Grupy dyskusyjne   »   [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)

[dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)



1 Data: Czerwiec 15 2008 00:51:52
Temat: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor: Alek 

On Sat, 17 May 2008 15:28:32 +0200, in
Pawcio wrote:

Przymierzam sie do zakupu auta do 4 tys zł. Priorytetami są  niskie spalanie
i niedrogie czesci, co do komfortu jazdy kazde auto bedzie dla mnie
komfortowe bo od kilku lat jezdze maluchem. Myslalem o Tico, czy ktos moze
mi podpowiedzec za czym jeszcze warto sie rozgladac?

Witam,
Tytulem wstepu, jestem nowy na grupie i niniejszym chcialem sie ze
wsystkimi przywitac :)

Mam podobny cel co autor watku, jednak nie do konca ten sam. Wlasnie jestem
na etapie robiena PJ i w perspektywie mysle o zakupie wlasnych 4 kolek. W
zwiazku z powyzszym szukam kandydata na pierwszy samochod.
To co jest dla mnie wazne to:
idiotoodpornosc
zeby byl tani w zakupie i mial tanie czesci. samochod powinien mi sluzyc
przez mniej wiecej rok, pozniej nie sadze zeby sie do czegokolwiek nadawal.
z drugiej strony i tak pewnie uda mi sie totalnie wykonczyc skrzynie biegow
i niektore elementy blacharskie, ze wzgledu na to dobrze zeby te czesci
mozna bylo tanio dokupic na szrocie.
tani w eksploatacji, ale niechetnie diesla. instruktor stwierdzil ze lepiej
abym sie uczyl na benzynie(w szkole mam punto na lpg) po to aby wyrobic
odpowiednie odruchy.
nie wiem co lepsze, duze czy male. komfort nie ma az tak duzego znaczenia,
samochod w najgorszym wypadku nie bedzie pokonywal wiecej niz 40 km
dziennie, ale bardziej pewne ze ok 10. lodowek nie zamierzam przewozic.
milo byloby zeby nie mial problemow z blacharka, zamierzam trzymac go pod
chmurka
doradzcie co jeszce moze byc wazne przy pierwszym samochodzie?


Pawciowi radziliscie kupienie:
Lanosa,
Uno,
tico,
Forda Scorpio,
Golfa 2
Mazde 323
Fiesta
Polo
Peugot 205

mi w oko wpadla jeszcze stara toyota starlet.

Doradzcie prosze co z powyzszych(albo i innnych) modeli sprawdzi sie u
mnie? Golf, wydaje mi sie odpadl w przedbiegach bo nie wart swojej ceny, a
reszta? Przynaje ze ford scorpio najbardziej mi sie podoba, ale podobanie
to troche za malo...

--
Pozdrawiam
Alek



2 Data: Czerwiec 14 2008 23:13:04
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor:

Alek pisze:

zeby byl tani w zakupie i mial tanie czesci. samochod powinien mi sluzyc
przez mniej wiecej rok, pozniej nie sadze zeby sie do czegokolwiek
nadawal. z drugiej strony i tak pewnie uda mi sie totalnie wykonczyc
skrzynie biegow i niektore elementy blacharskie, ze wzgledu na to dobrze
zeby te czesci mozna bylo tanio dokupic na szrocie.

To może zapisz się na jakieś doszkalanie albo kup sobie rower? Nie
rozumiem takiego podejścia...

--
http://tomasz.warszawa.pl

3 Data: Czerwiec 15 2008 01:51:42
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On 15 Jun 2008 01:13:04 +0200, T wrote:

Alek pisze:

zeby byl tani w zakupie i mial tanie czesci. samochod powinien mi sluzyc
przez mniej wiecej rok, pozniej nie sadze zeby sie do czegokolwiek
nadawal. z drugiej strony i tak pewnie uda mi sie totalnie wykonczyc
skrzynie biegow i niektore elementy blacharskie, ze wzgledu na to dobrze
zeby te czesci mozna bylo tanio dokupic na szrocie.

To może zapisz się na jakieś doszkalanie albo kup sobie rower? Nie
rozumiem takiego podejścia...

Rower juz mam, i wcale bym z niego nie rezygnowal gdyby nie to ze miewamy
zimy. a Twoje niezrozumienie bardzo mnie dziwi.
Potrzebuje roku po kursie PJ na to zeby nauczyc sie plynnej jazdy. Nie bez
kozery zwyklo sie naklejac zielone listki na szyby samochodowe, a ja nie
naleze do tych ktorzy na kurs juz z pewnymi umiejetnosciami przychodza.
Pewne rzeczy musze przerobic sam, niezaleznie od tego czy na doszkolenie
sie zapisze, czy nie. 
Wiem rowniez ze w tym okresie najczesciej zdarzaja sie wypadki. Nie ma wiec
sensu inwestycja w cos co ma szanse gwaltownie zdeprecjonowac w tym
konkretnym okresie. Stwierdzenie ma charakter heurystyczny bardziej niz
deteministyczny. Ufam ze nic mi sie nie stanie, a samochod uda mi sie
sprzedac drozej niz kupilem.
--
Pozdrawiam
Alek

4 Data: Czerwiec 15 2008 08:09:59
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Mellow 

Potrzebuje roku po kursie PJ na to zeby nauczyc sie plynnej jazdy. Nie bez

Eee tam ;) Zatrudnij się jako magazynier kierowca i w 2 tyg nauczysz się płynnie jeździć:P Wczśniej prawko miałem 3 lata ale nie jeździłem. Teraz jak mam własny samochód to już go nie katuje (nie to żebym firmowe katował;)

5 Data: Czerwiec 15 2008 17:38:30
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Sun, 15 Jun 2008 08:09:59 +0200, Mellow wrote:

Potrzebuje roku po kursie PJ na to zeby nauczyc sie plynnej jazdy. Nie bez
Eee tam ;) Zatrudnij się jako magazynier kierowca i w 2 tyg nauczysz się
płynnie jeździć:P
Swietny pomysl. ekstremalne emocje gratis :)

--
Pozdrawiam
Alek

6 Data: Czerwiec 15 2008 13:19:53
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor:

Alek pisze:

Rower juz mam, i wcale bym z niego nie rezygnowal gdyby nie to ze
miewamy zimy. a Twoje niezrozumienie bardzo mnie dziwi.

To pewnie już wiesz, że taka kwota wystarczy na dobry rower, nie
samochód. Oczywiście ktoś może nie mieć wyboru ale Ty zdaje się do takich
nie należysz.

Potrzebuje roku
po kursie PJ na to zeby nauczyc sie plynnej jazdy.

Hm, płynnie obsługiwać auto powinieneś od razu, natomiast płynne i
sprawne poruszanie się w ruchu miejskim rzeczywiście wymaga przejechaniu
kilku tys. km, ale to raczej nie będzie rok.

Nie bez kozery zwyklo
sie naklejac zielone listki na szyby samochodowe, a ja nie naleze do
tych ktorzy na kurs juz z pewnymi umiejetnosciami przychodza.

Jeśli uczyłeś się tylko na kursie to rzeczywiście raczej niewiele jeszcze
umiesz. Polecam jakieś doszkalanie lub najlepiej pojeździć na początku z
jakimś dobrym kierowcą.

Wiem rowniez ze w tym okresie najczesciej zdarzaja sie wypadki.

ZTCP najczęściej raczej gdzieś po 2 latach, kiedy WYDAJE SIĘ, ze już się
wszystko umie i zaczyna się szaleć.

Nie ma
wiec sensu inwestycja w cos co ma szanse gwaltownie zdeprecjonowac w tym
konkretnym okresie.

Zdecydowanie lepiej kupić sensowne auto. Będziesz bardziej uważał, bo Ci
go będzie szkoda, a jak Ci się przytrafi poważny wypadek to -- wierz mi
-- nie chciałbyś siedzieć w Citroenie AX czy Skodzie Favorit i małÄ…
pociechą będzie tania naprawa (lub wymiana na nowy). Małe auto sprzed 20
lat to podczas poważniejszego wypadku (szczególnie z nowszym autem)
trumna na kołach.

--
http://tomasz.warszawa.pl

7 Data: Czerwiec 15 2008 16:09:14
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On 15 Jun 2008 15:19:53 +0200, T wrote:

Alek pisze:
To pewnie już wiesz, że taka kwota wystarczy na dobry rower, nie
samochód. Oczywiście ktoś może nie mieć wyboru ale Ty zdaje się do takich
nie należysz.

Bez dwoch zdan, ale ja zaczynalem od czetrokolowca. Pozniej byl
trzykolowiec, a dopiero na koncu dwa kola. Krok po kroku.

Hm, płynnie obsługiwać auto powinieneś od razu, natomiast płynne i
sprawne poruszanie się w ruchu miejskim rzeczywiście wymaga przejechaniu
kilku tys. km, ale to raczej nie będzie rok.

A ile w takim razie? rok jazdy=[ok]10 kkm

Jeśli uczyłeś się tylko na kursie to rzeczywiście raczej niewiele jeszcze
umiesz. Polecam jakieś doszkalanie lub najlepiej pojeździć na początku z
jakimś dobrym kierowcą.

Nie bardzo mam z kim. nie bardzo bede mial tez czas na szukanie chetnego na
role post- insruktora. Rodzinie tez mam malo samochodowa, sam gdyby nie to
ze wyprowadzilem sie poza miasto nie palilbym sie do kursu.

Zdecydowanie lepiej kupić sensowne auto. Będziesz bardziej uważał, bo Ci
go będzie szkoda, a jak Ci się przytrafi poważny wypadek to -- wierz mi
-- nie chciałbyś siedzieć w Citroenie AX czy Skodzie Favorit i małą
pociechą będzie tania naprawa (lub wymiana na nowy). Małe auto sprzed 20
lat to podczas poważniejszego wypadku (szczególnie z nowszym autem)
trumna na kołach.

Pamietam ze z pewnej rozmowy ktora slyszalem wyciagnalem taki wniosek ze
bezpieczenstwo jest do pewnego stopnia funkcja wielkosci pojazdu. Starsze
konstrukcje z kolei maja sztywniejszy szkielet przez co i tak w miare
dobrze chronia zawartosc, bezlitosnie za to traktujac tych- przed- maska.
Piszac o dzwonach mialem na mysli bardziej stluczki parkingowe, lub drobne
przytarcia. O przyspieszonym zuzyciu sprzegla pisalem bo duzo osob mi
zwracalo uwage na to ze swierzynki je bardzo niszcza.
Czy w zwiazku z tym rozsadnym kompromisem nie bylby wiekszy samochod
starszej generacji, niech to nawet bedzie jakis stary citroen lub ford?
Pomyslu zmiany samochodu po roku bede sie trzymal rowniez dlatego ze sam
nie do konca wiem czego chce. Przez rok pomysle sobie nad tym z perspektywy
kierowcy i troche swiadomiej podejme wybor.

--
Pozdrawiam
Alek

8 Data: Czerwiec 16 2008 17:13:12
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor:

Alek pisze:

A ile w takim razie? rok jazdy=[ok]10 kkm

Nie wiem, ja umiałem prowadzić auto na długo przed tym jak poszedłem na
kurs (nie po drogach publicznych oczywiście, ale z techniką jazdy nie
miałem problemów).

Nie bardzo mam z kim. nie bardzo bede mial tez czas na szukanie chetnego
na role post- insruktora. Rodzinie tez mam malo samochodowa, sam gdyby
nie to ze wyprowadzilem sie poza miasto nie palilbym sie do kursu.

Starczy parę godzin z kimś pojeździć i naprawdę warto, inaczej możesz
wyrobić sobie złe nawyki, których potem się łatwo nie pozbędziesz.

Pamietam ze z pewnej rozmowy ktora slyszalem wyciagnalem taki wniosek ze
bezpieczenstwo jest do pewnego stopnia funkcja wielkosci pojazdu.

Jest to prawda jeśli oceniasz dwie konstrukcje o podobnym poziomie
zaawansowania.

Zobacz to:
http://www.youtube.com/watch?v=86M_fV-1yKY

Największe Volvo sprzed 20 lat vs. najmniejsze (chyba) współczesne
Renault.

Starsze konstrukcje z kolei maja sztywniejszy szkielet przez co i tak w
miare dobrze chronia zawartosc,

Wręcz przeciwnie, starsze konstrukcje są znacznie słabsze, porównaj np.:

http://www.euroncap.com/tests/mercedes_benz_c_class_1997/18.aspx
http://www.euroncap.com/tests/mercedes_benz_c_class_2002/127.aspx

http://www.euroncap.com/tests/bmw_3_series_1997/15.aspx
http://www.euroncap.com/tests/bmw_3_series_2005/225.aspx

bezlitosnie za to traktujac tych- przed-
maska.

Jest to prawda głównie odnośnie pieszych. :>

Piszac o dzwonach mialem na mysli bardziej stluczki parkingowe,
lub drobne przytarcia.

Wiesz, na myśli sobie możesz mieć, ale jak będziesz miał pecha i ktoś w
Ciebie wjedzie z większą prędkością (ale Ty w kogoś), a Ty będziesz
siedział w czymś pokroju AX-a to będzie już po ptakach.

O przyspieszonym zuzyciu sprzegla pisalem bo duzo
osob mi zwracalo uwage na to ze swierzynki je bardzo niszcza. Czy w
zwiazku z tym rozsadnym kompromisem nie bylby wiekszy samochod starszej
generacji, niech to nawet bedzie jakis stary citroen lub ford?

No na pewno najgorsze co można zrobić jeśli chodzi o bezpieczeństwo to
kupić nie doć że stare, to jeszcze małe auto. Pamiętaj, że w czasach
tych aut wszystkie konstrukcje były słabsze co dawało większe szanse
podczas wypadku, w tej chwili jeśli będziesz miał pecha i stukniesz się
AX-em z nowym, dużym autem to po prostu Ci go zmiażdży.

--
http://tomasz.warszawa.pl

9 Data: Czerwiec 16 2008 19:43:19
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On 16 Jun 2008 19:13:12 +0200, T wrote:

Starsze konstrukcje z kolei maja sztywniejszy szkielet przez co i tak w
miare dobrze chronia zawartosc,

Wręcz przeciwnie, starsze konstrukcje są znacznie słabsze, porównaj np.:

http://www.euroncap.com/tests/mercedes_benz_c_class_1997/18.aspx
http://www.euroncap.com/tests/mercedes_benz_c_class_2002/127.aspx

http://www.euroncap.com/tests/bmw_3_series_1997/15.aspx
http://www.euroncap.com/tests/bmw_3_series_2005/225.aspx

Czyli opinie ze stare samochody maja konstrukcje BRDMa mozna wlozyc miedzy
bajki...ktos, chyba jakis mechanik mowil mi ze starsze samochody sa bardzo
sztywne, nie maja kontrolowanych stref zgniotu i niczego takiego. Do tego
wszystkiego blacha i szkielet ma w porownaniu do dzisiejszych wieksza
grubosc. Skutek jest taki ze pojazd przypomina stalowa bryle.

bezlitosnie za to traktujac tych- przed-
maska.

Jest to prawda głównie odnośnie pieszych. :>

Piszac o dzwonach mialem na mysli bardziej stluczki parkingowe,
lub drobne przytarcia.

Wiesz, na myśli sobie możesz mieć, ale jak będziesz miał pecha i ktoś w
Ciebie wjedzie z większą prędkością (ale Ty w kogoś), a Ty będziesz
siedział w czymś pokroju AX-a to będzie już po ptakach.

Dosluchalem sobie...and car's star rating are only considered relevant when
comparing cars of a similar size. as traditional the heavier car is always
dover with heavier advantage in a head on crash

Jeszcze tylko zebym cos wymyslil na ubezpieczenie i bedzie super...z
drugiej strony jesli zlapie ekstra okazyjne AX...no coz bede mial o czym
pomyslec...

--
Pozdrawiam
Alek

10 Data: Czerwiec 16 2008 01:26:33
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On 15 Jun 2008 15:19:53 +0200, T wrote:

Alek pisze:

Rower juz mam, i wcale bym z niego nie rezygnowal gdyby nie to ze
miewamy zimy. a Twoje niezrozumienie bardzo mnie dziwi.
To pewnie już wiesz, że taka kwota wystarczy na dobry rower, nie
samochód. Oczywiście ktoś może nie mieć wyboru ale Ty zdaje się do takich
nie należysz.

Dla dociekliwych:
http://allegro.pl/item381143138_peugot_106_super_okazja_w_cenie_roweru_.html
--
Pozdrawiam
Alek

11 Data: Czerwiec 15 2008 16:42:20
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: mocniak 

Użytkownik Alek napisał:

Rower juz mam, i wcale bym z niego nie rezygnowal gdyby nie to ze miewamy
zimy. a Twoje niezrozumienie bardzo mnie dziwi.

To ty potrzebujesz dobrych zimowych ciuchów na rower, a nie samochodu. Przemyśl, co ci wyjdzie taniej, zwłaszcza, że nie tylko portfel ci podziękuje ale i zdrowie.

--
Mocniak

12 Data: Czerwiec 15 2008 16:59:12
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Sun, 15 Jun 2008 16:42:20 +0200, mocniak wrote:

Użytkownik Alek napisał:
Rower juz mam, i wcale bym z niego nie rezygnowal gdyby nie to ze miewamy
zimy. a Twoje niezrozumienie bardzo mnie dziwi.

To ty potrzebujesz dobrych zimowych ciuchów na rower, a nie samochodu.
Przemyśl, co ci wyjdzie taniej, zwłaszcza, że nie tylko portfel ci
podziękuje ale i zdrowie.

za stary sie robie na sporty ekstremalne. jazde AX to mimo wszystko
bezpieczniejsza zabawa niz jazda rowerem po miescie.
--
Pozdrawiam
Alek

13 Data: Czerwiec 15 2008 01:21:27
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor: Staszek Sosenko 

Alek pisze:


Witam,
Tytulem wstepu, jestem nowy na grupie i niniejszym chcialem sie ze
wsystkimi przywitac :)

Witam również ;)

Mam podobny cel co autor watku, jednak nie do konca ten sam. Wlasnie jestem
na etapie robiena PJ i w perspektywie mysle o zakupie wlasnych 4 kolek. W
zwiazku z powyzszym szukam kandydata na pierwszy samochod.

<ciach!>

Na pewno trudno będzie kupić z tym budżetem samochód spełniający wszystkie Twoje wymagania. Ja ze swej strony polecę Ci dwie opcje, które IMHO mogą być rozsądne: Skoda Favorit i Citroen AX. Oba auta są proste, jak konstrukcja cepa (no, może za wyjątkiem belki skrętnej w Citroenie) i odpowiednio zadbane nie powinny przysparzać jakiejś makabrycznej ilości problemów. O ile w Skodzie wyboru szczególnego nie masz, o tyle wg obiegowej opinii warto polować na AX'a z dieslem 1.5, który jest trwały i pali śmieszne ilości paliwa (choć przypuszczam, że 1.1 z gazem wypadnie ekonomiczniej). Na Twoim miejscu poszukałbym któregoś z powyższych za 3 kpln i pozostały tysiąc przeznaczył na wykonanie odpowiednich zabiegów eksploatacyjnych, które pozwolą Ci na w miarę bezstresowe użytkowanie auta.

--
Pozdrawiam - Staszek Sosenko | staszek <at> sosenko <dot> pl
PMS: Audi 80 1.8S -> http://tiny.pl/cjlp | PRRC: Herbert + AT1200
Różne różności -> http://picasaweb.google.pl/Ssnk87 | GG: 3134157
PMS+ PJ- S+ p++ M- W- P+>++:+ X+ L++ B++ m Z++ T- w- CB++

14 Data: Czerwiec 15 2008 10:34:04
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor: JKK 


Użytkownik "Staszek Sosenko"  napisał w wiadomości

IMHO mogą być rozsądne: Skoda Favorit

Popieram - szczególnie jak ma być 5d, ew. kombi.
5d w dobrym stanie za ~1500 PLN powinno się znaleźć bez problemu,
nawet z gazem.
Większość nawet drobnych części nadal dostępna,
ceny w stylu np. ~35 PLN za nowy przełącznik zespolony pod kierownicą,
czy regulator napięcia.

Pzdr

JKK

15 Data: Czerwiec 15 2008 13:34:51
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Sun, 15 Jun 2008 01:21:27 +0200, Staszek Sosenko wrote:

Ja ze swej strony polecę Ci dwie opcje, które
IMHO mogą być rozsądne: Skoda Favorit i Citroen AX. Oba auta są proste,
jak konstrukcja cepa (no, może za wyjątkiem belki skrętnej w Citroenie)
i odpowiednio zadbane nie powinny przysparzać jakiejś makabrycznej
ilości problemów. O ile w Skodzie wyboru szczególnego nie masz, o tyle
wg obiegowej opinii warto polować na AX'a z dieslem 1.5, który jest
trwały i pali śmieszne ilości paliwa (choć przypuszczam, że 1.1 z gazem
wypadnie ekonomiczniej).

Bardzo rozsadnie wypada ten Citroen. Poczytalem o nim na sieci, i uwaga, na
wikipedii ma wzmianke o bardzo niskim zuzyciu paliwa(sic!).
A co z tymi odruchami o ktorych mowil instruktor? Nie mialem jeszcze do
czynienia z dieslami, on stwierdzil ze dla swiezynki duzo lepiej jest sie
poruszac benzyniakiem(+lpg). Wlozyc to miedzy bajki, czy faktycznie tak
jest?

--
Pozdrawiam
Alek

16 Data: Czerwiec 15 2008 14:48:00
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Staszek Sosenko 

Alek pisze:
>
> Bardzo rozsadnie wypada ten Citroen. Poczytalem o nim na sieci, i uwaga, na
> wikipedii ma wzmianke o bardzo niskim zuzyciu paliwa(sic!).
> A co z tymi odruchami o ktorych mowil instruktor? Nie mialem jeszcze do
> czynienia z dieslami, on stwierdzil ze dla swiezynki duzo lepiej jest sie
> poruszac benzyniakiem(+lpg). Wlozyc to miedzy bajki, czy faktycznie tak
> jest?

Jako odpowiedź przytoczę Ci przykład mojej własnej osoby :)

PJ robiłem Chevroletem Aveo 1.2. Po zdaniu egzaminu przez pierwszy miesiąc jeździłem prawie wyłącznie Mitsubishi Space-Starem 1.9D (ręczna skrzynia). Przez następne 8 miesięcy - na zmianę Mitsubishi i Oplem Zafirą 2.2 benzyna (automat). Dziś przeważającą ilość przejeżdżanych kilometrów pokonuję Audi 80 1.8 benzyna (ręczna skrzynia), ale również zdarza mi się przesiadać na w/w.

Stwierdzam, że dla niedoświadczonego kierowcy przesiadka z diesla na benzyniaka, bądź z automatu na ręczną _może_ wymagać _chwilki_ przyzwyczajenia. Absolutnie nie brałbym pod uwagę rzekomych "odruchów" pod uwagę przy wyborze pierwszego samochodu, zwłaszcza, że ten dieselek w AX'ie jest naprawdę bardzo chwalony. Oczywiście będziesz musiał nabrać pewnego wyczucia - wszak charakterystyka rozwijania mocy przez silnik Diesla jest diametralnie różna od "benzyniaka". Nie uważam jednak, jakoby był to problem nie do przeskoczenia. Jeśli tylko znajdziesz takiego AX'a w przyzwoitym stanie - IMHO powinieneś brać nie zważając na "odruchy".

--
Pozdrawiam - Staszek Sosenko | staszek <at> sosenko <dot> pl
PMS: Audi 80 1.8S -> http://tiny.pl/cjlp | PRRC: Herbert + AT1200
Różne różności -> http://picasaweb.google.pl/Ssnk87 | GG: 3134157
PMS+ PJ- S+ p++ M- W- P+>++:+ X+ L++ B++ m Z++ T- w- CB++

17 Data: Czerwiec 15 2008 15:48:08
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Pepek 

Alek pisze:

Bardzo rozsadnie wypada ten Citroen. Poczytalem o nim na sieci, i uwaga, na
wikipedii ma wzmianke o bardzo niskim zuzyciu paliwa(sic!).

nie wiem co mówi wikipedia ale nasz ax 1.1i w ciągu dwóch lat uzytkowania zużył średni na 100km 6,3 litra Pb95. Jazda wyłącznie miejska. przebyty dystans to około 25 tysięcy km, może 30

--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-

18 Data: Czerwiec 15 2008 17:18:13
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: AL 

Pepek pisze:

Alek pisze:

Bardzo rozsadnie wypada ten Citroen. Poczytalem o nim na sieci, i uwaga, na
wikipedii ma wzmianke o bardzo niskim zuzyciu paliwa(sic!).

nie wiem co mówi wikipedia ale nasz ax 1.1i w ciągu dwóch lat uzytkowania zużył średni na 100km 6,3 litra Pb95. Jazda wyłącznie miejska. przebyty dystans to około 25 tysięcy km, może 30

ax 1.5d - zona dojezdza dziennie do pracy - ok 30km w jedna strone, po drodze zabiera komplet pasazerow (czyli w sumie jazda w 4 osoby po GOP - Katowice i poranne o popoludniowe korki) - najwiecej spalil 5l/100km (wliczajac to zime), a najczesciej utrzymuje sie w przedziale do 4.5km.
Raz byl w trasie (normalnie jezdzimy innym samochodem w wikendy) - spalil 3.2l/100km


--
pozdr
Adam (AL)
TG

19 Data: Czerwiec 15 2008 17:28:51
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Sun, 15 Jun 2008 17:18:13 +0200, AL wrote:

Pepek pisze:
Alek pisze:
Staszek Sosenko wrote:
 Ja ze swej strony polecę Ci dwie opcje, które
IMHO mogą być rozsądne: Skoda Favorit i Citroen AX. Oba auta są proste,
jak konstrukcja cepa (no, może za wyjątkiem belki skrętnej w Citroenie)
i odpowiednio zadbane nie powinny przysparzać jakiejś makabrycznej
ilości problemów. O ile w Skodzie wyboru szczególnego nie masz, o tyle
wg obiegowej opinii warto polować na AX'a z dieslem 1.5, który jest
trwały i pali śmieszne ilości paliwa (choć przypuszczam, że 1.1 z gazem
wypadnie ekonomiczniej).
Bardzo rozsadnie wypada ten Citroen. Poczytalem o nim na sieci, i
uwaga, na
wikipedii ma wzmianke o bardzo niskim zuzyciu paliwa(sic!).
nie wiem co mówi wikipedia ale nasz ax 1.1i w ciągu dwóch lat
uzytkowania zużył średni na 100km 6,3 litra Pb95. Jazda wyłącznie
miejska. przebyty dystans to około 25 tysięcy km, może 30
ax 1.5d - zona dojezdza dziennie do pracy - ok 30km w jedna strone, po
drodze zabiera komplet pasazerow (czyli w sumie jazda w 4 osoby po GOP -
Katowice i poranne o popoludniowe korki) - najwiecej spalil 5l/100km
(wliczajac to zime), a najczesciej utrzymuje sie w przedziale do 4.5km.
Raz byl w trasie (normalnie jezdzimy innym samochodem w wikendy) -
spalil 3.2l/100km

A jak z pozostalymi kosztami eksploatacyjnymi i awaryjnoscia?

--
Pozdrawiam
Alek

20 Data: Czerwiec 15 2008 18:28:36
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Pepek 

Alek pisze:


A jak z pozostalymi kosztami eksploatacyjnymi i awaryjnoscia?


rozrząd, uszczelka pod głowicą, pompa hamulcowa - razem to jakieś 700pln na 27 miesięcy użytkowania
więcej aż do AX'owego zgonu sie nie działo
--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-

21 Data: Czerwiec 15 2008 19:03:39
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Sun, 15 Jun 2008 18:28:36 +0200, Pepek wrote:

rozrząd, uszczelka pod głowicą, pompa hamulcowa - razem to jakieś 700pln
na 27 miesięcy użytkowania
więcej aż do AX'owego zgonu sie nie działo

Niech mu ziemia lekka bedzie. Dzieki za info.
Z tego co piszecie wynika ze ten samochod to prawie perpetuum mobile.
Juz sie zapisalem do fan klubu modelu :)
--
Pozdrawiam
Alek

22 Data: Czerwiec 15 2008 19:05:30
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Pepek 

Alek pisze:


Niech mu ziemia lekka bedzie. Dzieki za info.
Z tego co piszecie wynika ze ten samochod to prawie perpetuum mobile.
Juz sie zapisalem do fan klubu modelu :)

perpetum mobile nie
ale faktycznie spalanie jest sympatyczne
to dzieki niskiej masie, taki 1.1i to koło 700  kg
jak do tych 700kg dodasz 60 koni, 5 biegów to dostaniesz żwawy, wrotny dosyc pojemny samochodzik
fakt, że specjalnie urodziwy nie jest, choc mnie sie zawsze podobał i podoba

--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-

23 Data: Czerwiec 15 2008 20:52:44
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: AL 

Pepek pisze:

Alek pisze:


Niech mu ziemia lekka bedzie. Dzieki za info.
Z tego co piszecie wynika ze ten samochod to prawie perpetuum mobile.
Juz sie zapisalem do fan klubu modelu :)

perpetum mobile nie
ale faktycznie spalanie jest sympatyczne
to dzieki niskiej masie, taki 1.1i to koło 700  kg
jak do tych 700kg dodasz 60 koni, 5 biegów to dostaniesz żwawy, wrotny dosyc pojemny samochodzik
fakt, że specjalnie urodziwy nie jest, choc mnie sie zawsze podobał i podoba

urodziwy moze i nie - ale funkcjonalny i jak na takigo malucha w miare
wygodny
W porownaniuz np. z matizem tescia, to ax ma 2 x wiekszy bagaznik i
wiecej miejsca w srodku.

Niemniej zobacz tez saxo lub jego blizniaka P106 - rowniez tam byl ten
sam silnik 1.5d wkladany.
A jak lubisz cos japonskiego, to micry rowniez korzystaly z silnika 1.5d (TUD5) - tego samego ktory byl w w/w autkach.


--
pozdr
Adam (AL)
TG

24 Data: Czerwiec 15 2008 22:01:41
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Sun, 15 Jun 2008 20:52:44 +0200, AL wrote:

urodziwy moze i nie - ale funkcjonalny i jak na takigo malucha w miare
wygodny
W porownaniuz np. z matizem tescia, to ax ma 2 x wiekszy bagaznik i
wiecej miejsca w srodku.

Niemniej zobacz tez saxo lub jego blizniaka P106 - rowniez tam byl ten
sam silnik 1.5d wkladany.
A jak lubisz cos japonskiego, to micry rowniez korzystaly z silnika 1.5d
(TUD5) - tego samego ktory byl w w/w autkach.

p106 i micra sa drozsze jesli chodzi o porownywalne roczniki, chyba ze to
'okazyjne' egzemplarze. I co do micry to nie byl to chyba zbyt udany model,
prawda?

--
Pozdrawiam
Alek

25 Data: Czerwiec 15 2008 13:44:03
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor:

Staszek Sosenko pisze:

i Citroen AX.

http://www.euroncap.com/tests/citroen_saxo_2000/70.aspx

Tak wygląda Saxo z 2000 roku, czyli nowszy model, AX był o niebo gorszy.
To auto było uważane za niebezpieczne nawet w czasach produkcji.

--
http://tomasz.warszawa.pl

26 Data: Czerwiec 15 2008 22:00:30
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On 15 Jun 2008 15:44:03 +0200, T wrote:

Staszek Sosenko pisze:

i Citroen AX.

http://www.euroncap.com/tests/citroen_saxo_2000/70.aspx

Tak wygląda Saxo z 2000 roku, czyli nowszy model, AX był o niebo gorszy.
To auto było uważane za niebezpieczne nawet w czasach produkcji.

Spoko wodza, ja chce sobie pozniej kupic motor. musze sie zaczac
przyzwyczajac :D

--
Pozdrawiam
Alek

27 Data: Czerwiec 15 2008 02:05:09
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor: venioo 

Alek pisze:

Doradzcie prosze co z powyzszych(albo i innnych) modeli sprawdzi sie u
mnie? Golf, wydaje mi sie odpadl w przedbiegach bo nie wart swojej ceny, a
reszta? Przynaje ze ford scorpio najbardziej mi sie podoba, ale podobanie
to troche za malo...



Zastanow sie nad polo. Jak nie przewidujesz posiadania auta dluzej niz rok to kup obojetnie co za 3 tys. i reszte zostaw na naprawy. Kupisz juz Corsa, Astra Calibra, Fiesta, Escort, Moondeo - wybor duzy. jak da rade to cos z gazem - bedzie taniej jezdzic - zalezy jak dyzo km robisz dziennie.



--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
-> http://veni00.fotka.pl
  -> http://transport.xenot.pl

28 Data: Czerwiec 15 2008 13:29:49
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Sun, 15 Jun 2008 02:05:09 +0200, venioo wrote:

Zastanow sie nad polo. Jak nie przewidujesz posiadania auta dluzej niz
rok to kup obojetnie co za 3 tys. i reszte zostaw na naprawy. Kupisz juz
Corsa, Astra Calibra, Fiesta, Escort, Moondeo - wybor duzy. jak da rade
to cos z gazem - bedzie taniej jezdzic - zalezy jak dyzo km robisz dziennie.

Coorsa B i Citroen AX sa w porownywalnej cenie biorac pod uwage zblizone
roczniki(95-00). Astra jest drozsza od escorta, a obydwa sa zgodnie drozsze
od dwu pierwszych. A jeszcze drozszy jest Mondeo. Jak jest z awaryjnoscia
starych fordow?
Calibri...to nie jest pomylka? Samochod jest uwazany za zawodny,
nieekonomiczny i prawie zawsze stukany.


--
Pozdrawiam
Alek

29 Data: Czerwiec 15 2008 17:21:47
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: venioo 

Alek pisze:

On Sun, 15 Jun 2008 02:05:09 +0200, venioo wrote:

Zastanow sie nad polo. Jak nie przewidujesz posiadania auta dluzej niz rok to kup obojetnie co za 3 tys. i reszte zostaw na naprawy. Kupisz juz Corsa, Astra Calibra, Fiesta, Escort, Moondeo - wybor duzy. jak da rade to cos z gazem - bedzie taniej jezdzic - zalezy jak dyzo km robisz dziennie.

Coorsa B i Citroen AX sa w porownywalnej cenie biorac pod uwage zblizone
roczniki(95-00). Astra jest drozsza od escorta, a obydwa sa zgodnie drozsze
od dwu pierwszych. A jeszcze drozszy jest Mondeo. Jak jest z awaryjnoscia
starych fordow?

Ja moje mondeo kupilem wlasnie za 4tys. Mam elektryczne szyby, klime i LPG. Pare spraw wymienilem dla wlasnego spokoju (swiece, płyny, klocki ham. - normalka). Przejechalem nim od lutego jakies 7tys. km. i nic sie nie popsulo jak do tej pory, a ma juz licznikowe 205tys.

Calibri...to nie jest pomylka? Samochod jest uwazany za zawodny,
nieekonomiczny i prawie zawsze stukany.



Przy normalnej jezdzie moje poprzednie 2 calibry palily srednio 8,5/100km. Tylko ze oba silniki byly przejrzane przez specjalistow i wymienione wszystkie uszczelki i drobiazgi. Niestety blachy kiepskie jak to w starych oplach :( Ostatnia Calibre sprzedalem za 3,2tys i zrobiona byla na cacy.

Moj pierwszy samochod - Polo Coupe '92 1050ccm wspominam bardzo milo. Prosty jak budowa cepa. Jak cos sie wyrobilo albo zepsulo to samemu mozna bylo albo wymienic na nowe albo masa uzywanych czesci. W najgorszym razie samemu sie dorabialo duperele. Niestety - blacha kiepska. Poszlo za 1,2pln (w przeddzien sprzedazy ktos na parkingu mi dostawczakiem wgniotl tylna klape :( )

Samochodow jest na rynku cala masa. Wybieraj, przebieraj i przesmradzaj do woli - do 4k na pewno cos znajdziesz.
--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
-> http://veni00.fotka.pl
  -> http://transport.xenot.pl

30 Data: Czerwiec 15 2008 18:23:24
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Sun, 15 Jun 2008 17:21:47 +0200, venioo wrote:

Ja moje mondeo kupilem wlasnie za 4tys. Mam elektryczne szyby, klime i
LPG. Pare spraw wymienilem dla wlasnego spokoju (swiece, płyny, klocki
ham. - normalka). Przejechalem nim od lutego jakies 7tys. km. i nic sie
nie popsulo jak do tej pory, a ma juz licznikowe 205tys.

[4 quoted lines suppressed]

Przy normalnej jezdzie moje poprzednie 2 calibry palily srednio
8,5/100km. Tylko ze oba silniki byly przejrzane przez specjalistow i
wymienione wszystkie uszczelki i drobiazgi. Niestety blachy kiepskie jak
to w starych oplach :( Ostatnia Calibre sprzedalem za 3,2tys i zrobiona
byla na cacy.

Moj pierwszy samochod - Polo Coupe '92 1050ccm wspominam bardzo milo.
Prosty jak budowa cepa. Jak cos sie wyrobilo albo zepsulo to samemu
mozna bylo albo wymienic na nowe albo masa uzywanych czesci. W
najgorszym razie samemu sie dorabialo duperele. Niestety - blacha
kiepska. Poszlo za 1,2pln (w przeddzien sprzedazy ktos na parkingu mi
dostawczakiem wgniotl tylna klape :( )

Samochodow jest na rynku cala masa. Wybieraj, przebieraj i przesmradzaj
do woli - do 4k na pewno cos znajdziesz.

No tak, a powiedz mi jeszcze w jaki sposob szukasz samochodow. Ceny ktore
podajesz sa wyzsze niz te na allegro. Dobrym kanalem sa znajomi, niemniej
jednak trudno tutaj o cos pewnego.

--
Pozdrawiam
Alek

31 Data: Czerwiec 15 2008 19:37:46
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: venioo 

Alek pisze:

No tak, a powiedz mi jeszcze w jaki sposob szukasz samochodow. Ceny ktore
podajesz sa wyzsze niz te na allegro. Dobrym kanalem sa znajomi, niemniej
jednak trudno tutaj o cos pewnego.


Ceny sa wyzsze niz te na allegro??? Ja polo sprzedawalem 3 lata temu za 1200pln - dzisiaj na allegro ceny sa znacznie wyzsze...
(mialem takie: http://www.allegro.pl/item380387915_vw_polo_coupe.html), calibre w lutym b.r.

Nie szukam, mialem szczescie bo akurat znajomy sprzedawal mondeo a narzeczonej ktora jest swiezym kierowca zle sie jezdzilo calibra.

A calibre znalazlem na www.mobile.de . Kolezanka germanistka zadzwonila i wypytala dokladnie o wszystko, zabralem kumpla co ma busa z hakiem, pozyczylismy lawete i za 24h bylismy z autem spowrotem. Pozniej tydzien u mechanika - ozywienie silnika (wymiana uszczelek, plynow, swiec, filtrow) i samochod jak spod igly.

--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
-> http://veni00.fotka.pl
  -> http://transport.xenot.pl

32 Data: Czerwiec 15 2008 22:01:51
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Sun, 15 Jun 2008 19:37:46 +0200, venioo wrote:

Ceny sa wyzsze niz te na allegro??? Ja polo sprzedawalem 3 lata temu za
1200pln - dzisiaj na allegro ceny sa znacznie wyzsze...

Mialo byc nizsze. Literowka :/
BTW, dlaczego ceny tak poszly w gore? przeciez zlotowka sie umacnia, to
eksporterzy maja gorzej nie importerzy?! znaczacego wzrostu popytu lub
spadku podazy tez nie widac. czary mary? brrr

A calibre znalazlem na www.mobile.de . Kolezanka germanistka zadzwonila
i wypytala dokladnie o wszystko, zabralem kumpla co ma busa z hakiem,
pozyczylismy lawete i za 24h bylismy z autem spowrotem. Pozniej tydzien
u mechanika - ozywienie silnika (wymiana uszczelek, plynow, swiec,
filtrow) i samochod jak spod igly.

Dobrze ze wprowadzili polska wersje jezykowa :D Dzieki za informacje,
poszukam w archiwum jakie sa procedury celne i powinienem miec juz pelen
oglad ewentualnych komplikacji.
A ja glupi uczylem sie hiszpanskiego zamiast niemieckiego. jakbym nie
wiedzial ze od hiszpanow i wlochow samochodow sie nie kupuje :/

--
Pozdrawiam
Alek

33 Data: Czerwiec 15 2008 23:52:34
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: venioo 

Alek pisze:

On Sun, 15 Jun 2008 19:37:46 +0200, venioo wrote:

Ceny sa wyzsze niz te na allegro??? Ja polo sprzedawalem 3 lata temu za 1200pln - dzisiaj na allegro ceny sa znacznie wyzsze...

Mialo byc nizsze. Literowka :/ BTW, dlaczego ceny tak poszly w gore? przeciez zlotowka sie umacnia, to
eksporterzy maja gorzej nie importerzy?! znaczacego wzrostu popytu lub
spadku podazy tez nie widac. czary mary? brrr


Nie wiem czy poszly w gore - ja na allegro tez mialem wyzsza cene niz wyszlo finalnie ;)
A tak na prawde to od tych cen z allegro spokojnie mozesz z 10-15% stargowac. Ja sprzedawalem tanio bo juz mialem drugi samochod na parkingu a czas oplat sie zblizal (a za 2l calibre troszke trza bylo zaplacic tego OC ;) ) Ma stac i gnic nieuzywany to niech lepiej ktos sobie nim jezdzi :)

A calibre znalazlem na www.mobile.de . Kolezanka germanistka zadzwonila i wypytala dokladnie o wszystko, zabralem kumpla co ma busa z hakiem, pozyczylismy lawete i za 24h bylismy z autem spowrotem. Pozniej tydzien u mechanika - ozywienie silnika (wymiana uszczelek, plynow, swiec, filtrow) i samochod jak spod igly.

Dobrze ze wprowadzili polska wersje jezykowa :D Dzieki za informacje,
poszukam w archiwum jakie sa procedury celne i powinienem miec juz pelen
oglad ewentualnych komplikacji.
A ja glupi uczylem sie hiszpanskiego zamiast niemieckiego. jakbym nie
wiedzial ze od hiszpanow i wlochow samochodow sie nie kupuje :/


nie wiem jak od hiszpanow, ale od wlochow jak najbardziej sie kupuje :) autka jak ta lala maja bo u nich nie ma zimy wiec blacha zdrowiutka az milo patrzec :)

--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
-> http://veni00.fotka.pl
  -> http://transport.xenot.pl

34 Data: Czerwiec 16 2008 01:23:11
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Sun, 15 Jun 2008 23:52:34 +0200, venioo wrote:

Nie wiem czy poszly w gore - ja na allegro tez mialem wyzsza cene niz
wyszlo finalnie ;)
A tak na prawde to od tych cen z allegro spokojnie mozesz z 10-15%
stargowac. Ja sprzedawalem tanio bo juz mialem drugi samochod na
parkingu a czas oplat sie zblizal (a za 2l calibre troszke trza bylo
zaplacic tego OC ;) ) Ma stac i gnic nieuzywany to niech lepiej ktos
sobie nim jezdzi :)

Dobrze ze o tym napisales. Zupelnie wyleciala mi z glowy kwestia wiekszy
silnik- drozsze OC. Zajrzalem na kalkulatory ubezpieczeniowe i sie okazalo
ze roznica miedzy Citroenem AX z silnikiem 1.1 i 1.5 to prawie 500pln w
najtanszej opcji. Czy to ze sie ubezpiecza Diesla ma jakies znaczenie?

nie wiem jak od hiszpanow, ale od wlochow jak najbardziej sie kupuje :)
autka jak ta lala maja bo u nich nie ma zimy wiec blacha zdrowiutka az
milo patrzec :)

Mieszkalem przez pewien czas z Wlochami, i sami oni twierdzili ze po dwoch
tygodniach jezdzenia samochod _musi_ byc poobijany. Taka kultura jazdy. Ale
jesli nie pada to nawet nie ma jak skorodowac :)

--
Pozdrawiam
Alek

35 Data: Czerwiec 16 2008 09:25:19
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: AL 

Alek pisze:

On Sun, 15 Jun 2008 23:52:34 +0200, venioo wrote:
Nie wiem czy poszly w gore - ja na allegro tez mialem wyzsza cene niz wyszlo finalnie ;)
A tak na prawde to od tych cen z allegro spokojnie mozesz z 10-15% stargowac. Ja sprzedawalem tanio bo juz mialem drugi samochod na parkingu a czas oplat sie zblizal (a za 2l calibre troszke trza bylo zaplacic tego OC ;) ) Ma stac i gnic nieuzywany to niech lepiej ktos sobie nim jezdzi :)

Dobrze ze o tym napisales. Zupelnie wyleciala mi z glowy kwestia wiekszy
silnik- drozsze OC. Zajrzalem na kalkulatory ubezpieczeniowe i sie okazalo
ze roznica miedzy Citroenem AX z silnikiem 1.1 i 1.5 to prawie 500pln w
najtanszej opcji. Czy to ze sie ubezpiecza Diesla ma jakies znaczenie?

widac ma to znaczenie

- zona placi OC ok 400pln/rok - ale ma juz 60% znizki

--
pozdr
Adam (AL)
TG

36 Data: Czerwiec 15 2008 13:37:23
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor:

venioo pisze:

Zastanow sie nad polo.

Nie znalazłem crash testu, ale w tej cenie byłoby to polo z okolic 1990
więc można się spodziewać jak by wyglądał.

Jak nie przewidujesz posiadania auta dluzej niz
rok to kup obojetnie co za 3 tys. i reszte zostaw na naprawy. Kupisz juz
Corsa

http://www.euroncap.com/tests/opel_vauxhall_corsa_1997/12.aspx

Astra Calibra,

http://www.euroncap.com/tests/opel_vauxhall_vectra_1997/3.aspx
(Nie znalazlem starej Astry ani Calibry, ale Vectra A raczej nie wypada
gorzej)

Fiesta

http://www.euroncap.com/tests/ford_fiesta_1997/8.aspx
(Fiesta stosunkowo dobrze wypadła, ale i tak b. marnie bo widać, ze się
nadwozie składa)

Escort

http://www.euroncap.com/tests/ford_escort_1999/33.aspx

Moondeo

http://www.euroncap.com/tests/ford_mondeo_1997/17.aspx

- wybor duzy.

Płyt nagrobkowych także.
Dla porównania -- b. mała, ale nowa konstrukcja:

http://www.euroncap.com/tests/Fiat_500_2007/298.aspx

A jeśli kogos to dalej nie przekonuje -- crash test nowe Polo vs. stary
Golf:

http://www.youtube.com/watch?v=-NBbnmAmC7c

Podsumowując: pooglądać crash testy przed kupnem, zdrowie ma się tylko
jedno.

--
http://tomasz.warszawa.pl

37 Data: Czerwiec 15 2008 15:49:58
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor: Pepek 

T pisze:

Podsumowując: pooglądać crash testy przed kupnem, zdrowie ma się tylko jedno.

  a potem zbierać pieniądze na:
rosomaka
btr'a
a może nawet t-52 lub nowszy

--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-

38 Data: Czerwiec 15 2008 19:24:01
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor:

Pepek pisze:

Podsumowując: pooglądać crash testy przed kupnem, zdrowie ma się tylko
jedno.

  a potem zbierać pieniądze na:
rosomaka
btr'a
a może nawet t-52 lub nowszy

E tam, po prostu kupić coś na w miarę przeciętnym poziomie, inaczej
drobna kolizja ze współczesną konstrukcją może się zakończyć bardzo
smutno.

--
http://tomasz.warszawa.pl

39 Data: Czerwiec 15 2008 23:53:14
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor: venioo 

T pisze:

E tam, po prostu kupić coś na w miarę przeciętnym poziomie, inaczej drobna kolizja ze współczesną konstrukcją może się zakończyć bardzo smutno.


Masz jakis uraz z dziecinstwa czy jak?

--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
-> http://veni00.fotka.pl
  -> http://transport.xenot.pl

40 Data: Czerwiec 15 2008 22:33:45
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor:

venioo pisze:

Masz jakis uraz z dziecinstwa czy jak?

?

--
http://tomasz.warszawa.pl

41 Data: Czerwiec 17 2008 17:25:54
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor: venioo 

T pisze:

venioo pisze:

Masz jakis uraz z dziecinstwa czy jak?

?


To po kiego grzyba wciskasz wszedzie te testy NCAP ????

--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
-> http://veni00.fotka.pl
  -> http://transport.xenot.pl

42 Data: Czerwiec 15 2008 10:33:53
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor: masti 

Dnia pięknego Sun, 15 Jun 2008 00:51:52 +0200, osobnik zwany Alek
wystukał:


Doradzcie prosze co z powyzszych(albo i innnych) modeli sprawdzi sie u
mnie? Golf, wydaje mi sie odpadl w przedbiegach bo nie wart swojej ceny,
a reszta? Przynaje ze ford scorpio najbardziej mi sie podoba, ale
podobanie to troche za malo...

przy takich wymogach to wystarczjąco dużo. Przy okazji pomyśl juz o
następnym po jak po roku poczujesz, że coś umiesz, to właśnie wtedy
rozwalisz to drugie :)

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!"
Terry Pratchett

43 Data: Czerwiec 15 2008 17:38:40
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Sun, 15 Jun 2008 10:33:53 +0000 (UTC), masti wrote:

Dnia pięknego Sun, 15 Jun 2008 00:51:52 +0200, osobnik zwany Alek
wystukał:
Doradzcie prosze co z powyzszych(albo i innnych) modeli sprawdzi sie u
mnie? Golf, wydaje mi sie odpadl w przedbiegach bo nie wart swojej ceny,
a reszta? Przynaje ze ford scorpio najbardziej mi sie podoba, ale
podobanie to troche za malo...
przy takich wymogach to wystarczjąco dużo. Przy okazji pomyśl juz o
następnym po jak po roku poczujesz, że coś umiesz, to właśnie wtedy
rozwalisz to drugie :)

Dlaczego wystarczajaco duzo? Chodzi o to zeby kupic cos za 3k pln i 1k pln
zostawic na naprawy a cala reszta i tak bez znaczenia?
a nastepne...no coz napisze posta na grupe co by mi cos pancernego polecono
:)

--
Pozdrawiam
Alek

44 Data: Czerwiec 15 2008 22:15:42
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: masti 

Dnia pięknego Sun, 15 Jun 2008 17:38:40 +0200, osobnik zwany Alek
wystukał:

On Sun, 15 Jun 2008 10:33:53 +0000 (UTC), masti wrote:

Dnia pięknego Sun, 15 Jun 2008 00:51:52 +0200, osobnik zwany Alek
wystukał:
Doradzcie prosze co z powyzszych(albo i innnych) modeli sprawdzi sie u
mnie? Golf, wydaje mi sie odpadl w przedbiegach bo nie wart swojej
ceny, a reszta? Przynaje ze ford scorpio najbardziej mi sie podoba,
ale podobanie to troche za malo...
przy takich wymogach to wystarczjąco dużo. Przy okazji pomyśl juz o
następnym po jak po roku poczujesz, że coś umiesz, to właśnie wtedy
rozwalisz to drugie :)

Dlaczego wystarczajaco duzo? Chodzi o to zeby kupic cos za 3k pln i 1k
pln zostawic na naprawy a cala reszta i tak bez znaczenia? a
nastepne...no coz napisze posta na grupe co by mi cos pancernego
polecono :)

na początek każde jest dobre. Potem włÄ…czy Ci się tryb "Juz umiem" i
pewnie będzie drogo kosztować. :(

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!"
Terry Pratchett

45 Data: Czerwiec 15 2008 13:34:29
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Raf :-) 

Dnia Sun, 15 Jun 2008 00:51:52 +0200, Alek napisał(a):

 

Mam podobny cel co autor watku, jednak nie do konca ten sam. Wlasnie jestem
na etapie robiena PJ i w perspektywie mysle o zakupie wlasnych 4 kolek. W
zwiazku z powyzszym szukam kandydata na pierwszy samochod.
To co jest dla mnie wazne to:
idiotoodpornosc
zeby byl tani w zakupie i mial tanie czesci. samochod powinien mi sluzyc
przez mniej wiecej rok, pozniej nie sadze zeby sie do czegokolwiek nadawal.
z drugiej strony i tak pewnie uda mi sie totalnie wykonczyc skrzynie biegow
i niektore elementy blacharskie, ze wzgledu na to dobrze zeby te czesci
mozna bylo tanio dokupic na szrocie.
tani w eksploatacji, ale niechetnie diesla.

[...]

Doradzcie prosze co z powyzszych(albo i innnych) modeli sprawdzi sie u
mnie? Golf, wydaje mi sie odpadl w przedbiegach bo nie wart swojej ceny, a
reszta? Przynaje ze ford scorpio najbardziej mi sie podoba, ale podobanie
to troche za malo...

Pewnie zostanę tutaj odsądzony od czci i wiary, ale zastanów się na
Seicento z silnikiem 900 (o ile tylko takie małe toczydełko Ci odpowiada).

Wiele plusów - tanie części zamienne i eksploatacyjne, łatwy w naprawie,
wbrew pozorom odporny na korozję, pali niewiele (trochę więcej niż SC 1100,
ale silnik jest znacznie bardziej trwały). Naprawy nawet w autoryzowanym
serwisie nie są zbyt drogie, ubezpieczenie też według najniższych stawek.
Jeśli trafisz na zagazowany, to eksploatacja jest bardzo tania, a ten
silnik świetnie radzi sobie z gazem. Ja używam czegoś takiego do jazdy po
mieście (drugie auto) i nie zmieniłbym go na nic innego. Łatwo zaparkować,
dobra widoczność z kabiny. Rozmawiałem w serwisie Fiata na temat tego,
kiedy powinienem spodziewać się remontu silnika - powiedzieli mi, ze raczej
nie zdarza się robienie remontów poniżej 250 tys km, a w jednym aucie
eksploatowanym wyłącznie na trasie (jeździł praktycznie wyłącznie
Kraków-Wrocław i Kraków-Poznań) robili pierwszy remont przy 500 kkm.

Oczywiście są minusy - auto małe (kiepskie bezpieczeństwo w razie kolizji),
brak klimy, kiepskie na dłuższe trasy (powyżej 80-90 km/h w środku jest
dość głośno, powyżej 120 jest bardzo głośno). Warto poszukać takiego z
szybami atermicznymi (lekko przyciemniane), bo model z szybami zwykłymi
bardzo się nagrzewa w lecie. 
Przykłady wydatków związanych z eksploatacją:
Sprzęgło wytrzymuje około 85 kkm przy jeździe głównie w mieście (korki) -
cena w serwisie 750 zł, w zwykłym warsztacie - 400 zł,
Rozrządu nie jest objęty przeglądami, robi się go gdy zaczyna pojawiać się
hałas (przy 175 kkm jeszcze się nie pojawia, więc ceny Ci nie podam)
Przegląd w ASO - około 250 zł, zależy od hamulców i tarcz, ale nigdy nie
zapłaciłem więcej niż 450 zł z przeglądem gazu włącznie (instalacja
montowana w ASO).
W początkowym okresie występowała wada konstrukcyjna wentylatora chłodnicy
- zacierał się po każdej mroźniejszej i dłuższej zimie, gdy nie pracował,
ale zmodyfikowali go i o 2 lat mam spokój.
Komplet opon letnich średniej klasy (Kleberg, nie pamiętam modelu) z
wymianą - 490 zł, komplet opon zimowych z wymianą: 600 zł (koło Krakowa).

Bardzo drogie są zapasowe kluczyki - w kluczyku jest immobilizer drugiej
generacji, kluczyk musi być zamawiany w fabryce, kosztuje około 400 zł i
czeka się 3-4 tygodnie.

W ciągu 175 kkm, które zrobiłem tym autem, oprócz części zużywalnych
zepsuł się regulator napięcia (wymieniał to elektryk, nie ASO, ceny nie
pamiętam, ale nie była jakoś powalająca), 2 razy wymieniałem końcowy
odcinek wydechu oraz 3 razy wymieniałem wentylator chłodnicy.

Raf :-)

--
www.myprofile.w.pl

46 Data: Czerwiec 15 2008 13:22:24
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor:

Raf :-) pisze:

Pewnie zostanę tutaj odsądzony od czci i wiary, ale zastanów się na
Seicento z silnikiem 900 (o ile tylko takie małe toczydełko Ci
odpowiada).

Świetny pomysł:
http://www.euroncap.com/tests/fiat_seicento_2000/73.aspx

--
http://tomasz.warszawa.pl

47 Data: Czerwiec 15 2008 15:12:12
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: J.F. 

On Sun, 15 Jun 2008 13:34:29 +0200,  Raf :-) wrote:

Pewnie zostanę tutaj odsądzony od czci i wiary, ale zastanów się na
Seicento z silnikiem 900 (o ile tylko takie małe toczydełko Ci odpowiada).

Wiele plusów - tanie części zamienne i eksploatacyjne, łatwy w naprawie,

Chyba tylko kwestia ubezpieczenia.

Bo poza tym .. sierra uber alles :-)

J.

48 Data: Czerwiec 15 2008 19:31:45
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 15 Jun 2008 00:51:52 +0200, Alek  wrote:

To co jest dla mnie wazne to:
idiotoodpornosc

Sierra. MOja kuzynica (humanistyczna blondynka nie daje rady od dwóch
lat).

zeby byl tani w zakupie i mial tanie czesci. samochod powinien mi sluzyc

Sierra.

przez mniej wiecej rok, pozniej nie sadze zeby sie do czegokolwiek nadawal.

Bo?

z drugiej strony i tak pewnie uda mi sie totalnie wykonczyc skrzynie biegow
i niektore elementy blacharskie, ze wzgledu na to dobrze zeby te czesci
mozna bylo tanio dokupic na szrocie.

Nie sądzę :D


tani w eksploatacji, ale niechetnie diesla. instruktor stwierdzil ze lepiej
abym sie uczyl na benzynie(w szkole mam punto na lpg) po to aby wyrobic
odpowiednie odruchy.

Ścierka z LPGF :D

nie wiem co lepsze, duze czy male. komfort nie ma az tak duzego znaczenia,
Duże.

doradzcie co jeszce moze byc wazne przy pierwszym samochodzie?
No mówię - Sierrę.

Forda Scorpio,
Za duże i nie spełnia warunku taniości.

mi w oko wpadla jeszcze stara toyota starlet.
No, ona w oko może wpaść, taki upierdliwy paproch.

reszta? Przynaje ze ford scorpio najbardziej mi sie podoba, ale podobanie
to troche za malo...

Sierra :D
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

49 Data: Czerwiec 15 2008 22:01:29
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Sun, 15 Jun 2008 19:31:45 +0200, Adam Płaszczyca wrote:

On Sun, 15 Jun 2008 00:51:52 +0200, Alek  wrote:

Witam kolege,

To co jest dla mnie wazne to:
idiotoodpornosc

Sierra. MOja kuzynica (humanistyczna blondynka nie daje rady od dwóch
lat).

Tzn kto komu? Samochod jej czy ona jemu? Ja sie kazdego dnia czegos nowego
ucze, samochod bedzie stal w miejscu...

zeby byl tani w zakupie i mial tanie czesci. samochod powinien mi sluzyc

Sierra.

Mowisz ze czesci sa tanie?

przez mniej wiecej rok, pozniej nie sadze zeby sie do czegokolwiek nadawal.

Bo?

pozniej mi sie znudzi

z drugiej strony i tak pewnie uda mi sie totalnie wykonczyc skrzynie biegow
i niektore elementy blacharskie, ze wzgledu na to dobrze zeby te czesci
mozna bylo tanio dokupic na szrocie.

Nie sądzę :D

vide pytanie nr 1

tani w eksploatacji, ale niechetnie diesla. instruktor stwierdzil ze lepiej
abym sie uczyl na benzynie(w szkole mam punto na lpg) po to aby wyrobic
odpowiednie odruchy.

Ścierka z LPGF :D

Scierka? OCB?

nie wiem co lepsze, duze czy male. komfort nie ma az tak duzego znaczenia,
Duże.

OK

doradzcie co jeszce moze byc wazne przy pierwszym samochodzie?
No mówię - Sierrę.

Forda Scorpio,
Za duże i nie spełnia warunku taniości.

Wywalam

mi w oko wpadla jeszcze stara toyota starlet.
No, ona w oko może wpaść, taki upierdliwy paproch.

no i ma dobre odejscie

reszta? Przynaje ze ford scorpio najbardziej mi sie podoba, ale podobanie
to troche za malo...

Sierra :D

Pobiezna analiza Twojego tekstu wyglada nastepujaco:
W 4 z 10 odpowiedzi pojawilo sie slowo Sierra. nie jestes raczej
wielbicielem gor...cos w tym wiec musi byc.
 
Mozesz polecic cos odnosnie konkretnych silnikow? Ktore dobre, ktorych sie
wystrzegac? Ewentualnie jakas strone 'na co uwazac kupujac forda sierre'



--
Pozdrawiam
Alek

50 Data: Czerwiec 16 2008 11:40:52
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 15 Jun 2008 22:01:29 +0200, Alek  wrote:

Sierra. MOja kuzynica (humanistyczna blondynka nie daje rady od dwóch
lat).

Tzn kto komu? Samochod jej czy ona jemu? Ja sie kazdego dnia czegos nowego
ucze, samochod bedzie stal w miejscu...

Autku nie daje rady. Znaczy mimo jej starań ciągle jeździ :D

zeby byl tani w zakupie i mial tanie czesci. samochod powinien mi sluzyc
Sierra.
Mowisz ze czesci sa tanie?
Nowy kierunkowskaz - 16zł.
Kompletny zestaw układu kierowniczego ze wspomaganiem (używka) -
200zł.
Kompletne drzwi (uzywka) - 50zł.

Wymieniać dalej?

przez mniej wiecej rok, pozniej nie sadze zeby sie do czegokolwiek nadawal.
Bo?
pozniej mi sie znudzi

Uważaj, później możesz mieć kłopot ze znalezieniem czegoś równie
fajnego ;)

tani w eksploatacji, ale niechetnie diesla. instruktor stwierdzil ze lepiej
abym sie uczyl na benzynie(w szkole mam punto na lpg) po to aby wyrobic
odpowiednie odruchy.

Ścierka z LPGF :D

Scierka? OCB?

Ścierka = Sierra.

Forda Scorpio,
Za duże i nie spełnia warunku taniości.

Wywalam

Niekoniecznie. Jeśli trafisz na DOBRY egzemlparz to tez warte grzechu.
Konstrukcja identyczna z Sierrą, tylko cięzko ustrzelić coś dobrego.

mi w oko wpadla jeszcze stara toyota starlet.
No, ona w oko może wpaść, taki upierdliwy paproch.
no i ma dobre odejscie

Tak, z górki i z wiatrem :D


Pobiezna analiza Twojego tekstu wyglada nastepujaco:
W 4 z 10 odpowiedzi pojawilo sie slowo Sierra. nie jestes raczej
wielbicielem gor...cos w tym wiec musi byc.

Mozesz polecic cos odnosnie konkretnych silnikow? Ktore dobre, ktorych sie
wystrzegac? Ewentualnie jakas strone 'na co uwazac kupujac forda sierre'

Konkretne silniki:
1. 2.0V6 - fajny, ale paliwożerny. Do tego roczniki do 1986 tylko
2. 2.3V6 - Bardzo fajny, ale patrz powyżej
3. 2.8V6i - Super fajny, ale patrz powyżej, do tego zazwyczaj sierry z
takim motorem sa mocno zajeżdżone

Teraz sekcja OHC ;)

4. 1.8 OHC - Trochę za słaby, do tego roczniki tylko do 1986 roku.
5. 2.0 OHC - Dobry motor, konstrukcja sprawdzona, prosta, nie do
zarżnięcia. Wada - pasek rozrządu.

I sekcja CVH
6. 1.6 CHV - ZA SŁABY
7. 1.8 CVH - j.w. Obydwa silniki dość późno wprowadzone (w 1991
bodajże) i niezbyt udane.

I teraz sekcja właściwa:
8. 2.0 DOHC. Dwa wałki rozrządu, wielopunktowy wtrysk lub gaźnik.
Silnik nie do zarżnięcia, hudrauliczne szklanki, rozrząd na łańcuchu
napinanym hydraulicznie. 125KM przy masie auta 1100kg daje efekt: "Ona
maaaaaaaaaa siłęeeeeee' :D


Taka własnie jest w Krakowie do wzięcia za 3000zł. Ładny, wiśniowy
metalik, zrobione progi...
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

51 Data: Czerwiec 16 2008 13:39:05
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Mon, 16 Jun 2008 11:40:52 +0200, Adam Płaszczyca wrote:

On Sun, 15 Jun 2008 22:01:29 +0200, Alek  wrote:
zeby byl tani w zakupie i mial tanie czesci. samochod powinien mi sluzyc
Sierra.
Mowisz ze czesci sa tanie?
Nowy kierunkowskaz - 16zł.
Kompletny zestaw układu kierowniczego ze wspomaganiem (używka) -
200zł.
Kompletne drzwi (uzywka) - 50zł.

Wymieniać dalej?

W porzadku, przekonany

przez mniej wiecej rok, pozniej nie sadze zeby sie do czegokolwiek nadawal.
Bo?
pozniej mi sie znudzi

Uważaj, później możesz mieć kłopot ze znalezieniem czegoś równie
fajnego ;)

AMW ma jeszcze na stanie jakies t55. damy rade.  zaloze sie ze testy ncap
przechodzi bez mrugniecia okiem. do tego duza przestrzen ladunkowa, zyc nie
umierac :d przynajmniej po mojej stronie lufy

tani w eksploatacji, ale niechetnie diesla. instruktor stwierdzil ze lepiej
abym sie uczyl na benzynie(w szkole mam punto na lpg) po to aby wyrobic
odpowiednie odruchy.

Ścierka z LPGF :D

Scierka? OCB?

Ścierka = Sierra.

Szacunek :)

mi w oko wpadla jeszcze stara toyota starlet.
No, ona w oko może wpaść, taki upierdliwy paproch.
no i ma dobre odejscie

Tak, z górki i z wiatrem :D

Ej, nie mow, akurat to ma niezle. system jest sam co z ax, male lekkie i
dynamiczne

Pobiezna analiza Twojego tekstu wyglada nastepujaco:
W 4 z 10 odpowiedzi pojawilo sie slowo Sierra. nie jestes raczej
wielbicielem gor...cos w tym wiec musi byc.

Mozesz polecic cos odnosnie konkretnych silnikow? Ktore dobre, ktorych sie
wystrzegac? Ewentualnie jakas strone 'na co uwazac kupujac forda sierre'

Konkretne silniki:
1. 2.0V6 - fajny, ale paliwożerny. Do tego roczniki do 1986 tylko
2. 2.3V6 - Bardzo fajny, ale patrz powyżej
3. 2.8V6i - Super fajny, ale patrz powyżej, do tego zazwyczaj sierry z
takim motorem sa mocno zajeżdżone

Teraz sekcja OHC ;)

4. 1.8 OHC - Trochę za słaby, do tego roczniki tylko do 1986 roku.
5. 2.0 OHC - Dobry motor, konstrukcja sprawdzona, prosta, nie do
zarżnięcia. Wada - pasek rozrządu.

I sekcja CVH
6. 1.6 CHV - ZA SŁABY
7. 1.8 CVH - j.w. Obydwa silniki dość późno wprowadzone (w 1991
bodajże) i niezbyt udane.

I teraz sekcja właściwa:
8. 2.0 DOHC. Dwa wałki rozrządu, wielopunktowy wtrysk lub gaźnik.
Silnik nie do zarżnięcia, hudrauliczne szklanki, rozrząd na łańcuchu
napinanym hydraulicznie. 125KM przy masie auta 1100kg daje efekt: "Ona
maaaaaaaaaa siłęeeeeee' :D

No tak, tylko ja nie wiem czy to in plus, czy in minus.

Taka własnie jest w Krakowie do wzięcia za 3000zł. Ładny, wiśniowy
metalik, zrobione progi...

kryptoreklama, ja sie jeszcze wstrzymam.
Bylem na forum sierry i odnosze wrazenie ze ten model ma podobna
przypadlosc co golf. jest wdziecznym obiektem przerobek pod katem
zastosowan kaskaderskich.
Na pewno bede mial go pod uwaga podejmujac decyzje, ale i tak bez dobrego
mechanika nie kupie, nie ma bata
--
Pozdrawiam
Alek

52 Data: Czerwiec 16 2008 14:36:07
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 16 Jun 2008 13:39:05 +0200, Alek  wrote:

Uważaj, później możesz mieć kłopot ze znalezieniem czegoś równie
fajnego ;)

AMW ma jeszcze na stanie jakies t55. damy rade.  zaloze sie ze testy ncap
przechodzi bez mrugniecia okiem. do tego duza przestrzen ladunkowa, zyc nie
umierac :d przynajmniej po mojej stronie lufy

Oj nie, Nie przejdzie żadnego testu NCAP ;)

Ej, nie mow, akurat to ma niezle. system jest sam co z ax, male lekkie i
dynamiczne

No dynamicznie zostaje za ścierką :D

No tak, tylko ja nie wiem czy to in plus, czy in minus.

In plus. Jesli potrzebujesz zmienić pas, to masz czym przyspieszyć.
Nie musisz przeciez deptać ile fabryka dała.

Taka własnie jest w Krakowie do wzięcia za 3000zł. Ładny, wiśniowy
metalik, zrobione progi...

kryptoreklama, ja sie jeszcze wstrzymam.

Żadna krypto - nie moja, kolega ze sierrafan sprzedaje.

Bylem na forum sierry i odnosze wrazenie ze ten model ma podobna
przypadlosc co golf. jest wdziecznym obiektem przerobek pod katem
zastosowan kaskaderskich.

Wiesz, Bublewicz na Sierze wygrywał...

Na pewno bede mial go pod uwaga podejmujac decyzje, ale i tak bez dobrego
mechanika nie kupie, nie ma bata

No i się chwali. Akurat ten egzemplarz za 3 tysiaki bez strachu
polecam, sam oglądałem.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

53 Data: Czerwiec 16 2008 15:30:48
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Mon, 16 Jun 2008 14:36:07 +0200, Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 16 Jun 2008 13:39:05 +0200, Alek  wrote:

Uważaj, później możesz mieć kłopot ze znalezieniem czegoś równie
fajnego ;)

AMW ma jeszcze na stanie jakies t55. damy rade.  zaloze sie ze testy ncap
przechodzi bez mrugniecia okiem. do tego duza przestrzen ladunkowa, zyc nie
umierac :d przynajmniej po mojej stronie lufy

Oj nie, Nie przejdzie żadnego testu NCAP ;)

da rade :)NCAP nie ma szans. a jak nie bedzie chcial puscic to sie
doigra...

Ej, nie mow, akurat to ma niezle. system jest sam co z ax, male lekkie i
dynamiczne

No dynamicznie zostaje za ścierką :D

Kurcze, myslalem ze raz dwa znajde jakies dane i bedzie na moim...ale nie.
Sierra w polecanej przez Ciebie wersji ma Vmax=180-190, Starletka ok170.
Jeszcze nizej opadla mi szczeka jak zobaczylem spalanie, w cyklu miejskim
dla Sierry 9,4-9,5(?!) i dla starletki 8,8. Zakladam ze koszty serwisu sa
porownywalne(Starletka sie nie psuje, ale jak sie zepsuje to jest drogo).
Naprawde wychodzi bardzo solidny i rozsadny samochod.
Autentycznie jestem pod wrazeniem.

Taka własnie jest w Krakowie do wzięcia za 3000zł. Ładny, wiśniowy
metalik, zrobione progi...

kryptoreklama, ja sie jeszcze wstrzymam.

Żadna krypto - nie moja, kolega ze sierrafan sprzedaje.

Oglasza sie na forum? Ciekaw jestem jaki jest kanal rozchodzenia sie takich
informacji.

Bylem na forum sierry i odnosze wrazenie ze ten model ma podobna
przypadlosc co golf. jest wdziecznym obiektem przerobek pod katem
zastosowan kaskaderskich.

Wiesz, Bublewicz na Sierze wygrywał...

Na mazdzie 323 tez :D A i na t55 tez by wygral bo to klasa sama w sobie :D
A co dwie klasy to nie jedna!

W to ze w samochodzie drzemie potencjal nie watpie, bardziej sie obawiam ze
znajduje zbyt wielu amatorow palenia gumy i innej ekwilybrystyki...

Na pewno bede mial go pod uwaga podejmujac decyzje, ale i tak bez dobrego
mechanika nie kupie, nie ma bata

No i się chwali. Akurat ten egzemplarz za 3 tysiaki bez strachu
polecam, sam oglądałem.

To ja wroce do tematu we wrzesniu, oki?

--
Pozdrawiam
Alek

54 Data: Czerwiec 16 2008 15:47:05
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 16 Jun 2008 15:30:48 +0200, Alek  wrote:

da rade :)NCAP nie ma szans. a jak nie bedzie chcial puscic to sie
doigra...

;)

Kurcze, myslalem ze raz dwa znajde jakies dane i bedzie na moim...ale nie.
Sierra w polecanej przez Ciebie wersji ma Vmax=180-190, Starletka ok170.
Jeszcze nizej opadla mi szczeka jak zobaczylem spalanie, w cyklu miejskim
dla Sierry 9,4-9,5(?!) i dla starletki 8,8. Zakladam ze koszty serwisu sa
porownywalne(Starletka sie nie psuje, ale jak sie zepsuje to jest drogo).
Naprawde wychodzi bardzo solidny i rozsadny samochod.
Autentycznie jestem pod wrazeniem.

No z tym spalaniem to bym uważał. MOja pali 12 w mieście, ale ja mam
ciężką nogę. Za to MAŁE AUTA PIJĄ POD PACHAMI.

Żadna krypto - nie moja, kolega ze sierrafan sprzedaje.

Oglasza sie na forum? Ciekaw jestem jaki jest kanal rozchodzenia sie takich
informacji.

Ogłasza się, ale nei wiem, czy z tą akurat. Trafiłem na gościa jak
szukałem do swojej pare pierdółek.

W to ze w samochodzie drzemie potencjal nie watpie, bardziej sie obawiam ze
znajduje zbyt wielu amatorow palenia gumy i innej ekwilybrystyki...

Tak, ale to raczej nei te silniki, poza tym to, że auto było męczone
widać od razu. Na szczeście też, auta sa wytrzymałe i nawet takie
męczenie wytrzymują.

No i się chwali. Akurat ten egzemplarz za 3 tysiaki bez strachu
polecam, sam oglądałem.

To ja wroce do tematu we wrzesniu, oki?

We wrześniu, to już będzie dawno sprzedany ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

55 Data: Czerwiec 16 2008 16:10:32
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Mon, 16 Jun 2008 15:47:05 +0200, Adam Płaszczyca wrote:

We wrześniu, to już będzie dawno sprzedany ;)

Ten tak, ale bedzie inny :)
Moze jakis stoleczny rumak...

Wlasnie wracam ze strony z kalkulatorem ubezpieczeniowym. Jak dla mnie
ubezpieczenie to od 2602 do 5103! Najlepiej zarejestrowac na dziadka z
mazur...gdybym tylko jeszcze takiego mial :/

Ja sie chyba najpierw zainteresuje znizkami na ubezpieczenie bo widze ze
tutaj moze byc powazny problem.

--
Pozdrawiam
Alek

56 Data: Czerwiec 16 2008 21:46:17
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 16 Jun 2008 16:10:32 +0200, Alek  wrote:

Ja sie chyba najpierw zainteresuje znizkami na ubezpieczenie bo widze ze
tutaj moze byc powazny problem.

Najlepiej jakiś broker by Cię urządził.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

57 Data: Czerwiec 15 2008 19:42:24
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor: Asgard 

Przede wszystkim, Alku, szczerze i jak najbardziej uczciwie gratuluję
rozsądnego podejścia do rzeczy. Z twoich wypowiedzi jasno wynika, że
zamierzasz być myślącym kierowcą. Oby wszyscy młodzi ludzie zaraz po zdaniu
egzaminu w ten sposób podchodzili do sprawy!

Co do samego wyboru auta: już podano tutaj wiele interesujących propozycji,
ze swej strony mogę podtrzymać pozytywną opinię na temat AX-a, tudzież Mazdy
323 czy Starletki. Ostatecznie jednak zakup powinien być uwarunkowany stanem
technicznym, nie marką. Przy tej kwocie trudno będzie znaleźć auto w super
stanie, jednak uważnie przeglądając oferty, masz szanse na znalezienie
przyzwoitego egzemplarza - nie nastawiaj się jednak na jeden konkretny
model, kieruj się raczej ceną - tzn. zorientuj się, co oferuje rynek w danej
kwocie i zrób przymiarkę do różnych aut. Kup to, którego stan techniczny
będzie wymagał najmniejszych nakładów finansowych, silnik będzie prostą,
dobrze znaną naszym mechanikom i ekonomiczną konstrukcją i... będzie ci sie
po prostu podobał.
Powodzenia

58 Data: Czerwiec 15 2008 22:01:35
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On Sun, 15 Jun 2008 19:42:24 +0200, Asgard wrote:

Przede wszystkim, Alku, szczerze i jak najbardziej uczciwie gratuluję
rozsądnego podejścia do rzeczy. Z twoich wypowiedzi jasno wynika, że
zamierzasz być myślącym kierowcą. Oby wszyscy młodzi ludzie zaraz po zdaniu
egzaminu w ten sposób podchodzili do sprawy!

O kurcze, dzieki:) Az to wydrukuje i pokaze w srode instruktorowi. Ciekaw
jestem jego miny.

Co do samego wyboru auta: już podano tutaj wiele interesujących propozycji,
ze swej strony mogę podtrzymać pozytywną opinię na temat AX-a, tudzież Mazdy
323 czy Starletki. Ostatecznie jednak zakup powinien być uwarunkowany stanem
technicznym, nie marką. Przy tej kwocie trudno będzie znaleźć auto w super
stanie, jednak uważnie przeglądając oferty, masz szanse na znalezienie
przyzwoitego egzemplarza - nie nastawiaj się jednak na jeden konkretny
model, kieruj się raczej ceną - tzn. zorientuj się, co oferuje rynek w danej
kwocie i zrób przymiarkę do różnych aut. Kup to, którego stan techniczny
będzie wymagał najmniejszych nakładów finansowych, silnik będzie prostą,
dobrze znaną naszym mechanikom i ekonomiczną konstrukcją i... będzie ci sie
po prostu podobał.
Powodzenia

Wlasnie tak zamierzam zrobic. Na razie mam ogledne pojecie o tym jak to
wszystko dziala, na co sie powinno zwracac szczegolna uwage i w koncu jak
wlasciwie wywazyc relacje cena jakosc. Jestem na samym poczatku poszukiwan,
mysle ze sama transakcje sfinalizuje ok wrzesnia, wtedy bede zdecydowanie
wiecej wiedzial.
Czeka mnie jeszcze kilka wizyt w komisach samochodowych, kilka- kilkanascie
rozmow ze (nie)znajomymi o tym co lepsze, co gorsze. Po takiej burzy mozgow
mam szanse podjac troszke bardziej swiadoma decyzje odnosnie zakupu. Nie
zmienia to faktu ze i tak pierwszy samochod traktuje bardziej jako
eksperyment, latwo poddajacy sie rozmaitym manipulacjom ktorych pozniej juz
nie bede mial potrzeby przeprowadzac.
i na pewno nie bede kupowal sam, z cala pewnoscia na czas finalizacji
zoorganizuje sobie kogos lepiej obeznanego z mechanika pojazdowa...

--
Pozdrawiam
Alek

59 Data: Czerwiec 15 2008 20:15:03
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor:

Asgard pisze:

Przede wszystkim, Alku, szczerze i jak najbardziej uczciwie gratulujĂŞ
rozsÂądnego podejÂścia do rzeczy. Z twoich wypowiedzi jasno wynika, Âże
zamierzasz byĂŚ myÂślÂącym kierowcÂą. Oby wszyscy mÂłodzi ludzie zaraz po
zdaniu egzaminu w ten sposób podchodzili do sprawy!

Tak, oby wszyscy po dostaniu PJ kupowali strucla za 3K i rysowali/
wgniatali inne auta ucząc się jeździć. Bardzo rozsądne podejście!

--
http://tomasz.warszawa.pl

60 Data: Czerwiec 15 2008 22:19:26
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor: Pepek 

T pisze:

Tak, oby wszyscy po dostaniu PJ kupowali strucla za 3K i rysowali/
wgniatali inne auta ucząc się jeździć. Bardzo rozsądne podejście!


Tak!
Oby wszyscy dostrzegali swój brak umiejetności, doświadczenia i oby wszyscy liczyli sie z możliwymi skutkami swoich błedów, nieuniknionych błÄ™dów.
Oby wszyscy zaczynali od spokojnych, dostosowanych do umiejętności pojazdów a nie od 100, czy 200 konnych aut, często tez jak piszesz "strucli".
--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-

61 Data: Czerwiec 15 2008 20:50:37
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)
Autor:

Pepek pisze:

Tak!
Oby wszyscy dostrzegali swój brak umiejetności, doświadczenia

Oczywiście niech dostrzegają i niech je zdobywają w sposób bezpieczny dla
innych, a nie "kupie strucla to mała strata jak w coś wjadę".

--
http://tomasz.warszawa.pl

62 Data: Czerwiec 15 2008 23:17:45
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On 15 Jun 2008 22:50:37 +0200, T wrote:

Pepek pisze:

Tak!
Oby wszyscy dostrzegali swój brak umiejetności, doświadczenia

Oczywiście niech dostrzegają i niech je zdobywają w sposób bezpieczny dla
innych, a nie "kupie strucla to mała strata jak w coś wjadę".

Jesli dobrze zrozumialem to co chciales napisac to chodzi Ci o ryzyko ktore
stwarzam na drodze swoja obecnoscia. Nie rozumiem dlaczego o ryzyko Twoim
zdaniem jest wieksze jesli jade starym samochodem(albo inaczej, jaka jest
argumenatacja ktora kaze Ci myslec ze polaczenie alek- stary samochod jest
bardziej niebezpieczne niz alek- nowy samochod albo (nie-alek)- stary
samochod). jesli tak by bylo, dlaczego by nie zakazac jazdy samochodami
starszymi niz X lat? O to czy pojazd sama swoja obecnoscia stwarza trudne
do zaakceptowania ryzyko dba bardziej stacja kontroli niz Twoje widzimisie.

Pewien etap trzeba przejsc, a jesli mozna to zrobic taniej niz drozej,
dlaczego by tego nie zrobic?
Lepszy samochod to w moich wypadku wyzszy koszt poczatkowy, wyzsza
deprecjacja, drozsze ubezpieczenie, wyzszy koszt potencjalnych napraw. I
wieksza moc, ktorej na razie wole nie miec. i konczac to, sam do konca nie
wiem jaki samochod chce miec docelowo, dlatego kieruje sie kryteriami
pragmatycznymi.

Jestem Ci wdzieczny za zajecie stanowiska w dyskusji, przyznaje ze
wczesniej nie przykladalem zadnej wagi do kwestii bezpieczenstwa pojazdu.
Twoje opinie sporo wniosly.

a na koniec...gdybym sie chcial zabic struclem, nie zakladalbym tego
watku...
--
Pozdrawiam
Alek

63 Data: Czerwiec 15 2008 22:44:29
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor:

Alek pisze:

Jesli dobrze zrozumialem to co chciales napisac to chodzi Ci o ryzyko
ktore stwarzam na drodze swoja obecnoscia. Nie rozumiem dlaczego o
ryzyko Twoim zdaniem jest wieksze jesli jade starym samochodem

Chodzi mi o Twoje podejście:

"pewnie uda mi sie totalnie wykonczyc (...) niektore elementy
blacharskie, ze wzgledu na to dobrze zeby te czesci mozna bylo tanio
dokupic na szrocie"

Można sobie kupić tanie auto, ale, na litoć boską, nie po to, żeby z
założenia nim w coś wjeżdżać! Jak się czujesz na tyle niepewnie, że
takich sytuacji realnie się obawiasz, to poćwicz czymkolwiek tam gdzie
nie będziesz stanowił zagrożenia. Przecież to nie żaden wstyd, jeśli
rzeczywiście nie umiałeś jeździć przed kursem, to w 30h nie miałeś szans
się nauczyć, szczególnie ze na kursach uczą raczej zdania egzaminu niż
samej jazdy.

--
http://tomasz.warszawa.pl

64 Data: Czerwiec 16 2008 01:15:07
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Alek 

On 16 Jun 2008 00:44:29 +0200, T wrote:

Alek pisze:

Jesli dobrze zrozumialem to co chciales napisac to chodzi Ci o ryzyko
ktore stwarzam na drodze swoja obecnoscia. Nie rozumiem dlaczego o
ryzyko Twoim zdaniem jest wieksze jesli jade starym samochodem

Chodzi mi o Twoje podejście:

"pewnie uda mi sie totalnie wykonczyc (...) niektore elementy
blacharskie, ze wzgledu na to dobrze zeby te czesci mozna bylo tanio
dokupic na szrocie"

Można sobie kupić tanie auto, ale, na litość boską, nie po to, żeby z
założenia nim w coś wjeżdżać! Jak się czujesz na tyle niepewnie, że
takich sytuacji realnie się obawiasz, to poćwicz czymkolwiek tam gdzie
nie będziesz stanowił zagrożenia. Przecież to nie żaden wstyd, jeśli
rzeczywiście nie umiałeś jeździć przed kursem, to w 30h nie miałeś szans
się nauczyć, szczególnie ze na kursach uczą raczej zdania egzaminu niż
samej jazdy.

Niefortunnie to zabrzmialo, przyznaje, jednak intencja byla inna. Nie mam
zamiaru celowo kosic wszystkiego co napotkam na drodze. Chodzilo mi
bardziej o to ze jest multum sytuacji w ktorych mozna niechcacy uszkodzic
sobie samochod zanim sie wystarczajaco pewnie nauczy wykonywac niektore
manewry. Pekniecie zderzaka przy parkowaniu, przytarcie karoserii w ciasnym
przesmyku, czy uszkodzenie zawieszenia na spiacym policjancie to tylko
niektore z nich. Pozniej sie takich bledow nie popelnia, bo ma sie
wyrobiony automatyzm, na poczatku jak najbardziej.
Co wiecej dochodzi do tego duzo wieksze obciazenie eksploatacyjne
samochodu, jak chociazby naduzywane sprzeglo.
To jest moje podejscie, moze zbyt zachowawcze, ale wydaje mi sie ma swoje
uzasadnienie.
A co do jakosci swojego kursu na PJ nie mam zastrzezen. Wiem jednak ze to
tylko podstawy. Co do uczucia niepewnosci, to nie czuje sie gorzej
przygotowany do jazdy niz inni, oni sobie dali rade, mi tez sie pewnie uda.
A dlaczego nie chce miec od razu czegos docelowego od razu, o tym pisalem
wczesniej.

--
Pozdrawiam
Alek

65 Data: Czerwiec 16 2008 02:58:50
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Czarek 

Alek wrote:

On 16 Jun 2008 00:44:29 +0200, T wrote:
Można sobie kupić tanie auto, ale, na litość boską, nie po to, żeby z założenia nim w coś wjeżdżać! Jak się czujesz na tyle niepewnie, że takich sytuacji realnie się obawiasz, to poćwicz czymkolwiek tam gdzie nie będziesz stanowił zagrożenia. Przecież to nie żaden wstyd, jeśli rzeczywiście nie umiałeś jeździć przed kursem, to w 30h nie miałeś szans się nauczyć, szczególnie ze na kursach uczą raczej zdania egzaminu niż samej jazdy.

Dajże spokój... strasznie nadinterpretujesz. Robiłem rok temu prawo jazdy, i doskonale Alka rozumiem.

A kursy, jak to kursy - zależy na kogo się trafi. Ja sam uważam że miałem bardzo dobrego instruktora, który uczył mnie nie tylko jak zdać egzamin, ale też i jak poprawnie operować sprzęgłem, gazem i hamulcem, na co zwracać uwagę w zachowaniu innych uczestników ruchu, jak poprawnie kręcić kierownicą, jak jeździć na trasach szybkiego ruchu, jak radzić sobie z martwą strefą w lusterkach i dlaczego obserwacja sytuacji za pojazdem jest ważna, itd, itp. (BTW, zdałem za drugim razem w Warszawie, za pierwszym objechałem całe miasto, wróciłem na placyk, gdzie dowiedziałem się, że nie zdałem, bo samochód zbyt dużo razy mi zgasł.) Za to moja koleżanka, która o dziwo zdała też w Warszawie za pierwszym razem, do dzisiaj zanim naciśnie na hamulec najpierw upewnia się (dosłownie), czy oby wystarczająco mocno wcisnęła sprzęgło, nie zdarza jej się skręcać bez wcześniejszego rozsprzęglenia, kierownicą operuje tylko i wyłącznie podając ją sobie z ręki do ręki nie wykonując nią ruchów bardziej obszernych niż 30 - 45 stopni, a jakby jej ukradli wszystkie lusterka w samochodzie, to pewnie nawet by tego niezaważyła. Jak zdała - nawet nie chcę wiedzieć, jak była szkolona - trudno mi sobie to wyobrazić.

Niefortunnie to zabrzmialo, przyznaje, jednak intencja byla inna. Nie mam
zamiaru celowo kosic wszystkiego co napotkam na drodze. Chodzilo mi
bardziej o to ze jest multum sytuacji w ktorych mozna niechcacy uszkodzic
sobie samochod zanim sie wystarczajaco pewnie nauczy wykonywac niektore
manewry. Pekniecie zderzaka przy parkowaniu, przytarcie karoserii w ciasnym
przesmyku, czy uszkodzenie zawieszenia na spiacym policjancie to tylko
niektore z nich. Pozniej sie takich bledow nie popelnia, bo ma sie
wyrobiony automatyzm, na poczatku jak najbardziej.

Tak jest... rozwalenie zawieszenia na jakichś dziurach czy krawężnikach, słupki co to się chowają w martwym polu, przytarcia i obtarcia... I, nie oszukujmy się, jak bardzo byś nie uważał, nie masz pewności że unikniesz stłuczki. W końcu skądś się wzięły te dużo wyższe składki dla świeżych kierowców.

Ja też się pewniej czułem przez pierwsze miesiące w małej i taniej Fieścinie, niżbym się czuł w dużym samochodzie. A pomimo tego, strat szczególnych w otaczającym mnie otoczneniu niespowodowałem. Aczkolwiek przyznam się - zdażyło mi się kilka razy wpaść w niekontrolowany poślizg (w zakręcie, przy naprawdę małych prędkościach - 20 - 40 km/h), raz odstawiłem straszną głupotę na sporym skrzyżowaniu w Warszawie (aż do dziś się dziwię, jak to się skończyło bez najmniejszego draśnięcia), raz - niestety - w strasznej ulewie (pierwszy raz jechałem w deszczu, nie zdawałem sobie sprawy, że może być tak ślisko) niewyhamowałem na światłach i delikatnie puknąłem auto przedemną. Strat właściwie nie było - u poszkodowanego rysa długości 2 cm na lakierze tylnego zderzaka, u mnie - uszkodzeń brak.

Pytanie, czy to dużo jak na rok jeżdżenia i przejechane około 15 tys. km? Moim zdaniem - nie jest źle. To, o czym piszę powyżej miało miejsce w okresie pierwszych kilku miesięcy po zrobieniu prawa jazdy i zwalam to na karb braku doświadczenia. Od tego czasu - nic szczególnego się nie dzieje, przestałem wpadać w poślizgi (chyba że świadomie, dla treningu, w bezpiecznej okolicy), nauczyłem się omijać dziury, nie robię głupot na skrzyżowaniach - i oby tak dalej. Co ciekawe, wszystkie potencjalnie niebezpieczne zdarzenia miały miejsce wtedy, kiedy wydawało mi się, że akurat jadę wyjątkowo spokojnie i ostrożnie, i że nie ma czego się obawiać...

I jeszcze jedna sprawa - miałem samochód bez wspomagania i bez ABS-u. O ile to pierwsze z perspektywy czasu oceniam bardzo pozytywnie (lepiej czujesz siły działające na kierownicę i samochód w zakrętach, a myślę że świadomość tego jest ważna dla świeżo upieczonego kierowcy), o tyle polecam Ci poszukać samochodu z ABS-em. Całkiem możliwe, że połowy powyższych sytuacji mógłbym uniknąć, gdyby nie przypadkowo zablokowane koła.

To jest moje podejscie, moze zbyt zachowawcze, ale wydaje mi sie ma swoje
uzasadnienie.

Uważam, że masz słuszne podejście... tym bardziej że to nie tylko kwestia blacharki. Na tym etapie zapewne nie wiesz, co Ci będzie w aucie potrzebne. Ja z moich największych błędów przy wyborze pierwszego samochodu (Ford Fiesta mk3) moge wymienić: brak klimatyzacji i filtru węglowego (tak, tak... myślałem że to zbytek, a okazuje się czymś niezbędnym, szczególnie przy jeżdżeniu z dzieckiem w dużym mieście), za mała moc (myślałem - mała moc, będzie bezpieczniej, bo nie będę szalał; okazało się - mała moc, i problem, bo wyprzedzenie na trasie kopcącego Stara, autobusu PKS czy innego wynalazku już przy 60 - 80 km/h jest uciążliwe i niebezpieczne).

A co do jakosci swojego kursu na PJ nie mam zastrzezen. Wiem jednak ze to
tylko podstawy. Co do uczucia niepewnosci, to nie czuje sie gorzej
przygotowany do jazdy niz inni, oni sobie dali rade, mi tez sie pewnie uda.
A dlaczego nie chce miec od razu czegos docelowego od razu, o tym pisalem
wczesniej.

To, co mogę Ci doradzić z własnego doświadczenia, to - jeżeli nie miałeś okazji jeździć w deszczu - to koniecznie weź jazdy doszkalające wtedy, kiedy coś popada. Ja na swoim kursie miałem 35 godzin w słońcu, a wszystko o czym wyżej pisałem (oprócz pomroczności jasnej na skrzyżowaniu), miało miejsce w deszczową pogodę. Wiedziałem teoretycznie, że po deszczu jest mniejsza przyczepnośc (nawet wiedziałem, o ile teoretycznie wydłuża się w jakich warunkach droga hamowania), tyle że ta wiedza nie uchroniła mnie przed kilkoma niekontrolowanymi poślizgami, właśnie na mokrej, asfaltowej nawierzchni. Teoria niestety nie zastąpi praktyki...

Aha, jeszcze jedno... na początek auto z felgami stalowymi polecam - przez pierwsze pół roku zdarzyło mi się kilka razy felgi prostować, a to przy aluminiowych podobnież drogia zabawa. BTW, taka obserwacja, że po pół roku i 8 tys. km nagle tych "nieomijalnych" dziur mniej się w moim odczuciu na drogach zrobiło. ;)

Pozdrawiam

Czarek

66 Data: Czerwiec 16 2008 11:42:47
Temat: Re: [dlugie] tani pierwszy samochod
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 16 Jun 2008 01:15:07 +0200, Alek  wrote:

manewry. Pekniecie zderzaka przy parkowaniu, przytarcie karoserii w ciasnym
przesmyku, czy uszkodzenie zawieszenia na spiacym policjancie to tylko
niektore z nich. Pozniej sie takich bledow nie popelnia, bo ma sie
wyrobiony automatyzm, na poczatku jak najbardziej.

Hehehe :D Ja niedawno się zagapiłem i walnąłem w Uniaka ze swojej
winy. U niego drzwi, u mnie ani rysy... Progi zwalniające? No są. I co
z tego? Sierra ma zawieszenie, a nei imitację.
Zresztą, komplet elementów zawiechy to 250 zeta....
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

[dlugie] tani pierwszy samochod (was: Autko do 4 tys. z)



Grupy dyskusyjne