Grupy dyskusyjne   »   sens posiadania mocnego samochodu

sens posiadania mocnego samochodu



1 Data: Sierpien 15 2007 22:20:14
Temat: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

nowy art na dywagacje.prv.pl :)

Po prawie roku i ponad 25 tysiącach kilometrów przejechanych samochodem o mocy
ponad 200 koni mechanicznych, naszła mnie refleksja dotycząca sensu posiadania
mocnego samochodu w Polsce. A raczej braku sensu.

Porównajmy samochód, którym w 8 lat przejeździłem ponad 150 tysięcy kilometrów,
samochód mający poniżej 50 koni i ponad 15 sekund do setki. Tym samochodem udało
mi się przejechać z Warszawy do Łodzi w 1,5h, a na długiej trasie utrzymać
średnią powyżej 70km/h. I dziękuje tutaj mitomanom, którzy czas podróży
Wawa-Łódź liczą "od tablicy do tablicy" i to do Nowosolnej, bo "przecież dalej
to juz miasto jest". Ja mówię o 1,5h od trzaśnięcia drzwiami na parkingu do
otwarcia drzwi na drugim parkingu, czyli dodawszy 2x przejazd przez prawie całe
miasto. Po zakupie CB średnia z trasy wzrosła do 90km/h.

Samochodem, który teoretycznie bez trudu przekracza 200 km/h i ma około 7 sekund
do setki, wyposażonym w CB i wszystkie inne przydasie, mogę co najwyżej utrzymać
okolo 100km/h średniej. I to z duszą na ramieniu, kiedy naprawdę sprawa jest
gardłowa, jadąc na granicy bezpieczeństwa. Jak widać, różnica jest znikoma.
Jadąc zimą na narty na Chopok, całkowity czas przejazdu praktycznie się nie
zmienił. To jest 460 km i jak by nie liczył, 6h trzeba to jechać. W skałki
podlesickie z Łodzi może dojechałem 15 minut szybciej niż starym samochodem. Na
2 godziny. Różnica nie warta wzmianki.

Zmieniło się za to co innego. Zmieniły się wymagania co do umiejętności
kierowcy. Mocnym samochodem można odpuścić myślenie. Jest miejsce, to dusisz i
wychodzisz. Słabym trzeba brak przyspieszenia na każde skinięcie kierowcy
nadrabiać techniką jazdy, przewidywaniem sytuacji na wszystkich pasach drogi "za
dwa wyprzedzenia", umiejętnym korzystaniem ze skrzyni biegów. Nie raz zdarzyło
mi się, zarówno przez CB, jak i od pasażerów, usłyszeć pytanie, jaki silnik mam
w małej Fieście. A to był najsłabszy, 1.1.

A przyszłość? Zatrze różnice jeszcze bardziej, wszędzie fotopuszki,
videorejestratory kręcące się po drogach zmuszą nas do kolebania się 70, w
porywach do 50. Chyba, że powstanie super sieć autostrad, ale... Fiesta też bez
trudu myknie 130, więcej przecież i tak nie wolno, a i utrzyma tą prędkość bez
trudu, bo na dwupasmówce nie będzie musiała hamować za ciężarówkami...

Ergo - jedynym motywem posiadania mocniejszego samochodu jest wygoda możliwości
lenistwa umysłowego kierowcy. Dlatego raczej nie kupię już drugi raz
bezsensownie mocnego wózka, dopóki będę w miarę sprawny intelektualnie...

pozdr, rdx
--
 ___         ___  __       _ _
| _ \__ _ __| \ \/ /__ ___| | | gg#157002
|   / _` / _` |>  </ _/ -_) | | spamboks na o2peel
|_|_\__,_\__,_/_/\_\__\___|_|_| http://tiny.pl/xfrv



2 Data: Sierpien 15 2007 22:40:40
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Bartosz Augustyniak 



Ergo - jedynym motywem posiadania mocniejszego samochodu jest wygoda
możliwości
lenistwa umysłowego kierowcy. Dlatego raczej nie kupię już drugi raz
bezsensownie mocnego wózka, dopóki będę w miarę sprawny intelektualnie...

Co do całkowitych czasów przejazdu oczywiście masz racje, ale dla mnie
bezcenny jest każy ułamek sekundy który spędzam na swoim pasie zamiast na
pasie przecinego ruchu podczas wyprzedzania. Każdy ułamek sekundy przy
przyśpieszaniu od 80-120 jest dla mnie istotny. Obecny samochód jest jak dla
mnie trochę za słaby
Tak wiec póki zawieszenie i cały układ jezdny jest w stanie utrzymać
samochód to takeij mocy i przenieść ją na koła  (i ruch względem asfaktu) to
ja chcę wiecej). Na razie wydaje mi się że dobrze było by mnieć >100KM na
tonę. Jak to kiedyś osiągnę to może  zmienie swoje poglądy na 120 lub
150KM/tonę :)
Prędkośc maksymalną raczej mam w głębokim powazaniu, ma szybko dochodzić do
140-150, i potem mieć jakiś zapas pod butem.

Poza tym nie lubię ludiz przyśpieszających podczas wyprzedzania ich, a w
innych sytuacjach wlekących się a niestety ostatnio za często takich
spotykam.
PO kazdej takiej akcji obiecuję sobie że wolne pieniadze pójda na
zawirusowanie, zawsze to parę KM więcej, ale potem są ważniejsze wydatki i
tyle z tego jest

Nie przejadę szybciej to chociaż spokojniej i o to mi chodzi

--
Z powazaniem
Bartosz Augustyniak, Łódź
C5 2.0 HDi 110 KM '03 166 kkm
C5 2.0 HDi 110 KM '01 159 kkm
Kiedys: Xantia 1,9TD'94 w rodzinie Xantia 1.8i '93 zagazowna

3 Data: Sierpien 15 2007 22:50:39
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to Bartosz Augustyniak

Co do całkowitych czasów przejazdu oczywiście masz racje, ale dla mnie
bezcenny jest każy ułamek sekundy który spędzam na swoim pasie zamiast na
pasie przecinego ruchu podczas wyprzedzania. Każdy ułamek sekundy przy
przyśpieszaniu od 80-120 jest dla mnie istotny.

ta sa dwie rozne rzeczy. czas wyprzedzania zalezy od roznicy predkosci.

slabym samochodem robisz te roznice na swoim pasie, mocnym mozesz zrobic dopiero
na przeciwnym. rozleniwienie kierowcow powoduje wlasnie, ze wychodza na lewo i
dociskaja. ja rozpedzam sie znacznie wczesniej niz wychodze na lewy pas,
analizujac wczesniej rozlozenie samochodow na pasie przeciwnym i odstepy miedzy
nimi. sztuka polega na tym zeby zgrac wyminiecie gosci przed Toba z poczatkiem
wyprzedzania.

samo wyprzedzanie trwa tyle samo, o ile zrobiles taka sama roznice predkosci.

Poza tym nie lubię ludiz przyśpieszających podczas wyprzedzania ich, a w
innych sytuacjach wlekących się a niestety ostatnio za często takich
spotykam.
raz mi sie zdarzylo. na 150kkm. na pustej szerokiej drodze. jakis szczeniak w
clio.

pozdr, rdx

4 Data: Sierpien 15 2007 23:01:40
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Scyzoryk 


slabym samochodem robisz te roznice na swoim pasie, mocnym mozesz zrobic
dopiero
na przeciwnym. rozleniwienie kierowcow powoduje wlasnie, ze wychodza na
lewo i
dociskaja. ja rozpedzam sie znacznie wczesniej niz wychodze na lewy pas,
analizujac wczesniej rozlozenie samochodow na pasie przeciwnym i odstepy
miedzy
nimi. sztuka polega na tym zeby zgrac wyminiecie gosci przed Toba z
poczatkiem
wyprzedzania.

no to po co kombinowac? Nie lepiej miec mocny samochod i wyprzedzac w kazdej
sytuacji komfortowo??


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

5 Data: Sierpien 15 2007 23:07:04
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to Scyzoryk

no to po co kombinowac? Nie lepiej miec mocny samochod i wyprzedzac w kazdej
sytuacji komfortowo??

i tym i tym samochodem potrzebuje bardzo podobnej ilosci miejsca do
wyprzedzenia. nie jestem z tych co wchodza na 50m. to ze mocny samochod pozwoli
Ci wyprzedzic tam gdzie slabym sie wahasz, to mit. chyba ze faktycznie nie
myslisz w czasie jazdy tylko dzialasz na zasadach odruchow.

pozdr, rdx

6 Data: Sierpien 15 2007 23:19:27
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Scyzoryk 


i tym i tym samochodem potrzebuje bardzo podobnej ilosci miejsca do
wyprzedzenia. nie jestem z tych co wchodza na 50m. to ze mocny samochod
pozwoli
Ci wyprzedzic tam gdzie slabym sie wahasz, to mit. chyba ze faktycznie nie
myslisz w czasie jazdy tylko dzialasz na zasadach odruchow.

nie no wybacz. Po przesiadce z Favoritki ok 50KM (ok 15s do setki) na Siene
100+ KM  która miała ponizej 10s do setki odczulem ogromna roznice w
komforcie wyprzedzania. Wogole nie ma co porownywac. Tamten samochod powyzej
100km/h potrzebowal bardzo duzo miejsca do przyspieszania a jak dochodzil do
120 to wogole przestawal przyspieszac. Przy Fiacie czy teraz przy Toyocie
redukuje, deptam i za chwile mam 140 i ciagnie dalej. Prosze nie staraj sie
udowodnic ze nie ma tu zadnej roznicy.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

7 Data: Sierpien 15 2007 23:22:52
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Scyzoryk 


redukuje, deptam i za chwile mam 140 i ciagnie dalej. Prosze nie staraj
sie
udowodnic ze nie ma tu zadnej roznicy.


nie mowie juz o sytuacji kiedy masz 4 osoby i bagaz na pokladzie. Wtedy
silnikiem ok 50KM trudno dynamicznie ruszyc, nie mowiac o wyprzedzaniu.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

8 Data: Sierpien 15 2007 23:36:54
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to Scyzoryk

120 to wogole przestawal przyspieszac. Przy Fiacie czy teraz przy Toyocie
redukuje, deptam i za chwile mam 140 i ciagnie dalej. Prosze nie staraj sie
udowodnic ze nie ma tu zadnej roznicy.

jest roznica. tu redukujesz i depczesz, tam po prostu zaczynasz wyprzedzanie
100m za uke, przy dojsciu na 20m juz masz roznice predkosci, wtedy wychodzisz na
lewo i wyprzedzasz na 150m, po czym sie chowasz. sztuka wyczuc kiedy zaczac
przyspieszac.

przy 4 osobach - masz racje, oczywiscie, chociaz tez potrafilem po kilka wozkow
wyprzedzac z ciagu...

pozdr, rdx

9 Data: Sierpien 18 2007 18:22:07
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Bartosz Augustyniak 


Użytkownik "radxcell"  napisał w wiadomości

RadXcell replies to Scyzoryk
120 to wogole przestawal przyspieszac. Przy Fiacie czy teraz przy Toyocie
redukuje, deptam i za chwile mam 140 i ciagnie dalej. Prosze nie staraj
sie
udowodnic ze nie ma tu zadnej roznicy.

jest roznica. tu redukujesz i depczesz, tam po prostu zaczynasz
wyprzedzanie
100m za uke,

I w momencie kiedy ty się czaisz do wyprzedzania (bo tak to moż ewyglądać)
ktoś z tyłu cię wyprzedza i wjeza miedzy wa i nici z twoixh szachów
Nei twierdze że sie nei da tak wyprzedzać, ale łatwiejsze to to nei jest

przy dojsciu na 20m juz masz roznice predkosci, wtedy wychodzisz na
lewo i wyprzedzasz na 150m, po czym sie chowasz. sztuka wyczuc kiedy
zaczac
przyspieszac.
I nie zostać w tym czasie wyprzedzony.
Jezlei manewrem wyprzedzania nazywamy cały proces z rozpędzaneim na swoim
pasie włącznei to u Ciebei wyprzedzanei trwa i tak dośc długo, a sytuacja na
drodze lubi się zmieniać

przy 4 osobach - masz racje, oczywiscie, chociaz tez potrafilem po kilka
wozkow
wyprzedzac z ciagu...

Pewnei jak się już rozbujasz to aż żal zwalniać

--
Z powazaniem
Bartosz Augustyniak, Łódź
C5 2.0 HDi 110 KM '03 166 kkm
C5 2.0 HDi 110 KM '01 159 kkm
Kiedys: Xantia 1,9TD'94 w rodzinie Xantia 1.8i '93 zagazowna

10 Data: Sierpien 15 2007 23:56:36
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: JanKo 

Scyzoryk nadaje:

nie no wybacz. Po przesiadce z Favoritki ok 50KM (ok 15s do setki) na
Siene 100+ KM  która miała ponizej 10s do setki odczulem ogromna
roznice w komforcie wyprzedzania.

Nie, no wybacz. Kiedyś musiałeś mieć 100m przerwy w ruchu z przeciwnej strony a teraz wystarczy 20 by wskoczyć? O jakim komforcie mówisz? Liczonym w setnych sekundy? Komfort to jest jak człapiesz 60 i absolutnie nie musisz martwić się jakimś głupim wyprzedzaniem albo gdy prujesz 160 i nawet nie dotykasz prawego pasa bo po co? To co pomiędzy to półśrodki.

11 Data: Sierpien 16 2007 06:25:34
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: olleo 

nie no wybacz. Po przesiadce z Favoritki ok 50KM (ok 15s do setki) na
Siene
100+ KM  która miała ponizej 10s do setki odczulem ogromna roznice w
komforcie wyprzedzania. Wogole nie ma co porownywac.

Ale kolega radxcell lubi ten dreszczyk wyprzedzajac resztkami sil goscia,
ktory nagle wpada na pomysl wyprzedzenia tego przed nim.

To sie nazywa bezpieczenstwo czynne kolego radxcell. Cos co mozna, ale wcale
nie trzeba wykorzystywac.
--
Olleo

12 Data: Sierpien 16 2007 08:53:27
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: JanKo 

olleo nadaje:

To sie nazywa bezpieczenstwo czynne kolego radxcell. Cos co mozna,
ale wcale nie trzeba wykorzystywać.

To się nazywa "uczucie mania" i z bezpieczeństwem jako takim nie ma nic wspólnego. Wyprzedza się bezpiecznie wtedy gdy to jest bezpieczne i nie ma znaczenia czy to motorower czy bolid F1.

13 Data: Sierpien 16 2007 05:10:01
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Olleo 

> To sie nazywa bezpieczenstwo czynne kolego radxcell. Cos co mozna,
> ale wcale nie trzeba wykorzystywa .

To si  nazywa "uczucie mania" i z bezpiecze stwem jako takim nie ma nic
wspólnego. Wyprzedza si  bezpiecznie wtedy gdy to jest bezpieczne i nie
ma znaczenia czy to motorower czy bolid F1.

Z taka filozofia, to bezpieczniej jest w ogole nie wyprzedzac, a
najbezpieczniej z domu nie wychodzic, bo duzy moment na kolach nie
tylko przy wyprzedzaniu sie przydaje.
--
Olleo

14 Data: Sierpien 18 2007 18:23:31
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Bartosz Augustyniak 


Użytkownik "JanKo"  napisał w wiadomości

olleo nadaje:
To sie nazywa bezpieczenstwo czynne kolego radxcell. Cos co mozna,
ale wcale nie trzeba wykorzystywać.

To się nazywa "uczucie mania" i z bezpieczeństwem jako takim nie ma nic
wspólnego. Wyprzedza się bezpiecznie wtedy gdy to jest bezpieczne i nie ma
znaczenia czy to motorower czy bolid F1.

Ale kiedy jest to bezpieczne to już zalezy czym jedziesz

--
Z powazaniem
Bartosz Augustyniak, Łódź
C5 2.0 HDi 110 KM '03 166 kkm
C5 2.0 HDi 110 KM '01 159 kkm
Kiedys: Xantia 1,9TD'94 w rodzinie Xantia 1.8i '93 zagazowna

15 Data: Sierpien 20 2007 18:09:42
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: JanKo 

Bartosz Augustyniak nadaje:

Ale kiedy jest to bezpieczne to już zalezy czym jedziesz

Motorowerem, bo w F1 to raczej kiepsko z wyprzedzaniem ;-)

16 Data: Sierpien 16 2007 11:16:37
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Wojtekk 

Użytkownik "radxcell"  napisał w wiadomości

i tym i tym samochodem potrzebuje bardzo podobnej ilosci miejsca do
wyprzedzenia. nie jestem z tych co wchodza na 50m.
Jeżeli przesiądziesz się na mocniejszy, to wcale nie musisz automatycznie wyłączać myślenia. Przecież nikt nie broni ci przygotować się wcześniej do wyprzedzania. Nie ma obowiązku mająć mocny samochód czjenia sie 1m za zderzakiem wyprzedzanego samochodu i rozpędzania się dopiero po zmianie pasa. Wtedy naprawdę możesz wyprzedzić dużo szybciej i dodatkowo umożliwić wyprzedzenie tym którzy jadą za tobą.

to ze mocny samochod pozwoli
Ci wyprzedzic tam gdzie slabym sie wahasz, to mit.
Jak chcesz szybko obalić ten mit to pojedź w górzysty teren. Gwarantuję że poczujesz różnicę.

Twoja teoria jest poprawna na płaskich drogach z długimi prostymi odcinkami. W takim przypadku widzisz sytuację na drodze daleko do przodu, masz czas na przyspieszenie jeszcze na swoim pasie. Na drogach krętch jest inaczej, wyjeżdzasz zza zakrętu i dopiero wtedy widzisz co się dzieje dalej - następny zakręt za 200 m. Musisz zacząć wyprzedzać zaraz po wyjściu z zakrętu. Jak masz mocny samochód to zdążysz spokojnie, jak słaby, to sorry, następna okazja dopiero za np. 15 km ;)
A jak to wszystko dzieje się na podjeździe... wdychanie spalin z tira jadącego 40 km/h przez 15 km nie należy do przyjemności.


Bardzo dużo racji miałbyś w przypadku opisania ruchu miejskiego. Sam zauważyłem, że to jak szybko auta ruszają spod świateł, zmieniają pas ruchu, skręcają itp. w 90% zależy od refleksu i sprawności kierowcy, a nie od mocy silnika.

Pozdrawiam
Wojtek

17 Data: Sierpien 16 2007 20:51:45
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to Wojtekk

Jak chcesz szybko obalić ten mit to pojedź w górzysty teren. Gwarantuję że
poczujesz różnicę.

jeden z niewielu rozsadnych argumentow przeciwko mojej teorii. fakt, pod gorke
Fiesta nie ma wyprzedzania. w moim swiecie ;) jezdze po miescie i rowninach,
dlatego mam taki obraz. z drugiej strony jak wyjade w gory, to albo jest pusto,
albo taki tlok ze czy slabe czy mocne, w tej samej zakopiance ugrzezli ;)

pozdr, rdx

18 Data: Sierpien 16 2007 10:17:29
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 15 Aug 2007 22:50:39 +0200, radxcell
wrote:

slabym samochodem robisz te roznice na swoim pasie, mocnym mozesz zrobic dopiero
na przeciwnym. rozleniwienie kierowcow powoduje wlasnie, ze wychodza na lewo i
dociskaja. ja rozpedzam sie znacznie wczesniej niz wychodze na lewy pas,

 O co jest co raz trudniej, bo jak dasz sobie trochę miejsca, to
 zaraz ktoś Ci się wpieprzy przed nos. Dodaj jeszcze przypadki
 panów snujów, którym adrenalina skacze, jak ich superwagen jest
 wyprzedzany przez pierdolota.

 I nie jest prawdą, że mocnym autem można nabierać prędkości
 dopiero po wyjściu za zderzaka. Zawsze lepiej się nagwizdać
 jeszcze na swoim pasie, a mocne auto to ułatwia.

raz mi sie zdarzylo. na 150kkm. na pustej szerokiej drodze. jakis szczeniak w
clio.

 Spróbuj wyprzedzić snującą się np. TT-kę czy Mietka. Zobaczysz,
 jak nagle odzyska wigor ;>

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl  uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

19 Data: Sierpien 16 2007 20:53:32
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to Robert Rędziak

 Spróbuj wyprzedzić snującą się np. TT-kę czy Mietka. Zobaczysz,
 jak nagle odzyska wigor ;>


robilem to niejednokrotnie :)
najczesciej potem pan w takim wozku wyprzedzal mnie i staral sie mi odejsc, w
80% bez sukcesu. udawalo mu sie jesli droga byla pusta i niezbyt kreta. ja
zadowolony, bo mam sponsora, on zadowolony bo "mi pokazal".

pozdr, rdx

20 Data: Sierpien 17 2007 09:00:31
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Mlody 

Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

Spróbuj wyprzedzić snującą się np. TT-kę czy Mietka. Zobaczysz,
jak nagle odzyska wigor ;>

Coś w tym jest ;)
Ostatnio na "siódemce" na zakręcie w Czosnowie wyprzedziłem Boxtera.... za
zakrętem jak się tylko prosta zaczęła, zrównał się ze mną wewnątrz ukazał
się paskudny ryj - taki pięć lat bez wyroku za sam wygląd, spojrzał na mnie
morderczym wzrokiem i pooooszedł ;)


Pozdrawiam!
--
   Mlody             www.jetta.org.pl
'90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona
'82 VW 1300 mexican red
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

21 Data: Sierpien 15 2007 23:26:38
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: bartekE320 

"Bartosz Augustyniak"  wrote in message

Poza tym nie lubię ludiz przyśpieszających podczas wyprzedzania ich, a w
innych sytuacjach wlekących się a niestety ostatnio za często takich
spotykam.

Tez takich ostatnio spotykam. Co ciekawe, nie zdarza sie to, kiedy jade
swoim autem - teraz mam 208KM, w poprzednim 220KM. Kiedy jade samochodem
znajomych - cos okolo 100KM - od razu mozna zauwazyc nerwowe podjezdzanie
pod zderzak albo przyspieszanie podczas wyprzedzania. Czy ludzie maja jakis
miernik mocy auta w oczach? A poza tym i tak wiadomo, ze najwieksze
przyspieszenie maja i najwieksze predkosci osiagaja najtansze auta sluzbowe
z silnikami 1.4 i mniejszymi. Dziwne.
I co jeszcze zauwazone - im drozsze i mocniejsze auto - tym przewaznie
wieksze buractwo kierownika. Mysla, ze zawsze sie zmieszcza, ze zdaza.
Niektorym wiekszy silnik zdecydowanie by sie przydal. Wczoraj jechalem z
Krakowa za jakims Punto. Kierowca jechal za tirem dobre 15minut bez przerwy
skaczac do polowy przeciwnego pasa i wracajac z powrotem na swoj.  Nie mogl
sie zdecydowac. Z drugiej strony rzucalo nim jakby mial kilka promili. Do
teraz zastanawiam sie, czy nie powinienem byl zadzwonic na 112.


--
Pozdrawiam

22 Data: Sierpien 15 2007 22:55:33
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: ewa 



Użytkownik "radxcell"  napisał w wiadomości

nowy art na dywagacje.prv.pl :)

Po prawie roku i ponad 25 tysiącach kilometrów przejechanych samochodem o mocy
ponad 200 koni mechanicznych, naszła mnie refleksja dotycząca sensu posiadania
mocnego samochodu w Polsce. A raczej braku sensu.

No, ale jeśli sporą część rocznego przebiegu wykonujesz poza granicami? Cały czas nie przysyłają do Polski zdjęć z fotoradarów na zachodnich autostradach;-))

ewa.

--
Every day I get up and look through
the Forbes list of the richest people in the world.
If I'm not there, I go to work..

23 Data: Sierpien 15 2007 22:57:27
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Scyzoryk 


Po prawie roku i ponad 25 tysiącach kilometrów przejechanych samochodem o
mocy
ponad 200 koni mechanicznych, naszła mnie refleksja dotycząca sensu
posiadania
mocnego samochodu w Polsce. A raczej braku sensu.

jest sens. Ruch mamy spory, 2 pasmowek jakby mało. Na wszystkich
jednopasmowych przyspieszenie podczas wyprzedzania jest bardzo wazna. Po
pierwsze czas, bo mozesz to robic duzo czesciej a nie czaic sie za
ciezarowka na wolny przeciwny pas na kilometr do przodu, po drugie
bezpieczenstwo bo wyprzedasz sprawnie i bezstresowo.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

24 Data: Sierpien 15 2007 14:44:51
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Tomek Glowka 

On 15 Sie, 22:57, "Scyzoryk"  wrote:

> Po prawie roku i ponad 25 tysiącach kilometrów przejechanych samochodem o
> mocy
> ponad 200 koni mechanicznych, naszła mnie refleksja dotycząca sensu
> posiadania
> mocnego samochodu w Polsce. A raczej braku sensu.

jest sens. Ruch mamy spory, 2 pasmowek jakby mało. Na wszystkich
jednopasmowych przyspieszenie podczas wyprzedzania jest bardzo wazna. Po
pierwsze czas, bo mozesz to robic duzo czesciej a nie czaic sie za
ciezarowka na wolny przeciwny pas na kilometr do przodu

Z obcietego cytatu radxcella oraz calej odpowiedzi wnosze, ze
przeczytales niewiele poza tytulem watku :-( Tego sie tak nie robi.

po drugie
bezpieczenstwo bo wyprzedasz sprawnie i bezstresowo.
Majac duzy zapas mocy mozesz wyprzedzac bezmyslnie. Nie musisz
przewidywac rozwoju sytuacji na kilka ruchow naprzod - dajesz lewy,
palnik i gotowe. Pojawia sie zagrozenie - dajesz w palnik x2 i tez
gotowe.
Bezmyslnosc i bezstresowosc to jednak nie to samo co bezpieczenstwo.

Zgadzam sie, ze majac mocne auto mozna wyprzedzac czesciej.
Rutynowe wykorzystywanie duzej mocy w calosci to juz jest jednak
oczywiste _zmniejszanie_ marginesu bezpieczenstwa.
Moge to uzasadnic, jesli trzeba ;-)

Poki co, zamiast "czaic sie za ciezarowka" - (1) zwieksz odstep, (2)
wypatrz luke pareset metrow wczesniej, (3) rozpedz sie, (4) zmien pas,
(5) wyprzedz. Kolejnosc punktow 3 i 4 - nieprzypadkowa.

Mnie niewprawni kierowcy z "zapasem pod butem" wkurzaja robiac to na
odwrot - jesli jest miejsce aby dwa auta wyprzedzily tira, to jadac
jako drugi zwykle musze ujmowac gazu i czekac, az takiemu "turbina sie
rozkreci" ... potem zostaje daleko z tylu* ze swoimi 75KM, ale przy
nastepnej okazji bledu nie powtarzam - wrzucam lewy kierunek duuuzo
wczesniej i wyprzedzam dwa auta naraz.

*Tu jest sens posiadania mocnego auta - mozna latwiej reagowac na
bledy innych kierowcow.

pozdrawiam, tomek

25 Data: Sierpien 16 2007 07:50:05
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu Tomek Glowka porozsypywal nastepujace haczki:

Poki co, zamiast "czaic sie za ciezarowka" - (1) zwieksz odstep, (2)
wypatrz luke pareset metrow wczesniej, (3) rozpedz sie, (4) zmien pas,
(5) wyprzedz. Kolejnosc punktow 3 i 4 - nieprzypadkowa.

Super, ale... jak tak zrobie, to zawsze znajdzie sie ktos, kto pomysli - o, ten przede mna trzyma odstep na wypadek, gdyby ktos chcial wyprzedzac i nie dal rady wziac na raz dwoch samochodow. I myk - wyprzedzi mnie, przyczai sie za ciezarowka, nastepnie skok - ciezarowka. I tak kolejni

nastepnej okazji bledu nie powtarzam - wrzucam lewy kierunek duuuzo
wczesniej i wyprzedzam dwa auta naraz.

Kierunek wczesniej nic nie daje - jesli ktos bedzie jechal przed/za Toba i bedzie chcial wyprzedzac - widzac Twoj kierunek odczeka 2sek, nie bedzie Twojej reakcji, obtrabi Cie za wlaczony wg niego niepotrzebnie migacz i rozpocznie manewr wyprzedzania.

*Tu jest sens posiadania mocnego auta - mozna latwiej reagowac na
bledy innych kierowcow.

No wlasnie. Niestety kierowcy na drodze robia mnostwo bledow... :/

--
badzio

26 Data: Sierpien 16 2007 18:09:09
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor:

Patrze, patrze a tu Tomek Glowka porozsypywal nastepujace haczki:
Poki co, zamiast "czaic sie za ciezarowka" - (1) zwieksz odstep, (2)
wypatrz luke pareset metrow wczesniej, (3) rozpedz sie, (4) zmien pas,
(5) wyprzedz. Kolejnosc punktow 3 i 4 - nieprzypadkowa.

Dawno tak nie robilem, oj dawno. Pere lat juz bedzie.

I ostatnio za Serockiem w strone Jadwisina musialem, bo innej "dziury"
w okolicy nie bylo.

Oj zapomnialo sie to i owo. Znaczy sie za mocno depnalem i musialem
ostro hamowac na dupie wyprzedzanego, bo ten z przeciwka jakos "wolno"
sie zblizal i nadal jeszcze nie byl wyminiety.

Tomek

27 Data: Sierpien 16 2007 20:48:58
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to badzio

Patrze, patrze a tu Tomek Glowka porozsypywal nastepujace haczki:
Poki co, zamiast "czaic sie za ciezarowka" - (1) zwieksz odstep, (2)
wypatrz luke pareset metrow wczesniej, (3) rozpedz sie, (4) zmien pas,
(5) wyprzedz. Kolejnosc punktow 3 i 4 - nieprzypadkowa.
Super, ale... jak tak zrobie, to zawsze znajdzie sie ktos, kto pomysli -
o, ten przede mna trzyma odstep na wypadek, gdyby ktos chcial wyprzedzac
i nie dal rady wziac na raz dwoch samochodow. I myk - wyprzedzi mnie,
przyczai sie za ciezarowka, nastepnie skok - ciezarowka. I tak kolejni


nie wyprzedzi Cie. pamietaj - jedzie ten z naprzeciwka.

pozdr, rdx

28 Data: Sierpien 17 2007 13:28:36
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu radxcell porozsypywal nastepujace haczki:

Super, ale... jak tak zrobie, to zawsze znajdzie sie ktos, kto pomysli - o, ten przede mna trzyma odstep na wypadek, gdyby ktos chcial wyprzedzac i nie dal rady wziac na raz dwoch samochodow. I myk - wyprzedzi mnie, przyczai sie za ciezarowka, nastepnie skok - ciezarowka. I tak kolejni

nie wyprzedzi Cie. pamietaj - jedzie ten z naprzeciwka.

Wyprzedzi. Z naprzeciwka jescze nic nie jedzie ale ja nie zaczalem wyprzedzac bo jestem jescze zbyt daleko od pojazdu, ktory chcialem wyprzedzic.
Sprawdzone empirycznie
--
badzio

29 Data: Sierpien 17 2007 06:48:05
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Tomek Glowka 

On 17 Sie, 13:28, badzio  wrote:

Patrze, patrze a tu radxcell porozsypywal nastepujace haczki:
>> Super, ale... jak tak zrobie, to zawsze znajdzie sie ktos, kto [...] wyprzedzi mnie,
>> przyczai sie za ciezarowka, nastepnie skok - ciezarowka.

> nie wyprzedzi Cie. pamietaj - jedzie ten z naprzeciwka.

Wyprzedzi. Z naprzeciwka jescze nic nie jedzie
No to jak nic nie jedzie, to wyprzedzaj!

ale ja nie zaczalem
wyprzedzac
W sumie nie ma takiego obowiązku.. jedź spokojnie :-D

bo jestem jescze zbyt daleko od pojazdu, ktory chcialem
wyprzedzic.
Aaa, chciałeś... no to trzeba było wcześniej zacząć.

Sprawdzone empirycznie
Właśnie :-/ m.in. o tym jest ten wątek.
pozdrawiam, tomek

30 Data: Sierpien 15 2007 23:09:58
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: bartekE320 

"radxcell"  wrote in message

porywach do 50. Chyba, że powstanie super sieć autostrad, ale... Fiesta
też bez
trudu myknie 130, więcej przecież i tak nie wolno, a i utrzyma tą prędkość
bez

Fiesta spali wiecej przy 130km/h niz auto z wiekszym i mocniejszym silnikiem
przy utrzymywaniu tej predkosci.


--
Pozdrawiam

31 Data: Sierpien 15 2007 23:17:24
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to bartekE320

Fiesta spali wiecej przy 130km/h niz auto z wiekszym i mocniejszym silnikiem
przy utrzymywaniu tej predkosci.

najnizsze spalanie w historii mialem w Szwecji, gdzie rozpedzalem sie do 120 i
trzymalem przez 50 km. i tak codziennie. prawie zszedlem do 5/100. niewiele aut
z mocniejszym i wiekszym silnikiem, pali 5/100. moze Prius. moze slynne 1.9tdi.

pozdr, rdx

32 Data: Sierpien 15 2007 23:24:15
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: bartekE320 

"radxcell"  wrote in message

najnizsze spalanie w historii mialem w Szwecji, gdzie rozpedzalem sie do
120 i
trzymalem przez 50 km. i tak codziennie. prawie zszedlem do 5/100.
niewiele aut
z mocniejszym i wiekszym silnikiem, pali 5/100. moze Prius. moze slynne
1.9tdi.

Fiesta 1.1 przy 120km/h 5l/100? Dziwne. Bardzo dziwne :)


--
Pozdrawiam

33 Data: Sierpien 15 2007 23:29:10
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Scyzoryk 


Fiesta 1.1 przy 120km/h 5l/100? Dziwne. Bardzo dziwne :)

pewnie mozliwe w plaskim terenie i bez zmian predkosci. Chociaz i tak dziwne
bo wychodzi ze przy 90km/h kiedy autko pali najmniej spali ze 4L a to juz
sie zbliza do wyniku Lupo 3L 1,2 TDi


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

34 Data: Sierpien 15 2007 23:34:25
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to bartekE320

Fiesta 1.1 przy 120km/h 5l/100? Dziwne. Bardzo dziwne :)

to w ogole dziwne auto. nie zepsula sie przez 8 lat. czy to nie jest dziwne?

pozdr, rdx

35 Data: Sierpien 17 2007 22:50:16
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to bartekE320

"radxcell"  wrote in message

najnizsze spalanie w historii mialem w Szwecji, gdzie rozpedzalem sie do
120 i
trzymalem przez 50 km. i tak codziennie. prawie zszedlem do 5/100.
niewiele aut
z mocniejszym i wiekszym silnikiem, pali 5/100. moze Prius. moze slynne
1.9tdi.
Fiesta 1.1 przy 120km/h 5l/100? Dziwne. Bardzo dziwne :)

tak w ogole, to to bylo 120 licznikowe. wiec w RL pewnie 105-108

pozdr, rdx

36 Data: Sierpien 18 2007 22:21:39
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Lukasz Sczygiel 

RadXcell replies to bartekE320
> Fiesta spali wiecej przy 130km/h niz auto z wiekszym i mocniejszym silnikiem
> przy utrzymywaniu tej predkosci.

najnizsze spalanie w historii mialem w Szwecji, gdzie rozpedzalem sie do 120 i
trzymalem przez 50 km. i tak codziennie. prawie zszedlem do 5/100. niewiele aut
z mocniejszym i wiekszym silnikiem, pali 5/100. moze Prius. moze slynne 1.9tdi.

Tam miales silnik 1.1? Duratec?

Ciekawe. Mam 1.3 Duratec i po dotarciu spalanie w trasie mam kolo 5.5 jak jezdze
kolo 90 czyli z wyprzedzaniem maruderow.

Jesli zwolnie tak ze nie musze wyprzedzac (czyli do ok. 80-85) i noge mam w
gipsie to spalanie calkowite (dwukrotny przejazd przez wawe)  mam 4.6l/100.

Masz gdzies charakterystyki tego twojego bylego silnika?
Tak z ciekawosci pytam.

--
Lukasz Sczygiel

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

37 Data: Sierpien 19 2007 19:49:28
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to Lukasz Sczygiel

Tam miales silnik 1.1? Duratec?

to jest 1.1 HCS. Duratecow nie znali w 1995.

Masz gdzies charakterystyki tego twojego bylego silnika?
Tak z ciekawosci pytam.

jakie charakterystyki? moc nominalna? 35kW

pozdr, rdx

38 Data: Sierpien 20 2007 10:27:02
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor:

RadXcell replies to Lukasz Sczygiel

> Tam miales silnik 1.1? Duratec?

to jest 1.1 HCS. Duratecow nie znali w 1995.
Ah so. fiesta mk3...
 
> Masz gdzies charakterystyki tego twojego bylego silnika?
> Tak z ciekawosci pytam.

jakie charakterystyki? moc nominalna? 35kW

Raczej cos w rodzaju momentu, mocy, sprawnosci w zaleznosci od predkosci obrotowej.

Ale moge uznac ze jest mozliwe ze miales taki osiagi. Autko dosyc lekkie,
mozliwy wiatr w plecy, droga rowna, moze troche z gorki (jak to nie tajemnica to
daj info skad do kad takie spalania miales) no i moze benzynka byla siakas
porzadniejsza...

Sam probuje jak moje autko ma spozycie a bez kompa trudno na bierzaco sobie to
badac.
Na szczescie mam na wyswietlaczu zasieg wiec po dodaniu tego co przejechalem i
prognozy wychodzi mi na biezaco co sie dzieje.

--
Lukasz Sczygiel


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

39 Data: Sierpien 20 2007 21:03:30
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to

Ah so. fiesta mk3...
indeed.

Ale moge uznac ze jest mozliwe ze miales taki osiagi. Autko dosyc lekkie,
mozliwy wiatr w plecy, droga rowna, moze troche z gorki (jak to nie
tajemnica to daj info skad do kad takie spalania miales)
Visby-Slite i Slite-Visby. okolo 40 km w jedna strone.

no i moze benzynka
byla siakas porzadniejsza...
byla. prawie 5 zl za litr mi wychodzilo ;)

Sam probuje jak moje autko ma spozycie a bez kompa trudno na bierzaco sobie to
badac.
komp klamie. albo na kazdej stacji tna mnie na volume albo zawyza o jakies
15-20%. mam spisane wszystkie tankowania i wskazania komputera.

pozdr, rdx

40 Data: Sierpien 21 2007 10:09:48
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor:

RadXcell replies to

> Sam probuje jak moje autko ma spozycie a bez kompa trudno na bierzaco sobie to
> badac.
komp klamie. albo na kazdej stacji tna mnie na volume albo zawyza o jakies
15-20%. mam spisane wszystkie tankowania i wskazania komputera.

U mnie prognozy sie dosyc dobrze spelniaja. Oczywiscie nie na zimnym albo krotko
po ruszeniu (10-15km). No i po nalaniu pod korek, bo czujnik mimo zuzywania
paliwa nie rusza sie i pokazuje 100% wiec to od algorytmu prognozowania zalezy
czy dobrze pokaze. Ale narazie dobrze pokazuje prognoze.

--
Lukasz Sczygiel

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

41 Data: Sierpien 15 2007 21:30:42
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 15 Aug 2007 22:20:14 +0200, radxcell
wrote:

Ergo - jedynym motywem posiadania mocniejszego samochodu jest wygoda możliwości
lenistwa umysłowego kierowcy. Dlatego raczej nie kupię już drugi raz
bezsensownie mocnego wózka, dopóki będę w miarę sprawny intelektualnie...

 Rad, jak już Ci pisałem, są jeszcze w tym kraju miejsca, gdzie
 można jeszcze polatać zakręt w zakręt, czy to na fajnym kawałku
 podrzędnej drogi czy na torze (są takie w kraju, są! ;)).

 Ale jeśli kupujesz 200KM wyłącznie do statecznego
 przemieszczania się, to sporo przepłacasz za te zbędne 70-100KM.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl  uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

42 Data: Sierpien 15 2007 23:37:17
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to Robert Rędziak

 Ale jeśli kupujesz 200KM wyłącznie do statecznego
 przemieszczania się, to sporo przepłacasz za te zbędne 70-100KM.


that's what I wrote in the first place ;)

pozdr, rdx

43 Data: Sierpien 16 2007 10:28:22
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 15 Aug 2007 23:37:17 +0200, radxcell
wrote:

 Ale jeśli kupujesz 200KM wyłącznie do statecznego
 przemieszczania się, to sporo przepłacasz za te zbędne 70-100KM.

that's what I wrote in the first place ;)

 Tylko mnie się do tej pory wydawało, że kupujesz auto nie tylko
 do statecznego przemieszczania się. Ale jak ostatnio mnie
 wyprzedzałeś, to mi zdecydowanie mocy brakowało (tak, wiem, mam
 rachitycznego pierdolota), żeby móc powąchać Twoje spaliny, więc
 jak jest naprawdę? ;>>

 Pozdrawiam, r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl  uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

44 Data: Sierpien 16 2007 00:52:11
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Alti 


Użytkownik "radxcell"  napisał

. Dlatego raczej nie kupię już drugi raz
bezsensownie mocnego wózka, dopóki będę w miarę sprawny intelektualnie...

A można kupić serek za 1zł za 5zł i serek za 20zł. Jeden, drugi i trzeci
nakarmi cie tak samo, ich wartość odżywcza jest taka sama. Skoro nie widzisz
różnicy to nie przepłacaj...
To tyle z komentarza...
Wojtek

45 Data: Sierpien 16 2007 10:00:57
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: mario 

Alti napisał(a):

Użytkownik "radxcell"  napisał

. Dlatego raczej nie kupię już drugi raz
bezsensownie mocnego wózka, dopóki będę w miarę sprawny intelektualnie...

A można kupić serek za 1zł za 5zł i serek za 20zł. Jeden, drugi i trzeci nakarmi cie tak samo, ich wartość odżywcza jest taka sama. Skoro nie widzisz różnicy to nie przepłacaj...
To tyle z komentarza...
Wojtek
warto dodać że nie wszyscy jak autor wątku używają autka jedynie jako dupowozu.
Gdy kupujesz taką np. Corvette, nie kupujesz jej tylko po to aby "mieć moc". Prawda?

pozdrawiam
mario

46 Data: Sierpien 16 2007 01:05:20
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: RT 

Ergo - jedynym motywem posiadania mocniejszego samochodu jest wygoda
możliwości
lenistwa umysłowego kierowcy. Dlatego raczej nie kupię już drugi raz
bezsensownie mocnego wózka, dopóki będę w miarę sprawny intelektualnie...

Kilka prostych powodów:

1. Lepiej jest miec i niepotrzebowac niż potrzebowac a nie miec.
    Jesli od szybkiego wyprzedzenia  / wyminiecia niebezpiecznego pojazdu
bedzie zalezalo twoje zycie?

2. Jadac w 4 osoby z bagazami na wakacje lepiej jest mieć 200km i wyprzedzac
szybko niz wlec sie
    i wykonywac ten manewr 2x dluzej.

3. Wiecej koni wiaze ze soba potrzebe zainstalowania lepszych innych
ukladow, np. hamulcowego.
    lepiej jest miec 4x tarcze niz tarcze i bebny, zawsze droga hamowania
bedzie krotsza, a co za tym idzie bezpieczenstwo wzrosnie.

O przyjemnosci z jazdy takim autem nie mowie, ale to juz kwestia
subiektywna.

Pozdrawiam

RT

47 Data: Sierpien 16 2007 09:03:43
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: JanKo 

RT nadaje:

   Jesli od szybkiego wyprzedzenia niebezpiecznego
pojazdu bedzie zalezalo twoje zycie?

Mogliby mnie np. ścigać gagsterzy Ala Capone prując z tommygunów stojąc na stopniach a ja bym ich zgrabnie wyprzedził i wprowadził niejaką konstrnację do ich sposobu pościgu. ;-)

48 Data: Sierpien 16 2007 09:14:50
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: RT 


Mogliby mnie np. ścigać gagsterzy Ala Capone prując z tommygunów stojąc
na stopniach a ja bym ich zgrabnie wyprzedził i wprowadził niejaką
konstrnację do ich sposobu pościgu. ;-)

Wszystko pieknie, gdyby tylko capone zyl ...i tu Cie mam!;)
A tak na powaznie.
Droga, 2 pasy w kazda strone, jedziemy pasem zewnetrznym, przed nami wyrosl
samochod stojacy na jednym
 z pasow, nie ma mozliwosci wyhamowania, lewym pasem kilkadziesiat metrow za
nami pedzi inna rakieta
jesli zmienimy pas bez przyspieszania to w nas trafi;) ...i tu moze sie
przydac te 200km

49 Data: Sierpien 16 2007 14:34:14
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: JanKo 

RT nadaje:

Droga, 2 pasy w kazda strone, jedziemy pasem zewnetrznym, przed nami
wyrosl samochod stojacy na jednym
z pasow, nie ma mozliwosci wyhamowania, lewym pasem kilkadziesiat
metrow za nami pedzi inna rakieta

Mój pzrykład jest bardziej realny ;-)

50 Data: Sierpien 16 2007 20:42:33
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to RT

Mogliby mnie np. ścigać gagsterzy Ala Capone prując z tommygunów stojąc
na stopniach a ja bym ich zgrabnie wyprzedził i wprowadził niejaką
konstrnację do ich sposobu pościgu. ;-)
Wszystko pieknie, gdyby tylko capone zyl ...i tu Cie mam!;)
A tak na powaznie.
Droga, 2 pasy w kazda strone, jedziemy pasem zewnetrznym, przed nami wyrosl
samochod stojacy na jednym
 z pasow, nie ma mozliwosci wyhamowania,

to ewidentny blad kierowcy - nie jedziesz z taka predkoscia zeby nie moc
wyhamowac w momencie kiedy zobaczysz stojacy na Twoim pasie samochod.

pozdr, rdx

51 Data: Sierpien 27 2007 14:43:57
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: BrunoJ 

radxcell  napisał(a):

to ewidentny blad kierowcy - nie jedziesz z taka predkoscia zeby nie moc
wyhamowac w momencie kiedy zobaczysz stojacy na Twoim pasie samochod.
To chyba sam skomentowales swoj pierwszy post. Sugerujesz ze jestes w stanie
bezpiecznie wyprzedzac slabym autem, poprzez wczesniejsze rozpedzanie sie
celem uzyskania wystarczajaco duzej roznicy predkosci. Wytlumacz mi w jaki
sposob zahamujesz tymze slabym autem (z odpowiednio slabym hamulcami rowniez)
gdy w ostatniej chwili okaze sie ze przeszacowales jednak, lub pojawila nie
niespodziewana przeszkoda, np ktos wyjechal z lasu z przeciwka, na _wolny_
caly czas jeszcze pas ruchu.
Co do calosci to nie zgadzam sie z Twoim wywodem. Owszem oszczednosci w czasie
nie sa duze, na trasie Wwa-Bydg wyrwalem moze 15minut na 3h. Ale przy dwoch
warunkach - slabym autem jezdze na granicy ryzyka, mocno polegajac na swoich
umiejetnosciach, w lepszym aucie przy tych samych umiejetnosciach mam po
prostu mniejszy stres. Drugi to juz ktos wspomnial - auto z mocnym silnikiem
to zazwyczaj auto wieksze, o ogolnie wyzszym komforcie podrozowania. Dotyczy
to rowniez Twojego przypadku - jak pisales porownujesz fieste z czyms co ma
200KM.
Jesli juz chcialbys prowadzic wywod czy warto miec 200KM to porownaj to do
takiego samego auta ze 150KM. Wtedy zapewne sie okaze ze faktycznie roznic
brak, jesli nie bawisz sie w sporty. Ale porownanie do auta z 55KM to IMO
wyglupianie sie.

pozdrawiam
Bruno, zazwyczaj 75KM/1.4i/1.2T (z kierowca ;-)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

52 Data: Sierpien 27 2007 19:32:27
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to  BrunoJ

radxcell  napisał(a):
to ewidentny blad kierowcy - nie jedziesz z taka predkoscia zeby nie moc
wyhamowac w momencie kiedy zobaczysz stojacy na Twoim pasie samochod.
To chyba sam skomentowales swoj pierwszy post. Sugerujesz ze jestes w stanie
bezpiecznie wyprzedzac slabym autem, poprzez wczesniejsze rozpedzanie sie
celem uzyskania wystarczajaco duzej roznicy predkosci. Wytlumacz mi w jaki
sposob zahamujesz tymze slabym autem (z odpowiednio slabym hamulcami rowniez)
gdy w ostatniej chwili okaze sie ze przeszacowales jednak, lub pojawila nie
niespodziewana przeszkoda, np ktos wyjechal z lasu z przeciwka, na _wolny_
caly czas jeszcze pas ruchu.

nacisne hamulec. mocno i zdecydowanie tak, zeby znajdowac sie na granicy
zerwania. i zahamuje. jezdziles kiedys Fiesta? jechales kiedys za mocno hamujaca
Fiesta?

prostu mniejszy stres. Drugi to juz ktos wspomnial - auto z mocnym silnikiem
to zazwyczaj auto wieksze, o ogolnie wyzszym komforcie podrozowania. Dotyczy
to rowniez Twojego przypadku - jak pisales porownujesz fieste z czyms co ma
200KM.

tak. i to ja nie widze roznicy zbytniej.

Jesli juz chcialbys prowadzic wywod czy warto miec 200KM to porownaj to do
takiego samego auta ze 150KM. Wtedy zapewne sie okaze ze faktycznie roznic
brak, jesli nie bawisz sie w sporty. Ale porownanie do auta z 55KM to IMO
wyglupianie sie.

niecale 50, a nie 55. co z tego, jesli tym autem rowniez przewaznie wyprzedzam
na takiej trasie?

pozdr, rdx

53 Data: Sierpien 28 2007 12:28:43
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: BrunoJ 

radxcell  napisał(a):

>> to ewidentny blad kierowcy - nie jedziesz z taka predkoscia zeby nie moc
>> wyhamowac w momencie kiedy zobaczysz stojacy na Twoim pasie samochod.
nacisne hamulec. mocno i zdecydowanie tak, zeby znajdowac sie na granicy
zerwania. i zahamuje. jezdziles kiedys Fiesta? jechales kiedys za mocno
hamujaca Fiesta?
Skoro kusisz sie na ogolny wywod na temat sensu posiadania mocniejszego
samochodu, w szczegolnosci nie wymieniasz nigdzie (chyba) nazwy tego
mocniejszego, to oderwij sie rowniez od swojej Fiesty. Jestes pewny ze
wszystkie Fiesty maja takie dobre hamulce? Jestes pewny ze wszystkie auta
~50KM maja takie dobre hamulce?

tak. i to ja nie widze roznicy zbytniej.
z tego co zauwazylem - jestes w mniejszosci ;-)

> Jesli juz chcialbys prowadzic wywod czy warto miec 200KM to porownaj to do
> takiego samego auta ze 150KM. Wtedy zapewne sie okaze ze faktycznie roznic
> brak, jesli nie bawisz sie w sporty. Ale porownanie do auta z 55KM to IMO
> wyglupianie sie.

niecale 50, a nie 55. co z tego, jesli tym autem rowniez przewaznie
wyprzedzam na takiej trasie?
To juz ktos troche zartobliwie (lub zlosliwie) zauwazyl - jadac takim autem
musisz osiagnac predkosc przelotowa, zeby byc w stanie wyprzedzac, potem
szkoda juz zwalniac ;)
W tym lepszym aucie po prostu wiesz ze zawsze wyprzedzisz, wiec nie musisz sie
spieszyc, nie musisz wykorzystywac kazdej okazji, bo moze nastepna bedzie za
15km. Po prostu sobie jedziesz bez stresu. Jak trzeba bedzie to pociagniesz
"na Otylie" i 160km/h zeby polknac kilka tirow. Zajmie to parenascie sekund,
nawet jesli wczesniej nie miales sie gdzie rozpedzic. Fiesta jest to
niewykonalne, skazujesz sie na przeskakiwanie ciezarowek po sztuce i
przepuszczaniu szybszych.

pozdrawiam
Bruno


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

54 Data: Sierpien 28 2007 20:22:07
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to  BrunoJ

to ewidentny blad kierowcy - nie jedziesz z taka predkoscia zeby nie moc
wyhamowac w momencie kiedy zobaczysz stojacy na Twoim pasie samochod.
nacisne hamulec. mocno i zdecydowanie tak, zeby znajdowac sie na granicy
zerwania. i zahamuje. jezdziles kiedys Fiesta? jechales kiedys za mocno
hamujaca Fiesta?
Skoro kusisz sie na ogolny wywod na temat sensu posiadania mocniejszego
samochodu, w szczegolnosci nie wymieniasz nigdzie (chyba) nazwy tego
mocniejszego, to oderwij sie rowniez od swojej Fiesty. Jestes pewny ze
wszystkie Fiesty maja takie dobre hamulce? Jestes pewny ze wszystkie auta
~50KM maja takie dobre hamulce?
nie wszystkie. ale akurat poniewaz udalo mi sie trafic na te dobre z malych
samochodow, moge miec taki poglad na sprawe.

tak. i to ja nie widze roznicy zbytniej.
z tego co zauwazylem - jestes w mniejszosci ;-)
dziekuje
zdecydowana mniejszosc spoleczenstwa ma IQ wieksze od [wstaw dowolna liczbe
powyzej 120]
zdecydowana mniejszosc spoleczenstwa przebiegla maraton
zdecydowana mniejszosc spoleczenstwa znajduje sie w czwartym progu podatkowym

chce byc czlonkiem wszystkich tych spolecznosci
chce byc w cholernej straszliwej mniejszosci tych ludzi :)

To juz ktos troche zartobliwie (lub zlosliwie) zauwazyl - jadac takim autem
musisz osiagnac predkosc przelotowa, zeby byc w stanie wyprzedzac, potem
szkoda juz zwalniac ;)
tak, zwalnianie boli :)

15km. Po prostu sobie jedziesz bez stresu. Jak trzeba bedzie to pociagniesz
"na Otylie" i 160km/h zeby polknac kilka tirow. Zajmie to parenascie sekund,
nawet jesli wczesniej nie miales sie gdzie rozpedzic. Fiesta jest to
niewykonalne, skazujesz sie na przeskakiwanie ciezarowek po sztuce i
przepuszczaniu szybszych.

tak. problem w tym, ze wlasnie nawet te mozliwosci - jak sie okazuje - nie
czynia duzej roznicy w czasie calkowitego przejazdu. a nie widac roznicy, po co
przeplacac.

pozdr, rdx
dzisiejszy post sponsoruje Dosia

55 Data: Sierpien 29 2007 08:46:09
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: BrunoJ 

radxcell  napisał(a):

RadXcell replies to  BrunoJ
nie wszystkie. ale akurat poniewaz udalo mi sie trafic na te dobre z malych
samochodow, moge miec taki poglad na sprawe.
mozesz, ale warunki brzegowe powinienes podac.

>> tak. i to ja nie widze roznicy zbytniej.
> z tego co zauwazylem - jestes w mniejszosci ;-)
dziekuje
zdecydowana mniejszosc spoleczenstwa ma IQ wieksze od [wstaw dowolna liczbe
powyzej 120]
zdecydowana mniejszosc spoleczenstwa przebiegla maraton
zdecydowana mniejszosc spoleczenstwa znajduje sie w czwartym progu podatkowym

chce byc czlonkiem wszystkich tych spolecznosci
chce byc w cholernej straszliwej mniejszosci tych ludzi :)
hehe, nie sposob sie nie zgodzic. W szczegolnosci do szczescia brakuje mi
tylko jednej z nich ;>

tak. problem w tym, ze wlasnie nawet te mozliwosci - jak sie okazuje - nie
czynia duzej roznicy w czasie calkowitego przejazdu. a nie widac roznicy, po
co przeplacac.
Tutaj jest wlasnie pole do polemizacji. Czy czas przejazdu jest jedynym
powodem posiadania lepszego auta? W szczegolnosci jesli jest sie czlonkiem
w/w mniejszosci, ze szczegolnym wskazaniem na jedna z nich ;-))
Takie czyste porownanie KM mialo by sens jesli bys porownywal Fieste ~50KM i
Fieste 200KM (V6 biturbocostam ;). Ale wierze ze Twoje auto z 200KM ma pare
innych zalet w porownaniu do Fiesty, nie tylko silnik. Trzeba wiec porownywac
temat calosciowo. Ja zazwyczaj kupuje auto dla auta, a nie dla silnika. Gdy
juz wybiore auto to wtedy kombinuje jak trafic w dobry silnik (dobry w sensie
jego renomy i technologii, ale i zeby byl conajmniej optymalny dla tego auta).
Ale zdarzylo mi sie swiadomie kupic auto z mniejszym pojemnosciowo silnikiem
niz chcialem, ze wzgledu na wyposazenie i stan ogolny auta. Ale to bylo w
czasach gdy jeszcze nie bylo takiego wyboru na rynku.

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

56 Data: Sierpien 29 2007 21:20:01
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to  BrunoJ

hehe, nie sposob sie nie zgodzic. W szczegolnosci do szczescia brakuje mi
tylko jednej z nich ;>
a no widzisz :)
ktorej? ;) zwlaszcza ze jedna jest plynna

Takie czyste porownanie KM mialo by sens jesli bys porownywal Fieste ~50KM i
Fieste 200KM (V6 biturbocostam ;). Ale wierze ze Twoje auto z 200KM ma pare
innych zalet w porownaniu do Fiesty, nie tylko silnik.
http://rejestracja.blog.pl/komentarze/index.php?nid=12053330

pozdr, rdx

57 Data: Sierpien 30 2007 12:53:52
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: BrunoJ 

radxcell  napisał(a):

RadXcell replies to  BrunoJ
> hehe, nie sposob sie nie zgodzic. W szczegolnosci do szczescia brakuje mi
> tylko jednej z nich ;>
a no widzisz :)
ktorej? ;) zwlaszcza ze jedna jest plynna
to grupa samochodowa - domysl sie po moim aucie


 Ale wierze ze Twoje auto z 200KM ma pare
> innych zalet w porownaniu do Fiesty, nie tylko silnik.
http://rejestracja.blog.pl/komentarze/index.php?nid=12053330
czyli jak wyzej.

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

58 Data: Sierpien 16 2007 01:19:52
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: BartekK 

radxcell pisze:

Ergo - jedynym motywem posiadania mocniejszego samochodu jest wygoda możliwości
lenistwa umysłowego kierowcy. Dlatego raczej nie kupię już drugi raz
bezsensownie mocnego wózka, dopóki będę w miarę sprawny intelektualnie...
Wszystko super, ładny kawałek bełkotu dziennikarskiego, ale nigdzie nie widzę zapisu o takiej sprawie ja różnica wyposażenia, bezpieczeństwa, pojemności samochodu mocniejszego i mniejszego. Tą samą demagogią możesz udowadniać że lepiej być niskim grubaskiem, albo że lepiej kupować małe mieszkania w bloku niż duże wille pod lasem... Przelicz te swoje KM na kg masy, już o aerodynamice nie wspominając...
Większy silnik jest po to, by dało się tak samo jechać większym/cięższym autem. A ma być większe/cięższe dlatego, by było wygodniejsze/bezpieczniejsze/ładowniejsze. Pociąga to za sobą oczywiście większe spalanie bo potrzeba więcej energii na rozpędzenie większej masy), oraz sprawność silnika spalinowego jest chyba najlepsza w okolicach wykorzystywania maksymalnego momentu/mocy, a nie "latania luzem". I to chyba jedyny minus.
Akurat mam 3 auta, 211KM/1.7T, 75KM/1.2T, 55KM/0.9T. Choć naprawdę umiem wyprzedać używając predkości przy braku mocy, albo nawet ciągu aerodynamicznego, i jestem w stanie przejechać odcinek tak samo szybko każdym z aut - to jazda słabszym autem KM/kg to męczące przeżycie. Choćby dlatego że bolą plecy, klima to nie klimatronik, nóg nie ma gdzie wyciągnąć, łokcie się obija a w polu rażenia kierowcy nie ma gdzie trzymać napoju... Już nie mówiąc o tym, ile można przewieźć (bez cudowania z rozkładaniem kanapy).
Już o skrzyni automatycznej nie wspomnę... automat przy 1.3diesel to tylko kupa huku i klekotu a nie jazda...

--
| Bartlomiej Kuzniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

59 Data: Sierpien 16 2007 07:34:51
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: ..::||::.. 

75KM/1.2T, 55KM/0.9T

acioto?

60 Data: Sierpien 16 2007 12:11:13
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Grejon 

...::||::.. pisze:

75KM/1.2T, 55KM/0.9T

acioto?

Hm... to pierwsze to chyba Focus/Astra/Golf 1.4, a to drugie to Seicento 900 :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;)
http://www.fitness4you.pl - wszystko dla aktywnych

61 Data: Sierpien 16 2007 21:26:50
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: ..::||::.. 

Hm... to pierwsze to chyba Focus/Astra/Golf 1.4, a to drugie to Seicento
900 :)

T ????????

62 Data: Sierpien 16 2007 22:56:35
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: DeJot Zbych 

...::||::.. gwari:

Hm... to pierwsze to chyba Focus/Astra/Golf 1.4, a to drugie to Seicento
900 :)

T ????????

T = tona = 1000kg

--
I see a man in a white car                             Zbych
Move like a ghost on the skyline                 
Take all your dreams                           
And you throw them away                           Gad: 1 4 3 3 6 4 9

63 Data: Sierpien 17 2007 05:37:26
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: ..::||::.. 

T = tona = 1000kg

a ja caly czas myslalem ze chodzi o turbo

64 Data: Sierpien 17 2007 12:56:56
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Filip Czechowski 

DeJot Zbych wrote:


T = tona = 1000kg


Od kiedy tak jest? Myślałem, że tona to "t" a nie "T". "T" to "Tera" czyli tysiąc miliardów czyli bilion.

65 Data: Sierpien 17 2007 14:20:42
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Wiktor S. 

T = tona = 1000kg


Od kiedy tak jest? Myślałem, że tona to "t" a nie "T". "T" to "Tera"
czyli tysiąc miliardów czyli bilion.

jak już się tak w SI poprawne bawisz, to nie ma żadnej tony, tylo jest Mg! ;-)

--
Azarien

66 Data: Sierpien 16 2007 20:46:52
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to BartekK

Wszystko super, ładny kawałek bełkotu dziennikarskiego, ale nigdzie nie
widzę zapisu o takiej sprawie ja różnica wyposażenia, bezpieczeństwa,
pojemności samochodu mocniejszego i mniejszego. Tą samą demagogią możesz
udowadniać że lepiej być niskim grubaskiem, albo że lepiej kupować małe
mieszkania w bloku niż duże wille pod lasem...

nie podoba mi sie wartosciowanie ktore stosujesz. nie rob tego wiecej
rozmawiajac ze mna.

każdym z aut - to jazda słabszym autem KM/kg to męczące przeżycie.
Choćby dlatego że bolą plecy
fotele w Fiescie sa wygodniejsze

klima to nie klimatronik
kompletnie nie mam potrzeby klimy

nóg nie ma gdzie wyciągnąć
oba auta pod tym wzgledem bez roznicy. z przodu, ale w wiecej niz 2 osoby to 2
razy na rok jezdze.

łokcie się obija
wrecz przeciwnie, w malym wygodniej sie kladzie

a w polu rażenia kierowcy nie ma gdzie trzymać napoju...
i tutaj znowu wiecej mozliwosci mialem w malym

Już nie mówiąc o tym, ile można przewieźć (bez
cudowania z rozkładaniem kanapy).
buch, w malym mam fotele kladzione, duzym nie. kredens do babci wozilem malym.

pozdr, rdx

67 Data: Sierpien 16 2007 01:30:20
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: ewa 

Użytkownik "radxcell"  napisał w wiadomości

nowy art na dywagacje.prv.pl :)

Po prawie roku i ponad 25 tysiącach kilometrów przejechanych samochodem o mocy
ponad 200 koni mechanicznych, naszła mnie refleksja dotycząca sensu posiadania
mocnego samochodu w Polsce. A raczej braku sensu.

A, przypomniał mi się jeszcze argument: moja firma mieści się przy jednopasmowej, zaciągniętej po horyzont zazwyczaj samochodami ulicy. Od czasu do czasu kilometr od mojego wyjazdu jakąś małą przerwę wygenerują swiatła.. jest wielka różnica, CZYM się wyjeżdża - zwłaszcza, że 90% wyjazdów to wyjazd w lewą stronę..

ewa.
--
Every day I get up and look through
the Forbes list of the richest people in the world.
If I'm not there, I go to work..

68 Data: Sierpien 16 2007 12:10:18
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "ewa"  napisał w wiadomości

A, przypomniał mi się jeszcze argument: moja firma mieści się przy jednopasmowej, zaciągniętej po horyzont zazwyczaj samochodami ulicy. Od czasu do czasu kilometr od mojego wyjazdu jakąś małą przerwę wygenerują swiatła.. jest wielka różnica, CZYM się wyjeżdża - zwłaszcza, że 90% wyjazdów to wyjazd w lewą stronę..

Większość osobówek (może pomińmy maluchy, stare diesle i inne wynalazki z mocą <50KM/t) możne ruszyć z piskiem opon i na jedynce uzyskać takie przyspieszenie, że skręcając w lewo (czy w prawo) zarzuci samochodem. Na dwójce nawet słabe samochody też mają mocne przyspieszenia (inaczej zestopniowana skrzynia biegów). Włączenie się do ruchu w niezbyt dużą lukę pomiędzy samochodami poruszającymi sie 50-60 km/h (ruch miejski) to raczej kwestia umiejętności kierowcy niż mocy.

Może większa moc daje większy komfort takiego wyjazdu: wolniejsze obroty (ciszej), świadomość zapasu mocy (pedał gazu wciścnięty do połowy). Przypuszczam jednak, że w przypadku mocniejszego samochodu próba szybszego wyrwania na jedynce skończyła by się poślizgiem kół na starcie lub piruetem na zakręcie. Chyba że jakiś system typu ESP ostudzi temperament kierowcy. Później przerwa na zmianę biegu - niezależna od mocy silnika. Dociągnięcie na dwójce od 40 do 50-60 km/h nie różni się aż tak bardzo w słabszych i mocniejszych autach.
Paradoksalnie, wbrew danym technicznym, osoby niezbyt wprawnie manewrujące biegami osiągają lepsze przyspieszenia w samochodach z automatami.

Pozdrawiam
Wojtek

69 Data: Sierpien 17 2007 01:15:05
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Wlodek 

A, przypomniał mi się jeszcze argument: moja firma mieści się przy
jednopasmowej, zaciągniętej po horyzont zazwyczaj samochodami ulicy. Od
czasu do czasu kilometr od mojego wyjazdu jakąś małą przerwę wygenerują
swiatła.. jest wielka różnica, CZYM się wyjeżdża - zwłaszcza, że 90%
wyjazdów to wyjazd w lewą stronę..

Większość osobówek (może pomińmy maluchy, stare diesle i inne wynalazki z
mocą <50KM/t) możne ruszyć z piskiem opon i na jedynce uzyskać takie
przyspieszenie, że skręcając w lewo (czy w prawo) zarzuci samochodem. Na
dwójce nawet słabe samochody też mają mocne przyspieszenia (inaczej
zestopniowana skrzynia biegów). Włączenie się do ruchu w niezbyt dużą lukę
pomiędzy samochodami poruszającymi sie 50-60 km/h (ruch miejski) to raczej
kwestia umiejętności kierowcy niż mocy.

Może większa moc daje większy komfort takiego wyjazdu: wolniejsze obroty
(ciszej), świadomość zapasu mocy (pedał gazu wciścnięty do połowy).
Przypuszczam jednak, że w przypadku mocniejszego samochodu próba szybszego
wyrwania na jedynce skończyła by się poślizgiem kół na starcie lub
piruetem na zakręcie. Chyba że jakiś system typu ESP ostudzi temperament
kierowcy. Później przerwa na zmianę biegu - niezależna od mocy silnika.
Dociągnięcie na dwójce od 40 do 50-60 km/h nie różni się aż tak bardzo w
słabszych i mocniejszych autach.

Z tym, ze ja stara vectra takie wlaczanie (do 50+ km/h)
uskuteczniam na jedynce, jedno ladne pociagniecie i mozna
sie kulac dalej, podczas gdy slabszym (albo takim z krotsza
skrzynia) trzeba wrzucac na II, niepotrzebne dodatkowe
szarpanie itp. Jest to jeden z elementow jazdy, ktory denerwuje
mnie przy przesiadce z vectry A benz. (~95KM/T) na VB t-d (~74KM/T)

W.

70 Data: Sierpien 17 2007 15:01:16
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "Wlodek"  napisał w wiadomości

Z tym, ze ja stara vectra takie wlaczanie (do 50+ km/h)
uskuteczniam na jedynce, jedno ladne pociagniecie i mozna
sie kulac dalej, podczas gdy slabszym (albo takim z krotsza
skrzynia) trzeba wrzucac na II, niepotrzebne dodatkowe
szarpanie itp. Jest to jeden z elementow jazdy, ktory denerwuje
mnie przy przesiadce z vectry A benz. (~95KM/T) na VB t-d (~74KM/T)

Masz rację, że dużo zależy od zestopniowania skrzyni biegów. Uważam, że przy małych prędkościach jest to ważniejsze niż moc.
Podam swój przykład: Jeszcze nie tak dawno miałem poloneza, tym "samochodem" prawie nie było możliwe szybkie właczenie się do ruchu. Na jedynce obrotomierz zamykał się chyba jeszcze przed 40km/h, wrzucając dwójkę przy tej prędkości trafiało się na obroty dużo poniżej max. momentu. Jeżeli na pokładzie było coś więcej niż tylko kierowca, to samochód dosłownie zdychał na chwilę po wrzuceniu dwójki. Teraz mam samochód o podobnej mocy (82KM). Jedynka kończy się troszkę później i dwójka jest krótsza, więc po przerzuceniu trafia się powyżej max. momentu - auto do 60 km/h rozpędza się zdecydowanie szybciej. Często jeżdżę też samochodem o mocy 145KM i praktycznie nie jestem wstanie zrobić takiego manewru wyraźnie szybciej. Na jedynce nie przyspieszę szybciej (mógłbym nie opanować samochodu podczas zakrętu), później aby osiągnąć 50-60 km/h muszę wrzucić dwójkę, która jest w tym przypadku trochę dłuższa i poniżej 60 km/h przyspieszenie nie jest dużo lepsze niż u mnie przy podobnej prędkości.

Pozdrawiam
Wojtek

71 Data: Sierpien 17 2007 15:51:03
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Przembo 

Użytkownik "Wojtekk"  napisał

Podam swój przykład: Jeszcze nie tak dawno miałem poloneza, tym "samochodem" prawie nie było możliwe szybkie właczenie się do ruchu. Na jedynce obrotomierz zamykał się chyba jeszcze przed 40km/h, wrzucając dwójkę przy tej prędkości trafiało się na obroty dużo poniżej max. momentu. Jeżeli na pokładzie było coś więcej niż tylko kierowca, to samochód dosłownie zdychał na chwilę po wrzuceniu dwójki.

Nie to zebym chcial zrobic z Poloneza dynamiczne auto, ale w Poldku jedynka konczy sie przy okolo 60kph. Oczywiscie chodzi o wskazanie licznika, wiec nie sa to dokladne dane. Przy zmianie biegu na dwojke trafia sie we wlasciwe obroty i jakas namiastka dynamiki jest. Sprawdzone w 1.6 Abimex, 1.6 Bosch i chyba 1.5 gaznik mial podobnie...
Nie chce mi sie szukac dokladnych danych, ale w 1.6 Abimex max mocy 5200rpm, max moment 3200rpm, przy zmianie powyzej max mocy trafisz w obroty wyzsze niz max moment...

Co prawda instrukcji AFAIR bylo napisane cos o mozliwosci urwania korbowodu itp, przy przekroczeniu obrotow mocy maksymalnej, ale mi sie to nigdy nie przydazylo. Nie pamietam tez odkad bylo czerwone pole, ale w sytuacjach pobramkowych dochodzilem tam mimo, ze powyzej 5200rpm silnik mial wybuchnac.
Silnik benzynowy nie "puchnie" jak turbodiesel po przekroczeniu obrotow mocy maksymalnej, a przy dynamice polskiego wyrobu czasem trzeba bylo go solidnie wkrecic...

Pozdr

72 Data: Sierpien 20 2007 11:04:49
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

Nie to zebym chcial zrobic z Poloneza dynamiczne auto, ale w Poldku jedynka konczy sie przy okolo 60kph. Oczywiscie chodzi o wskazanie licznika, wiec nie sa to dokladne dane. Przy zmianie biegu na dwojke trafia sie we wlasciwe obroty i jakas namiastka dynamiki jest. Sprawdzone w 1.6 Abimex, 1.6 Bosch i chyba 1.5 gaznik mial podobnie...
Nie jeździłem polonezem 1.5, ale jeździłem dużym fiatem z silnikiem poloneza, Tam faktycznie jedynka była długa. Nie wiem czy 60kph dało się wycisnąć, ale 50kph raczej tak. Natomiast co do osiągów wersji 1.6 GLI (Bosh) trzymam swoją wersję. Przejechałem tym autem 180kkm i pamiętam dobrze osiągi. Między jedynką, a dwójka była przepaść.

Pozdrawiam
Wojtek

73 Data: Sierpien 20 2007 11:37:46
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Przembo 

Użytkownik "Wojtekk"  napisał

Nie to zebym chcial zrobic z Poloneza dynamiczne auto, ale w Poldku jedynka konczy sie przy okolo 60kph. Oczywiscie chodzi o wskazanie licznika, wiec nie sa to dokladne dane. Przy zmianie biegu na dwojke trafia sie we wlasciwe obroty i jakas namiastka dynamiki jest. Sprawdzone w 1.6 Abimex, 1.6 Bosch i chyba 1.5 gaznik mial podobnie...
Nie jeździłem polonezem 1.5, ale jeździłem dużym fiatem z silnikiem poloneza, Tam faktycznie jedynka była długa. Nie wiem czy 60kph dało się wycisnąć, ale 50kph raczej tak. Natomiast co do osiągów wersji 1.6 GLI (Bosh) trzymam swoją wersję. Przejechałem tym autem 180kkm i pamiętam dobrze osiągi. Między jedynką, a dwójka była przepaść.

Ja z 1.5 tez praktycznie nie mialem wiele do czynienia.
1.6 Abimex czy Bosch to wedlug mnie niewielka roznica, z wtryskiem Boscha silnik jest troche slabszy, ale skrzynia biegow jest dokladnie ta sama. Rozni sie drobiazgami, ale AFAIR z ksiazki Morawskiego nie zestopniowaniem.

Pozdr

74 Data: Sierpien 24 2007 14:07:18
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Przembo 

Użytkownik "Wojtekk"  napisał

Natomiast co do osiągów wersji 1.6 GLI (Bosh) trzymam swoją wersję.
Przejechałem tym autem 180kkm i pamiętam dobrze osiągi. Między jedynką, a
dwójka była przepaść.

Dzis specjalnie sprawdzilem jak to jest w 1.6 GLI Bosch.
Jesli na jedynce obroty dojda do ~5krpm, to na dwojce trafiamy na 3krpm, wiec przy obrotach mocy maksymalnej na 1 mamy ponad 3krpm na 2. W kazdym razie jesli zmieniales bieg z 1 na 2 i z obrotow 6krpm trafiales na 2700rpm to jest to zdumiewajace, moze miales jakas nieliniowa skrzynie biegow? :D
Ja w kazdym razie zaufam Morawskiemu, skrzynie w przypadku 1.6GLI Abimex i Bosch sa niemal identyczne, przy czym nie roznia sie zestopniowaniem.

Pozdr

75 Data: Sierpien 27 2007 12:51:29
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Wojtekk 

Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

Dzis specjalnie sprawdzilem jak to jest w 1.6 GLI Bosch.
Jesli na jedynce obroty dojda do ~5krpm, to na dwojce trafiamy na 3krpm, wiec przy obrotach mocy maksymalnej na 1 mamy ponad 3krpm na 2. W kazdym razie jesli zmieniales bieg z 1 na 2 i z obrotow 6krpm trafiales na 2700rpm to jest to zdumiewajace, moze miales jakas nieliniowa skrzynie biegow? :D
Ja w kazdym razie zaufam Morawskiemu, skrzynie w przypadku 1.6GLI Abimex i Bosch sa niemal identyczne, przy czym nie roznia sie zestopniowaniem.

Być może masz rację. Od trzech lat już nie mam tego samochodu więc nie mogę tego sprawdzić. Przyznam się, że dokładnie nie pamiętam w jakie obroty trafiało się po przerzuceniu z 1 na 2. Natomiast dobrze pamiętam prędkości maksymalne jakie osiągałem na tych biegach - na tej podstawie __wyliczyłem__ obroty. Przypuszczam, że jakiś błąd może być we wskazaniach prędkościomierza (szczególnie przy małych prędkościach), więc jest całkiem możliwe, że to prędkościomierz był nieliniowy :)
Jednak faktem jest, że po przerzuceniu z 1 na 2 w okolicach max. mocy trafiałem w obroty zbyt niskie do sprawnego przyspieszania - mocniejsze wciśnięcie gazu kończyło się stukowym spalaniem. Oczywiście można było obejść tą dziurę trzymając wyższe obroty i przyspieszając przez krótką chwilę sprzęgłem.
Efekt ten złagodniał po zainstalowaniu gazu. Spalanie stukowe przestało być problemem i silnik lepiej sprawował się na niskich(? ~3000 rpm) obrotach.
Na oponkach zimowych o mniejszej średnicy było jeszcze lepiej ;->

Pozdrawiam
Wojtek

76 Data: Sierpien 17 2007 16:27:20
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Wojtekk,

Friday, August 17, 2007, 3:01:16 PM, you wrote:

[...]

Podam swój przykład: Jeszcze nie tak dawno miałem poloneza, tym "samochodem"
prawie nie było możliwe szybkie właczenie się do ruchu. Na jedynce obrotomierz
zamykał się chyba jeszcze przed 40km/h, wrzucając dwójkę przy tej prędkości
trafiało się na obroty dużo poniżej max. momentu. Jeżeli na pokładzie było coś
więcej niż tylko kierowca, to samochód dosłownie zdychał na chwilę po wrzuceniu
dwójki. Teraz mam samochód o podobnej mocy (82KM).

82 KM miał Poldek gaźnikowy 1.5 z silnikiem AB. Tak się głupio składa,
że takim przejechałem jakieś 80 kkm i _nie_ potwierdzam tego, co tu
wypisujesz.

1. Na jedynce wkręca się wyżej niż 40 km/h
2. Na dwójce trafiasz w optymalne obrotu do dalszego przyśpieszania.

Natomiast mam jedną uwagę - być może popełniłeś błąd często popełniany
przez kierowców i na dwójce wcisnąłeś gaz do dechy powodując
"zadławienie" gaźnika. Wtedy faktycznie ma się wrażenie, jakby Poldek
na chwilę stanął w miejscu i nic się nie dzieje (za wyjątkiem
dzwonienia ze spalania stukowego)... Ale to już błąd techniki jazdy -
tak się nie traktuje gaźnikowego silnika z podciśnieniowym korektorem
wyprzedzenia zapłonu.

Kolejnym problemem mogła być przytkana dysza główna pierwszej
gardzieli silnika ale to już zupełnie inna i długa bajka.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

77 Data: Sierpien 20 2007 10:49:31
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

82 KM miał Poldek gaźnikowy 1.5 z silnikiem AB. Tak się głupio składa,
że takim przejechałem jakieś 80 kkm i _nie_ potwierdzam tego, co tu
wypisujesz.

1. Na jedynce wkręca się wyżej niż 40 km/h
2. Na dwójce trafiasz w optymalne obrotu do dalszego przyśpieszania.
Widzę, że rozmawiamy o zupełnie innych polonezach. W wersji Caro+ z silnikiem GLI (przejechałem tym autem 180 kkm) była chyba inna skrzynia biegów. W tej wersji na jedynce dochodziło się do około 40km/h, na dwójce mozna było osiągnąć ponad 90km/h. Jeżeli z jedynki na dwójkę przerzucałem przy 6k rpm to na dwójce wypadało około 2700 rpm. Silnik w miarę przyzwoicie zaczynał zachowywać się dopiero przy 3000 rpm, max. moment był przy 3600 rpm.

Natomiast mam jedną uwagę - być może popełniłeś błąd często popełniany
przez kierowców i na dwójce wcisnąłeś gaz do dechy powodując
"zadławienie" gaźnika. Wtedy faktycznie ma się wrażenie, jakby Poldek
na chwilę stanął w miejscu i nic się nie dzieje (za wyjątkiem
dzwonienia ze spalania stukowego)... Ale to już błąd techniki jazdy -
tak się nie traktuje gaźnikowego silnika z podciśnieniowym korektorem
wyprzedzenia zapłonu.
Nie, nie, ja miałem wersję z wtryskiem.
Niestety ze spalaniem stukowym ta wersja też miała problemy.

Pozdrawiam
Wojtek

78 Data: Sierpien 20 2007 16:12:04
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Wlodek 

Widzę, że rozmawiamy o zupełnie innych polonezach.

W przypadku polonezow to mam wrazenie, ze wybrane losowo
dwa egzemplarze z tym samym silnikiem i skrzynia biegow
mogly wyraznie inaczej jezdzic mimo podobnego przebiegu,
rocznika itp.

W.

79 Data: Sierpien 16 2007 15:36:24
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Jakub Witkowski 

ewa pisze:

czasu do czasu kilometr od mojego wyjazdu jakąś małą przerwę wygenerują swiatła.. jest wielka różnica, CZYM się wyjeżdża - zwłaszcza, że 90%

Najlepiej transporterem opancerzonym?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

80 Data: Sierpien 16 2007 16:55:45
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: ewa 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości

ewa pisze:

czasu do czasu kilometr od mojego wyjazdu jakąś małą przerwę wygenerują swiatła.. jest wielka różnica, CZYM się wyjeżdża - zwłaszcza, że 90%

Najlepiej transporterem opancerzonym?


W sumie byłby najlepszy- chociaz powiem, że moje stare volvo 240, zrywne jak taczka pod górę tez  było niezłe - wystarczyło sobie upatrzeć w miarę nowy samochodzik, którego kierowca nie miał pokusy wymiany błotników na nowsze Nie, nie wyjezdzałam mu _tuż_ przed maskę, spoko:)
BTW: żeby nie było, żem cham urodzony - kiedys sprawdzałam, w godzinach dużego natężenia ruch - kiedy z obu stron będzie tyle miejsca, zeby spokojnie i regulaminowo wyjechać. Po kwadransie dałam se luzu..

ewa.

--
Every day I get up and look through
the Forbes list of the richest people in the world.
If I'm not there, I go to work..

81 Data: Sierpien 16 2007 07:04:13
Temat: Zdelegalizować CB-radio w samochodach!!!!
Autor:


miasto. Po zakupie CB średnia z trasy wzrosła do 90km/h.

Samochodem, który teoretycznie bez trudu przekracza 200 km/h i ma około 7
sekund
do setki, wyposażonym w CB i wszystkie inne przydasie, mogę co najwyżej
utrzymać
okolo 100km/h średniej. I to z duszą na ramieniu, kiedy naprawdę sprawa jest
gardłowa, jadąc na granicy bezpieczeństwa.

To co wyczyniają wariaci za kierownicą z antenami cb,to się włos
jeży na
głowie.Wyprzedzanie na trzeciego (a nierzadko i czwartego) przed
wzniesieniami ,na łukach, na podwójnej ciągłej, przejeżdżanie na
czerwonych, brawura, wymuszanie pierwszeństwa, udawanie przed
radarami
niewiniątka 50 km/h a za radarem ile fabryka dała.
Jestem za całkowitym zakazem posiadania w pojazdach samochodowych
(definicja z kodeksu drogowego, dotyczy osobówek,busów,
TIRów,motocykli itp.) gotowego do użycia
sprzętu CB radio(poza przewozem fabrycznie zapakowanego sprzętu,
wykluczającego możliwość jego natychmiastowego użycia.) Kiedyś miało
to
służyć bezpieczeństwu na drodze,a dzisiaj służy wyłącznie
bezkarności piratom
drogowym (jako antyradar oraz informator i patrolach drogówki i
prewencjii).
I niech nikt mi nie wciska kitu że mu służy do omijania korków czy
jako substytut nawigacji...
owszem, czasem tak jest, ale to 1 procent.
Jak się kieruje po pijaku, lub jedzie kradzionym samochodem,
to info o patrolach policjii jest wręcz bezcenne...
Mam CB bazowe od lat 90 i z żalem stwierdzam że na 19 kanale słychać
głównie informacje (przeplatane co chwila słowem k***a) o
zauważonych patrolach policjii, fotoradarach, nieoznakowanych
radiowozach z wideokamerami rejestrującymi piratów drogowych,
W latach `90, gdy ludzie używali CB w domach, owszem, czasem trafił
się imbecyl, ale na ogół była kulturka, chamstwa takiego nie było i
nie rozumiem, czemu kierowcy mający CB mają zerowy poziom kultury i
wpie****ją się na zajęty kanał bez "breka" ludziom rozmawiającym
między sobą z bazówek sypiąc łaciną podwórkową i absolutnie nie
zważając na to że komuś mogą przeszkadzać w prowadzonej łączności, a
na upominanie reagują ostrymi przekleństwami - i taka jest reguła.
Zwracam się z prośbą do odpowiednich władz o
wprowadzenie zakazu posiadania CB w samochodach, pod rygorem
wysokiej grzywny, konfiskaty zakazanego sprzętu i utraty prawa
jazdy.
Obyście (odpukać) nie obudzili się zbyt późno, kiedy jakiś wariat z
antenką na dachu po paru piwach jadący 200 po zabudowanym pośle wam
kogoś bliskiego na tamten świat...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

82 Data: Sierpien 16 2007 09:38:22
Temat: Re: Zdelegalizować CB-radio w samochodach!!!!
Autor: Tomasz Pyra 

 pisze:

Zwracam się z prośbą do odpowiednich władz o wprowadzenie zakazu posiadania CB w samochodach, pod rygorem wysokiej grzywny, konfiskaty zakazanego sprzętu i utraty prawa jazdy.

Ten głąb ma chyba jakiś automat ustawiony na wszystkie posty ze słowami "CB" w środku ;>


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

83 Data: Sierpien 16 2007 07:35:18
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Michał Przestrzelski 

radxcell  napisał(a):

nowy art na dywagacje.prv.pl :)

Po prawie roku i ponad 25 tysiącach kilometrów przejechanych samochodem o
mocy
ponad 200 koni mechanicznych, naszła mnie refleksja dotycząca sensu
posiadania
mocnego samochodu w Polsce. A raczej braku sensu.

Porównajmy samochód, którym w 8 lat przejeździłem ponad 150 tysięcy
kilometrów,
samochód mający poniżej 50 koni i ponad 15 sekund do setki. Tym samochodem
udał

Dlatego ja wybrałem złoty środek ... 120 KM ;)

--
Michał

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

84 Data: Sierpien 16 2007 09:44:35
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Tomasz Pyra 

radxcell pisze:

Ergo - jedynym motywem posiadania mocniejszego samochodu jest wygoda możliwości
lenistwa umysłowego kierowcy. Dlatego raczej nie kupię już drugi raz
bezsensownie mocnego wózka, dopóki będę w miarę sprawny intelektualnie...

Wiadomo że posiadanie mocnego samochodu jest bez sensu. ;)
Ale nie o sam "sens" tu chodzi, a to że dobrym, mocnym samochodem jedzie się po prostu fajniej. Niekoniecznie dojedzie się o wiele szybciej, ale po prostu przyjemniej.

To trochę tak jak z piciem kawy z ładnej porcelany, a ze słoika. Kawa niby ta sama i smak ten sam, ale to nie to samo.

Jak samochód to dla kogoś środek do przemieszczania się z punktu A do B, to owszem - mały diesel będzie miał najlepszy wskaźnik cena/czas. Jak ktoś lub jeździć, to będzie bardziej lubił jeździć mocnym samochodem który się przyjemnie prowadzi, a nie czymś czego producenci kombinowali jakby tu tylko obniżyć zużycie paliwa.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

85 Data: Sierpien 17 2007 16:25:28
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: JanKo 

Tomasz Pyra nadaje:

Wiadomo że posiadanie mocnego samochodu jest bez sensu. ;)
Ale nie o sam "sens" tu chodzi, a to że dobrym, mocnym samochodem
jedzie się po prostu fajniej. Niekoniecznie dojedzie się o wiele
szybciej, ale po prostu przyjemniej.

Chodzi o dobór odpowiedniego narzędzia. 500g młotkiem wygodniej sie wbija gwoździe niż 300g. 5kg młotem wbija sie super fajnie, efektownie i jest przy tym kupa radochy jeśli tylko o radochę komuś chodzi.

86 Data: Sierpien 16 2007 10:54:33
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Pete 


Użytkownik "radxcell" wrote

Po prawie roku i ponad 25 tysiącach kilometrów przejechanych samochodem o
mocy
ponad 200 koni mechanicznych, naszła mnie refleksja dotycząca sensu
posiadania
mocnego samochodu w Polsce. A raczej braku sensu.

A jakie to konkretnie auto?  Przypuszczam, że cięższe/większe.  Chodzi o to,
że gdybyś do takiego auta wsadził silniczek 1.1, to by to się rozpędzało
jeszcze gorzej niż Fiesta.  Większe i wygodniejsze auta muszą być wyposażone
w odpowiednio mocniejsze silniki, by stosunek masy do mocy się nie pogarszał
i to chyba jest oczywiste.

Mi osobiście mocy jest zawsze mało, pomimo że jeżdżę głównie po mieście i
też mam powyżej 200 KM.  Jak już to ktoś zauważył, jesli traktujemy auto
jako narzędzie (appliance), to faktycznie ta moc może się okazać mało
przydatna.  Ale dla tych, którzy autentycznie lubią jeździć i czasami depnąć
tylko dlatego, że to jedna z niewielu atrakcji jakich doznają w przeciągu
kolejnego szarego dnia na drodze do/z pracy, mocniejszy silnik może mieć
większe znaczenie.

Nie wierzę, że autem które ma 15s do setki możesz tak samo bezpiecznie
wyprzedzić jak autem które robi to w połowę tego czasu.  Jeśli słabsze auto
zmusza Cię do redukcji z 5 na 3 bieg by jako tako przyspieszać, to przecież
w mocnym aucie redukcja z 5 na 3 zaowocuje jeszcze lepszym przyspieszeniem a
co za tym idzie, krótszym czasem spędzonym na przeciwnym pasie ruchu.

Z drugiej strony zgadzam się z Tobą, że czasami dużo frajdy potrafi sprawić
ostra jazda jakimś słabym autkiem, bo trzeba się trochę więcej nagłówkować i
posiedzieć na wyższych obrotach.

Jeśli chodzi o mnie, to każde kolejne auto, które kupowałem miało mocniejszy
silnik i chyba raczej nadal będę kontynuował ten trend.  Nie dlatego, że
taka jest konieczność (bo nie jest), ale dlatego, że tak lubię.  To, że
przejazd z A do B zajmie mi tyle samo czasu nie ma dla mnie żadnego
znaczenia.  To, że spędzę ten czas ciekawiej, bardziej kmofortowo i mniej
stresowo - ma.

Pozdr.
Pete

87 Data: Sierpien 16 2007 11:55:16
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Grzegorz 

Hello radxcell !:
..........

Ergo - jedynym motywem posiadania mocniejszego samochodu jest wygoda możliwości
lenistwa umysłowego kierowcy. Dlatego raczej nie kupię już drugi raz
bezsensownie mocnego wózka, dopóki będę w miarę sprawny intelektualnie...

W zasadzie masz rację poza jednym - mocnym autem możesz szybciej wyprzedzać - czyli bezpieczneij. Słabym - albo ryzykujesz albo wleczesz się za kopcącym maruderem.

No i jazda w nieco bardziej rozwiniętych państwach - tak lepsza moc przydaje się częściej - nie musisz redukować co chwilę na alpejskich autostradach :-D !

A poza tym ... fakt, 99% jazdy ja z moich 207 KM używam najwyżej 1/4. Jak nie mniej ;-) !

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

88 Data: Sierpien 16 2007 14:30:25
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: fv 

radxcell wrote:

Zmieniło się za to co innego. Zmieniły się wymagania co do umiejętności
kierowcy. Mocnym samochodem można odpuścić myślenie. Jest miejsce, to dusisz i
wychodzisz. Słabym trzeba brak przyspieszenia na każde skinięcie kierowcy
nadrabiać techniką jazdy, przewidywaniem sytuacji na wszystkich pasach drogi "za
dwa wyprzedzenia", umiejętnym korzystaniem ze skrzyni biegów. Nie raz zdarzyło
mi się, zarówno przez CB, jak i od pasażerów, usłyszeć pytanie, jaki silnik mam
w małej Fieście. A to był najsłabszy, 1.1.

Niewielu już jest takich jak Ty. Ludzi, którym chce się jeździć, myśleć i rozumieć.

Myślałeś kiedyś o motocyklu? Miałbyś to co lubisz: skupienie do tego stopnia, że
schodząc z siodełka zastanawiasz się jak ma żona na imię ;-) Nie musi być szybki,
na każdym trzeba się skupić, zaplanować (znaczy nie musi być plastikowy ścigacz
żeby było fajnie).

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
nowplaying: Forza2@X360
Moto: Suzuki GS 500E

89 Data: Sierpien 16 2007 21:03:29
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to fv

Niewielu już jest takich jak Ty. Ludzi, którym chce się jeździć, myśleć i
rozumieć.
dziekuje.

Myślałeś kiedyś o motocyklu? Miałbyś to co lubisz: skupienie do tego
stopnia, że schodząc z siodełka zastanawiasz się jak ma żona na imię ;-) Nie
musi być szybki, na każdym trzeba się skupić, zaplanować (znaczy nie musi
być plastikowy ścigacz żeby było fajnie).
tak. mam A. jezdzilem kiedys Rogalowym Kawasaki ZR-7 i bylo to przyjemne. wlasny
musi jeszcze troche poczekac.

pozdr, rdx

90 Data: Sierpien 16 2007 12:57:33
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: R.B. 

bez

trudu myknie 130, więcej przecież i tak nie wolno, a i utrzyma tą prędkość bez
trudu, bo na dwupasmówce nie będzie musiała hamować za ciężarówkami...

Smiem polemizowac... do plynnej jazdy autostradowej w realnych warunkach (gdzie
sa goscie jadacy ponad 170 i tacy co to ponizej 90) potrzeba jednak co najmniej
3 pasow.

Pzdrw.
R.B.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

91 Data: Sierpien 16 2007 13:07:50
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Seba 

Smiem polemizowac... do plynnej jazdy autostradowej w realnych
warunkach (gdzie sa goscie jadacy ponad 170 i tacy co to ponizej
90) potrzeba jednak co najmniej 3 pasow.

Co w zadnej mierze nie przeszkadza np. francuzom (i to bez zadnej
obiektywnej przyczyny) zablokowac nawet taka autostrade.

--
Pozdrawiam
Sebastian S.

92 Data: Sierpien 16 2007 21:24:58
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Kroket 

Użytkownik "radxcell"  napisał w wiadomości


[...]

Ergo - jedynym motywem posiadania mocniejszego samochodu jest wygoda
możliwości
lenistwa umysłowego kierowcy. Dlatego raczej nie kupię już drugi raz
bezsensownie mocnego wózka, dopóki będę w miarę sprawny intelektualnie...

Jak szedl ten dialog?
- Ja mam 2.5 turbo.
- Ja mam 1.6.
- ... po co mi szybki samochod skoro po miescie i tak mozna jezdzic tylko
50?

Pozdr. Filip
--
  > 0% <
ORANJE

93 Data: Sierpien 16 2007 21:33:21
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

RadXcell replies to Kroket

Jak szedl ten dialog?
- Ja mam 2.5 turbo.
- Ja mam 1.6.
- ... po co mi szybki samochod skoro po miescie i tak mozna jezdzic tylko
50?


yeah :)

pozdr, rdx

94 Data: Sierpien 16 2007 20:00:11
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 16 Aug 2007 21:24:58 +0200, Kroket
 wrote:

Jak szedl ten dialog?
- Ja mam 2.5 turbo.
- Ja mam 1.6.
- ... po co mi szybki samochod skoro po miescie i tak mozna jezdzic tylko
50?

 Była taka reklama Subaraka, która brzmiała mniej więcej tak: od
 zera do maksymalnej (dozwolonej) w 2s ;>

 2s są fajniejsze niż 4.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl  uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

95 Data: Sierpien 17 2007 09:26:48
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Mlody 

Użytkownik "radxcell"  napisał w wiadomości


W sumie to zależy do czego się samochodu używa.
Tak jak ja sie zastanawiałem przy kupowaniu samochodu w tym roku 139KM/0.9T
czy 54KM/0.9T Cena praktycznie ta sama.
I po prawdzie to jak wybrałem to 54KM, to tak przy codziennych dojazdach do
pracy to tylko na jednym krótkim odcinku mogę wszystkich użyć i to też nie
bardzo ma sens bo zaraz trzeba hamować...
I tak jak np. mój przebieg roczny taki typowy ~30 kkm z czego dalsze wyjazdy
to może 2-3 kkm a reszta to dojazdy do pracy i po Warszawie to czy mam 54KM
czy 540KM to i tak stoję w tym samym korku ;)
I tak jak jeżdżę do pracy to lepiej że nie mam koni, bo większość drogi
prowadzi przez teren zabudowany z miśkami na codziennie na Skierdach i
czasami fotoradarami w Legionowie, a jak jeżdżę do Warszawy to zazwyczaj
"siódemką" a tam to i moje 54KM się dobrze sprawdzają, o ile nie muszę się
za często na światłach zatrzymywać, bo rozpędzić to to szybko się nie da ;)
Nie powiem że nie jest fajnie mieć dużo koni pod nogą, bo jest, ale to tak
bardziej dla przyjemności, a nie do codziennego szarego użytku.
A że lubię jeździć, bo jazda sama w sobie sprawia mi przyjemność to jak mam
się ochotę przejechać nie z punktu A do B tylko z A do A to wtedy jadę
Garbusem ;)
Trzeba tylko dostosować moc samochodu do swoich potrzeb, i możliwości, dla
mnie zbyt dużo KM mogło by być niebezpieczne więc się ograniczyłem sprzętowo
;)

Pozdrawiam!
--
   Mlody             www.jetta.org.pl
'90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona
'82 VW 1300 mexican red
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

96 Data: Sierpien 27 2007 19:35:46
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: radxcell 

takie male podsumowanie.

Wasze reakcje potwierdzaja moje przypuszczenia.

niektorzy, imho Ci lepsi technicznie, kierowcy pisza mi ze mam racje, bo
rzeczywiscie sama moc silnika niewiele daje. wielokrotnie probowali mi sie
"urwac" wlasciciele bryk typu 2.5TDI. dopoki nie bylo dlugiej prostej,
pozostawalem za nimi.

natomiast Ci z Was, ktorzy polegaja jedynie na mocy silnika, czyli jazda typu
"tocze sie, jak cos to lewa i rura", twierdza ze pisze bzdury.

w tej chwili wymiennie jezdze dwoma samochodami. i wcale nie wiem, ktorego
pozbylbym sie w pierwszej kolejnosci gdybym mial z jednego zrezygnowac.

pozdr, rdx

97 Data: Sierpien 27 2007 20:28:16
Temat: Re: sens posiadania mocnego samochodu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

radxcell pisze:
(...)

takie male podsumowanie.

Wasze reakcje potwierdzaja moje przypuszczenia.

Przeczytałem wątek - moje również.

niektorzy, imho Ci lepsi technicznie, kierowcy pisza mi ze mam racje, bo
rzeczywiscie sama moc silnika niewiele daje. wielokrotnie probowali mi sie
"urwac" wlasciciele bryk typu 2.5TDI. dopoki nie bylo dlugiej prostej,
pozostawalem za nimi.

Tak jest.

natomiast Ci z Was, ktorzy polegaja jedynie na mocy silnika, czyli jazda typu
"tocze sie, jak cos to lewa i rura", twierdza ze pisze bzdury.

Tyż prawda. W sumie to dość powszechne. Wiara w moc silnika jest tak
silna, jak reklamy o nieśmiertelności w skodach na zimowych oponach :(

w tej chwili wymiennie jezdze dwoma samochodami. i wcale nie wiem, ktorego
pozbylbym sie w pierwszej kolejnosci gdybym mial z jednego zrezygnowac.

W normalniej eksploatacji wybiera się to co bardziej potrzebne
i uzasadnione ekonomicznie.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

sens posiadania mocnego samochodu



Grupy dyskusyjne