | 
Data: Pa?dziernik 24 2007 10:17:34 |  | Temat: Re: rozregulowany fiat uno |  | Autor: piwcior  |  
Jakbys byla z wroclawia, to polecilbym ci dobra specjalistke od 
gaznikow. Ale zapewne i w swojej okolicy znajdziesz jakiegos starszego 
wiekiem mechanika, ktory sie na gaznikach zna. Dobrze jakby mial 
analizator spalin.  
Byly tez takie przezroczyste swiece, ktorymi sie ustawialo na kolor 
spalania. Ale przy pewnym doswiadczeniu to i tak sie najlepiej robi 
na wyczucie. 
 
Na moj gust to trzeba zaczac od ustawienia zaplonu. Potem gaznik 
rozebrac, przeczyscic dysze, sprawdzic plywak, i dopiero sie zabierac 
za regulacje. 
 
J. 
 
 
Tak się akuratnie składa, że jestem z Wrocławia. Obecnie przebywam we Francji,  
ale na naprawy wracam do Wrocka. Będę w okolicach 9 listopada i mam jeden  
dzień na przegląd techniczny i ewentualne regulacje. 
Ale co do tego gaźnika, to był on już czyszczony, miał wymienioną uszczelkę  
itp. ok 4 lata temu(w ramach poszukiwania przyczyn "zimowych kaprysów"). Na  
końcu mechanicy ASO stwierdzili, że jego się nie da lepiej wyregulować (bo  
auto w zimie dalej gasło i źle jeździło).  
Miałam jednak nadzieję, że do regulacji nie trzeba dotykać tego gaźnika, bo  
się boję, że mechanicy stwierdzą, że trzeba go wymienić, a po wymianie tego  
regulatora zapłonu postanowiłam, że auto będzie chodzić dopuki nie padnie i  
nic więcej nie wymienię, a potem na złom. 
Trudno, będę jeździć z szarpiącym silnikiem :( 
Pozdrawiam 
Paulina
 
--   
Wysłano z serwisu OnetNiusy:  http://niusy.onet.pl
| 4 | 
Data: Pa?dziernik 24 2007 12:56:52 |  | Temat: Re: rozregulowany fiat uno |  | Autor: J.F.  |  
On 24 Oct 2007 12:17:34 +0200,  piwcior wrote:  
 Tak się akuratnie składa, że jestem z Wrocławia. Obecnie przebywam we Francji,  
ale na naprawy wracam do Wrocka. Będę w okolicach 9 listopada i mam jeden  
dzień na przegląd techniczny i ewentualne regulacje. 
 
To na ulicy Smetnej jest taki warsztat - bodajze pierwszy jadac od 
strony Mickiewicza.
 Miałam jednak nadzieję, że do regulacji nie trzeba dotykać tego gaźnika, bo  
się boję, że mechanicy stwierdzą, że trzeba go wymienić, a po wymianie tego  
regulatora zapłonu postanowiłam, że auto będzie chodzić dopuki nie padnie i  
nic więcej nie wymienię, a potem na złom. 
 
I byc moze slusznie uwazasz, ale podjedz do pani na Smetnej. 
Wie co robi.
 
J.
 | 5 | 
Data: Pa?dziernik 24 2007 11:19:23 |  | Temat: Re: rozregulowany fiat uno |  | Autor: piwcior  |  
 
 To na ulicy Smetnej jest taki warsztat - bodajze pierwszy jadac od 
strony Mickiewicza. 
 
 
I byc moze slusznie uwazasz, ale podjedz do pani na Smetnej. 
Wie co robi. 
 
J. 
 
 
Wielkie dzięki za adres. Podjadę. 
Pozdrawiam 
Paulina
 
--   
Wysłano z serwisu OnetNiusy:  http://niusy.onet.pl
 |  |  |  |