Wracam dzisiaj z pracy, słoneczko świeci, pogoda super, jest przyjemnie...aż
tu nagle...
....przypomniałem sobie że za kilkanaście dni będę musiał w jeszcze lepszą
pogodę jeździć na światłach.
Jak krecik, jak łysek z pokładu idy, jak pierdoły które 3 dni po ustąpieniu
lekkiej mgiełki dalej świecą tylnym przeciwmgłowym.
Ci debile w samochodach z rozregulowanymi światłami (i wszyscy w Fabiach)
będą mi świecić w oczy cały dzień, nie tylko wieczorami. Jakoś denerwuje
mnie gdy ktoś mnie oślepia.

Ciekawe kiedy ktoś wymyśli tabliczki nakazujące początek hamowania przed
skrzyżowaniami. Wtedy okaże się że ja, hamując silnikiem narażam się na
mandat - bo nie zapalają się światła "stop". Takie tabliczki są chyba
konieczne - przecież kierowcy są głupi - nie wiedzą nawet kiedy należy
zapalać światła. Trzeba to rozwiązać urzędowo.
Może RDSem w radiu nakazywać włączanie wycieraczek, ogrzewania tylnej szyby?
No i kierunkowskazy... o tym kierowcy zdecydowanie nie powinni
decydować.Wielu nie, lub źle sygnalizuje zamiar skrętu. Może jakieś znaki
przed skrzyżowaniami? Może podeprzeć się GPSem?
....

Paweł

<zieew>

On 2 Kwi, 18:15, "Daniel Kowalski"
wrote:

<zieew>

<ciach>

nuda, nic sie nie dzieje...

On Mon, 2 Apr 2007 17:54:33 +0200,  PaweL wrote:

Wracam dzisiaj z pracy, słoneczko świeci, pogoda super, jest przyjemnie...aż
tu nagle...
...przypomniałem sobie że za kilkanaście dni będę musiał w jeszcze lepszą
pogodę jeździć na światłach.
Jak krecik, jak łysek z pokładu idy, jak pierdoły które 3 dni po ustąpieniu
lekkiej mgiełki dalej świecą tylnym przeciwmgłowym.

Hello PaweL,

Monday, April 2, 2007, 5:54:33 PM, you wrote:

[...]

konieczne - przecież kierowcy są głupi - nie wiedzą nawet kiedy należy
zapalać światła. Trzeba to rozwiązać urzędowo.

Masz rację - są głupi i nie wiedzą, kiedy należy włączać swiatła.
Widać to podczas każdego deszczu w lecie.

PaweL napisał(a):
(...)

W RFN widziałem wiele samochodów bez świateł, a było już szaro, lub padał
lekki deszczyk.
Tam też widziałem babcie w okularach jak denka słoików jeżdżące  autostradą
170 km/h. Żyły, nie powodowały wypadków. A według polskich norm powinny
wyginąć w ciągu tygodnia.

Może brak świateł w dzień nie jest powodem wypadków? Może kluczem do sukcesu
są rozsądnie stawiane ograniczenia? Może tam kierowcy widzą że znaki i
przepisy służą kierowcom, a nie policji?

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał

Masz rację - są głupi i nie wiedzą, kiedy należy włączać swiatła.

Dnia 02.04.2007 Hinek  napisał/a:

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał

Masz rację - są głupi i nie wiedzą, kiedy należy włączać swiatła.

I jakie nalezy wlaczac. Widze, ze coraz wiecej ludzi jezdzi
na dlugich swiatlach. W dzien. Niektorzy zapalaja nawet przeciwmgielne
razem z dlugimi. To skutek propagandy: swiatlo = zycie.
Spotykam takich delikwentow coraz czesciej.
Ale niech sobie swieca...Widac ich rzeczywiscie doskonale.

"PaweL"  wrote in message

Ci debile w samochodach z rozregulowanymi światłami (i wszyscy w Fabiach)
będą mi świecić w oczy cały dzień, nie tylko wieczorami. Jakoś denerwuje
mnie gdy ktoś mnie oślepia.

Axel  w

"PaweL"  wrote in message

Ci debile w samochodach z rozregulowanymi światłami (i wszyscy w Fabiach)
będą mi świecić w oczy cały dzień, nie tylko wieczorami. Jakoś denerwuje
mnie gdy ktoś mnie oślepia.

Taaa, a w nocy nie oslepiaja, tylko w dzien.

Powieś się, ale wpierw zastrzeż, żeby ci rodzina nawet we wszystkich świętych żadnego światełka na grobie nie zapalała

T.

On 2007-04-02 21:36:53 +0200, Tomasz Nowicki  said:

Powieś się, ale wpierw zastrzeż, żeby ci rodzina nawet we wszystkich świętych żadnego światełka na grobie nie zapalała

Dnia Tue, 3 Apr 2007 00:46:24 +0200, camel napisał(a):

On 2007-04-02 21:36:53 +0200, Tomasz Nowicki  said:
wszyscy przymusowo świecą i nie jest bezpieczniej... Po co oddawać
wolność za mrzonki?

"camel"  wrote in message

Czy wy, bezpieczniacy, nie rozumiecie, że teraz ktoś za was decyduje,
kiedy macie świecić i to skwapliwie akceptujecie a jutro zapadnie decyzja
w jakiej pozycji z żoną... od kiedy zaczyna się niewolnictwo? Dlaczego nie
wierzycie w swój rozsądek? Po co wam ten przepis? Zimą wszyscy przymusowo
świecą i nie jest bezpieczniej... Po co oddawać wolność za mrzonki?

On Tue, 3 Apr 2007 08:20:10 +0200, "Axel"
wrote:

Dotarlo lopatologicznie?

W tym wypadku akceptuję to, co uważam za słuszne

T.

Dnia Mon, 2 Apr 2007 17:54:33 +0200, PaweL napisał(a):

Jak krecik, jak łysek z pokładu idy

Dnia 2007-04-02 17:54,  *PaweL* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Wracam dzisiaj z pracy, słoneczko świeci, pogoda super, jest przyjemnie...aż
tu nagle...

Dnia 02.04.2007 PaweL  napisał/a:

konieczne - przecież kierowcy są głupi - nie wiedzą nawet kiedy należy
zapalać światła. Trzeba to rozwiązać urzędowo.

Piotrek Roczniak wrote:

Ano właśnie ująłeś sedno. Niestety jest pewna grupa, niewielu - ale
zawsze, która zwyczajnie nie wie co to szarówka, deszcz czy warunki
złej widoczności. Dla nich właśnie wprowadzono ten nakaz.

Dnia 03.04.2007 Konrad Urbański  napisał/a:

Piotrek Roczniak wrote:

Ano właśnie ująłeś sedno. Niestety jest pewna grupa, niewielu - ale
zawsze, która zwyczajnie nie wie co to szarówka, deszcz czy warunki
złej widoczności. Dla nich właśnie wprowadzono ten nakaz.

Myślę, że kilka mandatów wyleczyłoby ich z niewiedzy.

Myślę, że kilka mandatów wyleczyłoby ich z niewiedzy. No, ale łatwiej jest
zastosować odpowiedzialność zbiorową i odzwyczajać "urzędowo" obywateli od
myślenia...

On Tue, 3 Apr 2007 22:31:44 +0200, "Scyzoryk"
 wrote:

tyle ze granica uznania niedostatecznej widocznosci nalezy do kierowcy i
policja nie ma podstawy zeby wypisac mandat.

On Sat, 07 Apr 2007 07:03:43 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

On Tue, 3 Apr 2007 22:31:44 +0200, "Scyzoryk"

tyle ze granica uznania niedostatecznej widocznosci nalezy do kierowcy i
policja nie ma podstawy zeby wypisac mandat.

Nieprawda.

On Sat, 07 Apr 2007 09:13:30 +0200, J.F.
 wrote:

Nieprawda.

Troche nieprawda, a troche prawda. Miernika nie maja.

Ale jesli chodzi o opady to jest jeden czynnik obiektywny -
wycieraczki mieli wlaczone czy nie ? :-)