Grupy dyskusyjne   »   tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej

tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej



1 Data: Wrzesien 14 2012 06:33:56
Temat: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Marek Dyjor 

Pamiętam długie dyskusje na temat wyższości lustrzanek nad bezlusterkowcami z wizjerami elektronicznymi, pamiętam nasze marzenia o "dalmierzu cyfrowym".

no i mamy. doczekaliśmy sie wysokorozdzielczych EVFów i  aparatów typu dalmierz cyfrowy...

i to wszystko w normalnych cenach dla każdego zaawansowanego amatora w jakości nie amatorskiej.


Ciekawe jest, że czasy kryzysu :)  zaowocowały takim wielkim wysypem małego poręcznego PROFESJONALNEGO w parametrach sprzętu i szkieł.


D300 ze szklarnią poszło od reki (aż sie zdziwiłem że tak łatwo sie tego pozbyłem) a teraz czas wyruszyć na łowy, no i drodzy koledzy mam problem bo kompletnie nie wiem co wybrać tyle sie nowości pojawia.

czy olympus czy sony czy fuji, zastanawiający jest tylko praktycznie brak w tym towarzystwie wielkich świata fotograficznego Nikona i Canona. To co oni proponują jest słabiutkie. Czyżby przespali rewolucję bezusterkową?


chyba muszę jeszcze chwile poczekać.

narazie mam dwa typy...  olek OM-D m5   oraz fuji Xpro1e   ale gdzieś tam kręci sie jeszcze sony NEX 7

na decyzji zaważy jednak chyba dostępność dobrych szkieł.    micro 3/4 ma dużą bazę od wielu producentów, fuji proponuje kilka naprawdę dobrych szkiełek ale nie ma stabilizacji w body,  sony w sumie jest chyba najsłabsze w tej rywalizacji.



2 Data: Wrzesien 14 2012 07:58:54
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek Dyjor"  wrote:

Pamiętam długie dyskusje na temat wyższości lustrzanek nad
bezlusterkowcami z wizjerami elektronicznymi, pamiętam nasze marzenia o "dalmierzu cyfrowym".

no i mamy. doczekaliśmy sie wysokorozdzielczych EVFów i  aparatów typu
dalmierz cyfrowy...


    Akurat... ;)   Mój postulat: żądam kwadratowych matryc
wypełniających pole krycia obiektywów. ;)




Ciekawe jest, że czasy kryzysu :)  zaowocowały takim wielkim wysypem
małego poręcznego PROFESJONALNEGO w parametrach sprzętu i szkieł.


    Po prostu dopracowują stare projekty, tak naprawdę projektowanie
zwolniło, bo to się robi mechanicznie wg check-listy, gdy idzie kryzys.

    To tak, jakby mówić, że mimo kryzysu wspaniale obrodziło nowymi
mieszkaniami na rynku... ;)




czy olympus czy sony czy fuji, zastanawiający jest tylko praktycznie
brak w tym towarzystwie wielkich świata fotograficznego Nikona i Canona. To co oni proponują jest słabiutkie. Czyżby przespali rewolucję bezusterkową?


    Na pewno mieli jakiś swój cel, trudno tylko odgadnąć, co było
decydujące. Np. żeby utrzymać przewagę technologiczną nie mogli
rozpraszać środków? (bo finanse nigdy nie są z gumy). Albo może doszli
do przekonania, że klient nie może mieć rozterek: "tylko dSLR jest
profi"!? Jest też taka możliwość, że póki mocni w lustrach, poczekali,
aż się wykluje, czego chcą klienci i od razu wkroczą z maksymalnie
dopasowanym systemem, zamiast kosztownych eksperymentów? (Pentax
jak mu tam? Q?).




chyba muszę jeszcze chwile poczekać.


    A ja niestety jeszcze chwilę x n.

    Wbrew wrażeniu, jakie mogliby odnieść czytelnicy moich postów dla
mnie kluczowa jest funkcjonalność. A tu absolutne podstawy, z którymi
producenci zbyt często eksperymentują: dobry wizjer (pole krycia,
rozdzielczość, lag), ręczny zoom (a tu jak na złość wychodzi coraz
więcej power zoomów, których nie chcę), dobry chwyt, niska waga...
    Czasem producenci niefajnie eksperymentują też z softem (przymusowe
prostowanie beczki rozwalające pole krycia w wizjerze?), a ogólnie: jak
czegoś nie ma w instrukcji, to tego pewnie nie ma.

    Dla mnie czekanie jeszcze się nie skończyło :))   - potrzebuję
jednej, uniwersalnej maszyny "do wszystkiego", bo muszę obsługiwać
aparat intuicyjnie w każdych warunkach.




narazie mam dwa typy...  olek OM-D m5   oraz fuji Xpro1e   ale gdzieś
tam kręci sie jeszcze sony NEX 7

    Ja bym jeszcze rozważał Panasa z gripem.


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

3 Data: Wrzesien 14 2012 08:03:00
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Mariusz [mr.] 


   Akurat... ;)   Mój postulat: żądam kwadratowych matryc
wypełniających pole krycia obiektywów. ;)

    Zapomniałem o drugim transparencie: każdy EVIL z przejściówką tilt&shift! ;)


[mr.]

4 Data: Wrzesien 14 2012 10:24:21
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2012-09-14 07:58, Mariusz [mr.] pisze:

    Na pewno mieli jakiś swój cel, trudno tylko odgadnąć, co było
decydujące.

''Jest dobrze, nie kombinujmy'' :)

Np. żeby utrzymać przewagę technologiczną nie mogli
rozpraszać środków? (bo finanse nigdy nie są z gumy).

I zamiast skromne środki wydać dobrze, wydano bez sensu na jakiś kaprys kogoś, komu dla kaprysu można skromne środki zaoferować.

  > Albo może doszli
do przekonania, że klient nie może mieć rozterek: "tylko dSLR jest
profi"!?

No i klient uciekł. Oczywiście jakiś tam niewielki procent, ale... choćby wątkotwórca czy ja :)

  >Jest też taka możliwość, że póki mocni w lustrach, poczekali,
aż się wykluje, czego chcą klienci i od razu wkroczą z maksymalnie
dopasowanym systemem, zamiast kosztownych eksperymentów? (Pentax
jak mu tam? Q?).

To trochę inaczej, Pentaxa Q kupują ''hipsterzy'' - jeden dziwoląg na rynku jest potrzebny i P zawsze za takiego robił.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/przyczyną większości katastrof jest panika/

5 Data: Wrzesien 14 2012 10:06:25
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: ...::QRT::... 

Dnia Fri, 14 Sep 2012 06:33:56 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

Pamiętam długie dyskusje na temat wyższości lustrzanek nad bezlusterkowcami
z wizjerami elektronicznymi, pamiętam nasze marzenia o "dalmierzu cyfrowym".

no i mamy. doczekaliśmy sie wysokorozdzielczych EVFów i  aparatów typu
dalmierz cyfrowy...

i to wszystko w normalnych cenach dla każdego zaawansowanego amatora w
jakości nie amatorskiej.


Ciekawe jest, że czasy kryzysu :)  zaowocowały takim wielkim wysypem małego
poręcznego PROFESJONALNEGO w parametrach sprzętu i szkieł.


to prawda. kilka lat temu ta ilość innowacji jaką uraczono nas ostatnimi
czasy wystarczyła by na kilka sezonów :D

6 Data: Wrzesien 14 2012 10:20:08
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2012-09-14 06:33, Marek Dyjor pisze:

Ciekawe jest, że czasy kryzysu :)  zaowocowały takim wielkim wysypem
małego poręcznego PROFESJONALNEGO w parametrach sprzętu i szkieł.

I przy tym wygodnego, przewidywalnego. Ja tam jestem fan od lat :)

czy olympus czy sony czy fuji, zastanawiający jest tylko praktycznie
brak w tym towarzystwie wielkich świata fotograficznego Nikona i Canona.
To co oni proponują jest słabiutkie. Czyżby przespali rewolucję
bezusterkową?

Efekt zwapnienia zarządów. Duzi tak mają, kto myśli rewolucyjnie, ten wróg. Płacone jest do stołka, nie od myślenia. Ewidentnie tu to widać. I nie zanosi się jakoś specjalnie na zmiany, bo minie wiele lat zanim masy przestaną kojarzyć lustrzankę z jakością.

narazie mam dwa typy...  olek OM-D m5   oraz fuji Xpro1e   ale gdzieś
tam kręci sie jeszcze sony NEX 7

Sony - wciąż brak szkieł. Fuji dopiero zaczyna. Najlepiej stoi Olek z wybranymi szkłami swoimi i panasa. Zaraz wejdzie EPL5, który może być bardzo fajny (lżejszy od omd, te same pewno parametry i przypinany wizjer, który oprócz tego, że można odczepić, ma jedną wielką zaletę - pracę w pionie. Bardzo lubię tak kadrować, stabilnie, a perspektywa ciekawsza.
Tylko trzeba sprawdzić, czy dadzą nową stabilizację z omd, bo ta z epxx to raczej cienka jest - w każdym razie szkła z panasa mają mocniejszą.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/moja głowa jest bardzo cenna, gdzie kupię folię ochronną na czoło?/

7 Data: Wrzesien 14 2012 16:35:49
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Marek Dyjor 

Janko Muzykant wrote:

W dniu 2012-09-14 06:33, Marek Dyjor pisze:
Ciekawe jest, że czasy kryzysu :)  zaowocowały takim wielkim wysypem
małego poręcznego PROFESJONALNEGO w parametrach sprzętu i szkieł.

I przy tym wygodnego, przewidywalnego. Ja tam jestem fan od lat :)

czy olympus czy sony czy fuji, zastanawiający jest tylko praktycznie
brak w tym towarzystwie wielkich świata fotograficznego Nikona i
Canona. To co oni proponują jest słabiutkie. Czyżby przespali
rewolucję bezusterkową?

Efekt zwapnienia zarządów. Duzi tak mają, kto myśli rewolucyjnie, ten
wróg. Płacone jest do stołka, nie od myślenia. Ewidentnie tu to
widać. I nie zanosi się jakoś specjalnie na zmiany, bo minie wiele
lat zanim masy przestaną kojarzyć lustrzankę z jakością.

narazie mam dwa typy...  olek OM-D m5   oraz fuji Xpro1e   ale gdzieś
tam kręci sie jeszcze sony NEX 7

Sony - wciąż brak szkieł. Fuji dopiero zaczyna. Najlepiej stoi Olek z
wybranymi szkłami swoimi i panasa. Zaraz wejdzie EPL5, który może być
bardzo fajny (lżejszy od omd, te same pewno parametry i przypinany
wizjer,

nie podoba mi sie koncepcja przypinanego wizjera.

8 Data: Wrzesien 14 2012 17:09:57
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2012-09-14 16:35, Marek Dyjor pisze:

nie podoba mi sie koncepcja przypinanego wizjera.

No... jakby wbudowany dawał się odchylać albo choć był umiejscowiony z boku, żeby nosa nie obijać...

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/być dziś trendy to nie być trendy dlatego mój dentysta jest szczerbaty/

9 Data: Wrzesien 14 2012 20:58:34
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: PK 

On 2012-09-14, Janko Muzykant  wrote:

Efekt zwapnienia zarządów. Duzi tak mają, kto myśli rewolucyjnie, ten
wróg. Płacone jest do stołka, nie od myślenia. Ewidentnie tu to widać. I
nie zanosi się jakoś specjalnie na zmiany, bo minie wiele lat zanim masy
przestaną kojarzyć lustrzankę z jakością.

Muszę coś napisać, bo Twój post po prostu mnie zmiótł :).

Najpierw coś o rozmiarach (faceci lubią o tym gadać :P).

Samsung to w ogóle gigant i o nim nie ma sensu rozmawiać.

Panasonic i Sony są ponad 2 razy większe od Canona.
Fujifilm jest niewiele mniejsza od C.
Ricoh (właściciel Pentaxa) to trochę ponad połowa C.
"Duży" Nikon to firma wielkości Olympusa. Obie razem są porównywalne
z Ricohem alias Pentaxem :).

Ale ważnych czynników jest więcej.
Dla Nikona sprzedaż aparatów to tak naprawdę jedyny istotny biznes.
Canon jest w minimalnie lepszej sytuacji (drukarki).

Tymczasem dla Samsunga, Sony, Panasonica, Fujifilm i Ricoha branża foto
to po prostu jeden z kilku/kilkunastu punktów w excelowej tabelce
z wynikami finansowymi. Zazwyczaj mniej istotny. To oznacza, że jeśli
te firmy przeszarżują z bajerami i zaczną tracić, to ich to bardzo nie
rusza. Jeśli departament foto zacznie przynosić straty, to się go
sprzeda albo zamknie i po sprawie.
Jeśli departament foto w C lub N zacznie przynosić duże straty, to po
prostu upadną :).

To właśnie dlatego C i N są znacznie ostrożniejsze na rynku
i starają się wprowadzać rozwiązania sprawdzone i dopracowane. Mogą
sobie na to pozwolić, bo mają wyrobioną pozycję. Inaczej mówiąc: wielu
klientów poczeka dodatkowe 5 lat na bezlusterkowca Canona. Trochę
dlatego, że lubią tę markę. A trochę dlatego, że mają w domu sprzęt
Canona za ileś tam tysięcy dolarów, który im odpowiada, więc nie
spieszą się z wymianą.

Do tego dochodzi fakt, że C i N to po prostu producenci sprzętu foto.
Prawie cała reszta ma ogromne działy R&D i najczęściej działa w branżach
znacznie bardziej "high-tech" niż fotografia. Fujifilm robi elektronikę
do prawie wszystkiego. Olympus robi sprzęt medyczny, który jest zawsze
kilka lat przed optyką "użytkową". R&D w Samsungu mogłoby "zjeć" całÄ…
naukę w średniej wielkości kraju. Dla nich nowa matryca do aparatu, to
efekt uboczny badań w innych dziedzinach :).

To tyle "szerszego spojrzenia" na branżÄ™. Idę robić foty i oczywiście...

pozdrawiam :),
PK

10 Data: Wrzesien 14 2012 23:59:24
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2012-09-14 22:58, PK pisze:

Tymczasem dla Samsunga, Sony, Panasonica, Fujifilm i Ricoha branża foto
to po prostu jeden z kilku/kilkunastu punktów w excelowej tabelce
z wynikami finansowymi. Zazwyczaj mniej istotny. To oznacza, że jeśli
te firmy przeszarżują z bajerami i zaczną tracić, to ich to bardzo nie
rusza. Jeśli departament foto zacznie przynosić straty, to się go
sprzeda albo zamknie i po sprawie.
Jeśli departament foto w C lub N zacznie przynosić duże straty, to po
prostu upadną :).

To nie jest tak do końca, że Samsung od foto i Samsung od telefonów to jedna firma. Gdzieś są powiązania, ale z reguły bardzo luźne. Właściwie dział foto u wielkiego można traktować jak małÄ… firmę, nikt do niej nie będzie dopłacał dłużej niż bardzo krótko.
I właśnie tu owe działy oddawane są w młodsze, mniej konserwatywne ręce, bo dziadki siedzą tam, gdzie kasa jest większa (i konserwa także - Sony właśnie z tego powodu leci na ryło) i młodych nie wpuszczą. Dla nas jakieś Sony to zwierze czy inny ''ludź'', a tak naprawdę to kupa ludzi z różnym stażem i prastara zasada, że na górze są ci, co wolą leżeć niż skakać.
Historia biznesów pełna jest takich przypadków i od jakiegoś czasu regułÄ… jest, że wielcy obumierają, a kasę robią peryferia albo wręcz zupełnie nowe firmy. Gdzie dziś jest Kodak, Yashika, Grundig i pełno innych marek? Co to było LG czy nawet Samsung 20 lat temu? Sony - symbol wręcz, dziś kuśtyka...

To właśnie dlatego C i N są znacznie ostrożniejsze na rynku
i starają się wprowadzać rozwiązania sprawdzone i dopracowane.

Oj, nie. Gdyby tak było, nie wypuszczaliby nic. A tak powstała śmieszna linia małych Nikonów i nie wiadomo co Canona - te same dokładnie pieniądze można było przeznaczyć na kopię olka/panasa, który - mając logo C czy N i sprawdzoną, jak już widać, ideologię, zrobiła by karierę i kasę.
Scenariusz być może był taki: dziadki się bały (jest ryzyko i kosztuje), młody wymyślając argumenty na projekt przekonał dopiero dziwadłem i w sumie wyszło, że dziadki miały rację. To klasyczny przykład z podobnych historii, to choćby, co sprzedaje dziś apple wchodziło na rynek kilka razy i za każdym razem było klapą z różnych, drugorzędnych powodów mających jednak zwykle wspólny mianownik - ktoś przekombinował i zmarnował pieniądze.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/to nie ja, to tylko ja/

11 Data: Wrzesien 14 2012 23:04:43
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: PK 

On 2012-09-14, Janko Muzykant  wrote:

To nie jest tak do końca, że Samsung od foto i Samsung od telefonów to
jedna firma. Gdzieś są powiązania, ale z reguły bardzo luźne. Właściwie
dział foto u wielkiego można traktować jak małÄ… firmę, nikt do niej nie
będzie dopłacał dłużej niż bardzo krótko.

Oczywiście. Jeśli ta "mała firma" przestanie się opłacać, to się ją
sprzeda.

Samsung do niedawna robił dyski HDD. Uchodziły za najlepsze w segmencie
"domowym". Oczywiście były bardzo nowoczesne (bo Samsung może sobie
pozwolić na bycie inowacyjnym w każdej dziedzinie, której się dotknie).
I co? Zamknęli tę działalnoć niemal z dnia na dzień. Wielu klientów
nawet nie zauważyło i niektórzy wciąż pytają gdzie można kupić albo
"znalazłem w dwóch sklepach, ale jakoś bardzo drogo" :].
Pewnego dnia dokładnie tak samo może być z działem foto. A ponieważ
mówimy o wymiennej szklarni itp - jest to kolejny argument za firmą
skoncentrowaną na aparatach.

Dla Canona branża foto to jak komórki+RTV+AGD dla Samsunga. Prawie
wszystko :).

Historia biznesów pełna jest takich przypadków i od jakiegoś czasu
regułÄ… jest, że wielcy obumierają, a kasę robią peryferia albo wręcz
zupełnie nowe firmy. Gdzie dziś jest Kodak, Yashika, Grundig i pełno
innych marek? Co to było LG czy nawet Samsung 20 lat temu? Sony - symbol
wręcz, dziś kuśtyka...

LG i Samsung były tam, gdzie cała Korea Południowa, czyli w d...
A tak naprawdę to były wtedy już gigantami, ale na lokalnym rynku.
Po prostu w pewnej chwili postanowili "wylać się" na resztę świata.

A co do zmian...
Niestety winna jest temu zmiana oczekiwań klientów. Przestaliśmy cenić
jakoć i pewnoć. Preferujemy bajery, ficzery, obciągery i cholera wie,
co jeszcze. Zapewne jest to cykliczne (jak większoć procesów
społecznych). Myślę, że dożyję takiego momentu, gdy flagowy model
iPhone'a będzie miał mechaniczną klawiaturę :).

W branży komórkowej kilka lat temu Nokia i SE były symbolami jakości.
SE już nie ma, a Nokia się sypie (mam nadzieję, że wyciągnie ich W8).
Ale czy smartphone'y Samsunga czy Apple są tak dopracowane jak kultowe
modele tamtych firm? No nie są.
Nie są, bo (obrazowo tłumacząc) w Nokii 10 lat temu jedna osoba
"wymyślała" telefon, a potem 20 osób go poprawiało i testowało.
Dziś w takim A czy S 20 osób wymyśla co jeszcze da się zapakować
do komórki (i nazywamy to "innowacyjnością"), a potem jedna osoba
sprawdza czy da się każdą z tych rzeczy włÄ…czyć i do sklepów :P.

Rok temu kupiłem sobie smartphone'a Samsunga. Po roku widzę, że
generalnie to co Samsung mógł spieprzyć, to spieprzył. Pierwsza
podwyżka i kupuję jakąś Lumię z W8 (a jeszcze chętniej: prostszy
telefon i tablet).

A co z bezlusterkowcami? Chętnie wymieniłbym mojego D40. Tak chętnie,
że wstrzymałem się z rozbudową szklarni, choć mam na to już odłożoną
kasę. Niestety mimo, że robią je firmy "młode" i "inowacyjne", to
jeszcze żadna nie wpadła na to, że mogłaby zrobić aparat wygodny
jak lustrzanka, ale lżejszy i mniejszy. Wychodzą kolejne generacje
NEXów i PENów, które różnią się tylko wielkością i czułością matrycy.
IMO to nie jest inowacyjnoć. IMO to jest "dreptanie wokół" produktu
trochę innego niż ten, wokół którego drepczą C i N :).

pozdrawiam,
PK

12 Data: Wrzesien 15 2012 01:32:54
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: mt 

W dniu 2012-09-15 01:04, PK pisze:

A co z bezlusterkowcami? Chętnie wymieniłbym mojego D40. Tak chętnie,
że wstrzymałem się z rozbudową szklarni, choć mam na to już odłożoną
kasę. Niestety mimo, że robią je firmy "młode" i "inowacyjne", to
jeszcze żadna nie wpadła na to, że mogłaby zrobić aparat wygodny
jak lustrzanka, ale lżejszy i mniejszy. Wychodzą kolejne generacje
NEXów i PENów, które różnią się tylko wielkością i czułością matrycy.
IMO to nie jest inowacyjnoć. IMO to jest "dreptanie wokół" produktu
trochę innego niż ten, wokół którego drepczą C i N :).

No przecież seria G i GH Panasonica oraz OM-D to właśnie są takie mniejsze i lżejsze "lustrzanki".


--
marcin

13 Data: Wrzesien 16 2012 10:32:41
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2012-09-15 01:04, PK pisze:

Samsung do niedawna robił dyski HDD. Uchodziły za najlepsze w segmencie
"domowym". Oczywiście były bardzo nowoczesne (bo Samsung może sobie
pozwolić na bycie inowacyjnym w każdej dziedzinie, której się dotknie).
I co? Zamknęli tę działalnoć niemal z dnia na dzień.

Absolutnie w to nie wierzę. Sprzedali, wymienili - cokolwiek tylko nie zamknęli. Choć i takie przypadki się zdarzają - zamknięcie patentów, ale nie jest to zwyczajne ''pac i nie ma'' tylko działanie inwestycyjne ''przez zaprzeczenie''.

A co do zmian...
Niestety winna jest temu zmiana oczekiwań klientów. Przestaliśmy cenić
jakoć i pewnoć. Preferujemy bajery, ficzery, obciągery i cholera wie,
co jeszcze. Zapewne jest to cykliczne (jak większoć procesów
społecznych). Myślę, że dożyję takiego momentu, gdy flagowy model
iPhone'a będzie miał mechaniczną klawiaturę :).

Będzie, będzie. Już młodych kręci Gierek i ''polskie'' samochody. Pokolenia zaprzeczają, już nawet nie rodzicom, a starszym braciom. Po epoce golizny na telefonach przyjdzie czas na coś do macania (prawdziwego macania, a nie wirtualnego). W sprzęcie muzycznym (syntezatorach) obecnie już ten, kto nie wypuści grajka najeżonego gałkami nic nie sprzeda.

Rok temu kupiłem sobie smartphone'a Samsunga. Po roku widzę, że
generalnie to co Samsung mógł spieprzyć, to spieprzył. Pierwsza
podwyżka i kupuję jakąś Lumię z W8 (a jeszcze chętniej: prostszy
telefon i tablet).

Współczesne smartfony są tak bardzo ''prawie'', że poza zabawą raczej do niewielu rzeczy się to nadaje. Wygoda dzwonienia - tragedia (dostanie się w mojej Nokii do klawiatury numerycznej w czasie dzwonienia wymaga 11(!) tapnięć na ekranie!), nie naładujesz wieczorem - nie ma gadania następnego dnia, internet niby jest, ale w praktyce tylko do awaryjnego używania (małe!), ciągła wersja beta, i - co najgorsze - na słońcu nic nie widać (i to jest jajo na całego - ekrany transrefleksyjne miały się kilka lat temu całkiem dobrze - ale to samo, co z ''lustrami'' w notebookach - w marketach wyglądają gorzej więc się ich nie stosuje). No i strata kilku dni na uczenie się nowego i customizację, co biorąc pod uwagę zmianę platformy raz w roku czy dwa - szkoda czasu.
Ja już podziękowałem bublom: książka - elektroniczna, notatnik - notesik, gps - garmin (przynajmniej działa dobę na paluszkach i do wody można wrzucić), aparat - mały kompakt itd. Komórka ma to wszystko do użycia awaryjnego i tak właśnie jest to używane.

A co z bezlusterkowcami? Chętnie wymieniłbym mojego D40. Tak chętnie,
że wstrzymałem się z rozbudową szklarni, choć mam na to już odłożoną
kasę. Niestety mimo, że robią je firmy "młode" i "inowacyjne", to
jeszcze żadna nie wpadła na to, że mogłaby zrobić aparat wygodny
jak lustrzanka, ale lżejszy i mniejszy.

Nie wiem, co jest wygodnego w lustrzance. Dla mnie wygodny aparat winien być małÄ… kostką z elektrycznym wizjerem skrajnie po lewej, z trzema kółkami na górze: czas, przesłona, czułoć. Do tego przełÄ…cznik A/M, przycisk AE, pięcioprzycisk do łażenia po menu i to wszystko. Niestety, taki nigdy nie powstanie.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/jestem mistrzem, a wy się nie znacie/

14 Data: Wrzesien 16 2012 11:44:51
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: PK 

On 2012-09-16, Janko Muzykant  wrote:

Absolutnie w to nie wierzę. Sprzedali, wymienili - cokolwiek tylko nie
zamknęli. Choć i takie przypadki się zdarzają - zamknięcie patentów, ale
nie jest to zwyczajne ''pac i nie ma'' tylko działanie inwestycyjne
''przez zaprzeczenie''.

Zamknęli w sensie rezygnacji z biznesu. Fabryki (chyba razem z ludźmi)
sprzedali konkurencyjnemu Seagate.

Ja już podziękowałem bublom: książka - elektroniczna, notatnik -
notesik, gps - garmin (przynajmniej działa dobę na paluszkach i do wody
można wrzucić), aparat - mały kompakt itd. Komórka ma to wszystko do
użycia awaryjnego i tak właśnie jest to używane.

No niestety dla mnie internet w komórce jest bardzo ważny i głównie
dlatego wymieniłem SE K550 (za którym tęsknię :)).

Zresztą o stronie technicznej ("baby android": Samsung S5570) aż tak
złej opinii nie mam (nawet o GPS, choć łÄ…czy 2 minuty). ZłÄ… opinię
mam o sofcie. Android - system jak system. Trochę archaiczny, ale
działa. Tyle że mam na tym telefonie ze 20 aplikacji, których nie
używam, a których nie mogę usunąć. Wliczając w to Samsung Apps, którego
istnienia chyba nikt nie umie wyjaśnić. Myślałem, że Samsung będzie
wrzucał jakieś unikatowe aplikacje, że coś będzie taniej (np. jakiś
fajny Office za $2 zamiast $20). Poza tym nie wiedziałem, że tak duża
firma może wypuścić soft tak zły jak Samsung Kies :).

Nie mniej w momencie zakupu byłem skąpym studentem, więc nie
wybrzydzałem. Jak tylko ustabilizuję sytuację finansową, to pewnie
albo komórka z W8 albo tablet. No i oczywiście Garmin, ale czekam
aż stanieją kolorowe :).

Nie wiem, co jest wygodnego w lustrzance. Dla mnie wygodny aparat winien
być małÄ… kostką z elektrycznym wizjerem skrajnie po lewej, z trzema
kółkami na górze: czas, przesłona, czułoć. Do tego przełÄ…cznik A/M,
przycisk AE, pięcioprzycisk do łażenia po menu i to wszystko. Niestety,
taki nigdy nie powstanie.

Nie mówię o ideałach tylko realnych pomysłach.
Do niedawna mówiłem, że nie odpowiada mi żaden mały bezlusterkowiec.
Bardzo możliwe, że to się właśnie zmienia. NEX-6 wygląda bardzo fajnie,
ale wciąż brakuje szkieł (czy w ogóle doczekamy się jakiegoś standardu
nie ciemniejszego niż f/2.0?). Poza tym ceny są żenująco wysokie. Cały
biznes pod tytułem "bezlusterkowce" to w dalszym ciągu wielkie trzepanie
kieszeni klientów. Wizjer do NEX kosztuje $350. $350! Co to niby jest
- pokrowiec na iPhone'a? :D

A wymagań chyba nie mam wielkich. Chciałbym NEX-3 z wizjerem (bez
reszty bajerów z 6) i dwoma naleśnikami f/2.0: ~24mm i ~50mm
(przeliczenie na pełną klatkę). Chciałbym kupić to wszystko za 3500zł.
I pewnie kiedyś kupię, ale szybko to się nie stanie :/.

pozdrawiam,
PK

15 Data: Wrzesien 16 2012 15:14:36
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-09-16 13:44, PK pisze:

A wymagań chyba nie mam wielkich. Chciałbym NEX-3 z wizjerem (bez
reszty bajerów z 6) i dwoma naleśnikami f/2.0: ~24mm i ~50mm
(przeliczenie na pełną klatkę). Chciałbym kupić to wszystko za 3500zł.
I pewnie kiedyś kupię, ale szybko to się nie stanie :/.

Naleśnik 2/16 do APS-C? I pewnie jeszcze przyzwoity optycznie?
Nie, Twoje wymagania wcale nie są wielkie.

16 Data: Wrzesien 16 2012 13:38:47
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: PK 

On 2012-09-16, trolling tone  wrote:

Naleśnik 2/16 do APS-C? I pewnie jeszcze przyzwoity optycznie?

No jeśli nie naleśnik, to może być coś większego. Tak czy siak IMO
brakuje jasnych obiektywów do bezlusterkowców. Technologia nie jest
przeszkodą. Poczekam aż przestanie nią być marketing :).

pozdrawiam,
PK

17 Data: Wrzesien 16 2012 16:01:47
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-09-16 15:38, PK pisze:

On 2012-09-16, trolling tone  wrote:
Naleśnik 2/16 do APS-C? I pewnie jeszcze przyzwoity optycznie?

No jeśli nie naleśnik, to może być coś większego. Tak czy siak IMO
brakuje jasnych obiektywów do bezlusterkowców. Technologia nie jest
przeszkodą. Poczekam aż przestanie nią być marketing :).

W NEXach rzeczywiście kiepsko to wygląda, w innych systemach to i owo
się trafia.

18 Data: Wrzesien 16 2012 16:42:34
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Michal Tyrala 

On 16 Sep 2012 13:38:47 GMT, PK wrote:

 No jeśli nie naleśnik, to może być coś większego. Tak czy siak IMO
 brakuje jasnych obiektywów do bezlusterkowców.

Potrzeba eq 24 i 50 f/2 lub lepiej? m4/3 zaprasza. (12/2 i 25/1.4)

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

19 Data: Wrzesien 16 2012 19:32:50
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-09-16 15:38, PK pisze:

No jeśli nie naleśnik, to może być coś większego. Tak czy siak IMO
brakuje jasnych obiektywów do bezlusterkowców. Technologia nie jest
przeszkodą. Poczekam aż przestanie nią być marketing :).

Do mikro 4/3:

Panasonic 8mm f/3,5
Olympus 12mm f/2,0
Panasonic 14mm f/2,5 (placek)
Olympus 17mm f/2,8 (niemal placek)
SIGMA 19mm f/2,8
Panasonic 20mm f/1,7 (placek)
Panasonic 25mm f/1,4
SIGMA 30mm f/2,8
Olympus 45mm f/1,8
Olympus 75mm f/1,8

Voigtlaender 17,5mm f/0,95 - manual focus
Voigtlaender 25mm f/0,95 - manual focus

Jasny zoom jest jeden:
Panasonic 12-35mm f/2,8
Pozostałe zoomy na jaśniejszym końcu mają albo f/3,5 albo f/4,0

--
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu
http://facebook.com/jakub.roguski.7

20 Data: Wrzesien 16 2012 14:43:36
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Mikolaj Machowski 

PK napisał:

Zresztą o stronie technicznej ("baby android": Samsung S5570) aż tak
złej opinii nie mam (nawet o GPS, choć łÄ…czy 2 minuty). ZłÄ… opinię
mam o sofcie. Android - system jak system. Trochę archaiczny, ale
działa. Tyle że mam na tym telefonie ze 20 aplikacji, których nie
używam, a których nie mogę usunąć. Wliczając w to Samsung Apps, którego
istnienia chyba nikt nie umie wyjaśnić. Myślałem, że Samsung będzie
wrzucał jakieś unikatowe aplikacje, że coś będzie taniej (np. jakiś
fajny Office za $2 zamiast $20).

Celem było skierowanie części strumienia gotówki z Google Play do kieszeni
Samsunga.

Sporo aplikacji jest tańszych o 1/4, 1/3 w stosunku do Play, ale ja
i tak kupuję w Play bo nie chcę szastać numerem karty na prawo i lewo.
Poza tym dla posiadaczy serii Galaxy sporo fajnych programów (zwłaszcza
gier) było za darmo.
No i w końcu Play ma trochę ograniczeń, których nie ma Samsung Apps. Np.
do niedawna publikacja w SA była jedyną możliwością publikacji płatnych
aplikacji dla Androida bez machinacji ocierających się o zainteresowanie
US.

Poza tym nie wiedziałem, że tak duża
firma może wypuścić soft tak zły jak Samsung Kies :).

:)

Nie mówię o ideałach tylko realnych pomysłach.
Do niedawna mówiłem, że nie odpowiada mi żaden mały bezlusterkowiec.
Bardzo możliwe, że to się właśnie zmienia. NEX-6 wygląda bardzo fajnie,
ale wciąż brakuje szkieł (czy w ogóle doczekamy się jakiegoś standardu
nie ciemniejszego niż f/2.0?). Poza tym ceny są żenująco wysokie.

Bezlusterkowce w tej chwili odpowiadają ceną lustrzankom. Może
entry-level jest ciut tańszy, ale już średnio zaawansowane EVILe są
sporo droższe od lustrzanek dla początkujących.

Też chcę EVILa, ale ceny modeli z wizjerami (może poza Gx Panasonica) są
powalające. Nie mam takich uprzedzeń jak ty, ale większoć wakacji
spędzam na południu Europy i tam kadrowanie w oparciu o ekran jest
koszmarem.

m.

21 Data: Wrzesien 17 2012 15:34:57
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Marx 

On 16.09.2012 10:32, Janko Muzykant wrote:

używania (małe!), ciągła wersja beta, i - co najgorsze - na słońcu nic
nie widać
jak nie jak tak
kup Amoleda i czytasz gdzie chcesz, ja np czytalem na plazy
Roznica w porownaniu do zwyklych LCD jest porazajaca
Marx

22 Data: Wrzesien 17 2012 18:20:17
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2012-09-17 15:34, Marx pisze:

kup Amoleda i czytasz gdzie chcesz, ja np czytalem na plazy
Roznica w porownaniu do zwyklych LCD jest porazajaca

Za późno, po e-papierze mogę się skusić tylko na... telefon z e-papierem :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/aby wybrać opcję pierwszą wciśnij dwójkę/

23 Data: Wrzesien 18 2012 01:08:20
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: MK 

W dniu 2012-09-17 18:20, Janko Muzykant pisze:

W dniu 2012-09-17 15:34, Marx pisze:
kup Amoleda i czytasz gdzie chcesz, ja np czytalem na plazy
Roznica w porownaniu do zwyklych LCD jest porazajaca

Za późno, po e-papierze mogę się skusić tylko na... telefon z e-papierem :)

Motorola f3? ;)

M.

24 Data: Wrzesien 18 2012 01:23:32
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2012-09-18 01:08, MK pisze:

Motorola f3? ;)

Miałem, trochę mało pikseli :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/mężczyźni są z Redmond, a kobiety z Cupertino/

25 Data: Wrzesien 18 2012 08:47:04
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Marx 

On 17.09.2012 18:20, Janko Muzykant wrote:

W dniu 2012-09-17 15:34, Marx pisze:
kup Amoleda i czytasz gdzie chcesz, ja np czytalem na plazy
Roznica w porownaniu do zwyklych LCD jest porazajaca

Za późno, po e-papierze mogę się skusić tylko na... telefon z e-papierem :)

a wymyslili juz kolorowy?
Marx

26 Data: Wrzesien 15 2012 11:37:01
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Mikolaj Machowski 

Janko Muzykant napisał:

To nie jest tak do końca, że Samsung od foto i Samsung od telefonów to
jedna firma. Gdzieś są powiązania, ale z reguły bardzo luźne. Właściwie
dział foto u wielkiego można traktować jak małÄ… firmę, nikt do niej nie
będzie dopłacał dłużej niż bardzo krótko.

Ale na podobnej zasadzie Nikon jest częścią koncernu Mitsubishi. Ze
względów wizerunkowych prezentuje się jako osobna firma, ale jakby
doszło co do czego to prawdopodobnie przez wiele lat mógłby jechać na
minusie bo Wielki Brat by pomógł.

m.

27 Data: Wrzesien 15 2012 00:04:45
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: mt 

W dniu 2012-09-14 22:58, PK pisze:

Muszę coś napisać, bo Twój post po prostu mnie zmiótł :).

Najpierw coś o rozmiarach (faceci lubią o tym gadać :P).

Samsung to w ogóle gigant i o nim nie ma sensu rozmawiać.

Panasonic i Sony są ponad 2 razy większe od Canona.
Fujifilm jest niewiele mniejsza od C.
Ricoh (właściciel Pentaxa) to trochę ponad połowa C.
"Duży" Nikon to firma wielkości Olympusa. Obie razem są porównywalne
z Ricohem alias Pentaxem :).

Ale ważnych czynników jest więcej.
Dla Nikona sprzedaż aparatów to tak naprawdę jedyny istotny biznes.
Canon jest w minimalnie lepszej sytuacji (drukarki).

W Nikonie dział foto to też jeden z kilku, oprócz tego produkują przecież optykę w postaci lornetek i lunet, optyki celowniczej na broń, sprzęt pomiarowy jak mikroskopy, dalmierze, niwelatory, teodolity, stacje tachimetryczne. Oczywiście dział foto jest ważny, ale to nie jest tak, że ciągnie on całÄ… resztę.

--
marcin

28 Data: Wrzesien 15 2012 11:35:47
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Mikolaj Machowski 

mt napisał:

W Nikonie dział foto to też jeden z kilku, oprócz tego produkują
przecież optykę w postaci lornetek i lunet, optyki celowniczej na broń,
sprzęt pomiarowy jak mikroskopy, dalmierze, niwelatory, teodolity,
stacje tachimetryczne. Oczywiście dział foto jest ważny, ale to nie jest
tak, że ciągnie on całÄ… resztę.

Podobnie jak w przypadku Olympusa prawdziwą kasę zarabiają na sprzęcie
medycznym.

m.

29 Data: Wrzesien 15 2012 09:14:46
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-09-14 22:58, PK pisze:

Samsung to w ogóle gigant i o nim nie ma sensu rozmawiać.
[...]

Przychody Canona: $45 mld
Przychody Samsunga: $143 mld
Przychody Nikona: $11 mld
Przychody Fujifilm: $29,2 mld

[...]
Dla Nikona sprzedaż aparatów to tak naprawdę jedyny istotny biznes.
[...]

Dokładnie przychód ze sprzedaży działu Imaging Products, w którym zawiera się cały sprzęt foto, to 63,91% całego przychodu.

[...]
Canon jest w minimalnie lepszej sytuacji (drukarki).
[...]

Dla Canona przychód działu Consumer Business Unit, w którym jest sprzęt foto, drukarki atramentowe, kamery cyfrowe oraz projektory, to 36,9% całego przychodu.

[...]
Tymczasem dla Samsunga, Sony, Panasonica, Fujifilm i Ricoha branża foto
to po prostu jeden z kilku/kilkunastu punktów w excelowej tabelce
z wynikami finansowymi. Zazwyczaj mniej istotny.
[...]

Dla Fujifilm dział Imaging Solutions, w którym zawierają się aparaty fotograficzne, obiektywy, filmy, papiery, sprzęt do labów foto, generuje 14,6% całkowitego przychodu firmy.

[...]
To właśnie dlatego C i N są znacznie ostrożniejsze na rynku
[...]

Hmmm, nie jestem pewien, czy wypuszczenie na rynek serii Nikon 1 można nazwać ostrożnością :-)

[...]
Do tego dochodzi fakt, że C i N to po prostu producenci sprzętu foto.
Prawie cała reszta ma ogromne działy R&D
[...]

Fujifilm: wydatki na R&D wyniosły Y174 mld, czyli jakieś $2,3 mld (7,9% przychodów).

Canon: wydatki na R&D wyniosły $3,9 mld (8,7% przychodów).

Samsung: wydatki na R&D wyniosły $8,6 mld (6,1% przychodów).

Nikon: wydatki na R&D wyniosły $836 mln (7,6% przychodów).


Powyższe dane z ostatnich opublikowanych raportów finansowych poszczególnych firm, dane Fujifilm przeliczone w przybliżeniu z jenów na dolary amerykańskie.


--
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu
http://facebook.com/jakub.roguski.7

30 Data: Wrzesien 15 2012 16:04:02
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Marcin Debowski 

On 2012-09-15, Jakub Roguski  wrote:

Fujifilm: wydatki na R&D wyniosły Y174 mld, czyli jakieś $2,3 mld (7,9%
przychodów).

Canon: wydatki na R&D wyniosły $3,9 mld (8,7% przychodów).

Samsung: wydatki na R&D wyniosły $8,6 mld (6,1% przychodów).

Nikon: wydatki na R&D wyniosły $836 mln (7,6% przychodów).

Dobrze jest też uświadomić sobie, że wydatki R&D to nie koniecznie
wyłącznie wilkość działu mierzona ilością zatrudnionych osób ale też
np. długość cyklu opracowania produktu czy wydatki związane z
reżimem testów. Inaczej mówiąc, to że Samsung coś częściej wypuszcza
przy mniejszych nakładach na R&D wcale nie oznacza, że są bardziej
innowacyjni, a np., że mają dużo mniej wymagające procedury
dopuszczenia nowego urządzenia do ptodukcji.

--
Marcin

31 Data: Wrzesien 16 2012 10:33:36
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2012-09-15 10:04, Marcin Debowski pisze:

Dobrze jest też uświadomić sobie, że wydatki R&D to nie koniecznie
wyłącznie wilkość działu mierzona ilością zatrudnionych osób ale też
np. długość cyklu opracowania produktu czy wydatki związane z
reżimem testów.

No i wielkie możliwości niekontrolowanych wałków.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/zegar, który stoi, przynajmniej jest dokładny dwa razy dziennie/

32 Data: Wrzesien 15 2012 08:30:02
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: PK 

On 2012-09-15, Jakub Roguski  wrote:

Przychody Samsunga: $143 mld

AFAIK to co podałeś, to wynik Samsung Electronics, a nie całej grupy,
ale w tej chwili nie mam jak sprawdzić.

Dokładnie przychód ze sprzedaży działu Imaging Products, w którym
zawiera się cały sprzęt foto, to 63,91% całego przychodu.

Opierałem się o wyniki za 2Q2012.
Przychód z I.P.: 75% całości.
Zysk operacyjny to z I.P.: 84% całości.

Za to w departamencie Instruments mieli ogromną stratę, ale może mają
tam zaplecze technologiczne dla reszty, więc trudno tak na sucho
to ocenić :).

Hmmm, nie jestem pewien, czy wypuszczenie na rynek serii Nikon 1 można
nazwać ostrożnością :-)

Szczerze? Myślisz, że ile ich kosztowało jej stworzenie? CałÄ…
technologię mieli gotową u siebie, wszystkie pomysły były
u konkurencji :). Nawet kampania reklamowa jakaś taka "nieruchawa"
(włÄ…czając promocję na własnych stronach).

IMO Nikon 1 to taka zapchajdziura, żeby na spotkaniu zarządu prezes
nie gderał, że firma nie wchodzi na nowy rynek :).

Fujifilm: wydatki na R&D wyniosły Y174 mld, czyli jakieś $2,3 mld (7,9%
przychodów).

Ech... Ĺťeby tak 8% PKB Polski szło na naukę. Nie żebym uważał, że to
jest możliwe (rekordzista Izrael wydaje trochę ponad 4%).

Canon: wydatki na R&D wyniosły $3,9 mld (8,7% przychodów).
Nikon: wydatki na R&D wyniosły $836 mln (7,6% przychodów).

IMO te wartości nie są porównywalne do F i S.
C i N wydają tyle na rozwój swoich produktów konsumenckich.

Fujifilm i Samsung to firmy dosyć aktywne naukowo w znacznie
szerszym spektrum dziedzin (zazwyczaj bardziej zaawansowanych).
Poza tym sprzedają mnóstwo podzespołów (w Polsce też - sporo paczek
od Fuji walało się na wydziale :)), a to właśnie tam jest
prawdziwy rozwój i wyścig.

pozdrawiam,
PK

33 Data: Wrzesien 15 2012 11:31:51
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-09-15 10:30, PK pisze:

AFAIK to co podałeś, to wynik Samsung Electronics, a nie całej grupy,
ale w tej chwili nie mam jak sprawdzić.
[...]
Tak, Samsung Electronics.
http://www.samsung.com/us/aboutsamsung/corporateprofile/download/2011_annual_rpt.pdf

[...]
Opierałem się o wyniki za 2Q2012.
Przychód z I.P.: 75% całości.
Zysk operacyjny to z I.P.: 84% całości.
[...]

http://www.canon.com/ir/annual/2011/report2011.pdf

[...]
IMO Nikon 1 to taka zapchajdziura, żeby na spotkaniu zarządu prezes
nie gderał, że firma nie wchodzi na nowy rynek :).
[...]

Może nie zapchajdziura, może mieli (i mają) jakąś głÄ™bszą myśl, ale dla mnie zupełnie nieciekawa oferta - na produkty tej linii nie wydam swoich pieniędzy.

--
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu
http://facebook.com/jakub.roguski.7

34 Data: Wrzesien 15 2012 13:25:13
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Krystek 

W dniu 2012-09-15 11:31, Jakub Roguski pisze:

W dniu 2012-09-15 10:30, PK pisze:

[...]
IMO Nikon 1 to taka zapchajdziura, żeby na spotkaniu zarządu prezes
nie gderał, że firma nie wchodzi na nowy rynek :).
[...]

Może nie zapchajdziura, może mieli (i mają) jakąś głÄ™bszą myśl, ale dla
mnie zupełnie nieciekawa oferta - na produkty tej linii nie wydam swoich
pieniędzy.

Postąpili jak - za przeproszeniem - Apple: wprowadzić swój standard (firma z jabłuszkiem ma własne odmiany różnych złÄ…cz, adapterów). Nikt im nie bronił dołÄ…czyć do konsorcjum m4/3 albo zrobić bezlusterkowca APS-C, do którego można podpiąć szkła (obojętnie z przejściówką, czy bez) dedykowane do lustrzanek. Ale to pewnie zahamowałoby sprzedasz tańszych DSLR Nikona. Poza tym chyba zbyt późno się obudzili. SONY już mocno wgryzło się w segment bezlusterkowców.

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

35 Data: Wrzesien 15 2012 11:43:33
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: PK 

On 2012-09-15, Krystek  wrote:

Postąpili jak - za przeproszeniem - Apple: wprowadzić swój standard
(firma z jabłuszkiem ma własne odmiany różnych złÄ…cz, adapterów). Nikt
im nie bronił dołÄ…czyć do konsorcjum m4/3 albo zrobić bezlusterkowca
APS-C, do którego można podpiąć szkła (obojętnie z przejściówką, czy
bez) dedykowane do lustrzanek. Ale to pewnie zahamowałoby sprzedasz
tańszych DSLR Nikona. Poza tym chyba zbyt późno się obudzili. SONY już
mocno wgryzło się w segment bezlusterkowców.

LOL. Nikt nie bronił wcześniej Olympusowi dołÄ…czyć do EF- lub F-mount.
Co to w ogóle za tekst? :D
Obudziłeś się po 20 latach letargu i zaskoczyło Cię, że firmy ze sobą
konkurują? :P

Poza tym "wgryzanie się" jest tu zupełnie nieistotne. Częć firm
z czołówki w branży wchodziła na rynek lustrzanek, gdy Nikon był już
"wgryziony" od kilkudziesięciu lat i co z tego? :)

pozdrawiam,
PK

36 Data: Wrzesien 15 2012 14:10:28
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Krystek 

W dniu 2012-09-15 13:43, PK pisze:

On 2012-09-15, Krystek wrote:

Postąpili jak - za przeproszeniem - Apple: wprowadzić swój standard
(firma z jabłuszkiem ma własne odmiany różnych złÄ…cz, adapterów). Nikt
im nie bronił dołÄ…czyć do konsorcjum m4/3 albo zrobić bezlusterkowca
APS-C, do którego można podpiąć szkła (obojętnie z przejściówką, czy
bez) dedykowane do lustrzanek. Ale to pewnie zahamowałoby sprzedasz
tańszych DSLR Nikona. Poza tym chyba zbyt późno się obudzili. SONY już
mocno wgryzło się w segment bezlusterkowców.

LOL. Nikt nie bronił wcześniej Olympusowi dołÄ…czyć do EF- lub F-mount.
Co to w ogóle za tekst? :D
Obudziłeś się po 20 latach letargu i zaskoczyło Cię, że firmy ze sobą
konkurują? :P

A tam od razu zaskoczyło. Pisałem tylko w kontekście modeli Nikona serii V/J1. Pchać się w nieprzetestowane rozwiązania to wywalanie pieniędzy w błoto, ale jeśli ktoś ma taki kaprys to dlaczego nie. Tylko sadzę, że takich w przypadku kompaktów EVIL Nikona będzie raczej mniejszoć. Bo to trochę drogi kaprys jak na te EVIL-e i to, co oferują :) Osobiście, gdybym miał wybierać sobie kompaktowego bezlusterkowca to byłoby to coś z micro4/3 (np. GX1 Panasonica) albo nowy NEX-6 od SONY.

Konkurencja producentów to zdrowa rzecz - przynajmniej dla konsumentów :)

Poza tym "wgryzanie się" jest tu zupełnie nieistotne. Częć firm
z czołówki w branży wchodziła na rynek lustrzanek, gdy Nikon był już
"wgryziony" od kilkudziesięciu lat i co z tego? :)

Ale nie zaczynały od zera. SONY i Panasonic robiły i robią kamery wideo a zachciało im się (policzyli, że mogą na tym deczko zarobić) produkować aparaty fotograficzne :)

K.


PS: Sam mam lustrzankę Nikona i z zaciekawieniem przyglądam się jak przyjmie się na rynku Canon EOS M, to znaczy, czy posiadacze lustrzanek Canon chętnie będą kupowali taki aparat jako zapas "do wszystkiego". Nie obraziłbym się za coś takiego u Nikona.

--
http://www.krystek.art.pl/

37 Data: Wrzesien 15 2012 14:20:22
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-09-15 14:10, Krystek pisze:

Ale nie zaczynały od zera. SONY i Panasonic robiły i robią kamery wideo
a zachciało im się (policzyli, że mogą na tym deczko zarobić) produkować
aparaty fotograficzne :)

Sony zaczynało od zera? A o takiej firmie jak Minolta słyszałeś?

38 Data: Wrzesien 15 2012 15:10:25
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Krystek 

W dniu 2012-09-15 14:20, trolling tone pisze:

W dniu 2012-09-15 14:10, Krystek pisze:
Ale nie zaczynały od zera. SONY i Panasonic robiły i robią kamery wideo
a zachciało im się (policzyli, że mogą na tym deczko zarobić) produkować
aparaty fotograficzne :)

Sony zaczynało od zera? A o takiej firmie jak Minolta słyszałeś?

No fakt, zapomniałem o wykupieniu Minolty, co nie zmienia faktu, że zdecydowali się wejć w ten fotobiznes.

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

39 Data: Wrzesien 16 2012 19:30:45
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Jan45 

W dniu 2012-09-15 09:14, Jakub Roguski pisze:

W dniu 2012-09-14 22:58, PK pisze:
Samsung to w ogóle gigant i o nim nie ma sensu rozmawiać.
[...]

Przychody Canona: $45 mld
Przychody Samsunga: $143 mld
Przychody Nikona: $11 mld
Przychody Fujifilm: $29,2 mld

[...]

A ta Sigma, jak ona wygląda? Mają i oni atrakcje, np. Foveona.
Czy to niszowa firma? Obiektywów mają sporo. A Tamron?

Jan

40 Data: Wrzesien 16 2012 19:54:22
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-09-16 19:30, Jan45 pisze:

W dniu 2012-09-15 09:14, Jakub Roguski pisze:
W dniu 2012-09-14 22:58, PK pisze:
Samsung to w ogóle gigant i o nim nie ma sensu rozmawiać.
[...]

Przychody Canona: $45 mld
Przychody Samsunga: $143 mld
Przychody Nikona: $11 mld
Przychody Fujifilm: $29,2 mld

[...]

A ta Sigma, jak ona wygląda? Mają i oni atrakcje, np. Foveona.
Czy to niszowa firma? Obiektywów mają sporo. A Tamron?

Jan

Sigma: zatrudnienie 894 pracowników (sierpień 2011) - moim zdaniem to tylko pracownicy głównej firmy, bez uwzględnienia pracowników firm-córek w różnych krajach. Roczny obrót około $400 mln

Tamron: w roku 2010 obrót $645 mln i zatrudniał 7200 pracowników globalnie (w głównej firmie 1055).

Obie te firmy w porównaniu do głównych graczy, są bardzo małe.

--
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu
http://facebook.com/jakub.roguski.7

41 Data: Wrzesien 16 2012 20:56:52
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-09-16 19:30, Jan45 pisze:

A ta Sigma, jak ona wygląda? Mają i oni atrakcje, np. Foveona.
Czy to niszowa firma?

Jeśli chodzi o aparaty, to niszowa i to bardzo.

42 Data: Wrzesien 20 2012 18:01:36
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: p47 

W dniu 2012-09-14 22:58, PK pisze:

On 2012-09-14, Janko Muzykant  wrote:
Efekt zwapnienia zarządów. Duzi tak mają, kto myśli rewolucyjnie, ten
wróg. Płacone jest do stołka, nie od myślenia. Ewidentnie tu to widać. I
nie zanosi się jakoś specjalnie na zmiany, bo minie wiele lat zanim masy
przestaną kojarzyć lustrzankę z jakością.

Muszę coś napisać, bo Twój post po prostu mnie zmiótł :).

Najpierw coś o rozmiarach (faceci lubią o tym gadać :P).

Samsung to w ogóle gigant i o nim nie ma sensu rozmawiać.

Panasonic i Sony są ponad 2 razy większe od Canona.
Fujifilm jest niewiele mniejsza od C.
Ricoh (właściciel Pentaxa) to trochę ponad połowa C.
"Duży" Nikon to firma wielkości Olympusa. Obie razem są porównywalne
z Ricohem alias Pentaxem :).

Ale ważnych czynników jest więcej.
Dla Nikona sprzedaż aparatów to tak naprawdę jedyny istotny biznes.
Canon jest w minimalnie lepszej sytuacji (drukarki).

Nie wiem jak obecnie, ale za "moich" czasów sprzedaz działu foto w Canonoe stanowiła craptem ...11% jego całości obrotów.
A zatem dalsze rozważania, przynajmniej w stosunku do tej firmy pozbawione są podstaw


Tymczasem dla Samsunga, Sony, Panasonica, Fujifilm i Ricoha branża foto
to po prostu jeden z kilku/kilkunastu punktów w excelowej tabelce
z wynikami finansowymi. Zazwyczaj mniej istotny. To oznacza, że jeśli
te firmy przeszarżują z bajerami i zaczną tracić, to ich to bardzo nie
rusza. Jeśli departament foto zacznie przynosić straty, to się go
sprzeda albo zamknie i po sprawie.
Jeśli departament foto w C lub N zacznie przynosić duże straty, to po
prostu upadną :).

Nie wiem jak obecnie, ale nieco lat wstecz,za "moich" czasów sprzedaż działu foto w Canonie stanowiła raptem "aż"...11% jego całości obrotów.
A zatem dalsze rozważania, przynajmniej w stosunku do tej firmy pozbawione są podstaw

43 Data: Wrzesien 14 2012 11:19:54
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: mt 

W dniu 2012-09-14 06:33, Marek Dyjor pisze:

narazie mam dwa typy...  olek OM-D m5   oraz fuji Xpro1e   ale gdzieś
tam kręci sie jeszcze sony NEX 7

Zamiast X-Pro1 poczekałbym na X-E1, a zamiast Nexa 7 proponowałbym Nex 6.

na decyzji zaważy jednak chyba dostępność dobrych szkieł.    micro 3/4
ma dużą bazę od wielu producentów, fuji proponuje kilka naprawdę dobrych
szkiełek ale nie ma stabilizacji w body,  sony w sumie jest chyba
najsłabsze w tej rywalizacji.

Na dzień dzisiejszy m4/3 jest o lata do przodu pod względem wyboru optyki. Te szkiełka Fuji jakimiś cudami optyki też nie są, taka stałka np. 18/2 jest całkiem przeciętna optycznie. Poza tym w Fuji póki co mocno kuleje AF. Co do Sony to faktycznie była bieda do tej pory, aczkolwiek te trzy nowe szkła które wchodzą są jakimś światełkiem w tunelu, będzie w końcu szeroki kąt (10-18/4), będzie stabilizowany standard (35/1.8) i będzie nowy kit w postaci naleśnika (16-50/3.5-5.6), więc zaczyna to przypominać powoli system.

--
marcin

44 Data: Wrzesien 14 2012 16:35:09
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Marek Dyjor 

mt wrote:

W dniu 2012-09-14 06:33, Marek Dyjor pisze:
narazie mam dwa typy...  olek OM-D m5   oraz fuji Xpro1e   ale gdzieś
tam kręci sie jeszcze sony NEX 7

Zamiast X-Pro1 poczekałbym na X-E1, a zamiast Nexa 7 proponowałbym
Nex 6.
na decyzji zaważy jednak chyba dostępność dobrych szkieł.    micro
3/4 ma dużą bazę od wielu producentów, fuji proponuje kilka naprawdę
dobrych szkiełek ale nie ma stabilizacji w body,  sony w sumie jest
chyba najsłabsze w tej rywalizacji.

Na dzień dzisiejszy m4/3 jest o lata do przodu pod względem wyboru
optyki.

no i wiele wskazuje że wybór padnie na olka...

45 Data: Wrzesien 16 2012 20:52:35
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: osiek 

Marek Dyjor pisze:

mt wrote:
W dniu 2012-09-14 06:33, Marek Dyjor pisze:
narazie mam dwa typy...  olek OM-D m5   oraz fuji Xpro1e   ale gdzieś
tam kręci sie jeszcze sony NEX 7

Zamiast X-Pro1 poczekałbym na X-E1, a zamiast Nexa 7 proponowałbym
Nex 6.

tak a propos Nex 6 to gdzie on ma wizjer?   aparat bez wizjera to jest parodia aparatu.
lewy górny róg: http://www.optyczne.pl/5162-nowość-Sony_NEX-6.html (pierwszy link z brzegu)

46 Data: Wrzesien 14 2012 19:12:16
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Jakub Roguski 

A ja po kolejnym tygodniu porównywania zdjęć coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Panasonic DMC-G5 to świetny aparat. Dobry wizjer, dobry, ruchomy ekran, dobry przetwornik, dobre obiektywy z dobrą optyką i dobrą stabilizacją, szybki i pewny AF. Do tego mały, lekki, poręczny, wygodny - mam go przy sobie codziennie - z dwoma obiektywami - i nawet tego nie czuję.

Ale do D800E z dobrym Nikkorem to mu jednak baaardzo daleko, pomimo kilku rzeczy, które ma zdecydowanie lepsze.

I dlatego kiedy chcę zrobić ZDJĘCIE, to biorę D800E. Natomiast kiedy chcę móc w każdej chwili zarejestrować coś, co przukuło moją uwagę, to mam przy sobie G5.

--
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu
http://facebook.com/jakub.roguski.7

47 Data: Wrzesien 14 2012 19:18:41
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: quent 

Użytkownik "Jakub Roguski"  napisał w wiadomości grup

I dlatego kiedy chcę zrobić ZDJĘCIE, to biorę D800E. Natomiast kiedy chcę móc w każdej chwili zarejestrować coś, co przukuło moją uwagę, to mam przy sobie G5.

Zdjęcia to się robi kamerą wielkoformatową a nie jakimś tam wypierdkiem 35mm ;-)

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

48 Data: Wrzesien 15 2012 11:08:51
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Marek Dyjor 

Jakub Roguski wrote:

A ja po kolejnym tygodniu porównywania zdjęć coraz bardziej utwierdzam
się w przekonaniu, że Panasonic DMC-G5 to świetny aparat. Dobry
wizjer, dobry, ruchomy ekran, dobry przetwornik, dobre obiektywy z
dobrą optyką i dobrą stabilizacją, szybki i pewny AF. Do tego mały,
lekki, poręczny, wygodny - mam go przy sobie codziennie - z dwoma
obiektywami - i nawet tego nie czuję.

Ale do D800E z dobrym Nikkorem to mu jednak baaardzo daleko, pomimo
kilku rzeczy, które ma zdecydowanie lepsze.

I dlatego kiedy chcę zrobić ZDJĘCIE, to biorę D800E.

tylko czy rzeczywiście ktoś to zauważy patrząc na zdjęcie.

49 Data: Wrzesien 15 2012 19:40:19
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-09-14 19:12, Jakub Roguski pisze:

I dlatego kiedy chcę zrobić ZDJĘCIE, to biorę D800E. Natomiast kiedy
chcę móc w każdej chwili zarejestrować coś, co przukuło moją uwagę, to
mam przy sobie G5.

Mam do Ciebie pytanie, jako do posiadacza D800. Jest w sieci doć dużo
sygnałów o problemach z AF (backfocus, źle pracujący lewy czujnik). Czy
mógłbyś napisać, jak z tym jest w Twoim aparacie?

50 Data: Wrzesien 15 2012 21:07:57
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-09-15 19:40, trolling tone pisze:


Mam do Ciebie pytanie, jako do posiadacza D800. Jest w sieci doć dużo
sygnałów o problemach z AF (backfocus, źle pracujący lewy czujnik). Czy
mógłbyś napisać, jak z tym jest w Twoim aparacie?


:-))

No, pierwsze co zrobiłem, to obfotografowałem co tylko się dało, ustawiając ostroć centralnym, prawym i lewym czujnikiem - mój korpus jest OK :-)

Co do dokładności ustawiania ostrości, to próbowałem z kilkoma obiektywami i też jest dobrze - korekcję ogólną mam ustawioną na 0 i wartości dla poszczególnych obiektywów też wynoszą 0. Ale tu uwaga - nie należÄ™ do tych, którzy testują i korygują ostroć do ostatniego milimetra. Być może ktoś inny w tym korpusie powprowadzałby jakieś korekty, ale na pewno nie byłyby te korekty duże.

Na podstawie ciągłego śledzenia informacji na ten temat uważam, że wadliwe egzemplarze pojawiały się w bardzo dużej liczbie w pierwszej (albo kilku pierwszych) partiach, natomiast w pewnym momencie widać wyraźną granicę - liczba raportowanych wadliwych korpusów gwałtownie zmalała. Ponadto pierwsze partie poszły na najważniejszy rynek, czyli do USA. Do Polski D800 / D800E trafiły później i albo już po wprowadzeniu korekty procesu technologicznego, albo w tym właśnie momencie.
Zresztą wady w pierwszej serii nie ograniczały się tylko i wyłÄ…cznie do wadliwego ustawiania ostrości - było też kilka przypadków czegoś w rodzaju "eksplozji" plastikowej ramki matówki, a także pęknięcia lustra. Widziałem zdjęcia tych wad - szokująca sprawa! Dlatego możesz sobie wyobrazić, z jakim zapałem zrobiłem wszystkie testy, jakie tylko przyszły mi do głowy :-)

W pierwszych dniach po otrzymaniu korpusu, śmietnik w komputerze pochłonął sporą dawkę "ambitnej" twórczości :-))

--
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu
http://facebook.com/jakub.roguski.7

51 Data: Wrzesien 15 2012 21:18:48
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-09-15 21:07, Jakub Roguski pisze:

W dniu 2012-09-15 19:40, trolling tone pisze:

Mam do Ciebie pytanie, jako do posiadacza D800. Jest w sieci doć dużo
sygnałów o problemach z AF (backfocus, źle pracujący lewy czujnik). Czy
mógłbyś napisać, jak z tym jest w Twoim aparacie?


:-))

No, pierwsze co zrobiłem, to obfotografowałem co tylko się dało,
ustawiając ostroć centralnym, prawym i lewym czujnikiem - mój korpus
jest OK :-)

Co do dokładności ustawiania ostrości, to próbowałem z kilkoma
obiektywami i też jest dobrze - korekcję ogólną mam ustawioną na 0 i
wartości dla poszczególnych obiektywów też wynoszą 0. Ale tu uwaga - nie
należÄ™ do tych, którzy testują i korygują ostroć do ostatniego
milimetra. Być może ktoś inny w tym korpusie powprowadzałby jakieś
korekty, ale na pewno nie byłyby te korekty duże.

Na podstawie ciągłego śledzenia informacji na ten temat uważam, że
wadliwe egzemplarze pojawiały się w bardzo dużej liczbie w pierwszej
(albo kilku pierwszych) partiach, natomiast w pewnym momencie widać
wyraźną granicę - liczba raportowanych wadliwych korpusów gwałtownie
zmalała. Ponadto pierwsze partie poszły na najważniejszy rynek, czyli do
USA. Do Polski D800 / D800E trafiły później i albo już po wprowadzeniu
korekty procesu technologicznego, albo w tym właśnie momencie.
Zresztą wady w pierwszej serii nie ograniczały się tylko i wyłÄ…cznie do
wadliwego ustawiania ostrości - było też kilka przypadków czegoś w
rodzaju "eksplozji" plastikowej ramki matówki, a także pęknięcia lustra.
Widziałem zdjęcia tych wad - szokująca sprawa! Dlatego możesz sobie
wyobrazić, z jakim zapałem zrobiłem wszystkie testy, jakie tylko
przyszły mi do głowy :-)

W pierwszych dniach po otrzymaniu korpusu, śmietnik w komputerze
pochłonął sporą dawkę "ambitnej" twórczości :-))

To się nazywa konkretna odpowiedź. Dzięki :)

tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej



Grupy dyskusyjne