Grupy dyskusyjne   »   slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?

slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?



1 Data: Pa?dziernik 31 2009 20:32:19
Temat: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: bourbaki 

czy to ponizej co napisano w tym artykule to prawda ???

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7202053,Policjant_z_drogowki__O_kazdym_krzyzu_moge_opowiedziec.html?as=2&ias=3&startsz=x

"W Słowenii jeżeli pan przekroczy prędkość o 50 km/h, to samochód przez
sześć miesięcy nie może jeździć. Jest zaaresztowany. W Norwegii jak pan
przekroczy na autostradzie o 35 km/h, to idzie pan do więzienia na sześć
miesięcy. Za 30 km/h traci się prawo jazdy na pół roku."



2 Data: Pa?dziernik 31 2009 20:44:46
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Artur Maśląg 

bourbaki pisze:

czy to ponizej co napisano w tym artykule to prawda ???

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7202053,Policjant_z_drogowki__O_kazdym_krzyzu_moge_opowiedziec.html?as=2&ias=3&startsz=x

"W Słowenii jeżeli pan przekroczy prędkość o 50 km/h, to samochód przez sześć miesięcy nie może jeździć. Jest zaaresztowany. W Norwegii jak pan przekroczy na autostradzie o 35 km/h, to idzie pan do więzienia na sześć miesięcy. Za 30 km/h traci się prawo jazdy na pół roku." 

Powiedz/napisz mi jedną rzecz - z całego artykułu tylko to zwróciło
Twoją uwagę?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

3 Data: Pa?dziernik 31 2009 20:15:59
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Powiedz/napisz mi jedną rzecz - z całego artykułu tylko to zwróciło
Twoją uwagę?

Prawie cała reszta to demagogia...

--
cokolwiek

4 Data: Pa?dziernik 31 2009 21:24:18
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Artur Maśląg 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

Powiedz/napisz mi jedną rzecz - z całego artykułu tylko to zwróciło
Twoją uwagę?

Prawie cała reszta to demagogia...

Demagogia powiadasz... Trochę może i jej tam jest, niemniej to co
tam napisano, to jedna wielka prawda. Ja wiem, że dla wielu jest nie
do przyjęcia (gadki Piasecznego bywają irytujące), niemniej temu co tam
napisano mogą zaprzeczać tylko ludzie o niewielkim poziomie świadomości.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

5 Data: Pa?dziernik 31 2009 21:57:53
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

Powiedz/napisz mi jedną rzecz - z całego artykułu tylko to zwróciło
Twoją uwagę?

Prawie cała reszta to demagogia...

To też demagogia
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1348,title,15-osob-zginelo-113-rannych-na-drogach-w-piatek,wid,11646570,wiadomosc.html

szczególnie dla tych co zginęli i ich rodzin ...

--
                      Wojciech Smagowicz
                      http://www.ebaja.pl
              zabawki, które Twoje dziecko pokocha

6 Data: Listopad 01 2009 03:22:04
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sat, 31 Oct 2009 21:57:53 +0100, Wojciech Smagowicz [ZIWK] napisał(a):

To też demagogia
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1348,title,15-osob-zginelo-113-rannych-na-drogach-w-piatek,wid,11646570,wiadomosc.html

szczególnie dla tych co zginęli i ich rodzin ...

Zaorać drogi. Nie będzie dfró - nie będzie wypadków.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

7 Data: Listopad 02 2009 09:30:02
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

Adam Płaszczyca pisze:

Dnia Sat, 31 Oct 2009 21:57:53 +0100, Wojciech Smagowicz [ZIWK] napisał(a):

To też demagogia
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1348,title,15-osob-zginelo-113-rannych-na-drogach-w-piatek,wid,11646570,wiadomosc.html

szczególnie dla tych co zginęli i ich rodzin ...

Zaorać drogi. Nie będzie dfró - nie będzie wypadków.

Wystarczy skasowac samochody z XXwieku ... odrazu lepiej na drodze.



8 Data: Listopad 02 2009 10:24:52
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Jan Strybyszewski"

Wystarczy skasowac samochody z XXwieku ... odrazu lepiej na drodze.

Popieram -- państwo by dało po 5 tysięcy euro za taki samochód w sytuacji, gdy byłby kasowany. :)

--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

9 Data: Listopad 02 2009 11:37:09
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

Eneuel Leszek Ciszewski pisze:


"Jan Strybyszewski"
Wystarczy skasowac samochody z XXwieku ... odrazu lepiej na drodze.

Popieram -- państwo by dało po 5 tysięcy euro za taki samochód w sytuacji, gdy byłby kasowany. :)

1tys EUR wystarczy jak na Polske. DOlozy drugie tyle i ma samochod z XXIwieku

10 Data: Listopad 16 2009 14:43:16
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Jan Strybyszewski"

1tys EUR wystarczy jak na Polske. DOlozy drugie tyle i ma samochod z XXIwieku

Pewnie i 500 by starczyło,ale Polacy wolą podnoszenie podatków. :)
Władza w czasie kryzysu musi żyć na wysokim poziomie. :)
A podatki to nie wspólne pieniądze, ale pieniądze urzędników. :)

Merkel wie o tym, że podatki nie należą do niej, lecz do społeczeństwa,
że jest sługą i dłużniczką społeczeństwa, ale w Polsce jest inaczej. Tu
dopycha się człek do urzędu i żre!!! :) Tusk o tyle lepszy jest od
Kaczyńskiego, że nie nasyła prewencji na protestujących, którym
brakuje na jedzenie. :)

Ogólnie jednak polityki państwa polskiego raczej ;) brak. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

11 Data: Listopad 16 2009 23:37:52
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Eneuel Leszek Ciszewski"

1tys EUR wystarczy jak na Polske. DOlozy drugie tyle i ma samochod z XXIwieku

Pewnie i 500 by starczyło,ale Polacy wolą podnoszenie podatków. :)

A ja chyba wreszcie mam kupca na swoją pannę Mercedes.
Co gorsza -- kupiec czekał na mnie i szukał mnie od chyba maja br. :)


Chciałem ją albo złomować, albo oddać komuś w prezencie -- komuś,
kogo bym lubił, ale nie znalazłem nikogo takiego. :) Mądrzy mówili,
że na pewno jakaś dziewoja zlituje się nade mną, gdy będę obłożnie
chory, ale poza matką nikt mnie nie odwiedzał, gdy niemal umarłem
z powodu chorych oskrzeli. :)

Matce raczej nie oddam, bo nie zechce. :)

Tak zwanym obcym nie oddam, ani nie sprzedam za free, bo dziś ta kupią
u mnie pannę Mercedes, jutro poproszą o Volvo w dobre cenie, a pojutrze
wywalą mnie z mieszkania, mówiąc, że dwa mi nie są potrzebne naraz... ;)

I tak niektórzy patrzyli już na mnie z nadzieją na moją śmierć. :)
Na śmierć panny Mercedes też patrzyli z nadzieją, ale Panna Mercedes
odzyskała swój blask zanim w garażu pojawiło się Volvo, i nawet nie
skorodowała po ponad dwóch latach, jakie minęły od czasu reperacji
jej blach. :)


Fajnych czasów doczekaliśmy -- chcesz mieć mieszkanie, musisz kogoś zabić. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

12 Data: Listopad 02 2009 10:44:56
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Grejon 

Jan Strybyszewski pisze:

Wystarczy skasowac samochody z XXwieku ... odrazu lepiej na drodze.

Te z 1999 r. też?

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

13 Data: Listopad 02 2009 09:51:44
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jacek Rudowski 

Dnia 02.11.2009 Grejon  napisał/a:

Jan Strybyszewski pisze:

Wystarczy skasowac samochody z XXwieku ... odrazu lepiej na drodze.

Te z 1999 r. też?

Ja bym dorzucil jeszcze do kasacji wszystkich ludzi po 60tce - bo wiadomo, refleks juz nie ten i ogolnie
kondycja slaba... to tez powinno  poprawic sytuacje na drogach.

--
Jacek "AMI" Rudowski

14 Data: Listopad 02 2009 10:53:50
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Jacek Rudowski pisze:

Grejon  napisał/a:
Jan Strybyszewski pisze:

Wystarczy skasowac samochody z XXwieku ... odrazu lepiej na drodze.
Te z 1999 r. też?

Ja bym dorzucil jeszcze do kasacji wszystkich ludzi po 60tce - bo wiadomo, refleks juz nie ten i ogolnie
kondycja slaba... to tez powinno  poprawic sytuacje na drogach.

Idźmy dalej - baby, bo nie potrafią prowadzić, kapeluszy, bo utrudniają
szybką jazdę, pieszych, bo włażą na jezdnie, rowerzystów, bo nie
uciekają w krzaki na widok samochodu itd....

15 Data: Listopad 02 2009 11:04:32
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Artur 'futrzak' Maśląg"

Idźmy dalej - baby, bo nie potrafią prowadzić, kapeluszy, bo utrudniają
szybką jazdę, pieszych, bo włażą na jezdnie, rowerzystów, bo nie
uciekają w krzaki na widok samochodu itd....

IMO należy pozostawić na polskich drogach tylko dwa
samochody -- szary i zielony oraz zrobić miejsce na
trzeci... Niestety nie wiem, w jakim będzie kolorze. ;)

Wkrótce zima -- liczba jeżdżących samochodów drastycznie spadnie.
Co więcej -- nocą też jeździ mało samochodów. (prawie nikt nie jeździ)
Są też takie drogi, po których nawet w środku dnia prawie nikt nie jeździ. :)

IMO należałoby jeszcze podnieść dozwoloną szybkość do 160 km/h -- wówczas
będzie jeszcze luźniej na drogach. I dobrze by było, gdyby za przekroczenie
dozwolonej szybkości groziły mandaty dopiero wówczas, gdyby takie przekroczenie
było większe od 50 km/h... ;)

Można też wprowadzić zakaz jeżdżenia na odległość większą
niż 300 km -- takie odległości można by było pokonywać
samolotami. :) Byłoby całkiem luźno.

--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

16 Data: Listopad 02 2009 11:42:33
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

Eneuel Leszek Ciszewski pisze:


"Artur 'futrzak' Maśląg"
Idźmy dalej - baby, bo nie potrafią prowadzić, kapeluszy, bo utrudniają
szybką jazdę, pieszych, bo włażą na jezdnie, rowerzystów, bo nie
uciekają w krzaki na widok samochodu itd....

IMO należy pozostawić na polskich drogach tylko dwa
samochody -- szary i zielony

Wartburgi byly biale a Syreny "prawie biale"

A powaznie ... kazdy samochod powyzej 10 lat MUSI przechodzic PRAWDZIWE KOMPLEKSOWE badanie techniczne lacznie z opcja zlomowania w razie braku geometrii na koszt wlasciciela.  Czas skonczyc ze zlomem...

Tak samo jak kazdy kierowca po 50roku zycia (co 5 lat) tez powinien miec badania.

17 Data: Listopad 02 2009 14:36:02
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 2 Nov 2009, Jan Strybyszewski wrote:

Tak samo jak kazdy kierowca po 50roku zycia (co 5 lat) tez powinien miec badania.

  Każdy kierowca przed 50. rokiem też - przynajmniej "przydatności
prawnej" (znaczy na ile zna *obowiązujące* przepisy), najlepiej
na symulatorze, z numerami typu "dwa pasy i przejście", "zielona
strzałka i pułapka po prawej" itede - może nie byłoby tylu
głosów np. za zniesieniem zielonych strzałek (tak przykładowo).

pzdr, Gotfryd

18 Data: Listopad 02 2009 15:44:00
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Gotfryd Smolik news wrote:

  Każdy kierowca przed 50. rokiem też - przynajmniej "przydatności
prawnej" (znaczy na ile zna *obowiązujące* przepisy), najlepiej na
symulatorze, z numerami typu "dwa pasy i przejście", "zielona strzałka i
pułapka po prawej" itede - może nie byłoby tylu głosów np. za
zniesieniem zielonych strzałek (tak przykładowo).

Po cholerę? Nie rozumiem ludzi, którzy chcą sami na siebie nakładać
jakieś durne restrykcje.

--
cokolwiek

19 Data: Listopad 02 2009 16:44:27
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Gotfryd Smolik news wrote:

  Każdy kierowca przed 50. rokiem też - przynajmniej "przydatności
prawnej" (znaczy na ile zna *obowiązujące* przepisy), najlepiej na
symulatorze, z numerami typu "dwa pasy i przejście", "zielona strzałka i
pułapka po prawej" itede - może nie byłoby tylu głosów np. za
zniesieniem zielonych strzałek (tak przykładowo).

Po cholerę? Nie rozumiem ludzi, którzy chcą sami na siebie nakładać jakieś durne restrykcje.

Pewnie dlatego ze nie chca byc zabici przez slepego staruszka



20 Data: Listopad 02 2009 16:02:41
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

Pewnie dlatego ze nie chca byc zabici przez slepego staruszka

Ile znałeś osób, które potem zabił ślepy staruszek?

--
cokolwiek

22 Data: Listopad 03 2009 11:13:24
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

Mojej zony siostrze wyjechal skrecajac w lewo, nie zauwazyl auta
jadacego prosto. Ba ... okazalo sie ze staruszek jest slepy jak kret ...
no ale ma bezterminowe... niestety zle sie to dla niego skonczylo ...
dostal skierowanie na badania i zatrzymane prawo jazdy. Grozi mu tez
odpowiedzialnosc karna mimo braku rannych za to "zagrozenie katastrofa w
ruchu ladowym" motywacja iz swiadomy byl swojego stanu zdrowia "slepoty"
a mimo to nie poddal sie badaniom

Czyli system zadziałał prawidłowo.

--
cokolwiek

23 Data: Listopad 04 2009 13:33:17
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: kamil 


"to"  wrote in message

Jan Strybyszewski wrote:

Mojej zony siostrze wyjechal skrecajac w lewo, nie zauwazyl auta
jadacego prosto. Ba ... okazalo sie ze staruszek jest slepy jak kret ...
no ale ma bezterminowe... niestety zle sie to dla niego skonczylo ...
dostal skierowanie na badania i zatrzymane prawo jazdy. Grozi mu tez
odpowiedzialnosc karna mimo braku rannych za to "zagrozenie katastrofa w
ruchu ladowym" motywacja iz swiadomy byl swojego stanu zdrowia "slepoty"
a mimo to nie poddal sie badaniom

Czyli system zadzialal prawidlowo.

Za to sam system prawidlowy juz nie jest, badania powinno sie przeprowadzac
co kilka lat, i to najlepiej niezaleznie od wieku..



Pozdrawiam
Kamil

24 Data: Listopad 04 2009 14:33:46
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

kamil wrote:

Za to sam system prawidlowy juz nie jest, badania powinno sie
przeprowadzac co kilka lat, i to najlepiej niezaleznie od wieku..

Po cholerę? Ĺťeby Ci, co by ich nie przeszli dawali w łapę?

--
cokolwiek

26 Data: Listopad 02 2009 15:44:55
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

A powaznie ... kazdy samochod powyzej 10 lat MUSI przechodzic PRAWDZIWE
KOMPLEKSOWE badanie techniczne lacznie z opcja zlomowania w razie braku
geometrii na koszt wlasciciela.  Czas skonczyc ze zlomem...

Napisz czym jeździsz, bardzo mnie to ciekawi.

Tak samo jak kazdy kierowca po 50roku zycia (co 5 lat) tez powinien miec
badania.

Mhm, z opcją eutanazji.

--
cokolwiek

27 Data: Listopad 02 2009 16:54:43
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Jan Strybyszewski wrote:

A powaznie ... kazdy samochod powyzej 10 lat MUSI przechodzic PRAWDZIWE
KOMPLEKSOWE badanie techniczne lacznie z opcja zlomowania w razie braku
geometrii na koszt wlasciciela.  Czas skonczyc ze zlomem...

Napisz czym jeździsz, bardzo mnie to ciekawi.

Samochodem segmentu B , w wieku lat 5.

Tak samo jak kazdy kierowca po 50roku zycia (co 5 lat) tez powinien miec
badania.

Mhm, z opcją eutanazji.

Slepych na drogach nie potrzeba.  Ja mam badania co 5 lat wiec mozna.
Jak ktos zagraza bezpieczenstwu jezdzic nie powinien.




28 Data: Listopad 02 2009 17:03:00
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

Samochodem segmentu B , w wieku lat 5.

A jechałeś kiedykolwiek dobrze utrzymanym autem klasy E w wieku 10-15 lat?

Tak samo jak kazdy kierowca po 50roku zycia (co 5 lat) tez powinien
miec badania.

Mhm, z opcją eutanazji.

Slepych na drogach nie potrzeba.  Ja mam badania co 5 lat wiec mozna.
Jak ktos zagraza bezpieczenstwu jezdzic nie powinien.

Czyli znowu myślenie w stylu "ja mam źle to i innym dowalę".

--
cokolwiek

30 Data: Listopad 03 2009 11:12:25
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

A jechałeś kiedykolwiek dobrze utrzymanym autem klasy E w wieku 10-15
lat?

Nie rozsmieszaj mnie dobrze.... tak wiem same po emerycie nowki sztuki
serwisowane w ASO... wybacz ale dobrze utrzymany 15 letni samochod to
taki polski zart.

Jechałeś czy nie? Bo jeśli Twoim punktem odniesienia jest Twoja
pięcioletnia, mała padaka, to rzeczywiście nie ma o czym dyskutować.

Slepych na drogach nie potrzeba.  Ja mam badania co 5 lat wiec mozna.
Jak ktos zagraza bezpieczenstwu jezdzic nie powinien.

Czyli znowu myślenie w stylu "ja mam źle to i innym dowalę".

A co slepy jestes ze sie boisz ?

Masz za dużo czasu i za dużo pieniędzy, ze nie szkoda Ci ich na bzdury?

--
cokolwiek

33 Data: Listopad 02 2009 18:18:06
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: jerry 

Artur 'futrzak' Maśląg natekścił posta

Wystarczy skasowac samochody z XXwieku ... odrazu lepiej na drodze.
Ja bym dorzucil jeszcze do kasacji wszystkich ludzi po 60tce (...)
Idźmy dalej - baby, bo nie potrafią prowadzić, kapeluszy, bo
utrudniają szybką jazdę, pieszych, bo włażą na jezdnie, rowerzystów,
bo nie uciekają w krzaki na widok samochodu itd....

Najlepiej skasować wszystkich ludzi. Żadnych niebezpiecznych kierowców
ani nawet potencjalnych ofiar by nie było.

34 Data: Listopad 02 2009 10:56:27
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Jacek Rudowski"

Ja bym dorzucil jeszcze do kasacji wszystkich ludzi
po 60tce - bo wiadomo, refleks juz nie ten i ogolnie
kondycja slaba... to tez powinno  poprawic sytuacje
na drogach.

I tych przed 40 -- małe doświadczenie. ;)

--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

35 Data: Listopad 02 2009 11:39:43
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

Jacek Rudowski pisze:

Dnia 02.11.2009 Grejon  napisał/a:
Jan Strybyszewski pisze:

Wystarczy skasowac samochody z XXwieku ... odrazu lepiej na drodze.
Te z 1999 r. też?

Ja bym dorzucil jeszcze do kasacji wszystkich ludzi po 60tce - bo wiadomo, refleks juz nie ten i ogolnie
kondycja slaba... to tez powinno  poprawic sytuacje na drogach.


Oczywiscie od 10 lat mowie ze po 50roku zycia kazdy kierowca ma waznosc prawa jazdy maksymalnie 5 lat i badania okresowe. Koniec ze slepymi na drogach.



36 Data: Listopad 02 2009 11:24:30
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jacek Rudowski 

Dnia 02.11.2009 Jan Strybyszewski  napisał/a:

Jacek Rudowski pisze:
Dnia 02.11.2009 Grejon  napisał/a:
Jan Strybyszewski pisze:

Wystarczy skasowac samochody z XXwieku ... odrazu lepiej na drodze.
Te z 1999 r. też?

Ja bym dorzucil jeszcze do kasacji wszystkich ludzi po 60tce - bo wiadomo, refleks juz nie ten i ogolnie
kondycja slaba... to tez powinno  poprawic sytuacje na drogach.


Oczywiscie od 10 lat mowie ze po 50roku zycia kazdy kierowca ma waznosc
prawa jazdy maksymalnie 5 lat i badania okresowe. Koniec ze slepymi na
drogach.

Nie nie... wiadomo, jak to z badaniami  bywa... conajmniej zakaz poruszania sie po drogach w ogole.
A najlepiej kasacja - to i ZUS odetchnie, i ekolodzy sie uciesza, populacja zmaleje, emisja smiercionosnego CO2 zmaleje.

Same korzysci...
A tak to wiadomo - pojdzie taki na kontrole, da lapowke i dalej bedzie jezdzil...


--
Jacek "AMI" Rudowski

41 Data: Listopad 08 2009 01:40:12
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 06 Nov 2009 10:19:17 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

Dlatego tez stać mnie na 120m^2 mieszkania kupionego za gotówkę. A Ty ile
masz latek spłacania kredytu na autko?

Wybuduj dom i wroc :)

Spłać kredyt i wróc. Za 30 lat.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

43 Data: Listopad 08 2009 14:23:30
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 8 Nov 2009 09:51:41 +0100, Jacek "Plumpi" napisał(a):

Wybuduj dom i wroc :)

Spłać kredyt i wróc. Za 30 lat.

Pustak :D

Adam Płaszczyca, miło mi panie Pustak.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

45 Data: Listopad 02 2009 11:38:39
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

Grejon pisze:

Jan Strybyszewski pisze:

Wystarczy skasowac samochody z XXwieku ... odrazu lepiej na drodze.

Te z 1999 r. też?

Oczywiscie :) tak wiem niektorzy maja cudowne po niemieckim emerycie.
Na dobra sprawe wystarczylo by solidne badanie techniczne dla tych samochodow. Ale to w Polsce niemozliwe

46 Data: Listopad 02 2009 11:44:58
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Grejon 

Jan Strybyszewski pisze:

Grejon pisze:
Jan Strybyszewski pisze:

Wystarczy skasowac samochody z XXwieku ... odrazu lepiej na drodze.

Te z 1999 r. też?

Oczywiscie :) tak wiem niektorzy maja cudowne po niemieckim emerycie.

A niektórzy mają od nowości. Zresztą, gratuluję życia w czarno-białym świecie.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

47 Data: Listopad 02 2009 12:15:41
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

Grejon pisze:

Jan Strybyszewski pisze:
Grejon pisze:
Jan Strybyszewski pisze:

Wystarczy skasowac samochody z XXwieku ... odrazu lepiej na drodze.

Te z 1999 r. też?

Oczywiscie :) tak wiem niektorzy maja cudowne po niemieckim emerycie.

A niektórzy mają od nowości. Zresztą, gratuluję życia w czarno-białym świecie.

Tak wiem .... wlasciciele Panharda strasznie by plakali.
IMHO wystarczylaby pozadny rozszerzony przeglad techniczny takich aut.
No ale do tego musi byc porzadek w tym temacie. Zasadniczo polityka panstwa powinna kijem i marchewka pozbywac sie aut ponad 10 letnich a juz napewno nie pozwalac na ich PIERWSZA rejestracje w Polsce

48 Data: Listopad 02 2009 12:21:07
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Grejon 

Jan Strybyszewski pisze:

Tak wiem .... wlasciciele Panharda strasznie by plakali.
IMHO wystarczylaby pozadny rozszerzony przeglad techniczny takich aut.
No ale do tego musi byc porzadek w tym temacie. Zasadniczo polityka panstwa powinna kijem i marchewka pozbywac sie aut ponad 10 letnich a juz napewno nie pozwalac na ich PIERWSZA rejestracje w Polsce

Dżizus. Ja mówię o aucie wyprodukowanym w 1999r. a nie Panhardzie sprzed I wojny. Zresztą czemu auta po 2000 roku miały by podlegać mniej rygorystycznym badaniom technicznym? Nawet w 2-letnim aucie można mieć skopaną geometrię...

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

49 Data: Listopad 02 2009 12:35:23
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

Grejon pisze:

Jan Strybyszewski pisze:

Tak wiem .... wlasciciele Panharda strasznie by plakali.
IMHO wystarczylaby pozadny rozszerzony przeglad techniczny takich aut.
No ale do tego musi byc porzadek w tym temacie. Zasadniczo polityka panstwa powinna kijem i marchewka pozbywac sie aut ponad 10 letnich a juz napewno nie pozwalac na ich PIERWSZA rejestracje w Polsce

Dżizus. Ja mówię o aucie wyprodukowanym w 1999r. a nie Panhardzie sprzed I wojny. Zresztą czemu auta po 2000 roku miały by podlegać mniej rygorystycznym badaniom technicznym? Nawet w 2-letnim aucie można mieć skopaną geometrię...

Mozna ale w 10 letnim jest wieksza szansa prawda. Pozatym chcesz jezdzic takim samochodem twoj wybor ale ma BYC SPRAWNY i dwusladowy.

stad rozsadne jest:

a) gruntowana kontrola stanu technicznego po 10 latach.
b) okresowe badania kierowcow powyzej 50 roku zycia co 5 lat.
c) zakaz pierwszej rejestracji samochodow 10 letnich i starszych.
d) prawo jazdy przez okres 3 lat upowaznia do poruszania sie pojazdem o mocy do 60KM, przy czym na kurs mozna isc majac skonczone 17lat a dokument odebrac w 18 urodziny.



50 Data: Listopad 02 2009 11:44:18
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jacek Rudowski 

Dnia 02.11.2009 Jan Strybyszewski  napisał/a:

stad rozsadne jest:

a) gruntowana kontrola stanu technicznego po 10 latach.

Kazdego samochodu, nie po 10 latach.

b) okresowe badania kierowcow powyzej 50 roku zycia co 5 lat.

Nienajgorszy pomysl.

c) zakaz pierwszej rejestracji samochodow 10 letnich i starszych.

Z powodu?

d) prawo jazdy przez okres 3 lat upowaznia do poruszania sie pojazdem o
mocy do 60KM, przy czym na kurs mozna isc majac skonczone 17lat a
dokument odebrac w 18 urodziny.

Mysle, ze tutaj odpowiednio skonstruowane ubezpieczenie powinno spokojnie zalatwic sprawe.
Samo ograniczenie mocy bedzie do bani raczej - bo 60konne Seicento jest calkiem szybkim samochodem,
podczas gdy 80-90konne "potwory" z ciezkimi "budami" wcale takimi byc nie musza.

Pozdrawiam

--
Jacek "AMI" Rudowski

51 Data: Listopad 02 2009 14:41:14
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Mario 


c) zakaz pierwszej rejestracji samochodow 10 letnich i starszyc

chwila, chwila,
badanie techniczne TAK, zakaz NIE.
Nowa panda dla każdego?
Autka które mi się podobają i zamierzam kupić mają powyżej 10lat ale są jeszcze za młode na zabytki.

pozdrawiam
mario

52 Data: Listopad 02 2009 14:54:26
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

Mario pisze:


c) zakaz pierwszej rejestracji samochodow 10 letnich i starszyc

chwila, chwila,
badanie techniczne TAK, zakaz NIE.
Nowa panda dla każdego?
Autka które mi się podobają i zamierzam kupić mają powyżej 10lat ale są jeszcze za młode na zabytki.

I chcesz je kupic zagranica ?  Powiedzmy niech przejdzie rozszerzona procedure przegladu jak przy zabytku.

55 Data: Listopad 03 2009 11:10:52
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

Mozna by pomyslec nad paroma wyjatkowi typiu przeglad przez bieglego
albo cos w ten desen. Zasadniczo i tak ten samochod tani nie bedzie wiec
  koszt takiego badania nie bedzie jakos wplywal na cene. Zasadniczo
zakaz mialby zniechecic do importu wszystkiego do 5tys zlotych
polatanych i pocerowanych

Jak ktoś nie kupi importowanego złomu za 5 tys. to kupi krajowy, dużo
większy złom, też za 5 tys.

--
cokolwiek

56 Data: Listopad 03 2009 12:17:30
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Jan Strybyszewski wrote:

Mozna by pomyslec nad paroma wyjatkowi typiu przeglad przez bieglego
albo cos w ten desen. Zasadniczo i tak ten samochod tani nie bedzie wiec
  koszt takiego badania nie bedzie jakos wplywal na cene. Zasadniczo
zakaz mialby zniechecic do importu wszystkiego do 5tys zlotych
polatanych i pocerowanych

Jak ktoś nie kupi importowanego złomu za 5 tys. to kupi krajowy, dużo
większy złom, też za 5 tys.

Ale z tego tytułu iloć złomu w kraju nie wzrośnie i zaśmiecaczy dróg nie przybędzie.

57 Data: Listopad 03 2009 11:31:58
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Ale z tego tytułu iloć złomu w kraju nie wzrośnie i zaśmiecaczy dróg
nie przybędzie.

Wzrośnie, bo złom z czasem staje się jeszcze większym złomem. A tak jest
wymieniany na nowy, coraz mniejszy złom. Gdy społeczeństwo się
odpowiednio wzbogaci nikt już złomu nie będzie kupował.

--
cokolwiek

58 Data: Listopad 03 2009 12:42:18
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Ale z tego tytułu iloć złomu w kraju nie wzrośnie i zaśmiecaczy dróg
nie przybędzie.

Wzrośnie, bo złom z czasem staje się jeszcze większym złomem.

Iloć - taka w sztukach.
Zawartoć złomu w złomie mnie nie bardzo interesuje.

A tak jest
wymieniany na nowy, coraz mniejszy złom.

Wymieniany to by był, gdyby za jeden zaimportowany złom musiałbyś oddać potwierdzenie złomowania starego złoma.

59 Data: Listopad 03 2009 18:27:49
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Wzrośnie, bo złom z czasem staje się jeszcze większym złomem.

Iloć - taka w sztukach.
Zawartoć złomu w złomie mnie nie bardzo interesuje.

Teza, że kupując wciąż nowe auta nie zwiększamy ogólnej liczby złomu jest
tyleż odważna, co głupia. Oddawanie na złom dobrych, sprawnych
technicznie aut, tak jak to się ostatnio działo w Niemczech jest zwykłym
marnotrawstwem.

A tak jest
wymieniany na nowy, coraz mniejszy złom.

Wymieniany to by był, gdyby za jeden zaimportowany złom musiałbyś oddać
potwierdzenie złomowania starego złoma.

Ktoś jeszcze porzuca auta w lasach? Chyba tylko debil, przecież jest
wiele firm, które odbiorą każde auto za darmo albo nawet coś za to
zapłacą.

--
cokolwiek

70 Data: Listopad 04 2009 16:45:26
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Dla kogoś z mentalnością psa ogrodnika być może.

Nie, przecież piszesz że dla Ciebie jest inaczej, więc nie bredź.

Mnie nie boli, że ktoś podwyższył sobie status życia przesiadając się z
PKS-u do taniego auta, mnie to cieszy.

Dokładnie.
Pracy nie ma?
Mam do wykopania kilka rowów na działce. Myślisz że chętni są?

Sam je sobie wykop. Zaoszczędzisz. Czysty zysk.

--
cokolwiek

71 Data: Listopad 04 2009 22:46:27
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Mnie nie boli, że ktoś podwyższył sobie status życia przesiadając się z
PKS-u do taniego auta, mnie to cieszy.

Jasne, trafiłeś w sedno, tu widzę problem - zazdroszczę ludziom 20 letnich Golfów.
ROTFL !!!


Dokładnie.
Pracy nie ma?
Mam do wykopania kilka rowów na działce. Myślisz że chętni są?

Sam je sobie wykop. Zaoszczędzisz. Czysty zysk.

Mylisz się.
Koszty alternatywne za wysokie, o ile wiesz co to jest.

72 Data: Listopad 05 2009 16:18:42
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Jasne, trafiłeś w sedno, tu widzę problem - zazdroszczę ludziom 20
letnich Golfów.
ROTFL !!!

Już dawno udowodniono, że ludzie zasadniczo czują się lepiej nie tyle,
gdy oni mają dobrze lecz gdy inni wokół mają gorzej.

Dokładnie.
Pracy nie ma?
Mam do wykopania kilka rowów na działce. Myślisz że chętni są?

Sam je sobie wykop. Zaoszczędzisz. Czysty zysk.

Mylisz się.
Koszty alternatywne za wysokie, o ile wiesz co to jest.

O widzisz. To samo najwyraźniej tyczy się osób, które chciałbyś do tego
zatrudnić. Po prostu za mało chcesz im zapłacić.

--
cokolwiek

73 Data: Listopad 05 2009 19:36:28
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Sam je sobie wykop. Zaoszczędzisz. Czysty zysk.

Mylisz się.
Koszty alternatywne za wysokie, o ile wiesz co to jest.

O widzisz. To samo najwyraźniej tyczy się osób, które chciałbyś do tego
zatrudnić. Po prostu za mało chcesz im zapłacić.

Ale oni się nie pytali ile chcę im zapłacić. ;-)
Więc nie trafiłeś w problem.

74 Data: Listopad 06 2009 11:27:31
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

O widzisz. To samo najwyraźniej tyczy się osób, które chciałbyś do tego
zatrudnić. Po prostu za mało chcesz im zapłacić.

Ale oni się nie pytali ile chcę im zapłacić. ;-) Więc nie trafiłeś w
problem.

Jeśli nawet nie pytali to jeszcze gorzej...

--
cokolwiek

75 Data: Listopad 06 2009 20:58:39
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

O widzisz. To samo najwyraźniej tyczy się osób, które chciałbyś do tego
zatrudnić. Po prostu za mało chcesz im zapłacić.

Ale oni się nie pytali ile chcę im zapłacić. ;-) Więc nie trafiłeś w
problem.

Jeśli nawet nie pytali to jeszcze gorzej...

Oczywiście.
Dla Twojej teorii o braku pracy dla ludzi którym chce się pracować.

76 Data: Listopad 07 2009 21:03:16
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Jeśli nawet nie pytali to jeszcze gorzej...

Oczywiście.
Dla Twojej teorii o braku pracy dla ludzi którym chce się pracować.

Nie tyle nie chce się pracować, co kopać dla Ciebie rowów za grosze.

--
cokolwiek

77 Data: Listopad 07 2009 22:29:22
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Jeśli nawet nie pytali to jeszcze gorzej...

Oczywiście.
Dla Twojej teorii o braku pracy dla ludzi którym chce się pracować.

Nie tyle nie chce się pracować, co kopać dla Ciebie rowów za grosze.

To ostatnie jak już zostało udowodnione nie ma znaczenia.
Im po prostu się nie chce.
Więc to nie jest kwestia braku roboty, tylko braku chęci do niej.
I tylko o to mi chodziło.

78 Data: Listopad 07 2009 21:34:03
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

To ostatnie jak już zostało udowodnione nie ma znaczenia. Im po prostu
się nie chce.

Jakieś badania przeprowadziłeś? Mógłbyś przedstawić ich metodologię?

--
cokolwiek

79 Data: Listopad 07 2009 22:46:14
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

To ostatnie jak już zostało udowodnione nie ma znaczenia. Im po prostu
się nie chce.

Jakieś badania przeprowadziłeś? Mógłbyś przedstawić ich metodologię?

Już Ci pisałem - szkoda klawiatury na takie pierdoły.
EOD

80 Data: Listopad 07 2009 22:10:15
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Już Ci pisałem - szkoda klawiatury na takie pierdoły.

Więc po co wciąż je produkujesz?

--
cokolwiek

86 Data: Listopad 04 2009 16:43:47
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Nieprawda.
Dolewanie do szamba czystej wody, nawet po trochu, szybciej spowoduje
poprawę jego stanu niż dolewanie ścieków z innego szamba.

Bzdura, samochód nie zużywa się po trzech latach, zawsze będzie więcej
używanych niż nowych, o ile oczywiście nie zacznie się oddawać na złom
tych jeszcze dobrych. Ludzie zasadniczo nie wymieniają aut na gorsze,
tylko na lepsze, więc skoro jest popyt na takie a nie inne auta, to
najwyraźniej kupują je Ci, co póki co mają gorsze lub żadne. I bardzo
dobrze. Za kolejne 10-20 lat złomu na drogach już nie będzie. W Warszawie
w zasadzie już teraz nie ma, kiedy jedzie coś ewidentnie złomowatego to
zazwyczaj obca rejestracja.

--
cokolwiek

87 Data: Listopad 04 2009 22:45:19
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Nieprawda.
Dolewanie do szamba czystej wody, nawet po trochu, szybciej spowoduje
poprawę jego stanu niż dolewanie ścieków z innego szamba.

Bzdura, samochód nie zużywa się po trzech latach

On mi się zdaje mówił o 10 latach, więc znowu demagogia.

88 Data: Listopad 05 2009 16:24:33
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Nieprawda.
Dolewanie do szamba czystej wody, nawet po trochu, szybciej spowoduje
poprawę jego stanu niż dolewanie ścieków z innego szamba.

Bzdura, samochód nie zużywa się po trzech latach

On mi się zdaje mówił o 10 latach, więc znowu demagogia.

Teraz dyskutuję z Tobą, nie z nim. Nie wiesz co odpisać więc zaczynasz
pisać od rzeczy?

--
cokolwiek

89 Data: Listopad 05 2009 19:39:48
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Nieprawda.
Dolewanie do szamba czystej wody, nawet po trochu, szybciej spowoduje
poprawę jego stanu niż dolewanie ścieków z innego szamba.

Bzdura, samochód nie zużywa się po trzech latach

On mi się zdaje mówił o 10 latach, więc znowu demagogia.

Teraz dyskutuję z Tobą, nie z nim.

Ja też nie mówiłem o autach 3 letnich, również uważam 10 lat za sensowną granicę.

90 Data: Listopad 06 2009 11:19:40
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Ja też nie mówiłem o autach 3 letnich, również uważam 10 lat za sensowną
granicę.

Dla jakiego auta? Zarówno dla miejskiej padaki, jak dla auta luksusowego?
Chyba sobie żartujesz.

--
cokolwiek

91 Data: Listopad 06 2009 12:23:37
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Ja też nie mówiłem o autach 3 letnich, również uważam 10 lat za sensowną
granicę.

Dla jakiego auta?

Każdego które ma być wwiezione do Polski.
Wyjątek to zabytki.

92 Data: Listopad 06 2009 11:30:31
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Ja też nie mówiłem o autach 3 letnich, również uważam 10 lat za
sensowną granicę.

Dla jakiego auta?

Każdego które ma być wwiezione do Polski. Wyjątek to zabytki.

Na szczęście unijne przepisy chociaż raz się na coś przydały i tak
debilna regulacja nie jest możliwa.

--
cokolwiek

93 Data: Listopad 06 2009 20:59:07
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Ja też nie mówiłem o autach 3 letnich, również uważam 10 lat za
sensowną granicę.

Dla jakiego auta?

Każdego które ma być wwiezione do Polski. Wyjątek to zabytki.

Na szczęście unijne przepisy chociaż raz się na coś przydały

Przydały się wiele razy, akurat tym razem zawiodły.

94 Data: Listopad 04 2009 12:31:08
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Jan Strybyszewski wrote:

Buhahah taaa nowki sztuki po emerytach...

"Poznasz głupiego po śmiechu jego."

nie oslabiaj mnie. DO polski
dzisiaj trafia JUZ TYLKO ZLOM

Wręcz przeciwnie, sprowadzane są coraz lepsze auta i ten trend będzie postępował w miarę bogacenia się społeczeństwa. Ogólnie bredzisz jak najęty, rozumiem, że jako dumny właściciel Thalii życzyłbyś sobie, żeby cała reszta jeździła PKS-ami, ale ten problem lepiej omówić z psychologiem niż wywnętrzać się w usenecie.

Bzdury gadasz wystarczy zajrzec do danych, jak juz zajrzysz to wroc i przestan trolowac o swoich widzimisie. Sprawadzane sa trupy bo sa tanie.
Import 2-5 letnich samochod klasy sredniej jest niemal ZEROWY

95 Data: Listopad 04 2009 11:43:18
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

Wręcz przeciwnie, sprowadzane są coraz lepsze auta i ten trend będzie
postępował w miarę bogacenia się społeczeństwa. Ogólnie bredzisz jak
najęty, rozumiem, że jako dumny właściciel Thalii życzyłbyś sobie, żeby
cała reszta jeździła PKS-ami, ale ten problem lepiej omówić z
psychologiem niż wywnętrzać się w usenecie.

Bzdury gadasz wystarczy zajrzec do danych, jak juz zajrzysz to wroc i
przestan trolowac o swoich widzimisie.

Większoć trupów jest sprowadzanych na części. A jeśli częć nie, to też
dobrze, skoro ktoś kupuje tanie auto, to na lepsze go najwyraźniej nie
stać. Lepiej, żeby jeździł trupem, niż niczym. Po za tym gdyby nie masowy
import aut, to nie jeździłbyś Thalią, tylko Polonezem albo Ładą.

--
cokolwiek

96 Data: Listopad 04 2009 12:48:50
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

skoro ktoś kupuje tanie auto, to na lepsze go najwyraźniej nie
stać. Lepiej, żeby jeździł trupem, niż niczym.

Dokładnie odwrotnie.
Lepiej żeby jeździł pks/rowerem niż zaśmiecał ulice.

97 Data: Listopad 04 2009 12:02:00
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

skoro ktoś kupuje tanie auto, to na lepsze go najwyraźniej nie stać.
Lepiej, żeby jeździł trupem, niż niczym.

Dokładnie odwrotnie.

Zdaniem ludzi o mentalności psa ogrodnika -- być może.

Lepiej żeby jeździł pks/rowerem niż zaśmiecał ulice.

Kwestia punktu odniesienia. Dla wielu Twoja Kia zaśmieca.

--
cokolwiek

98 Data: Listopad 04 2009 13:11:17
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Zdaniem ludzi o mentalności psa ogrodnika lepiej, żeby jeździł trupem, niż niczym.

Ĺťałosne.





Lepiej żeby jeździł pks/rowerem niż zaśmiecał ulice.

Kwestia punktu odniesienia.

Zgadza się.
Już napisałeś co miałeś napisać, więc możesz przestać się produkować z tymi złomolubnymi, demagogicznymi pierdołami, Twój punkt odniesienia już znamy.,

99 Data: Listopad 04 2009 12:22:44
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Ĺťałosne.

Nie przeinaczaj moich wypowiedzi.

Zgadza się.
Już napisałeś co miałeś napisać, więc możesz przestać się produkować z
tymi złomolubnymi, demagogicznymi pierdołami, Twój punkt odniesienia już
znamy.

Demagogią jest dorabianie teorii do własnego niedowartościowania. Normalny
człowiek cieszy się, że jego sąsiad przestał być menelem, tylko dojeżdża
starym Golfem do uczciwej pracy. Inny będzie bredził, że jego Golf
"zaśmieca", bo czuje się lepszy gdy widzi go chlejącego pod blokiem.

--
cokolwiek

100 Data: Listopad 04 2009 13:27:46
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Ĺťałosne.

Nie przeinaczaj moich wypowiedzi.

To zaprzestań demagogii.



Zgadza się.
Już napisałeś co miałeś napisać, więc możesz przestać się produkować z
tymi złomolubnymi, demagogicznymi pierdołami, Twój punkt odniesienia już
znamy.

Demagogią jest dorabianie teorii do własnego niedowartościowania.

No właśnie o tym piszę.
Nie stać Cię na samochód, to dorabiasz teorie mające uzasadnić wyższoć jeżdżenia złomem.

Normalny
człowiek cieszy się, że jego sąsiad przestał być menelem, tylko dojeżdża
starym Golfem do uczciwej pracy.

Skończ z tą demagogią, bo robisz się nudny.

Im więcej ludzi będzie jeździć 20-letnimi Golfami, tym więcej pociągów/autobusów będzie likwidowanych, a co za tym idzie możliwości dojazdowe dla ogółu się pogorszą a nie poprawią.
Nie wszyscy mają prawo jazdy i nie wszyscy mogą je mieć, a oni także chcą funkcjonować.

I na tej samej zasadzie psa ogrodnika zakazywanie małolatom prowadzenia samochodu jest złe, podobnie jak zakazywanie sprowadzania złomu.

A normalny człowiek cieszy się jak sąsiad dojeżdża do pracy nie zaśmiecając przy okazji całej okolicy.

101 Data: Listopad 04 2009 16:51:21
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Nie przeinaczaj moich wypowiedzi.

To zaprzestań demagogii.

Nie można zaprzestać zanim się zacznie.

Demagogią jest dorabianie teorii do własnego niedowartościowania.

No właśnie o tym piszę.
Nie stać Cię na samochód, to dorabiasz teorie mające uzasadnić wyższoć
jeżdżenia złomem.

Nie jeżdżÄ™ złomem, tylko kilkuletnim autem klasy D, a choćbym i jeździł
nowym Bentleyem, to nie przeszkadzałoby mi, że ktoś ma VW za 1000 zł.
Skoro go nie stać na lepszy lub woli wydać pieniądze na co innego to jego
sprawa. Ważne, żeby było sprawne technicznie, nic więcej mnie nie
interesuje. Jeśli coś budzi mój niesmak to raczej Thalie z rybą na klapie.
 
Im więcej ludzi będzie jeździć 20-letnimi Golfami, tym więcej
pociągów/autobusów będzie likwidowanych, a co za tym idzie możliwości
dojazdowe dla ogółu się pogorszą a nie poprawią. Nie wszyscy mają prawo
jazdy i nie wszyscy mogą je mieć, a oni także chcą funkcjonować.

Ktoś kto wydał tysiąc zł na samochód nie zacznie jeździć nim codziennie
kilkadziesiąt km do pracy zamiast PKS-em czy pociągiem, bo go po prostu
nie będzie na to stać. Nie bredź.

I na tej samej zasadzie psa ogrodnika zakazywanie małolatom prowadzenia
samochodu jest złe, podobnie jak zakazywanie sprowadzania złomu.

Nie jest złe, bo póki ktoś sam nie odpowiada za własne czyny to nie
powinien dostawać do rąk niebezpiecznych narzędzi, dlatego minimalny wiek
przy którym można prowadzić auto powinien korespondować z tym, w którym
zaczyna się ponosić odpowiedzialnoć za własne czyny.

A normalny człowiek cieszy się jak sąsiad dojeżdża do pracy nie
zaśmiecając przy okazji całej okolicy.

Zdefiniuj wreszcie to zaśmiecanie, bo powtarzasz ten wyraz bez przerwy
niczym w amoku. Jeśli auto jest sprawne technicznie to nie ma żadnego
zaśmiecania.

--
cokolwiek

102 Data: Listopad 04 2009 22:50:28
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

choćbym i jeździł
nowym Bentleyem, to nie przeszkadzałoby mi, że ktoś ma VW za 1000 zł.

To że ma to mi też nie przeszkadza.
To że zaśmieca nim drogi i zasmradza powietrze które wdycham już tak.



Skoro go nie stać na lepszy lub woli wydać pieniądze na co innego to jego
sprawa.

Jasne.
A to że mi się śmieci porozwalane na ulicach nie podobają to moja.

Ktoś kto wydał tysiąc zł na samochód nie zacznie jeździć nim codziennie
kilkadziesiąt km do pracy zamiast PKS-em czy pociągiem, bo go po prostu
nie będzie na to stać.

Nie mówiłem nic o ilości kilometrów, więc nie bredź.

I na tej samej zasadzie psa ogrodnika zakazywanie małolatom prowadzenia
samochodu jest złe, podobnie jak zakazywanie sprowadzania złomu.

Nie jest złe

Dla mnie jest.
Wolę aby np. mój syn mógł prowadzić samochód (choćby ze mną, w ramach nauki) niż to, żeby jakiś menel mógł nim jechać po pijaku jak go za flaszkę zanabędzie.

A normalny człowiek cieszy się jak sąsiad dojeżdża do pracy nie
zaśmiecając przy okazji całej okolicy.

Zdefiniuj wreszcie to zaśmiecanie

Wystawianie 10 letniego złoma na widok publicznych już wystarczy.

103 Data: Listopad 05 2009 16:23:09
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

To że ma to mi też nie przeszkadza. To że zaśmieca nim drogi i zasmradza
powietrze które wdycham już tak.

Bardziej zasmradza co trzeci kopcący diesel z chipem z Allegro za 200 zł,
który nie robi nic po za bezmyślnym laniem paliwa w taki sposób, że
przekracza granice dymienia.

Jasne.
A to że mi się śmieci porozwalane na ulicach nie podobają to moja.

Sprawny technicznie samochód nie jest śmieciem.

Ktoś kto wydał tysiąc zł na samochód nie zacznie jeździć nim codziennie
kilkadziesiąt km do pracy zamiast PKS-em czy pociągiem, bo go po prostu
nie będzie na to stać.

Nie mówiłem nic o ilości kilometrów, więc nie bredź.

Nie mówiłeś, bo to nie pasuje do Twojej bzdurnej teorii wg. której
rzekomo właściciele aut za 1000 zł masowo jeżdżÄ… nimi codziennie do
pracy, zamiast PKS-em.

Dla mnie jest.
Wolę aby np. mój syn mógł prowadzić samochód (choćby ze mną, w ramach
nauki) niż to, żeby jakiś menel mógł nim jechać po pijaku jak go za
flaszkę zanabędzie.

Zawsze się dało nabyć auto za flaszkę. Mój kolega w liceum (lata 90-te)
kupował mniej więcej w tej cenie kaszlaki, wartburgi etc., a jak się
popsuły to gdzieś porzucał.

A normalny człowiek cieszy się jak sąsiad dojeżdża do pracy nie
zaśmiecając przy okazji całej okolicy.

Zdefiniuj wreszcie to zaśmiecanie

Wystawianie 10 letniego złoma na widok publicznych już wystarczy.

Dla wielu Twoja Kia może byc złomem, nie mówiąc już o Thalii. Kwestia
podejścia i tolerancji.

--
cokolwiek

104 Data: Listopad 05 2009 19:39:13
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

To że ma to mi też nie przeszkadza. To że zaśmieca nim drogi i zasmradza
powietrze które wdycham już tak.

Bardziej zasmradza co trzeci kopcący diesel z chipem z Allegro za 200 zł,

Nie.
Nie ma nic gorszego od smrodu palonego oleju.

Ale zgadza się, że za takich również powinni się wziąć.

A to że mi się śmieci porozwalane na ulicach nie podobają to moja.

Sprawny technicznie samochód nie jest śmieciem.

Nie zgadzam się.
Sprawnoć techniczna nie musi być decydująca.
Vide Granada z wątku obok.


to nie pasuje do Twojej bzdurnej teorii wg. której
rzekomo właściciele aut za 1000 zł masowo jeżdżÄ… nimi codziennie do
pracy, zamiast PKS-em.

Ale to nie ja wymyśliłem bzdurę, że ludzie kupują złomy, coby nimi do roboty jeździć, więc pretensje do siebie.


Wystawianie 10 letniego złoma na widok publicznych już wystarczy.

Dla wielu Twoja Kia może byc złomem

Tylko dla takich, co to nie wiedzą co znaczy to słowo.
Wisi mi to i powiewa.

105 Data: Listopad 06 2009 11:23:54
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Nie zgadzam się.
Sprawnoć techniczna nie musi być decydująca. Vide Granada z wątku obok.

W Warszawie takich, wyglądających jak śmietnik, aut praktycznie nie ma. A
kilka lat temu było jeszcze sporo. Nie ma powodu sądzić, że w innych
częściach kraju nie będzie podobnie.
 
to nie pasuje do Twojej bzdurnej teorii wg. której rzekomo właściciele
aut za 1000 zł masowo jeżdżÄ… nimi codziennie do pracy, zamiast PKS-em.

Ale to nie ja wymyśliłem bzdurę, że ludzie kupują złomy, coby nimi do
roboty jeździć, więc pretensje do siebie.

Masz ewidentne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Napisałem, że będzie
jeździł do pracy, do której w innym przypadku nie mógłby wcale dojechać.
 
Wystawianie 10 letniego złoma na widok publicznych już wystarczy.

Dla wielu Twoja Kia może byc złomem

Tylko dla takich, co to nie wiedzą co znaczy to słowo. Wisi mi to i
powiewa.

Obiektywnie o złomowatości świadczy stan techniczny. Nazwanie Twojej Kii
złomem, bo jest mała i koreańska to mniej więcej to samo, co nazywanie
złomem każdego auta które ma więcej niż 10 lat, choćby było w idealnym
stanie technicznym i wizualnym.

--
cokolwiek

106 Data: Listopad 06 2009 20:58:06
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Ale to nie ja wymyśliłem bzdurę, że ludzie kupują złomy, coby nimi do
roboty jeździć, więc pretensje do siebie.

Masz ewidentne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Napisałem, że będzie
jeździł do pracy, do której w innym przypadku nie mógłby wcale dojechać.

Jasne, więcej ludzi ma taką pracę do której nie można dojechać zbiorkomem, a reszta nie kupuje samochodów.
Ech, szkoda klawiatury.

107 Data: Listopad 07 2009 21:04:07
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Ech, szkoda klawiatury.

Trafna samokrytyka.

--
cokolwiek

108 Data: Listopad 06 2009 12:24:29
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Obiektywnie o złomowatości świadczy stan techniczny. Nazwanie Twojej Kii złomem, bo jest mała i koreańska to mniej więcej to samo, co nazywanie złomem każdego auta które ma więcej niż 10 lat, choćby było w idealnym stanie technicznym i wizualnym.

10 letnie trupy nie sa w stanie idelanym.... dowod.... odwiedzone komisy w 92% przypadkow sprzedawaly samochody powypadkowe i majace wiele wad.

To sa te idealne ?



109 Data: Listopad 08 2009 01:42:06
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 06 Nov 2009 12:24:29 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

10 letnie trupy nie sa w stanie idelanym.... dowod.... odwiedzone komisy
w 92% przypadkow sprzedawaly samochody powypadkowe i majace wiele wad.

To sa te idealne ?

Nie, to są komisowe. Idealne jeżdżą, nie stoją i czekają na takich durniów
jak Ty.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

113 Data: Listopad 06 2009 08:08:37
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości news:

 IMVHO "to" ma rację - ograniczenie podaży podniesie ceny i spowoduje
że opłaci się utrzymywać "większy złom" (taki który dziś faktycznie
idzie na złom).

Bzdura.
Właśnie o to chodzi, żeby opłacało się utrzymywać mniejszą ilość złomu, choćby większego, niż geometrycznie większą ilość złomu nieco młodszego.
Bo suma sumarum zaśmiecenie dróg jest mniejsze, jeśli złomu wyjeżdża na nie mniej.
Ze starym złomem jest jeszcze większy plus - często nie daje rady wjechać.

114 Data: Listopad 06 2009 11:18:54
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Właśnie o to chodzi, żeby opłacało się utrzymywać mniejszą iloć złomu,
choćby większego, niż geometrycznie większą iloć złomu nieco młodszego.

Być może pewnej grupce z syndromem psa Pawłowa, pozostałym, normalnym
chodzi o to, by sprawne techniczne samochody były możliwie łatwo dostępne
dla każdego, bo to jest korzystne dla ogółu, pomijając oczywiście stan
psychiki wspomnianej na początku grupki osób.

--
cokolwiek

115 Data: Listopad 06 2009 12:23:04
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

pozostałym, normalnym
chodzi o to, by sprawne techniczne samochody były możliwie łatwo dostępne

To jest normalnoć laweciarzy i giedłowych handlarzy.
Czyli dokładne jej zaprzeczenie.

116 Data: Listopad 06 2009 11:31:14
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

To jest normalnoć laweciarzy i giedłowych handlarzy. Czyli dokładne jej
zaprzeczenie.

Tak, tak, normalnoć w Cavallino to nowa, mała padaka dostępna dla
wybranych za dużÄ… cenę. Już to przerabialiśmy za PRL-u.

--
cokolwiek

117 Data: Listopad 06 2009 20:59:48
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

To jest normalnoć laweciarzy i giedłowych handlarzy. Czyli dokładne jej
zaprzeczenie.

Tak, tak, normalnoć w Cavallino to nowa, mała padaka dostępna dla
wybranych

Nie dla wybranych, tylko dla tych których stać na samochód.
Jak kogoś nie stać to jeździ zbiorkomem, zamiast robić z Polski złomowisko.

118 Data: Listopad 07 2009 21:05:20
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Tak, tak, normalnoć w Cavallino to nowa, mała padaka dostępna dla
wybranych

Nie dla wybranych, tylko dla tych których stać na samochód.

Nie stać tylko "stać". O tym właśnie piszę, jak za PRL-u.

--
cokolwiek

121 Data: Listopad 08 2009 01:41:37
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 06 Nov 2009 10:21:04 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

I wtedy Twoja thalia odpada - bo co z tego, że lakier ma cacy, jak
właściciela nie stac na zawiechę czy hamulce?

Buhahah... nie osmieszaj sie juz wiecej.... i idz naklasc smaru do
swoich amortyzatorow "bo taniej" w Sierrze

Jasiu, janie spłacam tak jak Ty kredytu, więc kupuje nowe amortyzatory, nie
reanimuje zuzytych tak, jak Ty to czynisz.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

123 Data: Listopad 02 2009 14:45:53
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Grejon 

Jan Strybyszewski pisze:

d) prawo jazdy przez okres 3 lat upowaznia do poruszania sie pojazdem o mocy do 60KM,

A po 3 latach wsiąść do 200-konnego Porsche...

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

124 Data: Listopad 02 2009 14:55:17
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

Grejon pisze:

Jan Strybyszewski pisze:

d) prawo jazdy przez okres 3 lat upowaznia do poruszania sie pojazdem o mocy do 60KM,

A po 3 latach wsiąść do 200-konnego Porsche...

No i .... lepiej jak odrazu po odebraniu wsiadzie do 250KM BMW o czterech sladach i pojedzie na dyskoteke wyrywac laski ?


125 Data: Listopad 02 2009 15:32:11
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Grejon 

Jan Strybyszewski pisze:

Grejon pisze:
Jan Strybyszewski pisze:

d) prawo jazdy przez okres 3 lat upowaznia do poruszania sie pojazdem o mocy do 60KM,

A po 3 latach wsiąść do 200-konnego Porsche...

No i .... lepiej jak odrazu po odebraniu wsiadzie do 250KM BMW o czterech sladach i pojedzie na dyskoteke wyrywac laski ?

No to sam widzisz że i tak źle i tak niedobrze :)


--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

126 Data: Listopad 02 2009 14:38:43
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 2 Nov 2009, Jan Strybyszewski wrote:

a) gruntowana kontrola stanu technicznego po 10 latach.

  OK

c) zakaz pierwszej rejestracji samochodow 10 letnich i starszych.

  Przecież w świetle a. to jest bzdura.

pzdr, Gotfryd

127 Data: Listopad 02 2009 14:56:07
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jan Strybyszewski 

Gotfryd Smolik news pisze:

On Mon, 2 Nov 2009, Jan Strybyszewski wrote:

a) gruntowana kontrola stanu technicznego po 10 latach.

 OK

c) zakaz pierwszej rejestracji samochodow 10 letnich i starszych.

 Przecież w świetle a. to jest bzdura.


Nie jest bzdura....  Pierwsza rejestracja w Polsce czyli zakaz importu 10 letnich samochodow.

128 Data: Listopad 02 2009 16:11:37
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 02 Nov 2009 14:56:07 +0100, osobnik zwany Jan
Strybyszewski wystukał:

Gotfryd Smolik news pisze:
On Mon, 2 Nov 2009, Jan Strybyszewski wrote:

a) gruntowana kontrola stanu technicznego po 10 latach.

 OK

c) zakaz pierwszej rejestracji samochodow 10 letnich i starszych.

 Przecież w świetle a. to jest bzdura.


Nie jest bzdura....  Pierwsza rejestracja w Polsce czyli zakaz importu
10 letnich samochodow.

oczywiście, że jest.
Skoro jest w stanie przejć przegląd to co za różnica ile ma lat?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

129 Data: Listopad 02 2009 16:30:04
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

masti wrote:

oczywiście, że jest.
Skoro jest w stanie przejć przegląd to co za różnica ile ma lat?

Bo Jan kupił sobie pięcioletniego, miejskiego strucla i wymyślił takie
zasady, które będą uciążliwe dla innych, ale nie obejmą jego małej padaki.

--
cokolwiek

136 Data: Listopad 02 2009 19:00:05
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości news:

Nie jest bzdura....  Pierwsza rejestracja w Polsce czyli zakaz importu
10 letnich samochodow.

oczywiście, że jest.
Skoro jest w stanie przejć przegląd to co za różnica ile ma lat?

A czy ktoś mówi, że wypierdzianych, pocerowanych portków nie da sie nosić?
Niemniej często są właśnie do odpadów kwalifikowane, a nie wstawiane do salonów na równi z nową odzieżÄ….

141 Data: Listopad 03 2009 11:09:18
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

Pewnie tym ze jest importowany ? A jak wiemy nikt nie sprzedaje czegos
co jest cudowne po emerycie do kosciola jesli moze sprzedac to w .de
taniej.

To się nazywa dysonans poznawczy. Wywaliłeś kupę kasy na nową, ale cały
czas małÄ… padakę i próbujesz dorabiasz do tego głupie teorie.

--
cokolwiek

142 Data: Listopad 03 2009 12:16:55
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Jan Strybyszewski wrote:

Pewnie tym ze jest importowany ? A jak wiemy nikt nie sprzedaje czegos
co jest cudowne po emerycie do kosciola jesli moze sprzedac to w .de
taniej.

To się nazywa dysonans poznawczy. Wywaliłeś kupę kasy na nową, ale cały
czas małÄ… padakę i próbujesz dorabiasz do tego głupie teorie.

Albo nie potrzebuje sobie nic przedłużać, więc duże a stare mu jest zbędne, za to ma zmysł estetyczny i śmieci na ulicach nie chce oglądać.

143 Data: Listopad 03 2009 16:50:47
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Cavallino wrote:

Albo nie potrzebuje sobie nic przedłużać, więc duże a stare mu jest
zbędne, za to ma zmysł estetyczny i śmieci na ulicach nie chce oglądać.

Wolałbyś 5 letnią Thalię niż 10-15 letnie A8?

--
cokolwiek

145 Data: Listopad 02 2009 15:41:20
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

a) gruntowana kontrola stanu technicznego po 10 latach. b) okresowe
badania kierowcow powyzej 50 roku zycia co 5 lat. c) zakaz pierwszej
rejestracji samochodow 10 letnich i starszych. d) prawo jazdy przez
okres 3 lat upowaznia do poruszania sie pojazdem o mocy do 60KM, przy
czym na kurs mozna isc majac skonczone 17lat a dokument odebrac w 18
urodziny.

Janie, co Wy tam palicie?

--
cokolwiek

147 Data: Pa?dziernik 31 2009 21:21:35
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: kogutek 

bourbaki pisze:
> czy to ponizej co napisano w tym artykule to prawda ???
>
>
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7202053,Policjant_z_drogowki__O_kazdym_krzyzu_moge_opowiedziec.html?as=2&ias=3&startsz=x
>
> "W Słowenii jeżeli pan przekroczy prędkość o 50 km/h, to samochód przez
> sześć miesięcy nie może jeździć. Jest zaaresztowany. W Norwegii jak pan
> przekroczy na autostradzie o 35 km/h, to idzie pan do więzienia na sześć
> miesięcy. Za 30 km/h traci się prawo jazdy na pół roku."  

Powiedz/napisz mi jedną rzecz - z całego artykułu tylko to zwróciło
Twoją uwagę?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
Reszta jest taka straszna że może bał się ją cytować. Zresztą po co cytować
skoro do "miszczów" kierownicy i tak nie dotrze. Wszędzie w cywilizowanym
Świecie założyli już obrożę kierowcom. Czas teraz na Polskę. Oby jak najszybciej.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

148 Data: Pa?dziernik 31 2009 22:48:10
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Piotr C. 

kogutek wrote:

Reszta jest taka straszna że może bał się ją cytować. Zresztą po co cytować
skoro do "miszczów" kierownicy i tak nie dotrze. Wszędzie w cywilizowanym
Świecie założyli już obrożę kierowcom. Czas teraz na Polskę. Oby jak najszybciej.

http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html

Najłatwiej powiedzieć, że zawiniła prędkość.

149 Data: Pa?dziernik 31 2009 22:50:51
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Piotr C. 

Piotr C. wrote:

http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html
(...)
Z moich statystyk wynika: małolat w czarnej beemce z ciemnymi szybami pod wpływem amfetaminy lub alkoholu trafia do szpitala (lub trafiają jego ofiary) raz na dwa miesiące. Motocyklista, który kogoś zabił, trafia się raz na pół roku. Natomiast, motocyklista, którego ktoś zabił lub próbował zabić, trafia do nas dwa razy w tygodniu.

A wiecie Państwo kto jest, też w moich statystykach, absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o liczbę ofiar? Jest to pani lat 30-40, trzeźwa, w dobrym, służbowym samochodzie, przejeżdżająca pieszego na pasach. To się zdarza CODZIENNIE, i to kilka - kilkanaście razy dziennie.
(...)
sprawdźcie ogólnopolskie statystyki we własnym zakresie. Ale krytycznie, nie na zasadzie, że patrol policji wpisał w rubryce przyczyna wypadku: szybkość, brawura itp.

150 Data: Pa?dziernik 31 2009 23:54:06
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Tomasz Pyra 

Piotr C. pisze:

Piotr C. wrote:
http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html
(...)
Z moich statystyk wynika: małolat w czarnej beemce z ciemnymi szybami pod wpływem amfetaminy lub alkoholu trafia do szpitala (lub trafiają jego ofiary) raz na dwa miesiące. Motocyklista, który kogoś zabił, trafia się raz na pół roku. Natomiast, motocyklista, którego ktoś zabił lub próbował zabić, trafia do nas dwa razy w tygodniu.

Jeżeli chodzi o artykuł, to warto dodać że lekarz będący jego autorem to zapalony motocyklista (przynajmniej tak wnioskuję po tym że aktywnie udziela się na forach motocyklowych).
Co w jakiś sposób tłumaczy że "zamordowani" motocykliści mu się tak rozmnażają.

Więc nie wynika z tego wiele więcej niż to, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

151 Data: Listopad 01 2009 00:16:53
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Ra 

Piotr C. pisze:

Piotr C. wrote:
http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html
(...)
Z moich statystyk wynika: małolat w czarnej beemce z ciemnymi szybami pod wpływem amfetaminy lub alkoholu trafia do szpitala (lub trafiają jego ofiary) raz na dwa miesiące. Motocyklista, który kogoś zabił, trafia się raz na pół roku. Natomiast, motocyklista, którego ktoś zabił lub próbował zabić, trafia do nas dwa razy w tygodniu.

A wiecie Państwo kto jest, też w moich statystykach, absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o liczbę ofiar? Jest to pani lat 30-40, trzeźwa, w dobrym, służbowym samochodzie, przejeżdżająca pieszego na pasach. To się zdarza CODZIENNIE, i to kilka - kilkanaście razy dziennie.
(...)
sprawdźcie ogólnopolskie statystyki we własnym zakresie. Ale krytycznie, nie na zasadzie, że patrol policji wpisał w rubryce przyczyna wypadku: szybkość, brawura itp.
nie znam statystyk i nie jestem szowinistą ale jeśli chodzi o panie to muszę się zgodzić, tak średnio co drugi dzień chce mnie jakaś rozjechać na pasach na takiej jednej podporządkowanej uliczce. Jest po prostu skręt albo zielona strzałka. To samo jeśli chodzi o wejście do galerii mokotów od rodzin hiszpańskich. Parę razy może mi się zdarzyło że pani za kierownica puściła pieszych.

152 Data: Listopad 01 2009 01:36:40
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Piotr C."

A wiecie Państwo kto jest, też w moich statystykach, absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o liczbę ofiar? Jest to pani lat 30-40, trzeźwa, w dobrym, służbowym samochodzie, przejeżdżająca pieszego na pasach. To się zdarza CODZIENNIE, i to kilka - kilkanaście razy dziennie.

Ja pamiętam 3 wypadki --   za każdym razem kierowała trzeźwa kobieta,
jadąca powoli. Raz wyprzedzała na przejściu i połamała miednicę
przechodzącemu po tym przejściu, raz nie zauważyła WIDODCZNEGO
znaku STOP i uderzyła jadącego do niej prostopadle po drodze
z pierwszeństwem wjazdu chyba w tylne koło, a raz po prostu :)
pojechała, gdy śliska droga skręcała łukiem... I walnęła w s_łup. :)

No i moje wypadki pamiętam... Przywalenia w zderzak z tyłu :) i moje :)
przywalenie w Tico -- nie miałem widoczności i jechałem tak szybko, aby
samochód nie stanął, bo było lekko pod górkę po kocich łbach a w takiej
scenerii skrzynia automatyczna niekoniecznie ciągnie  po puszczeniu obu
pederstów. :) Mnie w tyłek Volvo walili tylko mężczyźni. :) W pannę
Mercedes też chyba zawsze mężczyźni, nawet bardzo dobrzy kierowcy -- na
przykład taksówkarz, :) a nie hamuję ostro bez powodu i (jeśli mogę)
patrzę w lusterko przed każdym hamowaniem. Taksówkarzowi akurat urwał
się zacisk, na dodatek wtedy, gdy już uznałem, że widzi, iż hamuję
i będzie hamował. :)


IMO najczęstszymi przyczynami są:

 -- zła widoczność lub złe oznakowanie
 -- głupota i zagapianie się
 -- zły stan samochodu...

Rzadko widywałem wypadki spowodowane nadmierną szybkością, choć zawsze
można uznać, że gdyby każdy samochód stał w miejscu, liczba wypadków
spadłaby drastycznie. ;)

Moje oba autka (nowe Volvo S40 i ćwierćwieczna Mercedes 190 D) mają dobre hamulce. :)
Wiem jednak, że nie każde jeżdżące po naszych drogach autko ma równie dobre. :)

--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

155 Data: Listopad 01 2009 15:04:28
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"J.F."

Oj tak. Dwie niebezpieczne sytuacje mialem w ostatnich paru latach -
raz jechalem za szybko, a drugi raz - za wolno ..

Ja mam tylko wtedy, gdy jadę powoli.

I zazwyczaj obarczam winą innych -- zła widoczność na skrzyżowaniu
(raczej brak widoczności jakiejkolwiek) czy źle ułożony krawężnik
(pionowo, dzięki czemu można podrapać felgi czy kołpaki, a nie tylko
same opony) czy tłuczenie podwoziem o nierówności :) dróg itp...

Zazwyczaj jednak taka (powolna) jazda nie dopinguje --   w razie czego straty są małe, więc... ;)

--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

156 Data: Listopad 01 2009 16:10:05
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 01 Nov 2009 11:10:57 +0100, J.F. napisał(a):

Oj tak. Dwie niebezpieczne sytuacje mialem w ostatnich paru latach -
raz jechalem za szybko, a drugi raz - za wolno ..

A ja wszystkie jak jechałem za wolno...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

157 Data: Listopad 01 2009 16:34:23
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: J.F. 

On Sun, 1 Nov 2009 16:10:05 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Sun, 01 Nov 2009 11:10:57 +0100, J.F. napisał(a):
Oj tak. Dwie niebezpieczne sytuacje mialem w ostatnich paru latach -
raz jechalem za szybko, a drugi raz - za wolno ..

A ja wszystkie jak jechałem za wolno...

A ten row to byl za wolno czy za szybko ? :-)

J.

158 Data: Listopad 01 2009 21:44:26
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 01 Nov 2009 16:34:23 +0100, J.F. napisał(a):

A ja wszystkie jak jechałem za wolno...

A ten row to byl za wolno czy za szybko ? :-)

Za wolno - jakbym zaczął z większą prędkością, to bym nie przyśpieszał na
lewym i by mi tył nie uciekł ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

159 Data: Listopad 04 2009 21:52:34
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jacek "Plumpi" 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

A ja wszystkie jak jechałem za wolno...

A ten row to byl za wolno czy za szybko ? :-)

Za wolno - jakbym zaczął z większą prędkością, to bym nie przyśpieszał na
lewym i by mi tył nie uciekł ;)

Boś dupa, a nie kierowca, dlatego tył ci ucieka :)
Nie masz ani umiejętności manulanych, ani też rozumu, żeby przewidzieć taką ewentualność.

160 Data: Listopad 01 2009 19:53:51
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Adam Płaszczyca"

Oj tak. Dwie niebezpieczne sytuacje mialem w ostatnich paru latach -
raz jechalem za szybko, a drugi raz - za wolno ..

A ja wszystkie jak jechałem za wolno...

Jeśli o mnie chodzi, to zdecydowana większość wypadków
dopada mnie właśnie wtedy, gdy zmniejszam szybkość. :)
Nierzadko wtedy, gdy hamuję przed czerwonymi światłami
sygnalizatora :) czy przed przejściem dla pieszych, po
którym właśnie przechodzi jakiś człowiek. :)

Dodam, że bardzo rzadko zdarza się tak, iż nie mam świateł stopu.
Nawet wtedy, gdy hamuję silnikiem, naciskam hamulec, aby zapalić
stopy i sprawdzam, czy stopy zapalają się -- zwykle widać je
w tablicach rejestracyjnych, w pasach malowanych na jezdni lub
nawet na samej jezdni, zwłaszcza wtedy, gdy jezdnia jest mokra. :)

Raz nie miałem świateł stopu. Jadący za mną wyprzedził mnie,
zatrzymał się przede mną tak, aby mi uniemożliwić ominięcie
go, podszedł i zapytał, czy dać mi w morę, po czym powiedział
spokojnie, że nie mam stopów. :)

Rzecz działa się na polskiej Białorusi a ja miałem na pokładzie
śliczną Białorusinkę, która ugasiła złość swym miękkim głosem... :)

Bardzo często sprawdzam, czy mam stopy. :)

--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

161 Data: Listopad 01 2009 15:00:35
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Piotr C."

Hehe no i zawsze można powiedzieć, że przyczyną była również (jeśli nie przede wszystkim ;)) prędkość - wszakże gdyby jechać jeszcze o połowę wolniej, to głupota i zły stan auta też by mniej przeszkadzały...

Ja jednak uważam podobnie - brak umiejętności to numer jeden, dekoncentracja to numer dwa. Na tą drugą ma niestety wpływ zbyt WOLNA jazda ;)

Dokładnie tak!! I jeszcze coś! Zauważ, że jadąc zbyt wolno, jedziesz
dłużej (niż wtedy, gdy jedziesz szybko) i możesz nawet wjechać w jazdę
nocną, która zazwyczaj jest mniej bezpieczna od jazdy dziennej.

Zazwyczaj, choć ja wolę jeżdżenie nocą. :) Jest wówczas mniejszy ruch
(niż w dzień) a i kierowcy są wówczas mądrzejsi, bo głupole boją się
złych warunków lub po prostu selekcjonują się. ;)

--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

162 Data: Pa?dziernik 31 2009 22:50:04
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: bourbaki 

troche mnie dziwi to co piszecie. zadalem pytanie i nie musze sie
tlumaczyc, ze swojego stosunku do reszty artykulu. akurat ta kwestia
drastycznych kar w innych panstwach mnie zainteresowala wiec
pytam a wy zmieniacie temat ...

163 Data: Listopad 01 2009 01:48:36
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"bourbaki"

troche mnie dziwi to co piszecie. zadalem pytanie i nie musze sie
tlumaczyc, ze swojego stosunku do reszty artykulu. akurat ta kwestia
drastycznych kar w innych panstwach mnie zainteresowala wiec
pytam a wy zmieniacie temat ...

W Norwegii przekroczyłem szybkość (niby nie ja prowadziłem, ale
jechałem obok kierowcy) i policjant traktował nas ulgowo.

 -- Zapnij pasy, bo w Norwegii jeździ się z zapiętymi,
    zmniejsz szybkość, bo na obszarze zabudowanym [dwa
 domy w zasięgu wzroku to u nich sporo, dlatego tablice
 oznaczające ,,obszar zabudowany'' widać często] i jedź
 ostrożniej, aby wam się coś gorszego nie przytrafiło.

Mieliśmy uszkodzony przód -- na parkingu promowym dzieciak
spuścił na luz i samochód uderzył w poprzedzająca nas furgonetkę...




W Niemczech też nas potraktowano ulgowo. ;)

 -- 10 marek za brak nalepki PL.
 -- Zaraz kupimy.
 -- Oczywiście, że kupicie. 10 marek. :)
 -- Zaraz kupimy i nakleimy,
 -- Tak jest. Bez naklejki nie odjedziecie. :)
    10 marek. :)
 -- Za co?
 -- Za brak naklejki.
 -- Zaraz kupimy...
 -- Kupicie i nakleicie, a teraz 10 marek!!! :)


Z innych opowiadań. Samochód zatrzymał się
przednimi kołami na linii zatrzymania.
Obok stanął samochód policyjny. :)

 -- Cofnij samochód przed linię. :)
 -- Zapaliło się zielne światło.
    Mogę jechać do przodu?
 -- Cofnij!!!!! A po cofnięciu nie odjeżdżaj od razu!!!

Cofnięcie i zatrzymanie zabrało tyle czasu, że zapaliło się znowu czerwone światełko... :)

--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

165 Data: Listopad 01 2009 12:08:40
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

gogi pisze:

Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Z innych opowiadań. Samochód zatrzymał się
przednimi kołami na linii zatrzymania.
Obok stanął samochód policyjny. :)

-- Cofnij samochód przed linię. :)
-- Zapaliło się zielne światło.
   Mogę jechać do przodu?
-- Cofnij!!!!! A po cofnięciu nie odjeżdżaj od razu!!!

Cofnięcie i zatrzymanie zabrało tyle czasu, że zapaliło się znowu czerwone światełko... :)

Ciekawe czy tak samo by sie zachowali, jesli kierowca bylby Niemiec (chodzi o zabawe cofnij i poczekaj).


Mam jakieś dziwne wrażenie, że tam chodziło o pętlę indukcyjną w jezdni, która sterowała światłami. :)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

166 Data: Listopad 01 2009 12:35:44
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: gogi 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Mam jakieś dziwne wrażenie, że tam chodziło o pętlę indukcyjną w jezdni, która sterowała światłami. :)

Takiej ewentualnosci nie bralem pod uwage, ale to by znaczylo, ze np. w zimie, gdy nie widac linii (jest wieksza szansa, ze sie ja przekroczy) to swiatlo zielone sie nie zapali? :)

Pozdrawiam

--
gogi

167 Data: Listopad 01 2009 14:56:59
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"gogi"

Takiej ewentualnosci nie bralem pod uwage, ale to by znaczylo, ze np. w zimie, gdy nie widac linii (jest wieksza szansa, ze sie ja przekroczy) to swiatlo zielone sie nie zapali? :)

Raczej nie. Pętle, kamery i czujniki ruchu, czas i sterowanie
z zewnątrz (każdy sterownik ma port RS232 do którego można
podłączyć cały świat) i włączniki na przejściach dla pieszych
 -- wszystko to jest brane pod uwagę, nie tylko same pętle. :)

Może nowe sterowniki mają inne międzymordzia -- nie wiem.
Znam te sterowniki z czasu, gdy były tam eReSy, a było to
pod koniec ubiegłego wieku.

ZTCW te eReSy nie zostały należycie wykorzystane do dzisiaj.
Można było podłączyć do nich moduły GSM, można było łączyć
się ze światem poprzez internet po WiFi czy Ethernet... No
i zaczęło się ponad 10 lat temu od łączenia modemami wręcz
dedykowanymi.

W Białymstoku położono... Światłowody... Wywalono masę szmalu
na to, aby puszczać pojedyncze bajty w czasie godziny... :)
W tym samym czasie przygotowywano wszechobecne sieci WiFi,
do których można było podłączyć te sterowniki... :)

-=-

Jeśli ktoś mówi, że po internecie powszechnym ;) nie mogą biegać
sterowania sygnalizacją (czy w ogóle, że przemysłowy internet nie
może mieszać się elektrycznie z ,,powszechnym'') z uwagi na przykład
na wirusy czy poufność informacji i wagę owej informacji, przypomnę,
że banki jakoś radzą sobie z problemem podsłuchiwania czy zawirusowania... :)

Cała telemetria może pracować na tych powszechnych sieciach, nie musi
do tego korzystać z dedykowanych, przemysłowych sieci... :) I całe
sterowanie przemysłowe także... :)

--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

168 Data: Listopad 01 2009 14:43:06
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Marcin "Kenickie" Mydlak"

Ciekawe czy tak samo by sie zachowali, jesli kierowca bylby Niemiec (chodzi o zabawe cofnij i poczekaj).

Mam jakieś dziwne wrażenie, że tam chodziło o pętlę indukcyjną w jezdni, która sterowała światłami. :)

Wtedy jeszcze tych pętli nie było. Za samochodem stały
inne samochody, obok także stały inne samochody. :)

Samochód miał (ZTCW -- znam to z opowiadań) niemieckie tablice rejestracyjne.

--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

169 Data: Listopad 02 2009 07:27:10
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Massai 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:


W Niemczech też nas potraktowano ulgowo. ;)

-- 10 marek za brak nalepki PL.
-- Zaraz kupimy.
-- Oczywiście, że kupicie. 10 marek. :)
-- Zaraz kupimy i nakleimy,
-- Tak jest. Bez naklejki nie odjedziecie. :)
   10 marek. :)
-- Za co?
-- Za brak naklejki.
-- Zaraz kupimy...
-- Kupicie i nakleicie, a teraz 10 marek!!! :)

Kumpel zapłacił za brak winiety autostradowej w Austrii - za stanie na
parkingu ;-)

Wjechał od strony włoch, noc, zmęczony, zapomniał na granicy kupić,
przejechał kawałek, zatrzymał się na parkingu przy stacji benzynowej i
się kimnął parę godzin.

Obudziło go stukanie w szybę ;-)

Panowie policjanci stwierdzili że JAKOŚ musiał tu dojechać, a winiety
nie ma... Na nic się zdało pobiegnięcie na stację i kupienie.
Na dobrą sprawę - mógł zedrzeć ;-) ale jakoś nie wyglądali na skłonnych
w to uwierzyć.
100 euro...

--
Pozdro
Massai

170 Data: Listopad 02 2009 08:45:57
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Massai pisze:
(...)

Kumpel zapłacił za brak winiety autostradowej w Austrii - za stanie na
parkingu ;-)

Bynajmniej - zapłacił za brak winiety, co sam napisałeś poniżej.

Wjechał od strony włoch, noc, zmęczony, zapomniał na granicy kupić,
przejechał kawałek, zatrzymał się na parkingu przy stacji benzynowej i
się kimnął parę godzin.

Ano właśnie - brak winiety i jechał.

Obudziło go stukanie w szybę ;-)

Panowie policjanci stwierdzili że JAKOŚ musiał tu dojechać, a winiety
nie ma... Na nic się zdało pobiegnięcie na stację i kupienie.
Na dobrą sprawę - mógł zedrzeć ;-) ale jakoś nie wyglądali na skłonnych
w to uwierzyć.
100 euro...

I bardzo dobrze. Niech się cieszy, że tylko 100 euro, a nie odpowiednio
więcej.

171 Data: Listopad 02 2009 08:04:24
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Massai 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Massai pisze:
(...)
> Kumpel zapłacił za brak winiety autostradowej w Austrii - za stanie
> na parkingu ;-)

Bynajmniej - zapłacił za brak winiety, co sam napisałeś poniżej.

Winieta jest potrzebna żeby móc JEŹDZIĆ po autostradach.

On zresztą przypomniał sobie o tym, jeszcze w czasie jazdy, ale
stwierdził że kupi już rano, jak będzie wyjeżdżał.


> Wjechał od strony włoch, noc, zmęczony, zapomniał na granicy kupić,
> przejechał kawałek, zatrzymał się na parkingu przy stacji
> benzynowej i się kimnął parę godzin.

Ano właśnie - brak winiety i jechał.

Wiesz, sam kiedyś w Szwajcarii zapomniałem kupić, przejechałem ze 30
km, zatrzymałem się na tankowanie, i wtedy mi się przypomniało.
Jak płaciłem w kasie to podjechała policja i sprawdzała za koleją - jak
wyszedłem już z winietą, to stali przy moim samochodzie.

Pokazałem, powiedziałem że własnie kupiłem bo na granicy zapomniałem.

Pokiwali głową, stwierdzili - nie ma problemu, skoro kupiłem sam nie
wzywany.

IMHO nie ma co przesadzać - każdemu może się zdarzyć.


> Obudziło go stukanie w szybę ;-)
>
> Panowie policjanci stwierdzili że JAKOŚ musiał tu dojechać, a
> winiety nie ma... Na nic się zdało pobiegnięcie na stację i
> kupienie.  Na dobrą sprawę - mógł zedrzeć ;-) ale jakoś nie
> wyglądali na skłonnych w to uwierzyć.
> 100 euro...

I bardzo dobrze. Niech się cieszy, że tylko 100 euro, a nie
odpowiednio więcej.

A niby czemu ma się cieszyć że nie odpowiednio więcej? Tyle wynosił
mandat za brak winiety. Jakieś pierdolenie.
Ot, trafił na służbistów.

Pojedź do Wiednia, wjazd podajże od zachodu - jest tak sprytnie że całą
droge jedziesz poza autostradą, a w samym Wiedniu wjeżdża się dosłownie
na 100 metrów autostrady - i tam stoją policjanty zatrzymując za koleją
samochody.

Od miejscowych się dowiedziałem że ten odcinek dawniej nie był
autostradą, od jakiegoś czasu zrobili jako źródło dochodu.

--
Pozdro
Massai

172 Data: Listopad 02 2009 09:59:01
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Massai pisze:
(...)

Winieta jest potrzebna żeby móc JEŹDZIĆ po autostradach.

Jechał? Jechał, więc o czym dyskusja? Prawo jest jednoznaczne.
Teleportację widziałem tylko na filmach. Do tego to nie jest
tak, że muszą złapać za rękę.

On zresztą przypomniał sobie o tym, jeszcze w czasie jazdy, ale
stwierdził że kupi już rano, jak będzie wyjeżdżał.

Gapowe się płaci.

Wiesz, sam kiedyś w Szwajcarii zapomniałem kupić, przejechałem ze 30
km, zatrzymałem się na tankowanie, i wtedy mi się przypomniało.
Jak płaciłem w kasie to podjechała policja i sprawdzała za koleją - jak
wyszedłem już z winietą, to stali przy moim samochodzie.

No dobrze, ale co to wnosi do tematu?

Pokazałem, powiedziałem że własnie kupiłem bo na granicy zapomniałem.

Pokiwali głową, stwierdzili - nie ma problemu, skoro kupiłem sam nie
wzywany.

IMHO nie ma co przesadzać - każdemu może się zdarzyć.

Dobra wola policjantów to kwestia odrębna.

A niby czemu ma się cieszyć że nie odpowiednio więcej? Tyle wynosił
mandat za brak winiety. Jakieś pierdolenie.

Może powstrzymaj swój język. Niech się cieszy, ze tylko 100 euro
zapłacił - w innych krajach mógłby zapłacić wielokrotnie więcej.

Ot, trafił na służbistów.

Cóż, zawsze można takich spotkać i trudno specjalnie narzekać, że
tacy są.

Pojedź do Wiednia, wjazd podajże od zachodu - jest tak sprytnie że całą
droge jedziesz poza autostradą, a w samym Wiedniu wjeżdża się dosłownie
na 100 metrów autostrady - i tam stoją policjanty zatrzymując za koleją
samochody.

No i? Widzisz, ja jakoś tak dziwnie robię, że jak mam szanse skorzystać
z autostrady i winiety są obowiązkowe, to takowe kupuję. Trudno.
Inna sprawa, że coś mi w tym opisie nie pasuje - nie ma możliwości
ominięcia autostrady?

Od miejscowych się dowiedziałem że ten odcinek dawniej nie był
autostradą, od jakiegoś czasu zrobili jako źródło dochodu.

Coś mi się nie chce wierzyć, ale może przy okazji popatrzę jak
to wygląda - choć z drugiej strony wątpię, bym akurat o tym pamiętał.

173 Data: Listopad 02 2009 10:04:03
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Massai 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Massai pisze:
(...)

> Wiesz, sam kiedyś w Szwajcarii zapomniałem kupić, przejechałem ze 30
> km, zatrzymałem się na tankowanie, i wtedy mi się przypomniało.
> Jak płaciłem w kasie to podjechała policja i sprawdzała za koleją -
> jak wyszedłem już z winietą, to stali przy moim samochodzie.

No dobrze, ale co to wnosi do tematu?

> Pokazałem, powiedziałem że własnie kupiłem bo na granicy
> zapomniałem.
>
> Pokiwali głową, stwierdzili - nie ma problemu, skoro kupiłem sam nie
> wzywany.
>
> IMHO nie ma co przesadzać - każdemu może się zdarzyć.

Dobra wola policjantów to kwestia odrębna.

Dobra wola, czy zła - chodzi o to żeby pilnowac porządku, a nie
próbować uwalić obywatela w każdym możliwym punkcie.

I jak widać - da się.


> A niby czemu ma się cieszyć że nie odpowiednio więcej? Tyle wynosił
> mandat za brak winiety. Jakieś pierdolenie.

Może powstrzymaj swój język. Niech się cieszy, ze tylko 100 euro
zapłacił - w innych krajach mógłby zapłacić wielokrotnie więcej.

"a mogli zabić".

Był w tym konkretnym kraju, i cieszyć nie ma się z czego. Zapłacił tyle
ile musiał.
Cieszyć to by się mógł, jakby powiedzieli "no dobrze, rozumiemy, niech
pan kupi i naklei".
A tak - z czego tu się cieszyć?


> Ot, trafił na służbistów.

Cóż, zawsze można takich spotkać i trudno specjalnie narzekać, że
tacy są.

Szczerze? Ja też w swojej pracy mógłbym ściśle przestrzegać przepisów.
I 3/4 pacjentów odesłać z kwitkiem do rodzinnego, bo coś tam.

Takie zachowanie nawet ma swoją nazwę - strajk włoski.

Policjant polski też mógłby za koleją lapać ludzi i walić mandaty za
koleją za nieaktualne gaśnice.
Tylko po co? NIe ma znaczenia czy gaśnica jest nowa czy stara, bo i tak
jest na tyle mała że nic nie zdziała.

Niektóre przepisy są po prostu nieżyciowe, i jedynie dobra wola
egzekwujacych je może sprawić że się będzie dało żyć.


> Pojedź do Wiednia, wjazd podajże od zachodu - jest tak sprytnie że
> całą droge jedziesz poza autostradą, a w samym Wiedniu wjeżdża się
> dosłownie na 100 metrów autostrady - i tam stoją policjanty
> zatrzymując za koleją samochody.

No i? Widzisz, ja jakoś tak dziwnie robię, że jak mam szanse
skorzystać z autostrady i winiety są obowiązkowe, to takowe kupuję.
Trudno.  Inna sprawa, że coś mi w tym opisie nie pasuje - nie ma
możliwości ominięcia autostrady?

Ano jest. Trzeba odpowiednio wcześnie zjechać z "obwodnicy", bo to tak
naprawdę taki wysunięty fragment Gurtla, AFAIR. Wcale nie jest łatwo
się zorientować.
Ja akurat bardzo lubię jeździć po Wiedniu, to niesłychanie logiczne
miasto, zazwyczaj jeżdżąc w ciemno i na azymut trafiam tam gdzie chcę.

Ale ten jeden kruczek to nawet miejscowi mówią że to draństwo, i że
bardzo wielu przyjezdnych się łapie.


> Od miejscowych się dowiedziałem że ten odcinek dawniej nie był
> autostradą, od jakiegoś czasu zrobili jako źródło dochodu.

Coś mi się nie chce wierzyć, ale może przy okazji popatrzę jak
to wygląda - choć z drugiej strony wątpię, bym akurat o tym pamiętał.

Jeśli będą stali to na pewno nie przeoczysz - tam jest taki pas
zakreskowany i na całej jego długości stoją zazwyczaj zatrzymane
samochody.


--
Pozdro
Massai

174 Data: Listopad 02 2009 11:34:38
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Massai pisze:
(...)

Dobra wola, czy zła - chodzi o to żeby pilnowac porządku, a nie
próbować uwalić obywatela w każdym możliwym punkcie.

A gdzie masz to uwalanie na każdym możliwym punkcie?

I jak widać - da się.

Owszem, da się.

"a mogli zabić".

Jasne.

Był w tym konkretnym kraju, i cieszyć nie ma się z czego. Zapłacił tyle
ile musiał.

Niech się cieszy, że tylko tyle wynosił mandat.

Cieszyć to by się mógł, jakby powiedzieli "no dobrze, rozumiemy, niech
pan kupi i naklei".

Widocznie policjanci uznali, że nauczka jest potrzebna. To ich suwerenna
decyzja.

A tak - z czego tu się cieszyć?

Z niewielkiego mandatu.

Szczerze? Ja też w swojej pracy mógłbym ściśle przestrzegać przepisów.
I 3/4 pacjentów odesłać z kwitkiem do rodzinnego, bo coś tam.

No i?

Takie zachowanie nawet ma swoją nazwę - strajk włoski.

Nie, strajk włoski to inne zachowanie.

Policjant polski też mógłby za koleją lapać ludzi i walić mandaty za
koleją za nieaktualne gaśnice.

Nie ma czegoś takiego jak nieaktualna gaśnica w samochodzie (mowa
oczywiście o tych obowiązkowych, kilogramowych).

Tylko po co? NIe ma znaczenia czy gaśnica jest nowa czy stara, bo i tak
jest na tyle mała że nic nie zdziała.

Pudło - brak jest podstaw do wystawienia mandatu. Jej wygląd, bądź
domniemania policjantów nie są podstawą do wystawienia mandatu.

Niektóre przepisy są po prostu nieżyciowe, i jedynie dobra wola
egzekwujacych je może sprawić że się będzie dało żyć.

Owszem, to prawda, ale nie powiesz mi, że nieżyciowym przepisem
jest obowiązek posiadania winiety - nie masz, płacisz.

(...)
Ale ten jeden kruczek to nawet miejscowi mówią że to draństwo, i że
bardzo wielu przyjezdnych się łapie.

Widocznie ktoś ma w tym interes, albo uznano, że oznakowanie jest
wystarczające. W sumie komu przeszkadza zwrócenie się do zarządcy
drogi w tej kwestii? Miejscowi mówią, że to draństwo i na ty się
kończy?

Jeśli będą stali to na pewno nie przeoczysz - tam jest taki pas
zakreskowany i na całej jego długości stoją zazwyczaj zatrzymane
samochody.

Obawiam się, że mogę przeoczyć, bądź zwyczajnie nie skojarzyć, że
to właśnie o to chodzi.

175 Data: Listopad 02 2009 11:19:45
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Massai 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Massai pisze:

> Cieszyć to by się mógł, jakby powiedzieli "no dobrze, rozumiemy,
> niech pan kupi i naklei".

Widocznie policjanci uznali, że nauczka jest potrzebna. To ich
suwerenna decyzja.

Na upartego - to teoretycznie do mandatu nie mieli podstaw.
Parking przy autostradzie to nie autostrada.


> Takie zachowanie nawet ma swoją nazwę - strajk włoski.

Nie, strajk włoski to inne zachowanie.

A jakie wg. Ciebie?

Strajk włoski to właśnie wykonywanie swojej pracy maksymalnie
dokładnie, przestrzegając wszelkich mądrych i niemądrych procedur.

Przynajmniej 1/5 pacjentów mógłbym odesłać za brak dowodu ubezpieczenia
(nieczytelną książeczkę).
Następną 1/5 za choćby brak wyników badań, z którymi powinni przyjśc od
rodzinnego.


> Niektóre przepisy są po prostu nieżyciowe, i jedynie dobra wola
> egzekwujacych je może sprawić że się będzie dało żyć.

Owszem, to prawda, ale nie powiesz mi, że nieżyciowym przepisem
jest obowiązek posiadania winiety - nie masz, płacisz.

Nieżyciowym nie jest - jednak już sam sposób egzekwowania można zrobić
"nieżyciowo".

Tak samo jak u mnie - pacjent ma być ubezpieczony i ma przedstawić na
to dowód.


(...)
> Ale ten jeden kruczek to nawet miejscowi mówią że to draństwo, i że
> bardzo wielu przyjezdnych się łapie.

Widocznie ktoś ma w tym interes, albo uznano, że oznakowanie jest
wystarczające. W sumie komu przeszkadza zwrócenie się do zarządcy
drogi w tej kwestii? Miejscowi mówią, że to draństwo i na ty się
kończy?

Miejscowych to aż tak nie dotyka - jedyne tyle że klient do hotelu
przyjeżdża wpieniony ;-)

--
Pozdro
Massai

176 Data: Listopad 02 2009 12:32:08
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Massai pisze:
(...)

Na upartego - to teoretycznie do mandatu nie mieli podstaw.
Parking przy autostradzie to nie autostrada.

Bynajmniej. Stwierdzili jazdę po autostradzie bez wymaganej
winiety. To nie Polska, gdzie można się wykręcać w podobny sposób.

Strajk włoski to właśnie wykonywanie swojej pracy maksymalnie
dokładnie, przestrzegając wszelkich mądrych i niemądrych procedur.

A tak, to jest strajk włoski.

Przynajmniej 1/5 pacjentów mógłbym odesłać za brak dowodu ubezpieczenia
(nieczytelną książeczkę).

Obawiam się, że nie masz takiej możliwości.

Następną 1/5 za choćby brak wyników badań, z którymi powinni przyjśc od
rodzinnego.

No cóż, Twój wybór.

Nieżyciowym nie jest - jednak już sam sposób egzekwowania można zrobić
"nieżyciowo".

Jakie nieżyciowo? Mandat za brak winiety to nieżyciowe egzekwowanie
tego obowiązku?

Tak samo jak u mnie - pacjent ma być ubezpieczony i ma przedstawić na
to dowód.

Tak? A nie jest tak, że jak nie jest ubezpieczony, to dostaje rachunek,
albo może fakt ubezpieczenia potwierdzić później? Inna sprawa, że
ubezpieczonemu wystarczy PESEL - resztę niech sobie sprawdza
przychodnia. Te potwierdzenia to wewnętrzne zarządzenia i tak
szczerze - panuje całkowita dowolność w tej materii.

Miejscowych to aż tak nie dotyka - jedyne tyle że klient do hotelu
przyjeżdża wpieniony ;-)

A mówiłeś, że lubisz Wiedeń? ;)

177 Data: Listopad 02 2009 11:49:30
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Massai 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Massai pisze:

> Tak samo jak u mnie - pacjent ma być ubezpieczony i ma przedstawić
> na to dowód.

Tak? A nie jest tak, że jak nie jest ubezpieczony, to dostaje
rachunek, albo może fakt ubezpieczenia potwierdzić później? Inna
sprawa, że ubezpieczonemu wystarczy PESEL - resztę niech sobie
sprawdza przychodnia. Te potwierdzenia to wewnętrzne zarządzenia i tak
szczerze - panuje całkowita dowolność w tej materii.

Dowolność, czy nie... już raz miałem taką sytuację że przyjąłem na
oddział człowieka który miał po prostu nie podbita książeczkę.
Tak przynajmniej twierdził.

Potem się okazało że pracuje gdzie za granicą na czarno, że w tej
firmie juz od jakiegoś czasu nie pracuje, że nie jest zarejestrowany
jako bezrobotny - no czarna rozpacz, ten unikalny wypadek że człowiek
nie ma ubezpieczenia ;-)

Na szczęście jeszcze przed zabiegiem się to wydało, no i jak dostał
propozycję odpłatnego leczenie, to stwierdził że go nie stać.

Jakbym go zoperował, i był niewypłacalny, to miałbym z tego powodu
kłopoty.


> Miejscowych to aż tak nie dotyka - jedyne tyle że klient do hotelu
> przyjeżdża wpieniony ;-)

A mówiłeś, że lubisz Wiedeń? ;)

No lubię, bo już za pierwszym razem mnie uczulono na ten mały problem
;-)

--
Pozdro
Massai

178 Data: Listopad 02 2009 18:09:08
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: kogutek 


Jakbym go zoperował, i był niewypłacalny, to miałbym z tego powodu
kłopoty.
A tak nie miałeś kłopotów a pacjent może nie wykitował albo odwalił kitę
później. Z reguły nie życzę nikomu nic złego. Ale tobie życzę żebyś miał
niegroźny wypadek. W ramach uszkodzeń niewielki krwotok, Taki co się nie daje
zatamować w warunkach polowych. Żadne duże krwawienie. Takie że krwi w człowieku
wystarczy na 45 minut. I żeby nikt z tych co się zatrzymali nie chciał cie
zawieźć do najbliższego, oddalonego o 30 minut spokojnej jazdy, szpitala. Bo byś
mu ufaflunil tapicerkę i by musiał iść do ubezpieczyciela żeby oddal za pranie.
I żeby w karetce co by płyn fizjologiczny przywiozła i może nawet i krew
kierowca gumę złapał. A jeszcze lepiej dwie. I żeby zabrakło tak ze sześć minut.
 Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł
lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:

    * obowiązki te sumiennie spełniać;
    * służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
    * według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać
chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia,
narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie
ich dobro i okazując im należny szacunek;
    * nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po
śmierci chorego;
    * strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów
lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich,
jednak postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych;
    * stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata
lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić.

PRZYRZEKAM TO UROCZYŚCIE!
 Śmieć jesteś a nie lekarz.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

179 Data: Listopad 02 2009 19:20:04
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Massai 

kogutek wrote:


> Jakbym go zoperował, i był niewypłacalny, to miałbym z tego powodu
> kłopoty.

A tak nie miałeś kłopotów a pacjent może nie wykitował albo odwalił
kitę później.

W dupie byłeś, i gówno widziałeś.
I gówno wiesz.

Stan zagrożenia życia - i w takiej sytuacji jestem kryty. Mogę przyjąć
każdego, i nikt się o to nie przyczepi.

A jak przyjmę na zwykłą, planową discektomię kogoś kto jest
nieubezpieczony i jest niewypłacalny - to odpowiadam. "Tylko" trzema
pensjami. Zwyczajnie szpital mi będzie ściągał z pensji - mam to w
umowie o pracę. Ściągną całe trzy pensje bo takie leczenie to naście
tysięcy złotych.

4 takich pacjentów i cały rok pracuję za darmo.

Jak rozumiem następnym razem mam rachunek za takiego pacjenta wysłać do
ciebie, baranie?

Z reguły nie życzę nikomu nic złego. Ale tobie życzę
żebyś miał niegroźny wypadek. W ramach uszkodzeń niewielki krwotok,
Taki co się nie daje zatamować w warunkach polowych. Żadne duże
krwawienie. Takie że krwi w człowieku wystarczy na 45 minut. I żeby
nikt z tych co się zatrzymali nie chciał cie zawieźć do najbliższego,
oddalonego o 30 minut spokojnej jazdy, szpitala. Bo byś mu ufaflunil
tapicerkę i by musiał iść do ubezpieczyciela żeby oddal za pranie.  I
żeby w karetce co by płyn fizjologiczny przywiozła i może nawet i
krew kierowca gumę złapał. A jeszcze lepiej dwie. I żeby zabrakło tak
ze sześć minut.  

Dzięki, naprawde serdeczne dzięki.

Najpierw taki skurwysyn mi daje na leczenie jakieś grosze (swoim
głosami na kolejnych aferałów, co to mu obiecają nie podnoszenie
składki zdrowotnej), a potem, jak trzymam się procedur które mi
narzuca, i za te gówniane grosze robię co mogę - będzie mi życzył
śmierci.

Żeby było merytorycznie:
Roczny budżet NFZ to około 50 mld pln.
Obywateli mamy circa 40 mln, czyli jakieś 1250 zł rocznie na głowę.
Czyli jakieś 300 euro rocznie.

Niemcy - ponad 3000 euro rocznie.
GB - ponad 2500 euro rocznie.
Francja - ponad 2000 euro rocznie.
Leki kosztują tyle samo (a często drożej). Prąd, woda, opatrunki,
sprzęt diagnostyczny, operacyjny - tyle samo.

Różnica jest tylko w pensjach. W Polsce neurochirurg dostaje pensję
miesięczną w wysokości jednej dniówki neurochirurga w GB. Pielęgniarka
- około 1/10 tego co dostaje pielęgniarka w GB. Jedna od nas przychodzi
do pracy na piechotę, godzinę codziennie rano, bo nie zawsze ją stać na
bilet miesięczny.

Dla porównania: murarz w PL dostaje 1/4 tego co by dostał w GB. Żeby
nie było pierdolenia o szopenie, że inni też zarabiają mniej.

Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich
Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim
obowiązków przyrzekam:

    * obowiązki te sumiennie spełniać;
    * służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
    * według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i
zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich
jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i
inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny
szacunek;     * nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy
lekarskiej nawet po śmierci chorego;
    * strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a
do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie
podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na
względzie dobro chorych;     * stale poszerzać swą wiedzę lekarską i
podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się
wynaleźć i udoskonalić.

PRZYRZEKAM TO UROCZYŚCIE!

Zacznij od siebie. Bo to ty swoimi głosami wybrałeś ludzi którzy
powiedzieli: "nie, za nasze niebezpieczonego leczyć ci nie wolno".

 Śmieć jesteś a nie lekarz.

Sam jesteś śmieciem, bo to ty swoimi głosami nakazujesz tak postępować.

Przelewaj co miesiąc na rachunek szpitala ze 200-300 tysięcy, powinno
starczyć - takich pacjentów na szczęście nie ma wielu.

Ja będę chętnie leczył każdego kto przyjdzie.

--
Pozdro
Massai

181 Data: Listopad 03 2009 07:06:23
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Massai 

kogutek wrote:

<ciach głupoty>

Chędoż się bucu, ja się nie tłumaczę.

Nie muszę - bo po prostu nie robię nic złego, wręcz przeciwnie - robię
co mogę, i robię to dobrze - tak przynajmniej uważają pacjenci i moi
przełożeni.

A ty jesteś tylko małym onetowym gówniarzem, co to kompletnie sobie
nieznanych sobie ludzi wyzywa od śmieci i życzy im śmierci. Palancie,
życzysz mi śmierci i masz czelność pouczać mnie jak mam postępować?

Wracaj do lekcji, bo ci mama po dupie przyłoży.

Eot, nie chce mi się dyskutować z takimi kretynami.

--
Pozdro
Massai

183 Data: Listopad 02 2009 11:54:24
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 2 Nov 2009, Massai wrote:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Ano właśnie - brak winiety i jechał.

Wiesz, sam kiedyś w Szwajcarii zapomniałem kupić, przejechałem ze 30
km, zatrzymałem się na tankowanie, i wtedy mi się przypomniało.
Jak płaciłem w kasie to podjechała policja i sprawdzała za koleją - jak
wyszedłem już z winietą, to stali przy moim samochodzie.

Pokazałem, powiedziałem że własnie kupiłem bo na granicy zapomniałem.

Pokiwali głową, stwierdzili - nie ma problemu, skoro kupiłem sam nie
wzywany.

IMHO nie ma co przesadzać - każdemu może się zdarzyć.

  Ale tu nie chodzi o "nieprzesadzanie" - prawo często tak właśnie
działa, jak *sam* zdążysz podjąć działania polegające na ujawnieniu
niedopatrzenia lub naprawie jego skutków, to kary nie ma.
  Nawet w polskim prawie podatkowym :P
  Za jakbyś nie miał ich w ręku kiedy kontrola przyszła, to
"zaraz kupię" mogłoby nie poskutkować.


Pojedź do Wiednia, wjazd podajże od zachodu - jest tak sprytnie że całą
droge jedziesz poza autostradą, a w samym Wiedniu wjeżdża się dosłownie
na 100 metrów autostrady - i tam stoją policjanty zatrzymując za koleją
samochody.

Od miejscowych się dowiedziałem że ten odcinek dawniej nie był
autostradą, od jakiegoś czasu zrobili jako źródło dochodu.

  Zaraz.
  I to na fotoradary *w Polsce* ktoś narzeka, że są "źródłem dochodu"???
  ;)

pzdr, Gotfryd

184 Data: Listopad 02 2009 11:01:01
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Massai 

Gotfryd Smolik news wrote:

On Mon, 2 Nov 2009, Massai wrote:

> Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
>
> > Ano właśnie - brak winiety i jechał.
>
> Wiesz, sam kiedyś w Szwajcarii zapomniałem kupić, przejechałem ze 30
> km, zatrzymałem się na tankowanie, i wtedy mi się przypomniało.
> Jak płaciłem w kasie to podjechała policja i sprawdzała za koleją -
> jak wyszedłem już z winietą, to stali przy moim samochodzie.
>
> Pokazałem, powiedziałem że własnie kupiłem bo na granicy
> zapomniałem.
>
> Pokiwali głową, stwierdzili - nie ma problemu, skoro kupiłem sam nie
> wzywany.
>
> IMHO nie ma co przesadzać - każdemu może się zdarzyć.

 Ale tu nie chodzi o "nieprzesadzanie" - prawo często tak właśnie
działa, jak sam zdążysz podjąć działania polegające na ujawnieniu
niedopatrzenia lub naprawie jego skutków, to kary nie ma.
 Nawet w polskim prawie podatkowym :P
 Za jakbyś nie miał ich w ręku kiedy kontrola przyszła, to
"zaraz kupię" mogłoby nie poskutkować.

"manie w ręku" też teoretycznie nie powinno pomóc.

Ma być "skasowane" i naklejone...

Tyle że jak ktoś chce rzeczywiście pilnować żeby ludzie kupowali te
winiety, to przywali mandat komuś kto jedzie autostradą w głębi kraju
bez winiety.

A jak chce po prostu mandaty walić, to się ustawi 100 metrów za
wyjazdem z parkingu przy granicy.

--
Pozdro
Massai

185 Data: Listopad 02 2009 12:20:02
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Massai pisze:
(...)

"manie w ręku" też teoretycznie nie powinno pomóc.

Teoretycznie.

Ma być "skasowane" i naklejone...

Zgadza się - nawet na winiecie jest instrukcja :)

Tyle że jak ktoś chce rzeczywiście pilnować żeby ludzie kupowali te
winiety, to przywali mandat komuś kto jedzie autostradą w głębi kraju
bez winiety.

Bynajmniej - miejsce nie ma znaczenia.

A jak chce po prostu mandaty walić, to się ustawi 100 metrów za
wyjazdem z parkingu przy granicy.

Widocznie zbyt wielu "zapomina". Patrzysz zbyt jednostronnie na
zagadnienie.

Inna sprawa, ze są systemy automatycznego wykrywania jazdy bez
winiety i patrol już czeka przy najbliższym zjeździe. Dla mnie
to żadna różnica, czy stwierdzili brak na parkingu, do którego
można dojechać tylko autostradą, czy też bezpośrednio w czasie
jazdy.

186 Data: Listopad 02 2009 12:00:46
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Massai 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Massai pisze:
(...)
> "manie w ręku" też teoretycznie nie powinno pomóc.

Teoretycznie.

> Ma być "skasowane" i naklejone...

Zgadza się - nawet na winiecie jest instrukcja :)

> Tyle że jak ktoś chce rzeczywiście pilnować żeby ludzie kupowali te
> winiety, to przywali mandat komuś kto jedzie autostradą w głębi
> kraju bez winiety.

Bynajmniej - miejsce nie ma znaczenia.

> A jak chce po prostu mandaty walić, to się ustawi 100 metrów za
> wyjazdem z parkingu przy granicy.

Widocznie zbyt wielu "zapomina". Patrzysz zbyt jednostronnie na
zagadnienie.

Ze wszystkim tak jest. Clou programu to umieć rozpoznać.

Raz mnie policja drapnęła na polach lucerny za Radomiem.
Radar wykazał 93 km/h.
Ja "no panowie, bez przesady, taka droga a wy się o 3 km czepiacie?"

A oni "nie 3 tylko 33!" zbaraniałem i pytam "ale jak to? nie było
ograniczenia!"

A ci mi pokazali tablicę końca miejscowości 20 metrów dalej w krzakach.

I co? i nic.

Panowie uznali że rzeczywiście byłem przekonany że wolno 90 (bo tak
było naprawdę), i mnie tylko pouczyli.

Fakt że to dawno było, i mieli formalnie taką możliwość.


Inna sprawa, ze są systemy automatycznego wykrywania jazdy bez
winiety i patrol już czeka przy najbliższym zjeździe. Dla mnie
to żadna różnica, czy stwierdzili brak na parkingu, do którego
można dojechać tylko autostradą, czy też bezpośrednio w czasie
jazdy.

A ja jednak widzę różnicę między gościem co pomyka sobie radośnie
celowo nie płacąc, a turystą który po długiej jeździe zwyczajnie
zapomniał i chce natychmiast błąd naprawić.

Po prostu żyj i daj żyć innym.

--
Pozdro
Massai

187 Data: Listopad 02 2009 13:23:29
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Massai pisze:
(...)

Ze wszystkim tak jest. Clou programu to umieć rozpoznać.

Umiejętność rozpoznania przydaje się, niemniej nie zawsze
można coś rozpoznać w 100% poprawnie.

Raz mnie policja drapnęła na polach lucerny za Radomiem.
Radar wykazał 93 km/h.
Ja "no panowie, bez przesady, taka droga a wy się o 3 km czepiacie?"

A oni "nie 3 tylko 33!" zbaraniałem i pytam "ale jak to? nie było
ograniczenia!"

A ci mi pokazali tablicę końca miejscowości 20 metrów dalej w krzakach.

I co? i nic.

Panowie uznali że rzeczywiście byłem przekonany że wolno 90 (bo tak
było naprawdę), i mnie tylko pouczyli.

Fakt że to dawno było, i mieli formalnie taką możliwość.

No, ale o czym by to miało świadczyć? Zrobili dobrze, czy źle?
Co w sytuacji, gdy tak samo traktują tego, który z rozmysłem
jedzie te 93 na 60 i rżnie głupa, w taki sam sposób, w jaki Ty
się tłumaczyłeś? Niestety, sprawa nie jest taka oczywista.

A ja jednak widzę różnicę między gościem co pomyka sobie radośnie
celowo nie płacąc, a turystą który po długiej jeździe zwyczajnie
zapomniał i chce natychmiast błąd naprawić.

Różnica jest, niemniej pomijasz fakt, który wcześniej przedstawiłem
- zbyt często zdarza się takie zapominalstwo i policja często jest
na to wyczulona. Ten złapany też się będzie tłumaczył, że zapomniał
i kupi na najbliższej stacji, wjechał przypadkiem i w ogóle.

Po prostu żyj i daj żyć innym.

Hasło piękne, niestety świat nie jest taki idealny. Najwyraźniej
problemy z winietami są częste, skoro doszło do tego, że łażą
po parkingach i tam sprawdzają - i wiesz, ja to rozumiem.

188 Data: Listopad 02 2009 19:54:08
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: gogi 

Massai pisze:

Panowie policjanci stwierdzili że JAKOŚ musiał tu dojechać, a winiety
nie ma... Na nic się zdało pobiegnięcie na stację i kupienie.
Na dobrą sprawę - mógł zedrzeć ;-) ale jakoś nie wyglądali na skłonnych
w to uwierzyć.
100 euro...

A jesli dojechal na parking na lawecie to tez mial wykupic winiete?

--
gogi

189 Data: Listopad 02 2009 19:21:34
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Massai 

gogi wrote:

Massai pisze:
> Panowie policjanci stwierdzili że JAKOŚ musiał tu dojechać, a
> winiety nie ma... Na nic się zdało pobiegnięcie na stację i
> kupienie.  Na dobrą sprawę - mógł zedrzeć ;-) ale jakoś nie
> wyglądali na skłonnych w to uwierzyć.
> 100 euro...

A jesli dojechal na parking na lawecie to tez mial wykupic winiete?

No, pewnie nie ;-)
Ale to normalny gość, myślał, powiem co i jak, wyjaśnię, i sprawy nie
będzie.

--
Pozdro
Massai

190 Data: Listopad 02 2009 20:43:39
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Artur Maśląg 

Massai pisze:

gogi wrote:
A jesli dojechal na parking na lawecie to tez mial wykupic winiete?

No, pewnie nie ;-)

Owszem, tylko musiałby udowodnić transport na lawecie do tego miejsca.

Ale to normalny gość, myślał, powiem co i jak, wyjaśnię, i sprawy nie
będzie.

Widzisz, myśleć to trzeba wcześniej, wtedy nie ma takich problemów.
Żeby nie było - nie twierdzę, że nie można czasem czegoś zapomnieć,
ba, zrobić głupoty. Niestety, wtedy trzeba się liczyć z konsekwencjami.
Za przykład dam Ci pewnego mojego znajomego - niepełnosprawny, nota bene
walczący w pewien sposób o prawa dla niepełnosprawnych. Był on łaskaw
zaparkować w Londynie na miejscu dla niepełnosprawnych, ale legitymacji
nie wyłożył (choć jest obowiązek i sam walczy o porządek na tych
miejscach). Londyn to nie Warszawa - jak wrócił, to samochodu już nie
było - został sholowany. Miał później wielkie pretensje, że policjant
mógł ocenić niepełnosprawność na podstawie oceny jego osoby (fakt,
jeździ na wózku). Na nic były tłumaczenia, że policjant nie jest
jasnowidzem i nie obserwuje każdej osoby parkującej na takich miejscach
(w sumie - jak ma ocenić niepełnosprawność/prawo do parkowania w takich
miejscach?). Dokumentem uprawniającym do parkowania na takich miejscach
jest legitymacja/karta o stosownym wzorze itd. Robi kurs co jakiś czas
i do samochodów zaparkowanych niezgodnie z prawem wzywa lawetę.
Napiszę Ci, że chciałbym, by służby w Polsce podobnie się zachowywały
i nie było dyskusji, że pod supermarketem policja nie ma nic do roboty,
bo to teren prywatny. Tak jak w przytaczanej przez Ciebie Szwajcarii
- zaparkuj pod marketem na miejscu dla niepełnosprawnych (bez
karty), a po powrocie z zakupów możesz samochodu szukać na parkingu
policyjnym. Porządek musi być - jeżeli sami go chcemy, to musimy
go akceptować i robić wszystko, by go utrzymać, a nie głupio się
tłumaczyć.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

191 Data: Listopad 03 2009 07:30:47
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Massai 

Artur Maśląg wrote:

Massai pisze:
> gogi wrote:
> > A jesli dojechal na parking na lawecie to tez mial wykupic
> > winiete?
>
> No, pewnie nie ;-)

Owszem, tylko musiałby udowodnić transport na lawecie do tego miejsca.

> Ale to normalny gość, myślał, powiem co i jak, wyjaśnię, i sprawy
> nie będzie.

Widzisz, myśleć to trzeba wcześniej, wtedy nie ma takich problemów.

Widzisz, równie dobrze ja tak mógłbym mówić każdemu kto przychodzi
"wybrakowany". Że trzeba było myśleć wcześniej, że przepisy i wymogi są
jasne, że każdy je zna itd.

Ale... wolę pójść komuś na rękę.


Żeby nie było - nie twierdzę, że nie można czasem czegoś zapomnieć,
ba, zrobić głupoty. Niestety, wtedy trzeba się liczyć z
konsekwencjami.

Ano - ale ja wolę myśleć że można też liczyć na dobrą wolę drugiego
człowieka. Że ten zrozumie że to po prostu przeoczenie, zapomnienie
czegoś itp.

Na szczęście - mam dość nietypowe doświadczenia z ludźmi. Jakoś
zazwyczaj trafiam na uczciwych, normalnych i życzliwych. Sam staram się
taki być - bo jestem przekonany że to "wraca".

Hehe, kiedyś miałem taką sytuację że rozszczelniła mi się klima,
czerwiec, tuż przed wyjazdem, podjechałem do dobrego warsztatu. Kolejka
jak cholera. Idę, pytam - kiedy. Facet za ladą mówi - za 3 tygodnie...
pytam czy nie da się wcześniej tego zlutować i napełnić, bo wyjeżdżam.
Jakiś gośc wychodzi z zaplecza, patrzy na mnie, i mówi - spoko, zrobimy
od ręki. Ja trochę zdziwiony, a ten dorzuca - "jak ja do pana
przyszedłem, to nie musiałem czekać". Nawet go nie pamiętałem.

Facet mi zajechał drogę ostatnio, ot - stłuczka z jego winy. Mówi -
robimy na ubezpieczalnię. Nie wzywałem policji, mimo że radzą żeby tak
robić.
Napisał oświadczenie, 2 godziny później jeszcze zadzwonił i mówi że
zapomniał numeru do siebie zostawić, jakby coś, to pod tym jest
uchwytny i gdyby były problemy, to on będzie potwierdzał i wyjaśniał.

W zeszłym roku zostawiłem kartę przy bankomacie - sporo papierów
miałem, sporo na głowie - no i zapomniałem. Zorientowałem się po
godzinie, dzwonię do banku zastrzec, a ci mi mówią że już ktoś znalazł,
że zaniósł do banku, że już zablokowana.

Powiem więcej - w dość nietypowy sposób prowadzę firmę. Pracuję
praktycznie bez umów papierowych - wszystko na gębę.
Po prostu - tak jest znacznie łatwiej. Znacznie łatwiej dograć
zlecenie, jeśli umowa nie musi przechodzić przez fafnastu prawników -
podpisuje się tylko jakiś świstek na koniec roboty, żeby była podkładka
pod fakturę i jako gwarancja.
Ktoś powie - frajer. Ale siedzę w tym szósty rok, i miałem w tym czasie
3 wpadki. Tzn. klient mnie, nazwijmy to - wydymał. 2 razy - była umowa.
Raz - na gębę.
Gdy były te umowy, zleceniodawca grymasił, kombinował, zawracał dupę,
by w końcu mieć podstawę do wycofania się z umowy (a chodziło o to że
się po podpisaniu umowy zorientował że go nie stać).
W przypadku tego dealu na gębę - dostałem momentalnie telefon "wie pan
co, mamy problem, szefowa mi budżet przyblokowała, nic z tego w tym
roku nie będzie". Coś tam zrobiliśmy wcześniej, ale niewiele się
narobiliśmy.

Od tego czasu wolę wrzucić od czasu do czasu w koszty taki nieudany
deal, niż szarpać się z każdym.

Po prostu znacznie łatwiej się żyje, gdy się zakłada że jednak inni to
tez normalni, tacy sami ludzie, a nie wilki.

Wiem, wiem - postawa tych policjantów to nie "wilki" tylko po prostu
dokładnie wykonujący swoje obowiązki funkcjonariusze. IMHO mogli
postąpić inaczej - ale widać nie chcieli. Mieli do tego prawo.

--
Pozdro
Massai

192 Data: Listopad 03 2009 18:29:08
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: gogi 

Artur Maśląg pisze:

A jesli dojechal na parking na lawecie to tez mial wykupic winiete?
Owszem, tylko musiałby udowodnić transport na lawecie do tego miejsca.

Teoretyzujac, to czy oni nie musieliby udowodnic, ze nie przyjechal na lawecie? :)

Pozdrawiam
--
gogi

193 Data: Listopad 02 2009 20:25:00
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Artur Maśląg 

gogi pisze:

Massai pisze:
Panowie policjanci stwierdzili że JAKOŚ musiał tu dojechać, a winiety
nie ma... Na nic się zdało pobiegnięcie na stację i kupienie.
Na dobrą sprawę - mógł zedrzeć ;-) ale jakoś nie wyglądali na skłonnych
w to uwierzyć.
100 euro...

A jesli dojechal na parking na lawecie to tez mial wykupic winiete?

Dokumenty przewozowe, misiu, dokumenty - jak pokaże, to sprawy nie
będzie. Polecam kontakty z krokodylami (ITD).

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

194 Data: Listopad 03 2009 18:35:58
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: gogi 

Artur Maśląg pisze:

A jesli dojechal na parking na lawecie to tez mial wykupic winiete?
Dokumenty przewozowe, misiu, dokumenty - jak pokaże, to sprawy nie
będzie. Polecam kontakty z krokodylami (ITD).

Na codzien jezdze osobowka, wiec z krokodylami nie mam do czynienia wogole. Byc moze tak jest jak piszesz, ale dla mnie to bezsensu.
Przyklad: jesli szwagier podwiozl mnie laweta na parking przy autostradzie to musi miec dokumenty przewozowe? Samochod na lawecie oczywiscie zarejestrowany. Przywiozl na parking i pojechal, bo sie poklocilismy np. Z drugiej strony jesli samochod jest na lawecie to nie musi miec winiety, bo po niej nie jedzie :)

Pozdrawiam
--
gogi

195 Data: Listopad 02 2009 10:30:42
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Eneuel Leszek Ciszewski"

W Niemczech też nas potraktowano ulgowo. ;)

-- 10 marek za brak nalepki PL.
-- Zaraz kupimy.
-- Oczywiście, że kupicie. 10 marek. :)
-- Zaraz kupimy i nakleimy,
-- Tak jest. Bez naklejki nie odjedziecie. :)
   10 marek. :)
-- Za co?
-- Za brak naklejki.
-- Zaraz kupimy...
-- Kupicie i nakleicie, a teraz 10 marek!!! :)

Aby było jasne -- rzecz działa się na granicy
polsko-niemieckiej, nie gdzieś w głębi Niemiec. :)

--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

196 Data: Listopad 02 2009 10:04:33
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Pepek 


www.gazeta.pl i fraza w wyszukiwarce: "kto by tam patrzył na jakieś znaki..."
niestety płtane, ale warto.



--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-

197 Data: Listopad 02 2009 10:06:40
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: robal 

bourbaki  popełnił(a):

czy to ponizej co napisano w tym artykule to prawda ???

"W Słowenii jeżeli pan przekroczy prędkość o 50 km/h, to samochód
przez sześć miesięcy nie może jeździć. Jest zaaresztowany. W Norwegii
jak pan przekroczy na autostradzie o 35 km/h, to idzie pan do
więzienia na sześć miesięcy. Za 30 km/h traci się prawo jazdy na pół
roku."

Norwegia: http://www.roadmc.com/default.asp?pubid=14 (za duże wykroczenia minimum 18 dni paki)

Słowenia: http://www.traffic-penalties.eu/english/slovenia-speeding.php (widzę tylko zawieszenie prawa jazdy).


--
Ford|Club|Polska - http://forum.fordclubpolska.org

198 Data: Listopad 03 2009 17:33:25
Temat: Re: slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?
Autor: Jacek "Plumpi" 

Użytkownik "bourbaki"  napisał w wiadomości

"W Słowenii jeżeli pan przekroczy prędkość o 50 km/h, to samochód przez sześć miesięcy nie może jeździć. Jest zaaresztowany. W Norwegii jak pan przekroczy na autostradzie o 35 km/h, to idzie pan do więzienia na sześć miesięcy. Za 30 km/h traci się prawo jazdy na pół roku."

Nie wiem jak jest w Słowenii, ale mam rodzinę w Norwegii i to samo mi mówili, że za jazdę pod wpływem alkoholu oraz przekroczenie prędkości idzie się do więzienia. Znaków drogowych wcale nie musi być na drodze, aby obowiązywały ograniczenia prędkości. Ponoć jezeli droga jest nierówna lub podziurawiona, których tam akurat jest niewiele, albo też jest to droga utwardzana kamieniami lub kostką to z automatu obowiązuje na tej drodze ograniczenie prędkości, ale nie pamiętam do jakiej prędkości.

slowenia, norwegia - drakonskie przepisy ?



Grupy dyskusyjne