Grupy dyskusyjne   »   szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU

szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU



1 Data: Listopad 30 2009 10:49:57
Temat: szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU
Autor: Lilip 

bez zbednego opisywania:
kabum - szkoda calkowita - jestem poszkodowanym
wycena auta przed wypadkiem: 7300
wartosc "wraku" : 2600
wycena naprawy: 12500zl
wyplacone: 7300-2600=4700

jakich argumentow uzyc w odwolaniu do TU chcac powalczyc o odszkodowanie w pelnej wartosci auta przed wypadkiem?



2 Data: Listopad 30 2009 10:57:27
Temat: Re: szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU
Autor: Robert Wicik 

Użytkownik "Lilip"  napisał w wiadomości

bez zbednego opisywania:
kabum - szkoda calkowita - jestem poszkodowanym
wycena auta przed wypadkiem: 7300
wartosc "wraku" : 2600
wycena naprawy: 12500zl
wyplacone: 7300-2600=4700

jakich argumentow uzyc w odwolaniu do TU chcac powalczyc o odszkodowanie w
pelnej wartosci auta przed wypadkiem?

Sprzedajesz wrak i masz pełną wartość, a czasem i więcej daje się uzyskać.
Gdy nie uda się sprzedać wraku po cenie z wyceny TU, wtedy odwołujesz się.

3 Data: Listopad 30 2009 11:08:09
Temat: Re: szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU
Autor: Pab_lo 


Użytkownik "Lilip"  napisał w wiadomości

bez zbednego opisywania:
kabum - szkoda calkowita - jestem poszkodowanym
wycena auta przed wypadkiem: 7300
wartosc "wraku" : 2600
wycena naprawy: 12500zl
wyplacone: 7300-2600=4700

jakich argumentow uzyc w odwolaniu do TU chcac powalczyc o odszkodowanie w
pelnej wartosci auta przed wypadkiem?


Proponuje archiwum i fraze "szkoda calkowita", opisywalem co i jak trzeba
uzasadnic. W duzym skrocie juz otrzymales odpowiedz a upieranie sie przy
naprawie do pelnej wartosci  nie zawsze jest sensowne.

Picasso

4 Data: Listopad 30 2009 13:10:23
Temat: Re: szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU
Autor: KB 

Witam
Wycena
-- -- -- -- -- -
wycena auta przed wypadkiem: 7300

wartosc "wraku" : 2600
wycena naprawy: 12500zl
wyplacone: 7300-2600=4700
-- -- -- -- -- --

Główne pytanie:  Chcesz wyrwać wiecej ? i ile ? bo tu wielkiego pola manewru
nie ma.
Jest wartość wraku, wartosc samochodu przed wypadkiem.
Można z tego spokojnie dostac jakies 10% wartosci wraku ale wiele wiecej
nie.
Piszesz że za 2600 nikt w okolicy nie chce go kupić, i podajesz że za 2000
ktos to kupi - nie podajesz nazwy nie trzeba.
Żądasz podania komu masz to sprzedac za 2600 lub niech to sobie biorą w
diabły.
Jak powiedzą że masz sprzedać a oni pokryją róznice to odpisz im że to Twoja
sprawa i nie chcesz tego sprzedawać a oni nie mogą Cię zmusic do tego i że
jednocześnie zgłaszasz skarge do RZECZNIKA UBEZPIECZONYCH www.rzu.gov.pl na
zaniżenie wysokości odszkodowania (zakładam że masz dokumentacje szkody -
wyliczenia, do RZU juz wyslij jakis kosztorys od tego kto kupi to za 2000 a
nie za 2600 ale to chyba nie problem :) cos takiego dostać)



pozdr
Krzysztof Bajorek
Bez 4 kółek :( ale już niedługo :)

5 Data: Listopad 30 2009 13:22:37
Temat: Re: szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 10:49:57 +0100, Lilip powiedział:

bez zbednego opisywania:
kabum - szkoda calkowita - jestem poszkodowanym
wycena auta przed wypadkiem: 7300
wartosc "wraku" : 2600
wycena naprawy: 12500zl
wyplacone: 7300-2600=4700

jakich argumentow uzyc w odwolaniu do TU chcac powalczyc o odszkodowanie
w pelnej wartosci auta przed wypadkiem?

http://www.gu.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1014&Itemid=304

-- -- -- -- -- 8<-- -- -- -- -- -- -- -- --
[...]

Procedura jest inna, gdy chcemy pojazd sprzedać. Wzywamy wówczas
ubezpieczyciela (oczywiście na piśmie) do przejęcia wraka za kwotę, którą
on sam ustalił (zakładając, że wartość pojazdu przed szkodą została dobrze
ustalona). Zgodnie z kodeksem cywilnym mamy prawo wyznaczać terminy na
spełnienie świadczenia (art. 353 k.c.) o ile minął ustawowy termin
30-dniowy na wypłatę kwoty bezspornej. Jednak rzadko zdarza się, żeby
ubezpieczyciel chciał przejąć wrak. Może to zrobić, ale nie musi.
Ubezpieczyciele nie chcą przejmować pojazdów rozbitych z kilku powodów.
Mają oni świadomość, że wyliczona przez nich wartość wraka jest nierealna
rynkowo. Nikt nie kupi pojazdu rozbitego za wyliczone przez nich kwoty.
Nawet jeżeli pojazd przejmą, to muszą zorganizować przetarg, czyli ponieść
dodatkowe koszty. Tak więc, z ekonomicznego punktu widzenia,
ubezpieczycielowi nie opłaca się przejmowanie wraka. Lepiej obarczyć nim
poszkodowanego.


W przypadku, gdy ubezpieczyciel nie przejął pojazdu musimy wykazać się
starannością w jego zbyciu. Najpierw dajemy co najmniej dwa ogłoszenia w
prasie o zamiarze sprzedaży (potwierdzeniem jest fakturą za ogłoszenie).
Następnie wybieramy osobę lub firmę, która oferuje nam najwyższą kwotę.
Pozostaje już tylko sprzedaż. Kwota stanowiąca różnicę między wyliczoną
przez ubezpieczyciela wartością wraka a sumą uzyskaną z jego sprzedaży
będzie naszym roszczeniem w sprawie. Obowiązkiem ubezpieczyciela jest tę
stratę wyrównać (skoro nie przejął pojazdu). Wnosimy o to na piśmie,
załączając kopie faktur za ogłoszenia i sprzedaż pojazdu (lub umowy
kupna-sprzedaży). W przypadku ewentualnej sprawy sądowej ubezpieczyciel
zawsze przegra. Prawo jest zdecydowanie po stronie poszkodowanego, gdyż
poniósł wymierną stratę będącą wynikiem nierealnych rynkowo ustaleń
ubezpieczyciela.


Pojazd możemy również złomować, o ile nie ma żadnej oferty zakupu. Różnica
między kwotą otrzymaną na złomowisku a wyliczoną przez ubezpieczyciela
również jest wymierną stratą.
-- -- -- -- -- 8<-- -- -- -- -- -- -- -- --

Pozdrawiam

--
Bright light is the end
of the black light district.

6 Data: Listopad 30 2009 14:08:57
Temat: Re: szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU
Autor: Lilip 

aari^^^ pisze:

Dnia Mon, 30 Nov 2009 10:49:57 +0100, Lilip powiedział:

bez zbednego opisywania:
kabum - szkoda calkowita - jestem poszkodowanym
wycena auta przed wypadkiem: 7300
wartosc "wraku" : 2600
wycena naprawy: 12500zl
wyplacone: 7300-2600=4700

jakich argumentow uzyc w odwolaniu do TU chcac powalczyc o odszkodowanie w pelnej wartosci auta przed wypadkiem?

http://www.gu.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1014&Itemid=304

-- -- -- -- -- 8<-- -- -- -- -- -- -- -- --
[...]

Procedura jest inna, gdy chcemy pojazd sprzedać. Wzywamy wówczas
ubezpieczyciela (oczywiście na piśmie) do przejęcia wraka za kwotę, którą
on sam ustalił (zakładając, że wartość pojazdu przed szkodą została dobrze
ustalona). Zgodnie z kodeksem cywilnym mamy prawo wyznaczać terminy na
spełnienie świadczenia (art. 353 k.c.) o ile minął ustawowy termin
30-dniowy na wypłatę kwoty bezspornej. Jednak rzadko zdarza się, żeby
ubezpieczyciel chciał przejąć wrak. Może to zrobić, ale nie musi.
Ubezpieczyciele nie chcą przejmować pojazdów rozbitych z kilku powodów.
Mają oni świadomość, że wyliczona przez nich wartość wraka jest nierealna
rynkowo. Nikt nie kupi pojazdu rozbitego za wyliczone przez nich kwoty.
Nawet jeżeli pojazd przejmą, to muszą zorganizować przetarg, czyli ponieść
dodatkowe koszty. Tak więc, z ekonomicznego punktu widzenia,
ubezpieczycielowi nie opłaca się przejmowanie wraka. Lepiej obarczyć nim
poszkodowanego.


W przypadku, gdy ubezpieczyciel nie przejął pojazdu musimy wykazać się
starannością w jego zbyciu. Najpierw dajemy co najmniej dwa ogłoszenia w
prasie o zamiarze sprzedaży (potwierdzeniem jest fakturą za ogłoszenie).
Następnie wybieramy osobę lub firmę, która oferuje nam najwyższą kwotę.
Pozostaje już tylko sprzedaż. Kwota stanowiąca różnicę między wyliczoną
przez ubezpieczyciela wartością wraka a sumą uzyskaną z jego sprzedaży
będzie naszym roszczeniem w sprawie. Obowiązkiem ubezpieczyciela jest tę
stratę wyrównać (skoro nie przejął pojazdu). Wnosimy o to na piśmie,
załączając kopie faktur za ogłoszenia i sprzedaż pojazdu (lub umowy
kupna-sprzedaży). W przypadku ewentualnej sprawy sądowej ubezpieczyciel
zawsze przegra. Prawo jest zdecydowanie po stronie poszkodowanego, gdyż
poniósł wymierną stratę będącą wynikiem nierealnych rynkowo ustaleń
ubezpieczyciela.


Pojazd możemy również złomować, o ile nie ma żadnej oferty zakupu. Różnica
między kwotą otrzymaną na złomowisku a wyliczoną przez ubezpieczyciela
również jest wymierną stratą.


ciekawa strategia
pytanko dodatkowe, czy mozna to rozegrac z drugiej strony
starac sie udowodnic ze pojazd mial wieksza wartosc przed "dzwonem"
np. niezalezny rzeczoznawca z wlasna wycena
mam tez faktury na zakupione czesci z ostatnich 3 lat na kwote ~6000zl moze 7000zl co moze wskazywac na to ze pojazd byl w nienagannym stanie
mam tez fakture na instalacje gazowa ktora jest w samochodzie (3800zl)

co o tym myslicie?

7 Data: Grudzien 01 2009 00:10:00
Temat: Re: szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU
Autor: AL 

Lilip pisze:

aari^^^ pisze:
Dnia Mon, 30 Nov 2009 10:49:57 +0100, Lilip powiedział:

bez zbednego opisywania:
kabum - szkoda calkowita - jestem poszkodowanym
wycena auta przed wypadkiem: 7300
wartosc "wraku" : 2600
wycena naprawy: 12500zl
wyplacone: 7300-2600=4700

jakich argumentow uzyc w odwolaniu do TU chcac powalczyc o odszkodowanie w pelnej wartosci auta przed wypadkiem?

http://www.gu.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1014&Itemid=304 -- -- -- -- -- 8<-- -- -- -- -- -- -- -- --
[...]

Procedura jest inna, gdy chcemy pojazd sprzedać. Wzywamy wówczas
ubezpieczyciela (oczywiście na piśmie) do przejęcia wraka za kwotę, którą
on sam ustalił (zakładając, że wartość pojazdu przed szkodą została dobrze
ustalona). Zgodnie z kodeksem cywilnym mamy prawo wyznaczać terminy na
spełnienie świadczenia (art. 353 k.c.) o ile minął ustawowy termin
30-dniowy na wypłatę kwoty bezspornej. Jednak rzadko zdarza się, żeby
ubezpieczyciel chciał przejąć wrak. Może to zrobić, ale nie musi.
Ubezpieczyciele nie chcą przejmować pojazdów rozbitych z kilku powodów.
Mają oni świadomość, że wyliczona przez nich wartość wraka jest nierealna
rynkowo. Nikt nie kupi pojazdu rozbitego za wyliczone przez nich kwoty.
Nawet jeżeli pojazd przejmą, to muszą zorganizować przetarg, czyli ponieść
dodatkowe koszty. Tak więc, z ekonomicznego punktu widzenia,
ubezpieczycielowi nie opłaca się przejmowanie wraka. Lepiej obarczyć nim
poszkodowanego.


W przypadku, gdy ubezpieczyciel nie przejął pojazdu musimy wykazać się
starannością w jego zbyciu. Najpierw dajemy co najmniej dwa ogłoszenia w
prasie o zamiarze sprzedaży (potwierdzeniem jest fakturą za ogłoszenie).
Następnie wybieramy osobę lub firmę, która oferuje nam najwyższą kwotę.
Pozostaje już tylko sprzedaż. Kwota stanowiąca różnicę między wyliczoną
przez ubezpieczyciela wartością wraka a sumą uzyskaną z jego sprzedaży
będzie naszym roszczeniem w sprawie. Obowiązkiem ubezpieczyciela jest tę
stratę wyrównać (skoro nie przejął pojazdu). Wnosimy o to na piśmie,
załączając kopie faktur za ogłoszenia i sprzedaż pojazdu (lub umowy
kupna-sprzedaży). W przypadku ewentualnej sprawy sądowej ubezpieczyciel
zawsze przegra. Prawo jest zdecydowanie po stronie poszkodowanego, gdyż
poniósł wymierną stratę będącą wynikiem nierealnych rynkowo ustaleń
ubezpieczyciela.


Pojazd możemy również złomować, o ile nie ma żadnej oferty zakupu. Różnica
między kwotą otrzymaną na złomowisku a wyliczoną przez ubezpieczyciela
również jest wymierną stratą.


ciekawa strategia
pytanko dodatkowe, czy mozna to rozegrac z drugiej strony
starac sie udowodnic ze pojazd mial wieksza wartosc przed "dzwonem"
np. niezalezny rzeczoznawca z wlasna wycena
mam tez faktury na zakupione czesci z ostatnich 3 lat na kwote ~6000zl moze 7000zl co moze wskazywac na to ze pojazd byl w nienagannym stanie
mam tez fakture na instalacje gazowa ktora jest w samochodzie (3800zl)

co o tym myslicie?

mozna i to w sposob banalny.

Opis sytuacji z PZU sprzed 2 lat (poszkodowany: to autko zony zaatakowane przez wlasciciela ubezpieczonego w PZU) - tez byla szkoda calkowita i zanizona wartosc auta sprzed wypadku.

Poszedlem do PZU i jakby nigdy poprosilem o oferte na ubezpieczenie tego samochodu. Na koniec poprosilem o wydruk tej oferty.  Do przygotowania oferty podalem wszystkie dane auta sprzed wypadku (rocznik, ulu wlascicieli, przebieg, wyposazenie, lakier, etc).
Cena do wyliczenia skladki przez PZU tego samego samochodu, byla o blisko 20% wyzsza niz wartosc auta przed szkoda jaka zostala mi wyliczona po wypadku (i tu widac pierwsza pazernosc TU).

Otrzymane z PZU pismo-oferte, dolaczylem do 1-szego odwolania i wyslalem do PZU z kopia do Rzecznika Ubezpieczonych.  Bez mrugniecia okiem roznica zostala skorygowana przez TU (czyli momentalnie podniesiono wartosc wyceny auta sprzed wypadku o blisko 20%) - dodatkowo Rzecznik Ubezpieczonych zaoferowal swa pomoc przed sadem przeciwko PZU.


--
pozdr
Adam (AL)
TG

8 Data: Listopad 30 2009 22:14:19
Temat: Re: szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 30.11.2009 Lilip  napisał/a:

bez zbednego opisywania:
kabum - szkoda calkowita - jestem poszkodowanym
wycena auta przed wypadkiem: 7300
wartosc "wraku" : 2600
wycena naprawy: 12500zl
wyplacone: 7300-2600=4700

jakich argumentow uzyc w odwolaniu do TU chcac powalczyc o odszkodowanie
w pelnej wartosci auta przed wypadkiem?

Tak więc skoro jesteś poszkodowanym to robisz to z czyjegoś OC. W
przypadku OC nie wystepuje cos takiego jak OC. To próba walenia w rogi.

Jeżeli to jednak z AC likiwdujesz szkode to wyceny, odwolania etc. Moze
pomoc papier nasmarowany przez jakiegos madrego prawnika. Wszystko
bierzesz na pismie a panie marudzace w okienku prosisz o podstawe prawna
;)

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

9 Data: Grudzien 01 2009 14:17:22
Temat: Re: szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 22:14:19 +0100, Adam 'Chloru' Drzewososki powiedział:

jakich argumentow uzyc w odwolaniu do TU chcac powalczyc o odszkodowanie
w pelnej wartosci auta przed wypadkiem?
Tak więc skoro jesteś poszkodowanym to robisz to z czyjegoś OC. W
przypadku OC nie wystepuje cos takiego jak OC. To próba walenia w rogi.

Rozumiem, że chodziło Ci o to, że w przypadku OC nie występuje coś takiego
szkoda całkowita ;)
Z tego co czytałem (link zapodany wcześniej, lub jedna z pozostałych części
tego cyklu, którą można po linkach z tego miejsca znaleźć), to owszem,
występuje szkoda całkowita, tylko w przypadku OC naprawia się do wyższego
procentu wartości auta (OC - 100% (albo 125%; nie pamiętam) AC - 70% (może
więcej; j/w)

--
Bright light is the end
of the black light district.

10 Data: Grudzien 01 2009 22:02:01
Temat: Re: szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 01.12.2009 aari^^^  napisał/a:

Dnia Mon, 30 Nov 2009 22:14:19 +0100, Adam 'Chloru' Drzewososki powiedział:

jakich argumentow uzyc w odwolaniu do TU chcac powalczyc o odszkodowanie
w pelnej wartosci auta przed wypadkiem?
Tak więc skoro jesteś poszkodowanym to robisz to z czyjegoś OC. W
przypadku OC nie wystepuje cos takiego jak OC. To próba walenia w rogi.

Rozumiem, że chodziło Ci o to, że w przypadku OC nie występuje coś takiego
szkoda całkowita ;)

Oczywiscie :-) Mea culpa.

Z tego co czytałem (link zapodany wcześniej, lub jedna z pozostałych części
tego cyklu, którą można po linkach z tego miejsca znaleźć), to owszem,
występuje szkoda całkowita, tylko w przypadku OC naprawia się do wyższego
procentu wartości auta (OC - 100% (albo 125%; nie pamiętam) AC - 70% (może
więcej; j/w)


Masz prawo dochodzic odtworzenia stanu pojazdu do tego sprzed szkody.
AFAIR

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

11 Data: Grudzien 02 2009 12:17:21
Temat: Re: szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU
Autor: aari^^^ 

Dnia Tue, 1 Dec 2009 22:02:01 +0100, Adam 'Chloru' Drzewososki powiedział:

Z tego co czytałem (link zapodany wcześniej, lub jedna z pozostałych części
tego cyklu, którą można po linkach z tego miejsca znaleźć), to owszem,
występuje szkoda całkowita, tylko w przypadku OC naprawia się do wyższego
procentu wartości auta (OC - 100% (albo 125%; nie pamiętam) AC - 70% (może
więcej; j/w)
Masz prawo dochodzic odtworzenia stanu pojazdu do tego sprzed szkody.

Jak Ci z pojazdu zostanie jedna śrubka, to też? :)

Skłaniam się jednak ku temu, że jest jakaś granica, do której naprawa jest
jeszcze rozsądna, a powyżej której już nie - podobnie jak w np. w przypadku
rękojmi, gdzie sprzedawca ma prawo odmówić naprawy towaru z powodu
nadmiernych jej kosztów.

Tutaj coś jest:
http://www.gu.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1890&Itemid=304

"GDY SZACOWANY KOSZT NAPRAWY PRZEKRACZA 70% WARTOSCI RYNKOWEJ POJAZDU NA
DZIEŃ SZKODY (przy szkodach auto-casco, w szkodach OC istnieje zasada
możliwości naprawy do 100% wartości pojazdu) TO NAPRAWA JEST EKONOMICZNIE
NIEUZASADNIONA I SZKODĘ ROZLICZA SIĘ, WYPŁACAJĄC POSZKODOWANEMU KWOTĘ RÓWNĄ
STOPNIOWI PROCENTOWEGO USZKODZENIA POJAZDU (TAKI SAM PROCENT WARTOŚCI
POJAZDU W JAKIM POJAZD JEST USZKODZONY)."

Co prawda, jak gość gdzieś dalej pisze, jest to norma tylko zwyczajowa, ale
nie widze specjalnie, żeby proponował aby się na nią nie godzić.

--
Bright light is the end
of the black light district.

szkoda calkowita - jakie argumenty w odwolaniu do TU



Grupy dyskusyjne