Grupy dyskusyjne   »   stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki

stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki



1 Data: Styczen 29 2007 13:34:17
Temat: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: marenks 

bylo bum - drzwi do roboty
bum spowodowal znajomy - oslepilo go i nie zauwazyl...

moge sie rozliczyc albo z reki do reki - albo z ubezpieczenia

kwestia ubezpieczenia:
chce wziac kase i zrobic samemu
kwestia jest taka, ze drzwi do tego modelu nie ma jako zamiennikow - a
oryginal kosztuje 1600 zl
cena uzywek - 250-350

roznica spora i ewidentna


ale znajomy ostudzil mnie, mowiac, ze ubezpieczyciel nie wyplaci mi pelnej
szkody gdy nie bede chcial tego zrobic bezgotowkowo
tzn - jesli bezgotowkowo -  to tak - oni zalozona oryginalne drzwi - calosc
bedzie z jakies 2000-2400

ale jesli bezgotowkowo to potraca czesc i na pewno wyplaca mniej
czegos tu nie rozumiem
czy ktos moze potwierdzic albo wytlumaczyc co i jak?


--
Marenks



2 Data: Styczen 29 2007 13:55:59
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: Piracik_ 



ale jesli bezgotowkowo to potraca czesc i na pewno wyplaca mniej
czegos tu nie rozumiem
czy ktos moze potwierdzic albo wytlumaczyc co i jak?

wydaje mi sie, ze to ich zabezpiczenie przed tym abys nie zarabial na takich sytuacjach. bo jesli kase dadza do serwisu to wiedza za
co a jesli dadza tobie to ty sobie wstawisz cos taniego i jeszcze tobie zostanie.

3 Data: Styczen 29 2007 14:00:44
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: Alti 


Użytkownik "Piracik_"  napisał w wiadomości



ale jesli bezgotowkowo to potraca czesc i na pewno wyplaca mniej
czegos tu nie rozumiem
czy ktos moze potwierdzic albo wytlumaczyc co i jak?

wydaje mi sie, ze to ich zabezpiczenie przed tym abys nie zarabial na takich sytuacjach. bo jesli kase dadza do serwisu to wiedza za
co a jesli dadza tobie to ty sobie wstawisz cos taniego i jeszcze tobie zostanie.


No ale to moja sprawa czy wolę tansze części czy nie. Jeżeli naprawa idzie z OC to powinni dać na naprawe w ASO z uzyciem oryginalnych części. Czy ja na tym zarobie czy nie to już moja sprawa.
Poza tym jest jeszcze druga rzecz. Auto po stłuczce traci na wartości. Element lakierowany niefabrycznie na pewno nie będzie miał takiej odporności na korozję jak element lakierowany piecowo.... Za to jakoś nie oddają, więc powinni przynajmniej oddać kase za oryginalne części w ASO.
Wojtek

4 Data: Styczen 29 2007 14:10:14
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: Abrakadabra 


Użytkownik "Alti"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Piracik_"  napisał w wiadomości


Za to jakoś nie oddają, więc powinni przynajmniej oddać kase za oryginalne
części w ASO.
Wojtek

Przeciez sa rozne warianty ubezpieczenia, drozsze, ze oddaja 100% i tansze
gdzie obliczaja zuzycie elementu i tyle Ci oddadza. Od Ciebie zalezy jaka
opcje wybierzesz. Jesli szukasz najtanszego ubezpieczenia to potem zalatwia
Cie bez mydla:)

5 Data: Styczen 29 2007 14:12:45
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: Alti 


Użytkownik "Abrakadabra"  napisał

Przeciez sa rozne warianty ubezpieczenia,

My tu rozmawiamy o OC.

Wojtek

6 Data: Styczen 29 2007 14:52:51
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: Abrakadabra 


Użytkownik "Alti"  napisał w wiadomości


My tu rozmawiamy o OC.

Ah mi tu oczy mgla zaszly jak widac:)

7 Data: Styczen 29 2007 14:15:12
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: Chris 


"Abrakadabra"  wrote in message


Użytkownik "Alti"  napisał w wiadomości

>
> Użytkownik "Piracik_"  napisał w wiadomości
>

>Za to jakoś nie oddają, więc powinni przynajmniej oddać kase za
oryginalne
>części w ASO.
> Wojtek

Przeciez sa rozne warianty ubezpieczenia, drozsze, ze oddaja 100% i tansze
gdzie obliczaja zuzycie elementu i tyle Ci oddadza. Od Ciebie zalezy jaka
opcje wybierzesz.

Szczegolnie gdy likwidujesz szkode z czyjegos OC.

8 Data: Styczen 29 2007 14:06:50
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: marenks 

Alti wrote:

No ale to moja sprawa czy wolę tansze części czy nie. Jeżeli naprawa
idzie z OC to powinni dać na naprawe w ASO z uzyciem oryginalnych
części. Czy ja na tym zarobie czy nie to już moja sprawa.
Poza tym jest jeszcze druga rzecz. Auto po stłuczce traci na wartości.
Element lakierowany niefabrycznie na pewno nie będzie miał takiej
odporności na korozję jak element lakierowany piecowo.... Za to jakoś
nie oddają, więc powinni przynajmniej oddać kase za oryginalne części

ani za to, ze samochod stoi
ani za to, ze nie mam czym jezdzic
ani za to, ze musze zalatwiac dodatkowe sprawy a moglbym isc do teatru

--
Marenks

9 Data: Styczen 29 2007 13:40:46
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: e-Shrek 

"marenks"  wrote in

ani za to, ze samochod stoi
ani za to, ze nie mam czym jezdzic

Zglos sie do zakladu, gdzie dostaniesz auto zastepcze.

ani za to, ze musze zalatwiac dodatkowe sprawy a moglbym isc do teatru

Hmm, w sumie jakies 2 godziny z dojazdami. Podszedlem do notariusza,
przygotowalem upowaznieni dla serwisu, zawiozlem razem z autem, wzialem
zastepcze i tyle bylo mojej pracy. Koszt jakies 25PLN plus paliwo ;-)



--
Pozdrawiam,
e-Shrek

10 Data: Styczen 29 2007 14:32:51
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: Arek Margraf 


No ale to moja sprawa czy wolę tansze części czy nie. Jeżeli naprawa idzie
z OC to powinni dać na naprawe w ASO z uzyciem oryginalnych części. Czy ja
na tym zarobie czy nie to już moja sprawa.
Poza tym jest jeszcze druga rzecz. Auto po stłuczce traci na wartości.
Element lakierowany niefabrycznie na pewno nie będzie miał takiej
odporności na korozję jak element lakierowany piecowo.... Za to jakoś nie
oddają, więc powinni przynajmniej oddać kase za oryginalne części w ASO.
Wojtek


Nie do konca masz racje. Ubezpieczyciel ma obowiązek przywrócić stan
wyjściowy i pokryć twoje inne ewentualne stary (twój czas, utracone dochody
etc ) (to jest OC). Więc jesli dasz do serwisu + zgłosisz inne ewentualne
roszczenia, to zostanie to zrobione w 100% - to co ma w obowiązku, a to że
daje ci inną alternatywę to jego sprawa, a Tobie jak nie pasuje nie musisz z
tego kozystac.

Wiec jak wolisz tansze częsci, to po naprawie wymontuj oryginalne, kup
tansze a oryginale sprzedaj - w koncu to twoja sprawa a nie ubezpieczyciela
:)

Jako ciekawostke moge ci powiedziec ze jak bediesz uparty to dochodzisz
roszczen od sprawcy a on martwui sie co zrobic z OC. Ty nie musisz uzywać
jego OC ale nie sądze by chciało ci się w to bawić (sądy, rozprawy, byc moze
egzekucje komornicze jak sam nie bedzie chciał płacici, czas etc)

A.

11 Data: Styczen 29 2007 13:41:32
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: e-Shrek 

"Alti"  wrote in

Użytkownik "Piracik_"  napisał w wiadomości


No ale to moja sprawa czy wolę tansze części czy nie. Jeżeli naprawa
idzie z OC to powinni dać na naprawe w ASO z uzyciem oryginalnych

A chcesz auto naprawic czy na tym zarobic?

--
Pozdrawiam,
e-Shrek

12 Data: Styczen 29 2007 14:14:46
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: Scyzoryk 


moge sie rozliczyc albo z reki do reki - albo z ubezpieczenia

kwestia ubezpieczenia:
chce wziac kase i zrobic samemu
kwestia jest taka, ze drzwi do tego modelu nie ma jako zamiennikow - a
oryginal kosztuje 1600 zl
cena uzywek - 250-350

roznica spora i ewidentna


ale znajomy ostudzil mnie, mowiac, ze ubezpieczyciel nie wyplaci mi pelnej
szkody gdy nie bede chcial tego zrobic bezgotowkowo
tzn - jesli bezgotowkowo -  to tak - oni zalozona oryginalne drzwi -
calosc bedzie z jakies 2000-2400

ale jesli bezgotowkowo to potraca czesc i na pewno wyplaca mniej
czegos tu nie rozumiem
czy ktos moze potwierdzic albo wytlumaczyc co i jak?

zalezy jeszcze jak duze uszkodzenie. Nie badz pewny ze dadza ci na nowe
drzwi bo jesli da sie naprawic to moga pokryc tylko naprawe.


--
Pozdr Scyzoryk

Siena HL 1,6 16v (LPG)  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

13 Data: Styczen 29 2007 14:26:52
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: marenks 

Scyzoryk wrote:

ale jesli bezgotowkowo to potraca czesc i na pewno wyplaca mniej
czegos tu nie rozumiem
czy ktos moze potwierdzic albo wytlumaczyc co i jak?

zalezy jeszcze jak duze uszkodzenie. Nie badz pewny ze dadza ci na
nowe drzwi bo jesli da sie naprawic to moga pokryc tylko naprawe.

drzwi ogaldalo juz kilku blacharzy i stwierdzali, ze naprawy to oni tutaj
nie widza
tzn. ze jakbym sie uparl to oni wyklepia - ale nie daja gwarancji

wgniecenie jest mocne, punktowe, blisko krawedzi i zawiasu

--
Marenks

14 Data: Styczen 29 2007 13:39:01
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: e-Shrek 

"marenks"  wrote in

bylo bum - drzwi do roboty
bum spowodowal znajomy - oslepilo go i nie zauwazyl...

Wspolczuje.

ale jesli bezgotowkowo to potraca czesc i na pewno wyplaca mniej
czegos tu nie rozumiem czy ktos moze potwierdzic albo wytlumaczyc co i
jak?


Jak robisz bezgotowkowo, to wstawiasz auto do warsztatu, bierzesz
zastepcze i potem zglaszasz sie po naprawione. Czysto, latwo i
przyjemnie.

Jesli chcesz robic sobie sam, to uwzglednia ceny czesci wg ich cennika
(np. mi szybe do mondeo wycenili za kwote, za ktora moze i jakis
zamiennik bym kupil) i uwzglednia wiek auta. Generalnie na naprawe z
oryginalnych czesci nie starczy.


--
Pozdrawiam,
e-Shrek

15 Data: Styczen 29 2007 14:54:49
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: marenks 

"marenks"  wrote in

Jak robisz bezgotowkowo, to wstawiasz auto do warsztatu, bierzesz
zastepcze i potem zglaszasz sie po naprawione. Czysto, latwo i
przyjemnie.

nie tak latwo - firmy do ktorych dzwonilem maja auta zastepcze wtedy gdy
pojazd naprawiany jest firmowy
wtedy koszty ida do ubezpieczyciela...
wiesz - malucha to ja nie chce - wiec pan Tadzio odpada


Jesli chcesz robic sobie sam, to uwzglednia ceny czesci wg ich cennika
(np. mi szybe do mondeo wycenili za kwote, za ktora moze i jakis
zamiennik bym kupil) i uwzglednia wiek auta. Generalnie na naprawe z
oryginalnych czesci nie starczy.


na podstawie wspolczynnika pi x oko ?
a ze tak powiem malo mnie to obchodzi
chce dostac kase na naprawe auta - wg ichniejszego kosztorysu...
co ma do tego zuzycie elementow lub wiek auta?


--
Marenks

16 Data: Styczen 30 2007 07:28:14
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: e-Shrek 

"marenks"  wrote in

nie tak latwo - firmy do ktorych dzwonilem maja auta zastepcze wtedy gdy
pojazd naprawiany jest firmowy
wtedy koszty ida do ubezpieczyciela...
wiesz - malucha to ja nie chce - wiec pan Tadzio odpada


A tam zaraz maluch ;-) Poza tym darowane koniowi ...
A jak cchesz cos lepszego to autryzowane serwisy na pewno udostepnia, np.
OMC na Torunskiej w Wawie.

na podstawie wspolczynnika pi x oko ?
a ze tak powiem malo mnie to obchodzi
chce dostac kase na naprawe auta - wg ichniejszego kosztorysu...

Oczywiscie, dostaniesz szczegolowy kosztorys, tyle ze ceny sa takie ze na
oryginaly nie starczy.


Poza tym zdecyduj, chcesz miec naprawione auto przy uzyciu oryginalnych
podzespolow, czy chcesz kombinowac?

--
Pozdrawiam,
e-Shrek

17 Data: Styczen 29 2007 15:00:01
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: Jacek "Plumpi" 

ale jesli bezgotowkowo to potraca czesc i na pewno wyplaca mniej
czegos tu nie rozumiem
czy ktos moze potwierdzic albo wytlumaczyc co i jak?

Poproś o rozliczenie gotówkowe i wycenę. W każdej chwili możesz to zamienić
na rozliczenie bezgotówkowe jeżeli nie będzie Cię satysfakcjonowała kwota.
Czasami warto wziąć gotówkę, bo naprawa/lakierowanie lub wymiana drzwi może
Cię kosztować o połowę taniej w zakłądzie "u Pana Zdzisia". Dobrze jest też
pochodzić po "Panach Zdzisiach" i popytać ile wezmą za naprawę. Tylko nie
przyznawaj się, że robisz z czyjegoś OC lub AC, bo automatycznie cena  usług
"u Pana Zdzisia" rośnie - ot, każdy chce wydoić ile może ;)))
A co do wypłaty gotówki to będzie ona pomniejszona o VAT jeżeli będziesz to
robił jako "Kowalski". Jeżeli będziesz robił jako "Firma Kowalski" wtedy
otrzymasz całą gotówkę razem z VAT-em. Ten VAT będziesz musiał rozliczyć z
fiskusem tzn. jak kupisz części to odliczysz VAT, jak "Pan Zdzisio" wystawi
fakturę VAT to odliczysz. Jeżeli nie kupisz części, a "Pan Zdzisio" nie
wystawi faktury wtedy VAT oddasz fiskusowi.

Jacek "Plumpi"

18 Data: Styczen 29 2007 15:09:29
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: marenks 

Jacek "Plumpi" wrote:

ale jesli bezgotowkowo to potraca czesc i na pewno wyplaca mniej
czegos tu nie rozumiem
czy ktos moze potwierdzic albo wytlumaczyc co i jak?

Poproś o rozliczenie gotówkowe i wycenę. W każdej chwili możesz to
zamienić na rozliczenie bezgotówkowe jeżeli nie będzie Cię
satysfakcjonowała kwota. Czasami warto wziąć gotówkę, bo
naprawa/lakierowanie lub wymiana drzwi może Cię kosztować o połowę
taniej w zakłądzie "u Pana Zdzisia". Dobrze jest też pochodzić po
"Panach Zdzisiach" i popytać ile wezmą za naprawę. Tylko nie
przyznawaj się, że robisz z czyjegoś OC lub AC, bo automatycznie cena
usług "u Pana Zdzisia" rośnie - ot, każdy chce wydoić ile może ;))) A co
do wypłaty gotówki to będzie ona pomniejszona o VAT jeżeli
będziesz to robił jako "Kowalski". Jeżeli będziesz robił jako "Firma
Kowalski" wtedy otrzymasz całą gotówkę razem z VAT-em. Ten VAT
będziesz musiał rozliczyć z fiskusem tzn. jak kupisz części to
odliczysz VAT, jak "Pan Zdzisio" wystawi fakturę VAT to odliczysz.
Jeżeli nie kupisz części, a "Pan Zdzisio" nie wystawi faktury wtedy
VAT oddasz fiskusowi.

dzieki - chyba wszystko juz jasne

mam nadzieje ze na serio nie ma zamiennikow - bo....

tak BTW:
zastanawiam sie czy nie ma kogos kto walczyl by znimi w tej sprawie
czytalem na temat zamiennikow - testowali chyba golfa IV w pasem przednim
"zamiennikowym"

samochod znacznie mocniej ucierpial w wypadku
tlumaczyli to tym ze oryginal jest zlozony z 3 warstw blach gdzie kazda
warstwa pracuje inaczej
w zamienniku byla chinska stal ktore jest duzo mniej odporna
kazda czesc zostala zaprojektowana by pochlaniac energie

sku...


--
Marenks

19 Data: Styczen 29 2007 15:34:29
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: marenks 

marenks wrote:

http://www.rzu.gov.pl/:


Czy zakład ubezpieczeń ma prawo obniżyć odszkodowanie o handlowy ubytek
wartości części zamiennych, wymienionych na nowe?

Zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych nie jest zasadne obniżanie przez zakład
ubezpieczeń należnego odszkodowania tytułem amortyzacji wymienionych w
pojeździe części zamiennych na nowe (nazywany też "merkantylnym ubytkiem
wartości części"). Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5.11.1980 r. (III CRN
223/80) uznał, iż przywrócenie rzeczy uszkodzonej do stanu poprzedniego
polega na doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki
istniał przed wyrządzeniem szkody. Jeżeli do osiągnięcia tego celu konieczne
jest użycie nowych elementów, to poniesione na nie wydatki wchodzą w skład
kosztów naprawienia szkody przez przywrócenie rzeczy do stanu poprzedniego.
W konsekwencji powyższe wydatki obciążają osobę odpowiedzialną za szkodę.
Zwiększenie wartości rzeczy (samochodu) po naprawie można by uwzględnić
tylko wówczas, gdyby chodziło o wykonanie napraw takich uszkodzeń, które
istniały przed wypadkiem, albo ulepszeń w stosunku do stanu przed wypadkiem.
Sąd Najwyższy podał w uzasadnieniu, iż z zasady wyrażonej w art. 361 §1 k.c.
wynika, iż w razie uszkodzenia rzeczy w stopniu umożliwiającym przywrócenie
jej do stanu poprzedniego, osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest
zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki
poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy uszkodzonej.

Do wydatków tych należy zaliczyć także koszt nowych części i innych
materiałów, których użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy.
Poszkodowany chcąc przywrócić stan poprzedni uszkodzonego pojazdu nie ma
możliwości zakupu starych części, nie ma też możliwości żądania, aby zakład
naprawczy wykonujący naprawę w miejsce uszkodzonych części wmontował stare
części częściowo zużyte.

Oczywiście odszkodowanie nie może być wyższe od poniesionej szkody. Jednakże
zdaniem Rzecznika, współbrzmiącym z sentencjami zapadającym wyroków w
przedmiotowej sprawie (dziennik "Rzeczpospolita" z dnia 3.10.2002 r. artykuł
pt. Sędziowie nie akceptują cięć ) - samo użycie do naprawy nowych części
nie powoduje wzrostu wartości rynkowej pojazdu, a od poszkodowanego nie
można żądać by zastąpił części zniszczone częściami używanymi o podobnym
stopniu zniszczenia. Nadto nawet najbardziej staranna naprawa samochodu nie
zapobiegnie zmniejszeniu jego wartości rynkowej w stosunku do jego stanu
sprzed szkody, bowiem sam fakt uczestnictwa samochodu w wypadku wpływa na
obniżenie tej wartości (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001
r.; III CZP 57/01; OSNC 2002/5/57).


--
Marenks

20 Data: Styczen 29 2007 15:45:20
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: Blyskacz 

http://www.rzu.gov.pl/:

To to wszyscy wiedza, tyle ze w naszym kraju nic z tego nie wynika.. podobnie jak kwestia vatu - maja wyplacac wszystkim a tego nie robia...
Podsumowujac - masz czas i kase na papuge i rzeczoznawce to idz na udry z ubezpieczycielem, na 99% wyrwiesz to co Ci sie nalezy...
Niestety tak to juz jest, ze ubezpieczyciel to jest cacy jak placisz mu skladke a jak chcesz odszkodowanie to juz niestety jest bee... oni licza poprostu na to, ze klient wezmie co mu rzuca i tyle... a jak sie bedzie dopominal, to oni maja prawnikow na stanie, wiec koszty niewielkie...

pozdrawiam Blyskacz

--
Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-)

21 Data: Styczen 29 2007 16:07:07
Temat: Re: stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki
Autor: J.F. 

On Mon, 29 Jan 2007 15:34:29 +0100,  marenks wrote:

Zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych nie jest zasadne obniżanie przez zakład
ubezpieczeń należnego odszkodowania tytułem amortyzacji wymienionych w
pojeździe części zamiennych na nowe (nazywany też "merkantylnym ubytkiem
wartości części"). Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5.11.1980 r. (III CRN
223/80) uznał, iż przywrócenie rzeczy uszkodzonej do stanu poprzedniego
polega na doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki
istniał przed wyrządzeniem szkody. Jeżeli do osiągnięcia tego celu konieczne
jest użycie nowych elementów, to poniesione na nie wydatki wchodzą w skład
kosztów naprawienia szkody przez przywrócenie rzeczy do stanu poprzedniego.

Bardzo niebezpieczne sformulowanie, bo czemu petent uzyl czesci
nowej za 500zl, a nie uzywanej za 200 ?

Tam gdzie nie da sie dostac czesci uzywanej sprawa jest jasna,
ale u nas bardzo wiele sie da ..


Sąd Najwyższy podał w uzasadnieniu, iż z zasady wyrażonej w art. 361 §1 k.c.
wynika, iż w razie uszkodzenia rzeczy w stopniu umożliwiającym przywrócenie
jej do stanu poprzedniego, osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest
zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki
poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy uszkodzonej.

Przywrocenia, ale nie polepszenia :-)

Do wydatków tych należy zaliczyć także koszt nowych części i innych
materiałów, których użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy.
                                 ^^^^^^^^^
Poszkodowany chcąc przywrócić stan poprzedni uszkodzonego pojazdu nie ma
możliwości zakupu starych części, nie ma też możliwości żądania, aby zakład
naprawczy wykonujący naprawę w miejsce uszkodzonych części wmontował stare
części częściowo zużyte.

Oczywiście odszkodowanie nie może być wyższe od poniesionej szkody. Jednakże
zdaniem Rzecznika, współbrzmiącym z sentencjami zapadającym wyroków w
przedmiotowej sprawie (dziennik "Rzeczpospolita" z dnia 3.10.2002 r. artykuł
pt. Sędziowie nie akceptują cięć ) - samo użycie do naprawy nowych części
nie powoduje wzrostu wartości rynkowej pojazdu, a od poszkodowanego nie
można żądać by zastąpił części zniszczone częściami używanymi o podobnym
stopniu zniszczenia.

Praktyka jakby nieco inna.
W dodatku trywialna do obejscia - wystarczy w wycenie wpisac wartosc
tych drzwi 800zl .. albo kazac klepac.

Nadto nawet najbardziej staranna naprawa samochodu nie
zapobiegnie zmniejszeniu jego wartości rynkowej w stosunku do jego stanu
sprzed szkody, bowiem sam fakt uczestnictwa samochodu w wypadku wpływa na
obniżenie tej wartości (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001
r.; III CZP 57/01; OSNC 2002/5/57).

Tez niebezpieczne - skoro z nowymi drzwiami i z klepanymi auto traci
na wartosci [tyle samo ?] .. to klepcie :-)

J.

stluczka: ubezpieczenie czy z reki do reki



Grupy dyskusyjne